ALMA_MATER_260-261

Page 1


Rynek Główny w Krakowie Fot. Paweł Krzan

ALMA MATER

miesięcznik Uniwersytetu Jagiellońskiego grudzień 2025 – styczeń 2026 nr 260–261

ADRES REDAKCJI

31-126 Kraków, ul. Michałowskiego 9/3 tel. 12 663 23 50 e-mail: almamater@uj.edu.pl www.almamater.uj.edu.pl www.instagram.com/almamateruj

RADA PROGRAMOWA

Zbigniew Iwański

Antoni Jackowski

Zdzisław Pietrzyk

Aleksander B. Skotnicki

Joachim Śliwa

OPIEKA MERYTORYCZNA

Piotr Jedynak

Jacek Popiel

REDAKCJA

Rita Pagacz-Moczarska – redaktor naczelna Katarzyna Pawlicka – zastępczyni red. naczelnej

WSPÓŁPRACA

Łukasz Pieróg

SPIS TREŚCI

ACTuAlIA

SCIEnTIA

WYDAWCA

Uniwersytet Jagielloński 31-007 Kraków, ul. Gołębia 24 PRZYGOTOWANIE DO DRUKU

Opracowanie koncepcji pisma

Rita Pagacz-Moczarska

Opracowanie graficzne i łamanie

Agencja Reklamowa „NOVUM” www.novum.krakow.pl

Korekta – Ewa Dąbrowska, Alicja Bielecka

DRUK

Drukarnia Gryfix 32-086 Węgrzce, ul. B3 nr 5

Pierwsza strona okładki: Rynek Główny w Krakowie Fot. Paweł Krzan

Czwarta strona okładki: Wieże kościoła Mariackiego Fot. Paweł Krzan

Redakcja nie zwraca tekstów niezamówionych, zastrzega sobie prawo dokonywania skrótów, zmian tytułów oraz zmian redakcyjnych w nadesłanych tekstach, nie odpowiada za treść reklam i ogłoszeń. Numer zamknięto 9 grudnia 2025.

ISSN 1427-1176 nakład: 2000 egz.

KONTO : Uniwersytet Jagielloński

Monika Burzyńska, Piotr Jankowski, Andrzej Pająk – XVIII Konferencja Kardiologia Prewencyjna – wytyczne, wątpliwości, gorące tematy 50 Wyróżnienie dla prof. Mateusza Hołdy ..................................................................

unIvERSAlIA

Kobieca twarz Uniwersytetu. Alicja Helman – z nieustającą miłością do kina ......

52

Łuszczak – Na 4845 osób, które w Polsce w 2024 roku popełniły samobójstwo, 4088 to mężczyźni! 56

PERSonAE

Katarzyna Pawlicka – Konsekwencja w działaniu i wrażliwość na drugiego człowieka

Międzynarodowe Nagrody Mensch po raz pierwszy dla badaczy z Polski 74

Krakowska Rada Zdrowia Psychicznego ................................................................ 75

Dwie badaczki z UJ stypendystkami programu L’Oreal – UNESCO dla kobiet i nauki 76

Nagrody Miasta Krakowa 2025 ..............................................................................

Rita Pagacz-Moczarska – Losy absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego, cz. 14 78

Dobrze jest być proaktywnym i zadawać pytania – z Isabellą Kornaś rozmawia Piotr Rapciak 79

SCholARIS

Nowoczesne kształcenie dentystów i podwójny jubileusz krakowskiej stomatologii uniwersyteckiej .........................................................

Ryszard Feret – Na krańcu mapy

hISToRIA MAgISTRA vITAE

Srebrny medal Plus Ratio Quam Vis dla Fundacji Kościuszkowskiej .................... 89

Paweł Laidler – „Od-wieczna” przyjaźń 90

Jubileuszowe Dni Jana Pawła II 93

Piotr Jedynak – Problematyka „niepewności”

Akademicki Dzień Pamięci

Piotr Jedynak – Zło – niezależnie od tego, gdzie i w jakiej postaci się pojawia – zawsze należy odpowiednio nazwać ................................................................ 98

Odeszli... Elżbieta Penderecka 100

Odeszli... Profesor Antoni Jackowski 101 Odeszli... 102

Borysław Czarakcziew – Dla upamiętnienia prof. Franciszka Ziejki ..................... 103

Artur Jurczyszyn – Prawdziwa wielkość nauki mierzy się liczbą istnień, które ocaliła 104

Paweł Gołyźniak – Piotr Bieńkowski (1865–1925) – badacz, mistrz, wizjoner ..... 106 90 lat Polskiego Słownika Biograficznego 108

IMPRESSIonES

Rita Pagacz-Moczarska – GALERIA „ALMA MATER”, cz. 29. Droga wytrwałości ... 110 Jagoda Łuszczak – Krótkie zachwyty nad dziełem przypadku – 9. edycja konkursu Camera Jagellonica 116

Rita Pagacz-Moczarska – Profilaktyka dla zdrowej przyszłości! ............................. 118

ConvEnTIonES

Małgorzata Matera, Grzegorz Zając – Jubileusz Biblioteki Medycznej Uniwersytetu Jagiellońskiego – Collegium Medicum 120 Klimat, ekologia i nierówności 123

Jan Okoń, Joanna Okoniowa – Uniwersytet i balneologia krakowska 125 Igor Gościński, Jacek Składzień, Władysław Sułowicz, Adam Wiernikowski – „Przegląd Lekarski” – wydawnictwo związane z Towarzystwem Lekarskim Krakowskim i Uniwersytetem Jagiellońskim 128 Puchar Rektora UJ w Narciarstwie Alpejskim i Snowboardzie 2026 ..................... 130

PoSTSCRIPTuM

Monika Tatka – Przybyszewski powraca ................................................................ 131 Agnieszka Andreasik – Święto książki – Bo.wiem i Wydawnictwo UJ na Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie 132 Półka nowości ......................................................................................................... 133

oD REDAKCJI

Dopiero wielość różnych spojrzeń rozszerza horyzonty i zbliża nas do prawdy... Dlatego warto się spotykać, dyskutować, wymieniać doświadczeniami, być w relacjach z innymi. Temu sprzyjał bogaty w różnorodne wydarzenia, uroczystości, konferencje, spotkania – i rekordowy, jeśli chodzi o ich liczbę – przechodzący do historii 2025 rok. Był dynamiczny, wymagający, pełen wyzwań i pytań, między innymi o to, czy świat można urządzić mądrzej, z większym szacunkiem dla człowieka, dla natury i przyszłych pokoleń. Tę dynamikę ilustruje zwłaszcza bieżące wydanie pisma, w którym znalazły się relacje z dwudniowych obrad międzynarodowego kongresu Open Eyes Economy Summit, spotkania z pierwszym Polakiem na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS) Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim, goszczącym na Uniwersytecie Jagiellońskim 4 listopada 2025, konferencji LUMEN, będącej największym w Europie Środkowo-Wschodniej przedsięwzięciem poświęconym skutecznemu zarządzaniu w szkolnictwie wyższym, narodowemu kongresowi „Nauka dla biznesu”, Forum Samorządowemu w Zakopanem czy Zgromadzeniu Ogólnemu Una Europa w Madrycie. W atmosferę merytorycznych rozmów o wrażliwości na drugiego człowieka wpisują się wywiady z byłym rektorem UJ prof. Jackiem Popielem oraz dyrektorem Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcinem Jędrychowskim.

W numerze nie brakuje tekstów poświęconych nauce i ukazujących dokonania pracowników naszej Uczelni. Radość jednak przeplata się ze smutkiem, bo są również wspomnienia o tych, którzy w ostatnich tygodniach odeszli z uniwersyteckiej wspólnoty, a ich brak stał się bardzo odczuwalny. Tak właśnie jest w przypadku prof. Antoniego Jackowskiego – wybitnego polskiego geografa, współtwórcy powojennej krakowskiej i polskiej szkoły geografii turyzmu, wieloletniego członka Rady Programowej „Alma Mater”, wspaniałego Człowieka i Przyjaciela...

Grudniowo-styczniowemu wydaniu „Alma Mater” atrakcyjności dodaje blisko 350 ilustracji, dokumentujących nie tylko relacjonowane wydarzenia i uroczystości, ale także, między innymi, ponad 90-letnią historię Polskiego Słownika Biograficznego i pięciu jego redaktorów naczelnych, walczących z ogromną determinacją o regularne wydawanie tego monumentalnego dzieła.

Zapraszam serdecznie do lektury! A z okazji świąt Bożego Narodzenia oraz rozpoczynającego się niebawem nowego 2026 roku wszystkim Czytelnikom i Sympatykom pisma życzę zdrowia, bezmiaru dobra, rozszerzania horyzontów, ale też i chwil wytchnienia, czasu na refleksję oraz ogromu pozytywnej energii i miłości, by autentycznie zmieniać świat na lepszy, by budować świat, który ma sens...

Rita Pagacz-Moczarska

Członkiniom i Członkom

Społeczności Uniwersytetu Jagiellońskiego – ale też wszystkim jego Przyjaciołom –życzę zdrowych i radosnych świąt Bożego Narodzenia. Niech ten szczególny czas przyniesie Państwu wytchnienie od codziennych trosk i będzie zarazem obfity w spotkania w rodzinnym gronie.

Proszę także o przyjęcie najlepszych życzeń na cały nadchodzący 2026 rok.

Wierzę, że okaże się pod każdym względem lepszy i bardziej pomyślny od mijającego.

prof. Piotr Jedynak

Ekonomia oparta na wartościach

Uniwersytet Jagielloński był partnerem merytorycznym X edycji międzynarodowego kongresu Open Eyes Economy Summit

Czy świat można urządzić mądrzej, z większym szacunkiem dla człowieka, dla natury i dla przyszłych pokoleń?

Mocno wierzą w to twórcy i organizatorzy międzynarodowego kongresu Open Eyes Economy Summit, którzy już od 10 lat spotykają się w Krakowie, by w gronie ekspertów z wielu dziedzin nauki i różnych sektorów gospodarki, liderów biznesu, przedstawicieli kultury, samorządów i rozmaitych środowisk, z ludźmi o odmiennych wrażliwościach i doświadczeniach szukać lepszych rozwiązań dla naszej cywilizacji. Z odwagą i odpowiedzialnością wspólnie budować wizję gospodarki opartej na wartościach. Uczestnikom przedsięwzięcia od pierwszej edycji towarzyszy myśl, że gospodarka ma służyć człowiekowi, a nie człowiek gospodarce.

– Open Eyes Economy Summit to przestrzeń, w której spotykają się idee i praktyka, nauka i biznes, idealizm i realizm, by wspólnie tworzyć świat, który ma sens – akcentował 18 listopada 2025 dziennikarz i prezenter telewizyjny Piotr Jędrzejek, witając licznie zgromadzonych w głównej sali ICE Kraków gości i otwierając dwudniowe obrady. – 10 lat temu narodziła się idea, która inspiruje ludzi w Polsce i na świecie.

Prosta, ale rewolucyjna: że ekonomia może być oparta na wartościach, że firma to nie zysk, a człowiek to nie tylko zasób. [...] OEES powstał z przekonaniem, że można i trzeba budować gospodarkę uczciwą, w której sens, przejrzystość i współpraca stają się podstawą sukcesu

W ramach tegorocznej jubileuszowej edycji kongresu, w dniach 18 i 19 listopada 2025, odbyło się ponad 120 sesji z udziałem ponad 350 prelegentek i prelegentów, które śledziło 5000 uczestniczek i uczestników stacjonarnych oraz 1000 osób on-line. W organizację wydarzenia

Rektor UJ prof. Piotr Jedynak wśród gości tłumnie zgromadzonych na ceremonii otwarcia kongresu

Fot. Anna Wojnar

zaangażowało się 250 wolontariuszek i wolontariuszy.

– Jestem dumny i bardzo się cieszę, że już po raz 10. Kraków jest gospodarzem wielkiego międzynarodowego wydarzenia poświęconego nowej filozofii biznesu. By dyskutować nie tylko o ekonomii, ale i sp rawach społecznych, ekologii i kultur ze – mówił podczas ceremonii otwarcia prezydent Krakowa Aleksander Miszalski. Podziękował prof. Jerzemu Hausnerowi i Mateuszowi Zmyślonemu, którzy w 2014 roku opracowali koncepcję ekonomii „otwartych oczu”. Przypomniał, że wówczas nazywano ich romantykami, idealistami, a dziś to właśnie w taki sposób dyskutuje się o tej dziedzinie. – Dziś nie rozmawiamy tylko o interesach, transakcjach, o kapitale, o zyskach, ale mówimy też o wyczerpywaniu się surowców, o problemach klimatycznych, niepokojach społecznych, zderzeniu kultur, o katastrofie ekologicznej, która może nadejść w każdej chwili – podkreślał prezydent.

Zaznaczył, że wszystko to stało się impulsem do pracy nad nową, opartą na poszukiwaniu i wytwarzaniu wartości, ścieżką, która pozwoli, z jednej strony, świat rozwijać, ale z drug iej – go nie zniszczyć. – Kraków chce być i jest pionierem tych zmian na lepsze i otwarcia na nowoczesność. Zależy nam bardzo, by odpowiedzialnie wykorzystywać nasz potencjał i ni eustannie szukać nowych możliwości. Wiemy jednak, że dążenie do rozwoju musi odbywać się w sposób zrównoważony i opierać się na budowaniu, dobrych, bezpiecznych relacji społecznych i gospodarczych

Marszałek województwa małopolskiego Łukasz Smółka w swoi m wystąpieniu podkreślił, że Małopolska jest jednym z najbardziej rozwijających się regionów w kraju i są realne szanse na to, by w przyszłości stała się najlepszym w Polsce miejscem do pracy i życia. Dodał, że w 2024 roku nasz region odwiedziło 26 milionów turystów, którzy zostawili tu blisko 20 miliardów złotych! Z dumą wyrażał się o małopolskich przedsiębiorcach, akcentując, że „młody biznes” jest przygotowany, by z jeszcze większym niż dotąd rozmachem działać na rynkach europejskich. – Chciałbym, aby w niedalekiej przyszłości Małopolska, wraz z małopolskimi uczelniami, z przedsiębiorcami, ze swoim ogromnym potencjałem, była utożsamiana jako światowy region nauki i kultury – mówił, przyznając, że z wielką

Wartości firmy: trwałe podstawy czy gra pozorów? z udziałem rektora UJ prof. Piotra Jedynaka

Gra pozorów jest dzisiaj, w XXI wieku, nie tylko nieopłacalna, krótkowzroczna, ale i niemożliwa – mówił rektor UJ prof. Piotr Jedynak

Czy dzisiaj wartościom bliżej do trwałego fundamentu czy do gry pozorów? – na to i kilka innych ważnych pytań próbowali odpowiedzieć uczestnicy sesji inspiracyjnej

Uczestnicy sesji inspiracyjnej

uwagą wsłuchuje się w głos młodych mieszkańców. Przypomniał, że w 2024 roku powołał Doradczą Radę Studentów i Doktorantów Województwa Małopolskiego, bo – jak podkreślił – to właśnie oni za 10, 15 lat będą tworzyć przyszłość naszego regionu.

Podczas sesji inauguracyjnej głos zabrali także liderka białoruskiej opozycji demokratycznej Swiatłana Cichanouska, Erik Angner ze Stockholm University, doradca zarządu ING Bank Śląski Brunon Bartkiewicz oraz przewodniczący Rady Programowej Kongresu Jerzy Hausner, który podkreślił, że Świat stoi dziś w obliczu kryzysu, który nie jest ani wyłącznie gospodarczy, ani wyłącznie polityczny. To kryzys systemowy.

– Kilkanaście lat temu, kiedy rozpoczęliśmy dyskusję o potrzebie nowego spojrze-

nia na gospodarkę, punktem wyjścia było pytanie o przyczyny globalnego kryzysu finansowego oraz o to, dlaczego zawiódł dotychczasowy system. Dziś, po latach obserwacji, widzimy jeszcze wyraźniej, że gospodarka – jeśli brakuje jej moralnych i społecznych fundamentów – może generować kryzysy o ogromnej sile rażenia. Dlatego ekonomia wartości nie jest dodatkiem do ekonomii klasycznej, lecz jej koniecznym uzupełnieniem. Przywraca równowagę między efektywnością, odpowiedzialnością i długofalowym dobrem wspólnym – dodał.

Brunon Bartkiewicz, mówiąc o ekonomii wartości w biznesie, zauważył, między innymi, jak niezwykle ważnym elementem naszego życia jest praca. – Praca nie jest elementem, który jest do odbębnienia, który jest zaburzeniem naszego życia

Dr Łukasz Fiedeń (pierwszy z prawej) moderował sesję specjalną Transformacja regionu CPK – wyzwania, szanse, odpowiedzialność

w ramach dążenia do „wellbeingu”. Ale jest, tak naprawdę, istotą naszego życia. Nie negując spraw rodzinnych, zdrowia, bo to wszystko jest w tym schemacie Dodał, że praca dla człowieka powinna być nie tylko wypełnieniem jego ambicji, ale również dawać poczucie bezpieczeństwa. – W pracy spędzamy na tyle dużo czasu, że człowiek musi być otoczony przyjaźnią. Tę przyjaźń budujemy nie poprzez zespoły, nie poprzez hierarchię, nie poprzez sztuczny autorytet nadany z tytułu rozwiązań organizacyjnych. To musi być stworzone poprzez wielowspólnotowość. Człowiek tego potrzebuje. Musi występować również w organizacji powiązanej sieciami, relacjami i „przegadaniem”, możliwością rozmowy na wiele tematów. Tylko wtedy człowiek może być w pracy obecny w sensie „presence”, a więc nie, że do pracy przychodzi i odbębnia swoje godziny, ale jest naprawdę obecny, coś chce stworzyć – zwracał uwagę Brunon Bartkiewicz. Zaznaczył też, że jednym z najistotniejszych aspektów w pracy jest zespół ludzi, którym się chce.

Nad intensywnymi debatami, rozmowami, prezentacjami i wymianami poglądów, po raz pierwszy w historii kongresu, czuwał także Uniwersytet Jagielloński – jako patron merytoryczny przedsięwzięcia. Z ramienia UJ w pierwszym dniu konferencji uczestniczyli, między innymi, dr hab. Jarosław Flis z Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej, który wziął udział w rozmowie z prof. Antonim Dudkiem zatytułowanej Czego dowiedzieliśmy się o naszym państwie w 2025 roku, oraz dr Łukasz Fiedeń z Wydziału Geografii i Geologii, moderator dyskusji Transformacja regionu CPK – wyzwania, szanse, odpowiedzialność. W drugim dniu najstarszą polską uczelnię reprezentowali prof. Przemysław Bąbel z Wydziału Filozoficznego – uczestnik sesji inspiracyjnej Zdrowie psychiczne jako fundament stabilności społecznej i rozwoju, prof. Andrzej Nowak z Wydziału Historycznego, który uczestniczył w rozmowie z Jarosławem Kuiszem, autorem książki Strach o suwerenność. Nowa polska polityka , a także Małgorzata Kuśmierczyk, stypendystka Funduszu Stypendialnego TALENTY, która wzięła udział w sesji specjalnej Od marzeń do urzędów – jak młodzi zmieniają Polskę od środka. – Jesteśmy na OEES, żeby przekazywać punkt widzenia Uniwersytetu Jagiellońskiego, dzielić się wiedzą i doświadczeFot. Anna Wojnar

Przy stoisku Uniwersytetu Jagiellońskiego odbywały się rozmowy z gośćmi kongresu. Na zdjęciu rektor UJ prof. Piotr Jedynak

niem opartymi na najnowszych badaniach przez specjalistów uniwersyteckich, którzy reprezentują kilkadziesiąt dyscyplin naukowych,. Uważam, że obecność na takich forach czy kongresach jest nieodzowna, żeby realizować trzecią misję Uniwersytetu. Trzeba pamiętać, że oprócz badań naukowych i dydaktyki mamy misję związaną z popularyzacją nauki i wpływem na otoczenie. Nie ma lepszej sposobności, żeby zgodnie z naszymi oczekiwaniami kształtować świat, niż jak dzielić się naszymi opiniami z osobami, które podejmują decyzje – akcentował rektor UJ prof. Piotr Jedynak, który pierwszego dnia kongresu wziął udział w sesji inspiracyjnej Wartości firmy: trwałe podstawy czy gra pozorów? Odpowiedź na pytanie prowadzącej Patrycji Otto z „Dziennika Gazety Prawnej”, Czy dzisiaj wartościom bliżej do trwałego fundamentu czy do gry pozorów? , rozpoczął od tego, że naukowo zajmuje się zarządzaniem strategicznym, a dylemat zarysowany w pytaniu jest właściwie strategicznym dylematem, jeżeli chodzi o współczesne organizacje. – Wydaje mi się, że to pytanie należy przekształcić i usytuować w czasie. Rzeczywiście, na początku XX wieku nie było gry pozorów, bo tych pozorów nikt nie usiłował formułować. Panowała wyłącznie orientacja na produktywność. Po drugiej wojnie światowej była silna presja konkurencyjna, również motywowana sytuacjami poszczególnych krajów, a i do dziś mamy organizacje zorientowane wyłącznie na wyniki rozumiane wąsko. Służą temu również, niestety, podpowiedzi związane z profesjonalnym zarządzaniem, takie jak systemy wskaźników KPI (Key Performance Indicators) czy nawet zrównoważona karta wyników notowań Kaplana. Natomiast kluczowa dziś jest świadomość i dojrzałość interesariuszy. Mówiąc językiem potocznym: świadomi interesariusze nie kupią dzisiaj gry pozorów, a k lienci organizacji, szczególnie pracownicy, również właściciele i dostawcy, są świadomi. Zatem gra pozorów jest dzisiaj, w XXI wieku, nie tylko nieopłacalna, krótkowzroczna, ale i niemożliwa – zauważył.

W dalszej części dyskusji stanął na stanowisku, że koncepcja ekonomii wartości jest bardzo atrakcyjna, ale nie zawsze wystarczająca i nie tak łatwa do wdrożenia w praktyce. – [...] Koncepcja ekonomii wartości jest dla nas, tutaj obecnych, atrakcyjna, przekonująca,

przyszłościowa, ale dla menedżerów niewystarczająca z perspektywy operacjonalizacji decyzji i udziału. Dlatego w przeszłości koncepcje CSR (Corporate Social Responsibility) i E SG (Environmental, Social, Governance) w pewnym sensie zastąpiły ekonomię wartości na poziomie zarządzania przedsiębiorstwem, ponieważ dostarczyły gotowych wzorców, na przykład takich jak norma ISO 26000, gdzie mamy sformalizowany katalog działań opartych na globalnych doświadczeniach. To nie jest krytyka ekonomii wartości. To jest wyjaśnienie, że w większości firm oczekuje się gotowych wzorców działań, ponieważ zarządzanie jest dyscypliną stosowaną – o mniejszym poziomie abstrakcji niż ekonomia jako makrodyscyplina – mówił, opierając się na swoich wieloletnich doświadczeniach aktywnego doradcy i audytora wielu

polskich oraz zagranicznych firm. – Czy mamy dowody na to, że posługiwanie się wartościami, ich realne stosowanie w praktyce zarządzania przynosi korzyści? I tak, i nie. Żyjemy w tak zwanych ciekawych czasach, gdzie koncepcje kluczowych czynników sukcesu, które miałyby przesądzać o sukcesie lub porażce firmy, zastępuje koncepcja złożoności – zaznaczył i dodał: Podobnie jak ja, czyli ostrożnie, na temat roli wartości w osiąganiu sukcesu wypowiada się korporacja globalna McKinsey, która jest jedną z lepszych firm doradczych, i wskazuje, że owszem, wartości mają duże znaczenie, ale podparte jeszcze innymi czynnikami sukcesu. Same w sobie, podobnie jak inne czynniki sukcesu, nie wystarczają. Jednocześnie podkreślił, że studenci, podczas pobytu na uniwersytecie, powinni stykać się z wartościami, bo jeśli będą się z nimi

Fot. Anna Wojnar
Sesja specjalna Przyszłość AI – perspektywy przez pryzmat wiedzy pod patronatem Uniwersytetu Jagiellońskiego; od lewej: dr Witold Zontek, prof. Aleksander Mendyk, dr Karolina Mania, dr hab. Tymoteusz Doligalski, profesor SGH, dr inż. Szymon Bobek, Bogusław Chrabota
Dr Witold Zontek przekonywał, że sztuczna inteligencja jest genialnym narzędziem do „przeczesywania” danych czy analizy akt

utożsamiać i współtworzyć określone rozwiązania, to w przyszłości zostaną takimi liderami, na których nam zależy.

– Wartości przebiją się tylko w warunkach równowagi celów. To, co było słabością poprzednich czasów, czyli nadreprezentowanie celów ekonomicznych, może się negatywnie przełożyć w drugą stronę. Jeśli marzymy o tym, żeby koncepcje ASG czy im podobne przetrwały, to tylko w warunkach równowagi celów środowiskowych, społecznych i ekonomicznych –podsumował prof. Piotr Jedynak.

Badacze z najstarszej polskiej uczelni wzięli także udział w se sji specjalnej Przyszłość AI – perspektywy przez pry-

zmat wiedzy pod patronatem Uniwersytetu Jagiellońskiego, która również odbyła się pierwszego dnia kongresu. O sztucznej inteligencji w kontekście prawa, ekonomii czy biotechnologii dyskutowali w niej: dr inż. Szymon Bobek (Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ), dr Karolina Mania (Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ), prof. Aleksander Mendyk (Wydział Farmaceutyczny UJ CM), dr Witold Zontek (Wydział Prawa i Administracji UJ) oraz dr hab. Tymoteusz Doligalski, profesor SGH. Dyskusję prowadził redaktor naczelny grupy Gremi Media Bogusław Chrabota. Zainicjował ją pytaniem: Jak wygląda Państwa relacja

Fot. Anna Wojnar

zawodowa ze sztuczną inteligencją? Jak głęboko jesteście w nią zanurzeni? Gdzie są wyzwania i g ranice związane z j ej aktualnym rozwojem? Doktor Karolina Mania, która zajmuje się narzędziami Legal Tech, czyli zastosowaniem technologii w sektorze usług prawnych, zwróciła uwagę, że wizja sztucznej inteligencji w rol i sędziego, dziś traktowana jako futurystyczna, wcale nie jest nierealna. – W Chinach, Australii, Nowej Zelandii, a także na Litwie automatyzacja przy wykorzystaniu sztucznej inteligencji jest stosowana w celach okołopredykcyjnych. Natomiast w przypadku tych rozwiązań sądowych AI nie zastępuje sędziego – to sędzia wykorzystuje narzędzia AI do usprawnienia swojej pracy – zauważyła. Doktor Witold Zontek, który zajmuje się naukowo prawem karnym i pracuje w Sądzie Najwyższym jako asystent sędziego, przez co – jak mówi żartobliwie – jest żywym AI, podkreślił natomiast, że sztuczna inteligencja jest genialnym narzędziem do „przeczesywania” danych czy analizy akt. Odrzucił natomiast pomysł zastąpienia nią sędziego. – Człowiek zna nasze emocje, rozumie obawy, troski i jest w stanie pojąć, czym jest łaska, miłosierdzie –mówił. Zaznaczył też, że, podobnie jak w przypadku porad medycznych, także i w prawnych sporo jest halucynacji, wymyślania orzeczeń. – Odpowiedzialność za działania AI musi ostatecznie spoczywać na człowieku – podsumował. Profesor Aleksander Mendyk – specjalista w dziedzinie modelowania statystyk oraz technologii postaci leków i biofarmacji, próbuje używać narzędzi AI jako systemów predykcyjnych, które pozwalają optymalizować strukturę postaci leków, aby docelowo obniżać koszty ich produkcji. – Badanie kliniczne to jest eksperyment, którego wynik nigdy nie jest pewny. W związku z tym buduje się dzisiaj systemy, które są w stanie zwiększyć szansę powodzenia takiego badania poprzez lepsze przygotowanie badanego produktu. Sztuczną inteligencję wykorzystuję więc jako rozszerzone narzędzie wyrafinowanej analizy, pozwalającej na ekspertyzę bardzo wielu czynników sterujących procesem, na poszukiwanie wiedzy, która będzie mówiła o tym, od czego taki proces produkcyjny zależy. I później, przetwarzając tę wiedzę, interesuję się tym, co najważniejsze: by leki, które wytwarzamy, były skuteczne i bezpieczne – wyjaśniał. Uważa, że sztuczna inteligencja to na-

Prof. Andrzej Nowak (pierwszy z prawej) wziął udział w spotkaniu z Jarosławem Kuiszem (w środku), autorem książki Strach o suwerenność. Nowa polska polityka
Prof. Przemysław Bąbel z Wydziału Filozoficznego (pierwszy z lewej) był uczestnikiem sesji inspiracyjnej
Zdrowie psychiczne jako fundament stabilności społecznej i rozwoju

rzędzie, które ma służyć integracji źródeł wiedzy, chociażby z publikacji naukowych i podręczników, a także optymalizacji procesów, ich przyspieszaniu, natomiast sama AI niczego nie odkrywa. Doktor habilitowany Tymoteusz Doligalski, profesor SGH, zajmujący się marketingiem i modelami biznesowymi, zauważył, że rozwój sztucznej inteligencji prowadzi do spadku zapotrzebowania na stanowiska juniorskie. Jednocześnie podkreślił, że generatywna AI, mimo że rewolucjonizuje poszczególne działy (marketing, HR), na razie nie zmienia fundamentalnie całych modeli biznesowych i logiki funkcjonowania organizacji. Zmienia marketing, zmienia zapewne HR, zmienia finanse, ale niekoniecznie zmienia modele biznesu Doktor Szymon Bobek, którego naukowo interesują modele hybrydowe dla wyjaśnialnej sztucznej inteligencji, przekonywał, że potrzebujemy zrozumienia mechanizmów, na podstawie których modele AI podejmują decyzje, szczególnie we wrażliwych obszarach, jak medycyna czy prawo. To istotne zwłaszcza dlatego, że modele te potrafią być stronnicze,

na przykład, gdy uczą się na podstawie zafałszowanych danych (chociażby historycznych, dyskryminujących kogoś ze względu na kolor skóry). – Karmienie AI fałszywymi danymi może być, oczywiście, celową działalnością polityczną, na przy-

kład propagandową – przestrzegał. W swobodnej dyskusji badacze poruszyli kilka innych istotnych wątków, dotyczących, między innymi, korzyści z halucynowania AI, słabnięcia katastroficznych narracji dotyczących rozwoju sztucznej inteligencji (choć alarmistyczne stanowiska nadal istnieją), potrzeby wdrożenia globalnych mechanizmów bezpieczeństwa (ONZ, NATO) dotyczących AI, a także aktualizacji ustawy o prawie autorskim, która nie nadąża za zjawiskami sztucznej inteligencji (między innymi deepfake’ami). Zwracano również uwagę na brak głębokiego zrozumienia mechanizmów świadomości, które ogranicza modele AI, a także na analogię między rewolucją AI a rewolucją internetową, która 25 lat temu diametralnie zmieniła organizacje, ale fundamentalna logika biznesu nie została całkowicie przedefiniowana. Wpływ sztucznej inteligencji w gospodarce jest zresztą, zdaniem panelistów, etapowy, nierównomierny i często opóźniony, przez co wymaga czasu, integracji i realistycznych oczekiwań. W wystąpieniu kończącym jubileuszową edycję dyrektor generalna OEES Kinga Taćkiewicz zapowiedziała merytoryczną przestrzeń działalności OEES na kolejne lata, której hasłem przewodnim jest Connect the dots. – OEES łączy ludzi, światy i idee – rzeczywistości, które pozornie wydają się odległe. Tylko łącząc kropki, widzimy pełny obraz świata – podkreśliła.

Opracowały Rita Pagacz-Moczarska Katarzyna Pawlicka

Rita Pagacz-Moczarska
Materiały prasowe OEES
Minister finansów i gospodarki Andrzej Domański w rozmowie z Grzegorzem Kajdanowiczem Globalne napięcia – europejska odpowiedź. Wyzwania dla polityki gospodarczej
10. jubileuszowa edycja Open Eyes Economy Summit okazała się frekwencyjnym sukcesem

Celebracja Kosmosu

Sławosz

uznański-Wiśniewski

na uniwersytecie Jagiellońskim

Spotkanie ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim na Uniwersytecie Jagiellońskim; 4 listopada 2025

Otym, że Kosmos naprawdę jest dla wszystkich, przekonali się uczestnicy spotkania ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim zatytułowanego Space for Everyone , które odbyło się 4 listopada 2025 w Audi torium Maximum i był o częścią wielkiej trasy technologiczno-naukowej misji IGNIS. Wydarzenie współorganizował Uniwersytet Jagielloński, ale miało ono charakter otwarty – udział mogły wziąć w nim wszystkie osoby, którym podczas rejestracji on-line udało się zdobyć wejściówkę.

Drugiego Polaka w Kosmosie, członka misji badawczej IGNIS powitał rektor UJ prof. Piotr Jedynak, wręczając mu prezent – replikę mapy nieba według Albrechta Dürera, przedstawiającą artystyczną wizję firmamentu sprzed narodzin teorii heliocentrycznej. W pierwszej z trzech głównych części Sławosz Uznański-Wiśniewski rozmawiał z dr Łukaszem Lamżą z Centrum Kopernika Badań Dyscyplinarnych UJ. Opowiedział o szc zegółach misji kosmicznej, przeprowadzonych w jej trakcie eksperymentach, własnych obserwacjach i planach na przyszłość – także tych

globalnych, dotyczących dalszej eksploracji Kosmosu.

Jak ważnym ośrodkiem sektora kosmicznego jest Kraków, dowodzili uczestnicy drugiego segmentu wydarzenia –panelu Czy Ogień zapłonął? Wpływ misji

IGNIS na sektor kosmiczny. Udział wzięli w nim: Sławosz Uznański-Wiśniewski, kierownik projektu HYADES dr Michał Drahus z Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek Polskiego Towarzystwa Astrobiologicznego i uczestnik międzynarodowego

Członkowie społeczności UJ i mieszkańcy Krakowa powitali Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego gromkimi brawami

Fot. Anna Wojnar

Rektor UJ prof. Piotr Jedynak wręczył Sławoszowi Uznańskiemu-Wiśniewskiemu prezent – replikę mapy nieba według Albrechta Dürera

Rozmowę poprowadził dr Łukasz Lamża z Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych UJ

Zaangażowanie było widoczne zwłaszcza u najmłodszych uczestników spotkania

Auditorium Maximum wypełniło się fascynatami Kosmosu

Uczestnicy panelu dyskusyjnego; od lewej: Maciej Myśliwiec, Kacper Odziomek, Przemysław Iskrzak, dr Sławosz Uznański-Wiśniewski i dr Michał Drahus

Dr Michał Drahus opowiedział o misji kosmicznej HYADES organizowanej przez Uniwersytet Jagielloński

programu leczenia astronautów „Andromeda” Kacper Odziomek, prezes firmy Rectangle, specjalizującej się, między innymi, w projektowaniu elektroniki, opracowywaniu algorytmów oraz tworzeniu systemów nawigacyjnych i telekomunikacyjnych Przemysław Iskrzak oraz prowadzący – założyciel Space Agency i propagator wiedzy o kosmosie Maciej Myśliwiec. Dzieląc się swoimi doświadczeniami zawodowymi i naukow ymi, przekonywali, że sektor kosmiczny w Polsce rozwija się niezwykle prężnie, a Kraków jest jednym z jego ważnych ośrodków. Poruszyli też kwestię interdyscyplinarności koniecznej dziś przy wyborze pracy w związanej z Kosmosem branży. – Wspólnie bylibyśmy w stanie stworzyć projekt eksploracyjny, dlatego że mamy astronoma, który określiłby, gdzie warto

Przemysław Iskrzak wyjaśnił, jak technologie kosmiczne mogą wspierać obronność

lecieć i po co. Mamy człowieka, zajmującego się radiacją, który zadbałby o to, żebyśmy bezpiecznie przelecieli. Mamy też człowieka, który sprawiłby, żebyśmy przeżyli długi lot kosmiczny, i kogoś, kto zatroszczyłby o naszą łączność – zauważył Maciej Myśliwiec.

Trzecia część spotkania, na którą czekało wielu spośród zgromadzonych w Auditorium Maximum gości, polegała na pytaniach od publiczności (umieszczonych w szklanej kuli przed rozpoczęciem wydarzenia i losowanych przez prowadzącego). Jak wspierać młodzież w osiąganiu celów i marzeń takich jak zostanie astronautą? Jak opisałby pan uczucie stanu nieważkości? czy Jaki sprzęt medyczny jest na ISS? – to tylko kilka przykładów.

Tego samego dnia Sławosz Uznański-Wiśniewski odwiedził najstarszy budynek

Uniwersytetu Jagiellońskiego – Collegium Maius, gdzie ponad 500 lat temu studiował Mikołaj Kopernik. Astronauta zwiedził Muzeum UJ, w którym znajdują się, między innymi, instrumenty pomiarowe wybitnego astronoma czy zdjęcie Ziemi wykonane przez załogę misji Apollo 11 z autografem Neila Armstronga. 5 listopada Sławosz Uznański-Wiśniewski złożył wizytę w Narodowym Centrum Promieniowania Synchrotronowego SOLARIS, gdzie został powitany przez dyrektora tej instytucji dr. hab. Jakuba Szlachetkę, profesora UJ. Miał okazję poznać infrastrukturę badawczą synchrotronu oraz – dzięki serii prezentacji – specyfikę pracy i badań użytkowników infrastruktury SOLARIS z zakresu technologii kosmicznych i zastosowań promieniowania synchrotronowego w tej dziedzinie.

Oprac. KP

Uczestnicy spotkania mogli wrzucić do szklanej kuli pytania do Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego. Astronauta odpowiedział na kilka z nich
Fot. Anna Wojnar

Tak naprawdę wszyscy jesteśmy w Kosmosie

Wybrane fragmenty wypowiedzi Sławosza uznańskiego-Wiśniewskiego ze spotkania na uniwersytecie Jagiellońskim

■ 2 listopada 2025 obchodziliśmy okrągłą rocznicę naszej stałej obecności na międzynarodowej stacji kosmicznej. To już 25 lat, kiedy stale utrzymujemy życie na orbicie. Niesamowite dla mnie jest to, że mamy na orbicie dom, który generuje energię elektryczną, ma systemy odzyskiwania wody i pozyskuje inne zasoby praktycznie w obiegu zamkniętym.

■ Od kiedy zbudowaliśmy Międzynarodową Stację Kosmiczną, zmienił się profil astronauty – wcześniej rzeczywiście byli to przede wszystkim piloci-oblatywacze z misjami eksploracyjnymi, ludzie wytrenowani do tego, żeby wykonać trudną misję w niesamowicie trudnych warunkach.

Oczywiście, z tej części również jesteśmy intensywnie szkoleni, natomiast ten profil ewoluował w stronę profilu naukowca-inżyniera, który jest w stanie przyswoić ogromną ilość informacji, wykonać eksperyment z każdej dziedziny nauki.

■ Na pewno przyszłość załogowych lotów kosmicznych będzie rosnąć. Pokazaliśmy, jak niesamowicie elastyczny jest człowiek. Świetnie adaptujemy się w czasie rzeczywistym do warunków, w których żadna z naszych komórek wcześniej nie była. Odpowiednio się szkoląc, możemy wykonać praktycznie dowolną misję. Także wysłać na orbitę bardzo dobre, precyzyjne roboty wykonujące jedną specyficzną funkcję, na przykład montowania jakiegoś elementu na Księżycu. Myślę, że przyszłość będzie opierać się na współpracy pomiędzy robotami i ludźmi.

■ Myślę, że za 15 lat nie będziemy mówili już o ziemskiej technologii kosmicznej, tylko ekosystemie Ziemia – Księżyc połączonym w konstelacje nawigujące na dwóch ciałach niebieskich, dzielące się danymi i z pełnym pokryciem telekomunikacyjnym, w miejscach, w których go potrzebujemy.

■ Woda na stacji kosmicznej jest niesamowicie cenna, dlatego nie zużywa się jej na pranie. Zużywana jest do picia i odzyskiwana ze wszystkiego, z czego można ją odzyskać. Dzisiejsza kawa to jutrzejsza kawa i jutrzej-

sza kawa, i jutrzejsza kawa – jak mówi stare powiedzenie. Na ISS to prawda.

■ Mój budzik codziennie był ustawiony na 5.45 rano, od 6 rano zaczynała się praca. Eksperymentów było bardzo dużo, a ja byłem astronautą najbardziej obciążonym czasowo. Wykonaliśmy 13 polskich eksperymentów, przy czym mieliśmy do zrealizowania kilkadziesiąt pomysłów, ocenionych niesamowicie wysoko przez Europejską Agencję Kosmiczną, na które zabrakło funduszy i czasu. Wykonywałem również eksperymenty europejskie we współpracy z astronautami z Indii, Węgier i Stanów Zjednoczonych [...]. Z ISS wracam z głową pełną pomysłów.

Rita Pagacz-Moczarska

Space for everyone: rozmowa o KoSmoSie i technologii ze SławoSzem UznańSkim-wiśniewSkim na UniwerSytecie JagiellońSkim

□ Dr Łukasz Lamża: Ile wynosi tętno człowieka, który za trzy sekundy ma polecieć w Kosmos?

Moje tętno było na pewno na poziomie między 50 a 55. Jesteśmy przeszkoleni, to był już bardzo spokojny moment –wiedzieliśmy, co będzie następne, w jaki sposób się zachowywać, jakie będą kolejne nasze kroki [...].

□ ŁL: Zastanawiam się, na ile człowiek jest stworzony do tego, by w tak dziwnych warunkach wchodzić w relacje z innym człowiekiem. Czy są jeszcze jakieś takie małe rzeczy, które Cię zaskoczyły albo zdziwiły, których nie przewidziałeś, tak jak, na przykład, to, że ta stacja kosmiczna będzie miała inny rozkład?

Jest cała masa takich rzeczy... Może zacznę od tego, że wszyscy, ewolucyjnie, dostosowaliśmy się do tej naszej przestrzeni tutaj, na Ziemi. Stacje kosmiczne są jedynymi miejscami na orbicie, gdzie możemy przeprowadzać badania naukowe w stanie nieważkości w dłuższej perspektywie niż kil-

wite dla mnie było to, że pomimo tego, że przez miliardy lat organizmy na Ziemi ewoluowały właśnie w tych warunkach, możemy się przystosować do zupełnie nowych warunków na orbicie

wróceni do góry nogami. W epoce heroicznej lotów kosmicznych na początku było pytanie, czy człowiek przetrwa 24 godziny w Kosmosie. Dziś lecimy, na przykład, na dwa tygodnie i nikogo to specjalnie nie dziwi. Jak pytasz bezpośrednio, co najchętniej bym wykonał na orbicie, to wydaje mi się, że z moim doświadczeniem, a budowałem sprzęt kosmiczny, systemy wyspecjalizowane do wykonywania pewnych czynności, duże laboratoria naukowe, myślę, że byłbym dobrym wyborem, żeby budować kolejną stację kosmiczną, jednocześnie montując ją na orbicie, i przywracać warunki operacyjne, po to żeby później inni naukowcy mogli z takiej platformy skorzystać. Oczywiście, jednym z marzeń jest odbycie spaceru kosmicznego na zewnątrz, właśnie podczas budowy takiej infrastruktury. [...] Spacer kosmiczny wymaga niesamowitego przygotowania, ludzie są szkoleni do niego setki godzin [...].

Kosmos jest tak naprawdę częścią życia każdego z nas. Dane z niskiej orbity okołoziemskiej dostarczają nam chociażby dane meteorologiczne, a ze średniej, która nazywa się Medium Earth Orbit (MEO) – tzw. GPS, Google Maps, a także dane pozwalające ulepszać rolnictwo, edukację czy infrastrukturę.

Rita Pagacz-Moczarska

ze SławoSzem UznańSkim-wiśniewSkim rozmawiaJą (wybrane fragmenty): założyciel Space agency macieJ myśliwiec, dr michał drahUS (UniwerSytet JagiellońSki, obSerwatoriUm aStronomiczne), kacper odziomek (politechnika krakowSka), przemySław iSkrzak (rectangle)

□ Dr Michał Drahus:

Tak naprawdę wszyscy jesteśmy w Kosmosie, ponieważ żyjemy na fantastycznej planecie Układu Słonecznego i powiem Wam, że wiele działań kosmicznych polega na tym, żeby obserwować z Kosmosu tę właśnie niezwykłą niebieską planetę, na której istnieje życie, czyli, między innymi, także ja się czuję cząstką Kosmosu.

□ Maciej Myśliwiec:

Pracujecie nad misją, której celem będzie określenie, skąd wzięła się woda na Ziemi. Mógłbyś troszkę więcej o tym powiedzieć?

□ Dr Michał Drahus:

Jest to misja, na którą Uniwersytet Jagielloński otrzymał grant ERC – to jest taki stempel najwyższej jakości badawczej, jaką projekt w ogóle może zdobyć. Jest mi niezwykle miło powiedzieć, że nasza misja została zakwalifikowana przez Europejską Agencję Kosmiczną do drugiego etapu naboru na nową misję klasy F. Jest to pierwszy tego typu sukces w historii naszego kraju. Ten angaż odbywa się na poziomie kwoty 200 milionów euro – niebywale dużej, zwłaszcza w porównaniu do początkowego grantu ERC.

□ Maciej Myśliwiec:

Celem naszego panelu jest to, żeby pokazać też, że Kraków jest miastem kosmicznym.

Gdybyście siedli w czwórkę, a ja bym tego posłuchał, bylibyśmy w stanie stworzyć wspólny projekt, na przykład eksploracyjny, dlatego że mamy astronoma, który by określił, gdzie warto lecieć i po co lecieć, mamy człowieka, który zajmuje się radiacją, który zadbałby o to, żebyśmy bezpiecznie przelecieli, mamy człowieka, który zadbałby, żebyśmy przeżyli długotrwały lot kosmiczny, i kogoś, kto by zadbał o naszą łączność. Czyli jesteśmy interdyscyplinarni, a z drugiej strony –możemy razem stworzyć coś dobrego.

□ Sławosz Uznański-Wiśniewski: Kosmos jest niesamowicie interdyscyplinarny i ta liczba kompetencji, którą musi posiąść czy astronauta, czy ktoś budujący sprzęt kosmiczny, jest ogromna. Gratuluję Uniwersytetowi Jagiellońskiemu takiej misji naukowej. Systemy w misjach eksploracyjnych czy w misjach satelitarnych, czy w jakimś innym sprzęcie kosmicznym wcale tak bardzo nie różnią się koncepcyjnie od podstawowych systemów na stacji kosmicznej. [...] Nad polską misją kosmiczną pracowało ponad 500 osób, przedstawicieli różnych dziedzin.

□ Przemysław Iskrzak: Wątek geopolityczny ma w tej chwili kluczowe znaczenie. Mamy bardzo nieprzyjaznego sąsiada, ale kwestia zakłóceń to nie tylko to, co się dzieje tutaj w okolicy, w basenie Morza Śródziemnego. To również Morze Czarne, okolice Izraela. Nasza firma działa w tak zwanym sektorze kosmicznym, ale

ich pasażerów, bezpieczeństwo transakcji bankowych.

□ Kacper Odziomek:

Studiuję biotechnologię przemysłową na Politechnice Krakowskiej i zajmuję się polimerowymi systemami dostarczania leków dla medycyny ziemskiej, a po ludzku, chodzi o to, że mamy problem, szczególnie w ostatnim czasie, z działaniem farmaceutyków, w szczególności w terapiach miejscowych, w których można zastosować właśnie systemy dostarczania leków, czyli polimerowe matryce, które mogą umożliwić kontrolowane uwalnianie substancji czynnej, co umożliwi skuteczniejszą terapię, a potencjalnie też zredukujemy koszty tej terapii.

□ Sławosz Uznański-Wiśniewski: Na polskiej misji kosmicznej testowaliśmy różnego rodzaju biodegradowalne polimery, po to żeby przedłużyć przydatność do spożycia różnego rodzaju leków, oczywiście z profilem dawkowania, w zależ-

produkty, a t akże świadczymy usługi, których celem jest właśnie zwiększenie bezpieczeństwa, na przykład poprzez przeciwdziałanie zakłóceniom radiowym. Chodzi o bezpieczeństwo pilotów oraz

nie były testy medyczne, ale przede wszystkim testy pod kątem materiałów. Leki o przedłużonej skuteczności potrzebne są bowiem nie tylko na stacji kosmicznej, ale także, na przykład, na froncie, podczas wojny.

Rita Pagacz-Moczarska

□ Na czym polega ubytek masy kostnej podczas lotów kosmicznych i stacjonowania na orbicie?

Warunki kosmiczne negatywnie wpływają na różne układy, nie tylko na układ mięśniowo-szkieletowy, również na układ nerwowy, immunologiczny, układ krążenia. Z metaanaliz wynika, że ponad połowa załogi wraca tylko z 10 procentami pierwotnej sprawności kolan. Tylko między 15 a 20 procent wraca z pierwotną wytrzymałością kolan. Warunki kosmiczne to jest, między innymi, promieniowanie kosmiczne, mikrograwitacja. Akurat na międzynarodowej stacji kosmicznej istnieją środki zaradcze takie jak treningi fizyczne. Te obecne środki zaradcze na loty na międzynarodową stację kosmiczną są wystarczające, ale jeżeli chcemy myśleć o przedłużonych misjach poza niską orbitę okołoziemską czy na Marsa, musimy wykorzystać takie dziedziny jak właśnie biologia czy biotechnologia, no i medycyna kosmiczna.

□ Czy przy obserwacjach astronomicznych korzystacie często ze wsparcia technologii stricte orbitalnych?

□ Dr Michał Drahus:

Znowu się pochwalę –nasz krakowski zespół był pierwszym w Polsce, który prowadził własne programy obserwacyjne na kosmicznym teleskopie Hubble’a.

□ Kacper Odziomek o Radzie Studentów przy prezesie Polskiej Agencji Kosmicznej:

To jest interdyscyplinarne ciało dorad cze powołane w 2020 roku. Jesteśmy z zupełnie różnych kierunków studiów – mamy ludzi z ki erunków humanistycznych, biologicznych, life-sciences, IT, prawa, co mnie osobiście zaskoczyło. To jest organizacja, która przede wszystkim ma na celu promowanie nauki, edukowanie. To jest dobry moment, żeby powiedzieć, że braliśmy udział w wydarzeniu „Kosmiczny Wrzesień”, organizowanym przez Polską Agencję Kosmiczną. W jego ramach moi znakomici koledzy i koleżanki poprowadzili kilkadziesiąt wykładów dla szkół podstawowych i ponadpodstawow ych. Nasza organizacja przygotowuje różne wydarzenia mające na celu popularyzację Kosmosu. Zależy nam na zainteresowaniu

uczniów tą branżą i jej interdyscyplinarnością.

□ Maciej Myśliwiec: Chcieliśmy w t ym krótkim panelu pokazać wam, że Kosmos jest interdyscyplinarny, ale też co dzieje się w Krakowie, jeśli chodzi o sektor kosmiczny.

pytania do SławoSza UznańSkiego-wiśniewSkiego od pUbliczności

□ Jak duży jest Kosmos?

Jest nieskończenie wielki (dzięki za podpowiedź z pierwszego rzędu)! Kosmos rozszerza się w każdej sekundzie, a ta ekspansja Wszechświata przyspiesza, czyli on

□ Jako student fizjoterapii spytam pana, czy potrzebował pan rehabilitacji po podróży – na przykład nauki chodu, wzmocnienia mięśni i tak dalej?

Zdecydowanie tak! Niesamowite, że po 20 dniach w kosmosie moje ciało zupełnie odzwyczaiło się od grawitacji. Kiedy wylądowałem, czułem się tak, jakby każda moja kończyna, każda część mojego ciała była przypięta do ziemi gumą i ta guma ciągnęła mnie bezpośrednio. Moje mięśnie nie były przyzwyczajone do koordynacji, tak więc chodzenie na początku było problematyczne. Przechodziłem rehabilitację w kolonii przez siedem dni i to była ciężka praca na siłowni.

Natomiast mieliśmy bardzo dużo niesamowicie fajnych eksperymentów medycznych. Jeden z nich nazywał się Astroperformance i skupiał się na badaniu jakości tkanki miękkiej. Sprawdzał, jak zmieniają się tkanki miękkie astronautów podczas podróży kosmicznej. Zatem przestrzeń kosmiczna potrzebuje również fizjoterapeutów.

rozszerza się coraz szybciej. Nie wiemy, dlaczego tak przyspiesza. W badaniach efekt ten został nazwany ciemną energią i ktoś, kto odkryje, dlaczego tak się dzieje, ma murowaną Nagrodę Nobla.

□ Czy krople wody latają po kabinie na ISS-ie?

Trzeba bardzo na nie uważać! Mogą się do czegoś przyczepić, trafić, na przykład, w jakiś element zasilania i spowodować pożar. To nie byłoby najlepsze na stacji kosmicznej.

□ Czy spotkał Pan generała Hermaszewskiego?

Bardzo się cieszę, że mieliśmy okazję spotkać się kilka razy. Generał Hermaszewski był dużym wsparciem podczas mojego procesu selekcji. Ba, przez dziesiątki lat mówił, że czeka na kolejnego Polaka, który poleci w Kosmos. Widziałem list, który generał Hermaszewski wysłał do Johna Glena w 1995 roku, który był wtedy senatorem w Stanach Zjednoczonych. Glen odpisał na takim pięknym papierze z winietą Senatu Stanów Zjednoczonych. Już nie pamiętam treści całego listu, ale ostatnie zdanie mówiło: Mam nadzieję, Mirosławie, że kiedyś spotkamy się razem na budowanej międzynarodowej stacji kosmicznej i będziemy mogli, jako Polak i Amerykanin, spojrzeć razem na Ziemię. To był dla mnie niesamowicie wzruszający moment czytać taki list. Pokazałem ten list Peggy Whistson, z którą polecieliśmy razem w Kosmos, i mogliśmy obejrzeć wspólnie, jako Polak i Amerykanka, Ziemię z Kosmosu, jednocześnie wspominając generała Hermaszewskiego i Johna Glena.

Opracowały RPM i KM

Anna Wojnar

Czy Polska stanie się liderem kosmicznym w Europie?

Ze Sławoszem uznańskim-Wiśniewskim – pierwszym Polakiem, który zamieszkał

na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), drugim w historii Polakiem na orbicie, rozmawiają Rita Pagacz-Moczarska i Katarzyna Pawlicka

□ Można powiedzieć, że Uniwersytet Jagielloński, w jakimś sensie, także poleci w Kosmos. W 2028 roku – w ramach misji HYADES, realizowanej na UJ dzięki grantowi ERC przez zespół z Wydziału Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ kierowany przez dr. Michała Drahusa, z którym za chwilę spotka się Pan podczas panelu w auli Auditorium Maximum – pierwszy w historii Uczelni satelita naukowy będzie badał, na podstawie komet, skąd pochodzi woda na Ziemi i czy jej źródła są pozaziemskie. Czy widzi Pan możliwość współpracy z badaczami z Uniwersytetu Jagiellońskiego?

■ Bardzo się cieszę z kolejnej misji satelitarnej z Polski. Cieszę się tak naprawdę z każdej z tych misji. Dzisiaj, podczas spotkania na Akademii Górniczo-Hutniczej, poznałem cztery zespoły licealistów, które budują CanSaty. To jest niesamowite, że młodzież już w wieku 16–17 lat buduje satelity. Super, że Uniwersytet Jagielloński będzie budował swoją własną misję kosmiczną i szukał wody oraz tego, jakie jest jej pochodzenie na Ziemi. Wiemy też, że woda jest w południowych kraterach księżycowych i to właśnie tam będziemy lądować z misjami Artemis. Tam będą wracały misje załogowe, po to by badać samą wodę, jak i jej źródło w kraterach księżycowych. Woda jest również na Marsie, na jego północnym biegunie... Świetnie, że w Polsce też mamy taką misję i rozwijamy polskie badania naukowe. Nie mogę się już doczekać. A więc rok 2028?

□ Tak jest!

■ Dobrze, będę śledził, będę trzymał kciuki i wspierał całym sercem.

□ W Polsce działa dziś około 500 podmiotów związanych z technologiami kosmicznymi. Wiemy, że powstanie Centrum Operacji Satelitarnych, a na kierunkach astronomicznych i technicznych obserwowaliśmy w tym roku „efekt Sławosza”. Jakie rodzaje badań, technologii lub misji mogłyby stać się polską specjalnością – tak abyśmy stali się liderem Europy w dziedzinie technologii kosmicznych?

Anna Wojnar

■ Zaczęliśmy od misji naukowych. Od zawsze, jako ludzkość, staraliśmy się badać, jakie są początki Wszechświata, dokąd Wszechświat zmierza, jak działa, poznawaliśmy nasz Układ Słoneczny. Sławosz Uznański-Wiśniewski; Uniwersytet Jagielloński, 4 listopada 2025

Sławosz Uznański-Wiśniewski, Rita Pagacz-Moczarska i Katarzyna Pawlicka podczas rozmowy

Natomiast dzisiaj technologie kosmiczne są obecne w życiu każdego z nas, choć wciąż nie wszyscy zdają sobie z tego sprawę. To jest tak naprawdę duży, komercyjny biznes, który na arenie światowej rozwija się coraz intensywniej. Mam nadzieję, że Polska właśnie mocno zaznaczyła w nim swoją obecność. Polska misja kosmiczna pokazuje bowiem, że jesteśmy w stanie dzisiaj wykonać pełną misję kosmiczną załogową, tak więc jesteśmy w gronie zdolnych do tego krajów rozwiniętych. Tym bardziej mam nadzieję, że w tych zastosowaniach, dzisiaj, oczywiście, przede wszystkim obronnościowych, ale również eksploracyjnych, innowacyjnych, budowania nowych instrumentów naukowych, jak również poprzez innowację budowania nowych rozwiązań technologicznych, Polska stanie się liderem w Europie. Dużej innowacyjności naprawdę nam nie brakuje – przez ostatnie 30 lat zbudowaliśmy de facto nowy kraj, z nową infrastrukturą w Europie, który dziś wygląda zupełnie inaczej niż te trzy dekady temu.

Natomiast mam nadzieję, że z kraju usługowego – nasza gospodarka oparta jest na usługach, ruszymy w stronę gospodarki

Astronauta mówił, między innymi, o swoich planach na przyszłość

opartej na przemyśle, na produktach o dużej wartości dodanej. A Kosmos jest dzisiaj jedną z najszybciej rozwijających się branż właśnie w tym aspekcie. I tutaj jest nasza ogromna szansa, żeby na polskiej misji kosmicznej zbudować nową przyszłość technologiczną w oparciu o innowacje. Mam nadzieję, że taki kierunek obierzemy.

□ Przebywając przez 18 dni na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej (ISS), wykonywał Pan w module Columbus różne eksperymenty, które teraz są kontynuowane na Ziemi. Jeden z nich dotyczy interfejsu mózg – komputer i umożliwia komunikację bez mięśni – tylko myślami.

■ Firma Cortvision z Lublina, która zaprojektowała ten interfejs, dostarczała już wcześniej sprzęt na misje kosmiczne. Była dostawcą na misje Axiom2 i Axiom3, ale podczas misji Axiom4 mieli okazję po raz pierwszy być pełną grupą badawczą, jednocześnie realizującą swój własny program naukowy. To właśnie grupa z Polski jako pierwsza pokazała ten działający interfejs mózg ludzki – komputer w Kosmosie. Dla mnie to była ogromna duma i wielkie wyróżnienie brać udział w takim eksperymencie.

□ Nie chodzi o czytanie w myślach...

Fot. Anna Wojnar

■ Zdecydowanie nie o czytanie w myślach, ale o to, żeby, na przykład, za pomocą myśli móc sterować robotem na Księżycu, który będzie tam składał przyszłą infrastrukturę. Ale te zastosowania mogłyby być także typowo ziemskie, chociażby dla osób, które mają amputowaną którąś z kończyn lub innego typu niepełnosprawności, zmieniając na lepsze jakość ich życia. Lub do operowania robotami w trudno dostępnych miejscach, które nie są wystarczająco bezpieczne dla aktywności człowieka albo nie są dla niego dostępne ze względów czysto fizycznych.

□ W styczniu 2031 roku Międzynarodowa Stacja Kosmiczna (ISS) może zostać zdeorbitowana. Przy okazji warto przypomnieć, że w tym roku mija 25 lat obecności człowieka na ISS. I w tym kontekście chciałybyśmy zapytać o Pana kolejne kosmiczne marzenie. Czy chciałby Pan polecieć na ISS jeszcze raz, a może uczestniczyć w budowie kolejnej stacji?

■ Oczywiście, mam ogromny sentyment do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Być może uda mi się jeszcze wrócić na nią w przyszłości. Ale mam też nadzieję, że ta pierwsza misja i moja w niej obecność sprawi, że my, jako kraj, zagościmy na dobre w Europejskim Korpusie Astronautów – dzisiaj ze mną, a w przyszłości, oby, z wieloma Polkami i Polakami, którzy będą latali na misje załogowe, jednocześnie budując przyszłość Europy na orbicie i mocno zaznaczając tam obecność Polski. Jesteśmy jedną z 20 największych gospodarek świata – myślę, że nie stać nas na to, abyśmy nie mieli takiej reprezentacji, aby Polska zniknęła z zaawansowanej technologicznej mapy świata.

Jaka będzie przyszłość? Nie wiem, czy Międzynarodowa Stacja Kosmiczna zostanie zdeorbitowana na początku 2031 roku.

□ Elon Musk proponuje nawet, aby stało się to wcześniej.

■ Tak, ale być może stanie się to dużo później. Jeżeli będzie nadal bezpieczna, będzie wystarczająco dobrze działać, by gościć ludzi, na pewno pozostanie dłużej na orbicie. Dłużej niż do 2031 roku zagości na orbicie na pewno chińska stacja kosmiczna. Wiemy, że, na przykład, firma Axiom Space, która obsługiwała naszą misję kosmiczną, buduje kolejną platformę, która przyłączy się do Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, zabierze ze sobą najciekawsze eksperymenty naukowe, wśród których, mam nadzieję, będzie dużo więcej tych polskich, i odłączy się, aby stworzyć nową platformę, nowe laboratorium na orbicie. Mam nadzieję, że Polska będzie partnerem tego przedsięwzięcia. W jakim wymiarze? Zobaczymy. Być może eksperymentalnym, a być może Polska mogłaby budować, na przykład, kolejny europejski moduł na kolejną stację kosmiczną. Mamy na to ogromne szanse, a ja, poprzez trasę po mojej misji kosmicznej, którą teraz odbywam, postaram się zainteresować jak największą liczbę studentów właśnie takim pierwszym polskim master class o tym, jak działa Międzynarodowa Stacja Kosmiczna, jak budować przyszłe platformy, po to by osób z Polski gotowych budować kolejny model europejski było jak najwięcej.

□ Mamy nadzieję, że to się stanie z udziałem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Czego Panu życzyć na kolejne lata?

■ Może kolejnej misji kosmicznej, chociaż myślę, że to nie tyle kwestia realizacji marzeń, co postawienia sobie ambitnego celu, do którego wszyscy możemy dążyć, aby zbudować coś wspólnie. Wydaje mi się, że naszym ryzykiem nie jest to, że będziemy mieli zbyt ambitne cele, których nie uda nam się osiągnąć. Myślę, że naszym ryzykiem dzisiaj, w tym miejscu historii w Polsce, w którym jesteśmy, jest to, że będziemy mieli zbyt mało ambitne cele, nawet jeśli uda się je osiągnąć.

□ Dziękujemy bardzo za rozmowę!

Sławosz Uznański-Wiśniewski podpisał specjalny, 241. numer miesięcznika UJ „Alma Mater”, poświęcony Mikołajowi Kopernikowi

Chwila na zapoznanie się z numerem „kopernikańskim” miesięcznika UJ „Alma Mater”

Rita Pagacz-Moczarska, Sławosz Uznański-Wiśniewski i Katarzyna Pawlicka

Wśród udostępnionych zwiedzającym przedmiotów znalazły się, między innymi, te stworzone przez członków koła CosmoPK w ramach projektów „Zorza-I”, płatowego drona i „HabSat3” (model sondy stratosferycznej do lotów balonowych w stratosferę)

„Kosmiczne” artefakty robiły wrażenie

Tuż po zakończeniu oficjalnej części spotkania; od lewej: dr Łukasz Lamża, rzecznik prasowy UJ dr Marcin Kubat, organizatorka spotkania p.o. dyrektora Centrum Promocji i Komunikacji UJ

Joanna Szwed oraz dr Sławosz Uznański-Wiśniewski

Fot. Anna Wojnar
Na uczestników spotkania ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim w Auditorium Maximum czekały liczne atrakcje

W Collegium Maius; na pierwszym planie od lewej: dr Joanna Ślaga, dr Sławosz Uznański-Wiśniewski, rektor UJ prof. Piotr Jedynak, dr Michał Drahus, prorektor UJ prof. Joanna Zalewska-Gałosz, dr hab. Monika Jedynak, profesor UJ

Astronauta wpisał się do księgi gości Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego

Wpis Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego w księdze pamiątkowej Muzeum UJ

Uczestnicy kolacji ze Sławoszem Uznańskim-Wiśniewskim w Collegium Maius UJ; 4 listopada 2025

uJ gospodarzem konferencji luMEn

11.konferencja LUMEN – największe w Europie Środkowo-Wschodniej wydarzenie poświęcone skutecznemu zarządzaniu w szkolnictwie wyższym, organizowane przez PCG Academia, Times Higher Education i Fundację Rektorów Polskich, po raz pierwszy została zorganizowana w murach uczelni, konkretnie Uniwersytetu Jagiellońskiego. Auditorium Maximum w dniach 25 i 26 listopada 2025 stało się przestrzenią do dyskusji na temat ważnych dla polskiej nauki spraw. Istotny głos należał do rektora UJ prof. Piotra Jedynaka, który, wraz z prof. Łukaszem Sułkowskim, prof. Jerzym Woźnickim, prof. Bogumiłą Kaniewską oraz Piotrem Sasinem, otworzył konferencję, a następnie wziął udział w pierwszym panelu Nowe źródła środków finansowych dla uczelni – perspektywa długookresowa kolejnej dekady. Wspólnie z pozostałymi prelegentami: rektorem AGH prof. Jerzym Lisem, rektorem Politechniki Gdańskiej prof. Krzysztofem Wilde, rektor Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach prof. Celiną M. Olszak oraz prowadzącym – prezesem zarządu Fundacji Rektorów Polskich prof. Jerzym Woźnickim, zgodził się, że uczelnie muszą wskazać inne kierunki pozyskiwania środków. Podkreślił natomiast, że dobrze byłoby to robić na podstawie głównej działalności szkół wyższych, czyli poprzez badania, prace zlecone, kształcenie, a nie poprzez poszukiwanie zewnętrznych źródeł finansowania,

takich jak hotele, winnice czy browar. –Przyszło nam kierować uczelniami może nie w ciekawych, ale bardzo złożonych czasach. Niestety, jesteśmy w przededniu roku budżetowego, w którym klasyczne wyzwanie dotyczące finansowania szkolnictwa wyższego ujawni się ze zdwojoną siłą. Wiemy już na pewno, że nakłady na naukę będą niesatysfakcjonujące. One takie są od wielu lat i w prognozach, które być może pojawią się w takim czy innym wymiarze w dzisiejszych panelach dyskusyjnych, musimy wziąć jedną rzecz pod uwagę. Dotychczas planowaliśmy aktywności w szkolnictwie wyższym zarówno w średnim, jak i w długim okresie, popełniając zasad-

niczy błąd prognozy. Towarzyszyła nam naiwność, która polegała na tym, że zawsze zakładaliśmy jakiś optymistyczny przebieg wydarzeń. Niestety, musimy zejść na ziemię i wziąć pod uwagę fakt, że w ostatnich latach globalne zjawiska, takie jak pandemia COVID-19 i wojna w Ukrainie czy nawet lokalne zagrożenia – powodzie, to wszystko przesuwa punkt ciężkości w podejmowaniu decyzji, a wraz tym finansowania, na inne sektory naszej aktywności – akcentował prof. Piotr Jedynak. Odniósł się także do pomysłów łączenia uczelni, w tym – najmniej przez niego lubianej – federalizacji, która niesie ryzyko, jak to ujął, jeszcze większego skomplikowania i tak już

Fot. Anna Wojnar
Rektor UJ prof. Piotr Jedynak powitał w Auditorium Maximum uczestników 11. konferencji LUMEN
Uczestnicy panelu rektorskiego Nowe źródła środków finansowych dla uczelni – perspektywa długookresowa kolejnej dekady; od lewej: prowadzący
prof. Jerzy Woźnicki, prof. Piotr Jedynak, prof. Jerzy Lis, prof. Celina M. Olszak i prof. Krzysztof Wilde
Prorektor UJ ds. rozwoju prof. Bartosz Brożek – uczestnik sesji Od Excela po ekscelencję: przegląd projektów cyfrowych zmieniających rzeczywistość polskich szkół wyższych

skomplikowanych systemów zarządzania dużymi uczelniami. – Naszym wspólnym celem jest poprawa pozycji międzynarodowej. Potrzebujemy, jako polskie szkolnictwo wyższe, spektakularnych sukcesów. Nie mamy ani jednego badacza w jednym procencie najczęściej cytowanych. Czy aby na pewno nie możemy mieć? Nie mamy od jakiegoś czasu Nagrody Nobla – przydałaby się taka za działalność naukową. Proszę zwrócić uwagę, ile szumu zrobiła podróż Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego na Międzynarodową Stację Kosmiczną. Swoją aktywnością przyćmił pracę wszystkich wydziałów astronomii w tym kraju. Nauka

nagrody

jako priorytet musi znaleźć się nie tylko w strategii rozwoju szkolnictwa wyższego, ale w strategii rozwoju państwa – apelował, podsumowując dyskusję. W s esji Od Excela po ekscelencję: przegląd projektów cyfrowych zmieniających rzeczywistość polskich szkół wyższych udział wziął prorektor UJ ds. rozwoju prof. Bartosz Brożek. Uczestnicy panelu opowiedzieli o najciekawszych projektach cyfrowych, które znacząco wpłynęły na sposób funkcjonowania polskich uczelni. Były to, między innymi, systemy wspierające zarządzanie danymi, dydaktyką, relacjami ze studentami oraz strategią rozwoju uczel-

dla uniwersytetu Jagiellońskiego

ni. Położono także nacisk na przykłady innowacyjnych rozwiązań IT, które służą wspieraniu misji uczelni, wzmacnianiu jej konkurencyjności oraz usprawnianiu procesów decyzyjnych i operacyjnych.

Drugiego dnia za wprowadzenie do konferencji odpowiedzialny był Łukasz Gacek z Muzeum Uniwersytetu Jagiellońskiego, a panelistką w sesji Halo, tu Gen Z! Czy uczelnia ma zasięg? Skuteczna komunikacja z kandydatem i studentem nowej ery była dyrektor Centrum Współpracy Międzynarodowej UJ dr inż. Izabela Zawiska.

Oprac. KP

Podczas pierwszego dnia konferencji LUMEN, 25 listopada 2025, rektor UJ prof. Piotr Jedynak odebrał nagrodę rankingu THE World University Rankings 2026 dla Uniwersytetu Jagiellońskiego. Najstarsza polska uczelnia, ex aequo z Uniwersytetem Medycznym im. Piastów Śląskich we Wrocławiu, została sklasyfikowana w przedziale 501–600, co jest najlepszym wynikiem wśród uczelni z Polski. W zestawieniu znalazło się ponad dwa tysiące instytucji ze 115 krajów, w tym 42 z Polski. Tego samego dnia Uniwersytet Jagielloński został nagrodzony za realizację projektu „Aktualizacja systemu Repozytorium Uniwersytetu Jagiellońskiego (RUJ) z wersji DSpace 4.x do wersji DSpace 7.x”. Wdrożenie DSpace 7 było prawdopodobnie największym projektem tego typu w Polsce, w ramach którego PCG Academia dokonało migracji ponad 250 tysięcy publikacji wytworzonych przez pracowników UJ. Repozytorium otrzymało zupełnie nowy interfejs użytkownika, zgodny z najnowszymi trendami projektowania tego typu serwisów, w pełni dostępny dla osób z niepełnosprawnościami oraz responsywny, czyli przyjazny urządzeniom mobilnym. Ponadto zostało zintegrowane z systemem Sciencecloud, dzięki czemu deponowane w nim publikacje są automatycznie przekazywane do systemów rozwijanych przez Ośrodek Przetwarzania Informacji na zlecenie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego, w tym, między innymi, do Polonu i Polskiej Bibliografii Naukowej.

Fot. Anna Wojnar
Przedstawiciele instytucji wyróżnionych w THE World University Rankings 2026 podczas gali zorganizowanej pierwszego dnia konferencji LUMEN; Auditorium Maximum, 25 listopada 2025
Rektor UJ prof. Piotr Jedynak z nagrodą Liderzy Cyfrowej Transformacji PCG Academia dla Uniwersytetu Jagiellońskiego

narodowy Kongres „nauka dla Biznesu”

Partnerstwo. Działanie. Postęp – pod tym hasłem w dniach 19–21 listopada 2025 w Warszawie odbył się I Narodowy Kongres „Nauka dla Biznesu”. W wydarzeniu zorganizowanym przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Sieć Badawczą Łukasiewicz, które patronatem honorowym objął prezes Rady Ministrów, wzięli udział przedstawiciele Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Wierzymy, że tylko wspólnie można napędzać rozwój innowacji, transfer technologii i wdrażan ie nowatorskich rozwiązań do praktyki gospodarczej. Efektem wydarzenia będą konkretne rekomendacje działań, które usprawnią współpracę sektora nauki z biznesem oraz przełożą się na wzrost konkurencyjności kraju na rynkach międzynarodowych – podkreślają organizatorzy. Minister Nauki i Szkolnictwa Wyższego dr Marcin Kulasek zapewniał z kolei, że Kongres to początek nowego etapu – systemowego i trwałego partnerstwa nauki z biznesem. Naszym celem jest nie tylko wymiana idei, lecz budowa konkretnych modeli współpracy, które będą napędzać rozwój technologicz-

ny i gospodarczy Polski. W wydarzeniu wzięło udział ponad 1000 uczestników. Wśród poruszanych przez badaczy, przedsiębiorców, polityków, liderów innowacji i zmian społecznych zagadnień znalazły się, między innymi, współpraca sektora obronnego z nauką, mechanizmy transferu technologii z laboratoriów do przemysłu czy rola ośrodków naukowych w rozwoju nowych ekosystemów biznesowych. Omawiano je w ramach dwóch ścieżek: Innowacje – Transfer – Rozwój oraz Biznes – Technologia – Przewaga. Gościem specjalnym pierwszego dnia Kongresu był dr Sławosz Uznański-Wiśniewski, który wygłosił wystąpienie Misja: gospodarka oparta na wiedzy. Jak dzięki współpracy nauki i biznesu możemy sięgać gwiazd? Rektor UJ prof. Piotr Jedynak poprowadził debatę Uniwersytet jako motor innowacji: jak uczelnie mogą realnie wpływać na rozwój gospodarczy

Rektor UW prof. Alojzy Z. Nowak, rektor AGH prof. Jerzy Lis, sekretarz stanu MNiSW prof. Marek Gzik, rektor UJ prof. Piotr Jedynak, rektor PŚ prof. Marek Pawełczyk, rektor PW prof. Krzysztof Zaremba

Fot. Sieć Badawcza Łukasiewicz
Uczestnicy panelu Uniwersytet jako motor innowacji: jak uczelnie mogą realnie wpływać na rozwój gospodarczy Polski? z udziałem rektora UJ prof. Piotra Jedynaka

Polski? Towarzyszyli mu rektorzy Szkoły Głównej Handlowej, Politechniki Śląskiej, Uniwersytetu Warszawskiego, Akademii Górniczo-Hutniczej i Politechniki Warszawskiej. Dyskusja koncentrowała się wokół obecnych i przyszłych relacji uczelni z biznesem, edukacji dopasowanej do potrzeb rynku pracy, ogromnej roli badań naukowych w tworzeniu innowacyjnych rozwiązań biznesowych i technologicznych oraz czynników sukcesu w budowaniu gospodarki opartej na wiedzy. Uczestniczką panelu Badania podstawowe w rozwijaniu innowacyjności polskiej gospodarki. Jak przyspieszyć transfer wiedzy? była kierowniczka Zakładu Psychologii Społecznej UJ prof. Małgorzata Kossowska. Natomiast członek rady programowej I Narodowego Kongresu „Nauka dla Biznesu”

i prezes Fundacji na rzecz Nauki Polskiej prof. Krzysztof Pyrć z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ wziął udział w a ż trzech panelach: Jak skutecznie korzystać z funduszy publicznych na przedsięwzięcia B+R nauki i przemysłu? , Współtworzenie kierunków badań oraz walidacja i wdrażanie w gospodarce wyników prac B+R+I we współpracy jednostek transferu technologii, uczelni i admi nistracji publicznej oraz Nowe technologie. Redefinicja roli akademii w pr ocesie generowania innowacji W strefie wystawienniczej swoje stoisko promocyjne miały Centrum Transferu Technologii CITTRU UJ oraz Narodowe Centrum Promieniowania Synchrotronowego SOLARIS.

Jedno ze stoisk Uniwersytetu Jagiellońskiego na kongresie „Nauka dla biznesu”

Festiwal uczelni – Małopolska Przyszłości

26 małopolskich uczelni, 100 interaktywnych stoisk wystawienniczych w ramach jedenastu stref, dziewięć Branżowych Centrów Umiejętności, siedem instytutów Polskiej Akademii Nauk, dwa instytuty Sieci Badawczej Łukasiewicz oraz kilkadziesiąt stoisk samorządów i firm zajmujących się edukacją i rynkiem pracy. Tak w liczbach wyglądała druga edycja Festiwalu Uczelni – Małopolska Przyszłości, która odbyła się w dniach 26–27 listopada 2025 na terenie krakowskiego EXPO. Wydarzenie kierowane jest przede wszystkim do uczniów liceów oraz techników i ma na celu pomoc w planowaniu dalszej ścieżki edukacyjnej oraz kariery zawodowej, a w przypadku dorosłych – możliwość rozwoju lub zmiany wykonywanej profesji w duchu idei Lifelong learning (uczenia się przez całe życie). Uniwersytet Jagielloński zaprezentował się na głównej scenie wydarzenia jako pierwsza ze wszystkich biorących w nim udział uczelni. Swoje stoiska, na których na uczestników Festiwalu czekały

materiały edukacyjne, quizy, proste eksperymenty czy urządzenia, z których na co dzień korzystają studenci i pracownicy, miały poszczególne wydziały najstarszej polskiej uczelni. Natomiast naukowcy z UJ (z d użą reprezentacją Collegium Medicum) przygotowali kilkanaście warsztatów oraz wykładów, z których wymienić warto choćby: Krew – lek, którego źródłem jesteś Ty, Niewidzialne zagrożenia w lekach – czyli jak sprawdzić, czy lek jest czysty i jałowy?, Potencjometryczna analiza leku, Biegły sądowy – badanie wariografem, Reporter telewizyjny i radiowy – warsztat pracy z kamerą i mikrofonem, Lider czy menedżer? Lider i menedżer!, Chemia wokół nas – magia czy nauka? czy Hackathon społeczny – rozwiąż problem twojej społeczności. Prowadzono je w sześciu strefach tematycznych: inżynieria i technika, innowacje i technologie, medycyna i zdrowie, społeczeństwo i gospodarka, sztuka, inspiracja i design, żywność, środowisko, rolnictwo i turystyka. W Festiwalu wzięły udział ponad

Na stoiskach Uniwersytetu Jagiellońskiego prezentowano różne eksperymenty

dwa tysiące uczniów. Organizatorem wydarzenia jest województwo małopolskie. Patronatem honorowym objęli je minister edukacji narodowej, minister nauki i szkolnictwa wyższego oraz Kuratorium Oświaty w Krakowie. Festiwal Uczelni jest współfinansowany ze środków Unii Europejskiej w ramach Krajowego Planu Odbudowy.

Red.
Red.
Sieć Badawcza Łukasiewicz

uJ partnerem Forum Samorządowego w Zakopanem

Uniwersytet

Jagielloński był głównym partnerem instytucjonalnym Forum Samorządowego, które odbyło się w Zakopanem w dniach 25–26 listopada 2025. Wzięło w nim udział ponad 800 liderów samorządu terytorialnego, przedstawicieli administracji państwowej, środowisk biznesowych, naukowych, kulturalnych, organizacji pozarządowych i mediów, a wśród nich liczna reprezentacja najstarszej polskiej uczelni. W ramach siedmiu głównych obszarów tematycznych (bezpieczeństwo, inwestycje i r ozwój, klimat i środowisko, kultura, sport i turystyka, polityka i finanse, społeczeństwo oraz zdrowie) badaczki i badacze z UJ dyskutowali, między innymi, o tym, jak skutecznie rozwijać regiony i miasta, odpowiadać na wyzwania współczesności i wzmacniać relację uczelnia – samorząd. Pod patronatem Uniwersytetu Jagiellońskiego zorganizowany został panel Wyzwania i potencjały współpracy uczelni i samorządów na rzecz rozwoju przedsiębiorczości, w którym udział wzięli rektor UJ prof. Piotr Jedynak, prorektor UJ ds. współpracy międzynarodowej prof. Jarosław Górniak oraz kierowniczka Centrum Ewaluacji i Analiz Polityk Publicznych UJ prof. Jolanta Perek-Białas. Punktem wyjścia do dyskusji były wyniki badania Bilans kapitału ludzkiego 3.0 , mające na celu zobrazowanie profilu i charakterystyki osób prowadzących działalność gospodarczą w Polsce. Prelegenci postawili sobie pytania: czy świat nauki może

wspierać przedsiębiorczość i inspirować do tworzenia rozwiązań na poziomie lokalnym przez samorządy, a także czy współpraca uczelni z samorządami jest możliwa bez zaangażowania prywatnych środków, w oparciu wyłącznie o finansowanie publiczne. Prorektor UJ ds. nauki prof. Wojciech Macyk był uczestnikiem rozmowy na temat roli uczelni w rozwoju regionalnym, podczas której opowiedział o konkretnych przykładach współpracy UJ z samorządami i biznesem. Uniwersytet Jagielloński zorganizował także specjalną strefę, w której odbyły się spotkania, między innymi, z premierem w latach 2001–2004 Leszkiem Millerem, Rafałem Sonikiem, prof. Łukaszem Gackiem, Łukaszem Smółką, gen. Jerzym Gutem,

Miłoszem Motyką, a także prof. Piotrem Jedynakiem. Można było tam również zakupić książki Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz porozmawiać z ich autorami. Podczas Forum Samorządowego władze UJ podpisały Deklarację współpracy w sprawie przygotowania planu rozwoju dla miejscowości turystycznych JAWORZNA 2040. Tym samym zobowiązały się, że związani z Uczelnią eksperci zaangażują się w przygotowanie koncepcji rozwoju małych miejscowości, które miały charakter rolniczy i muszą, w związku z zanikiem produkcji rolnej, dostosować swoją ofertę do możliwej podaży. Partnerem głównym wydarzenia było województwo małopolskie. Red.

Przedstawiciele Uniwersytetu Jagiellońskiego na Forum Samorządowym w Zakopanem: władze rektorskie, badaczki i badacze oraz pracownicy administracji
Fot. Adam Koprowski
Dr hab. Marta Smagacz-Poziemska, profesor UJ (druga od prawej) w panelu Zabytki – miejsca z potencjałem czy obciążenie dla samorządów? cz. I
W panelu Czy Europa przeżywa kryzys tożsamości kulturowej? udział wzięli dr hab. Kinga Anna Gajda, profesor UJ (pierwsza z lewej) oraz dr hab. Jacek Nowak, profesor UJ (drugi z prawej)

Rektor UJ prof. Piotr Jedynak podpisał Deklarację współpracy w sprawie przygotowania planu rozwoju dla miejscowości turystycznych JAWORZNA 2040

Dr Łukasz Fiedeń rozmawiał o lokalnym wykluczeniu komunikacyjnym jako problemie infrastrukturalnym i społecznym, a prorektor UJ ds. nauki prof. Wojciech Macyk był uczestnikiem panelu Rola uczelni w rozwoju regionalnym

W panelu Wyzwania i potencjały współpracy uczelni i samorządów na rzecz rozwoju przedsiębiorczości udział wzięli rektor UJ prof. Piotr Jedynak, prorektor UJ ds. współpracy międzynarodowej prof. Jarosław Górniak oraz prof. Jolanta Perek-Białas

Spotkanie w Strefie UJ z prof. Łukaszem Gackiem

Dr Aleksandra Powierska w panelu Przyszłość mediów lokalnych – czy sztuczna inteligencja zastąpi dziennikarza?

Dr hab. Janusz Mierzwa, profesor UJ (drugi z lewej) w dyskusji Samorząd z historią w tle – jak wykorzystać potencjał?

Rektor UJ prof. Piotr Jedynak w panelu Samorząd jutra – jakie inwestycje napędzają rozwój

Dr hab. Piotr Kłodkowski, profesor UJ (na zdjęciu po lewej) uczestniczył w panelu Bruksela, Waszyngton, Pekin – warunki geostrategii dla Polski cz. I oraz promował swoją książkę Azjatycka wielka gra
Rektor UJ prof. Piotr Jedynak w trakcie rozmowy z Bogusławem Chrabotą w Strefie UJ

uniwersytet Jagielloński na Zgromadzeniu ogólnym una Europa w Madrycie

eUropa i ameryka łacińSka w dialogU o przySzłości UniwerSytetów

Niemal 400 przedstawicieli 11 uczelni tworzących Una Europa spotkało się w Madrycie w dniach 22–24 października 2025, by podczas dorocznego Zgromadzenia Ogólnego wspólnie zastanawiać się nad przyszłością europejskich uniwersytetów. Gospodarzem wydarzenia, które w tym roku odbywało się pod hasłem Una Europa committed to the world: Europe and Latin America in Dialogue, był Universidad Complutense de Madrid. Uczestniczyła w nim także liczna delegacja Uniwersytetu Jagiellońskiego, reprezentowana przez władze rektorskie: rektora prof. Piotra Jedynaka, prorektora ds. współpracy międzynarodowej prof. Jarosława Górniaka oraz pełnomocnika rektora ds. współpracy międzynarodowej prof. Stanisława Kistryna, oraz pracowników naukowych i administracyjnych. Przedstawiciele UJ aktywnie uczestniczyli

w wielu sesjach i spotkaniach roboczych poświęconych przyszłości europejskich uniwersytetów, roli nauki w polityce publicznej, rozwojowi projektów edukacyjnych czy wzmocnieniu współpracy z regionami Globalnego Południa.

Zabierali głos w dyskusjach strategicznych, podczas warsztatów oraz posiedzeń klastrów i grup roboczych. To kontynuacja konsekwentnego zaangażowania UJ w prace Una Europa i realny wkład w kształtowanie europejskiej przestrzeni szkolnictwa wyższego.

czym JeSt zgromadzenie ogólne

Una eUropa i dlaczego JeSt tak ważne?

Zgromadzenie Ogólne to najważniejsze cykliczne wydarzenie dla członków sojuszu. Dwa razy w ro ku wszystkie uczelnie partnerskie spotykają się, aby podsumować postępy, omówić strategiczne kierunki rozwoju, wymienić doświad-

czenia i zainicjować nowe działania, które w kolejnych miesiącach nadają impuls współpracy. To również wyjątkowa przestrzeń do dialogu – zarówno na poziomie władz, jak i zespołów roboczych, klastrów tematycznych, grup studenckich czy rad doradczych.

W tegorocznym programie znalazło się ponad 50 spotkań roboczych, warsztatów i obrad w ramach klastrów, grup, komitetów, rad i zarządu. Uczestnicy mieli także okazję wziąć udział w bogatym programie kulturalnym przygotowanym przez Universidad Complutense de Madrid.

Dla Uniwersytetu Jagiellońskiego takie wydarzenie to nie tylko okazja do współtworzenia strategii całego konsorcjum, ale przede wszystkim do zabierania głosu w kwestiach kluczowych dla przyszłości szkolnictwa wyższego, budowania partnerstw badawczych i dydaktycznych oraz wzmacniania pozycji naszej uczelni w europejskiej przestrzeni edukacyjnej.

Uczestnicy Zgromadzenia Ogólnego Una Europa w Madrycie
Uniwersytet Complutense de Madrid

Rektorzy uczelni zrzeszonych w sieci Una Europa oraz członkowie rady dyrektorów Una Europa składającej się z prorektorów ds. współpracy międzynarodowej z uczelni partnerskich

dialog z ameryką łacińSką – nowy rozdział w hiStorii Una eUropa

Szczególną wagę Zgromadzeniu Ogólnemu nadało tegoroczne otwarcie na współpracę z uczelniami z Ameryki Łacińskiej. W Madrycie gościło dziewięciu rektorów i prorektorów wiodących uniwersytetów z Argentyny, Meksyku, Brazylii, Kostaryki i Peru, którzy wzięli udział w zamkniętych obradach z władzami Una Europa oraz w publicznym panelu Una Europa Talk, poświęconym przyszłości uniwersytetów w zmieniającym się globalnym porządku. Wspólne dyskusje dotyczyły, między innymi, rozwoju międzyregionalnych programów edukacyjnych, przyszłych projektów badawczych, mechanizmów wspólnego pozyskiwania finansowania oraz roli uczelni w budowa-

niu mostów między Europą a Globalnym Południem.

Temat ten idealnie współgra z misją Una Europa, która od lat rozwija relacje z Afryką, a teraz – zgodnie z deklaracją gospodarzy – intensyfikuje dialog iberoamerykański, budując podstawy nowej przestrzeni współpracy.

przygotowanie do proJektU Una eUropa +2 – koleJny etap wSpółpracy

Jednym z kluczowych wątków tegorocznego Zgromadzenia Ogólnego były rozmowy dotyczące nadchodzącego etapu rozwoju sojuszu – przygotowań do nowego wniosku grantowego Una Europa, określanego roboczo jako projekt +2. Rozpocznie on kolejny, wieloletni cykl współpracy finansowany ze środków Komisji Europejskiej.

Obrady w Madrycie były okazją, by doprecyzować priorytety na nadchodzące lata, między innymi: dalszą integrację programów edukacyjnych, mobilność studencką i uczelnianą, działania w zakresie badań i innowacji, rozwój wspólnych narzędzi cyfrowych, wzmocnienie relacji międzynarodowych, w tym z Ameryką Łacińską. To właśnie w Madrycie zarysowano fundamenty, które pozwolą Una Europa wejść w kol ejny etap rozwoju z j asno określoną wizją.

wSpólnota wartości i wSpólna przySzłość

Una Europa to nie tylko projekt instytucjonalny, ale wspólnota wartości oparta na współpracy, różnorodności i odpowiedzialności za przyszłość edukacji. Zgromadzenie w Madrycie po raz kolejny pokazało, jak ważne jest wyjście poza granice Europy i tworzenie szerokich sojuszy odpowiadających na globalne wyzwania. Madryt stał się przestrzenią spotkania kultur, wizji i ambicji, a zarazem miejscem, w którym zarysowano przyszłą mapę rozwoju Una Europa.

Obecność UJ w tych procesach potwierdza jego aktywny udział w budowaniu „uniwersytetu przyszłości” – instytucji otwartej, odpowiedzialnej i otwartej na dialog.

Maciejowska Una Europa

Pierwsza graduacja wspólnego programu una Europa BA in European Studies na uniwersytecie Complutense w Madrycie

25października 2025 miał miejsce wyjątkowy moment w historii szkolnictwa wyższego w Europie. W auli M agna Wydziału Prawa Uniwersytetu Complutense w Madrycie (Universidad Complutense de Madrid) odbyła się

uroczystość wręczenia dyplomów pierwszym absolwentom wspólnego programu studiów licencjackich Una Europa Joint Bachelor in European Studies (BAES). BAES jest pionierskim w Europie programem wspólnych studiów licencjackich, stworzonym przez uniwersytety zrzeszone w sojuszu Una Europa.

Stworzenie sojuszu Una Europa, a także programu BAES to rezultat współpracy europejskiej w dziedzinie edukacji, zainicjowanej we wrześniu 2017 roku przez

prezydenta Francji Emmanuela Macrona, który ogłosił na Sorbonie ideę zacieśnienia współpracy na polu edukacji i utworzenia wspólnego uniwersytetu europejskiego. Uniwersytety Europejskie, które powstały na kanwie tej propozycji, to zrzeszenie uczelni z Europy, które docelowo, prócz wspólnych badań, miałyby proponować wspólne kierunki studiów. Prace nad realizacją tej myśli – programem BAES rozpoczęły się już w 2018 roku, a po oficjalnym zawiązaniu sojuszu Una Europa w 2019 roku i po uzyskaniu europejskiej akredytacji program przyjął studentów od roku akademickiego 2022/2023.

Pierwsi absolwenci tego unikalnego kierunku studiowali na dziewięciu uczelniach współpracujących w ramach programu. Rozpoczynali swoją przygodę ze studiami europejskimi w Krakowie, Bolonii, Leuven i Madrycie. Ten pionierski w historii europejskiego szkolnictwa wyższego program oferuje bowiem możliwość realizacji interdyscyplinarnych studiów na kilku uczelniach jednocześnie oraz uzyskania wspólnego dyplomu wydawanego przez: KU Leuven, Uniwersytet Boloński (Alma Mater Studiorum – Università di Bologna), Uniwersytet Jagielloński oraz Uniwersytet Complutense w Madrycie. Kolejnych pięć uniwersytetów zrzeszonych

w Una Europa (Freie Universität Berlin, University of Edinburgh, Helsingin Yliopisto, University of Zurich i Université Paris 1 Panthéon-Sorbonne) uczestniczy w programie jako instytucje oferujące studentom możliwość realizacji dalszych etapów programu w ramach obowiązkowej mobilności (specjalizacje). Mogą wybierać oni między modułami głównymi i pomocniczymi w różnych dziedzinach: prawie i kryminologii, polityce i stosunkach międzynarodowych, biznesie i ekonomii, filozofii, historii, językach i kulturze. Nadrzędnym celem programu jest zapewnienie jego adeptom szerokiej wiedzy o Europie, a także umiejętności badawczych potrzebnych do analizy kluczowych kwestii w zmieniającym się świecie.

W uroczystości rozdania dyplomów licencjackich wzięło udział 140 ze 160 studentów z grupy, która rozpoczęła studia w 2022 roku. Na uroczystości obecni byli rektorzy i prorektorzy czterech uczelni współtworzących program, kadra uniwersytecka i zarządzająca Una Euopa, ambasadorowie i przedstawiciele dyplomatyczni krajów uczestniczących, reprezentanci hiszpańskiego Ministerstwa Edukacji oraz Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Hiszpanii, a także rodziny i przyjaciele absolwentów. Uroczystość poprowadził

prof. Joaquin Goyache, rektor UCM, a gości powitał prof. Jose Almudi, dziekan Wydziału Prawa UCM, na którym odbywała się ceremonia. Uniwersytet Boloński reprezentował rektor, prof. Giovanni Molari, Uniwersytet Jagielloński – prorektor ds. współpracy międzynarodowej prof. Jarosław Górniak, a KU Leuven – prodziekan ds. kształcenia Wydziału Nauk Społecznych prof. Tim Smits. W swoich przemowach rektorzy uniwersytetów nadających dyplom podkreślali unikatowość i kompleksowość programu. Rektor Uniwersytetu Bolońskiego zaznaczył, że ceremonia graduacji BAES, to osiągnięcie wykraczające poza ramy pojedynczego programu. Pokazuje, że uniwersytety mogą współpracować ponad granicami różnych systemów krajowych i tradycji, aby stworzyć coś prawdziwie wspólnego. Rektor Goyache zauważył, że program jest na wskroś europejski i odzwierciedla ducha Una Europa: współpracę akademicką ponad granicami, dialog międzykulturowy i budowanie prawdziwej europejskiej tożsamości uniwersyteckiej. Łączy czołowe instytucje z całego kontynentu i umożliwia studiowanie, życie i rozwój w niektórych z nich. Niewiele programów oferuje taką żywą laboratorium integracji europejskiej. Prorektor Jarosław Górniak zwrócił się natomiast do studentów: Jeste-

Alhambra –Estudio de Fotografía
Pamiątkowe zdjęcie uczestników uroczystej graduacji pierwszego rocznika kierunku Una Europa Joint Bachelor in European Studies (BAES)

Absolwentki kierunku BAES, prorektor UJ ds. współpracy międzynarodowej prof. Jarosław Górniak i pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach

Una Europa prof. Stanisław Kistryn

ście ambasadorami zarówno Una Europa, jak i poszczególnych uczelni, które uczestniczą w programie studiów licencjackich z zakresu europeistyki. Nie zapominajcie o tym, kontynuując swoją edukację lub podejmując pracę. Bez względu na to, dokąd pójdziecie i czym będziecie się zajmować w przyszłości, pamiętajcie o znaczeniu poszukiwania prawdy oraz wartości nauki i edukacji. Profesor Tim Smits, w imieniu władz KU Leuven, podziękował kadrze akademickiej za zaangażowanie w stworzenie wspólnego curriculum, studentom za entuzjazm, a koordynatorom na uniwersytetach partnerskich za wytrwałość w realizacji programu.

Po przemowach rektorów głos zabrał dyrektor programowy BAES, prof. Kolja Raube, a w imieniu studentów przemówiła Ludovica Baldini, która podkreśliła nie tylko wysoki poziom studiów, ale również korzyści płynące z możliwości studiowania

absolwentki kierunku Una Europa Joint Bachelor in European Studies (BAES)

i zgłębiania kultury krajów biorących udział w programie, a także wartość międzynarodowych przyjaźni, którym program BAES dał początek. Krótkie wystąpienia wygłosili również dyrektor Przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Hiszpanii Daniel Calleja Crespo oraz Martinez Martin z hiszpańskiego Ministerstwa Nauki, Innowacji i Uniwersytetów.

Po przemowach zaproszonych gości nastąpiło uroczyste wręczenie dyplomów i, zgodnie z tradycją uniwersytetu Complutense, udekorowanie studentów okolicznościowymi szarfami.

Trzy studentki zostały wyróżnione specjalnymi nagrodami, o których znaczeniu dla programu opowiedziała prorektor UCM, prof. Rosario Cristobal. Nagrody w postaci dyplomów i podarunków wręczyli przedstawiciele korpusu dyplomatycznego: ambasador Włoch w Hiszpanii Giuseppe Buccuno Grimaldi, chargé

Przedstawiciele Uniwersytetu Jagiellońskiego podczas Zgromadzenia Ogólnego

Una Europa w Madrycie

d’affaires ambasady Polski w Hiszpanii Monika Krzepkowska oraz Peter Verbrugghe, z ambasady Belgii w Hiszpanii. Nagroda za wybitne reprezentowanie programu BAES została przyznana Caelinn Cavalli – członkini Samorządu Studentów Una Europa podczas studiów na KU Leuven i Uniwersytecie Jagiellońskim. Nagroda za wybitną innowacyjność programową trafiła do Margot Vanduynslager – autorki innowacyjnego pomysłu programu Peer Assisted Learning (PAL), który został wdrożony we wszystkich rocznikach BAES. Nagrodę za wybitne osiągnięcia w nauce otrzymała Anna Serrano Schäffler, która odbyła roczną specjalizację na Uniwersytecie Jagiellońskim, a wysoce ocenioną pracę licencjacką pisała pod kierunkiem dr Nataszy Styczyńskiej w Instytucie Studiów Europejskich.

Był to wyjątkowy dzień nie tylko dla absolwentów i ich rodzin, ale także dla koordynatorów oraz zespołów administracyjnych odpowiedzialnych za wdrożenie i realizację programu BAES w uczelniach partnerskich. Uniwersytet Jagielloński reprezentowali: prorektor ds. współpracy międzynarodowej prof. Jarosław Górniak, pełnomocnik rektora UJ ds. współpracy w ramach Una Europa prof. Stanisław Kistryn, współtwórczyni programu z ramienia UJ dr Natasza Styczyńska, koordynatorka programu dr Joanna Orzechowska-Wacławska, specjalista ds. Una Europa i sieci uniwersyteckich Dorota Maciejowska oraz koordynatorki administracyjne programu BAES w UJ dr Izabela Nawrot-Adamczyk i Elżbieta Baran.

Natasza Styczyńska Instytut Studiów Europejskich UJ

Dorota Maciejowska
Uniwersytet Complutense de Madrid
Cristina Campo
Wyróżnione

Czy w ekonomii jest miejsce na moralność?

Debata kopernikańska na uniwersytecie Jagiellońskim

Czywszystko jest na sprzedaż? – na to pytanie próbowali odpowiedzieć uczestnicy, czwartej już, debaty kopernikańskiej, zorganizowanej 14 listopada 2025 w sali konferencyjnej Biblioteki Jagiellońskiej. Udział wzięli w niej (zgodnie z założeniami formatu) przedstawiciele różnych dyscyplin naukowych prezentujący odmienne poglądy: filozofka i etyczka prof. Katarzyna de Lazari-Radek z Uniwersytetu Łódzkiego oraz ekonomista prof. Łukasz Hardt z Uniwersytetu Warszawskiego. Debatę moderował Igor Wysocki z U niwersytetu im. Mikołaja Kopernika w Toruniu, a słuchaczy i prelegentów powitał prorektor UJ ds. współpracy międzynarodowej prof. Jarosław Górniak, który zauważył, że pieniądz każdą jakość zamienia w ilość, w związku z czym jego pojawienie się zawsze zmienia życie społeczne. Wydarzeniu towarzyszyła prezentacja traktatu Monetae cudendae ratio – O pieniądzu według Kopernika Prowadzący rozpoczął od pytania o wolny wybór, który powiązał, między innymi, z zawsze korzystną dobrowolną wymianą dóbr. Profesor Katarzyna de Lazari-Radek przywołała książkę Z determinowany. Jak nauka tłumaczy brak wolnej woli Roberta M. Sapolsky’ego, w której próbuje on dowieść, że wolna

wola nie istnieje, a ludzkie wybory są jedynie iluzoryczne. Podkreśliła jednocześnie, że, jako filozofka, dla własnego dobrostanu chciałaby jednak wierzyć, że może coś wybrać. Natomiast jako utylitarystka (tak definiowała się konsekwentnie do końca debaty) koncentruje się nie na środkach prowadzących do celu, a na celu samym w sobie, którym w jej przypadku jest dobrostan/przyjemność (szczęście). Ostatecznie zatem nie jest dla niej istotne, czy wybór jest wolny, ale czy prowadzi do maksymalizacji dobrostanu. Postawiła również pytanie, na ile w naszych wyborach powinno kontrolować nas państwo. Jej oponent dowodził natomiast, że wolny wybór jest wtedy, kiedy mogę zmienić moją preferencję, zrealizować metapreferencję, na przykład mogę wybrać niebranie narkotyków nad branie narkotyków – wtedy jestem prawdziwie wolny. Zaznaczył też, że racjonalność wyboru nie jest równoznaczna z jego wolnością, a modele ekonomiczne, nawet w swojej najprostszej formie, ukrywają deontologiczne założenia (jest w nie wpisana moralna ocena czynu).

Skrajnie różne poglądy prelegenci zaprezentowali, dyskutując o opłatach (w Polsce jedynie hipotetycznych, chyba że pod uwagę weźmiemy też czarny rynek) za surogację czy sprzedaż organów. – Jeśli

wprowadzamy logikę kupna i sprzedaży do dziedzin, które dotychczas były regulowane normami moralnymi, niszczymy te normy. [...] Gdy wprowadzamy logikę kupna i sprzedaży, wprowadzamy też logikę transakcji, a nie głęboko ludzkich, zakorzenionych w kulturze, relacji, i dużo tracimy. Byłbym bardzo ostrożny w dopuszczeniu przez państwo rynkowej surogacji, wydaje mi się to niemoralne, niezgodne z ludzką naturą – przekonywał prof. Łukasz Hardt. – Dla utylitarystki normą, także moralną, będzie dobrostan – cele warte naszych starań, a wszystko, co dzieje się przed osiągnięciem tego celu, jest tylko narzędziem. Nie w kupnie dziecka jest dobro i zło, tylko w celu ostatecznym, jakim jest szczęście przyszłych rodziców – wyjaśniała swoje stanowisko prof. Katarzyna de Lazari-Radek. Postawiła także pytanie, jaka jest różnica między poproszeniem przyjaciółki czy siostry o zajście w ciążę, a następnie odwdzięczaniem się jej, na przykład, przygotowaniem obiadu w każdą niedzielę, a zapłaceniem jej za to. Dla niej obie te postawy są formą wymiany. Czy należy zatem jedną z nich moralnie potępić, a drugą uznać? – Nie wszystko, co da się sprzedać, powinno się sprzedawać –oponował jej adwersarz, podając przykład spieniężania końca życia. Przekonywał, że

Traktat Mikołaja Kopernika Monetae cudendae ratio
Anna Wojnar

Słuchacze debaty kopernikańskiej Czy wszystko jest na sprzedaż? O granicach ekonomii; 14 listopada 2024

nasi bliscy nie powinni odchodzić w domach opieki czy domach starców, tylko w domu, otoczeni rodziną. Temat śmierci sprowokował prof. de Lazari-Radek do dyskusji na temat dawstwa organów. – Czy w sytuacji, kiedy ludzie umierają, bo jest za mało organów, nie wyobrażamy sobie, żebyśmy zaczęli za nie płacić? – pytała, podkreślając, że do takich nielegalnych transakcji i tak już dochodzi. – Pytanie, kto by te nerki sprzedawał? Pewnie nie najbogatsi, a najbiedniejsi. I czy zawsze robiliby to z niewymuszonej woli? – Niekoniecznie – odpowiedział jej oponent. – Argument ekonomiczny faktycznie ogranicza wolność wyboru – przyznała uczona.

Kolejnym wątkiem było spojrzenie na związek (małżeński i romantyczny) w kategoriach ekonomicznych – wzajem-

O wolnym wyborze debatowali prof. Katarzyna de Lazari-Radek (z lewej) i prof. Łukasz Hardt (z prawej). Moderował Igor Wysocki

nej wymiany dóbr (Czy kochacie swoich partnerów bezwarunkowo?), które zaprowadziło do pytań o dobrostan, ekonomię szczęścia i skale, którymi to szczęście można mierzyć. Granice ekonomii (tak brzmi drugi człon tytułu debaty) dyskutujący eksplorowali także, rozważając komercjalizację sfery politycznej, mianowicie kupowanie głosów. Profesor Łukasz Hardt przestrzegał, że taka praktyka prowadziłaby do oligarchizacji, natomiast, w obliczu kryzysu demograficznego, byłby skory zastanowić się nad systemem głosowania, w którym proporcjonalnie więcej głosów miałyby osoby posiadające potomstwo. W odpowiedzi prof. Katarzyna de Lazari-Radek zadała pytanie (jej zdaniem jak najbardziej zasadne we współczesnym świecie), mianowicie: czy

Surogacja, sprzedaż organów czy spieniężanie końca życia – to tylko część poruszanych podczas debaty tematów

wolno mi wykorzystać metodę, która nie jest moralna, na przykład, w obronie przed rządem autorytarnym?

Po serii pytań od publiczności, opierających się w dużej mierze na zarysowanych podczas dyskusji dylematach, debatujący pozostali na przyjętych od początku pozycjach: prof. Lazari-Radek – utylitarystki dążącej (często nie bacząc na przyjęte społecznie moralne normy) do maksymalizacji szczęścia, a prof. Hardt –obrońcy granic moralnych przed szkodliwym wpływem logiki transakcyjnej. – To była esencja prawdziwego uniwersytetu –skonkludował prowadzący Igor Wysocki. Debatę można obejrzeć w serwisie YouTube pod linkiem: https://www.youtube.com/ watch?v=kLJ4y_QH5BA

KP

Słuchaczy powitał prorektor UJ ds. współpracy międzynarodowej prof. Jarosław Górniak, obok prorektor UJ ds. rozwoju prof. Bartosz Brożek

Debaty kopernikańskie organizowane są przez instytucje współtworzące Międzynarodowe Centrum Badań Kopernikańskich, które zostało powołane podczas Światowego Kongresu Kopernikańskiego (12–16 września 2023): Uniwersytet Jagielloński, Uniwersytet im. Mikołaja Kopernika w Toruniu oraz Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie. Celem debat jest popularyzacja idei Mikołaja Kopernika oraz implementacja ich do współczesnych kontekstów.

Fot. Anna Wojnar

uniwersytet Jagielloński sygnatariuszem listu intencyjnego w sprawie metra

Społeczność

Uniwersytetu Jagiellońskiego wesprze władze Krakowa w budowie metra. 13 listopada 2025 rektor UJ prof. Piotr Jedynak oraz przedstawiciele władz Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki, Politechniki Krakowskiej im. Tadeusza Kościuszki, Akademii Górniczo-Hutniczej im. Stanisława Staszica oraz Uniwersytetu SWPS, a także – w imieniu miasta – I zastępca prezydenta Krakowa dr hab. Stanisław Mazur, profesor UEK, podpisali w tej sprawie list intencyjny. Inicjatywa nosi nazwę „Nowa Przestrzeń”. – W przypadku tak kompleksowego przedsięwzięcia, jakim jest budowa metra, krakowskie środowisko akademickie powinno odegrać ważną rolę. Dzisiejsze wydarzenie było tylko zapowiedzią naszych możliwości, jeśli chodzi o pomoc przy tym skomplikowanym projekcie. Chcemy zaproponować miastu Kraków jeszcze szersze wsparcie przy udziale specjalistów reprezentujących wiele dyscyplin naukowych. Chcielibyśmy także podejść do tej kwestii w sposób typowo akademicki, czyli taki, który angażuje wszystkie grupy społeczne: od studentów po profesorów –zaznaczył rektor UJ prof. Piotr Jedynak. Studenci uczelni zaangażowanych w projekt „Nowa Przestrzeń” otrzymają możliwość udziału w warsztatach, których tematem przewodnim będzie planowana

budowa metra, a tym samym zagadnienia związane, między innymi, z wdrożeniem konkretnych rozwiązań architektonicznych, geologicznych, hydrologicznych oraz społecznych. Stanisław Mazur podkreślił, że wsparcie środowiska akademickiego na każdym z tych pól jest nieocenione.

Współpraca między władzami miasta i uczelniami koncentrować się będzie szczególnie na: wymianie wiedzy, doświadczeń i dobrych praktyk w obszarze planowania i projektowania miejskiego; zaangażowaniu studentów oraz kadry naukowej w opracowanie koncepcji przestrzennych i funkcjonalnych, które łączą wiedzę techniczną, architektoniczną i społeczną z potrzebami miasta; wykorzystaniu efektów warsztatów „Nowa Przestrzeń” w procesie planistycznym, koncepcyjnym i konsultacyjnym, związanym z budową metra (zwłaszcza w kwestiach minimalizacji konfliktów akustycznych i opracowania innowacyjnych rozwiązań obniżających poziom hałasu i wibracji czy humanizacji przestrzeni poprzez włączanie w proces projektowy koncepcji uwzględniających percepcję, estetykę i potrzeby społeczne), a także informowaniu mieszkańców Krakowa o procesie budowy metra, promowaniu jego społecznych i przestrzennych korzyści oraz zachęcaniu do

aktywnego udziału w konsultacjach towarzyszących inwestycji.

Fot. Adam Koprowski

– Inicjatywa „Nowa Przestrzeń” powstała z przekonania, że najlepsze rozwiązania rodzą się we współpracy i poprzez pełną poszanowania wymianę wiedzy. Połączenie doświadczenia miasta i potencjału środowiska akademickiego pozwoli spojrzeć na inwestycję metra w sposób kompleksowy, tj. kulturowy, techniczny, przestrzenny oraz społeczny. Wkład studentek i studentów, ich twórcze, kreatywne spojrzenie pomoże uczynić projekt metra bardziej przyjaznym mieszkańcom, harmonijnym dla miasta i inspirującym dla kolejnych pokoleń [...]. To właśnie uczelnie, poprzez dorobek naukowy, doświadczenie dydaktyczne i nieustanną ciekawość poznawczą, nadają kierunek myśleniu o Krakowie jako o mieście przyszłości. Ich udział w przedsięwzięciu budowy metra stanowi nie tylko wsparcie merytoryczne, lecz jest także potwierdzeniem, że wiedza, wrażliwość społeczna i odpowiedzialność stanowią fundamenty dla zrównoważonego rozwoju Krakowa – czytamy w liście intencyjnym.

Koordynatorką działań podejmowanych w ramach inicjatywy „Nowa Przestrzeń” ze strony Uniwersytetu Jagiellońskiego została prof. Marta Smagacz-Poziemska z Wydziału Filozoficznego UJ. Red.

Sygnatariusze listu; od lewej: rektor SWPS prof. Roman Cieślak, prodziekan ds. współpracy i projektów Wydziału Inżynierii Mechanicznej i Robotyki AGH dr hab. inż. Marcin Kot, rektor UJ prof. Piotr Jedynak, rektor PK prof. Andrzej Szarata, prorektor ASP ds. upowszechniania dorobku dr hab. Joanna Kubicz, profesor ASP, zastępca prezydenta Krakowa dr hab. Stanisław Mazur, profesor UEK

Rektor UJ prof. Piotr Jedynak w trakcie podpisywania listu intencyjnego

Wizyta ambasadora Malty na uJ

Ambasador Malty w Polsce dr Gavin Gulia złożył 21 października 2025 wizytę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Towarzyszył mu konsul honorowy Malty w Krakowie prof. Piotr Chłosta. Gości podjęli prorektor UJ ds. współpracy mię-

nem liderów jutra, zawsze napełnia go nadzieją i entuzjazmem. To przecież od nich zależy kształt przyszłości. Wspólna przestrzeń nauki, w którą Malta i Polska wkroczyły razem, wstępując w 2004 roku w struktury Unii Europejskiej, jawi się

Ambasador Malty w Polsce dr Gavin Gulia i prorektor UJ ds. współpracy międzynarodowej prof. Jarosław Górniak podczas spotkania w Sali Senackiej, poświęconego perspektywom rozwoju współpracy między Uczelnią a stroną maltańską

dzynarodowej prof. Jarosław Górniak oraz dziekan Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych dr hab. Piotr Bajor, profesor UJ. Była to pierwsza wizyta, jaką przedstawiciele Malty złożyli w tym składzie w murach najstarszej polskiej uczelni. Podczas spotkania rozmawiano, między innymi, o perspektywach dalszego rozwoju współpracy między Uniwersytetem Jagiellońskim a stroną maltańską. Goście i przedstawiciele UJ zgodzili się bowiem, że dwustronna wymiana studentów i naukowców jest jednym z najbardziej efektywnych sposobów umacniania więzi łączących kooperujących ze sobą partnerów. Nauka i dydaktyka, a także odpowiednio promowane i popularyzowane dziedzictwo historyczne i kulturowe pełnią wszak funkcję nie tylko nośnika dialogu (czy swoistego wehikułu dla know-how), ale też środka sprzyjającego znoszeniu barier, skracaniu dystansu, intensyfikacji wzajemnych relacji.

Ambasador Malty stwierdził, że kontakt ze studentami, których określił mia-

pewnił przy tym, że społeczność jednostki, nad którą sprawuje pieczę, głęboko angażuje się w rozwijanie międzynarodowych kontaktów akademickich i że z dużym entuzjazmem podchodzi do możliwości zacieśnienia współpracy ze środowiskiem

Od lewej: dziekan Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych dr hab. Piotr Bajor, profesor UJ, ambasador Malty w Polsce dr Gavin Gulia, prorektor UJ ds. współpracy międzynarodowej prof. Jarosław Górniak i konsul honorowy Malty w Krakowie prof. Piotr Chłosta

więc z tej perspektywy jako niesłychanie cenna. Zgodził się z tym prorektor UJ prof. Jarosław Górniak, który wyraził przekonanie, że o pięknie uniwersytetu przesądza przede wszystkim nauczanie zakorzenione w relacji mistrz–uczeń.

Słuszność tych poglądów potwierdził także dziekan Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ dr hab. Piotr Bajor, profesor UJ, będący organizatorem i gospodarzem prestiżowych Jagiellońskich Spotkań Dyplomatycznych. Za-

maltańskich szkół wyższych czy instytucji naukowych.

Bezpośrednio po spotkaniu z przedstawicielami UJ dr Gavin Gulia złożył wizytę w Muzeum UJ, dokonując tam wpisu do księgi pamiątkowej. Stamtąd udał się na Wydział Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ, gdzie wystąpił z wykładem dla studentów zatytułowanym Malta’s Foreign Policy in the Evolution in Its Constitutional Development. MSz

Podczas zwiedzania Collegium Maius dr Gavin Gulia wpisał się do księgi pamiątkowej
Fot. Anna Wojnar

Sukces uniwersytetu Jagiellońskiego w Research Impact Leaders Awards 2025

Podczas

posiedzenia Prezydium i Zgromadzenia Plenarnego Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich (KRASP), które odbyło się w dniach 26–27 listopada 2025, ogłoszono laureatów nagród Elsevier Research Impact Leaders Awards. Wyróżnienia te przyznawane są polskim uczelniom, których badania wnoszą największy wkład w światowe postrzeganie nauki w Polsce. Kryteria oceny uwzględniają wzrost liczby publikacji, indeks cytowań, współpracę międzynarodową, liczbę publikacji w Top 10 czasopismach naukowych i liczbę cytowań. Nominacje trzech najlepszych uczelni, spośród których wskazywany jest zwycięzca, dokonywane są w sześciu kategoriach dziedzinowych zgodnych z klasyfikacją OECD oraz w siódmej kategorii specjalnej, Academic – Industry Synergy Award. Uniwersytet Jagielloński z największą liczbą czterech nominacji został wyróżniony w kategoriach: Medical Sciences, Natural Sciences, Social Sciences oraz Academic – Industry Synergy Award. W kategorii Medical Sciences Uniwersytet Jagielloński po raz kolejny został zwycięzcą, co potwierdza jakość i znaczenie badań medycznych prowadzonych przez naukowców UJ CM i innych jednostek realizujących badania w tym obszarze.

Nagrodę dla UJ w kategorii Medical Sciences odebrał prorektor UJ ds. nauki prof. Wojciech Macyk. Na zdjęciu z przedstawicielami innych nagrodzonych uczelni

– Pierwsze miejsce w rankingu Elsevier i nagroda Research Impact Leaders Award dla nauk medycznych to ogromy sukces medycznej części Uniwersytetu Jagiellońskiego – Collegium Medicum –mówił prorektor UJ ds. CM prof. Maciej Małecki. I dodał: Ranking ten – oparty na takich parametrach jak liczba publikacji w dyscyplinie, udział zagranicznych naukowców w publikacji czy cytowalność – jest naukowym odpowiednikiem rankingu Perspektyw, który koncentruje się na jakości dydaktyki. W mojej opinii, to najbardziej obiektywny ranking uczelni

global Ranking of Academic Subjects (gRAS)

oceniający jej wartość naukową, jakość prowadzonych w niej badań.

Obok nauk medycznych wyróżnienia przyznane w naukach przyrodniczych i społecznych są kolejnym znakiem jakości badań prowadzonych w tych obszarach w naszej Alma Mater. Warto zwrócić również uwagę na uzyskane wyróżnienie w kategorii specjalnej doceniającej współpracę uczelni z otoczeniem gospodarczym. Uniwersytet Jagielloński był jedynym uniwersytetem klasycznym nominowanym do tej nagrody (pozostałe dwie to uczelnie techniczne – PW i AGH).

Red.

W najnowszym rankingu ogłoszonym przez Shanghai Ranking Consultancy wskazano najlepsze uczelnie na świecie według dziedzin nauki. W Global Ranking of Academic Subjects (GRAS) uwzględniono 12 dyscyplin na Uniwersytecie Jagiellońskim. W kategorii nauki ścisłe i przyrodnicze ujęte dyscypliny zajęły miejsca w przedziałach: matematyka (201–300), fizyka (201–300), chemia (401–500), nauki o Ziemi (301–400); w kategorii inżynieria: nauka i technologia żywności (301–400); w kategorii nauki o życiu: nauki biologiczne (201–300); w kategorii nauki medyczne: medycyna kliniczna (201–300), zdrowie publiczne (401–500), farmacja i nauki farmaceutyczne (301–400) oraz nauki społeczne: socjologia (201–300), edukacja (401–500), psychologia (151–200).

57 dyscyplin oceniono według kryteriów: liczby publikacji w czasopismach z pierwszego kwartyla pod względem Impact Factor, znormalizowanego wpływu cytowań, współpracy międzynarodowej ocenianej na podstawie publikacji, liczby artykułów wydanych w najlepszych czasopismach oraz prestiżowych nagród otrzymanych przez naukowców wybranych dziedzin. Najlepiej ocenioną dziedziną UJ okazała się psychologia.

alma mater nr 260–261

Anna Wojnar

Ambitne plany na następne sześć lat

Z dyrektorem Szpitala uniwersyteckiego w Krakowie Marcinem Jędrychowskim rozmawia Rita Pagacz-Moczarska

□ W maju 2025 roku po raz kolejny został Pan wybrany na dyrektora Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie na następne sześć lat. Wśród priorytetowych zadań, które po nominacji wymienił Pan do zrealizowania, jest dalsza rozbudowa Szpitala oraz dokończenie przeprowadzki do nowej siedziby w P rokocimiu jednostek działających nadal przy ul. Kopernika. Proszę powiedzieć, jaki jest plan działania i jakich jednostek on dotyczy?

■ Należę do grona dyrektorów, dla których rozbudowa, a właściwie ciągły rozwój jednostki, którą kierują, stanowi priorytet i jest jedną z głównych determinant jej sukcesu. Jak pokazała moja pierwsza kadencja, taka strategia jest właściwym kierunkiem i dlatego w drugiej kadencji postawiłem na jej kontynuację. Plany na kolejne sześć lat są ambitne. Obejmują one zarówno

powstanie nowych obiektów, wśród których na pierwszy plan wysuwa się budowa nowoczesnego budynku dla Oddziału Klinicznego Psychiatrii Dorosłych, Dzieci i Młodzieży, jak i poszerzanie zakresu działalności i wzmacnianie potencjału medycznego jednostek już istniejących. Jeśli chodzi o to drugie zadanie, wspomnę jedynie o przygotowaniach do uruchomienia programu przeszczepu wątroby oraz rozbudowy potencjału onkologicznego, ze szczególnym uwzględnieniem radioterapii oraz innowacyjnej terapii leczenia nowotworów hematologicznych CAR-T.

□ Obecnie w Szpitalu Uniwersyteckim działają 33 oddziały kliniczne z łączną liczbą 1287 łóżek dla pacjentów. Jest 15 zakładów diagnostyki, 77 poradni, 24 sale operacyjne. W ramach Szpitala funkcjonuje również Szpitalny Oddział

Marcin Jędrychowski – dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie
Szpital Uniwersytecki w Krakowie
Karolina Fok-Jamróz / Archiwum SU

Ratunkowy, ponad 30 przychodni, część administracyjna, a także zaplecze dydaktyczne dla studentów UJ CM. Gdzie powstaną nowe obiekty i w jakiej perspektywie czasowej to się stanie? W jakiej mierze zwiększy się zaplecze Szpitala po jego rozbudowie? Jaki jest szacowany koszt tego przedsięwzięcia? Skąd będą pochodzić środki?

■ Mówiąc o planach inwestycyjnych na kolejne sześć lat, chciałbym skupić się na trzech dużych zadaniach inwestycyjnych – jak już wspomniałem: budowie nowej siedziby dla Oddziału Klinicznego Psychiatrii Dorosłych, Dzieci i Młodzieży, a także rozbudowie Zakładu Radioterapii Onkologicznej oraz budowie tak wyczekiwanego przez wszystkich parkingu wielopoziomowego. Łączny koszt zaplanowanych inwestycji to prawie 500 milionów złotych. W lwiej części środki te będą pochodzić ze źródeł zewnętrznych, które Szpital pozyskał, aplikując o środki konkursowe w ramach Funduszu Medycznego lub Krajowego Programu Odbudowy. Jedynie parking będzie finansowany z preferencyjnie oprocentowanego kredytu bankowego pozyskanego z Banku Gospodarstwa Krajowego w ramach tzw. zielonej transformacji miast. Wszystkie inwestycje zlokalizowane będą w ramach kompleksu szpitalnego w rejonie ulic Macieja Jakubowskiego oraz Marii Orwid, na działkach pozyskanych na ten cel w poprzedniej kadencji.

□ W jakiej kondycji finansowej obecnie znajduje się Szpital?

■ Z dumą mogę powiedzieć, że w zadowalającej i stabilnej. Choć nie ukrywam, że z niepokojem śledzę informacje dotyczące kondycji Narodowego Funduszu Zdrowia, którego środki stanowią ponad 95 procent przychodów Szpitala.

□ Za cel na najbliższe sześć lat postawił Pan sobie także zwiększanie zakresu usług medycznych i poprawę ich jakości. Czy jest to związane z pomysłem połączenia Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie ze Szpitalem Powiatowym w Myślenicach?

■ Połączenie Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie ze Szpitalem Powiatowym w Myślenicach, a tak naprawdę utworzenie w oparciu o infrastrukturę tego szpitala filii Szpitala Uniwersyteckiego – to tylko jeden z pomysłów, a zarazem narzędzi jego realizacji.

□ 7 października 2025 wystosował Pan pismo, pod którym podpisał się prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Maciej Małecki, do starosty myślenickiego Józefa Tomala, z inicjatywą połączenia się Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie ze Szpitalem Powiatowym w Myślenicach. Napisał Pan, że konsolidacja potencjałów obu szpitali jest szansą na stworzenie silnego, nowoczesnego i stabilnego finansowo podmiotu, który w sposób kompleksowy zabezpieczy potrzeby zdrowotne mieszkańców regionu Małopolski i że będzie to korzystne dla obu stron. Co konkretnie zyskałby SU, a co Szpital Powiatowy w Myślenicach?

■ Z punktu widzenia Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie podstawową korzyścią jest przede wszystkim pozyskanie przestrzeni do rozwoju. To dodatkowa powierzchnia dla oddziałów klinicznych, ambulatoriów, zaplecza operacyjnego. To również okazja do stworzenia w oparciu o niezagospodarowane obiekty tak potrzebnego zaplecza rehabilitacyjnego. Z punktu widzenia Szpitala Powiatowego w Myślenicach, a przede wszystkim mieszkańców powiatu myślenickiego, to dostęp do najnowszych technologii medycznych i świadczeń zdrowotnych szpitala klinicznego. To ultranowoczesne procedury medyczne oraz diagnostyka, programy lekowe, a przede wszystkim fakt, że pacjent trafiający do szpitala w Myślenicach będzie automatycznie pacjentem Szpitala Uniwersyteckiego.

□ Skoro tak wiele jest korzyści, to czego obawiają się mieszkańcy powiatu i personel myślenickiego szpitala? Pomysł wzbudził wiele emocji...

■ Myślę, że kluczowym w całym projekcie jest lęk przed zmianą, który, co stwierdzam z przykrością, potęguje dezinformacja uprawiana przez przeciwników tego pomysłu. Wierzę jednak, że

Fot. Maria Włodkowska/Archiwum SU
W rozmowie z dziennikarzami
Podczas spotkania, dotyczącego ogłoszenia konkursu na dofinansowanie dla podmiotów leczniczych prowadzących opiekę psychiatryczną dzieci, młodzieży i dorosłych; 22 marca 2024

starannie zaplanowany proces pozwoli wyjaśnić wszelkie wątpliwości i pomoże władzom powiatu podjąć racjonalną decyzję co do przyszłości jednostki.

Podkreślenia wymaga fakt, że szpital w Myślenicach od wielu lat znajduje się w bardzo złej sytuacji finansowej, a podejmowane kolejne próby jej poprawy okazują się bezskuteczne. Z kolei pomysł budowania mniej lub bardziej formalnych struktur polegających na integracji wokół szpitali klinicznych oraz wojewódzkich szpitali powiatowych stanowi jeden z kluczowych elementów reformy służby zdrowia w Polsce. Moja propozycja również była przedmiotem konsultacji z Ministerstwem Zdrowia i uzyskała pełne poparcie.

□ Czy w niedługim czasie jest szansa na rozwiązanie problemu z miejscami parkingowymi przy Szpitalu? Ma Pan plan poprawy tej sytuacji?

■ Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to jeszcze w tym roku zostanie podpisana umowa w trybie „zaprojektuj i wybuduj” na budowę parkingu wielopoziomowego z 1000 dodatkowych miejsc parkingowych. Niestety, w okresie przejściowym spowoduje to jeszcze większe problemy z parkowaniem na terenie Szpitala. Już teraz jednak myślimy o wynajęciu miejsc postojowych na terenie położonej niedaleko galerii handlowej i zorganizowaniu transportu zastępczego, co choć w części powinno złagodzić negatywne skutki trwającej inwestycji. Docelowo Szpital Uniwersytecki będzie dysponował liczbą ponad 2000 miejsc parkingowych, czyli większą niż niejedna galeria handlowa.

□ Szpital wspiera rozwój nowoczesnej, precyzyjnej i coraz bardziej dostępnej chirurgii robotycznej. Dowodem tego jest powiększające się grono operatorów systemu robotycznego da Vinci. W październiku certyfikat uprawniający do samodzielnego wykonywania operacji z użyciem tego robota uzyskała Katarzyna Gronostaj z Oddziału Klinicznego Urologii i Urologii Onkologicznej. Doktor Gronostaj jest jedną z zaledwie dwudziestu kobiet w Polsce, które posiadają takie kwalifikacje. Ilu operatorów ma obecnie Szpital? Czy w najbliższym czasie grono to będzie się jeszcze powiększać? Od czego to zależy? Potencjał osobowy w tym zakresie jest ogromny.

■ Obecnie w Szpitalu Uniwersyteckim grono certyfikowanych operatorów systemu robotycznego da Vinci to 11 osób, w tym wspomniana przedstawicielka Oddziału Klinicznego Urologii i Urologii Onkologicznej dr Katarzyna Gronostaj. Szczególnego podkreślenia wymaga fakt, że dwie osoby z tej grupy: prof. Piotr Chłosta oraz prof. Michał Pędziwiatr, uzyskały tytuł proktorów, a więc ekspertów w zakresie wykonywania operacji z użyciem systemu robotycznego. Dzięki temu dołączyli oni do elitarnego grona osób mogących prowadzić szkolenia w tej dziedzinie.

Wspomniała Pani Redaktor o olbrzymim potencjale osobowym Szpitala. Musimy jednak pamiętać o tzw. krzywej uczenia się, której jednym z kluczowych założeń jest wykonywanie odpowiedniej liczby procedur. Stąd też liczba osób certyfikowanych w chirurgii robotycznej jest ściśle skorelowana z liczbą posiadanych przez daną jednostkę systemów robotycznych.

□ Pierwszą operację z wykorzystaniem robota chirurgicznego da Vinci wykonał 10 czerwca 2024 prof. Piotr Chłosta. Ile operacji przeprowadzono od tego czasu z użyciem robota?

Nowoczesny angiograf ARTIS pheno – zaawansowany system obrazowania naczyń krwionośnych z robotycznym ramieniem C, będący na wyposażeniu sali hybrydowej SU w Krakowie od końca września 2025 roku

■ Do chwili obecnej w szpitalu wykonano 850 operacji, a przekroczenie granicy 1000 operacji przy użyciu robota chirurgicznego da Vinci zaplanowaliśmy na styczeń 2026 roku.

□ 5 listopada 2025 minęło dokładnie 40 lat od wykonania pierwszego udanego przeszczepu serca przez zespół prof. Zbigniewa Religi. Tak się złożyło, że właśnie tego dnia w Szpitalu Uniwersyteckim miało miejsce piękne symboliczne wydarzenie – dokonano pobrania narządów do transplantacji, w tym właśnie serca. W SU przeszczepy serca nie są wykonywane, przeprowadza się natomiast transplantacje nerek oraz szpiku kostnego. Ile rocznie w SU wykonuje się takich przyczepów? Jak ta liczba ma się do lat ubiegłych? Co z przeszczepami wątroby? Czy w tej kwestii chciałby Pan o coś zaapelować?

■ W jednym i drugim przypadku jest to około 100 przeszczepów rocznie, co plasuje nas w gronie jednostek z największą liczbą tego typu procedur. Szczególnego podkreślenia wymaga fakt, że w przypadku przeszczepów nerki mówimy zarówno o przeszczepach od dawcy zmarłego, jak i od dawcy żywego. Z kolei w przypadku przeszczepów szpiku są to zarówno przeszczepy autologiczne, jak i allogeniczne. Pełną parą idą również przygotowania do przeprowadzenia pierwszego w Szpitalu Uniwersyteckim przeszczepu wątroby. Mam nadzieję, że w przyszłym roku o tej porze będziemy mogli pochwalić się kilkoma przeprowadzonymi procedurami, a to wszystko dzięki wzorowej współpracy z Kliniką Chirurgii Transplantacyjnej i Wątroby Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, która od wielu lat jest liderem w tej kwestii.

Co do apelu, to od wielu lat pozostaje on niezmienny. Rozmawiajmy o kwestii donacji narządów i uświadamiajmy fakt, że śmierć jednej osoby może dać szansę na życie kilku innym!

□ Eksperci alarmują, że z roku na rok przybywa pacjentów z otyłością. Obecnie w Polsce choruje na nią już 9 milionów dorosłych Polaków, a każdego roku przybywa około 400 tysięcy dzieci i młodzieży z nadwagą. Do 2035 roku chory może być co drugi Polak. W Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie od 2021 roku działa Centrum Chirurgicznego Leczenia

Dyrektor Marcin Jędrychowski uhonorowany nagroda LoveKraków; 12 września 2025

Podczas podpisywania umowy o współpracy Komitetu Kopca Kościuszki ze Szpitalem Uniwersyteckim w Krakowie

Przekazanie podziękowań dla Krakowskiej Szkoły Biznesu UEK za zorganizowanie aukcji charytatywnej, z której dochód przeznaczono na Oddział Kliniczny Psychiatrii Dorosłych, Dzieci i Młodzieży Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie; od lewej: rektor UEK dr hab. Bernard Ziębicki, profesor UEK, dyrektorka kierunku MBA in Heathcare dr hab. Beata Buchelt, profesor UEK, dyrektor SU Marcin Jędrychowski, dyrektor Krakowskiej Szkoły Biznesu EUK dr hab. Marcin Jędrzejczyk, profesor UEK; 9 lipca 2024

Otyłości, które oferuje świadczenia obejmujące kwalifikację do zabiegu, przygotowanie i diagnostykę przedoperacyjną, edukację, hospitalizację i leczenie chirurgiczne technikami minimalnie inwazyjnymi. Ile operacji bariatrycznych wykonanych zostało do tej pory?

■ Od początku istnienia chirurgii bariatrycznej w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie, której początki sięgają jeszcze czasów,

kiedy Szpital mieścił się przy ul. Kopernika, wykonano prawie 4000 procedur. W ten sposób pomogliśmy naszym pacjentom pozbyć się ponad 200 000 zbędnych kilogramów. To właśnie z myślą o nich powołaliśmy do życia Centrum Chirurgicznego Leczenia Otyłości oraz wzięliśmy udział w pilotażu programu KOS-BAR, czyli projektu kompleksowej opieki medycznej dla pacjentów z otyłością olbrzymią, który pozwolił na trwałe wprowadzenie, finansowanej przez NFZ, procedury chirurgicznej resekcji żołądka. Z powodzeniem pomagamy naszym pacjentom, ale też edukujemy i szkolimy.

□ SU, wychodząc naprzeciw rosnącym oczekiwaniom pacjentów, jako pierwszy szpital w Małopolsce i jeden z dwóch w kraju, bierze udział w pilotażowym programie „Pacjent wybiera”, oferując przebywającym w Szpitalu osobom możliwość wyboru posiłków ze zróżnicowanego menu, które obejmuje zarówno tradycyjne polskie potrawy, jak i nowości, na przykład dania wegetariańskie czy desery. To niebywała zmiana myślenia o żywieniu szpitalnym...

■ Jednym z największych zaskoczeń w mojej pracy był fakt, jak istotnym elementem w procesie zdrowienia było i jest właściwe żywienie oraz jak wielu pacjentów trafiających do Szpitala jest niedożywionych. Nie trzeba było więc długo mnie przekonywać, że ten obszar działalności powinien być przedmiotem mojej szczególnej troski i zainteresowania. W konsekwencji działań podejmowanych przez jednostki szpitalne, we współpracy z firmą zewnętrzną odpowiedzialną za żywienie, powstał program „Pacjent wybiera”. Program z dnia na dzień stał się prawdziwym hitem. W konsekwencji programu pacjenci otrzymują nie tylko posiłki na najwyższym możliwym poziomie, ale mają również wpływ na to, co będą jeść.

□ W jednej ze swoich wypowiedzi podkreślił Pan, że obecnie konieczne staje się nieustanne poszukiwanie rozwiązań, które pozwolą na optymalne wykorzystanie dostępnych zasobów szpitalnych. Jakie kolejne ulepszenia, nowe rozwiązania ma Pan w planie?

■ Ciągła optymalizacja procesów zachodzących w jednostce jest koniecznym narzędziem rozwoju. Fakt ten w sposób szczególny dotyczy takich jednostek jak szpitale, które nieustannie borykają się z problemem niedoborów i nie mogą pozwolić sobie na choćby najmniejsze marnotrawstwo. Dlatego też nieustannie angażuję personel w poszukiwanie rozwiązań mających na celu optymalne wykorzystanie dostępnych zasobów. Najnowszym rozwiązaniem, którego uruchomienie nastąpi jeszcze w tym roku, będzie system LC – MS/MS, czyli wysoce czuła i selektywna technika, która jest skutecznie stosowana do ilościowego oznaczania wielu istotnych klinicznie analitów. W oparciu o ten sprzęt diagności szpitalni będą dokonywać badania stężeń leków we krwi, co pozwoli na optymalizację i indywidualizację farmakoterapii stosowanej u pacjentów. Metoda ta pozwoli nie tylko na skuteczniejsze leczenie, ale też skróci czas pobytu w Szpitalu i docelowo ograniczy zużycie wykorzystywanych leków. Fakt ten z kolei przełoży się na konkretne oszczędności.

□ Pana zaangażowanie w rozwój Szpitala, wprowadzanie nowych trendów jest ogromne, powszechnie znane i doce-

Maria Włodkowska/Archiwum
Maria Włodkowska/Archiwum
LoveKrakow

niane. Dowodem tego jest wiele nagród, którymi jest Pan wyróżniany. Między innymi we wrześniu 2025 został Pan uhonorowany nagrodą w kategorii zdrowie, przyznawaną w wyniku głosowania czytelników portalu LoveKraków. Nagroda przyznawana jest osobom oraz instytucjom, które w szczególny sposób przyczyniają się do rozwoju Krakowa i poprawy jakości życia jego mieszkańców. Czy w tym zapracowaniu znajduje Pan jeszcze czas na wypoczynek?

■ Choć nie jest to proste, to staram się zachować równowagę pomiędzy pracą a życiem osobistym. Tym, co pomaga mi w tym najbardziej, jest moja rodzina i przyjaciele, a oprócz tego sport oraz kontakt z naturą.

□ Po sześciu latach pełnienia funkcji dyrektora SU o czym myśli Pan z radością, a co spędza Panu sen z powiek? Jaki aspekt pracy na tym stanowisku stanowi dla Pana największe wyzwanie?

■ Największym wyzwaniem jest dla mnie nieprzewidywalność realiów, z którą muszę się mierzyć każdego dnia, a która bezpośrednio wpływa na funkcjonowanie Szpitala. Zarazem jednak jest to największy motywator do ciągłej pracy i rozwoju.

□ Czego Panu życzyć na kolejne lata pracy?

■ Choć zabrzmi to przewrotnie, to przede wszystkim dużo zdrowia, a do tego determinacji i sił w dążeniu do celu oraz odrobiny szczęścia. Korzystając z okazji, tego samego życzę Pani Redaktor i wszystkim czytelnikom „Alma Mater”.

□ Dziękuję za rozmowę.

Rozmawiała Rita Pagacz-Moczarska

Szpital Uniwersytecki w Krakowie z lotu ptaka

Planety, które uczą pokory

Planetary Science Conference 2025 na uniwersytecie

Jagiellońskim

Przez trzy dni października (23–25) 2025 roku Uniwersytet Jagielloński stał się centrum odkryć planetarnych. Na III kampusie spotkali się naukowcy, inżynierowie i pasjonaci kosmosu z Polski i zagranicy, by rozmawiać o tym, jak bada się planety, księżyce i asteroidy oraz jak może wyglądać pierwsza polska misja planetarna.

Planetary Science Conference 2025 była pierwszym w Polsce międzynarodowym spotkaniem w całości poświęconym planetologii. W programie znalazły się sesje naukowe, warsztaty i wykłady dotyczące małych ciał Układu Słonecznego, Marsa, Księżyca, Merkurego i egzoplanet, a także prezentacje instrumentów badawczych i modeli geofizycznych.

Wystąpienie prof. Piotra Orleańskiego, dyrektora Centrum Badań Kosmicznych PAN, stanowiło jeden z kl uczowych punktów przedsięwzięcia. W wykładzie zaadresowanym do uczestników konferencji i szerokiej publiczności opowiedział o dotychczasowym udziale Polski w kosmicznych misjach planetarnych. Prelekcja stanowiła znakomite podsumowanie przed, odbywającymi się dzień

później, warsztatami poświęconymi opracowaniu rekomendacji dla pierwszej polskiej misji planetarnej, które zgromadziły przedstawicieli instytucji naukowych z kraju i zagranicy. Spotkanie to stało się punktem wyjścia do zacieśnienia współpracy między środowiskami naukowymi i inżynierskimi w Polsce. Uczestnicy mieli też okazję zwiedzić laboratoria Wydziału Geografii i Geologii UJ.

wyStawa Międzyplanetarna podróż

Integralną częścią konferencji była wystawa Międzyplanetarna podróż , przygotowana przez zespół Planetary Lab w Centrum Edukacji Przyrodniczej UJ. Ekspozycja prezentowała, między innymi, rekonstrukcję powierzchni Marsa, kolekcję meteorytów z różnych miejsc na Ziemi oraz pamiątki po misjach Apollo.

planety bliSko lUdzi

Zwieńczeniem konferencji był otwarty dla publiczności Planetary Day , który odbył się na Wydziale Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ. Cztery wy-

kłady, cztery różne spojrzenia na kosmos – od polskiego nieba po Czerwoną Planetę, stworzyły wielowymiarową opowieść o tym, jak badania planetarne łączą naukę, technologię i ludzką ciekawość. Aula wypełniona była po brzegi.

Mateusz Żmija z sieci bolidowej Skytinel opowiadał o zjawiskach, które rozgrywają się nad naszymi głowami niemal każdej nocy. Wykład Co spada z nieba nad Polską? był przeglądem wyników pierwszego roku działania sieci Skytinel – projektu, który łączy kamery obserwacyjne naukowców i pasjonatów w celu rejestrowania i analizowania zjawisk meteorowych.

Prelegent przedstawił najciekawsze obserwacje z ostatnich miesięcy, a także wyjaśnił, jak wygląda proces identyfikacji i poszukiwania meteorytów. W szerszym kontekście przywołał również wcześniejsze ważne dla polskiej meteorytyki zdarzenia, między innymi spadek meteorytu Drelów (2023) – pierwszy w Polsce od niemal dziewięciu dekad potwierdzony deszcz meteorytów, oraz znaleziska z Poświę tnego. Wystąpienie pokazało, że obserwacje nocnego nieba mogą być

Krzysztof Magda

nie tylko fascynującym hobby, ale także realnym wkładem w badania naukowe.

Doktor Anna Łosiak z Instytutu Nauk Geologicznych PAN w prezentacji Jak uniknąć zagłady, gdy asteroida uderza w Zi emię? wprowadziła publiczność w temat zagrożeń z kosmosu i naukowego podejścia do ich badania. Przypomniała, że codziennie w atmosferę naszej planety wpada około 100 ton materii pozaziemskiej, z czego większość spala się całkowicie. Omówiła procesy powstawania kraterów uderzeniowych i ich znaczenie dla zrozumienia historii Ziemi oraz innych planet. Uczestnicy mogli poznać skalę tego zjawiska i dowiedzieć się, jakie prawdopodobieństwo mają przyszłe zderzenia z większymi asteroidami. Prelegentka przedstawiła także współczesne metody monitorowania obiektów bliskich Ziemi i inicjatywy z zakresu tzw. obrony planetarnej, które mają na celu zapobieganie katastrofom w przyszłości.

Doktor Joanna Kozakiewicz (UJ) w wykł adzie Mars: kolejny krok ludzkości zabrała publiczność w podróż na Czerwoną Planetę. W przystępny sposób opowiedziała o warunkach panujących na Marsie – jego rozrzedzonej atmosferze, złożonej głównie z dwutlenku węgla, niskich temperaturach i surowym, pustynnym krajobrazie, a także o tym, jak bardzo różni się on od Ziemi.

Wystąpienie prowadziło od marzenia o locie na Marsa ku realiom współczesnej astronautyki. Zanim człowiek wyruszy w tak daleką podróż, musi najpierw nauczyć się wracać na Księżyc – tam zdobywać doświadczenie i technologie potrzebne do dalszej eksploracji. To właśnie powrót na Srebrny Glob, realizowany w ramach programu NASA Moon to Mars , ma stać się kluczowym etapem przygotowań do przyszłych wypraw na Czerwoną Planetę.

Czwarty wykład, dr. Pierre-Antoine’a Tessona z Centrum Badań Kosmicznych PAN i Europejskiego Centrum Astronautycznego ESA, poświęcony był projektowi PANGAEA, w ramach którego astronauci uczą się geologii planetarnej w terenie – na Ziemi, w środowiskach odwzorowujących środowisko Księżyca czy Marsa. Prelegent zaprezentował, jak wygląda szkolenie astronautów z perspektywy geologa i jak wiedza zdobywana w wulkanach czy kraterach uderzeniowych pomaga przygotować przyszłe misje badawcze. Dodatkowymi atrakcjami towarzyszącymi wydarzeniu były pokazy łazików marsjańskich, w tym Leo Rover firmy fictionlab, prezentowany na stoisku Politechniki Warszawskiej, oraz możliwość obejrzenia i zakupu niezwykłych okazów meteorytów z kolekcji Art & Met Meteorite Collection Magdaleny Skirzewskiej i Łukasza Smuły – jednych z największych polskich kolekcjonerów. Pokazy te

Dr Pierre-Antoine Tesson (CBK PAN) prezentuje szkolenia astronautów w projekcie ESA PANGAEA

cieszyły się ogromnym zainteresowaniem i dopełniły atmosfery naukowego święta, łączącego profesjonalistów i miłośników kosmosu.

Planetary Science Conference 2025 była czymś więcej niż tylko naukowym wydarzeniem. Stała się spotkaniem ludzi, dla których badanie kosmosu to przygoda łącząca naukę, technologię i angażująca wyobraźnię. Konferencja pokazała, że polska planetologia rozwija się dynamicznie, budując mosty między badaniami podstawowymi a marzeniami o przyszłych misjach.

organizatorzy i patroni

Wydarzenie zostało zorganizowane przez Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ oraz Wydział Geografii i Geologii UJ, przy współpracy z C entrum Badań Kosmicznych PAN i Politechniką Warszawską.

Patronat objęło Polskie Towarzystwo Geologiczne, a pa rtnerem było miasto Kraków, wspierające inicjatywy z zakresu nauki i innowacji.

Planetary Science Conference 2025 dowiodła, że z Krakowa można patrzeć w niebo z naukową precyzją i zachwytem badacza, który wciąż odkrywa coś nowego.

Anna Gawlik

Joanna Kozakiewicz

Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ

Fot.
Mateusz Żmija (Skytinel) opowiada o meteorytach spadających nad Polską
Dr Joanna Kozakiewicz (UJ) przedstawia najnowsze misje i plany badań Marsa
Dr Anna Łosiak (ING PAN) wyjaśnia, jak nauka bada uderzenia asteroid

Quantum Optics XI – nauka światowej klasy w sercu Krakowa

Konferencja Quantum Optics XI – 11. edycja najważniejszego polskiego wydarzenia poświęconego optyce kwantowej, nieliniowej i atomowej, odbyła się w dniach 1–5 września 2025 w auli Collegium Novum Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zgromadziła blisko 230 uczestników z całego świata, przede wszystkim z Europy i Stanów Zjednoczonych. Wśród prelegentów znalazło się 27 zaproszonych wykładowców o międzynarodowej renomie, reprezentujących czołowe ośrodki badawcze w dziedzinie fizyki kwantowej. Spotkanie, organizowane cyklicznie co cztery lata od 1985 roku, po raz pierwszy w historii gościło w Krakowie.

Centralnym i najbardziej oczekiwanym punktem programu był wykład prof. Anne L’Huillier – laureatki Nagrody Nobla w dziedzinie fizyki z 2023 roku. Uhonorowano ją za opracowanie metod generowania attosekundowych impulsów światła, które umożliwiły badanie dynamiki elektronów w materii. Jej wystąpienie, wygłoszone 3 września w a uli Collegium Novum, przyciągnęło liczne grono uczestników i stanowiło potwierdzenie

najwyższego poziomu naukowego wydarzenia. Obecność noblistki ugruntowała międzynarodową pozycję krakowskiego spotkania jako jednego z kluczowych forów dla fizyków zajmujących się optyką kwantową.

Konferencja Quantum Optics IX od samego początku miała szczególny charakter – jej pierwsze edycje służyły budowaniu kontaktów między naukowcami z obu stron „żelaznej kurtyny”, tworząc przestrzeń dialogu i wymiany wiedzy pomimo politycznych podziałów. Mimo zmieniających się warunków geopolitycznych to zobowiązanie do otwartej współpracy pozostaje aktualne. 11. edycja konferencji, zorganizowana na Uniwersytecie Jagiellońskim, była wyjątkową okazją do zaprezentowania nauki w Polsce szerokiemu gronu międzynarodowych uczestników. Goście mogli zwiedzić krakowskie laboratoria i przekonać się o ogromnym postępie w jakości badań prowadzonych w kraju. Konferencja była również ważną platformą dla polskich doktorantów i postdoków, którzy mieli możliwość zaprezentowania swoich wyników na arenie światowej

– co ma niebagatelne znaczenie dla ich dalszego rozwoju naukowego. W uroczystym otwarciu wydarzenia uczestniczyli, między innymi, prorektor UJ ds. nauki prof. Wojciech Macyk oraz prodziekan Wydziału FAIS UJ ds. badań naukowych i rozwoju prof. Leszek Motyka. Organizatorami przedsięwzięcia byli: prof. Szymon Pustelny, dr hab. Adam Wojciechowski, profesor UJ, dr Mateusz Łącki i mgr Grzegorz Łukasiewicz. Konferencja została objęta patronatem prezydenta Krakowa, współfinansowana była ze środków budżetu państwa przyznanych przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego w ramach programu „Doskonała Nauka II”.

Quantum Optics XI w Krakowie było wydarzeniem, które w znakomity sposób połączyło historyczną misję z nowoczesną wizją nauki, potwierdzając, że Uniwersytet Jagielloński pozostaje ważnym miejscem spotkań światowej społeczności naukowej.

Adam Wojciechowski Instytut Fizyki im. Mariana Smoluchowskiego UJ

Fot. Krzysztof Magda
Prof. Anne L’Huillier wygłosiła wykład Attosecond Light Pulses for Studying Electron Dynamics
11. edycja najważniejszego polskiego wydarzenia poświęconego optyce kwantowej, nieliniowej i atomowej Quantum Optics XI zgromadziła w auli Collegium Novum blisko 230 uczestników z całego świata

o nadciśnieniu tętniczym w kontekście środowiskowym

Nadciśnienie

tętnicze poza dużym rozpowszechnieniem (ponad 30 procent dorosłych Polaków) stanowi niezależny czynnik ryzyka sercowo- naczyniowego. Chociaż sytuacje zwiększające ryzyko

trzeci i – co warto podkreślić – z roku na rok cieszy się coraz większym zainteresowaniem uczestników. W imieniu władz Uniwersytetu Jagiellońskiego uczestników przywitał prof. Maciej Małecki, a w imieniu władz miasta

rozwoju nadciśnienia: wiek, nadciśnienie tętnicze w rodzinie, otyłość, nadmierne spożycie soli, są dobrze znane, to okazuje się, że nie bez znaczenia jest też zanieczyszczenie środowiska, w tym zanieczyszczenie powietrza, a także zanieczyszczenie hałasem czy światłem. To ostatnie odnosi się nie tylko do nadciśnienia, ale również do, powszechnie uznawanych za powikłania nadciśnienia, choroby niedokrwiennej serca, udaru mózgu, niewydolności serca i przewlekłej choroby nerek.

Na temat wpływu czynników środowiskowych na nadciśnienie tętnicze i jego powikłania dyskutowano w Krakowie w dniach 10–11 października 2025 w ramach sympozjum satelitarnego do 34. Zjazdu Europejskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego (European Society of Hypertension – ESH) w Mediolanie. Symposium of the European Society of Hypertension Working Group on Environment in Hypertension odbyło się w Krakowie już po raz

zmniejszenie chorobowości i umieralności sercowo-naczyniowej wywołanej zanieczyszczeniem środowiska, poprzez szeroko rozumianą edukację i opracowanie rekomendacji w zakresie wdrażania

– I zastępca prezydenta Krakowa dr hab. Stanisław Mazur, profesor UEK. Nadrzędnym celem przedsięwzięcia od samego początku było i nadal pozostaje

rozwiązań zmniejszających skutki zdrowotne zanieczyszczenia środowiska. Podczas pierwszej części sympozjum zaprezentowano obecny stan wiedzy na

Uczestnicy sympozjum ESH w auli Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie przy ul. Jakubowskiego 2
Gości wydarzenia powitał prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Maciej Małecki
Wśród wykładowców znaleźli się, od lewej: prof. Alexandre Persu i prof. Rinhold Kreutz oraz prof. Marek Rajzer, gospodarz sympozjum

W pierwszym rzędzie; od lewej: prof. Thomas Weber przewodniczący ESH, prof. Wiktoria Wojciechowska – komitet organizacyjny sympozjum, prof. Andrzej Januszewicz – konsultant krajowy w dziedzinie hipertensjologii

temat wpływu czynników środowiskowych na układ sercowo-naczyniowy, a zwłaszcza ich udziału w patogenezie nadciśnienia tętniczego, które opisywane jest zwykle jako najwcześniejszy skutek szkodliwego oddziaływania czynników środowiskowych. Dotychczasowe działania zmierzające do ograniczenia niekorzystnego wpływu zanieczyszczenia środowiska na zdrowie miały głównie charakter rozwiązań technicznych i legislacyjnych. Tymczasem istnieją szerokie możliwości działań medycznych w zakresie profilaktyki, mogące zredukować zarówno indywidualne, jak i populacyjne następstwa zdrowotne ekspozycji na zanieczyszczenie środowiska. Wiedzę na ten temat należy jak najszerzej rozpowszechniać, w pierwszej kolejności wśród pracowników ochrony zdrowia. Dlatego głównie do nich, choć nie wyłącznie, adresowane było Sympozjum ESH i Krakowska Konferencja Hipertensjologiczna. Do nowych obowiązków, których powinno się obecnie podjąć środowisko medyczne, należy edukowanie pacjentów na temat następstw zdrowotnych zanieczyszczenia środowiska, metod identyfikacji indywidualnej ekspozycji pacjenta, sposobów jej ograniczenia, a także wyłonienia grup szczególnie wrażliwych na oddziaływania

Uczestnicy sympozjum, podczas którego, wykłady wygłosiło ponad 20 wybitnych specjalistów z zakresu nadciśnienia tętniczego, epidemiologii i zanieczyszczenia powietrza, w tym 15 gości z zagranicy

zewnętrznego eksposomu, w których to należy wcześniej i intensywniej prowadzić badania przesiewowe w kierunku chorób układu sercowo-naczyniowego i nadciśnienia tętniczego.

Do wygłoszenia wykładów podczas Sympozjum ESH zostało zaproszonych 22 wybitnych specjalistów z z akresu nadciśnienia tętniczego, epidemiologii chorób sercowo-naczyniowych i zanieczyszczenia środowiska (w tym 15 gości zagranicznych). Swoją obecnością zaszczycili słuchaczy, między innymi, obecny przewodniczący ESH prof. Thomas Weber i poprzedni przewodniczący prof. Reinhold Kreutz oraz członkowie Scientific Council of the ESH.

Sympozjum zainaugurował prof. Thomas Weber wykładem zatytułowanym Hypertension: Scientific Research, Guidelines and Practice Perspectives . W pierwszej sesji słuchacze mieli okazję wysłuchać, między innymi, wykładu prof. Reinholda Kreutza z Uniwersytetu Medycznego Charité w Berlinie na temat miejsca zanieczyszczenia środowiska w aktualnych wytycznych europejskich towarzystw naukowych, a także znakomitego wykładu na temat roli zanieczyszczenia światłem w zmianie rytmu dobowego człowieka prof. Christiana Cajochena

z Centrum Chronobiologii Uniwersytetu w Bazylei. W sesji tej środowiskowe determinanty dobowej zmienności ciśnienia tętniczego omówił prof. Grzegorz Bilo z Uniwersytetu w Mediolanie, a uwarunkowania sezonowej zmienności ciśnienia przedstawił prof. Kei Asayama z Teikyo University w Tokio. Bardzo duże zainteresowanie wzbudził wykład prof. Alexandre’a Persu na temat wojny rozpatrywanej jako element środowiska zewnętrznego wpływającego na nadciśnienie tętnicze. W sesjach poświęconych zanieczyszczeniu powietrza uczestnicy sympozjum mieli okazję wysłuchać wystąpień na temat technicznych aspektów pomiaru zanieczyszczeń powietrza (prof. Artur Badyda, Politechnika Warszawska), dowodów na związki zanieczyszczenia powietrza z nadciśnieniem tętniczym i wysokością ciśnienia tętniczego (prof. Omar Hahad, Uniwersytet w Miśni), zmian czynności lewej komory serca pod wpływem zanieczyszczenia powietrza (prof. Jan Staessen, Belgia – profesor wizytujący UJ CM), wpływu zmian zanieczyszczenia powietrza na częstość hospitalizacji z powodu choroby niedokrwiennej serca (prof. Ewa Konduracka, UJ CM), skutków zdrowotnych ekspozycji prenatalnej na zanieczyszczenie powietrza (prof. Tim

Organizatorami wydarzenia były Grupa Robocza ESH (ESH Working Group on Environment in Hypertension), krakowski oddział Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego (PTNT) i I Klinika Kardiologii i Elektrokardiologii Interwencyjnej oraz Nadciśnienia Tętniczego UJ CM. Gospodarzem sympozjum był prof. Marek Rajzer – kierownik I Kliniki Kardiologii i Elektrokardiologii Interwencyjnej oraz Nadciśnienia Tętniczego UJ CM i jednocześnie przewodniczący ESH Working Group on Environment in Hypertension. Obrady odbywały się w auli głównej Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Organizacja konferencji była możliwa dzięki uzyskaniu dofinansowania ze środków budżetu państwa, przyznanych przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego w ramach konkursu Doskonała Nauka II (KONF/SP/0228/2024/02 z 2 stycznia 2025). Sympozjum zostało objęte patronatem prorektora UJ ds. Collegium Medicum prof. Macieja Małeckiego, dyrektora Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcina Jędrychowskiego, Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego oraz Okręgowej Izby Lekarskiej w Krakowie.

Nawrot, Uniwersytet w Hasselt) i monitoringu jakości powietrza w Krakowie (prof. Zenon Nieckarz, Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ).

W zakresie zanieczyszczenia hałasem tematyka sympozjum obejmowała rolę oceny zaburzeń snu i uciążliwości hałasu ( annoyance ) w przewidywaniu jego skutków zdrowotnych oraz dowodów na związek z nadciśnieniem tętniczym (prof. Dirk Schreckenberg z Centrum ZEUS w Hagen, prof. Susanne Bartels z Instytutu Badania Snu w Kolonii, prof. Marek Rajzer, UJ CM). Najciekawszym wykładem w sesji było wystąpienie prof. Anny Hansell (Uniwersytet w Leicester) na temat zmian w mięś niu sercowym, stwierdzanych w b adaniu rezonansem magnetycznym (MRI) serca w następstwie ekspozycji na hałas lotniczy. Sesja ta zakończyła się szczególnie żywą dyskusją, podobnie zresztą jak ostatnia sesja sympozjum, w której prof. Giuseppe Paolisso (Uniwersytet w Neapolu) i prof. Małgorzata Wilk (Akademia Górniczo-Hutnicza) omawiali problematykę badania zanieczyszczenia mikroplastikiem oraz jego potencjalnej roli w patomechanizmach chorób układu sercowo-naczyniowego w związku z obecnością w blaszkach miażdżycowych, a prof. Michel Burnier (Uniwersytet w Lozannie) przedstawił kliniczny punkt widzenia nefrologa na problematykę związku ekspozycji środowiskowej z nadciśnieniem i chorobami nerek. Ważny podsumowujący wykład na temat molekularnego podłoża zwiększonej chorobowości sercowo-naczyniowej, wynikającej z oddziaływań środowiska, wygłosił prof. Tomasz Guzik (UJ CM i Uniwersytet w Glasgow).

Drugą część sympozjum stanowiła Krakowska Konferencja Hipertensjologiczna, podczas której, w trzech sesjach, omówiono problemy kliniczne podjęte

Paweł Kołacz

organizacyjny

prof. Agnieszka Olszanecka, prof. Katarzyna Stolarz-Skrzypek oraz uczestnicy sympozjum

przez najnowsze wytyczne Europejskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego, Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego oraz wspólne wytyczne Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego i Polskiego Towarzystwa Nadciśnienia Tętniczego. Obrady Krakowskiej Konferencji Hipertensjologicznej otworzył wykład konsultanta krajowego hipertensjologii i wiceprzewodniczącego ESH prof. Andrzeja Januszewicza na temat współudziału przewlekłej choroby nerek w patogenezie nadciśnienia tętniczego. Następnie omówione zostały aktualne rekomendacje towarzystw naukowych, ze szczególnym uwzględnieniem nadciśnienia tętniczego oraz oceny ryzyka sercowo-naczyniowego, a na zakończenie przedstawione zostały wybrane problematyczne sytuacje kliniczne w nadciśnieniu tętniczym, czyli możliwości i ograniczenia w stosowaniu hormonalnej terapii zastępczej, chronoterapii, zaburzeń elektrolitowych, możliwości nowoczesnej diagnostyki obrazowej, a także problemy w rozpoznawaniu i leczeniu nadciśnienia u kobiet w ciąży.

Wszystkie prezentacje wygłoszone podczas Sympozjum ESH zostały za -

rejestrowane i są dostępne dla zainteresowanych na stronie sympozjum – aby odtworzyć nagrania z obu dni sympozjum należy zeskanować dołączone kody QR. W przypadku chorób cywilizacyjnych (takich jak nadciśnienie tętnicze) konieczne jest interdyscyplinarne podejście zarówno do diagnostyki i leczenia, jak i do zapobiegania oraz ograniczenia niekorzystnego wpływu na ich przebieg innych czynników niż stricte medyczne. Sympozjum ESH to doskonały przykład spotkania klinicystów z badaczami z zakresu nauk podstawowych nie tylko w medycynie, praktyków z teoretykami, mające na celu poszerzanie wiedzy, przedstawianie oczekiwań i wytyczanie nowych ścieżek badań, wdrażanie nowoczesnych rozwiązań w celu ograniczania niepożądanych skutków oddziaływania człowieka na środowisko naturalne i zdrowie. Wydarzenie zorganizowane przez UJ CM jest cegiełką dołożoną do działań w ramach Strategii klimatyczno-ekologicznej Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Marek Rajzer Instytut Kardiologii UJ CM

Komitet
sympozjum: w drugim rzędzie, pierwsza od lewej dr Maryla Kocowska-Trytko, w pierwszym rzędzie od lewej doc. Marek Klocek, prof. Wiktoria Wojciechowska, prof. Marek Rajzer,

XvIII Konferencja Kardiologia prewencyjna

wytyczne, wątpliwości, gorące tematy

20-lecie Sekcji Prewencji i Epidemiologii Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego

Sekcja Prewencji i Epidemiologii PTK powstała na zebraniu członków założycieli w Krakowie 4 marca 2005. Jej misją jest poprawa zdrowia sercowo-naczyniowego Polaków poprzez wykorzystanie i promocję wyników badań naukowych, edukację specjalistów i społeczeństwa oraz promocję nowoczesnych modeli opieki. Członkowie sekcji brali udział w tworzeniu polskich i międzynarodowych stanowisk i wytycznych klinicznych, a jako autorzy licznych publikacji naukowych, raportów i rekomendacji mieli możliwość wpływu nie tylko na praktykę kliniczną, ale także na decyzje administracyjne i po litykę zdrowotną państwa. Sekcja tworzy również przestrzeń edukacyjną dla młodych badaczy, przyczyniając się do wykształcenia nowej generacji klinicystów i epidemiologów, których zadaniem będzie kontynuacja misji sekcji. Organizowana w Krakowie od roku 2007 konferencja Kardiologia Prewencyjna – wytyczne, wątpliwości, gorące tematy jest forum prezentacji wyników badań naukowych, wymiany poglądów oraz dyskusji o przyszłości profilaktyki sercowo-naczyniowej. W tym roku pierwszy wykład inauguracyjny zatytułowany

Environmental and lifestyle determinants of cardiovascular health: a preventive cardiology perspective wygłosiła prof. Ana Abreu, przewodnicząca European Association of Preventive Cardiology. W drugim wykładzie inauguracyjnym prof. Tomasz Zdrojewski (Gdański Uniwersytet Medyczny) podał niepokojącą informację o kilkuletnim wygaśnięciu spadkowego trendu umieralności z przy-

czyn sercowo-naczyniowych. W programie konferencji dominowały doniesienia dotyczące epidemii chorób sercowo-naczyniowych. Dużym zainteresowaniem cieszyły się doniesienia prof. Anny Fiałkowskiej (Instytut Matki i Dziecka,

Prof. Aleksander Januszkiewicz (1872–1955), rektor Uniwersytetu im. Stefana Batorego w Wilnie w latach 1930–1932. Autor pierwszego w Polsce, znaczącego opracowania dotyczącego występowania i przyczyn nadciśnienia tętniczego, opublikowanego w „Polskim Archiwum Medycyny Wewnętrznej” w roku 1929

Domena publiczna

Warszawa) z długofalowych międzynarodowych badań dotyczących występowania otyłości u p olskich dzieci, a także publikacja wyników badania nad skutecznością wtórnej prewencji (Badanie POL-ASPIRE III) oraz dyskusja nad edukacją w szkołach, zorganizowana przez zespół Instytutu Zdrowia Publicznego UJ CM. Istotną częścią programu było podsumowanie najnowszych europejskich wytycznych. Dla podkreślenia roli aktywności fizycznej jako fundamentu zdrowia sercowo-naczyniowego, od 2014 roku stałym wydarzeniem towarzyszącym konferencji jest Poranny bieg po Plantach Krakowskich (w tym roku ponad 200 uczestników). Konferencja cieszy się stałym poparciem władz Uczelni i w czasie ceremonii otwarcia specjalny adres do uczestników wygłosił prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Maciej Małecki. W czasie sesji jubileuszowej 20-lecia Sekcji Prewencji i Epidemiologii dokonano przeglądu dotychczasowych badań, a także podsumowano plany na najbliższą przyszłość. Na wstępie prof. Andrzej Pająk przypomniał o początkach działalności naukowej w zakresie epidemiologii chorób krążenia, tj. o pierwszym znaczącym opracowaniu z roku 1929, dotyczącym występowania i p rzyczyn nadciśnienia tętniczego, którego autorem był prof. Aleksander Januszkiewicz (1872–1955) z Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie oraz o pracach z przełomu lat 1950/1960, które powstały w j ednostkach kierowanych przez prof. Leona Tochowicza (1897–1965; Akademia Medyczna w Krakowie), prof. Antoniego Falkiewicza

(1901–1977; Akademia Medyczna we Wrocławiu) oraz prof. Zdzisława Askanasa (1910–1974; Akademia Medyczna w Warszawie). Przywołał również wyniki pierwszego w Polsce eksperymentu pierwotnej prewencji choroby wieńcowej, przeprowadzonego w ramach międzynarodowego badania pod auspicjami Światowej Organizacji Zdrowia. W Polsce ten eksperyment został przeprowadzony w latach 1972–1977, w 22 zakładach pracy, przez zespoły badawcze z Instytutu Kardiologii w Warszawie i Akademii Medycznej w Krakowie, którymi kierowali prof. Stefan Rywik i prof. Jan Sznajd. Badanie wykazało, że można obniżyć narażenie na czynniki ryzyka i że wiąże się to z obniżeniem umieralności ogólnej i z powodu chorób sercowo-naczyniowych. Warto podkreślić, że wobec szczupłych w tamtym czasie możliwości leczenia nadciśnienia tętniczego i d yslipidemii, skuteczność programu zależała głównie od modyfikacji stylu życia. Profesor Andrzej Pająk przypomniał również o polskim wkładzie do badania The WHO MONICA Project, które przez dwie dekady (lata 80. i 90. XX wieku) było głównym źródłem informacji dotyczących narażenia i kontroli czynników ryzyka w populacjach polskich, a także wskazał na aktualne obserwacje dotyczące wpływu psychospołecznych,

Nadciśnienie tętnicze

Hipercholesterolemia

Palenie papierosów

Cukrzyca

Otyłość

Rozpowszechnienie czynników ryzyka w Polsce. Dane na podstawie badań: NATPOL, WOBASZ II, NOMED, Economedica-DM, dzięki uprzejmości prof. Tomasza Zdrojewskiego

żywieniowych i innych niekonwencjonalnych czynników ryzyka zachorowalności i umieralności sercowo-naczyniowej, które pochodzą z prowadzonego od roku 2002 badania HAPIEE (Health, Alcohol and Psychosocial factors in Eastern Europe). Profesor Tomasz Zdrojewski i prof. Wojciech Drygas przypomnieli o zrealizowanych, w okresie trzech ostatnich dekad, licznych programach kardiologii prewencyjnej, w tym, między innymi, projektach: „400 miast”, WOBASZ, NATPOL i POLKARD, wskazując zarówno na ich sukcesy, jak i porażki. Profesor Piotr Podolec przypomniał

Uczestnicy jubileuszowej sesji 20-lecia Sekcji Prewencji i Epidemiologii. Od lewej: prof. Tomasz Zdrojewski (Gdański Uniwersytet Medyczny), prof. Andrzej Pająk (UJ CM), prof. Krzysztof Chlebus (Gdański Uniwersytet Medyczny, przewodniczący Sekcji Prewencji i Epidemiologii PTK), prof. Wojciech Drygas (Uniwersytet Kaliski), prof. Piotr Jankowski (Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego w Warszawie), prof. Piotr Podolec (UJ CM), prof. Zbigniew Gąsior (Śląski Uniwersytet Medyczny), Adam Konka (dyrektor Centrum e-Zdrowia – Ministerstwo Zdrowia), prof. Piotr Dobrowolski (Narodowy Instytut Kardiologii, dyrektor Narodowego Programu Chorób Układu Krążenia), prof. Marek Gierlotka (Uniwersytet Opolski, prezes Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego), prof. Aleksander Prejbisz (Narodowy Instytut Kardiologii)

o aktywności, obchodzącego również rocznicę 20-lecia powstania, Polskiego Forum Profilaktyki Chorób Układu Krążenia oraz o wynikach populacyjnego oddziaływania w ramach małopolskiego projektu M-CAPRI. Profesor Piotr Jankowski przypomniał wyniki Krakowskiego Programu Wtórnej Prewencji Choroby Niedokrwiennej Serca, zrealizowanego w latach 1997–1998 i jego dalszych etapów, które były już realizowane w ramach europejskiego projektu EUROASPIRE, oraz wciąż aktywnego projektu POL-ASPIRE. Przypomniał również o wykazaniu długofalowej skuteczności programu wtórnej prewencji w polskiej części europejskiego eksperymentu EUROACTION. Kolejne wystąpienia odniosły się do kierunków rozwoju prewencji sercowo-naczyniowej w Polsce, w tym, między innymi, potrzeby wykorzystania danych populacyjnych, sztucznej inteligencji i m odeli predykcyjnych. Profesor Krzysztof Chlebus zaprezentował koncepcję modelu opieki na pacjentem z hipercholesterolemią rodzinną opartą na diagnostyce kaskadowej krewnych, genetycznym potwierdzeniu rozpoznania oraz kompleksowej opiece nad całą rodziną. Dzieląc się doświadczeniami z wdrożenia modelu do praktyki klinicznej wskazał, że ten model może być wzorem dla stworzenia organizacyjnych rozwiązań w całym systemie ochrony zdrowia. Profesor Karol Kamiński przedstawiając wyniki wdrożenia projektu „Białystok PLUS” wskazał, że użycie zróżnicowanych badań czynnościowych i obrazowych pozwala na odkrycie nowych czynników wpływających na występowanie i przebieg najczęstszych schorzeń, a także wzajemnego wpływu różnych narządów i układów. Zaangażowanie no-

Otyłość u dzieci w wieku ośmiu lat. Wykres na podstawie wyników badania Childhood Obesity Surveilance Initiative (COSI), dzięki uprzejmości prof. Anny Fiałkowskiej

wych technologii analitycznych (techniki wielkoskalowe), statystycznych, a także obliczeniowych umożliwia innowacyjne podejście do głównych problemów zdrowotnych. W os tatnim wykładzie prof.

