Przekręt. Najwięksi kanciarze PRL-u i III RP

Page 19

I. Genialni iluzjoniści | Czesław Bojarski

Chouvaloff, ma zwyczaj robienia licznych, acz drobnych zakupów, posługując się stufrankowymi banknotami.  „Bingo” – pomyślał Benhamou. * Nadszedł ranek 17 stycznia 1964 r. Po trzech miesiącach obserwacji polskiego i rosyjskiego emigranta wreszcie można było przystąpić do działania. Krótko przed południem Chouvaloff odwiedził swego szwagra w biurze przy rue de Provence, gdzie ten ostatni pra­cował. Rosjanin wyszedł już po pięciu minutach, niosąc w ręku skórzaną teczkę. Funkcjonariusze uznali to za dobry pretekst do interwencji. Podeszli do Alexisa i zażą­dali ujawnienia zawartości teczki, nie podając konkretnych powodów. Mimo wszystko zaskoczyło ich nagłe zdenerwowanie Chouvaloffa. Mężczyzna potulnie otworzył teczkę. Policjanci nie mogli lepiej trafić: w środku znajdowały się obligacje oraz sto fałszywych banknotów stufrankowych. Zdumienie funkcjonariuszy wzrosło jeszcze bardziej, kiedy Alexis nagle zupełnie się rozsypał i spontanicznie, w rozgorączkowaniu, zaczął pośpiesznie wyrzucać z siebie słowa:  – To mój szwagier, Antoni Dowgierd, wciągnął mnie w tę całą historię! On zna kogoś, kto produkuje fałszywe banknoty. Płaci mu równowartość 62,5 prawdziwe­go franka za jeden stufrankowy banknot! Ale ten fałszerz przyjmuje tylko obligacje skarbowe albo złoto! Alexis został zatrzymany, wkrótce potem aresztowano też jego szwagra. Przesłuchanie Dowgierda odbyło się w pomieszczeniach ORFM w obecności komisarza 25


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.