Michał Bratko
Cykl Ostre koło odnosił się do znanych dzieł sztuki. Charakter moich prac zbliżony był do sampli, z tą różnicą, że przy ich tworzeniu inspirowałem się nie fragmentami dzieł, ale ich głównymi ideami. Używając powtórzenia, starałem się w groteskowy, absurdalny, niekiedy może wulgarny (prowokacyjny) sposób uwypuklić ideę przywoływanych prac. Większość cytowanych przeze mnie dzieł była wynikiem szczerej fascynacji. ,,Coś mnie korci, żeby zrobić siusiu w torcik” – to jeden z wierszyków zapisywanych przez Edwarda Krasińskiego na karteczkach, które rozdawał znajomym. Dobrze ukazuje on obecne w jego postawie twórczej strategie tricksterskie: błaznowanie, zawłaszczenie, odwracanie znaczenia, ukazywanie tego co wyparte. Odwrócony na drugą stronę sweter jest dla mnie tym bardziej interesujący, im więcej widać szwów, wystających nitek i metek. Wielość wątków i inspiracji wynika dla mnie chyba z nieznośnej ciekawości oraz potrzeby rozkładania wszystkiego na czynniki pierwsze, dziecinnego pytania – a dlaczego? A dlaczego ta pani ma wąsy? Zupełnie inne podejście miałem przy realizacji wystawy Stupor dotyczącej Wacława Niżyńskiego. Interesujący był dla mnie moment, kiedy Niżyński przestał tańczyć i zaczął rysować i prowadzić dziennik. Chronologicznie łączyło się to z jego epizodem psychotycznym. Bezpośredni impuls do realizacji tego projektu pochodził jednak z wystawy Book Lovers podejmującej temat roli tekstu w sztukach wizualnych. Przywoływanie tematów związanych z pracami innych artystów nie musi oznaczać bezpośrednich inspiracji nimi, te są zwykle głęboko ukryte. Jeżeli więc miałbym wykonać ,,telefon do muzy”, przy wyborze numeru wolałbym się zdać na przypadek.
20