26-2009-[29]

Page 1

Reklama

Reklama

Reklama

Dowiedz się więcej www.naszraciborz.pl w Internecie –

RESTAURACJA PIZZERIA Racibórz, Rynek 10

Tygodnik bezpłatny 26 czerwca 2009 Rok II, nr 26 (29) ISSN 1689-5606 www.naszraciborz.pl

Tajn aH Rac istori a ibor za

cz. V

II

Ostatni dzwonek

WIWAT nowy król kurkowy

Kogo nie śmieszą Sami Swoi?

Mamy wakacje. Uczniowie podstawówek i gimnazjów nastawiają się na wypoczynek, niestety głównie w domu lub u rodziny. » str. 2

W sobotę w Muzeum odbyła się uroczysta intronizacja nowego raciborskiego króla kurkowego AD 2009, 63-letniego Józefa Kaletki. Odebrał łańcuch bracki, szablę i hołd współbraci z Raciborza, Rybnika, Tarnowskich Gór, Mikołowa oraz Bytomia. Będzie panował rok. » str. 4

Przyjechała do Raciborza na 4 miesiące a mieszka już 6 lat i chce jak najdłużej. Rachael Sumner z New Mills koło Manchesteru. Na co dzień uczy języka angielskiego w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej i powoli poznaje nasz kraj oraz jego mieszkańców. » str. 6

TYGODNIK BEZPŁATNY

Strażackie SHOW Bolesław » Trzydzieści minut po północy, 21 czerwca, zakończyły się w Bolesławiu tegoroczne nocne zawody strażackie. W świetnej imprezie, przy setkach ludzi na widowni, wzięło udział trzydzieści drużyn. Wygrała OSP Bieńkowice, która jako jedyna zeszła z czasem poniżej 30 sekund. » str. 5

Reklama

OGŁOSZENIA DROBNE Szczegóły: Ogłoszenia przyjmowane są w redakcji tygodnika Nasz Racibórz przy ul. Staszica 22 (4 piętro).

Reklama

Reklama

tylko 5 zł

podana cena jest ceną brutto i obejmuje ogłoszenie w gazecie do 15 słów oraz publikację na portalu www.naszraciborz.pl. Oferta nie dotyczy ogłoszeń towarzyskich


2 » Aktualności » Racibórz » 50 lat Spółdzielni Mieszkaniowej Nowoczesna świętowano 19 czerwca w Domu Kultury Strzecha. Była uroczysta akademia i bankiet, a w roli głównej prezes Tadeusz Wojnar. O historii powstałej przy ZEW-ie spółdzielni opowiedział film. Wśród gości czołowi politycy oraz zasłużeni pracownicy Nowoczesnej.

Kurier tygodniowy Nowy zarząd Rafako

Rada nadzorcza Rafako S.A., 19 czerwca, powołała na pięcioletnią kadencję nowy zarząd spółki. Prezesem i dyrektorem generalnym nadal będzie Wiesław Mariusz Różacki, ale na fotelach wiceprezesów zasiedli Krzysztof Burek oraz Roman Czerwiński. Nowi wiceprezesi są związani z branżą energetyczną. Roman Czerwiński to były prezes Elektrowni Ostrołęka. Krzysztof Burek to raciborzanin, dotąd dyrektor handlowy w Rafako. Spółka poda wkrótce życiorysy zawodowe nowych członków zarządu. Z zarządu odeszli Roman Jarosiński i Eugeniusz Myszka.

Niecodzienne manewry

22 czerwca, kwadrans po 12, 28-letni mieszkaniec Raciborza spowodował niegroźną kolizję przy bramie wjazdowej do Rafako. Nie zapanował nad mercedesem E 260, przewrócił znak drogowy a następnie uderzył w rosnące na poboczu drzewo i uszkodził ogrodzenie fabryki. Policjanci wyczuli alkohol. Niecodzienne manewry mercedesa zauważył ochroniarz z Rafako. Czym prędzej zawiadomił dyżurnego oficera policji. Ten natychmiast wysłał patrol. Zanim dojechał radiowóz, kierowca mercedesa zdążył przewrócić znak drogowy. Dalszą jazdę uniemożliwiło mu rosnące na poboczu drzewo. Uszkodzone jest ogrodzenie fabryki. Funkcjonariusze wyczuli u 28-latka woń alkoholu. Ten jednak nie poddał się badaniu alkomatem. Patrol zabrał go do szpitala, na przymusowe badanie krwi. W samochodzie był też jego kolega, u którego badanie alkomatem wykazało aż 3,5 promila alkoholu. Obaj mężczyźni byli oszczędni w udzielaniu informacji o sobie. – Sprawcy zabraliśmy prawo jazdy. Bez sprawy w sądzie się nie obejdzie – poinformował nas podkom. Sebastian Dworak, szef raciborskiej drogówki.

Wylądował w parku

Padający deszcz i śliska nawierzchnia, a do tego nadmierna prędkość z jaką poruszał się mieszkaniec Raciborza doprowadziła do kolizji. 22 czerwca kilka minut

Piątek, 26 czerwca 2009 » www.naszraciborz.pl

Powiat » Mamy wakacje. Uczniowie podstawówek i gimnazjów nastawiają się na wypoczynek, niestety głównie w domu lub u rodziny. Nieliczni wybierają się na drogie wczasy zagraniczne z rodzicami. Starsi myślą o pracy.

Ostatni dzwonek Jubileusz był okazją do wręczenia odznaczeń

Złote gody

NOWOCZESNEJ

W mieszkaniach Nowoczesnej mieszka 1/3 mieszkańców Raciborza. Spółdzielnia powstała 10 sierpnia 1959 r. Nazwa była odzwierciedleniem pragnień jej członków, by budować nowoczesne lokale. Po pół wieku funkcjonowania wciąż ma się dobrze, prezes uważa się za szczęściarza i ma poczucie dobrze wykorzystanego czasu, prezydent Mirosław Lenk, gość dzisiejszej uroczystości, nie krył, iż szczęśliwym dla niego zrządzeniem losu było trafienie z początkiem lat 80. pod skrzydła spółdzielni, a starosta Adam Hajduk chciałby zaś, by miasto piękniało tak samo, jak spółdzielcze zasoby. Podczas uroczystości przybliżono obecnym historię spółdzielni, która powstała w sierpniu 1959 r. przy ZEW-ie, a pierwszy budynek mieszkalny, przy ulicy Sejmowej, oddała do użytku rok później. W 1980 r. wyszła poza Racibórz, budując w Kuźni Raciborskiej mieszkania dla pracowników Fabryki Obrabiarek Rafamet. Administrowane przez Nowoczesną mieszkania mocno ucierpiały podczas wielkiej powodzi w 1997 r. Pod wodą znalazło się ponad sto lokali mieszkalnych i garaży. Straty oszacowano na 5,5 mln zł. Remonty i osuszanie zajęło rok. Warto też dodać, że w siedzibie spółdzielni na ul Wileńskiej mieścił się sztab przeciwpowodziowy. Obecnie Nowoczesna to 6 397 mieszkań, 750 garaży i 183

lokale użytkowe, co zajmuje łącznie 332 tysiące metrów kwadratowych. W jej lokalach mieszka ponad 17 200 ludzi, czyli blisko 1/3 populacji Raciborza. Do ich dyspozycji są trzy kluby osiedlowe, boiska i korty oraz zielone podwórka z placami zabaw dla dzieci. Te wszystkie informacje zawarto w filmie o spółdzielni, który mieli okazję obejrzeć zebrani w piątek wieczorem w sali widowiskowej w Strzesze. Kolejnym punktem programu było uhonorowanie zasłużonych pracowników spółdzielni odznakami branżowymi oraz wysokimi odznaczeniami państwowymi, czyli Krzyżami Zasługi. Następnie, na ręce prezesa spółdzielni Tadeusza Wojnara, życzenia z okazji złotych godów złożyli przedstawiciele sejmiku, powiatu i miasta oraz krajowych władz spółdzielczych i zaprzyjaźnionych spółdzielni mieszkaniowych ze Śląska. Po części oficjalnej na scenę zaproszono tenora Opery Śląskiej w Bytomiu Juliusza Ursyna Niemcewicza. Artysta wraz ze swoimi gośćmi zaprezentował program, złożony z najpopularniejszych arii operowych. Imprezę zakończył uroczysty bankiet w foyer Domu Kultury Strzecha. Odznaczeni pracownicy SM Nowoczesna Złoty Krzyż Zasługi Chrystian Muszyński

Srebrny Krzyż Zasługi Jerzy Jamicki Eugeniusz Pleśniak

Brązowy Krzyż Zasługi Lesław Śliwiński Złota Odznaka Zasłużony dla Budownictwa Bernard Pytlik Franciszek Piszczek Eugeniusz Pleśniak Jerzy Gajda Jerzy Jamicki Srebrna Odznaka Zasłużony dla Budownictwa Jolanta Adamska Zbigniew Sekuła Norbert Czorniszek Leon Gajda Reinhold Sonntag Mieczysław Heba Odznaka II stopnia Zasłużony dla Budownictwa Tadeusz Wojnar Złota Odznaka Zasłużony dla Gospodarki Komunalnej Lesław Śliwiński Chrystian Muszyński Honorowe Odznaki Związkowe Stanisław Komornicki Maria Kościółek Maria Pniewska Bożena Sitkiewicz Barbara Telejko Andrzej Wilczyński Brygida Zuber (jola)

Reklama

Wydawca:

Fabryka Informacji WAW & Margomedia s.c. Grzegorz Wawoczny, Margomedia Sp. z o.o. ul. Opawska 4/6, 47-400 Racibórz

Redaguje zespół:

Redaktor naczelny – Grzegorz Wawoczny Dyrektor techniczny – Łukasz Pawlik Fotoedycja i skład – Bożena Płonka

Redakcja dziennikarska:

47-400 Racibórz, ul. Staszica 22 IV p. tel. +48 605 685 485, tel. +48 32 415 18 66 redakcja@naszraciborz.pl

TANIA ODZIEŻ

NAJWIĘKSZY SKLEP W REGIONIE (1000 m2)

Racibórz, Bosacka 52 pon.-pt. w godz.: 10.00-18.00, sob.: 9.00-14.00

Reklama w gazecie i na portalu:

tel. +48 32 415 18 66, reklama@naszraciborz.pl Grzegorz Zimałka, tel. 0 509 505 765, gz@naszraciborz.pl

Druk:

Agora Poligrafia S.A., Tychy nakład: 6.000 egz. Teksty dziennikarskie i zdjęcia są chronione prawem autorskim. Kopiowanie rozwiązań graficznych zabronione. Materiałów nie zamówionych nie zwracamy.

już w sprzedaży

ODZIEŻ LETNIA

ZAPRASZAMY

stałe dostawy TOWARU!

W SP 13 tylko jeden uczeń z I klasy będzie powtarzał rok. Za to szkoła może pochwalić się wyjątkowo wysoką średnią – 4,77. Ma aż 60 uczniów wzorowych w klasach IV-VI. – Jest to niewątpliwie ogromny sukces – mówi zadowolona dyrektor Bogusława Małek. Podobnie w Gimnazjum nr 1 przy Kasprowicza. Aż 108 uczniów z 574 otrzyma jutro świadectwa z czerwonym paskiem. – Jest to zaskakujący wynik, tylu wzorowych. Tylko 1,6 proc. gimnazjalistów będzie powtarzać klasę. Niewielki odsetek będzie miało poprawki w sierpniu – nie kryje zadowolenia Karina Pacułt, wicedyrektor G1. W Zespole Szkół Zawodowych nie jest już tak wesoło. Spore grono uczniów czeka sierpniowa poprawka z matematyki. Większa też grupa osób niż w ubiegłym roku otrzymała kilka ocen niedostatecznych. Ci będą powtarzać klasę. 96 uczniów może już oddać się letniemu leniuchowaniu. 19 czerwca zostały im wręczone świadectwa z wyróżnieniem. – Tegoroczne wakacje spędzę u wujka w Katowicach. Nigdy tam jeszcze nie byłam. Pojadę z babcią i drugim wujkiem. Poza tym będę bawić się na podwórku z koleżankami – mówi Sara Piechaczek z III A, SP 13. – Co roku jeździmy z rodzicami do Mokrej. Tam mamy domek. Ale nie spędzam tam więcej niż 2 tygodnie. Resztę czasu będę w domu, pewnie z kolegami na podwórku – zdradził nam Adam Socha, trzecioklasista. Jego koleżanka Ola Czaja wybierze się z rodzicami na tygodniowy wypad do ośrodka wypoczynkowego w Czechach. – Będę także chodzić na basen w Oborze i do babci na Ocicką. No i oczywiście z koleżankami na podwórko. Chciałabym jeszcze raz pojechać na zieloną szkołę nad morze, bo było super. Albo w góry, bo jeszcze nie byłam – mówi Ola. Błażej Łazarski na początku odwieReklama

dzi babcię w Kielcach, potem drugą babcię w Kuźni Raciborskiej. Resztę wakacji spędzi u wujka w Raciborzu, bo mieszka w Kobyli. Najbardziej chciałby zobaczyć wieżę Eiffla i Biały Dom. Ich starsze koleżanki pierwszą część wakacji spędzą za granicą, na obozach i koloniach. – Lipiec spędzę w Tunezji z rodzicami, następnie wraz ze znajomymi wybierzemy się nad jezioro Dębowe. Będę też do koleżanek jeździć. Ale najbardziej chciałabym zobaczyć Grecję. Fascynuje mnie mitologia, a tam jest jej pod dostatkiem – mówi Basia Kuśmierczuk z V A. Jej koleżanka Ola Klimczyk wybiera się do babci na Mazury. Odwiedzi także Białka Tatrzańskie. Resztę wakacji spędzi na koloniach w Zakopanym. – Jadę na oazę organizowaną przez księży z parafii WNMP. Będę chodzić na basen w Oborze. Ostatni miesiąc będę miała remont całego domu, więc muszę pomóc rodzicom. Chciałabym zwiedzić cały świat – mówi Kasia Kołek. – Całe wakacje spędzę w pracy w Mieszku. W zeszłym roku też tam pracowałam. Może uda mi się pojechać ze znajomymi na 2 tygodnie nad polskie morze – zdradza nam Sabina Paprotny z III B Technikum Analitycznego. Jej kolega Rajmund Petryk tegoroczne wakacje również spędzi w pracy, tyle, że w Niemczech. W międzyczasie będzie zwiedzał okolicę. – Moje wakacje zapowiadają się znakomicie. Jadę do Szkocji i Irlandii. Tam mieszka moja siostra i kuzynka. Będę odpoczywać i podziwiać piękne widoki – mówi Ania Kołtunowska z ID, G1. Jej koleżanka Małgorzata Maryszczak pojedzie nad morze i w góry z całą rodziną. Resztę czasu spędzi z koleżankami i chłopakiem. Justyna Bortel odwiedzi rodzinę w Niemczech, dalszego planu wakacji jeszcze nie ma. (jula)


« Aktualności « 3

Piątek, 26 czerwca 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » Ciekawość świata, a przede wszystkim chęć skonfrontowania umiejętności magistra filologii angielskiej z brytyjskimi realiami pchnęły Kasię Dukę do Londynu. Przez Teneryfę i Holandię wróciła do Raciborza, by promować wczesną edukację. Jej wkładem we własny biznes nie są pieniądze...

Kurier tygodniowy po godzinie 20.00, nieopodal supermarketu Kaufland, mercedes wpadł w poślizg. Kierowca stracił panowanie nad pojazdem i wjechał na trawnik parku na ul. Podwale. Dalszą jazdę uniemożliwiło kierowcy rosnące drzewo. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Przybyli na miejsce zdarzenia funkcjonariusze przeprowadzili badanie alkomatem, które nie stwierdziło zawartości alkoholu. Kierowcę natomiast ukarano mandatem karnym.

W Raciborzu trzeba zakładać maskę Jolanta Reisch ...lecz zdobyta za granicą wiedza. – W Londynie przez pierwsze dwa tygodnie próbowałam się zorientować, co do mnie mówią. Paliłam się ze wstydu. Przecież 5 lat uczyłam dzieci języka angielskiego – wspomina dzisiaj ze śmiechem. – Na własnej skórze poczułam, do jakiego stopnia to, czego uczą nas w szkołach, mija się w rzeczywistością. Londyńska przygoda trwała półtora roku. W tym czasie Kasia pracowała w agencji artystyczno-rozrywkowej. Obsługiwała koncerty i imprezy sportowe, lała piwo, nawet pomagała renomowanym kucharzom w równie renomowanych hotelach. Był też epizod z pracą jako modelka. W końcu wylądowała w irlandzkim pubie, gdzie sprzedawano piwo z całego świata, w tym polski Żywiec i Warkę. Praca wieczorami pozwoliła Kasi szkolić się. Skończyła kurs pierwszej pomocy i instruktorki pływania. Ucząc dzieci pływać poznała nauczycielkę z przedszkola Montessori. Zaczęła je odwiedzać i pomagać na zasadzie wolontariatu. Przy okazji podglądała ich pracę, zbierała pomysły... Poznała Londyn, bo każda zmiana pracy wiązała się z przeprowadzką. Był więc elegancki i snobistyczny South Kensington, było Queen’s Park

z rozległymi zielonymi terenami i lekko prowincjonalny Croydon na południu Londynu. A że szefowa Kasi dbała, by pracownicy regularnie korzystali z urlopów, był też czas na podróże. Jedna z nich na Teneryfę, wulkaniczną Wyspę na Kanarach, stała się początkiem nowej przygody. – Zafascynowali mnie ludzie, którzy zajmowali się animacją kulturalną w hotelach. Często od rana do nocy, z pełnym uśmiechem, zabawiali gości hotelowych i ich dzieci. Śpiewali, tańczyli, prowadzili aerobik i gry dla maluchów. Trochę się z nimi zaprzyjaźniłam. Tu w życie Kasi wtrącił się przypadek. Przypadkiem bowiem zwolniło się miejsce animatora i ku jej zaskoczeniu, też trochę przypadkiem, zaproponowano jej to miejsce. – Oczywiście zgodziłam się – mówi Kasia. W dzień prowadziła zajęcia sportowe z dorosłymi, a wieczorem bawiła gości tańcem i śpiewem. – Matko Święta! Ja na scenie – Kasia ciągle jeszcze nie może wyjść z podziwu dla swojej odwagi. – Angielski się nie bardzo przydawał. Trzeba było podszlifować niemiecki i poważnie zająć się hiszpańskim. Po kilku miesiącach Kasia awansowała i dostała nowe zadanie: stworzyć od podstaw mini-klub. – Dla dzieci w wieku od lat 2 do 18 nawet – wspomina. – Były tam zajęcia arty-

styczne, malowanie, teatrzyk, dyskoteka. Wreszcie zaczęła wykorzystywać zdobyte wcześniej umiejętności. I uczyć się nowych. Na Teneryfie urodziła się dwuletnia dziś Mia. Wyjazd z Wysp Kanaryjskich do Holandii był mniej wyborem serca, a bardziej kalkulacji. – Nie widziałam na Teneryfie przyszłości dla mojej córki. Dlatego Europa. W Holandii, skąd pochodzi ojciec Mii, uczyła pływać maluszki. Ale głównie poświęcała czas własnej córce. Interesowała się teoriami Glenna Domana, dotyczącymi wczesnej edukacji, w tym nauki wczesnego czytania i wczesnej matematyki. – Szkolenia na ten temat są w USA, więc głównie czytałam, a karty do nauki robiłam sama. Kasia zainteresowała się również masażami dla dzieci, kąpielami w specjalnym wiaderku i językiem migowym dla maluchów. Starała się, by córka ciągle miała kontakt z językiem angielskim i hiszpańskim. Związek z ojcem Mii nie przetrwał próby codzienności. Stąd decyzja Kasi o powrocie do Polski. Zapadła dokładnie rok temu, w czerwcu 2008 r. – Chociaż kiedyś zaklinałam się, że nigdy nie wrócę do Raciborza – przyznaje. W polskiej, innej niż zachodnioeuropejska rzeczywistości, od razu zaczęła szukać miejsca dla siebie. Chciała zajmo-

Katarzyna Duka wkłada w pracę z dziećmi całe serce

wać się właśnie wczesną edukacją, również ze względu na córkę i jej rozwój. Pojawiła się okazja kupienia Bajkowiska. Kasia złożyła podanie o dofinansowanie z urzędu pracy. Pieniądze pojawiły się na koncie w grudniu, a 5 stycznia ruszył nowy biznes. Poziom zadowolenia z tego, co robi, Kasia ocenia na piątkę, a nawet na szóstkę. Ale poziom zadowolenia z prowadzenia biznesu w Polsce wręcz przeciwnie, na zero. – To jest Racibórz – wzdycha. – Gdyby coś takiego powstało w większym mieście, byłoby oblegane. Ludzie pchaliby się tu drzwiami i oknami. A tutaj? Jakoś nie mogę przekonać rodziców, że rozwój intelektualny dziecka zaczyna się niemal od urodzenia. To nieprawda, że takie małe dziecko tylko je i śpi. A rodzice czekają, najpierw aż usiądzie, potem aż powie mama, zacznie chodzić. Tymczasem dziecko od małego chłonie wszystko, co je otacza. Trzeba je stymulować, motywować, dawać pożywkę dla mózgu.

Tymczasem polski model wychowania dziecka w wieku przedprzedszkolnym pozostaje od lat niezmieniony: babcia i spacery. – Liczyłam, że przez te 4 lata, gdy mnie tu nie było, ludzie się zmienią, będą bardziej otwarci na nowości – w głosie Kasi słychać lekkie rozgoryczenie. – A tutaj wciąż bierność, nieufność, martwica... Co to znowu powymyślali? Kiedyś nikt nie uczył dziecka języka migowego i było dobrze. Popatrz pani, na czym ludzie chcą teraz robić biznes? Mam wrażenie, że Polaków opanowała wizualna gadżetomania. A rozwój wewnętrzny, to co jest w środku, wydaje się nieważne. Własną działalność za pożyczone z Powiatowego Urzędu Pracy pieniądze trzeba prowadzić przez rok. Dlatego do 5 stycznia 2010 r. Kasia będzie uczyć dzieciaczki języka migowego, wczesnego czytania i matematyki, a przyszłych rodziców przygotowywać do porodu. Co się stanie po 5 stycznia 2010 r.? Pokaże czas.

Racibórz » Remont ulicy Gliwickiej od mostu na Uldze do centrum Markowic dze jest okazją, by kanalizację jest rozsądne, bo przez zimę odbędzie się w dwóch etapach – pierwszy w tym, a drugi w przyszłym roku. Za- w całości zrobić bez utrudnia- ziemia po wykopach kanalizarząd Dróg Wojewódzkich w Katowicach wkrótce ogłosi przetarg na wyłonienie nia życia kierowcom – dodaje cyjnych zostanie lepiej ubita. Lenk. Nie da się jednak ukryć, wykonawcy tej inwestycji. W związku z remontem Gli-

Gliwicka na dwie tury Finansuje ją, przypomnijmy, marszałek województwa. – Mieliśmy spotkanie w tej sprawie w miniony czwartek. Ustalono, że remont odbędzie się w dwóch etapach – pierwszy na odcinku od mostu do Reklama

grobli w tym roku, drugi na pozostałym odcinku w przyszłym – mówi prezydent Mirosław Lenk. Początkowo planowano, że całość prac zostanie zakończonych do grudnia, ale ZDW nie chce wykonywać

drogi tuż po zakończeniu prac związanych z kładzeniem sieci kanalizacyjnej. – Te roboty wykonujemy w ramach programu gospodarki wodno-ściekowej. Zakończą się w tym roku. Zamknięcie mostu na UlReklama

że w przyszłym roku czekają ich i tak utrudnienia, bo rury co prawda znajdą się w ziemi, ale ZDW będzie robić drogę od grobli do centrum Markowic. – Obiecano nam, że robotnicy zajmą jeden pas ruchu. Drugi będzie przejezdny. Ponadto od grobli można dojechać do Markowic i ulicą Olimpijczyka wydostać się w kierunku Gliwic – tłumaczy wiceprezydent Wojciech Krzyżek. Jego zdaniem, rozłożenie prac na dwa etapy Reklama

wickiej wycięte zostaną rosnące przy niej drzewa. Jezdnia będzie poszerzona. Opłata za wycinkę wyniesie 12 mln zł. – Zostanie jednak zawieszona, a inwestor, czyli Zarząd Dróg Wojewódzkich będzie musiał dokonać nowych nasadzeń. Zrobi to w jego imieniu Powiatowy Zarząd Dróg. Nie ma mowy, by ktoś musiał wpłacać nam 12 mln zł. – kończy Lenk. (w)

Dziecko zaalarmowało strażaków

W niedzielny poranek, 21 czerwca około 8.30, do dyżurnego straży pożarnej zadzwoniło dziecko informując, że pali się łazienko-sauna w jego domu w Rudach. Na miejsce natychmiast wysłano cztery wozy gaśnicze. Z żywiołem walczyło 24 strażaków przez blisko trzy godziny. Ostatecznie spłonęło pomieszczenie, w którym znajdowała się sauna oraz część konstrukcji dachowej. Przyczyn pożaru i strat jeszcze nie ustalono. Kolejny pożar wybuchł w domku jednorodzinnym w Bolesławiu około 12.30. Zapaliła się kuchenka elektryczna. Najprawdopodobniej doszło do zwarcia w przewodzie zasilającym.

Czy ze szpitala zniknie ortopedia?

Władze powiatu chcą przez wakacje przeanalizować rentowność oddziałów w raciborskim szpitalu – zapowiedział 18 czerwca na sesji Rady starosta Adam Hajduk. Na początek pod lupę pójdą dwa, które przynoszą największe straty. Niewykluczone, że zostaną zamknięte. – Zobowiązaliśmy dyrektora szpitala, by na sierpień przekazał nam dane – powiedział starosta Adam Hajduk, dodając, że nie może być tak, iż część oddziałów przynosi zyski, a niektóre straty, przez co zaniżają wynik lecznicy. Rzecz jasna, nie można likwidować tych oddziałów, które uczestniczą w bezpośrednim ratowaniu życia bądź zdrowia. Który oddział przynosi największe straty? – Za 2008 r. ortopedia – powiedział nam Zbigniew Wierciński – zastępca dyrektora szpitala ds. medycznych.


4 » Aktualności » Kurier tygodniowy – Czy szpital może funkcjonować bez ortopedii? – pytamy. – A dlaczegóż nie? – odparł dyrektor Wierciński. Zastrzegł jednak, podobnie jak starosta, że nie ma na razie mowy o konkretnych oddziałach. Trzeba czekać na dane z dyrekcji. Wierciński poinformował również, że analizowano wariant prywatyzacji ortopedii, ale „lekarze nie są tym zainteresowani”.

Racibórz » W sobotę w Muzeum odbyła się uroczysta intronizacja nowego raciborskiego króla kurkowego AD 2009, 63-letniego Józefa Kaletki. Odebrał łańcuch bracki, szablę i hołd współbraci z Raciborza, Rybnika, Tarnowskich Gór, Mikołowa oraz Bytomia. Będzie panował rok.

Racibórz » Zaczęły się wakacje. Spore grono młodzieży udało się do pośredniaków w poszukiwaniu ofert pracy. A tych w tym roku jak na lekarstwo. Winien jest bez wątpienia kryzys. W Młodzieżowym Biurze Pracy w tym tygodniu zarejestrowało się już ponad 70 osób. Duża liczba uczniów liczny, że uda im się dorobić za granicą.

WIWAT Trudno o kieszonkowe PRACA NA WAKACJE:

II LO będzie miało nowego dyrektora

Do końca wakacji poznamy nowego dyrektora II LO im. Adama Mickiewicza. Obecny, Leszek Wyrzykowski, w związku z końcem kadencji nie zamierza się już ubiegać o jej przedłużenie. Nie wiadomo, kto zechce kandydować na jego miejsce. Lista nazwisk z tzw. giełdy jest długa. Leszek Wyrzykowski, z wykształcenia historyk, pracuje w II LO 37 lat, od 1991 r. jest dyrektorem tej placówki. To m.in. jemu można zawdzięczać, że uczniowie w ostatnich latach osiągają najlepsze w powiecie raciborskim wyniki na maturach. – Z powiatu (organ założycielski dla II LO – od red.) przyszło zapytanie, czy jestem zainteresowany dalszym sprawowaniem tego stanowiska. Odparłem, że nie. Mam prawo powrotu na etat historyka, jeśli oczywiście taki będzie. Jeśli nie, to nauczycielska emerytura, która już mi przysługuje – powiedział nam Leszek Wyrzykowski. Jego następca zostanie wybrany podczas wakacji. – Wszczęliśmy już odpowiednie procedury – powiedział 18 czerwca na sesji starosta Adam Hajduk. Na giełdzie pojawia się wiele nazwisk, m.in. polonista II LO i metodyk Herbert Dengel, a nawet przewodniczący Rady Powiatu Norbert Mika. Ten ostatni zaprzecza jednak kandydowaniu.

Piątek, 26 czerwca 2009 » www.naszraciborz.pl

Hetman bractwa Józef Pluta

nowy król kurkowy! Dawniej król kurkowy mógł liczyć na zwolnienie z danin na rzecz raciborskiego magistratu i mógł też uwarzyć więcej piwa w miejskim browarze. Dziś 63-letniemu Józefowi Kaletce, na co dzień przedsiębiorcy, pozostaje tylko satysfakcja oraz uznanie współbraci z Raciborskiego Bractwa Kurkowego oraz sąsiednich górnośląskich gildii strzeleckich. Doroczne strzelanie królewskie odbyło się w tym roku 6 czerwca na strzelnicy Rafa-

ko. Tytułu bronił Antoni Książek. Tym razem strzelał nienajlepiej. Celnością popisał się za to Kaletka. I wicemarszałkiem został Mariusz Zychma, a II. Kazimierz Domasik. Intronizacja odbyła się w gościnnych – jak zapewnia hetman bractwa Józef Pluta – progach raciborskiego Mu-

Reklama

Król Józef Kaletka zasiadł na tronie Reklama

zeum. Przed wejściem gości na uroczystość hukły dwie armaty. Po jej zakończeniu bracia i ich goście przeszli przez miasto wraz z orkiestrą ze Studziennej na pl. Jagiełły, przed swoją siedzibę, gdzie zorganizowali festyn. (w)

Młodzieżowe Biuro Pracy funkcjonuje od 2003 r. jest jedną z 16 takich placówek w województwie śląskim. – W tym roku mamy o wiele mniej ofert pracy aniżeli w latach ubiegłych. Wpływ na taką sytuację ma na pewno zauważalny kryzys, ale także staże zawodowe. Pracownicy mniejszych firm wolą stażystę niż pracownika sezonowego. Nie ponoszą wtedy żadnych kosztów – tłumaczy Katarzyna Kozdęba, pośrednik z Młodzieżowego Biura Pracy. W latach wcześniejszych mniejsi przedsiębiorcy budowlani czy właściciele sklepików zostawiali oferty pracy. – Jeszcze w ubiegłym roku mieliśmy spore zapotrzebowanie na kasjerki, pracowników budowlanych czy pomocników przy wykładaniu towaru. Dziś jest ich znacznie mniej – dodaje. Ofert pracy ubywa, a chętnych do pracy przybywa. Najwięcej jest osób niepełnoletnich pomiędzy 15. a 17. rokiem życia. W ich przypadku jest największy problem ze znalezieniem pracy. Nieletnia młodzież chciałaby najchętniej pracować w biurach, inne oferty rzadko ją interesują. – Pracodawcy nie chcą zatrudniać młodocianych. Oni sami często popracują dzień, dwa i odpuszczają sobie – zdradza nam Kozdęba. Bywa i tak, że to rodzice na siłę chcą dziecko wysłać do pracy. Załatwiają za nie wszystkie formalności. A w konsekwencji jego pociecha nie zjawia się w danym miejscu zatrudnienia. Młodzież najchętniej chciałaby zarobić, ale się nie narobić. – Najczęstszym pytaniem, które pada zaraz po przekroczeniu progu pośrednictwa pracy to, ile zarobię? Po usłyszeniu

kwoty, większość kręci nosem, albo rezygnuje. Dzwonią do nas nie tylko raciborzanie, ale także osoby z Rybnika, a nawet województwa opolskiego. Mimo, że mają swoje Młodzieżowe Biura Pracy – mówi pracowniczka pośredniaka. Każdy poszukujący pracy musi wypełnić ankietę, w której przedstawia swoje umiejętności oraz zainteresowania. Na jej podstawie pracownicy dobierają odpowiednie propozycje pracy. Aktualnie Młodzieżowe Biuro Pracy dysponuje kilkoma ofertami m.in. do Mieszka przy produkcji cukierków. W rybnickim zakładzie Manpower Polska. Na basenie w Oborze, do obsługi kasy, parkingu oraz gastronomii. Jak co roku PK złożyło zapotrzebowania na kilka osób do segregacji opakowań plastikowych. W biurach pośrednictwa pracy z zagranicą też nie roi się od ofert. – Pojawiają się co tydzień sporadyczne prace sezonowe. Jest ich zdecydowanie mniej niż w latach wcześniejszych. Jutro około 15 uczniów wyjeżdża do zakładu mięsnego i do czyszczenia szklarni. Warunkiem pracy w Holandii jest znajomość języka angielskiego – mówi pracownik Pośrednictwa Pracy Im Person. – Chciałbym pracować gdziekolwiek, może być magazyn czy jakaś hurtownia. Mogę nawet ulotki roznosić. Byle dużo zarobić – mówi z uśmiechem 16-letni Piotr Basiak z G3, jego zdanie podzielają koledzy Daniem Wojgt i Maciej Beker. Chłopcy przyszli w poszukiwaniu pracy, bo chcą dorobić do kieszonkowego.

P

(jula)

Reklama

Przy kominku RESTAURACJA

P

Organizujemy:

- wesela - komunie - bankiety - studniówki - urodziny - komersy - stypy - zabawę sylwestrową - inne imprezy okolicznościowe

Racibórz-Markowice ul. Gliwicka 8 tel. 032 415 60 70 kom. 516 476 624


« Aktualności « 5

Piątek, 26 czerwca 2009 » www.naszraciborz.pl

Krowiarki » Konie, dużo muzyki i zwiedzanie remontowanego pałacu w Kro- obiektu Paweł Młyńczyk. Na wiarkach – to wszystko czekało w niedzielę na uczestników Festynu Konnego i razie prace remontowe skuPowiatowego Festynu Mniejszości Niemieckiej. Impreza była świetnym przy- piły się w mauzoleum i starej wozowni. Efekty są – zdaniem kładem polsko-niemiecko-czeskiej koegzystencji.

Festyn mniejszości w Krowiarkach

Sołtys Krowiarek Zdzisław Kozub wręcza puchar

Jola Reisch – Elegancki festyn – chwalili imprezę w Krowiarkach jej uczestnicy. – Przygotowane super. Jest rozrywka dla dorosłych i dzieci mają swój kącik. – Najważniejsze, że pogoda dopisała – kiwa głową pan Jan z Gamowa. – Nam najbardziej podobały się występy dzieci i młodzieży – chwali program artystyczny starsze małżeństwo z Samborowic. Bo na festynie w Krowiarkach było wszystko, co na dobrym festynie być powinno: występy lokalnych zespołów, kołacz, kiełbasa z grilla i zimnie piwo. – Jest to drugi festyn organizowany przez nowy zarząd powiatu – tłumaczy przewodnicząca Powiatowego Towarzystwa Społeczno – Kulturalnego Niemców Agnieszka Neuwald-Piecha. – Mamy 43 koła terenowe i chcemy, aby każde z nich było gospodarzem takiej imprezy. W Krowiarkach jest dobra infrastruktura. Tutejsze koło mniejszoReklama

ści niemieckiej bardzo prężnie działa, a Urząd Gminy w Pietrowicach Wielkich jest nam życzliwy. Festyn był okazją do zaprezentowania działających na terenie powiatu raciborskiego zespołów artystycznych, działających pod auspicjami mniejszości niemieckiej. Do Krowiarek przyjechały zespoły śpiewacze ze Studziennej, Tworkowa, Rudnika. Grupą najbardziej utytułowaną i istniejącą najdłużej był zespół Tworkauer Eiche z Tworkowa. – Nasz zespół ma trzy grupy wiekowe. Jeździmy na wiele festiwali i przeglądów i nie wracamy stamtąd z pustymi rękami – chwali się choreograf grupy Gabriela Materzok. – Ta najstarsza grupa, dwudziestolatkowie, to prawie sami studenci. Dzisiaj też wpadli tylko na występ, bo jest sesja i niektórzy chcą każdą dodatkową godzinę wykorzystać do nauki – dodaje Agnieszka NeuwaldPiecha. – Kochamy tańczyć, dlate-

go przyjeżdżamy w każdy piątek na próby – mówi z uśmiechem Ola Materzok, studentka. – Mamy w swoim repertuarze tańce śląskie i niemieckie, ale też z innych krajów, greckie, chorwackie. Uczestnicy festynu dostali też nieoczekiwaną okazję wizyty w pałacu w Krowiarkach. Okazało się, że specjalnie z okazji festynu przyjechali reprezentujący właściciela zamku, Marek Piwek i jego córka Anna. – Chcemy, by ten zamek odzyskał dawną świetność – mówi z przejęciem Anna Piwek, która w pałacu w Krowiarkach zakochała się niemal od pierwszego wejrzenia. – Ma służyć całej społeczności, i wsi Krowiarki i powiatu raciborskiego. Będzie tu muzeum, tereny rekreacyjne i sportowe, baza hotelowa. Ale na to wszystko potrzeba czasu. Do tej pory, czyli przez rok, nowi właściciele zabezpieczyli budynek. – Już jest bezpieczny, nie grozi zawaleniem – wyjaśnia odpowiedzialny za remont

zwiedzających -imponujące. Na przejażdżkę bryczkami po posiadłości zabrano goszczących na festynie oficjeli, w tym starostę, radnych powiatu i prezes Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach. Podczas zwiedzania krypty w mauzoleum wstrząsające historie opowiadał dr Jacek Owczarek, dyrektor Śląskiego Centrum Dziedzictwa Kulturowego. – Gdy byłem tu w 1985 r., zbierając materiały do wykładów, ta krypta wyglądała okropnie – wspomina. – Wszędzie walały się rozwłóczone fragmenty zwłok, tu ręka, tu głowa, pod oknem kolejny trup. Przez wybite okna dostawały się do środka hieny cmentarne, licząc na łup. Dzisiaj mauzoleum w parku, to widomy znak postępujących prac remontowych. Oprócz przedstawicieli władzy modernizowany pałac oglądali też okoliczni mieszkańcy. Ich stosunek do nowych właścicieli jest dwojaki. – Byli tacy, co to już chcieli naprawiać, a tak naprawdę rozkradli jeszcze więcej – mówi z powątpiewaniem jedna ze zwiedzających. A jej maż dodaje. – Dobrze by było, gdyby odremontowali. To, co z mauzoleum zrobili, jest super. Żeby tylko nie było nie było tak: wyremontują mauzoleum a potem powiedzą, skończyły się nam pieniążki, dajcie więcej... I znikną. Entuzjazm i zaangażowanie nowych właścicieli pałacu w Krowiarkach zdaje się świadczyć, iż zabytek wreszcie trafił w dobre ręce. Tradycją festynów w Krowiarkach są zawody jeździeckie. W tym roku na konkurs hippiczny stawiło się 25 zawodników z Polski i Czech i 30 koni – Spodziewaliśmy się większej liczby uczestników, ale wielu z nich przeziębiło się podczas piątkowych zawodów w Jastrzębiu. Padało tak, że konie ślizgały się po hipodromie a jeźdźcy przemokli do suchej nitki – wyjaśnia sędzia główny zawodów, Stanisław Zuch. Dopisali natomiast zawodnicy z Cech, bowiem właśnie w stadninie w Czechach pracuje Stanisław Zuch, który zaprosił na niedzielę do Krowiarek wielu czeskich koniarzy. – Organizacyjnie wszystko zagrało. Zawodnicy i konie przyjechali dobrze przygotowani – ocenia zawody sędzia główny.

Reklama

Bolesław » Trzydzieści minut po północy, 21 czerwca, zakończyły się w Bolesławiu tegoroczne nocne zawody strażackie. W świetnej imprezie, przy setkach ludzi na widowni, wzięło udział trzydzieści drużyn. Wygrała OSP Bieńkowice, która jako jedyna zeszła z czasem poniżej 30 sekund.

Strażackie SHOW w Bolesławiu – Nasze zawody są tak popularne, bo liczy się tylko czas, nie ma punktów karnych ani sędziów – mówi prezes OSP Bolesław, Marian Lasak. Wraz z druhami ze swojej miejscowości nocne zawody podpatrzył w Czechach. – Widzieliśmy je w Piszczu i postanowiliśmy zorganizować u nas – dodaje. W 2007 r., na pierwszą edycję, przyjechało 18 drużyn, rok temu 29, a wczoraj na starcie stawiło się 30. Nie dojechały tylko Gródczanki. – Dla strażaków liczy się zabawa. Zaczynamy festynem, o 18.00 konkurencje sprawnościowe (do wygrania trzy beczki piwa), a o 22.00 początek najważniejszych zmagań relacjonuje prezes OSP z Bolesławia. Jest też w tym trochę z hazardu. Startowe to 30 zł. Zwycięzca bierze 400 zł. Resztę kwoty dzieli się między cztery kolejne ekipy. Każda z ekip traktuje swój start wyjątkowo prestiżowo. Do ostatniej chwili przegląda motopompy, układa węże. Niektóre OSP mają swoich kibiców. Na widowni słychać więc głośny doping. Sygnałem do startu jest wystrzał z pistoletu. Uruchamia on elektroniczny stoper. Z chwilą napełnienia dwóch nalewaków czas staje i podawany jest do klasyfikacji. Hitem był start drużyny żeńskiej z Makowa, która wyprzedziła kilka zespołów męskich. Dla tych drugich liczyła się nie tylko sprawność, ale i wydajność motopompy. Im lepsze urządzenie, tym większa szansa na sukces. – Niestety, polskie nie są najlepsze. Czesi ze swoimi robiliby u nas czas w okolicy 15 sekund – powiedział nam jeden ze strażaków. Reklama

WIELK A PREMIER A P i e r wsz y bank , w którym wszystko gra

Zapraszamy na ul. Mickiewicza 9/10 w Raciborzu od poniedziałku do piątku w godzinach 9.00-17.00 LUKASlinia: 0 801 33 11 11*

Całkowity koszt połączenia jak za rozmowę lokalną.

LUKASlinia: +48 71 35 49 002 z telefonów komórkowych

w w w.lukasbank.pl

4!+ 0 /7) . . / "9 Ć 7 + ! Ż $ 9 - " ! . + 5

W 2007 r. pierwsze zawody wygrała OSP Krzanowice (35 sek.), w tamtym roku Rudyszwałd (28 dek.). Klasyfikacja 2009: 1. Bieńkowice (29,07), 2. Bolesław II, 3. Ruda Kozielska I, 4. Rudyszwałd, 5. Krzyżanowice II, 6. Bolesław, 7. Hać (CZ), 8. Tworków, 9. Kornice, 10. Ruda Kozielska II, 11. Krzanowice, 12. Chałupki, 13. Maków, 14. Samborowice, 15. Sudół, 16. Sławików, 17. Modzurów, 18. Przewóz, 19. Pstrążna, 20. Żerdziny, 21. Raszowicki Las, 22. Maków – drużyna kobieca, 23. Krzyżanowice, 24. Górki Śląskie, 25. Pietrowice Wielkie, 26. Babice, 27. Borucin, 28. Budziska, 29. Szymocice, 30. Nędza. Skład OSP Bieńkowice: Rudolf Kilina (dowódca), Marcin Fojcik, Adrian Popela, Grzegorz Cwik, Dawid Barcz, Artur Witeczek, Damian Czuraj. Konkurencja sprawnościowa (startowało 15 zespołów) 1. Przewóz, 2. Krzyżanowice, 3. Chałupki. (w)


6 » Aktualności » HOROSKOP BARAN

Możesz się już nastroić wakacyjnie, bo zakończenie spraw zawodowych idzie w jak najlepszym kierunku. Po kłótni z szefem atmosfera w pracy się oczyści. Finanse też na plus więc ten tydzień zaliczysz zdecydowanie do udanych. Dodatkowo nieoczekiwany przypływ gotówki skrystalizuje Twoje wakacyjne plany.

Piątek, 26 czerwca 2009 » www.naszraciborz.pl – To prawda, chciałabym tu Racibórz » Przyjechała do Raciborza na 4 miesiące wiedzić siostrę w Bristolu, zaa mieszka już 6 lat i chce jak najdłużej. Rachael brałam mojego chłopaka do zostać jak najdłużej. Rodzina Sumner z New Mills koło Manchesteru. Na co dzień dobrej hinduskiej restauracji. mojego chłopaka jest fantauczy języka angielskiego w Państwowej Wyższej Skosztował i stwierdził, to jest styczna. Bardzo ciepli ludzie. Od pierwszego dnia zaopiekoSzkole Zawodowej i powoli poznaje nasz kraj oraz pyszne. jego mieszkańców. wali się mną. Naprawdę czuję

BYK

Zwolnij, za szybko gnasz do przodu. Może się to zdecydowanie odbić na Twoim zdrowiu. Częściej sprawdzaj stan swojego konta, bo ostatnie wydatki mocno go nadwyrężyły. Za to w sprawach uczuciowych możesz liczyć na pomyślność gwiazd. Nie odkładaj ważnej rozmowy z najbliższą osobą.

BLIŹNIĘTA

Miało być tak dobrze, ale rzeczywistość okazała się inna. W pracy nie licz na pobłażanie. Przez ten tydzień szef dokładnie będzie patrzył Ci na ręce i wyłapie nawet najmniejszy błąd. Licz się z najgorszym. Niepowodzenia zawodowe wynagrodzą wzloty w miłości, bo Wenus jest wyjątkowo przychylna w tym tygodniu.

RAK

Nawet deszczowa aura nie będzie w stanie popsuć Twojego nastroju w tym tygodniu. W pracy, ku swojemu zaskoczeniu, możesz liczyć na podwyżkę. A uczucia? Nawet jeszcze lepiej. Już wkrótce czeka Cię niespodzianka ze strony najbliższej osoby. Daj się zaskoczyć.

LEW

Nie planuj w tym tygodniu lotu w Kosmos. Loty będą raczej niskie. Los chce zagrać z Tobą w kotka i myszkę. Ale łatwo można temu zapobiec. Zaprzyjaźniona Panna ma w ręku klucz do Twojego sukcesu. Więcej ostrożności w sprawach miłosnych, na dłuższą metę to Ci się opłaci.

