
7 minute read
Rozbierać czy nie rozbierać?
Rozbierać czy nie rozbierać?
Pytanie retoryczne? Nie zupełnie. W zależności od kontekstu powinniśmy wziąć pod uwagę różne „za i przeciw”. Jesteśmy bowiem tylko ludźmi. O czym mowa? Napiszę wprost: kamieniarz stawia nagrobek – klient nie płaci. Każdy zapewne przyzna, że nie jest to sytuacja wymyślona ani abstrakcyjna.
Advertisement
Kamieniarstwo to nie tylko nagrobki, wazony, rzeźby, blaty czy impregnacja. Możemy być najlepszymi rzemieślnikami, robić najpiękniejsze rzeźby z Carrary Ordinario, bezbłędnie obsługiwać kolanówkę, być najlepszym dystrybutorem chemii. Kamieniarstwo to przede wszystkim KLIENT, dla którego staramy się być najlepszymi w swoim fachu. Wybieramy najlepszy materiał, szkolimy się, kupujemy coraz lepsze narzędzia i maszyny, a w biurze codziennie wstawiamy świeże kwiatki do wazonu. To dla KLIENTA golimy rano brodę i prasujemy koszule lub zakładamy odpowiedni „Arbeitsanzug”. I pracujemy przez cały dzień w przyjemnych dźwiękach piły tnącej kamień. Sama przyjemność. Duże poświęcenie.
Czasami KLIENT wymyśli sobie coś zupełnie nietypowego, czego nie mamy w asortymencie. Ale oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby przejeździć Polskę wzdłuż i wszerz szukając brakującego kawałka z Olive Green: „Nic nie szkodzi Panie Kliencie. Poszukamy, zrobimy. To wszystko dla Pana.” Praca zrobiona. Rzemieślnik wzdycha ze spokojem i szczęściem, bo wykonał kawał dobrej pracy. Że udało mu się wszystko zdobyć na czas, przed Wszystkimi Świętymi. Że nagrobek stoi w odpoDominika Grabiarz wiednim miejscu i jest powodem do dumy dla Wykonawcy. Dwa dni później przychodzi do biura Klient – w celu rozliczenia się – tak przynajmniej myśli Wykonawca. Jednak… Klient nie płaci, ponieważ nie podoba mu się ciemna smuga na płycie Viscount White… Klient roszczeniowy nie występuje jedynie w filmach, lecz w codziennym życiu każdej branży. Co wtedy? Kto ma rację lub kto jej nie ma? Czyją zatem własnością jest nagrobek stojący na cmentarzu w momencie, gdy jest gotowy, lecz nie jest opłacony? Czy Wykonawca ma prawo rozebrać i zabrać nagrobek, który wykonał? Spróbujmy to przeanalizować.
Dominika Grabiarz, autorka tekstu prowadzi zakład kamieniarski na terenie Śląska. Zajmuje się także profesjonalną pielęgnacją kamienia.
Kontakt: tel. 501 172 824 biuro@scalpellino.pl
Najlepszym wyznacznikiem jest prawo. Czyli zasady, wedle których powinnyśmy działać, pracować i tworzyć umowy. Zacznę od tej ostatniej kwestii. Umowa. Jej sporządzenie powinno być pierwszym krokiem, gdy przechodzimy do konkretów zamówienia. Stworzenie dobrej umowy to nie lada wyzwanie. „Umowa sprzedaży jest umową najczęściej zawieraną w obrocie gospodarczym. Zgodnie z art. 535 kc przez nią sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu ją, a kupujący zobowiązuje się ją odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę. Co do zasady własność przedmiotu sprzedaży przechodzi na kupującego w chwili zawarcia umowy. Wydanie towaru przez sprzedającego oraz zapłata ceny przez kupującego nie muszą jednak nastąpić w tym samym czasie. Sprzedawca może wyrazić zgodę na późniejszą zapłatę całości lub części ceny (tak zwana „sprzedaż z odroczonym terminem płatności” lub „kredyt kupiecki”). Opisana sytuacja może być niekorzystna dla sprzedawcy. Nie można bowiem wykluczyć, że po przeniesieniu własności towaru może on nie otrzymać należnej mu zapłaty. Wprawdzie przysługuje mu roszczenie o zapłatę umówionej ceny, ale w przypadku niewypłacalności lub upadłości kupującego może się ono okazać niewystarczające.” (https://poradnikprzedsiebiorcy. pl/-zastrzezenie-prawa-wlasnosci-towaru-ochrona -przed-nieuczciwymi-kontrahentami) Co to oznacza „po naszemu”? Przyjrzyjmy się temu, korzystając z przykładu.
