Refleksje, numer specjalny, wiosna 2012

Page 1

refleksje pismo naukowe studentów i doktorantów wnpid uam

wydanie specjalne, wiosna 2012

Wydawnictwo Naukowe WNPiD UAM, Poznań


refleksje pismo naukowe studentów i doktorantów wnpid uam

Rada Programowa | Advisory Comitee prof. dr hab. Tadeusz Wallas – Przewodniczący | Chairman prof. dr hab. Jerzy Babiak, prof. dr hab. Robert Kmieciak prof. zw. dr hab. Bogdan Koszel, prof. dr hab. Andrzej Stelmach dr Bartosz Hordecki, dr Piotr Lissewski, dr Magdalena Lorenc

Redaktorzy wydania | Issue editors mgr Jakub Jakubowski, mgr Maciej Karczewski Zespół redakcyjny | Editorial Board mgr Paweł Antkowiak – Redaktor naczelny | Editor-In-Chief mgr Filip Biały – Sekretarz redakcji | Managing Editor Redaktorzy | Editors mgr Joanna Kałużna, mgr Jacek Raubo, mgr Łukasz Scheffs Korekta | Proofreading mgr Sylwia Czubaj-Kuźmin, mgr Krystyna Jakubowicz Skład | DTP mgr Jakub Jakubowski Projekt okładki i oprawa graficzna | Cover and graphic design mgr Filip Biały

Recenzent tomu | Reviewer dr Adam Barabasz Wydawca | Publisher

Kontakt | Contact

© Copyright by Wydawnictwo Naukowe Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu ul. Umultowska 89a, 61-614 Poznań

http://refleksje.edu.pl e-mail: refleksje@refleksje.edu.pl tel. +48 61 829 6508, fax +48 61 829 6626


Spis treści Spis treści

Jakub Jakubowski, Maciej Karczewski Sport w polityce. Polityka w sporcie 7 Maciej Karczewski Sport w stosunkach międzynarodowych. Wstęp do teorii 11 Jakub Jakubowski Wielkie imprezy sportowe w służbie budowania wizerunku państw. Przykład grupy BRIC 27 Paweł Mańkowski Kult zwycięstwa a presja społeczna. Od królestwa eudajmonii do królestwa piekła 47 Joanna Jancz, Hanna Łuczkiewicz Recepcja idei olimpizmu w XX wieku 57 Arletta Przynoga Propaganda w sporcie okresu PRL na przykładzie Wyścigu Pokoju 1948-1989 73 Olena Lugina „Gra w szachy” z Kremlem 91 Klaudia Drobek Kliczko vs. Polityka 103 Jacek Raubo Zagadnienie relacji sportu z polityką na przykładzie problemu tzw. wojny kibiców z rządem w Polsce 119 Damian Ludwiniak Marketing sportowy na przykładzie NBA 139

wydanie specjalne, wiosna 2012

[3]


Marcin Smura Rola sportu w promocji miast 153 UEFA EURO 2012 Strefa nie tylko dla kibiców 169 Dla autorów 179

[4]

refleksje


Contents Contents

Jakub Jakubowski, Maciej Karczewski Sport in Politics. Politics in Sport 7 Maciej Karczewski Sport in International Relations – an Introduction to Theory 11 Jakub Jakubowski Big Sporting Events as a Way to Create the Image of a State. The Case of BRIC Group 27 Paweł Mańkowski The Cult of Victory vs. Social Pressure. From the Kingdom of Heaven to the Kingdom of Hell 47 Joanna Jancz, Hanna Łuczkiewicz The Perception of Olympic Games Movement in the 20th Century 57 Arletta Przynoga Propaganda in Sport in the Period of PRL. The Case of the Peace Race 1948-1989 73 Olena Lugina “Playing Chess” with Kremlin 91 Klaudia Drobek Kliczko vs. Politics 103 Jacek Raubo The Connection Between Sport and Politics. The Case of Football Fans’ War with Polish Government 119 Damian Ludwiniak NBA League as an Example of Sport Marketing 139

wydanie specjalne, wiosna 2012

[5]


Marcin Smura The Role of Sport in the City Promotion 153 UEFA EURO 2012 Fan Zone – Not Only for Fans 169 For Authors 179

[6]

refleksje


Sport w poli Sport w polityce. Polityka w sporcie

S

port od zarania dziejów stanowił ważny element życia społecznego

większości kultur i cywilizacji. Pierwotnie był on specyficzną formą ludzkiej aktywności ukierunkowaną na fizyczny oraz psychiczny rozwój człowieka. Z czasem sport urósł do rangi fenomenu, którego znaczenie i odbiór w świadomości społecznej są duże szersze. Przede wszystkim było to związane z odradzającą się ideą olimpizmu wskrzeszoną przez barona Pierra de Coubertin. W ciągu ostatnich stu lat sport nadal przechodził głęboką ewolucję, która całkowicie zmieniła jego oblicze. Utracił on swój elitarny charakter i nabrał wymiaru ludycznego, zdobywając popularność w szerokich rzeszach społeczeństwa. Zjawisko to pogłębiało się wraz z rozwojem środków masowego przekazu oraz profesjonalizacją i instytucjonalizacją tej sfery. Sport, szczególnie na poziomie rywalizacji międzynarodowej, posiada silny ładunek symboliczno-emocjonalny. Jest nośnikiem określonych idei i wartości. Stanowi również treść działalności biznesowej, stając się częścią wielkiego przemysłu, który angażuje interesy państw i korporacji międzynarodowych. W konsekwencji, będąc częścią systemu wytwarzania i dystrybucji wartości materialnych i symbolicznych, sport zaczął wywierać wpływ także na sferę szeroko pojętej polityki. Związki polityki i sportu mają długą i bogatą tradycję i dotyczą wielu różnych płaszczyzn. Przedstawione Czytelnikowi wydanie specjalne czasopisma „Refleksje” powstało w celu ukazania istoty i znaczenia tego zjawiska w skalach makro, mezo i mikro. Wszakże to właśnie ten rodzaj aktywności ludzkiej (w szczególności w XX. w.), stał się areną rywalizacji wielkich mocarstw, chcących udowodnić swoją wyższość nad przeciwnikiem (a czasami wręcz – wrogiem). To także ta działalność człowieka jest sferą rywalizacji miast i regionów o fundusze, prestiż i zaszczyt zorganizowania zawodów, mistrzostw czy igrzysk. Wreszcie to sport stanowi źródło wewnętrznych ambicji i dążności ludzkich, nierzadko przekuwanych w aspiracje o charakterze politycznym, jak ma to miejsce w przypadku życiorysów Witalija Kliczki czy Garri Kasparowa. Czyż w tych wymiarach, koncentrujących się wokół kwestii wspólnych wartości, ale i rywalizacji, współzawod-

wydanie specjalne, wiosna 2012

[7]


Sport w polityce. Polityka w sporcie

nictwa oraz wrogości, fair play, ale i specyficznych substytutów wojny, nie zbliżamy się w istocie na bliską odległość do przedmiotu badań tego co polityczne? Redakcja „Refleksji” nie ukrywa, iż główną inspiracją do stworzenia specjalnego numeru pisma są Mistrzostwa Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012, organizowane w tym roku w Polsce i na Ukrainie. Impreza sportowa tej rangi powinna stanowić okazję dla szerokiej debaty na temat związków polityki i sportu oraz wpływu jaki te dwie, pozornie różne, sfery wywierają na siebie nawzajem. Zaprezentowane w publikacji artykuły poruszają szereg istotnych dla tej tematyki problemów. Ukazują zarówno znaczenie polityki w sporcie, jak również rolę sportu w polityce. Publikacja powinna przede wszystkim przyczynić się do lepszego zrozumienia wspomnianego fenomenu. Ma ona również na celu popularyzację tego niszowego obszaru zainteresowań wśród politologów i badaczy stosunków międzynarodowych. Jedną z motywacji, która przyświecała autorom było również ich ogromne zamiłowanie do sportu. Pasja oraz emocje jakie mu towarzyszą, są w stanie poruszyć wielu z nas, niezależnie od wykonywanego zawodu i stylu życia, przynosząc wiele satysfakcji i radości. Z tego powodu mamy tym większą nadzieję, iż przekazywany na ręce Czytelnika specjalny numer pisma będzie połączeniem owej pasji z refleksją naukową. Jakub Jakubowski Maciej Karczewski

[8]

refleksje




Sport w stos Maciej Karczewski Uniwersytet im. A. Mickiewicza w Poznaniu

Sport w stosunkach międzynarodowych. Wstęp do teorii

Sport a polityka ojęcie sportu definiować można zarówno jako specyficzną formę aktywności ludzkiej, ukierunkowaną na psychofizyczny rozwój człowieka, jak również jako fenomen społeczny od wieków obecny i kultywowany w większości kultur i cywilizacji. Szerokie i kompleksowe ujęcie tego pojęcia pozwala na włączenie sportu w zakres obszaru badań wielu różnych dyscyplin naukowych takich jak socjologia, historia, kulturoznawstwo, medycyna czy ekonomia. Ich przedstawiciele coraz częściej dostrzegają potrzebę zgłębiania tej problematyki na gruncie nauki i w granicach wyznaczonego w jej ramach horyzontu poznawczego. W praktyce sport stanowi swoistą niszę badawczą, funkcjonującą na obrzeżach głównych nurtów, która przewija się w pracach nielicznych przedstawicieli wybranych dyscyplin. Na gruncie nauk społecznych problematyka sportu musi być ujęta na tle wiedzy kontekstowej; należy odnieść ją do szerszych zjawisk i procesów zachodzących w sferze społecznej. Wymóg ten dotyczy w szczególności politologii i nauki o stosunkach międzynarodowych. Są to dosyć młode dyscypliny, które wciąż borykają się z szeregiem problemów natury teoretycznej i metodologicznej. Ich prawidłowy rozwój wymaga przede wszystkim precyzyjnego określenia przedmiotu oraz metod badań, jak również granic obszaru badawczego, który wyróżnia je na tle innych dyscyplin. Jest to podstawowy warunek, który odróżnia wspomniane dyscypliny od potocznej wiedzy o świecie, której zasadniczym źródłem są media, publicystyka oraz literatura popularno-naukowa. Takie podejście nie sprzyja jednak próbom włączania w zakres badań politologicznych dziedzin niszowych, do których zaliczyć można sport i związaną z nim problematykę. Wzrost zainteresowania sportem wśród przedstawicieli nauk społecznych związany jest z głęboką ewolucją, jakiej doświadczyła ta sfera ludzkiej aktywności na przestrzeni ostatniego stulecia. W tym czasie sport uległ daleko idącej profesjonalizacji, a co za tym idzie komer-

P

wydanie specjalne, wiosna 2012

[11]


Maciej Karczewski

cjalizacji i instytucjonalizacji. Współczesny profesjonalny sport wyczynowy nabrał wymiaru ludycznego, stał się częścią kultury masowej oraz związanego z nią przemysłu. Jego główną funkcją jest obecnie zaspokajanie potrzeb rozrywki, a największą popularność w tym względzie zdobywają dyscypliny najbardziej spektakularne i dynamiczne. Sfera ta coraz częściej angażuje interesy ekonomiczne państw i korporacji międzynarodowych1. W erze globalizacji sport ma również duże znaczenie symboliczne – jest jednym ze sposobów kultywowania odrębności narodowej lub regionalnej. Może być również nośnikiem określonych ideologii oraz narzędziem promocji lub kreacji wizerunku państw na świecie2. Wymienione zjawiska inspirują badaczy nauk społecznych do poszukiwań związku sportu z podejmowanym przez własną dyscyplinę przedmiotem badań. Dla politologa warunkiem koniecznym dla podjęcia takich rozważań jest zauważalna i dająca się udowodnić polityczność sportu. Nie wszystko bowiem, co społeczne musi być jednocześnie polityczne. Ustalenie kryterium polityczności poszczególnych zjawisk społecznych stanowi obecnie jeden z wiodących problemów badawczych politologii. Jest to przedmiot debat i gorących sporów pomiędzy czołowymi przedstawicielami tej dyscypliny. W tej sytuacji udowodnienie polityczności sportu wydaje się być zadaniem niezwykle trudnym. W dostępnej na ten temat literaturze i publicystyce, przedstawiane są jedynie ogólne związki polityki i sportu. Autorzy najczęściej piszą o zjawisku upolitycznienia sportu, który służyć ma jako narzędzie promocji określonych idei oraz instrument szerzenia propagandy3. Opisywane są również przykłady angażowania się władz państwowych w realizację dużych wydarzeń sportowych dla osiągnięcia określonych

1 Por. A. Zimbalist, The bottom line. Observations and arguments on the sports business, Philadelphia 2006, s. 11-13; T. Miller, G. Lawrence, J. McKay, D. Rowe, Globalization and sport: playing the world, London 2001, s. 6-31. 2 Por. A. Tomlinson, C. Young, Culture, politics, and spectacle in the global sports event – an introduction, [w:] National identity and global sports events. Culture, politics, and spectacle in the Olympics and the Football World Cup, red. A. Tomlinson, C. Young, Albany 2006, s. 8; J. Hoberman, Sport and political ideology, Austin 1984, passim. 3 Dominują w tym względzie prace historyczne skupione na okresie zimnowojennej rywalizacji mocarstw, w którym sport angażowany był w walce ideologicznej. Sport był również wykorzystywany w państwach Bloku Wschodniego jako narzędzie propagandy lub w celu odwrócenia uwagi od złej sytuacji ekonomicznej państwa. Zob. N. Wójtowicz, Sport w służbie idei, [w:] Polska. Dzieje narodu i cywilizacji. T. VI. Polska XX wieku 1914-2003, red. M. Derwich, Wrocław 2004.

[12]

refleksje


Sport w stosunkach międzynarodowych...

korzyści gospodarczych i politycznych4. Równie popularne są ujęcia metaforyczne porównujące rywalizację sportową do wojny, konfliktu zbrojnego czy sporu politycznego5. Próżno jest jednak szukać ujęcia całościowego, które obrazowałoby istotę związków polityki i sportu w wymiarze teoretycznym. Próby gruntownej i całościowej analizy związków polityki i sportu podejmowane były przez nielicznych autorów. Christopher Hill podkreśla w swoich pracach kwestię politycznej instrumentalizacji sportu. Problem ten ma dotyczyć w największym stopniu rozgrywek i rywalizacji na poziomie międzynarodowym. Według autora świat polityki przy każdej nadarzającej się okazji wykorzystuje sport w realizacji swoich interesów. Politycy starają się uchodzić przy tym za animatorów, protektorów i mecenasów sportu6. Martin Polley proponuje szersze ujęcie problemu. Według niego związki sportu i polityki można zaobserwować zarówno na szczeblu lokalnym, krajowym i międzynarodowym. Relacje te mają również wymiar ekonomiczny i społeczny7. Barrie Houlihan wymienia cały szereg przykładów ukazujących silny związek polityki i sportu. Autor podkreśla rolę sportu jako istotnego narzędzia szerzenia ideologii i propagandy państwowej. Ukazuje sport także jako skuteczny instrument promocji pozytywnego wizerunku państwa za granicą. Twierdzi również, że sport może pracować w służbie dyplomacji działając na rzecz poprawy relacji międzynarodowych. Sport stanowi wreszcie istotny czynnik w umacnianiu tożsamości narodowej oraz bierze udział w procesach państwotwórczych8. Lincoln 4 Przykładem jest duże zainteresowanie organizacją XXIX Letnich Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w 2008 r. Imprezie sportowej przypisywano duże znaczenie polityczne podkreślając przy tym najbardziej kontrowersyjne kwestie związane z nieprzestrzeganiem przez ChRL podstawowych praw człowieka oraz dyskryminacji mniejszości narodowych. Wątek polityczny wyraźnie zdominował przekaz medialny dotyczący Igrzysk. Zob. S. Brownell, Beijing’s games:what the Olympics mean to China, Lanham 2008. 5 George Orwell twierdził, że sport jest „nierozerwalnie związany z nienawiścią, zazdrością, chełpliwością, z pogardą dla wszelkich zasad i sadystyczną przyjemnością z oglądania przemocy: innymi słowy jest to wojna minus strzelanie”. G. Orwell, The sporting spirit, „The Tribune” z 14 grudnia 1945 r. Podobne podejście do sportu miał Andriej Gromyko, pełniący funkcję ministra spraw zagranicznych ZSRR w latach 19571985. W jednym ze swoich wystąpień na forum KPZR powiedział: „Tylko jedno ma sens z tego, co mówił de Coubertin: walka. Walka między obozem krajów socjalistycznych i kapitalistami. Olimpiada to zastępcza forma wojny”. Cyt. za: K. Grzegrzółka, Sportowa wojna światowa, „Wprost” nr 35/2008 (1340). 6 C. Hill, Olympic politics: Athens to Atlanta, Manchester 1996, s. 19. 7 M. Polley, Moving the goalpost. A history of sport in society since 1945, London 1945, s. 12. 8 B. Houlihan, Sport and international politics, Hemel Hempstead 1994, s. 1-25.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[13]


Maciej Karczewski

Allison podchodzi do problemu z większym dystansem. Według niego sport jako fenomen o zasięgu globalnym w oczywisty sposób będzie wchodzić w interakcje z innymi obszarami aktywności społecznej, w tym ze sferą polityki i gospodarki. Dodaje jednak, że relacje te mają charakter marginalny9. Przytoczeni autorzy wyraźnie uznają sport jako jeden z wielu środków (narzędzi) pozostający w dyspozycji podmiotów politycznych, przede wszystkim państw i ich rządów. Polityczność sportu została więc sprowadzona do roli instrumentu, po który często i chętnie sięgają politycy. Obszarem, w którym widać to zjawisko najlepiej są stosunki międzynarodowe. Dzieje się tak zapewne dlatego, że największe i najpopularniejsze wydarzenia sportowe takie jak Igrzyska Olimpijskie czy Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej mają charakter globalny. Rywalizacja reprezentantów wielu państw z różnych regionów świata podsyca emocje ogromnych zbiorowości ludzkich i skupia uwagę mediów. Wydarzenia te angażują ponadto spory kapitał oraz wymagają wsparcia ze strony rządów poszczególnych państw. Biorąc pod uwagę powyższe uwarunkowania, można przyjąć trzy podstawowe formy politycznej instrumentalizacji sportu. Po pierwsze, należy uznać rolę sportu jako „facylitatora” czyli środka biorącego czynny udział w udrażnianiu procesu komunikacji pomiędzy uczestnikami stosunków międzynarodowych. Sport stanowi w tym wypadku instrument wsparcia na rzecz doprecyzowania kodu kulturowego, ujawnienia faktycznych intencji stron interakcji oraz łagodzenia ewentualnych sporów i konfliktów. Po drugie, warto ukazać rolę sportu jako „katalizatora” w stosunkach międzynarodowych. W wyjątkowych sytuacjach może on stanowić czynnik przyśpieszający lub inicjujący określone procesy i wydarzenia w sferze politycznej. Po trzecie, sport może pełnić rolę „kolektora”, czyli rezerwuaru i nośnika określonych wartości lub idei o charakterze politycznym. Sport jako facylitator Stosunki międzynarodowe stanowią wielopłaszczyznowy i wieloaspektowy układ relacji pomiędzy państwami, organizacjami międzynarodowymi oraz innymi uczestnikami nie będącymi podmiotami prawa międzynarodowego. Wraz z rozwojem społecznym, gospodarczy i technologicznym stosunki międzynarodowe ulegają intensyfikacji. Rozwijając się, obejmują swoim zasięgiem coraz więcej dziedzin ży9

L. Allison, The changing politics of sport, Manchester 1993, s. 3.

[14]

refleksje


Sport w stosunkach międzynarodowych...

cia społecznego10. Układ relacji pomiędzy uczestnikami stosunków międzynarodowych stanowi wypadkową wielu procesów i uwarunkowań. Największy wpływ na ich kształt mają państwa. Posiadają bowiem określony zasób sił i środków, dzięki którym mogą realizować cele i założenia swojej polityki zagranicznej, kreowanej zgodnie z ich interesami i potrzebami. Podstawową formą zagranicznej działalności państwa jest dyplomacja. Obok środków o charakterze militarnym, gospodarczym i ideologicznym stanowi ona zasadniczą platformę realizacji polityki zagranicznej państw. Wraz z rozwojem nowych form dyplomacji poszerza się również zasób instrumentów pozostających w jej dyspozycji. Istotną rolę w tym katalogu zaczyna odgrywać również sport. W dyplomacji pełni on najczęściej funkcję facylitatora, którego zadaniem jest udrażnianie procesu komunikacji w relacjach międzynarodowych. Ma to istotne znaczenie w sytuacji, gdy określone państwa nie utrzymują ze sobą oficjalnych stosunków lub gdy stosunki te mają charakter dysfunkcjonalny i pełne są napięć i konfliktów utrudniających komunikację. Jednym z najbardziej znanych przykładów wykorzystania sportu jako narzędzia w polityce zagranicznej jest tzw. „dyplomacja pingpongowa”. Ta nietypowa zbitka pojęciowa na trwałe weszła do słownika politologicznego. Termin ten, w szerokim ujęciu, oznacza podejmowanie w ramach relacji międzynarodowych wstępnych działań i kroków, pozornie odległych od politycznego meritum, które w konsekwencji mają prowadzić do nawiązania lub wznowienia stosunków dyplomatycznych11. Najskuteczniejszym i najczęściej wykorzystywanym w tym celu instrumentem okazał się być sport. Sfera ta jest bowiem postrzegana jako politycznie neutralna a sama rywalizacji sportowa zapewnia odpowiednią atmosferę, która jest w stanie zbliżyć dwa dotychczas obce sobie narody. Narodziny „dyplomacji pingpongowej” związane są bezpośrednio z historią stosunków amerykańsko-chińskich i stanowią ważną ich część. Stany Zjednoczone nie uznały, proklamowanej w 1949 r., Chińskiej Republiki Ludowej. Państwo to znajdowało się ówcześnie w sferze wpływów Związku Radzieckiego, a więc po przeciwnej stronie barykady w zimnowojennej rywalizacji mocarstw. W wyniku 10 Por. Leksykon współczesnych międzynarodowych stosunków politycznych, red. Cz. Mojsiewicz, Wrocław 2004, s. 369. 11 W. J. Raymond, Dictionary of politics: selected American and foreign political and legal terms, Lawrenceville 1980, s. 376.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[15]


Maciej Karczewski

przemian geopolitycznych po 1956 r. interesy obu państw w wielu kwestiach zaczęły się ze sobą pokrywać. Chodziło przede wszystkim o stosunek do Związku Radzieckiego. Przywódcy polityczni po obu stronach zaczęli dostrzegać konieczność normalizacji wzajemnych relacji. Wiązało się to w pierwszej kolejności z nawiązaniem stosunków dyplomatycznych12. Proces ten, choć zakończony sukcesem, był skomplikowany i długotrwały. Angażował wiele sił i środków pozostających w dyspozycji dyplomacji obu państw. Swoją istotną rolę odegrał w nim również sport, a mówiąc dokładniej tenis stołowy. Po rozegranych w japońskim mieście Nagoya Mistrzostwach Świata w Tenisie Stołowym w 1971 r. władze ChRL postanowiły zaprosić do siebie reprezentację USA wraz z działaczami sportowymi. Wizyta oraz rozegrany w jej trakcie mecz towarzyski, pomiędzy reprezentacjami obu państw, przyciągnęły uwagę amerykańskich i światowych mediów. Wydarzenie nabrało wartości symbolicznej we wzajemnych relacjach. Podkreślano fakt, że amerykańscy pingpongiści byli pierwszymi obywatelami USA, którzy oficjalnie gościli w komunistycznych Chinach od 1949 r. W następnych roku chińska reprezentacja tenisa stołowego wybrała się z rewizytą do Stanów Zjednoczonych. Sportowcy i działacze ChRL odwiedzili szereg miast, rozegrali mecze towarzyskie oraz udzielali wywiadów amerykańskim mediom13. Władze ChRL już wcześniej wykorzystywały sport w służbie dyplomacji. Działaniom tym towarzyszył, propagowany przez Chińska Partię Komunistyczną, slogan: „Najpierw przyjaźń. Później rywalizacja”14. „Dyplomacja pingpongowa” wytworzyła pozytywny nastrój we wzajemnych stosunkach, a także korzystnie wpłynęła na opinię publiczną w obu państwach. Wizyty sportowców stały się pretekstem dla intensyfikacji dalszych kontaktów na szczeblu politycznym. Wkrótce po opuszczeniu Chin przez amerykańskich sportowców do Pekinu wybrał się Henry Kissinger, doradca ds. bezpieczeństwa i bliski współpracownik prezydenta USA. W lutym 1972 r. z pierwszą oficjalną wizytą w ChRL wybrał się osobiście Richard Nixon. W jej trakcie podpisano umowę o normalizacji relacji, która stanowiła podstawę do przywrócenia pełni stosunków dyplomatycznych. Komunistyczne Chiny wyszły 12 S. Pawlak, Polityka Stanów Zjednoczonych wobec Chin 1956-1978, Warszawa 1982, s. 189-192. 13 G. Xu, Olympic Dreams: China and Sports 1895-2008, Cambridge 2008, s. 117-164. 14 Zob. G. Wang, „Friendship First”: China’s sports diplomacy in the Cold War era, „Journal of American-East Asian Relations” 2003, nr 12, s. 133-153.

[16]

refleksje


Sport w stosunkach międzynarodowych...

dzięki temu z międzynarodowej izolacji oraz zasiadły w gronie stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ15. Sukces „dyplomacji pingpongowej” stanowił inspirację zarówno dla dyplomacji amerykańskiej jak i dla innych państw, poszukujących skutecznego facylitatora w relacjach międzynarodowych. Przykładem jest tzw. „dyplomacja baseballowa” rozwijana pomiędzy USA i komunistyczną Kubą. Po zwycięskiej rewolucji z 1959 r., która obaliła rządy Fulgencio Batisty, stosunki pomiędzy oboma państwami pełne były napięć i konfliktów. Niejednokrotnie prowadziło to do groźnych kryzysów międzynarodowych, w które angażował się również Związek Radziecki. W połowie lat siedemdziesiątych, w okresie zimnowojennego „odprężenia”, działacze sportowi w USA wyszli z propozycją wykorzystania sportu w celu poprawy wzajemnych stosunków16. Idealną dyscypliną do tego zadania był baseball, którego popularność wykraczała daleko poza obszar Stanów Zjednoczonych. Sport ten cieszył się ogromnym uznaniem również w Ameryce Łacińskiej, w szczególności na Kubie17. Propozycja działaczy ligi MBL (Major Baseball Leage) została jednak odrzucona przez Henry Kissingera. Do pomysłu powrócono dopiero w 1999 r., kiedy prezydent Bill Clinton zezwolił na wyjazd do Hawany drużynie Baltimore Orioles w celu rozegrania tam meczu towarzyskiego. Wizycie towarzyszyły protesty ze strony kubańskich emigrantów w USA, którzy sprzeciwiają się łagodzeniu amerykańskiej polityki względem dyktatury Fidela Castro. Pomimo kontrowersji mecz został rozegrany, jednak wydarzenie to nie pociągnęło za sobą dalszych działań o charakterze politycznym18. „Dyplomacja baseballowa” ostatecznie nie spełniła pokładanych w niej nadziei. Zdecydował o tym przede wszystkim brak woli politycznej. Sport ma jedynie stanowić element wspomagający proces komunikacji. Istotny w tym względzie jest dobór dyscypliny, która stanowiłaby element łączący oba narody. Doskonałym przykładem w tym 15 Zob. J. Fenby, Chiny. Upadek i narodziny wielkiej potęgi, Kraków 2009, s. 665-678. 16 Dokumenty na ten temat zostały odtajnione przez Departament Stanu w 1999 r., http://www.gwu.edu/~nsarchiv/NSAEBB/NSAEBB12/docs/index.html, 26.03.2012 r. 17 Baseball stanowił istotny element ekspansji kulturowej USA na obszarze Ameryki Łacińskiej. Niejednokrotnie używany był przez dyplomację amerykańską w celach politycznych. Zob. R. Elias, The Empire strikes out. How baseball sold U.S. foreign policy and promoted the American way abroad, New York 2010, passim. 18 P. Davison, ‚Baseball diplomacy’ reaches Cuba, „The Independent” z 24.03.1999, http://www.independent.co.uk/news/baseball-diplomacy-reaches-cuba-1083845. html, 20.03.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[17]


Maciej Karczewski

względzie jest tzw. „dyplomacja krykietowa” rozwijana w relacjach indyjsko-pakistańskich. Historia stosunków pomiędzy oboma państwami pełna jest napięć i sporów, które często prowadziły do wojen i aktów przemocy. Przyczyn konfliktu szukać należy w nieuregulowanych sporach terytorialnych oraz różnicach kulturowych i religijnych. Sytuację komplikuje również trudna historia, która pełna jest krzywd i ofiar po obu stronach. W wysiłkach na rzecz łagodzenia wzajemnej wrogości swoją istotną rolę odgrywa krykiet, który na subkontynent indyjski trafił za sprawą brytyjskich kolonistów. Sport ten szybko zyskał ogromne uznanie wśród wszystkich państw skupionych w Brytyjskiej Wspólnocie Narodów. Do dzisiaj stanowi jedną z najpopularniejszych dyscyplin w Indiach i Pakistanie19. W latach osiemdziesiątych przywódca Pakistanu gen. Zia ul-Haq ogłosił inicjatywę „Krykiet dla Pokoju”. Jej zasadniczym celem było stworzenie atmosfery wzajemnego zaufania i porozumienia poprzez regularne rozgrywanie meczy krykieta pomiędzy reprezentacjami obu państw. W 1987 r. siły zbrojne Indii i Pakistanu rozpoczęły, zakrojone na dużą skalę, manewry wojskowe u swoich granic, które mogły doprowadzić do eskalacji konfliktu. Okazją do dyskusji na ten temat był, rozgrywany w tym samym czasie, mecz krykieta w Jaipur, na którym pojawili się przywódcy Indii i Pakistanu. Spotkanie doprowadziło do załagodzenia napiętej sytuacji. Rozgrywane od tamtej pory mecze pomiędzy obiema reprezentacjami stanowiły dogodne okazje dla rozmów na najwyższym politycznym szczeblu. Były także szansą na lepsze poznanie się społeczeństw tych państw. Liczne rzesze kibiców, odwiedzających się wzajemnie przy okazji imprez sportowych, mają szansę wzajemnie się poznać i dostrzec w sobie pozytywne cechy20. To najprawdopodobniej jedno z największych osiągnieć „dyplomacji krykietowej”. Wymienione przykłady ukazują sport w roli facylitatora w stosunkach międzynarodowych, czyli środka udrażniającego kanały komunikacji między państwami. Sport wielokrotnie udowodnił swoją skuteczność w tej roli. Sukces w tym względzie zależy jednak od woli politycznej po obu stronach. Zależy od szczerych intencji rządzących w dążeniu do poprawy stosunków. Sport buduje odpowiednią atmosferę wzajemnych relacji, stwarza okazję do rozmów na najwyższym Por. D. Birley, A social history of English Cricket, London 2000, s. 155-174. S. Biswas, The chequered history of cricket diplomacy, BBC News 29.03.2011 r., http://www.bbc.co.uk/blogs/thereporters/soutikbiswas/2011/03/the_chequered_history_of_cricket_diplomacy.html, 20.02.2012 r. 19

20

[18]

refleksje


Sport w stosunkach międzynarodowych...

szczeblu, a także zbliża do siebie zwykłych ludzi. Rywalizacja sportowa reprezentuje wartości uniwersalne, z którymi utożsamiają się narody funkcjonujące często w całkowicie odmiennych kręgach kulturowych. To wszystko czyni sport idealnym instrumentem w służbie dyplomacji na całym świecie. Sport jako katalizator Wszystkie procesy i zjawiska w stosunkach międzynarodowych stanowią wypadkową wielu czynników i uwarunkowań, które oddziaływając w długim okresie, kształtują przestrzeń międzynarodową. W tym skomplikowanym i niejednostajnym procesie zachodzi szereg wydarzeń i faktów, które działać mogą jak katalizator. Mogą one zainicjować lub przyśpieszyć określone działania czy wydarzenia, nie uczestnicząc w nich bezpośrednio. Do katalogu tego typu czynników zaliczyć można również sport. Najbardziej znanym potwierdzeniem tej tezy są wydarzenia znane pod nazwą „wojny futbolowej” z 1969 r., które naznaczyły swoje piętno w stosunkach pomiędzy Hondurasem i Salwadorem. Źródeł konfliktu pomiędzy oboma państwami należy szukać w trudnej i skomplikowanej sytuacji społecznej i gospodarczej na ich obszarach przygranicznych. Honduras jest państwem o powierzchni blisko pięciokrotnie większej od sąsiedniego Salwadoru, ale jego populacja stanowiła ówcześnie zaledwie połowę liczby ludności sąsiada. Z powodu braku ziem uprawnych Salwadorczycy masowo migrowali i nielegalnie osiedlali się na obszarach przygranicznych sąsiedniego Hondurasu. Do 1969 r. było ich blisko 300 tys. co stanowiło ok. 20 proc. ogółu wiejskiej populacji tego państwa. Ich obecność uderzała przede wszystkim w interesy dużych posiadaczy ziemskich i korporacji, takich jak amerykańska United Fruit Company. Nielegalni imigranci wywierali również silną presję na rząd centralny Hondurasu, który stał wobec konieczności przeprowadzenia reformy rolnej. W 1962 r. za sprawą dużych producentów rolnych uchwalono prawo pozwalające na masowe wysiedlanie i deportacje imigrantów z Salwadoru. Coraz częściej dopuszczano się wobec nich aktów przemocy. Atmosferę wrogości podsycały media, które rozpętały falę nacjonalizmu i nienawiści pomiędzy dwoma narodami21. Punktem kulminacyjnym sporu okazał się mecz piłki nożnej pomiędzy reprezentacjami Hondurasu i Salwadoru, rozegrany w czerw21

R. Kapuściński, Wojna futbolowa, Warszawa 2001, s. 157-185.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[19]


Maciej Karczewski

cu 1969 r., w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w Meksyku. Przegrany przez Honduras mecz wzmógł nastroje nacjonalistyczne w tym państwie. Radio publiczne wezwało obywateli do wypędzenia imigrantów z Salwadoru. Po serii incydentów granicznych oba państwa zerwały ze sobą stosunki dyplomatyczne. W połowie lipca siły zbrojne Salwadoru przypuściły atak na sąsiada. W walkach po obu stronach zginęło blisko 3 tys. osób, w tym ludność cywilna. Wojna została zakończona w wyniku interwencji Organizacji Państw Amerykańskich22. Światowe media nazwały te tragiczne wydarzenia „wojną futbolową”, co miało sugerować, że starcia zbrojne były bezpośrednią konsekwencją meczu piłki nożnej. Wynikało to z braku głębszej wiedzy na temat konfliktu i jego społeczno-politycznego kontekstu. Sport spełnił w tym wypadku rolę katalizatora, który jedynie przyśpieszył bieg wydarzeń. Nie stanowił przyczyny konfliktu ani nie brał bezpośredniego udziału w jego przebiegu. Sport może być nośnikiem wartości zarówno pozytywnych jak i negatywnych, takich jak nacjonalizm lub nienawiść na tle rasowym czy narodowościowym. W erze massmediów i szybkiej wymiany informacji sport, w połączeniu z tymi wartościami, może stanowić czynnik wzmacniający i przyśpieszający przebieg wydarzeń politycznych. Istotne w tym względzie jest również to, że rywalizacja sportowa zawiera w sobie element dumy narodowej. Zwycięstwo lub porażka w zawodach sportowych urasta do roli symbolu. Reprezentacja narodowa oraz wysiłek, jaki wkłada w walkę o podium również posiada wymiar symboliczny. Symboliczne znaczenie sportu znajduje zastosowanie również w dobie terroryzmu. Akty przemocy motywowanej politycznie skierowane w sferę sportu nie są rzadkością. Atak terrorystyczny wymierzony w sportowców, kibiców jak również w całe wydarzenie sportowe charakteryzuje się znacznym efektem psychologicznym oraz dużym wydźwiękiem. Zamach taki ma silne znaczenie symboliczne i w oczywisty sposób skupia uwagę mediów. Najbardziej znanym zamachem terrorystycznym wymierzonym w świat sportu jest atak na izraelskich sportowców na Igrzyskach Olimpijskich w Monachium w 1972 r. Wydarzenie to pociągnęło za sobą tragiczną spiralę przemocy, która w konsekwencji pochłonęła wiele ofiar.

22 Ibidem; T. Anderson, The war of the dispossessed: Honduras and El Salvador 1969, Lincoln 1981, s. 145-155.

[20]

refleksje


Sport w stosunkach międzynarodowych...

Autorami zamachu byli członkowie organizacji terrorystycznej „Czarny Wrzesień”. Reprezentowali oni jeden z najbardziej radykalnych odłamów ruchu palestyńskiego, którego główną metodą walki była przemoc wymierzona w państwo Izraela oraz jego obywateli. W nocy 5 września 1972 r. udało im się wtargnąć do niestrzeżonej wioski olimpijskiej w Monachium i wziąć jedenastu izraelskich sportowców za zakładników. W trakcie akcji terrorystów śmierć poniosło dwóch Izraelczyków. Negocjacje z porywaczami, prowadzone przez policję i władze lokalne, nie przyniosły rezultatów. Na postawione przez nich warunki, m.in. wypuszczenie z więzień ich współtowarzyszy, nie zgadzała się strona izraelska. Próba siłowego odbicia zakładników nie doszła do skutku. Ostatecznie niemieccy negocjatorzy zaproponowali terrorystom możliwość transportu, wraz zakładnikami, na lotnisko wojskowe. Tam, za pomocą helikopterów, mieli zostać przewiezieni na lotnisko cywilne, na którym czekał na nich specjalny samolot, którym mogliby się udać do jednego z państw arabskich. W momencie przyjazdu na lotnisko wojskowe bawarska policja podjęła ostatnią próbę odbicia zakładników. W trakcie szturmu terroryści zdołali otworzyć ogień i zabić wszystkich przetrzymywanych Izraelczyków. Śmierć poniósł również jeden niemiecki policjant23. Atak palestyńskich terrorystów uderzył we wszystkie wartości ruchu olimpijskiego zapisując jedną z najczarniejszych kart w jego historii. Spotkał się ze zdecydowanym potępieniem głównie ze strony państw Zachodu. Pomimo tragedii władze Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego zdecydowały się na kontynuowanie Igrzysk. W Izraelu zamach oraz późniejsza decyzja MKOL-u wywołały ogromny szok i wzburzenie. Przemoc skierowana wobec izraelskiej reprezentacji olimpijskiej została odebrana jako atak na cały naród. W dyskusji podkreślano również symbolikę miejsca, w którym popełniono zbrodnię. Brutalność, bezwzględność i zuchwałość terrorystów odcisnęła swoje piętno na społeczeństwie izraelskim. W państwie żydowskim utrwalił się negatywny, odhumanizowany obraz Palestyńczyka, który zyskał miano „bezlitosnego barbarzyńcy”. W dłuższym okresie czasu miało to swoje konsekwencje polityczne. Tragedia monachijska stanowiła kolejne uzasadnienie dla polityki Izraela względem Palestyńczyków. Służby specjalne tego państwa rozpoczęły także działania na rzecz fizycznej likwidacji przywódców palestyńskich związanych z ugrupowa23 S. Reeve, One Day in September: the full story of the 1972 Munich Olympic massacre and the Israeli operation ‚Wrath of God’, New York 2001, passim.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[21]


Maciej Karczewski

niem terrorystycznym „Czarny Wrzesień” oraz Organizacją Wyzwolenia Palestyny. Bliski Wschód ogarnęła spirala przemocy, która przez lata ograniczała wysiłki na rzecz procesu pokojowego24. Sport, jako nośnik określonych wartości i symboli, może stanowić istotny czynnik wpływający na przebieg procesów politycznych. Staje się wtedy katalizatorem, który nie uczestniczy w nich bezpośrednio, ale może nadawać im tempa i intensywności. Sport na poziomie rywalizacji międzynarodowej, poprzez swoją symbolikę, wywołuje silne emocje, które często znajdują ujście w działaniach politycznych. Zjawisko to stymulować może dodatkowo obecność nastrojów nacjonalistycznych, rasistowskich i ksenofobicznych. Sport jako kolektor Sport przeszedł na przełomie ostatniego stulecia głęboką ewolucję, która całkowicie zmieniła jego oblicze. Utracił swój elitarny charakter i nabrał wymiaru ludycznego, zdobywając popularność w szerokich rzeszach społeczeństwa. Zjawisko to pogłębiało się wraz z rozwojem środków masowego przekazu oraz profesjonalizacją i instytucjonalizacją sportu. Rywalizacja sportowa na poziomie krajowym i międzynarodowym przybrała formę przemysłu, który angażuje coraz większy kapitał i interesy. Swoją istotną rolę w tym obszarze odgrywa również polityka. Świat polityki dostrzega w sporcie skuteczny instrument promocji i przekazu określonych wartości. Sport odgrywa tu rolę kolektora, czyli rezerwuaru i nośnika, który skupia w sobie symbole i wartości istotne z punktu widzenia polityki. Sfera sportu od dawna wykorzystywana była jako instrument państwowej propagandy. Doskonały przykład w tym względzie stanowi była Niemiecka Republika Demokratyczna. Po II wojnie światowej Międzynarodowy Komitet Olimpijski zaproponował Wschodnim i Zachodnim Niemcom utworzenie wspólnej reprezentacji olimpijskiej. Początkowo oferta została odrzucona przez władze NRD. Po Igrzyskach Olimpijskich w Helsinkach w 1952 r., na których zabrakło sportowców z NRD, propozycja MKOL-u została przyjęta. Wspólna reprezentacja obu państw niemieckich (Gesamtdeutsche Mannschaft) brała udział w letnich i zimowych IO aż do 1964 r. Wraz z budową Muru berlińskiego i zaostrzeniem rywalizacji zimnowojennej idea wspólnej drużyny 24 D. Raviv, Y. Melman, „...A każdy szpieg to książę”. Pełna historia wywiadu izraelskiego, Warszawa 1998, s. 221-239; S. Reeve, Olympics Massacre: Munich - The real story, „The Independent” 22.01.2006 r., http://www.independent.co.uk/news/world/ europe/olympics-massacre-munich--the-real-story-524011.html, 21.02.2012 r.

[22]

refleksje


Sport w stosunkach międzynarodowych...

olimpijskiej zaczęła tracić zwolenników. W 1965 r. Narodowy Komitet Olimpijski NRD zerwał kontakty ze swoim odpowiednikiem w RFN i powołał odrębną drużynę olimpijską. Decyzja została uznana przez MKOL25. Od tego momentu władze NRD wykorzystywały sport jako narzędzie budowy i utrwalania odrębności narodowej. Rozwój w tym obszarze stanowił jeden z priorytetów władz NRD. W latach osiemdziesiątych sfera ta pochłaniała blisko 1% PKB tego państwa. Większą część tych środków pochłaniał system selekcji i szkolenia. Ocenia się, że ok. 3,6 mln. obywateli NRD, czyli blisko 21% populacji, przynależało do jednego z kilkunastu tysięcy klubów sportowych26. Efekty tych wysiłków ukazuje klasyfikacja medalowa IO w tamtym okresie. W latach 1968-1988, w zakresie letnich IO, reprezentacja NRD zajmuje drugie miejsce po ZSRR z wynikiem 409 medali. W tej samej klasyfikacji obejmującej zimowe IO drużyna NRD zajmuje czwarte miejsce z wynikiem 110 medali27. Niemiecka Republika Demokratyczna, pod względem politycznym i gospodarczym, była mało znaczącym państwem. W świecie sportu stanowiła potęgę. Sport w byłej NRD odrywał niezwykle ważną funkcję propagandową. Władze komunistyczne musiały od podstaw zbudować tożsamość narodową i państwową Wschodnich Niemców. Sport był najlepszym i najszybszym sposobem na wzbudzenie u mieszkańców NRD dumy narodowej i poczucia własnej wartości28. W wymiarze międzynarodowym sukcesy sportowe budowały prestiż państwa, kreowały jego wizerunek. Miało to szczególne znaczenie w stosunkach z Republiką Federalną Niemiec, z którą Wschodnie Niemcy rywalizowały nie tylko na płaszczyźnie politycznej ale również sportowej. Zimna Wojna 25 B. Mallon, J. Heijmans, Historical dictionary of the Olympic Movement, Maryland 2011, s. 139-140. 26 K. Volkwein-Caplan, Culture, sport and physical activity, Aachen 2004, s. 225226; J. Hoberman, The transformation of East German sport, „Journal of Sport History” 1990, nr 17, s. 62-68; M. Janofsky, Sports in East Germany. A system under siege, „New York Times” 11.12.1989 r. 27 Dla porównania Polska w tych latach zdobyła 113 medali na letnich IO oraz 1 medal na zimowych IO. Dane zaczerpnięte z internetowej bazy danych Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, http://www.olympic.org/medallists-results, 12.02.1012 r. 28 Por. J. Riordan, Elite sport policy, in East and West, [w:] The Politics of sport, red. L. Allison, Manchester 1986, s. 77. Sportowe sukcesy reprezentantów z NRD były po części wynikiem, powszechnie stosowanego, doping farmaceutycznego. Do dzisiaj byli wschodnioniemieccy sportowcy odczuwają konsekwencje zdrowotne tych działań. Zob. S. Ungerleider, Faust’s gold. Inside the East German doping machine, New York 2001, passim.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[23]


Maciej Karczewski

pomiędzy Wschodem a Zachodem obejmowała wiele aspektów życia społecznego. Wywarła swój wpływ m.in. na kulturę oraz naukę. Sport nie stanowił w tym względzie wyjątku. Również ta sfera uległa wpływom politycznej rywalizacji światowych mocarstw. W świecie post-zimnowojennym sport nie jest już, w takim stopniu jak kiedyś, wykorzystywany do szerzenia ideologii. Obecnie odgrywa on rolę w promocji wizerunku oraz interesów gospodarczych współczesnych państw. Wpłynęła na to przede wszystkim komercjalizacja rywalizacji sportowej, szczególnie w wymiarze międzynarodowym. Państwa rywalizują ze sobą o możliwość organizacji poszczególnych imprez sportowych. Wiąże się to nie tylko z szeroko pojętym prestiżem. Organizacja niesie ze sobą również określone korzyści gospodarcze. Decyzja o wyborze organizatora ma charakter polityczny, ponieważ korzyści jakie płyną z tego faktu również mają charakter polityczny. Najlepszą ilustracją tej tezy jest proces wyboru organizatora XXVII Letnich Igrzysk Olimpijskich, które miały odbyć się w 2000 r. Wśród zgłoszonych miast największe szanse na zwycięstwo miały dwa miasta – Pekin oraz Sydney. Samuel Huntington zauważył, że w każdej z czterech tur głosowań, na forum Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego, oddawane głosy pokrywały się z politycznymi liniami podziału na świecie. O przegranej Chin zdecydowały głosy państw zachodnich, które krytykowały to państwo za łamanie praw człowieka29. Sytuacja odmieniła się przy wyborze organizatora letnich IO w 2008 r. Chiny, dzięki silnej pozycji gospodarczej i politycznej, zdołały uzyskać zdecydowane poparcie delegatów MKOL-u. Pekin uzyskał podwójną ilość głosów względem drugiego w kolejności Toronto. O wyniku zdecydowano już w drugiej rundzie głosowań. Był to ogromny sukces ChRL. Państwo to stanęło przed szansą pokazania światu swojej rosnącej potęgi. Decyzja wzbudziła też liczne kontrowersje ze względu na bardzo niskie standardy w zakresie ochrony praw człowieka w tym państwie. Działacze Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego publicznie wyrażali nadzieję, że impreza doprowadzi do złagodzenia represji i polepszenia się standardów w tym względzie. Dyskusję na temat organizacji IO całkowicie zdominowały kwestie polityczne30. 29 S. Huntington, Zderzenie cywilizacji i nowy kształt ładu światowego, Warszawa 1997, s. 290-291. 30 J. Longman, Olympics. Beijing wins bid for 2008 Olympic Games, „New York Times” 14.07.2001 r., http://www.nytimes.com/2001/07/14/sports/olympics-beijing-wins-bid-for-2008-olympic-games.html, 11.02.2012 r.

[24]

refleksje


Sport w stosunkach międzynarodowych...

Organizacja dużych imprez sportowych daje szansę na kreację pozytywnego wizerunku państwa na świecie. Symbolizuje postęp cywilizacyjny oraz siłę gospodarczą. Sport jest w tym wypadku nośnikiem pożądanych przez politykę wartości. Stanowi instrument ich promocji. Od wielu lat największe zainteresowanie organizacją dużych wydarzeń sportowych przejawiają państwa z tzw. grupy BRIC (Brazylia, Rosja, Indie, Chiny). Rosnący potencjał gospodarczy pozwala im przygotowanie zawodów sportowych najwyższej rangi31. Wymienione państwa borykają się jednak z szeregiem problemów wewnętrznych o charakterze społecznym oraz politycznym. Chiny i Rosja od lat krytykowane są za niskie standardy w dziedzinie ochrony praw człowieka. Brazylia oraz Indie nie są wstanie poradzić sobie z problemem biedy i ubóstwa, który dotyka tam szerokie rzesze społeczeństwa. Kwestie te poważnie ciążą na wizerunku tych państw. Imprezy sportowe dużej rangi stają się szansą na jego poprawę. Summary The article depicts the role of sport in international relations. Three basic aspects are described. First of all, sport is shown as a tool in diplomacy that takes an active part in making communication easier among all the participants of international relations. Secondly, sport is presented as a factor which can accelerate or even initiate certain processes and events in a public sphere. Finally, the role of sport as a carrier of some vital values and symbols is also underlined. Nota o autorze Maciej Karczewski [maciej.karczewski@amu.edu.pl] – absolwent Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa oraz Wydziału Historycznego Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Obecnie doktorant na WNPiD UAM. Zainteresowania naukowe obejmują tematykę związaną z bezpieczeństwem międzynarodowym, kwestiami zbrojeń i rozbrojenia oraz naturą konfliktów zbrojnych. 31 Chiny zorganizowały Letnie Igrzyska Olimpijskie w 2008 r. zaś Indie gościły u siebie Igrzyska Wspólnoty Narodów w 2010 r. Brazylia zdobyła prawo organizacji Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej w 2014 r. oraz Letnich Igrzysk Olimpijskich w roku 2016. Rosja zorganizuje Zimowe IO w 2014 r. oraz Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w 2018 r. D. Chernyshenko, The vitality of sporting events for BRIC countries, „New Europe Online” 02.01.2011 r., http://www.neurope.eu/blog/vitality-sporting-events-bric-countries-0, 01.02.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[25]



Wielkie imp

Jakub Jakubowski Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Wielkie imprezy sportowe w służbie budowania wizerunku państw. Przykład grupy BRIC

„O to chodzi w polityce prestiżu: chcemy zaimponować innym państwom potęgą, którą dysponujemy lub wierzymy, że dysponujemy, lub też chcemy, by inne państwa uwierzyły w to, że nią dysponujemy”1. Hans Joachim Morgenthau Wstęp port – jako zjawisko społeczne – towarzyszy ludzkości od czasów starożytnych. Idea szlachetnej rywalizacji, przyświecająca organizacji wielkich zawodów sportowych, początkowo przejawiała się w rozbudowanym ceremoniale i w nagradzaniu zwycięzców przede wszystkim w formie powszechnego uznania ich zasług. Z tej tradycji idea olimpijska czerpie zresztą do dziś. W czasach nowożytnych element sportowy i rywalizacyjny, jako główna przyczyna organizacji wielkich imprez sportowych, zostaje jednak uzupełniony o interesy państw-gospodarzy i profity, jakie z tego tytułu może czerpać podmiot w stosunkach międzynarodowych. Wszakże w znaczeniu autotelicznym sport może być zdecydowanie samoistny, tzn. nie musi podlegać innym celom niż te, które nie ograniczałyby jego istoty czy też obniżały jego wartość. Jednakże, w ujęciu heterotelicznym, sens jego istnienia związany bywa na stałe z formułowaniem celów pozostających jak gdyby poza nim. Przez to sport tak interpretowany może być traktowany jako narzędzie do osiągania innego – często nadrzędnego względem niego – celu2. Tryb, w jakim przyznawane jest prawo do organizacji owych imprez oraz nowe formy budowania siły wśród państw sprawiły, iż dziś funkcją wielkich za-

S

1 H. J. Morgenthau, Polityka między narodami. Walka o potęgę i pokój, Warszawa 2010, s. 100. 2 M. Ponczek, Sport jako kategoria politologiczna, „Studia Nauk Politcyznych” 1989, nr 1, s. 131.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[27]


Jakub Jakubowski

wodów sportowych jest nie tylko sportowa rywalizacja, a zwiększenie prestiżu kraju na arenie międzynarodowej. Problem ten wart jest podjęcia, w szczególności mając na uwadze fakt rozgrywanych w Polsce i na Ukrainie Mistrzostw Europy w Piłce Nożnej UEFA EURO 2012. Od momentu przyznania prawa do organizacji imprezy, duża część opinii publicznej rozprawia nad korzyściami wynikającymi z możliwości przeprowadzenia rozgrywek. Robiące w mediach karierę pojęcie „skoku cywilizacyjnego”, jaki może być tego efektem, dotyczy w szczególności przewidywanego wzrostu gospodarczego, rozwoju infrastruktury sportowej i transportowej czy zwiększenia zainteresowania Polską jako miejscem odwiedzanym przez zagranicznych turystów. Znacznie rzadziej w owej debacie pojawia się pytanie: czy fakt ten wpłynie w jakikolwiek sposób na sposób postrzegania kraju i na jego wizerunek? Czy możliwość zorganizowania imprezy uważanej za trzecią z kolei pod względem zaawansowania organizacyjnego (po olimpiadzie i mundialu) może mieć przełożenie na prestiż państwa, który bywa źródłem jego siły na arenie międzynarodowej? Warto, odpowiadając na to pytanie, spojrzeć przez pryzmat innych tego typu imprez, przeanalizować sam problem, jak i konkretne wydarzenia, jakie zostały zorganizowane w ostatnich latach. Wartym podkreślenia jest fakt, iż takie ujęcie jest w literaturze rzadko spotykane, zapewne dlatego, że skutki tej specyficznej formy promocji są trudno mierzalne. W przeciwieństwie do takich wyznaczników siły państwa jak wzrost gospodarczy czy terytorium, prestiż nie jest czynnikiem możliwym do określenia liczbowo. To stąd efekty kampanii promocyjnych, których narzędziami są wielkie imprezy sportowe, są nierzadko rozłożone w czasie i trudne do skalkulowania. Pewne wnioski w tym temacie wypracowują autorzy zajmujący się tzw. brandingiem narodowym m.in. Simon Anholt, a na gruncie polskim Marta Hereźniak. Literatura ta podejmuje pewne próby połączenia idei „miękkiej” potęgi państwa z pojęciem marki narodowej. Z tematyką sportu kwestie tę wiążą także autorzy czasopisma naukowego poświęconego brandingowi – „Place Branding and Public Diplomacy”. W Polsce perspektywa ta jest spotykana sporadycznie w nielicznych publikacjach naukowych poświęconych tematyce sportowej. W niniejszym artykule przez pojęcie wielkich imprez sportowych rozumiem wszelkie te zawody, które przyciągają ponadprzeciętną rzeszę publiczności, nie tylko jako bezpośrednich obserwatorów, ale także jako użytkowników mediów masowych. Nierzadko są to wydarzenia medialne w rozumieniu Daniela Dayana i Elihu Katza, czyli te, które

[28]

refleksje


Wielkie imprezy sportowe...

absorbują wielką publiczność zakłócając normalny porządek transmisji telewizyjnych3. Wśród tego typu imprez można więc wymienić: igrzyska olimpijskie, mistrzostwa świata w popularnych dyscyplinach sportowych (w tym w szczególności piłkarski mundial) oraz inne wydarzenia transmitowane do dużej liczby krajów i posiadające wielką widownię. Na wyjaśnienie zasługują także pojęcia związane z budowaniem wizerunku takie jaki: branding, promocja, dyplomacja publiczna, czy sam image państwa. Zostaną one dokładniej przybliżone czytelnikowi w drugiej części pracy poprzez scharakteryzowanie ich aspektów. Warto natomiast w tym miejscu rozwinąć skrót BRIC, który stanowi połączenie pierwszych liter z angielskich nazw państw dynamicznie się rozwijających, a mianowicie: Brazylii, Rosji, Indii i Chin. Jest to nieformalna grupa odbywająca na szczeblu ministerialnym nieregularne spotkania od 2006 r., a od 2009 r. cykliczne szczyty4. Warto też nadmienić, iż w literaturze oraz tekstach publicystycznych można odnaleźć zmodyfikowaną wersję skrótu w formie „BRICS”. Wynika to z faktu przyłączenia się do grupy Republiki Południowej Afryki i dodania kolejnego członu do nazwy podkreślającego obecność RPA. Zasadnym wydaje się, wobec tak nakreślonego problemu, zadanie pytania: jakie korzyści czerpie państwo z organizacji wielkich imprez sportowych i jak wpływają one na ich wizerunek? Zakłada się, iż profity z posiadania tytułu „gospodarza” istnieją, skoro państwa rywalizują między sobą o możliwość zorganizowania turnieju. Można w tym miejscu przypuszczać, iż chodzi tu głównie o promocję danego podmiotu 3 Autorzy wymieniają kilka cech takiego wydarzenia. Należą do nich: 1. przerwa w rutynie – zostaje ona „złamana” przez wyjątkowość relacjonowanego wydarzenia, co wyraża się np. w zmianie codziennej „ramówki”; 2. wszechogarniająca przerwa – dotyczy nie tylko mediów, ale i odbiorców, którzy nierzadko porzucają swój tradycyjny porządek dnia w celu śledzenia określonej imprezy; 3. wydarzenie jest rozgrywane poza mediami – te stanowią jedynie kanał transmisyjny między nadawcą komunikatu a jego odbiorcą; 4. wydarzenie jest zaplanowane z góry – nie ma charakteru informacji pojawiającej się nagle, niespodziewanie; 5. wydarzenie relacjonowane jest „na żywo”; 6. wydarzenie ma podniosły charakter i zawiera wszelkie elementy związane z ceremonialnymi obchodami i podniosłą formą, użyciem niezbędnych rekwizytów o charakterze symbolicznym lub sakralnym itp.; 7. wydarzenie ma pojednawczy i historyczny charakter – media przedstawiają je jako zjawisko szczególne w skali historii danego państwa czy nawet całego świata; 8. elektryzowanie ogromnej widowni – rolą mediów jest wyeksponowanie na tyle wydarzenia, aby przyciągnęło jak największą publiczność; 9. zbiorowe świętowanie – media integrują publiczność do wspólnego przeżywania danego wydarzenia. Patrz: D. Dayan, E. Katz, Wydarzenia medialne. Historia transmitowana na żywo, Warszawa 2008, s. 39. 4 Bric wants more influence, http://www.euronews.com/2009/06/16/bric-wants-more-influence, 01.03.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[29]


Jakub Jakubowski

na arenie międzynarodowej, co może być czynione za pośrednictwem mediów. Te z kolei, rywalizując o zysk w postaci wpływów reklamowych, traktują sportowe wydarzenia medialne jako okres zwiększonej aktywności widza i możliwość uzyskania dodatkowych dochodów. Co więcej, organizacja wielkich imprez sportowych to możliwość polepszenia wskaźników ekonomicznych, które są istotnym wyznacznikiem pozycji państwa na arenie międzynarodowej. Rozwój infrastruktury i wzrost gospodarczy, uważane za wskaźniki siły danego kraju, mogą stanowić tu dobry przykład dla zobrazowania tych profitów. Za takowy mogą uchodzić także kompetencje organizacyjne, czyli sprawności działania aparatu państwowego w warunkach wydarzenia niecodziennego i przygotowywanego wiele lat. Sposób zaprezentowania tych wielu elementów, co stanowi narzędzie publicznej dyplomacji, może świadczyć natomiast o wzroście soft power danego państwa wyrażanego poprzez poważanie i prestiż wśród innych podmiotów na arenie międzynarodowej. Warto również zaznaczyć, iż może tutaj wystąpić – a są na to przykłady – zjawisko odwrotne, związane z załamaniem wizerunku wskutek niepodołania wyznaczonym zadaniom i celom. Budowanie wizerunku państwa poprzez sport Marta Fita-Czuchnowska w artykule poświęconym brandingowi narodowemu, przytacza wjazd Jerzego Ossolińskiego do Rzymu w 1633 r. jako historyczny przykład pompatycznej kampanii wizerunkowej mającej na celu budowanie marki Rzeczpospolitej5. Wiadomo jednak nie od dziś, że organizacje wielkich widowisk, mających na celu eksponowanie siły państwa, to praktyka znana od tysiącleci. Zabiegi te, o charakterze pierwotnie militarnym, przybierające chociażby formę triumfalnych wjazdów dowódców wojskowych do miast, odcisnęły swoje piętno w architekturze w postaci reprezentatywnych alei i łuków triumfalnych. W sensie historycznym, takich form promocji można doszukiwać się także w wielkich zawodach sportowych organizowanych w szczególności po odrodzeniu idei olimpijskiej pod koniec XIX wieku. Najlepiej opisanym przykładem są tu IX Letnie Igrzyska Olimpijskie w Berlinie w 1936 r. Kierownictwo Trzeciej Rzeszy wykorzystało wtedy zawody w celach propagandowych. Olimpiada rozegrana w atmosferze skandalu międzynarodowego stała się apoteozą możliwości organizacyjnych i finansowych nazistowskich Niemiec. Jako że wydarzenie to zbiegło się z dynamicznym rozwojem kinema5

M. Fita-Czuchonowska, Państwo na sprzedaż, „Wprost” 2007, nr 50, s. 32.

[30]

refleksje


Wielkie imprezy sportowe...

tografii i telewizji, możliwość transmisji jeszcze bardziej podkreślała propagandowy wymiar wydarzenia. W przeciwieństwie do warunków demokratycznych, trudno tego typu zabiegi nazywać promocją, prędzej propagandą6; nie zmienia to jednak faktu, iż Letnie Igrzyska Olimpijskie w Berlinie w 1936 r. stanowiły pierwszą tak wyraźną próbę eksportu idei i wartości wyznawanych oficjalnie przez państwo. Wobec późniejszych wydarzeń związanych z historią Trzeciej Rzeszy, trudno dziś mówić o skuteczności tych zabiegów. Sam jednak fakt powszechnego uczestnictwa ekip i bojkotu ograniczonego w przeważającej mierze do sfery deklaracji, może świadczyć o pewnym przyzwoleniu na rozpowszechnianie propagandowych treści oraz ignorancji wobec wynikających z tego zagrożeń. Za nieco inny przykład mogą tu posłużyć zmagania ekip olimpijskich w czasie zimnej wojny. W tym okresie współzawodnictwo międzypaństwowe przejawiało się przede wszystkim w dwóch aspektach7: – ubiegania się o uzyskanie igrzysk – samo wystawienie swojej kandydatury i znalezienie się na oficjalnej liście Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego już stanowiło (i do dzisiaj stanowi) duże wyróżnienie dla danego kraju; jest okazją do promocji i przedstawienia swojej wizji zaprojektowania i organizacji wydarzenia; – rywalizacji o zwycięstwo w klasyfikacji medalowej – stanowiło to istotny wyznacznik prestiżu w rywalizacji zimnowojennej. Świadczyć o tym może wielkie zaangażowanie, zarówno Stanów Zjednoczonych jak i Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich, w wyścigu po złote medale – wszystkie klasyfikacje generalne w okresie między 1948 a 1988 r. wygrywała jedna bądź druga drużyna (USA zwyciężyło pięć razy, a ZSRR – sześć). W ostatnich latach wielkie imprezy sportowe przestały być domeną rywalizacji w sensie negatywnym, stały się natomiast środkiem brandingu narodowego. Ten jest koncepcją traktowania krajów jak marek i stosowania narzędzi zarządczych w celu poprawy ich konkurencyjności na rynku globalnym8. Branding narodowy, co autorka tej defi6 Można by wyliczyć wiele przejawów owej propagandy. Za przykład niech posłuży chociażby interpretacja gestu olimpijskiego salutu wykonanego przez część ekip podczas ceremonii otwarcia, który został przedstawiony przez Niemców opinii publicznej jako nazistowskie pozdrowienie i symboliczne poparcie Hitlera. Więcej na ten temat: G. Walters, Igrzyska w Berlinie. Jak Hitler ukradł olimpijski sen, Poznań 2008. 7 Wstęp autorstwa Andrzeja Polusa do publikacji Sport w stosunkach międzynarodowych, red. A. Polus, Toruń 2009, s. 8. 8 M. Hereźniak, Marka narodowa. Jak skutecznie budować wizerunek i reputację kraju, Warszawa 2011, s. 15.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[31]


Jakub Jakubowski

nicji zaznacza w podtytule cytowanej książki, ma za zadanie budować wizerunek i reputację kraju. S. Anholt w swoim sześciokącie kanałów komunkacji marki wymienia: turystykę, eksport, politykę zagraniczną i wewnętrzną, inwestycje i imigrację, ludzi oraz kulturę i dziedzictwo. Ten ostatni element zawiera w sobie zarówno kulturalną działalność danego kraju, jak i osiągnięcia w dziedzinie sportu9. Obszar aktywności fizycznej staje się przez to elementem budowania marki narodowej, która ma pozycjonować państwo pod względem atrakcyjności, co może stać się źródłem prestiżu, siły politycznej, ale i zwiększenia prawdopodobieństwa inwestycji czy odwiedzenia kraju przez większą rzeszę zagranicznych turystów. S. Anholt zaproponował wskaźnik który, opierając się na 6 wymienionych czynnikach, bada znaczenie marki danego kraju. Wartość jest mierzona zarówno dla poszczególnych elementów jak i ich sumy. Poniża tabela przedstawia ranking ogólny zaprezentowany w październiku 2011 r. Tabela. 1. 2011 Anholt-Gfk Roper Nation Brands IndexSM (NBI) Miejsce Państwo w rankingu 1. USA 2. Niemcy 3. Wielka Brytania 4. Francja 5. Japonia 6. Kanada 7. Włochy 8. Australia 9. Szwajcaria 10. Szwecja Źródło: Raport NBI 2011, http://www.gfkamerica.com/newsroom/press_releases/ single_sites/008787/index.en.html, 01.03.2012 r.

Dane w rankingu różnią się jednak od przedstawionych w powyższej tabeli, kiedy wziąć pod uwagę jedynie element kultury i dziedzictwa, w którego skład wchodzi działalność w dziedzinie sportu. Najnowsze udostępnione dane w tym parametrze pochodzące z 2008 r. wskazują, że jeżeli chodzi o państwa, które są przedmiotem zainteresowania niniejszego artykułu, to w tym rankingu są one umiejscowione 9 M. Mickiewicz, Sport w dyplomacji publicznej, [w:] Sport w stosunkach międzynarodowych, red. A. Polus, Toruń 2009, s. 157-158.

[32]

refleksje


Wielkie imprezy sportowe...

znacznie wyżej niż w ogólnej klasyfikacji, co obrazuje Tabela. 2. Brak sprecyzowanej roli sportu w badanym obszarze nie pozwala jednak jednoznacznie wnioskować, jaki wpływ ma on na miejsce w rankingu w jednym z sześciu obszarów badania brandingu narodowego. Mimo to, przytoczone dane dobrze obrazują fakt, iż obszar ten jest kluczowy dla budowania marki państw wyżej wymienionych. Tabela. 2. Porównanie NBI ogólnego z NBI w obszarze kultury i dziedzictwa krajów grupy BRIC Państwo

Miejsce w rankingu ogólnym NBI

Miejsce w rankingu w obszarze kultury i dziedzictwa NBI

Rosja 22. 7. Chiny 28. 9. Brazylia 21. 10. Indie 27. 20. Źródło: The Anholt-GfK Roper Nation Brands Index 2008 Report, http://www.si.se/ upload/Sverige%20i%20v%C3%A4rlden/rapporter/Sweden%202008%20NBI%20 Report%209.8.08.pdf, 01.03.2012 r.

Marka narodowa stanowi element budowania wizerunku kraju na arenie międzynarodowej. Ten można zdefiniować najprościej jako obraz danego państwa w oczach członków społeczności międzynarodowej. To, jak dany podmiot jest postrzegany przez innych aktorów, stanowi podstawę do uznania jego roli i miejsca w hierarchii wśród narodów. To właśnie ten polityczny mechanizm staje się katalizatorem rywalizacji, która skłania państwa do walki o przyciągnięcie uwagi masowego widza, bo nie ulega wszakże wątpliwości, iż to media stają się głównym kreatorem wizerunku. H. J. Morgenthau twierdzi, iż „pragnienie uznania społecznego jest potężną dynamiczną siłą determinującą stosunki społeczne i tworzącą instytucje społeczne”10. Ważnym elementem zdobycia takiego poważania są dwa elementy związane z budowaniem wizerunku państwa. Po pierwsze, chodzi o autentyczne zasługi, które ukazują kraj jako silnego gracza i sprawnego organizatora. Wielkie przedsięwzięcie sportowe, wymagające nierzadko imponujących nakładów pracy, kapitału i determinacji, do takowych zasług należą. Jako drugi element natomiast, warto przytoczyć środki i metody, za pomocą których owa sprawność państwa jest wizualizowana.

H. J. Morgenthau, Polityka między narodami..., op. cit., s. 99.

10 �

wydanie specjalne, wiosna 2012

[33]


Jakub Jakubowski

Beata Ociepka wśród wielu takich metod wymienia m.in11: – oddziaływanie na media i dziennikarzy zagranicznych; – oddziaływanie przez wydarzenia medialne we własnym kraju; – akcje promocyjne i reklamowe; – oddziaływanie poprzez produkty kultury masowej, w tym sport. Nietrudno dostrzec, iż wszystkie te środki z powodzeniem mogą być wykorzystywane podczas organizowania wielkich sportowych przedsięwzięć. Okres olimpiad czy mistrzostw jest czasem zintensyfikowanej kampanii wizerunkowej, która jest z kolei źródłem informacji o danym kraju wysyłanych w świat za pośrednictwem przekazów medialnych. Naturalnym jest, iż przysłowiowe „5 minut” zainteresowania ze strony światowej prasy, daje okazję do wytężonych wysiłków na rzecz ukazania pewnych wycinków rzeczywistości stanowiących to, co w danym kraju może być źródłem dumy i siły. W tym sensie „prężenie muskułów” w czasie olimpiad i mistrzostw staje się domeną nie tylko zaproszonych sportowców, ale i samych krajów będących gospodarzami imprez. Zabiegi wizerunkowe mogą być więc uznawane za środek dyplomacji publicznej, lub przynajmniej za jedno z głównych jej zadań. Jako narzędzie soft power wiąże się ze zwiększaniem wiedzy o kraju, wzrostem poziomu zrozumienia, polepszeniem wizerunku, przyciągnięciem ludzi i wpłynięciem na ich zachowania (chociażby poprzez skłonienie do inwestycji)12. W epoce odchodzenia od rozwiązywania konfliktów na drodze zbrojnej, potępienia militaryzmu i poszanowania dla niesiłowych rozwiązań, soft power wyraźnie zyskuje na znaczeniu. „W epoce gospodarek opartych na wiedzy i kompleksowych współzależności transnarodowych, projekcja „potęgi” staje się często trudniejsza, „potęga” jest mniej wyraźna i w malejącym stopniu polega na przymusie”13. Oczywiście nie ulega wątpliwości, że hierarchię wyznaczoną na podstawie siły poszczególnych państw wciąż wyznaczają takie czynnika jak np. fakt posiadania czy nie posiadania broni masowego rażenia. Coraz częściej zdarza się jednak, że to pozamilitarne aspekty świadczące o prestiżu, wpływają na to, co nazywa się siłą czy potęgą państwa. W dobie sportu uznawanego za substytut nieakceptowanej w dzisiejszych czasach wojny, staje się on jednym z pól walki o miejsce w hierarchii państw. I nie chodzi tu bynajmniej tylko o wyB. Ociepka, Komunikowanie międzynarodowe, Wrocław 2002, s. 210-211. M. Mickiewicz, Sport w dyplomacji..., op. cit., s. 155-156. 13 A. Wojciuk, Dylemat potęgi. Praktyczna teoria stosunków międzynarodowych, Warszawa 2010, s. 105. 11

12

[34]

refleksje


Wielkie imprezy sportowe...

niki sportowe drużyn i indywidualnych zawodników, którzy tworząc listę zwycięskich ekip olimpijskich ustanawiają prymat na kolejne czteroletnie okresy. Ten skądinąd ważny dla wewnętrznego poczucia dumy i potrzeby bycia podziwianym proceder, stanowi jedynie część ogólnoświatowej rywalizacji o prestiż. Coraz większego znaczenia nabiera natomiast sam fakt posiadania możliwości zorganizowania wielkiej w swojej skali imprezy, która staje się jednocześnie okazją do prezentacji narodu jako „kreatora”. Chodzi tu o tworzenie imponujących projektów infrastrukturalnych (obiekty sportowe, transport) czy porządek organizacyjny niezbędny do przygotowania i przeprowadzenia operacji logistycznej na dużą skalę. I choć sama możliwość organizacji wielkich imprez sportowych nie jest z pewnością źródłem „potęgi” (ta stanowi zdolność do wpływania na zachowania innych), to może stać się widocznym elementem rozwoju danego kraju, który z kolei takie źródło może stanowić. Ważnym, o ile nie kluczowym elementem jest tutaj wspomniany już rozwój w ostatnich dziesięcioleciach środków masowej komunikacji14. Sam twórca pojęcia soft power – Joseph Samuel Nye twierdzi, że dla danego państwa jest to przede wszystkim „polityka przyciągania innych”15. Wspomniany H. J. Morgenthau dodaje, iż nie bez znaczenia jest tu „dobry produkt” i również od jego kampanii promocyjnej zależy siła przyciągania16. Środkiem do osiągnięcia tego stanu – jak zaznacza autor – jest manipulacja i perswazja17. To pierwsze narzędzie, będące domeną komunikacji politycznej w ustrojach niedemokratycznych, było doskonale widoczne podczas wspomnianej olimpiady w Berlinie w 1936 r. Dziś właściwym środkiem wywierania wpływu, charakterystycznym dla marketingu, jest właśnie perswazja która, posługując się wizualnymi wrażeniami nowoczesnych obiektów sportowych, pompatycznością ceremonii i konwencją widowiska-święta, stara się przekonać światową opinię publiczną do propagowanej wizji samego siebie podmiotu-gospodarza. Sama impreza sportowa stanowi jedynie przyczynek, by nie powiedzieć – zalążek w konstruowaniu tej wizji. Na wizerunek państwa wpływają wszakże wszystkie te elementy, które z punktu widzenia widowiska sportowego są jednie dodatkiem usprawniającym przeprowadzenie zawodów. Nie bez znaczenia jest również subiektywne pojmoIbidem, s. 107. J. S. Nye, Jak osiągnąć sukces w polityce światowej, Warszawa 2007, s. 34. 16 � H. J. Morgenthau, Polityka między narodami..., op. cit., s. 108. 17 Ibidem, s. 105. 14 15

wydanie specjalne, wiosna 2012

[35]


Jakub Jakubowski

wanie zdolności gospodarczych danego kraju na świecie, jak również: nowoczesność, rozwój technologiczny, infrastruktura i sieć transportowa18. Szczególną rolę tego ostatniego elementu podkreśla Philip Kotler, którego głosu trudno tu nie docenić19. Większość organizacji transnarodowych, będących jednocześnie organizatorami wielkich turniejów sportowych20, określa kryteria dotyczące przyznania danemu państwu lub ich grupie tytułu gospodarza imprezy. Są to przede wszystkim wymogi infrastrukturalne dotyczące obiektów sportowych, bazy hotelowej, transportu, standardów bezpieczeństwa itp. Inwestycje te nierzadko wiążą się z dużymi nakładami finansowymi a także z ryzykiem21. Obiekty różnego typu, jeśli nie są budowane od podstaw, to są przynajmniej modernizowane. Wobec wzrastającej rokrocznie mobilności ludzi na świecie, gospodarz musi także sprostać wyzwaniom logistycznym takiej imprezy, co nie tylko wiąże się z poprawą jakości transportu, ale i postawieniem w stan gotowości odpowiednich służb. W tym kontekście, można takie wydarzenie sportowe potraktować w ujęciu marketingowym, jako usługę świadczoną przez organizatora i państwo widzom oraz użytkownikom mediów. Biorąc pod uwagę zasadę, iż „jeden niezadowolony klient powie o tym średnio 9 znajomym, a nabywca zadowolony poleca produkt lub usługę przeciętnie 5 innym osobom”22, warto mieć więc na uwadze opisane wyżej czynniki. Oprócz dobrej organizacji czynnikiem wartym tu podkreślenia i liczącym się w kampanii tworzenia pozorów siły państwa jest „gigantyzm” przedsięzięć. Początkowo uznawany za sprzeczny z ideą olimpijską, dziś stał się jedną z jej podstaw, a doniesienia medialne o kosztach związanych z przygotowaniem wielkiej imprezy są miernikiem wyznaczającym prestiż i siłę gospodarza. Najlepszym z przykładów jest tu bez wątpienia olimpiada pekińska z 2008 roku. Próżno szukać tu oficjalnych danych dotyczących pełnych kosztów przygotowania i przeproP. Ostaszewski, Międzynarodowe stosunki polityczne, Poznań 2008, s. 199. P. Kotler, S. Jatusripitak, S. Maesincee, Marketing narodów. Strategie podejścia do budowy bogactwa narodowego, Kraków 1999, s. 328. 20 Chodzi głównie o Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl), Międzynarodową Federację Piłki Nożnej (FIFA) i Unię Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA). 21 � Więcej na ten temat: I. Rein, B. Shields, Place branding sports: Strategies for differentiating emerging, transitional, negatively viewed and newly industrialised nations, „Place Branding and Public Diplomacy” 2007, nr 3, s. 73 i nast. 22 Raport Badania satysfakcji klientów, jako metoda osiągania przewagi konkurencyjnej, http://www.spss.pl/dodatki/download/Badania_satysfakcji_klientow.pdf, 01.03.2012 r. 18

19 �

[36]

refleksje


Wielkie imprezy sportowe...

wadzenia imprezy. Jeśli potwierdziłaby się jednak suma szacowana przez specjalistów na poziomie 40 mld USD, to oznaczałoby to, iż Chiny wydały na przygotowanie dwutygodniowej imprezy niemal połowę rocznego polskiego budżetu. Warto zauważyć, że w ostatnich latach o tytuł państwa-gospodarza największych imprez sportowych ubiegały się przede wszystkim państwa dynamicznie się rozwijające. Wynikać to może z chęci wzmocnienia swojego wizerunku, a przez to prestiżu na arenie międzynarodowej. Podczas gdy kraje małe i rozwijające się nie podejmują takiego ryzyka w obliczu perspektywicznego fiaska i kompromitacji, a państwa wysokorozwinięte mogą jedynie występować o taką możliwość w celu ugruntowania swojej wysokiej pozycji, podmioty dynamicznie się modernizujące mają wyraźny interes w ubieganiu się o organizację mistrzostw i olimpiad. Może mianowicie chodzić o wejście do „pierwszej ligi” poprzez istotny akcent i przejaw siły ekonomiczno-organizacyjnej oraz wyartykułowanie swoich ambicji w formie kampanii towarzyszącej imprezie. Przykład grupy BRIC dobrze ten problem obrazuje. Intensyfikacja działań promocyjnych poprzez sport – przykład grupy bric

Analizując listę największych imprez sportowych organizowanych na przełomie pierwszej i drugiej dekady XXI wieku, trudno nie zwrócić uwagi na pewien klucz, według którego dobierane są państwa-gospodarze owych wydarzeń. Otóż, duża część z nich przypadła państwom grupy BRIC. Brazylia zorganizuje Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w 2014 r. oraz Letnie Igrzyska Olimpijskie w 2016 r. w Rio de Janeiro. Rosja – podobnie jak największy kraj Ameryki Południowej – zorganizuje zarówno zmagania olimpijskie (XXII Zimowe Igrzyska w 2014 r.) jak i mundial w 2018 r. Indie były państwem-gospodarzem XIX Igrzysk Wspólnoty Narodów – imprezy poza Commonwealth mało znanej, natomiast robiącej wrażenie pod względem skali przedsięwzięcia. Chiny natomiast to gospodarz XXIX Letnich Igrzysk Olimpijskich w Pekinie 2008 r., wydarzenia sportowego, które swoim budżetem i rozmachem przyćmił wszystkie inne – do tej pory – organizowane imprezy sportowe na świecie. Warto dodać, iż w 2011 r. do forum BRIC dołączyła Republika Południowej Afryki, a nazwa nieoficjalnej grupy została zmieniona na BRICS („S” od South Africa). Symptomatycznym wydaje się być tu fakt, iż wydarzenie to miało miejsce kilka miesięcy po zakończeniu w RPA XIX Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej, które odbyły się latem 2010 roku.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[37]


Jakub Jakubowski

Uzasadnione jest wobec tego pytanie: dlaczego państw dynamicznie rozwijające się tak intensywnie zabiegają o organizację niezwykle kosztownych imprez, które stanowią wielce ryzykowną inwestycję, nie tylko w sensie ekonomicznym. Liczne przykłady niezbilansowanych wydatków i zysków świadczą wszakże o tym, iż organizacja olimpiady czy mistrzostw świata nie stanowi bynajmniej bezpiecznej lokaty kapitału23. Tym bardziej dziwić powinien fakt, iż w tego typu imprezy inwestują państwa rozwijające się, a wiec będące „na dorobku”. Okazuje się jednak, że pozafinansowe korzyści z organizacji wielkich zawodów sportowych bilansują podjęte ryzyko i skłaniają państwa do ubiegania się o tytuł gospodarza. Dobrym przykładem wydaje się więc być grupa BRIC – państwa, których perspektywa niedalekiej mocarstwowości politycznej czy sektorowej z racji szybkiego rozwoju, skłania je do prezentacji swoich osiągnięć i inwestycji w wizerunek. Przykłady miast gospodarzy Letnich Igrzysk Olimpijskich takich jak Seul czy Barcelona, które w okresie organizacji tych masowych imprez również były częścią państw dynamicznie się rozwijających, skłania zapewne grupę BRIC ku (używając języka marketingu) stwarzaniu warunków do pozycjonowania swojej oferty na tle konkurencji. Brazylia Brazylia od wielu lat, a w szczególności od reform prezydenta Luiza Inácio Luli da Silvy (2003-2011) uważana jest za wzrastającą potęgę światową. Kraj notuje rokrocznie ponadprzeciętny wzrost gospodarczy, a jego zasoby, względna stabilizacja polityczna i olbrzymie terytorium tworzą z niego naturalnego lidera w obszarze Ameryki Południowej. Przyznane w ostatnich latach dwie wielkie imprezy sportowe ugruntowują ten wizerunek. Pierwsza z nich – Mistrzostwa Świata w Piłce Nożnej w 2014 r., to logiczna konsekwencja pozycjonowania marki narodowej. Jedna ze strategii zakłada tu skupienie się na jednym specyficznym aspekcie, z którego dany kraj słynie na całym świecie. Fenomen piłki nożnej, bo chyba takim mianem można określić status footballu w Brazylii, doskonale wpisuje się w ten sposób budowania wizerunku kraju. Ruch ten wydaje się więc dość oczywisty, i biorąc pod uwagę fakt, że kraj ten był już gospodarzem mistrzostw

23 Najlepszym tego przykładem są XXI Letnie Igrzyska Olimpijskie w Montrealu, które zakończyły się dla Kanady stratami w wysokości 2,8 mld dolarów i długiem spłacanym przez trzy dekady.

[38]

refleksje


Wielkie imprezy sportowe...

w 1950 r. oraz zdobywał puchar pięciokrotnie (najwięcej w historii), strategię tą można by nazwać znanym brandingowi „utrwalaniem”. Ciekawszym i bardziej symptomatycznym osiągnięciem Brazylii wydaje się być organizacja olimpiady dwa lata później – w 2016 r. Wydarzenie to, chyba najbardziej skomplikowana i kosztowna impreza w obszarze sportu, pozycjonuje to państwo w odniesieniu do innych podmiotów w kilku istotnych kwestiach. Po pierwsze, największy kraj Ameryki Południowej, pretendujący do roli lidera w tym regionie, będzie miał okazję zorganizować ten turniej jako pierwszy w historii na kontynencie. Otrzymanie tytułu gospodarza największych i najbardziej prestiżowych rozgrywek na świecie w naturalny sposób umacnia to pozycję Brazylii w regionie. Po drugie, nieprzypadkowy wydaje się wybór miasta-gospodarza olimpiady. Na 27 letnich turniejów olimpijskich, 18 odbyło się w stolicach państw a tylko 9 – w innych ośrodkach miejskich. Choć nie istnieje więc jakaś wyraźna prawidłowość, tendencja jest nad wyraz czytelna. Rio de Janeiro, nie będące stolicą Brazylii, nie wydaje się jednak wyborem przypadkowym. Po pierwsze jest to najsławniejszy w świecie brazylijski kurort, po drugie – miejsce społecznego rozwarstwienia i (nie)słynnych faveli. Wyraźnie widać tu więc działania, które wspominany S. Anholt sklasyfikował jako „wizerunkowe zarządzanie kryzysowe”24. Poprzez organizację wielkiego turnieju próbuje się rozwiązać problemy regionu. Nakłady na modernizację miasta i integracyjny charakter przedsięwzięcia ma przyczynić się do zmiany obrazu Rio de Janeiro w oczach opinii światowej. Rosja Federacja Rosyjska nie ukrywa swoich ambicji mocarstwowych po upadku Związku Radzieckiego. Tym bardziej znamienny wydaje się fakt, iż od olimpiady w 1980 r. na terenie największego terytorialnie państwa świata nie były organizowane zawody najwyższej rangi. W przypadku tego państwa warto również poruszyć kilka kwestii związanych z budowaniem „nowego” wizerunku państwa. Po pierwsze, specyficzny typ przywództwa w Rosji sprawia, iż impreza olimpijska ma służyć budowaniu wizerunku Władimira Putina – najbardziej aktywnego orędownika i lobbysty w sprawie zawodów25. Siła przywództwa prezydenta ma tu się zapewne przełożyć na siłę państwa w imię specyficznie pojmowanego efektu aureoli. Po drugie, ważnym elementem 24 25

M. Fita-Czuchonowska, Państwo..., op. cit., s. 33. J. Marczuk, Dumy i igrzysk!, „Polityka” 2009, nr 39, s. 108.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[39]


Jakub Jakubowski

w przypadku Rosji jest tzw. „wizerunek lustrzany”. Pokazuje on jak dany kraj jest widziany przez swoich własnych obywateli i instytucje wewnętrzne26. Za pomocą wielkich wydarzeń sportowych próbuje się więc przekonać do tej idei rosyjskie społeczeństwo. Kreml próbuje odbudować prestiż Rosji utracony w latach 90. XX w; tchnąć ducha dumy narodowej w rozczarowanych postsowiecką rzeczywistością27. Ostatnią kwestią jest wspomniane już w przypadku Brazylii „wizerunkowe zarządzanie kryzysowe”. Warto tu pamiętać o usytuowaniu geopolitycznym kurortu, gdzie odbędzie się olimpiada. „Rosyjskie media oraz politycy portretują modne Soczi jako raj na ziemi. Sielankowy obrazek psuje mroczna kaukaska rzeczywistość, skwapliwie przemilczana przez państwową propagandę. Tuż za soczyńską miedzą od lat toczą się nieustanne walki partyzanckie, prowadzone przez radykalnych islamskich bojowników. W centralnej i wschodniej części Północnego Kaukazu (Inguszetia, Czeczenia, Dagestan) codziennie dochodzi do strzelanin i zamachów”28. Poprzez organizację nowoczesnej i spektakularnej imprezy w tej części Federacji Rosyjskiej, kreowany jest wizerunek kraju stabilnego i kontrolującego sytuację na swoim terenie. Znamiennie brzmi w tym kontekście także oficjalne hasło zimowej olimpiady – Gateway to the Future29. I to ma się stać zapewne głównym przesłaniem obu organizowanych w Rosji imprez sportowych: odejście od wizerunku kraju zacofanego i biednego, i „przejście” do nowej fazy rozwoju państwa. Chiny Dla Chińskiej Republiki Ludowej XXIX Letnie Igrzyska Olimpijskie w Pekinie w 2008 r. były wydarzeniem o randze symbolu. Imprezę tą można określić jako najbardziej spektakularny przykład wykorzystania wielkiej imprezy sportowej w celu budowania wizerunku państwa. Potwierdza to trafna uwaga Toma Doctoroffa – szefa J. Walter Thompson, jednej z największych agencji marketingowych na świecie, iż olimpiada była bodaj „najambitniejszym programem budowania marki w historii”30. W tym przypadku najbardziej spektakularnym M. Mickiewicz, Sport w dyplomacji..., op. cit., s. 157-158. J. Marczuk, Dumy..., op. cit., s. 109. 28 Ibidem, s. 109. 29 Z ang.: „Brama (droga) do przyszłości”. 30 � P. Berkowitz, G. Gjermano, L. Gomez, G. Schafer, Brand China: Using the 2008 Olympic Games to enhance China’s image, „Place Branding and Public Diplomacy” 2007, nr 3, s. 164. 26 27

[40]

refleksje


Wielkie imprezy sportowe...

elementem wydarzenia był bez wątpienia wizualny aspekt zawodów i owy „gigantyzm” w jego przygotowaniu. Imponujące obiekty sportowe, pompatyczne ceremonie i olbrzymie liczby związane z organizacją imprezy miały obrazować „nowe Chiny” zaawansowane technologiczne i wyrastające na międzynarodowe mocarstwo. Mimo iż kraj ten charakteryzuje się wielkim potencjałem i rosnącą stabilnością we wszystkich aspektach funkcjonowania klasycznie rozumianego państwa (a więc we władzy, terytorium i kapitale ludnościowym), wskazuje się, iż marka Chin wciąż ma swoje liczne, słabe strony. Istnieją podejścia wskazujące, iż siła marki danego podmiotu mierzona jest siłą marek należących do danego kraju na rynku komercyjnym. Ten aspekt rozwijającej się dynamicznie chińskiej gospodarki wciąż jest jej słabą stroną, a nadruk na produkcie „made in China” nie jest bynajmniej synonimem jego wysokiej jakości. Do tego warto dodać problemy dotyczące przestrzegania praw człowieka oraz negatywne konotacje kraju związane z brakiem należytej ochrony środowiska naturalnego. W związku z tym nie powinien dziwić fakt, iż organizatorzy igrzysk w Pekinie skoncentrowali się na trzech głównych hasłach: People`s Olympics, High-Tech Olympics i Green Olympics31, a więc Igrzyska Ludzi, Igrzyska Nowoczesne i Igrzyska Zielone. Za wszystkimi sloganami kryło się polepszenie wizerunku państwa w kwestii ww. aspektów. Ponadto, poprzez nacisk na widowiskowość i spektakularność, Chiny pragnęły nie tylko zwrócić uwagę na swoją sprawność działania i potencjał, ale także „zachwycić świat” i spełnić ambicje największego kraju świata, którego niski prestiż jest niewspółmierny do faktycznej siły. Indie Impreza sportowa organizowana w New Delhi jest przykładem nieudanej próby poprawy wizerunku kraju. Indie, jako kraj posiadający więcej niż miliard mieszkańców, jest naturalnym konkurentem dla Chin w walce o dominację na kontynencie azjatyckim. W ostatnich latach wyraźnie jednak ten wyścig przegrywają, czego symbolem były zawody zorganizowane w 2010 r. Slogan XIX Igrzysk Wspólnoty Narodów – imprezy o wysokiej randze i z długą tradycją – brzmiał „Come out and play”. Warto tu nadmienić, iż oficjalne hasła wielkich imprez sportowych nierzadko charakteryzują się daleko posuniętą wieloznacznością. Z jednej strony odnoszą się do samej idei sportu, z drugiej nato31

M. Mickiewicz, Sport w dyplomacji..., op. cit., s. 165.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[41]


Jakub Jakubowski

miast, wyrażają wolę i ambicje gospodarza zawodów. Jak się wydaje, tak jest i w tym przypadku, gdyż wymienione hasło może być tłumaczone na wiele sposobów, a jedną z interpretacji jest „wejście do gry” Indii w sensie politycznym. Impreza zorganizowana wielkim kosztem, z oprawą niemal równie spektakularną co pekińska olimpiada, okazała się jednak kampanią nieudaną. O skali klęski tego wydarzenia może świadczyć fragment relacji dziennikarskiej z New Delhi: „Po wiosce dla sportowców wałęsają się psy, pomieszczenia są brudne, dookoła leżą sterty gruzu. To nie jest miejsce dla 6,5 tys. sportowców i działaczy – mówi Michael Cavanagh, szef reprezentacji Szkocji. Inne źródła informują o bezpańskich psach i wielkich kałużach będących wylęgarnią komarów przenoszących dengę. W New Delhi zanotowano wzrost liczby zachorowań na tę chorobę. Wczoraj zawalił się dach hali do podnoszenia ciężarów, dzień wcześniej kładka dla pieszych w pobliżu obiektów sportowych. Wątpliwości budzi też bezpieczeństwo sportowców. W niedzielę niedaleko meczetu Jama Masjid w starym Delhi postrzelono dwoje tajwańskich turystów. Dzień później australijska telewizja przeprowadziła prowokację dziennikarską – sfilmowała zakup materiałów wybuchowych w Delhi i przejście dziennikarza z walizką wypełnioną nimi przez policyjną kontrolę w pobliżu głównego stadionu”32. Ostatecznie, z powodu niedofinansowania i złej organizacji impreza zakończyła się międzynarodowym skandalem i blamażem Indii. Istnieją wskaźniki mierzące siłę marki narodowej wskazujące spadek indeksu w roku zawodów w Indiach, nie zostaną one jednak przytoczone w tym artykule, gdyż brak jednoznacznych dowodów łączących te dwa fakty. Często skutki tak nieudanego przedsięwzięcia są po prostu niemierzalne. W przypadku Indii nie tylko nie zostały osiągnięte zakładane cele; co więcej, efekt bumerangu doprowadził do utwierdzenia utartych stereotypów na temat tego kraju i ugruntowania wizerunku Indii jako państwa źle zorganizowanego i w gruncie rzeczy – słabego, mimo posiadanego potencjału. Zakończenie Ziściły się poniekąd przypuszczenia Pierra de Coubertin, który wyraził obawę, że olimpiady staną się jedynie „teatralnym popisem, jałowym

32 Igrzyska Wspólnoty Brytyjskiej – narodowy wstyd grozi Indom, http://m.wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,107296,8413660.html, 01.03.2012 r.

[42]

refleksje


Wielkie imprezy sportowe...

spektaklem”33. Wykorzystując tę performatywną metaforę, warto zaznaczyć, że dziś istotnie, wbrew woli wskrzesiciela idei nowożytnych igrzysk, zyskały one rozbudowaną rzeszę nowego typu odbiorców. Z pewnością nie są to jedynie obserwatorzy zmagań olimpijskich zasiadający na trybunach obiektów sportowych. Nie są to także – biorąc pod uwagę rozwój mediów masowych – telewidzowie pasjonujący się wynikami swoich ekip i indywidualnych sportowców rywalizujących o laury i swoje miejsce w historii. W nowoczesnych spektaklach odrodzonych igrzysk widzami stają się także inne państwa i narody mające możliwość porównania swojego potencjału (chociażby infrastrukturalnego) z bazą kraju-gospodarza. Organizacja wielkich imprez sportowych staje się przez to wojną na wrażenia i wyścigiem ku modernizacji, która w dobie soft power stała się jednym z wyznaczników siły państwa, szczególnie w aspekcie gospodarczym i organizacyjnym. W tym sensie imprezy tego typu przybierają formę jakoby spektaklu, a właściwie prezentacji najnowszych możliwości, zdobyczy techniki i inżynierii, wyznacznikiem standardów dla kolejnych gospodarzy mających za zadanie dorównać poprzednikom. W tym sensie, celem każdego z organizatorów wielkich imprez sportowych jest tradycyjne zdanie wypowiadane co cztery lata przez Przewodniczącego Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego podczas ceremonii zamknięcia igrzysk: „To była najlepsza olimpiada w historii...”. Następuje powolna instrumentalizacja wielkich zawodów sportowych. Proceder ten rozpoczął się w 1936 r.34 i miał wymiar ideologiczny. Dziś jest to aspekt przede wszystkim promocyjny, a organizowana impreza ma być źródłem rozgłosu, popularności i wzmożonego zainteresowania, bynajmniej nie szlachetną w swojej naturze ideą olimpijską czy zasadą rywalizacji o zaszczyty i honor. Funkcja owych zawodów ma być wizerunkowa, ale w odniesieniu do miejsca ich organizacji i prestiżowa w stosunku do jej inicjatorów i gospodarzy. W obliczu przytoczonych danych (w szczególności NBI) trudna do obronienia byłaby teza, iż zawody sportowe same w sobie przyczyniają się do wzrostu wartości marki państwa. Wynika to jednak – jak słusznie zauważył John MacAloon z „niemierzalności” tego typu zabiegów, gdyż „skala wymiany symbolicznej: interpersonalnej, narodowej i międzykulturo-

P. de Coubertin, The Olympic Idea. Discourses and Essays, Stuttgart 1967, s. 131. J. J. MacAloon, Igrzyska olimpijskie a teoria widowisk w społeczeństwach współczesnych, [w:] Rytuał, dramat, święto, spektakl. Wstęp do teorii widowiska kulturalnego, red. J. J. MacAloon, Warszawa 2009, s. 382. 33 � 34

wydanie specjalne, wiosna 2012

[43]


Jakub Jakubowski

wej – wymyka się opisom ilościowym”35. I mimo że trudno skalkulować, jak chociażby w przypadku grupy BRIC, zyski i straty związane z organizacją wielkich imprez sportowych, to korzyści ze sprawnego ich przeprowadzenia są bezsprzeczne. Warto o tym pamiętać w kontekście turnieju odbywającego się w 2012 r. w Polsce.

Summary The article shows a role of big sporting events as a tool of advancement and development of a state, taking Brasil, Russia, India and China into account. The mechanisms of creating the state image are discussed. Moreover, some examples of using sport by BRIC group countries are underlined. Finally, the process of commercialisation and its influence on Olympic Games values are depicted. Nota o autorze Jakub Jakubowski [jakub.jakubowski@amu.edu.pl] – doktorant na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu w Pracowni Marketingu Politycznego. Jego zainteresowania badawcze to nowoczesne narzędzia w marketingu politycznym oraz szeroko pojęte komunikowanie.

35

Ibidem, s. 361.

[44]

refleksje




Kult zwycięs Paweł Mańkowski Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Kult zwycięstwa a presja społeczna. Od królestwa eudajmonii do królestwa piekła

E

Che Guevara mawiał „hasta la victoria siempre”, co w wolnym tłumaczeniu oznacza: „do zwycięstwa aż po kres”1. Niektóre słowa to tylko puste słowa, lecz niektóre posiadają wymiar transcendentalny i wymykają się jednoznacznym przyporządkowaniom raz na zawsze. Samo słowo kult od swych korzeni ma bardzo silne konotacje z religią. Wywodzi się z języka łacińskiego od terminu „cultus - ubóstwienie i może oznaczać cześć oddawaną bóstwu, osobie lub ich wizerunkom; zewnętrzny aspekt religijny wiary w postaci czynności wykonywanych w związku z nią oraz wielbienie kogoś lub czegoś, wywyższanie jego znaczenie lub wartości”2. Kult zwycięstwa czy wygrywania bierze swój początek już z czasów starożytnych, a konkretnie ze starożytnej Grecji. Na czas Igrzysk Olimpijskich zawieszano wszelkie wojny i ogłaszano pokój boży, który nazywano ekecheiria. Uprawianie sportu odbywało się z niezwykłą godnością. Pierwszego dnia igrzysk modlono się i składano przysięgę zobowiązującą do uczciwej rywalizacji. Sama idea igrzysk zrodziła się z podziwu i szacunku wobec ciała. Ciało było czymś pięknym i otoczone niezwykłym szacunkiem. Ci którzy zwyciężali w poszczególnych dyscyplinach sportowych stawali się „przyziemnym bóstwem”, dla których pisano poematy, ich wizerunki utrwalano w formie malowideł i rzeźb na wazach. Zwycięzców obdarzano prawdziwą czcią i uznaniem, na jakie zasługiwali. Bynajmniej nie chodzi, aby powracać do czasów starożytnych, gdzie miejscami występowała przesadna gloryfikacja uczestnika igrzysk, który wygrywał, gdyż chwała i zaszczyty przeistaczały się w swoisty kult jednostki. Każdy kult jednostki stanowi pewne niebezpieczeństwo dla systemu społecznego, o czym należy pamiętać. Ważne jest podkreślenie człowieczeństwa w kontekście ludzi uprawiających sport. Teoria krytyczna, wokół rnesto

1 Por. M. Żurek, Hasta la victoria!, http://www.tygodnik.com.pl/numer/275719/ zurek.html,27.03.2012 r. 2 Zob. Słownik wyrazów obcych, red. I. Kamińska-Szmaj, Wrocław 2002, s. 310.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[47]


Paweł Mańkowski

której skupiona była szkoła frankfurcka3, mówi między innymi o tym, że przemysł kulturowy zniewala i urzeczowia jednostki. Każdy musi się przed tym strzec, aby nie zatracić własnego „ja” i utracić swojej podmiotowości. A w jaki sposób można utracić podmiotowość? Przykładem może być teoria Max Horkheimera o rozumie instrumentalnym, który to rozum „niewielką wagę przykłada do pytania, czy cele jako takie są rozumne?”4. Postępowanie automatyczne, bez zastanowienia niszczy twórcze myślenie oraz osobowość. Dlatego tak ważny jest odpowiedni dystans do samego siebie i do działań, w których bierze się udział. Ludzie wielkiego czynu sportowego powinni nimi pozostać do końca życia, a szukając innych sfer życia społecznego (np. reklamy, programy rozrywkowe), gdzie chcą zaistnieć zatracają swoją wyjątkowość. Zatem ważna jest świadomość, że nie każdy może wygrać w danej chwili i w danym turnieju, ale może swoim własnym życiem udowadniać, że je wygrał, i nie zaprzepaścił. Gdy nie ma tej świadomości szuka się środków zastępczych, które tylko obniżają jakość życia. Jakże ważna wydaje się kategoria cnoty w bycie ludzkim, o której się zapomina bezczeszcząc prawdziwe ideały. Starożytne „arete rozumiane jako życie cnotliwe, a także pewna dzielność moralna”5 wydaje się nieodłącznym elementem każdego sportowca. Jednakże w zderzeniu ze skonsumpcjonizowanym światem i presją społeczną, naiwnością wydaję się myślenie, aby którykolwiek uczestnik wydarzenia sportowego kierował się własną cnotą w osiągnięciu celu. Najważniejsza jest skuteczność, a do kart historii przechodzą, tylko Ci, którzy wygrywają. Ta postępująca materializacja świata bywa czasem przerażająca, a najgorsze jest to, że niektórzy w ogóle nie zdają sobie z tego sprawy. Sport, polityka i kultura to sfery życia społecznego, które przenikają się nawzajem od najdawniejszych czasów. Czasem bywa tak, że nieświadomie łączy się różne aspekty własnej wiedzy razem, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, gdyż przeważnie sytuacje przed którymi stoi byt egzystencjalny wymagają podjęcia szybkiej decyzji. Należy zaznaczyć, że nigdy nic z góry nie jest przesądzone, gdyż ludzki umysł dzieli się na świadomość i podświadomość. Często bywa tak, że istota 3 Szkoła frankfurcka – grupa myślicieli skupionych przy Uniwersytecie nad Menem, którzy wykorzystywali do analiz marksizm, psychoanalizę i neoheglizm; osią poglądów stała się teoria krytyczna Maxa Horkheimera; główni przedstawiciele: Theodor Adorno, Max Horkheimer, Herbert Marcuse, Erich Fromm. 4 Zob. M. Horkheimer, Społeczne funkcje filozofii: wybór pism, Warszawa 1987, s. 247-248. 5 Por. A. Szahaj, M. Jakubowski, Filozofia polityki, Warszawa 2008, s. 22.

