Przegląd Dachowy e-dach.pl nr 50

Page 1

waga pokrycia

kształty lukarn

instalacja odgromowa

schody strychowe

o dachach ludzkim głosem

egzemplarz BEZPŁATNY

50

wydanie

Dach kolebkowy

Słownik dekarzy polskich

Dachówki i blachodachówki

050 3/2015

ISSN 1689-8028


Spraw nasze dź ceny!

Otwórz się na jakość w dobrej cenie! Okna Nowej Generacji VELUX łączą w sobie komfort użytkowania i mniejsze zużycie energii oraz zapewniają niezawodność i pewność na długie lata. Standard

Standard Plus

Premium

Wybierając nasze okna, otrzymujesz: możliwość wyboru górnego lub dolnego otwierania energooszczędną konstrukcję okna z atrakcyjny design

*

solidną jakość i nawet 20 lat gwarancji!**

VELUX. Zawsze trafny wybór. * W zależności od wybranego standardu. ** Szczegółowe warunki gwarancji na www.velux.pl

www.velux.pl



2 Spis treści

04 Co oferuje rynek Ważne produkty, nowości

06 Wszystko o dachach

Ewa Kalicka

Budowa, eksploatacja, remont

06 Słownik Dekarzy Polskich

Od Redakcji

S

erdecznie zapraszamy do lektury 50 już wydania Przeglądu dachowego e‑dach.pl. Dla osób lubiących nietypowe rozwiązania, propo‑ nujemy artykuł o dachu kolebkowym. Łukowy kształt konstrukcji nadaje bryle budynku ory‑ ginalny charakter. A jeśli dach płaski to dlaczego nie dach zielony? Firma Bauder tłumaczy różnicę między dachem z zazieleniem ekstensywnym a intensywnym. Pochyliliśmy się również nad tematem izolacji poddasza, a dokładnie kondensacji pary wodnej – rozpracowujemy przyczyny tego zjawiska i podpowiadamy jak jemu zapobiegać. Co bardziej obciąży nasz dach – pokrycie z kamienia czy trzciny? Odpowiedź na stronie 20 może Was zaskoczyć. Ze względu na sezon deszczowo‑burzowy podję‑ liśmy się również tematu instalacji odgromowej oraz odprowadzaniu wody deszczowej z dachu. Miłego czytania. c E.K.

10 D ach kolebkowy

WYDAWCA Grupa e-budownictwo.pl Sp. z o.o. ADRES REDAKCJI ul. Domaniewska 45 02-672 Warszawa, tel. 22 201 42 70 www.e-budownictwo.pl REDAKTOR NACZELNA Ewa Kalicka | e.kalicka@e-budownictwo.pl REDAKTOR PROWADZĄCA Katarzyna Laszczak | k.laszczak@e-budownictwo.pl

19 J ak wybrać folię

wstępnego krycia

20 Waga pokrycia 24 Dachówki

i blachodachówki

28 Zgrzewanie papy 30 Kształty lukarn 34 Oszczędne prefabrykaty 36 Skuteczny komin

40 Instalacja odgromowa 44 Odprowadzenie deszczówki

46 Pod osłoną okien 49 Schody strychowe 52 Płyty wiórowe na poddaszu

54 Dziecięcy świat

REDAKCJA Katarzyna Dębek, Agnieszka Jaros, Ewa Kulesza BIURO REKLAMY tel. 22 201 42 66 | reklama@e-budownictwo.pl Łukasz Berko-Haas tel. 668 600 486 | l.berko-haas@e-budownictwo.pl Artur Dudkowski tel. 602 212 213 | a.dudkowski@e-budownictwo.pl Joanna Omietańska tel. 602 332 696 | j.omietanska@e-budownictwo.pl Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych, zastrzega sobie prawo do ich redagowania oraz skracania. Nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam. Copyright© Grupa e-budownictwo.pl Sp. z o.o. ISSN 1689-8028 | nakład 12 000 egz.

Należymy do

fot. na okładce: Fotolia

16 P oddasze bez pary


• •

®

933


4

co oferuje rynek

Elastomerobitumiczna papa paroizolacyjna

Uszczelniacz - klej X-POLYMER Dach

BauderFLEX DNA jest szczególnej jakości, zgrzewalną papą paroizolacyjną. Posiada wkładkę nośną wykonaną z zespolonego aluminium i folii o współczynniku Sd >1500 m w połączeniu z włókniną szklaną. BauderFLEX DNA zapewnia pewną hydroizolację tymczasową, również na blasze trapezowej. BauderFLEX DNA na podłożu z blachy trapezowej jest wytrzymała na stąpanie. Wierzchnia strona jest talkowana granitowo‑czarnym granulatem. Może być zarówno klejona, jak również montowana mechanicznie lub kładziona luzem pod balast. Obszary zastosowań: elastomerobitumiczna paroizolacyjna papa zgrzewalna do montażu na betonie, blasze trapezowej lub na deskowaniu z warstwą rozdzielczą BauderFLEX TA 600. Właściwości: elastomerobitumiczna papa zgrzewalna; giętkość w niskich temperaturach -30°C; wytrzymałość na wysokie temperatury + 110°C; grubość 4 mm; pewna hydroizolacja tymczasowa; współczynnik Sd > 1500 m.c

Den Braven East, czołowy producent chemii budowlanej, oferuje szeroką gamę produktów przeznaczonych do zastosowań dekarskich. Najnowsza propozycja firmy – nowoczesny klej – uszczelniacz X‑POLYMER Dach stworzony został na bazie technologii silanowej HD Polymer. Dzięki niej preparat charakteryzuje się ekstremalną elastycznością i maksymalną przyczepnością do większości podłoży budowlanych. X‑POLYMER Dach wykazuje wysoką odporność fizyczną na działanie czynników atmosferycznych oraz grzybów i pleśni, a także odporność mechaniczną na różnego rodzaju drgania, wibracje czy ruchy związane z naturalną pracą materiałów budowlanych. Produkt jest odpowiedni do napraw poszycia wykonanego z dachówek, blachodachówek, oraz obróbek blacharskich i orynnowania. X‑POLYMER Dach dostępny jest w wygodnym kartuszu, który znacznie usprawnia prowadzone prace i umożliwia precyzyjne nakładanie preparatu nawet w trudnodostępnych miejscach. c

Producent: Bauder [www.bauder.pl]

Producent: Den Braven East [www.denbraven.pl]

Blachodachówka panelowa i tradycyjna Pojawienie się pokryć dachowych w panelach sprawiło, że inwestorzy zastanawiają się: co wybrać? Blachodachówkę panelową, czy tradycyjną – ciętą na wymiar? Pokrycia tradycyjne, produkowane na wymiar sprawdzają się doskonale na prostych połaciach – montaż na takim dachu jest błyskawiczny, a odpad minimalny. Wyzwanie stanowią jednak budynki o bardzo skomplikowanych dachach, gdzie długie arkusze tracą swoje zalety montażowe. Rozwiązaniem tego problemu stały się panele dachowe i blachodachówki modułowe. Niewielkie arkusze pakowane w paczkach bezpośrednio na paletach, ułatwiają transport i rozładowanie. Dach natomiast składa się z jednakowych jedno-, bądź dwumodułowych elementów, układanych i w razie potrzeby docinanych na miejscu. Takie rozwiązanie sprawdzi się nawet na najbardziej skomplikowanej połaci oszczędzając czas i pieniądze inwestora. Problem może pojawić się jedynie przy wyborze kształtu. U większości producentów przetłoczenia pokryć panelowych różnią się kształtem od blachodachówek tradycyjnych. Dylemat wyboru nie dotyczy jedynie firmy Blachy Pruszyński, która swoje flagowe pokrycia modułowe Arad Premium, Modus i Tur produkuje również w wersjach ciętych na wymiar. c Producent: Blachy Pruszyński [www.pruszynski.com.pl]

Samonośne płyty łukowe Samonośne płyty łukowe LGC to bardzo trwałe, a zarazem ekonomiczne rozwiązanie na wszelkiego rodzaju zadaszenia. Płyty wykonane z poliestru wzmocnionego włóknem szklanym, są fabrycznie wygięte w łuk i posiadają trapezowe użebrowanie, co sprawia, że przenoszą duże obciążenia przy jednocześnie niewielkiej wadze, dzięki czemu nie wymagają masywnej i ciężkiej konstrukcji wsporczej. Płyty mają wysoką odporność na grad. Samonośne płyty łukowe są również odporne na działanie wysokich i niskich temperatur (-40° do +125°C). Płyty łukowe LGC mogą być z powodzeniem wykorzystywane przy zadaszeniach wiat samochodowych, tarasu czy pergoli ponieważ charakteryzują się wysoką przenikalnością światła na poziomie ok. 85%. Rozpraszają równomiernie światło, które przez nie przenika, w związku z czym powierzchnie pod płytami nagrzewają się wolniej. Ma to znaczenie zarówno w przypadku wiat samochodowych, jak i tarasów zwiększając komfort użytkowania. c Producent: Robelit Sp. z o.o. [www.robelit.pl]


Korzystaj z prefabrykowanych wiązarów dachowych !


6 DEKARZE

SŁOWNIK DEKARZY POLSKICH Krzysztof Kosek

Usługi Remontowo‑Budowlane i Wykończeniowe KRISKROF Tokarnia 138 vv32-436 Tokarnia vvtel. 509 168 500 vvwww.kriskrof.pl Firma KRISKROF oferuje kompleksowe usługi z zakresu ciesielstwa i dekarstwa. Wykonuje konstrukcje i pokrycia dachowe ze wszystkich dostępnych na rynku materiałów: dachówka ceramiczna, betonowa, karpiówka, blachodachówka, blacha trapezowa i płaska, pokrycia na rąbek stojący, papy termozgrzewalne, gonty bitumiczne. Firma jest certyfikowanym wykonawcą Braas, Fakro, Velux. Firma KRISKROF specjalizuje się również w izolacjach budynków. Priorytetem w mojej firmie jest świadczenie usług na najwyższym poziomie. Firma działa na terenie województwa śląskiego i małopolskiego.

vvImię i nazwisko: Krzysztof Kosek vvOd jak dawna pracujesz w branży: w branży pracuję od wielu lat, a od 2008 r. z powodzeniem prowadzę własną firmę. Kwalifikacje firmy potwierdzone są licznymi certyfikatami, dyplomami i zaświad‑ czeniami, co ma odzwierciedlenie w ilości wykonanych inwestycji. vvUlubiony materiał, z którym pracujesz: drewno vvUlubione zajęcie wykonywane zawodowo: stawianie więźb, im bardziej skomplikowane, tym większe wyzwanie vvNajwiększe wyzwanie zawodowe: wciąż przede mną vvNajciekawsza realizacja: każda realizacja jest wyjątkowa vvCo lubisz w swojej pracy: wyzwania i zadowolonych z mojej pracy klientów vvA czego nie lubisz... nie umiejącej swojego fachu konkurencji vvPrywatnie jestem... mężem i ojcem vvGdybym miał zmienić zawód, to zostałbym... uwielbiam pracę w moim zawodzie i nie wyobrażam sobie innej vvNajchętniej wypoczywam... z rodziną vvMoje hobby to... mój owczarek niemiecki i motocykle

Jesteś dekarzem? Chcesz, żeby Twoja prezentacja ukazała się w Przeglądzie Dachowym? Skontaktuj się z nami: redakcja@e-budownictwo.pl, tel. 22 201 42 70.


7 dekarze

Krzysztof Kuśmierzak Usługi Dekarsko‑Budowlane vvul. Szeroka 22/10 vv75-814 Koszalin vvtel. 604 886 667 vve‑mail: Krzysztof‑kusmierzak@wp.pl

Oferowane usługi: pokrycia z dachówki ceramicznej, cementowej, blachodachówki, papy, obróbki blacharskie, montaż okien dachowych, usługi ogólnobudowlane. Firma działa na terenie woj. zachodniopomorskiego, lecz zdarzyło się wykonywać dachy w całej Polsce np. w górach.

vvImię i nazwisko: Krzysztof Kuśmierzak vvOd jak dawna pracujesz w branży: w branży pracuję od 1993 r. Od 1999 r. prowadzę własną działalność. Jestem certyfikowanym dekarzem firmy Braas, posiadam szkolenie A,B firmy Rheizink odnośnie obróbek blacharskich, kursy firm Fakro, Velux, Roto, Euronit, Knauf. Uprawnienia czeladnika blacharza, uprawnienia do usuwania azbestu. Wykonałem około 300 dachów. vvUlubiony materiał, z którym pracujesz: dachówka, a w szczególności karpiówka vvUlubione zajęcie wykonywane zawodowo: kontakt z klientami, wykonywanie obróbek blacharskich vvNajwiększe wyzwanie zawodowe: dobrze wykonany dach, utrzy‑ manie dobrej atmosfery w ekipie vvNajciekawsza realizacja: Zamek krzyżacki w Bytowie vvCo lubisz w swojej pracy: częste zmiany miejsca pracy, różnorodność prac, zadowolonych klientów, którzy polecają mnie dalej vvA czego nie lubisz... nieuczciwej konkurencji oraz pogody, która nie pozwala pracować vvPrywatnie jestem... mężem, tatą, dziadkiem (tatą dekarza, dziadkiem mam nadzieję też dekarza) vvGdybym miał zmienić zawód, to zostałbym... piłkarzem, nieko‑ niecznie znanym vvNajchętniej wypoczywam... w górach, na szlaku vvMoje hobby... to samochody, sport

Jesteś dekarzem? Chcesz, żeby Twoja prezentacja ukazała się w Przeglądzie Dachowym? Skontaktuj się z nami: redakcja@e-budownictwo.pl, tel. 22 201 42 70.


8 artykuł sponsorowany

Akumulatory 6,0 Ah Bosch do elektronarzędzi profesjonalnych 18 V Bosch rozszerza ofertę akumulatorów do elektronarzędzi dla profesjonalistów i wprowadza nowy standard w urządzeniach litowo‑jonowych. Akumulatory 6,0 Ah oferują najwyższą na rynku pojemność w klasie 18 V. Zapewniają też o 50% dłuższy czas pracy w porównaniu do powszechnie stosowanych akumulatorów 4,0 Ah. Nowe urządzenia są lekkie i kompaktowe – przy wymiarach 11,5 x 7,5 x 5,5 cm mają taką samą wielkość i identyczny kształt jak akumulatory Bosch 18 V o pojemnościach: 3,0 Ah, 4,0 Ah lub 5,0 Ah. Mają także wagę podobną do akumulatorów o mniejszej pojemności (620 g). To wszystko czyni je najbardziej wydajnymi urządzeniami zasilającymi w klasie 18 V.

A

by umożliwić profesjonalnym użytkownikom elektronarzędzi efektywną pracę, Bosch wprowadził na rynek nowe akumulatory o pojemności 6,0 Ah. Gwarantują one najdłuższy czas pracy spośród wszystkich urządzeń w klasie 18 V dostępnych na rynku – o 20% dłuższy od akumulato‑ rów 5,0 Ah i aż o 50% dłuższy od popular‑ nych akumulatorów 4,0 Ah.

System Flexible Power – pełna kompatybilność z programem narzędzi 18 V Sprawdzony system Flexible Power gwarantuje kompatybilność akumula‑ torów 6,0 Ah ze wszystkimi narzędziami i ładowarkami firmy Bosch w obrębie klasy napięcia 18 V. Tak kompleksowego rozwiązania nie oferuje żaden inny producent. Użytkownicy elektrona‑ rzędzi Bosch mogą korzystać z wielu narzędzi przy użyciu tego samego akumulatora.

Technologia CoolPack – wykorzystanie całej pojemności akumulatora i dłuższa żywotność Dzięki sprawdzonej technologii CoolPack nowe akumulatory 6,0 Ah umożliwiają wykorzystanie całej ich pojemności także przy intensywnej pracy. CoolPack zapobiega przegrzewaniu się akumulatora w czasie użytkowania i gwarantuje jego pracę aż do całkowitego wyczerpania energii. Stałe odprowadzanie ciepła przez specjalną obudowę z żebrowaniem chłodzącym dwukrotnie zwiększa żywotność akumulatora w porównaniu do produktów bez CoolPack. Ponadto opracowany przez firmę Bosch system ECP (Electronic Cell Protection) skutecznie chroni urządzenia litowo‑jonowe przed przegrzaniem, przeciążeniem i całkowitym rozładowaniem ogniw. Nowość – kompaktowa ładowarka do akumulatorów o różnych klasach napięcia Wraz z akumulatorem 6,0 Ah Bosch oferuje także nową ładowarkę GAL 3680 CV Professional. Umożliwia ona ładowanie wszystkich akumulatorów litowo‑jonowych Bosch o klasach napięcia od 14,4 V do 36 V. W porównaniu do ładowarki AL 3640 CV Professional do akumulatorów 36 V, nowe urządzenie umożliwia dwukrotnie szybsze ładowanie przy dwukrotnie mniejszym rozmiarze. Niezależnie od klasy napięcia, GAL 3680 CV Professional naładuje akumulator 4,0 Ah lub 6,0 Ah do pełna w ciągu odpowiednio 35 lub 50 minut. Ładowarkę wyróżnia także wytrzymała konstrukcja i komfortowy uchwyt na przewód. c


Tylko Bosch!

Małe tarcze do głębokich cięć

Po prostu więcej.

NOWOŚĆ! GKS 55+ G i 55+ GCE Professional Głębokie cięcia – mała tarcza i kompaktowa konstrukcja. Nowe pilarki tarczowe, kompatybilne z systemem szyn prowadzących Bosch FSN, imponują zwiększoną głębokością cięcia do 63 mm przy tarczy o średnicy tylko 165 mm. Linia niebieska Bosch: dla rzemiosła i przemysłu. www.bosch-professional.pl


10 dachy

Dach kolebkowy

Agnieszka Jaros

D

ach kolebkowy (łukowy) to mniej typowy rodzaj dachu dwuspado‑ wego. Jego przeciwległe połacie oparte są łukowych krążynach lub na krokwiach. Łukowa geometria dachu powoduje sporo trudności w jej wykonaniu oraz znacznie podnosi koszty całej inwestycji. Ogranicza również wybór

materiału pokryciowego. Jednak ostatecz‑ nie jest to kompensowane atrakcyjnym i rzadko spotykanym wyglądem zewnętrz‑ nym budynku oraz swobodą podczas aranżowania przestrzeni poddasza. Powierzchnia znajdująca się pod dachem kolebkowym jest bowiem porównywalna do pełnej kondygnacji. Brak trudnych do zagospodarowania skosów i mniejsza ilość niepełnej wysokości są czynnikami zachęcającymi do stosowania tego rodzaju dachu na nowopowstających budynkach mieszkalnych.

Dach kolebkowy – materiał Podobnie jak w przypadku wszystkich pozostałych typów dachów, tak i przy dachu łukowym najważniejsza jest jego konstrukcja. Drewno stosowane na więźbę powinno charakteryzować się wysoką jakością i winno być odpowiednio odporne na działanie zmiennych uwarunkowań pogodowych. Takie właściwości posiada drewno pochodzące z drzew iglastych, np. z rodzimego lub skandynawskiego świerku, sosny lub jodły. Warto jednak uwzględnić, że jodła

Fot. Internorm

Innowacyjność form architektonicznych nieustannie wzrasta. Nie każdego inwestora budującego własny dom zadowoli zwieńczenie dzieła prostym i jednocześnie najbardziej ekonomicznym w wykonaniu dachem dwuspadowym. Budownictwo jednorodzinne wciąż poszukuje nowych, niekonwencjonalnych rozwiązań. Jedną z propozycji dla osób z twórczą, artystyczną duszą jest pokrycie domu dachem kolebkowym.


11

Dach kolebkowy nadaje oryginalny charakter bryle budynku. (fot. Rheinzink)

dachy

jest gatunkiem nieco mniej wytrzy‑ małym i charakteryzuje się mniejszą odpornością na wilgoć. Wilgotność drewna stosowanego na więźbę dachu łukowego nie powinna być większa niż 18%. Surowiec nie powinien też posiadać żadnych oznak działania na niego czynników biologicznych. Konstrukcję można wykonywać z drewna litego lub warstwowo klejonego, przy czym materiał wymieniony w drugiej kolejności gwarantuje nawet dwukrotnie większą wytrzymałość. W zakresie łączenia poszczególnych elementów więźby istnieje dowolność. Można robić to za pomocą tradycyjnych złączy ciesielskich lub wykorzystując płytki lub kształtki perforowane albo płytki kolczaste. Zaletą gotowych łączników do więźb dachowych jest to, że przyspie‑ szają i ułatwiają one prace cieśli. Należy pamiętać, że wiązary kratowe na dachach łukowych mają większą rozpiętość niż na dachach o standardowych więźbach.

