WSPOMNIENIE
WARTO WIEDZIEĆ
UEK na broniszowskich włościach
Zbigniew Ciuraba
(1937–2011)
Założyciel i dyrygent Chóru „Dominanta” Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie Uczelniany chór „Dominanta” rozpoczyna nowy rok akademicki w poczuciu doznanej straty. 1 lipca 2011 r. odszedł po długiej chorobie jego wieloletni dyrygent, pracujący z zespołem od momentu założenia w 1970 r. Dwa lata wcześniej pożegnaliśmy innego z założycieli chóru mieszanego ówczesnej Wyższej Szkoły Ekonomicznej w Krakowie, Kazimierza Gołdasa, związanego przez całe swoje zawodowe życie z uczelnią. Wtedy, w wakacyjne miesiące, kiedy społeczność akademicka opuszcza sale wykładowe, tak i teraz wiadomość o śmierci Zbigniewa Ciuraby zastała wielu obecnych i byłych członków chóru „Dominanta” poza Krakowem. Na uroczystości pogrzebowe przybyło jednak wielu dawnych i obecnych chórzystów, aby pożegnać swojego dyrygenta. Wśród uczestników mszy św. pogrzebowej można było zobaczyć Henryka Majewskiego, także współzałożyciela „Dominanty”, i wiele osób czujących bliskość za życia ze Zbigniewem Ciurabą i z rodziną zmarłego. Do muzycznej oprawy liturgii mszy świętej pogrzebowej oprócz chóru „Dominanta”, reprezentującego cały przekrój wiekowy jego czterech dziesięcioleci, wspomaganego w tamtej uroczystej chwili przez głosy członków krakowskiego chóru „Organum” wraz z jego dyrygentem Bogusławem Grzybkiem, przyjacielem zmarłego, przyczynili się także śpiewacy krakowskiego „Echa”. Obecna była między innymi muzyka zmarłego dyrygenta i kompozytora w pieśni do słów Juliana Tuwima „Daj mi mój Bogu sen spokojny”. Słowa ostatniego pożegnania od przyjaciół i instytucji uzupełniła poezja i dźwięki harfy. Łączność Zbigniewa Ciuraby z chórem „Dominanta” datuje się od momentu jego założenia. Jest on także autorem nazwy zespołu jako pojęcia z dziedziny muzyki i statystyki. Po ukończeniu studiów w krakowskiej Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej związany był z pracą zawodową w Jędrzejowie. Chór „Dominanta” nie wypełniał w całości jego muzycznych zainteresowań. Zbigniew Ciuraba to wybitny przedstawiciel krakowskiego życia muzycznego, dyrygent wielu zespołów śpiewaczych z terenu Krakowa, świetny pedagog, którego zespoły dziecięce zdobywały nagrody na licznych krajowych i zagranicznych konkursach. Kompozycje Zbigniewa Ciuraby stanowią wartościowy
Lato w parku w Broniszowie, 1934 r. Na pierwszym planie Jerzy Fierich (fot. ze zbiorów Jerzego Bykowskiego, Broniszów).
Broniszów – wieś powiatu ropczycko-sędziszowskiego w gminie Wielopole Skrzyńskie. Po I wojnie światowej była własnością profesora Jerzego Fiericha, twórcy krakowskiej szkoły ekonometrii, od 1937 r. do końca życia nieprzerwanie związanego z naszą uczelnią. Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie stał się właścicielem podworskiego terenu, na mocy aktu darowizny. Fot. Z Archiwum „Dominanty”
wkład w literaturze muzycznej, a jego utwory a capella włączają nie tylko chóry dziecięce do swoich repertuarów. Z „Dominantą” zdobył wiele nagród i wyróżnień w krajowych konkursach, z zespołem dawał koncerty w cyklach organizowanych na terenie Krakowa. Odwiedził różne zakątki Europy, odnosząc z chórem liczne sukcesy na międzynarodowych festiwalach i konkursach w różnych kategoriach. Przy okazji licznych tournée docierał z zespołem do środowisk polonijnych, gdzie odbiór polskiej pieśni zawsze budzi tęsknotę rodaków za ojczyzną. Dwukrotnie przebywał z zespołem w Watykanie, współtworząc oprawę muzyczną uroczystości kanonizacyjnych św. Maksymiliana M. Kolbego i św. Brata Alberta Chmielowskiego. W połowie ostatniej dekady, po najtrudniejszym dla zespołu okresie, brak porozumienia zakończył współpracę Zbigniewa Ciuraby z uczelnią. Obciążony chorobą i stratą żony nie zaniechał kontaktów z nową „Dominantą” i cieszył się na kolejne spotkania. Snuł plany, papier nutowy miał wciąż pod ręką i był gotów do pracy. Zbigniew Ciuraba jest autorem książki „30 lat działalności chóru Dominanta Akademii Ekonomicznej w Krakowie” (Wyd. AE w Krakowie, 2002), gdzie można znaleźć wciąż ważne
motywy, którymi kieruje się młodzież decydując się na tak nieświatowe zajęcie, jakim jest śpiewanie w zespole chóralnym. Wspomina się tam o innych stronach życia grupy związanej pasją wspólnego muzykowania. Każda z osób śpiewających w „Dominancie” ma za sobą krótszy lub dłuższy okres aktywności, a niektórym zabrało to więcej czasu niż studiowanie. Ze Zbigniewem Ciurabą spędzaliśmy czas nie tylko na próbach, a później na koncertach czy tournée. Warsztaty chóralne w malowniczych podkrakowskich i innych nieodległych miejscowościach były okazją do wspólnych imprez, wędrówek, w czasie których towarzyszyła nam muzyka. Od naszego dyrygenta pochodziło wiele piosenek, które trafiały do śpiewników rajdowych. Niektóre z nich do dziś nucą dawni „dominantowicze”. Kilkadziesiąt par małżeńskich ma za sobą wspólne lata spędzone w „Dominancie”. Ostatnie spotkanie podczas uroczystości pogrzebowych przeniosło nas w lata spędzone w gronie przyjaciół. Towarzyszył nam wtedy człowiek niezwykły, a sprawy i wydarzenia będące naszym i jego udziałem były niepowtarzalne.