[48]

refleksje


Kult zwycięstwa a presja społeczna...

ludzka bierze nieprzebrane pokłady siły witalnej właśnie z podświadomości. Zauważa się, że „we współczesnej psychologii zjawiska zachodzące poza świadomością rozumiane są szeroko i nie ograniczają się do ukrytych w psychice lęków, pragnień, czy mechanizmów obrony ego”6. Dla nielicznych jeszcze kibiców czas wielkich wydarzeń sportowych jak np. Mistrzostwa Europy 2012 w Polsce i na Ukrainie to okres reminiscencji do starożytnych igrzysk, gdzie zaprzestawano walk i podziwiano uczciwą rywalizację sportową. Szlachetna tradycja zaczerpnięta od Greków pozostaje już tylko formą. Czas wielkich wydarzeń sportowych, ale także okres przygotowawczy przed nimi, to dla polityków w szczególności, pole walki i chęć wypromowania siebie kosztem innych. Debata między politykami coraz częściej przypomina ścieżkę wojenną. Już Carl von Clausewitz zauważył, że „istniej tendencja do usamodzielniania się wojny jako celu, czyli traktowania jako cel narzucania własnej woli”7. Teraz każdy polityk „namiętnie” stosuje politykę jako przedłużenie wojny. A gdzie się podziała jedność, wspólna mobilizacja, aby godnie się zaprezentować? Tak łatwo jest zapomnieć, co jest najważniejsze dla kraju, że czasem trudno mówić o prawdziwym poczuciu obywatelskości. Czy człowiek jako istota rozumna musi się kierować formułą stworzoną przez Plauta8, a spopularyzowaną przez Thomasa Hobbesa – homo homini lapus est?9 W otaczającej rzeczywistości nie ma jednej, obiektywnej prawdy. Zadaniem przed jakim stoi człowiek jako odrębny byt i jako (posługując się terminologią Cycerona) homo est animals sociale10 jest poszukiwanie wielu prawd i próba ich zrozumienia, a nie przywiązywanie się do powszechnie panujących opinii. Tylko poprzez ciągłe poszukiwanie jednostka może odkrywać własną tożsamość. Pomiędzy zaszczytem, uwielbieniem, a znienawidzeniem jest tak cienka linia, że nawet nie sposób sobie wyobrazić, jak łatwo można ją zerwać. Ideą każdej dyscypliny sportu jest uczciwe zwycięstwo i chęć udowodnienia, że jest się najlepszym spośród innych. Pozostaje wątpliwość, czy dobrze ta idea jest rozumiana przez samych sportowców 6 D. Karwowska, Pojęcie nieświadomości we współczesnej psychologii empirycznej, [w:] Freud i nowoczesność, red. Z. Rosińska, J. Michalik, P. Bursztyka, Kraków 2008, s. 283. 7 M. Król, Filozofia polityczna, Kraków 2008, s. 287. 8 Plaut – rzymski komediopisarz, który utraciwszy swój majątek zaczął pracować fizycznie jako niewolnik i tworzyć w tym czasie swoje najwybitniejsze dzieła jak np. Asinaria skąd pochodzi sentencja homo homini lupus est. 9 Łac. „Człowiek człowiekowi jest wilkiem”. 10 � Łac. „Człowiek jest istotą społeczną”.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[49]


Paweł Mańkowski

i kibiców. W przypadku piłkarzy wnioskuje się, że najważniejsze powinno być już samo wyjście na boisko, granie z pełnym zaangażowaniem oraz posiadanie świadomości zaszczytu reprezentowania własnego kraju. Czy może spotkać większa godność człowieka, niż gra dla swojego kraju w koszulce z godłem? To, że czasem się wygrywa, a czasem przegrywa jest czymś naturalnym, żeby nie powiedzieć ludzkim. W życiu i tak samo w świecie sportu nie zawsze można zwyciężać. Kto myśli, że egzystencja ludzka jest po to, aby odnosić same sukcesy, ten niebezpiecznie przybliża się do nietzscheańskiego wzoru nadczłowieka. Każda chwila życia nie może być doskonała, bo do czego można dążyć będąc pozbawionym motywacji. Dzisiejszy świat wymaga, aby zwyciężać i jeszcze raz zwyciężać zawsze i wszędzie, ale dokąd może to prowadzić? Czy nie do psychicznego obłędu? Czy nie do przekonania, które wyraził Friedrich Nietzsche, że „moralność była zawsze nieporozumieniem”11. Gdy pojawia się zewsząd presja i oczekiwania, to coraz mniej liczą się ideały, wartości, lecz osiągniecie sukcesu za wszelką cenę. Wybitny francuski filozof Michel Foucault mówi: „teraz pojawia się władza, którą nazwałbym władzą regularyzacji, która polega (…), na tym, że każe żyć i pozwala umierać”12. Żyjemy w społeczeństwach, gdzie władza jest rozproszona i nie ma jednego centrum decyzyjnego. Mimo to właśnie ta taki rodzaj władzy stał się najbardziej rozpowszechniony, gdyż wkrada się we wszystkie zakątki ludzkie i wymusza wiele działań. Taka jest wizja francuskiego filozofa, ale trudno jednoznacznie ją odrzucić. Codzienne doświadczenie płynące z rzeczywistości udowadnia, że to nie jedna osoba kieruje państwem. To właśnie ta władza wraz z postępują globalizacją i konsumpcjonizmem zmienia oblicze kultu zwycięstwa na najbardziej ortodoksyjny typ oraz zmienia oblicze sportu. Liczy się victoria ponad wszystko, nieważne jakim okupiona wysiłkiem. Zwykły człowiek stał się, tylko trybem w świecie skomplikowanych powiązań ekonomicznych, a sportowiec staje kimś dopiero wtedy, gdy pokonuje wszystkich. Gdzie się podziało rozumowanie człowieka małego ciałem, a wielkiego duchem jakim był Immanuel Kant, który powiadał: „Postępuj tak, byś człowieczeństwa, tak w twojej osobie, jako też w osobie każdego innego, używał zawsze zarazem jako celu, nigdy tylko jako środka”13. Następuje zatracenie celu i środka, każda jednostka staje się tylko środkiem i nie ma na to wpływu. Wydawać by się mogło, że najleF. Nietzsche, Wola mocy, Kraków 2011, s. 132. M. Foucault, Trzeba bronić społeczeństwa, Warszawa 1998, s. 244. 13 � I. Kant, Uzasadnienie metafizyki moralności, Warszawa 1984, s.62. 11 �

12 �

[50]

refleksje


Kult zwycięstwa a presja społeczna...

piej wygrana „smakuje” wtedy, gdy już od dłuższego czasu nie było się na najwyższym stopniu podium. Tylko wówczas zaznać można prawdziwej rozkoszy i w pełnej eudajmonii14 szczycić się zwycięstwem. Ale na świecie niewiele jest rzeczy jest pewnych, jeśli można w ogóle uznać, że takowe istnieją. „Martin Buber uważał, że stale rosnąca we współczesnych przewaga relacji „ja-to” zagraża ludzkiemu dobrostanowi. Przestrzegał przed „urzeczowieniem” ludzi – depersonalizacją związków z innymi, która powoduje erozję jakości naszego życia i samego ludzkiego ducha”15. Postępująca dehumanizacja nie niszczy wyłącznie ducha interakcji społecznych, ale także ducha sportowego, który jest nieodzowny w pokonywaniu trudności losów w dążeniu na szczyt. W coraz bardziej zglobalizowanym i pozbawionym skrupułów świecie zawodnicy stają przed nie lada wyzwaniem. Albo intensywny trening, dążenie do perfekcji i uleganie presji społecznej, albo skazanie na zapomnienie. Ludzie ze swej natury mają krótką pamięć i jeśli pamiętają, to tylko o tych, którzy stawali na najwyższym stopniu podium. Zapomniany przez wielu Thomas Malthus16 powiadał, „że ludzka doskonałość jest sprzeczna z prawami natury”17, a świat im bardziej rozwinięty tym bardziej szuka doskonałości we wszelkich dziedzinach. Zauważa się tendencję do rosnących oczekiwań wobec zawodników sportowych, a człowiek pozostaje tylko i aż człowiekiem. Trzeba zdawać sobie sprawę, że nieuzasadniona presja społeczna, która zwiększa swój poziom może nie tylko zniszczyć jednostkę jako sportowca, lecz także jako człowieka. Stres czy presja są potrzebne, gdyż motywują do działania i mocnego zaangażowania wykorzystania swojego potencjału. Wszystko w świecie jest tak poukładane, że ma swoje granice wytrzymałości. Niemoralne i aspołeczne jest wymaganie od innych, aby stawali się „superczłowiekiem” czy „nadczłowiekiem”, do czego dąży współczesny świat sportu. Nie zrozumienie pewnych praw natury, które ograniczają jednostkę może prowadzić do jej autodestrukcji. Można zaryzykować stwierdzenie z dużym prawdopodobieństwem, 14 � Eudajmonia w rozumieniu Greków, była to doskonałość jednostki, czyli osiągnięcie tego optimum, jakie człowiek przy swej naturze osiągnąć może. Zob. W. Tatarkiewicz, Historia filozofii, t. I, Warszawa 2009, s. 131. 15 � Cyt. za: D. Goleman, Inteligencja społeczna, Poznań 2007, s. 375-376. 16 � Thomas Malthus – duchowny anglikański, myśliciel wywodzący się z rodziny bogatego właściciela ziemskiego, który był liberałem, sam T. Malthus był konserwatystą; to ojciec namówił go do spisania swoich myśli; dostrzegał związki między nadmiarem ludności a ubóstwem, między pokojem a zasobami żywności. 17 Cyt. za: R. D. Kaplan, Polityka wojowników. Dlaczego przywództwo potrzebuje pogańskich wartości, Elbląg 2008, s. 125.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[51]


Paweł Mańkowski

że im większy poziom cywilizacji, tym większy poziom autodestrukcji. Nie chodzi tu o słynny podział E. Fromma18 na nekrofili i biofili19, lecz o pytanie „czy wolność może stać się ciężarem zbyt wielkim, by człowiek mógł go udźwignąć, czymś, przed czym usiłuje on uciec?”20. Wolność w której się żyje bywa czasem większym zniewoleniem niż życie pod czyimś zwierzchnictwem. Na tym polega paradoks, że po wielu epokach zniewolenia, teraz, gdy człowiek odzyskał wolność czasami nie wie co z nią zrobić i czuje się pozbawiony bezpieczeństwa, zatem szuka ostoi podporządkowania. Ludzie często odnajdują się w życiu właśnie jako sportowcy bo mają tam pewien element podporządkowania, ciągłej dyscypliny, której niektórym brakuje. Gorzej, gdy zdanie trenera wnika do umysłu w taki sposób, że praktycznie jakiekolwiek sądy zawodnika są bez znaczenia. Zbliżające się Mistrzostwa Europy w piłce nożnej w 2012 r. ukażą jak wielka jest chęć zwycięstwa oraz jeszcze większa presja społeczna. Mimo że Hiszpania od kilku lat wygrywa w piłce nożnej wszystko co możliwe, to jeśli nawet awansuje do finału turnieju, a go przegra, będzie to wielka porażka dla tych Hiszpanów, którzy nie rozumieją i nie chcą zrozumieć idei i celowości bytu ludzkiego. Sama możliwość wystąpienia na EURO 2012 powinno spełniać pewne kryterium nobilitacji, jednakże takie moralizatorskie przemyślenia przyjmowane są coraz częściej z zakłopotaniem. W duszy człowieka pojawia się pewna pustka wewnętrzna, którą trudno wypełnić, bo gdy trzymanie się zasad etycznych staje się idyllą, to oznaka, że historia ludzkości rozwija się w niepożądanym kierunku. Hanna Arendt21 twierdząc, że nić tradycji została przerwana, miała zdecydowaną rację. Jakże nie przyznać tej wyjątkowej filozofce racji, gdy można zaobserwować wyraźne tendencje odchodzenia od ideałów, które stanowiły wyznaczniki 18 � Erich Fromm (1900-1980) – wybitny niemiecki myśliciel pochodzenia żydowskiego zaliczany do szkoły frankfurckiej; stworzył własny system nazwany psychoanalizą humanistyczną; w swej twórczości stara się odpowiedzieć na pytanie o sens i prawa istnienia ludzkiego bytu. 19 � Nekrofilia – miłość do wszystkiego co umarłe, biofilia – namiętna miłość do życia i wszystkiego co żywe, to pragnienie dalszego rozwoju. Zob. E. Fromm, Anatomia ludzkiej destrukcyjności, Poznań 2007, s. 366 i 408. 20 � E. Fromm, Ucieczka od wolności, Warszawa 2008, s. 24. 21 � Hannah Arendt – niemiecka filozofka pochodzenia żydowskiego, która wyemigrowała do USA gdzie była profesorem w Chicago, a potem w Nowym Yorku; najbardziej znana ze stworzenia oryginalnej koncepcji totalitaryzmu; jej powiedzenie o zerwanej nici tradycji miała unaocznić odwrócenie się od starożytnej filozofii, której była rzeczniczką oraz to, że tradycja czasów minionych nie będzie kultywowana przez innych, straciła ona na znaczeniu.

[52]

refleksje


Kult zwycięstwa a presja społeczna...

godnego życia. Nadeszły czasy, gdy na piramidzie potrzeb człowieka stoi wydajność ekonomiczna. Powracając do reprezentacji Hiszpanii i patrząc czego dotychczas dokonali, każdy powinien przyznać, że oni już wygrali i są bohaterami, którzy zapisali się na trwale na kartach historii bez względu na dalsze dokonania. Przyjmując pesymizm antropologiczny za punkt wyjścia dla analizy natury ludzkiej można przyjąć zasadność twierdzenia, że „apetyt rośnie w miarę jedzenia”. Im więcej jednostka osiąga i ma, tym jeszcze więcej chce osiągać i mieć. Współczesne trendy społeczne zmuszają do materializacji życia, natomiast egzystencja w zgodzie z wartościami etycznymi nie materializuje się. Materializacja jest tak dalece posunięta, że można się zastanawiać czy człowiek jest jeszcze człowiekiem czy funkcją ekonomii. Takie jest teraz rozumienie kultu zwycięstwa – zwyciężać i bogacić się kosztem innych. To droga od eudajmonii do piekła bez możliwości powrotu. Jeśli mowa o fenomenach sportowych, które chyba jako jedyne mogą czerpać korzyści z tego otaczającego kultu zwyciężania, to czymże jest owy fenomen jeśli nie wybitnym talentem z duchem walki i determinacją? Zakładając hipotetycznie wygraną reprezentacji Hiszpanii podczas EURO 2012, można zacząć mówić nie tyle o fenomenie, bo każda drużyna jest swoistym fenomenem, ile o innym wymiarze piłki nożnej. Osiągnąć wszystko i jeszcze dalej wygrywać, to bardzo interesujące pole badawcze w nauce. Potwierdzenie swojej wielkości i klasy sportowej czy stworzenie nowej jakości – na to pytanie na pewno odpowie zbliżający się turniej finałowy. Każda drużyna bez wyjątku, nie tylko drużyna faworytów, stanowi pewien fenomen. Problemy przejawiają się w braku wiary we własne siły i sparaliżowaniu własnej osoby pod wpływem presji społecznej. Stres sam w sobie nie jest zły, gdyż mobilizuje do efektywnego zaangażowania. Jak powiada Howard Friedman: „ Jeżeli nie doświadczasz żadnego stresu, jesteś martwy”22. Chodzi zatem o to, aby zachować pewną homeostazę między własnym wnętrzem, a światem zewnętrznym. Polska i Ukraina to gospodarze Mistrzostw Europy 2012, na których spoczywa nie tylko wielka odpowiedzialność pod względem organizacyjnym, lecz i samego zaprezentowania się na boiskach jako gospodarze. Polacy mocno wątpią w swoją drużynę narodową i mają swoje subiektywne powody. Należy jednak pamiętać, że każde wydarzenie sportowe rządzi się swoimi prawami czego przykładem była niespodziewana wygrana EURO 2004 22 � H. S. Friedman, Osobowość. Jak żyć w harmonii ze światem i ludźmi, Gdańsk 2008, s. 53.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[53]


Paweł Mańkowski

przez Greków. Czy dobrze jest coś z góry ustalać, to kwestia polemiki. Ograniczanie się do jakiegoś minimum może prędzej czy później spowodować, że podświadomie trudno będzie sportowcowi wyjść poza założone minimum. Siła tkwi w każdym członku zespołu i w drużynie. To nie indywidualności dziś wygrywają, tylko przemożna siła zespołu i jego ducha walki. Duch walki jest siłą nie mającej granic, zatem wszystko jest możliwe i nic z góry nie jest przesądzone. Jak powiada Paulo Coelho: „tylko jedno może unicestwić marzenia – strach przed porażką”23. Ten kto nie próbuje marzyć i wprawiać w życie czyny, ten nigdy nie pozna samego siebie. Od drogi eudajmonii do drogi piekielnej wiedzie bardzo cienka granica, którą łatwo przekroczyć. Większym problemem wydaje się być powrót na właściwą ścieżkę, jaką zdaje się być eudajmonia. Tak łatwo jest błądzić i tracić poczucie sensu, a tak trudno wykazywać determinację i odwagę w dążeniu do pewnego spełnienia w życiu.

Summary This essay constitutes a philosophical discourse about the essence of victory and defeat in contemporary sport. The writer examines the notion of social pressure which is to conduce to building society based on the cult of victory. The best illustration of this phenomenon is sport competition and the writer proves that contmporary world has departed from humanistic values which used to be its foundations. Nota o autorze Paweł Mańkowski [pawelmankowski@onet.pl] – student I roku studiów II stopnia politologii na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM w Poznaniu. Jego zainteresowania badawcze to filozofia polityczna i ekonomia polityczna.

P. Coelho, Alchemik, Warszawa 1995, s. 175.

23 �

[54]

refleksje




Recepcja idei Joanna Jancz, Hanna Łuczkiewicz Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Recepcja idei olimpizmu w XX wieku

„O Sporcie! Ty jesteś Pokój! Ty ustanawiasz przyjacielskie związki między ludami, zbliżając je sobie we wspólnym kulcie siły ujarzmionej, rzeczniczki ładu, zwyciężczyni siebie. Tobie zawdzięcza wszystka młodzież świata poznanie siebie i poszanowanie wzajemne bogactw kultury swych krajów, i tak najwyższe wartości narodów stają się źródłem szlachetnej walki i pokojowego współzawodnictwa”. Pierre de Coubertin, Oda do sportu Wstęp grzyska olimpijskie, które współcześnie są tak popularne, posiadają bardzo ciekawą a zarazem długą i burzliwą przeszłość. Zanim jednak „olimpiada” została zdefiniowana w Karcie Olipmijskiej1, posiadała już swoją bogatą symbolikę wywodzącą się ze starożytnej Grecji. W niniejszej pracy zostanie podjęta próba zestawienia dwóch różnych i odległych okresów w historii Igrzysk Olimpijskich – starożytnej Grecji oraz nowożytności Pierra de Cubertina. Zaprezentowana zostanie także pierwsza Olimpiada czasów nowożytnych oraz igrzyska, które odbyły się w Berlinie w 1936 r. Jest to szczególnie istotna Olimpiada ze wględu na czasy, sytuację polityczną, międzynarodową oraz państwo, w którym sie odbyła. Warto rozwarzyć tu kwestię, Czy idea olimpizmu w nowiżytnym kształcie miała rację bytu, czy była tylko instrumentem polityki nazistowskich Niemiec i Adolfa Hitlera?

I

Początki igrzysk olimpijskich – starożytne idee Kolebką igrzysk olimpijskich jest starożytna Grecja, a sama ich nazwa wywodzi się od miejscowości Olimpia. Za ich początek przyjmuje się

1 Karta Olimpijska – zawiera fundamentalne zasady olimpizmu oraz przepisy wykonawcze ujęte w formie zbioru artykułów przyjętych przez MKOL – Międzynarodowy Komitet Olimpijski. Karta nazywana jest „konstytucja ruchu olimpijskiego”. Aktualnie obowiązuje dokument przyjęty 11.02.2010 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[57]


Joanna Jancz, Hanna Łuczkiewicz

776 r. p.n.e., kiedy to Koroibos z Elidy zwyciężył w biegu po prostej2. To właśnie wtedy zapisano nazwisko uczestnika olimpiady, od której rozpoczęto rok kalendarza olimpijskiego3. Z narodzinami oraz chronologią igrzysk wiąże się wiele legend i mitów. Jeden z nich ma związek z bogiem Kronosem, który w obawie przed utratą władzy połykał swoje dzieci. Okrutnego losu uniknął jedynie Zeus ukryty przez matkę. Jeden z jego opiekunów – „Herakles wyzwał swych braci do zawodów biegowych, a zwycięzcę uwieńczył gałązką dzikiej oliwki, dając tym samym początek igrzyskom olimpijskim. Ustalił też, że igrzyska mają się odbywać w każdym piątym roku (czyli co cztery lata) na pamiątkę, że w raz z nim rywalizowało pięciu braci”4. Ówczesne igrzyska miały charakter religijny, odbywały się ku czci bogów, a w szczególności najważniejszego z nich – Zeusa5. Stadion jednoczył różniących się w postawach Hellenów, a tym samym łączył sferę sacrum z przyziemnym profanum, co we fragmencie swojej książki opisuje Krzysztof Zachura: „Na stadionie bowiem zbiegały się ścieżki prawdy przedeptywane przez ludzi i krzyżowały się drogi przeznaczenia wytyczane przez bogów. A ponad obu światami władzę sprawował jeden porządek, który łączył boski Olimp z człowieczą Olimpią. Niebo i Ziemię. Dobro i Zło. Przeszłość i Przyszłość”6. W zawodach uczestniczyć mogli tylko mężczyźni będący rdzennymi Hellenami, urodzonymi z obojga rodziców Greków i posiadający odpowiednią pozycję społeczną (niewolnicy byli wykluczeni z rywalizacji)7. Zawodnika musiała cechować nienaganna postawa moralna. Musiał też złożyć przysięgę przed posągiem Zeusa Horkiosa, na mocy której zobowiązywał się przestrzegać praw sportowych8. Etyka olimpijska dotyczyła nie tylko zawodników, ale także ich rodziny oraz sędziów. Łamanie zasad było surowo karane. Najczęściej spotykanym przestępstwem była korupcja, za którą karano grzywną9. 2 Istnieją przypuszczenia, że igrzyska odbywały się już wcześniej. Starożytni pisarze upatrują początków w takich datach jak: 884 r. p.n.e., a nawet 1333 r. p.n.e. Jednak dopiero 776 r. p.n.e. został na tyle udokumentowany, iż to właśnie ten rok uznano za początek igrzysk. Od 2600 r. p.n.e. odbywały się natomiast rozgrywki sportowe na Krecie. 3 Z. Porada, Starożytne i nowożytne igrzyska olimpijskie, Kraków 1980, s. 27. 4 Ibidem. 5 Polski Komitet Olimpijski, http://www.olimpijski.pl/pl/pages/display/9569, 30.03.2012 r. 6 Cyt. za: K. Zachura, Edukacja olimpijska ku wspólnym wartością, Warszawa 2006, s. 18. 7 Z. Porada, Starożytne i nowożytne..., op. cit., s. 32. 8 Ibidem, s. 32-33. 9 Ibidem, s. 33.

[58]

refleksje


Recepcja idei olimpizmu...

Na początku igrzyska dotyczyły tylko państw Peloponezu z pominięciem Koryntu. W póżniejszych igrzyskach wzięli udział również zawodnicy spoza półwyspu. Wraz z kolejnymi olimpiadami rozszerzał się katalog dyscyplin, w których rywalizowali zawodnicy. Tym samym od pierwszej, jaką był bieg prosty, ustanowiono także: zapasy, pięciobój, wyścigi konne, bieg zbrojny, zawody tragików, muzyczne, i inne. Wprowadzono także podział na rywalizację między mężczyznami oraz między młodzieńcami10. Podczas igrzysk obowiązywał tzw. pokój boży – ekechejria11. Dotyczył on przymierza zawartego pomiędzy trzema władcami: Elidy, Pisy oraz Sparty. Na jego mocy Olimpia została uznana miastem świętym, do którego wejście z bronią było zakazane i karane. Dodatkowo „pokój boży zobowiązywał wszystkich Greków do zaniechania między sobą wszystkich zbrojnych zatargów w okresie uroczystości olimpijskich oraz ustalał czteroloetni okres igrzysk, który nosił nazwę – olimpiada”12. Zakazu tego przestrzegano rygorystycznie. Sparta, która w 420 r. p.n.e. złamała ów zakaz, musiała zapłacić karę grzywny w wysokości dwóch tysięcy min. Niewywiązanie się z nałożonej kary wykluczyło Spartę z igrzysk13. Oczywiście idea pokoju bożego nie miała na celu całkowitego przerwania działań zbrojnych, a jedynie ich czasowe zawieszenie w celu pokojowego, wspólnego świętowania obrzędów i oddawania czci Zeusowi. Nie można ukrywać, iż była to bardzo podniosła i godna naśaldowania idea, która rzeczywiście była przestrzegana i ważna w życiu starożytnych Greków. Olimpida, na którą przybywali zawodnicy, stawała się dla nich miejscem wyjątkowym, będącym uosobieniem marzeń sprawnych i utalentowanych Hellenów. O tym, jak ważne w życiu ówczesnych Greków były cykliczne zawody połączone z oddaniem się sztuce, śwaidczą słowa Pindara: „Igrzyska olimpijskie przyćmiewają swoją świetnością wszystkie regiony helleńskie, podobnie jak słońce gasi podczas dnia wszystkie gwiazdy nieba”14. W katalogu greckich pojęć godnym uwagi jest również zasada kalokagathia (z gr. kalos – piękny, agathos – dobry)15. Widoczne jest tu Ibidem, s. 34-35. Ibidem, s. 29. 12 Ibidem, s. 30. 13 Ibidem. 14 Cyt. za: K. Zuchora, Edukacja olimpijska..., op. cit., s. 16. 15 Polski Komitet Olimpijski, http://www.olimpijski.pl/pl/pages/display/9590, 30.03.2012 r. 10 11

wydanie specjalne, wiosna 2012

[59]


Joanna Jancz, Hanna Łuczkiewicz

odniesienie do częśći cielesnej człowieka, wyćwiczonego oraz sprawnego, a także sfery duchowej jednostki ludzkiej – arete – cnoty. Arete, tj. życie cnotliwe, była bardzo ważną a przy tym najwyższą wartością w życiu starożytnych Greków16. Wartą uwzględnienia jest również eudajmonia – osiągnięcie stanu szczęścia poprzez najwyższe dobro. Miała być nim doskonałość jednostki17. Zawodnik zatem musiał być sprawny fizycznie, a przy tym szlachetny, dobry, potrafiący odnaleźć umiarkowanie. Nieobce powinny mu być wszelkie zasady etyczne, za których złamanie groziły kary. Z powyższym wiąże się tzw. idea czystej gry, znana dziś pod hasłem fair play.W igrzyskach nie mogli uczestniczyć zbrodniarze, rozbójnicy, ci, którzy naruszali pokój boży, sędziowie igrzysk oraz niewolnicy18. Czysta gra wiązała się także ze złożenie przysięgi oraz przestrzeganie zasad etyki, zakazu korupcji, a nawet spóźniania się na zawody19. Oprócz zawodników, sędziów, artystów i kupców, ważną grupą byli widzowie, którzy licznie przybywali na igrzyska. Zdaniem Pitagorasa, była to grupa szczególnie istotna: „ponieważ nie przybywali tu dla pieniędzy i sławy, lecz dla czystej sztuki sportu, piękna i dobra ukrytego w postawie ciała rzeźbionego szlachetnym wysiłkiem mięśni i myśli”20. Przyczyn upadku igrzysk można upartywać w schyłku samego państwa. W 338 r. p.n.e. Grecja stoczyła bitwę pod Cheroneą, w wyniku której przeszła pod panowanie Macedończyków. Następnie w 146 r. p.n.e. państwo stało się częścią Imperium Rzymskiego21. Upadło nie tylko państwo, ale także wiara we wcześniejsze ideały, kulturę fizyczną, którą częściej oglądano niż uprawiano. Same igrzyska przestały być współzawodnictwem w imię zasady fair play, przeistaczając się w coraz brutalniejsze walki atletów rywalizujących nie o tytuł i chwałę, a o korzyści materialne. Ostatecznie w 393 r. n.e. cesarz Teodozjusz I Wielki zakazał urządzania igrzysk, uznając je za pogańskie praktyki22.

A. Szahaj, J. N. Jakubowski, Filozofia polityki, Warszawa 2005, s. 22. W. Tatarkiewicz, Historia filozofii. t. I, Warszawa 2002, s. 118. 18 M. Omianowski, Co to jest fair play? Przekazywanie przez nauczyciela zasad czystej gry, http://gim1lask.republika.pl/publikacje/omian.pdf, 01.04.2012 r. 19 Ibidem. 20 Cyt. za: L. Kulmatycki, Zmierzch olimpijskich ideałów, http://zycie.awf.wroc.pl/ nr117/10-117.html, 01.04.2012 r. 21 Z. Porada, Starożytne i nowożytne..., op. cit., s. 32. 22 Ibidem. 16 17

[60]

refleksje


Recepcja idei olimpizmu...

Kończąc rozważania związane z początkami igrzysk olimpijskich, warto przytoczyć słowa Zbigniewa Porady, które oddają ostateczny upadek sportowych, a zarazem religijnych obrzędów: „W roku 426 r. n. e. na rozkaz cesarza Teodozjusza II, została spalona świątynia Zeusa w Olimpii (...). W VI w. trzęsienie ziemi dokonało reszty zniszczenia, a wody Kladeosu pokryły gruzy Olimpii warstwą mułu (...). W początkach XIII w. przez Peloponez przeszli Frankowie, później zaś na tym terenie panowali Turcy i aż do XIX w. gruzy Olipmii przykryte mułem i ziemią, czekały na odkrywców”23. Odrodzenie idei olimpizmu Przez ponad dziesięć wieków jak gruzy Olimpii przesypane ziemią, tak igrzyska olimpijskie czekały ponownego odkrycia. Dopiero w 1604 r. angielski prawnik Robert Dover, za zgodą króla Jakuba zorganizował w Barton-on-the-Hath, w pobliżu Warwich, „angielskie gry olimpijskie”. Odbywały się one co roku w okresie świąt wielkanocnych. W grach mogli brać udział mężczyźni i kobiety, bez względu na pochodzenie społeczne. Po śmierci Roberta Dovera zaniechano jednak urządzania tych igrzysk24. Jednakże pierwszy z prawdziwego zdarzenia prototyp nowoczesnych igrzysk pojawił się dopiero w 1830 r. z inicjatywy Gustawa J. Schartaua, profesora w Lundzie (Szwecja) „celem uczczenia starożytnych igrzysk olimpijskich25”. W 1833 r. powstało Towarzystwo Olimpijskie, by w kolejnym roku zorganizować „olimpiadę skandynawską”. Jednak i ta idea przetrwała zaledwie dwa lata. Także w samej kolebce olimpizmu istniała znaczna szansa powrotu do korzeni. Pomysłodawcą igrzysk nowogreckich był Konstantinos Evangelos Zappas. Niestety, nie okazały się one sukcesem, a w igrzyskach uczestniczyli wyłącznie obywatele Grecji26. Pierre de Coubertin – francuski pedagog, socjolog i reformator – opracował zasady Karty Olimpijskiej, olimpijskiego protokołu, programu otwarcia i zamknięcia igrzysk oraz sformułował olimpijskie przyrzeczenia27. Urodzony w 1863 r. w Paryżu w zasłużonej rodzinie Ibidem. Ibidem, s. 83-86. 25 J. Kosiewicz, Pierre de Coubertin – narodziny i rozwój idei neoolimpizmu, [w:] Rocznik naukowy IDO Ruch dla kultury, Rzeszów 2002, t. III, s. 15. 26 Z. Porada, Starożytne i nowożytne..., op. cit., s.83-86. 27 Polski Komitet Olimpijski, http://www.olimpijski.pl/pl/pages/display/9529, 30.03.2012 r. 23

24

wydanie specjalne, wiosna 2012

[61]


Joanna Jancz, Hanna Łuczkiewicz

arystokratycznej, P. de Coubertin, ukończywszy Uniwersytet Paryski, zaangażował się silnie w proces badawczy dotyczący rozwoju młodzieży, procesu socjalizacji i roli sportu w kształtowaniu postaw ludzkich. Widząc możliwość demokratyzacji stosunków wśród młodzieży poprzez organizację szkolnych klubów i stowarzyszeń sportowych, podjął w 1888 r. szeroką akcję propagującą sport i młodzieżowe organizacje sportowe. Sport według P. de Coubertin miał nie tylko bawić, ale przede wszystkim wychowywać. Starał się on równocześnie zaszczepić współczesności homerycki ideał „człowieka słusznie dumnego”, którego szlachectwo bierze się z własnego nadania a proces wychowawczy oparty jest na wysokiej kulturze ciała i umysłu, piękna i dobra28. W jego poglądach spotykamy się też z platońskim kalokagatii29, czyli ideą równowagi ciała i ducha. Platon pisał: „jeśli ktoś się zajmuje gimnastyką, a muzyki i filozofii nie tyka, to czując się dobrze fizycznie, robi się głuchy i ślepy, bo nic go nie budzi i nic nie odżywia. W tej głupocie i nieokrzesaniu bez wdzięku przez życie pędzi”30. Dopiero synteza tych dwóch sił, które człowiek otrzymał od bogów, czyni go pełnym. P. de Coubertin właśnie tym ideałom był zawsze wierny31. Większość jego poglądów ukształtowała się podczas podróży do Anglii w latach 1883-1887, gdzie zainteresował się angielskim systemem wychowania fizycznego młodzieży ze szczególnym uwzględnieniem form ruchowych. Kolejnym ważnym miejscem, które silnie wpłynęło na późniejszą działalność barona, była wizyta w Stanach Zjednoczonych, gdzie P. de Coubertin był pod szczególnym wrażeniem różnorodnych form aktywności sportowej organizowanej tam przez samych studentów. Pod wpływem tych doświadczeń P. de Coubertin przekonał się do roli, jaką odgrywa sport w procesie przygotowania młodych ludzi do podjęcia odpowiedzialnych obowiązków zawodowych32. To także tam po raz pierwszy zetknął się z masowym sportem widowiskowym, w którym rozmach, siła oddziaływania, ogromne zainteresowanie oraz emocje33 zafascynowały barona na tyle, by po powrocie realizować swoje zamierzenia. Znacznym źródłem inspiraCyt. za: Z. Porada, Starożytne i nowożytne..., op. cit., s.37. K. Zuchora, Olimpizm – communio personarum, [w:] Almanach VI. Olimpizm. Mity i rzeczywistość, red. K. Zuchora, s. 46. 30 J. Lipiec, Filozofia olimpizmu, Warszawa 1999, s. 117. 31 K. Zuchora, Olimpizm – communio..., op. cit., s. 46. 32 Polski Komitet Olimpijski, http://www.olimpijski.pl/pl/pages/display/9529, 30.03.2012 r. 33 Cyt. za: J. Kosiewicz, Pierre…, op. cit., s. 14. 28 29

[62]

refleksje


Recepcja idei olimpizmu...

cji były jego podróże do Grecji, gdzie w niedawno odkopanych przez niemieckiego archeologa Ernsta Curitusa, ruinach świątyni Zeusa Olimpijskiego, P. de Coubertin snuł plany o kontynuowaniu igrzysk34. Powiedział wtedy: „Niemcy odkopały to, co pozostało jeszcze po starej Olimpii, dlaczego Francja nie miałaby wskrzesić jej dawnej świetności?”35. Oficjalną propozycję baron złożył w Sorbonie 25.11.1892 r., podczas uroczystego zebrania zorganizowanego z okazji 5-lecia Unii Francuskich Towarzystw Sportów Atletycznych. Jego wniosek spotkał się z szerokim poparciem36. Po dwóch latach w czerwcu 1894 r. podczas „Kongresu dla Wskrzeszenia Igrzysk Olimpijskich” 79 delegatów z 13 krajów świata podjęło oficjalną decyzję o przywróceniu igrzysk oraz powołaniu Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego (MKOl37) jako organizacji czuwającej nad ich rozwojem. Kongres zadecydował, że pierwsze nowożytne igrzyska odbędą się w 1896 r. w Atenach. Podczas kongresu, P. de Coubertin w swoim przemówieniu głosił, że: „Wznowienie igrzysk olimpijskich na podstawach oraz warunkach odpowiadających potrzebom doczesnego życia powodowałyby w odstępach czteroletnich obecność reprezentantów narodów świata, co pozwala wierzyć, że te pokojowe i rycerskie zmagania stanowić będą internacjonalizm najlepszy z wyobrażalnych”38. Antyczne idee tak silnie zakorzenione w jego olimpizmie były słyszalne w każdym słowie tamtego przemówienia. Powtarzane było jak mantra hasło, że olimpiada nie jest wyłącznie świętem sportu, ale „jest czymś innym, o wiele bardziej wartościowym, igrzyska są – obchodzonym co 4 lata międzynarodowym świętem młodości, świętem „wiosny ludzkości”, jednoczącym wszystkie formy aktywności fizycznej i wszystkie narody świata”39. Etyka olimpijska, którą rozwinął, podkre34 Polski Komitet Olimpijski, http://www.olimpijski.pl/pl/pages/display/9529, 30.03.2012 r. 35 G. Młodzikowski, 20 olimpiad ery nowożytnej, Warszawa 1973, s. 10. 36 Polski Komitet Olimpijski, http://www.olimpijski.pl/pl/pages/display/9529, 30.03.2012 r. 37 Wskazana organizacja według Jerzego Kosiewicza, podobnie jak i wiele innych w owym czasie, była świadectwem ogólnego spontanicznego trendu występującego we Francji, zwłaszcza wśród dziewiętnastowiecznych zwolenników i entuzjastów rozwiązań społecznych zaistniałych w tamtym czasie w Anglii (na postawie: J. Kosiewicz, Pierre de Coubertin..., op, cit, s. 16. 38 Le congrés de Paris. Bulletin du Comitś International des jeux Olympiques 1894, nr 1. Przekład G. Młodzikowskiego, http://www.olimpijski.pl/pl/pages/display/9536, 03.04.2012r. 39 P. de Coubertin Edukacyjna wartość ceremoniału olimpijskiego, [w:] Pierre de

wydanie specjalne, wiosna 2012

[63]


Joanna Jancz, Hanna Łuczkiewicz

ślała kult wysiłku, panowanie nad sobą, braterstwo, wzajemne zrozumienie między zawodnikami i publicznością, zamiłowanie do współzawodnictwa, dbałość o higienę życia. Te zasady, o których mówił P. de Coubertin, są według niego zarazem najpoważniejszymi tamami, powstrzymującymi przemoc i brutalność w sporcie40. Wyrazem jednej z podstaw doktryny olimpijskiej stało się hasło „All nations – All games” (ang. „wszystkie narody – wszystkie sporty”) głoszące zasady uniwersalizmu i egalitaryzmu sportowego. „All nations” – oznaczało, że igrzyska olimpijskie mają być dostępne dla sportowców ze wszystkich krajów, bez względu na przynależność narodową, rasę, poglądy polityczne czy wyznanie religijne. „All games” natomiast – przyznawało prawo do równego reprezentowania wszystkich dyscyplin sportowych w programie zawodów olimpijskich41. P. de Coubertin, reaktywując igrzyska olimpijskie, przeciwstawiał się obiegowemu poglądowi, że starożytne igrzyska były unikatowe, autonomicznie związane z tamtą kulturą i naturą ludzką. Pisał, że „człowiek starożytny oczywiście musiał mieć wyraźne poczucie wspólnoty, które my utraciliśmy, ale łatwo je odbudować, albowiem nie ma wystarczającego powodu, by starożytnym przyznawać wrodzoną wyższość pod tym względem, oni przyswoili to sobie i rozwinęli poprzez zwyczaj”42. P. de Coubertin, apostoł „religii sportu” pisał, że olimpizm to siła burząca przeszkody – powietrze i słońce dla wszystkich. Filozofia nadziei i wolności. Zasiewa w człowieku ziarno, z którego kiełkują zalety umysłowe i moralne. Uczy poszanowania prawa, radości życia i podziwu dla pięknego ludzkiego ciała. Nie hamuje natchnienia. Celebrowanie igrzysk to powołanie się na historię, żywe kamienie pamięci43. Konkludując, należy stwierdzić, iż P. de Coubertin był w pełni niezależnym działaczem-wizjonerem, znawcą kultury, teoretykiem społecznym44. W krajobrazie antycznego świata baron umieścił „nową Olimpię”. Głosił, że olimpizm jest stanem ducha, zbiorem dobrze określonych praw, wskazań i zaleceń łączących w harmonijny sposób antyczną Grecję ze światem współczesnym45. Jak pisze K. Zuchora, Coubertin. Przemówienia. Pisma różne i listy, red. G. Młodzikowski, Warszawa 1994, s 118. 40 Cyt. za: K. Zuchora, Edukacja olimpijska…, op. cit. s.. 91. 41 Cyt. za: Z. Porada, Starożytne i..., op. cit., s.32. 42 J. Lipiec, Kalokagatia, Szkice z filozofii sportu, Warszawa 1988, str. 214. 43 Cyt. za: K. Zuchora, Edukacja olimpijska…, op. cit., s.7. 44 Cyt. za: J. Kosiewicz, Pierre de Coubertin…, op. cit., s. 17. 45 Cyt. za: K. Zuchora, Edukacja olimpijska…, op. cit., s.8.

[64]

refleksje


Recepcja idei olimpizmu...

P. de Coubertin zmienił w swoim olimpizmie poligon w boisko, spór w dialog, a wojnę w grę46. Opierając się na kulcie wysiłku i harmonii, które chciał za wszelką cenę odrodzić, pragnął by jego dzieło prowadziło ludzkość do wyższej formy cywilizacji, w której dominuje wolność i radość47. Wybrane igrzyska olimpijskie okresu zapoczątkowanego przez Pierra de Cubertina Wojciech Lipoński zatytułował jedną ze swoich książek w sposób łączący starożytność z nowożytnością: Od Aten do Atlanty. Podobnych zestawień w literaturze można odnaleźć wiele. Sami możemy obserwować zarówno letnie jaki i zimowe igrzyska olimpijskie, przyglądać się rywalizacji oraz otoczeniu, które zajmuje sie przygotowaniem ów przedsięwzięć i zastanawiać się czy starogrecki duch jest w nowożytnych olimpiadach obecny. W tej części artykułu zostaną przybliżone dwie Olimpiady: pierwsze igrzyska, które odbyły się w Atenach w 1986 r. oraz przełomowa olimpiada z Berlina w 1936 r. Ateny, 5-15 kwietnia 1896 r. Pierwsze igrzyska olimpijskie ery nowożytnej odbyły się w 1896 r. w Atenach, a zatem w państwie, z którego wyrastają ich korzenie. Początkowo obawiano się, iż Grecja nie jest odpowiednio przygotowana do zorganizowania przedsięwzięcia. Jednak upór, energia i wysiłek włożony przez potomków Hellenów sprawił, iż fundusze zostały zdobyte, a sam stadion zrekonstruowany i przygotowany do uroczystości48. Otwarcia igrzysk dokonał król Grecji Jerzy I, wypowiadając uroczyste zdanie: „Ogłaszam otwarcie pierwszych międzynarodowych igrzysk olimpijskich w Atenach”49. Program sportowy przewidywał 12 dyscyplin, z których odbyło się 9. W olimpiadzie wzięły udział delegacje z 13 krajów przy reprezentacji 285 sportowców – tylko mężczyzn50. Jedną z ciekawszych postaci zawodów był reprezentant Ameryki – Robert Garret, który w Atenach pierwszy raz w życiu dokonał rzutu dyskiem, a jednocześnie został zwycięzcą w kategorii pchnięcia kulą. Innym zachwycającym przyIbidem, s. 46. Ibidem, s. 39. 48 Cyt. za: Z. Porada, Starozytne i nowożytne..., op. cit., s. 126. 49 Ibidem, s. 127. 50 Ibidem, s. 127-129. 46 47

wydanie specjalne, wiosna 2012

[65]


Joanna Jancz, Hanna Łuczkiewicz

padkiem okazał się Niemiec – Carl Schumann, który uzyskał 4 zwycięstwa w różnych dyscyplinach sportowych51. Najliczniejszą reprezentację posiadała Grecja – 197 sportowców, którzy w sumie odnieśli 46 zwycięstw, w tym 10 miejsc pierwszych, 20 drugich i 16 na najniższym stopniu podium52. Choć pod względem liczeby zawodników za Grecją znaleźli się Niemcy, to Stany Zjednoczone w klasyfikacji medalowej zajęły drugie miejsce po gospodarzach, zdobywając łącznie 19 medali, przy czym to właśnie oni częściej niż Grecy stanęli na najwyższym stopniu podium – 11 razy53. Nie trudno dziwić się, iż pierwsze igrzyska napotkały trudności organizacyjne. Ogólnoświatowy charakter wymagał wiele wysiłku i zaangażowania ze strony Greków, którzy jeszcze niedawno walczyli o niepodległość. Okazało się jednak, iż igrzyska były udane, a ich przebiegowi przyświecała wspaniała oprawa, której towarzyszyły liczne ceremonie, wszechobecna była również symbolika olimpijska – parady, flagi, białe gołębie, uroczysta przysięga, powrót do mitycznego charakteru w postaci plastycznych wytworów czy inwokacji54. Berlin, 1-16 sierpnia 1936 r. Igrzyska olimpijskie w Berlinie miały się pierwotnie odbyć już w 1916 r., jednak przedłużająca się wojna zmusiła władze MKOl-u do „zamrożenia” olimpiady. W 1919 r. baron P. de Coubertin wystosował list otwarty do członków organizacji, analizując w nim obecną sytuację całego ruchu jak i możliwe perspektywy na przyszłość. W owym liście krytycznie ocenił władzę cesarskich Niemiec, obarczając je za rozpoczęcie wojny. Pisał, że „wszystkie narody wyznaczyły sobie w 1916 roku spotkanie w Berlinie, aby tam godnie uczcić XI Olimpiadę. Rzesza Niemiecka wolała zamiast tego rozpętać straszliwą wojnę, zakreślając w ten sposób krwawym krzyżem datę mającą upamiętnić posłannictwo dla młodzieży i pokoju”55. Konsekwencją tego listu jak i nastrojów w całej Europie było wykluczenie Niemiec z ruchu olimpijskiego. Jednak już po dziesięciu latach, podczas Kongresu Olimpijskiego odbywającego się w Berlinie w 1930 r., władzę niemieckie usilnie próbowały przekonać zgromadzonych tam członków MKOl-u do przyznania roli gospodarza podczas olimpiady w 1936 r. Jak uważa Ibidem, s. 128. Ibidem, s. 129. 53 Ibidem. 54 Cyt. za: J. Kosiewicz, Pierre de Coubertin…, op. cit. s. 17. 55 G. Młodzikowski, 20 olimpiad..., op. cit., s. 86. 51

52

[66]

refleksje


Recepcja idei olimpizmu...

Grzegorz Młodzikowski: „Niemcy powzięli wszelkie środki, by goście wyjechali z Berlina w zasadzie przekonani, że jedynym właściwym kandydatem jest Rzesza Niemiecka”56. Rok później na 29. sesji MKOl-u w Barcelonie, Niemcy stały się oficjalnym gospodarzem XI Olimpiady. Co najbardziej zaskakujące tak przeciwny polityce Niemiec jak i polityzacji idei olimpizmu, P. de Coubertin, życzył Berlinowi zwycięstwa i, że właśnie taki wybór uczynił go szczęśliwym57. Niemcy oprócz prawa do organizacji igrzysk letnich, stali się gospodarzami IV Olimpiady zimowej w 1936 r. w Garmish-Partenkirchen, co jeszcze silniej dowiodło o politycznym zaangażowaniu MKOl-u. Kolejne lata przygotowań do olimpiady były niemalże całkowicie podporządkowane Adolfowi Hitlerowi, który w 1933 r. został kanclerzem Niemiec. Jak wszystkie inne sfery polityczne, ekonomiczne czy społeczne, tak i sprawa sportu od tego momentu stała się niemalże całkowicie podporządkowana kontroli państwa. Większość działań Rzeszy Niemieckiej podjętych w latach poprzedzających olimpiadę potwierdzały obawę społeczności międzynarodowej. Silny antysemityzm, tak sprzeczny z internacjonalizmem P. de Coubertina, osiągnął punkt kulminacyjny podczas sesji MKOl-u w Wiedniu, w czerwcu 1933 r., a później na każdej sesji komitetu. Rzesza Niemiecka coraz częściej podnosiła możliwość zakazu uczestnictwa w igrzyskach osobom pochodzenia żydowskiego58. Wszelkie niezadowolenie z prowadzonej polityki rasistowskiej było w Niemczech zabronione, a potwierdzeniem tego, były słowa Guido von Mengdena, który w piśmie „Reichssportblatt”, oficjalnym organie Narodowosocjalistycznego Związku Wychowania Fizycznego, pisał: „Ruch narodowosocjalistyczny również na czas trwania igrzysk nie zostaje zwolniony z wyznawania rasizmu i nie dopuści się w klubach do mieszania się sportowców aryjskich z żydowskimi”59. Niewątpliwie olimpiada w Berlinie, ten ideologiczny teatr nazistów, miała niewiele wspólnego z celami olimpizmu założonymi przez barona P. de Coubertin, stała się ona głównie pokazem potęgi Niemiec i nowego silnego narodu. Wielokrotnie wskazywano na częste łamanie przez zawodników niemieckich zasady fair play, czego konsekwen-

Ibidem, s. 124. A. Jucewicz, Trzy olimpiady, Warszawa 1972, s. 26. 58 D. Miller, Historia igrzysk olimpijskich i MKOl, Poznań 2008, s. 123. 59 Ibidem, s. 126. 56 57

wydanie specjalne, wiosna 2012

[67]


Joanna Jancz, Hanna Łuczkiewicz

cją było zdobycie przez reprezentację niemiecką prawie 90 medali60. Sama forma igrzysk była dość odmienna od minionych, bardziej niż same zawody sportowe liczyły się ceremonie otwarcia i zamknięcia, podczas których A. Hitler chciał pokazać całemu światu swoją wielkość i niemalże niczym nieograniczoną władzę. Wokół stadionu flagi z symbolicznymi olimpijskimi kołami powiewały w ukryciu, daleko za flagami z symbolem swastyki. Jak uważa K. Zuchora, w galowym pokazie sił i świetności III Rzeszy olimpijczykom przypadła rola podobna do tej, jaką w klasycznej komedii greckiej odgrywał chór61. Dla A. Hitlera najważniejsza jednak była nie rywalizacja sportowców i dobro jako antyczny środek dążenia do celu, ale doraźny efekt propagandowy, który miał stać się hołdem dla osiągnięć niemieckiego „nadczłowieka” wbrew ogólnej olimpijskiej idei równości ludzi, bez względu na ich pochodzenie etniczne, kolor skóry i światopogląd. Festiwal pokoju, to boże igrzysko, stało się w efekcie farsą, absolutnym zaprzeczeniem sprawiedliwości, piękna, pokoju i dobra, które tak często były powtarzane przez twórców neoolimpizmu. Gdy jednym ze zwycięzców skoku wzwyż został czarnoskóry Cornelius Johnson z USA, A. Hitler dla uniknięcia konieczności złożenia mu gratulacji opuścił lożę, rzekomo ze względu na deszcz62. Natomiast największy bohater tamtej olimpiady, również czarnoskóry biegacz Jesse Owens, szykanowany przez władzę Rzeszy jak i samego A. Hitlera, miał stwierdzić, że „droga na olimpiadę nie prowadzi do żadnego konkretnego kraju czy miasta. Wiedzie o wiele dalej niż do Moskwy, starożytnej Grecji czy nazistowskich Niemiec. Droga na olimpiadę ostatecznie prowadzi to tego, co w nas najlepsze”63. Te słowa tak przepełnione coubertinowskim idealizmem niewątpliwie mówiły o tym, co w olimpiadzie jest najważniejsze64. Poczynaniom P. de Coubertin przyświecała zawsze idea pokoju. To ona była podstawą jego doktryny olimpijskiej. To o niej wspominał w orędziu radiowym zwiastującym Igrzyska XI Olimpiady w Berlinie. Entuzjazm zawarty w strofach Ody do sportu ustępuje wtedy miejsca gorzkiej refleksji człowieka, który patrzy na dzieło swojego życia z pewnego oddalenia, ważąc na szali ideały i rzeczywistość. I choć wynik nie jest jednoznacznie pomyślany, nie uznaje się za pokonanego. Ibidem, s. 613. Cyt. za: K. Zuchora, Edukacja olimpijska…, op. cit., s.161. 62 Cyt. za: Z. Porada, Starożytne i..., op. cit., s. 14. 63 Cyt. za: D. Miller, Historia igrzysk…, op. cit., s. 131. 64 K. Grünberg, Adolf Hitler. Biografia Führera, Warszawa 1988, s. 165. 60 61

[68]

refleksje


Recepcja idei olimpizmu...

Baron powiedział wówczas: „Wymaganie od narodów, aby się kochały, byłoby dziecinadą, żądać natomiast od nich, aby się szanowały, nie jest bynajmniej utopią; wzajemne szanowania się wymaga jednak uprzedniego poznania się”65. Zakończenie Olimpizm ery nowożytnej, wskrzeszony przez barona P. de Coubertina, od początku swojego istnienia musiał walczyć z szeregiem przeszkód. Będąc w zamyśle twórcy przyjacielskim ruchem, stanowił apoteozę pokoju i indywidualnego samodoskonalenia. W efekcie, przez pierwsze 40 lat trwania, stawał się groteską i miejscem rozwijania partykularnych, często politycznych interesów. Jak uważa Józef Lipicki, jest rzeczą oczywistą, że poza podobną nazwą i pojedynczymi symbolami, nowożytny olimpizm nie ma wiele wspólnego ze swoim greckim prototypem66. Olimpijski internacjonalizm, z którym Pierre de Coubertin łączył wielkie oczekiwania, przegrywał wszystkie starcia w walce z nacjonalizmem. Bywało przecież, że igrzyska zamiast łagodzić podsycały konflikty i napięcia między narodami, jak miało to miejsce podczas igrzysk olimpijskich w Berlinie. Ekechejria, ten „święty pokój” ustanowiony przez antycznych władców, nigdy nie stał się zasadą przyświecającą współczesnym igrzyskom. W roku 1972 podczas olimpiady w Monachium Leopold Unger pisał w „Kulturze” paryskiej w bardzo ostrych słowach, iż „żadna olimpiada nie zapobiegła, nie zatrzymała, a nawet nie złagodziła ani jednej wojny, nie przeszkodziła żadnej masakrze, nie uratowała ani jednego życia ludzkiego”67. Kompatybilność idei nowożytnych z tymi sformułowanymi przez starożytnych Greków znajduje swoje odzwierciedlenie niemalże wyłącznie na poziomie deklaratywnym. Głównym nośnikiem tych idei był P. de Coubertin, lecz nawet on, pod koniec życia zdawał sobie sprawę, że przyjaźń, pokój, dobro oraz szlachetne współzawodnictwo nie są w stanie stać się zasadami naprawdę respektowanymi. Olimpizm w nowej formule uległ rozbiciu, jego ideowa jedność i podstawowe prawdy uległy zafałszowaniu.

Cyt. za: K. Zuchora, Edukacja olimpijska…, op. cit., s.161. J. Lipiec, Filozofia olimpizmu, Warszawa 1999, s. 68-69. 67 L. Unger, Igrzyska cynizmu, za: „Gazeta Wyborcza” z dnia 7 kwietnia 2008. 65

66

wydanie specjalne, wiosna 2012

[69]


Joanna Jancz, Hanna Łuczkiewicz

Summary The article focuses on Olympic Games movement values and their contemporary perception. The writers explain the meaning of Olympic Games values and their goals that are based on peace and respect of people’s dignity. The origin and evolution of these values are described. Nota o autorkach Joanna Jancz [asia.jancz@gmail.com] – studentka I roku politologii studiów II stopnia na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM. Interesuje się m.in. działalnością korporacji transnarodowych, globalizacją, projektami europejskimi, historią najnowszą oraz kwestiami związanymi z prawami człowieka. Hanna Łuczkiewicz [h.luczkiewicz@gmail.com] – studentka I roku studiów II stopnia stosunków międzynarodowych na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM. Interesuje się m.in. prawem europejskim i międzynarodowym, oraz sprawami związanymi z prawami człowieka.

[70]

refleksje




Propaganda Arletta Przynoga Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Propaganda w sporcie okresu PRL na przykładzie Wyścigu Pokoju 1948-1989

M

iędzy sportem a polityką,

choć na pozór to bardzo odległe od siebie dziedziny, zawsze istniało powiązanie. Już starożytni dostrzegali, że dzięki igrzyskom i zawodom sportowym mogą oddziaływać na tłum i realizować w ten sposób swoje cele polityczne. Współcześni także zdawali (i zdają) sobie sprawę, jak ważne miejsce w życiu społeczeństw odgrywa rywalizacja sportowa. Politycy wykorzystują ten fakt na różne sposoby. Wielkie imprezy sportowe były niejednokrotnie okazją do wzmożonej aktywności propagandowej i manifestacji potęgi kraju. Można tu przytoczyć na przykład organizację olimpiady w Berlinie przez III Rzeszę w 1936 r., czy też zorganizowanie letnich igrzysk olimpijskich w 2008 r. przez Chińską Republikę Ludową. W Polsce Ludowej zależność sport – propaganda – zachowania społeczeństwa, potrafiono wykorzystać maksymalnie. Masowy sport został podporządkowany państwu. Od początku istnienia tzw. Polski Ludowej władze mówiły wprost, że apolityczność sportu jest niekorzystna dla kraju i obywateli1. Dlatego też państwo czuwało nad rozwojem kultury fizycznej i sportu. W 1946 roku utworzono Państwowy Urząd Wychowania Fizycznego i Przysposobienia Wojskowego. W 1948 r. powstał na mocy ustawy Główny Urząd Kultury Fizycznej (późniejszy Główny Komitet Kultury Fizycznej i Turystyki, przemianowany na Główny Komitet Kultury Fizycznej i Sportu)2. W pierwszym okresie funkcjonowania PRL-u przeciwstawiano masowy sport komunistyczny sportowi sprzed II wojny światowej, który według ówcześnie rządzących był elitarny, niegodziwy i odciągał społeczeństwo od ważnych spraw państwowych. Potem porzucono ten typ propagandy3. W latach 60-tych zaprzestano ostrej, bezpośredniej 1 A. Pasko, Wyścig Pokoju w dokumentach władz partyjnych i państwowych 19481989, Kraków 2009, s. 22. 2 Więcej na temat zmian kierownictwa polskiego sportu w PRL-u: J. Ferenc, Sport w służbie polityki, Wyścig Pokoju 1948-1989. Warszawa 2008, s. 68-70. 3 Ibidem, s. 65-67.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[73]


Arletta Przynoga

krytyki sportu okresu międzywojennego, natomiast władza nadal doceniała siłę przekazu sportowego. Zaczęto jednak skłaniać się bardziej w stronę ukazywania zwycięstw sportowych jako potwierdzenia rozwoju społeczeństwa i państwa komunistycznego, walczącego o pokój. Sport wykorzystywano też w propagandzie wewnątrzpaństwowej. Według władz sukcesy sportowe wzmacniały więź obywateli z państwem. Potwierdzenie tej tezy znajduje się między innymi w uchwale Biura Politycznego KC PZPR z kwietnia 1977 r. w sprawie dalszego rozwoju kultury fizycznej: „Zdobycze te [sportowe – przyp. A. P.] dają ogromną satysfakcję społeczeństwu. Sukcesy mistrzów rozbudzają wyobraźnię młodzieży, zachęcają do naśladownictwa. Wielkie imprezy sportowe dzięki ogromnej atrakcyjności budzą żywe zainteresowanie milionów ludzi, którzy utożsamiają się z reprezentantami i są z nich dumni”4. Władze potrzebowały dużej imprezy, dzięki której mogłaby pozyskać tę część społeczeństwa, która była „odporna” na narzędzia propagandy5. Na pomysł zorganizowania międzynarodowych zawodów sportowych wpadli w 1946 r. dziennikarze „Głosu Ludu” – gazety partyjnej PZPR-u, w porozumieniu z redakcją Czechosłowackiego „Rudhego Prava”. Tak narodził się Wyścig Pokoju6. Pierwsze zawody odbyły się w dniach 1-5-9 maja 1948 r. pod nazwą Międzynarodowy Bieg Kolarski Warszawa-Praga-Warszawa. Oficjalnie organizatorami były związki kolarskie CSR i PRL7 oraz redakcje dwóch gazet: polskiego „Głosu Ludu” i czechosłowackiego „Rudhego Prava”. Początkowo głównym celem wyścigu było zbliżenie obu państw, między którymi panowały napięte stosunki w związku z konfliktem o Zaolzie8. W 1967 r. w „Kulturze Fizycznej” wprost napisano, że oprócz celów sportowych, w Wyścigu chodziło o stworzenie platformy wzajemnego zbliżenia do niedawna zwaśnionych narodów. Obok zatem zadań sportowych przed imprezą stawia się niezwykle ważne cele polityczne”9. W późniejszych latach do organów prasowych Polski i Czechosłowacji dołączył związek kolarski NRD oraz redakcja „Neues Ibidem, s. 67. Pismo Sekretariatu KC PZPR w sprawie organizacji VI Wyścigu Pokoju wysłane do komitetów wojewódzkich PZPR, 10 kwietnia 1953 r., [w:] A. Pasko, Wyścig Pokoju..., op. cit., s. 89. 6 Ibidem, s. 21-22. 7 „Co symptomatyczne, Polski Związek Kolarski dowiedział się o tym wyścigu jako jeden z ostatnich. Impreza i przygotowania do niej nie zostały uwzględnione w żadnym z preliminarzy związku”, za: J. Ferenc, Sport w służbie polityki..., op. cit., s. 86. 8 A. Czubiński, Historia Polski 1864-2001, Wrocław 2002, s. 227. 9 J. Ferenc, Sport w służbie polityki..., op. cit., s. 96. 4 5

[74]

refleksje


Propaganda w sporcie okresu PRL-u...

