3 minute read

Dobre CV – czyli jakie?

Dobrze przygotowane CV to nierzadko połowa sukcesu w procesie rekrutacyjnym. Warto więc zastanowić się nad jego konstrukcją.

Pewnie nie raz zastanawiałeś się, jak skonstruować swoje CV, by zostać zauważonym. Przecież nawet na etapie szukania praktyk i staży konkurencja jest już spora. Ogólną wiedzę o przygotowywaniu życiorysów mogłeś uzyskać w liceum, ale prawdziwy rynek pracy to inna bajka. Czy CV powinno być skrótowe i, tak jak uczyli, zająć jedną stronę A4? Czy lepiej pokazać cały obraz i wypisać wszystkie zebrane doświadczanie, a nawet praktyki obowiązkowe i prace wakacyjne? A może w ogóle zrezygnować z tradycyjnej formy dokumentu tekstowego i zrobić prezentację lub nagrać filmik?

Skrojone na miarę

Podstawowa zasada, o której często się zapomina, to nierozpoczynanie poszukiwań pracy czy stażu od pisania CV. Poświęć chwilę na rozpoznanie branży! Kolejnym krokiem powinno być dokładne przeczytanie ogłoszeń i stron pracodawców. W ten sposób dowiesz się jak najwięcej o wybranych organizacjach. Oczywiście dobrze jest mieć przygotowany wzór CV, ale nie należy wysyłać tego samego dokumentu do wszystkich pracodawców, bo przecież każda firma i stanowisko są inne. Uniwersalne CV jest z pewnością mniej skuteczne. Za jego pomocą mamy się jak najlepiej sprzedać, a przecież to nie „ogólne” oferty sprzedają się najlepiej, a te dopasowane do realnych potrzeb. Przy wyrażaniu zgody na przetwarzanie danych osobowych zwróć uwagę, czy pracodawca nie wymaga swojej formułki. To też może być test na to, jak dokładnie czytasz ogłoszenie! Warto zapisać CV w nieedytowalnym formacie pdf i profesjonalnie zatytułować plik swoim imieniem i nazwiskiem, a nie np. „Moja cefałka”. Aby się nie pomylić, wysyłając CV, w nazwie pliku można dodać nazwę firmy, do której aplikujesz.

Złoty środek

Nie ma jednej zasady, która określa, ile znaków lub słów powinno zawierać CV. Nie musi to być jedna strona A4, ale ponad dwie to na początku kariery zdecydowana przesada! Rekruterzy mają do przejrzenia setki zgłoszeń, warto więc skupić się na tym, co najważniejsze

i w punktach podać fakty w kolejności od najstarszego do najnowszego. Z drugiej strony nie zapomnij jednak o ważnych informacjach. Rekruterzy często narzekają, że w życiorysach brakuje wielu danych, np. dotyczących dat zatrudnienia, stanowisk, które kandydat zajmował, czy szczegółów dotyczących edukacji. Jeśli chcesz, żeby rekruter odpowiedział na twoje zgłoszenie, koniecznie podaj numer telefonu i adres mailowy. Z pewnością na początku kariery warto wymienić istotne praktyki studenckie i staże oraz działalność studencką czy pracę wakacyjną, jeśli ta może mieć przełożenie na wybrane sta-

Rekruterzy przeglądają setki zgłoszeń, skup się więc na tym, co najważniejsze, i w punktach podaj fakty o sobie

nowisko. Po prostu pokaż, że podczas studiów byłeś aktywny! W miarę zdobywania kolejnych doświadczeń zawodowych i kończenia kursów warto jednak zastosować zasadę skreślania od końca i nie mnożyć kolejnych punktów w CV, a te mniej istotne zastępować naprawdę znaczącymi. Selekcjonując informacje o sobie, prezentujesz swoje umiejętności analizowania danych. Jeżeli jednak czujesz, że Twój życiorys prezentuje się zbyt skromnie, zawsze możesz umieścić w CV link do swojego profilu na GoldenLine czy LinkedIn.

Forma też jest ważna

Uwagę rekrutera możesz przyciągnąć również samą formą CV. Warto, by nie był to zwykły dokument przygotowany w Wordzie, ale aby miał ciekawy układ i jakieś cechy charakterystyczne. Przykładowo: możesz wyróżnić kilka kluczowych słów, które pozwolą Cię zapamiętać. Jeśli jednak korzystasz z darmowego kreatora z szablonami, sprawdź, czy nie ma tam znaków wodnych lub zbyt wielu innych ozdób. Kto zresztą powiedział, że musi to być dokument tekstowy? Słyszałeś pewnie o Łukaszu Jakóbiaku, który swoje CV przedstawił na wielkim billboardzie. Nie musisz być aż tak ekstrawagancki, ale możesz się trochę popisać, zwłaszcza jeśli stanowisko pracy, na które kandydujesz, wymaga kreatywności lub np. obeznania z nowinkami technologicznymi. Przemyśl jednak, czy warto wysyłać zabawny filmik, jeśli aplikujesz do banku czy urzędu. Agata Blinkiewicz