ML wakacje 2014 www

Page 1

Prasa bezpłatna maj/czerwiec 2014

www.mysllokalna.pl

Pismo społeczno-kulturalne

ISSN 2299-3347

Biznes z Pasją i Kreacja Marzeń

Rozmowa z Katarzyną Jagiełło o inspiracji, pasji i szukaniu własnej drogi.

Uwaga! wakacje!

Dotyk w rozwoju małego dziecka

Archeologia otwarta Nowa wystawa

ŚLADAMI SŁONECZNEJ ITALII

Drugie urodziny DKK „Ścieżki”


P I E RWS Z Y W P O L S C E I N T E R N E TOW Y M AGA Z Y N D L A KO B I E T

CZYTAJ BEZPナ、TNIE na stronie

.pl


Redakcja

Drodzy Czytelnicy

Spis treści 2............Płaca! jak to, komu się opłaca?

Katarzyna Płońska

3............Podstawy social media w twoim biznesie

redaktor naczelna

O

4............ Kreacja Marzeń. Rozmowa z Katarzyną Jagiełło o inspiracji, pasji i szukaniu własnej drogi. 6............Deklaracja życzliwości. Nie wykluczam! 8............ Wolontariat. Przedszkole Miejskie Integracyjne nr 5 im. Misia Uszatka 9............Uwaga! Wakacje! 10..........Dotyk w rozwoju małego dziecka 12..........Jagoda kamczacka 14..........Archeologia otwarta 14..........Zegrzyńskie Feldposty 16..........Drugie urodziny DKK „Ścieżki” 17..........Espresso 18..........Śladami słonecznej italii

Polecamy artykuł Pszcholożki Majki Szulczewskie pt. „Uwaga wakacje” z dedykacją dla wszystkich rodziców!

19..........Letnie stylizacje 20..........Krzyżówka

bserwując naszą codzienność i otaczających mnie ludzi, mam czasem wrażenie, że z niebywałą łatwością dajemy się wpędzić na tor wyścigowy, w każdej dziedzinie naszego życia. Nie zastanawiamy się, po co jest ten pęd, i czy warto w ogóle startować. Liczy się tylko to, aby biec, bo inni biegną. Musimy lepiej wyglądać, jeździć lepszym samochodem, być w kinie na każdym filmie, który się pojawił i znać się na wszystkim najlepiej. Nie wspominając już o tym, co robimy naszym dzieciom. Uczymy ich, że muszą wygrywać za wszelką cenę i brać udział w każdym konkursie i organizowanej imprezie. Mimo licznych zajęć i atrakcji jakich im dostarczamy, ciągle jednak są niezadowolone, znudzone i narzekają. A może wystarczy pokazać im, jak cieszyć się codziennością i żyć z pasją. Łatwiej jest przecież dążyć do celu, jeżeli osiągnięcia tego celu naprawdę pragniemy. Cenimy przecież ludzi, którzy lubią to co robią. Od razu poznamy lekarza, nauczyciela czy kucharza, który kocha swoją pracę. Ale jak odszukać w sobie taką pasję? Właśnie o poszukiwaniu własnej drogi jest inspirująca rozmowa z Katarzyną Jagiełło, publikowana w tym numerze Myśli Lokalnej, którą szczególnie polecam do przeczytania. A na wakacyjne dni życzę, dużo słońca. s Zapraszam do lektury!

WAKACYJNY PIK 2014 W lipcu Powiatowa Instytucja Kultury w Legionowie zaprasza dzieci i młodzież do LETNIEJ STREFY GIER. Obok siedziby przy ul. Sowińskiego 15 w specjalnie przystosowanym ogródku przez cały miesiąc będzie możliwość spędzenia czasu przy tradycyjnych i współczesnych grach planszowych. Ogródek będzie czynny w godzinach pracy Powiatowej Biblioteki Publicznej (godz. 11-19), w której będzie można wypożyczać gry. Ponadto w ramach obchodów Roku Kolberga 16 lipca 2014 r. w godz. 10-14 odbędą się warsztaty (realizowane we współpracy ze Stowarzyszeniem „W centrum”), zatytułowane SIĘGNIJ PO OSKARA! W bezpłatnych warsztatach (liczba miejsc ograniczona) mogą wziąć udział dzieci w wieku 6-13 lat. Zgłoszenia można wysyłać na e-mail: stowarzyszeniewcentrum@gmail.com do 11 lipca 2014 r. W sierpniu zapraszamy do letniej mobilnej wypożyczalni, która będzie działała pod hasłem KSIĄŻKA NA PLAŻY w dni roboczne w godz. 11-17: 4-8 sierpnia 2014 r. - na plaży 600-lecia w Wieliszewie, 11-14 sierpnia 2014 r. - na dzikiej plaży w Nieporęcie, 18-22 sierpnia 2014 r. - na plaży miejskiej w Serocku. Na zakończenie letniego sezonu czytelniczego w sobotę 23 sierpnia 2014 r. w godz. 16-18 w parku miejskim obok legionowskiego ratusza odbędzie się kolejna edycja akcji CZYTANIE W PLENERZE. Wśród uczestników zostaną rozlosowane upominki-niespodzianki. SERDECZNIE ZAPRASZAMY! Więcej informacji można uzyskać pod numerem telefonu: (22) 774 21 44 lub mailem: pik.legionowo@wp.pl oraz na: www.facebook.com/powiatowa.instytucja.kultury. Wydawca: Redakcja: 05-119 Legionowo, ul. Sienkiewicza 9/1 redakcja@mysllokalna.pl tel./fax: (22) 784-23-62

Projekt graficzny: www.plonskapress.pl

Redaktor naczelna:

Współpraca: Anna Kłaput, Alicja Dąbrowska, Edyta Garnowska, Karolina Dyrda, Mariola Koziatka, Karolina Kępska-Tlaga, Powiatowa Izba Gospodarcza w Legionowie, Muzeum Historyczne w Legionowie

Katarzyna Płońska k.plonska@mysllokalna.pl

Dział reklamy i promocji: reklama@mysllokalna.pl

Druk i oprawa: Tampon Druk ul. Daliowa 44, 05-120 Legionowo www.tampon-druk.com.pl

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść reklam i ogłoszeń oraz za teksty sponsorowane. Prawa autorskie zastrzeżone, przedruk i wykorzystanie materiałów możliwe tylko po uzyskaniu pisemnej zgody Wydawcy. Fotografie niepodpisane pochodzą z www.123rf.com, www.sxc.hu.


Księgowość

Fot. archiwum autora

Płaca! Anna Bieńko

Biuro Rachunkowe ul. Reymonta 11, Legionowo

jak to, komu się opłaca? Podejmują pracę, zwłaszcza tą wymagającą szczególnych kompetencji, lub która prowadzona jest w warunkach szkodliwych dla naszego zdrowia. Oczekujemy określonej zapłaty – godziwego wynagrodzenia. Jednakże często okazuje się, że dostajemy marne grosze wyliczone z najniższego wynagrodzenia krajowego (tabela poniżej). Kwota na dzień dzisiejszy stanowi zaledwie 1680,00 zł brutto.

J

uż to brutto nie napawa optymizmem, a jak jeszcze to unettowimy, hm… Na rękę pracownik otrzymuje 1237,20 zł. Naprawdę żenujące i zniechęcające „godziwe” wynagrodzenie. Jak ma człowiek za tą kwotę przeżyć cały miesiąc, co w pierwszej kolejności opłacić: czynsz, media, przedszkole, jedzenie? A gdzie jakiekolwiek fundusze na zainteresowania rozwijające, edukacyjne oraz sprawiające przyjemność naszym dzieciom czy w końcu nam samym. Wiadomo, że wszystko kosztuje i to niestety niemało. Mimo wszystko drogi czytelniku nie zrozum mnie źle i nie obraź się za to, co poniżej napiszę. Te marne 1680,00 zł brutto to często dla tej drugiej strony – pracodawcy również prawdziwy materialny dylemat. Weźmy na przykład mały osiedlowy sklepik i nawet powyższą kwotę najniższego wynagrodzenia krajowego. Wiadomo właściciel sklepu musi zatrudnić miłego i sympatycznego pracownika do obsługi klientów. I tu rodzi się problem, bo pracodawca zobowiązany jest jako płatnik do przekazywania w imieniu pracownika wszelkich składek do Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz zaliczki na podatek dochodowy do Urzędu Skarbowego. Nawet od takiej, wydawało by się niskiej płacy, jest to łączna kwota rzędu około 800,00 zł miesięcznie, którą pracodawca jest zobligowany przelać na konto w/w Instytucji Państwowych. Składki odprowadzane na ubezpieczenie społeczne finansowane są w części przez pracownika i w części przez pracodawcę. Część

składek finansowana przez pracownika mieści się w kwocie brutto naszego wynagrodzenia, natomiast składki finansowane przez pracodawcę płacone są z jego kieszeni. I tak ze strony pracownika jest to tylko 1680,00 zł brutto, a od strony pracodawcy, to jest aż 1680,00 zł.

tabela: Najniższa płaca krajowa w rozbiciu na składki opłacane przez pracodawcę i pracownika

Część składek opłacana w imieniu pracownika mieszcząca się w kwocie brutto Płaca zasadnicza

Do wypłaty

1680,00

1237,20

Ubezpieczenie emerytalne

Ubezpieczenie rentowe

Ubezpieczenie chorobowe

Składka zdrowotna

Zaliczka na podatek dochodowy

163,97

25,20

41,16

130,47

82,00

Część składek dodatkowo opłacana przez pracodawcę

2

Myśl Lokalna / nr 5-6 2014

Ubezpieczenie emerytalne

Ubezpieczenie rentowe

Ubezpieczenie wypadkowe

Fundusz pracy

Fundusz gwarantowanych świadczeń pracowniczych

163,97

109,20

32,42

41,16

1,68

Wiadomo, iż chcielibyśmy zarabiać jak najwięcej, ale niestety jest to wielokrotnie niemożliwe miedzy innymi z powodu owych dodatkowych kosztów pracodawcy. Przy większych kwotach wynagrodzenia koszty pracodawcy również wzrastają, a przekazać terminowo składki ubezpieczeniowe i zaliczki na podatek dochodowy pracodawca jest zobligowany. Oczywiście kwota brutto wynagrodzenia oraz składki opłacane przez pracodawcę stanowią jego koszt, jednakże pracodawca musi najpierw naliczone kwoty zapłacić w określonym terminie żeby móc je sobie odliczyć od swoich przychodów. I tak dopóki Rząd nie opracuje planu cięcia kosztów związanych z zatrudnieniem, przeciętny Kowalski nie zarobi. Pracodawca zawsze będzie szukał tańszego rozwiązania, a takie zwyczaj jest niekorzystne dla pracownika. s


PODSTAWY SOCIAL MEDIA w Twoim BIZNESIE

Fot. archiwum autora

Biznes

Emilia Maria Kotajny Właściciel w: Kotajny PR www.kotajnypr.pl/

Zapominamy, że dziś media społecznościowe to nie tylko Facebook i Twitter. Budowanie społeczności wokół własnej firmy to rzecz dużo bardziej skomplikowana niż tylko działania związane z umieszczaniem linków, czy redagowaniem postów i umieszczaniem ich w news feedzie.

