Pol160612 polska szkoła marzen cz 1 (2)

Page 1

8 grudnia 2013 go. Nasza szkoła zaprasza dzieci nie uczęszczające do naszej placówki do wzięcia udziału w uroczystościach szkolnych, takich jak np. pasowanie na ucznia połączone ze wspólnym dzieleniem się opłatkiem oraz wizytą św. Mikołaja. Przygotowujemy 35 świątecznych paczek dla dzieci, które nie są uczniami naszej szkoły” – powiedziała Teresa Piekielnik, ufając, że właśnie takie wychodzenie polskim rodzinom naprzeciw i zapraszanie polskich dzieci niebędących jeszcze z racji młodego wieku uczniami placówki, będzie zalążkiem dobrej perspektywy na przyszłość. Rok szkolny w placówce św. Franciszka rozpoczął się nieco inaczej, bo w kwietniu, gdy inne szkoły zarówno polskie, jak i brytyjskie kontynuowały już naukę w trzecim semestrze. Nie stanowiło to jednak żadnej przeszkody. Zdaniem dyrektorki nie było potrzeby czekania do września, ponieważ dzięki zaangażowaniu braci kapucynów już w pierwszym tygodniu informowania o nowopowstającej szkole, zgłosiło się kilkadziesiąt polskich rodzin, które wyraziły chęć kształcenia swoich pociech w rodzimym języku. Kształcenie w pierwszym roku szkolnym ukończyło 60 uczniów, a dzisiaj szkoła liczy ponad 120 i nowych chętnych stale przybywa. Największe oblężenie przeżywają klasy przedszkolne i zerowe, ale Zarząd Szkoły kreśląc najbliższe plany, wspomina o otwarciu klasy GCSE.

– Śmiało możemy powiedzieć, że w szkole jest miejsce dla każdego dziecka, bez względu na jakiekolwiek ułomności. Budynek naszej szkoły jest przystosowany dla dzieci niepełnosprawnych, do naszej kadry należy psycholog, logopeda oraz fizjoterapeuta, który prowadzi zajęcia z gimnastyki korekcyjno-kompensacyjnej – zapewniała Teresa Piekielnik. Nauczyciele szkoły św. Franciszka aktywnie wspierają dzieci nie tylko w rozwoju językowym, ale tworzą przyjazną oazę. Zdaniem dyrekcji nie byłoby to możliwe, gdyby nie pomoc ze strony rodziców, którzy według niej „są najwspanialszymi rodzicami na świecie”, dla nich ta szkoła też stanowi osobliwy punkt wsparcia. – Jako rodzice i nauczyciele wiemy, że dorastanie bardzo różnie przebiega u naszych dzieci. Nasi rodzice znajdują wsparcie i profesjonalną pomoc. Kadra pedagogiczna szkoli rodziców, jak postępować z dysleksją ucznia, sytuacjami stresowymi w domu i szkole oraz pomaga zaadaptować się do nowego środowiska nowym przybyłym dzieciom do UK, czy też przygotowuje przed szokiem kulturowym na wypadek powrotu do kraju. Psycholog wspiera całą rodzinę w sytuacjach niepokojących, czy trudnych dla dziecka, np. w niskim poczuciu własnej wartości lub niedawno przebytym wypadku – zakończyła swoją wypowiedź dyrektor. Obraz szkoły prowadzonej przez Sylwię Benet i Teresę Piekielnik wydaje się być idealny, wprost wymarzony, dla polskiej rodziny, której na sercu leży nie tylko edukacja i wychowanie zgodne z dekalogiem, ale także uzyskanie profesjonalnego wsparcia w rodzimym języku. Oby tylko szkoła przetrwała i dany jej był planowany rozwój w myśl przede wszystkim dobra polskiego dziecka na Wyspach. A plany są obiecujące, niektóre jak podkreśla dyrektor „brzmią, jak marzenia, ale świat bez marzeń byłby smutny...”. Niech więc marzenia zmieniają się w szkolną rzeczywistość, bo polskich dzieci z roku na rok na Wyspach przybywa. r

Innowacyjna z myślą o przyszłości... Można by uznać, że polska szkoła, jakich wiele w spisie Macierzy na Wyspach, a jednak inna, bo znajdzie się w niej miejsce dla każdego ucznia. Dla każdego bez względu na liczne bariery, które coraz częściej spotyka się między innymi wśród polskich dzieci i z powodu, których bywa, że brakuje dla dzieci miejsca w polskich szkołach, które cierpią nie tylko na niewystarczającą ilość funduszy, ale także na brak wsparcia w formie specjalistów. Brakuje psychologów, logopedów, nauczycieli z kwalifikacjami do pracy z dziećmi autystycznymi czy obciążonymi Zespołem Aspergera. k

