MANKO 88

Page 1

WWW.FACEBOOK.COM/MIESIECZNIK.MANKO

ISSN 1506-2171 NR 3 (88) LUTY/MARZEC 2013

Na okładce:

Absurdy: Student vs Biblioteka

COCHISE Temat z sieci:

Blogi kulinarne • przewodnik po targach kariery • case study interview

Spotted:

Znajdź swoją drugą połowę Apple

• unijne dotacje na otwarcie działalności

Na 100% znajdziesz coś dla siebie

Stowarzyszenie MANKO jest Organizacją Pożytku Publicznego – przekaż swój 1%


www.pwc.pl/kariera

Kiedy zaczyna się przygoda z PwC? 59%

Dzięki rekrutacji po III roku studiów.

13%

Podczas Programu WEX dla studentów I lub II roku studiów.

10%

Uczestnicząc w Programie Ambasador PwC.

9%

Na warsztatach.

9%

Startując w konkursie PwC Business Case Project, od III roku studiów.

100% możliwości

Przygodę z PwC możesz zacząć znacznie wcześniej, niż myślisz. Dzięki licznym programom poznasz PwC, a my będziemy mogli poznać Cię już w trakcie studiów. Program WEX, PwC Business Case Project i Program Ambasadorski PwC to różne możliwości dotarcia do nas. Znajdź coś dla siebie, a my zadbamy, by współpraca z nami była dla Ciebie ciekawym doświadczeniem. Jeśli jesteś studentem studiow magisterskich lub absolwentem koniecznie wyślij swoje zgłoszenie. Dołącz do jednego z naszych biur w Warszawie, Poznaniu, Wrocławiu, Krakowie, Katowicach, Gdańsku lub Łodzi. Aplikuj on-line do 31 marca


i polub nas na Zeskanuj kod

Redakcja redakcja@manko.pl Redaktor naczelny Dorota Czyż dorota.czyz@manko.pl Zespół redakcyjny: Marta Kubala Ewa Smutek Paweł Korpet Justyna Rut Agata Głouszek Sabina Gembołyś Michał Ślusarek Justyna Gołębiowska Milena Mazur Ewelina Purwin Patrycja Skotniczna Justyna Michałek Dział reklamy marketing@manko.pl Dział PR pr@manko.pl Projekt graficzny, okładka, skład i łamanie Dorota Czyż Zdjęcia na okładce: Archiwum Cochise TVN / Piotr Porębski / Metaluna Przygotowanie DTP i Druk Drukarnia Intromax www.intromax.com.pl Wydawca Stowarzyszenie MANKO ul. Siarczki 16 30-698 Kraków www.manko.pl Nakład 20 000 egzemplarzy

4 4 5 7 8 10 12

Manko akademicko Humor z wykładów Przewodnik po targach kariery Student vs Biblioteka Sezon nierówności Spotted: znajdź swoją drugą połówkę apple Studencka miłość na odległość Zostań Ambasadorem 1%

Ale temat!

16 Pasja gotowania, rozkosz patrzenia 20 Podróże: Syberia 24 AMA - tu tajemnice wyjdą na jaw

26 30 32 34 35 36 38 39 40 42

50 53 54 56

Nauka i Kariera Piekielny klient? To pewnie szpieg! Case study interview Droga do kariery w Capgemini Ernst & Young rekrutuje Business is easy Zakończono Experience PwC AIESEC: praktyki i staże Piknik dla głodnych wiedzy Osiemnastka “Grasz o staż” Dotacje unijne na własny biznes

Kultura

Wielki sukces Małopolski w Czechach i na Węgrzech Galeria Onamato Wywiad z zespołem Cochise Kasia Sochacka powraca

O tym też piszemy

60 Ale Meksyk - wywiad 62 Jak zrobić dobrą nalewkę?


Na koniec zajęć, które trwały trochę dłużej, niż Po podyktowaniu nam zadania (20 min do końpowinny: ca ćwiczeń): – Przepraszam, że przeciągnąłem o te 5 – Pewnie już dzisiaj tego nie zrobimy. Ja też już minut, te 5 minut zwrócę państwu na kolonie pamiętam, jak to się robiło... kwium, będzie krótsze o te 5 minut. Nagle podniósł się jeden ze studenPolitechnika Wrocławska tów, zrobił zadanie na tablicy, wyWyślij swoją tłumaczył, usiadł. Wykładowca anegdotkę na Wykładowca: po chwili ciszy: redakcja@manko.pl – Tego nie będziemy przerabiać bo – No, jakbym usiadł i pomyślał, Nagradzamy mieliście to na 1 roku. to też bym je zrobił... wszystkie Kolega: Uniwersytet Jagielloński opublikowane w MANKO! – Na 1 roku miałem basen i do tej pory pływać nie umiem. Cały wykład był poświęcony Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie Freudowi. Przewijająca się przez całe zajęcia myśl brzmiała „Przejęzyczenia nie Grupa mało aktywna, znudzona siedzi na poistnieją - są dokładnym odbiciem tego o czym południowych zajęciach z angielskiego. Lektormyślimy”. Na koniec Pani dr mówi: ka niezadowolona naszą postawą stwierdziła: – Drodzy Państwo, temat jest ciekawy, ale czas – Jeśli zawsze tacy jesteście to lepiej sobie coś się już skończył, podsumujmy więc jednym wypijcie przed angielskim. zdaniem: Głodnemu chłop na myśli. Akademia Ekonomiczna w Katowicach Uniwersytet Warszawski

Spotkaj się z pracodawcą Targi Kariery Uniwersytetu Jagiellońskiego 8 marca, od 9.00, Audytorium Maximum UJ ul. Krupnicza 33, Kraków

Dni Kariery AIESEC 25 marca, 9.00-16.00 Uniwersytet Ekonomiczny, Hala sportowa Ul. Rakowicka 27, Kraków

INŻYNIERSKIE TARGI PRACY 8 marca, od 9.00 Nowa Hala Ośrodka Sportu Politechniki Śląskiej, ul. Kaszubska 28, Gliwice

Dni Kariery AIESEC 26 marca,9-16 Katowicki „Spodek” ul. Aleja Wojciecha Korfantego 35, Katowice

XV Inżynierskie Targi Pracy 14 marca,10.00-16.00, Hala Wisły ul. Reymonta 22, Kraków

Targi Pracy Uniwersytetu Pedagogicznego "Wybierz lepszy start w przyszłość" 17 kwietnia, 9.00-14.00 (Aula) ul. Podchorążych 2 (Aula), Kraków

Targi Pracy i Przedsiębiorczości Akademickiej 14 marca, od 9.00 Akademia im. Jana Długosza ul. Waszyngtona 4/8, Częstochowa

VI Targi Pracy Uniwersytetu Rolniczego 19 kwietnia, 10.00-16.00 Budynek Wydziału Leśnego UR al. 29 Listopada 46, Kraków

LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

4

* ŹRÓDŁO: RODZYNKI.NET*

Humor z wykładów


BIBLIOTEKA Pisanie prac i projektów czy przygotowanie do egzaminów wymaga (przynajmniej w definicji) skorzystania z odpowiedniej literatury. Żeby nie tracić fortuny na naukowe książki większość z nas decyduje się oczywiście na wizytę w bibliotece. Wydawać by się mogło, że nie ma prostszej czynności niż zaglądnięcie do katalogu, podejście do półki i zabranie ze sobą potrzebnego tomu. Nic bardziej mylnego! W wielu wypadkach można odnieść wrażenie, że biblioteki ściśle stosują się do reguł Umberto Eco dotyczących złej biblioteki. 5

KATALOGI I REWERSY Student najpierw musi przebrnąć przez katalogi podzielone na setki działów, które porządkuje oczywiście bibliotekarz, więc nieraz znalezienie odpowiedniego miejsca to prawdziwe wyzwanie. Również założenie im więcej tym lepiej w świecie bibliotek ma swoje zastosowanie, zwłaszcza przy sygnaturach. Przed wypożyczeniem książki konieczne jest przecież sprawdzenie czy kandydat potrafi odpowiednio zaplanować przestrzeń rewersu. Nawet jeżeli najwytrwalszym śmiałkom uda się jakimś cudem przebrnąć przez te testy nie można pozwolić, aby byli zbyt pewni siebie – oczekiwanie na książkę musi trwać przynajmniej kilka tygodni! NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC

FOT. WIKIMEDIA COMMONS

Student vs


PRZYJAZNA ATMOSFERA Pracownicy biblioteki powinni dbać o zdrowie i dobre samopoczucie studentów. Dlatego dla bezpieczeństwa nie powinni wypożyczać więcej niż jednej książki – pomoże to w walce z brakiem skupienia przy czytaniu zbyt wielu tekstów. Poza tym jednym z ich zadań jest ograniczenie liczby kopiarek lub podwyższenie cen, w końcu celem bibliotek jest ochrona książek, a nie łatwość w ich udostępnianiu. Jednak najważniejszą z cech dobrego bibliotekarza jest niechęć do czytelnika – z góry wiadomo, że studenci to podejrzane nieroby - kto wie co chcą uczynić z cennymi zbiorami? Zatem jakiekolwiek informacje o książkach objęte są ścisłą tajemnicą, a wszyscy pracownicy (według miejskich legend) są 1. wyszkoleni w zniechęcaniu do wypożyczania i korzystania z bibliotek.

cia powinny przypadać na dni wolne czy godziny posiłków. Korzystanie z danej książki może się odbywać tylko jednego dnia – w końcu spragnieni wiedzy studenci powinni być w stanie znaleźć wszystkie potrzebne informacje za jednym razem. Również w ramach oszczędności liczba toalet powinna być znacznie ograniczona. Jednak prawdziwym spełnieniem marzeń wszystkich pracowników jest biblioteka, do której studenci w ogóle nie mają wstępu. LITERACKA FIKCJA CZY RZECZYWISTOŚĆ? Powyższe reguły to oczywiście ironiczne spostrzeżenia Eco, jednak w wielu przypadkach mają one niestety swoje odzwierciedlenie. Każdemu z nas zdarzyło się na pewno przedzieranie się przez setki karteczek w katalogach, głowienie się nad wypełnieniem rewersu czy błądzenie wśród półek w poszukiwaniu książek, których nie ma. Jak to możliwe, że w dobie Internetu biblioteki dalej są w średniowieczu? Czekamy na Wasze maile dotyczące przygód w bibliotekach i spostrzeżenia co można by ulepszyć. MILENA MAZUR

KSIĄŻKI DLA ZUCHWAŁYCH Wypożyczenia książki mogą dostąpić tylko Ci najdzielniejsi, którzy przetrwają wszystkie 2. trudy i wykażą się sprytem przy wszystkich bibliotecznych wyzwaniach. By sprawdzić autentyczność ich poświęceń godziny otwar-

3.

Zgłoś Babcię 4.

do konkursu! 5.

Szukamy najbardziej stylowych seniorów w Polsce! Do wygrania: 3 dniowy pobyt w SPA dla dwojga, stylowe nakrycie głowy projektu Marii Magdaleny oraz zestawy kosmetyków.

Na zdjęcia czekamy do 15 kwietnia pod adresem glos.seniora@manko.pl (z dopiskiem „KONKURS”). LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

6

Regulamin dostępny na www.glosseniora.pl


Sezon nierówności Chociaż miały apetyty na czołówkę I ligi siatkówki, muszą zadowolić się środkiem tabeli. Runda nierównych startów i łatwych porażek nie daje szans na podium ligi, ale pozwala optymistycznie patrzeć w przyszłość.

Wiślaczki przez cały sezon grają nierówno. Po kilku zwycięstwach, przychodzą nieoczekiwane porażki, jak chociażby kilka kolejek temu po przegranej z liderem nastąpiła porażka z sąsiadem z tabeli – drużyną z Ostrowca Świętokrzyskiego. Po 18 meczach drużyna spod znaku „białej gwiazdy” zajmuje 6. miejsce w tabeli mając na koncie 30 punktów. Magda Żochowska, po ostatnim spotkaniu z drużyną Sparta Warszawa powiedziała dla portalu siatka.org - Nie jest to jeszcze ta gra, którą prezentowałyśmy wcześniej, ale ciężko pracujemy i liczę, że niedługo wyjdziemy z tego dołka i małymi kroczkami odbudujemy swoją wcześniejszą grę. Wierzę w to, że ciężkie treningi przyniosą oczekiwane przez wszystkich efekty – podsumowała Magda.

Przez zawodniczkami z Wisły jeszcze 2 mecze w tym sezonie. Naprzeciw dziewczyn staną drużyny z Sosnowca i Mielca. Obydwie dużo niżej sklasyfikowane powinny być łatwym kąskiem dla pnących się w górę tabeli dziewczyn z krakowskiego klubu. Miejmy nadzieję, że w ostatnim meczu sezonu – z Stalą Mielec 2 marca nie zabraknie na hali Wisły kibiców, którzy podziękują za emocjonujący sezon sprezentowany nam przez dziewczyny. (gm)

NADCHODZĄCE MECZE: 23.02 SMS Sosnowiec - Wisła Kraków 2.03 Wisła Kraków - Stal Mielec

Miejsce

Drużyna

Mecze

Punkty

Sety

Małe pkt.

1

Jedynka Aleksandrów Łódzki

19

50

53:14

1615:1275

2

PSPS Chemik Police

19

45

50:18

1614:1320

3

Eliteski AZS UEK Kraków

19

42

46:21

1576:1386

4

Silesia Volley I MOSiR Mysłowice/Chorzów

20

39

47:32

1774:1671

5

AZS WSBiP KSZO Ostrowiec Świętokrzyski

19

36

40:26

1502:1390

6

AGH Galeco Wisła Kraków

19

30

37:36

1604:1612

7

KS Piecobiogaz Murowana Goślina

19

29

38:36

1642:1640

8

Wieżyca 2011 Stężyca

19

24

31:39

1526:1578

9

TKS-T Budowlani Budlex Toruń

19

24

28:38

1404:1474

10

Stal Mielec S.A.

19

13

24:50

1518:1715

11

SMS PZPS I Sosnowiec

20

13

21:50

1451:1670

12

MUKS Sparta Warszawa

19

0

2:57

977:1472

7

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


: d e t Spot

Apple ę w o ł o p ą g u ź swoją dr jd a n z i l y cz c, kim

. Nie wiedzą ńskie seriale a yk er , można m a ją ielbia don Cooper el h S y cz Studenci uw r, te w ten Stinson, Dex i twierdzą, że n ed J . ie tw jest Barney nik ys się w towarz dobry przeryw to że i, n in , nie odnaleźć ki b iels so ie ują swój ang et nie zdając w a n ie n sposób szlif ew p , kopiuje a studentów na wiernie w a d ie n d nauki. Rzesz o ńca sprawy z tego do ko o z nich… em z jedneg pomysły rod „Spotted…” – tym sformułowaniem Plotkara, tytułowa bohaterka popularnego amerykańskiego serialu „Gossip Girl” rozpoczynała donosy, w których informowała młodych nowojorczyków, gdzie bywa i co porabia elita Manhattanu. Pozostająca w ukryciu Plotkara otrzymywała informacje od donosicieli, którzy przesyłali zdjęcia, pozwalające na śledzenie popularnych wśród młodzieży nowojorczyków. Nikt z nich nie mógł czuć się bezpiecznie, informacja o tym, gdzie przebywają i z kim bywają główni bohaterowie serialu mogła pojawić się na „Plotkarze” w każdej chwili. Na początku realia tego serialu zaczęli przenosić na polski grunt licealiści z Bielsko-Białej. Jesienią ubiegłego roku stworzyli blog „Elita Bielsko”, na którym ze szczegółami opisywane było życie licealistów tego miasta. Zdjęcia z imprez, opisy rozstań i powrotów, najgorętsze plotki i donosy. Elitą miasta byli licealiści pochodzący z zamożnych rodzin, którzy wyróżniali się nie tylko odpowiednim ubraniem, czy posiadaniem gadżetów z „jabłuszkiem”, ale również tendencją do częstych zmian obiektów westchnień i szaleństw na imprezach. Sprawa zrobiła się na tyle głośna, że pisały o niej media, a rodzice nastolatków chyba zorientowali się, że licealne żarty zaszły za daleko. Po aferze związanej z upublicznieniem danych osobowych blog zniknął. Nie znaczy to jednak, że sam pomysł umarł. LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

8


W grudniu powstała na Facebooku strona „Spotted: BUW”. Sam pomysł już wcześniej był realizowany za granicą Okazuje się, że warszawska biblioteka może pełnić nie tylko funkcję edukacyjną. W niecały miesiąc stronę polubiło ponad 10000 osób! Warszawska „plotkara” na stronie publikuje anonimowe donosy bywalców warszawskiej czytelni. Co można się z niej dowiedzieć? Znaczna część to próba złapania kontaktu:

Warto również uważać, czy nikt nie wpatruje się w monitor, gdyż inaczej można zostać napomnianym, do czego powinna służyć biblioteka: „kolego w okularach i szarym swetrze siedzący w bibliotece austriackiej - twoja sesja ucierpi, jeśli dalej będziesz oglądał friendsów zamiast się uczyć!” Po BUWie jak grzyby po deszczu zaczęły pojawiać się strony innych warszawskich uczelni. Donosy pojawiają się co kilka godzin, a liczba osób wysyłających informacje rośnie. Kraków nie mógł pozostać w tyle, została więc stworzona strona: „Spotted: RAJska”. Nie od dziś wiadomo, że do Czytelni Głównej chodzi się nie tylko po to, aby przygotować się na kolokwia i egzaminy, ale także aby popatrzeć na przystojnych norweskich studentów, poplotkować przy automacie z kawą i polansować się z nowym komputerem. W czasie sesji miejsce to jest bardziej pożądane niż najlepsze krakowskie kluby, a w godzinach szczytu na wolne miejsce trzeba czekać czasem prawie godzinę.

„Urocza brunetko z białym Macbookiem, z naklejkami „rajd barborka” w dziale literatury anglojezycznej, dasz sie zaprosić na nocne latanie Evo po Wwa? Czekam o 21 przed wejściem :)” „Do brunetki w bialej bluzce z białym Ipadem siedzącej w czytelni ogólnej na drugim poziomie - jakieś plany na wieczór?” Teraz już nie wiadomo, czy do biblioteki wypada wejść, jeśli nie posiada się Macbooka, ani Ipoda. Trzeba również uważać, jak się wygląda, ponieważ jeśli założy się nie pasujący strój można zostać pouczonym:

Pomimo początkowego zastoju, w czasie sesji strona szybko zdobyła nowych fanów, którzy zaczęli podsyłać coraz bardziej odważne donosy. Podobno, od kiedy można zostać zauważonym i opisanym w Internecie, coraz więcej osób nawet nie próbuje udawać, że przychodzi się tam uczyć. Ale ponieważ do czytelni nie każdemu po drodze, pojawiły się nowe grupy, zwiększające szansę na zaistnienie na w sieci i znalezienie pokrewnej duszy: Spotted: MPK Kraków, Spotted: Kolejka do sekretariatu, Spotted: Galeria Krakowska…

„Kolego ze sztuk pięknych, zdejmij tę czapkę w panterkę, nie pasuje ci” „Do brunetki w okularach siedzącej przy sygnaturach na H: masz bluzkę założoną na lewą stronę”

Teraz już nigdzie nie można czuć się bezpiecznie! AGATA GŁOUSZEK 9

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


Studencka miłość

na odległość

FOT. SXC.HU

Coraz więcej młodych osób decyduje się na zmianę miejsca zamieszkania, by móc robić karierę w innym mieście, państwie czy kontynencie. Nierzadko zostawiając wtedy swoje drugie połówki i decydując się na związki na odległość. Jak radzą sobie z rozłąką? KOCHAM, WIĘC CZEKAM Marta, studentka Uniwersytetu Jagiellońskiego, bezgranicznie zakochana w Krakowie, nie wyobraża sobie życia w innym mieście. Ze swoim chłopakiem jest jeszcze od czasów liceum. Jak mówi, początki ich znajomości były beztroskie i pełne spontaniczności. Po maturze postanowiła wyjechać do Krakowa na studia, zostawiając w rodzinnym mieście swojego chłopaka – Dawida. Na samym początku ich związku na odległość wszystko układało się dobrze. – Dużo tęskniłam, ale to było pozytywne uczucie, ponieważ z nie-

LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

cierpliwością czekałam na weekend i randkę z ukochanym – mówi Marta. Miłość na odległość wymaga dużo zaufania i umiejętności pójścia na kompromis. Trzeba też umieć radzić sobie z uczuciem samotności, które po czasie staje się coraz bardziej odczuwalne. Jeżeli jednak ma się świadomość tego, że ta rozłąka wkrótce się skończy – da się to uczucie przezwyciężyć. MIŁOSNE ROZTERKI Kiedy człowiek przyzwyczaja się do tej nowej sytuacji, gdzie widuje swojego partnera

10


EST

prze I POWROTYuj się zaledwie kilka razy w miesiącu, ich uczucie ROZSTANIA zostaje poddane ciężkiej próbie. – W KraNajwiększy kryzys związek Marty i Dawida kowie mam swoich przyjaciół, znajomych, przeszedł w maju ubiegłego roku. – Prawie uczelnię. Tu toczy się moje życie i trudno w ogóle ze sobą nie rozmawialiśmy, rzadko tejest mi dopasowywać swoje plany z planami lefonowaliśmy do siebie – mówi Marta – KażDawida – mówi Marta. Duża ilość zajęć na de z nas zajęte było swoimi sprawami, żadne PRZE UJ SIĘ – dodaje. uczelni, dorywcza praca, spotkania ze znajonie chciało pójść na kompromis mymi – ciężko jestprze znaleźć dodatkowyuj czas się Wtedy rozstali się na kilka miesięcy. Początna randki. Marta, jak każda młoda dziewczyna kowo wydawało się, że jest to najlepsze rozlubi wychodzić z przyjaciółmi na imprezy, czy wiązanie zaistniałej sytuacji, jednak po czasie korzystać z dostępu do kultury, jaką oferuje okazało się inaczej. Para ponownie zaczęła miasto. Z kolei Dawid również ma trudności z kontaktować się ze sobą, początkowo na stopogodzeniem swojego życia z przyjazdami do pie przyjacielskiej. – Brakowało mi kontaktu PRZEwłasną firmę,UJ SIĘ zPRZE Krakowa. Sam prowadzi przez Martą. Kiedy rozstaliśmy ze sobą, mieUJsię SIĘ co ma wiele obowiązków, dodatkowo studiuliśmy sporo czasu, by przemyśleć wszystko je prze w trybie zaocznym i nabrać dystansu – mówi Dawid. Zakochani uj na sięuczelni w Krakowie. W mieście bywa dwa razy w miesiącu, wtedy długo nie wytrzymali bez siebie. Już po trzech też widuje się ze swoją dziewczyną. – Bywamiesiącach wrócili do siebie, bogatsi o nowe ły takie momenty, że widzieliśmy się z Martą doświadczenia i przemyślenia. Inaczej zaczęli tylko chwilę, ponieważ ja miałem zajęcia PRZE UJ na SIĘ patrzeć na niektóre sprawy, uświadomili soPRZE od rana ESTdoUJwieczora, SIĘ uczelni natomiast ona bie ile dla siebie znaczą.UJ Obecnie PRZE SIĘDawid myśli pracowała. To było bardzo trudne, oddaliliśmy o otwarciu filii swojej firmy w Małopolsce, się wtedy od siebie – wspomina Dawid. Jak dzięki czemu będzie miał więcej okazji widyto często bywa w takich związkach – prędzej wać się z ukochaną. czy później musiała pojawić się również zazdrość o partnera. JUSTYNA MICHAŁEK PRZE ESTPRZE UJ SIĘ UJ SIĘ

EST

EST EST

EST

EST

EST

EST

EST

PRZE

ESTUJ SIĘ

PRZE

ESTUJ SIĘ

PRZE

PRZE

ESTUJ SIĘ

ESTUJ SIĘ

Punkt Konsultacyjno - Diagnostyczny przy NZOZ „Diagnostyka” ul. Olszańska 5, II piętro, pokój 216 B, 31-513 Kraków

ORGANIZATORZY:

Punkt Konsultacyjno - Diagnostyczny przy NZOZ „Diagnostyka” ul. Olszańska 5, II piętro, pokój 216 B, 31-513 Kraków

Punkt Kon przy NZOZ ul. Olszańs 31-513 Kr

www.przetestujsie.pl PARTNER STRATEGICZNY:


FOT. PHOTOXPRESS.COM

Rozliczanie Pit-u - nieprzyjemny obowiązek każdego obywatela, jednak od 2004 roku to także możliwość przekazania 1% podatku wybranej organizacji pożytku publicznego. To możliwość świadomego wsparcia konkretnej społecznej inicjatywy. Myślisz, że Twój 1% nie ma znaczenia? Mylisz się! Jak wynika z badań, w ubiegłym roku jedynie jedna trzecia podatników skorzystała z tego przywileju. Pomimo, iż z roku na rok ta liczba wzrasta, to wciąż ponad 57% uprawnionych do rozliczania się z podatku, nie robi tego. W efekcie pieniądze, które mogłyby wesprzeć rozwój sektora pozarządowego w Polsce, trafiają do budżetu państwa i decyzja jak zostaną spożytkowane leży w rękach władz. Skoro mamy szansę sami zdecydować, co się stanie chociaż z 1% naszego podatku, to dlaczego nadal nie wszyscy z tej szansy korzystamy? Przecież to nic nie kosztuje, a może bardzo pomóc.

może pomóc. Nic bardziej mylnego. Być może w pojedynczym przypadku to niewiele, ale biorąc pod uwagę liczbę podatników w Polsce już nie. Środki z tzw. 1% to istotna część budżetu organizacji pożytku publicznego. W ubiegłym roku było to aż 400 mln złotych. ZOSTAŃ AMBASADOREM 1% I Ty możesz zostać ambasadorem 1%. Dziel się ideą 1%, zachęcaj rodziców, dziadków, wujków, znajomych do przekazywania 1%. Naprawdę warto! Przekazując 1% podatku na rzecz organizacji pożytku publicznego możesz wspierać słuszne inicjatywy i istotne cele społeczne, z których wszyscy będziemy mogli skorzystać. To także duży krok do bycia lepszym człowiekiem, dający wewnętrzną satysfakcję. Zamieńmy uciążliwy obowiązek rozliczania z fiskusem w przyjemność. Dlaczego nie skorzystać z należnego nam przywileju? Poczujmy władzę decydowania o celu, na jaki zostanie przeznaczona część naszego podatku - przekażmy 1% i zachęcajmy do tego innych.

JAK TO ZROBIĆ? Nic trudnego! Pierwszy krok to wybór celu, na jaki chcemy przekazać swój 1%. Warunek jaki musi spełniać podmiot to posiadanie statusu organizacji pożytku publicznego. Łatwo to sprawdzić, lista OPP dostępna jest w każdym Urzędzie Skarbowym oraz Internecie. Do przekazania części podatku potrzebna nam będzie nazwa organizacji oraz jej numer KRS, który należy wpisać w odpowiednią rubrykę PIT-u. Teraz pozostaje Ci jedynie zapłacenie podatku i gotowe – to takie proste! Swój 1% może przekazać każdy podatnik, bez względu na wiek, zawód czy wykształcenie.

*Od tego roku także Stowarzyszenie MANKO uzyskało status organizacji pożytku publicznego. Od lat prowadzimy skuteczne kampanie społeczne, które zwiększają świadomość społeczną i zachęcają do zmiany postaw. MANKO jest także wydawcą mediów, m.in. Magazynu, który trzymasz w ręce. Jeśli chcesz wesprzeć nasze działania i pomóc nam dalej zmieniać świat na lepsze, nie bądź biernym – przekaż nam 1% podatku. KATARZYNA ŻYŁA

CZY MÓJ 1% MA ZNACZENIE? Wielu z nas, zapewne zastanawia, się w jaki sposób tak drobna kwota jak 1% podatku LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

12


13

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

14


Stowarzyszenie de

t A i

w ś y

. ów t n

stau

! o n

an aicwz r p e

ed j M wo i, i k n a t l a A en s i w cz y e w o u N e pSZ rrdeamati y rwząsdz i ZM le zz iaebjsuk jpeoszta że k NAalcjbzyamrdyiznacieja ta go a o n t ne N W a m g O K blicz oNr a N A u %!

yaom olsc n m ay P dbd

ze

T ES

uj

pr

ę

si

J

TU ES

ZE

Ę SI

PR

P e Mtku i n ze Poży s y rz cja a m w iza a o n St rgan ż O ka

e z r

P

Na

e

sz

KR

m ka

pa

0 0 S

j1

ó w s

2 0 0

25

ZE

PR

9 4 5

N

as

ed

ZE

Ę SI

J

TU ES ZE

PR

ia

Na

J

TU ES PR

nie m ze

Ę SI

J

TU ES

pis

o zd

na

s

z na

ar

z

@ ad

m

a

p o. nk

l

Ę SI


Kochamy to co piękne i to co dobre. Chłoniemy obrazy i zadowalamy podniebienia. Stąd już prosta droga do fotografii kulinarnej, która zdominowała ostatnio światową blogosferę. O miłości do fotografii i gotowania, o estetyce i kuchennych inspiracjach z Eweliną Majdak, autorką Around the kitchen table oraz Natalią Nowak-Bratek, prowadzącą bloga Krew i Mleko rozmawiała Marta Kubala.

Pasja gotowania

rozkosz patrzenia

FOT. AROUND THE KITCHEN TABLE

Twój blog powstał bardziej z miłości do gotowania czy do fotografii? Natalia: Chyba ani to ani to nie było w moim przypadku tym bodźcem. Z perspektywy czasu dostrzegam, że było to dość ryzykowne posunięcie, zważywszy, że zakładając blog w dziedzinie gotowania dopiero raczkowałam, a o fotografii absolutnie nie miałam pojęcia. Nawet dziwiłam się nieraz ludziom zachwycającym się zdjęciami - toż to nie obraz, a zdjęcia, które może przecież zrobić każdy! Powoli jednak odkrywałam, że głęLUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

bia ostrości i światło faktycznie potrafią zdziałać cuda, a stylizacja zdjęcia pozwala łatwo określić nastrój, jaki fotograf chciał przekazać. Odkrycie to wstrząsnęło mną na tyle, że poczęłam doszkalać się w miarę swoich możliwości, a w jasnym rogu pokoju stworzyłam prowizoryczne ‘mikrostudio’ z firanką zamiast dyfuzora i błyszczącą tacką pełniącą funkcję blendy. W sumie niewiele się do dziś zmieniło. Ewelina: Miłość do domowego jedzenia oraz 16


cają Cię do wykonania ich czy raczej kierujesz się własnym poczuciem smaku, instynktem? Ewelina: Od zawsze ufam tylko i wyłącznie swojemu poczuciu smaku i nigdy się na nim nie zawiodłam. Nie kręci mnie pogoń za tym co jest modne, co wypada ugotować czy spróbować. W kuchni cenię sobie indywidualizm i umiejętność powiedzenia głośnego nie temu za czym podąża tłum, a taka nagonka wywołuje u mnie zachowanie zupełnie odwrotne. Nie oznacza to, że stronię od kulinarnych nowinek. Ja je uwielbiam, ale w każdym zachowaniu należy zachować odrobinę zdrowego rozsądku.

miłość do fotografii idą ze sobą w parze. Gotowanie kręci mnie w takim samym stopniu jak fotografowanie (nie tylko jedzenia) i mam wrażenie, że jedno bez drugiego w moim sercu żyć nie może. Są dni kiedy nie biorę aparatu do ręki, bo czuję że i tak nie osiągnę zadowalającego efektu, ale mimo wszystko w garnku gotuje się zupa. Gotowanie i fotografowanie jest dla mnie jak oddychanie, a prowadzenie bloga to element, który sprawia że oddycha się świadomie i patrzy się głębiej. Czym się inspirujesz przy tworzeniu swoich potraw? Inspirują Cię rzeczy, ludzie, może uczucia? Ewelina: Zdecydowanie ludzie i uczucia. Kocham dzielić się z innymi tym co piękne, dobre i smaczne. Wierzę, że jedzenie smakuje tylko wtedy, gdy włożymy w jego przygotowanie same pozytywne emocje i uczucia i jeśli potrafimy się nim dzielić. Nie żyjemy by jeść, ale jemy by żyć, dlatego tworząc nowe potrawy myślę o bliskich, o tym czym chciałabym ich nakarmić. O tym, co będzie nie tylko smaczne, ale przede wszystkim zdrowe i pożywne.

Natalia: Raczej nie ulegam modom, chociaż to przeświadczenie może być złudne, gdyż trendy mają to do siebie, że niepostrzeżenie i samoistnie w niezbadany sposób przenikają do życia. Kompromisowo rzecz ujmując, lubię zarówno nowoczesną kuchnię, jak i tradycyjne przepisy. A gotuję zwykle to, na co mam ochotę, bez względu na modę. Teraz sztuka kulinarna wypowiada się poprzez różne media, ostatnio nawet słyszałam program kulinarny w radiu. Czy myślałaś o innych niż blog formach wypowiedzi? Ewelina: Pewnie, że tak! Bardzo chciałabym wydać swoją książkę kucharską, ale jak na razie to właśnie prowadzenie bloga daje mi poczucie swobody i wolności bo sama sobie jestem szefem :) Prowadzenie programu kulinarnego to również jedno z moich marzeń, pod warunkiem że nie musiałabym machać przed kamerą opakowaniem z przyprawami czy kostkami bulionowymi sponsora, który nad takim programem sprawuję pieczę i merytoryczną i finansową.

Natalia: Szczerze powiedziawszy chyba się nad tym zbyt głęboko nie zastanawiam. Bywa, że piękne zdjęcia w książkach kucharskich lub na blogach kulinarnych pchają mnie wprost do kuchni. Czasem zapadnie mi w pamięć jakaś potrawa zobaczona w telewizji, ale chyba największą przyjemnością jest odtwarzanie smaków dzieciństwa i myślę, że nie jestem w tej kwestii osamotniona. Czy modne w danym sezonie potrawy zachę-

Natalia Nowak-Bratek

Ewelina Majdak

17

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


W ubiegłe lato byłam na castingu do programu o zdrowym odżywianiu, ale nie przeszłam do kolejnego etapu bo powiedziałam że gotowy jogurt owocowy, szczególnie light ze zdrowym odżywianiem nie ma nic wspólnego i że nic nie zastąpi jogurtu który zrobimy sami w domu. Więc obawiam się, ze do końca życia zostanę przy blogu bo tutaj to ja dyktuję warunki i nie muszę naginać swoich zasad. Natalia: Działam na co dzień również w innych dziedzinach sztuki i zapewne dlatego nie odczuwam większego zainteresowania rozpowszechnianiem mojej, nazwijmy to ‘twórczości kulinarno-fotograficznej’ za pośrednictwem innych niż internet mediów. Chociaż zdarzyło mi się współpracować z czasopismami kulinarnymi oraz prowadzić warsztaty fotograficzne dla blogerów. I było to bardzo przyjemne. FOT. KREW I MLEKO

Czy jest jakieś danie, które spędza Ci sen z powiek? Natalia: Do niedawna była to kaczka pieczona w całości, ale wreszcie się odważyłam, a próba zakończyła się powodzeniem. Jakoś nigdy nie miałam śmiałości do rosołu. Wydaje mi się, że aby był naprawdę wyborny, trzeba dysponować jakąś wiedzą tajemną! Ewelina: Wołowe steki. Boję się, że wybiorę złe mięso, że nie nagrzeję odpowiednio patelni, że będą albo przesmażone, albo surowe. Możecie się śmiać, ale te nieszczęsne steki śnią mi się po nocach i w śnie nigdy nie przyrządziłam ich tak jak trzeba!

FOT. AROUND THE KITCHEN TABLE

Jaką rolę Twoim zdaniem odgrywa estetyka w kuchni? Ewelina: Ogromną! Może zabrzmi to zbyt ostro, ale brzydzę się jeść potraw podanych na brudnym talerzu i odczuwam znaczny dyskomfort gdy przebywam w zaniedbanej kuchni. Nie będę ukrywać jestem pedantką, uwielbiam sprzątać i prasuję nawet dżinsy, a kuchnia to dla mnie miejsce w którym powinno być czysto i schludnie. Przecież tutaj tworzymy coś co potem sami jemy oraz czym dzielimy się z naszymi bliskimi. I nie chodzi zupełnie o układnie misternej wieży z ziemniaków czy liczenie plasterków ogórka. Sama lubię wymieszać na talerzu ryż z koperkowym sosem aż powstanie jedna wielka breja. Gotowanie i jedzenie ma być przyjemne, ma być pozbawione presji, ma być powolne, niespieszne i radosne, ale jednocześnie ma być czyste.

LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

18


Natalia: Ubolewam nad tym, a jeszcze bardziej moja rodzicielka, iż utrzymywanie porządku nie jest moją mocną stroną, a nawet przejawiam zamiłowanie do rozgardiaszu. Jestem pewna, że są tacy, którzy mnie rozumieją i też lepiej odnajdują się w chaosie ;) Oczywiście wszystko w granicach rozsądku! Co do estetyki na talerzu, to przywiązuję do niej wagę, nazwijmy to, w ograniczony sposób. Podobają mi się starodawne zastawy i sztućce, ale nie pogardzę również potrawą w wydaniu rustykalnym. Lubię piękne przedmioty, na których jednak czas zdążył już odcisnąć swoje piętno. Eksploruję więc w ich poszukiwaniu mieszkanie moich rodziców, które jest skarbnicą staroci oraz wszelkie targi i sklepy oferujące antyki. Myślę, że znajduje to odzwierciedlenie w mojej fotografii, której styl mój mąż bardzo trafnie ochrzcił kiedyś mianem ‘więziennej elegancji’.

Specjalnie dla MANKO Ewelina Majdak z Around the kitchen table zdradza swój przepis KOKTAJL ŚNIADANIOWY /2 porcje/ 4 garście dowolnych sezonowych lub mrożonych owoców 2 małe jogurty naturalne świeże zioła (np. bazylia, mięta, melisa, rozmaryn) mleko 3 łyżki otrąb 2 łyżki niełuskanego sezamu 2 łyżki zarodków pszennych 2 łyżeczki błonnika w proszku cukier trzcinowy lub miód do smaku

Wszystkie składniki wrzucamy do blendera i miksujemy, aż koktajl będzie gładki (ilość mleka zależy jak gęsty chcemy mieć koktajl). Słodzimy do smaku i podajemy od razu po przygotowaniu. Można koktajl posypać sezamem lub otrębami.

Z racji tego, że MANKO jest magazynem studenckim i że trwa sesja czy mogłabyś polecić naszym czytelnikom jakieś wzmacniające, dodające energii danie lub napój? Ewelina: Pewnie! W czasie sesji musimy pamiętać o pożywnym śniadaniu, więc sprawdzi się czekolada, suszone śliwki, banany i orzechy czy pestki. Należy pamiętam również o piciu dużej ilości wody, owocowych herbat czy wzmacniających napojów i owocowych koktajli.

REKLAMA

Natalia: Cóż, może to niewychowawcze, co powiem, ale sama jeszcze do niedawna byłam studentką, a moją tradycją i niezawodną metodą wzmacniającą układ nerwowy był jeden (jeden, jedyny! ;)) kufel złotego napoju bogów, znanego chyba wszystkim studentom, zaaplikowany doustnie wieczorem w przeddzień egzaminu. A ujmując rzecz poważnie, myślę, że ‘mieszanka studencka’ nie bez przyczyny nosi właśnie tę nazwę i nie od dziś wiadomo, że orzechy wspierają pracę mózgu. Esencjonalny, odżywczy rosół pewnie też nie zaszkodzi. Ale tych metod nie testowałam ;) Czy droga do serca mężczyzny faktycznie wiedzie przez żołądek? Ewelina: Zostawmy mężczyznom zdobywanie naszych serc i zadowalanie naszych żołądków. Niech się o nas starają i dbają :) Natalia: Myślę, że przez to gotowanie, mąż lubi mnie jednak bardziej ;) 19

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


NA ZDJĘCIU TYPOWA SYBERYJSKA CHATA. FOT. ALEKSANDRA KLUSIŃSKA

TEKST: JUSTYNA RUT

Nie! U nas tylko

dobra wódka!

Chmary komarów, bezkresna dzicz, prażone owady na obiad, a w ramach rozrywki liczenie złapanych kleszczy. Czy są inne zalety podróży na ,,nieludzką ziemię”? Jaką magię kryje w sobie Syberia? Czy można tam wynająć Romów? O potędze przestrzeni i absurdach, które na niej spotykamy opowiada Tomasz Szudrowicz – uczestnik syberyjskiej wyprawy. LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

20


Justyna Rut: Jak nie zginąć pokonując Syberię? Tomasz Szudrowicz: Latem, podkreślam latem, nie jest ona specjalnie wymagającym terenem. Jeśli ktoś trochę wędruje po polskich górach spokojnie tam sobie poradzi, ale należy wziąć pod uwagę, że odległości są większe, a i na szlaki nie ma co liczyć , nawet w miejscach rozwiniętych turystycznie. Trzeba zaopatrzyć się w mapę, a o dobrą mapę w Rosji wcale nie jest tak łatwo , więc warto zatroszczyć się o nią przed wyjazdem i nosić ze sobą więcej jedzenia. To jeśli chodzi o przetrwanie w terenie. Jeżeli chcemy przetrwać w Rosji polecam zaaplikować sobie dużą dawkę cierpliwości, która pomaga przy załatwianiu czegokolwiek. TOMASZ SZUDROWICZ NA SYBERII. FOT. PAWEŁ STOPYRA

Z jaką największą przeszkodą zmierzyłeś się na ,,nieludzkiej ziemi”? Byliśmy dobrze przygotowani i udało nam się uniknąć większości niespodzianek. Nie mogłem jednak uciec od owadów – czerwiec jest okresem wylęgu większości fruwających ,,bestii” i przez całą tajgę towarzyszyła nam spora ich chmara. Jest to irytujące, ale można się przyzwyczaić. Drugą rzeczą są kleszcze – rejon, który odwiedziliśmy był szczególnie zagrożony kleszczowym zapaleniem opon mózgowych. Robiliśmy w pewnym momencie zakłady kto złapie więcej kleszczy. Wygrałem, bo miałem ich dziewięć, a mój kolega pięć. Chciałbym też jedną rzecz otwarcie powiedzieć – nieznajomość języka nie jest przeszkodą w podróżowaniu! Jasne, ułatwia pewne kwestie, ale spokojnie można sobie poradzić i bez tego. W Rosji warto znać sam alfabet i względne podstawy, a potem jakoś pójdzie.

cza o dwóch istotnych postaciach jak: Benedykt Dybowski i Jan Czerski – zesłańcach, którzy przyczynili się w znacznym stopniu do poznania Syberii, więc ich nazwiska do tej pory widnieją na wielu mapach. Przedzieranie się przez tajgę, przeprawy przez rzeki, noclegi po gołym niebem, a na obiad prażone owady. Czy są to główne zalety syberyjskich podróży? (śmiech) Wszystko to tworzy podróż, ale nie jest jej celem. Chcąc zminimalizować koszty musieliśmy zrezygnować z wygodnych noclegów, więc spaliśmy pod namiotem. Przełom czerwca i lipca idealnie się do tego nadaje – jedynie w górach noce są zimne. Przedzieranie się przez tajgę czy rzeki to elementy trekkingu, choć zdradzę, że zrodził się w pewnym momencie pomysł załadowania na plecy większej ilości jedzenia i przejścia się ciemną tajgą ponad 100 kilometrów. Czas nas gonił na trwogę, więc zostało to odłożone na kiedyś, a prażone owady były po prostu odskocznią od paskudnych rosyjskich konserw.

Dla mnie Syberia kojarzy się z mrozem i milionami zesłańców. Jaki jest Twój obraz tego miejsca po swojej wyprawie? Syberia dla Polaków często znaczy jedynie zimno i miejsce zsyłek. Dla mnie są to przede wszystkim nieograniczone przestrzenie, potężna i dzika tajga, spalone słońcem stepy, wysokie i majestatyczne góry. A z czym mi się kojarzy? Z przestrzenią i magią, ale tą prawdziwą, szamańską.W pamięci mam obrazy drewnianych domów ze zdobionymi okiennicami, malowanymi płotami i ludzie – Buriaci, Rosjanie, szamaniści, lamaiści. Nie zapominam też o historii zsyłek Polaków, a zwłasz-

Czy degustowałeś coś poza tym ,,specjałem”? Szczerze niewiele, ale nie mogłem sobie odpuścić blin czy pirożków kupowanych od babuszek, podczas jazdy Transsibem,. Skosztowałem też bajkalskiego endemitu – Omula, orzeszków z Limby Syberyjskiej oraz gumy do żucia z żywicy. Bardzo smakują mi rosyjskie lody i kwas chlebowy rozlewany z dużych, 21

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


SYBERYJSKA PRZESTRZEŃ. FOT. TOMASZ SZUDROWICZ

skusiłeś się, aby wziąć czekającego w pobliżu konia i na nim kontynuować podróż? Mało korzystaliśmy z komunikacji lokalnej i większość kilometrów zrobiliśmy autostopem. Zdarzało nam się jechać tzw. marszrutką – to rodzaj prywatnych busów. Nie uznaje się w nich ograniczenia ilości pasażerów jak i ich bagaży, zwykle nie ma też oficjalnego rozkładu. Pojedzie jak pojedzie, a konie kusiły, bo jest ich dużo i najczęściej pasą się na dziko, bez płotów, pastuchów i drutów.

żółtych beczek z napisem KWAS. Wstyd się przyznać, ale na granicy ukraińsko-rosyjskiej pierwszy raz w życiu jadłem raki. Pojechałeś razem ze znajomym, ale czy miałbyś odwagę wybrać się tam sam? Pojechaliśmy we dwóch. Człowiek boi się tego, co nieznane. Gdy się to pozna najczęściej przestaje być takie straszne, a często okazuje się w jakiś sposób lepsze od codzienności. Jak najbardziej, biorę pod uwagę samotną podróż na Syberię, ale to za kilka lat. W najbliższe wakacje planuję wybrać się sam na południe Europy.

Czy po takiej wyprawie zdecydowałbyś się zamieszkać na Syberii na stałe i założyć hodowlę reniferów? Ciekawe pytanie. Ciężko mi teraz na nie odpowiedzieć. Jestem raczej niespokojnym duchem i nie uważam siedzenia dłużej w jednym miejscu za spełnienie marzeń. Niewątpliwie na Syberię jeszcze wrócę, być może na dłużej. Mam już, mniej więcej, rozeznanie gdzie warto jeszcze pojechać i wiem, czego nie zdążyłem zobaczyć w okolicach Bajkału, bo w końcu Syberia jest potęgą przestrzeni!

W biurze informacji turystycznej w Rosji widziałeś napis ,,Romms for rent”(tłum. ,,Romowie do wynajęcia”). Miałeś jakieś inne wzbudzające uśmiech sytuacje? Ktoś powiedział: ,,Rosja to nie kraj, to stan umysłu”. Było mnóstwo takich sytuacji, choćby przy próbie kupna denaturatu do kuchenki. Gdy mój współtowarzysz zapytał panią w sklepie czy jest owy specyfik, to usłyszał w odpowiedzi "Nie! U nas tylko dobra wódka!".

Dziękuję za rozmowę i życzę Ci udanej kolejnej wyprawy.

Czy oczekując na autobus na przystanku

LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

22


KRAKOSTOP z Krakowa do Werony

Nie masz jeszcze planów na długi weekend majowy? Jak co roku powtarzasz sobie w duchu, że zrobisz coś niezwykłego? Najlepszym sposobem będzie podróż autostopem! Żaden inny środek transportu nie daje tylu okazji do poznania prawdziwego oblicza zwiedzanych miejsc. Żadne biuro podróży nie ma w ofercie dla Ciebie tylu niezapomnianych doświadczeń, rodem z książek, które czyta się jednym tchem, czy filmów z wypraw, które na długo zapadają w pamięć. Czego potrzeba by wyszło smacznie i zdrowo? Niezbędnym składnikiem będzie towarzysz, z którym jesteś gotów przemierzyć wiele kilometrów. Szczypta zdrowego rozsądku w zestawie z dużą dozą dobrego humoru zgotuje Wam niepowtarzalną wspólną historię. Nie można zapomnieć o plecaku z pełnym ekwipunkiem, który przyda się w każdej nieprzewidzianej sytuacji. Jeszcze tylko kartonik z nazwą celu wyprawy, wystawiony kciuk, uśmiech i główne danie gotowe! Wszystkie przepiękne widoki, nowopoznani ludzie, niewielkie koszta i wrażenia odmienne od tych serwowanych przez PKP i autobusy międzymiastowe – to pierwsze powody, dla których warto zaryzykować. Jeśli do tego chciałbyś wziąć udział w wyścigu i spróbować swoich sił w przebyciu trasy przed setką innych szalonych studentów – Krakostop jest świetną okazją! Pierwszy Krakowski Wyścig Autostopowy zostanie zorganizowany podczas tegorocznej majówki przez Niezależne Zrzeszenie Studentów AGH i Koło Naukowe Geoturystyka. Projekt skierowany jest do ludzi otwartych, żądnych przygód – czyli może właśnie do Ciebie? Celem w tym roku będzie Werona, miasto Romea i Julii. Do zdobycia atrakcyjne nagrody, a dodatkowo masa pozytywnych emocji, mnóstwo wyjątkowych ludzi i ogrom niesamowitych wrażeń dla każdego autostopowicza. Jeśli czujesz, że chciałbyś to przeżyć na własnej skórze, koniecznie odwiedź nasz profil na Facebook’u: www.facebook.pl/krakostop

Zapraszamy na 10 festiwal podróżników w Nowohuckim Centrum Kultury – największe tego typu wydarzenie w Polsce! • spotkaj się z ludźmi, dla których podróżowanie, odkrywanie świata, poznawanie kultur, przekraczanie granic stanowi sens życia, • poznaj smak i zapach egzotycznych kuchni, kulturę regionów, posłuchaj muzyki etnicznej, • przygotuj się na 3 dni wystaw fotograficznych i etnograficznych, prezentacji podróżniczych, warsztatów (podróżniczych, muzycznych, kulinarnych), promocji książek, unikatowych filmów, degustacji, koncertów, spektakli… W tegorocznej edycji, po raz pierwszy, przyznana zostanie nagroda NAVIGATORA. Zapraszamy również do konkursu w kategorii OPEN. Dziesięć najlepszych prezentacji zostanie publicznie pokazanych podczas festiwalu, a najlepsze pokazy zostaną nagrodzone atrakcyjnymi nagrodami finansowymi. Podczas NAVIGATOR PARTY na kilku scenach równocześnie zaprezentowane zostaną koncerty etniczne, poezja śpiewana, spektakle teatralne. Udział w festiwalu potwierdzili: Janek Mela, Elżbieta i Andrzej Lisowscy, Tomasz Tomaszewski (wystawa i pokaz), Michał Kochańczyk, Andrzej Ciszewski, Artur Hajzer; będzie można też zobaczyć wystawę zdjęć Marka Arcimowicza z wyprawy w okolice Tramen Tepui. Patronat nad pokazami filmów objął Przegląd Filmów Górskich z Lądka Zdroju. Gośćmi NAVIGATOR PARTY będzie m.in. Wolna Grupa Bukowina. Imprezę poprowadzi Artur Andrus.

Więcej informacji na stronie www.navigatorfestival.pl NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC 23 Kraków 22-24 marca, Nowohuckie Centrum Kultury


AMA

tu tajemnice wyjdą na jaw

3 (88) LUTY/MARZEC NUMER 8

24

FOT. PHOTOXPRESS.COM

Ciekawią Cię tajniki pracy dyspozytorki pogotowia, biegłego sądowego, naukowca z NASA? Chciałbyś zadać pytanie osobie cierpiącej na nerwicę natręctw, Jurkowi Owsiakowi, bariście, kierownikowi sklepu Biedronka albo ministrantowi z 11-letnim stażem? Dzięki AMA jest to możliwe!


Na serwisie Wykop.pl coraz większą popularnością cieszy się możliwość wzięcia udziału w AMA (z ang. Ask Me Anything), czyli zapytaj mnie o wszystko. W telegraficznym skrócie: podczas trwania AMA osoby wykonujące różne zawody, czy mieszkające w różnych miejscach świata odpowiadają na wszystkie pytania zadawane przez internautów.

środa wolne, czwartek 3h, piątek 6h, sobota 4h. Świetna praca - 1800 zł brutto (jeszcze wtedy) za ok. 3/4 etatu - pomyślałam że Pana Boga za nogi złapałam. Co się okazało oczywiście nie było tak kolorowo tzn. 8h pracy plus soboty (2 razy na miesiąc) – odpowiadała. PAZURA, PATERKA, JUREK OWSIAK Zdarza się również, że do AMA zapraszane są osoby znane nam najczęściej ze szklanego ekranu. W AMA wzięli udział m.in. aktor Cezary Pazura, paraolimpijczyk Krzysztof Paterka, czy Jurek Owsiak.

– Na Wykopie mamy do czynienia z dwoma rodzajami AMA. Pierwszy organizowany jest przez użytkowników, którzy przedstawiają w nich swoje pasje, zawody czy historie które ich spotkały. Drugim rodzajem są oficjalne AMA, organizowane przez nas (administrację), do których zapraszamy osoby, które w pewien sposób są dla naszej społeczności ważne. Nasi goście często traktują takie AMA jak wyzwanie i możliwość sprawdzenia się w czymś nowym – mówi Michał Białek, dyrektor operacyjny portalu Wykop.pl. – AMA może stworzyć każdy wykopowicz, który uważa, że ma się czym pochwalić, posiada nietypowe zainteresowania lub jego praca jest na tyle ciekawa, aby tajnikami wykonywanego przez siebie zawodu podzielić się z innymi osobami – dodaje.

Cezary Pazura opowiadał m.in. o swojej współpracy z Markiem Koterskim oraz komediach w których grał. – Akurat w tych dwóch tytułach trzymaliśmy się sztywno tekstu, bo był świetnie skonstruowany, oczywiście zawsze jest miejsce na inwencję aktora i jego pomysłowość, ale jak wszędzie wskazany jest umiar i wyczucie – odpowiadał Cezary Pazura na pytanie czy w „Kilerze” i „Chłopaki nie płaczą” aktorzy trzymali się sztywno tekstów, czy improwizowali. Krzysztofa Paterkę, pływaka, polskiego paraolimpijczyka wykopowicze zasypywali luźnymi pytaniami o jego wizję przyszłości paraolimpijczyków i ich startów. Podczas jego AMA można było przeczytać, że najbardziej brak mu lewej ręki kiedy kroi pomidora, bo się ślizga i ucieka.

PILOT WOJSKOWY, PRACOWNIK FACEBOOKA W ciągu kilkunastu miesięcy, na stronach wykopu przewinęły się setki zawodów prezentowanych przez ich przedstawicieli. W ogniu pytań znaleźli się m.in.: dyspozytor pogotowia, pani z dziekanatu, psychiatra czy pracownik Facebook’a.

– Dużą popularnością cieszyło się AMA z Cezarym Pazurą (w 3 minuty zdobyło odpowiednią liczbę głosów by pojawić się na stronie głównej, co było absolutnym rekordem). Także dużym zainteresowaniem cieszyło się AMA z Jędrkiem, kapitanem zamku Chojnik, które otrzymało prawie 4000 wykopów – mówi Michał Białek, dyrektor Wykop.pl.

Dużą popularnością cieszyło się AMA, które zamieścił Polak mieszkający na co dzień w Dubaju. – Napisałeś, że Twój pies nie ma "przyjaciół", wiąże się to z tym, że mało osób trzyma w domu psy, zwierzęta? – pytali internauci. – To jest ciekawy temat – Tutejsi mieszkańcy gustują raczej w lwach, tygrysach, sokołach i innych egzotycznych pupilach – odpowiadał organizator AMA.