S

ztuka prowadzenia komunikacji w obszarze serwisów społecznościowych to podejmowanie licznych działań na rzecz wzrostu względem utrzymania uwagi grupy do której kierujemy dane treści. Jest to ciągła próba zaangażowania internautów- stałe interakcje z nimi, jak również żmudne szukanie kontekstów komunikacyjnych i budowanie, a także wzmacnianie wizerunku firmy. Z pomocą przychodzą rozwiązania proste (np. wcześniej wymienione już: Facebook i Twitter, tematyczne fora dyskusyjne, branżowe blogi, mikroblogi np. wykop.pl, czy inne serwisy dystrybucji rozmaitych treści: Pinterest-zdjęcia, YouTube, Vimeo- video). Z punktu widzenia PR-owca ważne jest nawiązywanie pozytywnych relacji z odpowiednim audytorium. Co to oznacza w praktyce? Media, o których mowa są głównie ukierunkowane w stronę komunikacji i dyskusji, w stronę bieżącego informowania, mówienia o nowościach. Środki przekazu, które są wykorzystywane to: obraz, słowo pisane, video, audio. Kluczem okazuje się fakt, że odbiorcy treści są zarówno ich kreatorami , o czym trzeba koniecznie pamiętać. Sztuka komunikacji polega tu w dużej mierze nie tylko na generowaniu interesujących treści: poczytnych materiałów z danej dziedziny, ale również na odpowiedzi na bieżące komentarze internautów, również te jednoznacznie negatywne. Zaufanie to jedna z wartości na której oparta i pod kątem której prowadzona powinna być komunikacja. Przekonanie o tym, że proponowane przez nas artykuły, czy inne materiały są wiarygodne to jeden z istotnych elementów prowadzonego dialogu. Współtworzenie wartości firmy przez użytkowników serwisów społecznościowych to kolejny element, który zagra na korzyść naszego przedsiębiorstwa. W tym celu bardzo często firmy z różnych branż realizują rozmaite konkursy (bywa, że do wygrania jest cenna nagroda),

plebiscyty, głosowania, czy proponują podsyłanie zdjęć do oceny publicznej w zależności od potrzeb realizowanej strategii firmy (jeśli taka oczywiście istnieje). Na rynku figurują również branże, które z punktu widzenia realizowanej dla nich strategii w social mediach mogą okazać się problematyczne, np. ubezpieczeniowa. Trudno również skutecznie i efektywnie prowadzić działania dla firmy produkującej i sprzedającej nagrobki- wydaje się to wręcz niemożliwe.

Kolejny punkt wycieczki po bogatym i emocjonującym świecie mediów społecznościowych to kryzysy w nich występujące, o których nigdy nie powinny zapominać osoby odpowiedzialne za ten obszar komunikacji. Często mylnie diagnozujemy kryzysy, podczas gdy okazuje się, że jest to jedynie ostrzejsza krytyka, czy wymiana myśli przez internautów. Informacji na temat prawdziwych kryzysów warto poszukać w raporcie Sotrender: http://www.sotrender.com/uploads/ files/kryzys-w-czasach-facebooka.pdf . Każdy z użytkowników danego serwisu może być Klientem naszej firmy i zgodnie z tą zasadą warto two-

rzyć jej imperium. Jest to ważne, ponieważ mają oni swoje zwyczaje i preferencje, a także oczekiwania wobec marki. Posługiwać się też mogą specyficznym językiem: jak np. uczniowie z gimnazjum operujący charakterystycznym slangiem, czyli tkz.: „GIMBAZA”. Równie ważnym czynnikiem wpływającym na sukces w social mediach jest ich monitorowanie. Sprzyja to przede wszystkim możliwości udzielenia szybkiej odpowiedzi na pojawiające się wśród użytkowników danego serwisu wątpliwości, pytania, ewentualne zarzuty, ale równocześnie na pogłębianie relacji poprzez odpowiadanie na komentarze. Sukces podąża dziś zgodnie z zasadą „kto szybszy ten lepszy” i wszyscy którzy łudzą się, że jest inaczej przegrywają w przedbiegach. Można prowadzić monitoring mediów: ilościowy i jakościowy. Pierwszy z nich da odpowiedź na pytanie „ile?” i pokaże liczebność danej społeczności, a także aktywność jej członków. Pokaże jak często np. nazwa firmy figuruje na jakiego rodzaju portalach i w jakim kontekście występuje. Doskonałe narzędzia, które skutecznie wyręczą w tej kwestii przedsiębiorcę to np. Sentione, czy Brand24.pl. Jakościowy monitoring pomoże natomiast rozpoznać gdzie skupieni są fani, którzy mogą korzystać z usług, produktów firmy, czy są to tkz. liderzy opinii. Kilka zawartych tu uwag nie wyczerpuje obszernego tematu, jakim są serwisy społecznościowe i umiejętność posługiwania się nimi w kontekście szeroko rozumianej promocji. W dzisiejszych czasach służą one do pozyskiwania nowych klientów, a także w sposób doskonały pozwalają na budowanie więzi z obecnymi klientami firmy. Ich globalny charakter daje możliwość komunikowania się z całym światem, równocześnie trafiając przy tym w bardzo wąską grupę docelową. Media społecznościowe to doskonałe narzędzie bezpośredniej komunikacji z klientem dla niemal każdego przedsiębiorcy. s Myśl Lokalna / nr 5-6 2014

3


Fot. archiwum autora

Biznes i pasja

Katarzyna Jagiełło

Kreacja Marzeń

Rozmowa z Katarzyną Jagiełło o inspiracji, pasji i szukaniu własnej drogi.

społem sprzedawców, żeby wreszcie zacząć robić to, co kocham i do czego zostałam stworzona – inspirować innych i pomagać im w odnalezieniu własnego „flow”.

Skąd pomysł na taką działalność? Doprowadziły mnie do tego moje własne, bardzo różnorodne doświadczenia. Przeszłam dość krętą drogę do momentu, kiedy odnalazłam swoje miejsce i zaczęłam realizować się przez swoje pasje. Skończyłam finanse i bankowość, pracowałam w marketingu, sprzedawałam fundusze inwestycyjne, kanał telewizyjny, kredyty, kierowałam ze-

I czy łatwo jest prowadzić działalność po części artystyczną po część zarobkową? Mając do dyspozycji narzędzia, które wykorzystuje do pracy z klientami, wiem jak zarobić na mojej pasji. Obecnie w przygotowaniu są właśnie warsztaty o tym tytule „Jak zarobić na swojej pasji”, w których już za jakiś czas będzie można uczestniczyć. Aby robić to, co robię, sama też się rozwijam. Pracuję z coachem i dwoma mentorami nad rozwojem siebie i swojego biznesu. W dzisiejszym świecie o sukcesie decyduje świadomość tego, co nam wychodzi najlepiej i skupienie się na naszych silnych stronach. Mnogość ról i zadań, które możemy przyjąć w życiu powoduje, że przedsiębiorcy często są zagubieni. Wiem też, że robienie w życiu tego, co się kocha jest pewnego rodzaju przywile-

Fot. archiwum autora

Czym jest Kreacja Marzeń? Kreacja Marzeń to miejsce stworzone z myślą o tym by pomagać w realizowaniu marzeń. Naszą misją jest budzić marzenia. Kreacja inspiruje do poszukiwania celu w życiu, otwiera na piękno i możliwości tego świata. Wydobywa potencjał, jaki drzemie w każdym z nas, pozwala odkryć siebie na nowo i znaleźć drogę do wnętrza. Do tego celu wykorzystujemy takie narzędzi jak warsztaty, m.in. Vedic Art, autorskie szkolenia, (Live your dream, dream your life, czyli jak żyć swoim wymarzonym życiem, Colour Inspiration), konsultacje, oraz takie narzędzia jak numerologia oraz znaczenie kolorów. Jednym z ważnych narzędzi jest Dynamika Bogactwa służąca do określania naszych najsilniejszych kompetencji oraz Spektrum Dynamiki Bogactwa, które pozwala wchodzić na wyższe poziomy finansowe.

Fot. archiwum autora

www.kreacjamarzen.pl tel. 517016776 kontakt@kreacjamarzen.pl

4

Myśl Lokalna / nr 5-6 2014


Fot. archiwum autora

Biznes i pasja

jem, ale poniekąd jest to mój osobisty cel – inspirować do odnajdywania własnej drogi, ponieważ na bazie własnych doświadczeń wiem, że to jest możliwe. Do kogo skierowana jest twoja oferta? Kreacja Marzeń jest dla ludzi, którzy chcą się rozwijać . Tych, którzy czują, że mogą więcej i chcą ponieść wysiłek, żeby po to sięgnąć. Będziemy również wspierać biznes, gdyż to, co zmieniamy w życiu prywatnym przełożyć można również na życie zawodowe. Oferta B2B oficjalnie pojawi się na jesieni. Mając jednak na uwadze, że nie da się rozdzielić funkcjonowania życia prywatnego od biznesowego już teraz pracujemy z firmami, którym pomagamy w rozwoju i rozwoju ich pracowników. Co poleciłabyś osobie, która dopiero zaczyna przygodę z własnym rozwojem? Zdecydowanie poleciłabym jej rozmowę, tzw. zbadanie potrzeb i sprawdzenie gdzie jest w swoim życiu i czego potrzebuje. Dlatego pierwsza godzina coachingu ze mną jest gratis. Mamy wówczas

okazję się poznać i wiem, jaki rodzaj szkoleń, warsztatów oraz pracy indywidualnej potrzebuje dana osoba. Otrzymuje w ten sposób to, czego najbardziej potrzebuje w swoim życiu. Czy warsztaty Vedic Art – jeden z dostępnych produktów, są skierowane również do osób, które nigdy nie miały styczności z malowaniem? Zdecydowanie nie trzeba umieć malować! Vedic Art to inspirujące warsztaty, podczas których poprzez malowanie zdobędziesz wiedzę na temat samego siebie i swoich możliwości, poznasz 17 zasad, które pozwalają pójść o krok dalej w życiu zawodowym i prywatnym, pomagają pozbyć się ograniczających schematów, które, na co dzień hamują rozwój ludzi, identyfikują również kroki, które można podjąć. Ponadto jest to czas, który poświęcisz sobie, relaksujesz się i bawisz, dochodzisz do swoich pragnień

i potrzeb. Są dla każdego, kto naprawdę chce coś zmienić w swoim życiu. Gdzie i w jakich grupach odbywają się warsztaty? Warsztaty Vedic Art odbywają się w różnych miejscach w Polsce, natomiast inne nasze szkolenia w Warszawie. W przypadku pracy indywidualnej nie ma żadnych ograniczeń, gdyż odbywa się ona w trakcie spotkań osobistych, jak również online z dowolnego miejsca na świecie. Czy jest szansa zorganizowania spotkań artystycznych prowadzonych przez ciebie w Legionowie? Myślę, że na pewno. Wystarczy, że zbierze się min 10 osobowa grupa, żeby zorganizować warsztaty Vedic Art lub Colour Inspiration – warsztaty o znaczeniu kolorów w naszym życiu. O czym marzysz, jeżeli chodzi o rozwój twojej działalności, która jak widać jest również twoją wielką pasją? Marzę o tym, by budzić marzenia. Budzić marzenia w pojedynczej osobie, ale również w całych grupach ludzi – związkach, rodzinach, zespołach, które razem pracują, społeczeństwach. Marzę o tym, by świat stawał się lepszym, bardziej kolorowym miejscem, w którym ludzie patrzą przez pryzmat tego, co mogę, a nie tego, jakie mają ograniczenia, czyli po prostu spełniają swoje marzenia. Bo marzenia się nie spełniają – marzenia się spełnia! dziękuję serdecznie za rozmowę, mam nadzieję, że zainspiruje ona naszych czytelników. Katarzyna Płońska

Myśl Lokalna / nr 5-6 2014

5


Fundacje

Deklaracja życzliwości www.fpk.org.pl

Nie wykluczam

„Deklaracja Życzliwości – Nie wykluczam!” jest projektem społeczno-edukacyjnym skierowanym do dzieci z klas 4-6 szkół podstawowych, uczących się w Legionowie. Do projektu zgłosiły się 4 szkoły z Legionowa: Szkoła Podstawowa nr 1, Szkoła Podstawowa nr 4, Niepubliczna Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II oraz Społeczna Szkoła Podstawowa nr 35 im. Noblistów Polskich Społecznego Towarzystwa Oświatowego.

P

rojekt „Deklaracja Życzliwości – Nie wykluczam!„ jest autorskim projektem społecznym o zasięgu lokalnym. Będzie on realizowany przez FPK na terenie miasta Legionowo. Celem programu jest minimalizacja skutków wykluczenia osób niepełnosprawnych, zwiększenie świadomości mieszkańców miasta i uwrażliwienie ich na problem odmienności. Fundacja Pracownia Kompetencji (FPK) została założona w 2012 roku. Jest młodą organizacją, ale prowadzoną przez dwie osoby działające w NGO od kilkunastu lat, posiadające bogaty dorobek:

Prezeska – Agnieszka Żychalak, mieszkanka Legionowa, autorka i realizatorka projektów finansowanych z UE, PFRON, PARP, Fundacji Forda, CEE Trust, Batorego i in. na rzecz grup defaworyzowanych, wyrównujących szanse edukacyjne dzieci wiejskich, specjalizuje się w zakresie aktywizacji zawodowej i społecznej osób niepełnosprawnych. Inicjatorka pierwszej w Warszawie agencji pośrednictwa pracy dla osób niepełnosprawnych. Autorka wielu publikacji i materiałów szkoleniowych, trenerka szkoleń dla osób wykluczonych i JST. Wiceprezeska – Klaudia Rukszan, metodolog szkoleń dla dzieci i młodzieży; autorka artykułów i publikacji na temat aktywizacji społecznej osób niepełnosprawnych, współpracowniczka portali www.ngo.pl i www. prawosocjalne.pl; koordynatorka kampanii społecznych i informacyjnych, trenerka szkoleń dla osób wykluczonych. Fundacja jest członkiem ogólnopolskiej Koalicji na Rzecz Osób z Niepełnosprawnością, a jej celem jest przeciwdziałanie wykluczeniu społecznemu. Na poziomie ogólnopolskim prowadzimy w sposób ciągły szkolenia dla Urzędów Pracy, PCPR, OPS, NGO związane z aktywizacją zawodową i społeczną osób wykluczonych. Misja Fundacji Misją naszej Fundacji jest zapobieganie oraz minimalizowanie skutków wykluczenia społecznego ze szczególnym uwzględnieniem osób niepełnosprawnych, kobiet, osób w wieku 50+ oraz osób z terenów wiejskich

Projekt realizowany w ramach programu Obywatele dla Demokracji, finansowanego z Funduszy EOG

Celami Fundacji są: Podnoszenie poziomu aktywności osób wykluczonych oraz zagrożonych wykluczeniem społecznym i ich otoczenia w życiu zawodowym, społecznym, gospodarczym i kulturalnym na poziomie lokalnym, regionalnym oraz międzynarodowym; Wspieranie integracji i reintegracji społecznej osób wykluczonych oraz zagrożonych wykluczeniem społecznym i ich otoczenia; Kształtowanie postaw obywatelskich osób wykluczonych oraz zagrożonych wykluczeniem społecznym i ich otoczenia.

Partner projektu: PLON S KA PRES S

Patronat medialny:

6

Myśl Lokalna / nr 5-6 2014

Honorowy patronat:

l

myś kalna L


Fundacje

Dlaczego nauczyciele chcieli wziąć udział w programie Deklaracja życzliwości NIE WYKLUCZAM! „Myślę, że moi uczniowie odbędą ciekawe lekcje. Dowiedzą się więcej na temat funkcjonowania niepełnosprawnych w otoczeniu.” „Ciekawym doświadczeniem będzie dla nas wszystkich „Niewidzialna Wystawa”, która na pewno wiele wniesie do świadomości dzieci.” „Chcę wziąć udział w projekcie, ponieważ będzie to nowe doświadczenie dla mnie oraz dla moich uczniów. Ponadto chciałabym podnieść swoje kwalifikacje oraz nabyć kompetencje z zakresu edukacji antydyskryminacyjnej.” Szkoła Podstawowa nr 4 im. Legionów Polskich 1914-1918 w Zespole Szkolno-Przedszkolnym w Legionowie

„Udział w projekcie ma wartość edukacyjną i wychowawczą. Poszerzy optykę widzenia świata i oswoi lęk przed innością. Chcę nauczyć się mówić na te tematy z dziećmi i młodzieżą”. „Udział w projekcie pozwoli mi na poznanie nowych sposobów pracy z uczniami w kontekście ich rozwoju społecznego oraz przyczyni się do zwiększenia moich kompetencji wychowawczych.”

Społeczna Szkoła Podstawowa nr. 35 im. Noblistów Polskich Społecznego Towarzystwa Oświatowego w Legionowie

„Chcę poznać ciekawe formy i metody pracy, atrakcyjne dla uczniów, które będą sprzyjać ich wychowaniu w duchu empatii i wrażliwości na problemy drugiego człowieka.”

„Mam nadzieję, że dzięki udziałowi w programie będę lepszym wychowawcą.” „Chcę uczyć dzieci postaw tolerancji i szacunki do osób z niepełnosprawnością. Umożliwić dzieciom, praktyczne działania na bazie wiedzy teoretycznej, która wcześniej im przekażę”. „Dzieci w swoim środowisku nie zawsze mają okazję spotkać się z niepełnosprawnością i zrozumieć ją. Mam nadzieję, że udział w projekcie dam nam wskazówki jak uwrażliwiać dzieci i uczyć je prawidłowej postawy względem odmienności.” Niepubliczna Szkoła Podstawowa im. Jana Pawła II w Legionowie

„Mam nadzieję, że moi uczniowie, po poprowadzonych zajęciach, będą lepiej rozumieć problemy osób niepełnosprawnych. Będą chcieli i umieli pomagać.” „Pragnę przybliżyć moim uczniom problem niepełnosprawności. Nauczyć ich i uwrażliwiać na odmienność innych. Nauczyć empatii, altruizmu i tolerancji. Główną korzyścią będzie nabycie umiejętności rozmowy z uczniem o niepełnosprawności.”

Szkoła Podstawowa nr 1 im. Mikołaja Kopernika w Zespole Szkół nr 1 w Legionowie

„Chciałabym pogłębić swoją wiedzę i zdobyć umiejętności prowadzenia zajęć dydaktycznych dotyczących tematów dyskryminacji osób niepełnosprawnych, wykraczających poza podstawę programową.”

Myśl Lokalna / nr 5-6 2014

7


Edukacja

Przedszkole Miejskie Integracyjne nr 5 im. Misia Uszatka „Mali wolontariusze” z Przedszkola Miejskiego Integracyjnego nr 5 w Legionowie z ochotą przystąpili do uczestnictwa w akcji charytatywnej zorganizowanej przez nauczycielki naszej placówki na rzecz Ośrodka Hospicjum Domowego

8

Myśl Lokalna / nr 5-6 2014

w Warszawie. Żółte żonkile, symbol nadziei były inspiracją do ubrania się tego dnia w kolorze żółtym. Rodzice kupując zdjęcia cegiełki uzbierali dużą kwotę pieniędzy , które przekazaliśmy na rzecz podopiecznych Ośrodka zmagających się

z wyniszczającą chorobą nowotworową. Wszystkim rodzicom z naszej placówki serdecznie dziękujemy za zaangażowanie. W imieniu organizatorów Sylwia Ostrowska


Psychologia

Dzieci się cieszą. Wolne. Koniec obowiązków. Długie dni, piękna pogoda. Spotkania z kolegami, gra na komputerze bez ograniczeń czasowych. Żyć nie umierać.

Fot. archiwum autora

Uwaga! Wakacje!

Maja Szulczewska Psycholog kliniczny

M

oje wakacje były pełne strupów na kolanach, wiecznie brudnych rąk, kopania piłki, odcisków na rękach od drabinek. Rowery, deskorolki i zabawa od świtu do nocy. Nikt nie miał problemu w co się bawić. Guma do skakania (wybłagana od mamy z pracowni krawieckiej), skakanka, sznurek i koce. Pomysłom nie było końca. Ale dzieci potrafiły być dziecinne. Dziś dzieci 12-13 letnie, to już nie dzieci. To mali dorośli. Zanurzeni w laptopach, ipadach, komórkach. Nie rozmawiają ze sobą. Oni są OnLine. Nie chodzą po drzewach, bo rodzice nie pozwalają. Nie biegają po dworze, bo nie ma z kim. Ale grają w Minecraft’a i puszczają snapy. Czemu świat się zmienił? Czemu dzieciaki przestały szaleć na świeżym powietrzu? Niestety w dużej mierze my dorośli przyczyniliśmy się do tego. Zaczęliśmy podawać dzieciom gotowe zabawy obierając możliwość samodzielnego poszukiwania w swojej wyobraźni ciekawych przygód. Wszystko wokół naszych dzieci stało się nagle niebezpieczne. Drzewa zbyt wysokie, chodniki zbyt zimne i twarde. Znalezione w trawie przedmioty to już nie skarby a niebezpieczne i pełne zarazków śmieci. Zanim dziecku stanie się jakakolwiek krzywda opatulamy je poduszkami, kaskami i asekurujemy przed złem wszelakim. Nasze dzieci maja zagospodarowane życie co do minuty. Po lekcjach na angielski, potem na aikido czy fortepian. W domu lekcje, trochę komputera i spać. Kolejny dzień nie różni się od poprzedniego. Basen, piłka nożna, gitara, taniec. Nie ma żadnego momentu na własną kreację zabawy. Kiedy słyszymy, że na lekcji pani dała dzieciom „czas wolny” – łapiemy się za głowę. Strata czasu, pani się nie chciało pracować… Dzieci, które takiego czasu wolnego w domu nie miewają, faktycznie nie wiedzą, co ze sobą zrobić. W nauce można to zaobserwować przy okazji tworzenia prac pisemnych. Kiedy zadajemy dzieciom temat do opisania, okazuje się, ze nikt nie potrafi nic wymyśleć. Standardowo wymyśla za nich mama lub internet. Nie potrafią poszaleć wyobraźnią, pomarzyć, co mogłoby się wydarzyć. Jeszcze do niedawna osoby nie umiejące wymyśleć kilku zdań były odosobnionym przypadkiem w klasach. Teraz

niestety coraz częściej te z wyobraźnią są ewenementem. Z jednej strony ubolewamy nad tym, ze nasze dzieci tyle czasu spędzają z głową w monitorze. Z drugiej jednak nie potrafimy zaufać im na tyle, aby pozwolić wyjść na dwór z kolegami. Przewrócić się. Pokłócić. Wolimy zorganizować im 3 turnusy obozów językowych czy konnych, aby tylko nie musiały się nudzić. Żeby im nic „głupiego” nie strzeliło do głowy. Popadamy ze skrajności w skrajność. Strach, albo konieczność zapewniania bezpieczeństwa tak bardzo przesłania nam racjonalny ogląd rzeczywistości, że odrealniamy potencjalne zagrożenia i generalizujemy je do tego stopnia, że blokujemy swobodny rozwój naszych dzieci.

