01 marzec 2012

Page 7

Sprawy studenckie/UŚ

Jakub Wesecki

Sz ok Systemowy Tegoroczne problemy spowodowane przez USOS tuż przed rozpoczęciem sesji związane były z koniecznością rejestrowania się nawet na obowiązkowe zajęcia. Na wielu kierunkach ten wymóg pojawił się po raz pierwszy, a dla studentów okazał się kompletnie niezrozumiały... ...a stąd już tylko krok do licznych nieporozumień i spekulacji, niezadowolenia i rozpaczliwych prób przypomnienia sobie ustawionego przed laty hasła dostępu do systemu. Teraz jednak warto je dobrze zapamiętać, bo choć kiedyś USOS był potrzebny tylko do wybrania zajęć z języka obcego i wf, to wkrótce będzie on odgrywał w życiu uczelni coraz większą rolę. Problemy USOS, czyli Uniwersytecki System Obsługi Studiów, jest wykorzystywany na Uniwersytecie Śląskim już od 2005 roku. Właśnie wtedy po raz pierwszy użyto go do tzw. rejestracji żetonowych na zajęcia ogólnouniwersyteckie, takie jak lektoraty i wychowanie fizyczne. Oprócz tego stosowany był na Wydziale Prawa i Administracji, gdzie już od dawna za jego pomocą logowano się na konwersatoria, seminaria i wykłady monograficzne. Ale skąd wziął się obowiązek rejestracji na zajęcia, na które muszą uczęszczać wszyscy studenci danego kierunku? Okazuje się, że jest to odgórny wymóg administracyjny, narzucony przez jedno z ministerstw. I choć pomysł wdrożenia tego obowiązku istniał już od dawna, to dopiero teraz rektor musiał wydać odpowiednie zarządzenie. Jak na razie rejestracja nie objęła jeszcze na przykład Wydziału Biologii i Ochrony Środowiska, ale i to ma się wkrótce zmienić. Wadą systemu rejestracji jest jego mała elastyczność: przeciążone serwery, ograniczenia czasowe i wszechobecna zasada „kto pierwszy, ten lepszy”. A dodatkowo, na przykład na prawie, do wzięcia udziału w rejestracji konieczne jest wcześniejsze otrzymanie zaliczenia, przez co lepsi studenci mogą wcześniej logować się na ciekawsze zajęcia. Poza tym za wprowadzanie informacji do systemu odpowiedzialnych jest wiele różnych osób (protokoły wypełniają wykładowcy, a inne dane wprowadzają dziekanaty), co przy konieczności zweryfikowania 30 tysięcy studentów UŚ po prostu musi doprowadzić do pojawienia się błędów. Nawet wykładowcy narzekają, że nowe wymogi przysporzyły im dwa razy więcej dokumentów do wypełnienia. Przede wszystkim jednak zawiodła komunikacja. Na niektórych kierunkach kwestię rejestracji poruszono na spotkaniach informacyjnych na początku roku, w których często brali udział informatycy, szczegółowo wyjaśniając problem. Nacisk położono na poinformowanie o zmianach studentów pierwszego roku. Niestety, w wielu przypadkach (np. na Wydziale Filologicznym) wieści o nowych wymogach administracyjnych rozchodziły się jedynie pocztą pantoflową. Zmiany na lepsze Tego typu problemy są niestety charakterystyczne dla nowo wdrażanych rozwiązań informatycznych. Nowe

funkcje USOS mają jednak liczne zalety. Po pierwsze, pomagają uporządkować administrację uczelnianą. Dzięki logowaniu przez internet ograniczona zostaje ilość papierkowej roboty: oprócz indeksu i karty egzaminacyjnej, oceny studentów muszą też znaleźć się w uczelnianym protokole, który dzięki internetowej rejestracji już przybrał formę elektroniczną. Dzięki temu możliwy będzie dostęp do ocen online. USOS mógłby rozwiązać problem przepisywania ocen przy studiowaniu dwóch kierunków i byłby dużą pomocą dla osób planujących IOS. Prostsze stanie się też wypełnianie i analizowanie wyników ankiet. Rejestracja żetonowa może wydawać się niesprawiedliwa, ale wcześniej w tym

