Operacja przewieszka Zdejmowanie ekspresów z przewieszonych dróg prawie zawsze dostarcza pewnej dozy zdrowych emocji. Tak naprawdę chodzi nam jednak o to, aby czynność ta nie kosztowała nas więcej sił niż samo przejście drogi. W zależności od stopnia przewieszenia ściany mamy do wyboru kilka sposobów, patentów na w miarę bezbolesną "operację". Zacznijmy od dróg biegnących w dachu. W tym przypadku najprostszy wydaje się być powrót tą samą drogą metodą "zhaczania". Wspinacz wisi na linie przepiętej ekspresem przez stanowisko, dociąga się do ostatniego punktu na drodze i za pomocą wolnego ekspresa przypina na sztywno. Prosi o luz i wypina linę z ekspresem ze stanowiska. Kolejny krok to wybranie liny, wypięcie się z punktu i zawiśnięcie na linie. I znowu dociągnięcie się do następnego ekspresa, przypięcie na sztywno, zwolnienie liny i wypięcie poprzedniego ekspresa itd. Pewien problem może stanowić duża odległość między punktami. Kombinowanie z długością "auta" i korzystanie z chwytów na drodze powinno załatwić sprawę. Można oczywiście zdjąć ekspresy, idąc "na drugiego" lub schodząc drogą, ale po ostrym wspinaniu możemy już nie mieć na to siły.
Na przewieszonych drogach częstym problemem jest wypięcie pierwszego (na drodze) ekspresa bez wykonywania spektakularnego wahadła. Jednym ze sposobów ułatwiających życie jest przypięcie się na sztywno, za pomocą dwóch lub trzech ekspresów do wyższego punktu, zwolnienie liny, wypięcie jej z obu punktów i odzyskanie niższego ekspresa.
www.primaroca.pl
1