Kupujący jest zainteresowany konkretnym nagrobkiem. Wykonawca przedstawia ofertę cenową. Kupujący się zgadza. Wspólnie ustalają termin realizacji. Obydwie strony są zgodne i przystają na warunki. Zero umowy na papierze, zero podpisów, zero pieczątek, zero zadatku. Nagrobek właśnie w tym momencie stał się własnością Kupującego. Oznacza to, że jeśli nagrobek stanie na cmentarzu, a Klient nie zapłaci, to Wykonawca nie ma prawa go rozebrać. Może jedynie rościć o uregulowanie zapłaty. Zatem powodzenia drogi Wykonawco… Na szczęście nie ma sytuacji bez wyjścia. Nie musimy być „Polakiem mądrym po szkodzie”. Bądźmy „Polakiem mądrym przed szkodą”. Musimy wiedzieć, że ustne ustalenia z Klientem są dobre jedynie wtedy, gdy wszystko pójdzie dobrze i nie ma żadnych problemów podczas realizacji pracy. Jednak w momencie, gdy coś pójdzie nie tak, to niestety ustne ustalenia nic nam nie dadzą. Słowo przeciwko słowu. Lepiej zatem mieć wszystko spisane w umowie. Dobrej umowie. Co możemy w niej zawrzeć?
Art. 589. Kodeksu cywilnego mówi: „Jeżeli sprzedawca zastrzegł sobie własność sprzedanej rzeczy ruchomej aż do uiszczenia ceny, poczytuje się w razie wątpliwości, że przeniesienie własności rzeczy nastąpiło pod warunkiem zawieszającym. [Sprzedaż z zastrzeżeniem własności rzeczy sprzedanej]” (https://sip.lex.pl/akty-prawne/dzu-dziennik-ustaw/ kodeks-cywilny-16785996/art-589) Oznacza to, że nagrobek jest własnością Wykonawcy do momentu uiszczenia całości opłaty. Jednak ten artykuł ma moc prawną tylko i wyłącznie wtedy, kiedy jest zapisany w umowie.
Zaliczka a zadatek.