Deutschland”. Dwa razy, w roku 1985 i 1986, wyścig był organizowany również na terenie ZSRR (w Moskwie i w Kijowie)10. Wszelkie decyzje dotyczące Wyścigu Pokoju podejmowały de facto najwyższe szczeble partyjnego i państwowego kierownictwa państw-organizatorów. Protektorat nad pierwszym (i kolejnymi) edycjami wyścigu objął ze strony polskiej – ówczesny sekretarz generalny Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej, Władysław Gomułka, a ze strony czechosłowackiej – przewodniczący Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Czechosłowacji, Klement Gottwald. Obie strony powołały też komitety honorowe wyścigu, w których znaleźli się przedstawiciele partii11. Wybór kolarstwa jako dyscypliny, w której zorganizowano zawody, nie był przypadkowy. Podyktowały go względy propagandowe. Po pierwsze, w tym sporcie do zwycięstwa potrzebna jest zgodna, sprawna współpraca całej drużyny – kolektywu. Przywodziło to na myśl działalność partii komunistycznej, która (również w kwestiach sportu) sprzeciwiała się wywyższaniu jednostki. Propaganda przedstawiała kraje kapitalistyczne jako te, w których zwycięstwa sportowe pojedynczych zawodników są wykorzystywane przez komercyjne firmy do reklamy12. Natomiast w państwach socjalistycznych to wysiłek całej drużyny był przedstawiany jako wzór do naśladowania. Dodatkowo, podczas biegu kolarskiego kibice mieli ograniczoną możliwość dostrzeżenia niesportowego zachowania zawodników, co sprzyjało tworzeniu otoczki propagandowej. Poza tym szeroki zasięg terytorialny zawodów (setki kilometrów trasy) zwiększał automatycznie zasięg oddziaływania propagandy. Pierwsze edycje wyścigu rozpoczynały się 1 lub 9 maja. Później organizowano zawody w zbliżonym terminie. Miało to również wydźwięk propagandowy. Pierwszy maja był Świętem Pracy, natomiast 9 maja – dniem zwycięstwa. W niektórych edycjach biegu kolarze byli zapraszani na pochody pierwszomajowe. Ekipy zachodnie najczęściej odmawiały, natomiast drużyny bloku wschodniego były zobligowane Ibidem, s. 75. Władze państwowe od samego początku finansowały całą imprezę sportową. Redaktor „Głosu Ludu” 31 marca 1948 r. wysłał w tej sprawie oficjalne pismo do ministra spraw zagranicznych RP Zygmunta Modzelewskiego, podkreślając polityczne znaczenie zawodów: „Z uwagi na charakter biegu, na jego polityczne i propagandowe znaczenie, pozwalam sobie zwrócić się do Was z prośną o przyznanie subwencji na częściowe pokrycie kosztów (…)”, A. Pasko, Wyścig Pokoju..., op. cit., s. 41. 12 � K. Małcużyński, Z. Weiss, Kronika wielkiego wyścigu, Warszawa 1952, za: A. Pasko, Wyścig Pokoju..., op. cit., s. 30. 10

11 �

wydanie specjalne, wiosna 2012

[75]


Arletta Przynoga

do stawiania się. W razie odmowy czekało je napiętnowanie przez organizatorów wyścigu (jak miało to miejsce m.in. w przypadku zawodników węgierskich, którzy nie wzięli udziału w pochodzie w 1954 r.)13. W planowanie wyścigu zaangażowane były nie tylko władze krajowe, ale i placówki dyplomatyczne. Przedstawiały one kandydatury odpowiednich dziennikarzy zagranicznych, których potem zapraszano na imprezę. Dbano w ten sposób o pozytywne przedstawienie Wyścigu Pokoju w mediach, szczególnie zachodnich. Znaczenie kontaktów dyplomatycznych rosło w momentach kryzysów, gdy imprezie groził bojkot ze strony niektórych krajów14. Całe przedsięwzięcie było upolitycznione, jednak bez pieniędzy dostarczanych przez państwo nie było mowy o organizacji tak spektakularnych, na ówczesne czasy, zawodów. Pokazała to historia Wyścigu Pokoju po 1989 r., kiedy to, bez dofinansowania, stracił na ważności, aż w końcu przestał być organizowany. Zainicjowanie Wyścigu Pokoju miało podłoże czysto polityczne. Już w pierwszych pismach do władz partyjnych i państwowych (m.in. do ministra spraw zagranicznych RP Zygmunta Modzelewskiego) redaktor naczelny „Głosu Ludu”, Juliusz Burgin, wyraźnie zaznaczał, że „bieg ma charakter imprezy sportowo-propagandowej”, a „z uwagi na jego polityczne i propagandowe znaczenie”15 gazeta zwracała się do władz z prośbą o przekazanie funduszy na organizację. Fakt upolitycznienia zawodów potwierdza również to, że Polski Związek Kolarski dowiedział się o nich jako jeden z ostatnich. W kalendarzu imprez kolarskich z początku 1948 r. nie ma ani jednej wzmianki o wyścigu na trasie Praga-Warszawa16. Termin startu oraz zakończenia Wyścigu Pokoju również świadczył o politycznej roli, jaką miał on odgrywać. W 1948 r. kolarze startowali 1-ego maja, a kończyli zmagania 9-ego maja. Miesiąc ten był ze sportowego punktu widzenia okresem fatalnym dla kolarzy. Zawody odbywały się przed rozpoczęciem sezonu, często też pogoda 13 � Notatka o udziale polskiej drużyny w VI Międzynarodowym Kolarskim Wyścigu Pokoju Praha-Berlin-Warszawa, 1953 r., [w:] A. Pasko, Wyścig Pokoju..., op. cit., s. 140. 14 � Za przykład niech posłuży tutaj sytuacja przed rozpoczęciem Wyścigu Pokoju w 1968 r., po interwencji wojsk Układu Warszawskiego w Czechosłowacji, opisywana przez J. Ferenca, J. Ferenc, Sport w służbie polityki..., op. cit., s. 105-111. 15 � Pismo redaktora naczelnego „Głosu Ludu” J. Burgina do ministra spraw zagranicznych RP Zygmunta Modzelewskiego, 31 marca 1948r., [w:] A. Pasko, Wyścig Pokoju..., op. cit., s. 41. 16 � J. Ferenc, Sport w służbie polityki..., op. cit., s. 86.

[76]

refleksje


Propaganda w sporcie okresu PRL-u...

zaskakiwała mrozami i deszczem. Jednak dla władzy najbardziej liczył się aspekt propagandowy. W regulaminie III Międzynarodowego Wyścigu Kolarskiego Warszawa-Praga zapisano, że celem zawodów jest „zadokumentowanie i podkreślenie historycznych dni majowych: 1-ego – Międzynarodowe Święto Pracy, 5-ego – Rocznica Rewolucji Praskiej, 9-ego – Święto Zwycięstwa Demokracji nad faszyzmem i hitleryzmem”17. Wyścig Pokoju miał być wydarzeniem, podczas którego społeczeństwo będzie manifestowało swoje przywiązanie do władz komunistycznych. Rządzący sprytnie organizowali go podczas świąt państwowych, trudno bowiem było oddzielić entuzjazm, wywołany zmaganiami sportowymi, od tego towarzyszącego obchodom uroczystości państwowych. Między innymi w ten sposób PZPR starał się zatuszować słabnące poparcie społeczne oraz stworzyć iluzję swobód obywatelskich. Od początku władzom zależało na perfekcyjnej organizacji wyścigu. Miała ona świadczyć o dobrobycie i dobrej współpracy krajów bloku wschodniego. W tym celu powołano do życia Międzynarodowy Komitet Wyścigu Pokoju, w którego skład wchodziło od sześciu do ośmiu członków. Połowa pochodziła z narodowych związków kolarskich, a połowa reprezentowała gazety-organizatorów. Międzynarodowy Komitet WP spotykał się kilka razy do roku, do jego zadań należało między innymi ustalanie trasy, zapraszanie wybranych reprezentacji, nadzór nad przebiegiem zawodów. Podlegały mu krajowe komitety organizacyjne, składające się z członków redakcji sportowych gazet-organizatorów, przewodniczących związków sportowych, wysokich funkcjonariuszy milicji oraz funkcjonariuszy wojsk ochrony pogranicza i urzędu celnego18. W miastach etapowych powoływano podobne komitety. Wszystkie decyzje, nawet te bardzo szczegółowe, konsultowano z najważniejszymi osobami i organami państwa i partii19. W miejscowościach, przez które przejeżdżał peleton organizowano rokrocznie współzawodnictwo miast, rywalizujących o nagrodę za najlepsze przyjęcie kolarzy20. Dzięki temu ludność chętniej włączała Ibidem, s. 87. Ibidem, s.190. 19 � W dokumentach wysyłanych przez organizatorów Wyścigu znajdują się m.in. sprawozdania z wydatków na rzecz kolarzy, jak na przykład wysłany do KC PZPR rachunek za kąpiel zawodników na basenie. W: Protokół sporządzony w lokalu Komitetu Wykonawczego „Wyścig Pokoju” w Warszawie, ul. Rozbrat 26, w sprawie kąpieli zawodników biorących udział w Wyścigu Pokoju Praga-Warszawa, 18 maja 1951 r., A. Pasko, Wyścig Pokoju..., op. cit., s. 76. 20 � W pierwszych latach nagrodę często zdobywała Łódź, później – Poznań. 17 �

18 �

wydanie specjalne, wiosna 2012

[77]


Arletta Przynoga

się w dekorowanie ulic i stadionów, wiedziała bowiem, że pociągnie to za sobą korzyści finansowe. Miasta i miasteczka, przez które przejeżdżał peleton, miały być przykładem rozwoju i dobrobytu państw socjalistycznych. Z tego względu tamtejsze władze otrzymywały bez problemu fundusze na remonty budynków, łatanie dziur w drogach oraz oprawę propagandową21. Rowerzyści przejeżdżali przez miejscowości w kilka minut, efekty napraw pozostawały na znacznie dłużej. W 1968 r. gazety pisały: „Ma też Wyścig Pokoju cudowną umiejętność przezwyciężania barier biurokratycznych, wpływa na oblicze miast. Oto potrafi zainteresować całe prezydium rady narodowej dziurami w jezdni na głównej ulicy, spędzić sen z oczu przewodniczącego odrapaną ruderą na trasie i będzie go straszyć tak długo, aż zjawi się na domu świeży tynk. Współzawodnictwo miast powoduje wielki wybuch aktywności ich mieszkańców. (...) Kolarze przemkną przez kilka sekund, tynk zostanie na lata, dziura w asfalcie przestanie straszyć. Tak to pędzel i farba znakomicie łączą się ze szczytnymi i pięknymi hasłami naszego Wyścigu”22. Komitet organizacyjny wyścigu zajmował się również ustalaniem trasy biegu. Władzom chodziło przede wszystkim o to, by pokazać rozwój kraju należącego do bloku komunistycznego. Nie bez powodu kolarze przejeżdżali obok nowo wybudowanych fabryk, czy przez miasta o nazwach pochodzących od wielkich bohaterów socjalistycznego świata (jak na przykład na terenie PRL: Gottwaldów, Stalinogród czy w NRD: Karl Marx Stadt). Zdobycze socjalizmu były eksponowane na każdym kroku. W 1959 roku start etapu Kraków – Katowice odbył się sprzed wejścia do kombinatu im. Lenina w Nowej Hucie. Przykłady tego typu układania trasy można mnożyć23. Organizatorzy dbali też, aby Wyścig Pokoju opierał się na zasadach socjalistycznych, czym miał się różnić od „zepsutych”, kapitalistycznych zawodów kolarskich, np. słynnego Tour de France. Jednak najważniejszy dla organizatorów Wyścigu Pokoju był pozytywny wydźwięk imprezy na Zachodzie. Dlatego starannie dobierano nie tylko trasę i reguły biegu, ale także jego uczestników. Nie wszystkie ekipy zagraniczne były dopuszczone do udziału w zawodach. Pierwszą edycję 21 � W. Dubański, Wyścig (nie)Pokoju, [w:] „Biuletyn Instytutu Pamięci Narodowej” 2001, nr 11, s. 49. 22 � Ibidem. 23 � W 1954 r. kolarze przejeżdżali obok kombinatu włókienniczego w Piotrkowie Trybunalskim, a w 1961 r. Wyścig Pokoju biegł przez Świecie nad Wisłą, gdzie rozpoczęto budowę fabryki celulozy i papieru. J. Ferenc, Sport w służbie polityki..., op. cit., s. 197.

[78]

refleksje


Propaganda w sporcie okresu PRL-u...

wyścigu Warszawa-Praga-Warszawa drużynowo wygrali Polacy. Zwycięzcami indywidualnymi zostali dwaj zawodnicy jugosłowiańscy (August Prosenik i Aleksander Zoric)24. Jednak w następnych latach ekipy Jugosławii zabrakło na starcie Wyścigu Pokoju. Już w 1949 r. ustalono na konferencji w Pradze: „co do udziału państw, które mają wziąć udział w wyścigu, zdecydowano, że ostateczna lista będzie ustalona na Konferencji w Warszawie (…). Pewną jest rzeczą, że Jugosłowianie nie wezmą udziału w wyścigu”25. O ich wykluczeniu zadecydowały względy polityczne. W 1948 r. doszło do napięcia między władzami ZSRR a przywódcą Jugosławii, Josip Broz Tito, którego oskarżono o odstępstwa od marksizmu-leninizmu oraz służenie imperializmowi kapitalistycznemu26. Nie było więc mowy o tym, aby przedstawiciele buntowniczego kraju pojawili się na starcie sztandarowej imprezy sportowej komunistycznego świata. Również z powodów politycznych nie zaproszono do udziału w wyścigu w 1953 r. reprezentacji Jugosławii, Hiszpanii, Grecji i Portugalii27. Bardzo wnikliwie rozważano też kwestie udziału w zawodach ekip państw kapitalistycznych. W 1955 r. redaktor naczelny „Trybuny Ludu” sugerował w piśmie do Sekretariatu KC PZPR, iż należałoby zaprosić do udziału w wyścigu drużynę Irlandii: „Przewodniczący kolarskiego związku Irlandii wielokrotnie ubiegał się ustnie, a ostatnio i na piśmie o zaproszenie. Odmowa byłaby pierwszą odmową państwu kapitalistycznemu prawa udziału w wyścigu i stawiałaby nas w niezręcznej sytuacji”28. Ważnym wydarzeniem, o znaczących konotacjach politycznych, był start ekipy amerykańskiej w 36 Wyścigu Pokoju w 1983 r. Zawody odbywały się w czasie trwania w PRL-u stanu wojennego (zniesiono go dopiero 22.07.1983 r.) i wiele państw kapitalistycznych odmówiło z tego powodu udziału w imprezie. Reprezentacja kolarzy z USA wystartowała natomiast wtedy w Wyścigu Pokoju pierwszy raz w historii. W notatce w sprawie przebiegu zawodów z 07.06.1983 r. napisano: „oceniamy, że w obecnej sytuacji międzynarodowej, przy trwających Ibidem, s. 100. Sprawozdanie z konferencji w Pradze w czasie 24 do 28 stycznia 1949 r., 7 lutego 1949 r., [w:] A. Pasko, Wyścig Pokoju..., op. cit., s. 51. 26 � W. Roszkowski, Półwiecze. Historia polityczna świata po 1945 roku, Warszawa 2002, s. 237. 27 � Notatka w sprawie VI Międzynarodowego Kolarskiego Wyścigu Pokoju /PragaBerlin-Warszawa/, 1953 r., [w:] A. Pasko, Wyścig Pokoju..., op. cit., s. 86. 28 � Notatka „Trybuny Ludu” w sprawie VIII Wyścigu Pokoju, [w:] Polska Biblioteka Internetowa, http://www.pbi.edu.pl/book_reader.php?p=26663&s=1, 01.05.2010 r. 24 � 25 �

wydanie specjalne, wiosna 2012

[79]


Arletta Przynoga

próbach izolowania naszego kraju, ten udział miał polityczną wymowę”29. Równie dużo uwagi władze poświęcały kwestiom sprowadzania i udziału w zawodach ekip państw tzw. Trzeciego Świata. Skupiały się głównie na krajach zdekolonizowanej Afryki oraz tzw. państwach niezaangażowanych30. Polityka brała w tych kwestiach górę nad aspektami finansowymi oraz sportowymi. W 1954 r. pierwszy raz w peletonie startowali kolarze z Indii. Zaproszono ich nie ze względu na poziom sportowy. Władzom PRL-u chodziło o pozyskanie przychylności czołowych działaczy mającego się narodzić już za rok Ruchu Państw Niezaangażowanych. Reprezentanci Indii przybyli do Polski na koszt organizatorów. Jadący w charakterystycznych białych turbanach na głowach, wzbudzali ciekawość i byli entuzjastycznie witani przez kibiców. Potwierdza to notatka z przebiegu VII Wyścigu Pokoju z 06.05.1954 r., w której odnotowano, iż „Polacy cieszą się specjalną sympatią indyjskiej drużyny, która jest zachwycona nastrojem ludu w Polsce oraz organizacją wyścigu”. Cel polityczny udało się więc osiągnąć. Jednak ta sama notatka mówi dalej, iż „kierownictwo wyścigu Polski, NRD i CSRS postanowiło wczoraj na konferencji zrobić wszystko, aby doprowadzić drużynę indyjską do Pragi, chociaż jest to zadanie bardzo trudne, podobnie jak i trudno będzie doprowadzić Albańczyków do mety”31. W 1954 r. udało się doprowadzić ekipę indyjską do końca biegu. Jednak przerażająco niski poziom sportowy potwierdziły czasy zawodników hinduskich. Supravat Chravati zajął 77. miejsce, tracąc do zwycięscy 19 godzin i 16 sekund. Rok później jego rodak, Dhana Singh dojechał do mety 28 godzin, 24 minuty i 38 sekund później od tryumfatora32. Po reak-

29 � Notatka w sprawie przebiegu 36 Wyścigu Pokoju Warszawa-Berlin-Praga, „Trybuna Ludu”, „Neues Deutschland” i „Rude Pravo” z dnia 7 czerwca 1983 r., [w:] A. Pasko, Wyścig Pokoju..., op. cit., s. 283. 30 � „Ruch państw niezaangażowanych: określenie polityki krajów unikających zaangażowania się po stronie ugrupowani polityczno-militarnych Wschodu i Zachodu. (…) Twórcami ruchu byli Jawaharlal Nehru (Indie), Ahmed Sukarno (Indonezja), Gamal Abdel Naser (Egipt), Kwame Nkrumah (Ghana), J. Boroz-Tito (Jugosławia)”. W. Malendowski, Leksykon współczesnych międzynarodowych stosunków politycznych: praca zbiorowa, red. Cz. Mojsiewicz, Wrocław 2004, s. 312. 31 Informacja z przebiegu VII Międzynarodowego Wyścigu Kolarskiego Warszawa-Berlin-Praga na terenie kraju, 6 maja 1954 r., [w:] A. Pasko, Wyścig Pokoju..., op. cit., s. 126-127. 32 � J. Ferenc, Sport w służbie polityki..., op. cit., s. 102.

[80]

refleksje


Propaganda w sporcie okresu PRL-u...

cjach prasy i federacji kolarskiej UCI hinduska reprezentacja nie była już zapraszana na wyścig33. Podobne zabiegi, mające na celu pozyskanie względów przywódcy Egiptu, G. A. Nasera, czyniono w 1955 r., zapraszając egipską ekipę do udziału w Wyścigu Pokoju. W 1962 r. na starcie biegu pojawili się kolarze z Tunezji i Maroka, indywidualnie startował też Libańczyk – Terek Abdul Zahab. W 1962 r., po odzyskaniu niepodległości przez Algierię, reprezentanci tego kraju również ścigali się po szosach Polski, NRD i Czechosłowacji. Wszystkie te zespoły przyjeżdżały na metę z wielogodzinnymi opóźnieniami34. Jak pisze Jakub Ferenc, „ekipy kolarskie egzotycznych krajów, w których komunizm starał się zdobyć przyczółki, zapraszano na wielką kolarską imprezę pomimo niewątpliwych strat finansowych. Komitet Organizacyjny Wyścigu Pokoju pokrywał wszelkie wydatki związane z udziałem ekip z krajów afrykańskich i azjatyckich – między innymi koszty podróży, sprzętu itp.”35. W późniejszych latach nadal zapraszano egzotyczne ekipy kolarskie, mimo sprzeciwów ze strony Głównego Komitetu Kultury Fizycznej i Turystyki, który zwracał uwagę na niski poziom sportowy zawodników. Ideologia wzięła jednak górę nad finansami oraz zachowaniem sportowego poziomu. Jak pisał w swojej publikacji z 1979 r. Grzegorz Młodzikowski, „(…) zainteresowanie państwa sprawami sportu sprowadza się nie tylko do zagadnień czysto administracyjnych, lecz w równej mierze dotyczy polityki wewnętrznej (społecznej) jak i międzynarodowej”36. Komunistyczne władze właśnie w taki sposób podchodziły do sportu w PRL-u. Państwo ingerowało w działalność klubów sportowych, jak również kontrolowało prasę o tym profilu. Gazety sportowe szybko zostały podporządkowane partii. Od samego początku istnienia państwa socjalistycznego system nomenklatury uwzględniał również stanowiska redaktorów naczelnych centralnych oraz lokalnych organów partyjnych oraz prasy bezpartyjnej37.

33 � „Udział drużyny Indii nosił już cechy spektaklu ze sportem nic wspólnego nie mającym. Tak go też traktują inne federacje U.C.I. i prasa. (…) staje się jasne, że udział tej drużyny w Wyścigu nie przyczynił się do podniesienia jego poziomu ani autorytetu”. Cyt. za: Sprawozdanie z VIII Wyścigu Pokoju Praga-Berlin-Warszawa, 1955 r., [w:] A. Pasko, Wyścig Pokoju..., op. cit., s. 177. 34 � J. Ferenc, Sport w służbie polityki..., op.cit., s. 103. 35 � Ibidem, s. 104. 36 � G. Młodzikowski, Polityka i sport, Warszawa 1979, s. 63. 37 � J. Ferenc, Sport w służbie polityki..., op. cit., s. 168.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[81]


Arletta Przynoga

Prasie sportowej już od 1949 r. wyznaczano zadania, których realizacja miała pomagać w osiąganiu celów politycznych KC PZPR. Na I Zjeździe Prasy Sportowej z 24.11.1949 r. przedstawiciele redakcji otrzymali zadania stricte propagandowe: – zbliżyć prasę sportową do podstawowych ogniw sportu (kół Ludowych Związków Sportowych), – pozyskać nowego czytelnika wśród robotników i pracujących chłopów, – zerwać na zawsze z metodą schlebiania gustom drobnomieszczańskich kibiców, – przejść do roli biernego informatora o wynikach i wyczynach sportowych, – być świadomym nowych zadań organizatorem masowego ruchu sportowego, – rozszerzać publicystykę ideologiczną i wychowawczą, – walczyć bezwzględnie z bezideowością, oportunizmem, kumoterstwem, kaperownictwem, i wszelkimi formami demoralizacji w ruchu sportowym, – wzorować się na osiągnięciach radzieckiej prasy sportowej i szeroko popularyzować bogate doświadczenia ZSRR i krajów demokracji ludowej w dziedzinie wychowania fizycznego i sportu”38. Zapis o publicystyce ideologicznej i unikaniu bezideowości dawał jasno do zrozumienia, iż dziennikarstwo sportowe ma służyć reżimowi tak samo, jak pozostałe segmenty prasy. Dziennikarze, którzy nie zgadzali się z taką linią programową lub popełniali „wpadki”, byli natychmiastowo usuwani39 lub piętnowani przez władze40. Od reporterów wymagano posłuszeństwa i wspierania na łamach gazet haseł propagandowych. Sposób opisywania Wyścigu Pokoju na łamach prasy codziennej oraz sportowej był wpisany w schemat działań propagandowych. Gazety propagowały hasła wyścigu na dany rok, prezentowały sylwetki 38 � B. Tuszyński, Prasa i sport: wydawnictwo z okazji 100-lecia sportu polskiego 1881-1981, Warszawa 1981, s. 447. 39 � Na przykład spiker, który podczas zakończenia etapu w Stalinogrodzie w 1953 r. przez pomyłkę powiedział „Katowice”, został wyrzucony z pracy. 40 � Jak na przykład sprawozdawca Telewizji Polskiej, Jacek Żemantowski. W swojej relacji z Wyścigu Pokoju w 1969 r., poinformował on widzów, że podczas etapu rozgrywanego na terytorium Czechosłowacji na drodze porozrzucane były pineski. Za te słowa został ostro skrytykowany przez Jana Symonika z Biura Prasy KC PZPR. B. Tuszyński, Telewizja i sport, Warszawa 1996, za: J. Ferenc, Sport w służbie polityki..., op. cit., s. 107.

[82]

refleksje


Propaganda w sporcie okresu PRL-u...

zawodników, walczących o pokój, piętnowały niezgodne z założeniami władz zachowania kibiców. Dużo miejsca poświęcano też otoczce propagandowej wyścigu. Na każdym kroku eksponowano „pragnienie pokoju” przyświecające uczestnikom, organizatorom i widzom. Cytowano wypowiedzi zawodników polskich i zagranicznych (którzy byli dobrze przygotowani i uprzednio „przeszkoleni” politycznie), zachwycających się wspaniałą atmosferą imprezy. W gazetach można było przeczytać wypowiedzi takie jak na przykład stwierdzenie Duńczyka, Kaja Olsena: „Spotkał mnie ten zaszczyt, że jako jeden z tysięcy robotników duńskich, którzy nienawidzą wojny i gorąco pragną pokoju mogę brać udział w potężnej manifestacji pokoju, jaką jest Wyścig Warszawa-Praga […]. Wrócę do mojego kraju uzbrojony w entuzjazm pokojowej pracy, którego dowody widziałem na każdym kroku w Czechosłowacji i obserwuję przez cały czas mojego dotychczasowego pobytu w Polsce”41. Podkreślano szczególnie pozytywne wrażenia uczestników wyścigu z Zachodu. Szczególnie mocno akcentowano te wypowiedzi, w których porównywali oni socjalistyczną imprezę na przykład do Tour de France. Z lubością polska prasa przekazywała opinie takie jak ta redaktora naczelnego angielskiego pisma „Bicycle”, P. Bryana: „Muszę stwierdzić, że pod wielu względami Wyścig Pokoju jest lepiej zorganizowany niż słynne imprezy kolarskie na Zachodzie, jak na przykład Tour de France, w którym corocznie biorę udział”42. Równie dużo miejsca poświęcano na łamach gazet entuzjazmowi i euforii tysięcy kibiców, którzy wylegali na ulice, by z bliska zobaczyć kolarzy. Zaznaczano, że radośnie i przyjacielsko pozdrawiali wszystkich zawodników i stwarzali wspaniałą atmosferę. „Wszędzie spotykał kolarzy szczery entuzjazm licznie zgromadzonych na trasie wyścigu widzów i morze czerwieni. Wszyscy niemal widzowie (...) od kilkuletnich dzieci do ludzi starszych witali zawodników, trzymając w rękach czerwone chorągiewki z napisem w wielu językach „Pokój”. (...). Przejeżdżającym kolarzom przygrywały orkiestry, a okrzykom na cześć międzynarodowej solidarności klasy robotniczej, przyjaźni pomiędzy wszystkimi narodami miłującymi pokój, na cześć przywódców proletariatu z towarzyszem Stalinem na czele, nie było końca”43 – pisały ówczesne gazety. Ibidem, s. 158. Notka z wypowiedziami kolarzy i obserwatorów, „Trybuna Ludu” z dnia 10 maja 1954, za: J. Ferenc, Sport w służbie polityki..., op. cit., s. 162. 43 � W. Dubański, Wyścig (nie)Pokoju, „Biuletyn IPN” 2001, nr 11, s. 51-52. 41 �

42 �

wydanie specjalne, wiosna 2012

[83]


Arletta Przynoga

Propagandowe teksty zamieszczała nie tylko „Trybuna Ludu”, prasowy organ partyjny, ale też „Przegląd Sportowy”. Artykuły o znamiennych tytułach, jak na przykład „Mir – Frieden – Pokój” z 30.04.1953 r.44, czy też teksty pochwalne na cześć imprezy nie były w tym piśmie rzadkością. W numerze z 18.05.1953 r. możemy znaleźć fragment: „Gdzie leży tajemnica tej olbrzymiej popularności Wyścigu Pokoju, gdzie tkwi źródło atmosfery, jaka towarzyszyła wyścigowi przez cały czas trwania, gdzie zawarty jest głęboki sens i siła polityczna oraz urok sportowy tej imprezy. Co każe tysiącom ludzi wybiegać na trasę i czekać na niej godzinami, nieraz w chłodzie i deszczu. (…) W odpowiedzi usłyszymy najprostsze, najbliższe i najważniejsze słowo dla ludzi z całego świata, słowo o dziesiątkach różnobrzmiących wyrazów, a o jednym tylko znaczeniu, słowo – pokój”45. „Przegląd Sportowy” dopiero po odwilży roku 1956 przestał kłaść nacisk na polityczne i propagandowe aspekty Wyścigu Pokoju. Poinformował o tym nawet w numerze z dnia 31.10.1956 r., pisząc „(…) od dzisiaj jesteśmy niezależnym pismem całego ruchu sportowego (...)”46. Po 1956 r. zmieniło się rozłożenie akcentów politycznych. Zamiast bezustannego wychwalania walki o pokój, zaczęto doceniać świetną organizację poszczególnych etapów, dekoracje stadionów, wystrój miast. Nie brakowało przy tym jednak wyliczania każdym kroku partyjnych działaczy, którym przypisywano te sukcesy. Zaczęto mniej natarczywie pokazywać realizację idei pokoju. Zamiast patetycznych komentarzy uczestników, przedstawiano przejawy solidarności, uwypuklano niektóre aspekty sportu, jakim było i jest kolarstwo. Przykładowo, naturalną i normalną sytuację w kolarstwie, kiedy to zawodnicy współpracują ze sobą podczas „ucieczki” przedstawiano „jako fenomen międzynarodowej współpracy”47. Gazety relacjonowały każdą sytuację z wyścigu, w której można było dopatrzyć się bezinteresownej pomocy. 16 maja 1956 roku „Gazeta Pomorska” przytaczała słowa uczestnika Wyścigu Pokoju, Józefa Mikołajczyka: „Po raz pierwszy startuję w Wyścigu Pokoju, a już miałem okazję przekonać się, jakie są piękne wartości w toczonej przez J. Ferenc, Sport w służbie polityki... op. cit., s. 164. Mir-Friden-Pokój, „Przegląd Sportowy” z 18 maja 1953 r., za: J. Ferenc, Sport w służbie polityki..., op. cit., s. 164. 46 � Tajemnica przyjaźni i braterstwa, „Przegląd Sportowy” z dnia 31 października 1956, cyt. za: J. Ferenc, Sport w służbie polityki..., op. cit., s. 164. 47 � Ibidem, s. 166. 44 �

45 �

[84]

refleksje


Propaganda w sporcie okresu PRL-u...

jego uczestników rywalizacji. Dziś, kiedy równocześnie upadło 4 naszych kolarzy i nasz wóz techniczny nie mógł podołać zadaniu, trener naszych rywali i przyjaciół – Czechosłowak Hatapka bez wahania podał mi rower ze swego wozu technicznego”48. Tego typu gesty (prawdziwe lub wyreżyserowane) odbijały się szerokim echem w prasie. Nie wspominano natomiast na przykład o zajściu podczas finału jednego z etapów rozgrywanych na terenie NRD. Wschodnioniemieccy kolarze jechali wtedy w czołówce i organizatorom bardzo zależało, by dojechali na metę pierwsi. Dlatego zamknęli główną bramę prowadzącą na stadion, na którym przewidziano finisz. Nie zdążyli jednak powiadomić o tym swoich zawodników i cała kolumna kolarzy „rozbiła” się przed zamkniętymi bramami. Potępiano też w gazetach anty-radzieckie wystąpienia kibiców, które zdarzały się dość często. Wyścig Pokoju był imprezą, podczas której Polacy mieli okazję obserwować zwycięstwa swoich reprezentantów nad zawodnikami znienawidzonego „Wielkiego Brata” ze Wschodu – ZSRR. Często wygrane polskich kolarzy, wyprzedzenie Rosjan, były powodem do wielkiego świętowania. Władzy komunistycznej nie odpowiadały jednak takie zachowania. Dlatego na łamach gazet dawała wyraz swego niezadowolenia. Przykładem może być sytuacja z zakończenia ostatniego etapu w 1957 r. Prowadził on z Łodzi do Warszawy. Meta ustawiona była na Stadionie Dziesięciolecia, który był wypełniony po brzegi. Na trybunach zasiadła elita polityczna państwa w Władysławem Gomułką, ówczesnym I Sekretarzem KC PZPR, na czele. Kiedy na stadion samotnie wjechał Rosjanin, tłumy kibiców zaczęły gwizdać. Prasa komentowała ten incydent, piętnując kibicowskie zachowania. „Trybuna Ludu” ganiła Polaków, pisząc: „Publiczność gwiżdże, bo jest zła, że nie wygraliśmy, jak sobie tego życzyła. Bardzo to brzydko wyglądało (…). Kibice nie potrafią ani przegrać, ani wygrać. Zachowywali się skandalicznie”49 – pisała. Cenzura wycinała wszystkie fragmenty prasowych artykułów, które nie pasowały do propagandowej wizji Wyścigu Pokoju. Między innymi dlatego bardzo mało jest informacji o „największym starciu z milicją w Warszawie w okresie 1945-1989”50, czyli zamieszkach na Stadionie 48 � „Gazeta Pomorska” z dnia 10 maja 1956 r., za: J. Ferenc, Sport w służbie polityki..., op. cit., s. 164. 49 � W. Dubański, Wyścig..., op. cit. 50 P. Sasanka, Dramatyczny finał „Wyścigu Pokoju”, Publikacje internetowe OBEP, http://www.ipn.gov.pl/portal.php?serwis=pl&dzial=351&id=4485&search=112933, 21.04.2010 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[85]


Arletta Przynoga

Dziesięciolecia z 24.05.1968 r., które miały miejsce podczas zakończenia XVI etapu XXI Wyścigu Pokoju. Ponad 100-tysięczny tłum rozpoczął wówczas zamieszki, ponieważ na stadion dotarły wiadomości, że na trasie prowadzą zawodnicy radzieccy51. Antoni Dudek opisuje początki walk w ten sposób: „Wstępem do zamieszek na dużą skalę stała się bijatyka pomiędzy milicjantem, a pijanym kibicem, w którego obronie stanął tłum widzów”52. Na płytę stadionu zaczęły się sypać butelki. Obecny na trybunach premier Cyrankiewicz rozkazał wprowadzić zwarte oddziały Milicji Obywatelskiej, jednak okazało się to trudne, ponieważ większość funkcjonariuszy miała w tym czasie wolne (przebywała na urlopach, które otrzymała po walkach ze studentami w marcu 1968 r.). Pacyfikacja kibiców trwała całą noc, rannych zostało ponad 100 osób53. Jak podsumowuje Antoni Dudek: „wydarzenia na stadionie miały przede wszystkim chuligański charakter, ale – jak podkreślano w dokumentach na ich temat – nastąpiły w konsekwencji napięcia społecznego utrzymującego się w stolicy od czasu marcowych protestów studenckich”54. Gazety nie opisały jednak zajść. Pozostały wierne sielankowej wizji przyjaznego wszystkim Wyścigu Pokoju. Dlatego najczęstszymi opisami kibicowskich zachowań były takie jak to z 16.05.1956 r.: „Każdego dnia miliony radiosłuchaczy i czytelników gazet z zapartym tchem uczestniczyły w zmaganiach kolarzy o laury przodowników wyścigu. Każdego dnia setki tysięcy liczyły czasem sekundowe różnice dzielące poszczególnych zawodników i drużyny” – pisała „Trybuna Ludu”55. Być może krytyczne lub chociaż mniej obciążone propagandowo teksty powstawały by częściej, gdyby nie fakt, że władza bardzo skrupulatnie kontrolowała prasę, radio i telewizję. Po każdej edycji zawodów podsumowywała pracę środków społecznego przekazu. Zwracała uwagę szczególnie na odstępstwa ideologiczne. W notatce z 29.06.1954 r. zapisano: „Mankamentem było nie organizowanie odpraw, na których otrzymywałaby ona nastawienie odpowiednie do bieżących wymogów propagandowych i organizacyjnych imprezy”56. Jako pierwszy na metę dotarł kolarz NRD. A. Dudek, Walki uliczne w PRL 1956-1989, Kraków 1999, s. 165. 53 � P. Sasanka, Dramatyczny finał..., op. cit. 54 � A. Dudek, Walki uliczne..., op. cit., s. 166. 55 � Cyt. za: R. Leniarski, Za banany i pół kilo cukru, „Gazeta Wyborcza” z dnia 9-10 maja 1998, s. 37. 56 � Sprawozdanie organizacyjne Biura Wykonawczego Komitetu Organizacyjnego VII Wyścigu Pokoju Warszawa-Berlin-Praga, 29 czerwca 1954 r., [w:] A. Pasko, 51 �

52 �

[86]

refleksje


Propaganda w sporcie okresu PRL-u...

Służba Bezpieczeństwa bardzo skrupulatnie przygotowywała się do Wyścigu Pokoju. Funkcjonariusze zajmowali się różnymi sprawami. Od tych najbardziej błahych (odganianie ptactwa, aby nie wchodził na trasę wyścigu) po te poważne i wymagające koordynacji, jak wstrzymywanie ruchu pociągów na przejazdach kolejowych znajdujących się na trasie57. Tajni agenci mieli też oczywiście inne zadania. Jak podaje tajna notatka z 6 kwietnia 1987 roku, podczas 40. Wyścigu Pokoju władze, obawiając się rozruchów i niepokojów społecznych zaplanowały tajną akcję SB pod kryptonimem „Trasa”58. Notatka głosiła, że „biorąc pod uwagę szczególną sytuację w międzynarodowym ruchu sportowym, aktualną sytuację społeczno-polityczną w Polsce oraz wyjątkowe zainteresowanie imprezą ekip i dziennikarzy zagranicznych, istnieje możliwość wystąpienia w czasie jej trwania różnorodnych zagrożeń politycznych. W związku z powyższym planuje się podjęcie (…) działań operacyjnych (…) w ramach sprawy obiektowej kryptonim „TRASA”. Praca w sprawie obiektowej będzie realizowana wg odrębnego planu i ukierunkowana na: – operacyjne rozpoznanie uczestników imprezy i ewentualnych zagrożeń przy wykorzystaniu osobowych źródeł informacji i innych środków pracy operacyjnej; – współpracę z innymi jednostkami resortu Spraw Wewnętrznych oraz wymiany informacji ze służbami bezpieczeństwa krajów socjalistycznych w celu realizacji wspólnych działań; – współdziałanie z kierownictwem GKKFiT, Biurem Wyścigu Pokoju oraz redakcją „Trybuny Ludu”, w celu eliminacji ewentualnych zagrożeń oraz nieprawidłowości ujawnionych w trakcie przygotowań do trwania imprezy”59. Władze szczegółowo planowały działania Służb Bezpieczeństwa, których aktywność wpisywała się w siatkę funkcjonowania propagandy Wyścigu Pokoju. Kontrola zawodników, kibiców, a przede wszystkim kontrola kontaktów zagranicznych uczestników z Polakami, miała zapobiec wyciekowi nieprzychylnych informacji o PRL-u na Zachód. Ideą organizatorów biegu było pokazanie PRL-u jako państwa szczęśliwych ludzi, cieszących się z wyboru drogi socjalizmu. Władza dążyła Wyścig Pokoju..., op. cit., s. 137. 57 � Ibidem, s. 203. 58 � Wniosek o wszczęcie sprawy obiektowej kryptonim „Trasa”, 6 kwietnia 1987 r., [w:] A. Pasko, Wyścig Pokoju..., op. cit., s. 286. 59 � Ibidem, s. 287.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[87]


Arletta Przynoga

do tego celu wszelkimi środkami. Jeśli chodzi o oddźwięk za granicą, cel swój osiągnęła. Oprócz propagandowych haseł dbano też co roku o odpowiednią oprawę i imprezy towarzyszące. W 1949 r. „Trybuna Ludu” pisała: „Wzdłuż trasy widzi się wiele dzieci, które powiewają różnokolorowymi chorągiewkami”60. Dzieci znalazły się na trasie nie przypadkowo. Na czas przejazdu peletonu były one zwalniane z lekcji w pobliskich szkołach i wysyłane z chorągiewkami na trasę. Władze wydawały rokrocznie dużo pieniędzy na okolicznościowe gadżety. Jak podaje informacja z 14.04.1955 r.: „(…) oddano do druku afisz o nakładzie 70 tys. egz. plus 15 tys. zmniejszeń, jest w produkcji znaczek okolicznościowy w ilościach 30 tys. sztuk oksydowanych i 15 tys. sztuk kolorowych. Zakończono druki fotogazetki dla wsi i zakładów pracy. Fotogazetka dla szkół jest w opracowaniu. W opracowaniu jest także program Wyścigu, którego druk zostanie zakończony 25 kwietnia. W produkcji znajdują się papierosy, czekolady, cukierki, dropsy, surówka owocowa itp. z etykietami Wyścigu Pokoju oraz chustki pamiątkowe, krawaty, czapeczki kolarskie, szaliki jedwabne i inne przedmioty o podobnym charakterze”61. Działacze PZPR-u zdawali sobie sprawę, że sam przejazd peletonu Wyścigu Pokoju przez Polskę, to za mało, aby zmobilizować społeczeństwo do masowego uczestnictwa w biegu. Dlatego co roku, równolegle z wielką międzynarodową imprezą kolarską organizowano mniejsze, jak na przykład powiatowe wyścigi pokoju, czy też spartakiady. W założeniach władz entuzjazm towarzyszący Wyścigowi Pokoju miał się przekładać na poparcie społeczne, a jego popularność za granicą – potwierdzać wyższość sportu socjalistycznego nad kapitalistycznym. Dlatego przez cały czas trwania wyścigu, a w szczególności, gdy przejeżdżał on przez terytorium Polski, władza wszelkimi dostępnymi środkami mobilizowała społeczeństwo do kibicowania kolarzom. Euforia z powodu przejazdu peletonu nie była na pewno całkowicie sztuczna i wymuszona. Ludzie autentycznie żyli Wyścigiem Pokoju. Jednak cała impreza była sterowana przez władze. Działacze partyjni organizowali i koordynowali imprezę według szczegółowego planu, odpowiadającego sytuacji politycznej w kraju i na świecie oraz doraźnym interesom partii. W. Dubański, Wyścig..., op. cit. Informacja w sprawie przygotowań do VII Wyścigu Pokoju Praga-BerlinWarszawa, 14 kwietnia 1955 r., [w:] A. Pasko, Wyścig Pokoju..., op. cit., s. 169. 60 �

61 �

[88]

refleksje


Propaganda w sporcie okresu PRL-u...

Wyścig Pokoju stanowił narzędzie indoktrynacji i był szczególnie kontrolowany przez Służbę Bezpieczeństwa. Wiele z jej zadań dotyczyło głównie kwestii porządkowych. Jednak za kulisami wyścigu kolarze polscy byli pod ogromną presją ze strony władz. Te strony kolarskich zmagań kładą się niewątpliwie cieniem na historii imprezy. W latach rozgrywania Wyścigu Pokoju społeczeństwo zdawało sobie oczywiście sprawę z politycznej wymowy zawodów, jednak entuzjazm i euforia nie były całkowicie wyreżyserowane. „Tym wyścigiem autentycznie żył cały kraj. Zachodni kolarze otwierali oczy zdziwieni oprawą majowej imprezy”62. Pełne stadiony, tysiące ludzi na trasie przejazdu peletonu, miliony kibiców przy odbiornikach radiowych i telewizorach – to nie tylko skrupulatnie zaplanowany przez władze spektakl, ale i autentyczny obraz przyjęcia Wyścigu Pokoju przez społeczeństwo polskie. Bo choć impreza ta miała być głównie polityczną manifestacją siły politycznej, to często przeradzała się w manifestację polskości i prawdziwego kibicowskiego zafascynowania kolarstwem.

Summary In the article the history of the biggest amateur cycling race after World War II as well as the importance of this event for creating and establishing state propaganda is presented. The Peace Race had been organised since 1948 and it was perceived as a very important sporting event. What is more, this event had also a political meaning as it was helpful in establishing communist rule in Poland. Nota o autorce Arletta Przynoga [aprzynoga@gmail.com] – studentka politologii na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Obecnie pisze pracę magisterską z zakresu sportu, historii oraz politologii na temat roli sportu w stosunkach polsko-radzieckich w latach 1948-1974.

Mówi Wojciech Matusiak, cyt. za: W. Dubański, Wyścig..., op. cit.

62 �

wydanie specjalne, wiosna 2012

[89]



„Gra w szach

Olena Lugina Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

„Gra w szachy” z Kremlem

R

ywalizacja, dążenie do wygranej, przygotowanie, strategia i tak-

tyka – te cechy są wspólne tak dla sportu, jak i dla polityki. Zapewne z tego powodu jeden z najlepszych szachistów świata Garri Kasparow już od 12 lat aktywnie działa na scenie politycznej Rosji. Ten były radziecki i rosyjski szachista, urodzony się 13.04.1963 r. w Baku, jest trzynastokrotnym mistrzem świata, trenerem oraz politykiem. Wielu ekspertów uznaje G. Kasparowa za najlepszego gracza w historii szachów1. Tytuł mistrza świata G. Kasparow zdobył w 1985 r. w meczu z Anatolijem Karpowem2. Następnie, przez dwadzieścia jeden lat, znajdował się na szczycie listy rankingowej FIDE3 (z dwiema przerwami: w 1994 r. został usunięty z rankingu decyzją FIDE, a w 1996 r. podzielił się miejscem w rankingu z Władimirem Kramnikiem4. W 1999 r. G. Kasparow osiągnął rekordowy ranking Elo 2851, który do dziś nie został pobity5. Głównym przeciwnikiem szachisty w drugiej połowie lat 80-tych i na początku lat 90-tych był Anatolij Karpow. Ich rywalizacja przeszła do historii pod nazwą walki „dwóch K”6. Przez dłuższy czas zawodnicy odnosili się do siebie z wrogością, która miała charakter polityczny. A. Karpow cieszył się wsparciem ze strony władzy radzieckiej, zaś G. Kasparow uchodził za dysydenta, którym zresztą nigdy nie był. Opinia ta związana jest z otwartością, z jaką ten młody i popularny szachista, wypowiadał się dla zachodnich mediów. Zwycięstwo G. Kasparowa zbiegło się w czasie z początkiem reform Michaiła Gorbaczowa 1 Гарри Каспаров и его книги, Chessoscar.ru, http://chessoscar.ru/новости/garri-kasparov-i-ego-knigi.html#more-1592, 09.04.2012 r. 2 Гарри Каспаров, Сайт Александра Антонова, http://antonov.ucoz.ru/news/ garri_kasparov/2011-06-26-14, 09.04.2012 r. 3 FIDE (fr. Fédération Internationale des Échecs) – Międzynarodowa Federacja Szachowa, organizacja międzynarodowa utworzona 20.07.1924 r. w Paryżu, zrzeszająca narodowe związki szachowe z całego świata. 4 Гарри Каспаров..., op. cit. 5 G. Kasparov, Chessgames.com (online chess database and community), http:// chessgames.com/player/garry_kasparov.html, 09.04.2012 r. 6 Гарри Каспаров..., op. cit.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[91]


Olena Lugina

w Związku Radzieckim. Po zwycięstwie w 1985 r. szachista mierzył się z A. Karpowem jeszcze trzy razy w latach 1986, 1987 oraz w 1990 r., za każdym razem skutecznie broniąc tytułu mistrza świata7. W roku 1993 w Londynie G. Kasparow zagrał mecz z nowym pretendentem do tytułu mistrza świata Nigelem Shortem. Spotkanie odbyło się już w ramach innej niż FIDE organizacji – Stowarzyszenia Zawodowego Szachistów. Dotychczasowe warunki FIDE nie odpowiadały obojgu graczom. G. Kasparow zachował się jak polityk – utworzył wraz z N. Shortem nową organizację (Professional Chess Association). Mecz zakończył się zwycięstwem G. Kasparowa8. Formuła meczu, rozegrana w ramach nowej organizacji, przyczyniła się do podziału światu szachów na dwa obozy. Reakcją FIDE na zachowanie G. Kasparowa oraz N. Shorta była ich dyskwalifikacja oraz zorganizowanie równoległych mistrzostw z udziałem Jana Timmana i A. Karpowa. Do 2006 r. istniało dwóch mistrzów świata w szachach. Jeden według zasad FIDE oraz jeden według wersji „klasycznej”. W ciągu siedmiu lat G. Kasparowowi udało się zachować tytuł mistrza świata. Stracił go w 2000 r. w meczu ze swoim wychowankiem Władimirem Kramnikiem9. Niemniej jednak G. Kasparow pozostał ważną postacią w światowych szachach, utrzymując się w czołówce listy rankingowej FIDE. Zakończenie swojej kariery sportowej G. Kasparow ogłosił 10.03.2005 r. podczas konferencji prasowej zorganizowanej po turnieju rozegranym w Linares10. Swoją decyzję G. Kasparow tłumaczył przede wszystkim brakiem motywacji. Udało mu się osiągnąć w szachach wszystko. Istotnym czynnikiem była przegrana z W. Kramnikiem w 2000 r., po której nie dano mu możliwości ponownego pojedynku o tytuł mistrza świata (mecz z Rusłanem Ponomariowem ostatecznie się nie odbył)11. G. Kasparow powiedział, iż zamierza kontynuować występy w tzw. blitz turniejach oraz innych pokazowych wystąpieniach, 7 Garry Kasparov – Biography, Kasparovagent.com, http://www.kasparovagent. com/garry_kasparov_biography.php, 09.04.2012 r. 8 Stowarzyszenie Zawodowe Szachistów (Professional Chess Association) funkcjonowało w latach 1993-1996. Przyczyną upadku PCA było wycofanie się głównego sympatyka i sponsora – firmy Intel. Dalsze próby utworzenia alternatywy dla FIDE przez G. Kasparowa nie powiodły się. 9 Поставил шахматам вечный шах, Art.Thelib.Ru, http://art.thelib.ru/sports/ extreme/postavil_shahmatam_vechniy_shah.html, 09.04.2012 r. 10 G. Kasparow zakończył karierę, http://www.sport.pl/sport/1,69628,2596315. html, 09.04.2012 r. 11 Rusłan Ponomariow – ukraiński szachista, mistrz świata w latach 2002-2004.

