2 minute read

Potiomkinowskie

Spośród internetowych rankingów „10 najpiękniejszych...” dziś na tapet weźmiemy najpiękniejsze schody świata. W zdecydowanej większości tych zestawień natkniemy się na te z przepięknej, malowniczej, nadmorskiej Odessy.

Advertisement

Schody w Odessie (Ukraina) – widok z dołu Schody w Odessie (Ukraina)

– widok z góry (źródło: www.youtube.com, profil: Sylwia K_Podróże, kadr z filmu ODESSA SCHODY POTIOMKINOWSKIE)

Przykład złudzenia optycznego – najniższy stopień jest około 1 m szerszy niż najwyższy (IKEA, Wrocław)

Anna Skolak

Schody Potiomkinowskie

To symboliczne wejście do ukraińskiego miasta od czasu ich powstania w XIX wieku nosiło już wiele imion. Początkowo były nazwane „Gigantycznymi schodami”, następnie „Schodami przymorskimi”, „Ryszeliowskimi”, „Bulwarowymi” i wreszcie od 1955 roku znane są jako „Schody Potiomkinowskie”. Ich powstanie zawdzięczamy włoskiemu architektowi z XIX wieku Francesco Boffo oraz pomocy Abrahama Mielnikowa i Pottiera. Pierwotna nazwa “Gigantyczne” miała swoje uzasadnienie – liczą one 192 stopnie, mają długość 132 metrów, a różnica poziomów wynosi 27 metrów. Początkowo zbudowane z piaskowca zastąpione zostały w 1933 roku stopniami wykonanymi z granitu z Podola. Rozszerzająca się ku dołowi konstrukcja schodów sprawia, że patrząc na nie z góry odnosi się wrażenie, jakby stopnie były tej samej szerokości. W rzeczywistości jednak najniższy stopień ma ok. 21,5 metra, najwyższy zaś 12,5 metra. Dodatkowo patrząc z góry, nie zobaczymy schodów, jedynie podesty. Z dołu natomiast efekt będzie odwrotny – zobaczymy jedynie schody. Prócz wywołującej złudzenie optyczne konstrukcji, schody kryją jeszcze kilka tajemnic i ciekawostek. Początkowo stopni było 200, podczas renowacji zredukowano ich liczbę do obecnej. Mieszkańcy twierdzą jednak, że ta ósemka nie została usunięta, a jedynie zakopana i do dziś znajduje się pod jezdnią ulicy Nadmorskiej. Pełnią one również ważną rolę w życiu kulturalnym mieszkańców. Służąc jako trybuny umożliwiają organizację koncertów, pokazów, festiwali. Raz w roku organizowane są również zawody w bieganiu po schodach w górę, a obecny rekord wynosi 22,8 sekundy! Jeżeli nigdy nie byliście w Odessie i nie przeglądaliście list topowych schodów, a w głowie pojawiła się myśl „gdzieś je już widziałem”, bardzo możliwe, że stoi za tym film Siergieja Eisensteina “Pancernik Potiomkin” (1925 r.). Ta prawie już stuletnia produkcja zdecydowanie przyczyniła się do ich rozsławienia. Schody zagrały też w filmie Juliusza Machulskiego pt. “Déjà vu” (1989 r.). Dodatkowo były inspiracją dla tych znajdujących się w Polsce przy Operze i Filharmonii Podlaskiej w Białymstoku oraz w Parku Marszałka Edwarda ŚmigłegoRydza w Warszawie. Mogliście więc spotkać w naszym kraju ich zmniejszone i lekko różniące się wersje.

This article is from: