Dowody Tajemnicy

Page 1

DOWODY TAJEMNICY

Śledztwo w sprawie zjawisk nadprzyrodzonych

GRZEGORZ GÓRNY

JANUSZ ROSIKOŃ

GRZEGORZ GÓRNY

JANUSZ ROSIKOŃ

DOWODY TAJEMNICY

Śledztwo

w sprawie
zjawisk nadprzyrodzonych

Prolog

Na początku XX wieku niemiecki socjolog Max Weber ogłosił, że wraz z postępem wiedzy i rozwojem technologii musi nastąpić nieuchronny proces „odczarowywania” świata. Człowiek wydrze przyrodzie jej tajemnice. Natura stanie się dla niego całkowicie przejrzysta i pozbawiona zagadek. W tym samym mniej więcej czasie najwięksi ówcześni fizycy dokonali odkryć na poziomie atomów i kwantów, które zmieniły zupełnie ich obraz świata. Jak powiedział Werner Heisenberg: „Współczesne interpretacje zjawisk mikroświata niewiele mają wspólnego z prawdziwie materialistyczną filozofią. Można właściwie powiedzieć, że fizyka atomowa sprowadziła naukę z drogi materializmu, którą kroczyła ona w XIX stuleciu”1 . Doszło do tego, że astrofizycy, kosmologowie i badacze cząstek elementarnych żeby oddać naturę obserwowanych przez siebie zjawisk, sięgają po sformułowania przypominające wręcz język mistyki. Dystans między nauką a religią zmniejszył się także dlatego, że współcześni badacze każą nam wierzyć w zjawiska o wiele bardziej nieprawdopodobne, niż głosiły dogmaty chrześcijańskie. W co jest bowiem łatwiej uwierzyć: że dziewica może urodzić syna, czy że cały rozciągający się na miliardy lat świetlnych wszechświat wraz ze wszystkimi istnieniami zamknięty był niegdyś w jednym, mniejszym niż główka szpilki, punkcie?

Jak powiedział laureat Nagrody Nobla z fizyki Charles Hard Townes: „Im więcej wiemy o kosmosie i ewolucyjnej biologii, tym bardziej wydają się one niewytłumaczalne bez jakiegoś aspektu inteligentnego projektu. W moim przypadku jest to natchnieniem dla wiary”2 . Amerykański fizyk nie jest osamotniony w swych odczuciach. Niedawne badania wykazały, że na wydziałach nauk ścisłych i przyrodniczych uniwersytetów w USA jest znacznie więcej wierzących wykładowców niż na wydziałach humanistycznych. Empirycy obcują bowiem w większym stopniu z faktami, a humaniści z teoriami.

Niektóre z obserwowanych fenomenów wymykają się zupełnie wszelkim narzędziom badawczym, jakimi dysponuje dziś nauka. Dzięki temu wiele umysłów ścisłych, chcąc pozostać w zgodzie z faktami oraz logicznym myśleniem, otwiera się na wymiar nadprzyrodzoności. Okazuje się, że miał rację Max Planck, gdy pisał: „Religia i nauki przyrodnicze nie znajdują się w stosunku do siebie w opozycji, jak niektórzy myślą, czy obawiają się tego, lecz prowadzą różnymi drogami do tego samego celu, a celem tym jest Bóg”3.

5

SPIS TREŚCI

MAPA FENOMENÓW

TAJEMNICA WIARY TAJEMNICĄ NAUKI: Spotykamy patomorfologów, którzy przedstawiają dowody, że kawałek chleba może zamienić się w ludzkie ciało.

SKRZEP KRWI SKRUPULATNIE PRZESTRZEGAJĄCY TERMINÓW

CIENKA CZERWONA LINIA: W Neapolu obserwujemy hemoglobinę, która zachowuje się, jakby obdarzona była inteligencją.

NIEWIASTA, KTÓRA

PRZYCHODZI NA RATUNEK

WSPOMOŻYCIELKA WIERNYCH: Zjawiamy się w miejscach, które były świadkami wydarzeń niewytłumaczalnych w świetle nauki, a wiążą się z interwencjami jednej niezwykłej kobiety.

MODLITWA ŁAMIĄCA PRAWA NATURY

DOWODY NA ŚWIĘTYCH OBCOWANIE: W Rzymie odwiedzamy instytucję, gdzie zebrano dokumentację lekarską tysięcy uzdrowień z chorób, wobec których dzisiejsza medycyna pozostaje bezradna.

5 12–13 14 78 100 140
AGONII
MIĘSIEŃ SERCA W PERMANENTNEJ
PROLOG

ŻYCIE ZE STYGMATAMI: Rozmawiamy z naukowcami, którzy osobiście badali stygmaty współcześnie żyjących mistyków.

ŻYCIE BEZ JEDZENIA I BEZ PICIA

BOSKA INEDIA: Poznajemy wyniki badań przeprowadzonych na osobach, które latami żywiły się jedynie konsekrowanym opłatkiem.