Zaliczka: „Powszechnie przyjmuje się, że jest to częściowa zapłata na poczet świadczenia. W sytuacji, gdy umowa jest wykonana prawidłowo, skutki wręczenia zadatku lub zaliczki co do zasady są takie same – zaliczenie na poczet świadczenia. Różnice widać wówczas, gdy umowa nie zostanie wykonana. Zaliczka podlega wtedy zwrotowi temu, kto ją dał bez względu na przyczynę braku realizacji umowy.” (https://mikroporady.pl/pytania-do-eksperta/porady-eksperta/zwrot-zadatku-do-przyrzeczonej-umowy-przedwstepnej) Zadatek: „Instytucja zadatku jest uregulowana w art. 394 Kodeksu cywilnego. Zgodnie z nim zadatek dany przy zawarciu umowy skutkuje tym, że w razie niewykonania umowy przez jedną ze stron druga strona może bez wyznaczenia terminu dodatkowego od umowy odstąpić i otrzymany zadatek zachować, jeżeli natomiast sama dała zadatek, może żądać sumy dwukrotnie wyższej od zadatku.” (https://mikroporady.pl/pytania-do-eksperta/porady-eksperta/zwrot-zadatku-do-przyrzeczonej-umowy-przedwstepnej) Spróbujmy przetłumaczyć to na język bardziej przystępny. Dla nas, Wykonawców, niekorzystne jest umieszczanie słowa „Zaliczka” na umowie, ponieważ w razie braku porozumienia, musimy ją zwrócić Klientowi, bez względu na przyczynę. Zadatek natomiast jest dla Wykonawców bardziej korzystny. Dlaczego? W momencie, gdy Klient rezygnuje z usługi, zadatek nie musi być mu zwrócony. Jeśli natomiast Wykonawca nie zdąży na czas wykonać usługi, lub powie Klientowi, że nie jest w stanie wykonać zlecenia z jakiegoś powodu, musi zwrócić Klientowi dwukrotność kwoty. Co jeszcze możemy umieścić w Umowie, aby była dla nas jakimś rodzajem ochrony? Możemy jeszcze umieścić pewne Zastrzeżenie, które mniej więcej brzmi tak: „Jeżeli został wpłacony zadatek, klient się rozmyślił, a kamieniarz rozpoczął już prace nad zleceniem, Wykonawca potrąca kwotę za wykonaną do tej pory pracę”.
Ostatnia kwestia, którą chciałabym poruszyć, to wandalizm. Wielu z nas pewnie spotkał ciąg zdarzeń: kamieniarz stawia nagrobek, klient nie płaci; wykonawca żąda zapłaty należności, ponagla, dzwoni, pisze e-maile; klient w złości niszczy nagrobek. Jeżeli nagrobek stanowi własność Klienta (co zostało opisane w wcześniejszej części artykułu) to… Klient zniszczył swoją własność. Jeżeli natomiast nagrobek należy do Wykonawcy, to mamy do czynienia z Artykułem 288 Kodeksu karnego. Paragraf 2. artykułu 288. KK określa również, jaka kara może zostać orzeczona względem osoby dopuszczającej się zniszczenia lub uszkodzenia cudzej własności. Jeśli czyn określony zostanie jako przestępstwo, sprawcy grozi od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności. W przypadku, gdy ranga zdarzenia jest mniejsza i uznane jest ono za wykroczenie, ten, kto działa na szkodę drugiej osoby (poprzez niszczenie jej mienia), może ponieść konsekwencje w postaci aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. Orzekana kara może mieć postać wypłaty równowartości wyrządzonej szkody. Inna opcja brana pod uwagę to zobowiązanie osoby dopuszczającej się nagannego czynu do przywrócenia stanu faktycznego (naprawy zniszczonej rzeczy). (https:// businessinsider.com.pl/poradnik-finansowy/o-czym-mowi-art-288-kk/1s6l2zf) Podsumowując: • nie mając umowy pisemnej z zastrzeżeniem prawa własności, nie możemy rozebrać niezapłaconego nagrobka; • możemy uchronić się przed roszczeniowymi
Klientami na kilka sposobów, np. odpowiednio konstruując umowę; • umowę najlepiej przygotować pod nadzorem prawnika – lepiej raz zapłacić i być pewnym zabezpieczenia swoich praw; • zaliczka a zadatek – warto znać różnicę, ponieważ jedno jest dla nas korzystne, drugie niekoniecznie; • zastrzeżenia wpisane w umowę są prawomocne; • ewentualny wandalizm Klienta może jeszcze bardziej go pogrążyć. Mogę podpowiedzieć, że dobrze przygotowany wzór umowy o wykonanie pomnika nagrobnego został stworzony przez prawników na potrzeby Polskiego Związku Kamieniarstwa. Wzór jest do dyspozycji członków związku. Kontakt: www.kamieniarze.org. pl, tel. 74 855 12 28. Artykuł powstał w konsultacji z prawnikiem.





