Reklama
Dowiedz się więcej w Internecie –
Reklama
www.naszraciborz.pl
Tygodnik bezpłatny 13 maja 2011
Rok IV, nr 20 (126) ISSN 1689-5606 www.naszraciborz.pl
10 tys. egzemplarzy NAJWIĘKSZY NAKŁAD W POWIECIE raciborskim
Zmiany w ruchu
na Opawskiej 13 maja o 8.00 nastąpi zmiana organizacji ruchu w związku z realizacją remontu ul. Eichendorffa wraz z przebudową skrzyżowania Opawskiej, Eichendorffa i Matejki. Na przebudowywanym odcinku Opawskiej ruch będzie odbywał się tylko w kierunku od pl. Konstytucji 3-go Maja do centrum miasta. Drugi kierunek zostanie poprowadzony objazdem ulicą Kochanowskiego i ulicą Warszawską do ronda na placu Konstytucji 3-go Maja. Przystanek dla autobusów przejeżdżających objazdem zostanie przeniesiony na ulicę Kochanowskiego. Taka organizacja ruchu drogowego zostanie utrzymana do końca realizacji zadania. Umowny termin zakończenia całości prac przewidywany jest na dzień 30 listopada 2011 r. um
Prezydent K.Koźla
Juwenalia 2011 W środę popołudniem studenci raciborskiej Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej odebrali z rąk prezydenta Mirosława Lenka klucz do miasta, a od starosty Adama Hajduka talony na piwo. Przedtem przeszli w barwnym korowodzie spod rektoratu na stadion PWSZ, gdzie bawili się przez dwa dni. – Juwe... juwe... juwenalia! ... – okrzyki te towarzyszyły przemarszowi studentów spod uczelni na stadion PWSZ. Pochód przebierańców, wśród których byli m.in. Edward Nożycoręki, Smerfy, pszczółka czy policjantki, poprowadzili rektor prof. Michał Szepelawy, prorektor ds. dydaktyki i studentów dr Jacek Lembas i prorektor ds. organizacji i rozwoju dr hab. Jerzy Pośpiech. Klucz do bram miasta wręczył studenckiej braci prezydent Mirosław Lenk. – Trzeba go pilnować, bo choć trudno w to uwierzyć, zdarzało nam się go gubić – śmiał się rektor raciborskiej uczelni. Starosta Adam Hajduk tradycyjnie już przyszedł z bonami na piwo. – Żebyście nie krzyczeli jak niegdyś: Hajduk, gdzie to piwo! – mówił starosta. jaga
Reklama
Racibórz słabo wypadł
w Newsweeku Status miasta „raczej przyjaznego biznesowi” otrzymał Racibórz w najnowszym rankingu tygodnika Newsweek, który oceniał atrakcyjność polskich samorządów dla przedsiębiorców. Redakcja wyżej uplasowała Wodzisław Śląski. Rybnik uznano za „zdecydowanie przyjazny biznesowi”. Ranking objął 74 miasta, które odpowiedziały na ankietę Newsweeka. Wygrało Krosno. Jak uplasowały się miasta z naszego regionu? 1. Krosno 1010 pkt. (...), 10. Knurów 908 pkt., 18. Rybnik 878 pkt., 27. Kędzierzyn-Koźle 803 pkt., 40. Wodzisław Śląski 752 pkt., 43. Racibórz 734 pkt., 72. Jastrzębie Zdrój 449 pkt. (w)
zazdrości Raciborzowi 40-letni Paweł Wantuła, lekarz geriatra a od 2010 r. prezydent Kędzierzyna-Koźla, odwiedził w środę raciborski magistrat. Chce poznać raciborskie doświadczenia. Oba miasta łączą więzy partnerstwa. – Chcemy wdrażać u siebie to, co sprawdza się u innych. Nie uciekamy od nowości – zapewnił w magistracie Wantuła. Przyjechał rozmawiać o tegorocznym czerwcowym Pływadle (4 VI wspólnie z prezydentem Lenkiem wezmą udział w spływie rekonesansie), ale i doświadczeniach Raciborza, m.in. w zakresie zarządzania mieszkaniami komunalnymi. – Mamy te same problemy – zaśmiał się Lenk. Raciborskiemu MZB najemcy są winni 8 mln zł. – U nas to 15 mln zł, ale wdrożyliśmy odpracowanie czynszów i się sprawdza – dodał prezydent K. Koźla. Racibórz ma blisko 55 tys. mieszkańców, K.Koźle ponad 62 tys. Prezydent Lenk nie szczędził rad włodarzowi z Opolszczyzny, z którym szybko przeszedł na "ty". – Pierwszy rok to nauka, potem dwa lata ciężkiej pracy i 4. rok dbania o reelekcję – przekonywał. Jak się okazało, Wantuła zna się z Markiem Kurpisem, naczelnikiem raciborskiej miejskiej oświaty, niegdyś mieszkańcem K. Koźla. Kurpis chodził do kozielskiego I LO i jak się okazuje bronił 2 lata młodszego Pawła Wantułę przed "ślubowaniem w toalecie". – Zawsze był bardzo zasadniczy – dodał o Kurpisie, żartując, że chce go z powrotem wziąć do K. Koźla. – Jest kilka rzeczy, których zazdrościmy Raciborzowi – stwierdził. – To wizyta kurtuazyjna. Musimy się poznać a potem rozmawiać już o konkretnych obszarach współpracy – przekonuje M. Lenk. (waw)