ZWŁOKI NIEPODLEGAJĄCE ROZKŁADOWI

POZA ENTROPIĄ: Spotykamy specjalistów, którzy uczestniczyli w ekshumacjach i prowadzili badania nienaruszonych ciał.

166 208 232 278 279 279 NIGDY NIEGOJĄCE SIĘ RANY
BIBLIOGRAFIA PODZIĘKOWANIA
PRZYPISY

Alatri 66

Alba de Tormes 251-257

Amaseno 94-95

Ars 250

Asyż 188-191

Balazar 210-217

Bois d'Haine 195-196

Bolonia 246-247

Bolsena 54-59

Bra 102-109

Buenos Aires 67-69

Calanda 110-121

Callao 160-163

Cascia 46-47, 248-249

Châteauneuf-de-Galaure

224-231

Częstochowa 134-139

Damaszek 202-207

Daroca 50-53

Dülmen 192

Kaufbeuren 156-157

Konnersreuth 198-201, 220-223

Lanciano 32-41

Legnica 28-31

Lourdes 122-133

Ludbreg 62-65

Madryt 92-93

Neapol 80-91

Nevers 265-269

Olivenza 158

Orvieto 54-61

Paray-le-Monial 192-194

Paravati 168-175

Paryż 270, 276

Praga 234-245

Ravello 96-99

Rzym 142-155

San Giovanni Rotondo

176-186, 277

Saragossa 112-121

Siena 42-45

Sokółka 16-27

Szolnok 187

Tixtla 70-77

Warszawa 197, 261

Callao 210-217 251-257 150 224-231 122-133 265-269 102-109 50-53 Tixtla 92-93 67-69 70-77 160-163 Madryt Balazar Olivenza Buenos Aires Alba de Tormes

MAPA FENOMENÓW

192-194 195-196 156-157 176-186 277 198-201 220-223 46-47 248-249 188-191 202-207 32-41 168-175 197,261 234-245 96-99 62-65 54-61 134-139 Calanda 192 28-31 16-27 142-155 72-75 80-91 42-45 110-121 Daroca Lourdes Saragossa Ludbreg Kaufbeuren Paray-le-Monial Bra Châteaunef-de-Galaure Nevers Dülmen Konnersreuth Praga Bois-d'Haine Neapol Rzym Asyż Sokółka Warszawa Częstochowa Legnica Cascia MAPA NIE UWZGLĘDNIA MIEJSC UJĘTYCH w osobnych ramkach tekstowych. Pełny zestaw indeksu po lewej stronie mapy. Damaszek Siena Bolsena Ravello Paravati Orvieto Lanciano San Giovanni Rotondo

Tajemnica wiary tajemnicą nauki

Mięsień serca w permanentnej agonii

CUD

EUCHARYSTYCZNY

w Sokółce od kilku lat jest stale powracającym tematem w polskich mediach.

POBIERANIE PRÓBKI

do badań dokonane przez prof. Marię Sobaniec-Łotowską.

Śledztwo w sprawie zjawisk nadprzyrodzonych
DOWODY TAJEMNICY

Co stanowiło jednak obiekt dociekań pary uczonych? Żeby odpowiedzieć na to pytanie, musimy cofnąć się do 12 października 2008 roku. Tej niedzieli podczas Mszy w kościele św. Antoniego w Sokółce wikariusz parafii ks. Jacek Ingielewicz, rozdając komunię wiernym, niechcący upuścił jedną z Hostii na posadzkę. Zgodnie z przepisami liturgicznymi upuszczony opłatek nie może zostać ponownie użyty ani wyrzucony. Należy go umieścić w naczyniu z wodą, w którym po kilku dniach powinien się rozpuścić. Tak też się stało. Po mszy komunikant zamknięty został w sejfie znajdującym się w zakrystii.

Tydzień później, 19 października, siostra Julia Dubowska, zakrystianka ze zgromadzenia eucharystek, otworzyła sejf i zobaczyła, że zanurzony w wodzie opłatek nie rozpuścił się. To nie wszystko: zakonnica zauważyła na nim czerwoną plamę sprawiającą wrażenie krwistej substancji, wokół której woda nie uległa zabarwieniu. Zawiadomiony o wszystkim proboszcz parafii, ks. Stanisław Gniedziejko, polecił, by zamknąć sejf na kilka kolejnych dni i poczekać, co się stanie.

Po dziesięciu dniach, 29 października, kapłan ze zdumieniem stwierdził, że komunikant nadal się nie rozpuścił. Przeniesiono więc naczynie z Hostią z zakrystii do kaplicy na plebanii i umieszczono w tabernakulum. Nazajutrz na polecenie arcybiskupa Edwarda Ozorowskiego wyjęto opłatek z naczynia z wodą i położono na korporale, czyli małym białym obrusie używanym podczas Eucharystii.

BIAŁY KORPORAŁ z wyhaftowanym czerwonym krzyżykiem, a na nim tkanka mięśnia sercowego. Zbliżenie tego, co odkryte zostało w Sokółce. Widać tu wyraźnie, jak fragment ciała jest złączony z opłatkiem.

21

FOTOREPORTAŻ

DOKUMENTUJĄCY pobieranie próbek do badania przez dr. Tomasza

Jurka z Wrocławia 26 stycznia 2014 r.

z zakresu patomorfologii i medycyny sądowej oraz antropog sądowy występujący w wielu procesach jako biegły. Wcześniej zainicjował on wyjątkową w skali światowej inicjatywę: Polską Bazę Genetyczną Ofiar Totalitaryzmu. Współpracujący z nim naukowcy wspólnie z historykami Instytutu Pamięci Narodowej od 2012 roku rozpoczęli poszukiwania miejsc pochówku ofiar terroru komunistycznego i nazistowskiego, a następnie prowadzili identyfikację genetyczną odnalezionych szczątków ludzkich. Dzięki nim udało się ustalić m.in. tożsamość polskich bohaterów zamordowanych i zakopanych w zbiorowej bezimiennej mogile na tzw. Łączce na Cmentarzu Powązkowskim (dawniej Wojskowym) w Warszawie. Ponieważ zwłoki ofiar znajdowały się w stanie daleko posuniętego rozkładu, do identyfikacji osobniczej nie wystarczały standardowe metody genetyki sądowej. Dlatego naukowcy ze Szczecina musieli posługiwać się najbardziej zaawansowanymi technologiami. Ksiądz Ziombra nie mógł trafić pod lepszy adres.

30
Śledztwo w sprawie zjawisk nadprzyrodzonych DOWODY TAJEMNICY

Zespół profesora Parafianiuka z pomocą specjalnych filtrów UV zbadał te same preparaty, które wcześniej poddano analizie we Wrocławiu. Udało mu się wyodrębnić włókna mięśnia ludzkiego serca. Znajdowały się one w stanie fragmentacji, jaki charakteryzuje organizmy podczas agonii. Wyniki były więc podobne jak w Sokółce.

W styczniu 2016 roku raport z obu badań został zawieziony do Rzymu przez nowego ordynariusza diecezji legnickiej biskupa Zbigniewa

Kiernikowskiego. Niedługo potem z Kongregacji Nauki Wiary przyszła odpowiedź. Watykańska dykasteria uznała, że istnieje moralna i naukowa pewność, iż w kościele św. Jacka doszło do wydarzenia nadprzyrodzonego. 2 lipca cudownie przemieniona cząstka Chleba Eucharystycznego wystawiona została do publicznej adoracji. Proboszcz ks. Andrzej Ziombra mówi, że wobec niezwykłego zjawiska, jakie miało miejsce w jego parafii, nie sposób przejść obojętnie: „Pan Bóg dał nam znak, żeby pobudzić nas poprzez nasze zmysły, wezwać do głębokiej wiary. Pan Bóg nie daje nam żadnych znaków tak sobie, ale daje w konkretnym celu. Myślę, że każdy z nas musi indywidualnie odpowiedzieć sobie na pytanie, co ten znak do niego mówi, jakie jest dla niego przesłanie. Postrzegam to jako szansę, abyśmy przebudzili się i może dokonali nawet rewolucji w naszym życiu. To już jest kwestia otwarta, ale bez wątpienia obok tego znaku nie da się przejść obojętnie”3.

DR BARBARA ENGEL, lekarz-kardiolog, członek komisji mającej na celu wyjaśnienie fenomenu niezwykłej Hostii.

RELIKWIARZ CUDU EUCHARYSTYCZNEGO w kościele św. Jacka w Legnicy.

31
Śledztwo w sprawie zjawisk nadprzyrodzonych DOWODY TAJEMNICY

DOKTOR Z GWATEMALI

W czerwcu 2011 roku doktor

Ricardo Castañón, badający fenomen cudów eucharystycznych, odwiedził Gwatemalę, gdzie spotkał się z chirurgiem doktorem Carlosem Parelladą. Poprosił go o pomoc w zbadaniu próbki pobranej z konsekrowanej Hostii w Tixtla, którą miał ze sobą. Obaj medycy udali się do laboratorium patologicznego PATMED, gdzie przekazali materiał badawczy do analizy dktorowi Orlando Rodasowi, nie mówiąc mu jednak, skąd pochodzi próbka. Patolog umieścił cząstkę pod mikroskopem, relacjonując swym gościom, co widzi w okularze. Stwierdził, że obserwuje włókna mięśnia sercowego oraz zdegenerowane krwinki – zarówno białe, jak i czerwone. Dostrzegł też makrofaga, który pochłania materiał lipidowy.

