Nr 09 (320) WRZESIEŃ 2022
Informator strzelecki Bezpłatny miesięcznik informacyjno-kulturalny
Nabór uzupełniający do programu „Twoje M” W blokach, które powstają przy ul. Bocznicowej są jeszcze wolne mieszkania. Nabór trwa od 3 do 31 października 2022. Więcej na www.twojem.strzelceopolskie.pl
S
Z SIECI DROGO, WĘGLA BRAK - Nasze szkoły i przedszkola miejskie są podłączone do sieci ciepłowniczej – mówi Marzenna Staroszczyk, dyrektor Gminnego Zarządu Obsługi Jednostek. – Więc nie brak opału, ale cena za dostarczane ciepło jest tu problemem. Planowaliśmy wydatki na poziomie ok. 470 tys. zł, tymczasem prognoza do końca grudnia to na dziś 800 tys. zł. Prawdziwym wyzwaniem będzie ogrzanie Publicznej Szkoły Podstawowej, która jest ogrzewana gazem. Średni koszt wynosił 170 tys. zł rocznie, dzisiaj już szacujemy, że będzie to 350 tys. zł. Dobra informacja jest taka, że szkoła miała podpisaną umowę do końca kwietnia 2022 roku, z cenami gwarantowanymi. To pozwoliło na zmniejszenie kosztów – wylicza. - Natomiast wiejskie placówki mają swoje kotłownie. Kalinowice, Kadłub, Szymiszów, Sucha i Błotnica Strzelecka mają ogrzewanie olejowe, pozostałe to węgiel. W planie na ten rok zabezpieczyliśmy środki na poziomie 500 tys. zł. Dziś już wiemy, że przy obecnych cenach będzie to koszt ok. 1,2 mln zł – wskazuje Marzenna Staroszczyk.
JAK SPIĄĆ PRZYSZŁOROCZNY BUDŻET?
Czas ogromnej niepewności. To będzie bardzo trudna zima
W gabinetach urzędów w całej Polsce trwają teraz najtrudniejsze rozmowy. Włodarze wraz ze swoimi skarbnikami zastanawiają się jak planować przyszłoroczne wydatki przy tak ogromnej niepewności. - Przy konstruowaniu każdego budżetu obowiązują pewne rygory – wyjaśnia burmistrz. - Podstawowy wskaźnik, który musi był spełniony to zrównoważenie wydatków i dochodów. Jeśli nie możemy znaleźć wystarczających środków po stronie dochodów, a wydatki są sztywne, może dojść do sytuacji, w której się one nie zrównoważą. A to może oznaczać, że będą kłopoty z uchwaleniem budżetu – prognozuje Tadeusz Goc.
INFLACJA, RYGORY I ZADANIA WŁASNE
FOT. PIXABAY.COM
ytuacja jest bardzo trudna – ocenia burmistrz Strzelec Opolskich Tadeusz Goc. - Mamy za sobą lata covidowe, które – oprócz ludzkich dramatów – wywołały kryzys gospodarczy. Teraz już widzimy, że wchodzimy w kryzys jeszcze większy, w którym liczba problemów i niewiadomych jest tak ogromna, że trudno pozytywnie spoglądać w przyszłość – mówi. – Mało która dziedzina naszego życia jest dziś stabilna. My w samorządach także przyglądamy się uważnie zestawieniom kosztów funkcjonowania. Będzie brakować pieniędzy nawet na to, co jest konieczne do realizacji. Musimy rozstrzygnąć przetarg na energię. Z trwogą spoglądamy na ceny ciepła. To w żłobkach, przedszkolach i szkołach przebywają nasze dzieci i wnuki. Tymczasem nawet nie możemy być spokojni realizacji nawet tak podstawowych zadań, jak ogrzanie tych budynków – przyznaje burmistrz Goc.
Dla wielu mieszkańców będzie to czas poszukiwania opału i nadwyrężania domowych budżetów. Problemy znane nam w skali mikro, przekładają się także na ogromne kłopoty samorządów. Miasta i gminy w całym kraju alarmują o lawinowych wzrostach cen. Ten wzrost jest realnym zagrożeniem dla ich przyszłorocznych budżetów. Przed nami czas zaciskania pasa w samorządowych wydatkach. - Martwi nas też przyszłoroczny poziom wydatków na ogrzewanie. Jednostki mają zabezpieczony opał do końca grudnia. Kolejne zakupy będą realizowane w przyszłym roku budżetowym. Niespokojnie spoglądamy za okno, bo jesień przyszła dość szybko. Ze szczególną troską patrzymy na nasze maluchy w przedszkolach. Kilka budynków jest nieocieplonych, ale i tak zapadła decyzja by uruchomić ogrzewanie. Dzieci nie mogą marznąć – mówi dyrektor GZOJ.
ILE ZA PRĄD? Gmina Strzelce Opolskie, należąca do grupy zakupowej Związku Gmin Śląska Opolskiego, nadal nie rozstrzygnęła przetargu na dostawę energii
elektrycznej. I nic nie wskazuje na to, by w kolejnych postępowaniach uzyskała cenę, na jaką ją stać. - Tak jak większość samorządów, rozważamy różne warianty oszczędnościowe – mówi Tadeusz Goc. – Mamy skalkulowane nocne wyłączenia oświetlenia ulicznego. To rozwiązanie pewnie nie zyska przychylności mieszkańców, jednak nie to jest największym problemem – uważa. - Z naszych wyliczeń wynika, że energia elektryczna podrożała tak drastycznie, że oszczędności nie zniwelują planowanego wzrostu wydatków. Oczywiście rozważamy różne rozwiązania doraźne, wyeliminowania tego, co nie musi funkcjonować. Wówczas byłyby zagrożone placówki kultury,
sportu i rekreacji, czyli wszystko to, co na co dzień podnosi nam komfort życia, ale nie jest do tego życia niezbędne. Jeżeli będziemy zmuszeni, będziemy ograniczać także te sfery – mówi burmistrz Strzelec Opolskich.
INWESTYCJE – STOP? Wzrost cen jest też przyczyną dużych kłopotów z wyłonieniem wykonawców w kolejnych przetargach. Niepewność na rynku sprawia, że niewiele firm chce podejmować ryzyko realizacji inwestycji za z góry ustaloną cenę. Z drugiej strony, nawet inwestycje, które zyskały dofinansowanie rządu, funduszy norweskich czy Unii Europejskiej, jak chociażby
modernizacja basenu odkrytego czy stadionu miejskiego, drożeją z miesiąca na miesiąc. Uzyskane dofinansowanie jest na stałym poziomie, bardzo szybko wzrasta natomiast udział środków własnych samorządów. - Może być tak, że nie zrealizujemy żadnej z planowanych dużych inwestycji – nie kryje Tadeusz Goc. - Z największą uwagą będziemy się przyglądać niezbędnym kosztom. Żyjemy w czasach ogromnej niepewności, to będzie wręcz walka o przetrwanie. Będzie jej towarzyszyć sporo niedogodności w życiu każdego z nas, musimy być na to gotowi. W swojej pracy samorządowca zawsze byłem wielkim optymistą, teraz ten optymizm stopniał on do zera – przyznaje.
- Stale analizujemy wydatki i dochody. Niestabilna sytuacja prawna utrudnia nam jakiekolwiek planowanie – mówi skarbnik gminy Piotr Szuba. – Niepewność ekonomiczna, w tym rosnący poziom inflacji i kosztów obsługi zadłużenia wiążą się z ciągłą analizą wydatków, tak aby móc spełnić prawne rygory wynikające z ustawy o finansach publicznych. Najkrócej mówiąc, jest wiele wskaźników, które należy spełnić w samorządzie, by budżet mógł być uchwalony. A brak możliwości jego uchwalenia to zagrożenie dla realizacji podstawowych zadań każdego samorządu - tłumaczy. - Tymczasem my już dziś nie możemy zbilansować wydatków bieżących z dochodami bieżącymi, choćby ze względu na stale rosnące ceny energii czy usług. Z roku na rok jest z tym coraz większy problem – ocenia Piotr Szuba. - To tak, jak w naszych budżetach domowych. Możemy wydawać tylko to, co mamy w portfelu – porównuje. Samorządowcy obserwują zmiany prawne, które być może choć częściowo zniwelują skutki zmian ekonomicznych. - Nadal patrzymy z pewną nadzieją na działania rządu – mówi burmistrz Tadeusz Goc. – Tę nadzieję dają dyskusje o działaniach osłonowych. Być może zapadną decyzje, które będą sprzyjały jakiemukolwiek planowaniu przyszłości – stwierdza.