Team nr10

Page 1

D a v i d

J e l i n e k

TatuĹ› wychodzi, trzymaj kciuki!


reklama


ROTTWEILERY I ICH NUMERY

team nr 10 sezon 2015/2016

#głodni zwycięstw

19,2

Taka jest aktualna średnia punktowa Davida Jelinka. Przypominamy ją, a właściwie delektujemy się każdym koszem, bo na naszych oczach rodzi się historia. Ostatnio lepszy rekord sezonu w barwach Anwilu miał… Igor Griszczuk w 1998 roku (22,1 pkt.)

28

Dwudziestoma ośmioma punktami musiałby dziś Anwil pokonać Stelmet, żeby realnie przybliżyć się do pierwszego miejsca po rundzie zasadniczej. Science-fiction? Może i tak, ale przecież pamiętamy jak trzy lata temu w Zielonej Górze było plus trzydzieści jeden.

6

Sześć książek przeczytał już w tym roku największy miłośnik literaturyw drużynie Anwilu, Bartosz Diduszko. I część z nich przyniósł dziś na naszą akcję. Bądź jak Bartosz Diduszko – graj, czytaj i pomagaj!

343

Już niemal przez rokAnwil pozostaje niepokonany we Włocławku. 343 dni to bardzo dużo, ale chcemy więcej!

TEAM

Wydawca: Klub Koszykówki Włocławek S.A. ul. Chopina 8, 87-800 Włocławek, Polska Redaktor naczelny: Michał Fałkowski Współpraca: Artur Gąsiorowski, Łukasz Pszczółkowski , Krzysztof Szaradowski Typografia i skład: Druk: Fotografia: 27 PROJECT LUMAK POLIGRAFIA Piotr Kieplin Przemysław Tyczyński Ryszard Kisielewski

Od redakcji Porażki wkalkulowane w sport - Gramy z mistrzem, ciężka sprawa. Wygrali już z nami w tym sezonie. Chyba nie mamy szans… - Tak, w meczu ze Stelmetem BC trzeba wkalkulować porażkę… Ile kibicowskich domów we Włocławku, tyle podobnych rozmów odbyło się z pewnością przy wielkanocnych stołach. Kalkulowanie, przeliczanie, dodawanie zwycięstw i porażek, a na koniec sumowanie bilansów drużyn, które walczą o czołówkę przed play-off. I nic w tym złego. Tyle tylko, że co do zasady takie wyliczanie jest, nomen omen, bezzasadne. Prima Aprilis nie miał miejsca dwa dni temu. W tym roku miałem wrażenie jakoby 1 kwietnia trochę przyspieszył i odbył się dokładnie 26 marca, czyli wtedy gdy drużyna Igora Milicicia przegrała z Siarką. Czy przed meczem ktoś wkalkulował to spotkanie jako porażkę i dostawił jedną kreskę więcej przy kolumnie „przegrane”? Nie ma takiej możliwości. Zeszłoroczny zespół, no tak, to jasne, każdy pamięta co było dokładnie rok temu. Ale ten? Z Jelinkiem w składzie? Dmitriewem, Skibniewskim i Łączyńskim? Nie… Tymczasem Siarka przerwała nam serię ośmiu kolejnych zwycięstw. A dziś serię 12 kolejnych wygranych w Hali Mistrzów spróbuje przerwać Stelmet BC Zielona Góra. Mistrz kraju, uczestnik Euroligi, ćwierćfinalista ostatniego EuroCup. Absolutny faworyt rywalizacji. Ale co to oznacza w praktyce dla sztabu szkoleniowego i zawodników? Nic. Grają kolejny mecz. Po prostu kolejny mecz. Taki wytarty slogan, ale jakże prawdziwy w przypadku profesjonalnych drużyn. I nie tylko drużyn, bo – zmieniając nieco dyscyplinę – nawet Adam Małysz opowiadał o „dwóch równych skokach”. To podobna estetyka wypowiedzi. Liczy się każdy kolejny mecz i nic więcej. I nie ważne jaki przeciwnik, musimy zagrać swoje. I zrobić wszystko, aby wygrać, choć czasem też przegramy. Bo choć porażki nikt nie „wkalkulowywuje” w sport, to są one jego nieodłącznym elementem. Tak samo jak zwycięstwa. Dzisiaj razem walczymy o kolejne! michał fałkowski redaktor naczelny anwil team