Odkrycie było na tyle niezwykłe, że rok później naukowcy postanowili powtórzyć eksperyment i w czerwcu 2012 pobrali do analizy nową próbkę z konsekrowanej Hostii w Tixtla. Zabieg przeprowadził osobiście doktor Carlos Parellada, który wyciął fragment o długości 1 cm i szerokości 2 mm. Tak wspominał w rozmowie z autorem ów moment:

„Przygotowałem nożyczki i skalpel. Lewą ręką wziąłem bezzębne kleszcze do preparacji (by nie uszkodzić tkanki), a prawą ręką zacząłem cięcie. Byłem bardzo zdenerwowany. Wykonywałem u pacjentów wiele operacji i cięć, przeprowadzając je z dużą zręcznością, ale tutaj ręce mi się trzęsły,

DR CARLOS PARELLADA, gwatemalski chirurg na prośbę boliwijskiego

naukowca

dr Ricardo Castañóna wziął udział w badaniach cudu eucharystycznego z Tixtla. Po lewej

dr Orlando Rodas (patolog).

bo w głębi duszy wiedziałem, że przecinam mojego Pana. Przystąpiłem do cięcia z pomocą doktora Castañóna i najbardziej zaskoczyło mnie to, że poczułem twardość i usłyszałem dźwięk ciętej tkaniny, jak przy cięciu kartonu. To było takie samo uczucie, jak w czasie Komunii, gdy przyjmowana Hostia jest jedną z najgrubszych, i kiedy położy się ją na języku, można ją złamać pod naciskiem języka przyłożonego do górnego podniebienia, i wtedy czujesz, jak bardzo jest ona świeża. Teraz towarzyszyło mi to samo uczucie, a czymś najbardziej wstrząsającym było to, że Hostia była przetrzymywana bez żadnych konserwantów czy specjalistycznych zabezpieczeń przez sześć lat”. Nowa próbka również została przebadana histologicznie, a wyniki były podobne jak poprzednio. Także w tym przypadku stwierdzono obecność uszkodzonych erytrocytów, leukocytów, limfocytów i polimorfów jądrowych oraz włókien mięśnia sercowego. W listopadzie 2012 roku materiał przekazano do Laboratorium

Instytutu Badań Chemicznych, Biologicznych, Biomedycznych i Biofizycznych (I2QB3) Uniwersytetu im. Mariano Galveza w Gwatemali. Kierująca wydziałem genetycznym tej placówki doktor Eyda de Campollo odkryła na Hostii obecność DNA, jednak uległ on tak poważnej degradacji i fragmentacji, że nie można było określić odpowiadającego mu profilu genetycznego.

Obecność wszystkich odkrytych podczas badań komórek

mezenchymalnych – jak zauważył doktor Parellada – jest niemożliwa na materiale pochodzenia roślinnego, jakim jest pszenica. Jego zdaniem mamy do czynienia ze zjawiskiem niewytłumaczalnym z naukowego punktu widzenia, które staje się jednak w pełni zrozumiałe w świetle wiary, jeśli przyjmiemy, że konsekrowany chleb eucharystyczny jest prawdziwym Ciałem Jezusa Chrystusa.

RAPORT MEDYCZNY z badań nad konsekrowaną Hostią z Tixtla sporządzony przez laboratorium medyczne

PATMED w Gwatemali.

ZDJĘCIE MIKROSKOPOWE przedstawiające skupiska czerwonych krwinek i kilka leukocytów o różnych kształtach.

Skrzep krwi skrupulatnie przestrzegający terminów

Żaden z profesorów, którzy badali ampułkę z czerwoną cieczą, nie znalazł naukowego wyjaśnienia jej dziwnego zachowania. W 1987 roku metropolitą Neapolu został dotychczasowy arcybiskup Matery, 57-letni Michele Giordano. Jedną z pierwszych decyzji nowego metropolity było zlecenie badań naukowych dotyczących najważniejszych relikwii związanych z patronem miasta – św. Januarym. W tym celu hierarcha zwrócił się do zespołu naukowców, na czele którego stanął jeden z najwybitniejszych lekarzy włoskich, profesor Pierluigi Baima Bollone.

Święty January urodził się około roku 275. Był biskupem Benewentu we włoskiej Kampanii. Choć w ikonografii przedstawiany jest często jako starzec z długą brodą, w rzeczywistości zmarł dość młodo, bo w wieku 35 lat. W 303 roku cesarz Dioklecjan rozpoczął prześladowanie chrześcijan. Aresztowano wówczas jednego z najbliższych współpracowników Januarego – diakona Sozjusza. Biskup zaprotestował oficjalnie przeciw temu i wspólnie z dwoma innymi diakonami – Festusem i Dezyderiuszem – odwiedzili Sozjusza w więzieniu. W rezultacie cała trójka została aresztowana przez cesarskiego namiestnika Drakoncjusza. Dano im do wyboru: karę śmierci lub złożenie ofiary rzymskim bogom. Wszyscy odmówili złożenia

PAMIĄTKOWY MEDAL

wybity na cześć cudu krwi św. Januarego (awers i rewers).

POPIERSIE

ŚW. JANUAREGO, odziane w szaty biskupie, w katedrze w Neapolu.

81 ROZDZIAŁ 2

Wspomożycielka wiernych

Niewiasta, która przychodzi na ratunek

Dowody na świętych obcowanie

Modlitwa łamiąca prawa natury

PRZESYŁKI

POCZTOWE trafiające do Kongregacji z całego świata zawierają szczegółowe dossier na temat kandydatów na ołtarze.

ARCHIWA

KONGREGACJI kryją dokumentację procesów beatyfikacyjnych i kanonizacyjnych z kilku ostatnich stuleci.

22 października 1948 roku, za pontyfikatu Piusa XII, powołana została do życia wspomniana już Komisja Lekarska, do której zaproszono najwybitniejszych przedstawicieli nauk medycznych we Włoszech. Jej zadaniem stało się wydawanie oficjalnych orzeczeń w sprawie konkretnych przypadków uzdrowień związanych z procesami beatyfikacyjnymi lub kanonizacyjnymi. W 1983 roku Jan Paweł II zreformował Kodeks prawa kanonicznego i uprościł procedury procesów kanonizacyjnych. Od tej pory do uznania kogoś błogosławionym wymagany jest tylko jeden cud, a do ogłoszenia świętym potrzebny jest kolejny.

Orzeczenie cudu medycznego odbywa się w kilku etapach. Po pierwsze, już na poziomie lokalnym sporządza się dokument zwany positio super miraculo. Zawiera on całą historię medyczną pacjenta, łącznie ze wszystkimi zapisami na temat choroby poczynionymi przez lekarzy i pielęgniarki, a także z wynikami badań, takimi jak np. zdjęcia rentgenowskie czy preparaty z biopsji. Konieczne są też pisemne relacje świadków: personelu szpitalnego, postronnych obserwatorów, rodziny chorego czy w końcu (jeżeli żyje) samego pacjenta.

148
Śledztwo w sprawie zjawisk nadprzyrodzonych DOWODY TAJEMNICY

PIERWSZA HINDUSKA ŚWIĘTA

THOMAS ABRAHAM przyszedł na świat 1 października 1936 r. w rodzinie chrześcijańskiej w Indiach. Urodził się z dwiema stopami końsko-szpotawymi (equinovarus adductus supinatus), czyli wrodzoną wadą kończyn, polegającą na utrwalonym zgięciu podeszwowym stóp. Chłopiec był badany przez wielu lekarzy, którzy orzekli, że nie ma najmniejszych szans na wyleczenie tej choroby bez operacji.

27 stycznia 1947 r. rodzina Thomasa Abrahama zorganizowała pielgrzymkę do grobu siostry Alfonsy od Niepokalanego Poczęcia. Ta hinduska klaryska była wierną Syromalabarskiego Kościoła katolickiego i zmarła w opinii świętości 28 lipca 1946 r. w wieku 36 lat. Rodzice chorego chłopca przybyli nad mogiłę zmarłej pół roku wcześniej zakonnicy, by prosić ją o wstawiennictwo i pomoc w uzdrowieniu syna. Niespodziewana interwencja nastąpiła wkrótce – w nocy z 29 na 30 stycznia 1947 r. deformacja samoistnie minęła, a nogi stały się całkowicie zdrowe. Consulta Medica orzekła, że uzdrowienie, które nastąpiło bez podejmowania jakiejkolwiek terapii, było nagłe, całkowite, trwałe i niewytłumaczalne naukowo. Przypadek ten posłużył jako cud, dzięki któremu Jan Paweł II mógł 8 lutego 1986 r. beatyfikować klaryskę. Aktu kanonizacji dokonał natomiast 12 października 2008 roku Benedykt XVI. Siostra Alfonsa stała się pierwszą hinduską świętą w dziejach Kościoła. Do jej grobu pielgrzymują do dziś, modląc się o wstawiennictwo, nie tylko wyznawcy chrześcijaństwa, lecz także islamu i hinduizmu.

AMERYKAŃSKIE

Postulator procesu kanonizacyjnego przedstawił jako nadprzyrodzone następujące wydarzenie: pod koniec II wojny światowej, 12 kwietnia 1945 roku, Amerykanie postanowili zbombardować Kaufbeuren – miasteczko, w którym urodziła się i zmarła Maria Crescentia Höss. Dzień był bezchmurny, cel doskonale widoczny. Gdy pojawiły się alianckie bombowce, leciały tak nisko, że mieszkańcy widzieli bomby w otwartych lukach. A jednak żadna z nich nie spadła na miasto. Samoloty pokrążyły nad okolicą i w końcu odleciały. Z odtajnionych w 1983 roku archiwów amerykańskich wynikało, że piloci nie byli w stanie dostrzec celu, więc zawrócili. Dla mieszkańców Kaufbeuren był to oczywisty znak wstawiennictwa franciszkańskiej zakonnicy, gdyż wcześniej wielu modliło się przed jej grobowcem o ocalenie miasta.

Potrzebne było jednak orzeczenie ekspertów. Odwołano się więc do opinii niemieckich rzeczoznawców z sił lotniczych oraz z sekcji historycznej ministerstwa obrony. Przesłuchano ostatnich żyjących lotników amerykańskich. Przeprowadzono badania, by stwierdzić możliwość złudzenia optycznego lub wystąpienia niecodziennych zjawisk meteorologicznych. W rezultacie w 1988 roku specjaliści wydali orzeczenie, iż całe zjawisko można wyjaśnić, odwołując się jedynie do przyczyn naturalnych. Ocalenie miasta od zniszczenia nie zostało zatem uznane za cud.

