







ŻYCZĘ PAŃSTWU
MIŁEJ LEKTURY
I SPOKOJNEGO LOTU.
ZAPRASZAM
DO ZAPOZNANIA SIĘ
Z OFERTĄ NASZEGO KATALOGU SPRZEDAŻY POKŁADOWEJ.

ŻYCZĘ PAŃSTWU
MIŁEJ LEKTURY
I SPOKOJNEGO LOTU.
ZAPRASZAM
DO ZAPOZNANIA SIĘ
Z OFERTĄ NASZEGO KATALOGU SPRZEDAŻY POKŁADOWEJ.
Szanowni Państwo!
Skoro przeglądacie Państwo nasz magazyn pokładowy, to znaczy, że właśnie wybieracie się na wyczekiwany urlop lub też z niego wracacie.
25 kwietnia 2025 roku minęło 15 lat od pierwszego rejsu Enter Air na trasie Warszawa – Enfidha – Warszawa. Nasza linia to w 100% polski projekt. Jest finansowana przez polski kapitał i ma polski zarząd. Wyróżnia się na europejskim niebie niezawodnością, solidnością, świetnym wyszkoleniem załóg latających oraz nieprzeciętną urodą polskich stewardes. Szesnasty rok zabieramy na pokład turystów z całej Europy, będąc pierwszą polską linią lotniczą w historii o tak szerokim zasięgu. Nasze samoloty odwiedzają rocznie ponad 350 portów lotniczych. A Enter Air został niedawno wyróżniony statuetką najlepszej linii czarterowej w Polsce.
Wbrew obiegowym opiniom, samoloty są dziś prawdopodobnie najbardziej ekologicznym środkiem transportu w przeliczeniu na jeden kilometr. Enter Air to lider na polu dbałości o ekologię. Wszystkie nasze samoloty oraz procedury operacyjne są precyzyjnie zaprojektowane, aby podczas lotu generować jak najmniejszą emisję CO2. Enter Air szczyci się również najniższym wskaźnikiem emisji CO2 na jednego pasażera, jaki jest możliwy do osiągnięcia w trakcie operacji lotniczych. Biznes czarterowy polega na zabieraniu pasażerów, w tym głównie rodzin z dziećmi, do pięknych miejsc na naszej planecie, więc jej ochrona z definicji leży u podstaw naszego biznesu.
Już ponad 30 mln pasażerów poleciało z nami na wakacje, dlatego tym bardziej cieszę się możliwością goszczenia Państwa na pokładzie i mam nadzieję, że podróż upłynie Wam komfortowo. Tych z Państwa, którzy sami lubią sobie zaplanować wypoczynek, zapraszam do zakupu miejsc bezpośrednio na naszej stronie www.enterair.pl.
ANDRZEJ P. KOBIELSKI
Członek Zarządu ds. Handlowych Enter Air
NR 68 LATO 2025
NIE TYLKO DLA DZIECI GIMNASTYKA DLA UMYSŁU
8
DZIEJE SIĘ CO SŁYCHAĆ NA ŚWIECIE
KURS NA SAMOS WYSPA PRZYJEMNOŚCI
20 CHANIA GRECKA WENECJA
24 KUCHNIE ŚWIATA OLIWA - DAR BOGÓW
WARTO ZOBACZYĆ DJERBA - KRAINA ŁAGODNOŚCI
32 WARTO ZOBACZYĆ WŁOSKIE INSPIRACJE
WYWIAD NUMERU SŁAWOMIR MAKARUK: PODRÓŻOWANIE TO PRZYGODA I WYZWANIE
WITAMY NA POKŁADZIE ZASADY BEZPIECZEŃSTWA
44 NO TO LECIMY NASZA FLOTA MENU
KIEROWNICTWO PUBLIKACJI
Artur Grzejszczyk a.grzejszczyk@enterair.pl
PROJEKT, REDAKCJA, WYKONANIE
Wydawnictwo Bauer Sp. z o.o., Sp. j. ul. Motorowa 1, 04-035 Warszawa tel. 22 51 70 500, ww.bauer.pl
REDAKTOR PROWADZĄCA
Urszula Zubczyńska
SEKRETARZ REDAKCJI
Alicja Daszkiewicz
OPIEKA GRAFICZNA
Centralna Redakcja Graficzna Beata Sędzimir, Agnieszka Glewicka Małgorzata Porębska
FOTOEDYCJA
Kamila Mejran
REKLAMA
Edyta Machocka-Korzekwa tel. +48 664 179 405 Edyta.Korzekwa@bauer.pl
Monika Waleńko-Brzozowska tel. +48 600 430 011 Monika.Walenko-Brzozowska@bauer.pl
DRUK
Drukarnia Tinta Zbigniew Szymański ul. Żwirki i Wigury 22, 13-200 Działdowo
Za treść ogłoszeń redakcja ponosi odpowiedzialność w granicach wskazanych w ust. 2 art. 42 ustawy Prawo prasowe. Prawo do błedów w druku zastrzeżone.
ZDJĘCIE NA OKŁADCE 123rf/Picsel
ZESKANUJ sadva.pl
BRAKUJE? NIE T YLKODLA D Z
Używasz tylko ułamka możliwości mózgu. Podejmij wyzwanie i rozwiń swoje umiejętności.
Jeśli chcesz sprawdzić, czy poprawnie rozwiązałeś zadania, odpowiedzi znajdziesz na dole strony.
JEŚLI DO PONIŻSZYCH OKRĘGÓW WSTAWISZ PRAWIDŁOWE LITERY, OTRZYMASZ DWA SYNONIMY. SŁÓW NIE TRZEBA CZYTAĆ
ZGODNIE Z RUCHEM WSKAZÓWEK ZEGARA, JEDNAK LITERY SĄ UŁOŻONE WE WŁAŚCIWEJ
KOLEJNOŚCI. JAKIE TO SŁOWA I JAKICH LITER
KTÓRA CYFRA POWINNA ZASTĄPIĆ ZNAK ZAPYTANIA?
Testy, łamigłówki i zagadki z tej książki uczynią twój umysł elastycznym i nauczą cię sprawnej i bardziej niekonwencjonalnie rozwiązywać napotykane problemy.
John Bremner, Philip Carter, Ken Russell Wyzwanie dla umysłu. Łamigłówki i zagadki logiczne 470 zadań/15 testów IQ, Wydawnictwo K.E. Liber WARTO PRZECZYTAĆ
KTÓRY Z PONIŻSZYCH WZORÓW NIE PASUJE DO POZOSTAŁYCH?
KTÓRY Z PONIŻSZYCH WZORÓW POWINIEN ZASTĄPIĆ ZNAK ZAPYTANIA?
NA ILE SPOSOBÓW MOŻNA ODCZYTAĆ SŁOWO MENSA?
ZACZNIJ OD ŚRODKOWEJ LITERY M I PRZESUWAJ SIĘ NA
SĄSIEDNIE POLA W PIONIE LUB POZIOMIE, ALE NIE PO SKOSIE.
JAKA JEST WARTOŚĆ N?
(3x14/2)+6+56=n
JEŚLI DO PONIŻSZEGO OKRĘGU WSTAWISZ BRAKUJĄCE LITERY, OTRZYMASZ OŚMIOLITEROWE SŁOWO. SŁOWO NIEKONIECZNIE TRZEBA CZYTAĆ ZGODNIE Z RUCHEM WSKAZÓWEK ZEGARA, JEDNAK LITERY SĄ UŁOŻONE WE WŁAŚCIWEJ KOLEJNOŚCI. JAKIE TO SŁOWO I JAKICH LITER BRAKUJE?
Fiordy Norweskie zostały okrzyknięte najpiękniejszą trasą rejsów wycieczkowych. Nie ma nic równie fascynującego, jak żegluga ciągnącym się dziesiątki kilometrów fiordem. Rejs pośród stumetrowych zboczy pozwala obserwować cuda natury z perspektywy pokładu widokowego lub z jacuzzi, znad talerza przy śniadaniu w restauracji, a nawet z własnego łóżka. W czasie postojów w małych miasteczkach ukrytych na krańcach fiordów warto wybrać się na spacer po okolicy lub całodniową wycieczkę.
Skąd wypływają statki
Najbliżej Polski taki rejs można rozpocząć w Niemczech – w portach w Warnemünde, Hamburgu czy Kilonii. Pasażerowie często decydują się na dojazd do tych portów samochodem, który można zostawić na zarezerwowanym parkingu. Przykładowo ze Szczecina do Warnemünde jedzie się niecałe 3 godziny. Zaokrętować się można też w Kopenhadze czy Amsterdamie – miastach, do których kursują bezpośrednie samoloty z polskich lotnisk. Polecamy też zorganizowane wyjazdy z Polski – z przejazdem do portu wliczonym w cenę rejsu.
Kiedy najlepiej popłynąć w rejs po fiordach?
Cotygodniowe wypłynięcia kilku statków odbywają się od maja do września. Warto zdecydować się na podróż w czasie białych nocy. Podczas tygodniowego rejsu można dopłynąć do Ålesund, gdzie od 20 maja do 25 lipca słońce zachodzi późnym wieczorem, ale w nocy nie robi się ciemno. Z kolei dalej na północ – w Tromsø – gdzie dopłyniemy podczas dłuższych rejsów, np. 11-dniowych, w tym terminie słońce przez całą dobę nie chowa się za horyzont.
Ile kosztuje taki rejs?
Tygodniowy indywidualny rejs można zarezerwować od 950 EUR/os. W cenę rejsu wliczone jest pełne wyżywienie, spektakle w teatrze oraz korzystanie z basenów i innych atrakcji na pokładzie. Wybrane rejsy można zarezerwować w pakiecie obejmującym też przejazd z Polski i opiekę polskiego pilota.
REZERWACJA REJSÓW: TANIEREJSOWANIE.PL
Budowa Wielkiej Piramidy w Gizie trwała 25 lat, a stworzenie Wielkiego Muzeum Egipskiego (Grand Egyptian Museum – GEM) niewiele krócej, bo prawie 21 lat. W efekcie powstało największe i najnowocześniejsze muzeum archeologiczne świata, poświęcone jednej cywilizacji – starożytnemu Egiptowi, które zaprasza w fascynującą podróż w przeszłość. 11 z 12 galerii – wszystkie poświęcone chronologicznie czterem epokom przedstawiającym ponad 700 000 lat historii – są już dostępne dla zwiedzających od 2023 roku. Ostatnia ekspozycja i największa atrakcja monumentalnego muzeum, czyli skarby z grobowca króla Tutanchamona (w tym złoty sarkofag i maska pośmiertna 19-letniego króla), zostaną zaprezentowane publiczności w lipcu obok wystawy królewskich łodzi odkrytych w pobliżu piramid. Grand Egyptian Museum znajduje się tuż za Kairem, dwa kilometry od piramid na powierzchni przekraczającej 500 000 mkw. Prezentuje ponad 100 000 unikatowych starożytnych egipskich artefaktów, w tym tysiące przedmiotów przeniesionych z innych egipskich muzeów, m.in. zrekonstruowany statek Chufu, znany również jako barka słoneczna. Ekspozycje opowiadają o życiu, religii i doktrynach obowiązujących w tamtych czasach, a sale zostały podzielone według dynastii i porządku historycznego. W muzeum wykorzystano także w najnowsze technologie takie jak wirtualna rzeczywistość czy ekrany dotykowe. Są usprawnienia dla osób z niepełnosprawnościami oraz audiodeskrypcje dla osób z dysfunkcją wzroku.
WIĘCEJ INFORMACJI NA STRONIE: HTTPS://GRANDEGYPTIANMUSEUM.ORG/
DANIA, WŁOCHY, IRLANDIA, HISZPANIA
To doskonały pomysł, by połączyć podróżowanie z pasją do próbowania różnych smaków. W sierpniu (15–14) warto wybrać się do Kopenhagi na Copenhagen Cooking, który promuje prostotę i jakość lokalnych składników. To okazja do poznania kuchni nordyckiej, kolacji degustacyjnych z najlepszymi szefami, kameralnych spotkań przy długim stole i kulinarnych imprez w miejskich przestrzeniach, jak stare portowe magazyny, dachy budynków czy ogrody społecznościowe. To także street food w wersji premium, pikniki miejskie, degustacje win i warsztaty kulinarne. To festiwal, który nie tylko rozpieszcza kubki smakowe, ale także poszerza kulinarną świadomość. We włoskiej miejscowość Maglie od 20 lat odbywa się festiwal apulijskich smaków, La Grande Bellezza del Gusto, czyli Wielkie Piękno Smaku. Przez pięć dni (1–5 sierpnia) uliczki miasteczka pełne są stoisk z regionalnymi produktami m.in. oliwą, winem, piwem, kawą i lodami. W ostatni weekend września irlandzkie Galway, które słynie z kolorowych domów, zamienia
Suchość skóry to powszechny problem dermatologiczny, który dotyka miliony ludzi na całym świecie. Pamiętaj, że czynniki takie jak warunki atmosferyczne czy złe nawyki pielęgnacyjne mogą intensyfikować skutki odwodnienia skóry. Dermokosmetyki Dermedic Hydrain to produkty, które zawierają składniki mające na celu utrzymanie odpowiedniego poziomu nawodnienia skóry. Zostały opracowane w oparciu o badania naukowe i zawierają składniki aktywne, które znacząco wpływają na poprawę stanu skóry. Dzięki zawartości wody termalnej i kompleksu Aqualare® zawierającego m.in. aż 4 postacie kwasu hialuronowego Dermedic Hydrain to doskonałe wsparciedla dla utrzymania naturalnej bariery ochronnej mikrobiomu. Dogłębnie nawilżają, opóźniają proces starzenia, pomagają tkankom skórnym odzyskać sprężystość. Pamiętaj, że odpowiednia rutyna pielęgnacyjna oparta o najlepsze składy dermokosmetyków pozwoli cieszyć się nawilżoną i zdrową skórą na dłużej.
się w stolicę owoców morza. Podczas Galway International Ostery & Seafood Festival królują ostrygi i owoce morza, szampan i stout, a wszystko przy dźwiękach najlepszych irlandzkich muzyków. Natomiast w październiku w hiszpańskiej Andaluzji pachnie szynką, dymem dębowych ognisk i świeżym chlebem. W górskich miejscowościach jak Aracena lub Trevélez odbywa się Feria del Jamón – święto na cześć hiszpańskiego przysmaku: szynki jamón ibérico. Imprezie towarzyszą lokalne targi produktów regionalnych, muzyka flamenco i wspólne ucztowanie przy długich stołach.
WIĘCEJ INFORMACJI NA STRONACH: HTTPS://WWW.COPENHAGENCOOKING.DK/ HTTPS://WWW.GALWAYOYSTERFESTIVAL.COM/
WIĘCEJ PRODUKTÓW I INFORMACJI NA STRONIE WWW.DERMEDIC.PL
Alicja Daszkiewicz
Było to ulubione miejsce królowej Kleopatry i Marka Antoniusza, namiętnych kochanków antycznego świata. Tak jak niegdyś słynie ze szmaragdowego morza, znakomitego wina i pysznego jedzenia. Tu powolne delektowanie się życiem, każdym smakiem, zapachem, dźwiękiem i widokami staje się rzeczywistością. To greckie dolce vita na Samos, najbardziej zielonej z wysp Morza Egejskiego.
Pierwsze na Samos miały zamieszkać Nereidy, urodziwe nimfy wodne, które pomagały żeglarzom walczyć ze sztormami i bezpiecznie podróżować po morskich wodach. Tu również – jak mówi grecka mitologia – urodziła się Hera, bogini małżeństwa i rodziny, która później wśród samijskich gajów oliwnych spędziła z Zeusem, ojcem bogów i ludzi, miesiąc miodowy. Samos był także domem dla Neades, gigantycznych stworów, których potężne głosy miały powodować trzęsienia ziemi. Tyle greckie mity, faktem jest, że z tą niewielką wyspą (44 x19 km) na Morzu Egejskim było związanych wielu sławnych ludzi. Herodot, nazywany ojcem historii, który zaznaczał w swoich „Dziejach” – „muszę podać, co się opowiada, ale bynajmniej nie jestem zobowiązany w to wierzyć”. Bajkopisarz Ezop (tak na marginesie, bajki dawniej były przeznaczone tylko dla dorosłych). Pitagoras, filozof i matematyk, któremu przypisuje się znane z lekcji geometrii twierdzenie o kwadratach przyprostokątnych. Astronom Arystarch, który jako pierwszy twierdził, że Ziemia krąży wokół Słońca po obwodzie koła oraz wokół własnej osi – nie dano mu jednak wiary. No i wreszcie Epikur. Filozof głoszący, że: „Przyjemność jest początkiem i celem szczęśliwego życia”. Zaznaczał jednak przy tym, że: „nie chodzi nam o przyjemności rozwiązłe, lecz o brak cierpień w ciele i niepokojów w duszy”.
MŁODZIENIEC BEZ GŁOWY
W starożytności Samos stanowiło potęgą i dominowało na Morzu Egejskim, zwłaszcza w VI wieku p.n.e., pod przywództwem potężnego tyrana Polikratesa. Był – jak twierdził Herodot – wyspą pierwszą wśród wszystkich miast, zarówno greckich, jak i barbarzyńskich. Powstała wówczas na Samos największa w Grecji świątynia poświęcona Herze (Herajon). Zbudowana nad strumieniem Imbrasos, w miejscu mitycznych narodzin bogini, od razu stała się jednym z najważniejszych ośrodków jej kultu. Do dzisiaj z sanktuarium, które było cztery razy większe niż Partenon w Atenach, przetrwało niewiele, kilka posągów, pozostałości ołtarza i świętej drogi, a z pierwotnych 155 ogromnych kolumn tylko jedna (dlatego otaczający ją obszar nazywany jest też Colona, czyli kolumna). Herajon wpisano na listę światowego dziedzictwa
– malownicza miejscowość i jedna ze słynniejszych plaż na Samos, idealna do opalania i uprawiania sportów wodnych, znajduje się w niewielkiej zatoce, dzięki czemu woda jest tutaj zawsze spokojna. Powyżej: Kościół św. Mikołaja na wzgórzu koło Karlovasi, skąd roztacza się piękny widok na plażę Potami. Obok: tawerna w Kokkari – warto tu spróbować owoców morza, do których podawane jest miejscowe białe wino. Poniżej: tradycyjne łodzie rybackie w Pitagorejonie i na dole, po lewej stronie: antyczne rzeźby z Herejonu.
ZNAJDŹ NAS NA FACEBOOKU/ ENTERAIR
UNESCO wraz z imponującym tunelem Eupalinosa i Pitagorejonem. Tunel – jedno z arcydzieł starożytnej inżynierii – powstał również za czasów Polikratesa. Stanowił środkową część ogromnego akweduktu, który zaopatrywał starożytną stolicę Samos (w 1955 roku jej nazwę zmieniono na Pitagorejon na cześć Pitagorasa) w świeżą wodę niemal przez tysiąc lat (później wykorzystywano go jako schronienie podczas wojen). Wydrążony w górze Kastro ciągnie się przez 1036 m – dziesięć lat kopano go jednocześnie z dwóch stron i ekipy spotkały się niemal idealnie pośrodku (bez pomocy komputerów!). Zapomniany w średniowieczu został odnaleziony w XIX wieku przez archeologów, zainspirowanych wzmianką o tym gigantycznym przedsięwzięciu w dziełach Herodota. Dzisiaj to wyjątkowa atrakcja turystyczna (przejście całego w jedną stronę zajmuje godzinę). Na liście UNESCO znalazło się również starożytne miasto Pitagorejon. Warto w nim zobaczyć m.in. pozostałości pierwszego w Grecji portu zbudowanego z falochronem, który chronił go przed sztormami, mury miejskie, starożytny teatr i łaźnie rzymskie, będące częścią kompleksu sportowego. Idąc tropem zabytków z przeszłości, można odwiedzić Muzeum Archeologiczne w Vathi (obecnie stolica Samos), gdzie znajduje się duża kolekcja starożytnych artefaktów, m.in. ceramika, biżuteria, rzeźby archaiczne, w tym gigantyczny marmurowy posąg – kouros (młodzieniec) o wysokości 5,25 m, odkryty przez archeologów w 1980 roku, ale... bez głowy. Znaleziono ją cztery lata później w pobliżu świętego okręgu świątyni Hery.
W JASKINI PITAGORASA
Podążając szlakiem Pitagorasa, którego po śmierci otaczano niemal religijnym kultem, można wybrać się do jaskini, w której ojciec matematyki, nie mogąc znieść tyranii Polikratea, szukał schronienia, nim opuścił Samos i udał się do Włoch. Znajduje się ona po wschodniej stronie górskiego masywu Kerkis w wąwozie Kiourka. W rzeczywistości są tam obok siebie dwie groty. W jednej z nich Pitagoras miał nauczać matematyki, a w drugiej mieszkać. Aby do niech dotrzeć, trzeba pokonać ok. 300 schodów. Warto to zrobić, choćby ze względu na piękny widok, jaki się stamtąd rozciąga na dolinę. Tuż obok znajdują się niemal przyklejone do zbocza białe kaplice, w tym Panagia Sarandaskaliotissa z IX wieku. Nazwa Kerkis ma pochodzić od dźwięku fal, jaki wydają, rozbijając się o potężne skały. Surowe, gładkie ściany, które miejscami niemal pionowo opadają ku morzu, tworząc imponujące urwiska, sprawiły, że Samos przez wieki uznawano za „górską twierdzę”. Część Kerkis (niektórzy twierdzą, że góra nadal jest we władaniu czarodziejki Kirke) ciągle pozostaje dzika, niedostępna i dziewicza, a wejście na jej najwyższy szczyt Viglę (1434 m n.p.m.) okazuje się wymagające i zajmuje ok. 8 godzin tam i z powrotem. Rejon ten (m.in. koło jaskini Pitagorasa) oferuje najlepsze miejsca do wspinaczki na wyspie, podobnie jak okolice Potami i Karlovasi oraz klify i kaniony po zachodniej stronie. Masyw Ampelos jest mniej stromy, bardziej rozległy i zielony. Porastają go sosnowe lasy i makia, bujna śródziemnomorska roślinność. Nazwa powstała od winnic (greckie „ampelos” oznacza „wino-
WINOGRONA MUSCAT
mają owocowo-kwiatowy aromat, powstaje z nich słynne deserowe wino z winnic na stokach Ampelos. Poniżej: ruiny w Karlovassi, drugiego co do wielkości miasta na wyspie. No dole: zbudowany z marmurów masyw Kerkis, gdzie znajduje się Jaskinia Pitagorasa.
