Nowy Dziennik 2014/05/10 Weekend

Page 1

nowy dziennik

WEEKEND

NUMER 756

| 10 MAJA 2014

STRONA 8

DZIWNE ŻYCIE MICHAŁA CZAJKOWSKIEGO STRONA 3-6

STRONA 3

STRONA 12

STRONA 13

STRONA 16

TEMAT TYGODNIA:

DRINK NA APETYT

KONIEC ERY ANTYBIOTYKÓW

UKRAINA WE MGLE DEZINFORMACJI

MODA NA LATO

NA JĘZYKI!


2

WEEKEND

nowy dziennik

| 10 MAJA 2014

FELIETON JANKA

STARA POLONIA

ZDJĘCIE: ARCHIWUM

Nigdy bym nie uwierzył, że kiedyś w życiu nabiorę sympatii i szacunku do starej Polonii. Może dzieje się tak dlatego, że sam stałem się stary?

Kiedy wolaem modszych Polaków, którzy przyjechali do Stanów ju z PRL-u, tzw. emigracj solidarnociow, moich rówieników. Dzi wol dziadków z jakiego Domu Narodowego w Buffalo. Nadal bywaj oni komiczni, ale przynajmniej maj oni w sobie jak prostolinijno i poczciwo, któr nie zawsze odnajduj u cynicznych mdrali z Greenpointu, Ridgewood i Passaic. Stara Polonia zawsze miaa z pras. W Polsce wymiewano si z jej dracznych spodni w kratk i srebrnych okularów, z ich dziwnej mody, owej „kary na kornerze” (nawiasem mówic, nigdy nie syszaem, eby kto powiedzia „kara” na samochód). Zymano si, e tacz polk, skoro to czeski (brrr!) taniec, e jedz na bankietach i piknikach przan kiebas i pierogi; sowem, e robi nam w Ameryce obciach. Podobnie przedstawiano ich w polskiej literaturze i w filmie, na przykad w sawnej sadze o Pawlakach i Kargulach. Poczciwi? Moe, ale te chytrzy na pienidze i gupi. Solidarnociowa Polonia take le wyraaa si o Polonii starej. Bez koca syszao si skarg: oni mi nie pomogli. Przyszedem do organizacji, poprosiem o zaatwienie zielonej karty, pracy, mieszkania, poyczki, a oni nic. Mao, e nie pomogli, to jeszcze patrzyli na mnie z nieufnoci i niechci, podejrzewali nawet, e jestem komunistycznym agentem! Wina leaa wic by moe po obu stronach. Kto bardziej winien, nie wiadomo. Nie przeszkadzao to wszystkim Polakom na emigracji biadoli, jaka to ta Polonia podzielona i niezorganizowana. Szydzilimy ze starej Polonii, e do nicze-

go nie dosza. e mao z tych ludzi dorobio si prawdziwych fortun i rzeczywistej sawy. e to proci, ciko pracujcy ludzie. Wiejskiego pochodzenia – i to si widzi i syszy! Przeciwstawialimy im nas – grup lepiej wyksztacon, obyt w wiecie, znajc ju angielski. To my mielimy rzekomo podbi Ameryk. Bez pomocy starej Polonii, bez jej aski. Mit o sukcesie naszej generacji podtrzymywalimy przypominajc nieustannie tych kilku artystów, którzy tu zaistnieli: Olbiskiego, Gowackiego, Urbaniaka. Gdzie w szpitalach pracowali mityczni ordynatorzy polskiego pochodzenia, gdzie na Harvardach byszczeli pono studenci polskiego pochodzenia. Owszem, trafiali si, ale generalnie to nasze pokolenie pracowao na budowach i sprztao domy. Nasza „solidarnociowa” grupa, z wyjtkiem kilku artystów, którzy zreszt czsto wrócili do kraju, take bya wiejska i przana. Nasze pokolenie nie przyczynio si bynajmniej do zmniejszenia popularnoci Polish jokes. Przygldam si dzi amerykaskiej Polonii i widz, jak niknie w oczach. Wielu ludzi powrócio do Polski, dowodzc dwóch rzeczy: e le si czuli, nie odnajdywali w Ameryce (a czasem jej wrcz nie lubili), i e sobie w niej nie poradzili. Stara Polonia nie wracaa do kraju, zreszt zwykle nie moga. I na pewno Ameryk lubia, nawet kochaa, traktujc j jako jedn z dwóch, penoprawnych ojczyzn. Na naszych oczach znikaj firmy, które sami kiedy zaoylimy. Wyprowadzilimy si z Greenpointu i duo wczeniej z East Village, bo nas na te dzielnice nie sta. Zamykamy agen-

Redaguje Jan Latus (212) 594-2266 w. 115. Stali współpracownicy: Bożena Chlabicz, Marian Chlabicz, Stanisław Kokesz, Monika Śliż, Piotr Milewski, Piotr Powietrzyński, Magdalena Wypych, Zuzanna Ducka-Lubas. Piszą z Polski: Łukasz Dziatkiewicz, Przemek Gulda, Katarzyna Krawczyńska, Ewa Śródka, Daniel Wyszogrodzki.

WEEKEND

cje, biura adwokackie i porad imigracyjnych, ksigarnie, gazety i sklepy spoywcze. Po polskich dyskotekach i galeriach nie pozosta lad. Tak wic to solidarnociowe pokolenie wcale nie okazao si takie przedsibiorcze i przewidujce, by moe brakuje te mu hartu ducha, skoro nie potrafi si dostosowa do zmieniajcych si czasów. Istnieje jednak cigle kilka instytucji i firm. Co ciekawe, zostay one zaoone przez star Poloni. Instytut Pisudskiego, Polski Instytut Naukowy, Fundacja Kociuszkowska, Polski Dom Narodowy na Greenpoincie maj swoje problemy finansowe, ale jednak egzystuj. Przyjmuj modych pracowników lub wolontariuszy, cigaj modych Amerykanów na swoje imprezy. Reasumujc: po naszym pokoleniu zostanie w Ameryce niewiele. Po starej Polonii duo: budynki, konta bankowe, historia. Pisz „my”, bo sam nie jestem bez winy. Ja te patrzyem na star Poloni – w najlepszym razie – z pobaaniem. Drania mnie jej dziecica naiwno, lojalno wobec Ameryki i bezkrytyczna mio do Polski. Oni nie mie-

li naszych ambiwalentnych odczu wobec kraju, jego problemów politycznych i gospodarczych, zawikanej historii najnowszej. Oni Polsk po prostu kochali. Czsto nawet w niej nie byli – albo byli kilkadziesit lat temu. Czasem w ogóle nie mówili po polsku – albo mówili bardzo sabo. To oni s prawdziwymi Amerykanami – nie my, solidarnociowcy. My zawsze Ameryk krytykowalimy, przewidywalimy jej upadek, narzekalimy, jak nas ona traktuje, i nie moglimy si pogodzi, e nie zrobilimy szybkiej fortuny. Stara Polonia na ogó dochodzia do zamonoci cik prac i oszczdnoci. Take ona niczego od Ameryki na dzie dobry nie dostaa, ale nie miaa do niej o to pretensji. Przeciwnie – czua wdziczno, e Ameryka j, na przykad po wojnie, przyja i daa jej szanse. To stara Polonia, za mozolnie zarobione pienidze, zbudowaa setki kocioów wAmeryce, domy narodowe, muzea, biblioteki i pomniki. Po naszym pokoleniu nie ostanie si nawet dyskoteka na Greenpoincie. Jan Latus

PISZĘ „MY”, BO SAM NIE JESTEM BEZ WINY. JA TEŻ PATRZYŁEM NA STARĄ POLONIĘ – W NAJLEPSZYM RAZIE – Z POBŁAŻANIEM. DRAŻNIŁA MNIE JEJ DZIECIĘCA NAIWNOŚĆ, LOJALNOŚĆ WOBEC AMERYKI I BEZKRYTYCZNA MIŁOŚĆ DO POLSKI.

REKLAMUJ SIĘ W WEEKENDZIE.Dział Reklamy i Marketingu, Dyr. Delfina Kozimor: Tel: 212-594-2266 wew. 304; Fax: 212-594-5538; e-mail: displays@dziennik.com. (Wydawca nie ponosi odpowiedzialności za treść publikowanych ogłoszeń). The Publisher disclaims any liability for the content of any advertisement appearing in this magazine. Piszcie listy do: jl@dziennik.com

NA OKŁADCE:

MICHAŁ CZAJKOWSKI

ILUSTRACJA: ARCHIWUM


nowy dziennik

DRINK NA WEEKEND

COŚ NA APETYT

WEEKEND

| 10 MAJA 2014

3

POLACY NIE GĘSI – JĘZYKI ZNAJĄ PRZEMEK GULDA Nauka języków przestała być koniecznością, niechcianym szkolnym obowiązkiem. Młodzi Polacy doskonale wiedzą, że bez tego nie poradzą sobie w życiu.

Wszelkie napoje, które nie s zbyt mocne lub sodkie, mog by podawane jako aperitify. Aperitif nie moe by za duy – jego rola polega bowiem na odegraniu wstpu przed waciwym, obfitym posikiem. Wród wódek wytrawnych na uwag zasuguj bittersy produkowane na bazie gorzkich zió lub korzeni, które cenione s take ze wzgldu naswoje waciwoci lecznicze i intensywn gorycz. Od wieków bittersy byy traktowane jako eliksiry, które byy panaceum nanajróniejsze schorzenia, poczwszy od niestrawnoci a na reumatycznych bólach koczc. Obecnie nie przypisuje si im tak wszechstronnych waciwoci, jednak wiele z nich (np. Underberg czy Fernet-Branca) uatwia trawienie i jest stosowane jako lekarstwo na kaca. Uywa si doich produkcji gorzkich pomaraczy iwielu zió, takich jak gencjana czy chinina, które wpywaj na ich gorzki smak. W odrónieniu od likierów korzenno-zioowych, w których gorycz jest sabo wyczuwalna i zharmonizowana, w bittersach jest ona bardzo intensywna. Zaliczane s do nich zarówno takie alkohole, które mona pi bez rozcieczania innymi pynami oraz takie, które ze wzgldu na bardzo gorzki smak dodaje si jako przypraw do napojów alkoholowych w postaci kilku kropel. Bittersy produkowane s niemal na caym wiecie a jednym z najsynniejszych jest Angostura, nalewka z mocnego rumu na korze chinowej, gencjanie i zioach. Jej gorycz jest tak intensywna, e dodaje si j do koktajli w niewielkich ilociach. Wystarcza kilka kropel, by poczu jej smak w napoju. W Europie gównymi producentami bittersów s Wochy i Francja, cho swoje gorzkie wódki maj te Anglia, Wgry czy otwa. Znanymi bittersami s Campari Bitter, Dubbonet, Underberg, Unicom czy Amer Picon. (JL)

ZDJĘCIE: ARCHIWUM

Nazwa aperitif oznacza napój podawany przed jedzeniem. Ma za zadanie pobudzać apetyt, oddziaływać na nerwy smakowe i wpływać rozluźniająco. – Angielski to jeden z moich ulubionych przed- wet w dziedzinie porzdku kulturowego. I tylko niektórzy decydowali si na – rozmiotów w szkole – opowiada dwunastolatka z Trójmiasta, która uczy si w gimna- wijajc si nieoficjalnie i niezbyt chtnie wizjum. – Lubi te lekcje, bo s bardzo potrzeb- dzian przez wadz – nauk innych jzyków ne. Przydaj si waciwie zaraz po powrocie obcych, przede wszystkim angielskiego, niedo domu, kiedy szukam czego w internecie mieckiego i francuskiego. Nie byo to atwe, albo ogldam kolejny odcinek którego z mo- ze wzgldu na ograniczony dostp do mateich ulubionych seriali. Wiem, e w przyszo- riaów edukacyjnych, nie byo to te za barci bdzie mi to potrzebne jeszcze bardziej ni dzo praktyczne, bo kontakt z osobami posudzi. Bo bd chciaa jedzi po wiecie, a naj- gujcymi si tymi jzykami od urodzenia, tudzie z dzieami kultury z krgu tych obszalepiej studiowa zagranic. Te nader dojrzae, zwaywszy na wiek roz- rów jzykowych, by ograniczony. Po 1989 roku oczywicie zmienio si mówczyni, uwagi s bardzo charakterystyczne dla wspóczesnej polskiej modziey i s wszystko. Jak grzyby po deszczu zaczy wywietnym symbolem tego, jak wiele zmieni- rasta prywatne szkoy jzykowe – te specjao si w tym wzgldzie w Polsce przez ostat- lizujce si w jzyku angielskim bardzo chtnie realizoway program zwizany z coraz ponie dekady. Do 1989 roku sytuacja bya prosta i jed- pularniejszymi angielskimi testami jzykowynoznaczna: jedynym obcym jzykiem, które- mi wedug systemu Cambridge. Bardzo szybgo mona si byo uczy w szkole by rosyj- ko caa Polska oszalaa na punkcie zdawania ski, jzyk pastwa, które oficjalnie byo wiel- „first certificate”. Niektórzy, którym udao si kim przyjacielem Polski, ale w obiegu odle- osign wyszy stopie znajomoci tego jgym od pastwowej linii propagandowej, zyka sigali nawet po egzamin na poziomie w wiadomoci zwykych obywateli, by to „advanced”, poziom „proficiency” zostawiajzyk najedców i uzurpatorów. Nic wic jc ju tylko dla najlepszych studentów andziwnego, e wymiaru niemal symboliczne- glistyki. Zmienia si te powanie sytuacja go nabra wstrt do nauki tego jzyka. Nieuczenie si jzyka rosyjskiego, jakby gupie w szkoach publicznych – rosyjski znikn nie byo z praktycznego punktu widzenia – by- z nich niemal zupenie, wyeliminowany przez o nie byo by to skuteczny rodek komuni- jzyki zachodnioeuropejskie. Wzrastaa te pokacyjny w sporej czci Europy, tej objtej trzeba znajomoci jzyków obcych – Polacy „przyjani” Zwizku Radzieckiego – urasta- zaczli wyjeda zagranic w skali nieporówo do drobnego, ale znaczcego gestu niezgo- nywalnej z adnym poprzednim okresem, dy na dominacj mocarstwa ze Wschodu, na- do Polski przyjedao coraz wicej obcokra-

jowców, rynek otworzy si bardzo na zachodnie produkty, technologi i kultur. Jeszcze szerszym strumieniem zaczy pyn do Polski, kiedy znaczcym zjawiskiem ycia spoecznego zaczo by korzystanie z internetu. Wanym elementem wpywajcym na poziom znajomoci jzyków obcych bya kolejna wielka fala emigracji, tym razem ekonomicznej – ci, którzy znali jzyk mogli liczy na bardziej wyrafinowane stanowisko i wiksze zarobki. Dzi znajomo angielskiego uznawana jest za oczywisty wymóg sprawnego poruszania si we wspóczesnym wiecie. Nic wic dziwnego, e zaczynaj si go uczy ju kilkuletnie dzieci. Ci, którzy liczą na osiągnięcie wysokiej pozycji w życiu, mogą spokojnie porzucić te marzenia, jeśli na starcie nie znają co najmniej dwóch, czy wręcz trzech języków obcych. Zmienia si take

geografia nauki jzyka: o ile jzyki zachodnie s czym oczywistym, coraz wiksze znaczenie zdobywaj jzyki, których przez wiele lat nikt si w Polsce nie uczy. Do ask wraca np. rosyjski, wraz z rozwojem kontaktów handlowych midzy Polsk i krajami rosyjskojzycznymi. Z tych samych powodów coraz wi cej osób po dej mu je – nie ma y wszak – trud nauczenia si choby podstaw jzyka chiskiego. W tych branach gospodarki, które oparte s na produkcji, która odbywa si w chiskich fabrykach, a wic w znacznej wikszoci bran w ogóle, znajomo tego jzyka przydaje si bardzo. &

DZIŚ ZNAJOMOŚĆ ANGIELSKIEGO UZNAWANA JEST ZA OCZYWISTY WYMÓG SPRAWNEGO PORUSZANIA SIĘ WE WSPÓŁCZESNYM ŚWIECIE. NIC WIĘC DZIWNEGO, ŻE ZACZYNAJĄ SIĘ GO UCZYĆ JUŻ KILKULETNIE DZIECI.


4

WEEKEND

nowy dziennik

| 10 MAJA 2014

JĘZYK GIĘTKI MARIAN POLAK „Granice mojego języka wyznaczają granice mojego świata”. To cytat z Ludwika Wittgensteina. Ciągle aktualny, niezależnie od kontrowersji, jakie budzi dziś dorobek i postać tego wybitnego lingwisty.

Wiemy tyle, ile potrafimy nazwa i zdefiniowa. Odkrywanie i tworzenie, wszystko jedno czego, zarówno nowych gwiazd, ldów, organizmów i rozwiza technicznych, oznacza nazywanie. Co zostao nazwane, to – nawet bez dowodów – istnieje. Jak caa metafizyka. Co nie zostao nazwane, to – jeli nawet obiektywnie wpywa na nasz rzeczywisto, jak nieodkryte dotd prawa fizyki – w ludzkim wiecie nie ma racji bytu. W historii lingwistyki pojawiy si jednak ezy, które – cho wydaj si równie oczywiste jak twierdzenie Wittgensteina – zostay zakwestionowane przez kolejne pokolenia badaczy jako sprzeczne z yciow praktyk. Jedn z nich jest hipoteza Sapira-Whorfa, czasami nazywana take hipotez relatywizmu jzykowego|, zakadajca, e jzyk którym mówimy wmniejszym lub wikszym stopniu wpywa na sposób naszego mylenia. Pozornie jest to przekonanie identyczne z tez Wittgensteina, ale twórcom tej teorii chodzio o co innego: e nie tylko wiemy o wiecie tyle, ile potrafimy nazwa, ale e konstrukcja jzyka, którym si posugujemy, wywiera wpyw na to, jak postrzegamy rzeczywisto. Jednym z najsynniejszych przykadów, którymi posuyli si badacze dla udowodnienie swojej koncepcji, byy jzyki Eskimosów i Arabów. Pierwszy zawiera ponad 100 okrele dotyczcych niegu, a drugi – tyle przymiotników opisujcych umaszczenie wielbdów. Jak dowodzili, Amerykanin nie jest w stanie rozróni ani jednych, ani drugich, bo w angielskim przymiotników opisujcych nieg i kolor sierci jest tylko kilka. Zdaniem Edwarda Sapira i Benjamina Lee Whorfa ta prawidowo dotyczy wszystkich jzyków. Jeli w którym z nich brakuje okrele na pewne stany, zjawiska czy relacje, to one w pewnym sensie nie istniej w wiadomoci mówicych nim ludzi. W tym sensie jzyk profiluje sposób mylenia. Kolejne pokolenia lingwistów nie zostawiy na tej teorii suchej nitki. Przecie codzienne dowiadczenie pokazuje, e jest inaczej. Okoliczno, e jzyk ojczysty nie ma w sowniku pewnych okrele nie upoledza zdolnoci do przyswojenia sobie nie tylko nowego terminu ale – co podstawowe dla hipotezy Sapi-

ra-Whorfa – prawidowego rozpoznawania jego desygnatu. Kady Amerykaski native speaker, jeli tylko nauczy si eskimoskich okrele na nieg, bdzie te w stanie je rozpozna, czego zreszt dowiody stosowne badania. Tymczasem hipoteza, o której mowa, kwestionuje tak moliwo. Nowe badania lingwistyczne przyniosy jednak czciow rehabilitacj teorii determinizmu jzykowego, bo udowodniy, e mowa

STRUKTURA JĘZYKA ODZWIERCIEDLA SWOISTY CHARAKTER NARODOWY POSŁUGUJĄCYCH SIĘ NIM SPOŁECZEŃSTW.

ojczysta rzeczywiście modeluje sposób postrzegania świata, tyle, że nie aż tak kategorycznie, jak zakładali twórcy tej hipotezy. I e struktura jzyka odzwierciedla swoisty

charakter narodowy posugujcych si nim spoeczestw. Po latach dyskusji naukowej okazao si, e odesanie hipotezy Sapira-Whorfa do lamusa byo przedwczesne, bowiem kolejni badacze dostarczyli jednak dowodów na istnienie determinizmu jzykowego, cho w ograniczonym zakresie. Jednego z waniejszych argumentów w tej dyskusji dostarczy dwa lata temu artyku opublikowany na amach „Cognitive Science”, a dotyczcy narzecza amazoskiego plemienia Piraha. Autor tekstu, antropolog Caleb Everest z Uniwersytetu w Miami, dowodzi w nim, e „to prawdopodobnie jeden z najbardziej ekstre-

malnych przypadków jzyka rzeczywicie narzucajcego posugujcym si nim ludziom sposób mylenia”. Chodzi o to, e jzyk Piraha jest jzykiem nienumerycznym, co znaczy, e jest pozbawiony liczebników. Czonkowie plemienia maj wic powany problem w rozrónianiu zbiorów zawierajcych wicej ni 3 elementy. W ten sposób potwierdzona zostaa hipoteza Whorfa, cho jedynie w jej wersji sabej, mówicej tylko, e struktura danego jzyka wpywa na sposób mylenia o rzeczach i zjawiskach, cho go jednak nie determinuje w sposób cakowity. Czonkowie plemienia Piraha, gdyby ich tego nauczy, pewnie potrafiliby z czasem zrozumie, e dwa plus dwa to cztery, mimo, e w tej chwili nawet do trzech zliczy nie potrafi. Ju wczeniej naukowcy wykazali, e jzyki narodowe odzwierciedlaj te rónice w sposobie mylenia dotyczce relacji przestrzennych (jedne systemy s antropocentryczne posugujc si okreleniami: prawo, lewo, przód, ty, itp.), a inne geocentryczne (pónoc, wschód, etc.). Kolejnarónica dotyczy postrzegania rodzaju. Wniektórych jzykach przedmioty maj pe, jak w polskim, a w innych – jak angielski – s pod tym wzgldem niemal neutralne. Tymczasem, okazuje si, nie jest bez znaczenia, czy na przykad woda to mczyzna czy kobieta. Angielski domaga si z kolei uywania przedimków, co sprawia bodaj najwiksze trudnoci uczcym si tego jzyka obcokrajowcom. Konia z rzdem temu, kto nigdy nie pomyli si w uywaniu „a” i „the”. Jzyki naturalne powanie róni si te ze wzgldu na pojcie czasu. W jednych istnieje czas zaprzeszy i róne odmiany przyszego, a w innych nie. Czy to modeluje sposób rozumienia nastpstwa zdarze? Owszem, tak. Najlepszym dowodem na taki stan rzeczy jest hebrajski i problemy, jakich nastrcza on pod tym wzgldem tumaczom Starego Testamentu. Po polsku i po angielsku, na pocztku „byo” Sowo. A po hebrajsku nie tylko „byo”, ale te zarazem „jest” i „bdzie”, czego nie sposób wyrazi w adnym z jzyków europejskich. Bo nie ma w nich odzwierciedlajcych liniowe postrzeganie czasu przez ich uytkowników – czego na ksztat wiecznego teraz, obejmujcego zarówno ca przeszo jak i przyszo. Jzyk wic, chcemy tego, czy nie, jednak okrela sposób mylenia. Nie bez powodu komplementy najatwiej prawi po francusku. A o interesach – bo to jzyk wyjtkowo precyzyjny i logiczny – rozmawia po angielsku. O wszystkim innym zreszt te. Z tych samych powodów. &


nowy dziennik

Skd ta rewelacja? Z amerykaskich przecieków prasowych pochodzcych z samego Pentagonu. Gdzie w ostatnich miesicach grupa ekspertów zajmowaa si analizowaniem charakteru prezydenta Federacji Rosyjskiej. Wjaki sposób prowadzono analizy zakoczone porównaniem do lamparta? Studiujc utrwalon przez kamery mow ciaa rosyjskiego przywódcy. Tak, to nie pomyka, chodzi dokadnie o to, co po angielsku okrela si jako body language. Potrzeba zrozumienia aktualnej polityki Rosji jest w Stanach a tak naglca, e amerykaskie siy zbrojne imaj si psychologii, i to tej niekonwencjonalnej? Niekoniecznie. Program analizowania charakteru kontrowersyjnych (czyli zagraajcych interesom Ameryki) wiatowych przywódców jest w Pentagonie realizowany od 2009 roku, kosztem 300 tys. dol. rocznie, przy wsparciu naukowców zajmujcych si studiowaniem mowy ciaa. Ciao jest bowiem – jak ju kilka dekad temu udowodnili fachowcy od psychologii spoecznej, z Paulem Eckmanem jako twarz tej nowej dziedziny wiedzy na czele – zwierciadem duszy, które odbija prawdziwe emocje, intencje i zamiary waciciela, niezalenie od jego woli i poza kontrol wiadomoci. Inaczej mówic – ciało nie dość, że mówi, to jeszcze prawie nigdy nie kłamie. Tyle, że jego mowa jest nieoczywista, komunikaty subtelne i adresowane głównie do podświadomości otoczenia, a jej tłumaczenie najęzyk dyskursywny wymaga nie tylko wiedzy i doświadczenia, ale także swoistej intuicji.