Opinia ekspertów lotniczych spowolniła jedynie proces kanonizacji siostry Marii Crescentii. Z czasem bowiem udało się udowodnić cud za jej wstawiennictwem – tym razem było to uzdrowienie z choroby – i 25 listopada 2001 roku Jan Paweł II ogłosił bawarską zakonnicę świętą.

BOMBOWCE dostały 12 kwietnia 1945 r. rozkaz zbombardowania miasteczka Kaufbeuren.

ŚW. MARIA

CRESCENTIA HÖSS, mniszka, która urodziła się i zmarła w Kaufbeuren.

Śledztwo w sprawie zjawisk nadprzyrodzonych DOWODY TAJEMNICY
NIEMCY Kaufbeuren

Nigdy niegojące się rany

W marcu 2008 roku profesor chirurgii Gianni Barrone przeprowadził najbardziej zdumiewające badanie w swoim życiu. Wyjechał z Neapolu do Paravati, by na prośbę ks. Michele Cordiano wydać opinię medyczną w sprawie ran na nogach 84-letniej Natuzzy Evolo. Lekarz wiele o niej słyszał, gdyż cieszyła się sławą katolickiej mistyczki. Spotkał ją tylko raz. Było to w grudniu 1987 roku. Rozmawiali wtedy niezobowiązująco. Teraz jechał do niej, by osobiście przeprowadzić obserwację stygmatów.

Profesor Barrone woli mówić o ranach, a nie o stygmatach, ponieważ –jako chirurg – chciałby pozostać na gruncie nauk medycznych. Nie ukrywa, że zdumiało go kilka elementów, jakich nigdy nie widział podczas swojej wieloletniej kariery medycznej. Po pierwsze: rany na stopach kobiety były idealnie symetryczne. Po drugie: obie nogi były spuchnięte aż do kolan i znajdowały się w stanie zapalnym. Po trzecie: rany zachowywały się nietypowo. Krew powinna albo z nich wypływać, albo krzepnąć. Tymczasem rany nie broczyły krwią, ale nie chciały się też goić. Cały czas utrzymywały świeżość i intensywny czerwony kolor, nie ropiały i nie gniły. Lekarz stwierdził, że jest to zjawisko, które zaprzecza prawom zachowania się ludzkiego organizmu.

168 ROZDZIAŁ 5
WŁOCHY
169
DOWODY TAJEMNICY Śledztwo w sprawie zjawisk nadprzyrodzonych STYGMATY NA RĘKACH NATUZZY EVOLO zaczynały zabliźniać się, aż do zniknięcia bez śladu, po świętach Wielkanocy. W odróżnieniu od wielu innych stygmatyków rany pojawiały się na jej nadgarstkach, co odpowiada rzeczywistemu ich umiejscowieniu na ciele Jezusa.

NIEMIECKA

STYGMATYCZKA

bł. Anna Katarzyna

Emmerich i jej książka

o życiu Chrystusa i Maryi

NIEMCY Dülmen

Oblicza się, że w kolejnych stuleciach w Kościele katolickim pojawiło się kilkuset stygmatyków. Wśród nich m.in. takie postaci, jak św. Klara z Montefalco, św. Katarzyna ze Sieny, św. Franciszka Rzymianka, św. Rita z Cascii, św. Małgorzata Węgierska, św. Katarzyna z Genui, św. Teresa z Ávila, św. Jan od Krzyża, bł. Anna Katarzyna Emmerich czy św. Gemma Galgani. W niektórych przypadkach znaki na ich ciele różniły się między sobą. Większość miała rany w kształcie okręgu, ale np. u Katarzyny ze Stommeln układały się one w formę krzyża. Tylko niewielu nosiło ślady po koronie cierniowej, jak np. Mechtylda ze Stans czy Erzsébet Galgóczy. Część miała stygmaty wewnętrzne, niewidzialne dla oka, np. bł. Dorota z Mątowów czy św. Faustyna Kowalska. W jednym przypadku – bł. Osanny z Mantui – stygmaty pojawiły się na ciele mistyczki dopiero po jej śmierci.

Zdarzały się też mistyfikacje z pseudostygmatami. Najbardziej znanym przykładem fałszywej mistyczki była hiszpańska franciszkanka Magdalena z Kordoby. Na początku XVI wieku trzykrotnie sprawowała godność przeoryszy klasztoru. Przez 38 lat z premedytacją oszukiwała hiszpańskich kardynałów, teologów, inkwizytorów i magnatów. Dopiero przed śmiercią przyznała się do zwodzenia innych.

Szczególnym przypadkiem w dziejach mistyki była św. Małgorzata Maria Alacoque, która podczas doznawanych wizji otrzymała od Chrystusa polecenie, by rozpowszechnić na świecie nabożeństwo ku czci Najświętszego Serca Pana Jezusa. Urodziła się w 1647 roku w miejscowości Lauthecour we Francji. Gdy miała zaledwie cztery lata, złożyła ślub dozgonnej czystości. Dwadzieścia lat później wstąpiła do zakonu wizytek w Paray-le-Monial. W tamtejszym klasztorze doświadczyła niezwykłych objawień, które opisała w swej autobiografii. Wiązały się one z otrzymaniem stygmatów, niewidocznych dla oka, ale silnie odczuwalnych.

192
Śledztwo w sprawie zjawisk nadprzyrodzonych DOWODY TAJEMNICY

Pierwszą z tych wizji miała 27 grudnia 1673 roku. Zakonnica przyszła adorować Najświętszy Sakrament, gdy nagle ujrzała Jezusa, który wskazał jej na swoje serce i powiedział: „Moje Boskie Serce płonie tak silną miłością ku ludziom, że nie może dłużej utrzymać gorejących płomieni, zamkniętych w moim ciele. Ono pragnie je rozlać za twoim pośrednictwem i pragnie wzbogacić ludzi swoimi skarbami”26. Po tych słowach Chrystus wziął jej serce i symbolicznie umieścił we własnym sercu. Potem wyjął je i oddał gorejące Małgorzacie. Od tego momentu zakonnica czuła w swoim wnętrzu ranę przebitego serca.

Podczas innego objawienia wizytka ujrzała Jezusa „jaśniejącego chwałą, ze stygmatami pięciu ran, błyszczącymi jak słońce (...). Z Jego świętej postaci biły promienie, a z piersi płomienie jakby z ogniska gorejącego. Pan Jezus rozwarł swoją pierś i ukazał swe miłujące i najbardziej uwielbienia godne Serce, które było źródłem tych promieni”. Chrystus powiedział do niej: „Oto Serce, które tak bardzo umiłowało ludzi, a w zamian za to otrzymuje wzgardę i zapomnienie. Ty przynajmniej staraj się mi zadośćuczynić, o ile to będzie w twojej mocy, za ich niewdzięczność”27.

FIGURA PANA JEZUSA postawiona na pamiątkę objawień.

ŚW. MAŁGORZATA MARIA ALACOQUE na obrazie w kościele w Paray-le-Monial podczas objawienia Najświętszego Serca Jezusa.

193

Poza entropią

Zwłoki niepodlegające rozkładowi

ŚWIĘTA OD CUDOWNEGO MEDALIKA

KATARZYNA LABOURÉ została ekshumowana 21 marca 1933 roku – 57 lat po swej śmierci. Obecni byli przy tym członkowie specjalnej komisji, w tym trzech lekarzy: Didier, Lesourd i Auboux. Jeden z nich, doktor Robert Didier, napisał w swym raporcie:

„Po otwarciu trumny znaleźliśmy szarawą masę pyłu drzewnego, który przybrał kształt ciała; na wierzchu widniały ślady mułu, lecz nie było oznak gnicia, czuło się jedynie kwaśną woń. Po ostrożnym usunięciu ręką pyłu można było dostrzec prześcieradło, w które owinięte było ciało; było ono nietknięte, nieznacznie zawilgocone i łatwo dało się odwinąć. Uwolnione następnie z wszystkich krępujących je rzeczy, ciało wydawało się doskonale zachowane w ubraniu, miało normalny kolor i strukturę. Kornet pozostał na głowie, co razem z ciężarem prześcieradła i pyłu spowodowało spłaszczenie nosa. Ręce i twarz miały różowawy kolor z lekkim odcieniem brązu, lecz były nienaruszone. Dwa palce lewej ręki trochę sczerniały, ale szybko spostrzegliśmy, że tego ciemnego odcienia nie spowodowało

obumarcie tkanek, lecz farba habitu, który wyblakł, zabarwiając rękę po stronie szczeliny w ołowianej trumnie”15 .

Doktor Didier pobrał także część organów na relikwie. Zanim to uczynił, dokonał dokładnych oględzin zwłok: „Badając ciało, zauważyliśmy doskonałą miękkość rąk i nóg. Te członki tylko nieznacznie uległy zmumifikowaniu. Skóra była wszędzie nietknięta i wyglądała jak pergamin. Mięśnie dobrze się zachowały. Można byłoby je wyodrębnić podczas studium anatomii”16 .

Później doktor Didier wyciął serce, kilka żeber, obojczyk, rzepki kolanowe i obie ręce. Amputowane kończyny zastąpiono woskowymi. Żeby zapewnić dalsze zachowanie zwłok, wstrzyknięto roztwór aldehydu mrówkowego, gliceryny i kwasu karbolowego. Na twarz nałożono zaś maskę z wosku sporządzoną na podstawie fotografii wykonanej, gdy Katarzyna miała 26 lat. Dziś ciało świętej oglądać można w kryształowym relikwiarzu w kaplicy Matki Bożej od Cudownego Medalika przy rue du Bac w Paryżu.