Oczywiście każdy z nas robi te wszystkie rzeczy z myślą o bezpieczeństwie dziecka. Gorzej jednak, gdy w wychowaniu zaczynamy dziecko chronić przed wszystkim: przykrościami ze strony rówieśników jak i szczęściem odkrywania swoich możliwości. Może warto wziąć sobie to do głowy i przemyśleć w te wakacje ile z naszego zabraniania mieści się w granicach rozsądnego bezpieczeństwa, a ile to tylko „nie, bo nie”. Dajmy sami się oddać zabawie. Pograjmy w badmintona, klasy czy zbijaka. Pokażmy, ze warto się wygłupiać, szaleć. Pozwolimy sobie na przypomnienie miłych wspomnień z dzieciństwa a przy okazji pokażemy nowe, ciekawe sposoby na spędzani wspólnie czasu. s

Myśl Lokalna / nr 5-6 2014

9


Fot. archiwum autora

Dziecko

Renata Ulman – Bogusławska Psycholog dziecięcy, logopeda, terapeuta SI drugiego stopnia, terapeuta wczesnej interwencji. Certyfikowany Instruktor masażu Shantali.

Dotyk w rozwoju małego dziecka O roli dotyku w rozwoju małego dziecka...

Fot. archiwum autora

Często ignorujemy, zapominamy, trudno nam uwierzyć i docenić, jak wielka jest moc najprostszych form opieki i pielęgnacji oraz pieszczoty.

S

kóra jest największym organem ludzkiego ciała i jednocześnie pierwszym organem zmysłu, którym dziecko odbiera otoczenie. Zmysł dotyku rozwija się bardzo wcześnie. W zasadzie rozwija się jako pierwszy ze wszystkich zmysłów. Już w 6. – 8. tygodniu ciąży pojawia się u płodu wrażliwość na dotyk w okolicy ust i nosa, a zaraz potem w okolicy policzków i czoła. W 9. – 10. tygodniu ciąży pojawia się wrażliwość na dotyk w okolicach brody, rączek i nóżek. W 12. – 14. tygodniu dziecko reaguje już prawie całą powierzchnią ciała. Do końca ciąży niewrażliwa na dotyk pozostaje część powierzchni głowy (czubek i tył) oraz pleców, co ma zasadnicze znaczenie w przebiegu porodu. Od około 19. – 20. tygodnia ciąży, w miarę rozwoju włókien czuciowych, dziecko zaczyna świadomie poznawać swoje ciało – dotyka rączkami twarzy, ssie kciuk, potrafi się zdenerwować, gdy go zgubi. Szczególnie wrażliwe na dotyk pozostają przez wiele miesięcy po urodzeniu usta, język i opuszki placów – to głównie za ich pomocą dziecko rozróżnia kształty i wielkość przedmiotów, poznaje podstawowe pojęcia jak mokre, suche, zimne, gorące, szorstkie, gładkie... I bardzo ważna informacja - proces mielinizacji włókien czuciowych trwa od 6. miesiąca życia płodowego do końca pierwszego roku życia. W początkowym okresie rozwoju do mózgu dziecka łatwiej docierają wrażenia dotykowe niż wrażenia przekazywane przez pozostałe zmysły i są dla niego podstawowym źródłem informacji o środowisku zewnętrznym. Dotyk jest w tym czasie podstawą tworzenia więzi z rodzicami i relacji z otoczeniem, w tym także stosunku emocjonalnego dziecka do jakichkolwiek bodźców i przedmiotów. Warto też przypomnieć, że dotyk rozwija się z tego samego listka zarodkowego, co układ nerwowy, stąd m.in. jego ważność! Jest zmysłem, który rozwija się jako pierwszy i jest zmysłem największym. Możemy próbować wyobrazić sobie życie bez dobrze funkcjonującego wzroku czy słuchu, ale czy możemy wyobrazić sobie życie bez dotyku...?

10

Myśl Lokalna / nr 5-6 2014

Dotyk – język ciała i duszy... Kiedy dorastamy, tłumimy świadomość ilości informacji, jaką odbieramy i przekazujemy poprzez dotyk. Ufamy coraz bardziej innym zmysłom i umiejętnościom, takim jak słuch czy mowa. A język dotyku nie oszukuje, mówi o nas i nam najwięcej. Oczywiście nie sposób nie dotykać niemowlęcia, ale często nasz dotyk jest pospieszny, nerwowy, przypadkowy, nieprecyzyjny, niepewny i bezradny, wymuszony sytuacją. W mojej pracy zawodowej próbuję przełamywać te bariery, udzielam wskazówek i porad – jak radzić sobie z codziennymi wyzwaniami związanymi z opieką, pielęgnacją, życiem razem z dzieckiem. Często też instynkt i intuicja rodzicielska podpowiada nam dobre rozwiązania. Dlatego też moja praca, moje spotkanie z rodzicem i jego małym dzieckiem jest narracją o wadze zmysłu dotyku i wadze prostych, najdrobniejszych form bliskiego, cielesnego kontaktu z dzieckiem podczas przewijania, kąpieli, zmiany pieluszki, noszenia, ubierania, aż w koń-

cu specjalnego czasu poświęconego na masaż niemowlęcia. Często ignorujemy, zapominamy, trudno nam uwierzyć i docenić, jak wielka jest moc najprostszych form opieki i pielęgnacji oraz pieszczoty. Warto pielęgnować i doskonalić te umiejętności, formy, by dać sobie szansę na jak najbardziej pełne przeżycie pierwszych miesięcy i lat życia naszego dziecka. Warto umieć docenić i warto podjąć próbę dostrzeżenia wagi najprostszych form komunikowania się z dzieckiem, a najprostszą i najdoskonalszą formą jest właśnie dotyk. Czucie to niezwykła właściwość ludzkiego ciała, bardzo zróżnicowany i skomplikowany system przekazywania najbardziej podstawowych informacji o własnym ciele, stanie otoczenia oraz interakcjach i wzajemnych zależnościach między nami i innymi osobami. Bez tego zmysłu żadna osoba/ istota nie byłaby w stanie w pełni funkcjonować. Korzystając z dotyku instynktownie, często nie zdajemy sobie sprawy z tego, ile mu zawdzię-


Fot. archiwum autora

Dziecko

czamy. Jest chyba najmniej docenianym zmysłem człowieka. Mamy wrażenie, że do badania świata i komunikowania się nawzajem wystarcza nam mowa, wzrok i słuch. Wyczuwamy bezwiednie podłoże, strukturę i cechy dotykanych przedmiotów, ale w relacjach międzyludzkich, w procesie wychowania, w codziennej pielęgnacji, zabawie i opiece nad dzieckiem – ignorujemy rolę i moc dotyku, często – mam wrażenie – w obawie przed tym, że „rozpuścimy” dziecko, przyzwyczaimy do noszenia, tulenia, głaskania, pieszczot, a jest to oczywisty i bezsprzeczny kapitał włożony w rozwój naszego dziecka. Czucie to zarówno dotykanie, jak i bycie dotykanym. To odczuwanie pozycji, w jakiej się znajdujemy, świadomość ruchu i w rezultacie warunków, a nawet nastawienia otoczenia ku nam. U noworodka i niemowlęcia czucie stanowi podstawę jego komunikacji z otoczeniem i jest najważniejszym czynnikiem jego edukacji rozwojowej, zaczynając od badania/ poznawania własnego ciała (wkładanie rączek i stópek do buzi np.), poprzez uczenie się swoich rodziców, kiedy się nim opiekują, a skończywszy na tworzeniu informacji o cechach podłoża, ubrania, różnych stanów skupienia (woda, powietrze), całej gamy czynników, które my, dorośli, pomijamy, choćby dlatego że informacje o nich zostały skutecznie zintegrowane i zautomatyzowane w naszym umyśle. Myśląc o dotyku – nie chodzi tylko i wyłącznie o stopień umiejętności „obsługi” dziecka, nie chodzi też tylko i wyłącznie o stan emocjonalny rodziców znajdujących się w pobliżu. Chodzi o bardzo proste zabiegi, które pozwolą na zorganizowanie dziecku przyjaznego środowiska, które będzie skłaniać niemowlę do ciągłego doskonalenia swoich umiejętności i zachowań w zakresie, jaki samo uzna za bezpieczny, bez nieuzasadnionego uruchamiania mechanizmów obronnych. To będzie drogą na ufne podejmowanie prób badania przedmiotów, przestrzeni i osób – pozwoli na optymalny stopień pełnego, wszechstronnego rozwoju. Deficyt odpowiedniej ilości i jakości bodźców czuciowych może prowadzić do zakłóceń funkcjonowania dziecka w sferze kontaktów

społecznych. Ponadto determinuje podstawowe procesy organizmu, jak trawienie, oddychanie, odporność na choroby, reakcje na stres, sposoby i skuteczność odbioru, analizy oraz możliwości wykorzystania informacji płynących z otoczenia. W brzuchu mamy maluch doświadczał ściśle określonych bodźców sensorycznych, czuciowych. Kiedy się rodzi, wchodzi w zupełnie nową rzeczywistość, pełną nieznanych, czasami niemiłych wrażeń. Każde doświadczenie jest dla dziecka ważne w procesie kształtowania obrazu świata oraz własnej w nim roli i pozycji. Dlatego tak bardzo istotna okazuje się świadomość rodziców, a także personelu medycznego, jak podstawowe znaczenie dla rozwoju niemowląt i małych dzieci ma rodzaj, jakość i natężenie wzajemnych kontaktów. Szczególną grupą dzieci są tutaj dzieci przedwcześnie urodzone. Istnieją różne formy stymulacji czuciowej małego dziecka. Jedną z nich jest proponowany coraz częściej w ostatnim czasie masaż Shantali. Dziecko jest nieustannie dotykane przez swoich rodziców. Czuje ich ramiona, dłonie, włosy, bicie serca, czuje podłoże, na którym leży. Jest noszone, przekazywane z rąk do rąk, wkładane do wanienki z wodą, kąpane, ubierane. Dotyka, drapie, ssie pierś, ssie samo siebie – to nowe doznania/ doświadczenia, inne niż te, które pochodzą z okresu rozwoju płodowego. P. Zawitkowski twierdzi, że „naprawdę nie jest wszystko jedno jak podniesiemy dziecko z przewijaka, w jaki sposób zmienimy mu pieluszkę, jakie zabawy i kiedy je zaproponujemy. Te najprostsze zabiegi pielęgnacyjne mogą stać się zarówno dla dziecka, jak i dla nas rodziców, czynnościami przynoszącymi mnóstwo radości, szczęścia i spokoju. Ale pamiętajmy, że te najprostsze czynności wymagają od nas największej i stałej uwagi, koncentracji, a przede wszystkim czasu. Warto wyeliminować stres, pośpiech, nerwowość, a wprowadzić spokój i potraktować te czynności jako zabawę zmierzającą do głębszego poznania siebie nawzajem”. Uprzedzajmy nasze dzieci ciałem i głosem o tym, co i jak chcemy przy nich zrobić. W trakcie takiej czynności starajmy się utrzymywać kontakt wzrokowy z naszym maleństwem, zainteresujmy je naszą twarzą, zainteresujmy go własnym ciałem, nóżkami, rączkami. To buduje tak ważny schemat własnego ciała i zarazem jego świadomość. Nigdy dość przypominania o tak ważnych, podstawowych prawdach. Bardzo łatwo o nich