OBSERWUJ NAS NA INSTAGRAMIE/ FLYENTERAIR
rośl”) uprawianych tu od starożytności. Ampelos jest świetny do uprawiania turystyki, trekkingu (czasami za pomocą rąk) i jazdy na rowerach górskich. Szlaki prowadzą przez gaje oliwne, lasy piniowe, winnice i urokliwe wioski, gdzie można odpocząć w malutkich tawernach.
MORZE DOOKOŁA
Wyspa Samos to nie tylko starożytne zabytki, malownicze krajobrazy i intensywna zieleń, wodospady i góry, ale również, a właściwie przede wszystkim plaże. Często dziewicze, spokojne, bez tłumów turystów. Dominują kamieniste albo z drobnym żwirkiem, zwykle z łagodnym zejściem do morza i możliwością snorkelingu, często chronione przed wiatrem przez strome klify. Woda jest krystalicznie przezroczysta i mocno turkusowa. Większość plaż (Kedros, Lemoniaki, Mykali, Livadaki, Tsabau) otaczają zalesione wzgórza, sosnowe lasy lub winnice, dając przyjemny cień i wytchnienie od słońca. Przy bardziej popularnych (np. słynna otoczona piniami Tsamadou, Potokaki, Kerveli, Posidonio, Psili Ammos) można wypożyczyć leżaki i parasole lub zjeść smażone kalmary w pobliskiej tawernie czy barze. Część
Już w 161 krajach na całym świecie Polacy zapłacili zbliżeniowo BLIKIEM.
Bezpiecznie i bez obaw o dostęp do sieci i zasięgu.
Wakacje to czas podróży – odkrywasz wspaniałe miejsca. Te bliskie, bo gorącym wakacyjnym trendem jest w tym roku staycation, czyli spędzanie wakacji w domu i eksplorowanie najbliższej okolicy. I te dalekie - bo zgodnie z danymi Polskiej Izby Turystyki Polacy lubią odkrywać świat i coraz popularniejsze stają się jego odległe zakątki. Te długie, bo każdy marzy o kilkutygodniowym wypadzie. I te krótkie, bo citybreak to coraz popularniejsza forma spędzania czasu. Bez względu jaki masz pomysł na najbliższą wyprawę, ułatwi ci ją BLIK.
Ten polski pomysł, bo BLIK powstał z inicjatywy polskich banków, podbił świat – polscy turyści już w 161 krajach zapłacili zbliżeniowo BLIKIEM, zrobili to m.in. na Wyspach Zielonego Przylądka, w Grecji czy Hiszpanii. To proste, wygodne i bezpieczne. Wystarczy telefon z aplikacją bankową i nie trzeba przejmować się dostępem do sieci i zasięgiem – a to ważne zwłaszcza podczas wakacyjnych wyjazdów do egzotycznych (i nie tylko) zakątków świata. Najlepszym dowodem na to, że BLIK się sprawdza są liczby. Tylko w pierwszym kwartale tego roku Polacy wykonali na całym świecie niemal 73 mln w pełni bezpiecznych transakcji zbliżeniowych BLIKIEM na łączną kwotę 3,4 mld zł. Płatności zbliżeniowej za granicą można dokonać we wszystkich terminalach obsługujących płatności Mastercard. Wystarczy tylko w aplikacji bankowej w zakładce BLIK uruchomić
możliwość płatności zbliżeniowych. Usługę taką oferuje 6 banków: Alior Bank, PKO Bank Polski, Santander Bank, Millennium, ING oraz mBank. Gdy za granicą płacisz BLIKIEM zbliżeniowym, transakcja jest zawsze przeliczana na złotówki, często bez opłaty za przewalutowanie i po kursie Mastercard, ale szczegóły sprawdź koniecznie przed wyjazdem w swoim banku. Już dziś wypróbuj płatności zbliżeniowe BLIK – sprawdź, jak BLIK zbliża świat!
(np. Megalo Seitani i Micro Seitani) jest zupełnie dzika, dostępna tylko pieszo lub łodzią. Możemy być tam sam na sam z naturą, szelestem fal i bezkresem szmaragdowej wody.
NA UCZCIE U DIONIZOSA
„Napijmy się słodkiego (...) samańskiego wina” – zachęcał już w V wieku p.n.e. grecki dramatopisarz Eurypides, nazywany najtragiczniejszym z tragików, i powtarzał: „Gdzie nie ma wina, nie ma też miłości“. A wina na Samos nigdy nie brakowało i nadal nie brakuje. Strome, tarasowe winnice wznoszą się od poziomu morza do ponad 800 metrów. Ta różnica wysokości w połączeniu z wulkanicznymi i bogatymi w wapień glebami wyspy tworzy odrębne mikroklimaty, które wpływają na smak miejscowego trunku. Zbocza Ampelos tworzą rozległy amfiteatr z rzędami winorośli, kąpiących się w oślepiającym słońcu. Śródziemnomorski klimat pozwala winogronom Muscat w pełni dojrzeć, rozwijając ich charakterystyczną słodycz. Według mitów, to sam bóg wina Dionizos, aby podziękować Samijczykom za pomoc, jakiej udzielili mu w pokonaniu Amazonek, zdradził im tajniki uprawy winorośli i produkcji wina. Na wyspie króluje biały muscat, o złocistym, bursztynowym odcieniu, bogatym bukiecie suszonych owoców, miodu i przypraw. To wino idealne na deser po posiłku, ale też jako aperitif lub podczas relaksującego popołudnia serwowane z owocami (znakomite ze świeżym melonem), serami i orzechami. Miłośnicy enoturystyki mogą zwiedzać winnice, tradycyjne winiarnie czy uczestniczyć w degustacjach z przewodnikiem. Niewątpliwą atrakcją jest odbywający się pod koniec sierpnia festiwal wina. Oprócz tradycyjnego trunku, są muzyka i tańce, hasapiko i pochodzący od niego sirtaki. Największa impreza odbywa się w stolicy Vathy, tuż obok muzeum wina, które mieści się w kamiennym budynku z XIX wieku, dawnej prywatnej winiarni. Warto do niego zajrzeć, aby lepiej poznać historię muscatu z Ampelos. Koniecznie trzeba też spróbować wszystkich lokalnych przysmaków, takich jak: kotleciki bourekia robione z dyni, kremmidodolmades, czyli cebulę faszerowaną ryżem oraz mięsem, naleśniki katimeria z kozim serem, faszerowane kwiaty cukinii czy
KARLOVASI
– tu zieleń łączy się z błękitem morza, na zdjęciu: stara część miasta z tradycyjną architekturą i klasztorem Agia Triada (w kółku) leży na zalesionych wzgórzach. W drugim kółku: Potami – jedna z najbardziej malowniczych i dziewiczych plaż na Samos. Na dole: widok na Kokkari, wyróżniają ją tradycyjne białe domki z czerwonymi dachami, wąskie uliczki, kwiaty oraz piękne widoki na Morze Egejskie i kameralna, przyjazna, rodzinna atmosfera. Prowadzi stąd wiele szlaków pieszych w góry, do okolicznych winnic i gajów oliwnych – miejsce doskonałe dla miłośników spacerów i trekkingu.
ZNAJDŹ NAS
NA FACEBOOKU/ ENTERAIR
ser armogalo o pikantnym smaku i aksamitnej konsystencji, który znajduje zastosowanie we wszystkim, od ciast po sałatki, jest rewelacyjny do wina.
Czy może być coś przyjemniejszego niż poranna filiżanka aromatycznego ellinikós kafés na tarasie z widokiem na turkusowe morze, bujną winorośl, sosny pinii? Mocna, z nutą czekolady i orzechów, smakowana powoli, niespiesznie. Henry Miller, autor „Zwrotnika Raka”, powiedział: „Potrzeba całego życia, aby odkryć Grecję, ale wystarczy chwila, by się w niej zakochać”. Tak właśnie jest z wyspą Samos, która ma wszystko, o czym można marzyć – niezwykłe krajobrazy, wyjątkową sztuką i architekturę, fascynującą historią oraz jedną z najlepszych kuchni na świecie, nie wspominając o winie. W zagubionych górskich wioskach nocą pohukują sowy, rano pieją koguty, kozy swobodnie chodzą po uliczkach, a mieszkańcy spędzają godziny w kawiarniach, popijając ellinikós i rozmawiając. To miejsca, w których nawet elektroniczne zegarki nigdy nie pokazują prawidłowego czasu. Dwadzieścia samijskich minut może się rozciągnąć do godziny lub więcej. A potem od 14.00 do 16.00, bywa, że i dłużej, czas po prostu staje i wszystko zamyka się na drzemkę. Tu króluje siga, siga (powoli, bez pośpiechu), slow life, co czyni Samos idealnym miejscem do wypoczynku. To jednak coś więcej niż tylko określenie tempa – to samijska filozofia życia.
Terapia Śluzem Ślimaka to innowacyjna linia – wielokrotnie nagradzana i uwielbiana przez kobiety, które oczekują widocznych, długotrwałych efektów.
Neurorelaksująca
Wygładzająca Zmarszczki,
SKONCENTROWANA SIŁA LIFTINGU – BEZ SKALPELA!
DZIAŁA JAK BOTULINA W KREMIE!
Zaawansowana formuła łączy 6% Filtrowanego Śluzu Ślimaka z innowacyjnym Neuropeptydem, który relaksuje mięśnie podskórne twarzy, intensywnie wygładzając zmarszczki i przywracając skórze młodzieńczą elastyczność.
PRZED
EFEKTY WIDOCZNE GOŁYM OKIEM:
● Wygładza i redukuje zmarszczki
● Przywraca skórze jędrność i gęstość
● Daje natychmiastowy efekt liftingu
KOBIET ZAUWAŻYŁO
WYRAŹNE
WYGŁADZENIE
SKÓRY JUŻ PO
3 TYGODNIACH * 95%
Luksusowe serum o mocy ampułki i regenerującej sile masażu. Dzięki 10% Filtrowanego Śluzu Ślimaka oraz Kwasowi Hialuronowemu, aplikowanych przez elastyczną głowicę z wypustkami, serum:
● Pobudza wszystkie warstwy skóry do intensywnej regeneracji
● Wygładza zmarszczki i przywraca skórze elastyczność
● Przyspiesza procesy naprawcze dla długotrwałej młodości
Poczuj różnicę już po pierwszym użyciu!
dostępne w Drogeriach Rossmann.
Urszula Zubczyńska
Miasto o niepowtarzalnym uroku i niezwykle bogatej historii, której echa wciąż wybrzmiewają w brukowanych uliczkach, renesansowych fasadach i osmańskich kopułach. Łatwo tu poczuć ducha przeszłości, od czasów minojskich po wpływy weneckie i tureckie. Spacer po Chanii to jak czytanie fascynującej historycznej powieści.
PAMFORA Z MUZEUM ARCHEOLOGICZNEGO w dzielnicy Halepa. Na zdjęciu głównym: panorama Starego Miasta z charakterystyczną kopułą Meczetu Janczarów. Poniżej: latarnia morska, zwana też egipską (odbudowali ją Egipcjanie w czasach administrowania Kretą
OBSERWUJ NAS
NA INSTAGRAMIE/ FLYENTERAIR
ołożona na zachodnim wybrzeżu Chania to jedno z najstarszych nieprzerwanie zamieszkanych miast w Europie. Jej początki sięgają starożytnego polis Kydonia, miasta-państwa, które istniało już w czasach minojskich około 3000 r. p.n.e. Później miasto przeszło pod kontrolę Rzymian, a następnie Bizancjum. Największy wpływ na wygląd i tożsamość Chanii wywarli jednak Wenecjanie, którzy rządzili wyspą od XIII do XVII wieku, a po nich – Osmanowie, których panowanie trwało aż do początku XX wieku. Te kolejne epoki zostawiły trwały ślad w architekturze i atmosferze miasta, tworząc unikalny kolaż stylów i kultur.
Sercem i duszą miasta jest Port Wenecki, jeden z jego najważniejszych zabytków. Zbudowany w XIV wieku przez Wenecjan, stanowił kluczowy punkt obronny i handlowy. Dziś jego kamienne nabrzeża pełne są tawern, kawiarni i galerii, a charakterystyczna latarnia morska, zrekonstruowana przez Egipcjan w stylu osmańskim, stanowi jeden z symboli miasta. Tuż przy Porcie Weneckim znajdują się Doki Neorii, czyli dawne hale stoczniowe z XIV wieku. To tu Wenecjanie budowali i naprawiali swoje okręty. Z pierwotnych 17 doków do dziś pozostało 7. Najbardziej znanym i najlepiej zachowanym jest tzw. Wielki Arsenali (Megalo Arsenali), który obecnie pełni funkcję centrum kulturalnego i wystawienniczego. Wiele z tych imponujących budowli również jest wykorzystywanych jako galerie i przestrzenie wystawiennicze. Ich oryginalne sklepienia i surowa architektura tworzą niezwykły kontrast z błękitem morza i świa-
tłem na Krecie. W samym sercu portu znajduje się Meczet Janczarów (Yiali Tzami), zwany też od imienia osmańskiego władcy Meczetem Kucuka Hasana Paszy. Jest to najstarszy wybudowany w XVI wieku meczet na Krecie. Obecnie nie pełni funkcji religijnych i służy jako miejsce wydarzeń kulturalnych. Jego charakterystyczna kopuła i łukowate okna przyciągają wzrok i stanowią jeden z najbardziej rozpoznawalnych elementów krajobrazu portowego.
Spacerując promenadą wzdłuż portu, dojdziemy do twierdzy Firkas. Została ona zbudowana w 1629 roku przez Wenecjan jako element systemu fortyfikacji portu i miasta. Jej głównym celem była ochrona wejścia do portu przed atakiem z morza – dlatego umieszczono ją strategicznie naprzeciw latarni morskiej, tak by z twierdzy można było ostrzeliwać każdy statek próbujący wpłynąć do zatoki. W jej wnętrzu mieści się obecnie Muzeum Morskie Krety, które prezentuje historię morską regionu, od starożytnych łodzi minojskich,
LOKALNE PRODUKTY
Z HALI TARGOWEJ
(zdjęcie w kółku i obok) Poniżej: jedna z zacisznych tawern ukrytych w wąskiej uliczce Starego Miasta. Zdjęcie poniżej: Katedra Trimartiri, główna świątynia prawosławna miasta z trzema nawami i pięknym ikonami. Obok: Doki Neorii, wenecke hale stoczniowe, wizytówka nabrzeża.
przez okręty weneckie, aż po ekspozycje dokumentujące udział Kreteńczyków w II wojnie światowej. Niedaleko twierdzy znajduje się Katedra Trzech Mę czenników (Trimartiri). To główny kościół prawosławny w Chanii, położony przy jednej z ulic Starego Miasta. Zbudowany w XIX wieku, wyróżnia się neoklasycystyczną fasadą i dwoma wieżami. Jego wnętrze zachwyca iko nami i misternymi zdobieniami, a sama świątynia jest ważnym miejscem zarówno religijnym, jak i historycznym.
SPACERKIEM PO STARYM MIEŚCIE
Chania to nie tylko zabytki. Po intensywnym zwiedzaniu warto zgubić się w labiryncie wąskich, brukowanych uliczek Starego Miasta. Ukryte dziedzińce, kolorowe fasady kamienic, drewniane balkony i kwitnące bugenwille tworzą atmosferę, której nie da się podrobić. To najlepiej zachowane Stare Miasto na Krecie i jedno z najpiękniejszych w całej Grecji. Topanas, elegancka dzielnica wenecka, Splantzia, dawna dzielnica muzułmańska, gdzie znajduje się Kościół św. Mikołaja z dzwonnicą i minaretem (unikat w skali Grecji!) czy dzielnica żydowska – najlepiej spacerować bez mapy, by z zachwytem odkrywać zakątki tych miejsc. Warto też zajrzeć do Hali Targowej z 1913 r. i kupić lokalne przyprawy, oliwki, sery, zioła i drobne upominki. Zwieńczeniem dnia może być popołudniowa kawa w założonym
ŻÓŁWIE ZE STAWU
W PARKU MIEJSKIM
Powyżej: twierdza Firkas, w której znajduje się Muzeum Morskie.
Na zdjęciu obok: urokliwy Wąwóz Samaria dzieli od Chanii tylko 42 km.
w 1870 r. Parku Miejskim w cieniu starych eukaliptusów i palm.
Poniżej: różowe piaski zachwycającej plaży Elafonisi i Laguna Balos, położona między przylądkami Tigani i Gramvousa.
NA PEWNO CIĘ ZACHWYCĄ!
Chania jest idealnym punktem wypadowym do zwiedzania zachodniej Krety. Must see każdego turysty jest plaża Elafonisi, słynąca z jasnoróżowego piasku (efekt rozdrobnionych muszelek i krystalicznie czystej, płytkiej wody czy Laguna Balos – miejsce niemal nierealne, z białym piaskiem i lazurową wodą. A dla miłośników pieszych wędrówek – Wąwóz Samaria, najdłuższy wąwóz Europy, liczący 16 kilometrów długości. Kulminacyjnym momentem trasy jest przejście przez tzw. „Żelazne Wrota” o szerokości zaledwie 3 metrów. Chania i okolice – na pewno cię zachwycą!
Marzena Skotnicówna
tarożytni Egipcjanie twierdzili, że dostali oliwę od Izydy, bogini płodności, a Grecy – że była darem od Ateny, bogini mądrości, która podczas rywalizacji z Posejdonem o władzę nad Atenami ofiarowała ludziom cenniejszy dar niż silny rumak od boga morza – drzewo oliwne, symbol pokoju i obfitości. Jednak historia i odkrywane przez archeologów ślady prowadzą do dzisiejszej Syrii, Palestyny i Libanu jako kolebki oliwnych upraw. To Asyryjczycy odkryli, że z malutkich owoców można wycisnąć aromatyczny, ostry oliwny sok, który miał wiele zastosowań. Oliwa była podstawowym dodatkiem do pożywienia, oświetlano nią domy i drogi, leczono rany, pielęgnowano ciało i włosy, konserwowano broń i zbroje. Namaszczano nią królów, proroków i zwykłych śmiertelników. A gałązka oliwna, którą gołębica przyniosła Noemu na znak zakończenia biblijnego potopu, stała się symbolem pokoju i pojednania.
DRZEWO DŁUGOWIECZNOŚCI
Pomimo, iż biologiczna nazwa tej rośliny brzmi oliwka europejska, to rozprzestrzeniła się ona po całym świecie. Poza południową Europą uprawia się ją w Azji, w obu Amerykach, w północnej Afryce, a nawet w Australii. Jest wiecznie zielonym drzewem, które
OLIWA z oliwek to nic innego jak sok owocowy. Im świeższa tym lepiej smakuje. Nie ma odmian oliwek zielonych lub czarnych, są po prostu mniej lub bardziej dojrzałe.
ZNAJDŹ NAS
NA FACEBOOKU/ ENTERAIR
Homer nazywał ją płynnym złotem, ponieważ była źródłem władzy i dobrobytu, a Hipokrates cenił za naturalne właściwości lecznicze. Od stuleci jest podstawą kuchni śródziemnomorskiej. Nie ma bowiem nic prostszego i smaczniejszego do jedzenia jak kawałek chrupiącego chleba umoczony w aromatycznej oliwie. To uczta dla zmysłów. Kiedy się zacznie, trudno skończyć.
może żyć nawet 1000–2000 lat. Owoce drzewa oliwnego są początkowo zielone, później czerwone, by pod koniec przybrać barwę fioletowoczarną. W zależności od stopnia ich dojrzałości otrzymujemy oliwę o smaku intensywnym lub bardziej delikatnym, o różnym poziomie kwasowości i kolorze, od jasnożółtego do złotego, czasami o zielonkawym odcieniu.
EXTRA VIRGIN CZY POMACE?
Dobra oliwa powinna znaleźć się w każdej kuchni. Najlepsza jest ta z pierwszego tłoczenia na zimno, produkowana wyłącznie przy użyciu środków mechanicznych, bez obróbki chemicznej – extra virgin, o kwasowości nie przekraczającą 0,8%, która ma najwięcej wartości odżywczych. Virgin ma ich mniej i i wyższą kwasowość, pochodzi z oliwek uszkodzonych lub źle przechowywanych. W końcu pomace lub sansa – z wytłoczyn, rafinowana, łagodna, która nadaje się do smażenia. Dobra oliwa ma owocowy, pikantny i nieco gorzki smak. Po otwarciu butelki powinniśmy czuć świeży, soczysty aromat, który – jak twierdzą sommelierzy oliwy (tak, tak, są tacy) – przypomina zapach świeżo skoszonej trawy, jabłek, karczochów czy skórki banana. No i najważniejsze, oliwa zawiera zdrowe tłuszcze i przeciwutleniacze. Regularnie spożywana może wpłynąć na obniżenie ciśnienia krwi, wzmocnić odporność, chronić przed nowotworami i opóźniać proces starzenia. Nie bez powodu mówi się: aceite de oliva todo mal quita, czyli oliwa z oliwek usuwa wszelkie zło.
W GRONIE BLISKICH I PRZYJACIÓŁ
Chleb maczany w oliwie to popularne danie w kuchni śródziemnomorskiej, szczególnie w Grecji, Włoszech i Hiszpanii. Często podawane są jako przystawka lub dodatek do innych potraw. Łamanie chleba i maczanie go w oliwie ma długą trady-
cję, oznacza wspólnotę, go ścinność i otwartość. Jest symbolem dzielenia się posiłkami. Grecy mó wią: „jadłem z nim chleb i oliwki”, aby podkreślić bliskość i więzy przyjaź ni. Do chleba najlepsza jest oliwa extra virgin o bogatym owocowym smaku z nutą goryczki, pikantności czy nawet z delikatnym posma kiem migdałów. Można ją wzbogacić o aromatycz ne zioła i przyprawy, np. rozmaryn, czosnek czy sok z cytryny. Taka oliwa jest też świetna jako dodatek do sałatek czy gotowych potraw.
WSPOMNIENIA Z PODRÓŻY
Nie ze wszystkich oliwek wyciska się oliwny sok. Część z nich zjadamy. Zielone, czarne, czasami delikatnie fioletowe. W zalewie, w oliwie, wędzone, suszone. Te, które najczęściej spożywamy, to kiszonki, dzięki czemu zyskują dodatkowe prozdrowotne właściwości. Mogą być nadziewane papryką, czosnkiem, serami, migdałami, łososiem, anchois czy kiszoną cytryną... Mogą stanowić przekąskę lub dodatek do dań. Z utartych oliwek, kaparów i oliwy przygotowuje się pochodzącą z Prowansji tapenadę – pastę do pieczy-
świecie grecka sałatka wiejska, składająca się z pomidorów, ogórków, cebuli, oliwek, sera feta, polana oliwą i posypaną oregano. Oliwa ze świeżą bagietką, focaccią lub chrupiącym chlebem to najlepsza przystawka, którą można przygotować w 10 minut i która zawsze robi wrażenie na wszystkich.
wa. Można do niej też dodać anchois, czosnek, pieczony bakłażan czy suszone pomidory. Oliwki świetnie sprawdzają się również w sałatkach, takich jak klasyczna grecka horiatiki, i pasują do wszelkiego rodzaju świeżych lub konserwowanych warzyw: pomidorów, ogórków, papryki, cebuli czy marynowanego kalafiora. Są także dodawane do pieczywa (włoska focaccia), ciast, gulaszy i sosów (głównie na bazie pomidorów) serwowanych z makaronem. W Hiszpanii oliwki są popularnym składnikiem tapas, serwowanych jako przekąski do napojów, zwłaszcza do wina. W Grecji kontynentalnej podaje się je jako meze (przystawki) z dużym plastrem sera feta, podczas gdy grillowane czy pieczone są kreteńskim przysmakiem, szczególnie odmiany Kalamata o zdecydowanym słonym smaku z owocową nutą. Oliwki, a przede wszystkim oliwa extra virgin to świetny pomysł na prezent czy pamiątkę z urlopu. Gdy polewasz nią sałatki, używasz w kuchni czy smakujesz z kawałkiem świeżego chleba, przywołujesz wspomnienia z podróży, prawdziwy smak Grecji, Hiszpanii, Włoch...
Wrażliwa na słońce czyli jak dbać o skórę latem?
Promieniowanie słoneczne towarzyszy nam przez cały rok i pełni bardzo ważną funkcję w naszym życiu. Poza istotną rolą, jaką odgrywa m.in. w syntezie witaminy D, poprawie nastroju oraz normalizacji rytmu snu i czuwania, trzeba również uświadomić sobie, jakie niesie zagrożenia. Należą do nich przede wszystkim przyspieszenie procesów starzenia, zwiększenie ryzyka nowotworów oraz zaostrzenie niektórych chorób. Niekorzystny wpływ promieniowania słonecznego na skórę można jednak skutecznie minimalizować przez zastosowanie prostych zasad ochrony przeciwsłonecznej.
Promieniowanie słoneczne to zbiór fal elektromagnetycznych o różnej długości. Można wśród nich wyróżnić promieniowanie ultrafioletowe (UV), widzialne (VL) oraz podczerwone (IR).
Najbardziej znany wpływ na skórę ma promieniowanie UV. Co ciekawe, jest to zaledwie 5% całkowitego promieniowania docierającego do powierzchni Ziemi. Promieniowanie UV można dalej podzielić na UVC (o najwyższej energii, ale całkowicie pochłaniane w atmosferze), UVB (w Polsce jesteśmy na nie narażeni tylko w miesiącach letnich) oraz UVA (występujące przez cały rok). Oba wymienione zakresy UV przyspieszają związane z wiekiem procesy degeneracyjne skóry, a także zwiększają ryzyko mutacji, które mogą doprowadzić np. do czerniaka.
Ultralekki krem ochronny SPF 50+ skóra sucha i normalna, 40 ml
* Wyniki na podstawie testowania w Klubie
w miesiącach kwiecień - maj
PEŁNE SPEKTRUM OCHRONY
PRZED PROMIENIOWANIEM SŁONECZNYM
Chcąc odpowiedzialnie korzystać ze słońca, pamiętajmy o pięciu prostych zasadach:
Unikaj przebywania na zewnątrz w okresie największego natężenia promieniowania słonecznego, tj. między 10 a 16.
Dermedic Sunbrella, które ponadto nie zawierają substancji drażniących ani alergenów, mają formułę dostosowaną do różnych typów skóry i nie barwią ubrań. 1 2 3 4 5
Stosuj odzież zwiększającą ochronę przed działaniem promieniowania słonecznego, np. bluzkę z długim rękawem oraz nakrycie głowy – może to być choćby modny kapelusz.
Noś okulary przeciwsłoneczne z oznaczeniem UV400 – zadbasz w ten sposób również o swoje oczy.
Stosuj krem z filtrem SPF 50+ w odpowiedniej ilości – jedną z najłatwiejszych do zapamiętania technik jest tzw. metoda łyżeczki. Aplikujemy po 1 łyżeczce preparatu na twarz, szyję oraz ręce, a po 2 łyżeczki na każdą nogę oraz przód i tył tułowia.
Należy również sięgać po produkty, które chronią nie tylko przed promieniowaniem UV, ale też VL oraz IR. Kryteria te spełniają preparaty
Dr n. med. Leszek Blicharz
w Katedrze i Klinice
Dermatologicznej WUM
WODA TERMALNA BOGATA W MINERAŁY
94%*
BARDZIEJ ODŻYWIONA SKÓRA
WZROST NAWILŻENIA
4 -POSTACIOWY KWAS HIALURONOWY
Maria Brączyk
Na południowym krańcu Tunezji, w zatoce Małej Syrty leży Djerba, największa wyspa Afryki Północnej, wpisana na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Połączona z kontynentem 7-kilometrową „groblą romańską” przyciąga nie tylko pięknem krajobrazu i wyjątkowym klimatem, ale również swoją historią, kulturą i spokojnym rytmem życia,. Może właśnie dlatego zwana jest „krainą łagodności”.
Djerba od wieków rozpalała wyobraźnię podróżników i poetów. Już Homer w „Odysei” opisał ją jako mityczną krainę Lotofagów, ludzi, którzy żywią się kwiatami lotosu, zapominając o troskach i przeszłości. Odyseusz i jego towarzysze, którzy zawitali na wyspę w czasie swojej tułaczki, niemal zapomnieli o ojczyźnie, tak bardzo urzekł ich sielski spokój i urok miejsca. Do dziś mówi się, że duch Lotofagów nadal unosi się nad Djerbą – wystarczy kilka dni pobytu, by poczuć tę samą błogość i oderwanie od codzienności.
Choć legenda Homera nadała Djerbie romantycznego wymiaru, jej historia jest równie fascynująca. Wyspa była punktem strategicznym na morskich szlakach już w czasach Fenicjan. Później przechodziła z rąk do rąk – należała do Kartagińczyków, Rzymian, Bizantyjczyków, Arabów, a nawet Hiszpanów i Turków osmańskich. Każda z tych cywilizacji pozostawiła ślad w architekturze, języku i zwyczajach mieszkańców. Szczególnie widoczna jest obecność kultury arabskiej, ale z wpływami berberyjskimi i żydowskimi. Nie dziwi więc znajdująca się w miejscowości Er-Riadh synagoga El Griba, najstarsza w Afryce Północnej. Co roku pielgrzymują tu żydzi z całego świata. El Gri-
SYNAGOGA EL GRIBA
Powyżej: turkusowe wody i biały piasek na plażach przyciągają turystów. Obok: Guellala Muzeum, poświęcone dziedzictwu kulturowemu Djerby. Poniżej od lewej: urokliwa uliczka w Djerbahood i jedno z licznych malowideł naściennych. Obok bajecznie kolorowe schody na jednej z ulic Houmt Souk. Dalej: tradycyjna ceramika na targu w stolicy.
ba jest symbolem tolerancji i pokojowego współistnienia różnych religii na Djerbie – muzułmanów, chrześcijan i żydów. W Er-Riadh znajduje się jeszcze jedno niezwykłe miejsce – Djerbahood. To projekt artystyczny, w ramach którego ponad 150 artystów z całego świata przyjechało na wyspę, by stworzyć murale na ścianach tradycyjnych domów. Powstała galeria sztuki ulicznej na żywo, unikatowa w skali świata, bo łącząca nowoczesną ekspresję ze starą architekturą i kulturą. Kilkanaście kilometrów drogą lądową od Djerbahood leży Guellala, wioska słynąca z garncarstwa. Tradycje te sięgają czasów starożytnych, a glina wydobywana z okolicznych wzgórz uchodzi za jedną z najlepszych w regionie. Działa tu Guellala Museum, nowoczesne muzeum etnograficzne, które prezentuje życie mieszkańców wyspy: ich zwyczaje, stroje, wierzenia i codzienność.
TARGOWISKO DOMÓW
Stolicą Djerby jest Houmt Souk – tętniące życiem miasteczko, które zachowało swój orien-
OBSERWUJ NAS NA INSTAGRAMIE/ FLYENTERAIR
talny charakter. Wąskie uliczki, bielone domy z błękitnymi drzwiami i liczne bazary tworzą atmosferę z dawnych wieków. Sama nazwa oznacza dosłownie „targowisko domów”, co dobrze oddaje kupiecki charakter miasta. Można tu znaleźć wszystko: od przypraw i ceramiki po ręcznie tkane dywany i srebrną biżuterię. Największym zabytkiem Houmt Souk jest Fort Gazi Mustafa, dawniej zwany Borj el Kebir. Zbudowany w XIII wieku, a rozbudowany przez Hiszpanów i Turków, góruje nad portem i oferuje piękne widoki na zatokę. To miejsce, które świadczy o burzliwej historii wyspy.
PLAŻE
To jednak, co najbardziej przyciąga turystów na Djerbę, to śródziemnomorski klimat z ponad 300 słonecznymi dniami w roku. Lata są gorące, ale dzięki morskim bryzom nie tak uciążliwe jak na kontynencie. Zimy zaś łagodne, z temperaturami sięgającymi 18–20°C. Wyspa ma ponad
KROKODYLI
Powyżej: Fort Gazi Mustafa i jego starożytne artefakty. Obok: wiszące doniczki na tradycyjnym targu. Poniżej: skupisko różowych flamingów na Flaming Island.
ZNAJDŹ NAS
NA FACEBOOKU/ ENTERAIR
125 kilometrów wybrzeża, z czego większość to szerokie, piaszczyste plaże łagodnie schodzące do turkusowego Morza Śródziemnego. Na wielu z nich nie ma tłumów, a jedynie szum fal i miękki piasek pod stopami. Najbardziej znane plaże znajdują się na północno-wschodnim wybrzeżu, w rejonie Midoun i Sidi Mahrez.
FLAMINGI I KROKODYLE
Suchy i gorący klimat Djerby sprawił, że rosną tu głównie gaje oliwne, figowce i palmy daktylowe. Charakterystyczne są też liczne opuncje i agawy porastające nieużytki. Fauna, niezbyt bogata, obejmuje lisy pustynne, jaszczurki, węże, gekony, mangusty i różnorodne ptaki – w tym flamingi, które chętnie odwiedzają solniska i przybrzeżne laguny. Na południowym wschodzie wyspy, w pobliżu laguny, znajduje się tzw. Flaming Island – sezonowe siedlisko różowych flamingów. Można tam dopłynąć łodzią, a sama wyprawa jest okazją do podziwiania pięknych widoków i spotkania z dziką przyrodą. Na Djerbie jest także około 600 krokodyli nilowych, których populacja wciąż rośnie. Nie występują jednak naturalnie, można je zobaczyć tylko w kompleksie edukacyjno-rozrywkowym Djerba Explorer Park w pobliżu Midoun. Były tu sprowadzane sukcesywnie od 2002 roku z Madagaskaru. Park oferuje również bogate ekspozycje poświęcone dziedzictwu i kulturze Djerby a także sztuce islamu.
Dorota Rozbicka
Wszystko w jednym regionie, Wenecja Euganejska. Włochy stały się dla mnie inspiracją, nie tylko jeśli chodzi o podróże, ale i styl życia. Bywam tu dość często i przy różnych okazjach. Za co kocham Włochy? Przede wszystkim za różnorodność, w tym przyrodę, architekturę, sztukę, kulinaria oraz wino. Od kilku lat to właśnie wino wytycza kierunki moich podróży.
Jest jednak region, który upodobałam sobie i pokochałam szczególnie, do którego wracam kilka razy w roku, Valpolicella Classico w prowincji Werona, po wschodniej stronie Jeziora Garda. Z tej części Włoch i regionu pochodzą endemiczne szczepy winorośli: corvina, corvinione, rondinella, oseletta, croatina czy molinara, z których produkowane są znamienite czerwone wina (również metodą appassimento – z suszonych winogron), i szczep trebbiano di Lugana, dający świeże, kwiatowo-cytrusowe białe wino z subtelnym mineralnym finiszem, idealne w letnie wieczory, ustępujące jedynie miejsca różowemu musującemu winu ze szczepu molinara. Moje ulubione dania w Valoplicella Classino to risotto gotowane na czerwonym winie oraz lokalna wołowina.
Podążanie za naturą i enoturystyka stały się moją pasją. Uwielbiam mieszkać w winnicach, obserwować naturę o każdej porze roku, przede wszystkim budzić się z widokiem na plantacje winorośli i błękitne niebo. Otwierając rano drewnianą okiennicę, czuję moc szczęścia. W regionie Valpolicella Classico znajdują się butikowe i klimatyczne hotele typu dimora, bezpośrednio w winnicach lub bliskiej okolicy (dimora z włoskiego to „miejsce do spania”). Valpolicella Classico to też doskonałe miejsce do pieszych i rowerowych wycieczek, jazdy konnej, a przede wszystkim do odpoczynku w pełnej symbiozie z naturą.
Stałym punktem moich pobytów jest również jezioro Garda oraz Werona. Garda to największe włoskie jezioro, majestatyczne. Jego północna część oferuje znakomite warunki do uprawiania sportów wodnych i trekkingu. Najbliżej położoną miejscowością jest Lazise, jadąc dalej na północ, Malcesine ze szczytem Montebaldo (2218 m n.p.m.), na który można udać się kolejką linową. Znajduje się on na granicy dwóch regionów winiarskich, Wenecji Euganejskiej oraz Trydentu i Górnej Adygi. Będąc w Valpolicella Classico, warto wybrać się również do Werony. To nie tylko miasto Romea i Julii, ale przede wszystkim wspaniałe zabytki sięgające czasów
VALPOLICELLA
CLASSICO - wina produkuje się tutaj od czasów antycznych.
Na górze: Lago di Garda otoczone szczytami Alp Wapiennych, winnicami i gajami oliwnymi.
rzymskich i średniowiecza. Koniecznie trzeba zobaczyć rzymski amfiteatr „Arena di Verona” z I wieku n.e. (latem odbywają się tutaj koncerty i przedstawienia operowe), Piazza delle Erbe, co dosłownie oznacza najstarszy plac w Weronie, oraz gotycką Bazylikę św. Anastazji, najważniejszy zabytek architektury sakralnej w Weronie, którego budowa rozpoczęła się w 1290 roku.
Różnorodność, którą oferują nam Włochy, daje każdemu z nas wiele możliwości spędzenia wolnego czasu i dokładnie tak jak lubimy. Włochy pozostają synonimem bogactwa historycznego, kulturowego i przyrodniczego. Choć sercem jestem i pozostanę zawsze na północy tego kraju i w Valpolicella Classico, chętnie zapuszczam się w inne zakątki, które są równie piękne, a zarazem każdy z nich jest zupełnie inny.
WZGÓRZE
Wiele z nich nadal kryje swoje tajemnice. Najlepiej zachowane, a zarazem najciekawsze pozostałości zamków na Mazowszu w jego historycznych granicach znajdują się w Czersku, Ciechanowie, Liwie... Warto wybrać się w podróż do przeszłości szlakiem książąt mazowieckich i poznać ich dzieje.
Szlak Orlich Gniazd, Malbork, Nidzica, Krzyżtopór... Ale i na terenie historycznego Mazowsza nie brak średniowiecznych murowanych warowni, które powstały dzięki ambitnym władcom mazowieckim. Historia dynastii zapoczątkowanej przez Konrada Mazowieckiego to opowieść o trzech wiekach budowania cywilizacji na niemal dziewiczych terenach. Książęta założyli na swojej ziemi ponad sto miast, budowali zamki i fundowali kościoły, których styl – zwany gotykiem mazowieckim – na stałe wszedł do historii sztuki. Dzieje władców Mazowsza to także dramatyczne historie rodzinne (jedna z nich miała ponoć zainspirować Szekspira) i legendy o ukrytych skarbach. Niestety, tylko kilka z kilkunastu zamków, które niegdyś pełni-
ły funkcję siedzib władzy, miejsc obrony i centrów życia kulturalnego i społecznego, przetrwało próbę czasu. Dzisiaj w niektórych z nich znajdują się muzea (m.in. Ciechanów, Czersk, Liw) i odbywają różne imprezy.
Liw – tu straszy dama w żółtym czepcu
Pośród mokradeł, nad rzeką Liwiec na początku XV wieku z inicjatywy księcia mazowieckiego Janusza I Starszego stanął zamek otoczony solidnym murem. Był nie tylko siedzibą księcia, ale jednocześnie strażnicą chroniącą wschodnią część Mazowsza. Niestety, podczas potopu szwedzkiego został poważnie uszkodzony. W XVIII wieku wzniesiono tu barokowy dwór i budynek z mansardowym dachem. Niewiele brakowało, a z zamku nie zostałby nawet przysłowiowy kamień. Podczas bowiem hitlerowskiej okupacji Niemcy planowali rozebrać go na cegły. Uratował go archeolog-amator Otto Warpechowski, który wmówił okupantom, że Liw to zamek krzyżacki. Wiekowe mury skrywają wiele tajemnic. Według jednej z legend, na zamku pojawiać się ma duch Żółtej Damy – Ludwiki Kuczyńskiej, żony zazdrosnego kasztelana Marcina. Gdy zniknęły brylantowe pierścienie, mąż uznał to za dowód zdrady i kazał ściąć żonę. Niedługo potem dworzanie znaleźli biżuterię w... gnieździe sroki, a zrozpaczony kasztelan rzucił się z wieży. Obecnie w zamku znajduje się Muzeum Zbrojowni, a w nim jedna z większych kolekcji broni w Polsce, prezentująca broń białą, palną i drzewcową z XV–XX wieku. Ekspozycję uzupełnia zbiór malarstwa i grafiki o tematyce batalistycznej, prezentujący dzieła m.in. Wojciecha i Jerzego Kossaków, Tadeusza Ajdukiewicza. Wystroju wnętrz dopełniają zabytkowe meble i tkaniny.
Czersk – rozsypane perły królowej Bony W średniowieczu był stolicą Ziemi Czerskiej i siedzibą książąt mazowieckich, potem własnością królów polskich, a obecnie to urokliwa, otoczona sadami wieś na wysokiej wiślanej skarpie. W XI wieku na miejscu słowiańskiej osady powstał gród, a na przełomie XIV i XV wieku książę Janusz Starszy, jeden z najwybitniejszych książąt mazowieckich, którego nazywano Kazimierzem Wielkim Mazowsza, wybudował tutaj murowany zamek gotycki. Niemal wiek później przebudowała go królowa Bona, która – jak mówiono – miała zlecić otrucie Janusza III, ostatniego z książąt mazowieckich, aby przejąć Mazowsze. Jedna z legend podaje, że nadal na zamkowych korytarzach pojawia się duch królowej, który szuka zgubionych pereł. Chociaż w ciągu wieków zamek został mocno zniszczony, to jego wyniosłe wieże górujące nad okolicą nadal świadczą o wspaniałej historii Mazowsza. Odbywają się tutaj różne imprezy, jak: turnieje rycerskie, cykl „Śladami średniowiecza” czy „Historia viva” oraz koncerty.
Ciechanów – gdzie czarny pies pilnuje skarbów książąt mazowieckich
BRAMA WJAZDOWA DO ZAMKU W CZERSKU
Ciechanowski zamek Książąt Mazowieckich ma ponad 600 lat. Potężna budowla gotycka z dwiema basztami została wzniesiona za czasów księcia Siemowita III pośród rzecznych mokradeł. Była ważnym ośrodkiem obrony na północnym Mazowszu, chroniąc jego granic przed najazdami Litwinów i zakonu krzyżackiego. W połowie XVII wieku podczas potopu szwedzkiego zamek wraz z Ciechanowem został spalony przez Szwedów. Od tego czasu był już ruiną położoną za miastem, na rozległych, zabagnionych łąkach. Jak wszystkie dawne zamki kryje wciąż wiele tajemnic. Jednej z nich – miejsca ukrycia skarbu księcia Janusza I – strzeże czarny pies, a właściwie rycerz przemieniony w groźne zwierzę przez alchemika. Wieść niesie, że najłatwiej go spotkać na drugiej kondygnacji wieży zachodniej, gdzie na ścianie zachował się fragment tynku, który do złudzenia przypomina właśnie psa – widać na nim pysk, łapy i ogon... I nie jest to jedyna legenda związana z tym miejscem... Obecnie na zamku mieści się oddział Muzeum Szlachty Mazowieckiej, gdzie prezentowane są dwie wystawy stałe: „Fakty i mity ciechanowskiego zamku” oraz „Księstwo Mazowieckie 1200–1526: intrygi, trucizny i smok, czyli 300 lat niezależnego Mazowsza”.