[92]

refleksje


„Gra w szachy” z Kremlem

a jako główne priorytety swojej działalności obrał pracę nad książkami oraz uczestnictwo w rosyjskiej polityce12. Już po zakończeniu kariery sportowej, we wrześniu 2009 r., G. Kasparow i A. Karpow, po blisko dwudziestu pięciu latach, postanowili spotkać się ponownie, tym razem jako byli mistrzowie na sympozjum szachowym w Walencji13. Chociaż mecz „dwóch K” miał już tylko znaczenie symboliczne, a jego zadaniem było przywrócenie zainteresowania szerokich kół publiczności grą w szachy, obserwowano i analizowano go bardzo uważnie. Zwycięstwo przypadło o 12 lat młodszemu G. Kasparowowi14. Działalność polityczna słynnego szachisty rozpoczęła się jeszcze w 1984 r., kiedy to, pretendując do tytułu mistrza świata, musiał dokonać wyboru pomiędzy wstąpieniem do KPZR a emigracją. Członkostwo w partii komunistycznej było niemalże obowiązkowe dla wszystkich mieszkańców Związku Radzieckiego, którzy liczyli na rozwój swojej kariery zawodowej. Dotyczyło to również sportowców biorących udział zawodach międzynarodowych. G. Kasparow zrezygnował z członkostwa w KPZR w 1990 r. w reakcji na tragiczne wydarzenia w rodzinnym Baku, po których przeprowadził się do Moskwy15. W 1990 r. słynny szachista brał udział w tworzeniu Demokratycznej Partii Rosji (DPR)16, w ramach której został zastępcą przewodniczącego Nikołaja Trawkina. Niedługo po utworzeniu DPR G. Kasparow wraz z A. Muraszowem powołali frakcję wolnych demokratów, która była wewnątrzpartyjną opozycją. W kwietniu 1991 r., miesiąc po rejestracji DPR w Ministerstwie Sprawiedliwości RFSRR, frakcja ta ogłosiła swoje wyjście z DPR. Przyczyną było nieuwzględnienie założeń programu wypracowanego przez G. Kasparowa oraz A. Muraszowa17. Z początkiem lat 90. rozpoczyna się współpraca G. Kasparowa z gazetą „Wall Street Journal”, którą szachista kontynuuje do dnia Гарри Каспаров..., op. cit. Е. Висенс, И спустя 25 лет Каспаров по-прежнему сильнее Карпова, Риановости, 25.09.2009, http://ria.ru/sport/20090925/1862991.html, 09.04.2012 r. 14 И. Питалев, Каспаров оказался более подготовленным к матчу, чем Карпов – эксперт, Риановости 25.09.2009, http://ria.ru/sport/20090925/186402517.html, 09.04.2012 r. 15 Гарри Каспаров, Биография, Каспаров.ru, http://www.kasparov.ru/note. php?id=44993207033D9 - 09.04.2012 r 16 Демократическая партия, Пятая Дума, http://duma.lenta.ru/parties/democrat/, 10.04.2012 r. 17 Демократическая Партия России (ДПР), Публичная интернетбиблиотека Владимира Прибыловского, http://www.anticompromat.org/dpr/ spr_dpr.html, 10.04.2012 r. 12

13

wydanie specjalne, wiosna 2012

[93]


Olena Lugina

dzisiejszego. W gazecie tej regularnie publikuje on felietony na temat rosyjskiej sceny politycznej. W 1991 r. G. Kasparow otrzymał nagrodę „The Keeper Of The Flame” od Centrum Polityki Bezpieczeństwa Stanów Zjednoczonych18, która jest przyznawana co roku za działalność publiczną, ukierunkowaną na propagowanie demokracji oraz ochronę praw człowieka. W 2007 r., polityczni oponenci G. Kasparowa zarzucili mu, że wchodzi on w skład Rady Doradczej przy wspomnianym Centrum Polityki Bezpieczeństwa, przytaczając listę członków owej Rady. Jego nazwisko figurowało na liście członków Rady, ale jak twierdził sam G. Kasparow, zostało ono dodane przez pomyłkę. Po kilku miesiącach zostało ono zdjęte z listy19. W 1993 r. G. Kasparow brał udział w utworzeniu bloku „Wybór Rosji”20. Podczas elekcji w 1996 r. były szachista poparł urzędującego prezydenta Borysa Jelcyna, postrzegając go jako jedyną alternatywę dla powrotu do władzy komunistów. Pełnił wówczas funkcję doradcy ds. kampanii. Rok później G. Kasparow został doradcą finansowym Aleksandra Lebiedia. Zakończył współpracę po decyzji rosyjskiego polityka o tym, by walczyć o stanowisko gubernatora regionu krasnojarskiego21. Dalsza aktywność polityczna G. Kasparowa była związana z utworzeniem przez niego w 2004 r. komitetu „2008. Wolny wybór”, na czele którego stanął. Pełnił również funkcję współprzewodniczącego komitetu organizacyjnego wszechrosyjskiego kongresu obywatelskiego „Rosja za demokrację, przeciwko dyktaturze”. Współpracował w nim razem z uczestniczką ruchu ochrony praw człowieka Ludmiłą Aleksejewą oraz byłym doradcą Jelcyna – Georgijem Satarowem. Ogłaszając w marcu 2005 r. ostateczne zakończenie swojej kariery sportowej, G. Kasparow był już znanym krytykiem prezydenta Władimira Putina. Uznawany był również za potencjalnego kandydata do udziału w wyborach prezydenckich 2008 r. Trzy lata wcześniej G. Kasparow stanął na czele „Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego”22. Rok później w Moskwie ogłoszono decyzję o utworzeniu ruchu 18 The Keeper of the Flame, Center for Security Policy, http://www.centerforsecuritypolicy.org/1358.xml, 10.04.2012 r. 19 В. Печко, Политическая смерть Каспарова, Взгляд – деловая газета, 5 апреля 2007, http://vz.ru/politics/2007/4/5/76063.print.html, 09.04.2012 r. 20 Фракция „Выбор России”(ВР) в Государственной Думе первого созыва (1994-1995), http://www.politika.su/fs/gd1fvr.html, 10.04.2012 r. 21 Лебедь Александр Иванович. Биографическая справка, Риановости, http:// ria.ru/history_spravki/20110829/426134884.html,11.04.2012 r. 22 Объединённый гражданский фронт, http://www.rufront.ru, 10.04.2012 r.

[94]

refleksje


„Gra w szachy” z Kremlem

„Inna Rosja”. Koalicja miała za zadanie zjednoczenie przedstawicieli opozycji różnych sił politycznych, których wspólnym celem było zwalczanie polityki W. Putina oraz Jednej Rosji, a także przekazanie władzy prezydenckiej parlamentowi oraz samorządom terytorialnym. Od 2006 r. G. Kasparow był jednym z organizatorów „Marszów niezadowolenia” pod patronatem Innej Rosji23. 30.09.2007 r. rozpoczęła kampania wyborcza kandydata na stanowisko prezydenta G. Kasparowa w marcowych wyborach 2008 roku24. Został on wyłoniony jako jedyny kandydat na posiedzeniu członków „Innej Rosji”. W listopadzie 2007 r. G. Kasparowa aresztowano i skazano na pięć dni pozbawienia wolności za udział w nielegalnej demonstracji25. Organizacja Amnesty International oraz Departament Stanu USA uznały wówczas G. Kasparowa za więźnia sumienia i skrytykowały „agresywną taktykę wybraną przez władze rosyjskie w celu rozpędzenia demonstracji opozycji w Moskwie oraz innych miastach”26. W grudniu 2007 r. G. Kasparow ogłosił rezygnację z udziału w wyborach, ponieważ nie udało mu się zebrać podpisów niezbędnych do rejestracji niezależnego kandydata27. Część członków Wszechrosyjskiego Kongresu Obywatelskiego uznała działalność G. Kasparowa za łamanie zasady apolityczności organizacji i próbowała wymusić na nim rezygnację z członkostwa w kongresie. Były szachista nie ugiął się pod naciskiem i pozostał członkiem kongresu, co z kolei spowodowało odejście z organizacji ówczesnych oponentów G. Kasparowa – L. Aleksejewej oraz G. Satarowa28. 23 Opozycyjne stowarzyszenie „Inna Rosja” działało w latach 2006-2010. Jego celem była zmiana panującej władzy za pomocą legalnych metod walki politycznej. Do składu koalicji weszły różne ugrupowania polityczne: „Zjednoczony front obywatelski”, „Partia Narodowo-Bolszewicka”, ruch młodzieżowy „Obrona”, organizacja młodzieżowa „Zmiana”, ruch „Za prawa człowieka”, http://www.kommersant.ru/factbook/189254, 10.04.2012 r. 24 На старт, внимание, марш!, Каспаров.ru, 02.09.2007, http://www.kasparov.ru/note.php?id=44993207033D9, 10.04.2012 r. 25 Суд подтвердил арест Гарри Каспарова, BBCRussian.com, 26.11.2007, http:// news.bbc.co.uk/hi/russian/russia/newsid_7112000/7112537.stm,  10.04.2012 r.; „Марш несогласных”, суд над Каспаровым, Каспаров.ru , 24.11.2007, http://www. kasparov.ru/material.php?id=474993D1042B7, 10.04.2012 r. 26 США осудили арест Каспарова, Корреспондент.net, 26.11.2007, http://korrespondent.net/russia/218012-ssha-osudili-arest-kasparova, 10.04.2012 r. 27 М. Литвинович, Гарри Каспаров в качестве кандидата в президенты в выборах участвовать не будет, Радио Свобода, 13.12.2007, http://www.svobodanews.ru/content/transcript/425905.html, 11.04.2012 r. 28 Гарри Каспаров..., op. cit.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[95]


Olena Lugina

W 2008 r. G. Kasparow został jednym z założycieli opozycyjnego ruchu demokratycznego „Solidarność”. W grudniu na posiedzeniu ruchu byłego szachiste wybrano na członka rady politycznej „Solodarności” oraz Biura Federacyjnego ruchu29. Aby zrozumieć pozycję polityczną G. Kasparowa, warto zapoznać się z tezami programu ruchu „Solidarności”, na których były szachista opiera swoją działalność polityczną. Ruch określił cztery główne cele swojej działalności, a mianowicie: „deputinizacja”, władza narodu, zwalczanie przestępczości i przestrzeganie prawa, europejskie standardy życia30. Tabela 1. „Deputinizacja” „Solidarność” ZA:

„Solidarność” PRZECIWKO:

– odejściem W. Putina i jego rządu oraz przeprowadzeniem śledztwa w sprawie jego działalności;

– przestępczej strukturze władzy;

– natychmiastowym zwolnieniem więźniów politycznych oraz ich pełną rehabilitacją;

– prześladowaniom ludzi za ich przekonania i represjom politycznym;

– ustawą lustracyjną dla urzędników, którzy za rządów W. Putina łamali prawa i wolności obywateli; – budową relacji z innymi państwami

– skorumpowanym urzędnikom, którzy znieważyli rosyjską Konstytucję i ustawodawstwo;

na podstawie międzynarodowego;

norm

prawa

– sankcjami międzynarodowymi w stosunku do urzędników, łamiących rosyjskie prawo.

– konfrontacji, wyścigu zbrojeń oraz militaryzacji społeczeństwa rosyjskiego; – sankcjom międzynarodowym w stosunku do Rosji.

Źródło: Свобода – путь к процветанию, Солидарность, объединенное демократическое движение, http://www.rusolidarnost.ru/kratkaya-programma-proekt, 10.04.2012 r.

29 Солидарность, объединенное демократическое движение, http://www.rusolidarnost.ru/o-dvizhenii, 11.04.2012 r. 30 Свобода – путь к процветанию, Солидарность, объединенное демократическое, http://www.rusolidarnost.ru/kratkaya-programma, 1.04.2012 r.

[96]

refleksje


„Gra w szachy” z Kremlem Tabela 2. Władza narodu „Solidarność” ZA:

„Solidarność” PRZECIWKO:

– wyborem sędziów w oparciu o podział władzy i niezależnym sądownictwem;

– skorumpowanemu sądownictwu i fikcyjnemu parlamentowi;

– likwidacją cenzury politycznej;

– kontroli władzy nad mediami;

– wolnością wyboru i sprawiedliwością. (odbudowa federalizmu oraz samorządów terytorialnych, zwiększenie samodzielności gospodarczej regionów, bezpośrednie wybory gubernatorów i prezydentów miast).

– fałszowaniu wyborów i próbom przekształcenia Rosji w państwo unitarne.

Źródło: Свобода – путь к процветанию, Солидарность, объединенное демократическое движение, http://www.rusolidarnost.ru/kratkaya-programma-proekt, 10.04.2012 r.

Tabela 3. Zwalczanie przestępczości i przestrzeganie prawa „Solidarność” ZA: – ograniczeniem ingerencji państwa w życie społeczne; – dwukrotnym zmniejszeniem aparatu biurokratycznego;

„Solidarność” PRZECIWKO: – wszechmocy i przywilejom urzędników;

– radykalną reformą policji oraz służb specjalnych;

– łączeniu struktur kryminalnych i państwowych oraz wszechmocy służb specjalnych;

– przeprowadzeniem dochodzenia w sprawie oskarżeń o korupcję na wszystkich szczeblach władzy państwowej oraz w spółkach skarbu państwa.

– monopolom oraz zbędnej obecności państwa w głównych gałęziach gospodarki.

Źródło: Свобода – путь к процветанию, Солидарность, объединенное демократическое движение, http://www.rusolidarnost.ru/kratkaya-programma-proekt, 10.04.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[97]


Olena Lugina Tabela 4. Europejskie standardy życia „Solidarność” ZA:

„Solidarność” PRZECIWKO:

– konkurencją w gospodarce i polityce;

– „Jednej Rosji” – partii korupcji i nieuczciwości;.

– zawodowym wojskiem bez poboru powszechnego oraz cywilną kontrolą nad siłami zbrojnymi; – własnością prywatną oraz wolną przedsiębiorczością; – wspieraniem klasy średniej, której podstawą są małe i średnie przedsiębiorstwa oraz wykwalifikowani pracownicy; – nieodpłatną edukacją oraz rozwojem nauki;

publiczną

– dyskryminacji i przemocy w wojsku; – korporacjom państwowym oraz oligarchom. – modelowi rozwoju gospodarczego opartego na surowcach energetycznych; – rehabilitacji Józefa Stalina, szerzeniu ideologii totalitarnych oraz propagandy klerykalizmu we wszystkich płaszczyznach życia społecznego;

– powszechnym i sprawnym systemem ochrony zdrowia;

– upadkowi systemu ochrony zdrowia oraz niedostępności usług medycznych;

– bezpieczeństwem ekologicznym oraz ochroną środowiska naturalnego;

– bezprawnej eksploatacji zasobów naturalnych kraju, skażeniom środowiska naturalnego, wwożenia do państwa zużytego paliwa nuklearnego.

– wprowadzeniem płacy minimalnej nie mniejszej niż 100 rubli za godzinę;

– ograniczaniu praw pracowniczych obywateli;

– utworzeniem powszechnego funduszu emerytalnego zasilanego z wpływów ze sprzedaży surowców energetycznych.

– bankructwu systemu emerytalnego.

Źródło: Свобода – путь к процветанию, Солидарность, объединенное демократическое движение, http://www.rusolidarnost.ru/kratkaya-programma-proekt, 10.04.2012 r.

Przed wyborami prezydenckimi w Rosji, w marcu 2012 roku, opozycja na czele z G. Kasparowem, Niemcowem oraz Limonowem przeprowadziła szereg manifestacji w ramach „Marszów niezadowolenia”. Do jednej z najbardziej spektakularnych akcji można zaliczyć protest na Placu Błotnym w Moskwie 10.12.2011 r.31. Demonstracja przeciw31

Митинги протеста 10 декабря 2011 года, Информационное агентство

[98]

refleksje


„Gra w szachy” z Kremlem

ko fałszowaniu wyników wyborów do Dumy Państwowej zgromadziła przed Kremlem według organizatorów ponad 30 000 uczestników. Według oficjalnej wersji władz państwowych liczba osób nie przewyższała 20 000. Manifestanci domagali się odejścia premiera W. Putina, unieważnienia wyników wyborów do Dumy z 4.12.2011 r. oraz rozpisania nowych wyborów, a także pociągnięcia do odpowiedzialności karnej urzędników państwowych winnych fałszerstwom, w tym przewodniczącego Centralnej Komisji Wyborczej Władimira Czurowa. Żądano także zwolnienia więźniów politycznych, zniesienia cenzury w państwowych środkach masowego przekazu, zarejestrowania partii politycznych, którym odmówiono tego prawa w ostatnich latach32. Podobne demonstracje odbyły się także w innych miastach Rosji, takich jak Władywostok, Chabarowsk, Tomsk, Nowosybirsk, Omsk, Czyta, Krasnojarsk, Irkuck, Uljanowsk, Kemerowo, Jekaterynburg, Czeboksary, Iżewsk, Kazań, Wołgograd, Perm, Murmańsk, Pietrozawodsk, Psków, Włodzimierz, Woroneż, Kaliningrad i Petersburg. Demonstracja w Moskwie została pokazana także w mediach państwowych, ale ujęte w relacjach informacje dotyczyły przede wszystkim negatywnych aspektów akcji, takich jak zakłócenie ruchu drogowego w centrum stolicy. Manifestacja odbyła się pokojowo i nikt nie został zatrzymany przez policję33. Kolejna fala protestów miała miejsce w Rosji po ogłoszeniu wyników wyborów prezydenckich, które odbyły się 4.03.2012 r. Zgodnie z oficjalnymi danymi W. Putin ponownie został prezydentem Rosji, co wzbudziło sprzeciw sił opozycyjnych. G. Kasparow określił drugą turę jako „operację specjalną władz z wykorzystaniem wszystkich rezerw administracyjnych”, co zapewniło W. Putinowi wysoki procent poparcia w całej Rosji34. Prawdziwej opozycji, według G. Kasparowa, nie dopuszczono do wyścigu wyborczego35. Pierwsza demonstracja powyborcza, na czele z liderem Republikańskiej Partii Rosji (RPR) Władimirem Ryżkowem i szefem Zjednoczonego Frontu Obywatelskiego Springer, 10.12.2011, http://www.stringer.ru/publication.mhtml?Part=37&PubID=19046, 11.04.2012 r. 32 Tłumy na proteście w Moskwie, TVP.INFO, 10.12.2011, http://tvp.info/informacje/swiat/tlumy-na-protescie-w-moskwie/5860110, 11.04.2012 r. 33 Ibidem. 34 W. Putin zwyciężył w wyborach 2012 r. z wynikiem 63,60% głosów przy frekwencji wyborczej 65,3%, Президент 2012, http://president2012.ru, 11.04.2012 r. 35 Каспаров: Путина «поддержали» сотни тысяч мертвых душ, ИноТВ („Sky News”, Великобритания) 06.03.2012, http://inotv.rt.com/2012-03-06/Kasparov-Putina-podderzhali-sotni-tisyach, 11.04.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[99]


Olena Lugina

(OGF) G. Kasparowem, miała miejsce 10.03.2012 r. w Moskwie. Zgromadziła ona wówczas 10 000 osób na Nowym Arbacie w centrum stolicy. Podobne manifestacje odbyły się także w Petersburgu, Niżnym Nowogrodzie, Jekaterynburgu, Ufie i Nowosybirsku36. Osobowość G. Kasparowa jako polityka budzi w Rosji dużo kontrowersji. Z jednej strony były szachista działa na scenie politycznej Rosji od 1990 r. i jego obecność w polityce nie jest przypadkowa. Z drugiej zaś strony wybitne osiągnięcia w sporcie sprawiają, że większość ludzi postrzega G. Kasparowa przede wszystkim jako szachistę a nie polityka. Jego przynależność do opozycji, która jest bezradna w stosunku do obecnej władzy, klasyfikuje go dla wielu jako politycznego nieudacznika. Zdaniem Władimira Bukowskiego37 były szachista jest zbyt inteligentny dla społeczeństwa rosyjskiego i dlatego wydaje się mieć mało wspólnego z narodem38. Wśród przyczyn braku akceptacji G. Kasparowa przez dużą część rosyjskiego społeczeństwa znajduje się jego żydowskie pochodzenie oraz więź jaka łączy go ze Stanami Zjednoczonymi. Ojciec szachisty – Kim Weinstein – był Żydem, zaś on sam nazwisko obrał po swojej matce – Klarze Kasparowej. W Rosji panuje dosyć silny antysemityzm, stąd pochodzenie G. Kasparowa komplikuje jego wizerunek polityczny. Zamieszkujący na stałe w Nowym Jorku szachista spędza większość czasu w Rosji, udzielając się politycznie. Jednak fakt jego silnych związków z USA jest przez wielu uważany za zdradę. Historia zimnowojennej rywalizacji mocarstw wciąż jest w Rosji żywa. Sprzyja temu propaganda władz, która kreuje wizerunek Zachodu i Stanów Zjednoczonych jako wrogów Rosji i jej obywateli. Spotkanie G. Kasparowa z prezydentem USA Barakiem Obamą w lipcu 2009 r. podczas jego wizyty w Moskwie39 umocniło przekonanie przeciwników szachisty 36 Protesty w Moskwie. Przeciwnicy Putina chcą nowych wyborów, Onet. Wiadomości [online], 10.03.2012, http://wiadomosci.onet.pl/raporty/wybory-prezydenckie-w-rosji/protesty-w-moskwie-przeciwnicy-putina-chca-nowych-,1,5053057,wiadomosc. html, 11.04.2012 r. 37 Władimir Bukowski (ur. 30.12.1942 r. w Bielebieju) - rosyjski dysydent, pisarz i obrońca praw człowieka w ZSRR, deportowany z ZSRR w 1976 roku. 38 Интервью Владимира Буковского о протестном движении в России, Рекомендательный сервис Imhonet, 01.01. 2012, http://blog.imhonet.ru/author/ galloman/post/5445099, 11.04.2012 r. 39 Гарри Каспаров: «Обама хочет отношений с российской оппозицией», Голос Америки, 08.07.2009, http://www.voanews.com/russian/news/russia/a-332009-07-08-voa5.html, 11.04.2012 r.

[100]

refleksje


„Gra w szachy” z Kremlem

o jego silnych powiązaniach z Białym Domem. Nie zmienia to faktu, że G. Kasparow pozostaje jednym z najbardziej popularnych działaczy opozycyjnych w Rosji. Zdaniem gazety „Business Week”, szachista ma szanse zostać głównym liderem opozycji, która w chwili obecnej jest rozproszona i składa się z kilku różnych ugrupowań politycznych. Posiada on bowiem rozpoznawalnych wizerunek oraz uznanie międzynarodowe40.

Summary In this article a famous Russian chess player and political activist, Garri Kasparow, is described. After having finished his sporting career, Garri Kasparow got involved in an opposing political activity in Russia. He is one of the leaders of a political movement called “The Another Russia”. What is more, he is alaso a fierce critic of Vladimir Putin. The article shows his view and political program. Nota o autorce Olena Lugina [olena.lugina@amu.edu.pl] – doktorantka na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jej zainteresowania naukowe koncentrują się wokół tematyki związanej z integracją europejską, politycznym i społeczno-ekonomicznym rozwojem państw Europy Środkowo-Wschodniej oraz byłego ZSRR.

40 Каспаров – альтернатива Путину?, Курьер.среда, 06.01.2012, http://www. kurer-sreda.ru/2012/01/06/57311, 11.04.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[101]



Kliczko vs. P

Klaudia Drobek

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Kliczko vs. Polityka

„Ze wszystkich sportów tylko w boksie idzie się przez cenne doświadczenie prawdziwej walki. Przeżycie, w okresie swej młodości, kilku takich walk, wraz z ich ryzykiem walk prowadzonych ‚fair’ o zwycięstwo nad wolą przeciwnika, wystarczy nieraz swym doświadczeniem na całe życie i nauczy wytrwania w niepowodzeniach”1. Kazimierz Laskowski

N

ie opadły jeszcze emocje związane z ostatnią walką

Witalija Kliczz Dereckiem Chisorą, a już trwają spekulacje dotyczące dalszej kariery boksera. Fani, znawcy, miłośnicy szermierki na pięści zastanawiają się, czy bezdyskusyjny mistrz wagi ciężkiej powróci na ring, czy też może kolejną walkę stoczy na arenie politycznej. Prawda jest jednak taka, że W. Kliczko swój polityczny pojedynek toczy prawie od dekady. W starciu mistrza świata wagi ciężkiej z ukraińską polityką są rundy lepsze i gorsze, ale jak mówi stara bokserska zasada „walczysz tak, jak pozwala ci przeciwnik”. Pierwszy gong politycznej walki rozbrzmiał w 2004 r., podczas Pomarańczowej Rewolucji. Październik 2004 r.2 był dla Ukrainy okresem zbliżających się wyborów prezydenckich, mających zakończyć rządy Leonida Kuczmy. Ze startujących w I turze 24 kandydatów3 faktyczna walka toczyła się między dwoma politykami. Jednym z nich był Wiktor Janukowycz – cieszący się poparciem prezydenta L. Kuczmy, oligarchów oraz ówczesnego prezydenta Rosji, Władimira Putina. Drugim zaś ki

1 W. Nowak, M. Mizierski, D. Duriasz, Boks – teoria, metodyka nauczania, trening, Warszawa 1983, s. 5. 2 Kampania wyborcza realnie zaczęła się już w lipcu 2004 roku, październik, w tym przypadku, jest miesiącem umownym. 3 CKW oficjalnie zajestrowała 26 kandydatów, jednak dwóch z nich Witalij Kononow (Paria Zielonych) oraz Hryhorij Czernysz (Partia Rehabilitacji Narodu Ukrainy) zrezygnowało z kandydowania tuż po rejestracji. 4 S. Stępień, Pomarańczowa rewolucja. Kalendarium i dokumenty wyborów prezydenckich na Ukrainie w 2004 roku, Przemyśl 2006, s. 30-32.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[103]


Klaudia Drobek

Wiktor Juszczenko, opozycjonista, lider partii „Nasza Ukraina” popierany przez „Blok Julii Tymoszenko”. Oficjalne wyniki I tury podano 10 listopada 2004 r. Zwyciężył w nich W. Juszczenko – 39,87%, wyprzedzając tym samym W. Janukowycza – 39,32%. 21 listopada 2004 r. odbyła się natomiast II tura, w której oficjalnym zwycięzcą został W. Janukowycz z wynikiem 49,46%, W. Juszczenko uzyskał natomiast 46,61% głosów4. Opozycja natychmiast podważyła wiarygodność wyborów, podobnie jak OBWE i Parlament Europejski, uznając II turę za „niespełniającą międzynarodowych standardów”5. W centrum Kijowa tłumnie zaczęli zbierać się zwolennicy opozycji. J. Tymoszenko wzywała demonstrantów do przejęcia przez nich władzy, zablokowania dostępu do budynków administracji prezydenckiej i rządowej. Na Ukrainie rozpoczęła się rewolucja. Sfałszowane wyniki wyborów podzieliły nie tylko polityków, ale przede wszystkim naród Ukrainy. Zachód kraju opowiadał się za W. Juszczenką, wschód popierał W. Janukowycza „na wschodzie Ukrainy rada regionalna w Ługańsku proklamowała status autonomii, podobnie rada regionalna w Charkowie. Radni w Doniecku zaczęli domagać się wprowadzenia stanu wyjątkowego”6. Sytuacja osiągnęła skrajny wymiar. Zwolennicy obu kandydatów zaczęli tłumnie zjeżdżać do stolicy. Majdan Niezależności stał się centrum opozycyjnych wystąpień. To właśnie tam W. Kliczko wyprowadził pierwsze polityczne ciosy, choć już wcześniej wsparł Pomarańczową Rewolucję (w walce z Dannym Williamsem7, która odbyła się 11 grudnia 2004 r.8, ukraiński bokser wyszedł do ringu z naszytą na spodenkach pomarańczową szarfą)9. Po wygranej walce W. Kliczko zawiesił rękawice „na kołku” poświęcając się polityce swojego kraju. Na kijowskim Placu Niezależności przemawiał do swoich rodaków, nawołując do opowiedzenia się za demokracją, państwem prawa, poszanowaniem praw człowieka, zerwaniem z polityką prorosyjską. 4 V. Avioutskii, Aksamitne rewolucje, Warszawa 2007, s. 66; W. Stanisławski, Pomarańczowa Kokarda – kalendarium kryzysu politycznego na Ukrainie. Jesień 2004, Warszawa 2005, s. 34. 5 V. Avioutskii, Aksamitne..., op. cit., s. 67. 6 Ibidem, s. 69. 7 Patrz szerzej, Czapki z głów przed braćmi, „Przegląd sportowy – Album boksu zawodowego”, nr 2, Warszawa 2011. 8 Vitali Klitschko, http://boxrec.com/list_bouts.php?human_id=7033&cat=boxer, 01.04.2012 r. 9 Kolor pomarańczowy był kolorem sztabu wyborczego W. Juszczenki.

[104]

refleksje


Kliczko vs. Polityka

26 grudnia 2004 r. doszło do III tury wyborów prezydenckich10, w których zwyciężył kandydat opozycji (51,99%), zaś W. Janukowycz osiągnął wynik 44,19%11. Wystąpienia W. Kliczki podczas Pomarańczowej Rewolucji były „typową pierwszą rundą”, w której wyczuwa się przeciwnika, poznaje jego mocne i słabe strony, punktuje pojedynczymi ciosami. To zwykle pierwsze momenty walki pozwalają ocenić przygotowanie, potencjał i charakter zawodnika. Wynik tego starcia był z góry przesądzony. Naruszanie podstawowych zasad demokracji, przez ówczesne ukraińskie władze było niedopuszczalne w kraju, które rościło sobie prawo do miana państwa demokratycznego, państwa europejskiego. Pomarańczowa rewolucja okazała się sprawdzianem dla ukraińskiego społeczeństwa obywatelskiego12. Od 1991 r., kiedy to naród opowiedział się za niepodległością Ukrainy, przez kolejne 13 lat kształtował nowy ład społeczny. Szybka reakcja obywateli na zafałszowanie wyników prezydenckich, konsekwencja w działaniu, mobilizacja pomogły przeciwstawić się niedemokratycznym rozwiązaniom ówczesnej elity rządzącej. Dodatkowo, dzięki wewnętrznemu ustabilizowaniu społecznemu nie doszło do podziału państwa oraz konfliktu etnicznego, czy też wojny domowej. Punktacja I rundy: 10 – 9 (dla W. Kliczki). Po wyciągnięciu wniosków z pierwszego starcia, krótkim odpoczynku, przychodzi czas na rundę drugą, która pozwala na powolne i skrupulatne wdrażanie wcześniej opracowanej taktyki. Owe 3 minuty mogą być przyczynkiem do wstępnych rokowań całego pojedynku. Drugie rundy zwykle należą do spokojnych, przewidywalnych, unormowanych, choć w przypadku zawodowej kariery W. Kliczki, aż 16 pojedynków zakończyło się (zwycięsko dla Ukraińca) właśnie w tym momencie. Ukraina po sukcesie związanym z Pomarańczową Rewolucją przystąpiła do formowania nowej, demokratycznej rzeczywistości. 23.01.2005 r. zaprzysiężony zostaje nowy prezydent kraju – W. Jusz10 Sąd Najwyższy na Ukrainie unieważnił II turę wyborów po wpłynięciu wniosku wystosowanego przez przedstawiciela Wiktora Juszczenkę 25.11.2004 r. 11 A. Antoszewski uważa, że wygrana Juszczenki była zagwarantowania głównie przez „ożywiony społeczny protest” a niżeli zaplecze „Naszej Ukrainy”. A. Antoszewski, Systemy polityczne Europy Środkowej i Wschodniej – perspektywa porównawcza, Wrocław 2006, s. 106. 12 Patrz szerzej: Ł. Leszczenko Międzynarodowe standardy ochrony praw człowieka na Ukrainie, [w:] Kraje Europy Środkowej i Wschodniej na drodze przemian, red. B. J. Albin, J. M. Kupczak, Wrocław 2004.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[105]


Klaudia Drobek

czenko. 04 lutego 2005 r. stanowisko premiera obejmuje J. Tymoszenko. Okres ten jest przełomowy dla polityki kraju nie tylko ze względu na zmiany na najwyższych urzędowych stanowiskach, ale także przekształceniu się Ukrainy z republiki prezydencko-parlamentarnej na parlamentarno-prezydencką.13 „Prezydent stracił dominujący wpływ na rząd, którym dysponował dzięki swojemu zagwarantowanemu konstytucyjnie udziałowi w mianowaniu oraz dymisji premiera i ministrów, a także w utworzeniu i likwidacji resortów władzy wykonawczej. Główną rolę w tworzeniu rządu, mianowaniu premiera odgrywa teraz parlament, zwłaszcza koalicja deputanckich frakcji”14. Rzeczywistość, przed którą stanęli zwycięzcy Pomarańczowej Rewolucji okazała się sporym wyzwaniem. Nowo powstały rząd uformowany z frakcji Blok Nasza Ukraina, Ukraińska Partia Ludowa, Socjalistyczna Partia Ukrainy, partia Reformy i Porządek, Blok Julii Tymoszenko, Ludowy Ruch Ukrainy, Partia Przemysłowców i Przedsiębiorców, został zdymisjonowany 08 września 2005 r. Prezydent Ukrainy podczas konferencji prasowej uzasadnił swoją decyzję „brakiem umiejętności działania w zespole”15 oraz ciągłymi konfliktami z jego najbliższym otoczeniem. Zdymisjonowanie J. Tymoszenko oraz odwołanie Petra Poroszenki (szefa Rady Bezpieczeństwa Narodowego), jednego z najbliższych współpracowników prezydenta W. Juszczenki, było początkiem gwałtownych rządowych zmian. P. Poroszence zarzucono wykorzystywanie swojego stanowiska dla celów osobistych. Natomiast szef RBN oskarżył J. Tymoszenko „o chęć przekazania swojemu sojusznikowi, Igorowi Kołomojskiemy, zakładu obróbki metali żelaznych w Nikopolu – rzecz miałaby się odbyć poprzez oszustwo w toku prywatyzacji”16. Następcą J. Tymoszenko został Jurij Echanurow, który utworzył rząd w koalicji z Ludowym Związkiem „Nasza Ukraina”, Ukraińską Partią Ludową, Socjalistyczną Partią Ukrainy, partią Reformy i Porządek, Ludowym Ruchem Ukrainy i posłami bezpartyjnymi. 13 Było to skutkiem zawarcia porozumienia pomiędzy głównymi podmiotami politycznymi w trakcie trwania „Pomarańczowej Rewolucji”. Porozumienie to dotyczyło przede wszystkim przekształcenia ustroju państwa, zreformowania Konstytucji, zmiany ustawy o wyborach prezydenckich oraz zmiany poszczególnych członków CKW. Rada Najwyższa zatwierdziła pakt 08.12.2004 r. Zmiana ustroju państwa wyraźnie umniejszyła pozycję prezydenta na rzecz parlamentu. 14 M. Pietraś, Ukraina w stosunkach międzynarodowych, Lublin 2007, s. 88. 15 Dymisja rządu Julii Tymoszenko, „Wiadomości ze wschodu i zachodu”, http:// nowy.bytom.pl/n934.html, 25.02.2012 r. 16 V. Avioutskii, Aksamitne ..., op. cit., s. 114.

[106]

refleksje


Kliczko vs. Polityka

26 marca 2006 r. doszło do kolejnych wyborów parlamentarnych. Były to pierwsze wybory na Ukrainie o nowych zapisach systemowych. Według republiki parlamentarno-prezydenckiej koalicja ukształtowana jest z frakcji deputowanych a „w jej skład wchodzi większość ludowych deputowanych z konstytucyjnego składu Rady Najwyższej Ukrainy. Z kolei koalicja jest głównym uczestnikiem kształtowania rządu, faktycznie to ona odpowiada za działalność wykonawczej oraz ustawodawczej gałęzi władzy”17. Efektem wyborów, które odbyły się w oparciu o zasadę proporcjonalności, przy ustalonym 3% progu zaporowym, do parlamentu ukraińskiego (Rady Najwyższej – przyp. K. D.) weszło 5 ugrupowań politycznych. Tabela 1. Wynik głosowania w wyborach parlamentarnych na Ukrainie w 2006 r.

Nr

Partia (blok)

Liczba otrzymanych głosów (%)

Liczba Liczba otrzyman- uzyskanych ych głosów mandatów

1. Partia Regionów Ukrainy 32,14 8 148 745 186 2. Blok Julii Tymoszenko 22,29 5 652 876 129 3. Blok „Nasza Ukraina” 13,95 3 539 140 81 4. Socjalistyczna Partia Ukrainy 5,69 1 444 224 33 5. Komunistyczna Partia Ukrainy 3,66 929 591 21 Źródło: Opracowanie według książki M. Pietraś, Ukraina w stosunkach międzynarodowych, Lublin 2007.

W wyborach zwyciężyła partia W. Janukowycza, pozwalając mu tym samym na objęcie stanowiska premiera oraz utworzenie nowego rządu. Ministrowie wywodzili się z Partii Regionów, Komunistycznej Partii Ukrainy, Socjalistycznej Partii Ukrainy18 oraz Bloku Nasza Ukraina. W wyborach tych wystartował także W. Kliczko. Był on „jedynką” na liście wyborczej Partii „Reform i Porządku” w koalicji z Partią PORA19 (PRP-PORA). Nie uzyskała ona jednak wymaganego progu 3%, a jedynie 1,5%. W tym samym czasie odbywały się także wybory samorządowe, w których bokser również wziął udział (celem stało się stanowisko mera Kijowa). Głosząc hasła nacjonalistyczne i nawołu17 M. Pietraś, Ukrainia w..., op. cit., s. 105 oraz art. 75 i 85 Konstytucji Ukrainy http://libr.sejm.gov.pl/tek01/txt/konst/ukraina.html, 25.02.2012 r. 18 SPU przyłączyło się do polityki Janukowycza po nieudanej próbie zawiązania tzw. pomarańczowej koalicji z Blokiem Julii Tymoszenko oraz blokiem Nasza Ukraina. 19 Zob. szerzej V. Avioutskii, Aksamitne..., op. cit., s. 74-87.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[107]


Klaudia Drobek

jąc do przystąpienia Ukrainy do NATO, zdobył 26% głosów, uzyskując tym samym drugie miejsce, jednocześnie obejmując stanowisko radnego w Radzie Miasta Kijów. Swój pojedynek bokser wagi ciężkiej przegrał z Leonidem Chernovetsky. I tak kolejna runda politycznej walki W. Kliczki dobiega końca. Można ją uznać za wyrównaną, remisową. Punktacja II rundy: 9-9 (remis). Runda trzecia pozwala zawodnikowi nabrać pewności siebie. Widzi on coraz więcej błędów popełnianych przez przeciwnika, powoli rozpoznaje jego technikę, specyfikę walki. Ta runda daje bokserowi pole większego manewru, co często skutkuje popełnianiem niepotrzebnych błędów. W kwietniu 2007 r. rząd W. Janukowycza, po ośmiu miesiącach sprawowania władzy, podał się do dymisji. Był to początek kryzysu politycznego, znanego bardziej jako „błękitna rewolucja”. Prezydent W. Juszczenko podjął decyzję o podpisaniu dekretu rozwiązującego Radę Najwyższą i ogłosił tym samym przedterminowe wybory, datując je na maj 2007 r. „Moja decyzja ma na celu utrzymanie suwerenności Ukrainy. Uczynienie tego było moim obowiązkiem. Działania, których dopuścił się parlament, stwarzają bezpośrednie zagrożenie dla państwa – powiedział W. Juszczenko. – Sytuacja na Ukrainie jest pod kontrolą. Wykonanie dekretu prezydenta o wstrzymaniu pełnomocnictw Rady Najwyższej jest obowiązkowe – dodał”20. Prezydent zarzucał politykom rządu przekupstwo członków opozycji (Blok Julii Tymoszenko oraz proprezydencka Nasza Ukraina – K. D.) w celu zdobycia większości w parlamencie (która umożliwiłaby nie tylko odrzucenie weta prezydenta czy też jego dymisję, ale także wprowadzenie zmian zapisów konstytucyjnych). Po raz kolejny lud Ukrainy zgromadził się na Placu Niepodległości w Kijowie. Demonstrowali zarówno zwolennicy prezydenta jak i rządu, choć te wydarzenia nie miały takiego wydźwięku jak podczas Pomarańczowej Rewolucji. Premier W. Janukowycz opóźniał w czasie dymisję własnego rządu, utrudniając przy tym politykę prezydenta21. Jednak w listopadzie 2007 r. premier podał swój rząd do dymisji w trakcie jednego z posiedzeń parlamentarnych. „Składam 20 Juszczenko rozwiązał parlament Ukrainy, „Gazeta.pl Wiadomości”, http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,4033728.html, 25.02.2012 r. 21 26.05.2007 r. deputowani Partii Regionów skutecznie zablokowali dojazd wojskowych na Plac Niepodległości, którzy mieli dopilnować bezpieczeństwa manifestujących. Kilka dni później doszło do wielogodzinnych negocjacji pomiędzy prezydentem a premierem, które pomogły ustalić nowy termin wyborów (30.09. 2007 r.).

[108]

refleksje


Kliczko vs. Polityka

dymisję Rady Ministrów Ukrainy – powiedział W. Janukowycz z trybuny parlamentarnej”22. Wrześniowe wybory odbyły się natomiast według tej samej ordynacji wyborczej, co poprzednie z 2006 r. Cały czas obowiązywał próg zaporowy (3%). Tabela 2. Wyniki wyborów parlamentarnych z 30.09.2007 r. Nr 1.

Partia (blok) Partia Regionów

Liczba Liczba Liczba otrzymanych otrzymanych uzyskanych głosów (%) głosów mandatów 34,37

8.013.918

175

2. Blok Julii Tymoszenko

30,71

7.162.174

156

3.

14,15

3.301.012

72

4. Komunistyczna Partia Ukrainy

5,39

1.257.397

27

5.

3,96

924.568

20

Nasza Ukraina - Ludowa Samoobrona

Ludowy Blok Łytwyna

Źródło: opracowanie własne, na podstawie danych pochodzących z http://www.cvk. gov.ua/, 01.04.2012 r.

19 listopada 2007 r. zawiązano porozumienie koalicyjne pomiędzy Blokiem Julii Tymoszenko a partią Nasza Ukraina-Ludowa Samoobrona23. Prezydent W. Juszczenko przedstawił parlamentowi kandydaturę J. Tymoszenko na stanowisko premiera. Po wielu głosowaniach dopiero 18 grudnia2007 r. zatwierdzili kandydaturę J. Tymoszenko, która po raz drugi podjęła się sformowania ukraińskiego rządu. W maju 2008 r. doszło do przedterminowych wyborów samorządowych w Kijowie. Powodem tego było zmuszenie ówczesnego mera Kijowa – L. Czernoweckiego do ustąpienia ze stanowiska, przy jednoczesnym oskarżeniu go o „poważne nadużycia w gospodarce gruntami miejskimi w Kijowie”24. Realna wyborcza rywalizacja toczyła się między trzema kandydatami: L. Czernoweckim (mającego poparcie W. Juszczenki), Ołeksandrem Turczynowem (członkiem Bloku Julii Tymoszenko oraz bliskim współpracownikiem premier Ukrainy) 22 Ukraina: rząd Janukowycza złożył dymisję, „Gazeta.pl Wiadomości”, http:// wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114873,4699730.html, 25.02.2012 r. 23 Choć koalicja ta nie była od początku oczywista. Wielu deputowanych NU-LS opowiadało się za koalicją z Partią Regionów i Blokiem Łytwyna. 24 Rozpisanie przedterminowych wyborów samorządowych na Ukrainie, „Ośrodek Studiów Wschodnich”, http://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/tydzien-na-wschodzie/2008-03-19/rozpisanie-przedterminowych-wyborow-samorzadowych-w-kijow, 25.02.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[109]


Klaudia Drobek

oraz W. Kliczko (startującego z listy Blok Witalija Kliczki). „Kliczko prowadził kampanię pod hasłami walki z korupcją, ale ta strategia nie przyniosła mu przychylności mediów. Gazety i stacje kontrolowane przez oligarchów, którzy do wyborów posyłają swoich kandydatów, rozjechały Kliczkę za brak doświadczenia, lata nieobecności w kraju i niedoskonały ukraiński, którym się posługiwał”25. Ostatecznie wybory ponownie wygrał L. Czernowecki (poparło go 32%), drugie miejsce należało do O. Turczynowa (20,3%), ukraiński bokser zajął miejsce trzecie z 18% poparciem oraz 15 miejscami w Radzie Miasta Kijowa26. W. Kliczko bezdyskusyjnie przegrał to starcie. Runda trzecia punktowana jest korzystnie dla przeciwnika. Punktacja III rundy: 9-10 (dla ukraińskiej polityki). Runda czwarta jest początkiem bitwy. Zawodnicy coraz lepiej rozpoznają swoje mocne i słabe strony. Trudno ich czymś zaskoczyć. Oboje są pełni sił, determinacji i woli zwycięstwa. Walka zaczyna robić się coraz ciekawsza. W. Kliczko, po przegranej w wyborach na mera stolicy, poznał „uroki” walki politycznej. Rzeczywistość skonfrontowała jego poglądy, wyobrażenia i ideały z realiami areny politycznej. Narastający konflikt pomiędzy prezydentem a panią premier podzielił wyborców, co negatywnie wpłynęło także na wynik wyborczy ukraińskiego boksera. Również idea Pomarańczowej Rewolucji legła w gruzach. Jej dwa kluczowe podmioty toczyły teraz otwartą rywalizację. W maju 2008 r. deputowani z ramienia J. Tymoszenko zablokowali parlamentarną mównicę, zarzucając prezydentowi utrudnianie ich działań w związku z narastająca inflacją w kraju. W sierpniu tego samego roku otoczenie prezydenta oskarżyło J. Tymoszenoko „o zdradę interesów państwowych i działanie na rzecz Rosji”. We wrześniu doszło do rozwiązania koalicji rządowej. Jednak do ponownych wyborów nie doszło. Na nowo zawiązała się koalicja Bloku Julii Tymoszenko z partią Nasza Ukraina – Ludowa Samoobrona, poszerzona o Blok Łytwyna. Dziś zaangażowanie boksera (w Pomarańczową Rewolucję) tłumaczy jego bliski współpracownik: „Poparł demokratyczne przemiany bardziej niż konkretne osoby – precyzuje Walerij Karpuncow, radny z Bloku Kliczki, jego prawnik i zaufany doradca. Mówiąc wprost: „Kliczko rozczarował się zachowaniem pomarańczowych liderów, zwłaszcza zaniechaniem reform gospodarczych i politycznych, ale nie R. Omachel, Kampania braci Kliczków, „Newsweek Polska”, 2011, nr 36, s. 72-73. P. Henzel, Zaskakujące „hobby” Witalija Kliczki, http://m.onet.pl/sport/4844247,detal.html, 26.02.2012 r. 25

26

[110]

refleksje


Kliczko vs. Polityka

zmienił poglądów. Jak mówi Karpuncow, one zawsze były proukraińskie i demokratyczne, europejskie”27. Przegrana polityczna runda nie zniechęciła jednak W. Kliczki. Przeciwnie, zmobilizowała go do odrobienia strat. 11 października 2008 r. ukraiński bokser zwycięsko powrócił na ring, pokonując przez nokaut w 8 rundzie Samuela Petera i zdobywając tym samym (po raz kolejny) mistrzostwo świata wagi ciężkiej federacji WBC. Kilka dni później W. Kliczko oficjalnie ogłosił możliwe wystartowanie Bloku Witalija Kliczki w kolejnych wyborach parlamentarnych. Mistrz wagi ciężkiej poznał smak prawdziwej polityki. Zrozumiał, że różni się ona od walki na ringu. Między linami jest się samemu. Polega się na własnym sprycie, sile oraz technice. Niemal wszystko zależy tylko od zawodnika. Na arenie politycznej jest inaczej. Sztuką jest współpraca, pozyskiwanie poparcia wpływowych i znaczących ludzi. Polityka nie jest dziedziną indywidualną. Punktacja IV rundy: 10-9 (dla W. Kliczki). Czas na rundę piątą. Obaj zawodnicy przyjęli już celne ciosy. Powoli zaczyna dopadać ich zmęczenie. Obaj jednak mają jeszcze dość sił, na wykorzystanie luk w obronie przeciwnika. W styczniu 2010 r. odbyły się wybory prezydenckie28. Głównymi faworytami do fotelu prezydenta byli W. Janukowycz oraz J. Tymoszenko29. I tura okazała się zwycięska dla tego pierwszego (35,32%), a kontrkandydatka byłego premiera uplasowała się na miejscu drugim, z poparciem 25,05%. II tura wyłoniła nowego prezydenta Ukrainy. Został nim W. Janukowycz osiągając 48,95%, natomiast J. Tymoszenko poparło 45,47% głosujących30. W. Kliczko natomiast w tej kampanii wyborczej nie poparł nikogo, za to w ringu sukcesywnie bronił mistrzowskiego pasa, wygrywając kolejno z Juanem Carlosem Gomezem, Chrisem Arreolą oraz Kevinem Johnsonem. Rozwijająca się kariera bokserska nie kolidowała z politycznymi manewrami Ukraińca. Kwiecień 2010 r. był przełomowy dla W. Kliczki. Stanął on na czele własnego politycznego ugrupowania pod nazwą Ukraiński Demokratyczny Alians na rzecz Reform, w skrócie UDAR31. Partia ta 27 J. Wilczak, Bracia Kliczkowie biją się też o Ukrainę, Polityka.pl, http://www. polityka.pl/swiat/analizy/1519042,1,bracia-kliczkowie-bija-sie-tez-o-ukraine.read, 26.02.2012 r. 28 Rada Najwyższa skróciła kampanię wyborczą do 90 dni. 29 W. Juszczenko w I turze uzyskał jedynie 5,46% głosów. 30 W marcu 2010r. parlament wyraził wotum nieufności dla rządu J. Tymoszenko. Jej następcą został Mykoła Azarow deputowany Partii Regionów oraz były minister finansów (w rządzie W. Janukowycza). 31 UDAR w języku ukraińskim oznacza „cios”. Korzenie partii wywodzą się z „Eu-

wydanie specjalne, wiosna 2012

[111]


Klaudia Drobek

ma charakter centrowy. Głównymi jej założeniami są: rozwój Ukrainy jako państwa demokratycznego, walka z korupcją, sprawiedliwość społeczna, ochrona praw człowieka, rozbudowanie sfery socjalnej. Najważniejszym celem polityki zagranicznej jest włączenie Ukrainy do struktur Unii Europejskiej oraz utrzymywanie dobrych stosunków z Rosją. „Celem naszej ekipy jest stworzenie podstaw dla sukcesu państwa. Chcemy zjednoczyć wykształconych ludzi sukcesu i zaangażować ich w zarządzanie krajem. Tylko wówczas może dojść do realnych zmian, bo przecież starzy politycy udowodnili, że nie są w stanie rządzić – mówił na pierwszym zjeździe UDAR-u, który w sobotę wybrał go na przewodniczącego partii. Dziś rozpoczyna się nowy etap: silnym ciosem (udarem) gotów jestem rozbić ścianę między społeczeństwem i władzą, która powstrzymuje rozwój Ukrainy – dodał W. Kliczko”32. Co skłoniło W. Kliczko do stworzenia własnego politycznego ugrupowania? Jedna z deputowanych UDAR-u Anna Starostenko twierdzi: „Demokratyczne mechanizmy nie są wstanie zaprowadzić zmian a ogół nie jest zdolny do współdziałania, by przeforsować reformy. Chyba dlatego Witalij postanowił założyć własną partię, zupełnie inną od wszystkich, opartą na zachodnich standardach”33 Z naukowego punktu widzenia powrót W. Kliczki do polityki jest sztandarowym przykładem tej aktywności politycznej, którą determinują motywy społeczne (posługując się klasyfikacją M. S. Nejmarka – motywy społeczne mają swój wyraz w odpowiadaniu na potrzeby ogółu lub danej zbiorowości)34. Partia UDAR jeszcze w tym samym roku wystartowała w wyborach samorządowych, zdobywając łącznie 400 mandatów. Stoi ona w opozycji do obecnego rządu oraz mera Kijowa. „Ukraina ma ogromny potencjał, ale nikt nie ma pomysłu na jej rozwój. Korupcja niszczy ten kraj. Przykre jest czytać, że to najbardziej skorumpowany kraj na świecie. Deputowani mają immunitet, nie mają skrupułów aby wykorzystywać ludzi, a w parlamencie grać niewiniątka. Znamy takie bulwersuropejskiej Stolicy”, która to została przemianowana na „Nową Krainę” Ta zaś, na VII zjeździe partii, zmieniła swoją nazwę na UDAR. 7 lipca została ona zaprzysiężona przez ukraińskie ministerstwo sprawiedliwości. 32 Bokser Witalij Kliczko założył partię UDAR, Gazeta.pl, http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,7811217,Bokser_Witalij_Kliczko_zalozyl_partie_UDAR. html, 26.02.2012 r. 33 Cytowane na postawie wypowiedzi użytych w filmie dokumentalnym „Bracia Klitschko”, reż. S. Dehnhardt, produkcja 2011 r. 34 Zob. A. Gołąb, Ukierunkowanie osobowości, [w:] Osobowość, a społeczne zachowanie się ludzi, red. J. Reykowski, Warszawa 1980, s. 135.

[112]

refleksje


Kliczko vs. Polityka

jące przypadki”35 – twierdzi bokser. „Cios” jaki wymierzył W. Kliczko w ukraińską politykę być może nie był nokautujący, ale na pewno silny. Trafił celnie i mądrze, wykorzystując słabą obronę przeciwnika. Punktacja V rundy: 10-9 (dla W. Kliczki). Runda szósta, półmetek pełnodystansowego pojedynku. W tym starciu liczy się technika i przezwyciężenie własnych słabości. To czas, w którym należy pokazać swoją wyższość psychiczną oraz udowodnić, na jak wiele jeszcze nas stać. Frakcja W. Kliczki w ukraińskim parlamencie liczy 15 członków. „To niewiele, licząc wszystkich posłów – 120. Tym niemniej jesteśmy trzecim ugrupowaniem. Czarnowiecki, burmistrz Kijowa i jego ugrupowanie parlamentarne (Partia Regionów – przyp. K. D.) robią pieniądze na decyzjach politycznych. Na uczciwych formalnie zasadach podejmują bezprawne decyzje i w ten sposób sprywatyzowali mnóstwo budynków komunalnych”36 – dodaje A. Starostenko. Partia W. Kliczki zarzucała ludziom Czarnowieckiego „oddanie za friko”37 wielu obiektów miasta, dlatego na jednym z posiedzeń zablokowali mównicę. Tym samym uniemożliwiło to otwarcie sesji, na której zaplanowano oddanie pod inwestycje dziesiątków hektarów ziemi w stolicy Ukrainy. Między deputowanymi doszło do przepychanki. Wśród nich znalazł się także ukraiński bokser. W 2011 r. W. Kliczko przygotowywał się do kolejnej obrony mistrzowskiego pasa. Jego przeciwnikiem był Tomasz Adamek. Walka została zaplanowana na wrzesień. Jednak w sierpniu losy pojedynku stanęły pod znakiem zapytania. W. Kliczko przerwał obóz treningowy i przyleciał do Kijowa. Powodem tego było aresztowanie byłej premier J. Tymoszenko, którą oskarżono o „nadużycie władzy przy zawieraniu w 2009 r. kontraktów gazowych z Rosją”38. „Kiedy dowiedziałem się, co się wyprawia na Ukrainie, przerwałem przygotowania do walki i wróciłem do Kijowa, bo rozumiem, że prawdziwy bój o wartości demokratyczne prowadzony jest właśnie tutaj, na Ukrainie, i w tej sytuacji nie mogę pozostać tylko obserwatorem – napisał w swym blogu w niezależnej gazecie internetowej >>Ukraińska Prawda<<, 35 Cytowane na postawie wypowiedzi użytych w filmie dokumentalnym „Bracia Klitschko”, reż. S. Dehnhardt, produkcja 2011 r. 36 Ibidem. 37 Ibidem. 38 Kliczko przerywa treningi dla Julii Tymoszenko, Tvn24.pl, 6.08.2011 r., http://www.tvn24.pl/0,1713135,0,1,kliczko-przerywa-treningi-dla-julii-tymoszen ko,wiadomosc.html, 26.02.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[113]


Klaudia Drobek

bokser”39. W. Kliczko uważał również, że wyrok ten ma charakter polityczny oraz posiada znamiona dyktatury. Wyrok skazujący J. Tymoszenko został skrytykowany na europejskiej scenie politycznej, m.in., w Niemczech, Polsce, ale także przez Radę Europy oraz Brukselę, która zapowiedziała pogorszenie negocjacji na linii Ukraina – UE „To (wyrok – przyp. K. D.) niestety potwierdza, że system wymiaru sprawiedliwości jest stosowany na Ukrainie wybiórczo w politycznie umotywowanych procesach liderów opozycji i członków byłego rządu – odczytała oświadczenie szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton jej rzeczniczka Maja Kocijanczicz”40. Kolejna runda zwycięsko zapisana na koncie ukraińskiego boksera. Punktacja VI rundy: 10-9 (dla W. Kliczki). To nie koniec politycznej walki wschodniego pięściarza. Ile jeszcze rund będzie liczył ten pojedynek? W boksie nie ma pewnych odpowiedzi. Jeden cios może przesądzić o dalszych losach walki. Podobnie jest w polityce. Można spekulować, można zdać się na sondaże, opinie, a i tak wynik końcowy będzie niepewny. W. Kliczko wyszedł tymczasem do kolejnej, siódmej rundy. Rok 2012 zaczął od ostrzeżeń ukraińskich polityków przed zachodnimi sankcjami, „wróciłem niedawno z Europy Zachodniej i USA, gdzie spotykałem się z wieloma wpływowymi politykami. Niejednokrotnie słyszałem od nich słowo „sankcje”. Nie jest tajemnicą, że do zastosowania takiego mechanizmu wpływania na ukraińskie władze skłonnych jest wielu polityków i ekspertów – podkreślił”41. Ewentualne sankcje są odpowiedzią na odejście od demokratycznych standardów władz Ukrainy. W. Kliczko bacznie przygląda się również przygotowaniom swojego kraju do zbliżających się mistrzostw Europy w piłce nożnej. Jak podaje ukraiński dziennik „Kyiv Post”, bokser zaapelował do władz kraju o jak najszybsze powołanie komisji śledczej w związku z przetargami na budowę stadionów „Społeczeństwo zadaje pytania, dlaczego koszt budowy stadionów na Ukrainie znacznie przewyższa koszty z zachodu Europy. Nasze obiekty są droższe o pięćdziesiąt, a niekiedy o sto proIbidem. Julia Tymoszenko skazana na siedem lat więzienia, Gazeta Prawna, http://www. gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/555668,julia_tymoszenko_skazana_na_siedem_lat_wiezienia.html, 26.02.2012 r. 41 Witalij Kliczko ostrzega władze Ukrainy przed sankcjami Zachodu, „Polska The Times”, http://www.polskatimes.pl/artykul/464048,witalij-kliczko-ostrzega-wladzeukrainy-przedsankcjami,id,t.html?cookie=1, 26.02.2012 r. 39

40

[114]

refleksje


Kliczko vs. Polityka

cent! Jestem przekonany, że powinno się w tym celu powołać specjalną komisję, mającą na celu wyjaśnienie tej sprawy”42. Na bieżący rok zaplanowano wybory parlamentarne, w których na pewno wystartuje partia UDAR43. Z najnowszych sondaży wynika, że partia mistrza świata wagi ciężkiej ma szanse znaleźć się w Radzie Najwyższej44. Opinie ekspertów dotyczące politycznej działalności W. Kliczki są podzielone. Aljona Getmańczuk z Instytutu Polityki Oświatowej, uważa że „ludzie gotowi są na niego głosować, bo jest właściwie jedyną nową twarzą w ukraińskiej polityce, a że dla ukraińskiego wyborcy ważniejszy jest zawsze lider, to wiadomo, że pociągnie partię”45. Taras Berezowiec – politolog związany z BjuT, stwierdza „na próżno szukać tam [w partii UDAR – przyp. K. D.] ideologii, cały «cios» opiera się na popularności Kliczki. On polityki jeszcze nie rozumie, bo gdzie i kiedy miałby się nauczyć?”46. W. Kliczko, jak każdy bokser ma swoje mocne i słabe strony. W polityce także uwidaczniają się wady i zalety. Ukraińskiemu bokserowi brakuje doświadczenia, politycznego zmysłu, umiejętności współpracy na scenie politycznej, ale jest człowiekiem wykształconym, dobrze zorientowanym w standardach „zachodniej polityki”, jest idealistą. Obserwując wyprowadzane przez niego polityczne ciosy, można stwierdzić, że jest przekonany o pewnej misji swojej działalności. Ukraińcy także wierzą w UDAR, na stronie ukrainaonline.pl można przeczytać „zwolennicy UDAR-u głęboko wierzą, że po wyborach wstrzymany będzie autorytarny reżim, że Ukraina pójdzie w kierunku poszanowania praw człowieka i euro integracji”47. W planach politycznych ukraińskiego boksera są także wybory prezydenckie, które miałyby odbyć się w 2015 r. Brak jednak oficjalnego stanowiska w tej sprawie. Zapewne pierwsze decyzje zapadną po wyborach parlamentarnych. 42 Klitschko notes need to investigate high cost of construction, http://www.kyivpost.com/news/nation/detail/120395/#ixzz1rNoKuOBS, 02.04.2012 r. 43 Próg wyborczy został podniesiony do 5%. 44 „Батьківщина” обігнала ПР, а Кличко наздогнав комуністів, Партя УДАР Віталія Кличка. Від успіху людини – до успіху країни, http://klichko.org/ ua/news/infographics/batkivshchina-obignala-pr-a-klichko-nazdognav-komunistiv, 26.02.2012 r. 45 J. Wilczak, Bracia Kliczkowie biją się też o Ukrainę, „Polityka.pl”, http://www. polityka.pl/swiat/analizy/1519042,1,bracia-kliczkowie-bija-sie-tez-o-ukraine.read, 26.02.2012 r. 46 Ibidem. 47 Witalij Kliczko i jego partia UDAR stanie do wyborów parlamentarnych jesienią 2012 roku, „Ukrainaonline”, http://ukrainaonline.pl/index.php/pl/politykaart/75-kliczko-i-udar-wybory, 26.02.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[115]


Klaudia Drobek

Jakim wynikiem zakończy się polityczna walka W. Kliczki? Na razie prowadzi na punkty 58-55. Gdybym miała prognozować, rundę siódmą pewnie wygra, zdobędzie wymagane 5% i partia UDAR dostanie się do parlamentu. Zobaczymy, ile jeszcze będzie w nim siły i determinacji po skończonej rundzie. Czy wyjdzie do ósmego starcia tak samo skoncentrowany i pewny siebie jak było to w przypadku trzech ostatnich rund? Tego nie wiemy, obecnie jesteśmy świadkami siódmego starcia. Półmetek za nami. Specyfiką tego pojedynku jest skonfrontowanie młodych tradycji demokratycznych kształtujących się na Ukrainie, rosnącej świadomości społecznej z polityczną rzeczywistością. Przed Ukrainą jeszcze długa droga do całkowitego wyzwolenia się z dawnych socjalistycznych wpływów. Transformacja demokratyczna, jaką cały czas przechodzi jest sprawdzianem dla jej europejskiej pozycji. Zanim jednak Ukraina wstąpi w struktury unijne, musi zreformować się wewnętrznie. Zmiana ta może być ogromną szansą dla nowych polityków działających na ukraińskiej scenie politycznej, takich jak W. Kliczko. W boksie jest mistrzem, w dużej mierze dzięki świetnemu trenerowi E. Stewardowi. Może gdyby w swoim politycznym narożniku miał kogoś równie wyspecjalizowanego, mógłby pokusić się o kolejne mistrzostwo, tym razem bez podziału na kategorie wagowe.

Summary The article describes a political career of Witalij Kliczko. This well-known and titled boxer has actively been involved in political life in the Ukraine for many years. He was a candidate to become a mayor of Kiev. What is more, he is also the founder and the leader of UDAR which stands for Ukrainian Democratic Alliance for Reform. The article explains the course of his career in a public sphere. The prospects for further development of his career are also analysed. Nota o autorce Klaudia Drobek [klaudia.drobek@gmail.com] – studentka I roku studiów II stopnia na kierunku politologia (specjalność: marketing polityczny), na Wydziale Nauk Politycznychi Dziennikarstwa UAM. Obszar zainteresowań: okres II Wojny Światowej, psychologia społeczna, filozofia polityki, socjologia.

[116]

refleksje




Zagadnienie

Jacek Raubo Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Zagadnienie relacji sportu z polityką na przykładzie problemu tzw. wojny kibiców z rządem w Polsce

Wprowadzenie o zakończeniu finałowego meczu Pucharu Polski, 3 maja 2011 r., pomiędzy Lechem Poznań a Legią Warszawa, doszło do starcia pomiędzy grupkami kibiców obu zespołów, które wtargnęły na murawę stadionu. Ówczesne wydarzenia, chociaż nie miały skali zamieszek do jakich dochodziło we wczesnych latach dziewięćdziesiątych XX w. na polskich stadionach, wpłynęły znacząco na swoiste włączenie kibiców piłkarskich w bieżącą politykę. Sam ruch kibicowski w Polsce, niemalże w jednym momencie, stał się osią całego konfliktu partyjnego pomiędzy najważniejszymi graczami sceny politycznej, a temat wojny o bezpieczne stadiony wpływał na polski dyskurs publiczny przez wiele późniejszych miesięcy. Z jednej strony można było zaobserwować bardzo jednoznaczne stanowisko wyrażane przez rząd Platformy Obywatelskiej (PO) i Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL), które bazowało na polityce swoistego zera tolerancji dla osób zagrażających bezpieczeństwu na stadionach – nazywanych częstokroć „kibolami”. Z drugiej strony, zorganizowane grupy kibicowskie wielu klubów piłkarskich w Polsce, wspierane de facto przez główną opozycyjną partię Prawo i Sprawiedliwość (PiS), wskazywały, że działania rządu w sprawie bezpieczeństwa na stadionach mają wymiar medialnej kampanii, nieukazującej rzeczywistego obrazu współczesnych polskich kibiców piłkarskich. Wraz z zaostrzaniem się postaw obie strony sporu przyjęły perspektywę, w której nie było miejsca na konsensus, przez co do dnia dzisiejszego odczuwalne są reperkusje ówczesnych sporów. Włączenie szeroko pojmowanego tematu kibicowania do bezpośredniego dyskursu politycznego, spowodowało przy tym pewne „spłaszczenie” jego wieloaspektowego wymiaru tylko i wyłącznie do gry politycznej pomiędzy opozycją i rządem. Zatarty został rzeczywisty obraz polskich trybun, mających specyficzny charakter na tle europejskiej piłki nożnej. Skądinąd należy zastanowić się jaki rzeczywiście wpływ wywarła

P

wydanie specjalne, wiosna 2012

[119]


Jacek Raubo

kwestia kibiców na politykę w Polsce i czy możliwe jest, że ów temat wróci do głównego nurtu dyskursu publicznego, w obliczu rozgrywania turnieju Euro 2012 na stadionach w Polsce i Ukrainie. Należy również zadać pytanie, na ile kibice są w stanie oddziaływać na kształtowanie się polityki w Polsce. Kibice oraz sposoby kibicowania we współczesnej piłce nożnej Podmiotem sporu z 2011 r. stała się postawa środowiska kibiców piłkarskich w Polsce, a raczej postawa jego wybranej części określanej mianem „kiboli”, zaś tłem była szeroko pojmowana piłka nożna1. Przed przystąpieniem do analizy konkretnego przypadku należy zwrócić uwagę na kilka elementów definiujących współczesne trybuny. Atmosfera konfliktu politycznego nie sprzyjała jednakże realnej ocenie, kim byli oraz co dokładnie reprezentowali tzw. kibole. Współczesna piłka nożna ma wymiar globalny, przez co na całym świecie kibice klubów piłkarskich i reprezentacji narodowych stanowią niejako własne autonomiczne światy, żyjące wokół sportu postrzeganego nie tylko z perspektywy samego sportu. Kibice, dysponujący własnymi hymnami, herbami, symboliką, odwołujący się niejednokrotnie do dziedzictwa kilku pokoleń zafascynowanych jakąś drużyną, są niemal jak małe społeczeństwa i tak jak one są zróżnicowane. W wielu państwach świata kibicowanie przybiera różne wymiary, których głównym wyznacznikiem staje się stopień przywiązania do klubu lub drużyny. Najbardziej stereotypowi radykalni fanatycy, są najczęściej określani mianem „ultrasów”2, a różni ich od grupy zwykłych kibiców stopień oddania własnej drużynie. „Ultrasi” są przede wszystkim najbardziej wiernymi kibicami, którzy, niezależnie od osiąganych przez ich drużyny wyników, wspierają zespół. Dla wielu z nich kluby są centrum ich życia, a kibicowanie staje się najważniejszym elementem ich funkcjonowania w społeczeństwie. Należy przy tym zauważyć, że obecnie wiele słabszych klubów, które nie liczą się w walce o puchary, dyspo1 Należy zwrócić uwagę, że spór z 2011 r. dotyczył w głównej mierze kibiców piłkarskich chociaż zdarzyły się także wyrazy solidarności ze strony kibiców innych dyscyplin sportowych w Polsce. Na jedną z takich akcji, dotyczącą kibiców żużla, zwrócił uwagę serwis Niezalezna.pl, zob. http://niezalezna.pl/10847-kibice-zuzla-razem-przeciwko-tuskowi, 01.4.2012 r. 2 Ultras, to według „Słownika kibica” (przygotowanie TNS OBOP) „grupa kibiców zaangażowana w doping i przygotowanie opraw na mecze swojej drużyny. W większości młodzi ludzie, którzy są skłonni poświęcić wiele dla klubu, licznie stawiają się na wyjazdowych meczach ukochanych piłkarzy.”, http://www.obop.pl/kibice/slownik/slowka, 01.04.2012 r.

[120]

refleksje


Zagadnienie relacji sportu z polityką...

nuje częstokroć liczniejszymi i sprawniejszymi grupami „ultrasów” niż największe oraz najzamożniejsze kluby piłkarskie świata3. „Ultrasi” są najlepiej zorganizowaną grupą na stadionach, ulokowaną w zdecydowanej większości w jednym wybranym miejscu stadionu np. trybunie za bramką. Tworzą hermetyczne grupy, o własnych kodeksach postępowania i wspierające się wewnątrz, dysponujące swoistą samopomocą dla członków4. „Ultrasi”, oprócz wspierania swoich drużyn na własnych boiskach, podążają za nimi na mecze wyjazdowe, stanowiąc wielokrotnie jedyną formę wsparcia własnych piłkarzy na obcych boiskach. Grupy „ultrasowskie” w głównej mierze są postrzegane przez pryzmat chuliganizmu stadionowego5, wywodzącego się z angielskiej6 tradycji hooligans. Burdy na stadionach w Europie Zachodniej były szczególnie widoczne w latach 80. XX w., a ich symbolem stały się tragiczne wydarzenia z Heysel w 1985 r.7 Współcześnie, większość najważniejszych europejskich lig piłkarskich, w porozumieniu z władzami państw, dąży do wyrugowania ze stadionów chuliganizmu i zwalczenia form przemocy. Najprawdopodobniej jednak, sam problem chuliganów zostanie rozwiązany ostatecznie, bo jak pokazuje przykład angielski nawet najlepsze środki bezpieczeństwa, dobrze sformułowane prawo czy infiltracja środowisk kibicowskich przez służby po3 Przykładem osłabienia znaczenia „ultrasów”, w przypadku najważniejszych klubów piłkarskich świata, jest sytuacja Realu Madryt. Wraz z rozwojem ekonomicznym Realu Madryt dotychczasowi „ultrasi”, przede wszystkim z grupy Ultras Sur, ustąpili miejsca nowym kibicom, którzy zaczęli dominować na madryckim stadionie. Skutkiem takiego wypierania „ultrasów” stały się problemy z dopingiem, na które zwrócił uwagę w sezonie 2011/2012 trener Realu Madryt Jose Murinho. Szerzej o „ultrasach” Realu Madryt zob. H. Zych, Ultras info, http://www.realmadrid.pl/index.php?co=ultras&dzial=info, 1.04.2012 r. 4 W Polsce wydawany jest m.in. ogólnopolski magazyn „To My Kibice”, który adresowany jest przede wszystkim do najbardziej zagorzałego środowiska kibicowskiego. Zob. Oficjalna strona internetowa magazynu „To My Kibice”, http://www.tomykibice. pl, 01.04.2012 r. 5 Czym jest chuliganizm stadionowy, określany w języku angielskim jako football hooliganism, zob. R. Spaaij, Understanding Football Hooliganism. A Comparison of Six Western European Football Clubs, Amsterdam 2006, s. 10-12. 6 Zob. Ibidem, s. 77-92. 7 W trakcie finałowego meczu o Puchar Europy, rozgrywanego 29 maja 1985 r. w Belgii, doszło do tragedii na trybunach. Winą za wypadki na trybunach obarczono chuliganów angielskich, wspierających zespół FC Liverpoolu, oraz włoskich, wspierających zespół Juventusu Turyn. Por. 1985: Fans die in Heysel rioting, BBC, http:// news.bbc.co.uk/onthisday/hi/dates/stories/may/29/newsid_2733000/2733979.stm, 01.04.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[121]


Jacek Raubo

rządkowe, nie gwarantują odradzania się tego negatywnego zjawiska w nowych pokoleniach kibiców. W pewnym sensie, najważniejsze jest jednak niedopuszczenie, aby wybryki piłkarskich chuliganów wpływały na same mecze oraz atmosferę na stadionach. Oczywiście bardzo wielu „ultrasów” utożsamia się z byciem także chuliganem8, ale nie oznacza to, że wszyscy z nich dążą do działań zakładających konfrontację czy też wręcz przemoc. Dlatego też, wśród samych „ultrasów” uwidaczniają się zorganizowane, skrajne podgrupy, najmocniej zbliżone do założeń chuliganizmu stadionowego, w postaci tzw. „bojówek”. Ich członkowie, charakteryzują się zakresem agresywności, bowiem oprócz samego fanatycznego kibicowania, przede wszystkim dążą do uzyskania możliwości bezpośredniej walki z członkami innych bojówek lub służbami porządkowymi. W pewnym sensie chuliganizm łączy kibicowanie z czynnikiem wandalizmu, przemocy ukierunkowanej wobec sympatyków przeciwnych drużyn czy też sił porządkowych. Z tym, że wielokrotnie wymiar spektaklu sportowego jest traktowany jako drugoplanowy przez chuliganów stadionowych. Chuliganizm stadionowy jest ciemną stroną współczesnej piłki nożnej, ale niestety nadal obecną na początku XXI w. W związku z kultywowaniem agresywnych zachowań, członkowie wielu „bojówek” wywodzić mogą się ze środowisk, w których przemoc jest obecna na stałe. To przywiązanie do agresji może przybierać formy charakterystyczne dla różnych państw i kręgów kulturowych9. Wielu członków „bojówek” klubów latynoamerykańskich, to żołnierze brutalnych gangów. Interesującym przykładem może być również powołanie w okresie wojny na Bałkanach, przez Željko Ražnatovića10, z grupy radykalnych belgradzkich kibiców piłkarskich, prawdziwej paramilitarnej bojówki o nazwie „Tygrysy”11. Kibice-żołnierze walczyli w konflikcie po każdej ze stron, a ich pomniki oraz symbole związane z działaniami wojennymi pojawiają się wśród współczesnych „ultrasów” zarówno w Serbii, jak również w Chorwacji. 8 Chuligan według „Słownika kibica” (przygotowanie TNS OBOP) „to najmniej liczna grupa kibicowska, ale bardzo widoczna. Chuligani często, bardziej niż widowiskiem sportowym, zainteresowani są wszczynaniem burd, których finał jest nierzadko tragiczny.”, http://www.obop.pl/kibice/slownik/slowka, 01.04.2012 r. 9 R. Spaaij, Understanding…, op.cit., s. 12-18. 10 Zob. Ž. Ražnatović, „Arkan” Case Information Sheet, Communications Service of the International Criminal Tribunal for the former Yugoslavia, http://www.icty.org/x/ cases/zeljko_raznjatovic/cis/en/cis_arkan_en.pdf, 01.04.2012 r. 11 Zob. Serb Volunteer Guard [SDG / SSJ] „Arkan’s Tigers”, FAS.org, http://www. fas.org/irp/world/para/sdg.htm, 01.04.2012 r.

[122]

refleksje


Zagadnienie relacji sportu z polityką...

„Ultrasi” są w głównej mierze najbardziej słyszalną oraz widoczną częścią stadionowej społeczności, a „bojówki” i ich starcia, są wiele razy utożsamiane przez media z całością kibiców piłkarskich. Lecz współczesna piłka nożna bazuje raczej na miłośnikach futbolu, których nie można zaliczyć do tych dwóch grup. Ich obecność na stadionie wynika przede wszystkim z aspektów sensu stricto sportowych lub wręcz z chęci uzyskania rozrywki, podobnie jak w przypadku koncertów lub filmów wyświetlanych w kinach. Coraz częściej uwidacznia się także swoista „turystka stadionowa”, której wyrazistym przykładem mogą być wizyty azjatyckich kibiców na meczach europejskich drużyn, w których grają ich rodacy12. Najważniejsze drużyny klubowe z Europy, dążą wręcz, niczym największe koncerny przemysłowe, do rozszerzania grona odbiorców. Stąd też, na meczach Realu Madryt CF, FC Barcelony czy też Manchesteru United, kibice znajdujący się na trybunach, stanowią swoisty konglomerat obywateli różnych państw świata. Dla tych grup zwykłych kibiców lub wręcz przypadkowych, neutralnych widzów, liczy się wymiar sportowo-marketingowy, a tradycyjne kibicowanie oraz oddanie klubowi, jak w przypadku „ultrasów”, nie ma miejsca. Na tym tle dochodzi częstokroć do zatargów pomiędzy tradycyjnymi kibicami, w tym przede wszystkim „ultrasami”, a kibicami piłkarskimi nie związanymi ściśle z konkretnym zespołem13. W Polsce pojawia się w pewnym sensie obraźliwe określenie „pikniki”14, odnoszące się właśnie do większości kibiców. Tradycyjnie dla klubów oraz reprezentacji, najważniejsze wsparcie stanowili „ultrasi” i sympatycy ściśle związani ze swoimi barwami oraz kibicujący zespołom niezależnie od ich wyników. „Ultrasi” byli 12 Przykładem mogą być wycieczki japońskich kibiców do niemieckiego Dortmundu, gdzie w składzie tamtejszego zespołu Borussia Dortmund gra Japończyk Shinji Kagawa. Zob. Serwis polskich kibiców BvB, http://www.borussia.com.pl/news/Nowa-wycieczka-w-Japonii-Kagawa-Tour-6847, 01.04.2012 r. 13 Karygodnym przykładem tego rodzaju złych relacji na trybunach była kwestia oplucia, właśnie zwykłego kibica przez jednego z „ultrasów”, w trakcie meczu reprezentacji Polski na stadionie w Poznaniu w 2011 r. Por. http://epoznan.pl/news-news-31356-&, 10.04.2012 r. 14 „Pikniki” to według „Słownika kibica” (przygotowanie TNS OBOP) „określenie kibica, który przychodzi na mecze ale nie angażuje się głębiej w ruch kibicowski, np. organizowanie opraw. Często pikniki to grupa przeciwników stadionowych burd, stojąca w opozycji do chuliganów. Pikniki, chociaż najmniej aktywni, stanowią chyba najbardziej liczną grupę stadionowych konsumentów. Kupują karnety lub bilety w droższych sektorach, a zasobność ich portfeli pozwala na wydawanie znaczniejszych sum na sportowe pamiątki lub konsumpcje w trakcie widowiska.”, http://www.obop.pl/kibice/ slownik/slowka, 01.04.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[123]


Jacek Raubo

odpowiedzialni za przygotowanie różnego rodzaju transparentów, flag sektorowych, a nawet w wielu przypadkach pokazów pirotechnicznych. Także „ultrasi” prowadzili doping w trakcie meczu, który jest traktowany w środowisku sportowym jako wyraz istotnego wsparcia piłkarzy. Współcześnie, gdy piłka nożna stała się wielkim przemysłem przynoszącym gigantyczne dochody15, kluby i reprezentacje coraz częściej dążą do pozyskania jak największych rzesz potencjalnych odbiorców, pozyskując przypadkowych kibiców nie związanych aż tak emocjonalnie z klubami czy reprezentacjami. Celem nie jest już tylko sama sprzedaż, niejednokrotnie coraz droższych biletów na mecze, ale w głównej mierze wypromowanie marki. Piłka nożna musi w XXI w. przynosić jak największe zyski, w przypadku sprzedaży praw do transmisji czy też dostarczania na rynek różnego rodzaju gadżetów piłkarskich, począwszy od koszulek, a skończywszy w wielu przypadkach na breloczkach. Niewątpliwie kluczową rolę zaczęła odgrywać telewizja, a sprzedaż praw do transmisji i zyski z niej płynące, niejako kształtują obecną politykę klubów. Walka o masowego widza, wpływa jednakże na charakter widowisk piłkarskich poprzez zmianę formy kibicowania. Nowi kibice są oskarżani przez konserwatywnych i tradycyjnych kibiców o brak zaangażowania czy też koniunkturalne podejście do wspierania własnej drużyny. Interesującym przykładem nawarstwiania się podziałów na trybunach, było m.in. pojawienie się tzw. wuwuzeli16. Owe proste trąbki zyskały uznanie szczególnie wśród przypadkowych kibiców, a emitowane przez nie dźwięki były jedyną formą dopingu. Obecnie, na wielu stadionach używanie ich zostało zakazane, gdyż eliminowały jakąkolwiek inną formę dopingu w postaci np. śpiewów. Niewątpliwie na przełomie XX i XXI w. uwidocznił się rozdźwięk pomiędzy klasyczną formą dopingu i kibicowania, a budowaniem modelu nowego konsumpcyjnie nastawionego kibica. Ten element globalnej piłki nożnej, przełoży się również na grunt polski i stanowi nad wyraz dostrzegalny w przypadku sporu rządu z kibicami po 2011 r.

15 Zob. Deloitte Football Money League 2012, http://www.deloitte.com/assets/ Dcom-UnitedKingdom/Local%20Assets/Documents/Industries/Sports%20Business%20Group/uk-sbg-dfml-2012-final.pdf, 01.4.2012 r. 16 Wuwuzele stały się popularne wraz z rozegraniem Mistrzostw Świata na boiskach w Republice Południowej Afryki w 2010 r., gdzie wielu kibiców posługiwało się tego rodzaju instrumentem. Por. http://forsal.pl/artykuly/429243,wuwuzela_robi_zawrotna_kariere_w_europie_dzieki_mundialowi_w_rpa.html, 01.04.2012 r.

[124]

refleksje


Zagadnienie relacji sportu z polityką...

Podsumowując wstępną refleksję nad charakterem problemu kibicowania w skali całej dyscypliny, można stwierdzić, że na obecny fenomen popularności futbolu składają się różne elementy z zakresu nie tylko samego sportu, ale i kultury, ekonomii, historii czy polityki17. Rozgrywane mecze, zarówno drużyn klubowych, jak i reprezentacji narodowych, oglądają niekiedy milionowe widownie, zasiadające na stadionach oraz przed telewizorami czy ekranami komputerów na całym świecie. W niektórych państwach piłkę nożną uznaje się wręcz jako swoistą religię, a spotkania niektórych drużyn mają podteksty historyczne. Jednocześnie kluby piłkarskie, takie jak wspominane już najbogatsze Real Madryt, FC Barcelona, Manchester United przynoszą gigantyczne zyski, a ich prezesi są goszczeni w wielu państwach niczym najważniejsi liderzy polityczni świata18. Chociaż piłka nożna tryumfuje w skali globu, to jednak wielu tradycyjnych kibiców zwraca uwagę na zbyt daleko posuniętą współcześnie komercjalizację sportu. Wyjątkowe tło wydarzeń – Polska jako współorganizator Euro 2012 W Polsce, tak samo jak w wielu innych państwach świata, problem chuliganizmu na stadionach piłkarskich nie był rzeczą nową. Występował w okresie PRL, mając częstokroć nasycenie różnymi aspektami politycznymi19, a po transformacji ustrojowej nie zniknął lecz w wielu wypadkach wręcz przybrał na sile. Różnego rodzaju wybryki chuligańskie na stadionach oraz poza nimi, wpisały się w obraz polskiej piłki nożnej, podobnie jak problemy korupcyjne w środowisku piłkarskim oraz dyskusja o skuteczność instytucjonalnego zaplecza dyscypliny. Można nawet zasugerować, że Polska stała się niejako rozpoznawalna w piłkarskiej Europie, właśnie przez pryzmat nagannych zachowań chuliganów. Jednocześnie jednak, nie można zgodzić się z całkowicie negatywną diagnozą całego środowiska kibicowskiego. Obok skandalicznych przejawów agresji czy też wybryków o rasistowskim podłożu, które należy ze wszech miar potępiać, polscy kibice piłkarscy potrafili, Por. R. Spaaij, Understanding…, op.cit., s. 34-37. Przykładem może być prezydent Realu Madryt – Florentino Perez, który odbywając wyjazdy biznesowe na całym świecie jest przyjmowany przez najbardziej prominentnych polityków. Stało się tak m.in. w przypadku podpisania umowy o budowie miasteczka Realu Madryt w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Por. Ch. Leadbeater, Beach football: Real Madrid launch plans for luxury $1billion holiday resort in the UAE, Dailymail, http://www.dailymail.co.uk/travel/article-2119270/Real-Madrid-holiday-resort -Football-giant-launches-holiday-island-UAE.html, 01.04.2012 r. 19 Zob. szerzej: J. Wąsowicz, Biało-Zielona Solidarność, Gdańsk 2006. 17

18

wydanie specjalne, wiosna 2012

[125]


Jacek Raubo

nawet przy całej słabości sportowej ligi, piłkarzy oraz reprezentacji narodowej, stworzyć wręcz modelową atmosferę widowiska piłkarskiego20. Do wydarzeń z 2011 r. ich relacje z bieżącą polityką miały wymiar raczej lokalny, przybierający najczęściej obraz konfliktów z władzami samorządowymi. Wyjątkiem była kwestia bezpieczeństwa na stadionach oraz walka ze stadionowym chuliganizmem. Różne polskie partie polityczne odnosiły się do kwestii bezpieczeństwa widowisk piłkarskich, jednak nie stawiając jej tak wyraźnie w centrum swoich działań, jak to miało miejsce po 2011 r. Pewną oznaką możliwości politycznego wykorzystania środowisk kibiców piłkarskich, były także próby ingerencji kilku rządów w sprawy Polskiego Związku Piłki Nożnej (PZPN)21. Jednak i w tym przypadku nie doszło do tak czytelnego wkomponowania się tematu piłki nożnej w główny nurt dyskursu politycznego i medialnego w aspekcie ogólnopolskim. Dopiero pojawienie się kwestii potencjalnego zorganizowania w Polsce, dużej imprezy piłkarskiej, wytworzyło podstawy pod późniejsze wydarzenia z 2011 r. Piłka nożna w Polsce, pomimo słabych osiągnięć zespołów klubowych oraz reprezentacji narodowej w ostatnich latach, stanowi nadal najpopularniejszy sport. Dlatego podjęcie decyzji o ubieganiu się o prawo organizacji jednego z najważniejszych turniejów piłkarskich na świecie czyli mistrzostw Europy (UEFA EURO), znalazło wsparcie wśród elit politycznych oraz sportowych, ale przede wszystkim wśród kibiców. Polska rozpoczęła długą drogę do zorganizowania Euro 2012 jeszcze w 2003 r.22, gdy nastąpiło porozumienie na płaszczyźnie federacji piłkarskich Polski oraz Ukrainy, o współpracy we wzajemnych staraniach o organizację turnieju. Trudno obecnie jednoznacznie ocenić ówczesne rozmowy, prowadzone przez ukraińskich i polskich decydentów piłkarskich, ale w wielu analizach publicystów przyjmuje 20 W wielu przypadkach polscy kibice, a przede wszystkim oprawy przygotowywane przez grupy „ultrasów”, były komentowane poza granicami Polski. Przykładem pozytywnego odbierania swoistego „polskiego stylu kibicowania”, była kwestia tzw. „robienia Poznania” (ang. let’s do the Poznan) przez kibiców angielskiego klubu Manchesteru City. Por. Turn your back and jump! Manchester City fans all do the Poznan at Wembley, Dailymail, http://www.dailymail.co.uk/sport/football/article-1377734/ Manchester-City-fans-Poznan-Wembley-victory-United.html, 01.04.2012 r. 21 Por. Kurator w PZPN? Historia kontroli w polskiej centrali sportu pokazuje, że raczej nie, „Gazeta Prawna”, http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly /573598,kurator_w_pzpn_historia_kontroli_w_polskiej_centrali_sportu_pokazuje_ze_raczej_nie.html, 01.04.2012 r. 22 Pełne kalendarium uzyskania praw do organizacji Mistrzostw Europy przez Ukrainę i Polskę zob. Kalendarium Euro 2012, http://2012-me.pl/kalendarium_euro_2012. html, 01.04.2012 r.

[126]

refleksje


Zagadnienie relacji sportu z polityką...

się, że decydującą rolę odegrało stanowisko strony ukraińskiej. Bowiem dla Ukrainy włączenie Polski do potencjalnej wspólnej kandydatury, było o tyle istotne, gdyż Rzeczpospolita była członkiem Unii Europejskiej, co też uwiarygodniało przyszłych organizatorów turnieju. Należałoby zaznaczyć, że po stronie ukraińskiej piłka nożna, zarówno klubowa jak i reprezentacyjna, miała olbrzymie wsparcie ze strony tzw. grupy oligarchów, pochodzących m.in. z bogatego regionu Donieckiego Zagłębia Węglowego na Ukrainie. W 2004 r. UEFA, czyli Unia Europejskich Związków Piłkarskich, formalnie przyjęła zgłoszenie Ukrainy i Polski, jako jedną z ofert do organizacji turnieju. Aby federacje narodowe mogły wystosować propozycję, rządy obu państw musiały zaakceptować potencjalne obciążenia związane z organizacją turnieju. W 2005 r. do ścisłego finału weszły, z sumy dziewięciu ofert złożonych przez dwanaście państw, Ukraina wraz z Polską, Chorwacja wraz z Węgrami i Włochy. Wejście do de facto grona finalistów procesu wyboru przez UEFA organizatora turnieju EURO 2012, spowodowało zwiększone zainteresowanie tą kwestią w Polsce. Przy czym Ukraina i Polska nie były typowane jako faworyci, gdyż taka rola przypadła stronie włoskiej. Tym większym sukcesem było uzyskanie praw do organizacji turnieju23, ogłoszone 18 kwietnia 2007 r. na spotkaniu UEFA w Cardiff. Fala pozytywnych emocji ogarnęła nie tylko grono kibiców, ale w pewnym sensie zmobilizowała do dyskusji całe społeczeństwo w Polsce i na Ukrainie. Duże znaczenie miała postawa mediów, które wskazywały na swoistą przełomowość uzyskania praw do organizacji turnieju. Należałoby w tym miejscu przytoczyć słowa specjalnego wysłannika „Gazety Wyborczej” do Cardiff, oddające ówczesną atmosferę optymizmu, który napisał w swojej korespondencji m.in.: „W Gdańsku, Warszawie, Poznaniu i Wrocławiu (a być może też w Krakowie i Chorzowie) powstaną supernowoczesne stadiony, ale potężnego kopa dostanie cała nasza gospodarka. W Portugalii, która organizowała mistrzostwa w 2004 r., miliard euro zostawili tylko turyści, którzy przyjechali na dwutygodniową imprezę. Portugalczycy mają dziś dzięki mistrzostwom osiem nowoczesnych stadionów i autostrady. U nas też może tak być – polski rząd i prezydent złożyli UEFA gwarancje rozbudowy autostrad i dróg. Teraz nie mogą się już wycofać, przez pięć lat na ręce będzie nam patrzeć cała Europa, a delegaci UEFA 23 Zob. Organizacja turnieju, http://www.2012.org.pl/pl/euro-2012/o-turnieju. html, 01.04.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[127]


Jacek Raubo

rozliczą nas z każdego metra zadeklarowanej autostrady”24. Podobne sformułowania o wielkiej szansie pojawiały się niemalże we wszystkich ocenach decyzji podjętej przez UEFA. Wielkie nadzieje wiązano w Polsce, przede wszystkim z inwestycjami w infrastrukturę stadionów oraz dróg, lotnisk i kolei. Piłka nożna, jej wymiar sportowy, został w pewnym sensie na trwale zespolony z wymiarem praktycznego życia całego państwa, a miał być wyrażony w dokonaniu wielkiej modernizacji nie tylko piłkarskiej Polski25. Kibice na tle podziałów politycznych po 2007 r. – początki konfliktu Zmiany, jakie zaszły na polskiej scenie politycznej po wyborach parlamentarnych z 2007 r., odbywały się bez zbytniego zaangażowania kwestii piłki nożnej do bezpośredniej walki pomiędzy głównymi partiami politycznymi. W tle kampanii wyborczej można było zaobserwować tematykę Euro 2012, ale nie był to główny temat ówczesnych sporów politycznych. Przygotowanie Polski do organizacji turnieju, w pewnym sensie traktowano jako element swoistego konsensusu ponadpartyjnego. Dojście do władzy PO, która sformowała wraz z koalicyjnym PSL rząd z premierem Donaldem Tuskiem, wywarła wręcz pozytywne reakcje wśród wielu kibiców. Istniało bowiem przekonanie, że nowy premier wielokrotnie afiszujący się z własnym zainteresowaniem piłką nożną, będzie aktywniejszy w przygotowywaniu mistrzostw Europy26. Również cała zwycięska PO była postrzegana w kategoriach partii stawiającej na modernizację. Należy nadmienić, że PiS główny rywal PO, było źle odbierane w wielu środowiskach kibicowskich. Wynikało to z faktu budowania przez PiS i jego lidera Jarosława Kaczyńskiego obrazu partii kładącej nadmierny nacisk na kwestię bezpieczeństwa, co niejednokrotnie wiązane było z zaostrzeniem kontroli środowiska kibiców – np. problem sądów dwudziestoczterogodzinnych.

24 J. Ciastoń, Euro 2012 dla Polski i Ukrainy, „Gazeta Wyborcza”, dodatek sportowy, http://www.sport.pl/sport-slask/1,121857,4068551.html, 01.04.2012 r. 25 Por. K. Szymor, Polskie przygotowania do Euro 2012: trwa walka z czasem, http://www.psz.pl/tekst-41262/Polskie-przygotowania-do-Euro-2012-trwa-walka-zczasem, 01.04.2012 r. 26 W Expose z 2007 r., nowy premier D. Tusk, wskazał m.in. na potrzebę wdrożenia ogólnopaństwowego projektu tzw. „Orlików”. Zob. http://www.orlik2012.pl/index.php/programme-description, 01.04.2012 r. Również poza oficjalnymi działaniami w aspekcie prac rządowych czy parlamentarnych, w kontekście Platformy Obywatelskiej pojawiał się obraz partii związanej z piłką nożną. Premier D. Tusk oraz prominentni działacze PO częstokroć w chwilach wolnych uprawiali ten sport.

[128]

refleksje


Zagadnienie relacji sportu z polityką...

Za pierwsze oznaki zmian zachodzących na linii kibice piłkarscy a rząd PO-PSL, można uznać spór z lat 2008-2010, który wynikł w Warszawie, w kontekście klubu Legia Warszawa. Wcześniej Legia została nabyta przez koncern ITI, znany m.in. z aktywności na rynku medialnym, w tym z posiadania stacji TVN. Nowi zarządzający Legią rozpoczęli dążenia do stworzenia modelu klubu piłkarskiego, podobnego do tych spotykanych w najbogatszych ligach świata. Przede wszystkim podjęto działania mające na celu pozyskanie nowego typu kibica, ze szczególnym nastawieniem na kupujących najdroższe bilety na trybuny dla tzw. VIP-ów. Pojawiła się również kwestia sporna, co do tradycyjnego symbolu drużyny. Największymi przeciwnikami zmian stali się „ultrasi”, często określani nazwą własną – „Żyleta”, pochodzącą od potocznego określenia trybuny, na której zasiadali najbardziej zagorzali kibice Legii. Do „ultrasów” w późniejszym czasie dołączyło się także wielu zwykłych kibiców warszawskiego zespołu, niezadowolonych ze zmian w klubie27. W aspekcie politycznym całej sprawy najważniejszym był fakt, że właścicieli wsparła prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz, będąca jednocześnie prominentnym politykiem rządzącej PO28. W trakcie trwania sporu w Warszawie, uwidoczniła się również kwestia złego obrazu medialnego środowiska kibiców w Polsce. W najważniejszych gazetach oraz telewizjach, kibic zaczął być postrzegany jako chuligan, bowiem uwypuklano negatywne aspekty związane z tym środowiskiem pomijając pozytywne zmiany w nim zachodzące. Krytyka ze strony zagorzałych kibiców, spadła przede wszystkim na Gazetę Wyborczą oraz telewizje TVN i TVN24, należące do koncernu ITI. Zaatakowane media nie pozostawały przy tym obojętne, angażując się w śledztwa dziennikarskie tropiące nadużycia w środowiskach kibicowskich. Pojawiła się przy tym spirala obopólnej podejrzliwości rządzących oraz mediów, które stanęły w opozycji do środowisk kibicowskich i kibiców, którzy uznali, że stali się obiektem ataku. W tym miejscu należy wskazać, że polskie środowiska kibiców klubów piłkarskich należą do jednych z najlepiej zorganizowanych. Kibi27 Poglądy kibiców sprzeciwiających się polityce nowego zarządu klubu można znaleźć na stworzonej przez nich specjalnej stronie internetowej, http://www.konieciti.pl, 01.04.2012 r. 28 Jednym z przejawów ówczesnego sporu pomiędzy kibicami, a przedstawicielami klubu oraz wspierającymi ich władzami miasta była kwestia tzw. „Akcji widelec” z 2 września 2008 r. Opis wydarzeń, z perspektywy kibicowskiej zob. szerzej Salon24, http://lubczasopismo.salon24.pl/polskiestadiony/post/314441,wojna-futbolowa-10-akcja-widelec, 01.04.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[129]


Jacek Raubo

ce są stowarzyszeni w licznych organizacjach prowadzących różnego rodzaju działania nie tylko w sferze piłki nożnej. Nawet w przypadku radykalnych bojówek oraz ich nielegalnych walk, udało się osiągnąć pewne rozwiązania ogólnopolskie w postaci wypracowania tzw. paktu antysprzętowego29. Wśród kibiców znajdują się osoby reprezentujące pełen przekrój społeczeństwa, przez co działania tych grup są wielce zróżnicowane. Kibice wytworzyli przy tym własną quasi-kulturę, na którą składają się m.in. muzyka czy też specyficzna moda, której pewne wzorce są zaczerpnięte od angielskich kibiców. Jednocześnie zauważalne jest dążenie grup „ultrasów” z wielu najważniejszych polskich klubów, do kultywowania nie tylko tradycji samych zespołów piłkarskich, ale odnoszenie się do historii Polski, w ramach własnej działalności. Przykładem mogą być akcje społeczne kibiców zespołu Lecha Poznań, którzy cyklicznie upamiętniają wydarzenia związane z Powstaniem Wielkopolskim. Szczególnie popularne wśród „ultrasów” są niewątpliwie hasła antykomunistyczne, patriotyczne i narodowe. Ich odbiciem są specyficzne oprawy, odnoszące się nie tylko do sportu, ale także do historii. Warto wskazać przykład kibiców zespołu Śląsk Wrocław, którzy w marcu 2012 r. przygotowali specjalne patriotyczne hasła na trybunach, które odnosiły się do pamięci o tzw. żołnierzach wyklętych. Tego rodzaju oprawy oraz działania kibiców nie pozostają obojętne w sferze społeczno-politycznej. Stąd też podkreśla się, że pewną część z najbardziej fanatycznych kibiców klasyfikuje się jako aktywistów współczesnej polskiej skrajnej prawicy, odwołującej się wręcz do haseł antysemickich czy rasistowskich. Ten fakt był częstokroć wykorzystywany medialnie, w obliczu prezentowania wszystkich „ultrasów”, szczególnie przez media zbliżone do środowisk lewicowych. Przy czym środowiska kibicowskie, szczycą się w głównej mierze nie aktywnością w zakresie polityki, ale działaniami na rzecz wspólnot lokalnych. Organizując liczne akcje zbiórek, wspomagając charytatywnie szpitale czy też domy dziecka dążą cały czas do popra29 Nieformalne ogólnopolskie porozumienie chuliganów z bojówek różnych klubów zakładające, że potencjalne nielegalne starcia mają być prowadzone bez używania w ich trakcie np. broni białej lub niebezpiecznych dla życia narzędzi. Rzeczywista egzekwowalność paktu jest trudna do oceny, ale dobrze ukazuje swoistą samoorganizację najbardziej radykalnego środowiska chuliganów. Wyjątkiem od postanowień paktu, w przypadku zespołów najwyższej klasy rozgrywkowej, są grupy z Krakowa, które nie dostosowują się do porozumień z innych miast. Interesującą dyskusję o pakcie antysprzętowym, z perspektywy uczestniczących w tzw. „ustawkach” chuliganów można zaobserwować m.in. na forach internetowych, zob. np. http://www.kibicemylog.fora. pl/hooligans,5/jestescie-za-paktem-antysprzetowym,2.html, 01.04.2012 r.

[130]

refleksje


Zagadnienie relacji sportu z polityką...

wy własnego wizerunku. We współczesnej Polsce, są swoistym konglomeratem organizacji charakteryzujących w pewnym sensie wizję społeczeństwa obywatelskiego. Należy wskazać, że ta samoorganizacja w znacznym stopniu przyczyniła się również do ograniczenia skali chuliganizmu na stadionach i wypchnięcia nielegalnych walk pomiędzy bojówkami w ustronne miejsca poza miastami. Konflikt po wydarzeniach z maja 2011 r. Po zakończonym burdami finale Pucharu Polski, rozgrywanym na stadionie w Bydgoszczy, rząd stanowczo postawił sobie za cel ukrócenie chuliganizmu stadionowego. Twarzą działań miał być sam premier D. Tusk, który stwierdził w wystąpieniu transmitowanym przez najważniejsze telewizje, że „nawet jeśli walka o spokój na stadionach i bezpieczeństwo ludzi będzie miała trwać tygodniami czy miesiącami, to od dzisiaj nie ustąpimy ani na krok”30. Po meczu w Bydgoszczy, wojewodowie Wielkopolski i Mazowiecki, zamknęli dla kibiców, na najbliższe spotkania w lidze, stadiony odpowiednio w Poznaniu oraz Warszawie31. Wielu polityków PO, zarówno należących do rządu, jak i posłów, wypowiadało się bardzo jednoznacznie o potrzebie aktywniejszego działania na rzecz bezpieczeństwa na stadionach32. W tym samym momencie kibice Legii Warszawa i Lecha Poznań, niezgadzający się z karaniem wszystkich kibiców zamknięciem stadionów, rozpoczęli falę różnego rodzaju akcji protestacyjnych. Spotykali się m.in. przed zamkniętymi dla nich stadionami i skandowali antyrządowe hasła. Do działań przyłączały się inne grupy kibiców z całej Polski. Sytuację zaogniały decyzje podejmowane przez Policję wraz z zarządem Ekstraklasy S.A. oraz PZPN o wprowadzeniu zakazu wyjazdów zorganizowanych grup kibiców na mecze poza swoimi

30 Cyt. za: portal Wpolityce.pl, http://wpolityce.pl/wydarzenia/9220-premier-tusko-kibicach-od-dzisiaj-nie-ustapimy-ani-na-krok-ach-gdyby-ta-wojowniczosc-pojawilasie-odrobine-wczesniej, 01.04.2012 r. 31 Zob. P. Żytnicki, M. Wesołek, R. Nawrot, P. Machajski, Tusk zamyka stadiony, „Gazeta Wyborcza”, http://wyborcza.pl/1,76842,9548126,Tusk_zamyka_stadiony.html#ixz z1s8wD3VGB, 01.04.2012 r. 32 Jedną z najbardziej omawianych, w kontekście upolitycznienia sporu z kibicami wypowiedzi było stwierdzenie Stefana Niesiołowskiego z PO, który powiedział że: „Kaczyński nie ma żadnej zdolności koalicyjnej. Jedyną koalicją jest koalicja z kibolami i stadionową żulią. Kaczyński może też zawrzeć koalicję z (Josephem) Goebbelsem, małpą i Litarem, ze stadionową żulią.” Cyt za: http://www.wprost.pl/ar/263343/Niesiolowski-Kaczynski-moze-zawrzec-koalicje-z-Goebellsem-i-malpa, 01.04.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[131]


Jacek Raubo

stadionami33. Nastąpiła eskalacja działań kibiców, a odpowiedzią były jeszcze bardziej stanowcze wypowiedzi rządzących. Przykładem ówczesnej atmosfery było zatrzymanie przez funkcjonariuszy Policji kibiców klubu Jagiellonia Białystok, którzy skandowali hasła krytyczne wobec premiera D. Tuska34. Kibice rozpoczęli przenoszenie wystąpień o charakterze antyrządowym na trybuny, odbywało się to począwszy od przygotowywania specjalnych opraw odnoszących się do bieżących wydarzeń, a skończywszy na specjalnym zaniechaniu jakiegokolwiek kibicowania. Jednocześnie PiS, największa partia opozycyjna, stanęła bezpośrednio w obronie kibiców, dążąc niewątpliwie do uzyskania poparcia środowisk kibicowskich. W ten sposób ostra rywalizacja dwóch najważniejszych partii politycznych, poprzedzająca wybory parlamentarne, zyskała nowy wymiar konfliktu o piłkę nożną i kibiców. Zauważalne było, że rządząca PO starała się zaprezentować swoich rywali politycznych jako tych, którzy solidaryzują się z chuliganami stadionowymi. Opozycyjny PiS przedstawiał zaś swoich największych oponentów politycznych, jako partię ograniczającą wolność i kamuflującą nieskuteczność przygotowań do Euro 2012 r. walką z kibicami35. Dualizm obserwowany był również w ocenie medialnej sporu. Po jednej stronie stanęły przychylne rządowi i już wcześniej niejako negatywnie ustosunkowane do głównych środowisk kibiców piłkarskich media pisane jak i elektroniczne, a po drugiej media kojarzone z opozycją. Stąd też, czytelnik w Polsce mógł spotkać się z diametralnie różną diagnozą problemu sporu rządu z kibicami, gdy sięgał po „Gazetę Wyborczą”36 i „Gazetę Polską”37. Należy wspomnieć, że oba poczytne tytuły były 33 Kibice obchodzili ówczesne zakazy w różny sposób, np. sympatycy Miedzi Legnica wyjechali na mecz wyjazdowy z Ruchem Zdzieszowice, twierdząc, iż faktycznie organizują wyjazd na zwiedzanie kościoła św. Antoniego w Zdzieszowicach. Por. http:// legnica.naszemiasto.pl/artykul/913841,legniccy-kibice-jada-ogladac-dynie,id,t.html, 12.04.2012 r. 34 Należy zaznaczyć, że późniejsze orzeczenie Sądu Rejonowego w Białymstoku wykazało bezpodstawność zatrzymania kibiców. Por. http://www.tvp.pl/bialystok/aktualnosci/sport/zatrzymania-kibicow-byly-nieprawidlowo-przeprowadzone/5264418, 01.04.2012 r. 35 Por. PiS staje w obronie kibiców zatrzymanych za antyrządowe hasła, „Gazeta Prawna”, http://www.gazetaprawna.pl/wiadomosci/artykuly/515113,pis_staje_w_ obronie_kibicow_zatrzymanych_za_antyrzadowe_hasla.html, 01.04.2012 r. 36 W Poznaniu doszło nawet do sytuacji w której stowarzyszenie kibiców „Wiara Lecha” pozwało dziennikarza „Gazety Wyborczej” oraz wydawcę gazety koncern Agora za zniesławienie. Zob. Wiara Lecha kontra Wyborcza w sądzie, http://www.mmpoznan.pl/403011/2012/2/14/wiara-lecha-kontra-wyborcza-w-sadzie?category=sport, 01.04.2012 r. 37 „Gazeta Polska”, portal internetowy Niezalezna.pl, później również miesięcznik

[132]

refleksje


Zagadnienie relacji sportu z polityką...

szczególnie zaangażowane w konflikt wynikły po maju 2011 r. Symbolicznymi stały się wydarzenia związane choćby z zatrzymaniem jednego z liderów najbardziej radykalnych kibiców Legii Warszawa, znanego pod pseudonimem „Staruch”38. Spór kibiców z rządem rozrastał się przed wyborami, przybierając różne formy. Środowiska kibicowskie aktywnie uczestniczyły w działaniach przeciwko D. Tuskowi i jednocześnie w dużej mierze przeciwko PO, w różnych regionach państwa39. Organizowane były przemarsze kibiców, różnego rodzaju protesty i akcje na stadionach oraz poza nimi. Kibice nie ograniczali się tylko do własnych akcji, ale byli również widoczni na wielu wiecach PO w trakcie trwania kampanii wyborczej. W Internecie kibice stworzyli niejako własną alternatywę dla mainstreamowego przekazu medialnego, czego przykładem było m.in. wykorzystanie w satyryczny sposób, w filmikach publikowanych na portalu YouTube przez kibiców, postaci Krzysztofa Kononowicza40. Problematyka konfliktu z rządem znalazła swój wyraz również w muzyce, a szczególnie utworach popularnej wśród „ultrasów” sceny polskiego hip-hopu. Niemalże do miana hymnu wielu grup kibicowskich urosły utwory takich wykonawców jak Beron, (piosenka pt. To My Kibice) czy Bzyk feat. Evtis (piosenka pt. Kibolski Ród). Wraz z dyskusją o kibicach, pojawiła się na nowo także kwestia kluczowych dla wizerunku rządu postępów w organizacji turnieju Euro 2012. Kibice Legii Warszawa na transparentach wskazywali, że mają do czynienia z sytuacją, gdy „rządu niespełnione obietnice, temat zastępczy – kibice”, a kibice Lecha Poznań wywiesili na stadio„Nowe Państwo-Niezależna Gazeta Polska” i dziennik „Gazeta Polska Codziennie”, zamieszczały liczne artykuły odnoszące się do kwestii sporu rządu z kibicami. Artykuły miały w większości wymiar prokibicowski, a ich autorzy bardzo krytycznie oceniali działania rządu w relacjach z kibicami. 38 Por. Staruch pobitemu zabrał klapki, ręcznik i spodenki, TVN 24, http://www. tvn24.pl/12694,1712946,0,1,staruch-pobitemu-zabral-klapki--recznik-i-spodenki,wiadomosc.html, 01.04.2012 r. 39 Do akcji przeciwko rządowi D. Tuska włączyły się także grupy kibicowskie poza granicami Polski. Najsłynniejszym przejawem było wywieszenie transparentu antyrządowego nad wejściem do słynnego angielskiego stadionu piłkarskiego Wembley. Por. Międzynarodowe protesty kibiców przeciw premierowi Tuskowi, http://wsieci. rp.pl/opinie/rekiny-i-plotki/Miedzynarodowe-protesty-kibicow-przeciw-premierowiTuskowi, 01.04.2012 r. 40 Film z udziałem K. Kononowicza na meczu Legii Warszawa, zob. http://www. youtube.com/watch?v=OYCfyNvtWko, 12.4.2012 r. Zob. O obecności K. Kononowicza w happeningu kibiców Legii Warszawa, http://sport.interia.pl/pilka-nozna/ekstraklasa/news/kibice-legii-zwerbowali-kononowicza-i-koze,1642471,812, 12.04.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[133]


Jacek Raubo

nie w trakcie jednego z meczów słynny transparent o treści „Projekt Euro 2012 – Stadiony –Przepłacone, Autostrady – Nie będzie, Dworce – Przypudrowane, Lotniska – Prowincjonalne, Zawodnicy – Słabi, Temat zastępczy kibice!”. Spór kibiców z rządem i późniejsze włączenie się do niego opozycyjnej partii politycznej, w pewnym sensie rozbił swoisty konsensus polityczny wokół przygotowań do turnieju. PO oraz PiS przełożyły kwestię piłki nożnej na bezpośredni przedmiot dyskusji politycznych. Poprzez media, wydarzenia związane z kibicami stały się w dużej mierze jednym z głównych tematów ogólnospołecznych. Patrząc przez pryzmat skuteczności akcji kibiców, nie można jej jednak uznać za sukces. Przede wszystkim, ich nieprzejednana postawa nie wpłynęła na wynik wyborów parlamentarnych w Polsce. Chociaż akcje kibicowskie były widoczne, to jednak nie spowodowały zmiany postawy rządu, jak to miało miejsce w przypadku późniejszych protestów w sprawie ACTA. Szczególnie widoczna była sytuacja, w której opozycyjne PiS nie potrafiło wykorzystać działań kibiców na własny użytek polityczny. Wynikało to w głównej mierze z pozostających wśród kibiców negatywnych opinii także o wcześniejszych rządach PiS41. Kolejne zwycięstwo PO niejako wyhamowało aktywność kibiców, przy czym najdłużej spór trwał w Poznaniu. Jednakże przyczyny ówczesnych wydarzeń nie zostały rozwiązane, a walka z rządem w pewnym sensie wbudowana została w kulturę polskich zorganizowanych grup kibicowskich. Nadal widoczne są efekty sporu, m.in. w postaci działań mających na celu ograniczenie możliwości wywieszania na stadionach haseł nacechowanych treściami politycznymi42. Przybiera to kuriozalne wymiary, gdy kibice są szykanowani również za treści patriotyczno-historyczne. Wnioski na przyszłość Z punktu widzenia polityków można uznać, że spór kibiców z rządem z 2011 r., nie wpłynął w sposób znaczący na zmiany w Polsce w perspektywie krótkoterminowej. Rząd PO i PSL uzyskał możliwość rzą41 Zob. Kibice są przeciw każdemu rządowi. Tworzą własną religię, wywiad A. Willma z socjologiem D. Antonowiczem, http://www.poranny.pl/apps/pbcs.dll/article?aid=/20120401/magazyn/120329447, 03.4.2012 r. 42 Zob. ‚Precz z komuną’ na stadionie Polonii. PZPN zakazuje, politycy i klub oburzeni, „Gazeta Wyborcza”, http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,11471305,_ Precz_z_komuna__na_stadionie_Polonii__PZPN_zakazuje_.html, 06.04.2012 r.; Gazem za ‘Precz z komuną’, „Nasz Dziennik”, http://www.naszdziennik.pl/index. php?dat=20120403&typ=po&id=po03.txt, 06.04.2012 r.

