Witold Gombrowicz. Transatlantykiem ku wiecznej sławie

Page 1


Witold Gombrowicz (1904–1969)

Transatlantykiem ku wiecznej sławie

Swojemu talentowi literackiemu zawdzięczał to, że opuścił

Europę nim ta pogrążyła się w zagładzie. Wrócił na Stary

Kontynent wiele lat później, by zażyć zasłużonej sławy, jedynie dzięki temu, co napisał.

Wksiążce Rozmowy z Gombrowiczem, które spisał Dominique de Roux, Witold Gombrowicz stwierdził, że opuścił na zawsze ojczyznę za sprawą jednego spotkania. Latem 1939 r. natknął się na pisarza Czesława Straszewicza. Ten oznajmił mu, że płynie za darmo do Ameryki Południowej i zapytał kolegę, czy chce się z nim zabrać. Wedle biografów Gombrowicza, na pomysł, aby zafundować literatom darmową wycieczkę, promującą polską żeglugę transatlantycką, wpadł Jerzy Giedroyć, wówczas naczelnik wydziału prezydialnego w Ministerstwie Przemysłu i Handlu. W ten sposób 29 lipca 1939 r. pisarz znalazł się na pokładzie transatlantyku „Chrobry”. W kraju był już wschodzącą gwiazdą za sprawą wydanej rok wcześniej książki Ferdydurke. Wzbudziła ona olbrzymie emocje. „Od dawna odwykliśmy w naszej literaturze od zjawisk tak wstrząsających, od wyładowań tej miary” –pisał o niej inny wielki pisarz tego okresu Bruno Schulz.

Trzydziestopięcioletni Witold Gombrowicz (zdjęcie z 1939 r.) przed wyruszeniem w swą podróż życia do Argentyny.

Ilustracja autorstwa Brunona Schulza do pierwszego wydania Ferdydurke 1938 r.

„Gdy płynąłem z Polski do Argentyny, byłem doszczętnie zdemoralizowany” – wspominał Gombrowicz. „Literatura? Nic mnie nie obchodziła, po wydaniu Ferdydurke postanowiłem odpocząć” – dodawał. Miesiąc później na Polskę najechały hitlerowskie Niemcy oraz sprzymierzony z nimi Związek Radziecki. Pisarz zszedł z pokładu „Chrobrego” w Buenos Aires i tam pozostał. Początkowo żył z zasiłków, które wypłacało mu polskie poselstwo w Argentynie, potem znalazł pracę w archiwum czasopisma Jezuitor Solidaridad, a następnie został urzędnikiem w Banco Polaco. Gdy wojna się skończyła, wysyłał swe utwory zarówno do drukowanych w Warszawie Nowin Literackich, jak i Instytutu Literackiego, utworzonego przez Jerzego Giedroycia w Paryżu. Ale do rządzonej przez komunistów Polski nie chciał wracać. „Żył na granicy ubóstwa. Miał swój własny stolik w jakiejś podrzędnej kawiarni w Buenos Aires, grał tam w szachy z młodymi przyjaciółmi, z których żaden wtedy jeszcze nie był pisarzem. Strona po stronie, zdanie po zdaniu, tłumaczył wtedy Ferdydurke na hiszpański” –wspominał, utrzymujący kontakt z pisarzem, krytyk literacki Jan Kott.

Świadectwo moralności i dobrych obyczajów, wystawione w 1939 r. przez południowo-warszawskie starostwo grodzkie Witoldowi Gombrowiczowi, dla Konsulatu Generalnego Argentyny w Warszawie. Informuje, że Polak nie był karany za wykroczenia przeciwko porządkowi społecznemu, ani też nie przebywał w więzieniu.

Żywiołem naszym jest
wieczysta niedojrzałość. Ferdydurke

Dokument tożsamości wydany Witoldowi Gombrowiczowi przez Republikę Argentyny podczas jego pobytu w tym kraju, prawdopodobnie koniec lat 40-tych XX w.

Co dawne jest impotencją, co nowe i nadchodzące jest gwałtem.

Transatlantyk

Twórczość emigranta powoli przebijała się w świecie. Pomogło w tym wydawane przez Jerzego Giedroycia w Paryżu pismo Kultura. Od 1953 r. publikowało ono na swych łamach fragmenty Dziennika Gombrowicza. W tym samym czasie Radio Wolna Europa przyznało mu stypendium. Rzucił więc posadę w banku i zajął się pisaniem. Gdy w 1956 r. zaczęła się w PRL odwilż polityczna, reżim, pod naciskiem twórców, zezwolił na druk w kraju dzieł emigranta. Ukazanie się Trans-Atlantyku i Ślubu stało się sensacją. W ciągu następnej dekady książki Polaka przełożono na ponad dwadzieścia języków, a on sam cieszył się rosnącą sławą. W końcu mógł, w październiku 1964 r., przeprowadzić się z Argentyny do miasteczka Vence pod Niceą. Tam zamieszkał ze swoją partnerką, a późniejszą żoną, Ritą Labrosse. Cztery lata później został zgłoszony do Literackiej Nagrody Nobla. Podczas głosowania komitetu noblowskiego jednym głosem przegrał z japońskim pisarzem Yasunarim Kawabatą. Drugiej szansy na dołączenie do grona noblistów los już mu nie dał. Gombrowicz zmarł pół roku później, 24 lipca 1969 r., w Vence.

Witold Gombrowicz z żoną Ritą we Francji, 1967 r.
Exlibris Witolda Gombrowicza – akwaforta autorstwa Stanisława Dawskiego, 1972 r.

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.