Generał Elżbieta Zawacka. Cena odwagi

Page 1

Gdy w 1942 roku, po raz setny przekraczała (pod przybranym nazwiskiem) granice okupowanej Europy, by dostarczyć na Zachód meldunki Komendy Głównej AK, przestała liczyć kolejne wyprawy. A przecież była jeszcze przed nią ta najsłynniejsza, z zimy 1943 roku: przez Niemcy, kolaboracyjną Francję (którą pokonała ukryta pod stertą węgla w tendrze parowozu), śnieżne Pireneje (z pościgiem „na plecach”), Gibraltar do Anglii. I powrót kilka miesięcy później do Polski, jako spadochroniarka, jedyna kobieta elitarnej formacji cichociemnych. A później udział w powstaniu warszawskim, natomiast po jego upadku – odbudowa łączności z Londynem. Jednym słowem Elżbieta Zawacka, używająca w konspiracji pseudonimu „Zo”, na pozór wygląda jak idealna postać z komiksu. Tyle, że zanurzeni we współczesnej popkulturze, przywykliśmy, że jej fikcyjne bohaterki, przypominają skrzyżowanie miss uniwersum z mistrzyniami wschodnich sztuk walki. Tymczasem Elżbieta Zawacka była inna. Średniego wzrostu, blondynka o niebieskich oczach miała w sobie coś męskiego. Była surowa, poważna, trochę szorstka i bardzo rzeczowa. (…) Dopiero na pożegnanie poczułem ciepły, mocny uścisk dłoni i usłyszałem lekkie westchnienie: Daj Boże, żebyście dotarli – tak opisywał pierwsze spotkanie z „Zo” Jan Nowak-Jeziorański, inny sławny kurier Podziemnego Państwa. W dodatku, w przypadku osoby, która żyła prawie wiek (odeszła styczniu 2009 roku, zaledwie dwa miesiące przed setnymi urodzinami) okres konspiracji (lata 1939–1946) to nawet nie jedna dziesiąta życia. Ktoś może powiedzieć, że może i siedem, w stosunku do stu, lat to niewiele, ale to okres wyjątkowy bohaterski. To prawda, ale czy bohaterstwem, choć zupełnie innego rodzaju, nie była dalsza droga Elżbiety Zawackiej. Mimo panującego komunizmu, na początku zwłaszcza w jego najbardziej brutalnej, stalinowskiej formie (co przypłaciła czteroletnim więzieniem), nie opuściła kraju, starając się tu i teraz, służyć Polsce. Jakiż trzeba mieć hart ducha, by po wyjściu na wolność, w wieku prawie 50 lat, rozpoczynać karierę naukową (w dodatku kładąc podwaliny pod zupełnie nową dziedzinę andragogikę – pedagogikę dorosłych), zwieńczoną tytułem profesorskim i uznaniem UNESCO. Jednocześnie cały czas chronić, w najbardziej mrocznych czasach, pamięć o Państwie Podziemnym (była m.in. inicjatorką powołania Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej), a zwłaszcza kobietach walczących w szeregach AK. Żyła skromnie, w niewielkim mieszkaniu, w jednym z betonowych bloków w Toruniu. A jednocześnie z własnych środków, gdy Polska odzyskała niepodległość, ufundowała dwa pomniki, poświęcone Polkom walczącym o wolność. W 2005 roku stwierdziła: Miałam szczęśliwe życie (…) Nawet te kilka lat w więzieniu… Nie, to nie było ważne. Ważne jest to, co jest jeszcze do zrobienia.

Piotr Całbecki Marszałek Województwa Kujawsko-Pomorskiego

CENA ODWAGI

scenariusz

Maciej Jasiński rysunki

ISBN 978-83-959853-0-0

Jacek Michalski


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.