PANNA

Znajomy Skorpion szykuje ci niemiłą niespodziankę. Przygotuj się do poważnej rozmowy i nie daj zbić z pantałyku. Najwyższa pora, by zadbać o swoje finanse. Tym razem ryzyko się opłaci. W miłości chwilowo ciche dni, ale jest to cisza przed burzą. Jak się zakończą, zależy w dużej mierze od Ciebie.

WAGA

Szykuje się dobry tydzień, choć przed Tobą zadania, które będą wymagały zdecydowania i silnej woli. Sukces jednak jest w zasięgu ręki. Wyciągnij ją koniecznie. Twoje miłosne życie też nabierze tempa. Osoba, na której ci szczególnie zależy, powie nareszcie tak. Wykorzystaj to, że gwiazdy ci sprzyjają.

SKORPION

Czas pomyśleć o sobie, zbyt długo już spełniasz życzenia innych. W tym tygodniu Wenus będzie po Twojej stronie, więc odwagi. Rozmowa z najbliższą osobą wiele wyjaśni i będą to dobre wiadomości. Uważaj jednak na Koziorożca, może ci popsuć szyki. I pamiętaj, zdrowie masz tylko jedno.

STRZELEC

Dobry plan to połowa sukcesu. Na drugą musisz zapracować. Zbyt często Twoim życiem rządzi przypadek i czas to zmienić. W finansach niestety, nie za różowo, ale tu zawsze możesz liczyć na pomoc rodziny. Pomyśl też o lecie, bo należy ci się już porządny wypoczynek.

KOZIOROŻEC

Poproś kogoś o pomoc, to żaden wstyd. Wokół ciebie jest wiele życzliwych osób. Szczególnie możesz liczyć na Barana. Musisz jednak być bardziej ostrożny w sprawach miłosnych. Za bardzo zaufałeś pewniej osobie, a ona nie zawaha się wykorzystać tego przeciwko Tobie.

WODNIK

To dobry tydzień, by jeszcze raz przemyśleć swoją sytuację finansową. Nie jest najlepiej, ale możesz to zmienić w bardzo prosty sposób. Bądź więc dobrej myśli. Zapomniany przyjaciel da o sobie znać i wiele zmieni w Twoim życiu. Pamiętaj też, zdrowie masz tylko jedno i warto o nie bardziej zadbać.

RYBY

Pomimo, iż wakacje za pasem Ciebie czeka bardzo pracowity tydzień. Co najważniejsze, Twoje wysiłki przyniosą oczekiwane rezultaty. Możesz liczyć na poprawę w finansach. W miłości też nieźle. Rozejrzyj się uważnie wokoło, bo ktoś bardzo ci życzliwy już od dawna czeka na Twój znak.

– Rzeczywiście pyszne, tu się zgadzam. Podobne zdanie ma pewnie 90% Brytyjczyków, dla których dobre curry to niemal narodowa potrawa. Innym angielskim kulinarnym dobrem narodowym jest marmite. Dla mnie i dla większości moich niebrytyjskich znajomych rzecz absolutnie niestrawna. – Dlaczego, bardzo dobre. Tego też mi brakuje. To jest taka brązowa pasta, wyciąg drożdżowy (powstający jako produkt uboczny podczas warzenia piwa, przypis autorki). Smakuje trochę jak maggi, tylko maggi jest płynne a marimate ma stałą konsystencję. Na tym się wychowałam. Kiedyś potraktowałam moich studentów jak króliki doświadczalne i dałam im do skosztowania marmite z kawałkiem chlebka, bo tak się to je. Bierze na koniuszek noża i rozsmarowuje na dacy. No i ta gościnność, taka toście. To nie był udany ekspenaturalna. W Anglii jak przyj- ryment. Znam tylko 2 Polaków, dziesz w odwiedziny, nawet do którym marmite smakuje. najbliższej rodziny, dostaniesz najwyżej herbatę w zestawie – Anglicy to mają fajnie. z herbatnikiem. A najlepiej, że- W każdym zakątku świata byś jeszcze tę herbatę sama chcą uczyć się angielskiesobie zrobiła. Tutaj jak idziesz go, a najbardziej pożądani do kogoś do domu to czeka na są tzw. native speakers czyciebie bankiet. Tak po prostu, li rodowici użytkownicy tego naturalnie i bez wysiłku. Pró- języka. Czyli nauczycielem bowałam się nawet tego na- może zostać każdy bez więkuczyć, ale przychodzi mi to szego wysiłku. Inne nacje nie mają tak dobrze. z trudem. (śmiech) – Ja to nawet czuję się cza– To nas w prosty sposób sami winna z tego powodu. prowadzi do jedzenia. Bry- Miałam szczęście, że urodzityjska kuchnia nie ma naj- łam się w kraju, gdzie moim lepszej opinii w świecie. Do ojczystym językiem jest język dziś prześladuje mnie nijaki angielski. Dzięki temu dostasmak angielskich kiełbasek. łam prace, którą lubię. ZdaCzy dla rodowitej Angielki ję też sobie sprawę, że zarawyspiarskie jedzenie też jest biam pewnie trochę lepiej niż przeciętny mieszkaniec tego mało strawne? – Zdecydowanie bardziej miasta. smakuje mi polska kuchnia, – Ale funt to funt. Polskich szczególnie ta regionalna: kluski śląskie, rolady i modra ka- zarobków nie można porówpusta. Ale są dwie rzeczy, dla nać z brytyjskimi. mnie absolutnie obrzydliwe, – Nie można, ale też życie jest tutaj tańsze. Mnie po kilktórych do ust nie wezmę. ku latach pracy w Polsce stać – Czyli... było, do spółki z chłopakiem, – Flaczki i galareta z nóżek. kupić mieszkanie. Nie za wielTo drugie to nawet spróbo- kie, ale własne. W Anglii nie do wałam, ale mięsa zatopione- pomyślenia. Moja jedna siogo w galarecie nie udało mi stra jest tłumaczem a druga geologiem. Obie pracują, ale się przełknąć. Fuj.. na własne mieszkanie żadna – A jest jakaś potrawa, za na razie nie ma szans. którą pani tęskni? – Własne mieszkanie? To – Za dobrym hinduskim jedzeniem. Zresztą to nie tylko mi wygląda na chęć zapuszmoja opinia. Gdy byliśmy od- czenia tutaj korzeni.

Kogo nie śmieszą

Sami Swoi? – Angielscy nauczyciele językowi wolą zwykle jeździć do egzotycznych krajów, do Indii, Afryki. A pani skromnie, Polska i na dodatek Racibórz? – Przyznam, że też na początku miałam taką pokusę. Ale wybrałam bezpieczną opcję. Zaczęłam szukać ofert pracy za granicą i trafiłam na 4-miesieczny kontrakt w szkole językowej, właśnie w Raciborzu. Pomyślałam, cztery miesiące to krótko. Jak mi się nie spodoba, zawsze mogę zrezygnować. Ale spodobało się. Dlatego wróciłam. – Spodobał się właśnie Racibórz? – Racibórz ma dla mnie idealny rozmiar. Jest nie za duży i nie za mały. W porównaniu z miasteczkiem, z którego pochodzę to wielkie miasto. Tu spotkałam się z określeniem, że to duża wieś. Mnie się podoba, bo gdzie nie pójdę, to zawsze spotkam znajomą twarz. – Polacy czują spory respekt wobec obcokrajowców, szczególnie tych z Zachodu. Jakby uważali ich za lepszych, bardziej wartościowych. Może wynika to z doświadczeń, gdy byliśmy krajem socjalistycznym, zamkniętym na ludzi z tamtej strony muru berlińskiego. – Słyszałam o tym. Dla mnie Polacy to ludzie otwarci, bardziej zrelaksowani niż moi roReklama

Reklama

się tu jak w domu. Chociaż za rodziną tęsknię i już odwiedzili mnie tutaj kilka razy. Mój tato nawet próbował uczyć się polskiego. Kupił sobie płytę CD, słuchał i powtarzał. Ale z marnym skutkiem

– Jak po 6 latach mieszkania w Raciborzu Rachael Sumner mówi po polsku? – Rozumiem tak z 60%, z mówieniem to jest różnie. Oglądam polską telewizję, ale strasznie mnie irytuje lektor. Gdy staram się go słuchać, prędko się gubię i nic nie rozumiem. Gdy słucham oryginalnego tekstu, który zwykle jest wyciszony, to lektor go zagłusza. W efekcie przestaję rozumieć cokolwiek. W sklepie też próbuję mówić po polsku. Wtedy widzę, że ekspedientki rozpatrują dwie opcje, czy ona jest głupia czy jest cudzoziemką. Kiedyś do łez rozbawiłam cały personel sklepu pytając „Czy pani ma jaja”. Na początku nie wiedziałam, co w tym było śmiesznego. Teraz już wiem. – Rzeczywiście, co innego śmieszy Brytyjczyków a co innego Polaków? – Znajomi zachęcali mnie, pooglądaj Samych Swoich, świetna komedia. Pooglądałam i niczego nie zrozumiałam. Podobnie kiedyś na uczelni pokazałam moim studentom kawałek serialu Blackadder (lub Black Adder, (Czarna Żmija) cykl brytyjskich seriali komediowych, produkowanych przez BBC w latach 19831999, opowiadający o losie rodu Czarnych Żmij na tle Imperium Brytyjskiego. W roli głównej gra Rowan Atkinson – przyp.autorki). Wcale im się nie spodobało, nie mieli pojęcia z czego ja się śmieję. Moim zdaniem, w obydwu przypadkach ważne jest odniesienie do przeszłości. – Czyli trzeba się też uczyć Polski? – Na razie trzymam się południowej części. Znam oczywiście Racibórz. Lubię góry. Są dużo wyższe niż u nas w Anglii. Jeździmy często na Jurę. Kilka razy byłam w Krakowie ale w Warszawie jeszcze nie. Na resztę Polski daję sobie czas. Rozmawiała Jolanta Reisch


« Aktualności « 7

Piątek, 26 czerwca 2009 » www.naszraciborz.pl

Racibórz » Kuchnia francuska od dawna inspiruje kucharzy na całym świecie, kształtuje gusta i przenika do sztuki kulinarnej innych narodów. Jest to kuchnia bardzo bogata i różnorodna, właściwie każdy region Francji charakteryzują odmienne tradycje przyrządzania potraw.

KUCHNIA

francuska

Za kulinarną stolicę Francji uważany jest okręg lioński. W samym sercu Francji leży Burgundia, znana przede wszystkim z tradycyjnych dań przygotowywanych z dodatkiem wina. Na szczególną uwagę zasługuje wino Beaujolais, na którego cześć organizowane jest coroczne święto wina. Podawane są wówczas potrawy z dodatkiem bardzo młodego wina czerwonego, które co roku ma inny smak i aromat. Wśród typowych dań burgundzkich trzeba wspomnieć boeuf bourguignonne, czyli rodzaj gulaszu z wołowiny, z dodatkiem małych cebulek w czerwonym winie. Inny słynny gulasz to matelote przyrządzany na czerwonym winie, do którego dodaje się ryby z okolicznych rzek. Północno-zachodnie wybrzeże Normandii dostarcza ryb i owoców morza. Przysmakami są sola i małże mule, ale powodzeniem cieszą się także ryby (takie jak: węgorze, karpie, pstrągi, szczupaki) i skorupiaki słodkowodne. Ze względu na ogromną ilość pastwisk, rozwinął się tu również przemysł mleczarski. Region słynie z produkcji znanego na całym świecie sera Camembert, wytwarza się tu też wyśmienite masło i śmietanę. W Normandii odbywają się również największe we Francji zbiory jabłek, z których wytwarzany jest cidre - popularny napój zastępujący wino. Ponadto wykorzystywany jest

on do produkcji znanego na ca- czątków najprzeróżniejszych łym świecie Calvadosu. potrawek, z których słynie Bretania – z trzech stron Langwedocja – południowy reotoczona przez Ocean Atlanty- gion Francji. Dania te zostały cki - słynie z homarów, ostryg wprowadzone przez Rzymian, i małży oraz wielu gatunków a następnie przez wieki doskowspaniałych ryb, takich jak lot- nalone, aż do formy w jakiej ta czy bar, z których przyrzą- podawane są obecnie. dza się zawiesiste zupy i gulaW południowo-zachodniej sze. Jednak chyba największą Francji położony jest Region atrakcją kulinarną tego regio- Perigord, znany z obficie wynu są crêperie, gdzie przygo- stępujących tam trufli. Ponadtowywane są doskonałe na- to słynie on z hodowli gęsi i poleśniki o najprzeróżniejszych traw z gęsiego mięsa. Żyzne formach i smakach: od cie- doliny rzek są miejscem poniutkich, ażurowych crêpes łowów raków, a lasy źródłem dentelles, do grubych placków orzechów i kasztanów. Nie z mąki gryczanej, nadziewa- brakuje tu również warzyw nych szynką, serem i cebulą. i najprzeróżniejszych gatunObfitością ryb morskich, do- ków owoców. Piękny, górski obszar Alzaskonałą baraniną, serami, dorodnymi owocami i warzywa- cji, Comte, Sabaudii i Delfinatu mi szczyci się Okręg Bordeaux. oferuje proste, choć różnorodJednak produktem, który prze- ne dania, wyborne sery oraz bija wszystkie inne , jest oczy- wina o specyficznym aromacie wiście wyśmienite wino. Stało i smaku, wytwarzane z jedneZUPA CEBULOWA się ono nieodłącznym elemen- go gatunku winorośli. Przygotowywanie dań w tym retem kuchni tego regionu. ½ kg cebuli, 5 dag masła, 1 łyżeczka suszonego tymianku, 1-2 ząbki czosnku, szczypW Prowansji panują wy- gionie oparte jest na miejscota szałwii, listek laurowy, 1 łyżeczka miodu, ½ szklanki wytrawnego białego wina, śmienite warunki klimatyczne wych produktach, widoczne 2-3 szklanki esencjonalnego bulionu z kurczaka, sól, pieprz, grzanki z bułki, 5 dag do uprawy najprzeróżniejszych są jednak wpływy kuchni autartego sera (np. ementalera) warzyw i owoców. Mówi się, że striackiej, szwajcarskiej, niepowietrze pachnie tu owocami mieckiej oraz włoskiej. Masło stop w rondlu i wrzuć pokrojoną w cienkie plasterki cebulę. Duś, mieszając, aż pomarańczy, cytrynami oraz Do polskiej kuchni przenikstanie się miękka. Dodaj posiekany czosnek, listek laurowy, tymianek i szałwię. Mieziołami, takimi jak tymianek nęło wiele francuskich wpłyszając, podgrzewaj na maleńkim ogniu około 30 minut. Dodaj miód i podgrzewaj jeszi rozmaryn. Charakterystyczna wów ewoluujących nie do pocze 5 minut. Wlej wino, wymieszaj, zwiększ płomień. Gdy niemal cały płyn wyparuje, dla tych terenów tradycja picia znania – na przykład drobiowa wina w dużych ilościach, doda- wersja panierowanego kotleta dodaj gorący bulion i gotuj na małym ogniu kolejne 30 minut. Przypraw do smaku solą wania do potraw ostrych przy- oraz nazwa jednej potrawy, zui pieprzem. Kiedy zupa jest już gotowa, rozlej ją do żaroodpornych miseczek, wrzuć na wierzch grzanki z bułki i posyp tartym serem. Zapiekaj kilka minut w temp. 80 stopni. praw, owoców cytrusowych, po- pełnie tam nieznanej – fasolki Wyjmij z pieca, gdy tylko ser się zrumieni. midorów, orzechów oraz czosn- po bretońsku. ku pochodzi podobno jeszcze z czasów starożytnych. FASOLKA PO BR W dawnych czasach ETOŃSKU ICHELIEU , należy też szukać po- POLĘDWICA R ew ch ar m 1 ), ci oś 1/2 kg fasoli „J ej (1,5 cm grub anki aś”, 25 dag w lędwicy wołow ego, 5 łyżek oliwy, 1,5 szkl ędzo basy (np. podw k 6 plastrów po ow te ci lis awelskiej), 3 ły nego boczku, ok. 30 dag ki na 1 , ra ła le as se m gi g dy da ło eł5 żki koncentrat 1 2 , ły i, go że tk ne lo cz in ka cukru, 1 liś 3 sza tu w u pomidorow bułki ć laurowy, 2 zi ½ szklanki oc KOTLET PO PARYSK ego, sól, przypraw rz, 6 kromek ep pi ar l, en só ka białego wina, u, zi U a do zup, czos ela angielskie łązka tymiank nek, pi go, 1 łyżka smalcu laurowy, 1 ga i mąki na zasm eprz, łyżeczka majeranku ćwiartki, sena ój 4 piersi kurczaka kr ze , pr aż ki kę ot . al y, Sz , 1-2 jajka, mąka, i. iw rk ol sól, pieprz, olej krój w plaste lub masło do sm lej 3 łyżkami po po Fa i, kę so ew am lę w ch za zy ar lać wodą i zost ażenia M war u i ty awić na noc. N ięso przykryj ziaren pieprz dy i gotować a drugi dzień ler posiekaj. M odaj listek laurowy, kilka fasolę dodają usmaż z, us os dolać woie D . pn c pokrojony w Mięso lekko rozb m tę te ba as oc N sę i y. , in liś em dz ć in ij, przypraw piepr la go w ną kostkę boczek ur 2 in ow a na N y i. aw i zi st ln el te od e i zem i solą, zanurz j pa an i kiełry ej w mące, potem w gi yk el ow m rz sk cz P ię ie sz kk . Gotować aż a, w trakcie do mianek. rozbitych jajkach na beztłu Przyfasola będzie dać koncentr przyprawionych solą i pieprzem i z każdej strony maż warzywa z marynaty. y cu ut ki in at er m , po 3 só m l, po ponownie w mąc idorowy, a na pieprz i majer – ds le, ułóż na Ze e. Smaż na gorą anek. Odsmak koniec cym oleju lub maś resztę oliwy, po umień na maś smalcu i mąk ować przypraw patelnię wlej le po 5 minut z ka romki bułki zr e warzyw. i przygotować K . em ą do zup. rz żdej strony. Podawaj z sałatą i zie ep pi i ro za żc zt lą ły sm ar so ty po aż aw zą óż kę pr be , a na koniec mniakami. u uł k czosnku. dodać ę. Na wierzch nich polędwic

Reklama

Reklama


8 » Reklama »

Piątek, 26 czerwca 2009 » www.naszraciborz.pl

Reklama

Reklama

OFERTA NAJLEPSZA DL A MNIE

Letnia promocja cenowa! www.billa.pl

Oferta waĝna od 23 czerwca do 8 lipca 2009 roku

» LIKWIDACJA SKLEPU « 31 LIPCA 2009

-44%

Ăwieĝy pachnÈcy wypiek

0

99

Bagietka 220 g 1 kg - 4,50

-33%

WYPRZEDAŻE DO

LIKATE DE SY

NIEDZIELA » 9:00-18:00 «

13

99

Kabanos podsuszany BILLA

-50%

PON.-SOB. » 7:00-21:00 «

1,79

1 kg

-21% Łopatka b/k 1 kg 24,99

10

99 13,99

Informujemy, że młodzieży do lat 18 alkoholu nie sprzedajemy!

+0,5 l gratis

Piwo Tyskie Gronie 8-pack puszka

7 x 0,5 l + 0,5 l GRATIS

1 l - 5,14

20,99

1799

Woda

(gazowana, niegazowana) Żywiec Zdrój 6-pack

UL. NOWOMIEJSKA 2 » RACIBÓRZ

10

49

6 x 1,5 l 1 l - 1,16

Banany 1 kg 24,99

Serdecznie zapraszamy!

3

99

Oferta waÑna dla marketu BILLA w Raciborzu przy ul. Opawskiej 45 Reklama

Reklama

Reklama

meble na wymiar t T[BGZ t LVDIOJF t NFCMF CJVSPXF t NFCMF OJFUZQPXF PROJEKTY KLIENTÓW) WEKTOR Racibórz, ul. Kolejowa 10 a, tel/fax. 032 417 34 39, www.wektor-meble.pl Reklama

Reklama

Z TYTUŁU SZKÓD KOMUNIKACYJNYCH (OC, AC, NW) Z TYTUŁU BŁĘDÓW MEDYCZNYCH szczegóły: Z TYTUŁU SZKÓD ROLNICZYCH tel. 604 952 133 Z TYTUŁU WYPADKÓW W PRACY oraz na stronie: I INNE

www.interlex.pl

NIE POBIERAMY OPŁAT WSTĘPNYCH Reklama

Reklama

DobreButy Racibórz ul. Opawska 9


« Reklama « 9

Piątek, 26 czerwca 2009 » www.naszraciborz.pl

WITAMY W RACIBORZU

Maja Bogusz jest pierwszym dzieckiem Anny i Mariusza z Raciborza. Urodziła się 15 czerwca. Gdy przyszła na świat, ważyła 3 130 g i mierzyła 53 cm. Rodzice nie mogą się już doczekać, kiedy pochwalą się swoim skarbem w rodzinnym domu.

Iga Goc urodziła się 15 czerwca. Uszczęśliwiła tym bardzo rodziców, Wiolettę i Romana z Raciborza. Iga w chwili urodzenia miała 55 cm wzrostu i ważyła 3 120 g. Siostrzyczki nie mogą się już doczekać starsi bracia: Bartosz (2 l.) i Dawid (9 l.).

Krzysiu Kozubski pojawił się na świecie 15 czerwca. Ważył wtedy 4 000 gram i mierzył aż 58 cm. Rodzice, Bożena i Jan z Kuźni Raciborskiej, są bardzo dumni z syna. W domu czeka na niego niecierpliwie siostrzyczka, 7-letnia Magdalenka.

Michał Liszka jest trzecim synem Adama i Ewy. Przyszedł na świat 16 czerwca. Miał wtedy 52 cm wzrostu a ważył 3 400 g. Już wkrótce pojedzie z rodzicami do domu we wsi Maciowakrze i pozna swoich braci: Mateusza (4 l.) i Tomasza (6 l.).

Alex Mrozek uszczęśliwił swoich rodziców, pojawiając się na świecie 16 czerwca. Mierzył wtedy aż 56 cm, a jego waga to 3 600 g. Rodzice, Magda i Aureliusz, nie mogą doczekać się, by zabrać go do domu i przedstawić siostrzyczce Jessice (2 l.).

Malutki Dominik Samuel Godula przyszedł na świat 17 czerwca. Z tego faktu cieszą się dumni rodzice Alina i Krystian z Adamowic. Chłopczyk w chwili urodzin ważył 3 480 g i miał 54 cm wzrostu. W domu czeka na niego braciszek Marcel (4 l.).

Maleńki Kamil Jambor od pierwszej chwili stał się oczkiem w głowie mamusi i tatusia. Urodził się 18 czerwca. Jego wzrost w chwili urodzenia to 51 cm a waga – 2 240 g. Kamil jest pierworodnym synem Iwony i Michała z Brzeźnicy.

Mateusza Makowskiego rodzice doczekali się 19 czerwca. Ważył wtedy 3 050 g i mierzył 54 cm. Jak najszybciej do domu w Kuźni Raciborskiej chcą go zabrać uszczęśliwieni mamusia Maria i tatuś Kamil.

Jan Widera przyszedł na świat 20 czerwca. Miał wtedy 54 cm wzrostu i ważył 3 180 g. Jan jest pierwszym i upragnionym dzieckiem Ewy i Piotra. Rodzice nie mogą się już doczekać, by zabrać swojego ukochanego synka do domu w Chałupkach.

Malutkiej Milenki rodzice doczekali się na tym świecie 21 czerwca. Mierzyła wtedy 52 cm a jej waga to 2 500 g. Milenka jest pierwszą córeczką Katarzyny i Sławomira Szybutów z Godowa. W domu czekają na nią bracia, Kuba (7 l.) i Kacper (3 l.).

Kamil Kaszyński jest pierwszym dzieckiem Sylwii i Roberta, mieszkających w Raszycach. Swoim przyjściem na świat, 21 czerwca uszczęśliwił ich niebywale. Gdy się urodził, miał 55 cm wzrostu i ważył 3 100 g.

Kajetan Dziaćko jest drugim synem Magdaleny i Michała. Pojawił się na świecie 21 czerwca. Miał wtedy 56 cm wzrostu, a jego waga to 3 600 g. W domu w Rogowie czeka na niego starszy braciszek, sześcioletni Tymon.

Reklama


10 » Reklama »

Piątek, 26 czerwca 2009 » www.naszraciborz.pl

OGŁOSZENIA DROBNE Dla domu

fotelikiem do 11 kg, został zakupiony 12 lutego 2009 jest jeszcze na gwarancji.stan bardzo dobry, kolor niebieskoszary. TANIO. Tel: 513868354, email: krzys.plur@onet.eu.

Meble

meblościanka oddam za darmo starą meblościankę http://gratyzchaty.pl/viewtopic. Kupię php?t=75019. Tel: 696451054, email: martamika78@wp.pl. Kupię rowerek Kupię rowerek dla dziecka koła 14 Sprzedam meble do sypialni (+boczne kółka). Tel: 0697490616. Sprzedam komplet do sypialni (łóżko 2000x1400 plus szafa trzydrzwiowa), Gastronomia sosna drewno całość. Stan b.dobry. Cena około 900 zł do negocjacji. Tel: Kawiarnie 602572191. GASTRONOMIA MIMO Sprzedam komplet wypoczynkowy Hala Sezam (Jysk), Mały Targ, RaciSprzedam ciekawy komplet wypoczyn- bórz, Eichendorffa/Kościuszki. Polekowy. Zobacz: http://www.allegro.pl/ ca smaczną domową kuchnię. Doshow_item.php?item=664094644. Tel: wóz. Imprezy okolicznościowe: od 20 zł/os. Zapraszamy. Tel: 032 726 604 343 814, email: elpawy@o2.pl. 15 73, 0603 460 249. ODDAM SOFĘ Oddam za darmo sofę jednoosobową Inne w kolorze ciemny brąz. mebel posiada normalne ślady użytkowania. Tel: Likwidacja sklepu wędliniarskiego Ze względu na likwidację sklepu wędli0511137764. niarskiego w Raciborzu przy ul. Ludwika 15 D.H.”JAWOR” sprzedam sprzęt Pomoc domowa gastronomiczny. Korzystne ceny! Możliwość negocjacji!! Wiadomość w skleszukam pomocy domowej szukam pani do pomocy w domu, pie. Tel: 888-377-977, email: evitamieszkanie jest niewielkie, troche pra- de@interia.pl. sowania. Tel: 0794 2789 71, email: joolka4@gazeta.pl. Komputery

Usługi budowlane

Sprzedam

Dachy Drewniane Ecoroof ECO-ROOF – Dachy Ekologiczne z Wióra Osikowego. Zajmujemy się kryciem: domów jednorodzinnych, domów letniskowych, altan, oraz wszelkiego rodzaju dachów. Tel: 0792898810, email: ecoroof@wp.pl, www.ecoroof.pl.

Głośniki komputerowe Creativ Inspire 6.1 6700 [w doskonałym stanie]. Specyfikacja producenta: http://support.creative.com/kb/ShowArticle.aspx?sid=56740 cena 200 zł. Tel: 602507873.

Wnętrza PARKIETY Firma AS-DREW poleca bezpyłowe cyklinowanie, układanie parkietu, odnowa drewnianych schodów oraz profesjonalne doradztwo. Tel: 691 539 589, email: as_drew@interia.pl.

Dla dzieci Sprzedam wózek GRACO Wózek spacerowo-głęboki GRACO QUATTRO. Wózek jest w stanie bdb (kupiony 21.04.08), sprzedaję komplet czyli śpiworek-nosidełko, gondolka do głębokiego i pokrowiec na nogi. Ciemny brąz – GASCH 400 zł. Tel: 691 240 148, email: beaglo@op.pl. Wózek spacerowo-głeboki VIVARO sprzedam wózek spacerowo-głeboki z

Sprzedam mieszkanie Sprzedam ładne i zadbane mieszkanie 2-pokojowe, 53 m2, na III piętrze w bloku 4-piętrowym przy ul. Żorskiej. Tel: 728 337 873.

Mieszkanie wynajmę

Wynajmę Wynajmę pokój-je (1-2) osobowe w doCiężarowy MERCEDES 709 D – WIN- mu wolnostojącym, w pełni wyposażone, DA – OKAZJA położonym w cichej i spokojnej okolicy, MERCEDES-BENZ 709 D – 3972 cm3 10 min. od uczelni PWSZ. RACIBÓRZ. – 1993 r. Skrzynia; Winda samo rozła- Tel: 509390507. dowcza; Nowe opony; Aktualne badania przegląd i ubezpieczenie. Książka Serwi- mieszkanie dla studentek sowa – 100 % sprawny. Nowe akumu- Wynajmę studentkom dwupokojolatory. Pełna dok UDT. Tel: 695118801, we mieszkanie ~50 m2 w dzielnicy email: prosat@prosat.pl. Ostróg, umeblowane, internet i media w cenie najmu. Do centrum 15 min. Sprzedam Daewoo Matiz Tel: 508065631, email: malina20_60@ Zakupiony w polskim salonie w XII o2.pl. 2004, pierwszy właściciel, garażowany, 16 700 km, Skrzynia biegów: ma- MIESZKANIE STUDENCKIE nualna, Pojemność skokowa: 799 cm3, 4 Pokoje, w pełni umeblowane, TV kabbenzyna. Cena (brutto): 12 000 zł (do lowa, internet, blisko PWSZ. Do wynanegocjacji). Tel: 668 815 995. jęcia również na wakacje. Tanio! Tel: 032 415 31 33. Alu Felgi OPEL Sprzedam komplet felg aluminiowych Wynajmę mieszkanie oryginalnych do Opla. Felgi byly zało- Wynajmę mieszkanie 2-pokojowe żone w Vectrze 2000r. dla zaintere- 45 m2 na dłuższy okres czasu. Mieszsowanych zdjecia na maila. Cena do kanie na I piętrze, po remoncie, ul. Głouzgodnienia – zależy mi na sprzedaży, wackiego. Tel: 664002384. dogadamy się. Tel: 0888 056 744. Poszukuję mieszkania do wynaKupię jęcia Poszukuję pilnie mieszkania 1-2-pokoKupię samochód jowego w Raciborzu. Tel: 609374365. Skup samochodów, najlepsze ceny. Tel: 0880877072, email: grisza1971@ DO WYNAJĘCIA !!! o2.pl. wynajmę mieszkanie na ul. Katowickiej 72 m2, 4-ro pokojowe, umeblowane, Części 1000 zł + opłaty. Tel: 602774275.

wynajmę nadkola sprzedam nowe nieużywane tylne nad- Wynajmę studentom pokoje w centrum. kola do forda KA cena 60 zł, email: bu- Tel: 798493344. belew@interia.pl. Sprzedam Mieszkanie na działalność Wynajmę mieszkanie w Raciborzu na DAF 45 Nauka Sprzedam ciężarówkę DAF45 1992 Rynku na działalność gospodarczą (ga– cena 8000 zł, do negocjacji – za- Korepetycje binet, kancelaria, itp.) o pow. 36 m2. interesowanym zdjęcia prześlę na Tel: 501 651 364, email: mirkus03@ adres email. Tel: 0-728496026, email: Korepetycje z matematyki, statysty- gmail.com. raj54@interia.pl. ki, ekonomia Pomoc uczniom i studentom. Powtó- Pokój wynajmę Skoda Fabia rzenie i uzupełnienie wiadomości. PrzyOszczędna i ekonomiczna czysta i za- gotowanie do kolokwiów i egzaminów. wynajmę pokój dbana Skoda Fabia 1.4 Hatchback rok Racibórz, ul. J. Matejki 4/2, (100 m od Wynajmę pokój 2-osobowy,umeblowany 2002 przebieg 71 tys. Benzyna + gaz, marketu Billa). Tel: (032) 415 25 84. na ul. Chełmońskiego koło uczelni. Tel: pierwszy właściciel, stan bdb, cena 608617023. 17.600 zł. Tel: 667 799 464. Nieruchomości

Motoryzacja

Opel CORSA B – PILNE Corsa B 2000r, 93 tys km, 3 drzwi, silnik 1,0, spalanie 5l/100, OC XII-09, przegląd X-09, atrakcyjna cena, 2 kpl kół, po wymianie oleju i filtrów, auto w bieżącej eksploatacji, zapraszam na jazdę pr. Tel: 608-675-476, email: patek41@o2.pl.

