a
r
a
ranży
C
hleb o wy .
P i ek ar n i a z
1 9 .
d z i eln i c y
Chlebowy. Piekarnia z 19. dzielnicy brze. nspiracja przyszła z Francji. Przez jakiś czas pracowałem w Paryżu, a tam nie ma posiłku bez dobrego pieczywa. Każdy dzień zaczyna się od pysznych wypieków i nie ma mowy o jedzeniu czegoś niedobrego. Tak bardzo utkwiło mi to w głowie, że już wtedy myślałem o własnej piekarni. Poza tym oboje z Anią lubimy jeść i jemy dużo chleba. Właściwie dlatego powstała ta piekarnia. miłości do jedzenia chleba.
n Rozmawiała:
Anna Kamińska
nna a ińska: ze ie lniczy chleb w Waszych do ach to była nor alna rzecz, wła ciwie wychowali cie się na jego s aku, ale pracowali cie w restauracji, nie w piekarni. o Was tak ocno przyciągnęło do pieczenia własnego chleba e henii: Długi czas pracowaliśmy w restauracji. yłem szefem kuchni jednego z lokali w Warszawie, jego równoległą działalnością była właśnie rzemieślnicza piekarnia. Piekły się w niej chleby, robiliśmy też dużo deserów. głębianie tajników wypieku bochenków przyszło naturalnie, bardzo chciałem nauczyć się robić to do-
14
Mistrz Branży
luty 2021
ednak to chyba Wasze korzenie, to skąd pochodzicie, przesądziły o tej piekarniczej pasji e henii: Oczywiście, że tak. asze dzieciństwo, to skąd jesteśmy i jakie tradycje były w naszych domach, to coś, co się nawarstwia i daje o sobie znać. Ja do 13 roku życia nie wiedziałem, co to jest chleb ze sklepu. W domu stał piec opalany drewnem, babcia dwa razy w tygodniu robiła chleb. Później robiła to mama. Dlatego smak dobrego chleba przyszedł do mnie wraz z domową tradycją. ten wątek francuski. Piekł Pan ta chleb e henii ( śmiech : ie, tylko jadłem. Ale pracowałem w restauracji z jedną gwiazdką Michelin, więc dobre pieczywo było tam czymś naturalnym. hleb i masło – tego było najwięcej, zawsze bardzo wysokiej jakości. odziennie rano przyjeżdżał do restauracji dostawca spod Paryża i przywoził skrzynkę rzemieślniczego masła. My
ją otwieraliśmy i jedliśmy to masło z dobrym pieczywem z pobliskiej boulangerie. Plus dobra kawa. tak się zaczynał każdy dzień. Smak tych wyjątkowych wypieków też złożył się na drogę do naszej piekarni. ak to było u Pani ni zy cieżka też biegła w ty jedny kierunku A nia: To rodzice zarazili mnie tą pasją i magią chleba. Wszystko zaczęło się w rodzinnym domu. Domowy chleb, gospodarstwo z uprawą zbóż to moje dzieciństwo. ałe życie moich rodziców to praca związana z polami zasianymi zbożem i wytwarzaniem dobrej jakości ziarna. Mielenie ziaren w pobliskim młynie i mąka, z której jedliśmy chleb. Wszystko własne i świadomość, że jemy coś, co wytworzyliśmy. Poza tym w miejscowości, skąd pochodzę, działała stara tradycyjna piekarnia. Moja mama często z rana przynosiła ciepłe jeszcze pieczywo, które jedliśmy na śniadanie. ajczęściej ogryzając samą skórkę. yła wiadkie , kiedy zakupy robiło tu kilka osób. auważyła , że chętnie roz awiają z Wa i o sobie, o swoich proble ach. zielą się osobisty i sprawa i, a Wy pytacie, jak się czują, co u nich nowego. o wszystko rodzi bardzo bliskie relacje. e henii: Dokładnie tak. ączą nas bliskie relacje, znamy wszystkich naszych klientów. Otworzyliśmy hlebowy dokładnie przed drugim lockdownem. dążyliśmy