Historie Cieszyńskich Kobiet

Page 1

zin graficzny


Maria Sojkowa 1875-1944 Sojkowa Maria urodzona w Lesznej, mieszkała w Trzyńcu – Oldrzychowicach z mężem i trójką adoptowanych dzieci, działaczka Polskiego Związku Niewiast Katolickich, członkini Rady Narodowej Księstwa Cieszyńskiego, zaangażowana w przyłączenie Śląska Cieszyńskiego do Polski. Podczas drugiej wojny światowej Maria Sojkowa była aresztowana przez hitlerowców, musiała się ukrywać. Do domu powróciła w 1943 roku. Nie doczekała końca wojny. Zmarła w marcu 1944 roku.

Cieszę się, że skończyły się nareszcie czasy, kiedy kobietę w stroju cieszyńskim wyśmiewano na rynku w Cieszynie. Oto i ona dochodzi wreszcie swych praw! Maria Sojkowa


Janina Marcinkowa 1920-1999 Urodziła się w Cieszynie. Rodzice pracowali społecznie, muzykowali i córki również uczyły się gry na instrumentach. Po maturze w 1938 r. wyszła za mąż, za K. Marcinka. Wojnę, jako Polacy, przeżyli w Krakowie i tutaj zaczęła pobierać lekcje tańca scenicznego. Po wojnie skończyła studium choreograficzne, kursy i studia na kierunku etnograficznym Uniwersytetu Wrocławskiego. Miała czworo dzieci, córki przejęły po matce fascynację folklorem. Rozpoczęła pracę w małym zespole, który pod jej wpływem przekształcił się w 1953 r. w Zespół Pieśni i Tańca Ziemi Cieszyńskiej, a po jej śmierci przejął jej imię. Została jego stałym choreografem, kierownikiem artystycznym, konsultantem i autorem programu. Współtworzyła oparte na śląskim folklorze widowiska. Prowadziła kursy taneczne, była wykładowcą kinetografii w Warszawie i na kierunku etnologii UŚ w Cieszynie, zasiadała w jury festiwali. Wiele pracowała społecznie, prowadziła wykłady, pomagała nauczycielom, była prekursorką edukacji regionalnej. Prowadziła badania, zajmowała się folklorem nie tylko Beskidu Śląskiego, ale także Górnego Śląska, Zagłębia Dąbrowskiego, Kieleckiego i Spisza.

Jako dziecko nie umiałam chodzić normalnym krokiem, tylko tanecznym. Przetańczyłam swoje zdrowie, ale niczego nie żałuję... Janina Marcinkowa


Zofia Kierkor-Kiedroniowa 1872-1952 Zofia od dziecka była niezwykle bystra, a już jako nastolatka zangażowana politycznie. Za działalność w kółkach socjalistycznych została aresztowana i wywieziona na Syberię. Po powrocie jako wolna słuchaczka studiowała historię. Na Śląsk cieszyński trafia z drugim mężem, Józefem Kiedroniem. Z początkowej niechęci do prowincji po roku nie będzie śladu. Zofia zaangażuje się w walkę o polskość Śląska cieszyńskiego – z mężem tworzyli tworzyli polskie szkoły w Dziećmorowicach, Hermanicach, Kończycach Małych i Radwanicach. Słynie z płomiennych przemówień, często jest jedyną kobietą, która zabiera głos. Od typowych w tamtych czasach zajęć kobiecych woli pisać prace naukowe i artykuły prasowe, wygłaszać odczyty, zbierać pieniądze na budowę i rozwój polskich szkół. Jako przewodnicząca Związku Kobiet trafia do Rady Narodowej Sląska Cieszyńskiego. Jej towarzyszkami są Maria Sojkowa i Dorota Kuszyńska. Obecność kobiet w Radzie jest w tamtych czasach fenomenem. Walka Kiedroniów o polskość na Śląsku Cieszyńskim to agitacje, wyjazdy, zbiórki, pobyt w więzieniu. Wypoczynek dawał jej i dzieciom kontakt z przyrodą. Tak pisała o Wiśle: Cóż może dawać lepsze odprężenie, jak widok na dolinę Wisły, szmaragdową, wesołą, na ciemniejsze, łagodne stoki górskie, na szczyty Stożka i Czantorii. Mogłam godzinami patrzeć, patrzeć i nie czuć nudy. Kiedy jej mąż zostaje ministrem rozpoczynają niezwykle intensywne życie w Warszawie. Ale Śląsk Cieszyński nigdy nie zniknie z jej serca. Pisała: Zbyt wielka część mego serca pozostała na Śląsku, zbyt wiele szczęścia i nieszczęścia tam przeżyłam, bym zapomnieć kiedykolwiek mogła. Całe życie była aktywna i ciekawa świata. Jako dojrzała kobieta zainteresowała się fizyką atomową, spisywała swoje wspomnienia, pracowała społecznie.

.