Reklama

Mieszkanie sprzedam Sprzedam mieszkanie Sprzedam mieszkanie 3-pokojowe na IV piętrze przy ul. Katowickiej. Cena do uzgodnienia – niewygórowana. Tel: 663 794 985. Reklama

Agencja Pracy PRACA W NIEMCZECH Legalna praca, zameldowanie, ubezpieczenie, zasiłek dla dzieci. Zjazdy co 2 tygodnie. Darmowe mieszkanie.

Fiat Punto 55 1.1 KAT benzyna Sprzedam samochód osobowy Fiat Punto 55 1.1 KAT benzyna, 5 drzwi, grafitowy metalic, rok prod. 1995, stan bd+, garażowany. Przegląd: 18.11.2009. Przebieg 112,5 tys. km. Moc silnika 54 KM. Zadbany. Cena 3900 zł do NEG. Tel: 696598313, email: tadeusz.s63@ gmail.com.

Ogłoszenia drobne przyjmowane są w redakcji tygodnika Nasz Racibórz przy ul. Staszica 22, Koszt ogłoszenia drobnego to 5 zł brutto (do 15 słów), cena obejmuje również publikację ogłoszenia na portalu www.naszraciborz.pl OFERTA NIE DOTYCZY OGŁOSZEŃ TOWARZYSKICH

Renomowana Niemiecka firma budowlana oferuje pracę dla: » cieśli szalunkowych DOKA, PERI » murarzy » pomocników » operatorów dźwigów

Racibórz, ul. Batorego 5, pok. 215, II piętro tel. 032 410 47 24, kom. 0 603 859 629

Dom wynajmę

Szukam maszyny do szycia przemysłowej może być łucznik LZ3 bądż inna ale Szukam domu byle była sprawna. Tel: 606925163, Szukam domu do wynajęcia w Raci- email: piotrow@interia.eu. borzu lub okolicach za rozsądną cenę. Tel: 667310358, 0324150195, email: Turystyka ja37ikd@o2.pl.

Inne

Działkę kupię Kupię działkę w okolicy Raciborza Kupię działkę w okolicy Raciborza po rozsądnej cenie. Tel: 882419717, email: olenderk@tlen.pl.

Inne

sprzedam Voucher turystyczny http://www.iv.pl/images/xjg7dcrjqpumku03vr9.jpg Sprzedam za 3000 zł Voucher turystyczny z Orbis Travel o wartości 4000 zł – Voucher ważny do 04.2010 r. Tel: IRKA – 0602446873, email: raj54@interia.pl.

Zamienię mieszkanie Zdrowie Zamienię mieszkanie komunalne 1-pokojowe (kawalerka) na 2 lub 3 pokojowe. Lekarze Tel: 00496134280382. Specjalista chorób wewnętrznych Praca Irena Leśnik Lekarz medycyny specjalista chorób Dam pracę wewnętrznych Irena Leśnik. Rejestracja telefoniczna 032 419 92 90, www. tarczyca-raciborz.pl. ZATRUDNIĘ !!! Zatrudnię fryzjerkę w salonie fryzjerskim w Raciborzu. Tel: 602849164. Uroda

Szukam pracy

Beauty Hair Atelier Fryzjerskie Atelier Fryzjerskie Beauty Hair w Racikierowca kat. B, BE, C, CE, D, DE. borzu ul Kosciuszki 38 (w Hotelu Ragos) Karta kierowcy, badania, kursy przewóz: oferuje usługi w zakresie Fryzjerstwa osób, rzeczy, mech poj samochodo- oraz stylizacji włosów. Profesjonalne powych. Tel: 500069801, email: skwa- dejście do klienta oraz usług. Fochtman reccy@gmail.com. Ewa. Tel: 502847220, email: beautyhairewa@tlen.pl. Szukam pracy Oferuję rzetelnie wykonaną pracę ty- Różne pu pomoc w domu, w ogrodzie, mycie okien, prasowanie itd. Tel: 667310358, Sprzedam 0324150195, email: ja37ikd@o2.pl. SUKNIA ŚLUBNA Cosmobella!! Student Ekonomii szuka pracy Sprzedam suknię ślubną, wzrost 172 Student 2-go roku Ekonomii. Komu- + 5 cm obcas. Suknia zakupiona w sanikatywność, dyspozycyjność, prawo lonie lisa ferrera: Cosmobella, model jazdy kat. B + samochód, obsługa kom- 7318. Do sukienki dodatkowo szyta putera. Tel: 666816727, email: bogacz. na miarę marynarka. email: bgrabowska@op.pl. marcin@o2.pl. Kierowca kat. B Szukam pracy jako kierowca busa. Posiadam własny samochód osobowy, mam doświadczenie na trasach międzynarodowych. Tel: 607320715, email: pawel150185@interia.pl.

RTV / AGD Sprzedam

Nokia 6020 czarna Nokia 6020 simlock orange bez ładowarki posiadam tylko ładowarkę samochodową do tego telefonu, sprawny w 100 procentach. Mogę wysłać po wpłacie pieniędzy na konto. Tel: 514640862, email: sabiwal@wp.pl. Sprzedam Rower Męski Sprzedam rower męski (rogozzi) rama stalowa, koła 28, 3 biegi w torpedzie, stan bardzo dobry. Cena 250 zł. Tel: kom. 503947876.

TELEWIZOR 100HZ Sprzedam telewizor GRUNDIG: 29 cali, 100 Hz Obudowa srebrna. Stan barSprzedam dom Maków dzo dobry! Cena 500 zł. Tel: 600 79 Kupię Sprzedam dom w Makowie w zabu- 26 13. dowie bliźniaczej z garażem. Do zaKupię rower Kupię rower męski w rozsądnej cenie. mieszkania. Tel: 602763915, email: Kupię kamipepe@wp.pl. kontakt mailowy: aga23.23@wp.pl lub Maszyna do szycia gg 8478251.

Dom sprzedam

Reklama

Praca w Polsce Praca w Holandii AGENCJA PRACY

SZUKASZ PRACY? SZUKASZ PRACOWNIKA? znajdziemy rozwiązanie! R E K R U TAC J A , S E L E KC J A , L E A S I N G , O U T S O U R C I N G

od poniedziałku do piątku w godz. 8.00 do 16.00 Racibórz, ul. Długa 12

tel. 032 419 18 76-77 kom. 0695 452 125, 0609 632 957 e-mail: raciborz@inperson.pl


bieta krzyknÚïa do mamy: „Johanna, tyĂ teĝ jest wygorano” (twój dom teĝ jest spalony). Dom babci staï. BiegliĂmy do naszego. WïaĂciwie byï to dom dziadków od strony ojca. Dziadkowie wrócili dzieñ wczeĂniej. Opowiadali, iĝ byli juĝ wczeĂniej w Raciborzu. Dom staï caïy. Rosjanie jednakĝe nie pozwolili im pozostaÊ. Teraz – kÈtem – mieszkajÈ u sÈsiadów. My z pïaczem wróciliĂmy do babci. Spalenie Raciborza nie byïo wybrykiem ĝoïnierskim. Byïo to planowanie socjalistyczne. Wypalone zostaïy gïównie domy piÚtrowe. Nienaruszone pozostawiono te typu wiejskiego. UrzÈdzenia fabryczne, które byïo ciÚĝko zdemontowaÊ najzwyczajniej niszczono. CiÚĝkie suwnice zrzucano z zajezdni. Nie wszyscy mieszkañcy opuĂcili swe domostwa. Pozostali starcy i niedoïÚĝni. WĂród nich byïa siostra babci. Rosjanie wprawdzie zakazali im wyC.D.N.

chodziÊ z piwnic, ale ciekawoĂÊ kobieca jednak zwyciÚĝaïa. Widziaïy Rosjan idÈcych z miotaczami ognia. Kukuruěniki zrzucaïy bomby zapalajÈce. Kiedy po latach, bÚdÈc juĝ w szkole zawodowej, zapytaïem na lekcji historii, dlaczego ZwiÈzek Radziecki dokonywaï na ziemiach juĝ wczeĂniej przyznanych Polsce takich ogromnych zniszczeñ, nauczycielka bardzo siÚ zmieszaïa. Mówiïa coĂ o masach ĝoïnierskich, które mĂciïy siÚ za swoje krzywdy oraz, ĝe byï to Werwolf przebrany w mundury Armii Czerwonej. Nazajutrz podszedï do mnie nauczyciel zyki rodem z Brzezia i powiedziaï: „chïopcze jesteĂ na tyle bystry, aby nie zadawaÊ gïupich pytañ. Napytasz nam i sobie biedy”. Taki gïupi nie byïem, ale, jak to u mïodego, byïa i we mnie pewna przekora. To strasznie byÊ z wypalonego miasta. Nie masz dachu nad gïowÈ, ĝadnego sprzÚtu, ani ïaty do cerowania.

–4–

Albumu szukaj: Empik, Sowa, Dom Książki, Oficyna

Zobacz dawne oblicze miasta i czasy PRL-u.

od końca XIX w. do końca XX w.

antologia raciborskich pocztówek

Sentymentalny

Racibórz

REKLAMA

Do domu wróciliĂmy w ciÈgu jednego dnia. Na górce za wioskÈ widzieliĂmy caïÈ panoramÚ miasta. WidaÊ byïo jasnoĂÊ przeĂwiecajÈcÈ przez okna wypalonych domów. Wieĝa koĂcioïa na Starej Wsi byïa podziurawiona. KoĂcióï farny nie miaï wieĝy. IdÈc mġaliĂmy wypalone domy. JakaĂ ko-

Powrót

gdzie w ziemi byïy jeszcze kartoe nie wykopane podczas jesiennych wykopek. Dalej od wioski byïy teĝ bunkry. Tu przez dwa miesiÈce przebiegaïa linia frontu. W niektórych bunkrach znajdywaliĂmy jeszcze jakieĂ konserwy. Starsi bali siÚ daleko wyjĂÊ. Dzieci z tÈ nowÈ sytuacjÚ szybko siÚ oswoiïy. Nasze mamy zgodnie stwierdzaïy, ĝe ich ĝywimy. W Sïawikowie byliĂmy jakieĂ dwa tygodnie. Tylko raz „odwiedzili” nas Rosjanie. Mamy szybko uciekïy. Przegoniïa ich jedna stara, garbata kobieta. Przedtem jednak zabili naszÈ kozÚ – ĝywicielkÚ maïych dzieci.

Tajna Historia Raciborza cz. 7

REKLAMA

Zdjęcie archiwalne wykonane w zajętym przez Rosjan Raciborzu

RESTAURACJA · PIZZERIA

w raciborskim Rynku

Bistro Shiro

wspomnienia – część II

Racibórz 1945

Henryk Swoboda

TAJNA HISTORIA RACIBORZA cz. VII


Tajna Historia Raciborza cz. 7

Nasze wyzwolenie

Tak jeszcze do lat 90. ocjalnie nazywano zajÚcie Raciborza i caïych tzw. Ziem Odzyskanych przez wojska radzieckie. WróciliĂmy do naszego mieszkania. PamiÚtam, ĝe mama upiekïa na piecu sucharki dla mojego brata. Potem pozbieraïa jeszcze jakieĂ rzeczy, ja zaĂ wziÈïem podrÚcznik – czytankÚ do 2. klasy. Juĝ wtedy lubiïem czytaÊ. Temu podrÚcznikowi zawdziÚczam, ĝe zapamiÚtaïem jÚzyk niemiecki. Mam go do dziĂ. Popoïudniu udaliĂmy siÚ do piwnicy sÈsiadów. Byïa duĝa i mogïa pomieĂciÊ wiÚcej ludzi. Byli tam juĝ okoliczni sÈsiedzi, moja babcia i ciocia – krewni od strony matki. Dziadek zostaï wierny swoim przekonaniom. Wierzyï, ĝe z Rosjanami siÚ dogada. Pozostaï w domu. Przygotowaï sobie nawet butelkÚ bimbru na poczÚstunek. Oprócz kobiet i dzieci, w piwnicy ukryci za przepierzeniem byli trzej mÚĝczyěni. Otwór wejĂciowy do ich kryjówki przysypany byï wÚglem. Opowiedziaï mi o tym mój kolega, syn jednego z nich. W miarÚ upïywu czasu nastrój w piwnicy stawaï siÚ coraz bardziej ponury. Kobiety zaczÚïy odmawiaÊ po polsku róĝaniec. W pewnej chwili wpadï starszy wiekiem ĝoïnierz niemiecki i poprosiï o ukrycie. Kobiety prosiïy go, aby sobie poszedï. Baïy siÚ. Gospodyni powiedziaïa mu jeszcze, gdzie sÈ cywilne ubrania. Miaï siÚ przebraÊ w szopie, a mundur daleko od domu ukryÊ. Niedïugo po tym ĝoïnierzu znów otworzyïy siÚ drzwi piwnicy i tym razem weszli ĝoïnierze rosyjscy. Pierwszym byï mïody jeszcze chïopak, bez czapki. WyglÈdaï zwyczajnie jak czïowiek. KtóraĂ z kobiet powiedziaïa nawet póïgïosem: „taki mïody i fajny”. Pierwsi ĝoïnierze po oglÈdniÚciu piwnicy i zapytaniu o „Germañców” wyszli. Atmosfera zrobiïa siÚ lĝejsza. To wejĂcie Rosjan dokïadnie zapamiÚtaïem. Byïo ono jeszcze przez wiele lat tematem rozmów. Druga „fala” ĝoïnierzy miaïa juĝ wiÚcej czasu. Szukaïa „ciasów” (zegarków) i kosztownoĂci. Kobiety oddawaïy swoje Ălubne obrÈczki. Dzieci pïakaïy. Kobiety lamentowaïy. ¿oïnierze jednak odeszli. Ci, którzy przyszli po nich dopiero sobie uĝyli. Nie byïa to tylko ĝoïnierska samowola. Z póěniejszych rozmów, co potwierdzajÈ i publikacje, które ukazaïy siÚ w Polsce po 1990 r., wynikaïo, ĝe byïy co do tego odpowiednie zalecenia i rozkazy dowódców. Sami ĝoïnierze stwierdzili, ĝe za OdrÈ sÈ juĝ „Germañcy” i mogÈ siÚ zabawiÊ. Rosjanie na Odrze pod Raciborzem

