HURT & DETAL 2017 Listopad

Page 22

Tym żyje handel

Rozmowy niefiltrowane Oddajemy głos polskim kupcom, którzy podczas swobodnej rozmowy opowiadają nie tylko o łatwych i przyjemnych, ale także o trudnych tematach. Z opowieści poznajemy prawdziwych ludzi małego handlu i ich prawdziwe niefiltrowane historie. Tym razem o nowej przyprawie – „karakumie”, najlepszych na świecie pomarańczach, a także niełatwych zwyczajach stałych klientów, poszukiwaniu sprawiedliwości oraz początkach prowadzenia działalności opowiadają detaliści z różnych zakątków Polski.

Ewa Górska

Kamil Pucyło

ze sklepu w Łowiczu

Fakturzysta w Delikatesach w Rzeszowie

Mariusz Kiełpiński

Właściciel sklepu w Starogardzie Gdańskim

Produkty, które nie istnieją

Klient, który zamyka sklep

W poszukiwaniu sprawiedliwości

Klienci naszego sklepu błędnie odczytują i wyma-

Przyzwyczajenia niektórych stałych klientów

W małych sklepach jest taki problem, że pomimo

wiają nazwy konkretnych produktów.

często bawią. Mamy klienta, który przychodzi

monitoringu zdarzają się niebezpieczne sytuacje.

Tworzą słowa, które nie istnieją, a sami

zawsze 5 minut przed zamknięciem sklepu i ku-

Mieliśmy klienta, który poprosił o potrzebne za-

są święcie przekonani że robią to po-

puje szczypiorek. Przychodzi niemal codziennie

kupy, kasjerka podliczyła i poprosiła o zapłatę,

prawnie, co więcej że są niezwykle

i oczywiście jeszcze spaceruje między półkami

a klient wulgarnie to skomentował po czym wy-

elokwentni, zwłaszcza kiedy popisu-

oglądając inne produkty. Jednak do kasy zwykle

szedł. Wszystko się nagrało i przyjechała policja.

ją się znajomością – a tak naprawdę

podchodzi wyłącznie ze wspomnianym szczy-

Mundurowi nawet go rozpoznali i wiedziali kim

– nieznajomością – języka angiel-

piorkiem. Śmiejemy się, że przychodzi zamknąć

jest ten człowiek. I oczywiście w tym przypadku,

skiego. Wprawia nas to w osłu-

sklep. Odwiedza nas też klientka pracująca na

jak i kilku innych sprawach, na tym się skończy-

pienie, ale najczęściej w wy-

pobliskim uniwersytecie, która zawsze znajdzie

ło. Dopiero niedawno pierwszy raz wśród wielu

śmienity humor. Już na

powód do narzekań i informuje o swoim nieza-

sytuacji doszło do sprawy sądowej i klient ma mi

stałe do naszego słownika

dowoleniu. Raz nie podobały się jej pomidory, bo

zwrócić koszty. Najlepsze jest to, że policja roz-

sklepowego wpisa-

są pogniecione i jest ich za mało, a po wyjaśnieniu

poznaje sprawców, ale jak trzeba podać dane do

ły się: makaron

przez ekspedientkę, że klienci zwykle przekłada-

sądu to nikt nic nie wie. Kiedyś też mieliśmy spra-

z KARAKU-

ją warzywa i zdarza się, że niektóre troszkę gorzej

wę z fałszywymi pieniędzmi, wszyscy pracownicy

MĄ,

mleko

przez to wyglądają – zmienia zdanie i twierdzi,

złożyli zeznania a i tak nic z tego nie wyszło. Nie-

UTH, śmie-

że w takim razie za dużo ich wykładamy. Innym

stety w żadnej sytuacji nie mogę liczyć na policję.

tana SPIĄT-

razem narzeka na pieczywo, gdy nie ma takiego,

A były już pobicia, włamania i kradzieże… Do-

po które akurat przyszła. Co klient to historia, ale

chodzimy do wniosku, że lepiej nic nie zgłaszać.

NICY, MIRINDA,

czy

papierosy

AJSI

TEA.

22 |

www.hurtidetal.pl

ryba

jesteśmy do tego przyzwyczajeni.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.