Ostatni Bastion. Wojna polsko-bolszewicka 1919-1921

Page 1

WOJNA POLSKO-BOLSZEWICKA 1919–1921 Nie było jej prawie półtora wieku. Dopiero co zmartwychwstała, a w zasadzie wciąż jeszcze trwał proces jej zmartwychpowstawania. Tamta Polska, z jesieni 1918 roku, to raptem kawałek zaboru rosyjskiego (z Włocławkiem) i część Galicji. W dodatku o wciąż płynnych granicach, o które trzeba się bić z: Rosjanami, Ukraińcami, Czechami… Cztery miesiące później, zryw Wielkopolan (tym razem nasi przodkowie walczyli z Niemcami), przyłączy do odrodzonej Polski: Poznańskie, Pałuki (ze Żninem), część Kujaw (z Inowrocławiem) i Krajny. Po roku i dwóch miesiącach – od listopada 1918 roku – do Macierzy powróci: Pomorze Nadwiślańskie (z Toruniem, Bydgoszczą i Grudziądzem), Bory Tucholskie i Kociewie (ze Świeciem). Jednocześnie ze zbrojnymi zmaganiami na: zachodzie i północy (z Niemcami), południu (z Czechami, Ukraińcami) oraz wschodzie (z Rosjanami), trwała budowa struktur i ustroju odrodzonego państwa. Wybrano Sejm, gdzie zgodnie z polską (ale i leżącą u podstaw demokracji) tradycją, zasiedli przedstawiciele kilkunastu (od skrajnej lewicy, przez centrum, ludowców, po skrajną prawicę), kłócących się zawzięcie, partii. Rządy powstawały i po kilku miesiącach, a czasem nawet tygodniach, upadały. Powstawały i znikały kolejne polityczne efemerydy. Od słynnego listopada 1918 roku, gdy w najpierw w Lublinie, a potem w Warszawie, proklamowano powstanie Rzeczypospolitej Polskiej, minęło raptem 19 miesięcy. I właśnie wtedy, z początkiem lipca 1920 roku, runęły na nią ze wschodu, jak przed wiekami na Rzym, hordy azjatyckich barbarzyńców. Ludy idące pod sztandarami rewolucji, połączyła w rzeczywistości chęć grabienia i mordowania bogatych. A przynajmniej takich, którzy się chłopom-analfabetom znad Wołgi, Donu i zza Uralu wydawali bogaci, bo mieli w domach książki i fortepiany. I zdarzył się cud. Zanim w połowie sierpnia rozegrana zostanie bitwa, którą historycy nazwą właśnie „cudem na Wisłą”, 1 lipca 1920 roku zajdą wydarzenia, doniosłości których nie sposób przecenić, bez których sierpniowego zwycięstwa by nie było. Niemal wszystkie partie w Polsce (nie licząc komunistów, którzy sami lokowali się poza polskim życiem politycznym) przestały się kłócić, zawarły porozumienie i utworzyły Radę Obrony Państwa. A ta natychmiast wydała odezwę zaczynającą się od słów: „Obywatele Rzeczypospolitej! Ojczyzna w potrzebie!”, w której wezwała wszystkich zdolnych do noszenia broni, „by dobrowolnie zaciągali się w szeregi armii”, stwierdzając, iż „za Ojczyznę każdy w Polsce, z własnej woli, gotów złożyć krew i życie”. Odzew był powszechny. Z miast i wsi, szkół, uczelni, drużyn harcerskich, od pługa, z fabryk, sklepów, warsztatów – w szeregi Armii Ochotniczej wstąpiło ponad 105 tysięcy Polaków. To oni, wraz z oddziałami regularnego wojska (dawnymi legionistami Piłsudskiego, żołnierzami gen. Hallera, polskiego korpusu w Rosji, pułkami wielkopolskimi i pomorskimi), odrzucili 14 sierpnia 1920 roku spod Warszawy bolszewików, którzy licząc na połączenie z niemieckimi rewolucjonistami, czuli się już panami Europy. Myślę, że wzorem naszych przodków, gdyby dziś Ojczyzna znalazła się w potrzebie, potrafilibyśmy odrzucić polityczne spory i kłótnie oraz stanąć w jednym szeregu w jej obronie. Mam jednak przede wszystkim nadzieję, że już nigdy, ani my, ani pokolenia naszych następców, nie będziemy musieli odpierać wroga zagrażającego Najjaśniejszej Rzeczypospolitej. Piotr Całbecki Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego

MACIEJ JASIŃSKI SCENARIUSZ

JACEK MICHALSKI RYS U N K I

ISBN 978-83-953483-6-5


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.