zapominamy w codziennych troskach, zabieganiu i stresie. Masaż niemowlęcia – masaż Shantali... Masaż niemowlęcia zapewnia potomstwu bardzo bliski kontakt dotykowy. Delikatny dotyk i głaskanie poprawia działanie właściwie wszystkich systemów decydujących o prawidłowym funkcjonowaniu organizmu (oddychanie, krążenie, trawienie, wydalanie, układ gruczołów dokrewnych, układ nerwowy). Taki bliski kontakt fizyczny okazuje się niezbędny nie tylko dla życia i zdrowia niemowlęcia, ale i dla matki oraz jej zdolności do odpowiedniej pielęgnacji potomstwa. Badania wykazały, ze rozwój dzieci, które przez cały czas/ dzień nie tracą bliskiego, fizycznego kontaktu z matką, jest pod każdym względem znacznie szybszy. W myśl teorii przywiązania, małe dziecko jest ukierunkowane na kontakt z jedną wybraną osobą. Wszystkie jej reakcje są zwrócone monotropowo w jej kierunku. Już na bardzo małe dziecko ogromny wpływ ma stan emocjonalny osoby, która z nim przebywa. Bezpośredni kontakt dotykowy z matką stanowi dla niemowlęcia źródło doznań kinestetycznych oraz bodziec stymulujący rozwój układu nerwowego. Masaż stanowi także czynnik wspomagający bardzo istotne stadium rozwoju osobowości dziecka. Doznania dotykowe pozwalają dziecku „stworzyć siebie”, poznać własne ciało, wyznaczyć jego granice i uświadomić sobie własną odrębność. Zaspokojenie potrzeby kontaktu emocjonalnego gwarantuje dziecku poczucie bezpieczeństwa. Przywiązanie pełni funkcję ochrony przed sytuacjami grożącymi jakimś niebezpieczeństwem, uwalnia od lęku przez nieznanymi osobami, przedmiotami i miejscami, przed ciemnością, zwierzętami oraz od lęku wywoływanego przez gwałtowne ruchy. To także odporność na stres i wzmacnianie systemu immunologicznego. Masaż jest lekcją odporności na stres. Jest podstawą rozwoju silnej, trwałej więzi emocjonalnej z matką, przez co dziecko rozwija zaufanie do siebie i innych ludzi, co odgrywa ważną rolę w kształtowaniu osobowości dziecka. Literatura: Bogdanowicz Marta „Dotyk w terapii” Giczewska Aneta „Fenomen dotyku” Hirscher Petra „Masaż niemowląt” Schlomer Bettina „Masaż dziecka. Jak zapewnić prawidłowy rozwój fizyczny, emocjonalny i dobre samopoczucie malucha” Zawitkowski Paweł „Dotyk – język ciała i duszy”

Autorka jest psychologiem dziecięcym, logopedą, terapeutą SI drugiego stopnia, terapeutą wczesnej interwencji, Certyfikowanym Instruktorem masażu Shantali. Specjalizuje się w psychologii klinicznej dziecka oraz w psychologii rozwoju i wychowania. Prywatnie – szczęśliwa żona i mama Marysi i Tomka. Prowadzi Gabinet Terapii Dziecięcej „SENSUUM” Artykuł dosepny w Myśli Lokalnej za zgodą wydawcy Poradnika Autystycznego – Magdy Brzeskiej. Dziękujemy!

www.sensuum.pl Myśl Lokalna / nr 5-6 2014

11


Ogród

Jagoda kamczacka

Wspaniały przysmak z ogrodu ! Rodzaj Lonicera obejmuje około 200 gatunków, spośród których najpospolitszym jest Suchodrzew jadalny (Lonicera kamtschatica), zwany także jagodą kamczacką. Jagoda kamczacka pochodzi z Syberii, a jej naturalnym miejscem występowania jest północno-wschodnia Azja. Tekst: inż. Karolina Felczak

J

agoda kamczacka jest długowiecznym krzewem owocowym o wysokości 1,5–2 m, żyjącym nawet do 35 lat. Pokrój roślin jest zwarty, wzniesiony lub kulisty. Krzewy składają się z około 20 pędów wyrastających z ziemi. Pędy jednoroczne mają gładką korę, natomiast na najstarszych pędach kora łuszczy się długimi płatami. Niewątpliwym walorem tych roślin jest wczesna pora kwitnienia – już w połowie kwietnia cała ulistniona roślina pokrywa się białokremowymi dzbankowatymi kwiatami. Są one dosyć duże, zwisające po dwa na szypułce. Kwiaty jagody zapylają trzmiele. W czasie kwitnienia młode pędy są wiotkie, malinowoczerwone, pokrywają się jasnozielonymi liśćmi, które pozostają na roślinie aż do października, dodając subtelnego uroku krzewom w ogrodzie. Owocem jest jagoda o kształcie wydłużonym cylindrycznym, o długości 3 cm, barwy granatowej, pokryta niebieskim woskowym nalotem. Owoce mają czerwonofioletowy, soczysty i aromatyczny miąższ. Słodko-kwaśny smak jagody przypomina smak borówki amerykańskiej połączonej z czarną porzeczką. Plon z jednego krzewu może wynieść nawet 2–6 kg, w zależności od jego wielkości i wieku. Termin zbioru owoców zależy od przebiegu pogody oraz od odmiany, zwykle jednak dojrzałe owoce można zbierać już na początku czerwca!!! W warunkach naturalnych Polski jest to jeden z najwcześniej kwitnących i owocujących krzewów. Wymagania i pielęgnacja Jagoda kamczacka występuje w różnych strefach półkuli północnej, bez problemów można ją również uprawiać na terenie całej Polski. Najlepiej plonuje na stanowiskach słonecznych, na glebie lekko kwaśnej o pH

12

Myśl Lokalna / nr 5-6 2014

6, wilgotnej, żyznej oraz piaszczysto-gliniastej. Na glebach piaszczystych z małą zawartością substancji organicznej przed posadzeniem sadzonek należy wzbogacić ją w substancje odżywcze, stosując obornik bądź nawóz zielony. Wiosną można zastosować nawożenie azotowe. Rośliny sadzimy w rozstawie 1–1,2 m x 2,5 m x 3,5 m. Krzewy nie wymagają intensywnego cięcia. Po posadzeniu wykonuje się cięcie formujące, corocznie usuwa się pędy uszkodzone, a od 6–7 roku uprawy wykonuje się cięcie odmładzające i prześwietlające. Ziemię pod roślinami można wysypać korą, co zapobiegnie zachwaszczeniu oraz utrzyma wilgotność i prawidłowy odczyn gleby. Dlaczego warto uprawiać jagodę? Za uprawą jagody kamczackiej niewątpliwie przemawiają jej właściwości lecznicze, duże znaczenie mają także czynniki dotyczące stanowiska i wymagań: •  mrozoodporność – krzewy wytrzymują spadki temperatury nawet do -45oC, natomiast kwiaty znoszą przymrozki do

-8oC. Niskie temperatury nie mają wpływu na ilość ani jakość uzyskiwanego plonu; odporność na choroby i szkodniki – zarówno krzewy, jak i owoce są bardzo rzadko porażane przez agrofagi, dlatego też stosowanie chemicznych środków ochrony roślin jest ograniczone do niezbędnego minimum; bardzo wczesna pora kwitnienia i owocowania – rośliny kwitną już na przełomie marca i kwietnia, natomiast owoce dojrzewają z końcem maja, na początku czerwca; wczesne wchodzenie w okres owocowania – w drugim roku po posadzeniu można już zebrać pierwsze owoce; walory dekoracyjne w uprawie przydomowej – suchodrzew obficie kwitnie, a dojrzewające jagody atrakcyjnie wyglądają w czerwcu; ciemnozielone krzewy zdobią otoczenie do późnej jesieni.

Nalewka z jagody Skład: 1 kg owoców, 0,5 kg cukru, 0,5 l wódki 40%, 0,5 l spirytusu, kora cynamonu Przyrządzenie: Jagody wrzucić do słoja, przysypać cukrem. Przykryć gazą i odstawić na tydzień, co jakiś czas wstrząsnąć. Gdy jagody puszczą sok, dodać spirytus i cynamon, zamknąć i odstawić na miesiąc. Po 30 dniach zlać płyn, owoce zalać wódką i odstawić na dwa tygodnie. Na koniec odcedzić owoce, połączyć płyny. Następnie rozlać do butelek i pozostawić, by nalewka dojrzała.


Ogród

Poza tym regularny, kulisty pokrój, gęste i zdrowe ulistnienie powodują, że krzewy świetnie nadają się do tworzenia żywopłotów i nieciętych szpalerów. Jesienią ich liście przebarwiają się na żółtozłoty kolor, potem brązowieją i opadają, odkrywając cynamonową, łuszczącą się płatami korę. Ponadto jagodę można uprawiać w donicy i wystawiać na balkon lub taras wtedy, kiedy jest najbardziej dekoracyjna. Samo zdrowie Owoce jagody kamczackiej od dawna były znane i stosowane w medycynie ludowej. Są one źródłem wielu cennych dla organizmu człowieka substancji. Zawierają m.in. witaminy C, A i B, minerały (Cu, J), polifenole działające przeciwutleniająco, antocyjany, flawonoidy (rutyna, kwercetyna), kwasy organiczne (kawowy, chlorogenowy) oraz

epikatechiny. Spożywanie jagody kamczackiej wzmacnia ściany naczyń krwionośnych, obniża ciśnienie krwi, hamuje krwotoki, łagodzi dolegliwości żołądkowe i niestrawności, eliminuje przeziębienie i grypę, działa antyseptycznie, wzmacnia i odtruwa organizm z toksyn oraz metali ciężkich i leków. Płukankę sporządzaną z liści i kwiatów suchodrzewu używa się do leczenia stanów zapalnych gardła oraz w chorobach oczu. Zastosowanie owoców Jagody mogą być spożywane na surowo, ale wykorzystuje się je też do wyrobu domowych przetworów. Doskonale sprawdzają się jako dodatek do sałatek owocowych i deserów, lodów, pierogów, kremów oraz ciast. Przygotowuje się z nich soki i kompoty, galaretki, konfitury, dżemy i nalewki. Można je również suszyć i zamrażać. Owoce jagody kamczackiej mogą być również wykorzystywane w przemyśle cukierniczym oraz jako wsad owocowy do jogurtów. Co ważne, przygotowywane przetwory z jagody kamczackiej nie tracą swoich cennych związków, a tym samym właściwości leczniczych. s


Fot. archiwum autora

kultura i sztuka

Archeologia otwarta dr Aleksandra Jakóbczyk-Gola Wawrzyniec Orliński Muzeum Historyczne w Legionowie www.muzeum.legionowo.pl

Wystawa jest wynikiem wieloletniej pracy zespołu archeologów, muzealników, pracowników i konserwatorów skupionych wokół legionowskiego muzeum.