Co mïodsze kobiety wyprowadzano na górÚ. Z krÚgu dzieci porwano naszÈ starszÈ, wtedy 13-letniÈ koleĝankÚ. Byï pïacz i krzyki: „Hilfe, Rettung”. Ja jeszcze wtedy nic z tego nie rozumiaïem. UĂwiadomienie przyszïo prÚdko, juĝ za rok w szkole. Wielu pġanych Rosjan gwaïciïo kobiety w obecnoĂci dzieci. Byïy to róĝne sceny, które potem dzieci w szkole omawiaïy i na swój dziecinny sposób komentowaïy. Zdarzaïo siÚ, ĝe niektórzy starsi chïopcy próbowali sceny te naĂladowaÊ. Wojna spowodowaïa nie tylko spustoszenia materialne, ale i psychiczne. Rano kazano nam wyjĂÊ z piwnicy. WychodzÈc minÚliĂmy trupa tego starszego niemieckiego ĝoïnierza. Miaï bagnet wbity w brzuch. Pod pachÈ trzymaï zawiniÈtko z cywilnym ubraniem. Biedak, juĝ nie zdÈĝyï go zaïoĝyÊ. Pochowano go potem na miedzy, obok domu w jakimĂ leju po pocisku. W nastÚpnych dniach mówiono o wielu przypadkach zastrzelenia pojedynczo zïapanych ĝoïnierzy niemieckich. Pojedynczy ĝoïnierz to byï kïopot. Szanse dostania siÚ do obozu jenieckiego miaïa tylko duĝa grupa. Po opuszczeniu piwnicy mïodsze osoby skierowano do rozbierania zapór. Zabrano mamÚ, ciociÚ i tych trzech ukrywajÈcych siÚ mÚĝczyzn. MyĂleli, ĝe juĝ jest po wszystkim i teĝ wyszli. Wieczorem mama i ciocia wróciïy. Po dïugich proĂbach pozwolono im pójĂÊ do domu, do dzieci. Wszystkich mÚĝczyzn zdatnych do pracy zatrzymano. Demontowali póěniej urzÈdzenia z zakïadów przemysïowych i nie tylko. NastÚpnie zgromadzono wszystkich w obozach przejĂciowych. Najbliĝszy Raciborza byï w abÚdach koïo Gliwic. Tam dokonywano selekcji. Chorzy i sïabi zostali zwolnieni. Zdrowych –2–

a szczególnie fachowców wysyïano do Rosji, do odbudowy. PracujÈc juĝ zawodowo sïyszaïem od osób, które juĝ w czasach PRL-u byïy na delegacji w ZSRR w ramach czÚstych wówczas wymian miÚdzyzakïadowych, ĝe zwiedzajÈc tamtejsze fabryki widzieli maszyny z ich macierzystych zakïadów. Niewielu mÚĝczyzn wróciïo. Z owych trzech tylko jeden i to dopiero w 1952 r. Byïy przypadki oĝenków z Rosjankami. Z tym ocalaïym, który byï póěniej moim sÈsiadem, rozmawiaïem czÚsto na tematy wojenne i powojenne. Kiedy matka i ciotka poszïy rozbieraÊ barykady, babcia trzymajÈc jednÈ rÚkÈ mnie, a drugÈ wózek wróciïa do swojego domu. Zostawiïa nas na podwórku i poszïa szukaÊ dziadka. Po chwili usïyszaïem gïoĂny krzyk dochodzÈcy zza stodoïy. Poleciaïem tam. Babcia siedziaïa na ziemi, a rÚkoma podtrzymywaïa zakrwawionÈ gïowÚ dziadka. Po chwili zaciÈgnÚliĂmy jego ciaïo do stodoïy. Tam babcia obmyïa mu gïowÚ. Znów usiadïa na ziemi i nic do niej nie docieraïo. Brat krzyczaï w niebogïosy i musiaïem siÚ nim zajÈÊ. Daïem mu skórkÚ od chleba i ucichï. Przez caïy czas w domu buszowali Rosjanie. CoĂ stamtÈd wynosili. Zaciekawiony wszedïem do sieni, pokój byï otwarty, jeden z ĝoïnierzy leĝaï na szezlongu i strzelaï do sutu. Drugi wyszedï, minÈï mnie i podszedï do wózka, zajrzaï tam, a potem zaczÈï grzebaÊ w moim plecaku, który leĝaï koïo wózka. Zapïakaïem, kiedy wyciÈgnÈï z niego marynarskie ubranko, które miaïem zaïoĝyÊ na uroczystoĂÊ I. Komunii ¥wiÚtej. Spojrzaï na mnie, klepnÈï po plecach i siÚ rozeĂmiaï. Potem wszyscy ĝoïnierze poszli sobie nie robiÈc nam krzywdy.

Tych ïupów wojennych ĝoïnierze ze sobÈ nie nieĂli, ani teĝ nie wysyïali do domów. Wymieniali na wódkÚ lub teĝ traktowali jako podarunki za usïugi seksualne. Wielu ludzi, a wĂród nich i moja matka, rozpoznawaïo potem swoje rzeczy u innych, nawet po kilku latach. Nie byïo jednak moĝliwoĂci udowodnienia. Warto wspomnieÊ, ĝe wiÚkszoĂÊ skrytek udaïo siÚ Rosjanom odszukaÊ. Mieli juĝ w tym spore doĂwiadczenie i prosty choÊ skuteczny sprzÚt, np. dïugie szpikulce. Tej nocy byliĂmy jeszcze u babci, a rano – byïa to Niedziela Wielkiej Nocy – wróciliĂmy do naszego mieszkania. Dom staï caïy. Szyby byïy jednak wybite, a wnÚtrze mieszkania splÈdrowane. Na noc, przez kilka dni, zawsze wracaliĂmy do babci. Rosjanie jakby siÚ wyciszyli. Byli chyba zajÚci plÈdrowaniem ĂródmieĂcia. Pewnego ranka, kiedy przyszliĂmy kolejny raz do naszego domu, zastaliĂmy w pokojach obcych ludzi. Byli to mieszkañcy ĂródmieĂcia, wygnani stamtÈd przez Rosjan. My ïudziliĂmy siÚ jeszcze wtedy, ĝe – jako zamieszkaïych na obrzeĝach miasta – pozwolÈ nam pozostaÊ. Jednak juĝ nastÚpnego dnia kazano nam siÚ wynosiÊ i to: „bystro”, „bystro”. Mama wrzuciïa do wózka jakieĂ rzeczy dla brata, ja dostaïem do plecaka herbatki i sucharki. Z trudem upakowaïem swój podrÚcznik. Babcia z ciociÈ

W Grzegorzowicach wszystkie domy byïy juĝ zajÚte. RuszyliĂmy dalej do Sïawikowa. ZnaleěliĂmy miejsce w jednym z domów. Byïo nas tam chyba z dziesiÚÊ rodzin, niektóre caïkiem obce. Starsi chïopcy zabili okna deskami. Nie wiadomo skÈd przynieĂli sïomÚ. Wszystkie meble wynieĂli, bo potrzebne byïo miejsce do spania. Tylko podczas snu przebywaliĂmy w tym domu. Dzieci szybko nawiÈzaïy przyjaěnie. Byïa nas duĝo. ChodziliĂmy na pola,

Na wygnaniu

doniÈ przez kolumnÚ przebiegï szmer. Jak na komendÚ wszyscy siÚ odwrócili. Miasto pïonÚïo. Najpierw ĂródmieĂcie, potem ogieñ przesuwaï siÚ promieniĂcie coraz dalej. SpïonÈï teĝ i nasz dom. ZostaliĂmy wyzwoleni. Dosïownie z wszystkiego. Zostaïo nam to, co mieliĂmy na sobie. Kolumna ruszyïa dalej. Noc dopadïa nas w Brzeěnicy. Ludzie rozsiedli siÚ na ïÈkach. TrochÚ padaïo. una nad Raciborzem byïa stÈd dobrze widoczna. Mama znalazïa dla nas miejsce w jakimĂ domu. Wiem, ĝe spaïem – caïy czas kucajÈc – w szae obok innych dzieci. WĂród nas wtulona siedziaïa moja mama. Z ïÈki dochodziïy krzyki: „Hilfe, Rettung” („na pomoc”, „na ratunek”). Podczas marszu Rosjanie nikogo nie napastowali. Teraz znów sobie folgowali.

Tajna Historia Raciborza cz. 7

staïy juĝ z zaïadowanym maïym wózkiem rÚcznym, do którego byïa przywiÈzana koza z koělÚciem. Tak „wyposaĝeni” wïÈczyliĂmy siÚ do dïugiej kolumny idÈcej w kierunku Grzegorzowic. ParÚ dni przed ewakuacjÈ pochowaliĂmy dziadka. Babcia nie chciaïa go pogrzebaÊ w ogródku, jak wielu ludzi wówczas czyniïo. Zwïoki ĝoïnierzy niemieckich ludnoĂÊ cywilna zakopywaïa w lejach po bombach. Niektórzy ĂciÈgali z ich szyi znaczki identykacyjne. Kilka lat po wojnie informowali potem o miejscu spoczynku rodziny polegïych. Dwa takie groby znajdowaïy siÚ, do 1946 r., na chodniku przy ul. Kozielskiej. WracajÈc do pochówku dziadka. WieěliĂmy go na wózku rÚcznym przedïuĝonym prowizorycznie dwoma deskami, po to, by nogi nie ciÈgnÚïy siÚ po ziemi. Staïem przy dyszlu ze starszym o rok synem sÈsiadki. Babcia pchaïa. Mama i ciocia baïy siÚ wyjĂÊ. Babcia chodziïa ubrana „po wiejsku”. Twarz sobie oczerniïa i wyglÈdaïa na bardzo starÈ. Po drodze, Rosjanie, widzÈc na wózku starego czïowieka, nas pozostawiali w spokoju. Babcia opowiadaïa im, ĝe zmarï na serce. Wykopany przez nas grób byï wprawdzie pïytki, ale za to na cmentarzu. EwakuacjÚ pamiÚtam doĂÊ dokïadnie. Byïy zimne wówczas pierwsze dni kwietnia. Kiedy wychodziliĂmy jeszcze nie padaïo. Na górce przed Mie-

W miastach na Ziemiach Odzyskanych Rosjanie pozostawili po sobie gruzy i zgliszcza

–3–


« Sport « 13

Piątek, 26 czerwca 2009 » www.naszraciborz.pl

Pogrzebień » Trzynastka okazała się szczęśliwa dla podopiecznych Krzysztofa Koczora. Właśnie 13 czerwca drużyna Salosu Pogrzebień wygrała turniej eliminacyjny w Oświęcimiu i zakwalifikowała się do Ogólnopolskich Igrzysk Młodzieży Salezjańskiej, które odbędą się we wrześniu w Lublinie.

SPRINTEM A-klasa

Sukces SALOSU

Drużyna Pogrzebienia, której prezesem jest ks. Ireneusz Piekorz nie była zaliczana do grona faworytów. Jednak po raz kolejny okazało się, że w piłce wszystko jest możliwe i dzięki dobrej postawie całej drużyny osiągnięto wymarzony cel. W pierwszym pojedynku Salos zmierzył się z rówieśnikami z Czarnego Dunajca. Mecz ten był dość jednostronny i drużyna, której kapitanem jest Michał Koczor strzeliła pięć bramek. Przeciwnikom nie udało się pokonać Michała Radeckiego, dzielnie strzegącego bram-

ki Salosu. Drugi mecz młodzi adepci futbolu rozegrali z Przemyślem, który także nie sprawił większych problemów naszym zawodnikom. Przemyśl został ograny podobnie jak Czarny Dunajec 5:0. Jak się później okazało najciekawszym pojedynkiem był mecz Salos PogrzebieńSalos Oświęcim. Konkurenci prezentowali dużo wyższy poziom i mecz był wyrównany. Warto zaznaczyć, że zawodnicy oświęcimscy grali całe spotkanie w dziewiątkę. Na kilka minut przed końcem

Salos Pogrzebień przegrywał 1-2, jednak bramka w ostatniej minucie Radosława Złatorza dała piłkarzom remis i o zwycięstwie zadecydowały rzuty karne. W konkursie „11” lepsi okazali się zawodnicy z Pogrzebienia, którzy wygrali 4-3. Bohaterem karnych był bramkarz Radecki, który obronił dwa strzały. Tak więc Pogrzebień okazał się najlepszy. Razem z Oświęcimiem, który zajął drugie miejsce będą reprezentować tę część Polski w Lublinie od 11 do 13 września w Igrzyskach Ogólnopol-

skich. Poziom na pewno będzie wyższy, jednak zawodnicy nie zamierzają łatwo się poddać i walczyć do końca. Skład Salosu Pogrzebień na turniej w Oświęcimiu: Michał Radecki, Krzysztof Szamara, Adrian Strzeduła, Tomasz Walowicz, Kamil Nikitiuk, Daniel Komorek, Mariusz Czogała, Michał Koczor, Jarosław Gorywoda, Mariusz Porwoł, Radosław Złatorz, Kamil Nowak, Kamil Koczor

Racibórz » Raciborscy pływacy Masters wystartowali w Otwartych Mistrzostwach Polski na basenie 50-metrowym.

Mastersi przywieźli medale Impreza trwała od 19 do 21 czerwca w Poznaniu. Wzięło w niej udział 400 zawodników. Raciborzanie przywieźli 10 medali – 3 srebrne i 7 brązowych.

Tomasz Rybicki: kat. 0 – III m. 50 m st. klas.; VI m. 200 m st. grzb.; VII m. 200 m st. zm.; VII m. 50 m st. grzb.; VI m. 50 m st. mot.; IV m. 100 m st. grzb.