Każdy kto choć raz przeczyta AMA aktora, pilota, czy studenta który odbył praktyki w Europejskiej Organizacji Badań Jądrowych CERN na granicy Francji i Szwajcarii od razu stanie się wielkim fanem tej akcji. – W każdym AMA można znaleźć ciekawe informacje, poznać bliżej zajęcie, którym zajmuje się odpowiadający i dowiedzieć się wielu informacji. Myślę, że to jedna z przyczyn tak dużej popularności tego rodzaju treści na Wykopie – dodaje Białek. MICHAŁ ŚLUSAREK

Wykopowicze pytali w AMA z panią z dziekanatu – Czy godziny otwarcia dziekanatu (34dni w tygodniu po 4-5h) to jedyne godziny Pani pracy? – Przychodząc do pracy w dziekanacie, w pierwszy dzień patrzę na drzwi i na godziny otwarcia i myślę sobie jestem w niebie: poniedziałek od 10-15:30, wtorek 10-14, 25

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


FOT. PHOTOXPRESS.COM

Mystery Shopping wykorzystywany jest niemal wszędzie, począwszy od sklepów, poprzez banki, uczelnie wyższe, skończywszy nawet na jednostkach samorządowych. Czym właściwie jest ta metoda badań marketingowych i dlaczego cieszy się tak ogromną popularnością? Dlaczego według ekspertów nie ma sobie równych pod względem wiarygodności i rzetelności wyników badań?

Piekielny klient?

TO PEWNIE SZPIEG! CZYM JEST MYSTERY SHOPPING? Najprościej rzecz ujmując, jest to badanie polegające na zdobyciu wiedzy o tym, jak w rzeczywistości wygląda kontakt pracownika z klientem. Mogłoby się wydawać, że Mystery Shopping to ciągle świeża metoda badań, jednak pomysł zrodził się ponad 70 lat temu w Stanach Zjednoczonych. Z założenia miała to być forma kontroli pracowników, mająca redukować liczbę kradzieży dokonywanych właśnie przez zatrudnionych. W późniejszych latach, zabezpieczenia przed kradzieżami przybrały inną formę, dlatego też w latach 70. Mystery Shopping przy-

LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

26


brał obecną formę. Od tamtego czasu Tajemniczy Klient ma za zadanie doskonalenie obsługi klienta, a nie jak początkowo, kontrolowanie pracowników.

zadzwonić, lub wysłać e-mail. Sprawdzi wtedy, szczególnie dokładnie, jakość obsługi klienta w firmie, na przykład pod kątem szybkości odpowiedzi na zapytania ofertowe lub preferowanej formy kontaktu z klientem.

A W PRAKTYCE? Aby dobrze zrozumieć Mystery Shopping, nalePO CO WYKONUJE SIĘ TO BADANIE? ży tę kwestię wyjaśnić bardziej obrazowo. MyOczywiście możemy zastanawiać się nad stery Shopper (nazwijmy go na nasze potrzeby potrzebą takiego badania. Jest ono bowiem Panem Kowalskim) dzisiaj jest ojcem, który czasochłonne, kosztowne i wymaga wykwaliprzychodząc do sklepu z akcesoriami dziecięfikowanej kadry. Nie każdy jest w stanie odnacymi, chce kupić wózek dla dziecka. Sprawleźć się w roli Tajemniczego Klienta. Znacznie dza wtedy czy ekspedientki wiedzą wszystko łatwiej jest rozesłać ankiety i cierpliwie czekać o produktach, które sprzedają. Na przykład, czy na odpowiedź. Fenomenem badania Mystebez problemu będą potrafiły w ekspresowym ry Shopping jest jego niesamowita rzetelność tempie złożyć i rozłożyć każdy wózek, fotei wiarygodność. Któż bowiem będzie dla nas lik, chodzik, etc.. Dzień później nasz lepszym respondentem niż osoba, która Tajemniczy Klient przyjdzie do nie ma pojęcia o tym, że podlega jednego z banków z zapytajakiemukolwiek badaniu. Jest niem o kredyt dla swojej ona przekonana, że to kolejfirmy. Oczywiście nie jest ny klient podczas kolejnej już tym samym człogodziny, kolejnego dnia Dzisiaj jest ojcem, który wiekiem. Grzeczny pracy. Tym samym przychodząc do sklepu sweterek i dziecko, Mystery Shopper rezamienił na aktówjestruje prawdziwe z akcesoriami dziecięcymi, chce kę, wąsy i okulary. i najbardziej autenkupić wózek dla dziecka. Dzień W kolejnym przytyczne zachowania padku nasz Pan Korespondentów. Popóźniej przyjdzie do jednego walski jest zahukazwala to nam wykluz banków z zapytaniem nym bezrobotnym, czyć sytuacje nieprawo kredyt dla swojej firmy. udającym się do Urzędziwe, które nie mają du Miasta, aby zasięmiejsca w codziennej gnąć rady pani w okienku. pracy. Nie wyciągamy mylDyskretnie sprawdzi przy nych wniosków na temat jatym, czy wspomniana „Pani” kości pracy osób zatrudnionych. przypadkiem w tym momencie nie maluje paznokci na amarantowy róż, zamiast CO TAKIEGO NOTUJE PAN KOWALSKI? rozwiązywać problemy obywateli. Jeżeli właśnie udał się do sklepu, to w kajecie zapisuje odpowiedzi na pytania: czy w sklepie NA CZYM TO WSZYSTKO WŁAŚCIWIE POLEGA? jest czysto? Czy pracownik mówi „dzień doPan Kowalski skrupulatnie obserwuje, zapabry”? Po jakim czasie od wejścia do sklepu, zomiętuje i notuje. Jest specjalnie przeszkolony, stał obsłużony? Czy pracownik jest uprzejmy? dlatego na pamięć zna każdy element, na który Jak szybko realizuje zamówienie? Jak radzi powinien zwrócić uwagę. Po powrocie do biura sobie w sytuacjach stresowych, na przykład przenosi swoje obserwacje na papier. Wypełnia przy okazji wzmożonego ruchu w sklepie, bądź ankietę, zdając relację z przeprowadzonego jakichkolwiek innych problemów? przez siebie badania. Dane, które Pan Kowalski przekazał swoim współpracownikom, są naJAK WYGLĄDA MYSTERY SHOPPING OD stępnie wnikliwie analizowane i przedstawiane STRONY PRACOWNIKA? w formie raportów. Zagłębiając się w fora internetowe, wielu użytOczywiście, nasz Tajemniczy Klient wcale nie kowników wspomina, że często dość łatwo jest musi bawić się w przebieranki i fizycznie odrozpoznać Tajemniczego Klienta. Użytkownik wiedzać punktów usługowych. Może również Istnycyrk pisze „Żaden NORMALNY klient nie 27

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


zachowuje się tak, jak Wy Shopperzy. Tylko Wy zadajecie takie pytania, które są powiązane ze standardami i tylko Wy tak budujecie zdania i prowadzicie rozmowę, że nie sposób się nie zorientować”. Jednak wiele osób drży na samą myśl o Tajemniczym Kliencie i nie zawsze potrafi go rozpoznać. Pogniecionakartka pisze: „No i pewnego razu wchodzi na hol klientka już z daleka widzę, że trzyma w ręce długopis i macha nim niemiłosiernie! Nogi miałam jak z waty, sucho w ustach, wszystkie regułki szlag trafił (…). W połowie mojego dukania doszłam do wniosku, że to zwykły klient i rozmowa stała się luźniejsza i taka naturalna”. Z wypowiedzi internautów można wywnioskować, ze wizyta Tajemniczego Klienta to przede wszystkim ogromy stres dla pracowników, ale też nie zawsze element zaskoczenia. Z kolei Magda, pracownica jednego z sieciowych sklepów odzieżowych, określa Mystery Shoppera jako wyjątkowo dociekliwą osobę, którą jednak nie zawsze da się rozpoznać pośród innych dociekliwych, ale prawdziwych klientów.

Wakacyjny staż

przygoda i doświadczenie Wystartowała dziesiąta edycja „PRaktykuj za granicą” – konkursu stażowego dla studentów, którzy interesują się PR-em i myślą o karierze w tej branży. Na przesyłanie zgłoszeń i trzystronicowych prac konkursowych jest czas do końca marca. Trójka zwycięzców swoje pierwsze doświadczenia zawodowe zdobędzie w Londynie, Monachium lub Brukseli, na stażach w agencjach PR.

JAKIE SĄ WADY I ZALETY MYSTERY SHOPPINGU? Wiele zalet Mystery Shoppingu zostało już opisanych. Przede wszystkim mówimy tutaj o rzetelności i prawdziwości wyników. Jeżeli natomiast chcemy mówić o wadach tej metody, nie sposób nie wspomnieć o naturze etycznej. Czy swego rodzaju szpiegostwo nie jest chwytem poniżej pasa w procesie sprawowania kontroli nad pracownikami? Teoretycznie tak, jednak w praktyce, pracodawca ma obowiązek poinformować pracowników o ewentualnych badaniach, oczywiście z wyłączeniem informacji i ich terminie. Podsumowując - w dzisiejszych czasach pracodawcy muszą wykorzystywać nowe metody podnoszenia jakości obsługi klienta. Dzieje się to z prostej przyczyny - w obliczu coraz większej konkurencyjności klient nie wybierze sklepu, w którym pracuje niekompetentny pracownik, mimo że mógłby kupić w nim dobry produkt. Dzisiejszy klient zaryzykuje niższe oprocentowanie lokaty, jeśli zaproponuje mu je miła i kompetentna pracownica banku. Takimi właśnie zasadami rządzi się współczesny marketing, a pracodawcy, czy chcą czy nie chcą, muszą się do nich dostosować. JUSTYNA KURCZ YPI CONSULTING

LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

Jeśli kogoś kusi perspektywa odbycia wakacyjnej przygody za granicą lub zdobycia prestiżowego wpisu w CV (nie oszukujmy się, to też ważne), powinien pomyśleć o starcie w konkursie „PRaktykuj za granicą”. Tegoroczne zadania polegają na tworzeniu strategii dla akcji fundacji Rak’n’Roll, która działa na rzecz osób chorych na raka, a znana jest między innymi z takich spektakularnych kampanii jak „Zbieramy na cycki, nowe fryzury i dragi”. Aby wziąć udział, nie trzeba studiować PR-u czy komunikacji społecznej. Konkurs jest otwarty dla studentów wszystkich lat i wszystkich kierunków studiów, także podyplomowych. Na trójkę zwycięzców czekają staże za granicą w biurach Fleishman-Hillard, Burson-Marsteller i LEWIS PR. Więcej informacji: imm.com.pl/praktykuj2013 28


29

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


Case study interview przygotuj się! Tekst: Anna Siembida Recruiting Coordinator The Boston Consulting Group

Case study to metoda rekrutacji, chętnie wykorzystywana przez firmy z branży doradztwa strategicznego. Kandydat jest proszony o rozwiązanie problemu biznesowego, często inspirowanego rzeczywistym projektem, którym zajmował się konsultant prowadzący rozmowę. Taka forma rozmowy kwalifikacyjnej pozwala obydwu stronom lepiej się poznać – my możemy spojrzeć na Ciebie jako na członka zespołu projektowego, Ty poznajesz naszych konsultantów i styl pracy BCG. TWOJA ROLA PODCZAS INTERVIEW

NASZE RADY:

Twoim zadaniem jest przeanalizowanie problemu biznesowego i przedstawienie propozycji jego rozwiązania. Co będzie oceniał konsultant? Strukturę Czy potrafisz uporządkować problem i w jasny sposób zarekomendować rozwiązanie? Umiejętność priorytetyzacji Czy z case study potrafisz wybrać te dane, które są niezbędne do jego rozwiązania? Czy umiesz zidentyfikować, jakich informacji brakuje? Dobrą komunikację Czy jesteś w stanie przedstawić ścieżkę myślową, która doprowadziła Cię do danego rozwiązania?

• Daj sobie czas. Nie przechodź do rozwiązania zbyt szybko. Upewnij się, czy rozumiesz problem • Pytaj aby uzyskać wszystkie potrzebne Ci informacje – prowadzący rozmowę naprowadzi Cię na właściwe rozwiązanie • Stawiaj hipotezy, zwracając uwagę na to, aby były one czytelne dla osoby prowadzącej rozmowę • Sprawdzaj poprawność dokonywanych obliczeń – uzyskasz za to kilka dodatkowych punktów • Zwracaj uwagę na wskazówki prowadzącego – chcemy, żeby Ci się powiodło i nie będziemy Ci tego utrudniać • Bądź elastyczny: jeśli twoje podejście nie prowadzi do rozwiązania, zatrzymaj się, przemyśl główne punkty i skoryguj swoją strategię • Rozróżniaj, co jest istotne a co nie, skup się na kwestiach istotnych i nie pozwól żeby pochłonęły Cię detale • Unikaj stosowania podręcznikowych rozwiązań i obiegowej wiedzy - poszukuj kreatywnego i nowatorskiego podejścia do rozwiązywania problemu oraz Bądź sobą i baw się dobrze!

Przykład case study dostępny jest na stronie www.bcg.com/join_bcg. Rozwiąż i sprawdź się. Zobacz czego możesz oczekiwać od tego typu rozmowy kwalifikacyjnej. LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

30


Grow Further.

POSTAW NA ROZWÓJ APLIKUJ NA PRAKTYKI W BCG! Kim jesteśmy? The Boston Consulting Group (BCG) to wiodąca, globalna firma doradztwa strategicznego, najlepszy pracodawca wśród firm konsultingowych według magazynu Fortune. Jesteśmy partnerem Światowego Forum Ekonomicznego w Davos, opracowaliśmy strategie dla Igrzysk Olimpijskich w Londynie oraz międzynarodowych regat Volvo Ocean Race. Praktyki w BCG – dlaczego warto? Program praktyk - Visiting Associate - to prawdziwy "Uniwersytet Biznesu". Nasi praktykanci nie tylko zdobywają umiejętności i narzędzia niezbędne w pracy konsultanta, ale także mają okazję do rozwijania własnego potencjału. Zasługujesz na wyjątkową ścieżkę kariery? Jesteś gotowy rozwiązywać największe problemy biznesowe? Chcesz pracować w międzynarodowym zespole? Osoby zainteresowane programem praktyk letnich prosimy o wypełnienie aplikacji on-line do 7 kwietnia 2013 r. Więcej informacji na www.bcg.pl

31

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


Droga do kariery - tak wygląda w

Rozmowa z Marcinem Nowakiem – Dyrektorem Zarządzającym Centrum Operacyjnym Capgemini Polska A jak przebiegała Pana wcześniejsza ścieżka kariery? Od kiedy związany jest Pan z Capgemini? Doświadczenie zawodowe zbieram już od około 18 lat. Zaczynałem w firmach o profilu farmaceutycznym, jednak zawsze były to stanowiska związane ze wsparciem i obsługą klienta, a 5 lat temu zmieniłem branżę na outsourcingową – przenosząc się właśnie do Capgemini. W dalszym ciągu pozostaję odpowiedzialny, w szerokim tego słowa znaczeniu, za wsparcie usług dla klientów.

Dyrektor Zarządzający Centrum Operacyjnym – to naprawdę brzmi niezwykle dumnie. Proszę uchylić rąbka tajemnicy – czym dokładnie zajmuje się Pan i firma Capgemini? Firma Capgemini posiada trzy piony działalności, jest to consulting, technology oraz outsourcing. Dwa pierwsze działy mają siedziby głównie w Warszawie i Wrocławiu, natomiast ten ostatni skupiony jest w południowej Polsce – Krakowie, Katowicach i Opolu. W outsourcingu oferujemy obsługę procesów biznesowych (m.in. usługi finansowo-księgowe) oraz outsourcing IT, gdzie osobiście jestem odpowiedzialny za usługi dostarczane klientom. LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

Jak wygląda zatem droga kariery? Od jakich stanowisk zwykle się zaczyna? Droga kariery jest otwarta i bardzo szeroka. Studenci szukający praktyki zazwyczaj zaczynają od stanowiska Customer Service Advisor, czyli konsultanta ds. wsparcia klientów. Później pracownicy mogą rozwijać się w przeróżnych kierunkach w zależności od osobistych predyspozycji i chęci – lub w kierunku zarządzania, wsparcia procesów IT lub wsparcia infrastruktury informatycznej. Osoby, które mają wytyczony cel i drogę rozwoju, mogą wiele zdziałać. Osoby, które nie są pewne swojej ścieżki kariery, mogą liczyć na szkolenia pomagające wybrać najlepszą opcję dla siebie. Możliwości są otwarte dla każdego, ponieważ Capgemini to dynamicznie rozwijająca się firma – jednym z przykładów W Capgemini pomagamy klientom prowadzić biznes ta może byćzcentrum obsługi w na Katowicach. aby mogli sukcesem działać konkurencyjnym rynku Jeszcze 5 lat temu centrum strategie, nie istniało, Nasi konsultanci przygotowują analitycy optym obecniebiznesowe, zatrudnia około 1350 osób. procesy inżynierowe przygotowują odpowie

Rozwijaj się w zespole profesjonalistów Capgem

rozwiązania technologiczne, które następnie wdrażają z projektowe. Utrzymujemy aplikacje, obsługujemy proce 32 biznesowe oraz zarządzamy infrastrukturą IT naszych k


Wiemy zatem jak wygląda struktura firmy, a jak może Pan opisać atmosferę panującą w firmie? Każda korporacja posiada swój własny system wartości, nie inaczej jest oczywiście w Capgemini, lecz wyróżnikiem naszej firmy są dzielenie się wiedzą, współpraca i entuzjazm, które sprawiają, że praca daje satysfakcję i „fun”. Dbamy też o rozwój umiejętności miękkich, które są bazą dalszego rozwoju profesjonalizmu naszych pracowników.

stać z narzędzi i pracować z klientem. Później cały czas doskonalimy miękkie i twarde umiejętności, zależy nam na tym, żeby pracownik czuł się pewnie wykonując swoją pracę, a klient miał świadomość profesjonalnej obsługi. Jesteśmy pismem studenckim, więc nie mogę nie zapytać – jakie studia Pan ukończył i czy kierunek ma wpływ na zatrudnienie w Capgemini? Ukończyłem dwa kierunki – jako pierwsze studia ukończyłem Akademię Górniczo-Hutniczą w Krakowie wydział EAiE, a po kilku latach, na warszawskiej Szkole Głównej Handlowej studia MBA. Odnośnie przyjmowania pracowników nie promujemy i nie dyskwalifikujemy na podstawie ukończonych uczelni i kierunków, ponieważ najważniejsze jest to, co reprezentuje sobą kandydat. Oczywiście istotne są te podstawowe elementy określające czy dana osoba ma predyspozycje bardziej językowe czy techniczne, ale ogromne znaczenie ma również osobowość, pasja, chęć nauki pracy i rozwoju swoich zainteresowań. Wspomniałem o zainteresowaniach ponieważ bardzo ważny jest rozwój według swoich zainteresowań, zawsze można się dokształcić i zdobyć wiedzę, lecz to pasja jest czynnikiem pchającym nas do przodu.

