DecaLog #2

DecaLog MAGAZYN CAR GLIWICE

pocztówka z Northampton

ankiety świąteczno-noworoczne

top 5 dietetycznych postanowień

decaHero

Rozmowa z Karoliną Ziębą o roli szkoleniowca, własnym rozwoju, ecomobilności oraz planach na przyszłość

GRUDZIEŃ 2021 NUMER 02

"W zrównoważony sposób czynić przyjemność i korzyści płynące z uprawiania sportu dostępnym dla wielu."

Misja Decathlon

ZAMIAST WSTĘPU Czołem Magazyn!

Jeszcze nie ochłonęliśmy po gorącym przyjęciu pierwszego numeru naszego wspólnego magazynu, a już wracamy do Was z kolejną dawką logistycznego (i nie tylko) dziennikarstwa.

Czego możecie się spodziewać po tym numerze?

Kontynuujemy serię DecaHero, w której o swojej ścieżce w Decathlon opowie wyjątkowa Karolina Zięba. Oprócz tego nowości: Ankiety świąteczno-noworoczne, Pocztówka z Northampton, specjalny słowniczek, artykuły około-zimowe, no i oczywiście memy ;-)

Rozsiądźcie się wygodnie i zaczynamy!

Ekipa redakcyjna: Bartłomiej Soja (bartlomiej.soja@decathlon.com) - Redaktor Prowadzący, Skład, Druk Tomasz Bejnarowicz (tomasz.bejnarowicz@decathlon.com) - Redaktor, Wizja Filip Stuła (filip.stula@decathlon.com) - Fotografia Inga Kluskiewicz (inga.kluskiewicz@decathlon.com) - Mecenaska memów

Współpraca: Jakub Hassa (CAR Gliwice), Katarzyna Kapica (Decathlon Nowy Sącz)

decaH

ero

z Karoliną Z iębą rozmaw ia "Szkoleniowcy rozwijają całą jednostkę, ale także samych siebie. W tym projekcie ludzie są najważniejsi i bez nich nic by się nie udało" – tak o dziale szkoleń opowiada Karolina Zięba, szkoleniowiec z powołania, a obecnie manager High Storage w magazynie CAR Gliwice.

Tomek: Dział szkoleń ma długą historię w strukturach CAR Gliwice. Przez lata pojawiały się wzloty i upadki, ale w 2017 roku nastąpiło nowe otwarcie tego projektu.

Karolina: Zgadza się, to było nowe otwarcie działu szkoleń. Pierwsze miesiące były bardzo intensywne, kadra szkoleniowa składała się tylko z kilku osób, ale – co warto podkreślić – ani przez chwilę nie mieliśmy jakichkolwiek wątpliwości co do słuszności tego projektu.

Oczywiście, szkolenia w magazynie odbywały się już dużo wcześniej, sama byłam jednym z takich szkoleniowców.

Tomasz Bejn arowicz

Powstanie działu szkoleń nadało jednak temu odpowiednią formę i przede wszystkim rangę. Szkolenia stały się wreszcie integralnym elementem funkcjonowania CAR Gliwice.

Mówisz szkolenia, myślisz platforma EDEC. Czy to męskie imię przywołuje u Ciebie lekki uśmiech?

Tak, ten uśmiech się pojawia. Imię Edek kojarzy mi się ze starym mędrcem, który znajdował się w logo nowego narzędzia szkoleniowego. Symbol mądrości, który przywołuje u mnie miłe wspomnienia.

Platforma zmieniła wiele, była takim powiewem świeżości, bo wcześniej wszystko odbywało się za pomocą dysku Google. Były obawy, czy ludzie będą chcieli z tego narzędzia korzystać, czy technicznie nic się nie zatnie, ale postawiliśmy wszystko na jedną kartę.

Odstawiliśmy dysk i całkowicie postawiliśmy na EDC-a. Konsekwencja w działaniu była tutaj kluczowa.

Platforma szkoleniowa cały czas się rozwija, podobnie jak sam dział szkoleń.

Szkolenia z pickingu, recepcji czy nawet szkolenie pedagogiczne, w którym

Wiele się zmieniło przez te ostatnie lata?

Zdecydowanie, teraz widzę mnóstwo szkoleniowców. To jest nasz ogromny

warsztaty stanowią kluczowy element, muszą odbywać się na żywo. W tym wypadku filmy instruktażowe, testy on-

zasób, wartość magazynu. Szkoleniowcy rozwijają całą jednostkę, ale także samych siebie. W tym projekcie ludzie są najważniejsi i bez nich nic by się nie udało.

Dodatkowo dzięki EDC-owi możemy wprowadzać do szkoleń nowinki techniczne, pokazywać naszą kreatywność, nasze otwarte umysły.

line mogą być tylko wartościowym uzupełnieniem.

Zatrzymajmy się jeszcze na chwilę przy szkoleniu pedagogicznym. Rozmawiałem z wieloma osobami na jego temat i prawie każdy mówił “wow”. Co jest takiego

Ograniczenia związane z pandemią zweryfikowały wiele szkoleń, część z nich

wyjątkowego w tym szkoleniu?

Prowadzenie szkoleń powinno dawać radość, być czymś przyjemnym – to chcemy przekazać na tym szkoleniu. Rola

musiało zostać przeniesionych do wirtualnego świata.

Mamy o tyle szczęście, że jesteśmy dużą jednostką i możemy prowadzić szkolenia w formie stacjonarnej, ale – jak wiemy – w czasie pandemii nie wszyscy mają takie

szkoleniowca w magazynie jest bardzo ważna, są dużym wsparciem zwłaszcza, ale nie tylko, dla nowych pracowników, na początku ich drogi zawodowej w Decathlonie.

Pedagogika powinna stanowić fundament

możliwości. Wiele szkoleń już teraz odbywa się w formie wirtualnej, ale też nie wszystko można przenieść do sieci.

pracy przyszłego szkoleniowca.

Podczas tego szkolenia zachęcamy do pracy nad sobą, nad technikami szkoleniowymi, aby w przyszłości móc skutecznie przekazywać wiedzę.

O szkoleniach moglibyśmy długo rozmawiać. Wiem, że ten temat jest Ci bliski, ale warto podkreślić również Twoje duże doświadczenie w roli managera zespołu.

Byłaś kierownikiem w sektorze 86, a obecnie rozwijasz wysoki skład.

Moim głównym celem zawsze była praca z ludźmi i stąd taki wybór drogi zawodowej. Dzięki pracy w dziale szkoleń miałam już z tym styczność, ale w pewnym momencie chciałam czegoś więcej. Jako manager staram się dbać o rozwój całego zespołu, ale również o biznes, ekonomię. Te dwa światy trzeba niejako połączyć, muszą ze sobą współgrać.

Patrząc z perspektywy managera – czym wysoki skład różni się od niskiego?

Na pewno to inna dynamika pracy, bo jednak operujemy głównie na wózkach widłowych.

Kluczowe jest bezpieczeństwo. Dodatkowo mamy na dziale wiele sportów, większe gabaryty artykułów, większą przestrzeń. To taki magazyn w magazynie.

Współpracujemy jednak cały czas z innymi sektorami: e-commerce, niski skład, rampa, dlatego dobra komunikacja to też istotny element naszej pracy.

Kilka tygodni temu otrzymaliście nietypowe zamówienie z Czech. Czy możesz nam zdradzić szczegóły tej wysyłki?

Od czasu do czasu mamy takie specjalne zamówienia. W tym konkretnym przypadku czeski e-commerce prosił nas o jednorazową wysyłkę do klienta z branży motoryzacyjnej, który chciał zrobić świąteczny prezent swoim pracownikom. Było to dokładnie 1600 namiotów.

Specjalny transport, 17 palet. Oby więcej było takich pokaźnych zamówień.

W ostatnich dniach wysłałaś na adres mailowy magazynu ankietę, która dotyczy “Ecomobilności”. Temat szalenie ważny, patrząc zarówno na poziom zanieczyszczenia w naszym regionie, jak i coraz większych korków w strefie ekonomicznej.

Ten temat wraca jak bumerang. Mamy go cały czas z tyłu głowy. Zawsze pojawiały się jakieś przeszkody. Teraz potrzebujemy konkretnych danych i to będzie baza naszych działań, dlatego mocno zachęcam do wypełniania ankiety.

Trzeba pamiętać, że “Planet” to ważny element naszej strategii, naszych projektów.

Musimy szukać nowych rozwiązań – nowych aplikacji, promowania wypożyczalni rowerowej, może pojawią się u nas rowery miejskie. Krok po kroku, każdy będzie mógł dołożyć swoją cegiełkę do ekologii.

Na sam koniec rozmowy chciałbym zapytać o Twoje zawodowe plany. Jaki będzie kolejny etap Twojego rozwoju?

