Made in Świętokrzyskie #17

Page 10

Uwaga! Talent 10 absolutna wolność wyrazu, duże brzmienie i wyjątkowe, nieograniczone możliwości dla wyobraźni muzycznej. A tę wcześniejszą płytę kiedy usłyszymy? Szukam teraz wydawcy, liczę, że płyta ukaże się latem. Promocyjny koncert zagrałem w maju z Antonim Gralakiem w klubie Park. Gdy poznałam Cię ładnych kilka lat temu mówiłeś, że muzyka jest najważniejsza, teraz robisz instalacje, mappingi. Ależ ona jest najważniejsza, lecz współcześnie nie da się zamknąć tylko w jednej dziedzinie. To logiczny krok do przodu. Warstwa wizualna zaczyna być nieodłącznym towarzyszem muzyki, zwłaszcza gdy ktoś zajmuje się nie tylko graniem, ale i sztuką wideo. Po prostu łączę te dwie rzeczy ze sobą.

bohaterów. Mogą łączyć się w grupy, spotykać w rzeczywistości wirtualnej, działać razem lub przeciwko sobie. Mogą też założyć gogle VR, czyli okulary, które pozwalają przenieść się do wirtualnej rzeczywistości i znaleźć się w zupełnie innym świecie. Jeśli chodzi o kulturę i rozrywkę, nie wróżę VR tak dużego powodzenia, jak innym technologiom XR. Wiem, że gogle VR na pewno będą przydatne w projektowaniu, tworzeniu nowych rzeczy. Przeszkadza mi jednak, że okulary odcinają człowieka od otoczenia. Jest on ze swoim nowym światem sam na sam. A dla ludzi z „naszego” wymiaru wygląda jak ktoś, kto stoi w dziwnych okularach i macha rękami. Nawet jeśli sam przeżywa wyjątkowe rzeczy, to nikt inny nie może tego zrozumieć ani doświadczyć. Dlatego, mówiąc tylko i wyłącznie o twórczości artystycznej, nie wróżę tej technologii jakiegoś spektakularnego rozwoju. Wybieram technologię AR (nakładanie nowych elementów wizualnych na rzeczywisty świat – red.) lub mixed reality (połączenie rzeczywistości wirtualnej oraz rzeczywistości rozszerzonej – MR – red.). My tu o technologiach, a przecież tworzysz nie tylko projekty wizualne, ale także muzykę. Na swoim profilu na Facebooku informujesz o koncertach, jakie grasz np. z Włodkiem Kiniorskim, pochwaliłeś się także japońską recenzją płyty „Erotyki ludowe”. To duże wyróżnienie, że moja płyta trafiła do… japońskiego leksykonu muzyki europejskiej. Pracuję teraz nad kolejnym krążkiem. 10 lub 11 utworów muzyki klubowej imprezowej, rozrywkowej. Miks muzyki progressive, electro, reggae, psy-trance. Taką najbardziej lubię grać. Mam także pomysł na kolejną płytę. Jeden z utworów jest już dostępny w Spotify. To będą kompozycję akusmatyczne. Cóż to takiego? To bardzo ciekawa muzyka, pisana głównie z myślą o odtworzeniu „z taśmy”, czyli przez głośniki, a nie do wykonywania na żywo. Fundamentalne znaczenie kompozycyjne ma w niej barwa i spektrum. Wywodzi się z tradycji musique concrète (kierunek w muzyce współczesnej, w którym oprócz instrumentów i śpiewu wykorzystuje się realne dźwięki otoczenia, np. szum ulicy, odgłosy przyrody czy fabryki – red.), której wybitnym przedstawicielem był na przykład Pierre Henry. To genialna forma, c z e r w i e c / l i p i e c 2 0 19

Co sądzisz o współczesnym rynku muzycznym? Moim zdaniem, nie nadąża za współczesnym światem i powinien się trochę zmienić, przebranżowić. Z dwóch powodów. Po pierwsze: szkoda nie wykorzystać nowoczesnych technologii, skoro one już są, działają i mogą naszą muzykę wzbogacić. Jeśli skomponuję utwór i dodam do niego warstwę wizualną, to odbiór tej muzyki będzie inny. Jeśli umożliwię jeszcze odbiorcom interakcję, sprawię, że będą mogli się w tej wizualno-muzycznej materii zanurzyć. To nadal będzie moja kompozycja, ale nie tylko dana ludziom, ale i przez nich współtworzona. A drugi powód? Rynek muzyczny jest w recesji. Kiedyś wydanie płyty było sukcesem, a teraz nikt już płyt nie kupuje. Mało to, są tacy, którzy nawet już nie mają odtwarzacza CD, a kupują najwyżej winyle. Totalna globalizacja mediów cyfrowych sprawiła, że płyty ściąga się teraz z internetu. Do tego kanału dystrybucji potrzebne są nowe metody sprzedaży i wyceny twórczości. Zobacz, jak to wygląda w grach. Jeśli chcesz tylko pograć, kupujesz wersję podstawową. Jeśli jesteś fanem, możesz dokupić dodatkowe treści, uzupełniający kontent. Podobnie powinno być z muzyką. A tutaj zostało po staremu. Płyta kosztuje ok. 30 zł. Tyle zapłaci ktoś, kto chciałby po prostu posłuchać, bo nie zna, bo ktoś mu o tym wspomniał, bo przypadkiem znalazł tego artystę. Ale przecież są zagorzali fani, miłośnicy muzyki, którzy z przyjemnością wsparliby ulubionego artystę i zapłacili więcej, dostając w zamian dodatkowe treści. Przy tym systemie sprzedaży nie mają jak. Co prawda są już próby, by to zmienić. W internecie działa model Patreon, który ma służyć właśnie tworzeniu grona odbiorców – mecenasów danego artysty. Globalizacja to także szansa, by zaistnieć poza strukturą wydawców, wytwórni. Tak, demokratyzacja daje twórcom możliwość prezentacji swojej twórczości. Frank Zappa powiedział kiedyś, że w latach 70. szefowie wytwórni się nie znali na muzyce, więc nie bali się eksperymentować. Dzięki temu możemy słuchać Tangerine Dream czy Genesis. A potem nastąpiła era fitmodnych, którzy lepiej wiedzą i decydują o tym, jaka muzyka zyska popularność i co się sprzeda. Umieścić muzykę w internecie jest prościej niż dogadać się z wytwórnią. Dużo prościej ją promować i dystrybuować. Bardzo chwalisz ten wirtualny świat. Ale on nie jest idealny, z jego powodu oddalamy się od siebie, nie potrafimy ze sobą rozmawiać. Zresztą w „Inside-Outside” sam na to zwróciłeś uwagę.


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.