[134]

refleksje


Zagadnienie relacji sportu z polityką...

dzenia przez następną kadencję. Wiele z represyjnych działań wobec kibiców pojawia się nadal, a w mediach głównego nurtu w opisie problemu dominują informacje o przestępczości, aresztowaniach oraz walkach chuliganów. Lecz analizując wydarzenia z 2011 r. z perspektywy długookresowej, należałoby wskazać, że w tym sporze politycznie najwięcej straciła właśnie PO, a szczególnie sam premier D. Tusk. Przede wszystkim, pomimo wypalenia się najsilniejszego nurtu protestów kibiców oraz niejako odsunięcia po wyborach problemu z głównego nurtu dyskursu politycznego oraz medialnego, ugruntowała się stała niechęć do premiera i jego formacji politycznej wśród środowisk kibicowskich. Kibice nie postrzegają obecnie rządzących w kategoriach modernizujących i stwarzających szanse dla polskiej piłki nożnej. Zainteresowanie samego D. Tuska piłką nożną stało się wręcz powodem do różnego rodzaju drwin i satyry, obecnej w głównej mierze w sferze Internetu. Kibice, ze swoją organizacją oraz dużą możliwością mobilizacji, są również widoczni w przypadku innych wystąpień czy protestów przeciwko polityce rządu. W tym miejscu można dodać, że w znacznej części to przede wszystkim młodzi ludzie zaangażowali się w spór po stronie kibiców, przez co partia rządząca straciła potencjalnych zwolenników właśnie wśród ludzi młodych i skłonnych do największej aktywności. Kibice częstokroć atakowani przez główne media, ukazali siłę nowych form przekazu, a przede wszystkim Internetu. Właśnie opór kibiców, przy późniejszym oporze przeciwników ACTA, doprowadził do zmian w opisie PO oraz D. Tuska na wielu popularnych forach internetowych czy też portalach społecznościowych np. Facebook. Największą wizerunkową porażką strony rządowej było jednakże pozycjonowanie jej działań na równi z pozycją PZPN w Polsce, która od lat jest przez wielu kibiców oceniana w sposób negatywny. Do repertuaru śpiewów kibiców w trakcie meczów, weszły nie tylko krytyczne hasła wobec związku piłkarskiego, ale również wobec rządzących. Po Euro 201243 w Polsce pozostaną nie tylko nowe stadiony, ale także nierozwiązane problemy wynikające m.in. ze sporu zapoczątkowanego w 2011 r. Współczesne polskie trybuny to niejako obraz społeczeństwa ze wszystkimi jego zaletami oraz wadami, w związku z tym najważniejsze jest ostrożne podchodzenie do kwestii np. chuliganizmu stadionowego przez decydentów politycznych. Stanowczość 43 Zob. Stowarzyszenia kibiców spotkały się w Sejmie z urzędnikami MSW i ministerstwa sportu, TVP Warszawa, http://www.tvp.pl/warszawa/aktualnosci-z-regionu/sportowe/stowarzyszenia-kibicow-spotkaly-sie-w-sejmie-z-urzednikami-msw-iministerstwa-sportu/6632188, 04.04.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[135]


Jacek Raubo

państwa, m.in. w zakresie norm bezpieczeństwa, musi się wiązać jednocześnie z dążeniem do uzyskania dialogu, nawet z najzagorzalszymi „ultrasami”. Piłka nożna powinna dawać radość kibicom, a stadiony powinny być miejscem bez rasizmu, chuliganizmu, ale też bez agresji politycznej. Stąd też wydarzenia z 2011 r. oraz ich późniejsze reperkusje można potraktować jako swoistą lekcję dla społeczeństwa oraz elit politycznych.

Summary The article depicts the course of public debate about the role and significance of supporters’ movement in Poland. The events on May 3, 2011 during a final match between Lech Poznań and Legia Warszawa in Polish Cup are a starting point for this discussion. During the match there was a clash between the supporters of both teams. As a result, a passionate debate was held. Main political parties got involved in the discussion. Nota o autorze Jacek Raubo [jacek.raubo@amu.edu.pl] – absolwent politologii na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM w Poznaniu w ramach specjalności stosunki międzynarodowe. Doktorant na tym wydziale w Zakładzie Systemów Politycznych. Zainteresowania naukowe związane z bezpieczeństwem narodowym, konfliktami zbrojnymi, obronnością państw, rolą USA i ChRL w systemie międzynarodowym.

[136]

refleksje




Marketing sp

Damian Ludwiniak Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Marketing sportowy na przykładzie NBA

P

po raz pierwszy w 1979 r., kiedy to Jeffrey L. Kesler na łamach amerykańskiej prasy dotyczącej marketingu opublikował tę oto definicję: „Marketing sportowy należy rozumieć jako działania podejmowane przez specjalistów marketingu produktów przemysłowych i usług, którzy wykorzystują sport jako instrument promocji produktów i usług. Te działania realizowane są poprzez sponsoring sportowy1”. Warto odnotować, iż definicja ta powstała w otoczeniu, w którym organizacje i związki sportowe, kluby oraz zawodnicy nie używali narzędzi zarządzania marketingowego. W dzisiejszych realiach, w których sport jest powszechnie wykorzystywany do kreowania i rozwijania marek rynkowych, a organizacje sportowe i kluby wykorzystują narzędzia marketingu strategicznego, i świadomie budują swoje pozycje konkurencyjne, uproszczenie sprzed ponad 30 lat nie znajduje w pełni zastosowania. Współcześnie tworzone są definicje, w rozumieniu których w zakres marketingu sportowego wchodzą trzy elementy: – marketing przedsiębiorstw realizowanych przez sport – wykorzystuje sport i widowisko sportowe do promowania produktów i marek, używa sponsoringu jako najskuteczniejszego instrumentu współpracy przedsiębiorstw rynkowych z organizacjami sportowymi. Chociaż wykorzystuje skojarzenia ze sportem, to często odnosi się do promowania marek i produktów niezwiązanych z uprawianiem sportu. – marketing produktów sportowych, usług i widowisk skierowany do konsumentów sportu - polega m.in. na wykorzystywaniu narzędzi marketingu do promowania uczestnictwa w widowiskach sportowych oraz do celowego kształtowania cech oferty skierowanej do konsumentów. – marketing organizacji sportowych – nie jest zawężony wyłącznie do tworzenia produktu sportowego, ale dotyczy organizacji sportowej, ojęcie marketingu sportowego zostało sformułowane

1 J. L. Kesler, Man Created Ads In Sport’s Own Image, [w:] Marketing Sportu, red. A. Sznajder, Warszawa 2008, s. 10.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[139]


Damian Ludwiniak

która zarządzana w zaplanowany sposób kreuje kulturę organizacji, skupia się wokół wartości symbolizowanych przez markę i komunikuje się z otoczeniem. Celem takiego sposobu zarządzania jest przyciągnięcie sponsorów, widzów, zdobywanie finansowania i angażowania do współpracy przedsiębiorstw rynkowych2. W długim i skomplikowanym procesie prowadzenia działalności sportowej, umiejętne tworzenie rozpoznawalnych znaków jest jedną z kluczowych przesłanek do osiągnięcia trwałego sukcesu. Niewątpliwie największą rolę odgrywa tutaj marka sportowa3. Odpowiada ona emocjom i wartościom, których doświadcza konsument sportowy w kontakcie ze sportem. Markę sportową tworzyć mogą: sportowcy, firmy sportowe, trenerzy, programy rozwoju sportu, ligi zawodowe, produkty sportowe, imprezy sportowe, sportowe programy telewizyjne, drużyny i obiekty sportowe. Marka to znak, symbol, wzór lub kombinacja tych elementów. Ciesząc się wysokim poziomem świadomości i lojalnością nabywców, silne marki wymagają relatywnie niższych kosztów marketingowych w stosunku do osiąganych przychodów4. Marka sportowa jest zasobem strategicznym i jedynym składnikiem majątkowym, który może pozostać niezmieniony przez wiele lat, zachowując wymierną wartość. Jest też jednym z niematerialnych składników aktywów. Silna marka jest magnesem przyciągającym sponsorów oraz sprzyja wchodzeniu w nowe obszary działalności. Licencjodawca zarabia na swojej marce, poprzez rozwój marchandisingu, sprzedaż praw do symbolu, barw, nazwy klubu, imprezy lub wizerunku sportowca w celu wykorzystania ich przez licencjobiorcę5. Kolejnym istotnym problemem przy opisywaniu działań marketingowych w branży sportowej jest uwzględnienie swoistych cech, jakimi charakteryzuje się sport. W ujęciu marketingowym cechy te czynią go usługą jedyną w swoim rodzaju, niepowtarzalną, znacznie odbiegającą od innych. Zalicza się do nich nienamacalność, niematerialność, ulotność, wysoki stopień niekonsekwencji, niski stopień przewidywalności, a także zmienność w czasie6. 2 Czym jest marketing sportowy, http://www.marketingsportowy.pl/index.php?opti on=com_content&task=view&id=13&Itemid=39, 13.01.2011 r. 3 Szerzej na temat marki sportowej zob.: Kreowanie marki w sporcie, red. H. Mruk, M. Chłodnicki, Poznań 2008. 4 J. Klisiński, Marketing w biznesie sportowym, Bytom 2008, s. 110. 5 Ibidem, s. 111. 6 Szerzej na temat sportu jako usługi: T. Sporek, Sponsoring sportu w warunkach globalizacji. Dylematy i wyzwania, Warszawa 2007.

[140]

refleksje


Marketing sportowy na przykładzie NBA

Jak widać, dzisiejszy marketing sportowy to bardzo szerokie spektrum wielopłaszczyznowych zadań, na które składają się m.in. działania sponsoringowe, PR sportu i sportowców, a także umiejętne kreowanie marki sportowej. Jedną z organizacji, która poprzez swoją działalność łączy wszystkie wyżej wymienione elementy jest Amerykański Związek Koszykówki (National Basket Association). NBA rozpoczęła działalność w 1946 roku, kiedy to w Nowym Jorku powstał Basketball Association of America (BAA). Związek ten nazwę NBA przyjął jesienią 1949r., po połączeniu z rywalizującą National Basketball League. Liga NBA skupia 30 zespołów z USA oraz Kanady podzielonych na 6 dywizji, a te z kolei na 2 konferencje (zachód – wschód). Sezon zasadniczy trwa od listopada do kwietnia. Każda z drużyn rozgrywa 82 spotkania. 16 drużyn z najlepszym bilansem (po 8 z każdej konferencji) bierze udział w finałach NBA, tzw. Playoffach. Zwycięska drużyna zostaje mistrzem NBA7. Rozgrywki cieszą się ogromną popularnością na całym świecie, dlatego zanim opisane zostaną poszczególne komponenty, które składają się na marketing NBA, należy na początku przedstawić zasięg oddziaływania usług, jakie dostarczane są do odbiorców i ilość kanałów dystrybucji tych usług. W sezonie 2005-2006 wyświetlono łączną ilość 44 tys. godzin popisów koszykarzy na terenie 215 krajów w 43 językach. Łączna ilość kibiców, którzy oglądali swoich idoli przekroczyła 3.1 miliarda8. Mecze pomiędzy drużynami transmitowane są w USA przez 4 stacje ogólnonarodowe (ABC, ESPN, ESPN 2 oraz TNT), a także za pośrednictwem telewizji internetowej (tzw. NBA League Pass Broadband), dzięki której można śledzić na żywo cztery mecze równocześnie. Poza tym, NBA korzysta z kanału telewizyjnego pod nazwą NBA TV. Kanał ten powstał w 1999 r. w efekcie współpracy NBA z telewizją TNT. Jego głównym zadaniem jest wyświetlanie koszykarskich wydarzeń sportowych odbywających się w USA, dostarczanie codziennych porcji informacji na tematy związane z ligą i jej zawodnikami. Poza tym kanał jest odpowiedzialny za promocję i kształtowanie wizerunku związku jako całości. Pierwszy mecz Finału Konferencji Wschodniej Playoff 2011 pomiędzy Chicago Bulls a Miami Heat oglądało 11,1 mln widzów. Jest to najlepszych wynikiem w historii stacji TNT9. Warto zatem zauwa7 NBA is born, http://www.history.com/this-day-in-history/nba-is-born, 1.04.2012 r.; Rules history, http://www.nba.com/analysis/rules_history.html, 20.04.2012 r. 8 Autotrader.com And NBA Announce New Marketing Agreement, http://www. nba.com/news/agreement.html, 13.01.2011 r. 9 Rekordowa oglądalność meczu Chicago-Miami, http://www.sportowefak-

wydanie specjalne, wiosna 2012

[141]


Damian Ludwiniak

żyć, iż taki zasięg dystrybucji oraz ilość kanałów przekazu informacji daję ogromny potencjał wizerunkowy oraz marketingowy. Na dzisiejszą dominację NBA, w świecie koszykówki, złożyło się wiele elementów. Przede wszystkim liga zawdzięcza swoją wysoką pozycję umiejętnemu i konsekwentnemu budowaniu wizerunku marki NBA. Związek, jak wiele innych organizacji sportowych, posiada potencjał nieosiągalny dla wielu innych produktów czy usług. Wynika to z prostego faktu – koszykówka jest sportem, z którym związane są emocje. Kluby sportowe tworzą bowiem więź emocjonalną z klientami, którzy stają się jednocześnie kibicami śledzącymi i dopingującymi swoją drużynę w zmaganiach o najwyższe cele. Fani chcą być częścią marki, chcą ją współtworzyć. Manifestują swoje oddanie klubowi poprzez zakup gadżetów lub karnetów na mecze drużyny. Taka przewaga, już na samym początku, stawia markę w bardzo uprzywilejowanym położeniu. Rzeczą, która niewątpliwie wyróżnia NBA, jest staranność, jaką liga przywiązuje do potrzeb widza. W hierarchii związku na samym szczycie zawsze znajduję się odbiorca usługi. Liga przejawia swoją troskę o widza w wielu sytuacjach. Terminarz rozgrywek ustalany jest w ten sposób, aby najważniejsze mecze pomiędzy najlepszymi drużynami odbywały się w terminie dogodnym dla szerokiej rzeszy fanów (w pierwszy i drugi dzień świąt Bożego Narodzenia, czyli w czasie gdy mało osób pracuję, odbywają się najbardziej wyczekiwane i spektakularne mecze). Innym ciekawym rozwiązaniem jest rozgrywanie niedzielnych spotkań w godzinach wcześniejszych niż zwykle (w tygodniu mecze rozpoczynają się zazwyczaj w godzinach wieczornych). Wszystko to z myślą o najmłodszych kibicach, którzy mogą „zaciągnąć” rodziców w niedzielne południe na halę, aby zobaczyć swoich idoli. Kluby starają się także zindywidualizować swoją ofertę dla wybranych grup. Przykładem idealnie pokazującym to zjawisko jest niedawny mecz pomiędzy Phoenix Suns a Golden State Warriors. Klub z Phoenix, w którego składzie występuje jedyny Polak w NBA – Marcin Gortat – postanowił zorganizować tzw. Polish Night. Specjalnie dla 300 polskich kibiców obniżył ceny biletów, zapewnił świetne miejsca na trybunach i umożliwił spotkanie z M. Gortatem po zakończeniu meczu10. Wszystty.pl/koszykowka/2011/05/17/rekordowa-ogladalnosc-meczu-chicago-miami/, 27.05.2011 r. 10 Phoenix Suns 108, Golden State Warriors 97 — Frye marks the spot, http:// valleyofthesuns.com/2011/03/18/phoenix-suns-108-golden-state-warriors-97-fryemarks-the-spot, 4.04.2011 r.

[142]

refleksje


Marketing sportowy na przykładzie NBA

kie te przykłady pokazują jak wiele wysiłku liga wkłada, aby zapewnić swoim kibicom najwyższą jakość usług i aby dotrzeć, ze swoim przekazem marketingowym do jak największej ilości grup społecznych. Markę NBA współtworzą nie tylko kluby uczestniczące w rozgrywkach, ale też zawodnicy w nich grający oraz ich trenerzy. Wszystkie te podmioty reprezentują ligę na zewnątrz i pomagają w budowaniu jej wizerunku. Jeżeli chodzi o kluby, to są to oddzielne jednostki, których kapitał skupiony jest w prywatnych rękach. Współpracują one z ligą oraz władzami miast, które reprezentują, na zasadach określonych przez związek. Każdy z klubów tworzy swoją własną strategię marketingową, począwszy od ceny przekąsek na meczach po koncepcję budowania składu i działania promocyjne. Według analizy przeprowadzonej przez magazyn „Forbes” w 2009 r. średnia wartość klubu NBA wyniosła 367 mln dolarów. Na szczycie tej listy znalazły się takie zespoły jak Los Angeles Lakers (607 mln. dol.) i New York Knicks (586 mln. dol.). Klasyfikację zamknęli Milwaukee Bucks (254 mln. dol.)11. Ranking ten pokazuje nie tylko potencjał finansowy drużyn, ale także ich różnorodność i duże dysproporcje. Efektem tego są ambitne plany słabszych klubów i chęć rywalizacji zarówno na tle sportowym jak i pozasportowym. Ten aspekt także jest elementem marketingu ligi, gdyż kibice uwielbiają pojedynki „Dawida z Goliatem”, w których często dochodzi do niespodzianek. Jeżeli chodzi o zawodników, to każdy z nich, oprócz swoich ponadprzeciętnych umiejętności koszykarskich, powinien przede wszystkim posiadać takie cechy jak profesjonalizm, pracowitość, zaangażowanie oraz umiejętność obcowania z mediami. To gwiazdy przyciągają przed telewizory milionowe tłumy, dzięki którym NBA napędza swoją działalność. Każda gwiazda koszykówki jest ambasadorem ligi, zarówno na parkiecie jak i poza nim. Odpowiedni ubiór, elokwentne wypowiedzi, prawidłowe odżywianie i nieposzkalowana opinia, to tylko niektóre z wymogów. Każdy skandal wywołany przez zawodnika, wpływa na wizerunek całego związku. Oczywiście zdarzają się wyjątki. Jednym z nich był Dennis Rodman – skrzydłowy m.in. Chicago Bulls, z którymi zdobywał swoje największe trofea. Popularny „Robak”, jak go nazywano, niejednokrotnie wywoływał skandale, które zwracały uwagę mediów, a także dopuszczał się wielu kontrowersyjnych zachowań na boisku, jak i poza nim. Jednak to wszystko sprawiało, że liga nabie11 Najbogatsze kluby NBA, http://biznes.interia.pl/news/najbogatsze-kluby-nba, 1409330, 13.01.2011 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[143]


Damian Ludwiniak

rała specyficznego charakteru. Nawet w dzisiejszych realiach, w których związek stara się ograniczać zbyt kontrowersyjne i nieprofesjonalne zachowania graczy do minimum, zdarzają się zawodnicy tacy jak Chris Andersen z Denver Nuggets, którzy dzięki swojej ekspresyjności i oryginalności, dodają rozgrywkom większej pikanterii12. Jednak, pomimo pewnych odstępstw, zawodnicy winni stanowić wzór dla społeczeństwa, dlatego starają się kreować zdrowy tryb życia, pokazywać młodym ludziom, że dzięki ciężkiej i rygorystycznej pracy mogą osiągnąć sukces. Co ciekawe, gdy zawodnik postanowi zakończyć swoją sportową karierę nie oznacza to wcale, że staję się on bezużyteczny dla ligi. Związek, doskonale zdaję sobie sprawę z tego, jak wielki ładunek marketingowy posiadają popularni zawodnicy. Wobec tego liga do końca stara się wykorzystać potencjał drzemiący w jej graczach. Wielu z nich po zakończeniu profesjonalnej przygody z koszykówką próbuje swoich sił jako trenerzy, inni realizują się w roli komentatorów sportowych bądź drużynowych skautów. Taka metoda niesie za sobą podwójną korzyść. Z jednej strony liga zapewnia sobie doskonałe kadry, gdyż w roli trenerów i komentatorów występują osoby związane z ligą od lat, znający się na koszykówce oraz mający ogromne doświadczenie (oczywiście nie każdy może zostać komentatorem, bo do tego fachu potrzebne są określone predyspozycje). Z drugiej strony związek po raz kolejny wygrywa marketingowo, gdyż tworzy wizerunek opiekuńczej rodziny, która dba o swoich byłych zawodników, a poza tym zyskuję sympatię widzów, którzy nie tracą kontaktu ze swoimi idolami, widząc ich w nowych rolach. Najnowszym przykładem obrazującym wyżej opisane zjawisko jest Shaquille O’neal, jeden z najpopularniejszych koszykarzy ostatniej dekady. Popularny „Shaq” po zakończeniu sportowej kariery w 2011 roku został zatrudniony w stacji TNT jako komentator13. Każdy z graczy oraz trenerów jest objęty regulaminem, czyli swoistą etykietą ustalaną przez władze ligi, a ściślej przez jej komisarza – obecnie Davida Sterna14. Stąd na przykład obowiązek zawodnika nie biorącego udziału w grze do stawienia się na meczu w odpowied12 Chris Andersen shows off his ink for PETA anti-fur campaign, http://sports. yahoo.com/blogs/nba-ball-dont-lie/chris-andersen-shows-off-ink-peta-anti-fur-185606095.html, 20.04.2012 r. 13 TNT’s Shaquille O’Neal and Charles Barkley could be must-watch TV, http:// www.miamiherald.com/2011/12/24/2559825/tnts-shaquille-oneal-and-charles.html, 20.04.2012 r. 14 David Stern, http://www.nba.com/nba10/david_j_stern_bio.html, 2.04.2012 r.

[144]

refleksje


Marketing sportowy na przykładzie NBA

nim, oficjalnym stroju (garnitur oraz krawat). W momencie nie zastosowania się do przepisu, zawodnika obowiązuje kara pieniężna15. Ten mało istotny szczegół, jak i wiele innych czynników wymienionych wcześniej, buduje wizerunek nie tylko zawodnika, ale też całej ligi, dlatego również jest elementem marketingu NBA. Można zaryzykować stwierdzenie, że gracze są towarem eksportowym związku (przedsiębiorstwa), który dzięki odpowiednim zabiegom, sprawia, że wszystko co z nimi związane, świetnie się sprzedaje. Kolejnym elementem marketingu sportowego NBA jest umiejętność prowadzenia interesów z innymi podmiotami gospodarczymi. Związek jest dziś liderem, jeżeli chodzi o tego typu współpracę. Utrzymuje globalne partnerstwo z największą ilością najbardziej rozpoznawanych marek na świecie. Można tutaj wymienić chociażby takie firmy, jak Nike, Reebok, Yamacha, Toyota, Coca-Cola Company, Gatorade, McDonald’s, Motorola, Apple, T-Mobile, EA Sports czy Spalding16. Niektóre z tych firm korzystają dzisiaj z bardzo ciekawej strategii marketingowej jaką jest tzw. naming rights, która polega na wprowadzeniu nazwy firmy do nazwy obiektu, miejsca lub wydarzenia. Jednocześnie jest sposobem komunikacji marketingowej, która łączy w sobie elementy public relations, sponsoringu oraz promocji sprzedaży. Jest to jedyne takie narzędzie, które wykorzystuje zalety powyższych obszarów zarządzania marką. To długofalowa inwestycja w budowę wizerunku, która przynosi spore korzyści zarówno finansowe jak i niematerialne, głównie poprzez zakorzenienia się marki w świadomości ludzi17. Podczas corocznego Meczu Gwiazd mamy do czynienia z takimi wydarzeniami jak Sprite Rising Star Dunk Contest czy Playstation Skills Challenge. Hale klubów przybierają często takie nazwy jak „Amway Center” lub „American Airlines Center”. Bardzo ciekawym elementem wyróżniającym NBA na tle innych organizacji sportowych jest bezwzględny zakaz umieszczania reklam na koszulkach zawodników. Koszulka klubowa uchodzi za bardzo ważny symbol w mentalności klubów, zawodników, a przede wszystkim kibiców, dlatego nigdy w historii związku nie zdecydowano się na takie rozwiązanie. Jednak dzisiejsze finansowe problemy ligi są przyczyną dyskusji mających

15 NBA Player Dress Code, http://www.nba.com/news/player_dress_code_051017. html, 20.04.2012 r. 16 Oficjalny portal NBA, http://www.nba.com, 13.01.2011 r. 17 Czym są naming rights – prawa do nazwy, http://www.namingrights.pl/analizy-i-raporty/czym-s-naming-rights.html, 13.01.2011 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[145]


Damian Ludwiniak

na celu zerwanie z tradycją i wprowadzenie sponsorów na koszulki w zamian za korzyści finansowe18. Reklama jest kolejnym istotnym elementem marketingu sportowego NBA i także na tym obszarze liga radzi sobie bardzo dobrze. Związek od kilku lat wyświetla w środkach masowego przekazu (telewizja, Internet), krótkie trzydziestosekundowe filmy pokazujące najbardziej pamiętne momenty z historii NBA. Wszystko to pokazane jest w bardzo atrakcyjnej formie, aby dokładnie ukazać emocje i napięcie związane z dramatycznym wydarzeniem, jakim był np. zwycięski rzut Michaela Jordana w 7 meczu finałów NBA z 1998 roku przeciwko Utah Jazz. Tak ukazane momenty budują podniecenie oraz chęć uczestnictwa w tego rodzaju wydarzeniach i to nie tylko wśród osób pasjonujących się koszykówką, ale też wśród osób które nigdy tym sportem się nie interesowały. Kolejnym elementem reklamy są autorskie slogany wykorzystywane przez NBA do swoich reklam. Krótkie i chwytliwe, ukazujące piękno gry i emocje z nią związane, oddziałujące na wyobraźnię oglądającego, podkreślające rywalizację. Oto przykłady sloganów z ostatnich lat: „Where legends are born”, „Win or go home”, „I love this game”, „Where amazing happens”. Należy zwrócić uwagę na jeszcze jeden element wykorzystywany przez ligę, pomagający w promowaniu jej wizerunku, mianowicie na działalność pozasportową. Związek na każdym kroku stara się podkreślać swoje atuty pozasportowe. Jednym z nich jest walor edukacyjny. Liga co roku obchodzi tzw. Martin Luther King Day, upamiętniając tragicznie zmarłego pastora i działacza politycznego. Odznacza także weteranów wojennych, podkreślając przy tym swoje przywiązanie do tradycji i patriotyzmu. NBA Cares jest fundacją działającą przy lidze NBA od 2005 r. Do końca 2010 r. przekaże łącznie 145 milionów dolarów na cele dobroczynne, a także ofiaruję ponad milion godzin pracy społecznej na rzecz różnego rodzaju zbiorowości na całym świecie. NBA Cares jest nie tylko fundacją charytatywną, lecz zajmuję się także działalnością społeczną poprzez uruchamianie różnorodnych programów i kampanii, w których udział biorą dzieci, młodzież oraz osoby starsze. Oczywiście programy te czynnie wspierają zawodnicy NBA, którzy uczestniczą w licznych spotkaniach, spotykają się z fanami i pracują wraz z nimi w ich lokalnych społecznościach. Wśród prowadzonych 18 Rewolucja? Reklamy na koszulkach w NBA?, http://www.sportowefakty.pl/koszykowka/275880/rewolucja-reklamy-na-koszulkach-w-nba, 31.03.2012 r.

[146]

refleksje


Marketing sportowy na przykładzie NBA

programów można wyróżnić cykl obozów koszykarskich dla młodych adeptów prowadzonych w różnych miejscach na terenie całego świata pod nazwą „Basketball without Borders”. Inną inicjatywą jest kampania „Nothing but Nets”, mająca na celu walkę z malarią na świecie lub program „NBA FIT”, zachęcający dzieci i rodziców do aktywnego spędzania czasu i zdrowego trybu życia19. Wszystkie te działania są bardzo szlachetne i stanowią dobry przykład społeczeństwa obywatelskiego. Jednak odsuwając na bok czynnik emocjonalny, można stwierdzić, że fundacja jest świetnie opakowanym produktem marketingowym całej ligi. Pokazuje, że NBA jest nie tylko przedsiębiorstwem działaczy i zawodników, dla których jedyną i najważniejszą rzeczą są pieniądze. Wręcz przeciwnie, poprzez tego typu działania liga jest postrzegana jako organizacja wielofunkcyjna, wielopłaszczyznowa, troszcząca się o społeczeństwo i dająca wiele od siebie. Wobec tego jej wartość marketingowa wzrasta jeszcze bardziej, do poziomu w którym to inni starają się za wszelką cenę nawiązać z nią współpracę, co daje lidze olbrzymią swobodę działania i stabilność. Innym aspektem aktywności pozasportowej ligi są indywidualne przykłady zawodników i ich działalność na polu charytatywnym. Ron Artest, skrzydłowy L. A. Lakers, wystawił swój pierścień mistrzowski na aukcji, z której dochód został przekazany na cele dobroczynne20. Allen Iverson, była gwiazda Philadelphii 76ers, podczas pobytu w Polsce w 2009 roku, przekazał za pośrednictwem swojej fundacji pieniądze dla rodzin górników, którzy zginęli w kopani „Wujek”21. W 2007 roku, w czasie Meczu Gwiazd, 44-letni wówczas Charles Barkley (była gwiazda ligi, obecnie komentator sportowy) wyzwał na pojedynek biegowy, na dystansie długości boiska do koszykówki, najbardziej doświadczonego sędziego NBA, 67-letniego Dicka Bavettę. „Pojedynek” był szeroko transmitowany i komentowany. Jego powodem były docinki Barkleya odnośnie do wieku Bavetty. W zapowiedziach Meczu Gwiazd, pojedynek ten był anonsowany jako „wielkie show”, nakręcono nawet żartobliwe spoty z przygotowań rywali (trenującego Bavette i objadającego się pączkami Barkleya). Wyścig, jak to określano „staruszka i grubasa”, wygrał były koszykarz, po czym ucałował swojego NBA Cares, http://www.nba.com/nba_cares, 13.01.2011 r. Ron Artest to Sell NBA Championship Ring for Mental Health Awareness, http://www.aolnews.com/2010/09/10/ron-artest-to-sell-nba-championship-ring-formental-health-aware, 03.04.2011 r. 21 Iverson pomoże rodzinom górników, http://www.tvp.pl/koszykowka/eurobasket-2009/aktualnosci/iverson-pomoze-rodzinom-gornikow, 03.04.2011 r. 19

20

wydanie specjalne, wiosna 2012

[147]


Damian Ludwiniak

rywala. Wpływy zostały przekazane na cele charytatywne22. Ciekawym przykładem z ostatnich miesięcy jest casus Teda Williamsa, bezdomnego o niesamowitym radiowym głosie, odkrytego przypadkiem przez kierowcę na autostradzie. Film przedstawiający próbkę możliwości głosowych T. Williamsa w przeciągu kilku godzin stał się hitem Internetu. Przedstawiciele drużyny Cleveland Cavaliers momentalnie zaproponowali mu pracę, doskonale zdając sobie sprawę, z korzyści marketingowych jakie mogliby uzyskać, „odmieniając” życie bezdomnego człowieka. Wszystkie te przykłady, nieważne czy chwalebne, zabawne, czy perfidne, miały taki sam wydźwięk. Stawiały ligę w bardzo dobrym świetle, były z nią kojarzone. Po co wydawać miliony na reklamy, skoro można skupić swoje wysiłki na prostej zasadzie PR: nieważne, co my mówimy o sobie, ważne co inni mówią o nas. NBA doskonale orientuję się w tego typu mechanizmach działań marketingowych. Kolejnym elementem marketingu jest zaangażowanie NBA na rynkach zagranicznych, czyli promocja rozgrywek na innych kontynentach. Ważnym elementem w tym obszarze, jest sposób wybierania zawodników do corocznego Meczu Gwiazd (All Star Game). Niegdyś, to trenerzy decydowali, którzy zawodnicy będą uczestnikami meczu, dziś to fani z całego świata, za pośrednictwem Internetu, decydują, którzy z ich ulubieńców wystąpią w tym spotkaniu. Drobny szczegół, lecz pozwala na pewnego rodzaju bezpośredni udział kibiców w danym wydarzeniu, zbliża i przywiązuje ich do ligi. Elementem, który przyciąga widzów z całego świata, jest niewątpliwie duża ilość zagranicznych zawodników, którzy grają w NBA. Obecnie w lidze gra 84 graczy spoza USA23. Liczba ta wzrosła niemalże o połowę w porównaniu z sezonem 2000-2001, w którym wynosiła 4524. Zatem liga konsekwentnie z roku na rok otwiera się na zawodników z obcych krajów, co tylko polepsza jej wyniki oglądalności, ponieważ kibice wolą śledzić mecze, w których biorą udział ich rodacy. Tak właśnie stało się na kontynencie azjatyckim, a konkretniej w Chinach. Po sprowadzeniu do ligi NBA ogromnego Yao Minga, mierzącego 2 metry i 29 cm wzrostu, w Chinach zanotowano ogromny skok oglądalności rozgrywek ligi. Gracz w swoim pierwszym sezonie został wybrany do Meczu Gwiazd, dzięki głosom swoich rodaków. Mimo, że zawodnik 22 Bavetta vs. Barkley: Sir Charles Reigns, http://www.nba.com/allstar2007/news/ bavettabarkley_taletape.html, 04.04.2011 r. 23 Record 84 International Players on Opening-Night NBA Team Rosters, http:// www.nba.com/global/international_players_101026.html, 31.03.2012 r. 24 Ibidem.

[148]

refleksje


Marketing sportowy na przykładzie NBA

często boryka się z kontuzjami i nie prezentuje wybitnych umiejętności, to przyciąga uwagę głównie ze względu na swoje rozmiary25. Innym bardzo wymownym przykładem jest historia Jeremy’ego Lina, rozgrywającego New York Knicks tajwańskiego pochodzenia, który w przeciągu tygodnia znalazł się na ustach wszystkich fanów amerykańskiej koszykówki. Lin, pod nieobecność kontuzjowanych gwiazd drużyny z Nowego Jorku, znalazł się w pierwszym składzie. Dzięki jego fenomenalnej postawie, drużyna wygrała 8 meczów z rzędu, a specjaliści od marketingu od razu wypatrzyli okazję. Od momentu jego debiutu, średnia cena biletów na mecze Knicks’ów wzrosła o 27%26. Na chińskim mikroblogu zawodnika liczba fanów wzrosła z 150 tysięcy do 13 milionów w ciągu tygodnia27. Lina podpisał także 2-letni kontrakt z firmą Volvo, która została niedawno sprzedana chińskim inwestorom28. Koszulka z jego nazwiskiem stała się najlepiej sprzedającą się koszulką NBA. Samo zjawisko zostało opisane w amerykańskich mediach jako linsanity (z ang. insanity – obłęd). Związek rozpoczął swoją promocję w Europie w latach 80., czyli w erze pojedynków Earvina „Magica” Johnsona i Larrego Birda oraz wschodzącej gwiazdy Michaela Jordana. Poziom widowiskowy rozgrywek lat 80. był tak wysoki, że ludzie sami, bez wielkiej marketingowej zachęty, siadali przed telewizorami. To koszykarze napędzali koniunkturę związku. Do 1987 r. europejscy kibice koszykówki mogli podziwiać swoich idoli tylko przez szklany ekran telewizora, ale liga zadbała o to, żeby zmienić ten stan rzeczy. Związek zainicjował w tamtym czasie tzw. „NBA Europe Tour”, czyli europejskie tournee29. Polega ono na corocznym rozgrywaniu towarzyskich meczów pomiędzy drużynami ze Starego Kontynentu a drużynami z NBA w kilku największych europejskich miastach takich jak: Madryt, Paryż, Londyn, Berlin, Moskwa czy Rzym. Można stwierdzić, że intencją ligi było wyjście naprzeciw oczekiwaniom fanów na zasadzie: nie możesz przyjechać 25 Will Yao Ming’s departure endanger the NBA in China?, http://business. blogs.cnn.com/2011/07/12/yao-ming-departure-could-devastate-nba-in-china, 20.04.2012 r. 26 The journey of Jeremy Lin, http://infographicworld.com/linfographic-the-journey-of-jeremy-lin, 1.03. 2012 r. 27 „Linomania” trwa w najlepsze, http://www.sportmarketing.pl/newsroom/7771,li nomania-trwa-w-najlepsze, 31 .03.2012 r. 28 Jeremy Lin z umową od Volvo, http://karolsliwa.blox.pl/2012/03/Jeremy-Lin-z-umowa-od-Volvo.html, 31.03.2012 r. 29 History of Games Played by NBA Teams in Europe, http://www.nba.com/europelive2008/history.html, 13.03.2011 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[149]


Damian Ludwiniak

na mecz, to mecz przyjedzie do ciebie. Zabieg sprawdził się doskonale, gdyż co roku kibice z całej Europy licznie przybywają na mecze, aby zobaczyć na żywo swoich ulubionych zawodników, zrobić sobie z nimi zdjęcie czy zdobyć autograf. W latach 2010-2011 w sezonie zasadniczym odbył się dwumecz pomiędzy Toronto Raptors i New Jersey Nets. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że po raz pierwszy w historii ligi mecz odbył się nie w Stanach Zjednoczonych, lecz w Londynie. Jest to kolejny krok naprzód, jeżeli chodzi o plany rozszerzenia działalności ligi na Europę30. Komisarz ligi David Stern już od jakiegoś czasu snuje plany stworzenia europejskiej dywizji NBA, w której to klubu z całego kontynentu rywalizowałyby z drużynami zza oceanu. Jeżeli uda się zrealizować ten cel, będziemy świadkami kolejnego, spektakularnego sukcesu NBA. Będzie to sukces zarówno sportowy, jak i biznesowy. Podsumowując, należy stwierdzić, że NBA jest jednym z najbardziej pionierskich i wyróżniających się podmiotów w dziedzinie marketingu sportowego na globalnym rynku organizacji sportowych. Swój sukces zawdzięcza, przede wszystkim, umiejętnej i szerokiej komunikacji z kibicami oraz działalności na wielu płaszczyznach życia społecznego. Liga potrafi także bardzo szybko wykorzystywać nadarzające się okazje do swoich działań marketingowych. Kolejną istotną rzeczą jest zdolność dostosowywania przekazów marketingowych do zmian technologicznych, a także do oczekiwań widza. Fenomenem NBA jest to, że potrafi stworzyć strategię działania, w której niejednokrotnie zespoły osiągające niski wynik sportowy były niezwykle skuteczne i dochodowe pod względem marketingowym. Doskonałym przykładem jest drużyna z Nowego Jorku, której wartość cenowa w latach 2005-2010 stale rosła, natomiast wynik sportowy drużyny był jednym z gorszych całej w lidze31. To zjawisko pokazuje nam, że można osiągać zyski pomimo słabego wyniku sportowego. Jednakże nie należy zapominać, że wszystkie działania, jakie podejmuje NBA, rozpatrywane są pod względem opłacalności. Nie zapominajmy przecież, że związek powstał po to, aby na sporcie zarabiać pieniądze, a marketing jest tylko środkiem osiągania tego celu. 30 Toronto Raptors v New Jersey Nets NBA Double header set make history at the O2 in London, http://www.telegraph.co.uk/sport/othersports/basketball/8359498/ Toronto-Raptors-v-New-Jersey-Nets-NBA-Double-header-set-make-history-at-theO2-in-London.html, 20.04.2012 r. 31 Knicks schedule, http://www.nba.com/knicks/schedule; Team Values Climb To An All-Time High, http://www.forbes.com/nba-valuations/#p_1_s_a0_, 31.03.2012 r.

[150]

refleksje


Marketing sportowy na przykładzie NBA

Summary The article shows strategies and techniques of marketing in sport on the basis of National Basketball Association (NBA). The author presents the importance of promotion and advertising in the development of professional sport. Furthermore, a description of this market and some opportunities for further development are highlighted. Nota o autorze Damian Ludwiniak [damian_lud@o2.pl] – student I roku studiów II stopnia kierunku dziennikarstwo i komunikacja społeczna na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM, a także II roku prawa na Wydziale Prawa i Administracji UAM. Interesuję się m.in. marketingiem sportowym, komunikacją interpersonalną, przemocą strukturalną w krajach trzeciego świata, a także ideą ponowoczesności oraz działalnością III sektora.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[151]



Rola sportu

Marcin Smura Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu

Rola sportu w promocji miast

Sport w sferze publicznej i biznesowej iczba oraz specyfika powiązań pomiędzy różnymi dziedzinami sportu a biznesem powoduje, iż marketing sportowy zaczyna odgrywać coraz większą rolę w procesie budowy marki i wizerunku miast. Promocja poprzez sport stała się stałym punktem w tworzonych strategiach rozwoju (np. POZnań – miasto know how) i prężnie się rozwija. Integracja środowisk sportowych i biznesowych stwarza możliwość wykreowania nowych technik promocji i wykorzystania ich do budowania pożądanych i określonych relacji z otoczeniem. Stanowi ona wartość dodatnią gdyż, korzyści, jakie przynosi zarówno podmiotowi publicznemu – miastu, jak i jego mieszkańcom, są obustronne. W czasach globalizacji oraz wolnego rynku, kiedy informacje są przesyłane z niebywałą szybkością marketing staje się jednym z kluczowych aspektów rozwoju biznesu, a orientacja marketingowa miasta jest niezbędnym składnikiem w procesie budowy jego marki. Przedstawia stosunek całej społeczności, zarówno osób fizycznych jak i instytucji, do swoich partnerów1. Oczywistym celem miasta jest przyciągnięcie inwestorów oraz turystów, którzy wzbogacą jego budżet. Żyjemy w świecie, w którym panuje kapitalistyczna wizja wartości i kult materializmu. Umiłowanie pieniądza prowadzi do dynamizacji wartości, wpływając na procesy i sposób postrzegania świata przez pryzmat głównego celu, jakim staje się nieustanne bogacenie2. Dlatego miasta wzajemnie rywalizują pomiędzy sobą o najlepszą pozycję na rynku, która zapewni im nie tylko międzynarodową sławę, ale także stały przychód. Pieniądze zawsze były nieodłączną częścią sportu, zarówno na poziomie profesjonalnym jak i amatorskim3. Cytując Tomasza Redwana: „Pieniądze oznaczają dynamiczny rozwój, wyższy poziom, szerszą kreację medialną, coraz większe zainteresowanie kibiców i sponso-

L

A. Szromik, Marketing terytorialny, Kraków 2008, s. 93. G. Simmel, Filozofia pieniądza, Poznań 1997, s. 481. 3 T. Redwan, Sport a pieniądze, [w:] Marketing dla sportu, red. H. Mruk, K. Kropielnicki, P. Matecki, Poznań 2006, s. 15. 1

2

wydanie specjalne, wiosna 2012

[153]


Marcin Smura

rów”4. Podróże zagraniczne, napływ środków unijnych do Polski czy wzrastający poziom życia mieszkańców, sprzyjają rozwojowi aspiracji lokalnych. Marketing terytorialny staje się przedmiotem szerokiego zainteresowania zarówno praktyków jak i naukowców zajmujących się marketingiem, promocją czy PR. Dowodem na to jest między innymi duża liczba konferencji poświęconych tym tematom i tworzenie działów promocji w jednostkach samorządu terytorialnego. Z drugiej strony, sport jako zjawisko społeczne, znany jest od wieków i kojarzony z bezinteresowną konkurencją na zasadach fair play. Jest nośnikiem takich wartości jak młodość, zdrowie, witalność, dynamizm, determinacja czy wiara w sukces. Zawody odbywające się w popularnych dyscyplinach wzbudzają niezwykle szerokie zainteresowanie opinii publicznej. Sport, współcześnie szeroko emitowany i komentowany przez środki masowego przekazu, jest nośnikiem informacji i pozytywnych skojarzeń, nie tylko co do istoty zjawiska jakim są zawody, ale również w kontekście miejsca, zdolności organizacyjnych społeczności, aż po skojarzenia o podłożu kulturowym. Wizerunek i marka miasta Analiza powiązań pomiędzy marketingiem terytorialnym a marketingiem sportowym stanowi ciekawy przykład wykorzystywania potencjału różnych dyscyplin w budowaniu miejskiego image. Philip Kotler twierdzi, iż wizerunek miasta jest „sumą wierzeń, idei i wrażeń, które ludzie odnoszą do danego miejsca”5. Stanowi zatem efekt percepcji społeczeństwa, które kiedykolwiek zetknęło się bezpośrednio lub pośrednio z informacją dotyczącą danego miejsca. Budowanie wizerunku miasta to proces długotrwały i dynamiczny, a jego implementacja do świadomości otoczenia biznesowego może zwiększać konkurencyjność miasta w stosunku do innych podmiotów6. Town design, czyli jednolity obraz miasta obejmuje wszystkie składniki i elementy, za pośrednictwem których miejscowość prezentuje się na zewnątrz lub do wewnątrz7. Budując swoją markę władze miasta szukają takich sposobów promocji, czyli możliwości zaprezentowania się w pozytywnym świetle i zdobycia lojalności swoich klientów, które odróżnią ich miasto od innych, a jednocześnie będą nieść jasne i pożądane konotacje dla potenIbidem. A. Szromik, Marketing..., op. cit., s. 134. 6 Ibidem, s. 135. 7 Ibidem, s. 137. 4 5

[154]

refleksje


Rola sportu w promocji miast

cjalnych odbiorców. Wizerunek miasta powinien być zatem aktualny oraz wiarygodny8. Powinien być prosty, opierać się na jednym konkretnym aspekcie, który jednocześnie będzie wystarczająco atrakcyjny i nowoczesny, aby zaspokoić oczekiwania społeczności lokalnej lub jeśli taki jest cel – międzynarodowej9. Rywalizacja globalna pomiędzy miastami przybiera na sile, a komercjalizacja sportu spowodowała pojawienie takich pojęć jak „rynek i przemysł sportowy”10. Wzajemne powiązania na płaszczyźnie pomiędzy marketingiem sportowym a sposobami promocji miast, skutkują tworzeniem i wdrażaniem całych strategii oraz programów opierających się na wykorzystaniu różnych wydarzeń, imprez, drużyn oraz wizerunków indywidualnych sportowców w celu budowy własnej marki. Strategia promocyjna powinna obejmować szereg działań rozpoczynających się od wyznaczenia konkretnych celów i na ich podstawie stworzenia optymalnych warunków do rozwoju sportu. Dotyczy to nie tylko inwestycji w sferę infrastruktury sportowej takiej jak budowa ośrodków szkoleniowych, stadionów oraz zaplecza technicznego, ale także uzyskania stałych źródeł finansowania. Następnym etapem jest tworzenie świadomości wśród społeczności lokalnej, a szczególnie kibiców, z którymi należy nawiązać kontakt emocjonalny, dzięki któremu będą przywiązani do miejsca, w którym mieszkają i dumnie je reprezentować11. Trzecim krokiem jest stworzenie „opakowania” dla imprezy sportowej, która ma się kojarzyć z prestiżem i budową dobrej marki, co ma na celu przyciągnięcie uwagi mediów i zapewnienie dobrego pozycjonowania w relacjach i newsach medialnych oraz większą aktywność turystów. Stworzenie prestiżowej imprezy może skutkować sprzężeniem zwrotnym, którym będzie w tej sytuacji przyciągnięcie ważnych sponsorów, co podniesie jeszcze bardziej wartość całej imprezy12. Ostatnim niezbędnym krokiem jest sprawne zarządzanie polityką medialną wydarzenia, obejmującą wszelkie działania public relations. Znaczną ilość rozwiązań oraz możliwych do zastosowania strategii odnajdujemy, sięgając po literaturę z zakresu sposobów budowania marki, marketingu terytorialnego i marketingowego zarządzania sporB. Junghardt, ABC promocji gmin, miast i regionów, Gliwice 1996, s. 35. Ibidem, s. 35. 10 A. Szromnik, Marketing..., op. cit., s. 54. 11 P. Matecki, J. Semrau, Sport jako element budowy przewagi konkurencyjnej miast i regionów, [w:] Marketing dla sportu, op. cit., s. 212. 12 Ibidem, s. 223. 8 9

wydanie specjalne, wiosna 2012

[155]


Marcin Smura

tem. Pytaniami, które należy zadać badając ten proces są: W jaki sposób miasta wykorzystują sport w budowaniu własnej marki oraz czy taka promocja jest zawsze skuteczna i stanowi wartość dodatkową? Analizując kilka wybranych przykładów, spróbuję dowieść, iż atrakcyjność i popularność aktywności fizycznej, jako sfery wzmożonego zainteresowania mediów i opinii publicznej, może prowadzić do budowy pozytywnego wizerunku miasta i zbudować trwałą markę w oparciu o relacje z otoczeniem. Cytując Piotra Mateckiego oraz Jarosława Semrau z organizacji Sport & Business Foundation, odnajdujemy główną ideę wykorzystania sportu w strategii marketingowej miasta, która polega na: „określeniu potrzeb i wymagań rynków docelowych oraz dostarczenia pożądanego zadowolenia mieszkańcom w sposób bardziej efektywny i wydajny niż konkurencja, przy jednoczesnym zachowaniu lub podnoszeniu dobrobytu konsumenta i dobra ogólnospołecznego”13. Można zatem wysunąć tezę, iż atrakcyjność i popularność sportu jako nośnika pozytywnych emocji, integrującego wielkie masy społeczne, posiadającego jednocześnie ogromny potencjał ekonomiczny, jest w coraz większym stopniu wykorzystywana do kreacji własnego imagu przez miasta w celu pozyskania środków na rozwój i dalszą promocję. Podejmując się analizy konkretnych przypadków, należy wpierać się raportami i publikacjami urzędów miast, a także literaturą z zakresu zarządzania sportem, marketingu w sektorze publicznym oraz marketingu terytorialnego. Niezbędnym będzie także sięgnięcie po publikacje dotyczące sponsoringu oraz literatury z zakresu Sport&Business. Ilość pozycji książkowych z tego obszaru ukazuje, jak duży potencjał rozwoju posiada taki sposób promowania się miast oraz stopień, w jakim jest on należycie wykorzystywany. Jednakże praktyczne przykłady można najłatwiej znaleźć za pośrednictwem źródeł internetowych, czyli, w tym przypadku, baz danych statystycznych i publikacji sportowych oraz poprzez przegląd materiałów dotyczących stricte promocji miast. Rozważając kwestię różnych sposobów wykorzystania sportu w promocji jednostek administracyjnych, warto wesprzeć się teorią społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR – corporate social responsibility). Michał Kober twierdzi, iż jest to „zbiór koncepcji, procedur, instrumentów, które wdrażane w zarządzaniu przedsiębiorstwem wypływają pozytywnie na środowisko firmy”14. Przenosząc tę teorię Ibidem, s. 223. M. Kober, Miejsce sponsoringu w strategiach rozwoju, [w:] Marketingowe zarządzanie sportem, red. H. Mruk, R. Śliwowski, K Kropielnicki, P. Matecki, P. Przybyl13

14

[156]

refleksje


Rola sportu w promocji miast

na grunt zarządzania miastem, możemy stwierdzić, iż będą to działania, które nie tylko spełniają wymogi formalno-prawne, ale oprócz tego uwzględniać będą także interesy społeczne, ochronę środowiska i zachowanie dobrych relacji z jednostkami i organizacjami zainteresowanymi określonym przedsięwzięciem. Mają bowiem one niejednokrotnie wpływ na efektywność promocji miasta, a zatem inwestycję w sferę budowania pozytywnego wizerunku podczas tworzenia budżetu i strategii potraktujemy jako zysk, a nie jako koszt. Ta koncepcja wiąże się naturalnie z inną stosowaną w praktyce, mianowicie teorią zintegrowanej komunikacji marketingowej. Katastrofalne w skutkach dla miasta może być nieodpowiednie dostosowanie form i kanałów komunikacyjnych do formy przekazu. Odpowiedni dobór oraz implementacja narzędzi promocyjnych będzie miała wpływ na ich prawidłowe współdziałanie i osiągnięcie zamierzonego wrażenia u odbiorcy15. Dotyczy to decyzji odnośnie do wykorzystanych sposobów komunikacji pozostających w relacjach z promowanym produktem, miejscem i ich ceną. Rezultaty przeprowadzonych badań, w oparciu o literaturę naukową z zakresu wdrażania strategii dla osiągnięcia przewagi konkurencyjnej wskazują na to, iż promocja miast poprzez sport, który stanowi atrakcyjny element życia społecznego, jest doskonałym sposobem na przyciągnięcie uwagi mediów16. Takie działania implikują budowanie silnej marki, która w relatywnie skuteczny sposób zaczyna przyciągać nowych inwestorów i turystów. Wspieranie sportu i promocja miasta Zmiany uregulowań prawnych wprowadzonych Ustawą o sporcie z dnia 25 czerwca 2010 roku umożliwiają miastom wspieranie działalności sportowej poprzez bezpośrednie dotacje celowe17. Takie rozwiązanie pozytywnie wpływa na tworzenie warunków sprzyjających rozwojowi wzajemnych powiązań jednostek administracyjnych i różnych podmiotów i wydarzeń sportowych. Najważniejszą zmianą jest wprowadzenie przepisem art. 61. powyższej ustawy i art. 10. ust. 3 ska, M. Furlepa, Poznań 2007, s. 162. 15 T. Sporek, Sponsoring sportu w warunkach globalizacji. Dylematy i wyzwania, Warszawa 2007, s. 152. 16 S. Bykowski, Rola marketingu sportowego w budowaniu wartości marek miast i regionów, http://www.slideshare.net/BykSebaj/rola-marketingu-sportowego-w-bud owaniu-wizerunku-marek-miast-i-regionw, 28.02.2012 r. 17 Dziennik ustaw, http://www.lex.pl/du-akt/-/akt/dz-u-10-127-857, 01.03.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[157]


Marcin Smura

Ustawy o gospodarce komunalnej, które stanowią, iż ograniczenia dotyczące tworzenia spółek prawa handlowego i przystąpienia przez gminę do takich spółek nie mają zastosowania do posiadania przez gminę akcji lub udziałów spółek zajmujących się prowadzeniem klubu sportowego18. Wpływa to na bezpośrednie zaangażowanie się miast w promocję klubów sportowych, które mają je reklamować podczas rozgrywek. Dla wielu klubów jest to jedyne źródło finansowe19. Wysokość dotacji na sport przeznaczany przez miasta stale rośnie. Na przykładzie miasta Poznania widzimy, że w ciągu 10 lat (2001-2010) kwota przeznaczana na kulturę fizyczną rocznie zwiększyła się o ponad 339 mln złotych20. Miasto Poznań staje się tym samym jednym ze sztandarowych przykładów inwestycji w sport. Z powodu przygotowań do UEFA EURO 2012 przewidywane wydatki z budżetu państwa na sport oszacowane zostały na około 2,5 mld złotych21. Podana kwota dotyczy wszystkich miast, które startowały w konkursie na gospodarzy mistrzostw. Zainwestowały one ogromne pieniądze w infrastrukturę sportową, drogową oraz gastronomiczną. Wszystko po to, aby ich oferta była atrakcyjniejsza. Nieocenioną rolę w każdym sposobie promocji miasta odgrywają media. Dlatego władze miejskie, podejmując decyzję o zaangażowaniu się w jakąś sferę sportową, po pierwsze zwracają uwagę na to, czy dana drużyna, sportowiec lub klub odnoszą sukces. Jest on bowiem motorem napędzającym „medialną machinę”. Natomiast umiejętny sposób wykorzystania media relations może podtrzymać, a nawet wzmocnić dany przekaz. Na przykładzie piłkarskiego klubu Zagłębie Lubin wzięto pod uwagę dwa aspekty: to jak klub pokazywany jest przez media ogólnopolskie oraz to, jaką role odgrywa dla społeczności i mediów lokalnych22. Klub stał się wizytówką miasta nie tylko poprzez używanie jego nazwy i emblematów na koszulkach, ale także dzięki temu, że poprzez informacje o nim dostępne w mediach, w tle sukcesów pojawiało się także miasto.

Ibidem. P. Matecki, J. Semrau, Sport jako..., op. cit., s. 221. 20 E. Bąk, Rola sportu w strategii rozwoju miasta Poznania, czyli dlaczego „Poznań stawia na sport”, http://home3.home.pl/poznan_sport.pdf, 02.03.2012 r. 21 Źródło PAP, http://biznes.onet.pl/giersz-wydatki-na-sport-w-2010-roku-beda rekordowe,18490,3186664,1,news-detal, 02.03.2012 r. 22 M. Mango, J. Staruchowicz, Sport i media. Sukces medialny zespołu równie ważny, jak sukces sportowy. Analiza na przykładzie KGHM Zagłębia Lubin, [w:] Marketingowe zarządzanie sportem, op. cit., s. 176. 18 19

[158]

refleksje


Rola sportu w promocji miast

Jednak sport to nie tylko sukcesy, ale także spektakularne porażki. Jak miasta mogą uchronić się w skuteczny sposób przed wizją przegranej podmiotu, który ich reprezentuje? Otóż nie mogą. Wynik sportowca czy klubu od nich nie zależy, jednak mają pośredni wpływ na klimat i nastroje, które wokół niego panują. Stwarzanie pozytywnej atmosfery i uważne formułowanie wypowiedzi dla prasy, mimo porażki, może budować pozytywny wizerunek miasta, którego mieszkańcy mimo wszystko wierzą w sukces swojej drużyny. Dzięki publikacjom i artykułom w prasie i telewizji, które dotyczą sportu, wizerunek miasta mimowolnie przedostaje się do opinii publicznej. Na podstawie ankiety internetowej przeprowadzonej na próbie 239 osób możemy stwierdzić, jaki sport ma dla potencjalnego kibica największe znaczenie23. W świadomości respondentów króluje niezmiennie piłka nożna. Badanie ukazało, że interesuje się nią około 70%. Na dalszych pozycjach plasowała się siatkówka z 36,4% poparciem oraz żużel (34,3%) i piłka ręczna z wynikiem bliskim 30%. Nic więc dziwnego, że największe miasta w Polsce chcą wspierać swoje rodzime kluby sportowe. Stąd Poznań, który wspomaga swoją drużynę na wiele sposobów kojarzony jest z „Lechem”, Warszawa z „Legią”, Białystok z „Jagiellonią”, Wrocław przez „Śląsk”, Kraków przez „Wisłę” czy też Łódź przez „ŁKS” i „Widzew”. Konstatując, duże miasta wspierają kluby, które mają największe znaczenie dla społeczności lokalnej, a ich sukcesy komentowane przez media stają się jednocześnie pośrednią promocją miasta. Pytanie, które rodzi się jako kolejne, to co się dzieje w przypadku innych dużych i mniejszych miast, które nie posiadają dużego klubu? Otóż w większości przypadków starają się promować dziedzinę, w której lokalni sportowcy osiągają największe sukcesy. Sposoby wspierania sportu przez miasta i ich konsekwencje W dalszej części artykułu zostaną przedstawione trzy sposoby wykorzystywania sportu w promocji miast. Działania nakierowane na sponsoring i partnerstwo publiczno-prywatne, wykorzystanie wizerunku indywidualnych sportowców i celebrytów oraz tworzenie ogólnopolskich i międzynarodowych imprez sportowych. Aby wzmocnić i zaznaczyć swój wizerunek, miasta przystępują do różnego rodzaju ogólnopolskich programów np. Kędzierzyn-Koźle do „Budujemy Sportową 23 Wyniki ankiety Promocja miasta poprzez sport, http://www.ankietka.pl/wyniki-badania/47330/promocja-miasta-poprzez-sport.html, 03.03.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[159]


Marcin Smura

Polskę”24, a Poznań wdrażając strategie Know How* „Poznań stawia na sport”25. Często, implementując takie działania, metropolie rozpisują przetarg na organizację wszystkich przedsięwzięć. Tak zrobiły władze Olsztyna, podczas organizowanych mistrzostw w piłce siatkowej mężczyzn, który na działania promocyjne przeznaczyły pół miliona złotych26. Rola sponsoringu Największą rolę odgrywa sponsoring, który można definiować na wiele sposobów. Jeden z nich określa że: „jest techniką promocyjną używaną przez różnego rodzaju organizacje i firmy, zarówno duże, jak i małe, z czysto komercjalnych pobudek”27. Inna definicja wskazuje na to, iż sponsoring to „narzędzie promujące daną firmę lub dany produkt w związku ze sponsorowanym przedsięwzięciem”28. W swojej książce Sponsoring w warunkach globalizacji Tadeusz Sporek zwraca uwagę, że istotną rolę odgrywa prestiż przedsięwzięcia. Z punktu widzenia marketingowego, im bardziej znamienita i popularna inicjatywa, tym na większą skuteczność może liczyć sponsor29. Inna definicja twierdzi, że sponsoring to „działanie gospodarcze i finansowe firm na rzecz osób, instytucji, organizacji, wspierające różne dziedziny życia społecznie akceptowane”30. Podsumowując, sponsoring jest formą promocji, która polega na tym, że sponsor w zamian za propagowanie swojego znaku towarowego bądź logo, wspiera daną osobę bądź organizację31. Z perspektywy podmiotu możemy wyróżnić sponsoring: – osobowy – działania sponsorskie ukierunkowane są na jedną, kokretną osobę. Możemy wyróżnić sponsoring indywidualny bądź grupowy; – instytucjonalny – sponsorowana jest konkretna organizacja; 24 Internetowa strona miasta Kędzierzyn-Koźle, http://www.kedzierzynkozle.pl/ portal/index.php?t=200&id=36645, 02.03.2012 r. 25 Poznań stawia na sport, http://www.poznan.pl/mim/sport/poznan-stawia-na-sport,p,161.html, 02.03.2012 r. 26 Wynik przetargu ogłoszonego na portalu eGospodarka.pl, http://www.przetargi. egospodarka.pl/30319_Promocja-miasta-Olsztyna-poprzez-sport-podczas-rozgrywekw-PlusLidze-pilki-siatkowej-mezczyzn_2012_2.html, 06.02.2012 r. 27 J. Chłapowski, Impreza sportowa jako produkt w ujęciu marketingowym, [w:] Marketing dla sportu, op. cit., s. 78. 28 T. Sporek, Sponsoring sportu... op. cit., s. 105. 29 Ibidem, s. 105. 30 Ibidem, s. 105. 31 Ibidem.

[160]

refleksje


Rola sportu w promocji miast

– projektowy – wspierane jest konkretne przedsięwzięcie. Według analiz to właśnie sport, zarówno na rynku światowym jak i polskim, jest dziedziną życia społecznego, która przyciąga największą liczbę sponsorów. Przyjmuje się, że 60-70% pieniędzy przeznaczanych na sponsoring przez firmy na całym świecie trafia właśnie do sportu32. Ocenia się, że w roku 2010 wartość sponsoringu sportowego sięgnęła 1,8 mld. zł. W latach 2007-2010 kwota ta wzrosła o 120%33. W ostatniej dekadzie miał więc miejsce ogromny wzrost finansowego zaangażowania sponsorów. Jeśli tendencja się utrzyma, a ze względu na polepszającą się infrastrukturę i sporą liczbę organizowanych imprez w najbliższym czasie, istnieje szansa, że w 2015 roku rynek sponsoringu sportu osiągnie wartość 5 mld złotych34. Ogromny wzrost wartości sponsoringu zarówno w Polsce i na świecie związany jest między innymi z nieustannym poszukiwaniem nowych kanałów dotarcia do konsumentów, coraz bardziej znudzonych tradycyjną reklamą. Finansowanie drużyn koszykówki stało się domeną małych miast. Starogard Gdański – razem z Polpharmą – finansuje zespół pod taką samą nazwą, który jest tegorocznym zdobywcą Superpucharu Polski35. Swoje drużyny współfinansują także Słupsk, Koszalin czy Kołobrzeg. Miasta Sopot oraz Gdańsk razem z producentem puzzli Trefl wspierają całe stowarzyszenie sportowe Trefl Pomorze36. W jego skład wchodzą: męska drużyna koszykówki, męska drużyna siatkówki wspierana dodatkowo przez grupę LOTOS, oraz żeńska drużyna siatkówki współfinansowana przez PGE (Polską Grupę Energetyczną). MG13 to sportowa fundacja Marcina Gortata, której sponsorem jest także miasto Łódź37. Takie przykłady można mnożyć, lecz jednoznacznie pokazuje nam to, że sponsoring jest podstawowym sposobem na budowę własnej marki, a towarzyszące mu partnerstwo publiczno-prywatne stanowi wartość dodatkową i niesie ze sobą realne

32 M. Perz, Sponsoring jako źródło dochodów klubów piłkarskich, [w:] Sport & Busines III Ogólnopolska Konferencja Marketingu Sportowego na AE w Poznaniu, red. H. Mruk, P. Jardanowski, P. Matecki, K. Kropielnicki, Poznań 2005, s. 322, 33 Ibidem, s. 322 34 Gazeta Prawna, Sponsoring sportowy wygrywa z klasyczną reklamą, http:// biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/467776,sponsoring_sportowy_wygrywa_z_klasyczna_reklama.html 05.03.2012 r. 35 Oficjalna strona zespołu, http://www.sportowa.com.pl/, 05.03,2012 r. 36 Oficjalna strona stowarzyszenia, http://sport.trefl.com/, 05.03,2012 r. 37 Sponsorzy fundacji MG13, http://mg13.com.pl/category/sponsorzy_fundacji_ mg13/, 05.03.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[161]


Marcin Smura

korzyści, poprzez powiązanie ze sobą wartości przyświecających różnym markom. Wizerunek sportowca, a image miasta Kolejnym sposobem na promocję miasta jest wykorzystanie wizerunku sportowca, a jego atrakcyjność dla miasta zależy od jego „wartości medialnej”, którą bardzo trudno oszacować. Można jednak stwierdzić, że zwiększa się ona tym bardziej, im stanowi on gwiazdę nie tylko na arenie sportowej, ale pełni rolę celebryty także poza nią38. Ten sposób, chociaż także łączy się w wielu przypadkach ze sponsoringiem, został specjalnie wyodrębniony. Marka sportowca to pewne cechy, z którymi kojarzą go bezpośrednio ludzie. Witalność, sukces, ciężka praca, wytrzymałość, przekraczanie granic czy ambicja to te aspekty, które miasto chce zaimplementować i przenieść na grunt własnego wizerunku. Historia pokazuje, że jednymi z najciekawszych marek o największej medialności są Adam Małysz, Otylia Jędrzejczak czy Robert Korzeniowski39. Dobrą „wartością medialną” charakteryzują się sportowcy, którzy potrafią przyciągnąć do siebie media, przede wszystkim telewizję. W zależności od uprawianej dyscypliny różne są możliwości ekspozycji medialnej. W niektórych dyscyplinach logo sponsora na koszulce może być bardzo dobrze widoczne, w innych gorzej, w jeszcze innych bywa zabronione. Jednak możliwości ekspozycji nie są jedynym czynnikiem, który ma wpływ na podjęcie przez sponsora decyzji o wspieraniu danego sportowca. Przykładem może być Otylia Jędrzejczak, której „wartość medialna” swego czasu był bardzo wysoka, pomimo tego, że podczas zawodów nie mogła eksponować logo sponsora40. Odwołując się do klasycznego cyklu życia produktu (w tym przypadku popularności sportowca), można stwierdzić, iż najbardziej opłacalne jest wykorzystanie jego wizerunku w momencie, kiedy posiada on maksymalną wartość. W Krakowie specjaliści od promocji marki miasta w 2010 r. stworzyli nową strategię i rozpoczęli kampanię „Kraków miasto mistrzów”41. Do współpracy zaprosili osiągających największe w swoich dziedzinach sukcesy, krakowskich sportowców, artystów i naukowców. Pierwsza umowa o współpra38 K. Pudło, Wartość medialna sportowca, [w:] Marketing dla sportu, op. cit., s. 163. 39 Ibidem. 40 Ibidem. 41 Portal Marketing przy kawie: http://www.marketing-news.pl/message.php? art=25883, 07.03.2012 r.

[162]

refleksje


Rola sportu w promocji miast

cę została podpisana z Michałem Kościuszko, kierowcą rajdowym. Na jego samochodzie oraz kombinezonie pojawiły się emblematy z logo miasta. Zgodnie z wyliczeniami miasta, już w pierwszym rajdzie, wartość ekspozycji logo miasta została oszacowana na blisko 350 tys. złotych42. Kolejną umowę, również w 2010 r., miasto podpisało z siostrami Radwańskimi, które to przez rok występowały na kortach tenisowych w strojach z logo Krakowa43. Kolejny przykład może stanowić wykorzystanie wizerunku sportowców przez miasto Jelenia Góra. W 2009 roku w kampanii pod hasłem: „Jelenia Góra… i jedziesz w dobrym kierunku” partycypowała Maja Włoszczowska44. Udział zawodniczki w promocji nie ograniczył się jednak jedynie do udostępnienia swojego wizerunku na plakatach. W 2009 roku zorganizowano pierwsze zawody „Jelenia Góra Trophy – Maja Włoszczowska XC Race”. W roku 2011 odbyła się trzecia edycja tej imprezy, która jak widać wpisała się na stałe w kalendarz Jeleniej Góry. Poza tym, w trakcie kampanii miasto stworzyło wiele innych eventów towarzyszących, m.in. tzw. „Spacer z Mają” – czyli wycieczka rowerowa, Bike Maraton oraz II Światowe Dni Roweru. Kampania otrzymała wyróżnienie Złote Formaty w kategorii najlepiej promujących się miast45. Dość istotne, tak jak pisałem już wcześniej, jest wykorzystanie wizerunku sportowca w momencie, gdy jego kariera nabiera największego rozpędu. Właściwy moment wykorzystały władze Ostrowa Wielkopolskiego, które organizując kampanię „Ostrów Wielkopolski nasze miasto”, zaraz po sukcesie drużyny narodowej w piłce ręcznej w 2007 r., zaprosiły do współpracy braci Lijewskich46. Kampania z 2007 r. nie była ostatnią z udziałem piłkarzy ręcznych. Ostrów Wielkopolski, uważany za zagłębie talentów, w 2011 r. ruszył z kampanią pod hasłem „Tu szkolimy mistrzów”. Poza braćmi Lijewskimi, twarzami kampanii zostali inni wychowankowie Ostrovii: Bartłomiej Jaszka, Bartłomiej Tomczak oraz ich trenerzy Eugeniusz Lijewski i Paweł Rusek47.

Ibidem. Strona Zarządu Infrastruktury Sportowej w Krakowie, http://www.zis.krakow.pl/ artykuly/534/Siostry-Radwanskie-promuja-Krakow, 07.03.2012 r. 44 Portal Gazety Wrocławskiej, http://wroclaw.gazeta.pl/wroclaw/1,35771,6422727 ,Maja_Wloszczowska_promuje_Jelenia_Gore.html, 07.03.2012 r. 45 Portal Gazety Wrocławskiej, http://www.gazetawroclawska.pl/fakty24/248082, jelenia-g-lra-doceniona-w-konkursie-z-ote-formaty,id,t.html, 07.03.2012 r. 46 Strona Związku Piłki Ręcznej w Polsce, http://www.zprp.pl/news/4, 0.03.2012 r. 47 Portal NaszeMiasto.pl, http://ostrow.naszemiasto.pl/artykul/847486,reprezentan ci-polski-w-pilce-recznej-promuja-ostrow,id,t.html, 07.03.2012 r. 42 43

wydanie specjalne, wiosna 2012

[163]


Marcin Smura

Przedstawione przykłady wskazują, że wykorzystanie imagu sportowców może być efektywną formą działań marketingowych. Jak dawniej gladiatorzy, sportowcy stanowią naturalnych idoli mas. Gwiazda sportu posiada autorytet, który miasto może w umiejętny sposób wykorzystać. Jednakże działania takie nie mogą być przypadkowe. Osoba sportowca powinna w pewien sposób łączyć się z miastem stając się jego wizytówką. Po drugie ważny jest moment nawiązania współpracy, od którego w dużej mierze zależą także jego koszty oraz czas, w którym wizerunek można najefektywniej wykorzystać. Miasto jako organizator imprez sportowych Organizowanie imprez sportowych przez miasta to ostatni aspekt przytoczony w tym artykule. Poza oczywistymi korzyściami, jakimi jest rozgłos w mediach, dzięki udziałowi indywidualnych sportowców czy drużyn o światowej sławie, należy także zwrócić uwagę na możliwości zastosowania różnych nośników reklamowych, jakimi są oprócz tablic, banerów, plakatów także stroje i sprzęt sportowy48. Nic dziwnego, że miasta coraz częściej walczą o zdobycie prawa do organizacji sportowego eventu, który może wykreować pożądany wizerunek medialny, jak również przyczynić się do poprawy warunków ekonomicznych panujących na danym terenie. W Polsce, m.in. dzięki UEFA Euro 2012, postrzeganie sportu, jako narzędzia promocji staje się coraz częstszym zjawiskiem. Zaciętą walkę o prawo do organizacji spotkań w ramach Mistrzostw Europy w piłce nożnej stoczyły duże polskie miasta: Kraków, Gdańsk, Katowice, Wrocław i Poznań. Lokalne władze także dostrzegają szansę, jaką niesie za sobą UEFA Euro 2012, rozumiejąc, że w dzisiejszych czasach za wielkim sportem stoją wielkie pieniądze i rozwój mierzony nie tylko w kategoriach sportowych. Innym przykładem może być Białystok, który na początku tego roku podpisał umowę sponsorską z Superligą Tenisa Stołowego. Cały sezon zawodnicy będą występować z logo miasta „Wschodzący Białystok” na koszulkach podczas spotkań. Poza tym, miasto przeznaczy prawie 500 tys. zł. na lokalną drużynę kobiecej siatkówki w zamian za promocję na ich meczach. Prezydent miasta, doceniając wagę reklamy poprzez sport, chce połowę budżetu na promocję spożytkować właśnie w tym kierunku49. Sopot stawia natomiast na tenis. UrządzaA. Sznajder, Marketing sportu, Warszawa 2008, s. 9 Miasta wydały 60 mln zł, http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/477170,miasta_ wydaly_60_mln_zl_na_promocje_przez_sport.html, 7.03.2012 r. 48 49

[164]

refleksje


Rola sportu w promocji miast

jąc turnieje międzynarodowe, przyciąga gwiazdy tego sportu z całego świata. To tam między innymi swoje pierwsze turniejowe zwycięstwo odniósł Rafael Nadal czy debliści Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski. Poznań organizuje międzynarodowy turniej tenisowy Porsche Open, dzięki któremu do miasta przyjeżdżają kibice z całego świata, aby zobaczyć swoje gwiazdy. Korzysta także na współpracy z ekskluzywną marką. Jednakże miastem, które w ostatnim czasie zyskało najwięcej na wartości własnej marki jest Zakopane, okrzyknięte polską stolicą sportów zimowych50. Konsekwentna polityka sportowo-medialna i organizowanie Zimowego Pucharu w Skokach Narciarskich pozytywnie wpłynęło na budowanie imagu miasta. Badania przeprowadzone przez Pentagon Research wskazują, że Zakopane zostało czwartą najbardziej wartościową marką podczas ekspozycji w czasie transmisji telewizyjnych51. Na podstawie badań powyższego ośrodka można wykazać jeszcze jeden przykład promocji, jakim jest wartość reklamy, którą miasto może osiągnąć na imprezie sportowej. 26.09.2010 r. podczas meczu siatkówki Niemcy – Polska transmitowanego przez telewizję Polsat, kibice wywieszając flagi, na których widniały nazwy miast, wyeksponowali ich łącznie aż 49. Łączny czas ekspozycji wyniósł 1236 sekund, dając wartość mediową równą 2,3 mln złotych. Najwięcej zyskały takie miasta jak Konin, Biała Podlaska, Tychy, Złotoryja i Kępno52. Oczywiście promocja miast poprzez sport niesie z sobą także pewne zagrożenia. Źle wypromowana impreza może zakończyć się jedynie kosztami związanymi z jej organizacją. Tak było w przypadku Pruszkowa organizującego mistrzostwa świata w kolarstwie torowym, Warszawy i mistrzostw w łyżwiarstwie figurowym, czy też mistrzostw świata w hokeju na lodzie które odbyły się w Toruniu53. Imprezy masowe niosą ze sobą także zagrożenia, jeżeli chodzi o utrzymanie porządku publicznego i proces brutalizacji kibicowania. Miasta muszą zainwestować w dodatkowe środki ochrony, jeśli nie chcą stać się poligonem walk. Pojawiają się także argumenty, iż sponsoring może zagrozić autonomii sportu poprzez zbytnią komercjalizację przekazu i utratę tzw. „du50 Sponsoring Expert, ośrodek analiz marketingowych, „Miasta sportu” po polsku, http://www.sponsoring.pl/news.php?informacja=166, 05.03.2012 r. 51 � Ibidem ���  http://www.pentagon-research.com/userfiles/file/flagi_092010.pdf, 07.03.2012 r. 53 Sponsoring Expert, ośrodek analiz marketingowych, „Miasta sportu” po polsku, http://www.sponsoring.pl/news.php?informacja=166, 05.03.2012 r.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[165]


Marcin Smura

cha rywalizacji”. Miasto nie uchroni się także od tzw. „wpadek”, jeśli sportowiec traci formę i osiąga coraz to gorsze wyniki, czy też powie coś lub zachowa się nieodpowiednio na wizji. Najnowszy przykład stanowi tu nieudany wyczyn kajtsurfera Jana Lisewskiego, który zaginął na Morzu Czerwonym, chcąc je przepłynąć samotnie, nie zapewniając sobie asekuracji. Miasto Gdańsk, które reprezentował, wypłaciło mu mimo spektakularnej porażki i rażącej nieodpowiedzialności 40 tys. zł przy powszechnym oburzeniu opinii publicznej54. Wnioski Podsumowując, w ostatnich latach znacznie zwiększa się rola sportu w promocji miast. Wreszcie zauważono potencjał, jaki niesie ze sobą połączenie marketingu sportowego z terytorialnym. Obie dziedziny czerpią wzajemne korzyści, wykorzystując swój potencjał. Nowe umocowania prawne pozwalają władzom miast aktywniej angażować się w sferę sportu. Dzięki temu inwestycje w budowę własnego imagu są coraz większe. Standardem stało się także wykorzystywanie do celów promocyjnych znanych i lubianych sportowców oraz rodzimych drużyn, które gromadzą wokół siebie rzesze fanów. Popularność, jaką przynosi organizowanie zawodów o światowej klasie, komentowanych w mediach światowych przyczynia się do budowania dobrej marki „miasta-gospodarza”. Jednak sposób ich promocji ciągle pozostawia wiele do życzenia, gdyż w analizowanych przykładach większość z nich miała największe znaczenie jedynie dla społeczności lokalnej. Oczywiście integracja społeczeństwa i dbanie o relacje z najbliższym otoczeniem są niezmiernie istotne, jednak usprawnienie organizacji na poziomie form i kanałów przekazu może skutkować jeszcze większymi zyskami i to w skali światowej. Aby konkurować na rynku światowym, wydziały promocji miast muszą zadbać o wdrażanie odpowiednich strategii i programów. Odpowiednio przygotowane będą kluczem do budowania wizerunku kojarzonego z nowoczesnością, dynamiką, rzetelnością i sukcesem. Zwrócenie uwagi na to, że sport oprócz kibiców przyciąga także inwestorów oraz reklamodawców, otwiera zupełnie nową perspektywę, w której synergia wszystkich czynników może prowadzić do wykreowania popularnej marki, która będzie mogła konkurować z najlepszymi na świecie.

54 Portal trójmiasto.pl, http://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Jaka-piekna-katastrofa-I-warta-40-tys-zl-n56241.html, 05.03.2012 r.

[166]

refleksje


Rola sportu w promocji miast

Summary Big sporting events such as UEFA EURO 2012 are an excellent opportunity not only to compete on the pitch, but also to promote the host city. It applies to football and some other popular sports as well. It seems to be the chance to create the city’s image owing to the fact that the city organises the event, supports players and prepares advertising campains. The article shows some examples how cities take advantage of such sporting events. What is more, the article aims at evaluating the effectiveness of such actions. Nota o autorze Marcin Smura [marcinsmura@gmail.com] – student kierunku politologia drugiego roku studiów uzupełniających magisterskich na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM. Jego zainteresowania oscylują wokół tematów związanych z reklamą i promocją oraz komunikacją w biznesie.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[167]



Strefa nie tyl Strefa nie tylko dla kibiców

N

owoczesna i atrakcyjna,

z bogatym programem artystycznym – taka będzie poznańska Strefa Kibica UEFA EURO 2012TM. Do tego ciekawy design, ekologia i sztuka, które wyróżnią Fan Zone. Będzie ona nie tylko miejscem świetnej zabawy i sportowych przeżyć, ale przede wszystkim dowodem na to, że Poznań jest miastem wyjątkowym – pełnym niezwykłych ludzi i miejscem – do którego warto wracać.

Poznańska Strefa Kibica UEFA EURO 2012TM to jedyna, oficjalna Fan Zone UEFA w naszym mieście. Szacuje się, że podczas 24 dni trwania mistrzostw odwiedzi ją nawet pół miliona osób. Organizatorzy spodziewają się licznych grup fanów z Chorwacji, Irlandii i Włoch, których reprezentacje będą grać na Stadionie Miejskim w Poznaniu. Oprócz transmisji na żywo wszystkich zaplanowanych rozgrywek piłkarskich w Strefie realizowany będzie również bogaty program artystyczny. Zapewni to gościom dobrą zabawę przez cały czas trwania UEFA EURO 2012TM.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[169]


UEFA EURO 2012TM

Dlaczego plac Wolności? Oficjalna Strefa Kibica UEFA EURO 2012TM w Poznaniu powstanie w centrum miasta, w obrębie placu Wolności i Alei Marcinkowskiego, od ulicy 27 Grudnia do ulicy 23 Lutego. Zlokalizowana zostanie na łącznym obszarze 17 000 m2 i pomieści jednorazowo do 23 000 osób. Przewiduje się, że obiekt odwiedzi średnio około 18 000 osób dziennie. Na miejsce organizacji Strefy w stolicy Wielkopolski wybrano miejsce szczególne – związane z historią miasta, w otoczeniu jego pięknej, zabytkowej architektury. To tu znajduje się wzorowana architektonicznie na paryskim Luwrze Biblioteka Raczyńskich, reprezentacyjny budynek Arkadii, który pełnił niegdyś funkcję teatru miejskiego, Muzeum Narodowe oraz piękne, zabytkowe kamienice. Plac Wolności to znane i lubiane miejsce, które przyciąga poznaniaków nie tylko w czasie realizacji wydarzeń artystycznych. W tym miejscu organizowane są też turnieje sportowe, zabawy sylwestrowe, występy grup teatralnych i koncerty. Ponadto, to właśnie na placu Wolności zebrali się mieszkańcy, by wspólnie wyczekiwać decyzji dotyczącej wyboru organizatora EURO 2012. W tym miejscu transmitowano także emocjonujące dla wszystkich Polaków losowanie grup finałowych EURO 2012, które zakończyło się wspólnym świętowaniem kolejnego etapu przygotowań. Po analizie to miejsce zostało również zarekomendowane przez naukowców Politechniki Poznańskiej. Co więcej, ważnym aspektem przy wyborze miejsca były wymogi organizacyjne UEFA EURO 2012TM stawiane przygotowującym to wydarzenie w Poznaniu. Wstęp do Strefy Kibica będzie bezpłatny. Wyjątkiem będzie strefa VIP, do której dostęp będzie możliwy po wykupieniu dodatkowych pakietów. Poznańska Strefa zostanie otwarta 8 czerwca 2012 roku i przez 24 dni będzie gościć wszystkich odwiedzających codziennie w godzinach 13.00/15.00-24.00/2.00. Te niezaprzeczalne atuty w połączeniu z nową, specjalnie zaprojektowaną zabudową i infrastrukturą zmienią okolice placu Wolności w obszar tętniący pozytywną energią i radością fanów piłki nożnej. Będzie on również doskonałą wizytówką Poznania wśród tysięcy gości odwiedzających je w tym czasie. Władze miasta w swoich działaniach zwracają szczególną uwagę na innowacyjność realizowanych projektów i ich pozytywny wpływ

[170]

refleksje


Strefa nie tylko dla kibiców

na jakość życia mieszkańców. Również podczas organizacji Strefy Kibica szczególna uwaga jest zwracana na te kluczowe wartości. Komfort kibicowania W poznańskiej Strefie ustawione będą telebimy, na których transmitowane będą mecze rozgrywane w ramach Mistrzostw Europy. Główny ekran o wielkości aż 100 m2 znajdzie się na scenie zbudowanej na placu Wolności, koło budynku Arkadii. Na dwóch trybunach w sąsiedztwie sceny przygotowanych zostanie w sumie 1000 miejsc siedzących. Oprócz głównego telebimu, przy Alejach Marcinkowskiego rozmieszczonych będzie kilka dodatkowych telebimów o powierzchni 25 m2 każdy, a na terenie całej Fan Zone mecze będzie można oglądać także na mniejszych monitorach ustawionych w różnych lokalizacjach. Z myślą o komforcie oglądania meczów przez osoby niepełnosprawne, przed sceną główną przygotowany zostanie specjalny podest o powierzchni 100 m2. Na podeście będą również miejsca dla opiekunów osób niepełnosprawnych. Dla osób niedosłyszących dostępna będzie także pętla indukcyjna. Osoby niepełnosprawne będą mogły dodatkowo korzystać z oddzielnego wejścia do Fan Zone. Na terenie Strefy Kibica UEFA EURO 2012TM będą też znajdować się liczne punkty gastronomiczne, stoiska sponsorów, wysokiego standardu kontenery sanitarne, punkty medyczne, punkty informacyjne, oficjalny sklep sponsora, centrum dowodzenia służb bezpieczeństwa, centrum prasowe oraz dostępna odpłatnie strefa VIP. Z myślą o tych, którzy nie przepadają za tłumem na trybunach i cenią sobie komfort oglądania widowiska piłkarskiego w kameralnym gronie, przygotowana zostanie strefa chilloutu. Będzie ona idealnym miejscem nie tylko do odpoczynku, ale też do spędzenia czasu z rodziną czy w gronie znajomych i wspólnego udziału w tym piłkarskim święcie. Obie strefy chilloutu usytuowana zostaną przy Al. Marcinkowskiego. Ta lokalizacja pozwoli na oddzielenie jej od gwarnej strefy kibicowania przed głównym telebimem na Placu Wolności. Spokojniejsze miejsca przeznaczone do odpoczynku będą także na trawnikach w okolicy fontanny na placu. Będzie tam można ustawić unikatowe siedziska zbudowane z tektury. Ekologiczne krzesełka Dla wszystkich kibiców przygotowane będą bezpłatne siedziska do rozstawienia na terenie Strefy. Zbudowane będą z… kartonu, a ich projekt został wyłoniony w ramach konkursu zorganizowanego dla mło-

wydanie specjalne, wiosna 2012

[171]


UEFA EURO 2012TM

dych projektantów. Zwycięski projekt krzesełka ogłoszono pod koniec kwietnia. Pod uwagę brane były innowacyjność, design oraz walor ekologiczny. Jednym z jurorów był David Graas – holenderski projektant specjalizujący się w tworzeniu mebli właśnie z tektury. Dodatkowym atutem będzie możliwość zabrania swojego krzesełka do domu. Z pewnością będzie to ciekawa pamiątka mistrzostw. Wspólny doping EURO 2012 to prestiżowe wydarzenie. Poznań i jego mieszkańcy otrzymali niepowtarzalną okazję do wzięcia udziału w tej piłkarskiej zabawie. Strefa Kibica będzie dostępna dla wszystkich zainteresowanych osób, które będą miały szansę publicznego i bezpłatnego oglądania na żywo wszystkich rozgrywek podczas EURO. Obok poznaniaków i Wielkopolan, którzy licznie odwiedzą to miejsce, w Fan Zone na pewno pojawią się kibice z Irlandii, Włoch i Chorwacji, tj. z krajów, których reprezentacje będą rozgrywać w Poznaniu swoje mecze. Przyjeżdżający do Poznania goście przywiozą ze sobą klimat kibicowania charakterystyczny dla danego kraju. A spotkanie kilku kultur w jednym miejscu da okazję, by przyjrzeć się naszym europejskim sąsiadom. Pozwoli także na wymianę pomysłów na dopingowanie narodowych drużyn i wspólną zabawę w duchu fair play. Mówi się, że we Włoszech każdy jest kibicem i dopinguje swoją ligową drużynę. Piłka nożna jest w tym kraju sportem narodowym, a oglądanie meczów to tradycja i ważna część kultury. Włosi, którzy w tym czasie odwiedzą Poznań, na pewno tchną we wspólne kibicowanie temperament i energię. Wszyscy zgromadzeni w Strefie Kibica będą mogli podpatrzeć południowy styl kibicowania i ekspresyjne emocje, które towarzyszą Włochom podczas oglądania ich piłkarskiej reprezentacji. Dobrze bawić potrafią się także Chorwaci, dla których piłka nożna jest ważną częścią codzienności. Chorwaccy kibice są wierni swojej drużynie, której kibicują do ostatniego gwizdka, niezależnie od wyniku meczu. Podczas rozgrywek w Strefie Kibica w Poznaniu na pewno będzie... biało-czerwono. Flagi Polski i Chorwacji mają bowiem takie same barwy. Do Poznania przyjedzie także liczna reprezentacja kibiców z zielonej wyspy Europy. Irlandczycy cenią sobie przyjazną atmosferę podczas kibicowania, dlatego z pewnością zadbają o odpowiednią oprawę meczów swojej reprezentacji. Mamy nadzieję, że w Strefie Kibica bę-

[172]

refleksje


Strefa nie tylko dla kibiców

dziemy mogli posłuchać irlandzkiego dopingu, którego ważną częścią są pieśni narodowe. Zostań ambasadorem Organizacja tak wyjątkowego wydarzenia sportowego i obecność w tym czasie gości z kraju i zagranicy będą okazją do pokazania poznańskiej gospodarności, solidności, pracowitości, ale też otwartości, życzliwości i zaangażowania. W trakcie trwania mistrzostw każdy poznaniak zostanie ambasadorem EURO 2012, nie tylko poprzez czynne uczestnictwo w kibicowaniu, ale również poprzez codzienną prezentację gościnności tym, którzy odwiedzą miasto. Wydarzenia towarzyszące organizowane w czasie trwania EURO 2012 w Poznaniu, adresowane do wszystkich mieszkańców regionu, będą dobrą okazją do pokazania swojego poparcia i zaangażowania. Powodzenie tego wielkiego przedsięwzięcia zależeć będzie od każdego poznaniaka, który w tym czasie będzie miał kontakt z piłkarskimi rozgrywkami. Podstawowe aspekty Bezpiecznie Bezpieczeństwo to kluczowy element funkcjonowania Strefy Kibica UEFA EURO 2012TM, na który położony został duży nacisk na etapie przygotowań i który będzie istotny także w trakcie realizacji przedsięwzięcia. Według prognoz opartych na doświadczeniach organizatorów z poprzednich mistrzostw koordynatorzy zakładają, że poznańską Strefę odwiedzi około pół miliona osób. Dlatego miejsce to będzie pod szczególnym nadzorem ochrony i służb odpowiadających za nasze codzienne bezpieczeństwo. Ponadto, organizatorzy Fan Zone na bieżąco będą konsultować realizowane działania z policją, strażą pożarną i służbami medycznymi. Nad bezpieczeństwem wewnątrz Strefy Kibica czuwać będzie każdego dnia 307 pracowników ochrony, a jej okolice będą zabezpieczone przez wzmocnione siły policyjne i 92 pracowników ochrony. Wszystkie osoby wchodzące na teren Fan Zone będą podlegać kontroli, pod kątem niebezpiecznych przedmiotów. Dodatkowo monitorowana będzie liczba osób przebywających w samej Strefie. Miejsce to będzie chronione i monitorowane przez całą dobę, a wszystkie dostawy na teren obiektu podlegać będą kontroli pirotechnicznej. Ważnym aspektem będzie również zagwarantowanie bawiącym się kibicom odpowiedniej opieki medycznej. W Strefie znajdą się

wydanie specjalne, wiosna 2012

[173]


UEFA EURO 2012TM

2 punkty opieki medycznej, 15-20 patroli pieszych i minimum 4 karetki pogotowia. Wyznaczone zostaną Drogi Życia dla służb ratowniczych, czyli specjalne pasy ruchu, na które wjazd będą miały tylko pojazdy służb medycznych, policji i służb ochrony. Przygotowanych zostanie również kilka obszarów postoju dla pojazdów służb ratowniczych w bliskim otoczeniu Strefy Kibica tak, aby czas potrzebny na ewentualną pomoc skrócić do minimum. Przyszłościowo Umiejscowienie Strefy Kibica UEFA EURO 2012TM w historycznych przestrzeniach Poznania daje nie tylko możliwość pochwalenia się przed gośćmi pięknem architektury tej części miasta, ale także szansę na rewitalizację centrum miasta. Poznaniacy dużą wagę przywiązują do wyglądu przestrzeni, która ich otacza, a tematy rewitalizacji wybranych miejsc stolicy Wielkopolski zawsze spotykają się z żywą dyskusją. Dlatego też organizatorzy EURO 2012 omówili te kwestie na spotkaniach z mieszkańcami dzielnicy Stare Miasto. Wspólnie postanowiono wykorzystać mistrzostwa do upiększenia i ulepszenia tego rejonu. W oparciu o uwagi lokalnej społeczności przygotowany został plan zmian i modernizacji istniejącej infrastruktury tak, aby potencjał tego miejsca był wykorzystywany dłużej niż tylko podczas trwania turnieju. Wśród planowanych inwestycji w centrum miasta są m.in. montaż nowych ławek, przebudowa torowiska i przystanku tramwajowego dostosowanego do osób niepełnosprawnych, remont chodników i kamienicy. Wszystkie te zmiany będą służyć poznaniakom także po zakończeniu EURO 2012. Pozytywnie Poznań to miasto, które od lat propaguje i organizuje wielkie wydarzenia kulturalne, muzyczne, sportowe i rozrywkowe unikalne w skali kraju i na najwyższym poziomie europejskim. Teraz nadszedł czas promowania walorów miasta, jego kultury i charakteru poprzez jedno z najpopularniejszych wydarzeń sportowych w Europie i na świecie. Z okazji mistrzostw Poznań pragnie zaprezentować się jako miejsce nowoczesne, dynamiczne, otwarte i przyjazne dla gości z innych państw. Nie byłoby to możliwe bez dalszego wsparcia i zaangażowania samych mieszkańców, którzy już na etapie przygotowań włączają się w promocję i uczestniczą w akcjach towarzyszących temu wydarzeniu. Budują tym samym otwartą i tolerancyjną postawę oraz generują pozytywne emocje wokół mistrzostw.

[174]

refleksje


Strefa nie tylko dla kibiców

Również atrakcje przygotowane na czas poza transmisjami meczów dostarczać będą pozytywnych wrażeń. Organizatorzy zaplanowali bogaty i różnorodny program artystyczny realizowany każdego dnia funkcjonowania Strefy. Dzięki takiemu rozwiązaniu miejsce przeznaczone dla fanów futbolu będzie uniwersalnym i atrakcyjnym punktem miasta dostępnym dla wszystkich zainteresowanych, którzy sposób przez cały okres trwania mistrzostw znajdą tam coś dla siebie. Ekologicznie Przygotowując Strefę Kibica UEFA EURO 2012TM organizatorzy przywiązali dużą wagę do ekologii i ochrony istniejących terenów zielonych. Priorytetem wszystkich firm obecnych w Fan Zone będzie czystość i estetyka tego miejsca. Równie ważnym elementem będzie segregacja odpadów na trzy główne grupy: makulatura, tworzywa sztuczne i odpady komunalne. Organizatorzy do podlewania trawników będą wykorzystywać deszczówkę, a elementy biurowe w Centrum Medialnym będą wykonane z surowców wtórnych. O czystość Strefy zadbają służby porządkowe, które będą działały zarówno podczas działania Strefy, jak i w godzinach późniejszych. Zadbać mają one o porządek także na wszystkich ulicach prowadzących bezpośrednio do Strefy Kibica. Ustawione zostaną na nich dodatkowe kontenery na odpady oraz toalety. Również te miejsca będą regularnie sprzątane, a po zakończeniu imprezy zaplanowano gruntowne porządki w centrum miasta. Trzy tygodnie ciągłej zabawy Wszyscy odwiedzający Fan Zone z pewnością będą się dobrze bawić. W przygotowaniu atrakcji towarzyszących turniejowi uwzględnione zostały preferencje różnych grup wiekowych, jak i rozmaite zainteresowania poznaniaków oraz gości, którzy w czerwcu przyjadą do stolicy Wielkopolski. Wydarzenia zaplanowane na cały okres funkcjonowania Strefy Kibica w Poznaniu trafią w gusta zarówno rodzin, dzieci i młodzieży, miłośników futbolu, hip hopu, rocka czy też teatru. Fan Zone stanie się miejscem, w którym każdy będzie mógł przeżywać Turniej na swój własny sposób, mając możliwość uczestniczenia w wydarzeniach powiązanych z jego zainteresowaniami.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[175]


UEFA EURO 2012TM

Mistrzostwa na muzycznie Dni, w których rozgrywane będą mecze (lub też dni poprzedzające rozgrywki), uświetni specjalny cykl koncertów pod nazwą Poznań Welcomes You. Z kolei we wszystkie dni transmisji meczów, kibice będą mogli posłuchać lokalnych zespołów w ramach cyklu Warm Up. Różnorodność repertuaru, w którym znajdą się zarówno znane utwory, jak i autorskie piosenki poznańskich muzyków, sprawi, że koncerty skierowane będą do publiczności w różnym wieku. Bogactwo polskiej sceny muzycznej zaprezentowane zostanie również w cyklu Strefa po Polsku. Obok koncertów, na dni transmisji meczów przygotowano również projekt DJ Rezydent Set, w ramach którego znani poznańscy DJ-e zabawiać będą gości Strefy utworami muzyki pop, pop-house i pop-rock w haouse’owych i dance’owych aranżacjach. Natomiast podczas sobotnich wieczorów o pozytywne emocje dbać będą DJ-e z całej Europy. Projekt Saturday Night Fever ma sprzyjać integracji wszystkich osób celebrujących Turniej w Poznaniu. Poza meczami W poznańskiej Strefie Kibica przygotowano także specjalne atrakcje dla miłośników muzyki alternatywnej, hip hopu i rocka. W dni niemeczowe odbędzie się m.in. koncert pod hasłem Poznań Alternative Energy, podczas którego wystąpią znane polskie i zagraniczne zespoły grające muzykę alternatywną. Promocja kultury niszowej w Fan Zone ma umożliwić Poznaniakom i gościom kontakt z niemainstreamową muzyką. Projekt Poznań Alternative Energy ma być kontynuowany także po Turnieju i na stałe wpisać się w kalendarz muzycznych wydarzeń Wielkopolski. W dni niemeczowe swoją twórczość zaprezentują także gwiazdy polskiego rocka i rocka alternatywnego. Dla młodych ludzi i wszystkich fanów rocka przygotowany został projekt Rock Pure Pleasure. W poznańskiej Fan Zone zaplanowana jest także Strefa Hip Hop. Miłośnicy tego gatunku muzycznego będą mieli okazję posłuchać na żywo legend polskiego hip hopu. Dla małego i dużego Strefa Kibica będzie również miejscem sprzyjającym spędzaniu czasu w rodzinnym gronie. Soboty i niedziele upłyną pod znakiem Koncertów Familijnych, podczas których w piknikowej atmosferze rodzi-

[176]

refleksje


Strefa nie tylko dla kibiców

ny będą mogły wspólnie przeżywać emocje związane z EURO 2012. Pierwsze godziny funkcjonowania Strefy Kibica – od 13.00 lub 15.00 – przeznaczone zostaną natomiast dla najmłodszych. W ramach Strefy Junior przygotowane będą zajęcia plastyczne, warsztaty artystyczne, zawody sportowe, jak również pokazy filmowe oraz gry edukacyjne. Prace plastyczne przygotowywane przez maluchów zostaną zaprezentowane w Strefie Kibica, a część z nich dzieci będą mogły zabrać do domów jako osobistą pamiątkę z EURO 2012. Projekt skierowany jest zarówno do grup szkolnych, przedszkolnych, jak i rodziców z dziećmi. Strefa Junior pozwoli włączyć najmłodszych w celebrowanie Turnieju i będzie okazją do wyrażenia własnego zaangażowania w to sportowe wydarzenie. Rodzice będą mogli natomiast poświęcić czas na przygotowane dla nich atrakcje w Strefie Kibica, zostawiając swoje dzieci pod profesjonalną opieką. Dodatkowe świętowanie Podczas przerwy w Turnieju – 29 i 30 czerwca – miasto będzie świętować imieniny swoich patronów, Piotra i Pawła. Z tej okazji w Strefie Kibica został przygotowany program artystyczny i sportowy dla poznaniaków oraz gości, którzy zechcą uczestniczyć w miejskich zabawach. Imieniny Miasta uświetni gwiazda muzyczna, a wszyscy biorący udział w obchodach będą mogli rywalizować w konkurencjach przygotowanych w ramach Poznańskich Dni Sportu. Odbędą się m.in. zawody dla siatkarzy, miłośników futbolu, koszykówki, jak również dla całych rodzin, które wystąpią w konkurencjach sportowych (m.in. fitness i maraton spinning). Poznańskie Dni Sportu będą okazją do zaprezentowania mieszkańcom oferty lokalnych klubów i stowarzyszeń sportowych. Zainaugurowany podczas Turnieju projekt ma szansę stać się długofalową inicjatywą, która zachęci poznaniaków do zdrowego i aktywnego trybu życia. Obok sportu w Oficjalnej Strefie Kibica UEFA EURO 2012TM w Poznaniu przygotowane będą również atrakcje dla miłośników kina – Kino letnie. Na ekranie głównym w Fan Zone i telebimach na Al. Marcinkowskiego wyświetlane będą komedie, filmy obyczajowe, a także projekcje powiązane z piłką nożną. W poznańskiej Strefie Kibica znajdzie się także miejsce dla teatru. Będzie ona przestrzenią dla realizacji spektakli i pokazów lokalnych teatrów offowych. Przy współpracy z instytucjami kulturalnymi przygotowywane są także warsztaty artystyczne i wystawy.

wydanie specjalne, wiosna 2012

[177]


UEFA EURO 2012TM

Więcej szczegółów na temat wszystkich atrakcji oraz artystów, którzy uświetnią wydarzenia organizowane w poznańskiej Strefie Kibica poznamy w maju. Przyłącz się Przez niespełna miesiąc w Poznaniu – podobnie jak w innych miastach Polski i Ukrainy – królować będzie piłka nożna. Piłkarskim rozgrywkom towarzyszyć będą długie wieczory spędzone w Strefie Kibica w gronie gości z Europy, żywe dyskusje, emocje towarzyszące kibicowaniu i rywalizacja. Ten wyjątkowy czas spędzony w Poznaniu to nie tylko zmagania sportowe. Oficjalna Strefa Kibica UEFA EURO 2012TM będzie wypełniona również licznymi atrakcjami kulturalnymi, które dostarczą niezapomnianych przeżyć i pozwolą na zapamiętanie naszego miasta na dłużej. Dodatkowe informacje można znaleźć: na stronach internetowych: – Strefa Kibica w Poznaniu: www.strefakibica.poznan.pl – EURO Poznań 2012 sp. z o.o.: www.europoznan2012.pl, – Poznań: Miasto-Gospodarz UEFA EURO 2012TM: www.poznan.pl/uefaeuro2012, – PL.2012 sp. z o. o.: www.2012.org.pl. w mediach społecznościowych: – Facebook Strefy Kibica w Poznaniu: www.facebook.com/StrefaKibicaPoznan - Facebook Miasta Poznania: www.facebook.com/Poznan na zdjęciach i w filmach: – Fotoportal Poznania: http://fotoportal.poznan.pl/ – Kanał Poznania na YouTube: http://www.youtube.com/user/ PoznanPL – Kanał EURO Poznań 2012 na YouTube: http://www.youtube. com/user/EUROPoznan2012 EURO Poznań 2012 sp. z o.o. ul. Bułgarska 17, 60-320 Poznań tel. 061 899 2012, fax 061 899 2011 www.europoznan2012.pl

[178]

refleksje


Dla autorów Dla autorów

R

są pismem naukowym studentów i doktorantów Wydziału Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Jedynym kryterium oceny tekstów nadsyłanych do publikacji jest ich wartość merytoryczna w kontekście tematów przewodnich danego numeru pisma. Informacje na temat obszarów tematycznych kolejnych numerów znajdują się na stronie internetowej http://refleksje.edu.pl. Jesteśmy otwarci na różnorodne formy publikacji: artykuły naukowe, eseje, recenzje książek, wywiady, relacje z wydarzeń naukowych oraz tłumaczenia. efleksje

1. 2.

3.

4. 5.

Podstawowe wymogi redakcyjne Teksty przyjmujemy wyłącznie w formie elektronicznej, w formacie Microsoft Word 2003 (DOC) lub OpenOffice (ODT). Należy je kierować na adres e-mail: refleksje@refleksje.edu.pl. Objętość artykułu naukowego, eseju lub tłumaczenia (wraz z notą o autorze, streszczeniem oraz bibliografią) nie powinna przekraczać 15 stron znormalizowanego maszynopisu (1800 znaków na stronie). Objętość recenzji i relacji nie powinna przekraczać 5 stron znormalizowanego maszynopisu. W przypadku tłumaczeń konieczne jest przedstawienie zgody autora tekstu oryginalnego na dokonanie przekładu oraz na jego publikację. Do tłumaczenia należy załączyć również tekst oryginalny z pełną informacją bibliograficzną. W przypadku wywiadu należy przedstawić informację o autoryzacji tekstu. Przypisy powinny znajdować się na dole strony. Pozycje bibliograficzne powinny być sporządzone według następującego wzoru: • inicjał(-y) imienia, nazwisko autora(-ów), tytuł pracy, miejsce i rok wydania, stronę(-y),

wydanie specjalne, wiosna 2012

[179]


Dla autorów

• w przypadku czasopism należy podać: tytuł, rok, numer, stronę (-y). 6. Do każdego tekstu należy załączyć następujące informacje: • pełne imię i nazwisko, • stopień lub tytuł naukowy, • reprezentowaną instytucję naukową, • adres zamieszkania wraz z numerem telefonu i adresem e-mail, • notę biograficzną (maks. 500 znaków), • w przypadku artykułu naukowego lub eseju: streszczenie w języku polskim i angielskim (maks. 800 znaków każde). Pełne wymagania redakcyjne znajdują się na stronie internetowej http://refleksje.edu.pl. Teksty niespełniające wymogów technicznych będą odsyłane autorom z prośbą o dokonanie poprawek. Zapraszamy do współpracy!

[180]

refleksje




Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.