Wędkarstwo moje hobby nr 135

Page 142

PORADY EKSPERTÓW

WĘDKARSTWO PODLODOWE

W tym miejscu pewnie poleje się fala krytyki, ale nie używam żyłki, ponieważ brania są mniej wyczuwalne, a praca przynętą utrudniona. Plecionka o średnicy 0,06- z przyponem 0,16-milimetrowym w zupełności wystarcza na walkę z konkretnym okoniem. Przynętę – jak wiadomo – zawsze wiąże się bezpośrednio, bez stosowania jakichkolwiek łączników czy agrafek. Blaszki... temat dla mnie bardzo prosty, bez tajemnic i sekretów. W swoim pudełku mam kilkanaście różnych blaszek. Są wśród nich tzw. hand made, ale zdecydowana większość to masowe wyroby ogólnodostępne w sklepach wędkarskich – srebrne, miedziane bądź w tych dwóch kolorach jednocześnie o długości od 2 do 6 cm. Na pewno zauważycie, że blaszki są z kotwiczką lub z hakami. Ja używam z kotwiczką, bo po prostu mam dużo mniej niezaciętych brań

142

i spadów ryb podczas holu. To tak naprawdę tyle, jeśli chodzi o sprzęt – prawda, że malutko? Na tym etapie powinienem jeszcze wspomnieć o tym, jak cały majdan transportować po lodzie, aby było wygodnie i żeby się nie zmęczyć za szybko. Ja korzystam ze specjalnie przerobionych sanek z uchwytem, które mogę bez oporów pchać. Ważne, aby były lekkie i mieściło się na nich wszystko, czego potrzebujemy. Kładę na nich torbę z ekwipunkiem, echosondę oraz świder lub pierzchnię. Jest to doskonałe i bezpieczne rozwiązanie. W razie niebezpieczeństwa sanki można odepchnąć i odciążyć miejsce, w którym się stoi, czego nie da się zrobić, niosąc cały bagaż. Mogą służyć nam również jako siedzisko i unikniemy bólu pleców czy kolan (mnie się niestety to zdarza). Wędkarstwo

moje hobby


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.