W budownictwie jednorodzinnym pozwala to uniknąć stosowania na poddaszu podpór w postaci słupów, co w efekcie końcowym nie ogranicza możliwości aranżacyjnych przestrzeni usytuowanej pod dachem. Więźba dachu kolebkowego – tradycyjna czy z fabryki? Wykonanie konstrukcji pod dach kolebkowy w sposób tradycyjny, tj. przez ekipę ciesielską na placu budowy jest wprawdzie możliwe, ale w praktyce okazuje się trudne, czasochłonne i zbyt kosztowne. Stąd też częściej stosuje się w takich przypadkach więźby prefabry‑ kowane, czyli gotowe elementy wykonane w wyspecjalizowanych zakładach produkcyjnych. Jeśli chodzi o stworzenie omawianej konstrukcji dachowej metodą trady‑ cyjną, to najbardziej problematyczne jest tutaj uzyskanie odpowiedniej wilgotności surowca. Chodzi bowiem o to, że aby poszczególne części drewna

pozwoliły wygiąć się do oczekiwanego kształtu – trzeba je uprzednio namoczyć w wodzie. Po takim zabiegu surowiec daje się ukształtować, ale niestety do montażu na dachu nadaje się dopiero po długotrwałym suszeniu. Dodatkowo, proces osuszania musi odbywać się w odpowiednich warunkach (drewno musi być właściwie ułożone pod zadaszeniem). Najlepiej jest poddać elementy drewniane tzw. suszeniu komorowemu, które nie tylko pozwala uzyskać odpowiednio niską wilgotność w całych przekrojach belek, ale także wyjaławia je. Owo wyjałowienie powoduje, że belki nabierają odporności na działanie szkodników i stają się jeszcze trwalsze. Jednakże dowiezienie giętych elementów drewnianych do miejsca, gdzie mogą one zostać poddane suszeniu komorowemu bywa nie tylko kłopotliwe, ale również generuje określone koszty dodatkowe. Dlatego właśnie częściej stosuje się gotowe kratownice prefabrykowane. Wykorzystanie takiej więźby dobrze jest uwzględniać już na etapie tworzenia projektu, choć rozpoczęcie procesu realizacji budowy nie wyklucza możliwości użycia prefabrykatów. Jeśli jednak projekt zakłada wdrożenie rozwiązań tradycyjnych – trzeba będzie dokonać w nim odpowiednich zmian. Adaptacją w tym zakresie zajmują się specjaliści zatrudniani przez zakłady produkujące

Gotowe kratownice prefabrykowane (wiązary łukowe) przyspieszają i ułatwiają prace na dachu. (fot. Wiązary Burkietowicz)


12 dachy gotowe elementy więźb dachowych. Nie ma też problemów z transportem takiej więźby na plac budowy, gdyż większość producentów gwarantuje go w ramach świadczonych usług. Niedogodności mogą pojawić się jedynie w trakcie montażu. Trzeba zdawać sobie sprawę, że w przypadku większych elementów konieczne jest użycie dźwigu. Ocieplenie dachu kolebkowego Dachy bez odpowiedniego ocieplenia są już przeszłością. Podczas krycia nowych budynków nikt nawet nie myśli o tym, aby pominąć ten etap. Jednak w przypadku dachów łukowych standardowe ocieplenie od wewnątrz może okazać się nieco kłopotliwe w wykonaniu. Należy tu bowiem stosować podwójną warstwę wełny mineralnej, która nie tylko obniża wysokość pomieszczeń planowanych pod dachem, ale także zasłania krokwie, które niektórzy inwestorzy uważają za element szczególnie pożądany pod względem dekoracyjnym. Wewnętrzne ocieplenie, które sprawi, że dach będzie energooszczędny nie może mieć mniej niż 20 – 30 cm grubości. Inną (lepszą, ale też i droższą) metodą ocieplenia dachu łukowego jest termoizolacja zewnętrzna. Układa się ją na krokwiach, wykorzystując płyty z pianki poliuretanowej PIR. Materiał ten kosztuje wprawdzie sporo, ale za to daje doskonałą efektywność cieplną. W powstałej na krokwiach warstwie nie ma mostków termicznych, a sama pianka

Zastosowanie dachówki jest trudne, ale nie niemożliwe. (fot. Roben)

Pod dachem kolebkowym powstaje przestrzeń wygodna do aranżacji. (fot. Plannja)

Jako pokrycie dachu kolebkowego doskonale sprawdza się blacha płaska. (fot. Rheinzink)

PIR ma tak dobre parametry izolacyjności cieplnej, że nie ma konieczności tworzenia ocieplenia o znaczącej grubości. Płyty mocuje się specjalnymi łącznikami do krokwi lub deskowania i dopiero na nich tworzy ruszt z łat i kontrłat, służący do ułożenia pokrycia dachowego.

Pokrycie Choć dach kolebkowy charakteryzuje się oryginalnym i nowoczesnym wyglądem, a przestrzeń usytuowana pod nim nie jest ograniczona skosami, to ta niekon‑ wencjonalna konstrukcja ma również i swoje wady. Do zasadniczych należą: wyższe niż przeciętne koszty inwestycji oraz ograniczona ilość możliwych do zastosowania pokryć. Warto zdawać sobie sprawę, że zmienny kąt nachylenia połaci, oraz bliski 0 stopni kąt nachy‑ lenia części szczytowej są czynnikami utrudniającymi zastosowanie pokryć składających się z drobnych elementów. Na dachu łukowym zastosowanie tradycyjnej dachówki nie jest łatwe (choć nie niemożliwe), mniej problemów przysporzą takie pokrycia jak blacha płaska lub dachówkę bitumiczna. c

więcej o dachach


13 Dachy zielone

artykuł sponsorowany

intensywne i ekstensywne Dachy zielone mają wiele niezaprzeczalnych zalet. Poza walorami estetycznymi pełnią też funkcje praktyczne. Z powodzeniem mogą być wykonywane zarówno na domach jednorodzinnych, jak i obiektach wielkopowierzchniowych.

D

achy zielone pozwalają się cieszyć większą zieloną przestrzenią w miastach. Są siedliskiem roślin, wpływają pozytywnie ma mikrokli‑ mat, pochłaniają zanieczyszczenia, gromadzą wodę opadową. Co równie ważne – wpływają pozytywnie na kondycję dachu, poprawiając jego izolację termiczną i akustyczną. Warstwa roślinna chroni także dach przed wahaniami temperatur, promieniowaniem UV i uszkodzeniami mechanicznymi. Wykonanie dachu zielonego jest przy tym coraz łatwiejsze – w jego stworzeniu pomagają gotowe rozwiązania systemowe, oferowane m.in. przez firmę Bauder. Decydując się na dach zielony, warto wiedzieć, że do wyboru mamy dwa podstawowe typy, wyróżniane ze względu na charakter zazieleniania. Są to dachy z zazielenieniem ekstensywnym oraz intensywnym.

Dachy zielone ekstensywne charakte‑ ryzują się niewielkim ciężarem oraz małym nakładem pracy przy pielęgnacji. Są to układy cienkowarstwowe, nie przeznaczone do stałego użytkowania. Do ich obsadzenia stosuje się przede wszystkim rośliny z rodziny Sedum (rozchodniki), a także mszaki i trawy. Wysokość układu ekstensywnego w systemie Bauder wynosi od 8 do 14 cm, a ciężar powierzchniowy – około 70-150 kg/m² (nasycony wodą, łącznie z zielenią). Można je wykonywać w układzie jednowarstwowym (dzięki specjalnym substratom, które przejmują funkcję warstwy wegetacyjnej, nośnej i odsączającej) lub wielowarstwowe. Dachy zielone intensywne to prawdziwe ogrody na dachach, które mogą być wykorzystywane do celów rekreacyjnych. Wybór roślin do ich obsadzenia jest znacznie większy – przy odpowiedniej

grubości warstwy wegetacyjnej, można na nich sadzić nawet drzewa. Zwykle są obsadzane bylinami, krzewami, a także – trawą. Wymagają większych nakładów pracy i regularnej pielęgnacji. Wysokość systemu Bauder wynosi w tym przypadku od 22 cm, a waga – ok. 250 kg/ m². Są wykonywane jako układy wielowarstwowe. Układ warstw Dach zielony składa się z kilku warstw – wyjątkiem są jedynie dachy eksten‑ sywne, które mogą mieć również budowę jednowarstwową. Typowy układ wielowar‑ stwowy wygląda następująco: 1. zieleń 2. warstwa wegetacyjna 3. warstwa filtrująca 4. warstwa odsączająca i gromadząca wodę 5. warstwa zabezpieczająca 6. warstwa rozdzielająca i ślizgowa Poniżej znajduje się warstwa hydroizo‑ lacji dachu, która musi być odporna na przenikanie korzeni. Systemy dachów zielonych oferowane przez Bauder cechują się dużym zróżni‑ cowaniem i dają możliwość optymalnego dostosowania do indywidualnych potrzeb. W doborze systemu pomagają wykwalifi‑ kowani doradcy techniczni. c

www.bauder.pl info@bauder.pl


14 artykuł sponsorowany

Wielkość szczelin wentylacyjnych – zalecenia Marma Polskie Folie MWK przepuszczają parę wodną w dużych ilościach umożliwiających ułożenie ich bezpośrednio na termoizolacji. Jednak ich prawidłowe działanie, polegające na wypuszczaniu pary z konstrukcji i termoizolacji dachu, wymaga zapewnienia stałego odbioru tej pary z przestrzeni znajdującej się nad membraną.

N

aturalnym nośnikiem pary, jaki jest przewidziany do stałego jej usuwania z dachu jest powietrze atmosferyczne przepływające wzdłuż powierzchni membrany. Dlatego podstawowym warunkiem prawidłowego działania wszystkich MWK jest stały przepływ powietrza atmosferycznego nad ich powierzchnią. Aby go zapewnić należy pod pokryciem zasadniczym a nad membraną skonstruować szczelinę wenty‑ lacyjną posiadającą wlot i wylot oraz drożną na całej swojej długości. Pod pokryciami leżącymi na łatach szczelinę taką tworzą kontrłaty NAJNIŻSZE WYMAGANE PRZEKROJE DLA SZCZELINY przybijane wzdłuż krokwi (pro‑ (PRZESTRZENI ) WENTYLACYJNEJ KONIECZNEJ MIĘDZY stopadle do okapu). Wymiary POKRYCIEM A MEMBRANĄ W DACHACH SPADZISTYCH szczeliny powinny być określone O NACHYLENIU 20º-80º ( 36% - 600%) w projekcie dachu. Długość Wlot Wysokość Wylot Jeżeli projekt nie określa tych szczeliny do szczeliny szczeliny ze szczeliny wymiarów to producent MWK Długość Minimalne, Minimalna Minimalne, czynne Marma Polskie Folie Sp. z o.o. krokwi czynne wysokość pole powierzchni na zaleca ich zasadnicze wielkości pole pokontrłaty kalenicy lub narożu w poniższych tabelach przygo‑ wierzchni ( przypadającą na towanych według normy DIN w okapie jedną połać) 4108–3:1981–08 z niewielkimi [cm] [cm2 mb kalenicy] [mb] [cm2 / mb modyfikacjami. Wszystkie nie okapu] objęte poniższymi zaleceniami 5 200 3,5 25 parametry proponujemy ustalić 6 200 3,5 30 według normy DIN 4108–3. 7 200 3,5 35 8 200 3,5 40 Pod pokryciami blaszanymi 9 200 3,5 45 (arkuszowymi, profilowanymi, 10 200 3,5 50 płytkowymi) w dachach 11 220 3,5 55 o nachyleniu mniejszym niż 12 240 4,0 60 25º ze względu na możliwość 13 260 4,0 65 zalegania śniegu na kalenicach 14 280 4,0 70 15 300 4,5 75 i narożach należy wykonać 16 320 5,0 80 podwyższony wylot (tzw. 17 340 5,0 85 „wysoką kalenicę”) zapobiegając 18 360 5,5 90 zasłanianiu tego wylotu przez 19 380 5,5 95 śnieg. Wysokość podniesienia 20 400 6,0 100 zależy od regionu i ustalonych 21 420 6,0 105 22 440 6,0 110 w nim zasad konstruowania 23 460 6,5 115 dachów. Jednak wysokość wylotu 24 480 6,5 120 nie powinna być mniejsza niż 25 500 7,0 125 15 cm ponad powierzchnię pokrycia.c

NAJNIŻSZE WYMAGANE PRZEKROJE DLA PRZESTRZENI WENTYLACYJNEJ KONIECZNEJ MIĘDZY POKRYCIEM A MEMBRANĄ W DACHACH SPADZISTYCH O NACHYLENIU 11º-19º (18% - 35%) Długość Wlot szczeliny do szczeliny

Wysokość szczeliny

Wylot ze szczeliny

Minimalne, Minimalna Minimalne, czynne pole wysokość czynne powierzchni kontrłaty Długość pole pona kalenicy lub krokwi wierzchni 11º - 15 º 16 º - 19 º narożu (przypaw okapie 18% – 26 27% – dającą na jedną % 35 % połać) [mb]

[cm2 /mb okapu ]

5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20

200 200 200 200 200 200 220 240 260 280 300 320 340 360 380 400

[cm2 / mb kalenicy]

[cm] 10 10 10 10 10 10 12 12 12 12 12 14 14 14 14 14

8 8 8 8 8 8 10 10 10 10 10 12 12 12 12 12

25 30 35 40 45 50 55 60 65 70 75 80 85 90 95 100

Pełne zalecenia zawarte są w Instrukcji nr 2 Marma Polskie Folie (WWW.dachowa.com.pl)

www.dachowa.com.pl, www.marma.com.pl



16 izolacje

Poddasze bez pary

Fot. Fakro

Katarzyna Laszczak

Kondensacja pary wodnej do zjawisko wynikające z wielu czynników. W przypadku poddaszy użytkowych (i innych części domu), jest jednak uciążliwe, a na dłuższą metę – może negatywnie wpływać na stan budynku. Dlatego warto poznać przyczyny występowania tego zjawiska oraz sposoby jego eliminacji. czyli temperatura w systemie powinna być wyższa niż temperatura punktu rosy. Przyczyny kondensacji pary W praktyce najczęściej problem konden‑ sacji pary wodnej może występować w nowo zbudowanych lub wciąż budowanych budynkach, w których trwają jeszcze prace budowlane (generujące duże ilości wilgoci), w okresie jesien‑ no‑zimowym. W takiej sytuacji może dojść do skraplania się pary wodnej na wewnętrznej stronie membrany lub folii dachowej, na termoizolacji lub paroizolacji. Sytuacja taka jest zjawiskiem naturalnym. Nadmierne ilości pary wodnej nie mogą być odpowiednio szybko

odprowadzone, gdyż przy niskiej tempe‑ raturze proces parowania jest znacznie ograniczony. Proces kondensacji pary wodnej może być również zauważalny na wewnętrznej stronie szyb w oknach zwykłych i dachowych. Ponadto konden‑ sacja pary wodnej nastąpi we wszystkich innych budynkach, pomieszczeniach mieszkalnych lub poddaszach, z powodu niesprawnej wentylacji, zbyt niskiej temperatury pomieszczenia lub genero‑ wania w pomieszczeniach ponadprze‑ ciętnych ilości pary wodnej. Zapobieganie Co należy zrobić, aby uniknąć zjawiska kondensacji pary wodnej na poddaszu?

Źródło: Corotop

I

lość pary wodnej w powietrzu wyrażana jest przez wilgotność względną powietrza. Osiągnięcie odpowiedniej temperatury (tzw. temperatury punktu rosy) powoduje kondensację pary wodnej – skraplanie w wyniku wzrostu jej stopnia nasycenia. Przyjmuje się, iż przy wilgotności względnej na poziomie 40–50% i tempe‑ raturze powietrza 21°C panującej w domu nie powinna nastąpić kondensacja. Problem może pojawić się w systemie dachu, gdzie temperatura obniża się wraz z kolejnymi warstwami systemu w kierunku na zewnątrz. Zjawisko kondensacji nie nastąpi jeśli zachowany będzie balans między wilgotnością w systemie, a temperaturą tam panującą,



18 izolacje vvPrace wykończeniowe i ociepleniowe należy prowadzić w porach roku umożli‑ wiających efektywne wietrzenie wnętrza budynku. Im wyższa temperatura, tym więcej pary wodnej zawartej w powietrzu. Tym samym cieplejsze pory roku sprzyjają efektywnej wentylacji, utrudniając proces kondensacji pary wodnej. vvPrace ociepleniowe poddasza prowadzić najlepiej na wiosnę i latem tak, aby wilgoć zgromadzona w wełnach miała wystar‑ czająco dużo czasu na odparowanie przed zamknięciem domu. vvNie należy prowadzić prac wykoń‑ czeniowych pochłaniających znaczne ilości wody (tynki i posadzki) w okresie jesienno‑zimowym. W okresie tym woda zawarta w użytych materiałach ma utrud‑ nione warunki skutecznego odparowania i ujścia na zewnątrz. vvPo zamknięciu domu może wciąż wystąpić zjawisko kondensacji pary wodnej

w wełnie ociepleniowej ze względu na obniżającą się temperaturę panującą na poddaszu (wzrost nasycenia pary wodnej), dlatego należy poddasze utrzymywać w temperaturze pokojowej (ok. 21°C). Należy jednak mieć na uwadze to iż kluczowym czynnikiem będzie wilgotność wełny. vvAby uchronić termoizolację (wełny termoizolacyjne) przed ewentualnym postępującym procesem absorpcji pary wodnej od strony wnętrza domu należy bezwzględnie ją zabezpieczyć paroizolacją. vvW celu uniknięcia nadmiernego wzrostu wilgotności powietrza należy zadbać o prawidłową wentylację pomieszczeń. Pamiętaj: Przy wilgotności względnej powietrza w pomieszczeniu 60% i temperaturze panującej w nim 21°C, dojdzie do kondensacji pary wodnej przy obniżeniu temperatury powietrza do 13°C.

Paroizolacja chroni przed przenikaniem wilgoci z wnętrza domu do ocieplenia dachu. (fot. Corotop)

Jeśli ochłodzi się 1m³ powietrza nasyconego parą wodną z 20°C do 10°C, wtedy z pierwotnej maksymalnej ilości 17,3 g pary pozostanie tylko 9,4 g wody w formie pary wodnej. 7,9 g wody ulegnie wytrąceniu jako kondensat (skropliny). c

www.forumbudowlane.pl

Skraplanie się pary wodnej pod dachem vv MarcelK: Witam. Niedawno przeprowadziłem remont, w którym między innymi podnosiłem dach. Ostatnio będąc na poddaszu zauważyłem, że pod blacho‑dachówką skrapla się woda i kapie na folię izolacyjną (stwierdziłem po pojedynczych plamkach po kroplach). Czy to jest normalne? O co może chodzić? Dom jest parterowy, poddasze zbudowane od dołu: plyta osb – 15 cm wełny – folia – blacho‑dachówka. Czekam na odpowiedź. vv samouk: Aby odpowiedzieć na tak zadane pytanie, musielibyśmy zobaczyć przekrój połaci dachu (czyli – JAK zostało to wykonane). Czy są tam łaty i kontrłaty? Czy ta blacha leży bezpośrednio na tej folii i płytach OSB? Pozdrawiam vv wykonawca: marcelK – ten kłopot już jest wpisany na trwałe z chwilą kiedy została założona folia – w miarę dokładnie opisywałem ten temat. vv MarcelK: To znaczy dach jest spadzisty i jest trochę miejsca na poddaszu. Przekrój to blacha – folia – krokwie – miejsce na poddaszu – wełna 15 cm – plyta OSB i teraz zaczyna się już parter. vv Tomasz_Brzeczkowski: Brak paroizolacji – to równie ważny element w przegrodzie termicznej jak wełna czy styropian. vv MarcelK: A więc uważasz, że przetrwam zimę bez cieknącej wody po ścianach, czy muszę to zrobić teraz, natychmiast? vv Racek: Panowie bez paniki, w związku z podnoszeniem budynku miały miejsce mokre roboty murarskie i stąd ten nadmiar wilgoci, który nie zdążył odparować przed sezonem grzewczym. Ciepło i wilgotno wewnątrz, a zimno na zewnątrz i skraplanie pary wodnej, której akurat teraz jest dużo w związku z remontem. Na Twoim miejscu Marcel nic bym nie robił i się nie martwił, co najwyżej uchylać okna jeżeli są i wentylować. Przetrwasz zimę, a w następnym sezonie ta sytuacja już nie wystąpi, chyba że siekniesz tynki wylewki itp. więcej o paroizolacji


19 izolacje

Jak wybrać folię wstępnego krycia Zdecydowana większość dachów, jakie w tej chwili powstają, to dachy spadziste z konstrukcją drewnianą przykrytą folią wstępnego krycia z nabitymi łatami i kontrłatami, na których ułożone od strony zewnętrznej jest pokrycie ostateczne. Katarzyna Laszczak

F

FUNKCJA PODDASZA I OCIEPLENIE Jeśli poddasze ma mieć charakter użytkowy, należy zastosować folię wstępnego krycia otwartą dla dyfuzji pary wodnej czyli wysokoparoprze‑ puszczalną (Sd < 0,5 wg normy DIN 4108). Natomiast jest poddasze będzie nieużytkowe, a połacie dachu – nieocie‑ plone, można zastosować folię o niższej przepuszczalności pary wodnej (0,5 < Sd < 100). Możliwe jest również zastosowanie folii niskoparoprzepuszalnych w przypadku dachów ocieplonych, trzeba jednak pamiętać, że taka folia nie może dotykać bezpośrednio izolacji cieplnej. Dla zacho‑ wania odpowiedniego działania izolacji, trzeba zachować szczelinę wentylacyjną między folią i warstwą ocieplenia. W przypadku folii wysokoparoprzepu‑ szalnej nie ma takiej konieczności.

CHARAKTER POKRYCIA Wybór folii wstępnego krycia w pewnym stopniu zależy od rodzaju ostatecznego pokrycia i jego trwałości (w czasie wymiany pokrycia trzeba zastosować również nową folię). W praktyce wygląda to tak, że jeśli decydujemy się na jakieś pokrycie, które po kilku latach trzeba będzie zastąpić nowym, to możemy zastosować folię o mniejszej gramaturze. To właśnie gramatura wpływa na trwałość folii – im jest wyższa, tym folia jest grubsza i bardziej trwała. Optymalnym stosunkiem masy do wytrzymałości i paroprzepuszczalności cechują się folie o gramaturze ok. 100 g/m². TERMINY PRAC Przed zastosowaniem folii wstępnego krycia trzeba zastanowić się także nad harmonogramem prac. Wiąże się to z faktem, że folie te nie są odporne na promieniowanie UV. Standardowo przyjmuje się okres 3 miesięcy jako bezpieczny dla folii (jednak nie powinno się pozostawiać ich nieosłoniętych przez cały ten czas). Dlatego prace należy zaplanować tak, aby po ułożeniu folii, w jak najkrótszym czasie możliwy był montaż ostatecznego pokrycia.

Ponadto pamiętajmy, że na poddasze zawsze przedostaje się jakaś ilość światła słonecznego, które będzie wpływało na folie dachowe (szczególnie jeśli dach nie jest ocieplony, za to znajdują się w nim okna, wyłazy itp.). Jeśli nie planujemy ocieplenia poddasza (albo nie nastąpi to szybko), folię od strony spodniej należy zabezpieczyć przed niszczącym wpływem promieniowania UV, warto też odciąć dostęp światła na poddasze (zasłonić okna itp.). Uwaga – odporność na działanie promie‑ niowana UV zależy od zastosowania odpowiednich dodatków stabilizacyjnych. Zdarza się więc, że producenci „oszczę‑ dzają” na nich, oferując potem folię tańszą, ale o znacznie gorszych parametrach. GWARANCJE PRODUCENTA Wybierając folię, warto uwzględnić renomę producenta. W przypadku spraw‑ dzonych producentów mamy pewność, że folia będzie rzeczywiście spełniała deklarowane normy, a ponadto możemy liczyć na dodatkowe wsparcie. Wraz z produktem otrzymamy dobry serwis, wykonawca – instrukcje niezbędne do jej montażu, a inwestor – poradę odnośnie doboru odpowiedniego materiału. c

Fot. Braas

olia wstępnego krycia jest materiałem, który jest niewidoczny i przez to bywa traktowany po macoszemu. Jednak folie odpowiadają za to, by izolacja termiczna dachu pozostawała sucha, a co za tym idzie – działała prawidłowo, zapewniając ciepłe i komfortowe mieszkanie. Folie wstępnego krycia mają wiele zalet – są lekkie i wytrzymałe, doskonale nadają się na dachy o skomplikowanych kształtach i są tańsze niż zastosowanie sztywnego poszycia. Ale należy pamiętać, że folie wstępnego krycia, jak każdy materiał, mają swoje ograniczenia – nie należy ich stosować na dachach o kącie nachylenia połaci mniejszym niż 10–20°, nie nadają się pod papy wierzchniego krycia, gont bitumiczny i blachę płaską, ponadto wymagają dość dużej uwagi podczas układania. Jeśli jednak nasz dach spełnia warunki montażu folii wstępnego krycia, zastanówmy się jaką folię wybrać. Przed tym warto sobie odpowiedzieć na kilka pytań.


20 pokrycia

Waga pokrycia Co waży więcej – 1 m² pokrycia z kamienia, czy trzciny? Odpowiedź na to pytanie może Cię zaskoczyć. Katarzyna Laszczak

P

odział pokryć dachowych na lekkie i ciężkie jest powszechnie spotykany. Wybierając pokrycie, często ulegamy wrażeniu, że „lekkie” oznacza tańsze i mniej kłopotliwe w montażu. Ale to duże uproszczenie. Waga pokrycia to nieco bardziej skomplikowany problem, warto zatem przyjrzeć się mu bliżej.

Ciężar pokrycia, a obciążenie konstrukcji Waga poszczególnych pokryć może się różnić kilkakrotnie – 1 m² tych najlżej‑ szych waży zaledwie kilka kilogramów, najcięższych – nawet ponad 70 kg. To różnica niebagatelna i dlatego waga pokrycia musi być uwzględ‑ niona podczas projek‑ towania domu

i konstrukcji więźby. Jednak nie jest tak, że pod pokrycie, które waży 7 razy mniej niż inne, więźba będzie 7 razy lżejsza. Wynika to z kilku czynników. Przede wszystkim rodzaj więźby zależy również od rodzaju dachu, przeznaczenia poddasza, czy wielkości budynku (odległości między ścianami). Ponadto ciężar pokrycia to tylko jedno z obciążeń, które oddziałuje na konstrukcję. Wpływa na nią znacznie więcej elementów. Są to obciążenia stałe oraz zmienne. Do stałych należą: ciężar własny konstrukcji, materiału wykończeniowego oraz pokrycia. Natomiast zmienne – to obciążenia wiatrem oraz śniegiem. Te ostatnie oblicza się

odpowiednio do strefy klimatycznej, w której znajduje się budynek. A są one znaczne – śnieg zalegający na 1 m² dachu może ważyć nawet 100–200 kg. Obliczając parametry wytrzymałościowe konstrukcji, należy wziąć pod uwagę wszystkie te czynniki. Jaki jest w tym udział samego pokrycia? Około 20%. Oczywiście jest to wielkość, która ma znaczenie i musi być uwzględniona, lecz w zakresie mniejszym niż mogłoby się wydawać. Podkreślmy – elementy konstrukcyjne są dobierane odpowiednio do przewidywanych obciążeń i nie można dowolnie zmieniać parametrów. Jeśli


21

Waga pokryć i wymagane krycie wstępne waga 1 m²

pełne poszycie

ruszt z łat

blacha płaska

5-7 kg

tak

-

blachodachówka

5-7 kg

-

tak

gont drewniany

ok. 7 kg

-

tak

gonty bitumiczne

8-15 kg

tak

-

faliste płyty włoknocementowe

ok. 12 kg

-

tak

płytki włóknocementowe

13-20 kg

wiór drewniany

ok. 20 kg

w zależności od rodzaju krycia poddasze użytkowe

poddasze nieużytkowe

łupek kamienny

25-45 kg

tak

-

dachówka cementowa

40-55 kg

tak

dachówka ceramiczna

40-75 kg

dachy o niewielkim spadku

chcemy zastosować pokrycie cięższe niż przewiduje projekt, konstruktor budowlany musi to zatwierdzić (i trzeba się liczyć z przeprojektowaniem konstrukcji). Pokrycie lekkie, ale... Pokrycie – dachówki, blacha, gonty itp. – to ostatnia, zewnętrzna warstwa dachu. Pod nią jednak musi się znajdować konstrukcja zapewniająca odpowiednią szczelność dachu (a także jego wentylację) – jest to tzw. krycie wstępne, układane na krokwiach. Obecnie do wyboru mamy: vvposzycia pełne (sztywne) – wykonuje się je z desek lub płyt (OSB, MFP), które

tak

następnie pokrywa się folią wstępnego krycia, albo papą, vvruszt z łat i kontrłat czyli drewnianych listew przybijanych równolegle (kontrłaty) i prostopadle (łaty) do krokwi; pod nimi stosuje się folię wysokoparoprzepuszczalną. Każda z tych konstrukcji ma swoją specyfikę, w tym oczywiście wagę. Pełne poszycie jest znacznie cięższe niż lekki ruszt i prawie nic nie ważąca membrana dachowa. Jego ciężar to ok. 10–16 kg/ m². I tak się składa, że to właśnie pełne poszycie stosuje się pod lekkie pokrycia, takie jak gont bitumiczny, czy blachy płaskie, natomiast cięższe pokrycia układa

pokrycia

się na ruszcie z łat. Istnieje od tego kilka wyjątków, np. pełne poszycie nie jest wymagane pod lekką blachodachówkę, natomiast w szczególnych przypadkach może się okazać konieczne pod dachówkę – dotyczy to przede wszystkim dachów o małym kącie nachylenia połaci (zobacz dane w tabeli). Waga pokrycia Waga samego pokrycia zależy oczywiście od materiału, z jakiego jest wykonane. Ale bardzo duże znaczenie ma liczba warstw pokrycia, a także grubość poszczególnych elementów. Do najlżejszych pokryć należą blachy dachowe – zarówno płaskie, jak i profi‑ lowane. Ważą one od ok. 5 do 7 kg/m². W podobnym zakresie wagi mieszczą się gonty bitumiczne (8–15 kg/m²). Nieco cięższe są elementy włóknocementowe (płyty faliste – ok. 12 kg/m², płytki – 13–20 kg/m²). Pokrycia drewniane: gont i wiór dość znacząco różnią się wagą 1 m² – gontu waży ok. 7 kg, natomiast wiór, który jest układany w większej liczbie warstw – ok. 20 kg. Do cięższych pokryć należy łupek kamienny – w zależności od zastoso‑ wanego typu krycia waga 1 m² waha się od 25 do 45 kg. Dużą wagę osiągają także dachówki: cementowe ważą 40–55 kg/m², a ceramiczne – 40–75 kg/m² (szczególnie ciężka okazuje się karpiówka, układana w dwóch warstwach). Równie ciężka jest... trzcina – ponieważ trzeba zastosować grubą warstwę tego pokrycia, waga 1 m² wynosi 50–75 kg (a po opadach deszczu nawet więcej)! Lekkie czy ciężkie? Oczywiście nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, czy lepsze są pokrycia lekkie, czy ciężkie, a waga to tylko jeden z elementów, które musimy uwzględnić planując nasz wymarzony dom. Pokrycia lekkie wymagają nieco lżejszej konstrukcji, co pozwala na pewne oszczędności na etapie budowy. Ta cecha nabiera też dużego znaczenia przy remoncie starego dachu, którego konstrukcja może być osłabiona. Z kolei pokrycia cięższe zapewniają lepszą izolację akustyczną, są także odporniejsze na działanie wiatru (tym bardziej, że większość z nich to pokrycia małofor‑ matowe). c

Fot. Gamrat

rodzaj pokrycia


22 artykuł sponsorowany

Obróbki blacharskie – niezbędny element dachu marzeń

Piękny, wielopołaciowy dach to prawdziwa ozdoba domu. Mało kto jednak zastanawia się nad tym, że estetyczne i prawidłowe wykonanie takiego dachu, to istny tor przeszkód dla dekarza, a kluczem do sukcesu są odpowiednio wykonane i zamontowane obróbki blacharskie.

O

bróbki to jeden z najważniejszych elementów dachu. Stanowią bowiem nie tylko estetyczne wykończenie, ale przede wszystkim zamykają i uszczel‑ niają dach w miejscach gdzie połać się kończy, bądź komplikuje. Takich miejsc nawet na najprostszym dachu jest wiele, a im bardziej wymyślny dach, tym lista obróbek się wydłuża. Ale od początku.

Co, gdzie i po co? Standardowymi miejscami gdzie montuje się obróbki są szczytowe krawędzie dachu, okap czyli dolna krawędź połaci oraz kosze czyli miejsca między połaciami. Oprócz tego newralgicznymi punktami na każdym dachu są wszystkie „zakłócające” jego powierzchnię elementy, a więc np. okna dachowe, wyłazy, czy kominy. Obszary te muszą być nie tylko estetycznie, ale przede wszystkim prawidłowo zabezpieczone, w przeciwnym razie grozi nam zalewanie ścian szczytowych, przenikanie wody pod pokrycie, a w dalszej perspektywie zagrzybienie ścian i zniszczenie konstrukcji. Fachowy dekarz bardzo często wykonuje potrzebne obróbki bezpośrednio na budowie. Poza umiejętnościami potrzebne są jednak odpowiednie narzędzia, blacha płaska w kolorze pokrycia oraz czas. Produ‑ cenci stalowych pokryć dachowych posiadają jednak w swojej ofercie gotowe, standardowe obróbki, idealnie pasujące do pokrycia na dachu. Są wśród nich kalenice, pasy nadrynnowe i podrynnowe, wiatrownice, obróbki przyścienne i rynny koszowe. – Zakup takich gotowych elementów to oprócz oszczędności czasu gwarancja solidnego wykonania i kolorystycznego

dopasowania do pokrycia – zapewnia Rafał Kuczyński dyrektor handlowy firmy Blachy Pruszyński. Kalenica OMEGA – oryginalność tkwi w detalach Kalenica OMEGA to jedna z najnow‑ szych propozycji firmy Blachy Pruszyński. Producent ten ma w swojej ofercie – podobnie jak inni – szereg standardowych kalenic jak baryłkowa, stożkowa czy prosta. Omega miała być jednak alter‑ natywą dla typowych kalenic dedyko‑ wanych dachom stalowym. Zamierzeniem projektanta było nadanie niebanalnego charakteru elementowi, który przez innych producentów traktowany jest jedynie jako standardowy komponent dachu. – Ciągle rozwijamy naszą

ofertę pod kątem nowych produktów, ze szczególnym uwzględnieniem nowych kształtów pokryć dachowych, ostatnio pomyśleliśmy jednak, że trzeba również zadbać o detale, bo to one są przysło‑ wiową kropką nad ”i” – kontynuuje Rafał Kuczyński. Niezwykły kształt Omegi jest właśnie tego rodzaju wykończeniem, o nieprzeciętnym charakterze, dzięki któremu każda z oferowanych przez firmę blachodachówek prezentuje się na dachu jeszcze lepiej. c

www.pruszynski.com.pl



24 pokrycia

Aleksandra Kuśmierczyk

W

ybierając pokrycie dachowe, pamiętajmy, że dach bywa nazywany "piątą elewacją domu". Dlatego dobrze, by pasował do całości domu, dobrze kompo‑ nował się ze ścianami i stolarką, nawią‑ zywał do kolorów sąsiednich dachów. Równie istotne są parametry wybranych pokryć.

Materiał Dachówki ceramiczne wypala się z gliny. Cementowe – jak wskazuje nazwa – robi się z cementu i kruszywa (którym jest piasek kwarcowy) oraz barwnika.

Oczywiście trzeba też dodać wodę. Przed wypaleniem pokrywa się je warstwą wygładzającą. Blachodachówki robi się z arkuszy blachy profilowanej, z rdzeniem stalowym lub aluminiowym wykoń‑ czonym powłoką (poliester lub trwalszy pural) albo posypką (pokryta jest specjalną żywicą, która nadaje blask i chroni przed porastaniem). Trwałość Dachówki ceramiczne to bardzo trwałe pokrycie dachowe, odporne zarówno na mróz, jak i silne nasłonecznienie, a także wahania temperatury. Nie są podatne na uszkodzenia mechaniczne takie jak grad czy uderzenia gałęzi. Na dachu mogą przetrwać nawet do 100 lat. Producenci natomiast udzielają na nie do 50 lat gwarancji.

Trwałe są także dachówki cementowe – wytrzymają od 70 do 100 lat. Trwałość dachówek, a także ich mrozoodporność i nasiąkliwość zależy m.in. od tego w jakich proporcjach wymieszano cement i wodę w mieszance. Podobnie jak dachówki ceramiczne nie są podatne na uszkodzenia mechaniczne, zaryso‑ wania i zmiany temperatury. Producenci dają na nie 30 lat gwarancji. Blachodachówki są mniej trwałe, bo wytrzymują około 40–50 lat. Produ‑ cenci dają na nie najczęściej do 15 lat gwarancji. Trwałość blachodachówek zależy od grubości rdzenia stalowego, rodzaju powłoki zewnętrznej, a także wysokości przetłoczeń – im wyższe, tym lepiej. Warto pamiętać, że pokrycia dachowe przetrwają długie lata tylko wtedy, gdy

Fot. Wienerberger

Dachówki i blachodachówki


25 pokrycia

Dachówki ceramiczne czy cementowe, a może pokrycie z blachodachówek? Bez względu na to, co wybierzesz, pokrycie powinno być wykonane przez sprawdzonego dekarza. solidnie zostanie wykonana więźba dachowa. Powinna być zrobiona z dobrego, zaimpregnowanego wcześniej drewna. Kolorystyka Dachówki ceramiczne mogą mieć mocno czerwony, pomarańczowy, szarawy lub żółtawy kolor charakterystyczny dla wypalanej gliny, który może się delikatnie zmieniać pod wpływem warunków atmosferycznych. Są to dachówki naturalne, niczym nie barwione. Można jednak je zabarwić. Proces ten nazywa się angobowaniem i polega na powleczeniu dachówki polewą z barwionej glinki, jeszcze przed jej wypaleniem. Dzięki temu mają więcej kolorów, oprócz czerwieni też brąz i antracyt. Mogą też być cieniowane. Jeśli mamy w ręku dachówkę ceramiczną, która błyszczy się lekko znaczy to, że jest ona glazurowana – przed wypaleniem pokryto ją szkliwem. Glazura może pogłębiać naturalny kolor (jest wtedy bezbarwna) lub nadawać inny dowolny – niebieski, czarny, zielony. Dachówki cementowe kiedyś były tylko szare. Obecnie, dzięki barwieniu w masie i malowaniu, jest inaczej. Mogą mieć barwę ceglastą, grafitową, brązową, ale i tak kolorystycznie nie wybiegają poza kilka podstawowych odcieni. Jeśli zależy nam na oryginalnym kolorze, musimy za to zapłacić. Wynika to z faktu, że maluje się je farbami akrylowymi, których skład opracowuje indywidualnie każdy producent. Ma on ustaloną z góry paletę pięciu – sześciu barw. Powierzchnie dachówek ceramicznych mogą być matowe albo błyszczące. Blachodachówki są dostępne w kilku podstawowych kolorach – kaszta‑ nowym, czerwonym, szarym, czarnym. Na zamówienie dostaniemy każdy inny. Ciężar Najcięższe są dachówki ceramiczne – 1 m² dachówek może ważyć nawet do 75 kg. Lżejsze od nich, ale także zaliczane do ciężkich, są dachówki

cementowe – ważą nawet o połowę mniej – 40–55 kg/m². Najlżejsze są blachoda‑ chówki – jeden metr kwadratowy waży zaledwie – 5–7 kg (waga zależy od tego, z czego wykonano rdzeń – aluminiowy jest lżejszy od stalowego – a także czy jest posypka). Im lżejszy materiał, tym mniej obciążona jest więźba dachowa (może mieć mniejsze przekroje i być ustawiona w większych odstępach), ale gorzej tłumiony jest hałas, co może być uciążliwe, jeśli mieszka się na poddaszu. Wielkość Dachówki ceramiczne mają niewielkie rozmiary, najczęściej 18 x 34 cm. Cementowe są większe od ceramicznych. Mają około 33 cm szerokości i 42 cm długości. Blachodachówki to duże arkusze długości nawet do 6 m oraz mniejsze moduły. Jeśli mamy dom o prostej bryle dachu, warto wybrać duże elementy. Jeśli dach

Dachówki cementowe do złudzenia przypominają ceramiczne. (fot. Braas)

jest kilkuspadowy – jak najmniejsze, będzie wtedy mniej odpadów, ale układanie będzie bardziej pracochłonne. Kąt nachylenia połaci Dachówek, zarówno ceramicznych jak i cementowych, raczej nie układa się na dachach bardzo stromych. Najlepiej, by nachylenie dachu wynosiło od 35 do 45°. Choć stromy dach ma swoje zalety – woda szybciej spływa, a śnieg nie zalega na połaci – istnieje ryzyko, że dachówki po prostu pospadają. By tego uniknąć, trzeba je przypinać spinkami, czego nie robi się na dachach o mniejszym nachyleniu. Blachodachówki można stosować na dachach o nachyleniu powyżej 12°. Można je też układać na dachach bardzo stromych. Podłoże Ani pod dachówki ani pod pokrycie z blachodachówki nie jest wymagane


26 pokrycia podłoże z deskowania. Wystarczy ułożyć łaty i folię wstępnego krycia, pamiętając, że ma to być folia, która będzie przepuszczać parę wodną. Jest to najczęstsze rozwiązanie z tego względu, że jest tańsze niż deskowanie. Jeśli ktoś bardzo chce, oczywiście może takie deskowanie ułożyć, ale musi się liczyć z większymi kosztami. Blachodachówkę także układa się na łatach i kontrłatach. To w jakiej odległości mają być od siebie łaty, ustala producent pokrycia i trzeba się tego bezwzględnie trzymać. Łaty najczęściej robi się z drewna. Pod blacho‑ dachówkę można użyć łat ze stali ocynko‑ wanej, ale są one droższe od drewnianych. Więźba W przypadku dachówek, zarówno ceramicznych jak i cementowych, więźba musi być bardzo solidnie wykonana i masywna, by udźwignąć ciężar pokrycia. Natomiast w przypadku blachodachówki – przekrój więźby może być nawet o 25% mniejszy, co daje duże oszczędności. Układanie Dachówki cementowe i ceramiczne nie są trudne do ułożenia, ale trzeba liczyć się z tym, że zajmuje to dużo czasu i jest mozolne. Układa się je poziomymi rzędami od okapu do kalenicy. Podczas pracy z blachodachówką trzeba bardzo uważać, by nie uszkodzić powłok ochronnych w czasie cięcia. Dlatego używa się do tego tylko specjalistycznych narzędzi, które nie wytwarzają ciepła (bo to uszkadza powierzchnię). Arkusze blachodachówki można ciąć nożycami

Zarówno dachówki, jak i blachodachówki są oferowane w dużym wyborze kolorów. (fot. Blachy Pruszyński)

Blachodachówka jest znacznie lżejsza od dachówek cementowych i ceramicznych. (fot. Ruukki)

elektrycznymi. Trzeba też bardzo uważnie przenosić arkusze, tak by nie powyginały się i porysowały jeden o drugi. Jeśli jednak dojdzie do uszkodzenia – najlepiej wymienić cały arkusz. Tak radzą produ‑ cenci, którzy mówią, że w przeciwnym razie nie uwzględnią gwarancji. Jeśli w czasie układania powstaną drobne rysy, trzeba od razu pomalować je farbą renowacyjną, inaczej powstanie tam korozja. Blachodachówkę układa się, zaczynając od okapu, a kierując się w stronę kalenicy. Mocowanie Dachówek nie trzeba mocować, dlatego że mają specjalny zaczep – jedna dachówkę zaczepia się o drugą. Mocuje się tylko te, które znajdują się blisko kominów, okien dachowych i na krawędzi. Wszystkie dachówki trzeba zamocować, jeśli układa się je na bardzo stromych dachach, lub dom znajduje się w rejonie, gdzie wieją silne wiatry. Do mocowania używa się gwoździ, klamerek lub wkrętów.

Blachodachówki trzeba koniecznie mocować do rusztu z łat i kontr łat, najlepiej wkrętami, które mają podkładki uszczelniające z tworzywa EPDM. Wkręty muszą być tak dokręcone, by blacha pod wpływem zmian temperatury mogła się rozszerzać. Jeśli przykręci się ją za mocno – pofaluje się i będzie w charakterystyczny sposób trzaskać. Cena Dachówki ceramiczne są droższe od cementowych. Najtańsze można kupić już za 40 zł/m², najdroższe mogą kosztować nawet trzy razy tyle. Wszystko zależy od modelu, sposobu wykończenia i oczywiście producenta. Czasami o cenie decyduje kolor. Dachówki cementowe mogą kosztować od 30 do 70 zł/m². Do obu rodzajów dachówek trzeba kupić elementy specjalistyczne – gąsiory, dachówki okapowe, krawędziowe czy wentylacyjne. Ceny blachodachówki też są zróżni‑ cowane – zależą m.in. od tego, czy materiał jest powlekany (tańszy), czy z posypką. Ceny mieszczą się w granicach od 30 do 80 zł za m² brutto. Wybierając blachodachówkę pamiętajmy, że nie będziemy potrzebować aż tylu akcesoriów i specjalistycznych elementów jak w przypadku dachówek. Warto pamiętać, że cena całego pokrycia zależy od kształtu dachu: im bardziej skomplikowany, tym będzie drożej, droższa będzie też robocizna. c

więcej o pokryciach dachowych


27 artykuł sponsorowany

Finnera

®

– blachodachówka modułowa idealna na każdy dach Innowacyjny model stalowego pokrycia dachowego Finnera sprawi, że każdy dach będzie nie tylko piękny, lecz także wyjątkowo trwały i praktyczny. Nowatorskie wyprofilowanie przedniej krawędzi arkusza umożliwia uzyskanie zadziwiająco gładkiej powierzchni dachu bez widocznych połączeń. Dach jest dzięki temu idealny na każde warunki klimatyczne. Na każdy dach Finnera to blacha dachówkowa produkowana w arkuszach o stałych, niewielkich wymiarach (1190 x 705 mm). Dzięki temu możemy kupić pokrycie na dach od ręki, prosto z magazynu. Blacha sprzedawana jest w pakietach obejmujących także wszystkie niezbędne akcesoria gwarantujące łatwy i sprawny montaż. Dzięki niewielkim wymiarom blachodachówki do minimum ograni‑ czymy straty materiału, obniżając tym samym koszty inwestycji. Pozwoli nam to także na uniknięcie błędów wynika‑ jących z niedokładnego pomiaru połaci dachu. By ją zamówić, wystarczy znać całkowitą powierzchnię dachu. Blachodachówka Finnera sprawdzi się na każdym rodzaju dachu – tak na prostym, dwuspadowym, jak i na dachu o bardziej skomplikowanej konstrukcji. Komponenty są tak zapro‑ jektowane, że dokładnie do siebie pasują.

Zakup można dowolnie uzupełniać o dodatkowe arkusze i akcesoria. Prosty zakup Dach Finnera® jest sprzedawany w oparciu o standardowe arkusze blachy. Dlatego kalkulacja kosztów, zakup, transport i montaż są o wiele łatwiejsze, niż w przypadku blach ciętych na wymiar. Liczbę arkuszy modelu Finnera® i powiązanych z nim akcesoriów można łatwo obliczyć w kalkulatorze na stronie internetowej Ruukki Polska (www.ruukki‑ dachy.pl) przez podanie szerokości płasz‑ czyzny dachu (W) i długości płaszczyzny dachu (L) na podstawie naszego projektu. Znajdziemy tu także wizualizator, który pomoże nam dobrać kolor dachu do naszego domu, a także wiele przydatnych informacji oraz praktycznych porad. Trwałość i gwarancja Wyjątkową zaletą blachodachówek Ruukki jest unikalna obróbka zewnętrznej powierzchni blachy, która najbardziej narażona jest na niszczące działanie warunków atmosferycznych. Finnera produkowana jest z blachy powlekanej specjalną powłoką organiczną Purex, która nadaje powierzchni wyjątkową trwałość i zabezpiecza ją skutecznie

przed korozją i skutkami działania promieniowania UV. Na pokrycie Finnera firma Ruukki udziela 40 lat gwarancji technicznej i 15 lat gwarancji estetycznej. Pomoc fachowca Zanim zdecydujemy o kupnie pokrycia dachowego lub remoncie dachu, możemy skorzystać z porady eksperta Ruukki. Fachowiec rozwieje wątpliwości związane z wyborem blachodachówki, jej montażem lub wymianą. Doradzi, jak dopasować rodzaj, format i kolor blachy do stylu domu i kształtu dachu. Możemy go dokładnie wypytać o różnice między rodzajami powłok ochronnych, którymi może być wykończona blachodachówka. Ekspert podpowie nam, w jaki sposób powinien być montowany na dachu nowy materiał, jak ustrzec się błędów podczas jego układania i co zrobić, aby dach służył bezawaryjnie przez wiele lat. c

RUUKKI POLSKA Sp. z o.o. ul. Jaktorowska 13, 96-300 Żyrardów tel. 46 85 81 600, www.ruukkidachy.pl


28 pokrycia

Papy zgrzewalne wypierają z rynku tradycyjne materiały tego typu. Wybieramy je z uwagi na łatwość układania i trwałość połączeń. Jeśli podczas montażu będziemy pamiętać o kilku podstawowych zasadach, dach nie powinien sprawiać nam problemów przez długie lata.

Zgrzewanie papy

Magdalena Szewczuwianiec

Do

wykonania pokrycia dachowego w technologii pap zgrzewalnych będziemy potrzebować kilku narzędzi. Wśród „niezbędników” z pewnością znajdziemy palniki: gazowy jednodyszowy z wężem lub dwudyszowy /sześciodyszowy z wężem (to drugie urządzenie przyda się w przypadku znacznych powierzchni dachu), mały palnik do bardziej precyzyjnych prac i obróbek dekarskich oraz butla z gazem propan‑butan lub propan. Oprócz tego należy się także zaopatrzyć w szpachelki,

Pamiętajmy o… Zgrzewając papę, musimy kierować się kilkoma ważnymi zasadami, dzięki czemu zapewnimy pokryciu dobrą jakość połączeń i wykonania. Przede wszystkim zanim przystąpimy do układania materiału, zróbmy gruntowny przegląd dachu. Możliwe, że konieczne będzie wykonanie szczelin wentylacyjnych, których przy starszym pokryciu nie uwzględniono. Następnie mierzymy połać, sprawdzamy poziomy osadzenia wpustów dachowych, spadki i ilość przerw dylatacyjnych – te dane pomogą nam w obliczeniach i zaprojektowaniu rozmieszczenia poszczególnych pasów papy. Dzięki temu nie zużyjemy więcej materiału niż jest to konieczne. Istotne są również warunki, w których przeprowadzamy prace na dachu. Temperatura powietrza nie może spaść poniżej 0–5°C (w zależności od rodzaju papy), należy wybrać też pogodny dzień, ponieważ wilgoć, opady atmosferyczne czy silny wiatr uniemożliwiają układanie papy. Krok po kroku Zanim rozpoczniemy prace i zabierzemy się za zgrzewanie pap pamiętajmy o prawidłowym przygotowaniu podłoża. Podłoże powinno być równe i odpowiednio zdylatowane, dodatkowo

Nowoczesna papa zgrzewalna. (fot. Icopal)

oczyszczone z zanieczyszczeń, a na koniec zagruntowane specjalnym roztworem asfaltowym. Jeszcze zanim sięgniemy po rolki z papą, przeprowadźmy podstawowe roboty dekarskie, wykonajmy m.in. wstępne obróbki detali, np. świetlików. Potem przenosimy materiał w miejsce, w którym będzie zgrzewany, robimy przymiarkę, a następnie zwijamy rolkę z dwóch końców do środka. Sposób układania materiału uzależniamy zaś od pochylenia połaci. Przy większym spadku papę układamy równoległymi pasami i prostopadle do okapu (aby pasy podczas zgrzewania nie osuwały się). Miejsce zakładu podgrzewamy palnikiem, po czym przesuwamy szpachelką, aby dokładnie połączyć warstwy materiałów i wtopić posypkę. Kluczowy etap dopiero przed nami. Najważniejsze jest dokładne rozgrzanie palnikiem podłoża spodniej warstwy papy – aż powoli wypływać zacznie masa asfaltowa, a rolka będzie się samoczynnie rozwijać. Układając kolejne pasy materiału, zakłady wykonujemy zgodnie z kierunkiem spływania wody, jednak nie pod wiatr. Co jakiś czas sprawdzajmy, na ile dokładnie wykonaliśmy zgrzew warstw papy. Źle sklejone miejsca należy ponownie rozgrzać. Przede wszystkim bezpieczeństwo Pamiętajmy, że układając papę i zgrze‑ wając ją, nigdy nie powinniśmy dotykać

Fot Izolacja Jarocin

wałek dociskowy z silikonową rolką, nóż do cięcia papy i akcesoria do prowadzenia rolki papy podczas zgrzewania. Dobrze, jeśli wąż do palników ma długość min. 15 m, ułatwia to przeprowadzanie prac i poruszanie się po połaci bez potrzeby przestawiania butli z gazem. Szpachelka pomoże nam z kolei w ukosowaniu zgrzewów, wygładzaniu krawędzi. Ponadto dzięki niej sprawdzimy poprawność wykonania połączeń.


29 pokrycia materiału dłońmi. Do tego każdorazowo należy używać szpachelki, choć początkowo posługiwanie się nią może rodzić pewne trudności. Ponadto, podczas wykonywania tego rodzaju prac, „pod ręką” musimy mieć sprzęt gaśniczy, czyli gaśnicę, koc gaśniczy, pojemnik z wodą i piaskiem oraz apteczkę pierwszej pomocy wraz środkami na oparzenia. Oczywiście, wymagana jest również odpowiednia odzież robocza pracowników oraz obuwie na grubszej podeszwie z protektorami, rękawice, jak również sprzęt zabezpieczający przy pracach na wysokościach. Oferta producentów pap zgrzewalnych jest coraz szersza, a oprócz produktów uniwersalnych dostępne są również materiały o specjalnym zastosowaniu. Np. na dachy narażone na drgania poleca się papy na osnowie z włókniny polie‑ strowej o parametrze wydłużenia ponad 40%. „Wzbogacone” materiały przedłużą trwałość pokrycia, warto zapytać o nie sprzedawcę. c

Zgrzewanie papy na dachu płaskim. (fot. Izolacja Jarocin)

reklama


30

Kształty lukarn

Lukarny współtworzą architekturę budynku. Wpływają też na komfort mieszkania na poddaszu i jego nastrój. Marta Balcerowska

L

ukarna to rodzaj nadbudówki. Jej konstrukcja – najczęściej o szkielecie drewnianym, wsparta jest na więźbie dachowej. Typowa lukarna zbudowana jest z pionowej ścianki frontowej z tra‑ dycyjnym, pionowo osadzonym oknem i dwóch trójkątnych ścianek bocznych (osłonowych). Lukarnę można połączyć także z balkonem. Lukarny mogą być także murowane – muruje się je podobnie jak inne ściany domu, a także wzmocnione konstrukcją żelbetową. Te ostatnie buduje się zazwyczaj w przypadku, gdy ich ścianka frontowa stanowi przedłużenie ściany zewnętrznej budynku. Pionowe elementy nośne lukarny zakotwione są wówczas w wieńcu ściany zewnętrznej. W tym przypadku ciężar lukarny przenosi nie więźba połaci dachu, lecz strop. Trzeba zdawać sobie sprawę z tego, że każda lukarna to dodatkowa konstrukcja do ocieplenia

i odpowiedniego zabezpieczenia przed wilgocią. Niezbędne jest więc staranne jej wykończenie oraz solidna obróbka blacharska, a także orynnowanie. Budowa lukarn wiąże się zatem ze zwiększeniem nakładów na materiały oraz pracę, tym samym wzrastają koszty inwestycji i wydłuża się jej czas. Mimo dodatkowego wkładu pracy oraz zastosowania większej

ilości materiałów związanych z wybudo‑ waniem lukarn, są one rozwiązaniem bardzo efektownym. Mogą tworzyć w dachu ciekawe załamania i nisze. Zaprojektowane z rozmysłem i starannie wykończone stanowią ciekawy detal architektoniczny. Są dominującym elementem dachu, uplastyczniają go. Ich wygląd można dostosować zarówno

Wielkość lukarny powinna być dopasowana do wielkości bryły budynku i dachu. (fot. Braas)

fot. Wienerberger

konstrukcje


31 konstrukcje

Lukarny najlepiej sprawdzają się na dachach o nachyleniu większym niż 45°. (fot. Brass)

do budynków o tradycyjnej architekturze, jak i tych zaprojektowanych w duchu bardziej awangardowym. LUKARNA DOBRZE ZAPROJEKTOWANA Lukarny wymagają doświadczenia w projektowaniu, wyczucia proporcji i stylu. Ich wielkość powinna być dopasowana do wielkości bryły budynku i dachu. Zbyt duże lukarny w stosunku do połaci dachowej będą wyglądać za ciężko, zdominują ją i zaburzą proporcje całego budynku. Ich wygląd natomiast i sposób wykończenia powinny nawiązywać do charakteru obiektu. Kształt lukarn oraz ich rozmieszczenie warunkuje też symetria dachu oraz kąt jego nachylenia – zbyt mały kąt nachy‑ lenia połaci w zasadzie uniemożliwia ich zastosowanie. Lukarny dobrze sprawdzają się na dachach stromych, o kącie nachy‑ lenia powyżej 45°, o wysokich (powyżej 1 m) ściankach kolankowych. Lepszym rozwiązaniem jest budowa jednej, większej lukarny, obejmującej szerszą połać dachu niż np. dwóch czy trzech węższych, usytuowanych stosunkowo blisko siebie. Pamiętajmy jednak, że duża lukarna będzie wyglądać dobrze tylko na tle dużej powierzchni dachu. Jeśli w projekcje przewidziana jest jedna lukarna, powinna znajdować się dokładnie pośrodku dachu, np. centralnie

Nowoczesna lukarna pulpitowa. (fot. Redakcja)

nad wejściem – w przypadku elewacji frontowej, lub też innym detalem architektonicznym, wyznacza‑ jącym na elewacji oś symetrii. Jeśli przewidziano dwie lukarny na jednej połaci, powinny być rozmieszczone symetrycznie. Większa liczba lukarn na jednej połaci nie wygląda dobrze, za bardzo rozrzeźbia dach. Warto też pamiętać, że każda kolejna lukarna komplikuje konstrukcję dachu, powoduje jego dodatkowe załamania, utrudniające odpływ wody z górnych partii dachu oraz zwiększające ryzyko zalegania śniegu. Poza tym przykładowo dwie węższe, sąsiadujące ze sobą lukarny są mniej funkcjonalne we wnętrzu. Trudniej je bowiem w sposób racjonalny zagospodarować, chyba że między nimi znajduje się ściana dzieląca dwa pokoje. Niezbyt dobrym pomysłem jest uwzględnienie lukarn na każdej z połaci, np. w przypadku dachu czterospadowego. Dach przeładowany lukarnami traci walory estetyczne. Lepiej w takim przypadku zastosować najwyżej trzy lukarny, a jedną połać doświetlić np. oknami połaciowymi.

Lukarna dwuspadowa. (fot. Redakcja)

Lukarna trójspadowa. (fot. Decra)

KSZTAŁTY LUKARN vvLukarna płaska nazywana też pulpitową – to jedna z najprostszych, uniwersalnych konstrukcji, najczę‑ ściej wykorzystywana przy dachach Lukarna z daszkiem łukowym. (fot. Redakcja)

Lukarna trójkątna. (fot. Aluplast)

Wole oko. (fot. Redakcja)

Lukarny dwuspadowe. (fot. Braas)


32 konstrukcje

Lukarna typu wole oko wygląda bardzo efektownie na dachach o dużej powierzchni. (fot. Braas)

o większych spadkach połaci. Występuje w pojedynczej formie. Charakteryzuje ją jednospadowy, płaski daszek. Pasuje stylistycznie praktycznie do każdego rodzaju i kształtu dachu. Dobrze prezentuje się, nawet jeśli jest dużych rozmiarów. Umożliwia wygodne zagospodarowanie wnętrza, zwłaszcza gdy zaprojektowana jest na szerokość pomieszczenia. vvLukarna dwuspadowa (z daszkiem dwuspadowym) – również stosowana w dachach o dużym kącie nachylenia połaci. Jest dosyć wąska, rzadko jej szerokość przekracza rozstaw dwóch krokwi (najczęściej ma szerokość około 1 m), dlatego często na jednej połaci pojawiają się dwie, rozmieszczone symetrycznie, tego typu lukarny. Dobrze prezentuje się na dachach domów dwuspadowym, tych zaprojektowanych w tradycyjnym stylu.

vvLukarna trójkątna – również z daszkiem dwuspadowym, ale pozbawiona ścianek bocznych, i zazwyczaj, z trójkątnym okienkiem. Chyba najmniej efektowna ze wszystkich typów lukarn i niezbyt funkcjonalna – przeważnie niedużych rozmiarów. Jej małe gabaryty nie gwarantują optymalnego doświetlenia poddasza. Nie powiększa też zbytnio przestrzeni poddasza. vvLukarna trójspadowa (z daszkiem trójspadowym) – taka forma lukarny polecana jest zwłaszcza przy dachach o niewielkim stopniu pochylenia. Lukarna tego typu może być dość szeroka, a zatem zapewnia funkcjonalne urządzenie wnętrza (podobnie jak pulpitowa). Dzięki trzem połaciom daszek lukarny jest wypłaszczony, a w efekcie dyskretniejszy, ponadto stanowi on wierne powtórzenie fragmentu połaci domu, przez co mniej

Ściany frontowe lukarn mogą stanowić przedłużenie ścian domu. (fot. Wienerberger)

rzuca się w oczy. We wnętrzu lukarna z takim daszkiem może efektownie eksponować załamania skosów. vvLukarna z daszkiem łukowym (walcowym) – taka lukarna nazywana jest też baryłkową lub okrągłą. Przykrywa ją daszek w formie wycinka walca. Jego kształt wymaga zastosowania elastycznego lub małoformatowego materiału pokryciowego. vvWole oko – efektowne i malownicze, nawiązujące do tradycji. Projektowane zazwyczaj pośrodku połaci dachu, nad wejściem. Z zewnątrz ten rodzaj doświetlenia nie wygląda jak odrębna konstrukcja, lecz powstała jakby z rozciągnięcia powierzchni dachowej bez jej przerywania. Wykonanie wolego oka wymaga dosyć dużej połaci – im większe, tym efektowniejsze. Budowa wolego okna wymaga doświadczenia i dobrej znajomości sztuki dekarskiej. c



34 konstrukcje

OSZCZĘDNE PREFABRYKATY

Zarówno więźby dachowe, jak i stropy nie muszą wcale powstawać na miejscu budowy. Jedną i drugą konstrukcję można zamówić w fabryce i szybko zamontować na wznoszonym budynku. Wówczas mówimy o zastosowaniu elementów prefabrykowanych.