Wyniki: Adolf Piechula: kat. F – II m. Mariusz Miczek: kat. A – II m. 50 m st. klas.; III m. 200 m st. 50 m st. mot.; II m. 100 m st. grzb.; III m. 50 m st. grzb.; mot.; III m. 200 m. st. mot.; III m. 100 m st. klas. III m. 50 m st. dow.; III m. 100 m st. dow. Reklama

Reklama

Adolf Piechula, Mariusz Miczek, Tomasz Rybicki Reklama

Michał Knura i Michał Koczor

10. LKS Buk Rudy: 36, 51/50; 11. LKS Ocice Racibórz: 33, 47/85; Górki Śląskie w końcu zatrzymał passę zwycięstw Gosła- 12. LKS Unia Turza Śląska: 29, 38/76; wa, remisując z liderem na własnym boisku 1-1. Nie udał 13. LKS Czarni Nowa Wieś: 28, 57/94; się rewanż piłkarzy Rafako za 14. LKS Strzelec Rzuchów: porażkę w Kornowacu. 21, 57/123; Chałupki dały się ograć na 15. LKS Lyski: 20, 33/97; własnym boisku Strzelcowi 16. LKS Chałupki: 18, 28/111. Rzuchów i żegnają się z A klasą. Dwie bramki dla Rzucho- B-klasa wa zdobyli Drzeniek oraz Stawiarz, a dla Chałupek Bolik, Wszystkie pięć pierwszych Fedorów oraz Sawicki. zespołów zwyciężyło w swoLKS Chałupki 3-4 LKS ich ostatnich meczach. Ligę Strzelec Rzuchów wygrała Kuźnia Raciborska przed Brzeziem oraz Rudą Strzał Tomasza Zawady za- Kozielską. Do C klasy spada trzymał passę 14 zwycięstw Olza a także Ruch Bolesław. z rzędu Gosława Jedłownik. Tym samym Górki Śląskie są Piłkarze Sparty zaserwowali jedynym zespołem, który nie swoim kibicom sporą dawkę przegrał z piłkarzami spod emocji w tej ostatniej kolejce. Wodzisławia w tym sezonie. Zdołali zremisować 2-2, przeLKS Górki Śląskie 1-1 KS grywając wcześniej dwoma Gosław Jedłownik bramkami. Strzelcami bramek byli Biskup oraz Lorenc. Krzyżkowice na zakończenie Remis ten po części jest też sezonu pokonały Nową Wieś zasługą młodego bramkarza, po dwóch bramkach Borzu- Roberta Dziedziocha, który ckiego oraz jednej Błaszczy- zadebiutował w seniorskiej ka. jedenastce w drugiej połowie LKS Naprzód Krzyżkowi- i obronił rzut karny. ce 3-2 LKS Czarni Nowa LKS Sparta Babice 2-2 LKS Wieś Pstrążna Rafako chciało zakończyć ten sezon zwycięstwem, chcieli też tego także ich kibice. Niestety, słaba gra i bramka Arkadiusza Górszczyka to za mało na podopiecznych Marcina Iksala. KS Rafako Racibórz 1-1 KS Kornowac

Markowice ostatni mecz przegrali. Honorową bramkę strzelił Marek Bakaj. Przy stanie 3-0 dla Koziołków Marcin Bednarz nie wykorzystał rzutu karnego. Od 60. minuty goście grali w osłabieniu, ale mieli w swojej ekipie Kręcichowsta, który popisał się hat –trickiem. LKS 07 Markowice 1-4 LKS Dwie bramki Bąka oraz spo- Ruda Kozielska kojny mecz, z jego kontrolowanym przebiegiem – to zo- Piłkarzom Wichru w tej kolejbaczyli kibice Dębu w Gaszo- ce oprócz zwycięstwa przywicach. świecał jeszcze jeden cel – nie LKS Dąb Gaszowice 2-0 stracić setnej bramki. I udało LKS Unia Turza Śląska się. Bramki strzelali: Dziwoki, Tomasz Grela, Marek Grela W ostatnie kolejce piłkarze oraz Dradrach. Samborowice przypomnieli LKS Wicher Płonia 4-1 LKS sobie jak się gra na własnym Zabełków boisku po dwóch wcześniejszych porażkach. W Studziennej na spokojnie LKS Samborowice 6-0 LKS potraktowali to ostatnie spotOcice Racibórz kanie. Wielu piłkarzy dołączyło do juniorów, którzy grali ważKrzanowice niespodziewanie ny mecz. Na boisku zadebiutozremisowały u siebie z Lyska- wał w wymiarze 25 minut tremi. Dwa trafienia Kernera ner Piotr Urbańczyk, a bramki uratowały gospodarzom je- strzelali Matuszek, Szymiczek den punkt. oraz Piechaczek. KS 05 Krzanowice 2-2 LKS LKS Olszynka Olza 0-3 LKS Lyski Studzienna Bardzo zacięty mecz mogli zobaczyć kibice w Rudach. Trafienie Michała Wilka przesądziło o zwycięstwie gospodarzy. LKS Buk Rudy 2-1 LKS Tworków Tabela (punkty, bramki strzelone/stracone) 1. KS Gosław Jedłownik: 84, 137/14; 2. KS Rafako Racibórz: 65, 108/36; 3. LKS Górki Śląskie: 64, 78/38; 4. LKS Dąb Gaszowice: 59, 71/35; 5. LKS Samborowice: 50, 83/53; 6. KS 05 Krzanowice: 49, 54/47; 7. LKS Naprzód Krzyżkowice: 46, 57/57; 8. KS Kornowac: 45, 73/52; 9. LKS Tworków: 39, 47/52;

Festiwal okazji – tak można w skrócie opisać ten mecz. Dwa rzuty karne wykorzystali gospodarze, jeden goście, którzy dodatkowo mieli 5 okazji 100%. LKS Odra Nieboczowy 4-1 KS Pietraszyn Łatwe zwycięstwo padło łupem piłkarzy z Brzezia. Pięć zdobytych bramek między sobą podzielili: Mateusz Ulański x2, Juroszek x2 oraz Dariusz Lenart. LKS Brzezie 5-1 LKS Płomień Siedliska Kuźnia Raciborska w Dzimierzu kolejnym zwycięstwem przypieczętowała swój awans do A klasy. LKS Dzimierz 1-2 KS Kuźnia Raciborska Największą niespodzianką


14 » Sport »

Piątek, 26 czerwca 2009 » www.naszraciborz.pl

SPRINTEM tej ostatniej kolejki jest zwycięstwo Bolesława nad Bukowem. Trener Adam Kubica winę w tym wszystkim widzi w słabej skuteczności. LKS Wypoczynek Buków 4-5 LKS Ruch Bolesław Tabela (punkty, bramki strzelone/stracone) 1. KS Kuźnia Raciborska: 73, 89/26; 2. LKS Brzezie: 68, 78/36; 3. LKS Ruda Kozielska: 65, 113/42; 4. LKS Studzienna: 62, 70/41; 5. LKS Odra Nieboczowy: 60, 97/54; 6. LKS Wypoczynek Buków: 57, 78/49; 7. LKS 07 Markowice: 49, 82/57; 8. LKS Wicher Płonia: 40, 86/99; 9. LKS Pstrążna: 37, 51/78; 10. LKS Płomień Siedliska: 35, 54/81; 11. LKS Zabełków: 32, 61/68; 12. LKS Sparta Babice: 31, 62/50; 13. KS Pietraszyn: 29, 45/76; 14. LKS Dzimierz: 27, 43/61; 15. LKS Ruch Bolesław: 20, 67/128; 16. LKS Olszynka Olza: 5, 33/148.

C-klasa

LKS Grzegorzowice 4-1 LKS Zameczek Czernica Pawłów wiedział, że mając gorszy rezultat bezpośredniego meczu z Gamowem, musi liczyć na jego potknięcie i samemu wygrać z Raszczycami. Swoje zadanie wykonali. Bramki padały np. jedna samobójcza, jedna z karnego, ale najważniejsze, że wygrali. LKS Pawłów 3-1 LKS Raszczyce Gamów nie pozostawił złudzeń w tej ostatniej kolejce, komu należy się awans. Pewnie pokonał swojego rywala i w ostatniej kolejce, dzięki lepszemu stosunkowi bramek w bezpośrednich meczach z Pawłowem (3-2 i 2-1) może cieszyć się z awansu do B klasy. LKS Gamów 5-0 LKS Jankowice Także i Rudnik pozwolił sobie na małą niespodziankę w tej ostatniej kolejce. Cztery strzelone bramki dały mu trzy punkty, lecz w tabeli pozostaje na ósmej pozycji. LKS Naprzód II Syrynia 3-4 LKS Zryw Rudnik Skromne zwycięstwo odnotowali piłkarze Owsiszcz. Jedno trafienie zapewniło im tryumf nad Bieńkowicami, które kończą sezon na trzecim miejscu w tabeli. LKS Owsiszcze 1-0 LKS Bieńkowice

Dopiero ostatnia kolejka przyniosła ostateczne rozstrzygnięcia. Mistrzem C klasy sezonu 2008/2009 został LKS Gamów, który pokonał Jankowice 5-0 i wyprzedził piłkarzy z Pawłowa. Tabela (punkty, bramki strzelone/stracone) Na zakończenie sezonu Ada- 1. LKS Gamów: 56, 78/40; mowice podejmowały u siebie 2. LKS Pawłów: 56, 78/41; rezerwy Górek Śląskich. Po 3. LKS Bieńkowice: 51, 78/40; bramkach Mularczyka oraz Hajoka wygrali przed własną 4. LKS Adamowice: 49, 64/39; publicznością. LKS Adamowice 2-1 LKS II 5. LKS Naprzód II Syrynia: 47, 64/37; Górki Śląskie 6. LKS Cyprzanów: 44, 61/52; Spokojny mecz oraz sześć bramek widzieli kibice w Za- 7. LKS Owsiszcze: 44, 51/38; wadzie. Gospodarze po bram- 8. LKS Zryw Rudnik: 37, 61/63; kach Zdrzałka, Jasko oraz Floriańczyka zremisowali 9. LKS Raszczyce: 33, 42/35; z Cyprzanowem. LKS Zgoda Zawada Książę- 10. LKS Grzegorzowice: 24, 34/63; ca 3-3 LKS Cyprzanów 11. LKS Zgoda Zawada Książęca: 22, 35/59; Choć wynik mówi co innego, to przebieg spotkania w Grzego- 12. LKS II Górki Śląskie: 22, 28/70; rzowicach był bardzo wyrównany. Zaważyła druga połowa, 13. LKS Jankowice: 15, 34/87; w której gospodarze wykorzystali swoje okazje bramkowe. 14. LKS Czernica: 15, 27/76.

Racibórz » W wielkim finale czeska drużyna pokonała Odrę Wodzisław 4:1. Gościnna drużyna gospodarzy KP Unia OSiR Racibórz zajęła ostatecznie ósme miejsce – tym sposobem puchar starosty raciborskiego pojechał do Czech. W turnieju rywalizowało dziesięć drużyn trampkarzy rocznika 1997 i młodszych.

Fotbal Frydek-Mistek

NAJLEPSZY

W turnieju, który odbył się w niedzielę 21 czerwca będącym częścią projektu Polsko -czeskie piłkarskie lato realizowanego przez KP Unia Racibórz z dofinansowaniem z Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego oraz budżetu państwa Przekraczamy granice rywalizowało dziesięć drużyn trampkarzy rocznika 1997 i młodszych, które w wyniku losowania zostały podzielone na dwie grupy.

Fotbal Frýdek-Místek-Stadion Chorzów 3:1 Unia Racibórz-TJ SK Kravaře 0:0 Odra Opole-Stadion Chorzów 0:1 Unia Racibórz-Fotbal Frýdek -Místek 0:1 Stadion Chorzów-TJ SK Kravaře 1:1 Unia Racibórz-Odra Opole 2:2 Fotbal Frýdek-Místek-TJ SK Kravaře 2:1

W grupie A odnotowano następujące wyniki: Polonia Bytom-Odra Wodzisław 0:5 Górnik Zabrze-FC Vítkovice 1:0 MFK Havířov-Polonia Bytom 1:1 Odra Wodzisław-FC Vítkovice 3:0 Górnik Zabrze-MFK Havířov 4:0 FC Vítkovice-Polonia Bytom 2:1 Odra Wodzisław-Górnik Zabrze 1:0 MFK Havířov-FC Vítkovice 1:0 Górnik Zabrze-Pol. Bytom 0:2 MFK Havířov-Odra Wodzisław 0:5N

Ostateczna kolejność w grupie A: 1. MOSiR Odra Wodzisław 12 pkt 14-0; 2. MSPN Górnik Zabrze 6 pkt 5-3; 3. KS Polonia Bytom 4 pkt 4-8; 4. MFK Havířov 4 pkt 2-10; 5. FC Vitkovice 3 pkt 2-6.

Natomiast w grupie B padły następujące rozstrzygnięcia: Odra Opole-Fotbal FrýdekMístek 1:2 Unia Racibórz-Stadion Chorzów 1:1 TJ SK Kravaře-Odra Opole 2:2

Po zakończeniu rozgrywek grupowych drużyny zagarły o miejsca. W meczu o 9 miejsce FC Vitkovice pokonały drużynę Odry Opole 4:1. O ostatecznych wynikach meczów o 7, 5 i 3 miejsce decydowały rzuty karne. W meczu o 7 miejsce KP Unia OSiR Racibórz zre-

Unia Racibórz

Ostateczna kolejność w grupie B: 1. Fotbal Frydek-Mistek 12 pkt 8-3; 2. KS Stadion Chorzów 5 pkt 4-5; 3. TJ SK Kravaře 3 pkt 4-5; 4. KP Unia OSiR Racibórz 3 pkt 3-4; 5. Odra Opole 2 pkt 5-7.

misowała z MFK Havířov 1:1 i niestety uległa po rzutach karnych 1:2. Mecz o 5 miejsce pomiędzy Górnikiem Zabrze a Stadionem Chorzów zakończył się bezbramkowym remisem. W rzutach karnych zabrzański Górnik wygrał 2:1. W małym finale Polonia Bytom zremisowała z TJ SK Kravare 2:2 i przegrała trzecie miejsce po rzutach karnych 2:3. W finale MOSiR Odra Wodzisław musiała uznać wyższość drużyny zza południowej granicy i przegrała 1:4. Drużyna Fotbal Frydek-Mistek pierwszą bramkę w tym spotkaniu zdobyła już w pierwszej akcji, co miało bardzo duży wpływ na dalszy przebieg meczu. Trzeba przyznać, że młodzi czescy piłkarze wznieśli się na wyżyny swoich umiejętności i rozegrali kilka akcji ze wszechmiar godnych takiego finału i cały czas kontrolowali przebieg meczu. Na boisku zdecydowanie wyróżniał się Ales Skokan uznany później za najlepszego zawodnika turnieju. Najlepszym bramkarzem pomimo przepuszczonych czterech bramek uznano Radosława Sosnę z Odry Wodzisław, a królem strzelców został Michal Rohovsky z TJ SK Kravare. Pod nieobecność strarosty raciborskiego, który objął ten turniej honorowym patronatem, puchary i nagrody wręczali raciborzanin Jacek Trzeciak – kapitan ligowej drużyny Polonii Bytom, a także obecny dyrektor raciborskiego OSiR-u, a kiedyś pił-

karz między innymi Stali Racibórz i Odry Wodzisław Jerzy Kwaśny. Młodym piłkarzom przygotowano dwa boiska na płycie głównej, dopisała piłkarska pogoda wszyscy świetnie się bawili, ale rywalizacja sportowa była całkiem poważna. Zawodnicy zprezentowali wysokie umiejętności piłkarskie oraz pokazali, że znają i potrafią grać zgodnie z zasadami fair-play. Organizatorzy zapewnili wszystkim uczestnikom smaczny obiad i fajne upominki dla drużyn. Bardzo ważne jest również to, że już w niedzielę trenerzy umawiali się na ewentualne kolejne mecze kontrolne pomiędzy swoimi drużynami. Jeśli wszystko pójdzie dobrze to za rok wakacje zainauguruje turniej w takiej samej obsadzie, a zawodnicy i trenerzy będą mogli skonfrontować umiejętności drużyn po przepracowanym kolejnym roku piłkarskiej edukacji. KP Unia-OSiR Racibórz: bramkarze: Mateusz Karbowniczek i Krzesimir Szulc, a także: Mateusz Opala, Piotr Sromek, Filip Denys, Sebastian Rymarz, Rafał Chałupiński, Maciej Jędrzejewski, Bartosz Szulc, Mateusz Hutny, Łukasz E-kiert, Mateusz Wilusz, Jakub Hercog, Marcin Wysocki, Robert Łuckiewicz, Bartosz Trębacz, Szymon Wierzbicki. Trenerzy Dariusz Binek i Andrzej Drażyk. Kierownik drużyny Zenon Adamiak. PiK

Fotbal Frýdek-Místek

Reklama

PUH TOP SERVICE

S E R W I S G WA R A N C YJ N Y I P O G WA R A N C YJ N Y

Andrzej Dziki biuro@top-dziki.pl www.top-dziki.pl tel./fax: 032 415 13 52

ZAPRASZAMY Racibórz, ul. Rybnicka 49 pon.-pt.: 8.00-17.00 sob.: 9.00-13.00

kierunek Centrum Handlowe Auchan »

PRZY ZAKUPIE PODAJĄC HASŁO: „NASZ RACIBÓRZ” OTRZYMACIE PAŃSTWO

5% RABATU NA WSZYSTKIE PRODUKTY

obwodnica

TOP SERVICE

PIASKOWA

RYBNICKA


Piątek, 26 czerwca 2009 » www.naszraciborz.pl

Krzyżówka

Litery z pól ponumerowanych od 1 do 26 utworzą rozwiązanie – myśl Oscara Wilde’a

« Rozrywka « 15


16 » Reklama » Reklama

Reklama

Piątek, 26 czerwca 2009 » www.naszraciborz.pl


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.