Nadal chcę pracować z ludźmi, dbać o ich rozwój, a przez to rozwijać siebie.

Dodatkowo bardzo lubię tworzyć nowe rzeczy, szukać nowych rozwiązań. Te elementy na pewno będą obecne przy kolejnym moim projekcie.

Nie chcę zbyt wiele zdradzać, ale widzę, że w logistyce są jeszcze takie miejsca, gdzie można tworzyć coś od podstaw.

Kolejne DecaHistorie już wkrótce!

Mini słownik polsko - czeski polsko-český minislovník

Wesołych Świąt - Veselé Vánoce

pierwsza gwiazdka - první hvězda

lepić bałwana - udělej sněhuláka

ozdobić choinkę - ozdobit vánoční stromeček

ryba po grecku - ryba v řečtině

podarować prezent - dát dárek

gorące ciasto z pieca - horký koláč z trouby

wspólne kolędowanie - společné zpívání koled

jeździć na łyżwach - jezdit na bruslich Tomasz Bejnarowicz Český Lexikograf

I Ty pobrzękaj razem z nami, wrzucając do puszki parę groszy!

Już 10 grudnia ruszamy ze zbiórką w naszym sklepie. W zeszłym roku jako Decathlon Polska uzbieraliśmy ponad 95 000 zł, więc w tym liczymy na więcej! Damy radę?

Ankieta Świąteczno - Noworoczna Zadaliśmy czterem osobom z naszego magazynu po 3 pytania: 1. Najlepszy prezent, jaki otrzymałaś/-eś pod choinkę?

2. Czego nie może zabraknąć na świątecznym stole?

3. Postanowienie noworoczne: od Nowego Roku...

Zobaczmy co odpowiedzieli!

Łukasz Niciejewski (Manager E-commerce BPIC) 1. Duża kolejka elektryczna. Nie pamiętam kiedy ją dostałem, ale zawsze chciałem taką mieć.

2. Zdecydowanie nie może zabraknąć karpia. Od dziecka kojarzy mi się ze świętami. Mój dziadek miał nawet specjalny przepis na tę rybę.

3. ...chciałbym wrócić do tenisa. To mój ukochany sport i bardzo mi go brakuje.

Oby tylko zdrowie pozwoliło.

Marta Mielniczuk (Szkoleniowiec, lider zmiany Kalenji)

1. Jak miałam 7-8 lat dostałam psa-robota, takiego z ruszającymi się uszami i ogonem. Zawsze chciałam mieć prawdziwego psa, ale rodzice byli innego zdania, stąd pewnie taki prezent.

2. Moja babcia robi pyszne ciasteczka orzechowe.

Wyglądają jak prawdziwy orzech włoski, mają identyczny kształt, w środku jest krem i nawet skorupka jest jadalna. Pycha!

3. ...chcę wrócić do biegania. Przez ostatnie dwa lata nie miałam na to czasu, tylko remonty i remonty mieszkania, ale brakuje mi już tego pozytywnego zmęczenia po treningach.

Justyna Kozłowska (Koordynator szkoleń Rampa, lider zmiany)

1. Dla mnie najlepszym prezentem na święta jest śnieg. Jak tylko spadnie w okolicach świąt, to od razu pojawia się u mnie “rogal” na twarzy.

2. Na pewno barszcz z uszkami. To danie zawsze mi się kojarzy ze świętami.

3. … nie mam żadnych postanowień. One zazwyczaj kończą się w styczniu. Jeśli coś postanawiam to na bieżąco, w trakcie roku.

Aleksandra Jagiełło (Szkoleniowiec, HS i Recepcja) 1. Uwielbiam książki, dlatego najlepszym prezentem była karta podarunkowa o znacznej wartości. Od razu kupiłam mnóstwo książek.

2. Dla mnie symbolem świątecznego stołu jest barszcz z uszkami.

3. Chcę skupić się na studiach, przeprowadzce oraz zadbać o terminowość swoich działań.

TOP 5 dietetycznych postanowień noworocznych Katarzyna Kapica , Decathlon Nowy Sącz Każdy z nas na pewno zna taką osobę, która starannie planuje wszelkie przedsięwzięcia – włączając w to postanowienia noworoczne. Dla niektórych, tworzenie takiej listy to niewarte zachodu zajęcie, ponieważ z góry skazują je na porażkę. Jeśli jednak tworzymy postanowienia to najczęściej dotyczą one zmiany swoich nawyków żywieniowych i chęci zaprzyjaźnienia się z aktywnością fizyczną.