Rawa Mazowiecka, czyli zimowa opowieść
ZAMEK W CIECHANOWIE
Zamek z charakterystyczną wieżą wybudowano w XIV wieku na sztucznie usypanym wzniesieniu w rozwidleniu niewielkich rzek, Rawki i Rylki. Dzisiaj to już ruina. Z jego dziejami związane są wydarzenia, które jako pierwszy opisał w swej kronice Janko z Czarnkowa. Według jego przekazu, dramatyczna historia przypomina tę z szekspirowskiej „Zimowej Opowieści”. Jest tutaj i zazdrość małżeńska (księcia mazowieckiego Siemowita III), i rzekoma niewierność żony (księżniczki Ludmiły), i syn Henryk, podejrzewany o bycie z nieprawego łoża, który powraca na dwór skruszonego niesłusznym osądem ojca. Ile w tym prawdy? Dzisiaj już nie wiadomo. Według podań, duch Ludmiły w postaci szlochającej Białej Damy snuje się nadal po ruinach zamku. W wieży mieści się niewielka ekspozycja poświęcona historii miasta i warowni, stanowiąca oddział Muzeum Ziemi Rawskiej.
Płock – dwie zamkowe wieże
W końcu XIII wieku rozpoczęto tu wznoszenie zamku, który przybrał ostateczną formę murowaną z charakterystyczną wieżą za czasów Kazimierza Wielkiego. Współcześnie z dawnej siedziby Piastów mazowieckich pozostały tylko obie wieże – Zegarowa i Szlachecka oraz zachodnia ściana opactwa będąca fragmentem gotyckiego muru obronnego o grubości 2,5 m. Pozostałe zabudowania to XVII-wieczne budynki opactwa benedyktynów, w którym mieszczą się ekspozycje Muzeum Diecezjalnego m.in.: dawne rękopisy i dokumenty, zbiór mazowieckiej rzeźby średniowiecznej, wyroby złotnicze, kolekcja pasów kontuszowych i szat liturgicznych oraz zbiory malarstwa.
POZOSTAŁOŚCI ZAMKU W RAWIE MAZOWIECKIEJ
WIĘCEJ INFORMACJI PRZECZYTACIE WOPISIE „SZLAKU KSIĄŻĄT MAZOWIECKICH”, KTÓRY ZNAJDUJE SIĘ NA STRONIE HTTPS://MAZOWSZE.TRAVEL.
Magda Maciejczyk
Powiedzieć o nim podróżnik to zdecydowanie za mało. Globtroter z charyzmą, w nieustającej pogoni za nowymi celami i wyzwaniami. Organizator wypraw nurkowych i podróżniczych. Uczestnik legendarnego rajdu Camel Trophy, autor książek. Współproducent programów telewizyjnych. W każdym z tych zadań Sławomir „ Makaron” Makaruk odnajduje się bezbłędnie i wciąż liczy na więcej.
POSZUKIWACZ PODWODNYCH SKARBÓW NA MORZU POŁUDNIOWOCHIŃSKIM, RATOWNIK TOPR, JEDEN Z NAJWIĘKSZYCH AUTORYTETÓW W DZIEDZINIE JAZDY OFFROADOWEJ, KTÓRY PRZEPŁYNĄŁ I OBJECHAŁ ŚWIAT WZDŁUŻ I WSZERZ. A TEŻ SZYBOWNIK Z ZAMIŁOWANIA. KIEDY CZYTAM O PANA DOKONANIACH PODRÓŻNICZO-EKSPLORACYJNYCH, ZAPIERA MI DECH W PIERSIACH. PIERWSZE PYTANIE NASUWA SIĘ WIĘC SAMO: JAK NAJCHĘTNIEJ PRZEDSTAWIA PAN SIEBIE?
Mól książkowy, a potem płetwonurek i podróżnik. Odkąd pamiętam, inspiracją i miejscem, gdzie znajdowałem pomysły na wyprawy, były książki podróżnicze, których przeczytałem niezliczoną liczbę w różnych językach. Bardzo wcześnie, bo w wieku 7 lat, zacząłem nurkować. Mając lat 15, skończyłem kurs w najstarszym w Polsce, Warszawskim Klubie Płetwonurków PTTK. Cztery lata później samochodem z Polski pojechałem z tą ekipą na pierwszą wyprawę do Meksyku. Później przez kolejne 15 lat jeździłem nurkować w różne miejsca na świecie.
ODWIEDZIŁ PAN PONAD 100 KRAJÓW NA RÓŻNYCH KONTYNENTACH. KTÓRY Z NICH PODOBAŁ SIĘ PANU NAJBARDZIEJ I DOKĄD RADZI PAN WYJECHAĆ, BY PRAWDZIWIE ODPOCZĄĆ I PRZEŻYĆ NIEBANALNĄ PRZYGODĘ?
SŁAWOMIR MAKARUK – podróżnik i globtroter. Zdjęcie na górze: w Górach Czarnoksiężnika – Sierra del Brujo, Chile. W kółku: w górach Naukluft, Namibia.
To się oczywiście wciąż zmienia, bo lubię podróże w odległe rejony, gdzie nie ma tłumów, gdzie można poczuć prawdziwy spokój. Po pierwszej wyprawie do Meksyku, na Jukatan, właśnie to miejsce wydawało mi się najdziwniejsze i najbardziej niezwykłe. Wracałem tam wielokrotnie i nawet zastanawiałem się, czy nie przenieść się na stałe. Teraz jednak wiem, że na pewno nie chcę tam wracać. To miejsce nie ma już nic wspólnego z moimi dawnymi wspomnieniami i marzeniami. Zrobiło się tam turystyczne piekiełko. Poza tym, ponieważ objechałem prawie wszystkie kraje Ameryki Południowej – poza Kolumbią – w pewnym momencie poczułem przesyt.
A WTEDY...
W 2001 roku zacząłem więc jeździć do Afryki poniżej Sahary. Jednym z krajów, do których trafiłem, było Kongo i nikomu go nie polecam. Natomiast praw-
dziwym objawieniem okazała się Namibia. Wtedy była jeszcze kompletnie nieturystyczna. Cudowna, jeśli chodzi o klimat. Jedyną wadą było to, że wybrzeże Oceanu Atlantyckiego nie nadaje się do kąpieli ani nurkowania, bo woda jest zimna i mętna. Niestety, dziś Namibia stała się najbardziej popularną afrykańską destynacją dla całej Europy. Może więc daleka Indonezja albo wyspy na Pacyfiku?
A GDYBYŚMY SPOJRZELI NA MAPĘ NIECO BLIŻEJ?
Zachwyciły mnie Azory. To przepiękny kawałek świata, także pod względem nurkowania. Pierwszy raz byłem tam ze 20 lat temu, potem wróciłem na dłużej i przez trzy miesiące filmowałem wieloryby. Baza hotelowa jest jeszcze dość uboga, infrastruktura turystyczna dopiero się rozwija, co ma swój urok. Jest tam najpiękniejsza zieleń na świecie. Z racji tego, że to górzyste wyspy, cała wilgoć znad Atlantyku zatrzymuje się na nich, więc roślinność jest niesamowita – trochę jak z kosmosu. Poza tym znajduje się tam najwyższa góra Portugalii wyrastająca z morza – Pico. Wejście na nią to niezły wyczyn, bo startuje się z poziomu zero i trzeba wspiąć się dość wysoko (2351 m n.p.m. – przyp. red). Każdemu polecam wybrać się poza główną wyspę ze stolicą Ponta Delgada, gdzie tanimi liniami przylatuje większość turystów. Mniejsze wyspy są bowiem jeszcze ciekawsze.
KTÓRE NA PRZYKŁAD MA PAN NA MYŚLI ?
MIERZENIE ANAKOND na Llanos w Wenezueli. Na górze: na Kalahari z ludem San i ekipą „Boso przez świat” , obok: kopalnia szafirów na Madagaskarze.
Flores z niesamowitymi wodospadami i zielenią czy Pico. Supermiejsce to również wyspa Faial, odwiedzana przede wszystkim przez żeglarzy, ze względu na miejscowość Horta, która ma olbrzymi naturalny port w kalderze wulkanicznej. Poza tym mało kto o tym wie, ale na Azorach uprawia się genialną herbatę. Doskonała, wyjątkowo aromatyczna i o bardzo ładnym kolorze po zaparzeniu. Wszystko jest ręcznie przetwarzane, bez nowoczesnych linii produkcyjnych.
DOBRZE WNIOSKUJĘ, ŻE JEŚLI CHODZI O KUCHNIĘ, KTOŚ TAKI JAK PAN
PRÓBOWAŁ JUŻ WSZYSTKIEGO?
Wszystkiego to nie, ale bardzo wielu rzeczy albo przynajmniej przyglądałem się ciekawemu jedzeniu. Uważam, że najdziwniejsze potrawy serwuje się w Chinach. To jedyne państwo, w którym podano mi do jedzenia meduzy. Widziałem też na przykład wódkę zrobioną na strzykwach, czyli ogórkach morskich.
OBSERWUJ NAS
Tamtejsza kuchnia jest dość prosta. Je się to, co jest pod ręką, na przykład pędraki czy mrówki. Taka larwa, gruby pędrak, to po prostu praktyczne, nieuciekające źródło białka. W dżungli nie ma smaków. Wbrew temu, co sobie ludzie wyobrażają, nie ma przypraw. I wcale nie wygląda tak, że na każdym drzewie rosną owoce czy dookoła pełno ziół. Brakuje soli w naturalnej postaci, więc wszystko jest mdłe. Dlatego Indianie lubią mrówki – są kwaśne i mają inny smak niż pozostałe rzeczy.
WYPRAWY PO TANZANII, BURUNDI, CHILE, BORNEO, EKSPEDYCJE RZECZNE NA ORINOKO W WENEZUELI. CZY JEST PRZEDMIOT, KTÓRY UWAŻA PAN ZA MUST HAVE NA KAŻDEJ WYPRAWIE?
Z mojego punktu widzenia są dwa takie przedmioty: szwajcarski scyzoryk i czołówka. Lepiej nawet zamiast scyzoryka mieć tzw. tool, czyli składane kombinerki z pilnikiem, ostrzem i innymi narzędziami. To naprawdę potrafi uratować życie. A potem zaczyna się już wariant „skrzynki pana Makarona”: filtr do wody, silver tape do wszystkiego, telefon satelitarny, mały tablet, bateria słoneczna. I tak dalej, i dalej. I robi się z tego skrzynia, a to wersja na podróże samochodem czy łodzią.
WIDZIAŁAM W PROGRAMIE WOJCIECHA CEJROWSKIEGO, ŻE NAWET WYNALAZŁ PAN JEDNĄ Z NICH. MOŻE OPOWIEDZIEĆ PAN HISTORIĘ „ŁÓDKI PANA MAKARONA”?