www.kkwloclawek.pl

strona 3


#głodni zwycięstw

team nr 10 sezon 2015/2016

Tatuś wychodzi, trzymaj kciuki! Jak to jest być jednocześnie skromnym człowiekiem i najlepszym strzelcem oraz jedną z gwiazd Tauron Basket Ligi? David Jelinek nie ma z tym żadnego problemu! Reprezentant Czech gra wyśmienicie, ale zawsze pozostaje sobą: zwyczajnym, uśmiechniętym chłopakiem. I właścicielem kota, który trzyma za niego… kciuki? Zapraszamy na wywiad. Jak to jest być gwiazdą zespołu? David Jelinek: Gwiazdą? Dlaczego? Nie jestem gwiazdą. Jestem zwykłym gościem, który chce grać w koszykówkę jak najlepiej umie. Utarło się, że najlepszy strzelec zespołu jest jednocześnie największą gwiazdą drużyny. - Być może, ale ja nie podchodzę do tego w taki sposób. A jeśli ten strzelec jest jednocześnie najlepszym strzelcem całej ligi? - Haha, no i co mam teraz odpowiedzieć (śmiech)? Punkty są ważne, bardzo ważne, bo im więcej ich rzucisz, tym masz, co oczywiste, większą szansę na zwycięstwo. Ale na zwycięstwo składa się bardzo dużo małych elementów. Pytam cię o tę kwestię i ktoś może pomyśleć, że oczekuję od ciebie potwierdzenia swojej tezy. Tymczasem nic takiego. Pytam cię o to, bo wiem, że twoją cechą jest skromność. Pomimo miana najlepszego strzelca ligi, pomimo wielu fantastycznych meczów, nadal pozostajesz bardzo skromnym człowiekiem. A to chyba nie jest takie łatwe? - Tak mnie wychowali rodzice. Mój tata grał świetnie w koszykówkę, jest bardzo znany w Czechach i zawsze, nawet po udanych meczach, mówił mi co mam poprawić i jak mam grać żeby było jeszcze lepiej. I nie chodzi o to, że mnie krytykował. Po prostu pchał mnie do tego, żebym nieustannie pracował nad sobą. Staram się zachowywać normalnie również z innego powodu. Dotychczas grałem w wielu miejscach, ale nigdy nie zanotowałem jeszcze takiego sezonu, jaki notuję we Włocławku. To pierwszy raz, gdy jestem liderem, gdy trener chce, abym tak grał. Dlatego podchodzę do tego bardzo spokojnie. strona 4

www.kkwloclawek.pl


team nr 10 sezon 2015/2016

#głodni zwycięstw

W 24 z 26 meczów miałeś dwucyfrowy wynik punktowy, bardzo często jesteś najskuteczniejszym graczem drużyny i to drużyny, która wygrywa większość swoich meczów. Kibice cię rozpoznają, a Włocławek jest małym, koszykarskim miastem. Wydawałoby się, że ciężko będzie, jak to określiłeś, zachować spokój. - Robię to, czego się ode mnie wymaga. Trener sprowadził mnie tutaj z konkretnymi zadaniami i oczekiwaniami i ja obecnie staram się je wypełniać w 100 procentach. Wiem, że dużo ważniejsze od tego, jak ja sam gram jest to jak moja postawa przekłada się na grę drużyny. I to jest kluczowe, o czym zresztą nieustannie przypomina nam wszystkim trener Igora Milicić. Lubisz brać na siebie odpowiedzialność za wynik w kluczowym momentach meczu? - Dla mnie nie ma to żadnego znaczenia. Moje punkty, ale też skutecznie akcje w obronie, dobre podania, są tak samo ważne na początku, jak i na końcu meczu. Oczywiście, kibice w dużej mierze pamiętają te ostatnie akcje z każdego spotkania, tym bardziej jak wynik jest wyrównany, ale ja na to tak nie patrzę. Dzisiaj Anwil zmierzy się z mistrzem Polski z Zielonej Góry. Mamy pewne rachunki do wyrównania… - Oczywiście! Ja prywatnie też, bo starcie ze Stelmetem u nich w hali było dla mnie chyba najtrudniejszym w tym sezonie… Na pewno czeka nas bardzo trudne spotkanie. Stelmet to klasowy zespół, zespół euroligowy, który swoją siłę i jakość pokazał w tym sezonie wielokrotnie, także w starciu z nami. Na pewno nie możemy pozwolić im rzucać z otwartych pozycji. Nasza obrona musi być dużo lepsza, niż w ostatnich meczach i jeśli tak będzie, to jestem przekonany, że przy pomocy kilku tysięcy naszych kibiców, będziemy mogli walczyć z mistrzem kraju o korzystny wynik. Niektórych graczy takie mecze, mecze na szczycie, paraliżują. Jak przebiegały twoje przygotowania do tego spotkania? - Zwyczajnie. Będąc w domu staram się odprężyć i nie myśleć o tym, co mnie czeka. Natomiast maksymalną koncentrację zachowuję podczas treningów. Wtedy jestem skupiony, tym bardziej, że kilka ostatnich dni przed każdym spotkaniem zawsze poświęcamy na szczegółowe przygotowania do rywala. Nie mam jednak żadnych konkretnych, powtarzalnych schematów przed meczem.

www.kkwloclawek.pl

Piotr Stelmach powiedział w ostatnim wywiadzie dla „Anwil Team”, że każdy koszykarz ma coś swojego… - Cóż, musiałbym się zastanowić… Ale jednak chyba nie. Zazwyczaj w dniu meczu mamy trening rzutowy, który kończy się konkursem wszystkich graczy i członków sztabu. Rzucamy wtedy z połowy, jest dużo śmiechu, trochę zakładów. Niestety nigdy jeszcze nie wygrałem (śmiech). Raz trafiłem swój rzut, ale Fiedja (Fiodor Dmitriew – przyp. M.F.) po chwili wyrównał i w dogrywce mnie pokonał. Po takim treningu, odprężony, wracam do domu, jem jakiś posiłek, pobawię się trochę z kotem Tomem i właściwe niedługo później mówię do niego „Tatuś wychodzi, trzymaj kciuki” i gram mecz (śmiech). A po nim jestem bardzo szczęśliwy, bo przecież w domu nie przegraliśmy w tym sezonie nigdy. rozmawiał: michał fałkowski

strona 5


#głodni zwycięstw

team nr 10 sezon 2015/2016

Stelmet BC Zielona Góra

MISTRZ DOMINATOR?

Cztery medale w czterech ostatnich sezonach, w tym dwa mistrzostwa Polski oraz skuteczna gra w europejskich pucharach. O ile w pierwszej dekadzie XXI wieku kibice koszykówki w Polsce mieli do czynienia z dominacją drużyny z Sopotu (a następnie, po przeprowadzce, z Gdyni), o tyle w ostatnich latach absolutnym numerem jeden PLK, co również odzwierciedla obecna tabela, jest zespół z Zielonej Góry.

TANTÓWwiecało włodarzom Stelmetu BC minionego laty-a. EPREZEN SKŁAD Rdro przyś arek, Przem tak wiczów!” – ie hasło tantów (Łukasz Kosz

TĄu...Łukasz Koszajarekko ozbaE L A K LATnaście dni tem ecie urodziny minamy

A? K TU r aDwa z y Z Y S Anwil WłoZ mierzył się RA w tymcławek sezonie z ekipą H EC Saso Filipovskiego i dwa razy Z R musiał uznać wyższość mistrza T kraju. Najpierw w grudniu Rottweilery DO występowały w hali CRS w starciu ligowym,

trz spo Kilka swoje… ielonej Góry. W iem jedyny ił z d o h w Z c o ekipy z , który jest to b wodnik ypadkowo – Stelmetu BC o to z n h r go niep z w szeregac wilu. Jak daw włar n a A je k u y arw kosz pokaz bronił b 09), to ielonej niegdyś ony 2007/20 ędzony w Z ilem p z s e n a (s zy A w dnik było a w lutym obie drużyny spotkały się w półfinale Pus zawo ziej, że międ ał jeszcze a z c ie śn bard ek gr r m a charu Polski. W obydwu przypadkach Stelmet BC okazał y z T s o . Górze etem BC, K dynia. się dużo lepszy. Pozostaje mieć nadzieję, że sztab trenerski G o lm c e e t s S a t i As z zawodnikami odrobili lekcję, wyciągnęli wnioski i w Hali Mistrzów u Sopo w Trefl sprawdzi się powiedzenie „do trzech razy sztuka”. strona 6

www.kkwloclawek.pl

michał fałkowski

„Bierzemy ka ła trójka reprezen teusza Ponitkę, Karoedniego składu zosta prz po z m my sa o trzech kolejnych: Ma m on Ty łoż do rej wówczas któ do ), Hrycaniuk wielu graczy, którzy sław Zamojski i Adam ciekawe, jednym z nie Co niemiecki . ł ka bra czy wy ew y Sz zcz a os on ki. Strzelec z Bydg ńs yli la Gruszeckiego i Szym Ch ał ch Mi ł by lonej Góry, łączył do Anwilu. oparli się ofercie z Zie styczniu, jak wiemy, do w a , nn Bo ts ske Ba Telekom



team nr 10 sezon 2015/2016

anwil

Włocławek

#głodni zwycięstw

#SGdavid jelínek

#PG robert skibniewski

#Ckervin bristol

#SF bartosz diduszko #PF fiodor dmitriew ić

r igo : r ne

ic mil

tre 33 7 8 21 11 30 25 9 32 23 6 2 24 13

strona 8

danilo andjušić kervin bristol michał chyliński bartosz diduszko fiodor dmitriew kamil hanke david jelínek kamil łączyński stefan marchlewski chamberlain oguchi robert skibniewski piotr stelmach robert tomaszek adrian warszawski

Serbia Haiti Polska Polska Rosja Polska Czechy Polska Polska Nigeria Polska Polska Polska Polska

1991-04-22 1988-09-04 1986-02-22 1987-06-28 1984-11-19 1995-02-27 1990-09-07 1989-04-17 1998-02-16 1986-04-28 1983-07-19 1984-02-23 1981-06-16 1996-02-24

196 206 196 198 204 192 196 183 182 196 182 205 205 201

SG / SF C SG / SF SG / SF PF SG / SF SG / SF PG PG SG / SF PG PF C PF / C

6,9 pkt., 3 zb. 5,3 pkt., 5,5 zb. 8,8 pkt., 1 zb. 8,7 pkt., 6,3 zb. 8,9 pkt., 3,8 zb., 2,2 as. 0,0 pkt. 13,7 pkt., 1,9 zb. 5,4 pkt., 3,5 as. 0,0 pkt. 17,9 pkt., 2,1 zb. 7,1 pkt., 3,2 as. 6,3 pkt., 2,8 zb. 6,7 pkt., 4,2 zb. 2,0 pkt.

www.kkwloclawek.pl


team nr 10 sezon 2015/2016

Serbia USA Czarnogóra Polska Polska Polska Rumunia Polska Polska Polska Polska Polska

1986-04-01 1989-10-12 1992-02-23 1989-11-04 1984-03-15 1984-01-12 1988-02-11 1997-08-28 1993-08-29 1982-12-21 1986-12-16 1996-02-24

207 188 203 193 206 187 206 192 196 209 193 186

PF / C PG PF SG / SF C PG PF PG/ SG SF PF / C SG / SF PG

10 pkt., 4,1 zb. 10,1 pkt., 3,8 as., 2,3 zb. 8,2 pkt., 5,1 zb. 7,6 pkt., 2,4 zb. 6 pkt., 4,6 zb. 8,6 pkt., 3,7 as., 2,2 zb. 8,2 pkt., 3,8 zb. 3,3 pkt. 11 pkt., 4,5 zb., 2,7 as. 6,4 pkt., 2,9 zb. 8,6 pkt., 2,5 zb. 0,4 pkt.

góra

41 dejan borovnjak 1 dee bost 42 nemanja djurišić 33 karol gruszecki 34 adam hrycaniuk 55 łukasz koszarek 14 vlad-sorin moldoveanu 11 marcel ponitka 20 mateusz ponitka 10 szymon szewczyk 35 przemysław zamojski 7 kamil zywert

#głodni zwycięstw

i

saš

BC zielona

: ner e r t

vsk o p i l o fi

#PF

#C dejan borovnjak #SG

stelmet

vlad-sorin moldoveanu

przemysław zamojski

#SF

mateusz ponitka

www.kkwloclawek.pl

#PG łukasz koszarek

strona 9


reklama


team nr 10 sezon 2015/2016

#głodni zwycięstw

Po co komu

koszykówka… Rzecz miała miejsce niedawno, podczas ogólnopolskiej konferencji dotyczącej sposobów finansowania sportu z budżetów miast. Po panelu eksperckim przyszła pora na wypowiedzi i pytania z sali. Od razu wiedziałem, że zacznie pewien elegancki mężczyzna, który już od dłuższego czasu nie mógł usiedzieć na miejscu słuchając ze skwaszoną miną o tym, jak ważny jest sport. - Drodzy Państwo, od półtora roku jestem prezydentem miasta – tutaj oczywiście powiedział, którego, ale nie jest to istotne. - Muszę przyznać, że mam na głowie wiele problemów, wśród których kwestia sportu, a konkretnie koszykówki, była jednym z bardziej palących. Mój poprzednik co roku przeznaczał milion złotych na zawodowy żeński klub. Przyjrzałem się tym fakturom. Płaciliśmy za jakieś kremy, jakieś posiłki, jakieś badania. Taka rozrzutność na amerykańskie gwiazdeczki, kiedy większość mieszkańców mojego miasta nie może sobie pozwolić nawet na połowę tych luksusów. I wiecie Państwo co? Wstrzymałem finansowanie. Klubu już nie ma. A po co on komu? Jakie korzyści miało moje miasto z utrzymywania go? Czy jest sens dawać publiczne pieniądze na cokolwiek innego niż zajęcia sportowe naszych dzieci? Poczułem się wywołany do tablicy, bo przecież we Włocławku wspieramy basket: - A ja przyznam, że Pańskie miasto znam właściwie tylko z koszykówki. A więc chyba można mówić o aspekcie promocyjnym. Mecze są rozrywką dla mieszkańców. Dochodzi zatem funkcja kulturalna. Dzieci, owszem, powinny trenować w jak najlepszych warunkach, ale czy nie czynią tego jeszcze chętniej, gdy mają sportowych idoli i gdy mogą marzyć, że kiedyś zagrają w swoim ukochanym klubie? Nie wspomnę o miejscach pracy, możliwości promowania lokalnych firm, czy czynniku integrującym społeczność. Sport zawodowy jest równie ważny, co szkolenie

www.kkwloclawek.pl

łukasz

pszczółkowski dzieci i młodzieży – starałem się odpowiedzieć krótko i bez złośliwości, choć to trudne, gdy ktoś podważa istotę rywalizacji sportowej. Dziś, na przykładzie Włocławka, podałbym jeszcze jeden argument broniący sportu zawodowego: ludzi, z których jako naszych „ziomków” możemy być dumni. Oto 24-letni Kamil Sadowski, wychowany na włocławskiej koszykówce,

[

Sport jest jedną z najważniejszych dziedzin życia. Sport dziecięcy, młodzieżowy, zawodowy. Każdy.”

]

został najmłodszym trenerem w historii PLK. W Kutnie niezwykle cenione jest doświadczenie oraz praca managerska i szkoleniowa Krzysztofa Szablowskiego. W Szczecinie sprawdza się trener Wojciech Boblewski. Coacha Marcina Woźniaka też kilka klubów chętnie widziałoby u siebie. To są swego rodzaju ambasadorowie Włocławka rozsiani po całej Polsce. Tworzą markę naszego miasta i nas jako jego mieszkańców. I dlatego podkreślam: sport jest jedną z najważniejszych dziedzin życia. Sport dziecięcy, młodzieżowy, zawodowy. Każdy. Włocławek nie tylko geograficznie jest w centrum Polski. Koszykarsko też. Przed nami czas na najważniejsze mecze, które na pewno to potwierdzą. A prezydentowi miasta, które już nie ma profesjonalnego klubu na pewno wyślę zaproszenie na play-off. Do Hali Mistrzów… strona 11



team nr 10 sezon 2015/2016

[

#głodni zwycięstw

O ile starsi kibice pamiętają mecze między Anwilem (oraz Nobilesem) Włocławek, a zielonogórskim Zastalem jeszcze z lat 90-tych, o tyle dla młodszego pokolenia rywalizacja trwa od 2010 roku, czyli od ponownego awansu Stelmetu do ekstraklasy. My przypominamy kilkuletnią konfrontację z aktualnym mistrzem kraju, ale nietypowo, w cytatach.

ZE STELMETEM W CYTATACH

]

SEZON 2010-2011 ANWIL – ZASTAL 85:63 Emir Mutapcić (trener Anwilu): Zmęczyliśmy Zastal. Byliśmy od nich lepsi, zagraliśmy jak zespół i sprawiliśmy, że nie mieli sił. SEZON 2014-2015 ANWIL – STELMET 74:77 Saso Filipovski (trener Stelmetu): W Hali Mistrzów zawsze gra się bardzo ciężko. Tym bardziej cieszy nas zwycięstwo w meczu, w którym w pierwszej połowie nie graliśmy tak, jak powinniśmy. W szatni powiedzieliśmy sobie jednak parę mocnych słów i wróciliśmy do gry. SEZON 2011-2012 ANWIL – STELMET 88:72 Krzysztof Szablowski (trener Anwilu): To będzie moja pierwsza spokojna noc, odkąd pracuję w roli pierwszego trenera. Powiedziałem przed meczem: panowie, nie oczekuję niczego specjalnego. Po prostu zróbmy w meczu to, co robimy na treningu. I się udało.

www.kkwloclawek.pl

:

SEZON 2015-2016 STELMET – ANWIL 91:64 Igor Milicić (trener Anwilu): Na pewno to jest inny poziom gry, euroligowy, któremu w tej chwili nie jesteśmy równi. Sporo pracy teraz przed nami. Mamy przed sobą kolejne mecze, w których musimy pokazać na co nas stać w naszej lidze. strona 13

zebrał

SEZON 2012-2013 ANWIL – STELMET 85:84 Mihailo Uvalin (trener Stelmetu): Gwarantuje, że na 100 takich rzutów Walter (Hodge – przyp. M.F., Portorykańczyk miał piłkę w rękach w ostatnich sekundach meczu) trafiłby 99, ale dzisiaj spudłował. Nie załamujemy jednak rąk, czasami trzeba też przegrać.

Marcus Ginyard (skrzydłowy Anwilu): Nie będzie przesadą jeśli powiem, że graliśmy o klasę lepiej od Stelmetu. Po prostu ich zdemolowaliśmy.

michał fałkowski

Mihailo Uvalin (trener Stelmetu): Mecz był nerwowy, także ja byłem nerwowy. Czasami jednak musisz reagować, gdy widzisz, że na parkiecie dzieje się coś, co nie jest dobre. Otrzymałem faul techniczny, ale to był gwizdek dany niewłaściwej osobie. SEZON 2012-2013 STELMET – ANWIL 59:90 Krzysztof Szubarga (rozgrywający Anwilu): Przyjechaliśmy do Zielonej Góry po zwycięstwo i choć może rozmiary są… nieco duże, to jest tak dlatego, że po prostu zagraliśmy znakomicie w defensywie. SEZON 2011-2012 ANWIL – STELMET 63:77 Mihailo Uvalin (trener Stelmetu): Powiedziałem Tomasz Jankowski (trener Stelmetu): Nie wiem, swoim graczom w szatni jak się czuję, a jest mi czy ktoś może w naszej lidze zatrzymać Corwstyd za to spotkanie. Jeżeli spędza się tydzień na sley’a Edwardsa. My spróbowaliśmy (Ameryprzygotowaniu do gry do meczu, a potem widzi się kanin rzucił 26 punktów – przyp. M.F.), nie udato, co się widzi, to wówczas komentarz do takiego ło się, ale i tak wygraliśmy mecz. spotkania jest trudny.


#głodni zwycięstw

team nr 10 sezon 2015/2016

Cztery kwarty z

Robertem tomaszkiem KWARTA 1

KOSZYKÓWKA

KWARTA 2

Kobiety

SPRINT W KONTRATAKU czy RZUT ZA TRZY: Wybieram RZUT ZA TRZY. Niestety trochę wyszedłem z wprawy, więc raczej pozwalam kolegom, żeby robili to, w czym są ode mnie lepsi.

EDYTA GÓRNIAK czy BEYONCE: BEYONCE – jej uroda bardziej mi się podoba i na pewno lepiej by sobie poradziła z hymnem narodowym, nawet polskim…

REPRYMENDA TRENERA czy POMYŁKA SĘDZIEGO: REPRYMENDA TRENERA. Nie ma zawodników nieomylnych, a jak się nie potrafi przyjąć krytyki, to nie powinno się być koszykarzem.

NOGI czy OCZY: Raczej NOGI, zgrabne i dłuuugie (choć oczy też mogą być czarujące).

MARCIN GORTAT czy DWIGHT HOWARD: MARCIN GORTAT, bo bardzo dużo osiągnął. Nie tylko dla siebie, ale i dla nas wszystkich. Ja na przykład jestem dumny, że Marcin pokazuje, że Polak też potrafi. ZBIÓRKA czy BLOK: Nogi pozwalają tylko na ZBIÓRKI. Blokowane lata już minęły. KWARTA 3

GADATLIWA ZAKRĘCONA czy OCZYTANA OKULARNICA: GADATLIWA ZAKRĘCONA i OCZYTANA OKULARNICA - wszystko mam w jednej osobie…

KWARTA 4

DOM

HOBBY

KAWA czy HERBATA: KAWĘ poproszę. Najlepiej do wypicia w ogrodzie, siedząc w wygodnym fotelu.

FILMOWY WYCISKACZ ŁEZ czy KINO AKCJI: Wolę KINO AKCJI, choć czasem trzeba iść na kompromis i obejrzeć wyciskacz łez.

DOM Z OGRODEM czy WYGODNE MIESZKANIE: DOM Z OGRODEM. Zajmowanie się ogrodem sprawia mi przyjemność. To znakomita odskocznia od obowiązków i koszykówki. WANNA czy PRYSZNIC: Z konieczności wybieram PRYSZNIC. Wszystko przez ten mój wzrost…

ER ZZ ER U B AT BE

WĘDKOWANIE czy GRZYBOBRANIE: Wolę WĘDKOWANIE. Na grzybach byłem raz w życiu i przyjąłem na twarz chyba wszystkie możliwe pajęczyny. U CIOCI NA IMIENINACH czy Z KOBIETĄ NA ZAKUPACH: Naturalnie z kobietą na zakupach.Jak się ma piękną partnerkę,to sama przyjemność oglądać jak przymierza masę rożnych ubrań. Sam jej nawet podrzucam kolejne… CROSSFIT czy KLASYCZNA SIŁOWNIA: Mieszanka CROSSFIT i KLASYCZNEJ SIŁOWNI, a najlepiej przygotowuje ją nasz trener Hubi. Tworzy niezłe mieszanki wybuchowe.

Kilka lat temu od razu wybrałbym MMA, ale teraz stawiam na UDZIAŁ W TAŃCU Z GWIAZDAMI. I przyznam, że jestem po rozgrzewce. Niedawno na weselu wziąłem udział w konkursie tańca. Wywijałem tak ostro, że rozerwałem dwie pary spodni. Wierzcie lub nie, ale wygrałem! strona 14

www.kkwloclawek.pl

łukasz pszczółkowski

ROSÓŁ czy POMIDOROWA: Hmmm… OGÓRKOWA! Mojej narzeczonej – jest po prostu najlepsza!

WALKA MMA czy UDZIAŁ W TAŃCU Z GWIAZDAMI:

RANDKA NA MIEŚCIE czy WIECZÓR ZE ŚWIECAMI: WIECZÓR ZE ŚWIECAMI, totalny relaks i pełna prywatność.


reklama


reklama


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.