Robimy ogromne plany, po świętach intensywnie przeszukujemy wyszukiwarkę pod hasłem „detoks” i już kupujemy karnet na siłownię żeby wdrożyć swój plan „od jutra”, „od Nowego Roku”, ewentualnie najczęściej spotykane – „od poniedziałku”, ale tak właściwie to nie wiemy, od czego zacząć. Poznajcie zatem 5 prostych porad, które zdecydowanie pomogą w zmianie nawyków żywieniowych!

1.) Od jakiego jedzenia możesz przytyć?

Otóż odpowiedź brzmi – od każdego. Wszystko, co jesz ma w sobie pewną pulę kalorii (pomijając takie oczywistości jak woda) i każda z tych kalorii składa się na Twój codzienny bilans energetyczny.

Zatem nieważne czy zjesz na obiad kaszę z warzywami, której energetyczność będzie wynosić 500kcal czy zaprowadzisz się na kolejnego fast-fooda (w myśl zasady – dogódź sobie, zasłużyłaś/eś), który również będzie liczył 500kcal – rachunek dla Twojego organizmu będzie taki sam. Kwestią jest tutaj jakość spożywanego jedzenia, ponieważ z kaszy i warzyw Twój organizm uzyska błonnik oraz szereg witamin, które wykorzysta do gospodarowania Twoim układem nerwowym czy hormonalnym, podczas gdy po zjedzeniu fast-fooda możesz, co najwyżej, napełnić swój żołądek na krótką chwilę.

Produkty przetworzone mają to do siebie, że w małych objętościach kryje się dużo kalorii, podczas gdy przy zdrowym odżywianiu możemy usatysfakcjonować swój apetyt posiłkiem większym objętościowo, zaś tak samo lub mniej bogatym w kalorie. Wniosek jest zatem jeden – możesz przytyć od każdego rodzaju produktów, ponieważ mogą to być nie tylko słodycze, ale także produkty jak owoce czy pieczywo, które uważamy za zdrowe. Pod kątem kontroli masy ciała, najważniejszym aspektem jest jednak zawsze bilans energetyczny, ale trzeba przy tym pamiętać, że należy również zwracać uwagę na jakość spożywanych produktów, ponieważ fast-foody nigdy nie będą wartościowym wyborem w dłuższej perspektywie.

2.) Detoks – sokowy, jaglany czy magiczny?

Dla niektórych ta informacja może być zdecydowanie szokująca, jednak nie istnieje coś takiego jak „detoks organizmu” poprzez spożywanie samych soków czy stosowanie postu albo picie magicznych herbatek. W dobie internetu oraz celebrytów polecających wszelkie „wspomagacze” i rozwiązania na skróty, ciężko jest uwierzyć, że organizm przeprowadza detoksykację sam. Dzieje się to poprzez pracę wątroby i nerek, i stanowi absolutną podstawę fizjologicznego działania zdrowego organizmu.

Nawet jeśli wyeliminujesz konkretne produkty ze swojej diety na kilka dni to wszystkie narządy będą działać w taki sam sposób i zapewniam, że trzustka będzie produkowała enzymy pomimo stosowania tajemniczego detoksu sokowego. Bo tak właściwie czym miałby być ów detoks? Ucieczką od popularnego w kolorowych czasopismach „zakwaszenia”?

Poziom pH w naszej krwi ulega niewielkim wahaniom i według norm laboratoryjnych musi wynosić około 7,35-7,45. Jeśli zaobserwuje się wahania w jedną lub drugą stronę, wówczas mówimy o kwasicy bądź alkalozie i jest to zagrożenie dla zdrowia i życia. W naszych organizmach są naturalne bufory, które stale „pilnują”, aby nie dopuścić do wahań poziomu kwasowości we krwi.

Faktycznie, część produktów posiada potencjał bardziej kwasotwórczy czy zasadotwórczy niż inne, jednak nie można tego traktować jako wyznacznik do stosowania postów czy detoksu, podczas którego wprowadza się rygorystyczne zasady do swojego menu. Pozytywnym aspektem, z którego możemy w tym przypadku czerpać jest jednak urozmaicenie swojego jadłospisu większą ilością warzyw i owoców, jednak nie eliminujemy przy tym innych zdrowych produktów tylko dlatego, że ktoś promuje detoks warzywny w czasopiśmie. Co możemy zrobić w zamian za to? Oprócz jedzenia warzyw i owoców, zacznijmy spożywać więcej płynów, ograniczmy spożycie alkoholu i soli, a także zadbajmy o prawidłową mikroflorę przewodu pokarmowego poprzez spożycie kiszonek i jogurtów – naturalne probiotyki z pewnością poprawią nasze samopoczucie i stan zdrowia.

3.) Problem z podjadaniem Kto z nas nigdy nie schrupał paczki chipsów podczas oglądania filmu i wylegiwania się na kanapie, niech pierwszy rzuci kamieniem. Ważniejszym aspektem jest jednak podjadanie codziennie, przed snem, między głównymi posiłkami, podczas pracy lub nauki.., ponieważ bardzo trudno jest walczyć z tym złym nawykiem. Wielu z nas absolutnie ignoruje te krótkie momenty w ciągu dnia, kiedy sięga po przypadkowe ciastko czy kilka łyżek zupy, podczas gdy, jeśli przyszłoby nam uwzględnić te ilości w całodobowym bilansie kalorycznym, okazałoby się, że jesteśmy bogatsi w dodatkowe 300 kalorii.

Przede wszystkim, musimy odpowiedzieć sobie na pytanie, co skłania nas do sięgnięcia po kolejną paczkę ciastek? Czy jesteśmy faktycznie głodni? A może robimy to z nudów bądź próbujemy zajadać stres i wszelkie problemy? Przyczyna może być jedna, a może być ich też kilka, jednak jeśli już uda nam się to ustalić, wtedy łatwiej będzie nam zmienić swój nawyk.

Co możesz zrobić żeby wyeliminować ten problem z życia? Przede wszystkim, postaraj się nie przechowywać w domu dużej ilości przekąsek (zdradzieckie potrafią być też automaty z niezdrowymi przekąskami na firmowym korytarzu), ponieważ jeśli nie będziesz mieć ich pod ręką, wtedy też będziesz mniej podjadać. Postaraj się mieć realną kontrolę nad ilością i jakością spożywanych posiłków – jeśli potrzebujesz ich spożywać 5 lub 6 – w porządku, ale trzymaj się tego konsekwentnie i dostosuj do swojego stylu życia. Początkowo możesz spożywać nawet więcej posiłków, o ile będą one celowo zaplanowane, możesz tutaj podzielić swoje drugie śniadanie na dwie porcje i spożyć w pewnym odstępie czasowym. W taki sposób łatwiej będzie Ci zacząć walkę z nawykiem. A jeśli podjadanie to dla Ciebie ucieczka od stresu to może warto zgłosić się z tym do kogoś kompetentnego? Wtedy wspólnie ustalicie przyczynę, a problem podjadania skutecznie odejdzie w zapomnienie.

4.) Proste działania mają największe znaczenie Zamiast gorliwie rozpisywać swój plan odżywiania na najbliższy miesiąc czy treningi na konkretne partie ciała, spróbuj zacząć od małych rzeczy. Wybierz krótki spacer i zaparkuj dalej samochodem, aby podarować sobie 10 minut na rozruszanie mięśni i mózgu do działania, a zdziwisz się jak bardzo może to wpłynąć na Twoje codzienne samopoczucie (a będziesz przy tym regularnie spalać dodatkowe kalorie). Postaraj się też przeanalizować 3 dni ze swojego jadłospisu i zrób z tego mały dzienniczek żywieniowy, dzięki czemu będziesz mieć okazję przyjrzeć się temu, co faktycznie zjadasz. Bardzo często nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy i dopiero spojrzenie na cały zapis pozwala nam wychwycić pewne błędy, z którymi mamy największy problem i chcielibyśmy nad nimi popracować.

Ponadto staraj się nie jeść dużo na mieście i na wynos – oczywiście nic nie uświetni spotkania z przyjaciółmi tak bardzo jak smaczne jedzenie, lecz w zwyczajny dzień warto zrobić coś miłego dla siebie i przygotować posiłki własnoręcznie do pudełek i zabrać do pracy czy na uczelnię. Masz wtedy kontrolę nad tym, co faktycznie zjadasz, a jednocześnie uczysz się nowych, dobrych nawyków żywieniowych.

