NS98

Page 29

Wiosna w PL United

Nasi przeważnie górą FUTBOL POLONIJNY Całkiem dobrze radzą sobie w lidze i nie tylko piłkarze PL United. Bilans meczów rozegranych na początek tej wiosny należy zapisać na plus. Taka postawa pozwala im na spokojną pozycję w środku tabeli. Kampania ostatnich sześciu meczów rozpoczęła się od pucharowego spotkania lokalnego ćwierćfinału z liderem tabeli czyli Wellingborough Rising Sun. Po bardzo zaciętym meczu nasz zespół zwyciężył 3-2, choć do przerwy przegrywał 0-2. Przebudził się tak naprawdę od 72. minuty, a strzelcami kolejnych bramek byli: Marcin Kostka, Tomasz Gaszak... i wreszcie gola na wagę wygranej zdobył w 92. min grający trener Grzegorz Misiura. Brak aktywności strzeleckiej przez większą część meczu chyba wszedł graczom z Kettering w krew. Tydzień później spotkali się w meczu ligowym z Corby Kingswood. - Choć przeciwnik wydawał się teoretycznie słabszy, powtórzyła się sytuacja z ostatniego meczu – opowiada G. Misiura. - Do 70. minuty przegrywaliśmy 1-3. Od tego momentu mój zespół w przeciągu 20 minut strzelił trzy bramki i wygraliśmy spotkanie 4-3. Gole w tym pojedynku zdobyli: Krzysztof Chojak 2, Grzegorz

29

Nasze Strony - Polska Gazeta Lokalna we Wschodniej Anglii

Misiura

i

Marcin

Stelmach.

W kolejnym meczu PL United zmierzyło się z AFC Rothwell. Spotkały się dwie ekipy zdecydowane tanio nie sprzedać skóry. Mecz trzymał w napięciu do ostatniej minuty. Jednak końcówka była korzystniejsza dla naszych, którzy zdobyli jedyną i zwycięską bramkę w 88. min za sprawą Ariela Zeczkowskiego. Nadszedł wreszcie kres dobrej passy i to niestety w półfinale Pucharu Ligi. Desborough and Rothwell postawiło bardzo wysoko poprzeczkę i po 20 minutach drużyna z Kettering przegrywała już 0-3. Choć w drugiej połowie PL United atakowało całym zespołem, to udało się tylko zdobyć honorową bramkę w wykonaniu G. Misiury.

Wydawało się za to, że nasi zakończa wysoką wygraną pojedynek z liderem tabeli Northampton Merway. - Nasze celowniki w tym meczu były bardzo źle nastawione – krytykuje trener. - Mimo tego strzeliliśmy dwie bramki, autorstwa Szymona Trusiło i mojego. Wyrównującą po raz kolejny zdobyliśmy w ostatniej minucie meczu... a według mnie powinniśmy wygrać różnicą trzech lub czterech goli. Ostatnie spotkanie PL United rozegrało na wyjeździe z Northampton Obelisk. Tym razem nasi kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku od pierwszej do ostatniej minuty. Zwyciężyli ostatecznie 3-0 po bramkach Marcina Stelmacha 2 i Radosława Ablewskiego. Inf prasowa, opr. JP PL United zaprasza zainteresowanych do odwiedzenia strony na Facebooku pod nazwą: www.facebook.com/pages/PL-United-Fanpage

www.naszestrony.co.uk

Widziane spod Wawelu

Zrozum skowyt Janowicza

RED. KRZYSZTOF MRÓWKA INTERIA.PL FELIETON Im dalej od niesławnej konferencji Jerzego Janowicza po meczu z Chorwacją, tym czuję się lepiej. A czułem się wtedy fatalnie. Poprawa samopoczucia przychodzi z ilością powtarzanego filmu z konferencji. Janowicz zachował się głupio, puściły mu nerwy. Nie umie przegrywać, to fakt. Rzucał na stół mikrofon, zachowywał się jak uczniak, był obrażony. Powiedział wiele niemądrych kwestii, ale warto zastanowić się nad ważnymi sprawami, które z niego tamtego dnia wyskoczyły. Obrażony na cały świat sportowiec po przegranym meczu zawsze jest przegrany, nic go nie obroni. Jest żałosny jak Janowicz, który uległ 17-latkowi, jak Łazarek, który po przegranym meczu 1-5 mówił, że co prawda I połowę przegrał 0-5, lecz drugą wygrał 1-0 i w sumie jest remis (w teorii połówek). Śmieszne, prawda? Śmiech na sali. Janowicz nie jest nastolatkiem, jest dorosły. Dał zły przykład, zachował się bez klasy, nieprofesjonalnie, fatalnie - nic go nie tłumaczy. Jako reprezentant w komunizmie byłby skasowany przez reżym, teraz ludziom więcej wolno, ale i odwaga staniała. Wszak wygłupił się na własną rękę... Jego błazenada uderzyła jednak w tenisową reprezentację Polski, pokazał niechęć do kraju („treningi po szopach”!), kibiców i ich emanacji - dziennikarzy,

których otwarcie zaatakował. Nie zrozumiał, że środowisko tenisowe (każde sportowe) ma swoje otoczenie w postaci kibiców, ci zaś mają swoich wysłanników - żurnalistów. Oni byli, są i będą pasem transmisji danych od sportowców do fanów. Inaczej tego się nie da zorganizować nigdzie na świecie. Uderzanie w media jest strzałem nie tyle w kolano, co sobie w usta. To, co zrobił Janowicz źle, jest opisane powyżej. Poniżej będzie prawda, którą z gorzką miną i w nerwach wyciągnął na trefnej konferencji. Żyjemy w wolnym kraju, dyskutować można (trzeba) o wszystkim. Otóż ma rację Janowicz gdy mówi z takim wyrzutem o warunkach życia w Polsce, o studentach uczących się tylko po to, by szybko wyjechać za granicę, o kłopotach. Ma rację - Polska to biedny i dziki kraj, gdzie żyją frustraci o niebo więksi od Janowicza. On za swoją i rodziców krwawicę zrobił karierę, ale kraju nie lubi (może nienawidzi) - doskonale to rozumiem. Na każdym kroku czyha się tutaj na ludzi i ich pieniądze, strzyże bezwzględnie, oszukuje po wyborach, obiecuje bez pokrycia. Źle się żyje w kraju nad Wisłą, bez nadziei na powodzenie, zarobek, dobre życie, godne zarobki. Dlatego furię Twą, Jerzy, doskonale rozumiem. Ty przynajmniej wybuchnąłeś, wyrzuciłeś z siebie złość, niespełnienie, rozczarowanie Polską. Nie masz całej racji, mylisz się w wielu punktach, lecz byłeś szczery i dosadny. Rad byłbym wiedzieć, czy premier Donald Tusk Cię słyszał. Lepiej dla szefa gabinetu, żeby słyszał. za rok są bowiem wybory.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.