4 minute read

Lubię marzyć

Czasem słyszę, że życie to nie bajka i życie nie jest łatwe. Moje postrzeganie świata jest inne. Może to forma ochrony a może iluzji, którą tworzę. Wiem jednak, że dzięki temu patrzę na świat bardziej łagodnie niczym oczami dziecka. Bardziej lubię ludzi i ufam, że każdy z nas ma w sobie pierwiastek dobra. Pamiętam historie z dzieciństwa, kiedy w oczach rodziców byłam zawsze pogodnym dzieckiem. Według historii nie mówiłam do trzeciego roku życia i starałam się odkryć przyczynę. Powodów mogło być wiele, ale ja skupię się na marzeniach oraz ich wadze w naszym rozwoju.

Advertisement

Czas przemiany i początek mojego mówienia rozpoczął się od wakacji i odwiedzin babci oraz mojego wujka, wtedy jeszcze kawalera. Mój wujek był i jest bardzo radosny i pozytywny. Zawsze, kiedy nas odwiedzał prowokował nasz śmiech już od samych drzwi. Wiedzieliśmy, że kiedy wujek przyjedzie to będzie chciał nas złapać, łaskotać i wywołać głośny śmiech. To razem z nim zawsze siadałam do stołu. Pamiętam, że chciałam zawsze to co jadł wujek, choć zapewne na co dzień nie było to moim przysmakiem. Pamiętam, że były to krótkie wizyty, ale zawsze bardzo pozytywne a relacje mojej mamy z bratem były zawsze dobre.

Wracam wspomnieniami do wakacji, kiedy mogłam mieć około 3 lat. Pamiętam motor wujka i plastikową różę przy kierownicy.

W tej radości, jaką zawsze miał wujek pamiętam także jego zachętę i wiarę w to, żebym mówiła.

Teraz nie wiem czy już z opowieści innych czy z moim wspomnień, ale opowiem co miało wpływ na moją przemianę i otwarcie. Wujek wiedział, że lubię z nim przejażdżki motorem. Mówił do mnie, że jeśli powiem jakieś słowo, to mnie zabierze na przejażdżkę. Pamiętam jedynie tą różę, kolor motoru i zapach baku. Kiedy moi rodzice przyjechali po nas po 2 tygodniach powiedziałam jakieś zdanie do mamy.

Oczywiście były łzy wzruszenia i historie opowiadane o tym latami. Po tym czasie wszelkie bariery puściły a ja już zaczęłam mówić. Do dzisiaj lubię obserwować motory a nawet zapach baku dobrze mi się kojarzy. Wracam do tej historii, bo miała ona następny swój etap w moim życiu a także wiedzy, jaką pozyskałam myśląc o marzeniach.

W mediach społecznościowych poznałam wspaniałą osobę, która zajmuje się terapiami dla dzieci, warsztatami oraz ich rozwojem. Izabelę poznałam na spotkaniu kobiet Biznes w międzyczasie. Iza prowadziła prezentację tego czym się zajmuje i w jaki sposób może można pomóc dzieciom. Polubiłyśmy się i łączyłyśmy czasami. Pomyślałam o temacie, który Iza mogłaby rozwinąć tzn. wpływ marzeń na rozwój dziecka. Przypomniałam sobie właśnie moją historię, kiedy podróże z moim wujkiem na motorze i jego pozytywny, pełny wiary wpływ sprawił, że zaczęłam mówić. To zabawne nawet, jak można podróżować z 3 letnim dzieckiem. Zapewne po prostu sadzał mnie na ten motor, hahaha. Istotne jest, jak nasze pragnienie lub marzenie może wpłynąć na nasze życie i przyśpieszyć proces rozwoju a nawet zrzucić bariery.

Temat, który zaproponowałam Izie bardzo jej się spodobał a zarazem otrzymałam propozycję przygotowania się do tematu i zrobienia wspólnego wywiadu na temat marzeń. Im bardziej poznawałam historię osób a także wpływ marzeń na nasze życie, tym bardziej widziałam sens w poruszeniu tego tematu. Często wychodzimy ze świata dziecka chcąc być dorosłym, poważnym i samodzielnym. To jednak właśnie umiejętności dziecka i nasza wyobraźnia oraz marzenia mogą być sposobem a nawet ratunkiem na zachowanie siebie, swojej przestrzeni, tworzenie azylu i realizację swoich życiowych celów. Jako dorośli często, niesłusznie blokujemy dzieci, aby nie opowiadały głupot. To jednak warto zmienić a nawet stworzyć wspólną przestrzeń dla siebie, dla dziecka a nawet całej rodziny to czasu na marzenia i pobudzanie wyobraźni.

A zatem czego dowiedziałam się dzięki moim odkryciom i przygotowaniom do rozmowy na temat marzeń i ich wpływu na rozwój?

początek dziełaMarzenia to nic innego, jak to na naszej wyobraźni. Wyobrażamy sobie różne sytuacje, którym najczęściej towarzyszy wiele pozytywnych uczuć i dążymy do ich spełnienia. Już samo posiadanie marzenia daje nam szczęście. Zapowiada się fajnie, że już samo kreowanie ma tak pozytywny na nas wpływ. Marzenia także powiązane są z mocnymi pozytywnymi emocjami, a ich osiągnięcie powinno być dla nas czymś zupełnie wyjątkowym i niepowtarzalnym. To nie jest chwilowa zachcianka a silne pragnienie. Aby jednak dojść do tego czego naprawdę pragniemy, potrzeba ćwiczyć naszą wyobraźnię. Między innymi marzeniami, które utrzymują się na każdym etapie naszego życia jest szczęśliwy świat, relacje z ludźmi, podróże a także zawód, nowe umiejętności i rozwój osobisty. To ciekawe zarazem, jak blisko nam ciągle do idealnego świata dziecka. Co dają dobrze odkryte marzenia? Lista jest wspaniała.

Marzenia: motywują do działania, budują kreatywność zwiększają uważność i spostrzegawczość pobudzają wyobraźnię i ciekawość rozbudzają chęć zgłębiania tematu, nauki rozwijają zdolności twórcze dają szczęście, radość, samozadowolenie, satysfakcję

Warto pozwolić sobie na chwile marzeń, rozmyślać, odpoczynku a nawet nudy właśnie po to, aby z tej pustki stworzyć niesamowity plan do realizacji naszych marzeń

Katarzyna Dobrowolska

Osoby z mojej historii:

Izabela Biznes w międzyczasie

Izabela NLP terapie dla dzieci:

Izabela@nlp4kids.org tel. 0779 234 6949

Kontakt do mnie: Katarzyna Dobrowolska WhatsApp 00447702673256 FB: Katarzyna Dobrowolska SKLEP

Moje marzenia? Rodzina i morze Moje pasje? Zdrowie, masaż, aromaterapia, chodzenie boso, rozwój.

This article is from: