Animal Magic. Teodor rusza z pomocą_Holly Webb

Page 11

jej tato, jadł w kuchni grzanki i rozmawiał z Horacym, maleńkim puchaczem, który siedział na dzbanku z herbatą i wyglądał jak porcelanowa ozdoba. Dan, jej kuzyn, poszedł grać w piłkę i zabrał ze sobą wujka, żeby ten mu kibicował. Oznaczało to, że wujek spędzi resztę dnia ubrany w trzy swetry i będzie się skarżył, jak bardzo przemarzł. Kiedy Lotka pierwszy raz spotkała Horacego, był po prostu papugą. Dopiero po powrocie taty okazało się, że jest niezwykłym ognistym ptakiem – feniksem. Mógł przyjąć jakąkolwiek postać, choć latami – przez cały ten czas, kiedy tato dziewczynki był nieobecny – pozostawał papugą. Kiedy tylko Tomek wrócił do domu, Horacy przeistoczył się w gigantycznego puchacza i napędził strachu wszystkim myszkom w sklepie. Bały się go nawet teraz, kiedy był miniaturowy. Na szczęście wolał na śniadanie chrząszcze niż myszki i dzięki temu co wieczór nie musiały odbywać się stypy w hołdzie ofiarom apetytów Horacego. Teraz z dzioba sówki wystawało coś, co wyglądało na pajęczą nóżkę. Lotkę przeszedł dreszcz obrzydzenia. Puchacz tylko kłapnął w jej kierunku dziobem i z apetytem przełknął resztki posiłku. – Kiedy ty w końcu urośniesz? – zaczepnie zapytała Sonia. Trąciła nosem tatę Lotki, żeby posmarował jej grzankę masłem, i zaczęła wpatrywać się w Lotkę tak wymownie, że dziewczynka nastawiła wodę i wyjęła z kredensu puszkę z kawą. 13


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.