Michał Szeptyński
Majątek o powierzchni areału 3,9 ha został odzyskany w 1991 r. przez Helenę Fierich. Nasza uczelnia otrzymała teren na mocy aktu darowizny. „Dwór w Broniszowie był ulubionym miejscem pobytu profesora i schronieniem w czasie okupacji niemieckiej aż do 1944 r. Wskutek reformy rolnej majątek został rozparcelowany. Z czasem niezabezpieczone zabudowania dworskie uległy całkowitemu zniszczeniu. W podworskim parku zachowały się relikty topograficzne przeszłości: lipa Szafera – pomnik przyrody (licząca ponad 500 lat) i figura Najświętszej Marii Panny Niepokalanie Poczętej (powstała ok. 1920 r.), które pieczołowicie strzegą historii Broniszowa i są świadkami czasów świetności dworu Fierichów” – pisze Grażyna Woźny na łamach „Ziemi Ropczyckiej” (nr 10 z października br., „Dwór Jerzego Fiericha w Broniszowie. Historia i współczesność”, s. 26). W związku z planami zagospodarowania tego terenu w tegorocznych uroczystościach dożynkowych poza przedstawicielami władz uczelni uczestniczyli także dr Tadeusz Filar z Katedry Historii Gospodarczej i Społecznej i Paweł Suwała z Sekcji Administrowania Nieruchomościami UEK, którzy przygotowują materiał do projektu budowy w Broniszowie Ośrodka Pracy Twórczej i Wypoczynku. „Docelowo ta inwestycja będzie korzystna zarówno dla Uniwersytetu, jak też dla miesz-
kańców Broniszowa. W niewielkiej odległości od Krakowa będzie można w kameralnych warunkach organizować konferencje, sympozja, zjazdy, warsztaty dla studentów i młodzieży szkolnej. Powstaną również nowe miejsca pracy dla broniszowian, dotkniętych bezrobociem, a przecież przez tyle lat dbających o dobra po Jerzym Fierichu” – pisze G. Woźny. Według planów budynek, który ma powstać w miejscu dawnego dworku, będzie pełnił rolę reprezentacyjno-hotelowo-gastronomiczną. Służyć ma zarówno pracownikom Uniwersytetu, jego gościom, jak też turystom i okolicznym mieszkańcom. – Uczelnia zamierza nawiązać do charakteru zabudowy istniejącej w latach międzywojennych. Najważniejszym założeniem jest powstanie w dolnej części parku czterech zabudowań nawiązujących do podstawowej budowli w harmonii z przepięknie porastającym w tym miejscu drzewostanem i panoramą pogórza – mówi Paweł Suwała. W planach uwzględniono wykorzystanie walorów wynikających z położenia działki tak, by obiekt był ekonomiczny i ekologiczny. Planowane kolektory słoneczne wykorzystywać mają całodzienne nasłonecznienie dolnej półki działki, a w miejscu, gdzie w latach między-
W podworskim parku: licząca ponad 500 lat lipa Szafera.
22
www.uek.krakow.pl
Dr hab. inż. Andrzej Chochół, prof. UEK, prorektor ds. studenckich UEK. Fot. T. Filar
wojennych istniał staw, planowana jest budowa małej przydomowej oczyszczalni ścieków. – W drugim etapie tej inwestycji zamierzamy również zagospodarować górną część parceli do celów rekreacyjnych. W ten sposób pragniemy w pełni ukazać piękno podworskiego parku z zachowaną fauną i florą – opisuje plany inwestycyjne Paweł Suwała.
Fot. T. Filar
23