To nie jest mój patent, podpatrzyłem go dawno temu, podczas wyprawy na Syberię ze znajomymi z Ukrainy, jeszcze w czasach studenckich. Mie-
liśmy wtedy dwa dmuchane pływaki, jakby rury łączone konstrukcją ze ściętych drzew. Wszystkie elementy związaliśmy gumowymi paskami, żeby całość była elastyczna. Takim sprzętem płynęliśmy dwa tygodnie po jednej z syberyjskich rzek. Później, już przy „Boso przez świat”, wymyśliłem, żeby popłynąć rzeką czymś, czym można przetransportować więcej rzeczy niż to, co się nosi w plecaku. Nasze dwa pływaki, wyprodukowane w Bielsku-Białej, ważyły razem 14 kg, po 7 kg każdy. Bambusów nie brakowało, do tego trochę sznurka i mieliśmy gotowy sprzęt. W udoskonalonej wersji wyposażyliśmy go dodatkowo w silnik przyczepny, jakiego używają miejscowi. Muszę przyznać, że po emisji tego odcinka wiele osób do mnie dzwoniło, prosząc o kontakt do producenta pływaków. Wiem, że co jakiś czas wciąż wykonują takie zamówienia.
JAKIE DROGI ZAPROWADZIŁY SŁAWOMIRA MAKARUKA DO PROGRAMU „BOSO PRZEZ ŚWIAT”?
Chodziliśmy z Wojtkiem razem do liceum, on był rok młodszy. Zabrałem go na jego pierwszy wyjazd do Meksyku. Później nie widzieliśmy się przez dobre 20 lat i spotkaliśmy się przypadkowo na ulicy przed siedzibą radiowej Trójki w Warszawie. Akurat wtedy wróciłem z Borneo, gdzie szukałem skarbów, i szczerze mówiąc, nie bardzo wiedziałem, co dalej ze sobą zrobić. On natomiast zaczynał program telewizyjny i szukał kogoś, kto zorganizuje wszyst-
WYPRAWA HARPOONERA – podwodne polowania z miejscowymi rybakami w Sudanie. Poniżej: kobieta z plemienia Vezo na Madagaskarze; skarby z morza Południowo-Chińskiego; odprawianie czarów w Maroku.
kie wyprawy. To taki szczęśliwy traf, że w tamtym momencie się spotkaliśmy, co zaowocowało, iż zaczęliśmy wspólnie robić „Boso przez świat”.
NA
FACEBOOKU/ ENTERAIR
PODRÓŻUJE PAN PO RÓŻNYCH KONTYNENTACH, W EKSTREMALNYCH WARUNKACH, W POSZUKIWANIU NIEBANALNYCH PRZYGÓD. JAKĄ MA PAN ZŁOTĄ RADĘ DLA TYCH, KTÓRZY CHCIELIBY PODOBNIE SPĘDZAĆ ŻYCIE? Podróżowanie, doświadczenie przemieszczania się jest fantastyczne. Uwielbiam to, ale też zawsze starałem się, aby moje wyprawy odbywały się w jakimś celu. Żebym zobaczył jakieś miejsce, dotarł do plemienia, które chciałem poznać, bo na przykład przeczytałem dawno temu o nich w książce, zamierzałem zrobić zdjęcia, nakręcić film. Mogą to być bardzo różne rzeczy, którym zechce się poświęcić trochę wysiłku, coś ciekawego wyszukać, zaplanować, poczytać. Żeby nie chodziło tylko o to, aby w mediach społecznościowych pochwalić się, że byłem w jakimś modnym miejscu. Bo co z tego? Dziś, jeśli człowiek tylko potrafi dobrze uwinąć się na różnych portalach sprzedaży biletów OTAs (od Online Travel Agencies – przyp. red.), potrafi polecieć do Singapuru za tysiąc złotych, więc praktycznie każdy może być wszędzie. Ludziom jest łatwo podróżować, natomiast brakuje w tych podróżach poszukiwania, odkrywania, eksploracji. Wszystko jest takie instant. Wiele osób nawet nie umie się posługiwać papierowymi mapami, czego ja sobie nie wyobrażam, bo wciąż uważam, że pokazują więcej detali niż elektroniczne.
Odkryj swój indywidualny kod piękna
Zapytaj personel pokładowy o bestsellery Purlés
dostępne w ofercie specjalnej Enter Air.
Przejście Kanału Panamskiego > Fuerte Amador > Manta > Salavery > Callao (Lima) - Święta Dolina > Pisco > Coquimbo > San Antonio
15.01 - 25.01.2026
Miami > Roatán > Costa Maya > Cozumel > Ocean Cay MSC Marine Reserve
16.01 - 24.01.2026
Miami > Roatán > Costa Maya > Cozumel > Ocean Cay MSC Marine Reserve
Obecnie nasza flota liczy 31 samolotów Boeing typu B737, które należą do najpopularniejszych maszyn używanych na trasach turystycznych. Bezpieczeństwo oraz komfort pasażerów są dla nas priorytetem, dlatego wciąż unowocześniamy flotę i zatrudniamy najlepszy personel.
URZĄDZENIA ELEKTRONICZNE
Ze względów bezpieczeństwa wszystkie urządzenia elektroniczne, zwłaszcza telefony komórkowe, należy wyłączyć na czas startu i lądowania samolotu do momentu wyłączenia/ włączenia sygnalizacji „ZAPIĄĆ PASY”.
PODCZAS LOTU MOŻNA KORZYSTAĆ Z: PRZED CZYM MALEŻY SIĘ POWSTRZMAĆ PO WEJŚCIU NA POKŁAD SAMOLOTU?
laptopów z wyłączoną funkcją WLAN/Wi-Fi, urządzeń typu iPad z wyłączoną funkcją WLAN/Wi-Fi, elektronicznych gier, MP3, odtwarzaczy DVD oraz CD, telefonów i tabletów w trybie samolotowym.
Telefony komórkowe muszą być wyłączone podczas startu i lądowania.
Ze względu na rozporządzenie o ochronie danych osobowych (RODO) obowiązuje zakaz filmowania, a także fotografowania załogi samolotów linii Enter Air.
Palenie na pokładzie samolotu jest surowo zabronione. Dotyczy to również papierosów elektronicznych, gdyż aktualne przepisy nie rozróżniają rodzaju papierosów.
Jeśli mamy ochotę napić się alkoholu w samolocie linii Enter Air, możemy skorzystać z dostępnej na pokładzie oferty sky baru (patrz MENU str. 43). Spożywanie alkoholi własnych –zakupionych w strefie wolnocłowej na lotnisku oraz z oferty sprzedażowej na pokładzie samolotów Enter Air – jest zabronione. Z uwagi na bezpieczeństwo pasażerów załoga może odmówić sprzedaży alkoholu osobom nietrzeźwym oraz niepełnoletnim.
Pijmy dużo wody. Pomoże nam ona ugasić pragnienie, ale także orzeźwi w razie złego samopoczucia i objawów choroby lokomocyjnej. Wykonujmy proste ćwiczenia, które pozwalają pobudzić krążenie krwi oraz uniknąć skurczów mięśni i bólów kręgosłupa. Nie przeszkadzajmy innym pasażerom w podróży zbyt głośnym zachowaniem. Ostrożnie otwierajmy półki. Wyjmując swoje rzeczy, uważajmy, żeby nie zrzucić komuś na głowę innych bagaży
Nie siadajmy na podłokietnikach i stolikach oraz nie pozwalajmy innym (np. dzieciom) na niewłaściwe korzystanie z nich.
Jeśli podczas startu i lądowania czujemy, że zatykają nam się uszy na skutek zmian wysokości i ciśnienia, często przełykajmy ślinę lub żujmy gumę.
Przed wylotem kupmy zatyczki do uszu. Częstym powodem zmęczenia jest hałas, który panuje w samolocie.
Uprzejmie informujemy, że zgodnie z przepisami sanitarnymi obowiązującymi w niektórych krajach, do których wykonujemy operacje, samoloty Enter Air poddawane są okresowej dezynfekcji, mającej na celu uniemożliwienie rozprzestrzeniania się chorób tropikalnych. Do dezynfekcji stosuje się substancje zgodne z zaleceniami WHO, zawierające nietoksyczny i nieszkodliwy dla ludzi oraz ssaków środek mający w składzie 2-procentowy roztwór d-phenothrinu.
1. KAWA TCHIBO
2. HERBATA HERBAPOL CZARNA
3. HERBATA HERBAPOL ZIELONA
4. CZEKOLADA DECOMORRENO LA FESTA
5. COCA-COLA | 330 ML
6. COCA-COLA ZERO | 330 ML
7. SPRITE | 330 ML
8. FANTA | 330 ML
9. TONIC KINLEY | 250 ML
10. SOK JABŁKOWY CAPPY | 330 ML
11. SOK POMARAŃCZOWY CAPPY | 330 ML
12. SOK POMIDOROWY HORTEX | 300 ML
13. WODA NIEGAZOWANA NAŁĘCZOWIANKA | 500 ML
14. WODA MOCNIEJSZY GAZ NAŁĘCZOWIANKA | 500 ML
1. WÓDKA ŻUBRÓWKA | 50 ML
2. WÓDKA ŻUBRÓWKA BIAŁA | 50 ML
3. LIKIER CHOPIN KAWOWO-CZEKOLADOWY|
4. GIN HENDRICK’S | 50 ML
5. METAXA 5* | 50 ML
6. WHISKY GRANT’S | 50 ML
7. RUM LEGENDARIO ANEJO BLANCO | 50 ML
8. JAGERMAISTER | 40 ML
9. WINO BIAŁE BAREFOOT | 187 ML
10. WINO CZERWONE BAREFOOT | 187 ML
11. WINO RÓŻOWE BAREFOOT 1 | 187 M
12. PROSECCO CANELLA DC | 2OO ML
13. PIWO ŁOMŻA | 330 ML
14. PIWO ŻYWIEC | 330 ML
1. ORZESZKI ZIEMNE FELIX
2. ORZESZKI NIC NAC’S
3. CROISSANT Z CZEKOLADĄ
4. M&M’S
5. SNICKERS
6. MARS
7. TWIX
8. KIT KAT CHUNKY
9. ZŁOTE MISIE HARIBO
10. ZUPA KNORR BARSZCZ CZERWONY
11. ZUPA KNORR POMIDOROWA Z MAKARONEM
12. ZUPA KNORR ROSÓŁ Z KURY Z MAKARONEM
13. ZUPA KNORR ŻUREK Z GRZANKAMI
14. CHIPSY PRINGLES SOUR CREAM & ONION
15. CHIPSY PRINGLES ORIGINAL
16. PALUSZKI SŁONE
17. PIECZYWO CHRUPKIE MELVIT / 1 op.
1. KANAPKA Z SEREM pełnoziarnista bułka z serem i warzywami
2. KANAPKA Z WĘDLINĄ pełnoziarnista bułka z wędliną i warzywami
3. CIABATTA Z SALAMI I SEREM wyśmienita przekąska serwowana na ciepło
4. CIABATTA Z SEREM pyszna przekąska podawana na ciepło
5. NALEŚNIKI Z SEREM I BRZOSKWINIAMI
6. PIEROGI Z MIĘSEM
7. PIEROGI UKRAIŃSKIE
8. MAKARON BOLOGNESE
9. KURCZAK Z ZIEMNIAKAMI I FASOLKĄ