Proszę opowiedzieć jak wygląda regularna praca w Capgemini? Jak kształtuje się dzień w pracy i wyjazdy służbowe? Zdecydowana większość pracowników ma stałe miejsce w danej lokalizacji. Jednak na wielu stanowiskach akceptowane są elastyczne godziny pracy czy praca mobilna [przy. red. „praca spoza biura np. z domu”], jeśli nie wymaga przebywania w biurze. Moje stanowisko wiąże się z podróżami między Krakowem, Katowicami a Opolem. Jednak nasze biura zlokalizowane są przy autostradzie A4, więc przejazd nie sprawia trudności (śmiech). Natomiast wyjazdy zagraniczne są najczęstsze przy budowaniu serwisu, ponieważ wymaga to poznania klienta. Zatem pracownicy tworzący trzon serwisu często wyjeżdżają na kilka dni lub tygodni, w zależności od potrzeb, do siedziby klienta. Grupa takich osób często podróżuje po świecie i Europie.

Czy dzienni studenci mają takie same szanse jak Ci zaoczni? Absolutnie tego nie rozróżniamy, jednak w przypadku dziennych studiów korzystniejszy jest indywidualny tok nauki jeśli kandydat planuje połączyć pracę zawodową w Capgemini ze studiami dziennymi. Również dla studentów studiów dziennych istnieje możliwość zatrudnienia na niepełny etat bowiem wtedy plan pracy jest dużo łatwiejszy do dopasowania.

A jak wygląda system szkoleń? Choćby przy samych podróżach – przecież różne społeczeństwa mają zapewne różne sposoby na prowadzenie biznesu. Jeśli chodzi o różnice językowe to nie jest to wielki problem, ponieważ język angielski jest językiem korporacyjnym na całym świecie, we wszystkich biurach Capgemini. Jednakże odnośnie różnic kulturowych to oczywiście pracownicy przechodzą cykl szkoleń, by zrozumieć struktury innych zagranicznych struktur organizacyjnych, a także różnice kulturowe, których nie trzeba daleko szukać np. Francuzi uwielbiają rozmawiać przez telefon lub osobiście, natomiast Niemcy lubią wysyłać maile i kontakt z nimi w większej części odbywa się właśnie tą drogą. Prawdę mówiąc szkolenia to niezwykle ważny element w naszej firmie. Nowi pracownicy przechodzą je na początku, by wiedzieć jak poruszać się w środowisku firmowym, jak korzy-

To jeszcze na koniec proszę zdradzić jak wyglądał Pana pierwszy dzień w pracy? Pomimo, że nie było to moje pierwsze odpowiedzialne stanowisko, zmieniłem zarówno branżę jaki i skalę. Wcześniej miałem „pod sobą” około 100 osób, w Capgemini zacząłem od 300-400. Duże wrażenie wywarła na mnie ogromna skala biznesu, dynamizm oraz pozytywne warunki do rozwoju i nauki pracowników, żeby świadczyć lepsze usługi. I to wrażenie pozostaje niezmienne do dziś. ROZMAWIAŁA MILENA MAZUR 33

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


Najlepszy

EYe on Tax za nami

pracodawca

rekrutuje

Ósma edycja ogólnopolskiego konkursu EYe on Tax spotkała się z rekordowym zainteresowaniem studentów – swój udział zgłosiły aż 642 drużyny. Uczestnicy, studenci kierunków prawniczych i ekonomicznych, zmierzyli się z zadaniami stawianymi profesjonalnym doradcom podatkowym. Najlepsza okazała się 4-osobowa drużyna ‘Pro Tributario’ z Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu w składzie: Katarzyna Jasińska, Mikołaj Garstka, Michał Ilski, Piotr Klebieko.

Uwaga! Rusza rekrutacja do firmy doradczej Ernst & Young – Pracodawcy nr 1 w Polsce! Firma planuje zatrudnić ok. 200 studentów i absolwentów do audytu, doradztwa biznesowego, podatkowego i transakcyjnego we wszystkich pięciu biurach na terenie Polski. Firma oferuje młodym osobom szybszy rozwój zawodowy, satysfakcjonującą pracę w międzynarodowym zespole specjalistów, różnorodne projekty, które pozwalają poznać działalność firm z różnych branż od wewnątrz. Rozpoczynając na stanowisku praktykanta lub asystenta, pracownicy mają zapewnioną przejrzystą ścieżkę dalszej kariery zawodowej. Każdy nowy pracownik zostaje objęty programem EYU, który zapewnia pracownikom rozwój poprzez nabywanie doświadczeń, szkolenia oraz coaching. Bogaty program szkoleń, doświadczenie na światowym poziomie i znajomości tu zawarte są solidną podstawą kariery zawodowej. Aplikuj do 8 kwietnia br. Wypełnij formularz aplikacyjny na stronie: www.ey.com.pl/kariera. Dołącz do naszych Fanów i dowiedz się więcej o firmie na Facebook.com/EY.Kariera. LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

Zwycięzcy otrzymali nagrody finansowe (24 tys. zł do podziału dla zespołu) i rzeczowe (ufundowane przez Ernst & Young i innych). Będą mogli również odbyć płatne praktyki w dziale Doradztwa Podatkowego Ernst & Young. – Na początku nikt z nas nie przypuszczał, że osiągniemy tak wiele, ‘niewinne’ wysłanie zgłoszenia i rozwiązywanie pierwszych zadań konkursowych miało być tylko zwykłym sprawdzeniem naszej wiedzy. Bogatsi o doświadczenie zdobyte w konkursie, z większym optymizmem patrzymy na przyszłość zawodową i karierę w doradztwie podatkowym – mówi Piotr Klebieko ze zwycięskiej drużyny ‘Pro Tributario’. Kolejna edycja konkursu EYe on Tax planowana jest na jesień 2013 roku. 34


Business is easy? Studenci w spotkaniu z ludźmi biznesu

Panele, warsztaty, wykłady prowadzone przez ludzi biznesu z wiodących firm - tak przedstawia się program unikatowej konferencji Youth to Business Forum, która odbędzie się w dniach 4-5 marca 2013 roku na terenie Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie. Do udziału zaproszeni są studenci wszystkich krakowskich uczelni wyższych, by w ten sposób zrealizować wyjątkową ideę spotkania tych dwóch środowisk.

studentów, a zdobyte umiejętności zostaną potwierdzone certyfikatami. Towarzyszyć im będą panele dyskusyjne poruszające tematy związane z przyszłością krakowskiego rynku pracy oraz perspektyw dla studentów i absolwentów. W konferencji wezmą udział wiodące firmy działające na lokalnym oraz krajowym rynku, tj. Motorola, Lidl, KPMG. Celem Youth to Business Forum jest zbudowanie połączeń pomiędzy młodzieżą a środowiskiem biznesowym poprzez dyskusję dotyczącą trendów w społeczeństwie, systemie edukacji oraz prowadzenia biznesu. Konferencja stwarza okazję, nie tylko do zdobycia cennego doświadczenia i wiedzy, ale także do poznania oczekiwań pracodawców. Wszelkie aktualne informacje na temat wydarzenia i zapisów znajdziecie na stronie na Facebook’u: http://www.facebook.com/PolandY2BF.

Youth to Business Forum to innowacyjny projekt od lat realizowany przez organizację AIESEC na całym świecie. W tym roku, po raz pierwszy będzie on miał miejsce w Krakowie. Podczas dwóch dni konferencji przedstawiciele zaproszonych firm poprowadzą siedmiogodzinne warsztaty dla wybranych grup

35

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


KONKURS

Experience rozstrzygnięto! Konferencja Finałowa odbyła się pod Warszawą, w dniach 7 - 9 grudnia 2012 r. W ósmej edycji konkursu zwyciężył zespół w składzie: Hubert Guzera, Katarzyna Marchewka, Jakub Michałeczko, Michał Orłowski, Bartosz Rymkiewicz, Marek Sikorski. Laureatów nagrodzono ipodami, zestawami publikacji naukowych PWN oraz innymi atrakcyjnymi nagrodami rzeczowymi. Indywidualną nagrodę główną zdobyła Katarzyna Tomczyk, studentka Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Katarzyna otrzymała od PwC m.in. voucher na wycieczkę zagraniczną o wartości 6 000 PLN. W ramach konkursu przyznano wyróżnienia w postaci praktyk i szkolenia w PwC oraz roweru. Trzydziestu finalistów Experience PwC wyłoniono w drugim etapie konkursu, który polegał na indywidualnym rozwiązaniu case study on-line z wybranej dziedziny: audytu, podatków lub doradztwa biznesowego. Na trzydniowej konferencji jej uczestników powitała Olga Grygier -Siddons, prezes PwC. Następnie wcielili się oni w rolę członków zespołów audytorsko-doradLUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

czych, które do późnego popołudnia drugiego dnia konferencji pracowały nad rozwiązaniem złożonego zadania biznesowego. Finaliści mieli możliwość konsultować wszelkie wątpliwości z ekspertami PwC, jak również pozyskiwać dodatkowe informacje od osób odgrywających rolę ich klienta, co było niepowtarzalną okazją do sprawdzenia nie tylko swojej wiedzy, ale również umiejętności interpersonalnych. Wyniki i efekty końcowe całodniowych zmagań uczestnicy przedstawiali w formie prezentacji. Mimo napiętej agendy nie zabrakło również czasu na integrację i dobrą zabawę! Serdeczne gratulacje dla wszystkich finalistów i laureatów tegorocznej edycji Experience PwC. Więcej informacji o konkursie można znaleźć na stronie www.experiencepwc.pl. Partnerzy konkursu: empik school, Wydawnictwo Naukowe PWN Patroni medialni: Eurostudent, KarierawFinansach.pl, Magiel, Manko, Students.pl 36


www.manko.pl

Czytaj MANKO i bądź na bieżąco.on dark backgrounds PRINT on light backgrounds Znajdź nas na YOUTUBE LOGO SPECS

main red

gradient bottom

C0 M96 Y90 K2

C13 M96 Y81 K54

PMS 1795C

white

black

C0 M0 Y0 K0

C100 M100 Y100 K100

WHITE

standard

standard

no gradients

no gradients

watermark

watermark

PMS 1815C

BLACK

Przyłącz się do naszych kampanii społecznych lub zaproponuj własną stacked logo (for sharing only)

stacked logo (for sharing only)

Szukamy: • dziennikarzy • fotoreporterów • marketingowców • PR-owców • fimowców • HR-owców

aplikuj@m anko.pl

Stowarzyszenie MANKO to Organizacja Pożytku Publicznego. Przekaż nam swój 1% KRS: 0000225549


AIESEC praktyka i rozwój Kiedy i gdzie?

się pracy w międzynarodowym środowisku. Ta różnorodność i zagraniczne doświadczenie miały zasadniczy wpływ przy naborze na wymarzone stanowisko w dużej międzynarodowej korporacji, w której teraz pracuję - wspomina Tomek, absolwent Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie.

Przez cały rok AIESEC daje możliwość wyjazdu na wolontariat lub praktykę zagraniczną do ponad 100 krajów świata. Marzenie o stażu za granicą w międzynarodowej korporacji, lokalnym przedsiębiorstwie, czy w organizacji pozarządowej może się spełnić. To niesamowita przygoda, dająca świetny wpis w CV i znajomości na globalną skalę. Student sam decyduje dokąd chce wyjechać i jaką pracę wykonywać.

Inne możliwości

Kolejną z możliwości oferowanych przez AIESEC jest wyjazd na wolontariat zagraniczny w ramach programu Global Citizen. Jest to międzynarodowy program wymiany dla osób zainteresowanych rozwojem osobistym oraz odkrywaniem innych kultur w ramach projektów opartych na edukacji kulturowej, budowaniu tolerancji, rozwijaniu umiejętności trenerskich i z zakresu marketingu, budowaniu świadomości na temat globalnych problemów tj. HIV/AIDS. Może być on realizowany w międzynarodowym otoczeniu w instytucjach takich jak: organizacje pozarządowe, uniwersytety, szkoły, przedszkola lub podczas letnich obozów. Aplikacja na praktyki i wolontariat otwarta jest cały rok.

Praktyki w pigułce

Wyjazd na praktyki trwa zwykle od 6 do 12 miesięcy. Organizacja zapewnia przygotowanie do wyjazdu, pomoc w uzyskaniu wizy oraz kontakt w czasie trwania praktyki. Proces selekcji składa się z: aplikacji online, rozmowy z członkiem AIESEC oraz testów językowych, z których zwalniają certyfikaty językowe. Osoby, które pomyślnie przejdą proces rekrutacji stają się członkami organizacji, mają dostęp do bazy praktyk, gdzie z pomocą bardziej doświadczonego członka organizacji wyszukują dla siebie odpowiednich ofert. Najwięcej praktyk organizowanych jest w Turcji, Niemczech, Chinach, Kolumbii, Indiach oraz Brazylii. - Praktyka zagraniczna pozostawiła we mnie niezwykłe wspomnienia. Nie tylko poznałem fantastycznych ludzi, zwiedziłem malownicze rejony, ale przede wszystkim nauczyłem LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

Więcej informacji na stronie www.krakow.aiesec.pl oraz www.facebook.com/lckrakow. 38

FOT. PHOTOXPRESS.COM

Marzysz o stażu w zagranicznych przedsiębiorstwach? Chcesz zwiększyć swoje szanse na rynku pracy oraz rozwijać się w takich dziedzinach jak badanie rynku, międzynarodowy marketing czy PR? A może chciałbyś uczyć angielskiego w szkole językowej w Brazylii, Chinach albo w innym zakątku świata? Już dziś wykorzystaj szansę i zdobądź niepowtarzalne doświadczenie zawodowe dzięki AIESEC Kraków!


Człowiek - najlepsza inwestycja

Piknik dla głodnych

wiedzy

Zasmakuj w technologii – takie hasło przyświecało uczestnikom Pikniku Wiedzy zorganizowanemu w Sosnowieckim Parku Naukowo-Technologicznym. Z zaproszenia skorzystało kilkuset młodych ludzi , z których jedni przyszli, bo byli głodni sukcesu, inni spragnieni wiedzy o tym, jak swój pomysł przekuć w biznes. Wszyscy zaś pojawili się w przekonaniu, że serwowane przez organizatorów oferty będą „smakować” wyśmienicie. I nie pomylili się. Piknik okazał się pysznym przedsięwzięciem. W programie nie zabrakło wykładów, prelekcji i paneli dyskusyjnych. Swoje stoiska wystawiennicze przygotowało 35 firm naukowych i badawczych. Jak ważne są innowacje, tłumaczyła na przykładzie państw o rozwiniętej gospodarce Katarzyna Papież-Pawełczak. Badania pokazują, że zaledwie 3 procent polskich studentów ostatniego roku zamierza rozpocząć działalność gospodarczą. W Stanach Zjednoczonych odsetek ten wynosi ponad 70 procent. Dlatego zdaniem Katarzyny Papież-Pawełczak „wyzwaniem dla instytucji naukowych i edukacyjnych staje się kształtowanie wśród pracowników i studentów postaw otwartych na przedsiębiorczość i samozatrudnienie”.

wał panel dyskusyjny „Samorząd – inicjator biznesu?”, którego prowadzącym był Robert Gwiazdowski, Prezydent Centrum im. Adama Smitha. „Według badań unijnych jesteśmy najmniej innowacyjni, a ja na to odpowiadam, czy wiecie jaką innowacją trzeba się w naszym kraju wykazać, by uzyskać zgodę na budowę domu?” – zażartował. Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca mówił, że „Sosnowiec z 600 firm państwowych przekształcił się w miasto ze 150 przedsiębiorstwami z kapitałem zagranicznym”. Wszyscy dyskutanci byli zgodni, że nie rząd, nie władze centralne, ale mądrze zarządzane samorządy są tą władzą, która może sprzyjać przedsiębiorczości i innowacjom.

O przedsiębiorczości akademickiej na przykładzie Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości opowiadał Mateusz Maik. AIP jest największą siecią takich inkubatorów w Europie. Nie dają gotowej recepty na sukces, ale stwarzają możliwie najdogodniejsze warunki, by ten sukces stał się osiągalny.

Piknik Wiedzy odbył się 17 stycznia 2013 roku w Sosnowieckim Parku Naukowo-Technologicznym i był jednym z działań realizowanym przez Megrez Sp. z o.o., w ramach projektu Naukowy Biznes, współfinansowanego ze środków Unii Europejskiej w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego. Imprezę patronatem objęli Marszałek Woj. Śląskiego, Prezydent M. Sosnowiec i uczelnie wyższe.

Gości Pikniku Wiedzy najbardziej zelektryzo-

WWW.SLASKIE-INNOWAJCJE.PL WWW.SLASKIE-INNOWACJE.PL WWW.SLASKIE-INNOWACJE .PL

Biuro Projektu: MEGREZ Sp. z o.o., ul. Edukacji 102, 43-100 Tychy, e-mail: naukowy.biznes@megrez.com.pl

Projekt współfinansowany przez Unię Europejską w ramach Europejskiego Funduszu Społecznego

39

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


Zapraszamy na “osiemnastkę” konkursu „Grasz o staż”! 4 lutego rozpoczęła się kolejna, pełnoletnia już edycja konkursu „Grasz o staż”. W gronie fundatorów praktyk, którzy latem przyjmą do siebie stażystów z całej Polski znaleźli się pracodawcy z poprzednich edycji oraz nowe organizacje. W tym roku studenci i absolwenci po raz kolejny odbędą płatne praktyki w renomowanych firmach, organizacjach rządowych i pozarządowych, agencjach reklamowych i domach mediowych. Wszyscy chętni do udziału w „Grasz o staż” powinni zarejestrować się na www.grasz.pl i rozwiązać case study. Poniżej znajdziecie zestaw cennych wskazówek, które pomogą Wam odnieść sukces w konkursie. JAK GRAĆ, ŻEBY WYGRAĆ? • www.grasz.pl – zapamiętaj adres tej strony! To tutaj znajdziesz szczegółowe opisy oferowanych praktyk, listę zadań i wypełnisz kwestionariusz CV • Twój profil – kwestionariusz, który uzupełniasz to Twoje wirtualne CV! To te informacje trafią do Fundatora, w przypadku zaproszenia na rozmowę kwalifikacyjną! • Wybierz zadanie, które jest związane z interesującą Cię dziedziną i której może dotyczyć Twoja praktyka.

LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

• Rozwiązując zadanie – szukaj inspiracji w różnych źródłach i myśl kreatywnie, ale nie zapomnij o przeczytaniu instrukcji i sprawdzeniu limitu znaków i formatu rozwiązania! • Wybierz minimum 1, a maksymalnie 3 zadania. Szansa na wygranie nagród dodatkowych rośnie wraz z ilością rozwiązanych zadań! • Wypełnij kwestionariusz CV, ankietę i wgraj zadania – masz czas do 8 kwietnia do godziny 23.59. • Przygotuj się do rozmowy rekrutacyjnej, poznaj firmę do której zostałeś zaproszony i zadania na oferowanej praktyce. Zdobądź wymarzony staż!

40


O CZYM WARTO PAMIĘTAĆ W TRAKCIE ROZWIĄZYWANIA ZADAŃ KONKURSOWYCH?

KOLEJNY ETAP „GRASZ O STAŻ”: ROZMOWA REKRUTACYJNA Gdy nadejdzie wymarzona chwila i zadzwoni telefon z zaproszeniem na rozmowę - połowa sukcesu została osiągnięta. Teraz należy wykonać resztę ciężkiej pracy i przygotować się do rozmowy.

Wybierasz zadanie? Wybierz obszary, które najbardziej Cię interesują. Twój kierunek studiów nie ma tu znaczenia!

CO WARTO ZROBIĆ? • przeczytaj ze zrozumieniem informacje zawarte na firmowej stronie internetowej, • poszukaj w sieci publikacji, artykułów dotyczących interesującej nas firmy, • odśwież wiedzę ze studiów, o którą możesz być zapytany, a która może być istotna ze względu na charakter stanowiska, o jakie się ubiegamy, • zapisz na kartce adres firmy, telefon, oraz imię i nazwisko osoby, z którą się spotkasz, • odpowiedz sobie na pytanie: „Dlaczego chce Pani/Pan pracować w naszej firmie?”, • poproś kogoś, aby odegrał rolę osoby rekrutującej (możecie najpierw wspólnie przygotować listę pytań). Dzięki temu nie tylko „oswoisz” się z sytuacją wywiadu, ale dodatkowo przygotujesz się na niektóre pytania, • przygotuj właściwy strój - uprasuj koszulę, spódnicę, sukienkę, krawat. Na rozmowę lepiej przyjść ubranym „za dobrze” niż źle (nie dotyczy to sytuacji, gdy idziemy na rozmowę np. na plac budowy, wtedy ani garnitur, ani wysokie szpilki nie są wskazane). Warto dowiedzieć się, jaki dress code i standardy obowiązują w firmie do której aplikujemy, aby dopasować nasz ubiór do wymogów pracodawcy, • pamiętaj o byciu punktualnym! • zastanów się nad pytaniami, które chcesz zadać pracodawcy.

Najważniejsze, aby zadanie odzwierciedlało nasze zainteresowania. Warto wyjść z pudełka i właśnie taką strategię przy wyborze zadania polecam najbardziej! Małgorzata Samojłowicz, laureatka 15. edycji Zadbaj o strukturę graficzną rozwiązania! Z pewnością mogę stwierdzić, że przy rozwiązywaniu zadań konkursowych najważniejsza jest przejrzysta i logicznie zbudowana struktura rozwiązania. Ze względu na ograniczoną ilość znaków, starałam się możliwie zwięźle opisywać poszczególne pomysły, oszczędzając miejsce na kolejne. Magda Piątek, laureatka 15. edycji Kreatywność wskazana! Warto zwrócić uwagę, czy po zapoznaniu się z zadaniem jesteśmy w stanie wpaść na nieszablonowy pomysł, coś, co odróżni naszą pracę od innych. Myślę, że główną rolę przy rozwiązywaniu zadań pełni kreatywność. Radosław Wyrzykowski, laureat 16. edycji Uwierz w siebie! Wygrana leży w zasięgu Twoich możliwości!

W „Grasz o staż” dobrze ocenione zadanie konkursowe oraz pomyślnie przebyta rozmowa rekrutacyjna wiążą się z przyznaniem tytułu laureata konkursu i zaproszeniem na letnie praktyki. Każdą edycję „Grasz o staż” wieńczy uroczysta Gala Finałowa, na której zwycięzcy spotykają się z pracodawcami, a także otrzymują pamiątkowe dyplomy. Udział i wygrana w konkursie to dla każdego ogromna satysfakcja, dlatego warto spróbować swoich sił w grze o jedno z najważniejszych doświadczeń zawodowych.

Więcej informacji www.grasz.pl i www.facebook.com/graszostaz 41

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


Dotacje unijne

na otwarcie biznesu W ostatnim numerze MANKO opisaliśmy, w jaki sposób można starać się o dotacje z Urzędów Pracy na otwarcie własnej działalności gospodarczej. Natomiast tym razem przyjrzymy się jeszcze innej możliwości zdobycia niezbędnych środków na własny biznes. Dotacje na otwarcie działalności gospodarczej są przyznawane w ramach działania 6.2 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki. Sam program ma na celu wzrost spójności społecznej oraz redukcję bezrobocia. W katalogu tych działań mieści się też stworzenie przestrzeni pod rozwój nowych przedsiębiorstw. Działanie 6.2 Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki należy do komponentów regionalnych LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

tego programu, co oznacza, że jest realizowane osobno w poszczególnych województwach (szukając więc informacji o możliwych dotacjach, musimy wziąć pod uwagę miejsce naszego zamieszkania). Zasady przyznawania środków są bardzo zbliżone do dotacji uzyskiwanej z Funduszu Pracy pod względem warunków i wymagań dla osób ubiegających się o nią. Dotację unijną przy42


nich znajduje się wspomniany już status bezrobotnego, który ułatwia uzyskanie dotacji, ale równie często preferowane są też osoby z gmin wiejskich, miejsko-wiejskich oraz miast do 25 tys. mieszkańców, kobiety, osoby do 25 lub po 45 roku życia. Szczególnie ze względu na ostatnie kryterium (wiek do 25 roku życia) jest to ciekawa oferta dla studentów, którzy mogą dzięki niej rozwinąć własną działalność zaraz po studiach, albo jeszcze w ich trakcie.

znaje tzw. instytucja pośrednicząca 2 stopnia (zwana także instytucją wdrażającą), którą jest zwykle wojewódzki urząd pracy (może także realizować to zadanie, współpracując z inną instytucją zwaną operatorem). Operatorem może być m.in. organizacja pozarządowa zajmująca się wspieraniem przedsiębiorczości, ośrodek Krajowego Systemu Usług czy agencja rozwoju regionalnego. Podobnie jak w wypadku dotacji z urzędu pracy, osoba ubiegająca się o wsparcie w ramach poddziałania 6.2 nie może mieć zarejestrowanej działalności gospodarczej w ostatnim roku i po otrzymaniu dotacji musi prowadzić działalność przez co najmniej 12 miesięcy. Jest jednak kilka istotnych różnic pomiędzy tymi dwiema formami wsparcia. Pod kilkoma względami działania 6.2 są bardziej atrakcyjne, m.in. z powodu większej kwoty dotacji, która może wynieść do 40 tys. złotych. Ważne jest także dodatkowe wsparcie pomostowe przez okres 6 lub 12 miesięcy, które może zostać wykorzystane min. na opłacenie składek ZUS oraz innych obowiązkowych opłat. Standardowo wsparcie pomostowe wynosi około 1000 zł miesięcznie i jest przydzielane na 6 miesięcy. Jeśli w tym okresie firma nie uzyska płynności finansowej (tzn. nie będzie przynosić zysków) to wsparcie pomostowe może zostać wydłużone na kolejne 6 miesięcy. W ramach tej formy pomocy gwarantuje się też młodemu przedsiębiorcy bezpłatne doradztwo biznesowe.

Dotacje te wiążą się także z wymogiem uczestnictwa w fazie szkoleniowo-doradczej, która zwykle trwa ok. 40 godzin dydaktycznych, łącznie ze spotkaniami z doradcą. Najważniejszym rezultatem uczestnictwa w tej fazie ma być napisanie biznesplanu, który będzie kryterium faktycznego otrzymania dotacji. Ścieżka ubiegania się o dotację wygląda następująco. Należy śledzić informacje o ogłaszanych naborach (strony internetowe Wojewódzkich Urzędów Pracy oraz Regionalnych Ośrodków EFS to dobre źródło informacji na ten temat ). Gdy ogłoszony zostanie konkurs, najczęściej mamy około miesiąca na zgłoszenie się do projektu, poprzez wypełnienie krótkiego (max 4-5 stron) formularza, w którym opisujemy nasz pomysł na biznes. Do treści tego formularza wrócimy za chwilę. Jeśli przejdziemy przez ten etap rekrutacji, zostaniemy zaproszeni na rozmowę kwalifikacyjną, w której będziemy mieli okazję opowiedzieć bardziej szczegółowo o nas, a także o naszym pomyśle na biznes. Jeśli zostaniemy zakwalifikowany, rozpocznie się wspomniana już faza szkoleniowo-doradcza. Jej finiszem będzie opracowanie biznesplanów, z których najczęściej około 75% otrzymuje już faktyczną dotację. Jest ona bezzwrotna, jeśli firma będzie funkcjonować przynajmniej 12 miesięcy.

Wśród innych ważnych różnic, w zakresie dotacji z Funduszu Pracy i dotacji z 6.2 należy wskazać na brak konieczności wnoszenia wkładu własnego (pojawił się on tylko w kilku województwach, ale była to raczej rzadkość). Nie trzeba być także zarejestrowanym jako bezrobotny (choć bardzo często za bycie bezrobotnym, lub długotrwale bezrobotnym przyznawane są tzw. punkty strategiczne, które zwiększają szansę na otrzymanie dotacji). Co ważne, można się także odwoływać od decyzji komisji o nieprzyznaniu dofinansowania.

Sam formularz (będący pierwszym etapem rekrutacji do projektu) jest niezwykle ważny, bo właśnie na pierwszym etapie spotkamy się z największą konkurencją, i właśnie na tym etapie musimy się wyróżnić. Pomysł na biznes trzeba więc dobrze przemyśleć. W zależności od naboru i województwa formularze mogą się trochę różnić, mają jednak zawsze analogiczne założenia (bardzo podobne do wniosków w przypadku ubiegania się o dotacje z Funduszu Pracy) tzn. kwestie doświadczenia i motywacji składającego wniosek, ogólnego

Przy każdym organizowanym konkursie na dotacje (które można na bieżąco śledzić na stronie internetowej instytucji pośredniczącej 2 stopnia (w Małopolsce np. jest to Wojewódzki Urząd Pracy w Krakowie) ustalane są wspomniane kryteria strategiczne. Często wśród 43

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


pomysłu na biznes, opisu klientów, konkurencji, szans, zagrożeń oraz kategorii kosztów, na które przeznaczona ma być przyznana dotacja. Opisując samego siebie, powinniśmy wskazać, jaki jest nasz cel, motywacja, przyczyny społeczne, zawodowe, prywatne, ze względu na które decydujemy się na rozpoczęcie działalności gospodarczej (np. że dotychczasowa praca na etacie nie zaspokajała naszych aspiracji rozwojowych). Opisujemy także przedmiot planowanej działalności, podając numer Polskiej Klasyfikacji Działalności - PKD (obowiązujący obecnie standard to PKD 2007, a aktualne informacje na jego temat można znaleźć na stronie: http://www.stat.gov.pl/klasyfikacje/pkd_07/pkd_07.htm). Następnie charakteryzujemy rynek, na którym będzie prowadzona działalność, z uwzględnieniem konkurencji (powinnyśmy opisać firmy już działających w tej branży z podaniem konkretnych danych liczbowych i ich źródeł). Musimy także scharakteryzować własną ofertę (co zamierzamy sprzedawać, za ile i dla kogo, etc.). Ważnym elementem wniosku jest analiza mocnych i słabych stron planowanego przed-

sięwzięcia. Celem analizy jest wskazanie zarówno szans rozwoju, jak i zagrożeń mogących go hamować. Ważne jest, by przekonać osobę oceniającą nasz wniosek, że jesteśmy w stanie (pomimo konkurencji i innych zagrożeń) zagwarantować stabilność naszej działalności gospodarczej, przez np. odpowiednie inwestycje w markę, promocję, czy też unikatowy produkt czy usługę. Wartow wiedzieć, że ajważniejsze, na złożenie wniosków o te dotacje mamy najwyżej kilka miesięcy (ze względu na kończące się w tym okresie programowania, tzn. 2007-2013 środki unijne), następne podobne dotacje mają szansę pojawić się dopiero pod koniec 2014 roku. Warto więc przejrzeć strony urzędów pracy, Regionalnych Ośrodków EFS, albo po prostu poszukać w wyszukiwarce internetowej szczegółowych informacji o konkursach 6.2 w swoim województwie, bo powoli zbliża się ostatni dzwonek na otrzymanie zastrzyku finansowego, który może stać się szansą na zrealizowanie naszych marzeń o własnej firmie. TEKST: BARTOSZ KOSIŃSKI WŁAŚCICIEL FIRMY FAR BEYOND BUSINESS

REKLAMA

LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

44


ARTYKUŁ SPONSOROWANY

Inżynier potrzebny od zaraz

Jakie szanse i możliwości na rozwijanie kariery daje dzisiaj rynek inżynierom, jakie możliwości stwarza firma TRW Steering Systems Poland? Możemy śmiało stwierdzić, że dzisiejszy rynek pracy sprzyja zatrudnianiu inżynierów. Coraz więcej ofert pracy jest skierowane właśnie do tej grupy odbiorców. Głównym czynnikiem sprzyjającym tej tendencji jest stały rozwój technologiczny oraz wzrastająca ilość firm, w których stawia się na innowacyjne rozwiązania. Kluczowe znaczenie ma tu również specyfika regionu śląskiego. Powstaje tu coraz więcej przedsiębiorstw, w których inwestuje się w industrializację produkcji oraz zastosowanie najnowszych technologii. Co więcej, innowacyjne rozwiązania i technologie przyszłości nasuwają firmom taktykę inwestowania i szkolenia studentów, np. ze względu na brak specjalistów w wąskich dziedzinach. Przez okres praktyk bądź stażu młodzi pracownicy są szkoleni oraz przygotowywani do pełnienia określonego zakresu zadań. Jeśli w tym czasie wykażą się dużą motywacją, zaangażowaniem oraz chęcią do dalszego rozwoju, mają spore szanse na otrzymanie zatrudnienia. Nie we wszystkich zakładach te szanse są równie wysokie, jednak w takich firmach jak TRW Steering Systems Poland stale realizujemy programy rozwojowe dla młodych ludzi, prowadząc nasz płatny program stażowy. W TRW Steering Systems Poland zarówno program stażowy, jak i bieżące rekrutacje, są

w dużej mierze nastawione na inżynierów. Wynika to głównie ze specyfiki funkcjonowania naszego zakładu. Firma należy do amerykańskiego koncernu TRW Automotive, który jest światowym liderem w dziedzinie produkcji samochodowych systemów bezpieczeństwa i jednocześnie jedną z największych pod względem wartości sprzedaży firm w branży motoryzacyjnej. Obrót koncernu w roku 2011 wyniósł 16.2 mld dolarów. Obecnie TRW zatrudnia ponad 60 000 pracowników, w ponad 190 lokalizacjach, w 26 krajach. Aktywność kilkunastu centrów badawczo-rozwojowych gwarantuje stały rozwój technologii oraz najwyższą jakość produktów. Jesteśmy zatem globalną firmą, która stale się rozwija, czego najlepszym przykładem jest powstanie nowego zakładu w Bielsku-Białej. Nowa inwestycja jest naszą odpowiedzią na rosnące zapotrzebowanie rynku na ten zaawansowany techologicznie produkt. Obecnie w bielskim zakładzie pracuje ponad 100 osób, a docelowo zatrudnienie znajdzie 700 pracowników. Na chwilę obecną poszukujemy głównie stażystów i inżynierów, którzy wesprą nas w opracowaniu zaawansowanych technologicznie produktów, dedykowanych dla największych koncernów samochodowych.


Staliśmy murem za redakcją BIS-u Przegraliśmy ze skostniałymi strukturami i regulaminem. Kiedy w grudniu do naszej redakcji zgłosili się studenci AGH działający w redakcji gazety BIS, nie spodziewaliśmy się burzy, jaką może wywołać nasza publikacja na www.manko.pl. studenckiej powinno się dać daleko idącą swobodę działania i autonomię. Ekspert nie zauważył w artykule "Czwarta władza na śmietniku" sformułowań, które godziłyby w dobre imię uczelni. Czy zatem mieliśmy do czynienia z cenzurą gazety i bezpodstawną dymisją naczelnej? Naszym zdaniem - tak.

Historię cenzury i dymisji opisaliśmy na naszym portalu po dokładnym zapoznaniu się ze wszystkimi materiałami. Byliśmy wstrząśnięci, jak bardzo redakcja gazety studenckiej zależna jest od samorządu studenckiego. Regulamin, który sankcjonuje działalność mediów studenckich sprawia, że redaktorzy mają właściwie związane ręce i nie mogą dopuszczać do publikacji artykułów krytycznych wobec działalności samorządu studenckiego.

Sprawa odbiła się szerokim echem - trafiliśmy na główną Wykopu, a nasz serwer w pewnym momencie nie wytrzymał napływu osób chcących przeczytać nasz tekst. Do wydarzeń odniósł się w oficjalnym stanowisku rzecznik prasowy uczelni, który zarzucił MANKO stronniczość i nierzetelność, a także twierdził, że opisywana sytuacja właściwie nie miała miejsca - nie doszło ani do cenzury w listopadowym wydaniu BIS (zdaniem rzecznika, sama redakcja zdecydowała o usunięciu artykułu „Czwarta władza na śmietniku”), ani do dymisji naczelnej.

Najlepszy tego dowód spoczywał na naszym biurku - był nim cudownie ocalony egzemplarz listopadowego wydania gazety BIS, w którym został opublikowany artykuł "Czwarta władza na śmietniku". To właśnie z jego powodu została wstrzymana dystrybucja gazety, a wydanie internetowe BIS-u zostało uszczuplone o wspomniany tekst. Równocześnie doszło także od dymisji redaktor naczelnej gazety na wniosek przedstawicieli samorządu studenckiego oraz innych mediów studenckich. Co ciekawe, regulamin przewiduje, że szefów organizacji medialnych powołuje i odwołuje przewodniczący samorządu, a zatem trudno mówić o jakiejkolwiek niezależności tych mediów. Studenci, którzy się do nas zgłosili, przynieśli ze sobą pisemną opinię jednego z wykładowców, który podkreślał, że redakcji gazety

Z pisma, które otrzymaliśmy od władz uczelni wyczytaliśmy między wierszami, że nie powinniśmy stawać po stronie studentów, którzy zgłosili się do naszej redakcji. My tymczasem zgodnie z naszą misją zawsze będziemy walczyć z absurdami, cenzurą, o prawa studenta, ich niezależność, wolność słowa i wypowiedzi.

WIĘCEJ O TEJ SPRAWIE PRZECZYTASZ NA WWW.MANKO.PL http://manko.pl/dymisja-za-opublikowanie-prawdy/ http://manko.pl/dymisja-za-opublikowanie-prawdy-odpowiedz-rzecznika-agh/ http://manko.pl/nie-bylo-dymisji-publikujemy-caly-wniosek/ LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

46


47

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


Wielki sukces

Małopolski w Czechach i na Węgrzech

Stowarzyszenie MANKO zakończyło projekt „GO To Małopolska”, promujący Małopolskę na rynku czeskim oraz węgierskim, który był realizowany we współpracy z Województwem Małopolskim.W ramach projektu zorganizowaliśmy dwa wydarzenia: „Dzień Małopolski w Pradze” i „Dzień Małopolski w Budapeszcie”, a także przeprowadziliśmy wizytę studyjną po Małopolsce dla dziennikarzy i touroperatorów z Węgier. We wszystkich wymienionych wydarzeniach wzięło udział w sumie ponad 1000 Czechów, Węgrów, turystów zagranicznych, dziennikarzy, studentów oraz przedstawicieli Polonii. Każdy z nich mógł poznać i doświadczyć tego, co w Małopolsce najlepsze.

MAŁOPOLSKI DZIEŃ W PRADZE

LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

48


MAŁOPOLSKI DZIEŃ W BUDAPESZCIE

WIZYTA STUDYJNA DZIENNIKARZY I TOUROPERATORÓW Z WĘGIER

Więcej szczegółów dotyczących projektu jak również całej oferty „Węgierska Małopolska” oraz „Czeska Małopolska” znajdziecie na: www.kis-lengyelorszag. hu oraz www.ceskemalopolsko.cz. Zapraszamy również do odwiedzenia naszych profili na Facebooku www.facebook.com/KisLengyelorszag oraz www.facebook. com/CeskeMalopolsko.

Projekt realizowany ze środków finansowych Województwa Małopolskiego w ramach konkursu ofert z turystyki pt. „Małopolska Gościnna”.

49

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


KONCERTY luty OPR. PATRYCJA SKOTNICZNA

24.02.2013 Kraków, Klub Studio Maria Peszek Znana z kontrowersyjnych i ociekających erotyzmem tekstów artystka pojawi się na scenie studenckiego klubu Studio by promować swoją najnowszą płytę „Jezus Maria Peszek”. Jej koncerty są żywiołowe i bezkompromisowe. Bilety: 35-55 zł

13.02.2013 Katowice, Spodek Slash Najbardziej rozpoznawalny gitarzysta na świecie po raz pierwszy w Polsce! Nazywanie Go legendą już od dawna jest na porządku dziennym, więc zapewne Jego występ także będzie legendarny. Bilety: 150-400 zł

15.02.2013 Kraków, Teatr Łaźnia Nowa Luxtorpeda Jedna z najważniejszych grup rockowych w Polsce zawita do królewskiego miasta. Jako support wystąpią Lao Che oraz Wu-Hae. Bilety: 55-65 zł

LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

27.02.2013 Kraków, Klub Kwadrat G.B.H. Grupa powstała w 1978 roku, a więc panowie od ponad 30 lat dzielą się z fanami swoją muzyką. Jak po tylu latach radzą sobie na scenie? Masz okazję się przekonać. Bilety: 40-50 zł

22.02.2013 Kraków, Klub Studio Soap & Skin Austriaczka Anja Plaschg - bo tak naprawdę nazywa się pani występująca jako Soap & Skin – porównywana jest m.in. do Bjork, PJ Harvey, czy też Kate Bush. Nie trudno wywnioskować, że na jej koncercie warto się pojawić. Bilety: 79-89 zł

50



KONCERTY marzec OPR. PATRYCJA SKOTNICZNA

01.03.2013 Katowice, Mega Club Sweet Glam Rock najwyższej klasy. Panowie postanowili właśnie w Polsce rozpocząć swoją kolejną trasę koncertową NYC World Tour 2013. Pokażmy im, że był to dobry wybór. Bilety: 120-140 zł

15.03.2013 Kraków, Klub Kwadrat Swans Po 13 latach przerwy, w 2010 roku, zespół został reaktywowany w nieco zmienionym składzie. Warto sprawdzić, jak sobie teraz radzi. Bilety: 95 zł

03.03.2013 Kraków, Hala Wisły Sabaton Szwedzcy muzycy od kwietnia 2012 roku są bez przerwy w trasie. Mimo zmęczenia, na pewno pokażą na co ich stać i jak bardzo lubią wracać do naszego kraju. Bilety: 95-110 zł

Kraków, Klub Studio Jessie Ware Po wielkim zainteresowa26.03.2013 niu jej koncertami Kraków, Klub Studio w Polsce, Brytyjka poHelloween stanowiła przyjechać Ostatnia trasa koncertowa grupy – 2007 po raz kolejny. Choć na i 2008 rok – składała się z ponad 100 konscenie muzycznej jest od niedawna to radzi sobie certów na całym świecie. Po zasłużonym odświetnie. Na pewno rozgrze- poczynku wracają, aby pokazać jak powinien brzmieć prawdziwy speed metal. je parkiet do czerwoności. Bilety: 130-150 zł Bilety: 89-99 zł LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

52


Twoje wymarzone wesele w Hotelu Galaxy

53

Hotel ****Galaxy i Restauracja Andromeda ul. Gęsia 22a, 31-535 Kraków T: +48 12 342 81 00, F: +48 12 342 81 10 NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC hotel@galaxyhotel.pl, www.galaxyhotel.pl


Wchodzę przez stare drzwi XIV-wiecznej kamienicy na Brackiej. Wdrapuję się powoli na spowite ciemnością, wysokie schody. Jakiś miły nieznajomy widząc moją udrękę zapala światło i pokazuje drogę. Wchodzę do Galerii, gdzie wita mnie jasność i Kasia, która częstuję wiśniową herbatą. Po krótkim oprowadzaniu po Galerii dołącza do nas Ola. Siadamy w kole, niedaleko starego, kaflowego pieca, aby porozmawiać o miejscu, które swoją pozytywną aurą i witalnością ściąga do siebie masę młodych ludzi.

Onamato

Z Olą Dyras - właścicielką Galerii Onamato, absolwentką Wydziału Grafiki na krakowskiej ASP oraz Kasią Piekło – manager Galerii oraz prawą „ręką" Oli rozmawiała Marta Kubala. Od kiedy działa Galeria? Skąd pomysł na jej utworzenie? Ola Dyras: Galeria ONAMATO działa od lipca 2011 roku, czyli ma roczek i troszeczkę. Przyświeca nam cel stworzenia miejsca otwartego na realizowanie artystycznych potrzeb mieszkańców Krakowa. Galeria działa bardzo prężnie, mniej-więcej co dwa tygodnie organizowane są wernisaże młodych artystów. Są to artyści z Krakowa, ale nie tylko. W większości to studenci, ale także absolwenci Akademii Sztuk Pięknych - osoby będące na początku swojej drogi artystycznej. Jesteśmy otwarte właśnie na współpracę z debiutantami w dziedzinie sztuki. A skąd pomysł? Będąc na studiach zauważyłam potrzebę młodych artystów na pokazywanie swoich prac jak i to, że są ona na wysokim poziomie artystycznym. Fakt, że LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

nie było takiego miejsca w Krakowie, gdzie mogliby zaprezentować i sprzedać swoje prace skłonił mnie do otworzenia Galerii Onamato. W jakiej technice zostały wykonane prace wystawiane w waszej Galerii? Ola: Galeria jest głównie nastawiona na malarstwo i grafikę warsztatową. Jestem grafikiem po Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie, też maluję, więc mam na tym polu najwięcej do powiedzenia. Jak zdobywacie waszych artystów? Sami was odnajdują czy to może wy ich wyłapujecie? Kasia Piekło: Bardzo różnie. Czasami sami się do nas zgłaszają, czasami my ich znajdujemy. W dużej mierze, kiedy o Galerii zrobiło się głośniej, to zaczęli do nas przychodzić sami. 54


nego obrazu stanie się w przyszłości sławnym malarzem czy grafikiem. Czy coś poza taką artystyczną stroną dzieje się w waszej galerii? Ola: Można powiedzieć, że są to dodatkowe rzeczy, bo w artystycznym duchu jest właściwie wszystko. Oprócz wystaw, wernisaży, promowania młodej sztuki organizujemy eventy, które towarzyszą naszej działalności: koncerty, spotkania tematyczne, pokazy slajdów. Oprócz tego ruszyła właśnie Szkoła Malarstwa i Rysunku. Kasia: Bardzo ważną rzeczą, która się u nas dzieje z dużą częstotliwością są także zajęcia z grafiki artystycznej dla gimnazjalistów, licealistów i dorosłych oraz warsztaty dla dzieciaków. Mamy pracownię wyposażoną w profesjonalną prasę graficzną, do której dostęp może mieć każdy. Ola: Profesjonalne prasy były kiedyś dostępne tylko dla studentów i członków ZPAP, natomiast w tym momencie również my mamy taką prasę. Można z niej korzystać i my uczymy jak to robić. Każdy może przyjść i taką grafikę odbić, zrobić cynkoryt czy linoryt. Same również na niej pracujemy. Dużo galeryjnych zamówień tworzymy własnoręcznie, począwszy od decoupage, którego mistrzynią jest Kasia, przez grafikę aż po malarstwo.

Ola: Co roku odwiedzamy także wystawy końcoworoczne na Akademii Sztuk Pięknych. Patrzymy kto ma najciekawsze prace i próbujemy się skontaktować z tymi artystami. Kasia: Ostatnio nawet ktoś się odezwał po wystawie końcoworocznej i zapytał czy jesteśmy jeszcze zainteresowane ;) Czy z takimi „wyłapanymi” artystami utrzymujecie stały kontakt czy on urywa się po wystawieniu prac? Kasia: Staramy się utrzymać kontakt. Często wymieniamy prace, staramy się dodać coś nowego, coś odjąć, coś zmienić. Ile do tej pory zorganizowałyście takich wystaw? Ola: W zeszłym roku zorganizowałyśmy 14 wystaw, w tym roku już 2 za nami, a do marca mamy wszystkie terminy zajęte, więc ludzi, którzy się do nas zgłaszają nie brakuje. Widać, że potrzeba jest i absolutnie chcemy to wspierać. Artyści Galerii Onamato są mało znani, dlatego jest to szansa na wysokooprocentowaną inwestycję. Możliwe, że autor zakupio-

Wracając jeszcze do Szkoły Malarstwa i Rysunku, skąd wziął się pomysł na utworzenie jej? Ola: Szkoła Malarstwa i Rysunku powstała z myślą zarówno o tych którzy chcą dostać się na ASP jak o tych, którzy chcą nauczyć się malować po prostu dla siebie. Wiem, że w każdym człowieku jest potrzeba kreowania, tworzenia. Można się czegoś nauczyć i miło spędzić czas. Dedykujemy te zajęcia wszystkim osobom 55

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


którego szczególnie dedykowana jest działalność waszej Galerii? Ola: Galeria jest otwarta dla każdego. Do studentów skierowana jest szeroka oferta warsztatów i eventów. Dla dzieci organizujemy zajęcia, więc tak naprawdę każdy w Galerii ONAMATO znajdzie coś dla siebie i jesteśmy w stanie zaoferować każdemu coś zupełnie innego. Dużo osób nas odwiedza podczas wernisaży, bo zawsze jest to bardzo ciepłe i klimatycznie spotkanie. Często organizujemy wystawy studentów ASP, dla których jest to pierwsza w życiu możliwość pokazania swoich prac. Artyści bardzo dużo się wtedy uczą, często jest to dla nich pierwszy kontakt z jakąkolwiek galerią. To są dla nich nowe i cenne doświadczenia, które na pewno zaowocują w przyszłości.

chcącym się rozwijać artystycznie. Szkoła Malarstwa i Rysunku ma ofertę kursów, które są przeznaczone dla konkretnego odbiorcy. Mamy kurs rysunku i malarstwa prowadzony przez Basię Karpiel. Mamy również kurs rysunku odręcznego dla osób zdających na architekturę prowadzony przez Mateusza Piegzę. Kurs hobby - line jest moim tworem i kierowany jest szczególnie dla osób, chcących tworzyć dla siebie. Jest to kurs bardzo otwarty, dostosowany do potrzeb grupy, na którym jest możliwość poznania różnych technik artystycznych. Wchodząc do Galerii zauważyłam plakat informujący o bardziej filmowej odsłonie waszej galerii. Ola: Tak, tak, w Galerii odbyło się parę koncertów z muzyką na żywo do filmów niemych. Wyszły nam fantastycznie, uczestnicy byli bardzo zadowoleni. Planujemy organizować takie spotkania mniej więcej co miesiąc. Podczas takich projekcji gościnnie gra u nas zespół DUCH, który tworzy własne, specjalnie przygotowane do każdego niemego filmu utwory.

Mówicie o Galerii jak o własnym dziecku. Dziecku wymagającym opieki i troski, o które się dba i stara rozwijać. Mimo przeszkód i lekkich kopniaków na pewno daje wam to satysfakcje i chęci do działania. Kochacie swoją Galerię. To naprawdę piękne. Ola: Galeria ma już półtora roku i powoli przestaje płakać. Tworzymy cały czas nowe rzeczy, cały czas coś nowego się dzieje, wciąż nowi ludzie się do nas zgłaszają. Bardzo nas to cieszy.

Czy macie grono odbiorców do którego najbardziej chciałybyście dotrzeć? Grono dla LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

56



Mówią o nas:

stare

barany Kiedy spotkaliśmy się w Żaczku po koncercie Cochise, myślałam, że przeprowadzę krótki wywiad ze znanym aktorem Pawłem Małaszyńskim. Kiedy usłyszałam: Tylko błagam Cię o jedno, nie pisz „Paweł Małaszyński i jego zespół”. To jest zespół Cochise, to jest zupełnie co innego. Ja jestem Paweł Małaszyński aktor, ale zespół – Cochise, wiedziałam, że lepiej odłożyć na bok wyobrażenie. Z Pawłem Małaszyńskim - wokalistą i Wojtkiem Naporą - gitarzystą, rozmawiała Ewa Smutek. Ewa Smutek: Dzisiaj graliście ostatni koncert w tym roku. Wrażenia? Paweł Małaszyński: Chciałbym kończyć tak każdy rok, w takiej atmosferze jak tutaj w Krakowie. To w Krakowie po raz pierwszy usłyszeliśmy jak ludzie śpiewają nasze piosenki. Kończyć tak rok, jest wspaniale.

FOT. TVN / PIOTR PORĘBSKI / METALUNA

A jeśli chodzi o całą trasę? PM: W tym roku zagraliśmy koło 40 koncertów. To jak na zespół dosyć niszowy, offowy i alternatywny – bardzo dużo. Graliśmy w różnych miejscach i dla różnych osób, zdarzało się piętnaście, dwadzieścia osób i dwieście, trzysta. Dla nas nie ma to żadnego znaczenia. Zdajemy sobie z tego sprawę, że ludzie przyszli, zapłacili pieniądze i oczekują od nas tego, czego się oczekuje od Cochise. Dlatego, że Cochise jest czystą żywą energią na koncertach, chociaż niektórzy mówią o nas - jak? WN: Stare barany PM: Stare barany. Bardzo nam się to spodobało. LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

58


Bardzo się stresujecie przed występami? Czy to, ile osób będzie ma na to wpływ? PM: Na jakość występu nie, ale jak przychodzimy i jest tak mało osób, to szkoda. Dajemy energię nawet tym 30 osobom, gramy jakby byli milionową publicznością na Wembley. Zawsze lepiej jest grać do pełnej sali, niż do pustej, ale też nie możesz do tego podejść: „Ile jest? Dwadzieścia osób? Eee, no to, do połowy gramy...” My tak nie potrafimy. Zapłacili za bilety i traktujemy ich bardzo poważnie, tak samo jak oni nas. WN: Zresztą trudno to sobie wyobrazić. Że co, będę dwa razy mniej głową machał? Poza tym, jeżeli już o tym mowa, to ludzie, którzy organizują nasze koncerty mają wyobrażenie, że jeżeli przyjeżdża znany aktor, to automatycznie ludzie będą walić drzwiami i oknami. A my gramy muzykę, której słuchają ludzie, którzy z kolei jak widzą na plakacie „Paweł Małaszyński” to myślą: „nie no, żart, w życiu nie pójdę na taki koncert”. Ja bym nie poszedł na przykład.

Pod jakimś naszym teledyskiem na Youtube ktoś napisał krótko zwięźle i na temat: stare barany. Nam się to tak strasznie spodobało, że od jakiegoś miesiąca mówimy na siebie stare barany. Trochę racji w tym jest, my powoli dobijamy do czterdziestki… Jaki macie plan na 2013 rok? PM: Prosta odpowiedź. Nasze plany się nie zmieniają. Zawsze założeniem jest nagrywać jak najlepsze płyty, tworzyć jak najlepsze piosenki i grać jak najwięcej koncertów. Te plany się nie zmieniają i będą takie same, jeżeli pytasz o rok przyszły. Czyli mamy nagrać kolejną płytę, chcemy, żeby była jeszcze lepsza niż ta poprzednia. Zdradzicie jakieś szczegóły? PM: Tytuł nowej płyty to 118. Ukaże się najprawdopodobniej na jesień. Novum, o czym zawsze marzyliśmy, będzie to album nagrany na setkę, co w tych czasach dosyć rzadko się zdarza. Będziemy nagrywać to na setkę i… WN: Czyli wchodzimy do studia, pijemy setkę i… PM: Pijemy setkę i gramy. Nowa płyta 118 i koncert. Już mamy parę zaplanowanych aż mniej więcej do dwudziestego lipca.

Paweł, jak podchodzisz do tego „podwójnego życia”? Wiadomo, seriale traktowane są jako pożeracz czasu, ja oglądam, bo mnie relaksują. PM: Ja nie. Znaczy jak mam wolne, jestem w domu, to sobie obejrzę ten serial ze mną. Choć muzyka to moje pierwsze życie.

59

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


Właśnie mnie to zastanowiło. Jeżeli mówisz, że jednak muzyka pierwsza, to dlaczego nie kształciłeś się w tym kierunku? PM: Każdy z nas mniej więcej od 20 lat zajmuje się muzyką. Wychowałem się w latach 90, gdy rock w Polsce eksplodował. Powstały fajne zespoły, które uwielbiałem, jak Illusion, Hey (do tej pory całym sercem kocham Kaśkę Nosowską), czy pierwsze płyty Wilków, nie było miejsca na inną muzykę w ogóle.

ną wrażliwość i nie mogłem tego ścierpieć, że absolutnie się marnuję i nie wiem, co ze sobą zrobić w życiu. To był straszny okres. Wiedziałeś już, że to na przetrzymanie, że Twoim celem jest aktorstwo? Czy szukałeś dopiero celu? PM: Szukałem celu, ale chciałem iść na aktorstwo. Myślałem, że mogę się w tym realizować, jeżeli nie mam wokół siebie osób, z którymi mogę stworzyć zespół. Więc odrzuciłem muzykę, na pewien czas. Wracając – rzeczywiście, nie wiedziałem co ze sobą robić. Wiedziałem jedno i zawsze to powtarzam młodym ludziom, że trzeba walczyć o swoje marzenia, bo to jest bardzo ważne. Tylko ludzie pamiętajcie, że te marzenia nie zawsze się spełniają, musisz mieć wyjście awaryjne. Ja miałem. Wojsko. Po tradycji bym poszedł. Po rodzinnej tradycji, co nie znaczy, że zaprzestałbym grania muzyki.

To wrócę jeszcze do tematu studiów prawniczych, które rzuciłeś. Po 3 latach dostałeś się na aktorstwo. Co robiłeś przez te 3 lata? Przygotowywałeś się do aktorstwa? PM: Nie. Pracowałem. Imałem się różnych zajęć. To był straszny okres dla mnie. WN: Pamiętam taką bardzo fajną scenę, która cały czas do mnie wraca. Szedłem do domu, mieszkałem przy dworcu PKP, wracam i widzę idzie koleś z taczką. Patrzę – Paweł remontuje dworzec w Białymstoku. PM: Mój teść był odpowiedzialny za budowę dworca PKP w Białymstoku. Pracowałem na budowie, pracowałem w hotelu jako kelner, w barze sprzedawałem piwo. To było dla mnie tragiczne, dlatego że znałem swoją wewnętrz-

Dostałeś się i też nie zaprzestałeś. PM: Dostałem się za trzecim razem. Wtedy też zaczął się krystalizować skład Cochise. Gdy kończyłem szkołę teatralną, już graliśmy. Ale okres przed wspominam dosyć cierpko. 3 lata siedzisz i nic nie robisz. Słabo. Bardzo słabo. Bardzo ciężko to przechodziłem. Psychicznie. Oczywiście nie dałem tego poznać po sobie. I uzgodniłem to z rodzicami. Jestem wdzięczny rodzicom za to, że pozwolili mi spełniać marzenia, ale miałem taką umowę z ojcem, że jeśli się nie uda za tym trzecim razem, idę w kamasze, potem na oficera. Pogodziłem się z tym.

Nasze plany się nie zmieniają. Zawsze założeniem jest nagrywać jak najlepsze płyty, tworzyć jak najlepsze piosenki i grać jak najwięcej koncertów. Mamy nagrać kolejną płytę, chcemy, żeby była jeszcze lepsza niż ta poprzednia.

LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

Dostałeś się na aktorstwo, więc chyba nie całkiem musiałeś. Masz 2 w 1. PM: Prawda. Grałem w "Oficerze", gram teraz w "Misji Afganistan", też wojskowego. Udało mi się dostać do szkoły. Tak samo jak było z zespołem. Na jakiś czas zarzuciłem muzykę, kiedy się rozpadło Apogeum, mój zespół. Nie wierzyłem, że jeszcze cokolwiek nam się uda zrobić, aż pojawił się Wojtek, potem Radek i zaczęliśmy grać. Myślę, że spotkały się takie 4 organizmy, 4 naczynia połączone, które tworzą jeden organizm. Nikt z nas nie przypuszczał, że dojdziemy do tego miejsca, ale myśleliśmy o tym bardzo poważnie, że chcemy robić muzykę którą kochamy. WN: Przynajmniej ta muzyka., którą gramy podoba się nam czterem [śmiech]. 60


Kasia Sochacka

powraca!

Kasia Sochacka specjalnie dla nas opowiada o swoich wrażeniach z premiery jej debiutanckiego singla "Czasu części pierwsze" Premiera „Czasu części pierwsze” to już przeszłość. 19 stycznia 2013 roku, na balkonie Sukiennic zaśpiewałam po raz pierwszy mój singiel a na umieszczonym obok telebimie wyświetlony został teledysk. Emocje? Olbrzymie! Pomysł zaśpiewania na Sukiennicach wydawał się być abstrakcyjny aż do momentu gdy otworzyły się przede mną drzwi na balkon Sukiennic. To był mój dzień, czułam się naprawdę wyjątkowo a moje marzenia się urzeczywistniały. Koncert premierowy był natomiast uwieńczeniem tego dnia i wielomiesięcznych starań. Byli na nim moi najbliżsi, mój tato, siostra, moi przyjaciele i rodzina. Na scenie stałam nie tylko z moimi muzykami, ale też przyjaciółmi, z którymi od półtora roku pracuję. To co nas łączy, to prawdziwa muzyczna chemia, którą wydaje mi się, można z łatwością zaobserwować. Jesteśmy energicznym teamem, z niezliczoną ilością pomysłów i bezgraniczną miłością do muzyki. Stojąc na scenie pomyślałam sobie, że jestem szczęśliwa. Teraz pozostaje mi pracować dalej, by takich premier było więcej i więcej a znając nasze pomysły – na pewno będziemy starać się zaskakiwać. Kasia Sochacka

Już jest!

Debiutancki singiel

Kasia Sochacka

„Czasu Części Pierwsze”

Słuchaj na

www.youtube.com/KasiaSochacka

61

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


INDIANIN Z PLEMIENIA HUICHOL. FOT. ISABEL ANAYATZIN BAEZ CRUZ

TEKST: JUSTYNA RUT

Wieczna fiesta z daleka od Boga

Ale Meksyk!

Kulejąca demokracja, handlarze narkotyków, porachunki gangów, ludzie tańczący na ulicach i jedzący na cmentarzach. Hulaj dusza, piekła nie ma! Co za Meksyk! Ile trzeba mieć odwagi, żeby tam żyć? Meksykanin, który od kilku lat mieszka w Europie, znacznie bezpieczniej czuje się w swoim kraju niż na Starym Kontynencie. Dlaczego? W Meksyku ludzie mają silnie poczucie społeczności i są mniej obojętni na ludzką krzywdę. Alvaro Garcia opowiada, jakie inne sekrety skrywa jego ojczyzna, która wcale nie jest tak daleko od…

LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

62


Justyna Rut: Czy Meksyk jest narkotykowym rajem? Z łatwością możemy kupić skręta marihuany lub trawkę? Alvaro Garcia: Najlepiej ten problem opisują słowa: ,,Meksyk tak daleko od Boga, tak blisko Stanów Zjednoczonych!”. Mój kraj ma problemy z nielegalną emigracją i handlem narkotykami, ponieważ jego położenie geograficzne sprzyja przemytowi. Nierówności w społeczeństwie, kapitalistyczny monopol oraz korupcja są ,,rakiem” całej Ameryki Łacińskiej. Wbrew pozorom mieszkańcy nie konsumują dużej ilość narkotyków. Surowy towar jest przemycany, a dopiero w Stanach Zjednoczonych przekształca się go w droższe produkty. W Meksyku jest znacznie trudniej kupić narkotyki na własny użytek niż w Europie. Na pewno obecność gangów narkotykowych sprzyja rozwojowi przestępczości oraz walce o sferę wpływów w narkobiznesie. Jak Meksyk radzi sobie, z tym problemem? Czy czujesz się bezpiecznie w swoim kraju? W Meksyku demokracja stała się systemem, gdzie konkurują o władzę przedsiębiorstwa, handlarze narkotyków i politycy. Wybory prezydenckie są trudne, a zdarzają się również praktyki kupowania głosów. Korupcja w polityce nie wpływa korzystnie na walkę z przestępczością. Dzisiaj nigdzie nie można czuć się bezpiecznie. W Meksyku dużą rolę odgrywa poczucie społeczności. Gdy kogoś spotyka coś złego na ulicy, ludzie nie patrzą biernie, tylko starają się pomóc. W mojej ojczyźnie czuję się bezpieczniej niż w Europie, ponieważ tutaj wiele osób przechodzi obojętnie, gdy komuś dzieje się krzywda. Po zasmakowaniu ryzyka, czas skosztować czegoś innego. Jaka jest kuchnia meksykańska? Czy zadowala wyłącznie miłośników pikantnych dań? Zależnie od regionu, w jakim jesteśmy możemy zasmakować zupełnie innych potraw. Blisko wybrzeża królują dania przygotowywane z owoców morza . Jeśli odwiedzisz północną część kraju zobaczysz potrawy zawierające głównie mięso, kukurydzę i wiele przypraw. ,,Chiles en nogada” przyrządzana jest tradycyjnie w pueblach podczas świętowania Meksykańskiego Dnia Niepodległości, które obchodzimy 16 września. Danie składa się z mielonego wieprzowego mięsa wzbogaconego owocami i sosem orzechowym. Dla odmiany enchiladas, czyli tortilla kukurydziana, podawana jest na

gorąco i można ją próbować z różnymi składnikami jak mięso, ser, fasola, ziemniaki, warzywa, owoce morza. W Meksyku mamy wiele odmian chili, które są słodkie, pikantne lub mają smak podobny do rzodkiewki. Innym typowym daniem jest ,,mole poblano”, które zawiera około dwudziestu składników, w tym chili i czekoladę, ponieważ łagodzi ona pikantny smak papryki. Kuchnia meksykańska jest bardzo zróżnicowana podobnie jak taniec. Banda, salsa, quebradita… Co jeszcze tańczą Meksykanie i przy jakiej muzyce? Meksykańska muzyka jest bardzo bogata. Można w niej odnaleźć rytmy latynoamerykańskie jak i połączenie melodii indiańskich z nimi. Na przykład marichi, banda, notena, quebradita i wiele rodzajów tańców zależnie od regionu występuje w innych wersjach. Różnice obejmują melodie, instrumenty, stroje, kroki taneczne oraz tematykę piosenek. Banda i nortena pochodzą z północnego Meksyku i są wykonywane przy instrumentach dętych oraz perkusyjnych. Zupełnie inna jest muzyka do salsy, która ma typowo latynoamerykańskie rytmy. Meksyk kryje w sobie tajemnice Majów i wiele sekretów drzemiących w piramidach Azteków. Jakie piękne miejsca może odkryć każdy, kto wybierze się do Twojego kraju? Trudno jest mi mówić obiektywnie o moim kraju, bo cały jest dla mnie niezwykłym i malowniczym miejscem. Wyjątkowe krajobrazy są z pewnością na południu. Warto odwiedzić takie stany jak: Yucatan, Oaxaca, Veracruz, Guerrero, Hidalgo i Guanajuato. Wiele uroku kryją w sobie puebla, czyli miasteczka emanujące śladami hiszpańskiej przeszłości. Teotihuacan jest ,,perłą” starożytnego Meksyku i słynie z dwóch wielkich piramid. Święta, święta i… tłumy na ulicach. Jak wygląda meksykańska fiesta? Meksykanie mają poczucie społeczności, lubią się dzielić swoją radością z innymi. Właśnie dlatego świętują festiwale oraz uroczystości tańcząc i bawiąc się na ulicach. Na przykład ,,Dia de muertos”, czyli święto poświęcone zmarłym nie jest tylko modlitwą oraz wizytą na cmentarzu. Ku czci zmarłego na jego grobie zostawiamy czaszki z cukru, ulubione potrawy i napoje. Nie brakuje także muzyki i tańca w trakcie tego święta na cmentarzach. Dziękuję za rozmowę, życzę wielu niezapomnianych fiest nie tylko na cmenatarzach i kolejnych podróży do Meksyku! Dziękuję.

63

NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


Jak zrobić dobrą

nalewkę?

TEKST: SEBASTIAN JABŁOŃSKI*

Podobno ojcem nalewek jest nie kto inny jak Hipokrates, który to złączył wino z miodem doprawiając je przyprawami korzennymi i to na jego cześć nazywano ten trunek „Hipokrasem”. Obecny kształt nalewka zyskała jednak dopiero w okresie średniowiecza, kiedy to zaczęto produkować spirytus, a następnie łączyć go z owocami, miodem oraz różnego rodzaju aromatycznymi przyprawami korzennymi.

LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

64


Mogłoby się wydawać, że zrobienie dobrej nalewki jest proste, jednak wychodząc z takiego założenia, można popełnić wiele błędów. Przed rozpoczęciem pracy należy pamiętać o kilku zasadach, które pomogą uzyskać planowany efekt. Po pierwsze, trzeba się zastanowić, z czego byśmy chcieli zrobić naszą nalewkę. Jeżeli zdecydujemy się na owoce, warto szukać tylko i wyłącznie mocno dojrzałych. Należy wystrzegać się dodawania zbyt dojrzałych albo podgniłych owoców, gdyż wpływa to negatywnie na smak i kolor uzyskanego trunku. Mocno dojrzałe owoce mają najwięcej soku i jest on najbardziej słodki, a jego kolor i smak są bardzo wyraziste.

1.

2.

Należy pamiętać, że niektóre owoce używane do robienia nalewki nie mogą być w jednym kawałku. Dobrze jest pokroić twardsze i większe owoce (śliwki, gruszki), natomiast mniejsze, z twardszą skórką wystarczy poprzebijać w kilku miejscach (dereń, dzika róża). Z owoców pestkowych dobrze jest usunąć pestki, gdyż mogą one nadać dać nieprzyjemny posmak dla trunku. Z owocami miękkimi jest najmniej pracy, gdyż wystarczy je oczyścić i usunąć z nich resztki roślin, których nie będziemy wykorzystywać do nalewki. W ich przy-

padku można również skorzystać z sokownika, w celu uzyskania soku do dalszej produkcji. Bardzo ciekawe są nalewki korzenne, do wytworzenia których stosuje się – oprócz aromatycznych korzeni takich jak imbir – różnego rodzaju owoce, bądź części roślin np. cynamon, gałka muszkatołowa, goździki, wanilia. Dobrze z tego typu nalewkami komponują się skórki pomarańczy, które dają bardzo dobry aromat i wpływają również na barwę produktu finalnego. W przypadku nalewek miodowych lub miodowo-owocowych należy pamiętać, aby korzystać tylko i wyłącznie ze sprawdzonych miodów, najlepiej prosto od pszczelarza. Pamiętajmy również, że każdy miód ma swój specyficzny posmak (głównie rzepakowy i gryczany). Najczęściej używanym miodem do nalewek jest miód lipowy, wrzosowy oraz wielokwiatowy. Kolejną rzeczą potrzebną nam do nalewek jest spirytus oraz często wódka, aby nasza nalewka była łagodniejsza. Spirytus należy kupować wyłącznie z pewnego źródła – poza niebezpieczeństwem kupienia trucizny, możemy trafić na spirytus złej jakości, który zepsuje nam cały

Nowy magazyn

Stowarzyszenia MANKO 3.

4.

Zapraszamy do współpracy! E-mail: glos.seniora@manko.pl www.glosseniora.pl 65

5.

Projekt jest współfinansowany ze środków otrzymanych od Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej w ramach Rządowego Programu na Rzecz Aktywności Społecznej Osób Starszych na lata 2012-2013. NUMER 3 (88) LUTY/MARZEC


etapie mieszać intensywnie, co kilka dni całą zawartość przyszłej nalewki, przez co składniki lepiej się połączą i uzyskamy lepszy efekt końcowy

efekt pracy. Co do wódki zazwyczaj korzysta się z wódek zbożowych, gdyż lepiej nadają się do nalewek. Przechodząc do samej produkcji, należy zacząć od zalania owoców spirytusem bądź mieszanką spirytusu z wódką. Zazwyczaj proporcja alkoholu do owoców wynosi około 1: 1, ważne jest żeby owoce były w całości zalane. Alkohol wyciąga z owoców barwnik, oraz smak, jednak owoce chłoną go do miąższu i po pierwszym etapie (trwającym około miesiąca) należy odcedzić owoce od płynów i już same owoce zasypać cukrem, bądź zalać syropem cukrowym, tak by całkowicie je przykrywał. Przesącz odstawiamy do lodówki. Cukier wyciąga z owoców całą płynną zawartość z resztką soku i barwnika oraz alkohol, który wcześniej został wchłonięty przez owoce. Etap ten trwa aż do całkowitego rozpuszczenia się cukru, co zajmuje znów około miesiąca. Po tym czasie należy znów odcedzić owoce. Oba przesącze następnie należy wymieszać i odstawić znów na około miesiąc, aby wszystko się odpowiednio złączyło. Ważne jest, żeby zarówno w pierwszym jak również drugim

LUTY/MARZEC NUMER 3 (88)

Ostatnią czynnością w produkcji jest filtracja końcowa produktu. Zazwyczaj trzeba zrobić ją w dwóch etapach. Pierwszym jest filtracja przez sito o grubszych oczkach, aby pozbyć się większych kawałków owoców, bądź osadów. Następnie dobrze jest przesączyć całość przez np. filtr do kawy bądź złożoną z kilku warstw gazę. Uzyskujemy wtedy bardzo klarowny produkt, który można przelewać do butelek, bądź karafek, które to są najodpowiedniejszym szkłem do przechowywania oraz podawania nalewek. Po skończeniu pracy pozostaje nam jedynie skosztowanie nalewki. Produkcja bywa pracochłonna i uczy cierpliwości, jednak, jeśli lubimy dobry alkohol, to wysiłek włożony w przygotowanie trunku będzie czystą przyjemnością. Na Zdrowie!!! *AUTOR TEKSTU JEST STUDENTEM UNIWERSYTETU ROLNICZEGO DZIAŁAJĄCYM W KOLE NAUKOWYM „PROMIL”

66



Mierz wysoko

Ułóż karierę swoich marzeń

Tak. Mamy dla Ciebie zadania pełne wyzwań. Nawet więcej: nasze wsparcie, wiedzę i doświadczenie, które pozwolą Ci szybko się rozwijać. Praca z polskimi i międzynarodowymi klientami zbuduje cenne doświadczenie zawodowe. Nasze szkolenia podniosą Twoje umiejętności i kwalifi kacje. Początek kariery zawodowej u pracodawcy nr 1* w Polsce da Ci poczucie właściwie obranej drogi. Aplikuj do 8 kwietnia i zacznij poziom wyżej. Praca lub płatne praktyki w dziale audytu, doradztwa podatkowego, biznesowego i transakcyjnego. www.ey.com.pl/kariera | www.facebook.com/EY.Kariera | *wg rankingu Universum i AIESEC


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.