17 maja w trakcie tegorocznej Nocy Muzeów w Muzeum Historycznym w Legionowie zastępca prezydenta miasta Piotr Zadrożny wraz z dyrektorem muzeum – Jackiem Szczepańskim otworzyli uroczyście nową wystawę stałą De Profundis... Archeologia ziem powiatu legionowskiego.

T

ytuł wystawy nawiązuje do jej charakteru, gdyż prezentowane na niej zabytki wydobyte zostały w większości „z głębokości” (de profundis) – z osad i cmentarzysk znajdujących się na terenie powiatu legionowskiego. A są to niejednokrotnie rzeczy niezwykłe. Ekspozycja powstała nie tylko dzięki intensywnym badaniom archeologicznym prowadzonym przez muzeum na terenie powiatu, ale również za sprawą pozyskania przez muzeum środków zewnętrznych. Dotacja z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego obejmowała konserwację zabytków archeologicznych. Muzeum Historyczne w Legionowie w 2013 roku realizowało ze środków Ministerstwa projekt Sztuka konserwacji – kultura przeworska w Legionowie w ramach priorytetu Wspieranie działań muzealnych. Natomiast dotacja Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego ze środków na upowszechnianie nauki pozwoliła zrealizować samą wystawę i zbudować gabloty. Wystawa jest wynikiem wieloletniej pracy zespołu archeologów, muzealników, pracowników i konserwatorów skupionych wokół legionowskiego muzeum. Reprezentuje najnowsze

14

Myśl Lokalna / nr 5-6 2014

trendy w muzealnictwie, jednak jej zadaniem jest znalezienie równowagi między siłą przekazu płynącą z samego zabytku, a informacją, jaką niesie jej multimedialne zobrazowanie. Zdaniem zwiedzających walorem ekspozycji jest jej in-

teraktywność i aspekt edukacyjny, a także niebanalne rozwiązania aranżacyjne. Wystawa jest przystosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych oraz do odbiorcy w różnym wieku. Jej uzupełnieniem są opracowane przez muzeum


kultura i sztuka

Zegrzyńskie Feldposty

zajęcia edukacyjne i warsztaty wykorzystujące specjalnie opracowane pomoce dydaktyczne. Z uwagi na to, że badania archeologiczne na terenie powiatu są stale prowadzone i stale poszerzany jest zakres wiedzy o dawnych jego mieszkańcach, w założeniach wystawy zakładano możliwość jej stałej rozbudowy i uzupełniania treści merytorycznych.

W Noc Muzeów wystawę obejrzało ponad 500 osób i spotkaliśmy się z bardzo ciepłym jej odbiorem. W opinii zwiedzających (a warto zaznaczyć, że wśród gości mieliśmy sporą grupę mieszkańców Warszawy, którzy specjalnie odwiedzili tego dnia nasze Muzeum) wystawa prezentuje się atrakcyjnie. Doceniono jej nowoczesność i akcentowano jej walory edukacyjne i merytoryczne. Cieszymy się bardzo z takich opinii i jesteśmy otwarci na wszelkiego rodzaju sugestie, by naszą ekspozycję udoskonalać. Zachęcamy do jej obejrzenia, by zapoznać się z jej treściami i walorami estetycznymi. Zapraszamy do odbycia wraz z nami podróży w przeszłość i do wspólnej refleksji nad tym, co już minęło, a co stanowi nasze wspólne dziedzictwo i bogactwo. Z nową wystawą archeologiczną wiąże się projekt edukacyjny, jaki Muzeum Historyczne w Legionowie prowadzi w tym roku dzięki fi-

nansowaniu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Projekt Archeologia w pięciu zmysłach – nowa oferta edukacyjna muzeum dla grup integracyjnych i niepełnosprawnych jest odpowiedzią na stale rosnącą liczbę osób niepełnosprawnych w powiecie legionowskim oraz na wciąż zbyt ubogą ofertę edukacyjną i kulturalną przystosowaną do ich sposobów percepcji. Muzea archeologiczne rzadko proponują lekcje muzealne skierowane do osób niepełnosprawnych, stąd rosnące zapotrzebowanie na tego typu zajęcia. Proponowane przez Muzeum Historyczne w Legionowie spotkania mają na celu usunąć przeszkody, z jakimi spotykają się osoby niepełnosprawne w odbiorze zabytków muzealnych oraz w przekazywaniu treści historycznych. Projekt prowadzony jest przy współpracy z Powiatowym Zespołem Szkół i Placówek Specjalnych (PZSiPS), mieszczącym się przy ul. Jagiellońskiej 69 w Legionowie. Od września dzieci i młodzież z tej szkoły będą wspólnie z pracownikami Muzeum odkrywać zwyczaje plemion wandalskich, które zamieszkiwały tereny ziem powiatu legionowskiego od II w. przed Chr. aż po II w. po Chr. Jednym z elementów projektu są integracyjne warsztaty dla najmłodszych zwiedzających (od 5 roku życia) prowadzone w pawilonie i willi przy ul. Mickiewicza 23 od 30 czerwca do 11 lipca w ramach akcji Lato w Muzeum. Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia z nami dawnych krain i kultur. Wybierzemy się w pierwszym tygodniu warsztatów w podróż do starożytnego Egiptu, Grecji, Bizancjum i do Rzymu z czasów imperium. Drugi tydzień natomiast spędzimy na dawnych ziemiach powiatu legionowskiego. Dowiemy się wiele o życiu ludności kultury przeworskiej – o tym, jak mieszkali, jakie wykonywali zawody, jak się bronili i w co wierzyli. Każdy dzień będzie się wiązał z ciekawą prezentacją multimedialną oraz z różnego rodzaju działaniami plastycznymi. Serdecznie zapraszamy i zachęcamy do kontaktu i zapisów pod numerem telefonu 22 774-21-66. s

Muzeum Historyczne w Legionowie wydało kolejną książkę poświęconą militarnym dziejom naszego regionu, zatytułowaną Zegrzyńskie feldposty niemieckiej piechoty zapasowej 1916-1918. Jej autor dr hab. Jacek Szczepański, tym razem przedstawił losy garnizonu w Zegrzu w czasie I wojny światowej. Tytułowe feldposty, o czym należy nadmienić, to zdjęcia żołnierskie wysyłane do rodzin pocztą. Z książki dowiadujemy się, że zegrzyńskie koszary w latach 1916-1918 były miejscem intensywnego szkolenia niemieckich żołnierzy, jako uzupełnień dla pułków walczących na froncie. Przez czerwone mury zegrzyńskich koszar przewinęli się wśród nich także rekruci polskiego pochodzenia z Wielkopolski, Śląska i Pomorza, tj. ziem znajdujących się wówczas w zaborze pruskim. Ciekawym faktem jest, że żołnierze dzielili swój czas w Zegrzu pomiędzy szkoleniem wojskowym a różnego rodzaju działalnością sportową, a nawet artystyczną! Występowali nawet w tzw. Niemieckim Teatrze nad Narwią. Wysoką wartość poznawczą książki podkreślili jej recenzenci prof. Adam Czesław Dobroński i prof. Aleksander Łuczak. Feldposty znacząco poszerzają nam wiedzę o I-wojnie na naszym terenie, a przecież wielkimi krokami zbliża się setna rocznica jej wybuchu. Na piszącym te słowa duże wrażenie zrobiły zdjęcia z widocznymi detalami zegrzyńskiej cerkwi garnizonowej, zniszczonego mostu na Narwi, czy też fortu w Dębem. Książka J. Szczepańskiego doczekała się także kilku pozytywnych recenzji w czasopismach ogólnopolskich, m.in. w magazynie historycznym „Mówią Wieki” i „Odkrywcy”. dr Artur Bojarski

Myśl Lokalna / nr 5-6 2014

15


z Legionowa

Renata Sowińska

Drugie urodziny DKK „Ścieżki”

Moderator DKK „Ścieżki” Dyrektor Powiatowej Instytucji Kultury w Legionowie

13 czerwca 2014 roku hucznie obchodziliśmy drugie urodziny Dyskusyjnego Klubu Książki „Ścieżki”. Minęły dwa lata, jesteśmy bogatsi o kolejne lektury, mamy za sobą ponad 20 spotkań i rozmów o książkach, różnego kalibru: bardziej i mniej wymagających.

A

poza tym na swoim koncie odnotowaliśmy realizację dwóch projektów edukacyjnych: „Poetycki Dzień Kobiet” oraz „Tuwim Re-aktywacja”, w których wzięli udział legionowscy i powiatowi licealiści. Dodatkowo na scenę lokalnych atrakcji kulturalnych wprowadziliśmy akcje czytelnicze: „Strefa wymiany książek” (odbyły się już trzy edycje, ostatnia pod egidą Powiatowej Instytucji Kultury w Legionowie) oraz „Czytanie w plenerze”. Cieszymy się, że nasza działalność spotyka się z tak dużą przychylnością i odzewem wśród mieszkańców Legionowa i okolic. Nasze urodziny postanowiliśmy uczcić w sposób szczególny... i zorganizowaliśmy spotkanie autorskie z Remigiuszem Grzelą – poetą i prozaikiem, autorem mającym również w swoim dorobku wiele wywiadów z bardzo interesującymi rozmówcami, do lektury których serdecznie zachęcamy. To było już trzecie spotkanie autorskie przez nas zorganizowane (w zeszłym roku udało nam się zaprosić Wojciecha Kałużyńskiego oraz Eustachego Rylskiego). Tym razem rozmowa toczyła się głównie wokół książki pt. „Wolne”, która jest zbiorem rozmów z wybitnymi Polkami – kobietami silnymi i doświadczonymi życiowo oraz zawodowo. „To – jak mówi zachęta na okładce – dwanaście rozmów z kobietami, które wybrały podróż do wolności. Ich wolność jest darem, ale bywa i gorzką koniecznością. To opowieść o kobietach, których siła wydaje się niewyczerpana, i u których determinacja jest właściwie grupą krwi”.

16

Myśl Lokalna / nr 5-6 2014

„Smażone zielone pomidory” według powieści Fannie Flagg w wykonaniu Elżbiety Czerwińskiej (w adaptacji i reżyserii Remigiusza Grzeli).