o

m

u

n

Małgorzata Bugaj-Martynowska i

k

a

Z

wielką radością przyjmujemy w biurze Polskiej Macierzy Szkolnej wiadomość, iż kolejna polska szkoła sobotnia zaczyna działalność tam, gdzie dotychczas nie było polskiej placówki oświatowej. Jako organizacja opiekuńcza chcemy rodziców wspierać w ich – tak bardzo potrzebnej – inicjatywie i staramy się służyć radą, doświadczeniem a często i wsparciem materialnym w formie podręczników, świadectw czy podstawy programowej. W miarę możności przyjmujemy również zaproszenia na oficjalne otwarcia szkół aby w ten sposób wykazać im wsparcie i wyrazić chęć współpracy. Z przyjemnością przyjęłam więc zaproszenie od młodej wspólnoty polskiej w Welwyn Garden City na oficjalne otwarcie szkoły im. Jeremiego Przybory. Szkoła zaczęła wprawdzie swą działalność już we wrześniu obecnego roku, ale postanowiono odroczyć oficjalne otwarcie o parę miesięcy, aby móc się już pochwalić pewnymi osiągnięciami uczniów. Jak w większości nowo powstających szkół sobotnich uczniowie szkoły w Welwyn Garden City należą do młodszej grupy wiekowej. Gro to dzieci urodzone już w Anglii, nieraz z małżeństw mieszanych, ale z rodziców, którzy przyjechali do Wielkiej Brytanii. po 2004 roku i przystąpieniu Polski do Unii Europejskiej. Młodzi rodzice, już jakoś zakorzenieni w rzeczywistości angielskiej, powoli odkrywają potrzebę wysyłania dzieci na naukę języka polskiego. Jeśli w pobliżu nie ma szkoły sobotniej, mają przed sobą dwie opcje: albo zrezygnować z możliwości wysyłania dziecka do polskiej szkoły, koncentrując się na nauce języka polskiego w domu, albo wziąć pod uwagę możliwość założenia nowej szkoły. Nie jest to decyzja łatwa, bo założenie nowej szkoły to nie tylko ogrom pracy ale również – a może i szczególnie – wielka odpowiedzialność. Na szczęście są tacy rodzice, którzy zdobywają się na ten wysiłek, zbierają wokół siebie małe grono entuzjastów, znajdują odpowiednie lokum, załatwiają wszelkie formalności i rozsyłają – najczęściej drogą elektroniczną i tzw. pocztą pantoflową – informację, iż otwiera się nowa szkoła. I tak właśnie było w Welwyn Garden City. Pięć pań, z Iwoną Pniewską na czele, ener-

ALEKSANDRA PODHORODECKA

Nowa szkoła w Welwyn Garden City gicznych i przedsiębiorczych postanowiło założyć nową szkołę. Otrzymały wsparcie ze strony pana Michała Siewnika, z Broxbourne Council i jednej, jedynej szkoły powszechnej, która zgodziła się przyjąć nową szkołę w swoje progi. Ogłoszenie o powstającej placówce oświatowej i naborze uczniów wykazało, że jest w okolicy bardzo dużo polskich rodzin. Wiele z nich zainteresowało się nową inicjatywą i zapisało dzieci do szkoły. Obecnie, w trzy miesiące po pierwszym poranku, uczęszcza do szkoły 75 dzieci, w wieku od 3 do 8 lat. Szkoła ma pięć klas; każda ma kwalifikowaną nauczycielkę i asystentkę klasową. Kierowniczka angielskiej szkoły jest bardzo przychylnie nastawiona do polskiej grupy i cieszy się, że może wesprzeć tak pozytywną inicjatywę. Szkoła ma również do dyspozycji jadalnię, gdzie uczniowie spędzają przerwę gdy pada deszcz, gabinet nauczycielski oraz okazyjnie „assembly hall” na większe imprezy. I to właśnie w tej przestrzennej, jasnej sali 16 listopada odbyło

się oficjalne otwarcie szkoły, połączone ze świętem niepodległości. Szkoła przyjęła nazwę Jeremiego Stanisława Przybory – polskiego pisarza, poety, satyryka, aktora i współzałożyciela „Kabaretu Starszych Panów”. Na uroczystość otwarcia zaproszono nie tylko rodziców, ale również i przedstawicieli lokalnych władz angielskich, policji, straży pożarnej, „Housing Association”, council, burmistrza, dyrektorkę szkoły oraz „Anioła Stróża” szkoły, Michała Siewnika. Skoro w audytorium byli goście nieznający języka polskiego część oficjalna powitania, krótka historia powstania szkoły oraz informacja na temat Święta Niepodległości, odbyły się po angielsku. Potem oddano głoś uczniom i nauczycielom, którzy poezją, prozą i śpiewem oddali hołd Polakom, którzy walczyli i oddali życie za wolną i niepodległą Polskę. Mimo młodego wieku, nie tylko dzieci ale i samej szkoły i nauczycieli, program artystyczny wypadł bardzo dobrze. Dzieci pięknie deklamowały i śpiewały po polsku oraz z zaintereso-

waniem śledziły występy swoich rówieśników. Brawo! Polski program artystyczny uzupełniono broszurką/programem w języku angielskim, aby angielscy goście rozumieli, o czym mówią i śpiewają dzieci. Bardzo mi się spodobał pomysł włączenia nowej polskiej szkoły w życie lokalnej społeczności angielskiej. Jest to niewątpliwie bardzo pozytywny krok w kierunku, z jednej strony reklamowania i promowania polskiej działalności w środowisku angielskim, a z drugiej dążenia do współpracy z innym mniejszościami narodowymi oraz społecznością angielską. Tędy droga. Po zakończeniu programu zaproszono wszystkich na kawę i pyszne domowego wyrobu polskie ciasta. Była więc okazja na rozmowę z angielskimi gośćmi, którzy byli bardzo zadowoleni z zaproszenia i okazji spędzenia sobotniego poranka z polskimi rodzinami. Wszyscy bardzo pozytywnie wyrażali się nie tylko o samej imprezie, ale również i o obecności Polaków w ich rejonie. Miło. r

t

Akcję uświadamiania rodaków o konieczności uporządkowania ich spraw majątkowych prowadzimy pod hasłem: Zrób testament i żyj.

Szymon Zaremba prezes Polskiej Fundacji Kulturalnej

7

Polacy wiele zbudowali na obczyźnie, jest co wspierać. Cel jest sprawą drugorzędną, wobec faktu konieczności zabezpieczania majątków Polaków przed ich utratą.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.