Nigdy w mym życiu nie potrafiłam się cofać przed czymś, co postanowiłam, a czego się bałam. Właśnie dlatego, że się bałam. Zofia Kirkor Kiedroniowa


Stefania Michejdowa 1884-1942

Stefania i jej siostra Jadwiga miały szczęśliwe dzieciństwo w Puńcowie, pełne rodzinnej troski i marzeń. 18 letnią Stefanię rodzice wydają za mąż za Władysława Michejdę. Młodzi małżonkowie wyjeżdżają do Lwowa. Władysław otwiera kancelarię prawniczą, a jego żona studiuje jako wolna słuchaczka. Poznaje Zofię Kirkor-Kiedroniową, która pisze o Stefie: Ujęła mnie promieniującą od niej dobrocią, nie ckliwą i powierzchowną, ale z pięknej, harmonijnej duszy płynącą. Stefania wraca do Cieszyna, zająć się umierającą siostrą i jej czterema synkami. Tu zastał ją wybuch pierwszej wojny. Zostaje sanitariuszką. Do męża pisze: …zaraz na początku dostałam tyfus i inne okropności od opatrunków, a zajęcia mam coraz więcej, rano o 7-mej praktyka w szpitalu u Elżbietanek, a po południu wykłady. Po wojnie wraca ze Lwowa Władysław, wspólnie opiekują się siostrzeńcami. Ich dom przy ulicy Błogockiej jest miejscem otwartym i przyjaznym dla wszystkich niezależnie od wyznania, poglądów. Była najczulszą opiekunką dla dzieci z domu sierot. Pomagała ubogim zdobywać wykształcenie i pracę. Dzieliła się swoim majątkiem z wszystkimi, którzy potrzebowali wsparcia. Kiedy wybucha 2 wojna światowa Stefania Michejdowa angażuje się w prace Związku Walki Zbrojnej. Trafia do więzienia, a następnie do obozu w Oświęcimiu. Mimo wielkiego zaangażowania całej cieszyńskiej społeczności, listów wysyłanym również przez niemieckich mieszkańców miasta, Stefania nie została zwolniona. Umiera 21 listopada 1942 roku.

Chłopiec, którym się opiekowała pisał o niej: … I całe długie lata, aż do ostatka domJej był moim najbliższym domem. W okresie moich, nieraz ciężkich zmagań życiowych, miałem zawsze ten jeden niezłomny punkt na horyzoncie – była to pełna dobroci twarz Cioci I wierzcie mi, że nie miałem nigdy więcej prawdziwie radosnych dni w życiu, nad te spokojne Wilje Bożego Narodzenia, tradycyjnie spędzone na Błogockiej


Nina Górniak 1915-1939

Urodziła się w Sibicy, była wesołą, ciekawą świata dziewczynką. Od dziecka utalentowana plastycznie, zapalona harcerka. Po ukończeniu szkoły podstawowej w czeskim Cieszynie, wyjechała na dalszą naukę do Wiednia i Krakowa. Uczyła się malarstwa, rzeźby, projektowania i tkactwa. Po ukończeniu szkoły otworzyła pracownię w Krakowie. W projektach łączyła dobrej jakości tkaniny, geometryczne wzory,intensywne kolory. Nina projektowała sukienki codzienne, wieczorowe, stroje teatralne i galowe. Do sukienek wymyślała dodatki – kapelusze, buty, torebki. Prace Niny podbiły Paryż – jej tkaniny wykorzystywał dom mody Chanel, a elegantki wypytywały w butikach o projekty Niny Górniak. Ale zamiast Paryża wybiera Zaolzie, wraca w rodzinne strony i planuje budowę szkoły tkactwa artystycznego dla miejscowych dziewcząt. Jej marzeniem była praca wspólnie z koleżankami z dzieciństwa, c hciała aby dziewczyny z jej rodzinnych stron miały szansę na edukację i materialną niezależność. Te plany krzyżuje wojna. 6 września 1939 roku Nina i jej narzeczony Roman Wagner, jadą odebrać młodsze rodzeństwo od rodziny ze Stanisławowa. W Świlczy na pociąg spada bomba. Ciężko ranna Nina zdąży jeszcze wziąć ślub z ukochanym, umiera 7 września. Miała 24 lata.

Gazety rozpisywały się: „Artystycznie udrapowane tkaniny przyciągają oczy gamą cudownie dobranych barw… wyrabia tkaniny przewyższające pomysłowością najmodniejsze materiały paryskie… panna Janina w Paryżu mogłaby sobie siedzieć u takiego Rodier czy w innej fabryce jak u pana Boga za piecem” „materiały mienią się wszystkimi barwami tęczy, eleganckie, mięciutkie, zwiewne, przyjemne w dotknięciu… „


HISTORIE CIESZYŃSKICH KOBIET zin graficzny autorzy grafik: Paulina Konieczny Agata Wawrzyczek Amelia Pietrzak Julia Kaczmarzyk Hania Biały Krzysztof Londzin Martyna Dorda Marcin Karwat Zuza Heller Julia Lont Konrad Michoń Julia Lorek

Dofinansowano ze środków Muzeum Historii Polski w Warszawie w ramach Programu „Patriotyzm Jutra".

Filmowa Kronika Kobiet została zrealizowana przez Bibliotekę Miejską w Cieszynie. Cieszyn 2019


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.