samym celu trzeba było ręcznie wpisać się na listę. Co prawda dzięki temu można było zamienić się miejscami w grupach (o ile zgadzał się na to prowadzący zajęcia), a teraz w tym celu konieczne byłoby przerejestrowanie się w systemie. Rozważana jest jednak możliwość dodania takiej funkcji. Choć zmiany w systemie wywołały tak duże zamieszanie, jego zadaniem jest poprawienie komunikacji pomiędzy studentami, wykładowcami i władzami uniwersytetu. Pracownicy naukowi, którzy obecnie kontaktują się ze swoimi studentami za pomocą e-maili czy tablic ogłoszeń, mogliby wykorzystywać do tego celu właśnie USOS. Jest to możliwość, z której chce korzystać coraz większa liczba wykładowców. Wkrótce w systemie ma też zostać umieszczona Karta Nauczyciela Akademickiego, zawierająca komplet informacji o danym pracowniku naukowym będzie w niej można prześledzić jego działalność dydaktyczną oraz publikacje, a powstająca przy udziale Biura Współpracy

z Gospodarką Biblioteka Prac Dyplomowych zapewni ogólnodostępny wgląd do tego typu pism. Tutaj też będzie można rezerwować sale, sprawdzać zakres i terminy egzaminów oraz szukać planów zajęć studentów i wykładowców. Uzyskamy także multimedialną platformę e-learningową, dzięki której udostępniane byłyby testy, egzaminy i materiały na zajęcia. Ponadto USOS jest w stanie sprawdzić automatycznie proste testy wyboru, a także nie istnieją żadne ograniczenia uniemożliwiające przeprowadzenie za jego pomocą bardziej skomplikowanych sprawdzianów. Nie zmienia to jednak faktu, że Krajowe Ramy Kwalifikacji zalecają zrezygnowanie z testów wielokrotnego wyboru, przez co quizy językowe opublikowane w systemie mają charakter wyłącznie pomocniczy. Wirtualny indeks W wirtualnym dziekanacie już teraz można zapłacić za rekrutację, dodać zdjęcie do legitymacji oraz przejrzeć decyzje dotyczące przyznanych stypendiów. Elektroniczna rejestracja może natomiast doprowadzić do uproszczenia karty egzaminacyjnej, która byłaby drukowana w dziekanacie już z wypełnionymi ocenami, a wykładowcy podpisywaliby się tylko w indeksach. Czy w przyszłości doprowadzi to do zlikwidowania samych indeksów i przeniesienia całej administracji do wirtualnej rzeczywistości? Nie, chociaż na zachodzie papierowa książeczka już dawno przeszła do lamusa. Należy jednak pamiętać, że gdyby na przykład pojawiła się rozbieżność pomiędzy oceną w indeksie i w systemie, to indeks jest ostatecznym potwierdzeniem uzyskania zaliczenia. To dzięki niemu możemy dowodzić naszych racji w razie jakichkolwiek problemów. Pozostaje też uroczym symbolem i potwierdzeniem statusu studenta. Natomiast aby USOS w pełni przejął funkcję realnego dziekanatu, konieczne byłoby wprowadzenie w naszych dowodach osobistych podpisu elektronicznego, gdyż polskie prawo ciągle wymaga przechowywania wszelkich dokumentów w formie papierowej. Najważniejszy jest jednak fakt, że kontakt z drugim człowiekiem zawsze będzie mieć przewagę nad interakcją z maszyną. Nie taki diabeł straszny USOS ma się cały czas rozwijać, a jego funkcjonalność będzie wzrastać. W tym roku informowanie o rejestracji nie przebiegło najlepiej, ale przynajmniej sprawiło, że przypomnieliśmy sobie o istnieniu systemu. Jego błędy są zazwyczaj spowodowane czynnikiem ludzkim, ale można je łatwo naprawić. Zaginione hasło da się odzyskać online. W przypadku jakichkolwiek innych problemów należy w pierwszej kolejności udać się do dziekanatu lub skorzystać ze skrzynki kontaktowej na stronie www. Gdyby to nie pomogło, trzeba skontaktować się z Działem Administracji Sieci i Usług Sieciowych lub Działem Informatycznej Obsługi Toku Studiów, które działają przy rektoracie. Podsumowując, nie taki USOS straszny jak go malują. Nie uciekniemy przed wszechobecną informatyzacją naszego życia, ale może przynajmniej uczynimy ten proces bardziej przyjaznym dla wszystkich zainteresowanych.

www.suplement.us.edu.pl

01/2012

7


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.