MANKO 51

Page 10

10 Społecznie

Manko 3 (51) luty 2007

Akademia Rolnicza wspólnie z Muzeum Przyrodniczym i Lasami Państwowymi TANAP ze Słowacji zapraszają na wystawę

Tatry pod lupą Zapewne nikt z nas, wędrując górskimi szlakami Tatr, nie przeszedł obojętnie obok piękna otaczającej fauny i flory. Podziwiamy krzewy, drzewa, kwiaty, wsłuchujemy się w śpiew ptaków, ale i …niesamowitą ciszę. Jednak niewielu z nas zdaje sobie sprawę z tego, że wymagająca szczególnej troski tatrzańska przyroda charakterystycznie układa się w piętra klimatyczno-roślinne, które zamieszkują różne gatunki zwierząt. Dziki, niedźwiedzie, sarny, świstaki oraz inne zwierzęta bytujące w wysokogórskich terenach Tatr można oglądać od 15 grudnia 2006 r. w Muzeum Przyrodniczym PAN przy ul. Św. Sebastiana 9 w Krakowie. Akademia Rolnicza wspólnie z Muzeum Przyrodniczym i Lasami Państwowymi TANAP ze Słowacji przygotowały wystawę zatytułowaną „Ochrona środowiska wysokogórskiego Tatr. Nowoczesne metody badawcze w ekologii i bioróżnorodności środowiska wysokogórskiego”. Ma ona przede wszystkim na celu

multimedialną prezentację systemu, który umożliwia rejestrację niekorzystnych zmian, zachodzących za sprawą postępującego wpływu człowieka w biotopach górskich. Na system składają się: GIS (System Informacji Geograficznej), GPS

(System Geograficznego Pozycjonowania), wykorzystujący techniki satelitarne oraz fotografię triestalną – tzn. wykonaną z powierzchni Ziemi-zarówno wielkoformatową, jak i makrofotografię. Kolejną atrakcją wystawy są makiety przedstawiające biotopy górskie i mieszkające w nich gatunki zwierząt. Ekspozycja prezentuje efekty części projektu badawczego, prowadzonego w ramach współpracy polsko-słowackiej od 2000 r. w przepięknej Dolinie Wielickiej na Słowacji (u stóp Gerlacha). Prezentacja nabiera w obecnych czasach szczególnego znaczenia. Ukazuje strategię nowoczesnej ochrony środowiska, na co położony jest szczególny nacisk w kraju i na świecie. Wystawa będzie otwarta dla zwiedzających do końca września bieżącego roku. Izabella Jachimczyk Biuro promocji AR

Okiem socjologa prof. dr hab. Ryszard Dyoniziak

Sprawa wydobycia węgla

Jak się mają nasze spory z górnikami z podobnymi problemami w Niemczech: tona wydobytego węgla kamiennego w Niemczech wynosi trzy razy więcej niż w Polsce. A i tak dotacje ze skarbu państwa wynoszą ok. 2 mld euro rocznie ( ale w 2006 roku wyniosły 2,50 mld, w 2007 roku 2,40 mld, oraz w roku 2008 – 2,37 mld). Jak szacuje „Focus” (z 11.12.2006) dotacje te kosztować będą w 2018 roku aż 39,7 mld euro. Jak pisze „Die Welt” (z 25.08.2006): Niemieckie górnictwo węgla kamiennego jest ekstremalnie drogie. Czy to znaczy, jak u nas myślą różni politycy i biznesmeni, że Niemcy mają zamiar zamknąć kopalnie lub je sprywatyzować i dopiero za kilka lat zamknąć, a na terenach pogórnicznych będzie można zakładać parki i budować nowe supermarkety? Nic z tych rzeczy. Prasa niemiecka pełna jest wielkich reklam z hasłami „górnictwo węgla ma przyszłość”. Dlaczego więc Niemcy, tak dobrze umiejący liczyć, nie chcą zlikwidować tego – niby nieopłacalnego, działu gospodarki? Otóż czysty rachunek ekonomiczny wskazuje, że likwidacja byłaby bardziej

kosztowna dla państwa! Zamknięcie kopalni to nie jest jednorazowa akcja, jak u nas w Chrzanowie, gdy na polecenie, pożal się Boże polityków i biznesmenów, zalano wodą kopalnię. Rachunek za likwidację ma charakter ciągniony: chodzi nie tylko o miliardowe wypłaty zwolnionym górnikom, nie tylko emerytury. Jeśli z górnictwem jest związanych pół miliona rodzin i kilkaset firm kooperujących, jeśli trzeba wydać miliardy za szkody górnicze, za przywróceniem właściwego krajobrazu, jeśli weźmiemy pod uwagę degradację całych wspólnot sąsiedzkich i ro-

dzinnych, trudne problemy znalezienia pracy dla młodszych roczników, zwiększone koszty lecznictwa, wydatki na zwalczanie przestępczości na terenach pogórniczych – likwidacja kopalni jest zupełnie nieopłacalna w krótkim okresie czasu. A olbrzymie zasoby węgla potrzebne dla gospodarki i ludności mają być pozostawione w ziemi, w sytuacji gdy ciągle są problemy z otrzymywaniem gazu od kapryśnych dostawców? Czy o tym wszystkim wie nasz przystojny wiceminister gospodarki Paweł Poncyliusz.?


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.