Wszyscy ju o tym zreszt wiedz z licznych artykuów prasowych, filmów (w tym serialu „Lie to me”) i poradników uczcych mowy gestów. Powszechnie wiadomo te, e nasza wiedza na temat nowo poznawanych osób, czerpana z komunikatów werbalnych (czyli z tego, co ludzie do nas mówi) to nie wicej, ni kilkanacie procent tego, co ostatecznie buduje nasz opini na ich temat. Reszta to brzmienie gosu (jakie 30 procent) i wanie body language. Odczytujemy go intuicyjnie, dziki stosownym przystosowaniom ewolucyjnym. Porad, jak kontrolowa gadatliwo ciaa, udziela si ju nie tylko na szkoleniach dla sprzedawców, kadry menaderskiej czy pracowników mediów, ale take na kursach dla poszukujcych pracy (eby dobrze wypadli na rozmowach kwalifikacyjnych) i na portalach randkowych. Gdzie jak gdzie, ale w relacjach damsko-mskich body language ma pierwszorzdne znaczenie. Nie ma wic pewnie nikogo, kto nie sysza o tym, e nawet jak czowiek nic nie mówi, to mówi. I to wicej, ni chciaby powiedzie, bo ciao jest wyjtkowo zwerbalizowane. Ba – wikszo z nas uwaa si nawet za ekspertów w tej kwestii. Kady wie, e stopy rozmówcy skierowane w stron wyjcia, albo sylwetka pochylona w kierunku przeciwnym ni rozmówca to oznaki braku zainteresowania. Arce skrzyowane na klatce piersiowej to postawa obronna. Kto natomiast pragnie uchodzi za szczerego, otwiera donie (sygnalizujc, e

| 10 MAJA 2014

5 ZDJĘCIE: ARCHIWUM

WEEKEND

„Putin to lampart przyczajony do skoku!”

 WYRWIJ, ZACHOWAJ 

WYMOWNE GESTY ALFA OMEGA

Bodaj pierwszy, tonem sensacji, doniósł o tym „The USA Today” ogłaszając: „Putin to lampart przyczajony do skoku!”. nie ma nic do ukrycia). Dziki ekspertom od mowy ciaa nauczylimy si take patrze uwaniej w cudze oczy. Ju wiemy, e umiech moe by wystudiowany. Naprawd szczere s natomiast renice, które rozszerzaj si na znak sympatii, a kurcz na dowód niechci. Mechanizmem stojcym za body language rzdz bowiem reakcje odruchowe, gównie te odpowiedzialne za napicie miniowe (cho nie tylko one, ale to materia na dusz rozpraw). Czytanie mowy ciaa polega gównie na obserwacji takich wanie mimowolnych, nierzadko bardzo subtelnych zmian w postawie czy mimice, zachodzcych cakowicie poza kontrol wiadomoci. Paul Eckman, twórca tej dziedziny psychologii, stworzy nawet pionierski atlas tumaczcy anatomi, czyli napicie konkretnych mini, na stan emocji.

Skoro jednak wiedza na temat mowy ciaa jest po pierwsze zaawansowana, a po drugie – powszechna, powstały także kursy isłowniki uczące metod cenzurowania, czy raczej autocenzurowania tego, co mówi ciało.

Trudno opanowa reakcj renic, ale od czego mamy atropin. Jeszcze prostsze s metody wysyania do otoczenia przeredagowanych komunikatów pozasownych. Skoro wiadomo, e pochylenie w stron rozmówcy stanowi dla niego sygna zainteresowania, to dlaczego by si nie pochyli. Zwaszcza, jeli mamy do zaatwienia co wanego. Ludzie, którzy yj z przekonywania innych do rónych rzeczy, potrafi znacznie wicej. Kamstwo za pomoc mowy ciaa jest w sumie atwe. Wystarczy troch talentów aktorskich. Kluczem do biegoci w faszowaniu body language jest – podobnie jak na scenie – trwaj-

ce tyle co spektakl przekonanie samego siebie do wiary we wasne sowa. Dlatego powszechne przewiadczenie, e wszyscy potrafimy prawidowo interpretowa mow ciaa, to zudzenie. W praktyce trzeba do tego sporych kompetencji. Przekad body language jest znacznie trudniejszy ni tumaczenie z polskiego na nasze. Tote te trzysta tysicy rocznie, to raczej nie s dolary wyrzucone w boto. Chocia akurat w przypadku prezydenta Putina amacze kodów ciaa mog wpa w t sam puapk, która wczeniej pochona amerykaskich kremlinologów. I bez pienidzy Pentagonu wiadomo bowiem, e bez wzgldu na to, co wyraa akurat jego umiech i spojrzenie, Ukraina, przynajmniej po lini Dniestru, tak czy inaczej zostanie wczone w sfer wpywów Rosji. Bo o tym nie decyduje psychologia, tylko polityka. &

CIAŁO JEST ZWIERCIADŁEM DUSZY, KTÓRE ODBIJA PRAWDZIWE EMOCJE, INTENCJE I ZAMIARY WŁAŚCICIELA, NIEZALEŻNIE OD JEGO WOLI I POZA KONTROLĄ ŚWIADOMOŚCI.

REKLAMA

AIR TOUCH DENTAL BROTHERS, PC Gwarantujemy wysokà jakoÊç us∏ug dla ca∏ej Rodziny • Leczenie kana∏owe • Koronki i mostki • Implanty • Bia∏e plomby • Wyjmowane ca∏kowicie albo cz´Êciowe protezy • Usuwanie z´bów • Leczenie paradontozy

100 % STERYLIZACJA

1 godzina w gabinecie wybielania z´bów

ORTODONTA

Prostowanie z´bów przez wyjmowany aparat

Pi´kny uÊmiech po 2 wizytach • Bez borowania • Bez zastrzyków • Bez bólu Najskuteczniejsza metoda leczenia na: krzywe, ukruszone, zabarwione i odbarwione z´by oraz odst´p mi´dzy z´bami

OTWARTE W NIEDZIEL¢

203 Nassau Ave., Greenpoint B’klyn NY 11222 (pom. Humbold St. & Russel St.) (718) 383-1270


6

WEEKEND

nowy dziennik

| 10 MAJA 2014

 POLSKA NA ZIMNO 

NIE UFAM POLSKIM TŁUMACZOM EWA ŚRÓDKA

ZDJĘCIE: ARCHIWUM

Poziom tłumaczeń językowych w Polsce jest straszny. A najgorzej chyba jest z angielskim.

Korzystaam z usug kilkunastu tumaczy i tyl- sjonalnego biura tumacze z wieloletnim doko dwie osoby stany na wysokoci zadania. wiadczeniem i sukcesami na koncie” – praCaa reszta to poraka. Polscy tumacze prze- wie spadam z krzesa. Nie jestem bynajmniej kadaj sowo w sowo, bez zwaania na an- filologiem angielskim, lingwist czy tumagielsk stylistyk i skadni. Powstaj dziki czem, ale znam ten jzyk na tyle, aby wyczu temu straszne teksty, pisane po „angielskie- czy mam do czynienia z „kwadratow” momu”. Jaki czas temu miaam al do znajomej w. Tekst roi si od jzykowych kwiatków. lingwistki, która przeoya par zda, które Np.: „Co interesujce…” przetumaczono dojej daam, naprawd kwadratowo. A ona na to sownie jako „What is interesting…”, a tak powiedziaa mi, e w jej tekcie nie ma for- nie mówi si w poprawnym angielskim, to pomalnych bdów, wic jest OK. Nie, dla mnie lonizm. Byy te zamiennie uywane sowa nie jest OK – gdyby styl pisania czy mówie- „then” i „than” (!). W niektórych zdaniach brania nie mia znaczenia, to w moich tekstach kowao podmiotu – a w angielskim kade zdado Nowego Dziennika mogyby si pojawia nie (z paroma bardzo szczególnymi wyjtkazdania w stylu: „Istnieje straszny tumacze- mi) musi mie podmiot, nie mona powiedzie niowy poziom tumacze tumaczonych przez „Is a bit strange”. Film by wykadem z marPolaków.” Nie ma bdów – to jest tylko le ketingu, prowadzcy mówi poprawnie, nie slangiem i nie uywa adnych zabiegów stynapisane! Wysaam kiedy do przetumaczenia 8 listycznych, które uzasadniayby uycie postron napisów (ok. 11 tys. znaków) do filmu. etyckich konstrukcji. W tumaczeniu pojawiKiedy otrzymaam tumaczenie – od „profe- y si te nowe przymiotniki, np. „technolo-

SŁYSZAŁAM O TYM, ŻE NIEKTÓRE BIURA PRAKTYKUJĄ KORZYSTANIE Z TRANSLATORA GOOGLE, A POTEM DAJĄ TEKST DO KOREKTY NATIVE SPEAKEROWI.

gic” („technologiczny”). Byy te bdne frazy, np. „old, good media we know” (kto tak mówi!?) zamiast prawidowej „good old…”. W tekcie byo prawie 40 powanych wtop! A przecie w tumaczeniu nie powinno by ani jednego bdu. Angielski to jzyk stosunkowo prosty. Strach jednak pomyle co si dzieje, gdy trzeba co przetumaczy na jaki mniej popularny jzyk, np. turecki. Niedawno musiaam podoy tureckiego lektora w filmowej prezentacji handlowej dla duej polskiej korporacji. Firma chciaa pokaza film w Ankarze podczas targów. Biuro tumacze swoje zadanie wykonao, przynajmniej w zaoeniu: powstay 3 strony tekstu tureckiego dla lektora i otrzymaam za to faktur na okoo 200 dol. Tknita przeczuciem przesaam tumaczenie do znajomej z Turcji, która jest studentk Erasmusa w Polsce. Po przeczytaniu tekstu powiedziaa, e jest on histerycznie mieszny i absolutnie nie mona tak tego da do filmu, który ma zaprezentowa firm i produkt od najlepszej strony. Orygina brzmia tak, jakby pisa to kto, kto kompletnie nie zna tureckiego, ale ma sownik polsko-turecki. Powtarzao si przypadkowe uycie wyrazów, które w kulturze tureckiej wi si ze stref bosk. Zamiast wic „nasza firma jest liderem” byo co w stylu „nasza firma jest wszechmocna” albo „nasz produkt panuje nad caym wiatem” (zamiast: „jest obecny”). Trzeba byo wszystko poprawi, mocno przeredagowa, a miejscami przetumaczy od zera. Potem bardzo podobna historia bya z tym samym tekstem w wersji rosyjskiej. Lek-

tor, Rosjanin, który mia go nagra, zapa si za gow, jak zobaczy przekad na swój rodzimy jzyk i przez godzin poprawia po agencji tumacze. Syszaam o tym, e niektóre biura praktykuj korzystanie z translatora Google, a potem te automatyczne wypody daj do korekty native’owi. Mylaam, e to art, ale coraz bardziej zaczynam podejrzewa, e nie tylko to prawda, ale e te niektórzy próbuj zaoszczdzi i zatrzymuj si na etapie translatora. Teraz ju zawsze pac dwa razy za tumaczenie: najpierw robi je jakie biuro tumacze (bior najtasze, bo wiem, e i tak bdzie to zrobione kiepsko), a potem po nich redaguje native speaker – jeden z moich znajomych lub kto z apanki z filologii na uniwersytecie. Nawet si nie udz, e w Polsce tzw. tumacz przeoy tekst na dany jzyk poprawnie gramatycznie i stylistycznie. A co do angielskiego, to w kocu udao mi si znale genialn tumaczk. Moi anglojzyczni klienci mówi, e jej przekady s lekkie, zrozumiae i dobrze osadzone w angielskim sposobie mylenia. Ta dziewczyna jest doktorantk anglistyki na UW, angielski to jej pasja, a tumaczenia nie s jej sposobem zarabiania na ycie. Generalnie nie lubi ich robi i nie zajmuje si nimi na co dzie, bo s bardzo pracochonne. Robi to tylko od czasu do czasu, dla mnie, po koleesku. Jak mówi, w Polsce ludzie nie skupiaj si na tym, co nadawca komunikatu chcia wyrazi, tylko na sowach, które wypowiedzia. A w tumaczeniu nie chodzi o sowa, a o myli i komunikat pozawerbalny. &


nowy dziennik

WEEKEND

0 APR FINANSOWANIE DOSTĘPNE *

%

60 MIESIĘCY NA WYBRANE NOWE TOYOTY 2014

CAMRY (GAS & HYBRID) (+ $500 TFS SUBVENTION CASH) PRIUS L/B • PRIUS V PRIUS PLUG-IN

(+ $2000 TFS SUBVENTION CASH) AVALON (GAS & HYBRID)

SIENNA

(+ $1000 TFS SUBVENTION CASH)

VENZA

(+ $500 TFS SUBVENTION CASH) OR TFS CUSTOMER CASH $1500 CAMRY (GAS & HYBRID) $1500 PRIUS L/B $1000 PRIUS V $1000 AVALON (GAS & HYBRID) $1250 SIENNA $1000 VENZA

*60 monthly payments of $16.67 for each $1000 borrowed

6 2 ST

6 1 ST

6 9 ST

B LVD

WA

ZADZWOŃ LUB ODWIEDŹ NAS PO DETALE !

1.9% APR

FINANCING AVAILABLE* UP TO 60 MOS.

60 Mos pymts of $18.17 for each $1000 borrowed.

NEW 2014 TOYOTA

159

$

LEASE FOR

COROLLA LE 125

$

TFS LEASE BONUS CASH

per mo for 24 mos***

0%

1500

FINANCING AVAIL* UP TO $ APR 60 MOS OR

NEW 2014 TOYOTA

LEASE FOR

CAMRY LE

189

$

CUSTOMER CASH FROM TFS

1700

$

incl

TFS LEASE BONUS CASH

$1499 (incl cap cost red & 1st mo pymt) due @ signing, tax tags reg & acquisition fees extra. Sec. Dep. waived by TFS.

per mo for 24 mos*** $999 (incl cap cost red & 1st mo pymt) due @ signing, tax tags reg & acquisition fees extra. Sec. Dep. waived by TFS.

Model 1864. Auto, A/C, P/W, P/L, All Standard Factory Equipment. MSRP $19,110

Model 2532. Auto, A/C, P/W, P/L, Gas, All Standard Factory Equipment. MSRP $23,930

1

--- .9%

APR FINANCING†

UP TO 60 MOS AVAIL ON SELECT TOYOTA CERTIFIED PRE-OWNED VEHICLES

DOSTĘPNYCH DO NATYCHMIASTOWEJ DOSTAWY

2 LATA

#60632. Auto, A/C, PW/L/M, Alloy Whls, 44K mi.

'09 COROLLA LE

#60837. Auto, A/C, PW/L/M, 25K mi.

'08 PRIUS PKG 5

#60772. Auto, A/C, PW/L/M, NAV, 68K mi.

FINANCING AVAIL* UP TO 60 MOS SUBVENTION CASH FR TFS

1000

PLUS $

NEW 2014 TOYOTA

LEASE FOR

SIENNA LE

259

$

1250

$

OR

CUSTOMER CASH FROM TFS

1600

$

incl

TFS LEASE BONUS CASH

per mo for 24 mos***

$1999 (incl cap cost red & 1st mo pymt) due @ signing, tax tags reg & acquisition fees extra. Sec. Dep. waived by TFS.

Model 5338. Auto, A/C, P/W, P/L All Standard Factory Equipment. MSRP $31,360

przy zakupie nowego samochodu.††

WIELE 2014

HIGHLANDERS DO WYBORU

750

500

$

$

ZNIZKI DLA TEGOROCZNYCH ABSOLWENTÓW COLLEGU ****

RABATU DLA WOJSKOWYCH**

WYGODNIE ZLOKALIZOWANY '11 PRIUS II '11 RAV4 4X4 $12,995 #60766. Auto, A/C, PW/L/M, 22K miles #60749. Auto, A/C, PW/L/M, 16K miles. $21,995 POKÓJ ZABAW '11 SIENNA LE '10 RAV4 4X4 LTD DLA DZIECI $13,995 #60732. Auto, A/C, Sunrf, Lthr, Alloys, Full Pwr, 40K mi. $20,995 #60846. 8 Pass, Auto, A/C, Full Pwr, Alloys, 27K mi. $23,995 14 TUNDRA DOUBLE CAB SR5 4X4 '10 HIGHLANDER $14,995 #60819. Auto, A/C, PW/L/M, Alloy Whls, 43K mi. $20,995 #60831. Auto, A/C, PW/L/M, ONLY 6,000 MILES! $33,995 PARKING DLA KLIENTÓW #60720. Auto, A/C, Full Power, 12K miles

'08 MATRIX

0%

TOYOTA CERTIFIED PRE-OWNED IN OUR INDOOR SHOWROOM! MANY TO CHOOSE FROM!

'11 CAMRY LE *60 monthly payments of $18.17 for each $1000 borrowed

$17,995 $19,995

QUEENSBORO TOYOTA MÓWIMY PO POLSKU

718-475-3429

'09 SIENNA LTD

#60607. Auto, A/C, Lth, S/R, Alloys, F/P, 67K

$20,995

62-10 NORTHERN BLVD, WOODSIDE, QUEENS S

ZAPRASZAMY NA JAZDĘ PRÓBNĄ

OTWARTE W NIEDZIELE 12-6 62-10 Northern Blvd, Woodside, Queens NA ZACHÓD od BQE • KILKA MINUT od THE 59th

WWW.QUEENSBOROTOYOTA.COM BRIDGES 15 MINz NASSAU FROM NASSAU & TRIBORO i TRIBORO BRIDGES • 15 ·MINUT & TRIBORO BRIDGES · 15 MIN FROM NASSAU

WOJTEK IGNATOWICZ WOJTEK IGNATOWICZ

Y

S

10

DOSTĘPNYCH DO NATYCHMIASTOWEJ DOSTAWY

7

BEZPŁATNY PLAN SERWISOWANIA

MON-THUR 9–9 · FRI 9–6 SAT 10–6 · SUN 12–6 NASZ POLSKOJĘZYCZNY SPRZEDAWCA

E

XP SE

60 ST

EN

34th AVE

UE

NORTHERN

/Q

W

LN

N

6 8 ST

BK

32nd AVE

4

5

DOSTĘPNYCH DO NATYCHMIASTOWEJ DOSTAWY

| 10 MAJA 2014

H

718-475-3429 www.scionofqueens.com

NATYCHMIASTOWA DOSTAWA

Tax, title, registration add’l on all offers. No dealer fees. *Call or come in for details. Subject to Tier1+-Tier1 credit approval thru TFS. ††Covers normal factory scheduled service for 2 years or 25K miles, whichever comes first. New vehicle cannot be part of a rental or commercial fleet or a livery/taxi vehicle. See participating Toyota Dealer for plan details. Valid only in the continental U.S. & Alaska. Roadside assistance does not include parts and fluids.**Thru TFS. Military: All New Vehicles - must show proof of U.S. Military active duty or inactive reserve. Exp 6/2/14. ****Thru TFS. Recent College Grads: Must have graduated within the past 2 years or in the next 6 mos; Must show proof of current employment for new 2014 Toyota Camry (gas), Corolla, Matrix, Rav4, Tacoma, Yaris and Prius C.(Exp 6/2/14) College and military rebates cannot be combined. ***Subj to tier 1+ credit apprvl thru TFS. Total pymts $3816 Corolla, $4536 Camry, $6216 Sienna. Purchase option avail at end of these leases @ fair market value. 12K mi/yr, 15c ea add'l mi. Lessee respon for maint, excess wear & tear. †Subj to tier 1 or tier plus apprvl, financg thru Toyota Financial Services. All factory rebates assigned to dealer. Offer exp 6/2/14. NYCDCA1246262.

BORO PARK

POLSKI GABINET LEKARSKI

GABINET CZYNN Y:

RIDGEWOOD

Jerzy Wawerski, MD

poniedzia∏ek od 2:00-7:00 wiecz. Êroda od 2:00-7:00 wiecz. piàtek od 2:00-7:00 wiecz. sobota od 10:00-3:00 ppo∏.

Specjalista chorób wewn´trznych

57-02 11th Ave., BROOKLYN, NY 11219

Tel: 718.435.5830

GABINET CZYNN Y: wtorek od 5:00-8:00 wiecz. czwartek od 5:00-8:00 wiecz. piàtek od 9:00 rano-12:00 sobota od 5:00-8:00 wiecz.

66-57 Forest Ave. RIDGEWOOD, NY 11385

Tel: 718.381.3766

Charles J. Ptak, D.D.S.

SPECJALISTA-CHIRURG SZCZ¢KOWY BEZBOLESNE ZABIEGI IMPLANTY POD NARKOZÑ DENTYSTYCZNE

Wi´kszoÊç ubezpieczeƒ honorowana (n.p. Aetna, Medicare, 1199)

• BEZBOLESNE USUWANIE Z¢BÓW • IMPLANTY - NADBUDOWA KOÂCI SZCZ¢KOWEJ • LECZENIE KANA¸OWE RESEKCJE • INFEKCJE JAMY USTNEJ I PROFILAKTYKA RAKA • T.M.J. CHRONICZNY BÓL SZCZ¢KI • ZABIEGI PO USZKODZENIACH I ZRANIENIACH TWARZY ORAZ BIOPSJA TKANKOWA

GABINET PSYCHOLOGICZNY Konsultacje | Ewaluacje | Testy | Diagnoza | Psychoterapia Dr ANDRZEJ TWARDOŃ Psycholog, St.Luke’s-Roosevelt Hospital The New School for Social Research

Mgr ANNA TWARDOŃ

Psychoterapeuta Uniwersytet Jagielloński, New York University

212-473-6669 920 Broadway, Manhattan NY

(bet 20-21st Street) Subway L., N, R, F, 4, 5, 6, F, B, D to 14th Street Union Sq.

(Polish / English)

Bezpłatna

konsultacja telefoniczna

Stres imigracyjny, nerwice, lęki, depresja, problemy osobiste i rodzinne, opinie dla sądów, nałogi, choroby psychiczne, nauka medytacji www.twardon.org • atwardon@gmail.com

POLSKI DENTYSTA

Dr Bronisław Lemaitre Pełna opieka dentystyczna • leczenie kanałowe • wypełnienia • bonding • chirurgia • korony • mostki • protezy • implanty • laminaty porcelanowe • wybielanie zębów

TEL:

Większość ubezpieczeń akceptowana

896 Manhattan Ave, Brooklyn, NY 11222 tel: (718)

389-6354

718.383.5551

www.drptak.com Pomoc w nagłych przypadkach

VISA • MASTER CARD • AMERICAN EXPRESS

92 Norman Avenue

Greenpoint, NY 11222


WEEKEND

nowy dziennik

| 10 MAJA 2014

ZDJĘCIE: ARCHIWUM

8

Adampol, istniejąca do dziś polska wioska założona przez Michała Czajkowskiego

 WEEKEND PRZEDSTAWIA 

DZIWNE ŻYCIE MICHAŁA CZAJKOWSKIEGO-SADYKA PASZY ZUZANNA DUCKA-LUBAS

Ukraina w ostatnich tygodniach jest na ustach wszystkich, na czołówkach gazet i w wiadomościach telewizyjnych. Wśród Polaków i Polonii znów rozgorzały spory o to, czy powinniśmy wspierać Ukraińców w czasie zawieruchy która, nie daj Boże, może dotrzeć także do naszego kraju. Duo si dziao we wspólnej polskiej i ukraiskiej historii, zarówno dobrego jak i zego. wiadkiem wspólnego ycia w pokoju i symbiozie jak i rozpadu tej koegzystencji i upadku wiata Kozaków by Micha Czajkowski – pisarz, Polak, katolik, turecki Pasza a pod koniec ycia wyznawca prawosawia. Czowiek bez wtpienia fascynujcy, o którym wci za mao wiemy! Micha Czajkowski herbu Jastrzbiec urodzi si 29 wrzenia 1804 w Halczycu na Woyniu. By synem Stanisawa Czaykowskiego, podkomorzego ytomierskiego i Petroneli z Gbockich. Czajkowski, jak sam wspomina, wychowywany by w kulcie atamanów i rycerzy.”Od dziecka ycie swoje wyszczywaem na koniu, z chartami-czy to z tatarskich mogi uganiajc sarniuka (…) – wracaem do domu, a matka radowaa si, em taki bohater. I ja wówczas mylaem, em bohater, przed którym i Chmielnicki, i Brzuchowiecki, i nawet stary Sahajdaczny byli za mali” – wspomina po latach. Modo Czajkowskiego przebiegaa „jak pan Bóg przykaza”. Micha rozpocz nauk w prywatnej szkole Anglika Wolseya w Berdyczowie. Kontynuowa j przez trzy lata w Midzyrzeczu Koreckim pod okiem ksiy pijarów. W 1821 ukoczy szko z tytuem bakaarzem matematyki i literatury. Po ukoczeniu edukacji Czajkowski y w guberni woyskiej prowadzc raczej beztroskie ycie. Jak sam wspomina najlepiej czu si „midzy Mutowan Machniówk a ytomierzem, na drobnoszlacheckich polowaniach, gdzie przy hulaszczoci polskiej jest troch adu, ale zabawa nie przestaje by za-

baw i nie robi si z niej rzeczy stanu lub zbijectwa majtku”. Jako czowiek ambitny i przedsibiorczy postanowi jednak powcign swoj ch do rozrywek i w 1828 rozpocz studia prawnicze na Uniwersytecie Warszawskim. Obdarzony talentem literackim pisa jednoczenie dziea, w których w duchu bajronicznym wyraa ducha ukochanej kozaczyzny, np: „Powieci kozackie”, „Kirdali” i „Stefan Czarniecki”. Po kilku miesicach pobytu w Warszawie ciko zachorowaa matka Czajkowskiego, postanowi wic natychmiast wraca do domu. W lutym 1929 roku po dugich cierpieniach pani Petronela Czajkowska zmara. Oznaczao to koniec edukacji, trzeba byo zaj si sprawami majtkowymi. Znajomi rodziny wspominali, e Czajkowski by dobrym panem, „od ludu bardzo kochanym. yjc na ukraiskiej prowincji Micha odczuwa jednak samotno, wci cigno go do wiata. Nadszed rok 1830 i mody Czajkowski doczy do onierzy powstania listopadowego. By dowódc oddziau Kozaków w regimencie kawalerii Karola Róyckiego. Walczy w Puku Jazdy Woyskiej, który za zawoanie bojowe obra sobie kozackie „Sawa Bohu”.

NOWE IMIĘ, NOWE ŻYCIE

Klska powstania nie przekrelia planów Czajkowskiego. Na emigracji zwiza si z obozem emigracyjnej prawicy. Wiedzc o mioci Czajkowskiego do Orientu i doceniajc jego umiejtnoci dyplomatyczne, ksi Adam Jerzy Czartoryski powierzy mu niezwykle trudne w swej delikatnoci i randze zadanie zorganizowania agencji dyplomatycznej Hotelu Lambert w stolicy Turcji.

Na nowej placówce Czajkowski energicznie wzi si do pracy. Najbardziej by, rzecz jasna, zainteresowany Kozakami, którzy osiedli w tureckiej Dobrudy jeszcze w XVIII wieku, gdy Katarzyna II, po zburzeniu Siczy, przeprowadzaa akcj przesiedlania Kozaków nad Don. Mit Dobrudy prysn jednak w konfrontacji z rzeczywistoci podczas penej niebezpieczestw rekonesansowej podróy, podjtej przez Czajkowskiego w kwietniu i maju 1842 roku. Resztki Kozaków zaporoskich w niczym nie przypominay dumnych synów ukraiskich stepów. „Kozaczyzna zaporoska – pisa Czajkowski – pozostawaa tylko w zmconych gorzak wspomnieniach”. Czajkowski jednak nie zaamywa si. Skoro Zaporoa nie ma, to naley je wskrzesi. „Zamarzyo mu si – pisze Jadwiga Chudzikowska w ksice „Dziwne ycie Sadyka Paszy. Opowie o Michale Czajkowskim” – w wieku dziewitnastym podnie z martwych to, co jeszcze w szesnastym zostao zaprzepaszczone – Kozaczyzn sfederowan z Polsk”. W swoim kulcie kozaczyzny nie by on oryginalny. Ideowy ferment wywoany utrat niepodlegoci i wojnami napoleoskimi zaowocowa na Podolu i Woyniu bardzo intensywn kozakomani. Do dobrego tonu naleao piewanie ukraiskich pieni, yczliwe przyjmowanie we dworach wdrownych dziadów – lirników, rozpamitywanie czynów dzielnych atamanów. Kultura szlachecka w tym czasie wrcz mieszaa si z ludow. Jednak o ile u wikszoci romantyków wszelkiego rodzaju, jak to nazywano „ludomanie” miay charakter przejciowej fascynacji, u Czajkowskiego fascynacja kozaczyzn

bya staa – pozosta jej wierny przez cae ycie. Nawet w zetkniciu z mekk innych romantyków, czyli Itali, mylami by zupenie gdzie indziej. Wspaniale opisa to w jednym z listów Zygmunt Krasiski: „Jest tu Czajkowski Wernyhora. Dzielny jedziec, z caego Rzymu pojmujcy tylko pikno k Kampanii, bo siostrzana stepom; zreszt mao dbajcy o ruiny miasta wiecznego. Sidzie ci na kolumny korynckiej podstawie i gada o Skibickim, zarnitym przez hajdamaków; pójdzie do Koliseum i przypomina sobie, jak ataman Konaszewicz przebi Bezborodk (…) Ale co do kozaczyzny, jedyny badacz, gboki, przenikliwy, zgadujcy, historyk ywy, miay, kozacki romansista, a sercem caym i wszystkimi pojciami gowy szczery szlachcic polski”. Czajkowski mia niebywae talenty dyplomatyczna, które poczone z odwag i wyobrani przynosiy mu same sukcesy. Ten arliwy polski patriota mia tak silne wpywy na dworze tureckim, e sam sutan liczy si z jego zdaniem nawet przy podejmowaniu wanych decyzji politycznych. Chcc powetowa sobie niepowodzenie w sprawie wydania polskich powstaców walczcych za niepodlego Wgier, oraz obawiajc si rosncych wpywów Czajkowskiego Rosja zadaa od Turcji wydalenia go, groc w przypadku odmowy, zerwaniem stosunków dyplomatycznych. Warto doda, e działalność polityczna Polaków w Turcji, w wielkim uproszczeniu, miała na celu wciągnięcie zaborców w wojnę, dzięki czemu Polska miałaby szansę na uzyskanie niepodległości. Aby uczynić te marzenia bardziej realnymi, Czajkowski postanowił przejść na islam przyjmując miano Muhammada Sadyka Paszy. Przy-


nowy dziennik

jcie islamu przez naszego bohatera spotkao si z duym potpieniem przez rodowisko polskich patriotów. Wspieraa Sadyka natomiast jego ona Ludwika niadecka. Ludwika bya córk Jdrzeja niadeckiego i obiektem miosnych westchnie modego Juliusza Sowackiego. Tutaj warto te wspomnie o szczerej przyjani jak darzy Michaa Czajkowskiego Adam Mickiewicz. Ten ostatni podziwia odwag Czajkowskiego w tworzeniu swojej biografii i budowaniu wokó siebie atmosfery rodem z bani tysica i jednej nocy.

ADAMPOL – POLSKA WYSPA W IMPERIUM OSMAŃSKIM W latach czterdziestych XIX wieku w Turcji przebywao wielu emigrantów, byych uczestników powstania listopadowego, którzy czsto nie mieli co z sob pocz i nie mieli rodków do ycia. Z inicjatywy ks. Czartoryskiego Czajkowski zakupi w okolicach pooonych ok. 100 km od ówczesnego Stambuu nieuprawiane tereny, na których ksia lazaryci zaczli tworzy wie. 19 marca 1842 powicono pierwsz chat, a wie nazwano Adampolem. Oprócz powstaców listopadowych Czajkowski osiedla we wsi take wykupionych z niewoli tureckiej i czerkieskiej jeców –Polaków przymusowo wcielonych do armii rosyjskiej na Kaukazie. Fakt istnienia gdzie w wiecie prawdziwej polskiej gminy, w czasach gdy samo pastwo polskie nie istniao, by i wany, i gony. DoAdampola cigali nie tylko Polacy, ale i pokrewne narodowoci emigrujce z terenów carskiej Rosji. Adampol sta si nie tylko miejscem azylu dla polskich emigrantów, ale take orodkiem dziaalnoci politycznej polskiej emigracji. Miejscowo istnieje do dzi pod nazw Polonezköy. W sierpniu 1854 roku wojska tureckie wkroczyy do Bukaresztu. Jako pierwszy granice miasta przekroczy puk Kozaków otomaskich. By to oddzia zoony m. in. z Polaków (na sztandarze Kozaków otomaskich by biay orze i muzumaski póksiyc) pod dowództwem Sadyka Paszy. Gównodowodzcy wojskami tureckimi Omer Pasza mianowa Czajkowskiego gubernatorem wojennym Bukaresztu. Sadyk by wietnym organizatorem ycia spoecznego. Dziki jego zarzdzeniom sanitarnym wygasa w miecie cholera. Wytpi szabrownictwo, rzdy swe sprawowa w sposób wyjtkowo rozwany, cakowicie panujc nad miastem. Sukcesy Sadyka Paszy skoczyy si wraz z kocem mrzonek o odzyskaniu niepodlegoci Polski dziki wspópracy z Turcj. Stamszony represjami naród nie mia siy angaowa si w kolejne niepewne przedsiwzicia. Jednak prawdziw tragedia dla Czajkowskiego bya mier jego ukochanej ony, Ludwiki. Jak wspomina „Straciem wszystko, co miaem najdroszego na wiecie, rad, pociech, towarzyszk dwudziestotrzyletnich prac i mozoów”. Dumny i twardy Sadyk Pasza zaama si i dokonal kolejnej wolty w swoim yciorysie. Zdymisjonowany w 1872 roku, przeszed na przyznan mu przez sutana emerytur. Uzyskawszy amnesti carsk w 1872 opuci Turcj i w towarzystwie nowej ony, modszej o pó wieku Greczynki Ireny Teoscolo, uda si do Kijowa. Przyj prawosawie i nawoywa do pojednania z Rosj i zjednoczenia wszystkich Sowian pod berem cara Aleksandra II, ale nie zdoa osign na Ukrainie adnych wpywów. Po roku stara osiad w zakupionej z carskiego daru wiosce Borki i przesta zajmowa si aktywnie polityk. Nie wiadomo czy bya to wiadomo fiaska wszystkich wielkich planów i nadziei, czy lk przed zniedonieniem, ale 4 stycznia 1886 roku 82-letni Micha Czajkowski wycelowa do siebie z pistoletu. Nie spudowa. Po jego wielkich marzeniach niewiele zostao. O jego ksikach i losach mao kto wie, a szkoda. &

WIEDZĄC O MIŁOŚCI CZAJKOWSKIEGO DO ORIENTU I DOCENIAJĄC JEGO UMIEJĘTNOŚCI DYPLOMATYCZNE, KSIĄŻĘ ADAM JERZY CZARTORYSKI POWIERZYŁ MU NIEZWYKLE TRUDNE W SWEJ DELIKATNOŚCI I RANDZE ZADANIE ZORGANIZOWANIA AGENCJI DYPLOMATYCZNEJ HOTELU LAMBERT W STOLICY TURCJI.

WEEKEND

| 10 MAJA 2014

9


10

WEEKEND

nowy dziennik

| 10 MAJA 2014

!"#$%#&'()*+,-$ Prezydent Putin podczas lustracji pyta szeregowca: – Czy jesteście szczęśliwi, że służycie w wojsku? – Tak jest, panie prezydencie. – A co będziecie robić w cywilu? – Będę jeszcze bardziej szczęśliwy.

206"3" 2'050*($ %(01&

:,6 (L>&#3&-6

Podczas manifestacji pierwszomajowej kolumna starców niesie transparent z napisem: “Dziękujemy towarzyszowi Stalinowi za nasze szczęśliwe dzieciństwo!”. Podchodzą NKWD-yści. – Co to ma znaczyć? – pytają starców. – Gdy byliście dziećmi, towarzysza Stalina jeszcze nie było na świecie! – I za to właśnie mu dziękujemy.

#&-'("/$ . #&%"

Wchodzi Murzyn z USA do baru w Moskwie, a że jest w stolicy Rosji po raz pierwszy w życiu, nie za bardzo wie, co zamówić. Nagle wpada do lokalu tubylec, czyli rasowy, barczysty Rosjanin i w biegu zamawia szklankę spirytusu. Barman otwiera lodówkę, wyjmuje zamrożoną butelkę i nalewa do szklanki. Ten wypija za jednym zamachem, lekko się otrzepuje i spokojnie siada za barem. Murzyna olśniło i woła: – Dla mnie to samo! Barman wyciąga spirytus z zamrażarki, nalewa, Murzyn wypija za jednym zamachem i nagle zaczyna się skręcać, wymiotować, kaszleć, łzy mu ciekną, w końcu pada głową na blat baru. Rosjanin klepie go po plecach i pyta z wyraźnym współczuciem: – Co Murzyn, za zimne? Władimir Putin przeczytał właśnie bajkę o śpiącej królewnie. Zamyślił się i z pewnym wahaniem udał się na Plac Czerwony. – Nie darowałbym sobie, gdybym nie spróbował – wyszeptał przekraczając próg mauzoleum Lenina. – Ilu aktualnie mamy w Rosji Żydów? – Putin pyta Miedwiediewa. – Pięć milionów. – A jeżeli zezwolimy im wyjechać z kraju, to ilu zechce? – Myślę, że z dziesięć milionów – na to Miedwiediew. Do prezydenta Rosji przyszedł fryzjer. Strzyże go i zagaduje, w każdym zdaniu wymieniając słowo “Ukraina”. Putin najpierw próbuje ignorować gadanie, ale wkrótce staje się ono nieznośne. – Panie, jesteś pan z Ukrainy? Masz tam kogoś bliskiego? Coś pana wiąże z Ukrainą? – pyta zdenerwowany Putin. – Absolutnie nie – grzecznie odpowiada fryzjer. – To dlaczego w kółko mówisz pan o Ukrainie? – Bo za każdym razem, gdy wymawiam słowo “Ukraina” włosy stają panu dęba, a to bardzo ułatwia strzyżenie. Z kim sąsiaduje Rosja? Z kim chce! Rosyjscy psychologowie opublikowali wyniki badań. Zgodnie z nimi, dla dobrego psychicznego samopoczucia należy każdego dnia przytulić 7 osób. Albo dać jednej po mordzie. Jakie jest credo człowieka rosyjskiego? Lepiej na wszystko patrzeć przez palce niż przez kraty. REDAGUJE: JANUSZ M. SZLECHTA js@dziennik.com Nadesłała: Krystyna Godowska

,-%(#&$ +!0%D"$ #" %(@->'0$ (&040 #&+*("

5+/+;". ('(-*(" (/"#&- J-3&.- & K&*4.-

'0(3#&-$ %&0#(&-6#&"$ !&

#+/8(6

Jako że nastały nowe czasy, w armii rosyjskiej postanowiono wprowadzić zmiany na wzór obyczajów panujących w wojsku amerykańskim: – Teraz będziecie zmieniać codziennie koszule – mówi dowódca. – Tak jak w armii amerykańskiej. A kto z kim – to już sobie sami ustalcie.

Aleksander Macedoński, Cezar i Napoleon obserwują defiladę na Placu Czerwonym. – Gdybym miał rosyjskie czołgi, nikt by mnie nie pokonał! – mówi Aleksander. – Gdybym miał rosyjskie samoloty, podbiłbym cały świat! – mówi Cezar. – A gdybym ja miał telewizję Rossija, to do dzisiaj nikt by się nie dowiedział o mojej klęsce pod Waterloo – mówi Napoleon.

*= 1&.->" "H'8!"=#$ '(-!" 2&*60 *!" (",->8 /'+&/<1 D&#/+$ &(6+ *>0,&%"

?- /," 134.-5&-$ *(!&% 6"48 A8$ %D-6&!" #&- 1 ,&>-'"%!& 60>-+*( 6+'((58> #&*!& *-'1

3"3">!& #" *("$ %D01#&$ %8

*8# M0-30 (4+/(-$ #&"

581";". -!*2'-$ 24"*(%($ !" *01-

>+58,-% 1 ( 204+$ *2&9("'#& /#&01-; BH'8!&

+!0%D"$ #" LD'-!"

02'(.-/ ( ,"'1". "+>0 #" (406

6">-$ 6">8%($ #" 3'"#&%"

("2"$ !"'>8 /0 >'(0#" 1 1'<9(-$ #&" 3#">

%&%D8 0/340* 5'1&01,+5 *20'$ >01-

(1&-$ /("#8 1 B>-#"%D

>+58,%8 ( M01-; O-,"#/&& QR-8 EEEQ + ?-$ ">,-*<1

P0,,&#*) "!>0'!" (#"#" 31&"(/" 20/1<;$ #"

/'+3& 1 10;E 6"(0$ 1&-%!&6

*= 1&"/$ %(". 0 209("$ '"%D

*2'(.-> 209("'#&$ %(8 EEE N+5"$ *&=#*!"

K4"/8$ *4"1) ,-!!0$ ">,->"

#&- /8$ #"6&!"

("/"#&- +/0*>.-2#&4 *-'1&* !'(89(<1!018 !"#$#%#&'() !"#$ %&"'() *(+,-'

!0'",&!&

(1&-!$ . *(" /0%&*! 20;"(/+ A06"*() :,"'->" %&-6&-$ . (9 -#&-) 2'(-=*,"$ /01"#&2'(->"! 1 !+%D#&

0/340* 50%&"#"

"'-#" B/"6" C"48*("

;-/#0$ 340=*#&1 6+(8%-

#01-," ?0,-*4"$ 1" @'+*"

7&/,-8) (&-6&" *=!0,0' #&-3+ '-9(8*-' :,6018 '0(6"$ 1&";". #" 6&3&

0/1'0>$ #0=*%= '<9(#&%(!&

'+'!& /0 >.->#&%" #"20;<1 34<1#"

0:"'" 0*(+$ *>1" 60'(050! B+*>'",&&

>-,-3"$ (->"

;"20=#$ *!" 6"'!" "+>

2'(-%&1$ 2"'("%" . *>"1&"$ '0=*,&#" #&*&-.

%(-'1&-$ #&-;". 1 30>01"$ #&+

%&*(" 1 6+(8%-H-!> +/-'(-$ #&"

+'(.-/0$ 120#"3,-$ #&"

#"2&-'$ *= #&! F #"2,-%($ #&!

?09(8 $ >'+;"%" &6&-. . ("#&6 C&#-,,&) 58,&#") 54030$ "!>0'!& *4"1&0#8 "!0#&> "6-'8!E

*(#+' /0 4"2"#&" !0#& >-'&-' 1 6&#&">+$ !02-'%&'018

%(401&-! 20/48) 5+/("%8 . 1*>'.->

*= #&-3 & /-*(%( ("/"#&- +/0*>.-2#&4 *-'1&* !'(89(<1!018 !"#$#%#&'()

*20'>0$ 1- 1 >"=#%+

2&4" 1 >"'>"!+

1 2"'(( 1&"$ /-'!&-6 %(40#-! ,+/+ ( 7+3&& G+/8) /"1#" "!>0'!" 5";!018 !062"# I-'/8

&6&-. >1<'%8 202$"'>+


nowy dziennik

WEEKEND

| 10 MAJA 2014

11

 NASZ HOROSKOP 

CO CIĘ CZEKA W TYM TYGODNIU BARAN

Miłość: Poczujesz brak osoby, która jeszcze niedawno zabiegaa o Ciebie. Odnowicie kontakt i mio spdzicie czas. Praca i finanse: Rozpoczniesz now prac, miej odwag dziaa. Nie bój si nowych zada, wszystko pójdzie po Twojej myli. Zdrowie: Zadbaj o siebie, dobrze si odywiaj. Dostarcz organizmowi witamin.

BYK

Miłość: Harmonia w staym zwizku. Osoby samotne maj szanse na poznanie kogo nowego. Praca i finanse: Uwaaj by nie zosta oszukanym, nie podpisuj adnych umów. To nie jest dobry czas na kupno samochodu. Zdrowie: Ruch na wieym powietrzu doda Ci si. Uwaaj na minie i stawy.

BLIŹNIĘTA

Miłość: Poczujecie si samotni i niezrozumiani. Odwiedziny znajomego pozytywnie wpyn na Wasze samopoczucie. Praca i finanse: Powodzenie w pracy i satysfakcja. Nagroda za dobrze wykonan prac. Twoje starania zostan docenione. Zdrowie: Poczujesz przypyw energii.Uwaaj na przezibienie.

REKLAMA

RAK

Miłość: Poznasz kogo kto zrobi na Tobie wraenie. Bardzo mie spotkania, które mog przerodzi si w co trwaego. Praca i finanse: Niemia atmosfera w pracy, która szybko minie. Dostaniesz wsparcie finansowe. Zdrowie: Stresy negatywnie wpyn na samopoczucie. Basen i sauna pomog. Stro od uywek.

LEW

Miłość: Odrodzenie zwizku. Samotne Lwy poznaj kogo wyjtkowego. Praca i finanse: Moliwy wyjazd, jaka delegacja. Duo obowizków, którym sprostasz bez problemu. Zdrowie: Sprawd cinienie krwi. Nie lekcewa bólu gowy , udaj si do lekarza.

PANNA

Miłość: Nowa mio w podróy . Nie ignoruj nowych znajomoci. Duo zmian w sferze uczuciowej. Praca i finanse: Zakoczenie pewnego etapu zawodowego. Zmiana kwalifikacji i nowe wyzwania. Zdrowie: Jeli zauwaasz jakie niepokojce symptomy koniecznie id do lekarza. Moliwe problemy ze snem.

WAGA

Miłość: Poczy Ci z kim mio duchowa. Pene zrozumienie, które przyniesie satysfakcje obu stronom. Praca i finanse: Nowe pomysy zaowocuj awansem. Nie bój si przedstawi swojego punktu widzenia. Zdrowie: Dolegliwoci zwizane z niewaciwym trybem ycia. Zadbaj o siebie by unikn powaniejszych problemów zdrowotnych.

SKORPION

Miłość: Przygotuj si na duo namitnoci, szalone uczucie. Niezapomniane pikne chwile. Praca i finanse: Decyzja o doksztaceniu si przyniesie korzyci zawodowe. Sporo pracy, która przyniesie zyski. Zdrowie: Penia zdrowia, doskonae samopoczucie. Przypyw energii pozwoli na realizacje wielu planów.

STRZELEC

Miłość: Sielanka i spokój. Plany na przyszo. Moliwe zarczyny lub wyznaczenie daty lubu. Praca i finanse: Dodatkowe zajcie przyniesie dochód ale te mniej czasu dla siebie. Duo pracy ale sytuacja unormuje si. Zdrowie: Uwaaj na przezibienie. Nie przeciaj organizmu.

KOZIOROŻEC

Miłość: Poczujesz potrzeb wolnoci. Moliwe zakoczenie relacji uczuciowej. Praca i finanse: Niespodziewany przypyw gotówki ucieszy Ci. Nie wydawaj jednak za wiele. Niebawem moliwe dodatkowe wydatki. Zdrowie: Zadbaj o ciao i ducha. Wprowad w swoje ycie harmoni a bdziesz cieszy si dobrym samopoczuciem.

WODNIK

Miłość: Rozkwit zwizku, penia szczcia. Inne spojrzenie na partnera, które zaowocuje duymi zmianami. Praca i finanse: Uwaaj na straty finansowe, kradziee. Nie podpisuj niczego bez dokadnego zapoznania si z umow. Zdrowie: Zadbaj o psychik, zrelaksuj si. Przejciowe kopoty z nerkami. Leczenie przyniesie szybki efekt.

RYBY

Miłość: Nowa mio, penia szczcia i zadowolenie. Sfera uczuciowa przyniesie to na co czekalicie. Praca i finanse: Nie zacigaj kredytów, zaplanuj wydatki. Tymczasowe problemy finansowe. Pomoc kogo bliskiego. Zdrowie: Moliwe problemy hormonalne. Zalecenia lekarza przynios pozytywny efekt. Ruch na wieym powietrzu doda energii.


12

WEEKEND

nowy dziennik

| 10 MAJA 2014

KONIEC ERY ANTYBIOTYKÓW ADAM S. HOLLANEK

– Przez ignorancję ludzi stosujących nieodpowiednie dawki, bakterie będą mogły uodpornić się na antybiotyki – przestrzegał Alexander Fleming, wynalazca penicyliny, wygłaszając mowę noblowską w 1945 roku. Najnowsze badania Światowej Organizacji Zdrowia dowodzą, że pesymistyczna wizja słynnego naukowca właśnie się urzeczywistnia.

I;USTRACJE: ARCHIWUM

NAJWIĘKSZY WPŁYW NA PRZYSZŁOŚĆ ANTYBIOTYKÓW MAJĄ NIE PACJENCI I LEKARZE, LECZ PRODUCENCI, KTÓRZY POWINNI INWESTOWAĆ W NOWE ANALIZY ZJAWISKA REZYSTENCJI.

Raport przestawia analiz zjawiska rezystencji, czyli niepodatnoci drobnoustrojów chorobotwórczych na dziaanie skierowanych przeciwko nim rodków chemicznych, we wszystkich 194 krajach nalecych do WHO (World Health Organization). Dokument w cigu zaledwie kilku godzin od publikacji w rod 30 kwietnia zdoa wywoa skrajne reakcje dziennikarzy, specjalistów i internautów na caym wiecie. Zdaniem ekspertów badajcych odporno bakterii na antybiotyki, wyobraenia Fleminga stopniowo staj si realnym zagroeniem dla zdrowia wspóczesnego czowieka. – Jeli decydenci nie zareaguj na te informacje szybkim dziaaniem i skoordynowan, midzynarodow wspóprac, rozpoczniemy now er post-antybiotykow – alarmuje doktor Keiji Fukuda z WHO. – Wtedy nawet drobne infekcje, które do tej pory leczylimy z atwoci, bd mogy skutkowa powanymi komplikacjami, a nawet mierci. Fukuda dodaje, e kluczowe jest nie tylko zminimali-

zowanie rocznej liczby zakae, lecz take – i przede wszystkim – wprowadzenie radykalnych zmian w polityce produkowania, przepisywania i sprzeday antybiotyków. Cho kwestia rezystencji drobnoustrojów ju od jakiego czasu powracaa jako temat debaty publicznej, WHO po raz pierwszy odniosa si do problemu, bazujc na skrupulatnie zebranych danych. Naukowcy skupili si na siedmiu popularnych szczepach bakterii, wywoujcych choroby takie jak sepsa czy rzeczka. Jedn z obserwowanych bakterii bya Klebsiella pneumoniae, czyli paeczka zapalenia puc, która – w cigu kilkudziesiciu lat od wynalezienia antybiotyków – uodpornia si na penicylin, cefalosporyny, karbapenemy i aminoglikozydy. Mimo e aktywno wci zachowuj antybiotyki takie kolistyna, na caym wiecie odnotowano wzrost liczby zakae. W Europie niemal 60% infekcji K. pneumoniae nie udao si wyleczy przy pomocy standardowych lekarstw, a w niektórych czciach Stanów Zjednoczonych takich

przypadków byo a 90%. Niepowodzenia w leczeniu rzeczki – któr kadego dnia zaraa si ponad milion osób – miay miejsce zarówno w krajach Trzeciego wiata, jak i w Austrii, Francji, Japonii, Sowenii, Norwegii czy Kanadzie. Prawdopodobieństwo zgonu

osób zainfekowanych bakteriami odpornymi na antybiotyki wzrosło o 65%.

Specjalici podkrelaj, e pierwszym krokiem do zaegnania kryzysu jest utworzenie sprawnego systemu monitorowania rezystencji rónych szczepów bakterii na caym wiecie. Twórcy raportu WHO przeanalizowali sytuacje w pojedynczych krajach i wyszczególnili, gdzie naley poprawi lub utworzy taki system. Zdaniem analityków, cho wikszo krajów Unii Europejskiej zrealizowao ju ten pierwszy, szczególnie istotny punkt w walce z rezystencj, kilka pastw w regionie powinno usprawni procedury monitorowania zakae. Ponadto naukowcy przypominaj, e przestrzeganie dobrze znanych – lecz niekoniecznie respektowanych – zasad jest równie wa-

ne: antybiotyki naley zaywa jedynie po konsultacji z lekarzem i zawsze wybiera ca dawk, a lekarze nie powinni przepisywa antybiotyków bez stuprocentowej pewnoci, e s one koniecznoci w leczeniu. W konkluzji twórcy kompleksowego raportu zaznaczyli, i najwikszy wpyw na przyszo antybiotyków maj nie pacjenci i lekarze, lecz producenci, którzy powinni inwestowa w nowe analizy zjawiska rezystencji, a take prezentowa zebrane informacje swoim udziaowcom i opinii publicznej. &

Jeśli interesują cię podobne historie – odwiedź internetowy portal "Nie z tej ziemi" (www.nieztejziemi.org). To miejsce dla wszystkich entuzjastów alternatywnego myślenia, miłośników spraw niewyjaśnionych oraz paranaukowców. To portal dla fanów wszystkiego co nieziemskie na Ziemi i poza nią.


nowy dziennik

| 10 MAJA 2014

13 ZDJĘCIE: ARCHIWUM

WEEKEND

Oddział NATO (amerykański) w Afganistanie

KIJEM W MROWISKO

UKRAINA WE MGLE DEZINFORMACJI JAN CZEKAJEWSKI

W tym roku w sierpniu będziemy mieli niechlubną uroczystość stulecia wybuchu I wojny światowej. Przyczyn jakoby mia by zamach na arcyksicia Franciszka Ferdynanda w Sarajewie. Dzisiaj mdrzy historycy i stratedzy nie mog si zgodzi, co t wojn spowodowao i kogo o ni wini. Dziesitki milionów ludzi zgino a mocarstwa, które j spowodoway, same legy w gruzach. Na gruzach Imperium Rosyjskiego powsta Zwizek Radziecki, Austria rozpada si na kawaki, a Cesarstwo Pruskie Wilhelma II zastpione zostao Niemieck Republik Weimarsk, która dala pocztek krótkotrwaej, aczkolwiek niezwykle morderczej wadzy Adolfa Hitlera. Na zgliszczach I Wojny wiatowej powstay nowe pastwa, miedzy innymi Polska. 20 lat póniej nowa, II Wojna wiatowa pochona jeszcze wicej istnie ludzkich ni pierwsza. Dzisiaj Polska i Polacy mog si cieszy pokojem przez szedziesit lat, jeli si odliczy kilka pierwszych lat komunistycznej wadzy, która nie bya z polskiego wyboru, ale nie mordowaa ludzi na podobn skal jak to miao miejsce w czasie wojen. Paradoksalnie, taki długi okres pokoju w Europie daje powody do niepokoju.

I wojna wiatowa nie mogaby zaistnie, gdyby rzdy i sztaby wojskowe pastw krajów biorcych udzia w wojnie nie miay od dawna przygotowanych planów. Mam tu na myli

Imperium Niemieckie Wilhelma II Hohenzollerna, które od duszego czasu planowao wojn z Rosj. Potrzeba byo zapalnika, aby wybucha. Takim zapalnikiem by zamach na nastpc tronu austriackiego w Sarajewie. Trudno sobie wyobrazi, aby jeden zamachowiec, który spowodowa mier nastpcy tronu, spowodowa wojn na tak skal. W sumie 30 milionów ludzi zgino jako onierze lub od chorób bdcych konsekwencj tej wojny. II Wojna wiatowa bya w gruncie rzeczy kontynuacj Pierwszej. W cigu jej trwania zginy 72 miliony ludzi, z tego 47 miliony cywilów. Od tego czasu mielimy wiele wojen mniejszego kalibru, ale nie byo konfliktu tej miary, na skal wiatow.

Zaryzykowałbym twierdzenie, żeIIIWojna Światowa dotychczas nie wybuchła z powodu parytetu nuklearnego miedzy Stanami Zjednoczonymi i Związkiem Radzieckim. Bomby atomowe po obydwu stronach e-

laznej kurtyny day jasno do zrozumienia, e po takiej wojnie nie bdzie ani zwycizców, ani zwycionych. Nie bdzie take generaów, prezydentów i doradców, gdy jej ofiarami bd nie tylko proci onierze, ale cale naczalstwo, które tak wojn wywoao. Dzisiaj, po blisko 70 latach od momen-

tu zrzucenia bomy atomowej na Hiroszim, mamy ju trzy generacje ludzi, którzy w Europie nie zaznali wojny. Tacy ludzie s bardziej podatni na manipulacje polityków i generaów, którzy sami wojny te nie widzieli. Pa-

rytet atomowy miedzy USA i dzisiejszą Rosją także zaczyna mieć inne, raczej symboliczne znaczenie. Nikt nie wierzy, że jedna ze stron zdecyduje się na użycie broni jądrowej. By moe, e politycy i wojskowi

rozpatruj moliwo wojny konwencjonalnej, nawet z krajem wyposaonym w bro jdrow, która rozszerzy sfer ich wpywów i spowoduje poddastwo krajów zasobnych w strategiczne materiay, jak rop czy gaz. Od momentu upadku imperium sowieckiego, kraje jemu podlege w Europie Wschodniej i Centralnej w obawie przed powrotem imperializmu, tym razem rosyjskiego, zapisay si do NATO, która to organizacja ostatnio zacza mie apetyt na dotychczas zalene od Rosji nowe kraje, miedzy innymi Ukrain, no a moe i sam Rosj, w której rzdy Putina utrudniay ycie niepokornym finansowym oligarchom. Widocznie pijany Borys Jelcyn zdawa sobie spraw, e nie ma siy ni zdrowia do zapobieenia powszechnej grabiey mienia postsowieckiego i odda wadz w rce Wadimira Putina. Ten z kolei przegoni by-

DZISIAJ, PO BLISKO 70 LATACH OD MOMENTU ZRZUCENIA BOMY ATOMOWEJ NA HIROSZIMĘ, MAMY JUŻ TRZY GENERACJE LUDZI, KTÓRZY W EUROPIE NIE ZAZNALI WOJNY. TACY LUDZIE SĄ BARDZIEJ PODATNI NA MANIPULACJE POLITYKÓW I GENERAŁÓW, KTÓRZY SAMI WOJNY TEŻ NIE WIDZIELI.

ych komsomolców, którzy w cigu kilku lat z bosonogich komunistów stali si miliarderami, gównie olejowymi i bankowymi. Ci, jak Putin zacz dobiera si im do skóry albo skoczyli w wizieniach, jak Michai Chodorkowski, albo uciekli do Londynu, jak Borys Bieriezowski. Konflikt z Rosj pasuje jak ula tym, którzy planuj i korzystaj z konfliktów zbrojnych, i zakadaj, e nikt w takim konflikcie nie odway si uy broni jdrowej. Z jednej ze strony wród pastw NATO istnieje apetyt na nowe rynki zbytu a take osabienie samej Rosji, która nagle zacza stawia nowe warunki, odbiegajce od ulegoci, jak cechowaa rzdy Jelcyna. Natomiast sam Putin uwaa, e Ukraina stanowi niepodzieln cze Rosji. Na dodatek dua cz przemysu zbrojeniowego, eksportujcego do Rosji, zostaa zbudowana w okresie rzdów sowieckich. Ten przemys znajduje si wanie na Wschodniej i Poudniowej Ukrainie. Obydwie strony, NATO i Rosja rozwaaj moliwo rónych konfrontacji dla zabezpieczenia swych interesów. Zarówno NATO jak i Rosja wolaaby rewolucyjn przemian bez wasnego otwartego udziau, ale sytuacja moe wcign strony do bezporedniego konfliktu. Gorce gowy „prawicowego sektora” w Kijowie i „separatyci” w Doniecku s przygrywk do tej gry. Dodatkowo spraw komplikuje jednak zaleno pastw NATO od dostawy rosyjskiego gazu i ropy naftowej, a take, ku mojemu zdumieniu, zaleno si zbrojnych USA od dostaw rosyjskiego sprztu rakietowego. Jak wiadomo astronauci amerykascy nie mog wróci na ziemi bez pomocy sowieckich rakiet, które dowo ich i odwo do Midzynarodowej Stacji Kosmicznej. Na dodatek amerykaskie wojskowe satelity szpiegowskie s wynoszone na orbit przez rakiety wyposaone w rosyjskie silniki odrzutowe. » STR. 15


14

WEEKEND

nowy dziennik

| 10 MAJA 2014

» Jak zwykle tak wany problem, jaki stanowi Ukraina a przez ni moliwo starcia si NATO z Rosja, nie da si wytumaczy w sposób prosty. Konflikt jest zoony i wiele grup interesów s dyrygentami tej wojennej kakafonii. Obawiam si, e moe si tak sta, jak si stao z I Wojn wiatow, kiedy nikt nie chcia wojny na wiatow skal, ale ona wybucha i pogrya w gruzach kraje, które j wywoay. Jedynym krajem, który na tej wojnie skorzysta to Stany Zjednoczone no i kraje takie jak Polska, Czechosowacja, Jugosawia, Wgry, które wyzwoliy si z jarzma imperialistów europejskich. Anglia i Francja, jakoby kraje zwyciskie, byy tak osabione, e nie byy w stanie powstrzyma imperialistycznych zapdów Hitlera i zapobiec II Wojnie wiatowej. W wypadku Ukrainy odnosi si wraenie, e kryzys by wywoany przez zapdy pewnych kó w NATO, które szukaj uzasadnienia dla swego istnienia po porakach, jakie NATO dowiadczyo w Iraku, Afganistanie i szeregu krajów arabskich. Kraje te ucieky si do walki z przeciwnikiem uywajc metod niekonwencjonalnych, takich jak amatorskie miny przydrone wykonane z nawozów sztucznych albo samobójcy wysadzajcy si wród NATO-owskich onierzy albo dyplomatów. Tacy terroryci nie nosz mundurów, które by ich odróniay od cywilów i nie przestrzegaj zasad Konwencji Genewskiej, jaka miaa regulowa ich zachowanie w czasie konfliktu zbrojnego. Wobec tego olbrzymie wydatki pastw NATO na walk z terrorystami s i byy wyrzucone w boto. Odnosi si wraenie, e NATO desperacko szuka uzasadnienia dla swego istnienia. Dla NATO kryzys na Ukrainie jakby spad z nieba. Zmierzenie si z Rosjanami to jest wojna z przeciwnikiem, do jakiego NATO gotowao si przez wiele lat zimnej wojny. W sytuacji w której straszak wojny nuklearnej ju si przey, istnieje pokusa spróbowania wojny konwencjonalnej. Najlepiej za pomoc samolotów-automatów, tak zwanych dronów, w których strona NATO-owska nie ryzykuje wasnego ludzkiego ycia. Nowe, dopiero co zainstalowane wadze w Kijowie modl si o tak wojn, która zapewniaby Ukrainie niezaleno albo raczej zaleno (EU) bardziej atrakcyjn od Rosji Putina. Na dodatek wschodnia cz Ukrainy, ta graniczca z Rosj produkuje olbrzymi cz eksportu caego kraju, wiec podzia Ukrainy nie jest do zaakceptowania dla biedniejszej, zachodniej czci Ukrainy ze stolic w Kijowie. Natomiast Rosja zostaa zapdzona przez Zachód w kozi róg. Przejcie caej Ukrainy przez EU a take NATO znaczyoby olbrzymie osabienie Rosji zarówno strategicznie jak i ekonomicznie. Dua cz przemysu we Wschodniej Ukrainie zostaa zbudowana przez wadze sowieckie i utrata tego przemysu, szczególnie zbrojeniowego powanie osabi Rosj. Putin obawia si, e przesuniciu granic NATO w okolice bliskie Moskwy spowoduje dalsze dania USA i UE co do warunków eksploatacji mineraów i ropy naftowej w samej Rosji i dalekiej Syberii. Rosja jako taka nie jest krajem monolitycznym. Cigle skada si z szeregu okrgów i grup ludnoci, które mówi innym ni rosyjski jzykiem. Rosja jest sama w sobie Federacj, jak wskazuje sama nazwa kraju: Rosyjska Federacyjna Republika. Oczywicie obaw przed wojn z Rosj maja strefy handlowe i przemysowe Unii Europejskiej. Obawa przed utrata dostaw rosyjskiego gazu i zerwanie kontraktów moe wywoa kryzys ekonomiczny szczególnie w Niemczech, nie mówic ju o Polsce, Czechach, Sowacji, Finlandii. W sumie kraje europejskie korzystaj z dostaw gazu rosyjskiego w okoo 25%, a kraje Europy Centralnej w 90% do 100%. Nie wiadomo, kto przeway w decyzji zaostrzenia konfliktu i doprowadzenia do starcia zbrojnego. Czy przewa militarystyczDOK. ZE STR. 16

Kandydatki do tytułu... Miss Armii Rosyjskiej

wiedzie. Najblisze dni albo miesice dadz odpowied na te pytanie. Mnie, jako politycznemu ignorantowi, narzuca si obawa, e osabienie Rosji moe by na rk Chinom, które spokojnie przygldaj si amerykaskim wojnom w Afryce Pónocnej, Afganistanie a teraz zakusom NATO na Ukrain. Przeludnione Chiny akomie patrz na graniczc z nimi Syberi, gdzie i tak nielegalna chiska imigracja zaczyna odgry-

wa coraz wiksz rol, wypierajc etnicznych Rosjan. Rosnce ambicje chiskie w rozszerzeniu kontroli nad wodami Poudniowego Morza Chiskiego i rosncy konflikt z Japoni o mae skaliste wysepki jest prób si midzy USA a Chinami na tamtym obszarze. Obawiam si, e Stany Zjednoczone maj skrzywiony strategiczny punkt widzenia i wikszy ni Ukraina orzech do zgryzienia. &

PIÓRKIEM W SEDNO

TAXES 2013

ILUSTRACJA: WOJCIECH KOZAK

ne i neokonserwatywne polityczne elity, czy zimne kalkulacji przemysowców, którzy opowiadaj si za pokojem? Putin nie ma wyboru. Na aneksj caej Ukrainy do EU i NATO nie moe si zgodzi. Jedynym dla niego wyjciem jest odbicie rosyjskojzycznej, wschodniej Ukrainy i przyczenie jej do Rosji albo federalizacja Ukrainy z zapewnieniem jej przyjaznego Rosji rzdu. Czy NATO, czyli USA, na to przystanie, trudno po-


nowy dziennik

WEEKEND

Serdecznie zapraszamy do GABINETU OKULISTYCZNEGO

dr Michał Kiselow OD

15

ALERGOLOG, SPECJALISTA SCHORZEŃ ODDECHOWYCH

dr Krzysztof M. Nowak

NOWOCZESNE METODY LECZENIE WAD I CHORÓB OCZU (jaskra, kontrola chorych na cukrzyce, badanie dna oka, pomiar

ciśnienia sródgałkowego oraz komputerowe badanie pola widzenia).

Konsultacja i kwalifikacja do zabiegu laserowej korekty wad wzroku oraz usuwania zaćmy.

PEŁNY ZAKRES OPIEKI OKULISTYCZNEJ DOROSŁYCH I DZIECI

• dobór soczewek kontaktowych • wysoka jakość szkieł korekcyjnych • duży wybór oprawek: PRADA, DIOR, RAY BAN, COACH, TIFFANY, TOM FORD, OLIVER PEOPLES • okulary przeciwsłoneczne; akcesoria optyczne oraz okulistyczne badania dla kierowców (DMV)

909 Manhattan Ave., Brooklyn NY 11222

tel.718.389.0333

Większość ubezpieczeń medycznych, optycznych i unijnych honorowana

| 10 MAJA 2014

NOWE GODZINY

pon. – pt.: 9 rano – 8 wieczorem sobota: 9 rano – 6 ppoł.

Doktor mówi po polsku.

SPECJALISTA CHORÓB PRZYZĘBIA I IMPLANTÓW ZĘBOWYCH

PARADONTOLOG URSZULA KOROL, D.D.S. BOARD CERTIFIED, (DIPLOMATE OF AMERICAN BOARD OF PERIODONTOLOGY)

• ZAPOBIEGANIE I LECZENIE PARADONTOZY

(KIESZONKI DZIĄSŁOWE, KRWAWIENIE DZIĄSŁOWE, RUCHOMOŚĆ ZĘBÓW)

• IMPLANTY ZĘBOWE • REGENERACJA - ODBUDOWA KOŚCI WOKÓŁ ZĘBÓW • WSZCZEPY KOSTNE - ODBUDOWA WYROSTKA

Absolwent Akademii Medycznej w Warszawie, New York Presbyterian Hospital/Cornell Medical Center w Nowym Jorku. 19-letnie doświadczenie w alergologii, immunologii i pediatrii. Specjalizuje się w opiece zarówno dzieci, jak i dorosłych. Posiada bogate doświadczenie w leczeniu chorób górnych i dolnych dróg oddechowych (w tym alergicznych nieżytów nosa, astmy i przyczyn przewlekłego kaszlu), zaburzeń skórnych (egzema, pokrzywka), alergii pokarmowych i innych złożonych problemów alergicznych.

984 N. Broadway Ste 400, Yonkers, NY 10701,

Tel: (914) 963-8588, Fax: (914) 963-0253

1 Elm St Ste 2A, Tuckahoe, NY 10707,

Tel: (914) 961-2515, Fax: (914) 961-2628

LEKARZ ALERGOLOG Dr. MONIKA I. WORONIECKA, M.D. Specjalista ALERGOLOG dla doros∏ych i dzieci (z wieloletnim doÊwiadczeniem)

• Specjalistyczne skórne testy na alergie • Szczepienia odczulajàce, alergie Êrodowiskowe • Katar sienny, przewlek∏y kaszel i astma, alergiczne choroby zatok, uszu, oczu i skóry • Uczulenia na pokarmy, ostre reakcje uczuleniowe, uczulenia na ukàszenia przez owady • Zaburzenia uk∏adu odpornoÊciowego • Testy wydolnoÊci p∏uc Ubezpieczenia honorowane

Brooklyn:

115 Nassau Avenue (Greenpoint)

718.389.6950

Nassau:

125 Plandome Road (Manhasset), Long Island

516.570.0528

ZĘBODOŁOWEGO

• CHIRURGIA PLASTYCZNA DZIĄSEŁ

- PRZESZCZEPY DZIĄSEŁ WOKÓŁ OBNAŻONYCH SZYJEK ZĘBOWYCH - KOREKTA PRZEROSTU DZIĄSEŁ • STABILIZACJA RUCHOMYCH ZĘBÓW • SZCZEGÓŁOWE BADANIE GŁOWY I SZYI W CELU WYKRYCIA RAKA JAMY USTNEJ I PATOLOGII STAWU SKRONIOWO-ŻUCHWOWEGO

ogłoszenie DR. KOROL JEST JEDYNĄ POLSKĄ SPECJALISTĄ-PARADONTOLOGIEM, ABSOLWENTKA NEW YORK UNIVERSITY, DEPARTAMENT PARADONTOLOGII I IMPLANT DENTISTRY W CELU UMÓWIENIA SIĘ NA WIZYTĘ PROSZĘ DZWONIĆ POD NR:

drobne w gazecie i masz

212.888.2008

57 W. 57 Street, SUITE 805, NYC, NY 10019 (Między 5 i 6 Ave.)

w

darmo

internecie

.com

REKLAMUJ SIĘ W WEEKENDZIE Tel: 212-594-2266 wew. 304 e-mail: displays@dziennik.com.

classified@dziennik.com


16

WEEKEND

nowy dziennik

| 10 MAJA 2014

 DZIAŁ ODZIEŻOWY 

KODY MODY BOŻENA CHLABICZ

ZDJĘCIE: ARCHIWUM

Językoznawcy mają z modą problem. Od lat spierają się, czy jest językiem czy też raczej kodem.

Wiadomo, e jest komunikatem i e komunikuje gównie relacj jednostki do wiata mody. Natomiast to, co oznaczaa wczeniej – przynaleno klasow, poziom zamonoci, region geograficzny, zawód lub rang subow oraz (czasami) pogldy – dawno przestao mie jakiekolwiek znaczenie. Kiedy moda bya gównie kodem. Frak i poczochy, czarna peleryna, tiurniura, habit – strój mówi o czowieku wszystko to, co byo niezbdne, by otoczenie prawidowo rozpoznao w jego wacicielu arystokrat, wiejsk dziewk, masona, kwakra albo ksidza. Teraz za moda to niemal wycznie forma osobistej ekspresji, wic jakby jzyk. Z tym, e niekoniecznie. Bo za pomoc stroju, czy raczej stylizacji, o której aktualnie naley raczej mówi outfit, do dzisiaj jest te wyraana przynaleno grupowa. Po czym, jak nie po ciuchach rozpoznajemy w tumie emo, hippie, „reppy, blachar, harleyowca, kowboja albo hipstera? Czyli wci kod, czy jednak coraz bardziej jzyk? Wemy dziewczyny z „Girls” (to taki serial, na HBO, pewnie wszyscy ju ogldali, a jak nie, to bardzo warto). adnej z czterech bohaterek tego miniserialu nie da si podsumowa zamykajc do pojedynczej, modowej szufladki. Ich stroje mówi jednak o nich, zanim one same zaczynaj mówi i robi cokolwiek. A waciwie, to ich ciuchy nie tyle mówi, co krzy-

cz o pogubieniu, nieprzystosowaniu, nieporadnych próbach znalezienia sobie miejsca w yciu. S bowiem byle jakie, przypadkowe, zestawione bez adu i skadu, nie trzymajce adnego stylu, kiepskiej jakoci i w ogóle bez sensu. Dokadnie tak, jak ich serialowe wacicielki. S te niestety prawdziwe. Wanie tak wyglda przecie na co dzie, i od wita te, amerykaska, nowojorska, brooklyska ulica. Tak ubiera si tutejsza modzie w przedziale 12-42. Take na do niedawna polskim Greenpoincie, gdzie – przy India Street – mieszka jedna z gównych bohaterek serii, Hannah, w której rol wcielia si autorka scenariusza i aktorka w jednym, Lena Dunham. Zarówno sama Lena jak i jej serialowa posta ubieraj si fatalnie. Przy sporej tuszy dziewczyna z „Dziewczyn” z uporem godnym lepszej sprawy nosi kombinacje (pajacyki) z krótkimi nogawkami, wietnie podkrelajce wszystkie mankamenty jej figury. Albo jakie niemoliwe sukienki (te obowizkowo krótkie) wygrzebane w second-handach. Równie niedobrane do okolicznoci i osoby s stroje innej Dziewczyny – Jenny, stylizujcej si na hippisk. Z Marnie i Shoshann jest podobnie. Z tym, e pierwsza nieporadnie naladuje preppy look (co dziwne, bo to estetyka naturalnadla panienki zdobrego domu wHamptons), a druga stara si nada za nowojorskim mainstreamem. Z naciskiem na „stara”. Wprawdziwym yciu, przynajmniej w Nowym Jorku, to wszystko wyglda podobnie.

Trudno wic powiedzie, co konkretnie miaby wyraa, symbolizowa czy choby sugerowa aktualny jzyk, czy te kod mody. Widocznie projektanci i producenci zbyt duo nagrzeszyli ostatnio myl, mow i uczynkiem szyjc wszystko w Chinach, wic bóg mody zrobi to, co kady bóg w podobnej sytuacji – pomiesza im jzyki. Kara jest okrutna. Teraz modne jest wszystko, w dowolnych zestawieniach, relacjach i kombinacjach, a gos choby i synnego projektanta to coraz bardziej woanie na puszczy. Jak bowiem tumaczy (i co miaaby konkretnie znaczy) – obecno takich wiosenno-letnich must-haves jak szerokie, mskie dinsy i koszule, tenisówki w zestawieniu z kostiumami Chanel, wszystkie odcienie bieli, caa paleta bkitów, pastele, nadruki (napisy) ale te dosowne cytaty z malarstwa. Na przykad ko-

szulki i sukienki z reprodukcjami obrazów Paula Gauguina (na czasie, bo do poowy maja w MoMA jest dua wystawa tego twórcy) i dzie pop-artu. e co? e modna jest maskulinizacja? Czy moe naiwna kobieco (te biele, pastele i bkity). Czy te e moda coraz bardziej zblia si do sztuki? Natomiast asymetria miaaby sugerowa typowy dla naszych czasów brak równowagi i harmonii? Wtpi. Z tych wszystkich nurtów daoby si wyprowadzi tylko jeden wspólny mianownik – tendencj do zrównowaonej, równoprawnej koegzystencji natury i kultury, pierwiastka mskiego i kobiecego, geometrii i abstrakcji, ograniczenia i nadmiaru, prozy ycia i sztuki wysokiej, form banalnych i wyrafinowanych, jak w czasach zawieszenia zwykego porzdku rzeczy, a wic w karnawale. Apodobno postmodernizm ju si skoczy.

FRAK I POŃCZOCHY, CZARNA PELERYNA, TIURNIURA, HABIT – STRÓJ MÓWIŁ O CZŁOWIEKU WSZYSTKO TO, CO BYŁO NIEZBĘDNE, BY OTOCZENIE PRAWIDŁOWO ROZPOZNAŁO W JEGO WŁAŚCICIELU ARYSTOKRATĘ, WIEJSKĄ DZIEWKĘ, MASONA, KWAKRA ALBO KSIĘDZA.


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.