Fakt zachowania ciała bez oznak rozkładu nie może być dostatecznym argumentem na rzecz beatyfikacji lub kanonizacji określonej postaci. Nigdy nie jest brany pod uwagę jako cud wymagany do wyniesienia na ołtarze przez Kongregację Spraw Kanonizacyjnych. Kościół katolicki nie uznaje w ogóle tego rodzaju zjawisk za cudowne (w odróżnieniu od Kościoła prawosławnego, gdzie taki fakt ma znaczenie przy ogłaszaniu świętości). Każdy może jednak w swoim sumieniu widzieć w tym pewien znak. Znaki zaś – jak uczą mistrzowie życia wewnętrznego – nie podlegają rozeznawaniu duchowemu. Można je przyjąć lub odrzucić. Zmusić do ich uznania nie da się nikogo. Jak pisał bowiem Pascal: „Dość jest światła dla tych, którzy pragną widzieć, a dość ciemności dla tych, którzy trwają w przeciwnym usposobieniu”.

DR NAZZARENO GABRIELLI brał udział w ekshumacji i konserwacji ciała św. Ojca Pio w San Giovanni Rotondo.

277
Śledztwo w sprawie zjawisk nadprzyrodzonych DOWODY TAJEMNICY

KARDYNAŁ JOSEPH RATZINGER STWIERDZIŁ KIEDYŚ, że „Objawienie kończy się wraz z Chrystusem”, lecz zaraz dodał: „Oczywiście nie możemy zabronić Bogu, by w naszych czasach przemawiał poprzez prostych ludzi i przez nadzwyczajne znaki, demaskując niedostateczność dominujących kultur naznaczonych racjonalizmem i pozytywizmem”. Książka Górnego i Rosikonia przybliża nam te „nadzwyczajne znaki”, które zostały uznane również przez wolnych od uprzedzeń naukowców.

Włodzimierz Rędzioch, Inside the Vatican BÓG NA TYLE SIĘ OBJAWIA, abyśmy mogli Go rozpoznać, i na tyle się ukrywa, aby wiara pozostawała wolną decyzją. Książka Grzegorza Górnego i Janusza Rosikonia pomaga nam odkrywać tę prawdę. Ks. Stefan Moszoro-Dąbrowski, Prałatura Personalna Opus Dei GDY PĘDZIŁEM SAMOCHODEM DO SOKÓŁKI, w głośnikach radiowych usłyszałem „Krew Boga” zespołu Kult. Zbieg okoliczności? Czy to możliwe, by Bóg pozostawił swe serce na Podlasiu? Czy to możliwe, by Marta Robin, która przez 50 lat nie spała i nie przyjmowała pokarmów, co tydzień zstępowała do piekieł? Autorzy książki odpowiadają: to możliwe. I wykładają na stół bardzo solidne argumenty zamykające usta niedowiarkom. Ich książka jest rodzajem mapy. W swej mistycznej grze w chowanego Bóg pozostawia nam znaki i woła: Szukajcie!

Marcin Jakimowicz, Gość Niedzielny

TO UCZUCIE ZNA WIELU OGRODNIKÓW: gdy wrzucamy nasionko do ziemi, a później widzimy, jak wyrasta z niego wielkie drzewo, które wie, kiedy wydać owoce, kiedy przebarwić liście i jak zaleczyć ranę po cięciu sekatora, czujemy, że mimo genialnych wynalazków człowieka są one wciąż nędznym osiągnięciem w obliczu geniuszu Stwórcy. I o tym właśnie jest ta książka. Bo choć jej tytuł brzmi „Dowody Tajemnicy”, to autorom chodzi nie tyle o udowodnienie cudów w logice nauki (to byłoby przyjęciem reguł tego świata), ale o pokazanie, że nauka – ta „oficjalna” – wszystkiego nie wyjaśnia i nigdy wyjaśniać nie będzie. I to jest prawdziwa racjonalność: uznanie, że istnieje rzeczywistość nadprzyrodzona.

Jacek Karnowski, Sieci

GRZEGORZ GÓRNY nie przestaje wytrącać z samozadowolenia ludzi ufających we wszechmoc Rozumu. Tym razem stworzył szokującą książkę, niosącą nieprzyjemną wiadomość, że Tajemnica istnieje.

Andrzej Horubała

NIEWYTŁUMACZALNE ZJAWISKA PRZYRODNICZE, cudowne uzdrowienia i stygmatycy. Czyli przypadki pozostające poza jakimkolwiek wyjaśnieniem w sensie stricte naukowym. Mimo upływu wielu lat wciąż wprawiają w osłupienie nie tylko zwykłych ludzi, ale także wybitnych biologów czy lekarzy. Górny i Rosikoń ponownie zabierają nas w fascynującą podróż odkrywającą różne oblicza Stwórcy. Krzysztof Ziemiec

PROF. ODOARDO LINOLI SIOSTRA MILADA DR NAZZARENO GABRIELLI GRZEGORZ GÓRNY I DR FRANCO SERAFINI www.rosikonpress.com
patronat medialny
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.