Kurier Plus - 18 kwietnia 2015

Page 16

16

KURIER PLUS 18 KWIETNIA 2015

O kobietach galicyjskich sprzed stu lat

Rewolucja w domu, emancypacja w ma³¿eñstwie… Ka¿dy kto œledzi dyskusjê wokó³ gender, która trwa w Polsce od 2013 r. zastanawia siê nad fenomenem wspó³czesnego polskiego spo³eczeñstwa. Czy to wszystko nie przypomina poniek¹d odprysków debat prowadzonych wokó³ porz¹dku p³ci prowadzonych ponad sto lat temu? O ile jednak dzisiaj co niektórzy w Polsce widz¹ w gender jedynie gejów i lesbijki, tak nasi pradziadowie (choæ terminu tego nie znali) raczej zastanawiali siê nad sytuacj¹ kobiet i ich rol¹ w zmieniaj¹cym siê œwiecie. I mieli ku temu powa¿ne powody – demokratyzacja ¿ycia politycznego, nowe wynalazki u³atwiaj¹ce funkcjonowanie w ¿yciu codziennym, ogromny postêp technologiczny wychodzenie naprzeciw potrzebom pañstwa, trendy p³yn¹ce z Zachodu – nigdy œwiat nie wydawa³ siê tak pêdziæ do przodu jak w³aœnie w czasach „pary i ¿elaza” Galicja – kraina bynajmniej nie magiczna Wielu Polakom, Ukraiñcom czy ¯ydom, którzy masowo emigrowali do Stanów Zjednoczonych Ameryki z Galicji (bêd¹cej ówczesn¹ czêœci¹ Austro-Wêgier), kraj który zostawili za sob¹, kojarzy³ siê negatywnie. Przeludnienie na wsi, powszechna nêdza, g³ód na przednówku, wszêdobylska policja i ¿andarmeria, pe³no wojska, mocne podzia³y klasowe, tytu³omania itp. Ale to przecie¿ te¿ czas, kiedy Galicja prze¿ywa boom budowlany: w Krakowie i Lwowie powstaj¹ piêkne budynki u¿ytecznoœci publicznej, w Przemyœlu wznoszenie niemal najwiêkszej twierdzy w Europie zapewnia pracê tysi¹com robotników. Z kolei w okolicy Borys³awia odkrycie ropy przyci¹ga zagranicznych inwestorów. Wydobycie tego surowca szybko osi¹gnie trzeci poziom na œwiecie i pomimo fatalnych warunków pracy stanie siê b³ogos³awieñstwem dla bezrobotnych ch³opów. Do tego dojdzie jeszcze wzrost nacjonalizmów, pojawienie siê masowych partii politycznych oraz walka w dostêpie do edukacji. Nie ma siê zatem co dziwiæ, ¿e Galicja po dzieñ dzisiejszy stanowi przedmiot badañ wielu historyków, którzy zastanawiaj¹ siê nad jej fenomenem. A przecie¿ Galicja to tak¿e miejsce œcierania siê ówczesnych norm spo³ecznych i œwiatopogl¹dowych – nauki spo³ecznej Koœcio³a z socjalizmem, darwinizmem i liberalizmem. Nie mniejszy problem stanowi³a tzw. kwestia kobieca. Upadek anio³a, czyli ¿ona w domu „Mê¿owie! Mê¿owie! Wierzyæ Wam nie warto/ Polowanie, hulanki, truneczek lub karta/ Milsze Wam po stokroæ nad ¿ycie domowe/ S³owem wszystko milsze, byle tylko nowe”. Wiersz Do naszych mê¿ulków, napisany przez in¿yniera Józefa Kêdzierskiego (prawdopodobnie w 1878 r. lub jakiœ czas póŸniej), w satyryczny sposób oddaje problem relacji domowych, typowych dla ma³¿eñstw inteligenckich okresu galicyjskiego. Szara rzeczywistoœæ niweluje stosunki ma³¿eñskie. ¯ona z bóstwa w okresie narzeczeñstwa spada w hierarchii do tej, od której ucieka siê w grono przyjació³. Dom wydaje siê siedliskiem nudy, obowi¹zków lub „wewnêtrznych wrogów”, którzy nie potrafi¹ doceniæ ca³odziennej harówki mê¿czyzny–g³owy rodziny, wydaj¹c beztrosko ciê¿ko przez niego zarobione pieni¹dze. Rozmowy ma³¿eñskie to albo narzekania ¿ony na przesiaduj¹cego stale w kasynie mê¿a, albo utyskiwania mê¿a na Ÿle prowadzone gospodarstwo domowe. Równie¿ Emil Ho³od na ³amach „Kuriera Stryjskiego” dwukrotnie w 1895 r. zauwa¿y³, ¿e miejscowe kobiety narzekaj¹ na nieobecnoœæ mê¿ów w domu. We-

d³ug niego mê¿owie ca³y dzieñ mieli przebywaæ w biurach, „wieczorem zaœ jeszcze gorliwiej przesiadywaæ w kasynach”. Z tego powodu ca³a odpowiedzialnoœæ za wychowywanie dzieci i prowadzenie domu spada³a na ¿ony, „bo pan m¹¿ raczy siê nudziæ w domu”. Tymczasem wielkim zmartwieniem dla matek by³y dorastaj¹ce córki, dla których nic innego nie liczy³o siê bardziej ni¿ pokazanie w towarzystwie, na popularnych jourfixach, herbatkach, wieczorkach, a w okresie karnawa³u na popularnych w ca³ej Galicji balach oficerskich. Jak narzeka³a przeciêtna pani domu, „mundur i œwiec¹ce guziki posiadaj¹ w dwudziestym roku ¿ycia wiêkszy wp³yw i¿ perswazje matki”. Czy tylko mê¿czyŸni byli winni? Irena Sr., w artykule Tegoczesna Kobieta, który ukaza³ siê w 1909 r. na ³amach „Gazety Przemyskiej” winê za niepowodzenia ma³¿eñstw widzia³a ju¿ nie w mê¿czyznach, ale w kandydatkach na ¿ony i ich rodzicach. Wed³ug Ireny m³ode panienki nade wszystko zwraca³y uwagê na „gruntown¹ znajomoœæ kaprysów mody” i towarzyskie obycie, które obejmowa³o parê „niezbêdnych” cech: flirt i swobodne, ale przyzwoite obejœcie z mê¿czyznami, konieczny sport (tenis, œlizgawka i p³ywanie), nale¿enie do paru organizacji charytatywno-spo³ecznych, wype³nianie obowi¹zków religijnych, a nade wszystko „nastrojowe, ckliwo-tragiczne, szarpi¹ce nerwami powieœci, liche t³umaczenia francuskich modernistów”. Tymczasem brak znajomoœci problemów gospodarstwa domowego, zawodowych spraw mê¿a i wychowania dzieci powodowa³, ¿e dla wielu panien wychowanych tak a nie inaczej sytuacja, w jakiej siê znajdywa³y po œlubie by³a olbrzymim zaskoczeniem. Mê¿owie zajêci prac¹ ¿onom bowiem powierzali zarz¹dzane sprawami domowymi. Wtedy niejednokrotnie okazywa³o siê, ¿e bez pomocy s³u¿by m³oda pani domu by³a bezradna. St¹d autorka uczula³a, ¿e pomimo zmiany pozycji kobiet w ¿yciu publicznym jej przeznaczeniem w³aœciwym ma byæ rola ¿ony i matki. Dlatego „wiedza praktyczna gospodarstwa domowego, ig³a i miara, opieka nad dzieæmi, podstawy higieny, trochê pedagogii, du¿o wiary w Boga i w przysz³oœæ Ojczyzny nie zaszkodz¹ ¿adnej pannie”. Recepta na udane ma³¿eñstwo czy dodatkowe zobowi¹zania? Takich g³osów by³o w ówczesnej prasie o wiele wiêcej. Podkreœlano, ¿e m¹¿ i ¿ona nie maj¹ o czym rozmawiaæ, bo… ich przygotowanie intelektualne by³o zupe³nie inne. O ile od m³odego mê¿czyzny z warstwy œredniej oczekiwano, by przynajmniej zda³ maturê (zapewnia³a ona wówczas szansê na karierê minimum w administracji, bêd¹cej szczytem marzeñ dla przeciêtnej rodziny, bo dawa³a sta³¹ posadê i emeryturê na stare lata – w dalszym ci¹gu bêd¹c¹ novum w ówczesnych realiach), tak wymagania wobec kobiet by³y inne. Mê¿czyzna mia³ utrzymywaæ rodzinê, st¹d nawet absolwentki seminariów nauczycielskich, czêsto rezygnowa³y z pracy zawodowej, bo mia³y siê poœwiêciæ wychowywaniu dzieci i obowi¹zkom ma³¿eñskim. W wiêkszoœci przypadków jednak pensja g³owy rodziny nie wystarcza³a, aby utrzymaæ gospodarstwo domowe, st¹d wiele kobiet musia³o po cichu dorabiaæ, by podreperowaæ domowy bud¿et. A to lekcjami jêzyków, czy gry na instrumentach, haftem czy prowadzeniem drobnego biznesu. Czêsto robiono to pod przykrywk¹ „zabicia czasu” lub „chêci spe³nienia siê” – wszak wiêkszoœæ s¹siadów zdawa³a sobie sprawê,