G

otowe konstrukcje dachowe to wiązary kratownicowe, które montuje się na obiekcie praktycznie w ciągu jednego dnia. Natomiast najpopularniejszym stropem prefabry‑ kowanym jest strop kanałowy, nazywany potocznie żerańskim, którego zastosowa‑ nie także znacznie przyspiesza przebieg prac budowlanych. Jedne i drugie prefa‑ brykaty mają szereg zalet. Zaś największą ich wadą jest konieczność stosowania ciężkiego sprzętu podczas montażu.

Więźba z fabryki Chcąc uniknąć stosunkowo żmudnej pracy ekipy ciesielskiej, specjalizującej się w konstruowaniu tradycyjnych więźb dachowych, inwestorzy coraz częściej decydują się na zastosowanie więźby prefabrykowanej. Takie wyroby oferowane

są aktualnie przez wiele firm. Użycie prefabrykatów można uwzględnić już na etapie projektowania domu. Jednak jeśli nawet projekt nie zakłada wykorzystania takich elementów – można dokonać jego adaptacji. Wówczas należy wykonać obliczenia, które pozwolą wyprodukować wiązary o odpowiedniej budowie i przekroju. Trzeba pamiętać, że i więźba prefabrykowana wymaga dostosowania jej do rodzaju dachu, kąta nachylenia połaci, obciążeń oddziałujących na dach, rodzaju pokrycia dachowego itp. Gotowe elementy konstrukcyjne, zwane wiązarami kratow‑ nicowymi to drewniane belki, które łączy się ze sobą nowoczesnymi łącznikami, tj. płytkami kolczastymi. Najczęściej składają się one z pasa dolnego oraz dwóch pasów górnych. Całość konstrukcji z dużym powodzeniem zastępuje tradycyjne krokwie i eliminuje konieczność stosowania pionowych słupów. Dodatkowo, pasy dolne pełnią też funkcję belek stropowych ostatniej kondygnacji, co eliminuje

konieczność zastosowania ciężkich stropów betonowych. Zalety wiązarów kratownicowych Wiązary kratownicowe stosuje się zarówno do budowy stropodachów nieużytkowych, tj. dachów o niewielkim kącie nachylenia połaci, jak i dachów skośnych, pod którymi planuje się poddasze mieszkalne. Charakteryzują się zatem wszechstronnością zastosowania. Oprócz tego, można z nich wykonać skomplikowane konstrukcyjnie więźby, choć w niektórych przypadkach zachodzi konieczność dobudowania pewnych elementów w sposób tradycyjny. Jak zostało to już wspomniane powyżej – wiązary kratowe nie wymagają budowy betonowego stropu, co obniża koszty inwestycji. Inną kwestią jest zużycie drewna. Do wykonania więźby prefa‑ brykowanej potrzeba go o około 30% mniej niż do stworzenia więźby metodą

Fot. Wiązary Burkietowicz

Agnieszka Jaros


35 konstrukcje Wiązary kratowe znacznie skracają czas montażu więźby. (fot. Wiązary Burkietowicz)

tradycyjną. Dużą zaletą elementów gotowych jest też to, że mogą one osiągać znaczące rozpiętości. Dzięki temu nie trzeba stosować słupów i uzyskuje się przestrzeń poddasza łatwiejszą do aranżacji. Jednak inwestorzy najbar‑ dziej doceniają w więźbach prefabryko‑ wanych idealnie równą powierzchnię połaci dachowej oraz szybkość montażu konstrukcji na budynku. Więźba z prefabrykatów – OGRANICZENIA Należy pamiętać, że ręczne mocowanie wiązarów kratowych możliwe jest tylko na budynkach parterowych i wówczas, gdy rozpiętość elementów nie przekracza 9 m. W pozostałych przypadkach zachodzi konieczność użycia dźwigu. Nie dość, że wynajem specjalistycznego sprzętu generuje dodatkowe koszty, to maszyna musi mieć możliwość dojazdu do budynku i odpowiednią ilość miejsca na działce. Na niewielkich działkach (zwłaszcza przy zabudowie szeregowej) dźwig zwyczajnie nie będzie miał możliwości swobodnego manewrowania, co jednocześnie wyklucza zastosowanie więźby z prefabrykatów. Prefabrykowany strop kanałowy Jest to najpopularniejszy rodzaj tzw. stropów gotowych. Żelbetowe płyty powstają z betonu klasy C20–C25 lub wyższej. Ich cechą charakterystyczną są puste, okrągłe kanały, które z powodzeniem służą np. do ułożenia instalacji. Jednak pustki w płytach nie są pozostawiane jedynie w tym celu. Głównie chodzi tu bowiem o zmniejszenie ciężaru poszczególnych elementów stropu. Maksymalna rozpiętość jednej płyty stropowej wynosi 7,2 m. Płyty te mogą posiadać

nie wymaga też stosowania podpór montażowych.

zróżnicowaną grubość oraz długość. Montuje się je poprzez bezpośrednie ułożenie na ścianach. Oparcie na murze nie może być płytsze niż 8 cm. Prefa‑ brykowany strop kanałowy wymaga dodatkowego zbrojenia, układanego pomiędzy płytami oraz wykonania wieńca stropowego, scalającego konstrukcję. Wieniec wykonuje się poprzez wybeto‑ nowanie go w prefabrykowanych kształtkach typu „U” lub „L”. Montaż prefabrykowanego stropu kanałowego zawsze wymaga użycia specjalistycznego sprzętu. Ciężkie płyty muszą być transportowane na miejsce ich ułożenia przy pomocy żurawia wieżowego lub dźwigu kołowego. Jedynie lżejsze stropy kanałowe typu „Smart” można montować stosując lekki dźwig HDS. Ten typ stropów kanałowych Stropy kanałowe można obciążyć od razu po ułożeniu płyt. (fot. KONBET Poznań)

Zalety i wady stropów kanałowych Niepodważalną zaletą stropów kanałowych (żerańskich) jest możliwość ich obciążenia zaraz po ułożeniu płyt. Zdecydowanie przyspiesza to przebieg prac budowlanych i daje możliwość szybkiego przystąpienia do kolejnych robót na stropie. Dzięki temu można m.in. zmienić układ ścian działowych na wyższej kondygnacji budynku. Ważne jest również to, że prefabrykaty mają gładką i równą powierzchnię. Poprzez te cechy, nie ma trudności z późniejszym tynkowaniem powierzchni sufitów. Oprócz tego, prefabrykowane stropy kanałowe mają dobrą izolacyjność akustyczną, a pustki w płytach (kanały) z powodzeniem można wykorzystać do umieszczenia w nich instalacji. Za wady tego rodzaju rozwiązań uważa się przede wszystkim konieczność zastosowania podczas montażu ciężkiego, specjalistycznego sprzętu. Pamiętajmy, że taki sprzęt trzeba mieć gdzie ustawić na działce, a ponadto jego wynajęcie sporo kosztuje. Inną kwestią jest, że prefa‑ brykowane płyty stropowe wcale nie są łatwo dostępne. W rzeczywistości ich produkcją zajmuje się niewiele firm. Może się zatem okazać, że konieczny będzie transport elementów z innego regionu kraju, co także generuje określone koszty dodatkowe. c


36 instalacje

Skuteczny Najczęstszą przyczynę kłopotów z kominkami i kotłami centralnego ogrzewania jest nieodpowiedni ciąg kominowy. Aby piec pracował wydajnie, ciąg nie może być ani za mały, ani zbyt duży. Na poziom podciśnienia powodującego odprowadzenie spalin na zewnątrz budynku wpływa wiele czynników (tak związanych z samym kominem, jak i zupełnie od niego niezależnych). Pocieszający jest fakt, że ciąg w kominie można regulować.

K

iedy mamy do czynienia ze zbyt słabym ciągiem kominowym – rozpa‑ lenie ognia jest trudne. Jeśli nawet uda nam się już tego dokonać – dym może cofać się do pomieszczenia, a paliwo nie spali się całkowicie. Powinniśmy pamiętać, że niewłaściwe spalanie paliwa może powodować powstawanie zabój‑ czego tlenku węgla, którego obecności w pomieszczeniu ani nie zauważymy, ani nie poczujemy. Gdy zaś ciąg będzie nadmierny – kocioł lub kominek nie wykorzystają w pełni swojej mocy, ponieważ spalanie paliwa będzie zbyt szybkie. Oznacza to, że nawet przy nad‑ miernym jego zużyciu, w pomieszczeniach wciąż może panować chłód.

Co z tym ciągiem? Efektywność pracy kotłów i kominków zależna jest m.in. od nasilenia ciągu kominowego. Dlatego producenci tych urządzeń podają przy jakim ciągu ich

wyroby są w stanie pracować najwydajniej. Dla kominków minimalna wartość podciśnienia w kominie wynosi 10 Pa. Dla kotłów centralnego ogrzewania szacuje się ją na 10–25 Pa. Do sprawdzenia prędkości wypływającego z komina powietrza służy urządzenie zwane depry‑ mometrem. Za pomocą tego urządzenia, siłę ciągu można sprawdzić samodzielnie. Jednak lepiej jest czynność tę powierzyć

Mechaniczny wyciąg kominowy. (fot. Koperfam)

uprawnionemu kominiarzowi lub osobie instalującej urządzenie grzewcze. Trzeba pamiętać, że rozgrzane spaliny są lżejsze niż powietrze atmosferyczne i właśnie dlatego unoszą się do góry. Szybkość ich unoszenia zależy od tempe‑ ratury (zarówno samych spalin, jak i temperatury otoczenia). Im różnica tych dwóch temperatur będzie większa, tym ciąg kominowy silniejszy. Logiczne jest zatem, że z najsilniejszym ciągiem mamy do czynienia zimą, a z najsłabszym w lecie. Na poprawę ciągu w kominie może wpływać wiatr. Jednak i on nie zawsze jest zjawiskiem pożytecznym. Czynniki zakłócające sprawną pracę komina Dobrze działający komin jest połową sukcesu w drodze do bezproblemowego rozpalenia w piecu i bezpiecznego ogrzania domu. Jednak w praktyce dość często napotyka się trudności wynikające z niewłaściwego ciągu. Jego siła może być zakłócana wieloma czynnikami. Do najczęściej spotykanych należą: vvWiatr – o ile wiatr boczny, opływający komin w około jest zbawienny dla

Fot. Euronit

Agnieszka Jaros


37

komin poprawienia ciągu kominowego (powoduje podniesienie podciśnienia w przewodzie), o tyle już wiatr opadający może powodować zawirowania w okolicy komina i powstanie stref nadciśnienia. W efekcie końcowym komin przestaje funkcjonować prawidłowo, czego następstwem jest cofanie się dymu do pomieszczeń (powstanie ciągu wstecznego). vvTemperatura komina – kominy zewnętrzne wymagają wyposażenia ich w izolację cieplną. Jeśli w przewodzie panuje zbyt niska temperatura – ciąg nie będzie optymalny. Potwierdzeniem istnienia tego problemu jest stabilizacja ciągu dopiero po pewnym czasie od momentu rozpoczęcia palenia w piecu. vvZbyt niski komin – minimalna wysokość komina dla domu jednorodzinnego wynosi około 5 m. Wówczas możliwe jest sprawne i bezpieczne odprowadzenie spalin poza budynek. Równie istotna jest wysokość na jaką wylot komina wyprowa‑ dzono ponad połać dachu. Kwestia ta jest uregulowana obowiązującą w naszym kraju normą oraz mówią o niej także „Warunki techniczne, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie”. vvNiewłaściwy przekrój i budowa komina – w zbyt wąskim lub posiada‑ jącym nagłe zmiany przekroju kominie, problemy z ciągiem są nagminne. Średnica przewodu powinna być dostosowana do wielkości otworu paleniska. Przy palenisku o przekroju mniejszym niż 25 cm – średnica przewodu powinna wynosić 15 cm. Przy większych paleniskach – przewód kominowy powinien być odpowiednio szerszy. Jeżeli zamontowany w domu kominek ma dużą moc – standardowe wymogi dotyczące przekroju kominów mogą okazać się niewystarczające. vvZły stan techniczny komina – wszelkie nierówności występujące na wewnętrznej powierzchni przewodu kominowego pogarszają ciąg, ponieważ stanowią przyczynę osadzania się na nich sadzy. Nadmiar sadzy w kominie nie tylko zawęża jego przekrój wewnętrzny, ale

również jest częstym powodem niebez‑ piecznych wybuchów i pożarów. Jak wzmocnić ciąg w kominie? Aby skutecznie wzmocnić siłę ciągu w kominie, zacząć należy od ustalenia przyczyny, która spowodowała zakłócenia. Gdy komin jest zanieczyszczony sadzą, wystarczająca okaże się z pewnością interwencja kominiarza. Jednak w przypadku kominów w złym stanie technicznym lub wybudowanych w nieprawidłowy sposób – sprawa nie jest już taka prosta. Niekiedy oczekiwany efekt przynosi drobna naprawa czy uszczelnienie przewodu, ale częściej komin wymaga gruntownej przebudowy lub przynajmniej przedłużenia. Wówczas wydłuża się wkład kominowy w taki sposób, by jego zakończenie znajdowało się wyżej niż przeszkoda osłabiająca ciąg. Takimi przeszkodami może być kalenica dachu, szpaler wysokich drzew lub dach sąsiedniego budynku. Należy pamiętać, że przedłużenie komina trzeba obłożyć izolacją cieplną. Innymi sposobami na wzmocnienie ciągu w kominie jest zastosowanie dostępnych na rynku urządzeń. Do najprostszych należą nasady kominowe. Chronią one komin przed powstawaniem w nim zawirowań wiatru, zwiększają podciśnienie i jednocześnie wzmacniają ciąg. Najczęściej stosuje się nasady samonastawne tj. takie, które samodzielnie ustawiają się w kierunku wiejącego wiatru. Decydując się na kupno nasady, warto wybierać spośród wyrobów wykonanych z wysokogatunkowej stali kwasoodpornej. Tanie nasady ze zwykłej stali ocynkowanej nie są w stanie posłużyć dłużej niż jeden sezon, gdyż ulegają korozji lub przepalają się. Urządzenia te są dobrym sposobem na poprawienie ciągu, ale niestety nie działają, gdy na zewnątrz nie ma wiatru. Problem bezwietrznej aury, jak również kwestie związane z niewłaściwymi wymiarami i wysokością komina rozwiązują mechaniczne wyciągi kominowe. Ich pracą steruje się ręcznie,

instalacje

elektronicznie lub bezprzewodowo. Chodzi o to, aby uzyskać odpowiednie obroty wentylatora. Wówczas spaliny są zasysane przez otwór zlokalizowany w jego podstawie i następnie wyrzucane

Komin musi być dobrany odpowiednio do parametrów paleniska. (fot. Schiedel)


38 instalacje www.forumbudowlane.pl

na zewnątrz przez obracający się wirnik. Takie wyciągi montuje się na zakończeniu komina, a komin wyposaża w czujnik temperatury, który odpowiedzialny jest za włączanie i wyłączenie urządzenia wytwarzającego ciąg. Pamiętajmy, że za problemy z rozpalaniem w kominku lub kotle odpowiedzialna może być również niewłaściwie działająca wentylacja nawiewna. W takim przypadku można zastosować nawiewniki okienne lub wykonać profesjonalny nawiew powietrza w pobliżu paleniska. Jak go zmniejszyć? Rzadszą, choć także zdarzającą się uciążliwością jest zbyt silny ciąg kominowy. Nadmierny ciąg powoduje zbyt szybkie i mało wydajne spalanie paliwa, a do czynienia mamy z nim najczęściej w przypadku kominów zbyt wysokich lub o za dużym przekroju w stosunku do rozmiarów paleniska. Jednak zmniejszenie ciągu jest dużo prostsze niż nasilenie jego mocy. Większość kotłów i wkładów kominowych wyposaża się bowiem w tzw. szyber, za pomocą którego zakrywa się część przekroju przewodu i tym samym ogranicza ciąg. Taki szyber można też dokupić zupełnie oddzielnie i samodzielnie go zamontować. W specjalistycznych sklepach lub marketach budowlanych nabędziemy również moderatory ograniczające ciąg oraz wentylatory kominowe. Ostatnie z wymienionych wydają się być najlepszym rozwią‑ zaniem, ponieważ część z nich jest w stanie (w zależności od istniejącej potrzeby) zarówno zwiększyć ciąg, jak i zmniejszyć go. c

Odwrotny ciąg komina dymowego? vv piotr222: Witam. Mam mały problem z kominem. Podczas rozpalania kominka/palenia co prawda jest ciąg (w chłodniejsze dni nawet ładnie ciągnie, w cieplejsze non stop musi być szyber otwarty, bo inaczej kiepsko się pali, ale to może być też wina mokrego drewna więc z tym ciągiem nie jest tak źle). Jest natomiast problem przy wygaszonym kominku. Nie codziennie, ale w niektóre dni czuć wyraźnie nieprzyjemny zapach paleniska w domu. Odsłaniam wtedy wlot od popielnika i przykładam zapałkę. Widać, że dmucha do salonu. Wychodzi na to, że wytwarza się jakiś odwrotny ciąg. Trochę uciążliwe to zjawisko. Komin jest poniżej kalenicy, wylot dymowy (od kominka) jest prostokątny o wymiarach 21x14. W bliskim sąsiedztwie ściana lasu. Fragment komina na poddaszu nieużytkowym jest nieocieplony. Co zrobić? Jeden fachowiec polecił przedłużyć komin o jakieś 1/2m. Problem jest jednak ze znalezieniem przedłużenia dwupłaszczowego na prostokątny wylot o takich wymiarach, a redukcja na rurę mogłaby niepotrzebnie zdławić wylot. Nasady typu strażak słyszałem, że są ok jak wieje wiatr, jak go nie ma, to mogą pogarszać sprawę. Ponadto jak sadza się na takim mechanizmie osiądzie i się przestanie kręcić to już w ogóle kiszka. Może ktoś coś podpowie. Pytania: 1. Czy jakaś nasada nieruchoma polepszyłaby sytuację? (daszki napoleon itp.) 2. Ocieplać komin na poddaszu? (to chyba pytanie retoryczne) 3. Jeśli przedłużać (czego wolałbym uniknąć ze względów estetycznych), to czym i gdzie to nabyć przy takich wymiarach otworu? 4. Drugi wylot kominowy 14x14 na lewo od tego czynnego jest nieużywany (pozostałe to wentylacja). Może warto go przykryć, może niepotrzebnie komplikuje ruch powietrza? vv Młotek: Nie jestem specjalistą od kominków, ale wydaje mi się, że jakbyś miał zamontowany nawiew zimnego powietrza do komory spalania kominka (np. pod podłogą) to problemu by nie było. I nie było by problemu z dymem, czadem itd. na przyszłość w razie czego. Zadbaj przede wszystkim o właściwą wentylację domu. Sprawdź wentylację w salonie, kuchni, łazience. Musisz mieć też właściwy nawiew świeżego powietrza. Bo to z braku właściwego nawiewu cofa ci się powietrze kominem. Może okna za szczelne? A z kuchni powinieneś mieć dwa kanały: Jeden do wentylacji, drugi do wyciągu mechanicznego znad kuchenki gazowej. Zrób taką próbę. Jeśli stwierdzisz odwrotny ciąg w kominie kominka uchyl któreś okno w ścianie prostopadłej do kalenicy dachu (szczytowej) i sprawdź jeszcze raz jaki ciąg jest wtedy. Napisz na forum. vv piotr222: Nawiew mam, tzn. przez ścianę, do której przylega obudowa kominka mam na wylot rurę 100. Powietrze jednak nie jest bezpośrednio do kominka podłączone, a hula sobie pod wkładem. Z boków obudowy kominka mam kratki. W salonie mam w suficie otwór wentylacyjny, ponadto są rozszczelnione okna. Wentylację chyba więc zapewniam prawidłową. Co do kuchni to faktycznie – jest tylko wentylacja od okapu, drugiej kratki nie ma. Powinna być? vv Rudy: Z tego co się orientuję, to komin powinien być powyżej kalenicy, a twój jest znacznie poniżej – nasada kominowa ci potrzebna, która go podwyższy – inaczej ciągu nie będzie. Z jednej strony masz las – z tej strony ci nie będzie wiało, z drugiej wysoka kalenica. No i kolejna sprawa – otwór w kominie jest 25 cm, a to chyba znacznie za duży przekrój, żeby ciąg był dobry. Może powinieneś tam wpuścić wkład stalowy, bo komin jest ewidentnie pod taki wkład wymurowany. miłego dnia vv piotr222: Otwór jest 14x21 więc raczej za mały niż za duży (standardowo jest 14x27). A rury podobno nie trzeba wpuszczać jeśli to nie piec gazowy (tak mi doradzano). Zamówiłem nasadę Dragona fi 200 z przejściem na prostokąt, zobaczymy co to da. Mogę później rurą pójść w górę jak będzie potrzeba. Lada dzień się wszystko wyjaśni. podyskutuj na forum

Stan komina i jego umiejscowienie ma duży wpływ na powstawanie ciągu. (fot. Fotolia)


CIEPŁO. WENTYLACJA. ŻYCIE. Schiedel jako producent systemów kominowych oferuje kompletne rozwiązania w zakresie ogrzewania i wentylacji, efektywności energetycznej, bezpieczeństwa, trwałości i komfortu życia.

REkOMENDAcjA NAPE DLA ScHIEDEL FLOW

Ceramiczne Systemy Kominowe

Systemy Wentylacyjne

Akcesoria Kominowe

System Wentylacji Hybrydowej Schiedel Flow

Schiedel Sp. z o.o., Centrala, ul. Wschodnia 24, 45-449 Opole, T (77) 455 59 49, F (77) 455 59 47. Dział sprzedaży: T (77) 456 83 10, T (77) 456 93 48, T (77) 451 74 60. Dział techniczny: T (77) 456 83 11 n Schiedel Sp. z o.o., Biuro Północ, ul. Małgorzatowo 3c, 87-162 Lubicz Dolny. Dział techniczny: T (56) 674 48 25

www.schiedel.pl

Part of the BRAAS MONIER BUILDING GROUP


40 instalacje

W czasie burzy następują wyładowania elektryczne, objawiające się błyskawicami na niebie. Są to znane wszystkim pioruny, których miejsce uderzenia jest trudne do przewidzenia. Czasem niestety zdarza się, że piorun wybiera budynek mieszkalny.

Instalacja odgromowa

Z

adaniem piorunochronu jest przejęcie i odprowadzenie (uziemienie) prądu, który kumuluje w sobie piorun uderzający w budynek. Powinno się to odbyć w sposób nieszkodliwy dla otoczenia oraz bezpieczny dla ludzi prze‑ bywających wewnątrz budynku. Instalacja chroni w ten sposób przed pożarem oraz powstawaniem niebezpiecznych napięć w przewodach elektrycznych, które z kolei mogą zniszczyć sprzęt elektryczny czy elektroniczny.

Piorunochron – przepisy Zgodnie z obowiązującymi w Polsce przepisami wykonanie instalacji

odgromowej w budynku jednoro‑ dzinnym nie jest konieczne. Decyzję o jej wykonaniu podejmuje sam inwestor. Trzeba pamiętać, że nie wszystkie domy są jednakowo narażone na uderzenie pioruna. Zagrożenie budynku, zgodnie z Polską Normą, określa wiele czynników, np. położenie budynku (na wzniesieniu czy w dolinie), jak często w danym rejonie występują burze oraz jak silne podczas tych burz są wyładowania atmosfe‑ ryczne. Ponadto o stopniu zagrożenia decyduje wysokość obiektu, a także jego konstrukcja i rodzaj zabudowy oraz przeznaczenie. Ocena stopnia zagrożenia i wykonanie instalacji to już zadanie dla wyspecjalizo‑ wanego elektryka. Zależnie od wyliczonej wartości tzw. wskaźnika zagrożenia

piorunowego okazuje się, czy instalacja odgromowa jest konieczna, zalecana lub też całkowicie zbędna. Elementy instalacji Nowoczesną instalację wykonuje się ze stali nierdzewnej lub miedzi – jest dyskretna i nie szpeci dachu ani elewacji budynku. Tworzą ją przewody montowane na dachu, bezpośrednio połączone z ziemią. Przewody te umożliwiają bezpieczny odpływ energii przekazywanej przez piorun uderzający w obiekt. W ich skład wchodzą: zwody, przewody odprowa‑ dzające, przewody uziemiające oraz uziomy. vvZwody – najwyżej położona część insta‑ lacji odgromowej, która służy do przyjęcia uderzenia pioruna. Umieszcza się

Fot. Spinpol

Marta Balcerowska, Katarzyna Szulc


41 instalacje Najwyżej położoną częścią instalacji odgromowej są zwody. (fot. Redakcja)

je przede wszystkim wzdłuż kalenicy, na krawędziach bocznych dachu oraz na kominie i maszcie antenowym. Jeśli dach jest stromy, przewody przytwierdza się wspornikami. Rolę zwodów mogą przejmować również metalowe części budynku, takie jak: balustrady, rynny, poręcze, ornamenty, a także metalowe pokrycia dachowe (jeśli pod spodem nie ma materiałów łatwopalnych, a ich konstrukcja umożliwia swobodny przepływ prądu). vvPrzewody odprowadzające – służą do połączenia zwodu (zwodów) z uziomem przez zaciski probiercze oraz przewody uziemiające. Układane są najczęściej na ścianach bocznych, w odstępach co 15–20 metrów, z dala od okien i drzwi. vvUziomy – to metalowe elementy instalowane w ziemi. Ich zadaniem jest rozpraszanie energii pochodzącej od pioruna. Rolę uziomów mogą przejąć żelbetowe elementy wchodzące w skład podziemnej części budynku, czyli uziomy fundamentowe, zaliczane do naturalnych. Innym rozwiązaniem jest wykorzystanie metalowych rurociągów. Jeśli nie można wykonać uziomów naturalnych, należy wokół całego budynku zainstalować uziomy sztuczne, np. w postaci płasko‑ wnika czy ocynkowanej taśmy stalowej (na głębokości równej co najmniej 0,5 m i w odległości min. 1,0 m od budynku). Alternatywnym rozwiązaniem jest zastosowanie uziomów pionowych. Są to metalowe pręty wbijane w ziemię przy zejściach przewodów odprowadzających.

Ich długość wynosi średnio 3 m. Należy jednak pamiętać, że wszystkie elementy, które pełnią rolę uziomów, muszą dobrze przewodzić prąd, gdyż są końcowym ogniwem instalacji odgromowej. Montaż Zwody montuje się na: kalenicy, krawę‑ dziach dachu i wokół kominów. Przyłącza się do nich wszystkie metalowe urządzenia, które są dobrymi przewodnikami prądu: anteny, drabinki, rynny, wywietrzniki. Zwody podłączone są z przewodami odprowadzającymi, które instalowane są na ścianach zewnętrznych. Unika się wszelkich ostrych załamań, gdyż przewody powinny biec jak najkrótszą drogą do uziemienia.

Połączenie elementów instalacji. (fot. Spinpol)

Są dwie metody montażu: standardowa oraz naciągowa. Zwykle poleca się metodę naciągową, gdyż nie wymaga użycia dużej ilości uchwytów. Na dachu, w ścianach oraz w podłożu umieszcza się sztywne kotwy z uchwytami naciągowymi i śrubami. Pomiędzy nimi instalowane są kable. Odstępy między kotwami są duże i wynoszą nawet kilkadziesiąt metrów. Jeśli dach jest płaski, zwykle stosuje się wsporniki dystansowe, które zapewniają zachowanie odpowiedniej odległości między przewodami a dachem. Alternatywnym rozwiązaniem jest montaż standardowy, który stosowany jest w przypadku dachów o niewielkich wymiarach lub skomplikowanym kształcie. W takim przypadku zwody


42

www.forumbudowlane.pl

Problem: piorunochron

instalacje

vv bmaciej1: Witam, chyba mam problem piorunochronem. Dekarz poprowadził zwód z komina wzdłuż w dół, a potem pod górkę do kalenicy. Komin wychodzi z dachu nie na szczycie, tylko na jednej połaci poniżej kalenicy. On twierdzi, że tak to się robi, a znajomy elektryk mówi mi, że piorun "pod górkę " nie biega, więc nie zadziała. Jaka jest szkoła?

Konieczność wykonania instalacji odgromowej zależy od wielu czynników. (fot. Redakcja)

i przewody odprowadzające montuje się za pomocą tradycyjnych uchwytów dystansowych, których liczba znacznie przekracza tę wymaganą przy metodzie naciągowej. W ścianach oraz na dachach płaskich stosuje się głównie uchwyty wbijane oraz na kołki rozporowe. Dopuszcza się również stosowania uchwytów przyklejanych na lepik lub klej silikonowy (w przypadku dachów płaskich krytych papą lub blachą powlekaną). Jeśli dach jest stromy, zwykle konieczne jest stosowanie uchwytów gąsiorkowych, które mocowane są do połaci za pośrednictwem zaczepów

Nie należy zapominać o regularnych przeglądach instalacji. (fot. Redakcja)

lub przybijane do łat. Występują również uchwyty przyklejane do dachówek ceramicznych za pomocą klejów wodood‑ pornych i mrozoodpornych. Eksploatacja Po wykonaniu instalacji odgromowej powinno się przeprowadzić pomiary kontrolne rezystancji, czyli oporu uziemień, których wartość musi być zgodna z przepisami. Ważne jest, aby dwa razy do roku, a na pewno na wiosnę, przed okresem burzowym sprawdzić prawidłowe funkcjonowanie instalacji – w razie uderzenia pioruna niesprawna instalacja nie zapobiegnie jego skutkom. Przegląd powinien obejmować sprawdzenie m.in. stanu połączeń instalacji nadziemnej (przewodów uziemiających odprowadza‑ jących i zwodów), prawidłowego zamoco‑ wania uchwytów, jak również stopnia skorodowania poszczególnych elementów. W trakcie przeglądu warto też dokonać pomiaru rezystancji uziomów. Kontrola stanu instalacji odgromowej powinna być przeprowadzana także po wszelkich pracach remontowo‑budow‑ lanych, np. dekarskich czy tynkarskich. W trakcie ich wykonywania mogła bowiem zostać przypadkowo uszkodzona. Ważne jest, aby montażu, przeglądu i naprawy instalacji piorunochronnej dokonywał tylko uprawniony do tego specjalista. c

podyskutuj na forum

vv elpapiotr: 1. Dekarz robił instalację nową czy odtwarzał istniejącą? 2. Na jakiej podstawie dekarz twierdzi, że "tak się to robi"? 3. Dekarz po skończeniu prac oddaje protokół pomiarowy, na podstawie metryki? 4. Dekarz miał w ręku projekt tej instalacji piorunochronnej? vv bmaciej1: Dziękuję za odzew. Dom jest nowy. O piorunochronie przypomniałem sobie dopiero po położeniu dachu (karpiówka). Dekarz (nota bene b.dobry, dach z wolimi okami i "falami") zainstalował tylko instalację na dachu. Reszta z pomiarami należy do elektryka, który właśnie nie akceptuje tego piorunochronu pod górkę. W projekcie domu nie ma instalacji odgromowej. Kierownik budowy dopiero teraz się "orientuje" vv elpapiotr: I elektryk ma rację – a jak piorun nie wyrobi na zakręcie? vv bmaciej1: no właśnie, pozbierałem opinie i z tym "zakrętem" to powszechna opinia. Prosiłbym jeszcze o zdanie na temat tego pionowego uziemienia. vv elpapiotr: Witam. Kolego bmaciej1, tu nie chodzi o opinie. Tu chodzi o zasady wymiarowania i rozmieszczania zwodów/przewodów odprowadzających. A o tym mówi norma. Elementy i urządzenia niezbędne do wykonania zewnętrznej instalacji odgromowej powinny spełniać szereg wymagań dla zapewnienia ich długotrwałej eksploatacji przy zachowaniu właściwego stanu technicznego. Wymagania te powinny być znane projektantom i wykonawcom ochrony odgromowej obiektów. Tyle dygresji z mojej strony – teraz ja pytam: o co chodzi z tym pionowym uziemieniem? vv AniaElkoBis: Witam. Jeśli budowa domu jest już zakończona wtedy uziemienie pionowe jest najmniej kolizyjne. Polega na wbiciu pręta – uziomu w ziemię w odległościach od siebie 20m oraz od ściany 1m. Chętnie odpowiem na pytania w tym temacie. vv elpapiotr: A jeśli budynek ma bok/ścianę 14–15 m? Co wtedy? Coś mi się wydaje, że koleżanka szuka ziemi odniesienia, i nie może znaleźć. vv AniaElkoBis: Odległość między wbitymi uziomami "zejściami" nie powinna przekroczyć 20 m według PN. Jeżeli każdy bok wynosi ok. 15 m najlepiej zrobić "zejścia" na rogach, ale to oczywiście zależy od budynku. Ważne aby tej odległości nie przekroczyć. vv elpapiotr: Witam. Coś za mało informacji, by mnie przekonać do tych... danych. A co Koleżanka na tę informację? – Zaleca się dostosowanie odstępów między przewodami do podziałki budowlanej obiektu oraz do wymiarów oka siatki zwodów poziomych niskich lub podwyższonych.


Okiem wykonawcy

43 artykuł spoNsorowany

System Galeco BEZOKAPOWY Wywiad z dekarzem Panem Stanisławem Kutybą

N

owoczesne trendy w budownictwie stawiają przed specjalistami z branży wiele wyzwań. Zmiany wymagają od specjalistów ciągłego samodo‑ skonalenia, podnoszenia kwalifikacji i podążania za aktualnymi trendami. Przed jednym z takich wyzwań stanął Pan Stanisław Kutyba, specjalista dekarz z ponad czterdziestoletnim doświadcze‑ niem zawodowym, który w 2014 roku podjął się montażu systemu BEZOKAPO‑ WEGO Galeco. System rynnowy Galeco BEZOKAPOWY to innowacyjny system orynnowania, dedykowany budynkom bez tradycyjnego okapu. Dzięki zastosowanej technologii system umożliwia wkomponowanie rynny w elewację budynku. W ten sposób rynna staje się niewidoczna, a dom zyskuje nie tylko pełnię bezpieczeństwa, ale i nowoczesny wygląd. Jak wygląda system ukrywający rynny w bryle budynku z punktu widzenia fachowca i czym się charakteryzuje? Na te i inne pytania Pan Stanisław odpowiedział nam w krótkiej rozmowie. Co zadecydowało o wyborze systemu BEZOKAPOWEGO do orynnowania inwestycji z Tarnowa? Stanisław Kutyba: System Galeco BEZOKAPOWY został wybrany przez inwestora z uwagi na projekt architek‑ toniczny, który zakładał zastosowanie nowoczesnych rozwiązań. Budynek miał wpisywać się w aspekty domu pasywnego i energooszczędnego, dlatego do jego bu‑ dowy wykorzystano materiały najwyższej jakości, w tym również system rynnowy firmy Galeco. Czy było to Pana pierwsze zetknięcie z takim systemem? Inwestycja w Tarnowie była pierwszą, w której instalowałem system Galeco BEZOKAPOWY. Natomiast w później‑ szym czasie pojawiły się kolejne zlecenia blacharsko‑dekarskie, które obejmowały montaż systemu BEZOKAPOWEGO. System Galeco Bezokapowy jest dosyć nietypowym i niełatwym w montażu systemem, skąd więc czerpał Pan informacje na ten temat? Podczas pierwszej budowy instrukcję montażu otrzymałem w formie prospek‑ tu, z którym musiałem się skrupulatnie

zapoznać, gdyż w systemie Galeco BEZ‑ OKAPOWY bardzo ważna jest kolejność wykonywanych czynności. Mimo tego system jest bardzo intuicyjny, a wraz z ilością wykonanych instalacji nabywa się również wprawy. Podczas montażu bardzo pomocnym narzędziem był także film instruktażowy dostępny na stronie internetowej Galeco. Jakie są zalety systemu BEZOKAPO‑ WEGO według Pana? Czy ułatwia on pracę? Wśród zalet należy wymienić możliwość ukrycia rynny i rury spustowej wewnątrz elewacji, co dla inwestora jest wartością dodaną, bo umożliwia budowę nowo‑ czesnej bryły budynku. Dodatkowo, w przypadku montażu, nie są konieczne duże spady dachowe, a sam system jest zdecydowanym ułatwieniem pracy, jeśli umiejętnie się go montuje. Wówczas wszystkie elementy idealnie do siebie pasują i nie ma możliwości pominięcia jakiejkolwiek czynności. System jest rów‑ nież niesamowicie szczelny i nie ma zagro‑ żenia przeciekania, poprzez zastosowanie odpowiednich rozwiązań technicznych, które potwierdzone są badaniami ITB. Ponadto firma Galeco jest bardzo podatna na uwagi z naszej dekarskiej, fachowej strony i cieszy mnie to, że udoskonala swoje systemy rynnowe w tak przemyśla‑ ny sposób. Co według Pana było największą trud‑ nością związaną z montażem systemu BEZOKAPOWEGO?

Pierwszy montaż był dla mnie dużym wy‑ zwaniem. Miałem świadomość, że w przy‑ padku nieumiejętnego połączenia części składowych systemu wszystkie uchybienia będą widoczne. Początkowo miałem trudność z ustawieniem właściwego pochylenia haków, co skutkowało proble‑ mem z domknięciem maskownicy. Pomoc techniczną otrzymałem jednak od dorad‑ cy Galeco, który przekazał mi stosowne instrukcje oraz narzędzia, które w dużej mierze ułatwiły mi montaż. Obecnie nie mam trudności z montowaniem systemu na żadnej nieruchomości. Czy na podstawie swojej wiedzy i do‑ świadczenia może Pan rekomendować ten system? Tak, zdecydowanie polecam system Galeco BEZOKAPOWY zarówno inwestorom jak i architektom, którzy chcą uzyskać prostą bryłę budynku oraz gwarancję i pewność, że zamontowali bezpieczny i sprawdzony system rynnowy. c

www.galeco.pl www.bezokapowy.pl


44 rynny

Odprowadzenie deszczówki Dom, który nie posiada drożnych rynien jest narażony na odpadanie tynku z elewacji i w efekcie na zawilgocenie pomieszczeń. Jednak, aby rynny mogły należycie wypełniać swoje zadanie, należy o nie odpowiednio dbać.

A

by system rynnowy skutecznie odprowadzał wodę opadową, poszcze‑ gólne jego elementy muszą być prawidłowo zamontowane. Ponieważ orynnowanie to inwestycja na lata, warto do wykonania prac zatrudnić dobrego fachowca. Dalsza konserwacja rynien i dbanie o ich stan, leży już w naszych rękach.

Montaż orynnowania Montażem rynien zajmują się na ogół dekarze, układający pokrycie dachu. Własnych fachowców poleca również

większość renomowanych producentów tych elementów. Ze znalezieniem fachowca nie powinniśmy mieć zatem większych problemów, ale pamiętajmy, że nie jest nim każdy, kto tak twierdzi. Aby nie zostać oszukanym – warto poznać kilka ogólnych i podstawowych założeń związanych z montażem rynien. Poprawnie zainstalowane rynny nie powinny wystawać poza płaszczyznę, która jest przedłużeniem dachu. Nieprze‑ strzeganie tego warunku spowoduje, że na rynnach będzie opierał się śnieg zalegający na dachu. Na terenach, gdzie opady śniegu są zwiększone, na połaci dachu należy stosować dodatkowo płotki przeciwśniegowe. Płotki te powinno się również montować w przypadku śliskiego pokrycia dachu i usytuowania połaci

w kierunku południowym. Najlepiej jeśli rynny po zamontowaniu będą wystawały poza krawędź połaci dachowej o około połowę swojej szerokości. Wówczas spływająca z dachu woda, trafi wprost do nich. Należy również przestrzegać zaleceń producentów w zakresie odległości pomiędzy poszczególnymi elementami. Pamiętajmy także, że nie należy łączyć elementów pochodzących z różnych systemów. Do jednej instalacji należy stosować wyroby wyprodukowane przez tego samego producenta. Zadbaj o rynny Aby system rynien działał poprawnie musi być w pełni drożny i nie powinien przeciekać. Tymczasem o zaleganie nieczystości w rynnach wcale nie jest

Fot. Gamrat

Agnieszka Jaros


45 rynny trudno. Z łatwością gromadzą się tam liście drzew, mchy i porosty nawiewane przez wiatr, piasek i inne pyły itp. Przeglądu orynnowania należy bezspornie dokonywać przynajmniej raz w roku. Najczęściej robi się to wiosną, ponieważ wówczas jednocześnie można usunąć zanieczyszczenia z rynien i przy okazji oszacować, czy śnieg i zamarzająca w zimie woda nie spowodowały zniszczeń. Lepiej jest jednak zanieczyszczenia usuwać jeszcze przed zimą, np. w końcu listopada. Wtedy liście już nie opadają, a oczyszczone rynny łatwiej przetrwają napór lodu i śniegu. Do czyszczenia rynien używamy delikatnych szczotek lub specjalnych wyciorów oraz wody (najlepiej pod wysokim ciśnieniem) i detergentów myjących. Niektóre z systemów wymagają szczególnej uwagi i ostrożności podczas ich czyszczenia. Stosowanie ostrych narzędzi może bowiem spowodować uszkodzenie powłoki ochronnej rynien. W rury spustowe wlewa się wodę i w ten sposób wypłukuje z nich zabrudzenia. Systemy wyposażone w element zapobiegający zatykaniu się rur, czyli tzw. czyszczak nie wymagają czyszczenia na całych swych powierzchniach wewnętrznych. Wystarczy wyjąć element i usunąć z niego nieczystości. Konieczne jest także sprawdzenie wylewek. Jeśli zalegają w nich liście – trzeba je wyjąć. Po tak dokonanym czyszczeniu, co pewien czas rynny warto zakonser‑ wować. Do tego celu stosuje się najczęściej lakiery zaprawkowe. Ze szczególną starannością należy pokrywać miejsca, w których są widoczne uszkodzenia mechaniczne, np. nieznaczne zaryso‑ wania. Konserwacja rynien zaowocuje w przyszłości ich długowiecznym użytkowaniem. Podczas konserwacji warto pamiętać o pierwotnej konieczności oczyszczenia miejsc uszkodzonych. Stosowanie preparatów konserwujących ma sens tylko wówczas, kiedy nakłada się je na powierzchnie odpowiednio przygotowane. Uszkodzenia i naprawy Niestety, nawet pomimo czyszczenia i konserwacji, rynny z czasem mogą ulegać uszkodzeniom mechanicznym i przeciekać. Tymczasem przeciekające orynnowanie stanowi istotne zagro‑ żenie dla elewacji domu, jak również jego fundamentów. Woda spływająca po zewnętrznych ścianach budynku

doprowadzi do pękania i odpadania tynku i ostatecznie – nieodprowadzona właściwie – podmoczy fundament. Oceny stanu rynien dokonuje się wlewając w nie wodę do około połowy ich wysokości i zatykając wyloty. Najczęściej zaczynają one przeciekać w miejscach łączeń, gdyż to właśnie te miejsca są najbardziej narażone na deformacje i zniekształcenia. Przecieki usuwa się za pomocą uszczelniaczy, najlepiej takich, które zaleca producent rynien. Na rynku dostępne są uszczelniacze kauczukowe, silikonowe i bitumiczne. Akcesoria dodatkowe Obecnie istnieje możliwość doposażenia orynnowania domu w taki sposób, aby rynny funkcjonowały dłużej, a ich użytko‑ wanie nie sprawiało kłopotów. Kable grzejne – montuje je się w rynnach po to, by zapobiec powsta‑ waniu niebezpiecznych sopli lodowych. Kable warto wyposażyć w układ stero‑ wania i termostat z czujnikiem tempe‑ ratury na zewnątrz. Łapacze liści – to elementy o banalnie prostej konstrukcji i działaniu, ale skutecznie zapobiegające zatykaniu się rynien. Jest to pewnego rodzaju filtr wodny, montowany w rurach spustowych lub bezpośrednio na wpustach. Odfil‑ trowuje on wodę za pomocą specjalnej siatki, co w efekcie powoduje zatrzymanie większych zanieczyszczeń w specjalnym koszyku i umożliwienie dalszego odpływu oczyszczonej wodzie. Łapacze liści znacznie pomagają w utrzymaniu rynien w czystości, a te montowane we wpustach, ochraniają dodatkowo dach przed wilgocią. Konserwacja łapaczy liści polega jedynie na ich wyjęciu od czasu do czasu i usunięciu nagromadzonych tam zanieczyszczeń. Siatki ochronne – zabezpieczają rynny przed gromadzeniem się w nich liści, uniemożliwiają też ptakom zakładanie gniazd w rynnach. Woda z rynny... Nawet jeśli system orynnowania działa poprawnie i nie występują problemy z przepływem wody opadowej, ale woda ta trafia bezpośrednio na trawnik przy samym domu, to i tak budynek jest narażony na działanie wilgoci. Spływająca deszczówka nie znika, tylko wsiąka w grunt i prowadzi, w końcowym efekcie, do podmakania fundamentów. Należy zatem zadbać również o właściwe jej

odprowadzenie, jak najdalej od domu. Można tego dokonać poprzez: vvodprowadzenie wody do kanalizacji deszczowej lub ogólnospławnej, vvodprowadzenie do rowu melioracyjnego, vvgromadzenie w zbiorniku na deszczówkę, vvrozsączanie deszczówki na terenie działki. Woda deszczowa jest rodzajem ścieków i jej odprowadzenie z terenu działki podlega odpowiednim przepisom prawnym. Deszczówki nie można odpro‑ wadzać ani do przydomowej oczyszczalni ścieków, ani też do kanalizacji bytowej. Zabronione jest także kierowanie jej na sąsiednią działkę, nawet jeśli spływa tam za sprawą naturalnego spadku terenu. Zgromadzona może za to przydać się do podlewania roślin ogrodowych lub rozsączona – nawodnić przydomowy trawnik. Odzyskiwanie wody deszczowej ułatwia tzw. zbieracz deszczówki. Jest to element rury spustowej – specjalne korytko przelewowe, albo króciec, służący do umocowania elastycznego węża. Za pośrednictwem tego elementu deszczówka trafia do zbiornika (np. plastikowej beczki). Zbieracz deszczówki można zamontować na istniejącym już orynnowaniu. Kiedy wokół domu nie ma obszernego ogrodu, wodę z rynien należy odpro‑ wadzić. Robi się to tak, że wylewkę, która jest zakończeniem rury spustowej łączy się z przewodem odpływowym. Przewód ten powinien znajdować się poniżej poziomu przemarzania gruntu. Powinien on mieć również średnicę nie mniejszą niż rura spustowa i być ułożony z około 2% spadkiem. Wówczas woda opadowa spłynie do specjalnych urządzeń odwad‑ niających, a następnie zostanie przez nie skierowana do właściwej kanalizacji. Zasady indywidualnych przyłączy zawsze określają zarządcy i oni wydają na nie zgodę. Odwodnienie działki powinno być brane pod uwagę szczególnie w przypadku gruntów nieprzepusz‑ czalnych, słabo przepuszczalnych oraz w przypadku niewielkich działek. c

więcej o odprowadzeniu deszczówki


46 okna

Pod osłoną okien Okna dachowe na dobre zagościły już na poddaszach domów. W efektywny sposób dostarczają światło słoneczne i sprawiają, że pokoje pod dachem są doskonale doświetlone.

P

romienie słoneczne to oczywiście światło i ciepło – jedno i drugie bywa równie pożądane, co może być uciążliwe. Pomieszczenia na poddaszu latem są szczególnie narażone na nadmierne nagrzewanie. Jeśli połać naszego dachu ma południową ekspozycję i jest zaopatrzona w okna dachowe, to w słoneczne, letnie dni możemy mieć na poddaszu prawdziwą saunę. Czy to znaczy, że trzeba zrezygnować z okien dachowych, albo nie planować ich od południa? Nic podobnego. Bardzo łatwo sprawić, że przez okna będzie trafiało do wnętrza tylko tyle ciepła

i światła, ile chcemy. Wystarczy wyposażyć je w odpowiednie osłony okienne. Ochrona przed nagrzewaniem Producenci okien dachowych oferują szeroką gamę osłon okiennych, zarówno montowanych po wewnętrznej stronie okna, jak i od zewnątrz. Osłony wewnętrzne (żaluzje, rolety) zapew‑ niają przede wszystkim mniejsze lub większe zaciemnienie, pełnią też funkcje dekoracyjne. Natomiast jeśli zależy nam na skutecznej ochronie przed nagrze‑ waniem się pomieszczeń, powinniśmy zaopatrzyć się w akcesoria zewnętrzne – rolety lub markizy. Dlaczego? Otóż sprawiają one, że ciepło słoneczne jest zatrzymywane i odbijane od ich powierzchni jeszcze zanim wniknie przez

szybę do wnętrza. Dlatego niezwykle efektywnie chronią nas przed upałem – jak wykazały badania ich skuteczność w tym zakresie jest do 8 razy większa, niż osłon wewnętrznych. Rolety zewnętrzne Rolety zewnętrzne zapewniają skuteczną izolację termiczną. Latem nie dopuszczają do nagrzania pomieszczenia, ale równie przydatne są zimą, kiedy chronią przez „ucieczką” ciepła z domu. Bez względu na porę roku zapewniają więc korzystną temperaturę i odpowiedni bilans energetyczny. Rolety zewnętrzne mają także inne zalety – chronią nas przed hałasem z zewnątrz i zwiększają bezpieczeństwo antywłamaniowe. A zabezpieczona przez nie szyba w mniejszym stopniu

Fot. Fakro

Katarzyna Laszczak



48

Markizy zapewniają skuteczną ochronę przed nagrzewaniem i dopływ naturalnego światła. (fot. Fakro)

okna jest narażona na działanie szkodliwych czynników zewnętrznych. Rolety zewnętrzne mają dość solidną konstrukcję – ich pancerz wykonywany jest z aluminiowych lamelek. Dlatego też roleta zapewnia całkowite zaciemnienie poddasza. Markizy do okien dachowych Markizy do okien dachowych to rozwią‑ zanie, które zapewnia dopływ naturalnego światła oraz widok na zewnątrz. Jedno‑ cześnie światło, które przepuszczają jest równomiernie rozproszone i przyjazne dla oczu. Nie musimy się także obawiać promieniowania UV, a jeśli zaciągniemy markizę podczas opadów deszczu – odgłos padających kropel będzie znacznie wyciszony. Te właściwości zapewnia gęsta siateczka, z której wykonywane są markizy. Tworzące ją wytrzymałe włókna szklane zapewniają jej trwałość i łatwość pielęgnacji. Rolety i markizy – sterowanie Ponieważ rolety i markizy są insta‑ lowane na zewnątrz okna, mogłoby się wydawać, że ich obsługa jest uciążliwa. Ale to mylne wrażenie. Obydwa typy akcesoriów można obsługiwać ręcznie, ale są także dostępne bardziej komfortowe rozwiązania, takie jak markiza solarna, która jest całkowicie zautomatyzowana, i w dodatku nie wymaga zasilania elektrycznego. Markiza jest wyposażona w panel fotowoltaiczny, który wykorzy‑ stuje energię słoneczną do ładowania wewnętrznego akumulatorka, napędza‑ jącego markizę. Panel służy jednocześnie jako czujnik światła – dzięki niemu przy dużym nasłonecznieniu markiza Osłony zewnętrzne chronią przed upałem skuteczniej niż akcesoria wewnętrzne. (fot. Fakro)

samoczynnie rozwija się, przy mniejszym – zwija, zapewniając dopływ światła. Godnym polecenia rozwiązaniem są także markizy elektryczne Z‑Wave. Do sterowania nimi służy pilot lub naścienny przełącznik, działający za pośrednictwem bezprzewodowego systemu Z‑Wave. Okna pionowe Nie zapominajmy też o osłonach okien pionowych. Również w ich przypadku warto zainwestować w osłony zewnętrzne. Podobnie jak w przypadku

okien dachowych, skuteczną ochronę przed słońcem zapewnią nowoczesne markizy. Choć tradycyjnie to określenie jest stosowane do płóciennych „daszków” nad oknami, czy tarasami, nowoczesne markizy są produkowane także w takiej formie, jak osłony okien dachowych. Gęsta siateczka rozciągnięta po zewnętrznej stronie szyby skutecznie chroni przed słońcem i nie ogranicza widoku. Również w ich przypadku możemy się zdecydować na markizy solarne (działające automatycznie), sterowane pilotem lub obsługiwane ręcznie. Interesującym rozwiązaniem są także markizolety. Charakteryzują się one podobnymi cechami jak markizy, ale różnią się od nich budową. Markizolety są wyposażone w ruchomą belkę, która po odchyleniu tworzy mały daszek w dolnej części okna. Pozwala to na lepsze doświetlenie pomieszczenia i umożliwia dostęp do parapetu. c

więcej o oknach


49 poddasze

Schody strychowe Nawet w sytuacjach, gdy poddasze domu jest przestrzenią nieużytkową musimy mieć możliwość dostania się na wyższą kondygnację. Wówczas nie inwestuje się na ogół w piękne, wygodne i jednocześnie drogie schody wewnętrzne, a raczej stosuje proste oraz zajmujące mniej miejsca i tym samym mniej kosztowne schody strychowe.

S

chody składane są bardzo korzystnym rozwiązaniem. Nie zajmują one cennej powierzchni użytkowej, a ponadto są dużo tańsze niż tradycyjne schody wewnętrzne. Jednak nawet i tu jest w czym wybierać. Na rynku dostępne są bowiem schody strychowe z drewna oraz z metalu. Oprócz podjęcia decyzji o materiale, z jakiego wykonano schody – warto także odpowiedzieć sobie na pytanie dotyczące ich konstrukcji oraz, czy mają one zostać zamontowane na poddaszu ocieplonym, czy też nieocieplo‑ nym. Pamiętajmy, że montaż schodów może powodować powstanie mostków termicznych, a tym samym – przyczy‑ niać się do większych ubytków ciepła z pomieszczeń ogrzewanych.

Z jakiego materiału? Najmniejszy wydatek finansowy ponie‑ siemy decydując się na schody strychowe z drewna. Powszechnie stosowanymi do tego celu gatunkami są: świerk, sosna oraz buk. Gotowe drewniane schody najczęściej oferuje się w postaci surowej. Jak wiadomo, surowe drewno nie jest zbyt praktyczne i bez odpowiedniego zabez‑ pieczenia jego zewnętrznej powierzchni, nie posłuży zbyt długo. Dlatego też takie schody warto samodzielnie pokryć kilkoma warstwami lakieru lub lakierobejcy. Wówczas surowiec będzie bardziej odporny na zabrudzenia i dużo łatwiej będzie go wyczyścić. Warto dodać, że proste schody drewniane można zbudować samodzielnie. Wszystkie niezbędne do tego celu elementy nabędziemy bez trudu w marketach budowlanych. Choć gotowe schody strychowe nie są drogie, to konstruując

je we własnym zakresie zaoszczędzimy jeszcze więcej. Nieco droższe, ale też i bardziej wytrzymałe są schody strychowe z metalu lub aluminium odlewanego ciśnieniowo. Takich schodów nie trzeba już niczym zabezpieczać i zdecydowanie łatwiej utrzymać je w należytej czystości. Dodat‑ kowym ich atutem jest wygodna regulacja wysokości. Oznacza to, że po położeniu ostatecznej warstwy podłogi w niższej kondygnacji domu, schodów nie trzeba będzie podcinać. Jaka konstrukcja? W schodach strychowych składanych, które obecnie są najpopularniejsze można stosować różne mechanizmy ich wysuwania i chowania. Jeżeli stryszek nie jest pomieszczeniem zbyt często odwiedzanym przez mieszkańców – schody mogą mieć prostą konstrukcję

Fot. Fakro

Agnieszka Jaros


50 poddasze segmentową. Taka konstrukcja posiada mechanizm odciążający klapę, co ułatwia wysuwanie i chowanie schodów, ale czynność ta w dalszym ciągu wymaga użycia znacznej ilości siły i nie należy do najwygodniejszych. Tego rodzaju schody poleca się stosować przy większych otworach sufitowych. Bardziej komfortowe w użytku są schody rozsuwane, a najlepiej sprawdzają się pod tym względem schody nożycowe. W składanych schodach nożycowych stosuje się mechanizm, który nie tylko odciąża klapę, ale także utrzymuje ją w dowolnej pozycji uchyłu oraz całko‑ witego otwarcia. Dzięki temu składanie i rozkładanie schodów jest wygodne i bezpieczne. Komfort użytkowania podnosi drążek, który pozwala obsłu‑ giwać schody z pozycji stojącej. Schody nożycowe sprawdzają się doskonale przy mniejszych wymiarach otworów sufitowych. Prawdziwym hitem rynkowym są proste schody strychowe z wbudowanym napędem elektrycznym. Napęd umożliwia oczywiście zdalne sterowanie schodami, tj. ich samoczynne rozkładanie się i chowanie w suficie. Jednak tego rodzaju konstrukcje sporo kosztują. Poten‑ cjalnemu użytkownikowi nie pozostaje nic innego, jak zadać sobie pytanie – gdzie tu oszczędność poczyniona na prostocie

Schody termoizolacyjne chronią przed stratami ciepła. (fot. Fakro)

formy oraz – czy ręczna obsługa schodów, z których korzystamy raz na jakiś czas, to rzeczywiście aż tak kłopotliwe wyzwanie? Obciążenie schodów strychowych Producenci schodów strychowych są zobowiązani podawać parametr, jakim jest maksymalne dopuszczalne obciążenie dla ich wyrobów (zarówno dla pojedynczego stopnia, jak i całej konstrukcji). Parametr ten jest zwykle dużo wyższy niż może ważyć przeciętny użytkownik schodów (nawet, gdy będzie wnosił po nich jakiś pakunek). Obciążenie dla jednego stopnia schodów segmentowych z drabinką drewnianą waha się w granicach 150–160 kg. Przy drabince metalowej wzrasta do 200 kg. Jeden stopień schodów nożycowych wykonanych z odlewanego ciśnieniowo aluminium można obciążyć masą 200 kg. Zaś obciążenie całkowite dla schodów strychowych (w zależności od rodzaju materiału, z którego zostały one wykonane) wynosi 350–500 kg. Rodzaj klapy Klapa schodów strychowych zamyka otwór znajdujący się w suficie pomiesz‑ czenia usytuowanego na niższej kondy‑ gnacji domu. W niektórych przypadkach (zwłaszcza, gdy schody planujemy umieścić np. w pokoju dziennym) liczy się

oczywiście jej estetyka. Jednak ważniejsza w przypadku klap jest ich izolacyjność termiczna oraz ognioodporność. Klapy nieizolowane nadają się jedynie do pomieszczeń nieogrzewanych. Natomiast wszędzie tam, gdzie nieogrzewany strych wymaga oddzielenia go od pomieszczeń ogrzewanych poleca się stosowanie klap z izolacją termiczną. Najlepszą izolacyjność mają klapy o jak najniższym współ‑ czynniku przenikania ciepła. W izolację termiczną mogą być również wyposażone klapy ognioodporne. Jednak ich głównym zadaniem jest zapobieganie przedostaniu się ewentualnego ognia na nieużytkowy strych. Montujemy schody Aby montaż przebiegał sprawnie i bezproblemowo, należy pierwotnie odpowiednio dobrać schody pod względem ich wymiarów. Przed udaniem się na zakupy zmierzmy raz jeszcze wysokość pomieszczenia, w którym schody będą montowane oraz sprawdźmy szerokość i długość otworu w suficie. Pamiętajmy, że bardzo ważna jest lokalizacja tego otworu. Powinien on nie tylko odpowiadać nam swoim usytu‑ owaniem ze względu na planowany układ przestrzeni mieszkalnej na parterze, ale również znajdować się w takim miejscu, by osoba wchodząca po schodach na strych nie uderzała głową np. w elementy więźby dachowej. Pamiętajmy również, że aby schody były wygodne, klapa powinna mieć wymiary 120 x 70 cm. Wówczas nawet wniesienie po nich określonych pakunków nie będzie stanowiło żadnych trudności. Sam montaż schodów jest uzależniony od tego, czy strop jest ocieplony, czy też nie i to właśnie od tego zależy sposób umieszczenia kasety. Przy stropach ocieplonych kasetę umieszcza się na ogół na poziomie suchej zabudowy poddasza. Ramę schodów można opuścić na krótkich calowych deskach. Jeżeli pokrywa wystaje poniżej płaszczyzny sufitu – nie ma problemu z dokupieniem specjalnych ozdobnych listew, które oferuje niemal każdy renomowany producent schodów. Jednocześnie, wszyscy producenci dołączają też do swoich wyrobów bardzo szczegółowe instrukcje montażu. Stosowanie się do nich „krok po kroku” pozwala uzyskać zadowalające efekty końcowe nawet dotychczasowym laikom w sztuce budow‑ lanej. c


51 artykuł sponsorowany

Płyty LivingBoard i MDF.RWH – nowe propozycje Pfleiderer Płyty budowlane MFP Pfleiderer to uniwersalny, wygodny w obróbce i trwały materiał do prac dekarskich. Można przy jego użyciu wykonać zarówno sztywne poszycie pod okładziny dachowe, jak i wiele pomniejszych prac dekarskich.