Autor – zarówno w książce, jak i rozmowie

Gąski) oraz otrzymać autograf i porozmawiać

– wprowadził nas umiejętnie w świat swoich bohaterek, kobiet dojrzałych, mądrych oraz samodzielnych w myśleniu o sobie i o świecie: Julii Hartwig, Henryki Krzywonos, Aliny Świdowskiej, Zofii Posmysz, Teresy Torańskiej, Wandy Wiłkomirskiej, Teresy Nawrot, Hanny Krall, Krystyny Chiger, Ireny Rybczyńskiej-Holland, Agnieszki Holland oraz Magdaleny Łazarkiewicz. Każda z wymienionych osób jest postacią odrębną i wyrazistą, ale wszystkie opowieści, będące ich udziałem są bardzo interesujące, choć z różnych powodów. Stanowią – bez wątpienia – ciekawe odsłony świata polskiej kultury, opowiedziane z osobistej perspektywy. Spotkanie z autorem książki dawało nie mniejszą przyjemność intelektualną. Warto było posłuchać tych wszystkich refleksji oraz anegdot. Publiczność z kolei dopisała i reagowała znakomicie. Na spotkaniu była również mowa o innych książkach w bogatym już dorobku Grzeli (także o najnowszej powieści „Złodzieje koni”), można było nawet zakupić kilka tytułów (dzięki uprzejmości Księgarni Jarosława

z autorem osobiście. Smakowitym dopełnieniem wieczoru był monodram „Smażone zielone pomidory” według powieści Fannie Flagg w wykonaniu Elżbiety Czerwińskiej (w adaptacji i reżyserii Remigiusza Grzeli). Miło było obejrzeć w legionowskim MOK-u ten słodko-gorzki spektakl z repertuaru warszawskiego Teatru Powszechnego, w zaprzyjaźnionym gronie, z możliwością rozmowy w wykonawczynią. Ten wieczór, bez wątpienia, stanowił unikalne wydarzenie literacko-artystyczne. Kto nie dotarł, niech żałuje! Spotkania DKK „Ścieżki”, które odbywają się w legionowskim MOK-u (zwykle w drugi piątek miesiąca o godz. 18), będą wznowione po wakacjach. Wszystkich miłośników dobrej literatury serdecznie zapraszamy już we wrześniu. Zainteresowani mogą śledzić zapowiedzi na stronie internetowej MOK-u (zakładka DKK „Ścieżki”): www.moklegionowo.pl oraz na fanpage’u Dyskusyjnego Klubu Książki „Ścieżki” w Legionowie. Można się z nami kontaktować również drogą mailową: kontorenaty@wp.pl.


Coffee Kultura

Espresso

J

uż w latach 80. dziewiętnastego wieku zaczęto szukać szybkich metod parzenia kawy. Wyrażenie café express zostało użyte na długo przed wynalezieniem ekspresu do kawy. Oznaczało ono przede wszystkim kawę przygotowaną na zamówienie, specjalnie dla osoby zamawiającej, ze świeżo palonych ziaren, zmielonych bezpośrednio przez zaparzeniem, zaparzoną bezpośrednio przed wypiciem. Espresso zostało wynalezione w 1903 roku przez Luigiego Bezzera. W swoich doświadczeniach kawowych zaczął stopniowo zwiększać ciśnienie podczas parzenia kawy, skracając jednocześnie czas parzenia. Maszyna, którą wynalazł, została nazwana Fast Coffee Machine (włoskie espressivo oznacza „szybko”). Krótki czas parzenia kawy pozwolił na wydobycie najlepszych właściwości ziarna. Pomimo znaczącego wpływu na proces parzenia kawy, maszyna nie przyjęła się, a Bezzer nie miał pieniędzy na wypromowanie swojego wynalazku. W 1905 roku prawa do patentu zakupił Desidero Pavoni i z powodzeniem wprowadził espresso oraz ekspres na rynek włoski. Od tego roku obserwowano stały rozwój rynku

kawy oraz napojów na bazie espresso. Wynaleziona maszyna była zasilana parą wodną, zgromadzoną w górnym bojlerze, która przeciskała wodę z dolnego bojlera przez zmieloną kawę. Kawa znajdowała się w grupie składającej się z portafiltra (metalowe sitko) oraz brew head (utrzymującej go głowicy). Ten sposób parzenia nadal stosowany jest w kawiarkach. W związku z tym, że woda była przepuszczana pod ciśnieniem, kawa mogła być drobniej zmielona niż przy metodach przelewowych i jednocześnie czas parzenia został skrócony z czterech minut do 30 sekund. Kolejne innowacje do ekspresów wprowadzia na rynek firma Faema. Zamiast tłoka między bojlerem a kawą umieszczono elektryczną pompę, która pompowała zimną wodę przez wymiennik ciepła do grupy ze zmieloną kawą. Faema używała obiegu gorącej wody do utrzymywania temperatury w grupach oraz odpowiedniej temperatury parzenia kawy. Maszyną tą zapoczątkowano projektowanie urządzeń napędzanych pompami elektrycznymi i to właśnie od niej wywodzą się współczesne ekspresy do kawy. Technologia jednak ciągle się rozwijała i z czasem metoda ta przestała być uważana za dobry sposób parzenia espresso. W latach 20. XX wieku włoscy inżynierowie eksperymentowali z urządzeniami do parzenia kawy, aby zwiększyć ciśnienie wody podczas zaparzania. Zaczęli w ekspresach montować pompy. Pierwszy ekspres zasilany pompą został opracowany w 1938 roku przez inżyniera Cremonesiego, a następnie produkowany od 1946 roku przez firmę Gaggia. W ekspresie tym wykorzystano siłę tłoku napędzanego przez człowieka. Ciśnienie pary przepychało

Fot. archiwum Coffeetown

Espresso to nie stopień palenia kawy, nazwa ziaren czy mieszanki. Espresso, z włoskiego espressivo, jest metodą szybkiego parzenia kawy, podczas którego niewielka ilość wody o temperaturze ok. 90 stopni Celsjusza przetłaczana jest przez porcję odpowiednio zmielonej i ubitej kawy pod ciśnieniem 8-9 barów.

n

ow

eet

coff

wodę z bojlera do cylindra, a następnie sprężyna napędzała tłok, który uzyskiwał ciśnienie 8-9 barów. Barista, przeciągając dźwignię w dół, napędzał tłok. W późniejszych generacjach maszyn grupy zostały skonstruowane tak, by chłodzić wodę z bojlera do odpowiedniej temperatury parzenia kawy. Dziś wiemy, że espresso ma najmniejszą zawartość kofeiny w stosunku do kaw przyrządzanych innymi metodami, a dzięki zwiększeniu ciśnienia na espresso powstaje warstwa pianki zwana cremą, która pochodzi z cukrów karmelizowanych podczas procesu palenia. Obecna technologia dąży do otrzymywania espresso składającego się z jak największej ilości cremy. Choć początkowo nie była ona pożądanym elementem kawy, uznawano ją za efekt uboczny. Szybki rozwój technologii pozwolił na konstruowanie ekspresów w pełni zautomatyzowanych. Obecnie pracuje się nad wprowadzeniem innowacji przede wszystkim do ekspresów ciśnieniowych. „Wystarczy nacisnąć guzik, a otrzymamy espresso ze świeżo zmielonej i zaparzonej kawy” – tak dziś reklamują swoje maszyny producenci. Owszem, ekspresy te zrobią lepszą kawę niż kiepsko wyszkoleni ludzie, ale na pewno nie tak dobrą, jak przyrządzają doskonale wyszkoleni bariści Coffeetown pracujący na ekspresie La Marzocco, którego nie trzeba reklamować. Wprowadzenie elektroniki do ekspresów pozwoliło na zaprojektowanie ekspresów manualnych, w których barista może bardzo precyzyjnie ustawić temperaturę i ciśnienie. Umiejętności osoby robiącej kawę są jednak bardzo ważne, bo nawet najbardziej zaawansowane technologie potrzebują „ręki baristy”, która czuje, jak korzystać z tej maszyny i techniki, aby przyrządzić i podać klientowi idealne espresso. s Coffeetown zaprasza! Myśl Lokalna / nr 5-6 2014

17


Wakacje

ŚLADAMI SŁONECZNEJ ITALII Nie bez powodu Włochy są rokrocznie jednym z częściej wybieranych kierunków podróży. Zachęcają pięknymi sceneriami, gwarancją pogody, zapadają w pamięć festiwalem smaków i zapachów. Twój wybór warunkuje słońce, piaszczyste plaże i czyste, ciepłe morze,? Walory architektoniczne i miłość do zabytków? A może spektakularne krajobrazy górskie i jedne z lepszych ośrodków narciarskich? Bez względu na motywację nie będziesz żałował swojej decyzji a serce każde Ci powtórnie wrócić do Italii. Może tym razem wybierzesz Bari albo sycylijskie Cefalu? Cefalu: Spacer z historią w tle. Cefalu leży u stóp potężnej skały Rocca, z której szczytu rozciąga się panorama na gorącą Sycylię. Poza malowniczymi widokami, na górze znajdują się też ruiny średniowiecznego zamku i pozostałości po Świątyni Diany. To malownicze miasto będzie idealnym wyborem zarówno dla szukających relaksu jak i ceniących sobie wypoczynek połączony ze zwiedzaniem. Miasto słynie ze średniowiecznych zabytków światowej klasy. Jednym z najsłynniejszym jest monumentalna katedra, to tam swoje pierwsze kroki najczęściej kierują turyści. Została ona zbudowana w 1311 roku przez normańskiego króla Rogera II kiedy szczęśliwie przybył do wyspy podczas sztormu. Wnętrze Dumo di Cefalu, podobnie jak całe miasto, pokazuje połączenie

18

Myśl Lokalna / nr 5-6 2014

kilku stylów: arabskiego, normańskiego i bizantyjskiego, co było warunkowane historią regionu. To właśnie tej różnorodności Sycylia zawdzięcza swoją niepowtarzalność. Kolejny z obowiązkowych punktów w „Mieście Normanów” - jak często nazywane jest Cefalu – to Muzeum Mandralisca, które zachwyca wspaniałą, historyczną biblioteką, a także zbiorami antyków i malarstwa z obrazem „Portret nieznajomego” Antonello da Messina na czele. Położenie miasta to niewątpliwy atut także jeśli chodzi o dalsze wycieczki. Sąsiedztwo Palermo i Mesyny pozwala spędzić prawdziwie sycylijskie wakacje. Zwiedzając stolicę Sycylii warto podążając czarującą starówką ,zobaczyć dwunastowieczną Cattedrale di Palermo czy pałac Normanów utrzymany w stylu arabsko-bizantyjskim. Swoich entuzjastów znajdzie także Ecomuseo Mare Memoria Viva (żywe muzeum morza). Natomiast w Mesynie największą popularność zyskały wycieczki promem, ale to nie jedyne co oferuje to miasto. Na uwagę zasługuje także największy na świecie mechanizm zegarowy który mieści się na wierzy romańskiej katedry, Museo Regionale czy pochodząca z XVI wieku Fontana di Orione. Cefalu to miasto, które tętni życiem cały czas. Po dniu spędzonym na plaży czy szlaku turystycznym czekają na Was restauracje, bary, puby i gorące włoskie noce. Warto pamiętać, że najlepsze sycylijskie wina pochodzą właśnie z regionu.

