2 minute read

JESIEŃ W PARKU

Gołuchowski park to wdzięczny temat dla fotografa. Na zdjęciach ze zbiorów Ośrodka Kultury Leśnej w Gołuchowie nie zabrakło również jego jesiennego oblicza, co pięknie ukazuje seria z lat dziewięćdziesiątych XX wieku.

Opadają liście, czas snuje się mgliście, świetliście, anieliście, liście, liście, liście… Ewa Domarecka

Advertisement

Cykl zmian w przyrodzie rokrocznie się powtarza. Banalne stwierdzenie, że każda pora roku jest piękna, nabiera jednak głębszego znaczenia, gdy jest się tego uważnym świadkiem, szczególnie w tak niezwykłym miejscu, jakim z całą pewnością jest park-arboretum w Gołuchowie. Każda kolejna jesień ma tu swój porządek i rytm. I tak od lat.

Znów nadszedł czas krótszych dni. Właściwie każdy parkowy zakątek – przy odpowiednim spojrzeniu i dostrzeżeniu ciepłego słońca, feerii barw owoców i liści, a nawet wszędobylskiej jesiennej wilgoci – prezentuje się urzekająco. Wraz z końcem wakacji powoli przebarwiają się

Zamglona Oficyna znad rzeki Ciemnej, 1998 r. (fot. M. Deinowski)

Widok na drugi brzeg stawu, 1998 r. (fot. J. Piklewicz)

Owoce bzu czarnego, 1998 r. (fot. J. Czepnik)

liście winobluszczu trójklapowego, malowniczo oplatającego budynek Oficyny. W końcu zmienią swą szatę z zieleni na purpurę i będą zdobić go aż do nadejścia pierwszych przymrozków. Dojrzewają, mieniąc się czerwienią niczym małe klejnoty, berberysy, kaliny koralowe czy jarzębiny. Z drzew nieopodal alejek spadają kasztany, z sędziwych dębów sypią się żołędzie, ścielą się też bukwie. Poranne mgły w dolinie rzeki Ciemnej dodają temu miejscu magii i tajemniczości. Kępa buków nad stawem zmienia swe korony – pojawiają się ciepłe odcienie brązu. Brzozowy mostek, zwany Białym, wraz ze swym otoczeniem staje się romantyczną scenerią długich jesiennych spacerów.

W zbiorach OKL znajduje się seria fotografii z lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Są one wykonane przez różnych autorów aparatami analogowymi, jeszcze sprzed ery cyfrowej. Mimo że nie spełniają parametrów współczesnych zdjęć (a może właśnie dzięki temu?), ogląda się je – takie nie do końca ostre, niedoskonałe, ale jakże przez to urokliwe – z sentymentem i nostalgią. Pokazując w pełnej krasie jesienny spektakl natury, znakomicie oddają niespieszny nastrój wyciszenia po letnim zgiełku.

Pora jesieni sprzyja zadumie, zwolnieniu tempa. Warto czynić to w pięknych okolicznościach przyrody, które niewątpliwie zbawiennie wpływają na zdrowie i dobre samopoczucie, a utrwalone na fotografii – mogą przywoływać miłe wspomnienia w długie zimowe wieczory.

Joanna Kostka

Kępa buków, 1998 r. (fot. J. Łyskawa)

Krajobraz z jałowcem sabińskim i berberysem zwyczajnym, 1998 r. (fot. R. Wiesiołek)

Brzozowy mostek, tzw. Biały, 1998 r. (fot. J. Piklewicz)

This article is from: