
1 minute read
co jeść, a czego unikać
W zależności od tego, jakiej tętnicy to dotyczy, dochodzi do choroby wieńcowej i zmian neurologicznych. Możemy odczuwać bóle za mostkiem, pojawiają się zawroty głowy, dezorientacja, trudności w poruszaniu się, obrzęk nóg i inne objawy.
Nie czekajmy ze zmianą stylu życia
Mały odsetek ludzi ma genetyczne skłonności do przyspieszonego powstawania blaszki miażdżycowej. Oni muszą być pod stałą opieką lekarza. Większość z nas może jednak łatwo spowalniać proces zarastania tętnic, chociażby poprzez racjonalne odżywianie się i większą aktywność fizyczną. Ideałem byłoby, gdybyśmy zdrowy styl życia zaczęli prowadzić, zanim pojawi się stan alarmowy, czyli ciśnienie krwi i poziom cholesterolu przekroczą normę. Ale pamiętajmy: lepiej późno niż wcale.
Podstępny cholesterol
Ponieważ na podstawie wielu badań ustalono, że im wyższy poziom tego składnika we krwi, tym wyższe ryzyko miażdżycy i jej powikłań, więc uznano cholesterol za głównego sprawcę miażdżycy. Jednocześnie pewna jego ilość jest
Zadbaj o homocysteinę
Ta substancja krąży w naszej krwi, m.in. regenerując tkanki. Ale gdy jest jej za dużo, przyspiesza miażdżycę. Aby do tego nie doszło, unikajmy nadmiaru białka w diecie, jedzmy: sałatę, szpinak, kapustę, brokuły, bogate w kwas foliowy, a także produkty pełnoziarniste dostarczające wit. B6 i betainę oraz trochę mięsa, aby mieć wit. B12. Jeśli wysoki poziom homocysteiny nie spada, należy wdrożyć leczenie zaproponowane przez lekarza.