Zapach. Smak. Aromat. Kolor. To wszystko można znaleźć dzięki kuchni włoskiej i spacerom po krętych, wąskich uliczkach. Nie bez powodu Cefalu zachwyciło tak wielu swoim pięknem i atmosferą – niskie, bielone i zdobione kwiatami domki w stylu architektury śródziemnomorskiej, miejscowe bazary oferujące regionalne specjały. To wszystko sprawia,że Cefalu wciąż jest uważane za najpiękniejszy kurort Sycylii. Bari: Z Polskim akcentem. Bari to miasto gdzie średniowieczne zabytki przeplatają się z luksusowymi sklepami i centrami handlowymi. Ta znana jako centrum naukowe stolica rejonu Apulia czynnie promuje państwa śródziemnomorskie i bliskowschodnie podczas targów Fiera del Levante. To właśnie przy okazji festiwali muzycznych, świąt ludowych czy targów najwyraźniej widać antyczne korzenie tego regionu. Bazylika św. Mikołaja to bez wątpienia miejsce warte zwiedzenia. W tej romańskiej budowli znajdują się relikwie jej patrona oraz nagrobek królowej Bony, władczyni Bari, małżonki króla Zygmunta Starego. Bazylika wzniesiona na przełomie XI i XII wieku początkowo pełniła funkcję fortecy obronnej. Nagrobek i zdobiąca go rzeźba Bony zostały wykonane na zlecenie Anny Jagielonki przez Santiego Gucci w 1593 roku. Niestety na początku XX wieku usunięto resztę polskich akcentów z bazyliki ze względu na ich – nie odpowiedni dla wnętrza bazyliki – barokowy charakter.


Uroda

LETNIE STYLIZACJE Wiosenne, słoneczne dni, budząca się do życia przyroda, a za parę chwil słoneczne lato. W tym okresie chcesz pochwalić się nie tylko zdrowo wyglądającą cerą, ale także zadbanymi włosami. Co zrobić jeśli po zimie nie są w najlepszym stanie. Przykładem tego, jak istotna życiu Włochów jest kultura jest m. in. ilość teatrów. W Bari znajduje się czwarty co do wielkości teatr – Teatro Petruzzelli. Częściowo zniszczony po pożarze w 1991 roku, odrestaurowany przez rodzinę Messeni Nemagna przy pomocy środków publicznych od 2009 roku zaprasza na opery, koncerty i balety mogąc pomieścić nawet 1480 osób. Bari zostało odbudowane po II Wojnie Światowej, stając się bardziej nowoczesnym miastem. Nie znaczy to jednak, że brak w nim zabytków. Podążając wąskimi uliczkami można dotrzeć na cudowną starówkę. Do listy zabytków wartych odwiedzenia należy na pewno zaliczyć katedrę Św. Sabina, pierwszego patrona Bari, zamek księcia Fryderyka II Szwabskiego a także Muzeum Sztuk Bizantyjskich i Muzeum Archeologiczne. Podróżując 50 km na północny zachód wśród majestatycznych krajobrazów znajduje się, wybudowany przez Ferdynanda II zamek Castel del Monte, który w roku 1996 został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Zaprojektowany zgodnie z zasadami matematyki i astronomii zachwyca perfekcyjnym kształtem i połączeniem różnych kultur. Każdy region Włoch oferuje to, co w tym kraju najlepsze, dostarcza emocjonujących wycieczek tak, by sprostać oczekiwaniom nawet najbardziej wymagających. Najlepszą rekomendacją są jednak opinie osób, które kilka lat temu obrały kierunek słonecznej Italii i robią to ponownie. Więcej informacji na stronie: www.amo-italia.com

J

akie fryzury dobrać by pokazać ich piękno i być modną tej wiosny i lata? To czas kiedy warto intensywniej zadbać o włosy. Ciasne czapki, drażniące, ciężkie szaliki i niskie temperatury, czy też suche powietrze w ogrzewanych mieszkaniach. To tylko niektóre z niedogodności z jakimi radziły sobie Twoje włosy. Czasami odpowiednim ratunkiem będzie ścięcie zniszczonych końcówek i postawienie na intensywną pielęgnację. Żeby uzyskać odpowiedni efekt, warto oddać się w ręce specjalisty. Styliści salonu Creativo Hair Studio pomogą Ci wybrać odpowiednie produkty do potrzeb Twoich włosów. Wskażą optymalny zestaw pielęgnacyjny, który pozwoli odbudować włosy i zapewni im naturalny, zdrowy połysk. Przedstawią właściwą kurację także dla skóry głowy. Zaproponują odświeżenie koloru gwarantując profesjonalną koloryzację. Dobiorą pasującą fryzurę, którą z łatwością powtórzysz sama w domu. Kiedy włosy będą zregenerowane dzięki odpowiednio dobranej pielęgnacji, ich stylizacja stanie się łatwiejsza. Przed przystąpieniem do niej, nie zapominaj o stosowaniu produktów z filtrami, które zabezpieczą Twoje włosy przed szkodliwymi promieniami słonecznymi. Latem postaw na naturalność. Lekkie fale i luźne upięcia sprawdzają się co roku. Wyglądają świeżo i kobieco, dodając Ci wdzięku. Jeśli Twoje włosy są kręcone bądź falowane, wystarczy, że użyjesz nie obciążającego produktu podkreślającego skręt. Niektóre z preparatów możesz ponownie aplikować w ciągu dnia jeśli odczuwasz taką potrzebę. Luźne upięcia sprawdzą się w cieplejsze dni, kiedy stawiasz na wygodę. Zrezygnuj z gumek do włosów i tradycyjnych, twardych klipsów, które niszą Twoje włosy. Wystarczy kilka wsuwek by fryzura trzymała się cały dzień. Warkocze są bardzo dziewczęce i niezwykle proste w wykonaniu, możesz ich próbować w wielu kombinacjach. Najlepiej prezentować się będzie luźno zapleciony warkocz typu „kłos”.

Podobnie z niewychodzącym wciąż z mody ‚francuzem’. Pamiętaj, że nie musi on być idealny, moda stawia na luźny splot i wychodzące, pojedyncze pasemka. Jeśli chcesz mieć pewność trwałości fryzury użyj niewielkiej ilości lakieru na splot i górę uczesania. Koki. Możesz wybrać ten gładko zaczesany, bądź dać mu więcej luzu. Stworzony z warkocza, ułożony na specjalnej gąbce, zdobiony wstążką – ważne, by był upięty wysoko. Czy wybierzesz wersję wieczorną czy dzienną, będziesz wyglądać modnie za każdym razem. Latem możesz sobie pozwolić także na więcej zdobień we włosach. Wpięty z boku kwiat czy zdobiona opaska nie tylko sprawią, że fryzura będzie wygodna ale także idealnie sprawdzą się na wieczorne, wakacyjne wyjścia. Należy jednak pamiętać o najważniejszej wskazówce. Jeżeli chcemy, by nasze włosy układały się bez większych problemów i ładnie prezentowały w wielu stylizacjach, potrzebne jest profesjonalne cięcie, które ułatwi nam wszystkie późniejsze zabiegi. Na letnie metamorfozy zaprasza: www.creativostudio.pl

Myśl Lokalna / nr 5-6 2014

19


Krzyżówka

Nagrodą jest świeca do masażu z masłem shea i olejkiem ze słodkich migdałów o zapachu cynamonu od Anya Workshop. Schronienie auta Zamiłowanie do zawodu

Kruche ciastko Rocznica ślubu

Imię Parnickiego, pisarza

Drzewo z drżącą koroną

Cywilny lub kościelny

24

Gotycki w architekturze Sąsiad Meksyku Typ nadwozia pojazdu

14 3

Między sopranem a tenorem

Brzmienie, barwa

Odkryty wagon

Kevin, tańczył z wilkami

Syn Dedala Siedzi na grzędzie Rządy przemocy

Zgłoszenie wady towaru

19 31

Dżuma

11

Miasto nad Drwęcą

25

Zmiennocieplny kręgowiec 1 21 Mocne Taniec Szybki piwo towastyl angielrzyski pływacki skie

2 Biblijna Ewa

20

30

Przepły- Trafiła wa przez na Antwerkamień pię

17

28

23 12

4

Kojarzenie małżeństwa

U boku Hazardo- Wyspa Rzewa gra Odyseupichy w karty sza

9

DostarZnak czany do zodiaku sklepu Smutny aktor Słup

Nauka o świetle Odgłos pracy silnika

Kropelki na czole

Bruce, karateka Śmieszność

15

WykonuNat je King, zdjęcia śpiewak filmowe jazzowy

Smukłe warzywo Żarłacz

27

Kropka w tekście

Obiekt sportowy Podniebny rejs

29

Najciemniejsza głębia Hadesu

Król zwierząt Aluminium Pokrywa skrzyni

Budynek dla robotników

Dawna nazwa Tokio

Znamię

Jeszcze nie ma żony

5

Do strze- Niedopalania łek kamy- papierokami sa Mieszka w Ameryce Łacińskiej

18

Ptasi śpiew

Żona Zeusa Wrzątek, ukrop

Nabity na czole Strój żałobny

10

Rufowa część górnego pokładu

Ścienny z kukułką

8

Za kurtyną Meander rzeki

Opłata lennicza, haracz

26

6

Frakcja partii

Karewicz, aktor

Miękki, lekki metal

Nożyce ogrodowe Frykas

Nadaje połysk obuwiu

Ogłaszany przez syreny

Apetyt na coś, chętka

Mieszkaniec Kuala Lumpur

Piosenka kabaretowa

Kanon moralny Opera Verdiego

Drzemka

Nagły wzrost koniunktury

Sprzeciw, protest

Zaliczka

Sari, śpiewaczka

Złota moneta Powyżej bita w kolana Wenecji

Wąż z "Księgi dżungli" Odbiorca listu W komplecie z młotem

Skupisko

16

100 centów Poręczyciel

Niski lub Żywiecki

Wydra morska Kawał, dowcip

Ziemia uprawna

22 Rozklepuje bolce

13

Elektroda dodatnia

7 Cytrynowy w kuchni

Cztery kwartały

Litery z pól ponumerowanych od 1 do 31 utworzą rozwiązanie. 1

2

3

4

5

6

7

8

9

10 11 12 13 14 15 16 17

18 19 20 21

22 23 24 25 26 27 28 29 30 31

Zapraszamy na facebooka, gdzie można obejżeć inne produkty fundatora nagrody: www.facebook.com/anya.workshop Rozwiązanie krzyżówki prosimy przesłać na adres mailowy:krzyzowka@mysllokalna.pl Zgłoszenia wezmą udział w losowaniu nagród. Wysłanie rozwiązania krzyżówki traktowane jest jako jednoczesne wyrażenie zgody na przetwarzanie danych osobowych zgodnie z ustawą z dnia 29.08.1997 roku o ochronie danych osobowych (Dz. U. Nr 133, poz. 883). Rozwiązanie poprzedniej krzyżówki - ŁĄCZY NAS PASJA

Nagrodę wylosowali: Anna Peżanowska, Marek kowalski, patrycja szymańska - GRATULACJE!

Nagrody prosimy odbierać osobiście w godzinach 10-18 w siedzibie redakcji, ul. Sienkiewicza 9/1 (na tyłach sklepu EDUFANT).

20

Myśl Lokalna / nr 5-6 2014


Nexteam Nazwa Dealera Chiniewicz sp.j. ul. Ulica 12 Autoryzowany Dealer Opel tel. 888 88 88 ul. Modlińska 57a, 03-199 Warszawa www.xxx.pl & 22 519 40 40. www.nexteam.pl


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.