u Galicyjskie emancypantki. ¿e s³owa te by³y tylko eufemizmem. Ale ju¿ na prze³omie lat 80. i 90. rozpoczê³a siê akcja zak³adania gimnazjów dla dziewcz¹t – tego typu szkó³, które umo¿liwia³y jej absolwentkom studiowanie na uczelniach wy¿szych. Ju¿ w 1894 r. w Krakowie, a chwilê potem we Lwowie pojawi³y siê pierwsze studentki. Dwadzieœcia lat póŸniej nowe pokolenie kobiet dzia³a³o w ruchu strzeleckim i w harcerstwie. Pojawi³y siê nie tylko kobiety z doktoratem z nauk humanistycznych i matematyczno-przyrodniczych, ale i z medycyny. Kobiety realizowa³y siê nie tylko w organizacjach charytatywnych, czy religijnych, ale i zwi¹zanych z wytwórstwem, kultur¹, a nawet polityk¹. Wcale to nie oznacza, ¿e konserwatywne spo³eczeñstwo patrzy³o na nie przychylnym okiem. Minê³o bowiem zbyt ma³o lat, by zmiany mentalne mog³y siê zakorzeniæ, ale coraz czêœciej zaczynano doceniaæ kobiety z wy¿szym wykszta³ceniem, zw³aszcza je¿eli umia³y pogodziæ aspiracje intelektualne i zawodowe z obowi¹zkami domowymi. Wci¹¿ uwa¿ano, ¿e rola matki i ¿ony, to g³ówne powo³anie kobiet, st¹d rola panien (dziœ byœmy powiedzieli singielek) by³a nie do pozazdroszczenia. * Problem roli i znaczenia kobiet w gospodarstwie domowym w Galicji jawi siê jako zjawisko niezwyk³e interesuj¹ce. Bowiem to w ramach tego obszaru dokonywa³a siê pierwsza emancypacja. A czas autonomii Galicji (1867-1918) by³ okresem modernizacji i pojawienia siê szeregu nowych problemów cywilizacyjnych dotykaj¹cych ca³e spo³eczeñstwo. Stare wzorce, postuluj¹ce jedynie wychowanie salonowe lub w wersji unowoczeœnionej – nieustanne polerowanie i sprz¹tanie sprzêtów domowych dezaktualizowa³y siê i de facto przyczynia³y do wytworzenia dziwnego typu ma³¿eñstwa – ma³¿onków ¿yj¹cych obok siebie, choæ w jednym gospodarstwie domowym. U progu XX w. równie¿ i w prowincjonalnych oœrodkach galicyjskich pojawi³y siê g³osy nawo³uj¹ce kobiety do lepszego gospodarowania nie tylko w ramach obszaru domowego, ale i w przestrzeni publicznej, która przesta³a byæ zarezerwowana jedynie dla mê¿czyzn. Kobieta mia³a zatem przekszta³ciæ siê w miarê swoich mo¿liwoœci w nowoczesnego mened¿era,

sprawnie kieruj¹cego domowym przedsiêbiorstwem. Cechy takie jak: odpowiednie zarz¹dzanie domem, energia, rzutkoœæ usprawiedliwia³y coraz czêœciej w oczach spo³eczeñstwa przekraczanie przez kobiety sfery domowej i siêgania po coraz to nowe wyzwania w ¿yciu publicznym. Prawdziwa rewolucja dokona³a siê jednak dopiero po doœwiadczeniach I wojny œwiatowej, niezwykle ciê¿kiej dla mieszkañców terenów Galicji Wschodniej. Co ciekawe, dyskusja nie ominê³a równie¿ mê¿czyzn. Mieli oni staæ siê bardziej œwiadomi swego powo³ania roli mê¿a i ojca, który wspiera domowników w codziennych pracach, a nie tylko jest dostarczycielem pieniêdzy. W ten sposób obszar gospodarstwa domowego stawa³ siê laboratorium doœwiadczalnym nowych trendów w postrzeganiu ról kobiety i mê¿czyzny.

Tomasz Pud³ocki WTOREK, 21 kwietnia godz. 18: 30 Wyk³ad dr. Tomasza Pud³ockiego z Uniwersytetu Jagielloñskiego w Krakowie - “Prawa kobiet i podzia³ domowych obowi¹zków ze wzglêdu na p³eæ. Kobiety w spo³eczeñstwie galicyjskim 1867 – 1914”. Brooklyn Public Library 107 Norman Ave., Brooklyn, NY 11222

Dr Tomasz Pud³ocki

pracuje w Instytucie Historii UJ. Specjalizuje siê w spo³eczno-kulturowej historii Galicji. Jest autorem m.in. ksi¹¿ki o inteligencji Przemyœla w latach 1867-1939 oraz wielu artyku³ów z zakresu historii kobiet w Galicji Wschodniej. Tyle co opublikowa³ ksi¹¿kê nt. Ambasadorzy idei. Wk³ad intelektualistów w promowanie pozytywnego wizerunku Polski w Wielkiej Brytanii w latach 1918-1939, Kraków 2015, bêd¹c¹ m.in. efektem jego pobytu w USA jako stypendysty Fundacji Koœciuszkowskiej w NYC (2012/2013). Cz³onek Komisji Historii Kobiet Polskiej Akademii Nauk oraz by³y prezes Towarzystwa Przyjació³ Nauk w Przemyœlu. Stypendysta Ministra Nauki i Szkolnictwa Wy¿szego RP dla najlepszych m³odych uczonych (do 35 roku ¿ycia)


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.