5.) Balans kluczem do sukcesu Pamiętaj, że pozbycie się zbędnych kilogramów to jedynie efekt uboczny. Najważniejsze znaczenie ma tutaj wykreowanie zdrowych nawyków, które pozostaną z Tobą na lata. Stosowanie restrykcyjnych diet nie jest zdrowe – mowa nie tylko o zdrowiu fizycznym, ale także o zdrowiu psychicznym, ponieważ łatwo jest popaść w przesadę w dążeniu do idealnego wyglądu, co odbija się na nieodpowiedniej relacji z jedzeniem.

Posiłki mają być dla nas nie tylko posileniem dla organizmu, ale także mają sprawiać nam przyjemność. Jeśli zatem masz ochotę sięgnąć tego dnia po coś niezdrowego lub zamówić coś ze znajomymi na wynos to nic złego.

Postaraj się przez większość czasu odżywiać zdrowo i pracować nad swoimi nawykami żywieniowymi, a małe dietetyczne odstępstwa nie traktuj jako czegoś złego. Jeśli jednak zboczysz z dobrych torów na złą drogę – nic straconego.

Po prostu zacznij od nowa, przecież nie bierzesz udziału w wyścigu, a jedynie starasz się zmienić coś w swoim życiu, za co na pewno podziękuje Ci Twoje zdrowie. Niech Nowy Rok stanie się dla Ciebie okazją do zmiany czegoś na lepsze, nieważne czy masz postanowienie pracy nad swoją formą przed ważnym maratonem czy też chcesz zawalczyć ze zmianą chociażby jednego aspektu na swoim talerzu – każda zmiana na lepsze jest godna pochwały.

Katarzyna Kapica, Decathlon Nowy Sącz katarzyna.kapica@decathlon.com

POCZTÓWKA Z… NORTHAMPTON Przewodnik: Jakub Hassa Pomysł cyklu i redakcja: Tomek Bejnarowicz Kiedy?

Od 4 do 13 listopada 2018r.

Northampton położony 108 kilometrów na północ od Londynu, prawie 200 tys. mieszkańców.

PODRÓŻ Była dla mnie o tyle ciekawa, że pierwszy raz w życiu miałem okazję lecieć samolotem. Po wylądowaniu w Luton mieliśmy bezpośredni transport do hotelu w Northampton. Pierwszy dzień był typowo organizacyjny - odwiedziliśmy m.in stary magazyn w Northampton oraz poznaliśmy innych uczestników TaskForce.

MAGAZYN Głównym celem wyjazdu była pomoc przy relokacji starego magazynu do nowego budynku, który był oddalony o kilka kilometrów. Bardzo szybko sobie z tym poradziliśmy, przez co mieliśmy również okazję wykonywać procesy na nowym magazynie.

Zrobił on na nas wielkie wrażenie zaczynając od nowoczesnego boiska ze sztuczną nawierzchnią, poprzez strefę sportową (siłownia + tenis stołowy), a kończąc na samym wnętrzu magazynu, w którym czuło się jeszcze tę “świeżość”.

JEDZENIE Myślisz Anglia - mówisz Fish and Chips. I tak to właśnie wyglądało :) Pracując w magazynie w Northampton mieliśmy zagwarantowany catering, który przeważnie dostarczał krajowe przysmaki. Śniadania w hotelu były również typowo brytyjskie (smażony boczek, fasolka, jajka, kiełbaski, jajecznica). Jedzenie przypadło mi do gustu, aczkolwiek po powrocie do Polski szybko wróciłem do zdrowszych posiłków.

LUDZIE TaskForce to był zorganizowany wyjazd dla Decathlończyków z kilku państw - m.in. z Belgii, Węgier, Francji, Hiszpanii oraz Włoch.

Mimo tak licznych narodowości, każdy znał jednolitą organizację pracy w Decathlonie, bez problemu dało się wykonywać wspólnie procesy. Tworzyliśmy zgraną grupę, integrując się na przykład podczas międzynarodowego meczu piłki nożnej na nowym boisku przy magazynie.

Co ciekawe, w CAR Northampton liczną grupę stanowią Polacy (pracownicy i managerowie), którzy mieszkają i pracują tam na stałe.

NAJCIEKAWSZA HISTORIA Z WYJAZDU Zwiedzając Northampton okazało się, że jest to miasto, w którym znajduje się wiele sklepów typowo polskich - nawet opisane są w naszym języku. Dodatkowo w sklepach dało się zauważyć polskie produkty, które widujemy na co dzień u nas w kraju.

Seweryn (Quechua)

Adam (Kalenji)

Adam (Kalenji)

Seweryn (Quechua)

Mecenaska Memów: Inga Kluskiewicz