F

irma Pfleiderer wprowadza do swojej oferty na rynku polskim dwa nowe materiały: ekologiczną płytę drewno‑ pochodną LivingBoard oraz płytę MDF. RWH – płytę pilśniową umożliwiającą dyfuzję pary wodnej, szczególnie reko‑ mendowaną do stosowania na dachach i ścianach. Płyta Livingboard to połączenie innowa‑ cyjnej technologii i właściwości ekologicznych. Wykonana z drewna świer‑ kowego, charakteryzującego się naturalnie niską emisją związków lotnych i klejonego klejem PU wolnym od formaldehydu, spełnia wszelkie wymagania zarówno wobec nowoczesnej płyty budowlanej wysokiej jakości, jak i wobec ekolo‑ gicznego materiału rekomendowanego do zapewnienia zdrowego mieszkania. Główne zalety LivingBoard, obok niskiej emisji formaldehydu, to wysoka wytrzymałość na zginanie we wszystkich kierunkach, wyraźnie niższe pęcznienie grubości pod wpływem wilgoci niż w przypadku standardowej płyty OSB, niska emisja VOC (lotnych związków organicznych), niska szybkość wypalania,

zapewniająca większe bezpieczeństwo w przypadku pożarów, dobra izolacyjność akustyczna. LivingBoard to idealny wybór w przypadku zabudowy wnętrz i prac wykończeniowych – dowodem może być 450.000 mieszkań wybudowanych z jej wykorzystaniem od momentu wprowadzenia jej na rynek w 1978 roku. Szczególnie rekomendowana jest w przypadku „zielonego” budownictwa – w wersji z powłoką (Deco Board Living) spełnia wymagania certyfikacji LEED. Wykorzystywane do jej produkcji drewno pochodzi z obszarów objętych odpowie‑ dzialną gospodarką leśną, co potwierdzają certyfikaty FSC lub PEFC. Na życzenie płyta LivingBoard jest dostępna w różnych klasach jakości (m.in. frezami pióro‑wpust, z mikro‑ wiórem do zastosowań w warunkach wilgotnych, z powierzchnią ochronną Face Contiprotect chroniąca przed deszczami na otwartych robotach budowlanych), co pozwala dopasować ją idealnie do konkretnych zastosowań. Drugi z wprowadzanych na rynek materiałów to płyta MDF.RWH. Skrót rozszerzający jej nazwę pochodzi od angielskich słów Roof, Wall, Humid czyli dach, ściana, wilgoć i dokładnie tłumaczy jej zastosowanie. Jest to bowiem produkt zaprojektowany z myślą o poszyciach dachów i ścian w warunkach wilgotnych. Płyta dedykowana jest w szczególności na poszycia dachów, zapewniając odpowiednią wentylację, wiatroizolację i odporność na wilgoć. MDF.RWH stawi czoła ekstremalnym warunkom panującym na dachu, a jedno‑ cześnie wpłynie korzystnie na mikro‑ klimat np. na poddaszu. Płyta MDF. RWH produkowana jest ze świeżego drewna leśnego i tartacznego przy użyciu odpornego na wilgoć kleju. Dzięki jednolitej strukturze tworzących ją, sprasowanych włókien drzewnych charak‑ teryzuje ją jednakowa wytrzymałość

we wszystkich kierunkach. Umożliwia też dyfuzję pary wodnej. Połączenie pióro–wpust o specjalnie zaprojektowanym profilu zapewnia optymalne odprowadzanie wody – w krótkim okresie czasu MDF.RWH może więc pełnić nawet rolę prowizorycznego dachu. Dzięki użyciu kleju PU zminima‑ lizowane zostaje też ryzyko ataku pleśni w środowisku wilgotnym. Specjaliści Pfleiderer rekomendują MDF. RWH jako warstwę wstępnego krycia dachu i na zewnętrzne poszycie ścian. c

tel. + 48 627 833 290 www.pfleiderer.pl


52 poddasze

Płyty wiórowe na poddaszu

Agnieszka Jaros

R

óżnego rodzaju płyty wytwarzane z drewna można odnaleźć w naszych domach niemal na każdym kroku. Coraz częściej służą już nie tylko jako elementy tworzące wykończenie domu, ale również jako składowe jego konstrukcji.

Płyty wiórowe Jak wskazuje ich nazwa – powstają z wiórów drzewnych, które łączy się z sobą pod ciśnieniem i w podwyższonej tempe‑ raturze przy użyciu klejów syntetycznych. Mogą mieć powierzchnię szlifowaną, oklejaną fornirem, pokrytą laminatem lub lakierem do drewna. Grubość płyt wiórowych to od 3 do 50 mm. Najbardziej powszechnie stosuje się je w przemyśle meblowym, choć niekiedy występują też w elementach konstrukcji budowlanych, np. jako elementy ścian zewnętrznych. Z płyt wiórowych produkuje się też panele boazeryjne, stosowane do wykończania bądź dekoracji wnętrz. Płyty wiórowo‑cementowe Powstają podobnie jak płyty wiórowe – przy użyciu wiórów drzewnych. Wióry te łączy się jednak, dodając do nich cementowy zaczyn. Ze względu na słabe właściwości izolacyjne, zastosowanie

płyt wiórowo‑cementowych nie jest zbyt szerokie. Najczęściej wykorzystuje się je jako tzw. płyty zrębkowo‑cementowe w szalunkach traconych, stosowanych przy budowie ścian i stropów. Z materiału tego można także wykonywać izolację stropodachów wentylowanych. Płyty pilśniowe Płyty powstające z rozdrobnionych odpadów drewna iglastego oraz dodatku olejów schnących lub żywic synte‑ tycznych. W zależności od stopnia spraso‑ wania płyty pilśniowe mogą być: vvmiękkie porowate; vvpółtwarde (MDF); vvtwarde; vvbardzo twarde (HDF). Perforowane płyty porowate to doskonały materiał do wykorzystania w izolacjach akustycznych. Stosuje się je też do ocieplania podłóg. Znajdują zastosowanie w salach wykładowych, widowiskowych oraz innych budynkach użyteczności publicznej. Z płyt pilśniowych półtwardych wytwarza się meble, panele podłogowe, oraz listwy dekoracyjne. Stwarzają szerokie możliwości wzornicze, ponieważ można je okleinować, laminować oraz frezować. Podobne zastosowanie mają płyty

Fot. Pfleiderer

Płyty wiórowe występują w kilku, coraz bardziej udoskonalanych, rodzajach. Są materiałem naturalnym i wytrzymałym, a zakres ich zastosowania jest bardzo szeroki.


53 poddasze

Płyty MFP charakteryzują się jednorodną strukturą. (fot. Pfleiderer)

pilśniowe twarde. Jednak ich dodatkową zaletą jest to, że są bardziej odporne na działanie niekorzystnych warunków cieplno wilgotnościowych. Mogą być zatem stosowane w sytuacjach, kiedy wilgotność względna jest podwyższona. Powierzchnię płyt pilśniowych można uszlachetnić poprzez gruntowanie farbą, szlifowanie, lakierowanie lub oklejanie, co stwarza szerokie spektrum ich stosowania. Płyty OSB Bardzo popularne i stosowane powszechnie przez budownictwo płyty

Płyty wiórowe znajdują wszechstronne zastosowanie jako materiał konstrukcyjny i wykończeniowy. (fot. Pfleiderer)

wiórowe, prasowane trójwarstwowo, po uprzednim ukierunkowaniu wiórów drzewnych. W warstwach zewnętrznych wióry ukierunkowuje się równoległe do osi płyty, natomiast w warstwie środkowej – prostopadle. Prasowanie odbywa się w wysokiej temperaturze i przy dużym ciśnieniu. Spoiwem łączącym są różnego rodzaju żywice. Dodatkowo, płyty poddaje się natry‑ skowemu działaniu kleju lub emulsji woskowej, co ma za zadanie zwiększyć odporność wyrobów na działanie nieko‑ rzystnych warunków atmosferycznych. Płyty OSB dzieli się na:

vvpłyty OSB 1 i OSB 2 – przeznaczone do stosowania ogólnego wewnątrz budynków, w warunkach suchych. Za warunki suche uznaje się warunki o temperaturze 20 stopni Celsjusza i wilgotności względnej przekraczającej 65% jedynie przez kilka tygodni w roku; vvpłyty OSB 3 – o zastosowaniu konstrukcyjnym wewnątrz i na zewnątrz budynków, w warunkach o umiarkowanej wilgotności; vvpłyty OSB 4 – przeznaczone do zastoso‑ wania w konstrukcjach nośnych pracu‑ jących wewnątrz i na zewnątrz budynków, w podwyższonej wilgotności powietrza i zwiększonym obciążeniu mechanicznym. Konstrukcje nośne, to konstrukcje przenoszące obciążenia w budynku, np. stropy, ściany, podłogi, czy pokrycia dachowe; vvpłyty OSB HOH – płyty OSB 3, pokryte obustronnie płytą HFD o dużej odporności na wilgoć i odkształcenia oraz o dużej wytrzymałości. Warunki przyjmuje się za wilgotne, kiedy temperatura powietrza wynosi 20 stopni Celsjusza, a wilgotność względna przekracza 85% przez kilka tygodni w roku. Płyty MFP Inną odmianą płyt wiórowych są płyty MFP. Inaczej niż w przypadku płyt OSB, w procesie ich produkcji wióry drzewne ulegają rozproszeniu, co zapewnia płycie jednorodną strukturę. Zwiększa to także odporność na odkształcenia i ułatwia cięcie płyt (krawędzie nie strzępią się). Płyty wiórowe znajdują bardzo szerokie zastosowanie. Od tworzenia sztywnego poszycia pod pokrycia dachowe, poprzez możliwość wznoszenia ścian działowych, pokrycie ścian, podłóg i stropów, czy jako baza do zabudowy meblowej. Sprawdzają się także jako materiał konstrukcyjny w przypadku domów szkieletowych. Zastosowanie płyt ułatwia prostota ich montażu (krawędzie są łączone na pióro i wpust). Struktura płyt zapewnia także stabilne mocowanie wkrętów, zszywek, itp. Dodatkowo, płyty MFP są szlifowane, dzięki czemu charakteryzują się gładką powierzchnią. c więcej o wykończeniu ścian


54 poddasze

Dziecięcy świat

Agnieszka Jaros

M

ożliwość urządzenia na poddaszu pokoju dziecin‑ nego jest wspaniałą szansą dla rozwojowych i powiększających się rodzin. Jednak jego aranżacja wymaga nie mniej wkładu pracy, co urzą‑ dzenie innych wnętrz w domu. Osobom posiadającym poddasze użytkowe nie trzeba z pewnością tłumaczyć, że prze‑ strzeń ta jest tak samo interesująca architektonicznie, co trudna w aranżacji.

Pomieszczenia pełne skosów i zaka‑ marków nie zawsze można przeznaczyć na dowolny cel. Jednak pokoje dziecięce usytuowane pod samym dachem prze‑ ważnie wychodzą jako wnętrza bardzo udane wizualnie, a do tego funkcjonalne i sprzyjające rozwojowi naszych pociech. Aby i nasz własny pokoik dziecięcy stał się właśnie taki, należy działać z rozmysłem, dokładnie planując, często ograniczoną wysokościowo przestrzeń. Uroki skosów O skosach wynikających z kształtu i nachylenia dachu mówi się różnie. Jedni

je przeklinają, a inni cenią oryginalność nietypowych przestrzeni mieszkalnych. Akurat ich występowanie w pokoju dziecka wcale nie musi być przekleń‑ stwem, a sposobem na rozwiązanie problemu nadmiernej ilości zabawek, ubrań, tudzież innych skarbów, których każdy maluch posiada niezliczone ilości i wcale nie zamierza się z nimi rozstawać. Skosy poddasza są idealnym miejscem na zorganizowanie tam schowków, niewielkich szafek na ubranka dziecięce oraz innych praktycznych miejsc do przechowywania rzeczy. Nie bójmy się zatem zabudowywać skosów szufladami,

Fot. Velux

Poddasze mieszkalne to dodatkowa przestrzeń w domu. Nic zatem dziwnego, że większość z nas pragnie ją racjonalnie zagospodarować i wygodnie z niej korzystać.


55

Pod skosem można wygodnie ustawić biurko lub łóżko. (fot. Fakro)

poddasze

szafami robionymi na wymiar lub ustawiać pod nimi dziecięcych kufrów, skrzyń i innych pojemników mieszczących cały świat naszych milusińskich. Jednak pamiętajmy przy tym, aby nie popaść w przesadę. Należy bowiem zdawać sobie sprawę, że jeśli nadmiernie zabudujemy niską przestrzeń, będzie ona wydawała się optycznie mniejsza, a nawet przytłaczająca. W niektórych sytuacjach zamiast zabudowywać miejsce pod skosem lepiej jest ustawić w nim łóżko lub biurko do nauki. Jeśli pokój jest niewielki za wszelką cenę starajmy się pozostawić jego centralną część pustą – tak, aby dziecko miało przestarzeń do zabawy. Bezpieczeństwo to podstawa Podczas aranżacji pokoju dla dziecka należy przede wszystkim uwzględnić bezpieczeństwo malucha. Do pomieszczeń poddasza prowadzą schody. Podczas ich wykańczania zwróćmy uwagę, aby materiał na stopniach był antypoślizgowy i bezpieczny dla dziecka. Planując schody warto także zaprojektować je w taki sposób, aby same stopnie miały odpowiednie wymiary, a bieg został osłonięty bezpieczną balustradą. Innymi bardzo istotnymi pod względem bezpieczeństwa elementami, w pokoju dziecięcym usytuowanym na poddaszu są okna. W celu doświetlenia przestrzeni mieszkalnej najczęściej montuje się okna połaciowe. Są one bardzo dobrym rozwią‑ zaniem, ale tylko pod warunkiem, że będą wykonane z odpowiedniego materiału

i zostaną wyposażone we właściwe zabezpieczenia. Szyba okienna powinna być tak skonstruowana, aby – w razie jej stłuczenia – szkło nie spadło rozsypując się w drobny mak po podłodze. Zaś cały system okienny powinien posiadać takie zabezpieczenia, by dziecko nie miało możliwości samodzielnie otworzyć okien. Producenci stolarki okiennej proponują w tym zakresie szereg rozmaitych rozwiązań. Należy jedynie wybrać takie, które sami uznamy za najlepsze dla naszego malca. W niektórych sytuacjach wystarczającym zabiegiem jest umiejscowienie klamki okiennej na wysokości, która będzie dla dziecka nieosiągalna. W innych przypadkach stosuje się specjalne kłódeczki lub klamki z kluczykiem, klamki wyjmowane z zamka i inne bezpieczne rozwiązania. Wykańczając pokój dziecka, warto wybierać spośród materiałów nieszko‑ dzących zdrowiu. Jednak i tu nie powin‑ niśmy napotkać większych problemów, ponieważ rynek handlowy oferuje szeroki wybór farb, tapet, wykładzin podłogowych, mebli i innych artykułów wyposażenia wnętrz w pełni bezpiecznych dla zdrowia dziecka. Wygoda i funkcjonalność Należy pamiętać, że dziecko w swoim pokoju spędza dużą część doby. Pomiesz‑ czenie to powinno być zatem jednocześnie sypialnią, bawialnią oraz miejscem do nauki. Oznacza to, iż w pokoju dziecka powinny stanąć odpowiednie dla wieku

pociechy meble i sprzęty. Trudno jest podać gotową receptę na ich wybór oraz dopasowanie do wnętrza. Inaczej bowiem urządza się pokój, w którym mieszkać ma małe dziecko, a inaczej pomieszczenie przeznaczone dla nastolatka. Jeżeli wnętrze znajduje się na poddaszu, zwykle łatwiejsza jest jego aranżacja z myślą o małych dzieciach. Jednak przy odrobinie pomysłowości i wysiłku – pod dachem można także urządzić wygodny i funkcjo‑ nalny pokój dla wymagającego nastolatka. Warto wiedzieć, że według standardów pokój dziecka powinien mieć przynaj‑ mniej 11 m² powierzchni. Jeśli w pomieszczeniu są skosy – powierzchnia ta powinna być większa, ponieważ nie cała przestrzeń pokoju może być w pełni użytkowana. Pamiętajmy, że aby osoba dorosła mogła schylić się pod istniejącym skosem i nie uderzyć się głową w sufit – wysokość skosu powinna wynosić przynajmniej 140 cm. Jeśli jednak pokój przeznaczony zostanie dla małego dziecka – wysokość ta może być nieco mniejsza, ale trzeba pamiętać, że dzieci szybko rosną i już kilkunastolatek może osiągnąć wzrost osoby dorosłej. Z tego też powodu, jak również ze względów czysto praktycznych nie warto inwestować w szczególnie kosztowne meble i sprzęty wyposażenia pokoju dziecka. Oprócz tego, że mogą one stać się bardzo szybko za małe dla pociechy, to zwyczajnie przestaną jej się podobać. Warto pamiętać, że dziecięce gusta nie są jeszcze w pełni ukształtowane i bardzo szybko ulegają zmianom.


56 poddasze

Okna połaciowe powinny być wyposażone w bezpieczne szyby i zabezpieczone przed możliwością samodzielnego otwierania przed dziecko. (fot. Roto)

Dlatego też lepiej jest wybierać sprzęty uniwersalne, które można odmienić, np. poprzez ich pomalowanie, oklejenie, udekorowanie naklejkami itp. Dobrym rozwiązaniem są też meble systemowe, o których producenci mówią, że „rosną wraz z dzieckiem”. W przypadku Pokój dziecka to miejsce zabawy, wypoczynku i nauki. (fot. Velux)

niektórych wnętrz poddasza konieczna jest inwestycja w meble robione na wymiar. Takie meble są przeważnie droższe od standardowych, ale doskonale pasują do obniżonej wysokości pokoju oraz świetnie zabudowują zakamarki pod skosami. Estetyka i wystrój Kładąc nacisk na funkcjonalność i ergonomiczność urządzanego wnętrza – nie zapominajmy o jego estetyce oraz o fakcie, że ma to być pokój dla dziecka. Niskie i ograniczone powierzchniowo przestrzenie lepiej jest ze względów estetycznych utrzymywać w jasnych, pastelowych tonacjach. Jednak pokój dziecka nie może być przecież monotonny oraz pozbawiony koloru i dziecięcej fantazji. Jeśli zatem mamy do czynienia z pomieszczeniem, w którym istnieje wiele skosów, dobrze jest niskie ściany pomalować na jasne kolory, zaś tam, gdzie pionowa przestrzeń jest pełnowarto‑ ściowa – zastosować barwy ożywcze oraz umieścić dziecięce dekoracje. Dzieci wprost uwielbiają wszelkiego rodzaju motywy bajkowe. Jednak pamię‑ tajmy, że w tym zakresie moda wciąż ulega zmianom, a maluchy ochoczo podążają za aktualnie obowiązującymi trendami.

Dlatego też podczas dekorowania pokoju dziecka warto stosować takie elementy, które w przyszłości będzie można bez większego trudu zmienić na inne. Nawet jeśli pokój jest mały powinien być kolorowy, wesoły i pełen pozytywnej, ożywczej energii. Jednakże mniejsze przestrzenie mieszkalne zawsze wymagają większego wyczucia w ich aranżowaniu. Z tego też powodu w takich właśnie przypadkach warto skonsultować się ze specjalistą, który przynajmniej nakreśli nam wizję aranżacyjną i wskaże najwła‑ ściwsze rozwiązania. Ponad tę fachową konsultację, zawsze należy uwzględnić oczekiwania i potrzeby naszego dziecka. W przeważającej liczbie przypadków to właśnie Ono okazuje się być najlepszym doradcą. c

jak urządzić pokój dziecka




Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.