Piotr Dobrowolski omówił założenia i cele szeroko zakrojonego Narodowego Programu Chorób Układu Krążenia, który na podstawie stosownej ustawy Sejmu RP ma być realizowany w latach 2022–2032.

Wyróżnienie

dla prof. Mateusza hołdy

Podczas uroczystego posiedzenia Senatu, mającego miejsce 17 listopada 2025, w trakcie obchodów Dnia Politechniki Warszawskiej, prof. Mateusz Hołda z Katedry Anatomii Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego – Collegium Medicum otrzymał Medal Młodego Uczonego. Jest to wyróżnienie ustanowione przez Politechnikę Warszawską w 2007 roku, przyznawane za wybitne i uznane osiągnięcia w dziedzinie nauki i innowacji technicznej oraz inne wybitne osiągnięcia twórcze. Nadaje je rektor PW na wniosek kapituły medalu uczonemu, który nie przekroczył 35. roku życia. Wyróżnienie

ma służyć promocji dokonań młodych naukowców cechujących się samodzielnością koncepcji twórczych i szczególną dynamiką rozwoju.

Mateusz Hołda to pierwszy polski naukowiec, który przed ukończeniem 30. roku życia otrzymał tytuł profesora nauk medycznych i nauk o zdrowiu w dyscyplinie nauki medyczne (4 lipca 2023). Wraz z zespołem zajmuje się architekturą ludzkiego układu sercowo-naczyniowego na różnych poziomach – od molekularnego, przez mikroskopowy i makroskopowy, na badaniach obrazowych kończąc. Na dorobek naukowy prof. Hołdy składa się

W podsumowaniu jubileuszowej sesji stwierdzono, że wyniki ostatnich opublikowanych obserwacji nad umieralnością i występowaniem czynników ryzyka wskazują na wciąż niezadawalającą skuteczność prewencji chorób sercowo-naczyniowych w Polsce. Na podstawie doświadczeń z przeprowadzonych badań eksperymentalnych należy przyjąć, że działania prewencyjne są owocne i efektywne kosztowo, a także że szczególnie ważne jest skuteczne oddziaływanie na styl życia. Podkreślono kluczowe znaczenie przyjęcia w programach profilaktycznych z góry określonej struktury oddziaływania oraz monitorowania skuteczności programu. Za obiecujące uznano rosnące zainteresowanie profilaktyką chorób sercowo-naczyniowych w polskim świecie politycznym oraz plany wielkoskalowych projektów rozpoczętych w ostatnich latach.

Monika Burzyńska Uniwersytet Medyczny w Łodzi Piotr Jankowski Centrum Medyczne Kształcenia Podyplomowego w Warszawie

Andrzej Pająk Uniwersytet Jagielloński – Collegium Medicum

Laureat Medalu Młodego Uczonego prof. Mateusz Hołda

ponad 100 publikacji w głównych czasopismach naukowych. W 2019 roku amerykańskie czasopismo „Forbes” umieściło go na prestiżowej liście „30 under 30” – osób, które, choć nie ukończyły jeszcze 30. roku życia, wyrastają na liderów w swoich branżach. W tym samym roku został uznany przez brytyjski think-tank Emerging Europe za najbardziej wpływowego Europejczyka młodego pokolenia.

Red.

Ogółem
Chłopcy
Dziewczynki

Alicja helman – z nieustającą miłością do kina

Kobieca twarz uniwersytetu un I v ERSA

Jest takie powiedzenie: jeśli film porównać do ukochanego ciała, to podejście widza jest podejściem kochanka, a podejście filmoznawcy – podejściem chirurga. Otóż proszę Państwa, nigdy nie czuję się chirurgiem. Nawet jeśli rozbieram to ciało na części, robię to z miłością – mówiła w wywiadzie udzielonym dla Interii Martynie Olszowskiej i Tomaszowi Bieleni. W swojej pracy łączyła precyzję teoretyczki z popularyzatorskim zacięciem, muzykologiczne wykształcenie z imponującą wiedzą na temat kina, świadomość wartości własnego dorobku z krytycznym dystansem. – Byłabym najlepszym krytykiem swoich książek, bo najlepiej dostrzegam ich wady i usterki – deklarowała. Jednocześnie jej liczne publikacje (wymienić w tym kontekście należy chociażby O dziele filmowym i dziesięciotomowy Słownik pojęć filmowych) były przez lata i pozostają nadal obowiązkową lekturą adeptów filmoznawstwa oraz badaczy uprawiających tę dyscyplinę. Urodzona w 1935 roku w Radomiu Alicja Helman, bo o niej mowa, ukończyła studia muzykologiczne na Wydziale Historii Uniwersytetu Warszawskiego. Przez 18 lat pracowała w Instytucie Sztuki PAN w Warszawie, gdzie w 1963 roku obroniła pracę doktorską Rola muzyki jako środka wyrazowego sztuki filmowej, a w 1966 uzyskała habilitację na podstawie rozprawy Uwarunkowania materiałowo-techniczne struktury dzieła filmowego – Swoją karierę zaczynałam od dziennikarstwa, a nie od tekstów naukowych. W jakimś sensie mi to zostało – przyznawała już jako profesor. Przez wiele lat związana była z miesięcznikiem „Kino”, zaznajamiając czytelników z najnowszymi nurtami zachodniej humanistyki (między innymi semiotyką, której orędowniczką i propagatorką się stała).

Archiwum Instytutu Sztuk Audiowizualnych UJ

Prof. Alicja Helman

Pisywała do „Ekranów” i „Kwartalnika Filmowego”. – Połowę filmu wnosimy do kina sami – zwykła mówić, zachęcając uczniów i czytelników do samodzielnych interpretacji dzieła filmowego.

Stolicę porzuciła na rzecz Sosnowca, by w 1973 roku zostać kierowniczką Zakładu Filmu i Telewizji Instytutu Literatury i Kulturoznawstwa Uniwersytetu Śląskiego (stanowisko to piastowała przez 13 lat). Jak wspomina prof. Andrzej Gwóźdź – jeden z jej ówczesnych wychowanków (obok, na przykład, Tadeusza Lubelskiego), był to czas intelektualnego fermentu, wytężonej pracy, zagranicznych wyjazdów na stypendia i towarzyskich spotkań, który zaowocował powstaniem śląsko-krakowskiej szkoły filmoznawstwa. Prace wywodzących się z niej badaczy i krytyków miały wpływ nie tylko na to, jak o filmie mówiło się i pisało w innych ośrodkach w kraju, ale także były czytane

za granicą dzięki opublikowaniu tomu Leopards. The Cracow-Silesian School of Film Semiotics and Poetics

Skąd w tej opowieści pojawił się Kraków? Jeszcze w okresie „śląskim” Alicja Helman prowadziła seminaria i gościnne wykłady w Instytucie Filologii Polskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Z najstarszą polską uczelnią związała się na stałe w 1986 roku – najpierw jako kierowniczka Zakładu Filmu i Telewizji w Instytucie Filologii Polskiej (tytuł profesorski otrzymała w 1989 roku), później dyrektorka Instytutu Sztuk Audiowizualnych na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej (w latach 1999–2002).

O tym, jak aktywną była akademiczką, świadczyć może nie tylko mnogość publikacji, ale również liczba wypromowanych magistrów (kilkuset) i doktorów (ponad 50). Pięciokrotnie została wyróżniona Nagrodą Rektora Uniwersytetu Jagielloń-

Swoją karierę zaczynałam od dziennikarstwa, a nie od tekstów naukowych. W jakimś sensie mi to zostało – mówiła prof. Alicja Helman, która 18 lat pracowała w Instytucie Sztuki PAN w Warszawie, gdzie w 1963 roku obroniła pracę doktorską, a w 1966 uzyskała habilitację

skiego za działalność naukową (w latach 1998, 1999, 2006, 2008, 2010). Jako dydaktyk pracowała również na Wydziale Artystycznym Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi oraz w Instytucie Kultury Współczesnej na Uniwersytecie Łódzkim. W 1994 roku została przyjęta

do Polskiej Akademii Umiejętności, zasiadała również w prezydium Komitetu Nauk o Sztuce Polskiej Akademii Nauk oraz była członkinią wielu towarzystw naukowych (między innymi Polskiego Towarzystwa Semiotycznego, Deutsche Gesellschaft für Semiotik, International Association for Semiotic Studies). Odznaczona, między innymi, Złotym Krzyżem Zasługi (1979), Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (1996), Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski (2004), Medalem ZAiKS-u, Nagrodą im. Krzysztofa Teodora Toeplitza (2016) czy Nagrodą Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za upowszechnianie kultury (2018).

Przetłumaczyła wiele klasycznych prac z teorii filmu, w tym Sztukę filmową Lwa Kuleszowa, Dramat kinowy Hugo Münsterberga oraz trzytomowe dzieło Styl i technologia filmu: historia i analiza Barry’ego Salta. Tłumaczono także jej teksty, a za przedostatnią w swoim bogatym dorobku (kilkadziesiąt książek) publikację O filmowej twórczości Zhanga Yimou została wyróżniona Nagrodą im. Bolesława Michałka. Jej ostatnia monografia, zatytułowana Miłosierdzie szatana, poświęcona adaptacjom prozy Tomasza Manna, ukazała się pośmiertnie, w 2022 roku. Mimo prowadzenia wieloletnich, szalenie intensywnych badań nad filmem,

Prof. Alicja Helman na stałe związała się z Uniwersytetem Jagiellońskim w 1986 roku – najpierw jako kierowniczka Zakładu Filmu i Telewizji w Instytucie Filologii Polskiej, później dyrektorka Instytutu Sztuk Audiowizualnych na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej (w latach 1999–2002)

Archiwum Instytutu Sztuk Audiowizualnych UJ

nigdy nie zatraciła miłości do kina. – Zawsze ogląda się film dla przyjemności. To jest najważniejsza sprawa. Zawsze, gdy przywozimy ze sobą plik filmów, następuje moment rozpaczy, trzeba bowiem zadecydować, który zobaczymy jako pierwszy. A prze cież wszystkie na to zasługują i wszystkie chcemy obejrzeć. I nie dlatego, że się nimi posłużymy jutro na zajęciach, po prostu nas to pasjonuje – podkreślała. Wśród ukochanych filmów wymieniała, między innymi, Śmierć w Wenecji Luchino Viscontiego, Obywatela Kane’a Orsona Wellesa, Popiół i diament Andrzeja Wajdy i Różę Wojciecha Smarzowskiego.

Odeszła 24 lutego 2021 w hiszpańskim mieście Torrevieja. – Pozostawała dla nas i pozostaje nadal Wielkim Autorytetem – pisał w roku jej śmierci prof. Andrzej Gwóźdź.

Postać prof. Alicji Helman nieprzypadkowo pojawia się w grudniowym numerze „Alma Mater” – od 2022 roku, jesienią, na Uniwersytecie Jagiellońskim wręczana jest nagroda jej imienia za najlepszą rozprawę doktorską z zakresu filmoznawstwa. Szerzej o tegorocznej laureatce dr Dominice Zielińskiej na s. 55. Red.

LITERATURA

A. Gwóźdź, Wspomnienie Alicji Helman, cokolwiek osobiste, z czasów jej śląskiej przystani, „Kwartalnik Filmowy”, 2021, nr 113, s. 225–231.

A. Tambor, Alicja już tu nie mieszka, „Gazeta Uniwersytecka UŚ”, 2021, nr 8 (288), https://gazeta.us.edu.pl/ node/429043, dostęp: 30.10.2025.

T. Bielenia, M. Olszowska, Szklaneczka whisky zamiast popcornu, Interia, https://film.interia.pl/wywiady/news-szklaneczka-whisky-zamiast-popcornu,nId,1835768, dostęp: 30.10.2025.

Kino według
Alicji , pod red. Wiesława Godzica, Tadeusza Lubelskiego, Kraków 1995

Dr Dominika Zielińska laureatką nagrody im. prof. Alicji helman

Dominika Zielińska – absolwentka

Uniwersytetu Jagiellońskiego, doktor nauk o sztuce, filmoznawczyni specjalizująca się w historii kina hiszpańskiego – została laureatką Nagrody im. prof. Alicji Helman za najlepszą pracę doktorską z zakresu filmoznawstwa, obronioną w 2024 roku. Rozprawa, zatytułowana Świat w krzywym zwierciadle. Tradycja esperpentyzmu w kinie hiszpańskim lat 50. i 60., powstała pod opieką kierownik Zakładu Historii Filmu Powszechnego UJ dr hab. Joanny Wojnickiej, profesor UJ. Uroczyste uhonorowanie laureatki odbyło się podczas posiedzenia Senatu UJ 29 października 2025 w auli Collegium Novum. Jak poinformował przewodniczący kapituły nagrody rektor UJ prof. Piotr Jedynak członkowie tego gremium

W pierwszym rzędzie od lewej: prof. Małgorzata Radkiewicz, prof. Krzysztof Loska, dr hab. Joanna Wojnicka, profesor UJ, dr Dominika Zielińska oraz rektorzy UJ poprzednich kadencji: prof. Jacek Popiel i prof. Wojciech Nowak

Dr Dominika Zielińska ze swoją promotorką dr hab. Joanną Wojnicką, profesor UJ

o wyborze zwycięskiej pracy zadecydowali podczas posiedzenia 30 czerwca 2025. Doceniono zwłaszcza oryginalną tezę badawczą, zajmujący poznawczo kontekst kulturowy oraz subtelność analityczną dr Zielińskiej, wspartą siłą rzeczowej argumentacji – Klarowność wywodu znalazła odzwierciedlenie w doskonałej konstrukcji pracy, złożonej z tr afnie wyodrębnionych części, które odpowiadają trzem polom semantycznym: kontekstom interdyscyplinarnym, esperpentyzmowi jako kategorii estetycznej i analizie przypadków – podkreślił rektor UJ. Dodał też, że pracę wyróżnia nie tylko dojrzałość intelektualna, ale także sprawność językowa i narracyjna, co w znaczący sposób przekłada się na płynność oraz dynamikę wielowątkowej opowieści o kinie hiszpańskim.

– Otrzymanie Nagrody im. Alicji Helman jest dla mnie ogromnym zaszczytem i szczególnym wyróżnieniem, tym bardziej że nagrodzie patronuje

wybitna polska filmoznawczyni, której miałam przyjemność być studentką. To właśnie prof. Alicja Helman zaszczepiła we mnie miłość do kina – mówiła dr Dominika Zielińska. – Bardzo się cieszę, że doceniona została rozprawa poświęcona historii kina hiszpańskiego, w którym jest jeszcze wiele do odkrycia – dodała Nagroda w pi ękny sposób zwieńczyła wieloletni proces badawczy i przygotowawczy rozprawy doktorskiej, dlatego też podczas uroczystości nie zabrakło wyrazów wdzięczności, jakie laureatka skierowała do swojej promotor dr hab. Joanny Wojnickiej, profesor UJ. – Dziękuję za życzliwość, wieloletnie wsparcie naukowe i motywację. To była niezwykła przygoda i podróż przez historię kina hiszpańskiego Wyróżnienie traktuję także jako pewne zobowiązanie i i nspirację do dalszych badań nad kinematografią z Półwyspu Iberyjskiego – podkreśliła dr Dominika Zielińska. RPM

Dr Dominika Zielińska prowadzi wykłady, prelekcje, pracuje jako programerka filmowa i jurorka. Jest ekspertką w Zespole Edukatorów Filmowych. W 2019 roku została wyróżniona w Ogólnopolskim Konkursie Prelegentów Filmowych. Współpracuje z rozmaitymi festiwalami, instytucjami kultury i ambasadami. Autorka, między innymi, artykułów w miesięczniku „Kino”, czasopiśmie „Ekrany” i w „Kwartalniku Filmowym”.

Fot. Anna Wojnar
Laureatka Nagrody im. prof. Alicji Helman dr Dominika Zielińska z rektorem UJ prof. Piotrem Jedynakiem oraz prodziekanem ds. nauki Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej prof. Krzysztofem Loską

na 4845 osób, które w Polsce w 2024

roku

popełniły samobójstwo, 4088 to mężczyźni!

Według danych Komendy Głównej Policji na 4845 osób, które w Polsce w 2024 roku odebrały sobie życie, 4088 to mężczyźni. Liczba samobójstw mężczyzn już od kilku lat oscyluje wokół 80 procent wszystkich zgonów spowodowanych próbą samobójczą mimo tego, że według NFZ w Polsce to kobiety częściej chorują na depresję. Wniosek, który narzuca się jako pierwszy: mężczyźni nie proszą o pomoc. I chociaż najgroźniejszym kryzysem dla męskości okazuje się być kryzys wieku średniego, charakteryzujący się, według Komarovsky’ego, introspekcją i przewartościowaniem życia, problemy mężczyzn

nie zaczynają się wraz ze „zmianą kodu na 5 z przodu”.

U mnie w domu mężczyzna nie mógł mówić, że czuje się gorzej. Trzeba było wziąć to na klatę i iść dalej. Na zewnątrz jestem uśmiechnięty, a ostatnie półtora miesiąca siedziałem zamknięty w pokoju. Dobrze, że nie zrobiłem żadnej głupoty, bo różne myśli chodziły mi po głowie. W pewnym momencie wybuchłem. Powiedziałem dość. Zadzwoniłem do taty, żeby przyjechał. Student Uniwersytetu Jagiellońskiego

epidemia gorSza niż coVid-19

Podczas konferencji Mężczyzna poza centrum , odbywającej się w Urzędzie Miasta Krakowa 25 października 2025, przywołano dane pochodzące z tworzonej przez GUS Bazy Demograficznej. Potwierdziły one wagę problemu „toksycznej męskości”, o którym coraz częściej mówi się w przestrzeni medialnej. Dotyczy on nie tylko jednego pokolenia mężczyzn, lecz całej męskiej populacji. I choć raper Bedoes (Borys Przybylski) w 2018 roku śpiewał Chłopaki niech płaczą [...], statystyki dotyczące samobójstw wśród

Domena publiczna

mężczyzn tylko nieznacznie zmieniają się na przestrzeni lat.

Jeszcze na długo przed utworem Bedoesa zjawiskiem zainteresował się dr John A. Barry, jeden z prelegentów konferencji Mężczyzna poza centrum Ekspert w zakresie psychologii mężczyzn o ogólnoświatowej rozpoznawalności ponad 25 lat temu zwrócił uwagę na obecną na całym świecie tendencję, że choć coraz częściej próby samobójcze podejmowały kobiety, jednak to mężczyźni już wtedy około 3,5 razy skuteczniej doprowadzali do swojej śmierci. A więc jest to nie tylko współczesna i nie tylko polska epidemia. Czy można zatem powiedzieć, że system patriarchalny zbiera krwawe żniwo, od lat niszcząc własnych twórców? Doktor John Barry sprzeciwiłby się temu stwierdzeniu. po proStU męSkość

Według dr. Barry’ego rozwiązywanie problemów mężczyzn poprzez powoływanie się na istniejące w społeczeństwach definicje męskości oraz zanikający (ale nadal obecny) patriarchat mogą okazać się dla części z nich dowodem na niezrozumienie ich uczuć. Termin „toksyczna męskość” zaczyna wrastać zarówno w dyskurs badawczy, jak i medialny. Jak się jednak okazuje, wraz z upływem czasu „toksycznej męskości” przypisane zostało nowe znaczenie, które zdaje się nieco odbiegać od pierwotnej definicji. Shepherd Bliss, jako jeden z pierwszych, użył tego sformułowania w latach 80. XX wieku, by scharakteryzować autorytarne zachowania własnego ojca z czasów służby wojskowej. Przejawiały się one w nie pożądanych postawach: mizoginii, homofobii czy przemocy fizycznej. Aby te zachowania były postrzegane jako toksyczne, muszą być szkodliwe dla danej osoby oraz/lub osób, którymi się otacza. Nie oznacza to więc, że „toksyczna męskość” odnosi się do cech przypisywanych mężczyznom od tysięcy lat, związanych bardzo mocno z kontekstem ewolucyjnym. Bo dążenie do dominacji i władzy, koncentracja na pracy, podejmowanie ryzyka i wytrzymałość to przymioty płci męskiej, za które odpowiedzialna jest często matka natura. Ponadto sam kontekst „patriarchatu” czy „męskości” nie wystarczy, by uważać go za szkodliwy. W próbie 4025 mężczyzn z Wielkiej Brytanii i Ni emiec wśród badanych, którzy uważali, że męskość

Kobiety Mężczyźni

Źródło: Raport Samobójstwa i próby samobójcze w Polsce w latach 2020–2024 na podstawie danych KGP na dzień 17.01.202

uniemożliwia mówienie o tym, co czuję, odnotowano gorsze samopoczucie. Tak więc to nie definicja męskości jest krzywdząca. Krzywdząca jest perspektywa.

Męskość to konstrukt społeczny i nie myślę o tym w takich kategoriach. Chyba nic nie znaczy. Może wiąże się trochę z poc zuciem odpowiedzialności na co dzień; gdzieś tam czujesz, że nikt cię nie będzie lubił, jak nie będziesz zaradny. Ale

nie zależy mi na tym, czy to, jaki jestem, mieści się w kategoriach bycia męskim. Student Uniwersytetu Jagiellońskiego

Męskość to bycie odpowiedzialnym za siebie i swoje życie, umiejętność przyznania się do błędu, rewizji własnych poglądów, ale jednocześnie życie w zgodzie z własnymi wartościami czy bycie szczerym z uwzględnieniem dobra drugiej osoby. Student Uniwersytetu Jagiellońskiego

Liczba osób, którym udzielono świadczenia z rozpoznaniem depresji (głównym lub współistniejącym)

Kobiety Mężczyźni

Źródło: Raport NFZ o zdrowiu – Depresja, dane za lata 2013–2023

Współczynnik samobójstw na 100 tys. osób w Polsce, 2023 Mężczyźni Kobiety

Źródło: Baza Demografia, Główny Urząd Statystyczny

Męskości nauczyła mnie mama. To dzięki niej traktuję innych z szacunkiem. Student Uniwersytetu Jagiellońskiego

Męskość kojarzy mi się z uważaniem na słowa, uważaniem na emocje, udowadnianiem czegoś sobie, trochę pozowaniem w obawie o własne bezpieczeństwo. Student Uniwersytetu Jagiellońskiego

oni naprawdę Są z marSa

Mimo wielu podobieństw między płciami, równości płci i możliwości wykonywania najróżniejszych zawodów zarówno przez kobiety, jak i przez mężczyzn – zawsze będziemy się różnić. Statystycznie kobiety częściej radzą sobie z problemem, rozmawiając o nim, rozmawiając o uczuciach, o wyzwaniach. Mężczyźni zazwyczaj problematyczną kwestię po prostu rozwiązują, a gdy nie potrafią tego zrobić – poddają się, nie prosząc o pomoc. Może to być jedna z prz yczyn tłumaczących epidemię męskich samobójstw. Mężczyzna, nie mogąc znaleźć wyjścia z sytuacji, czuje się bezużyteczny. Rozmowa bywa często ostatecznością, podczas gdy dla kobiety to pierwsza możliwość ratunku. Co więcej, wielu przedstawicieli płci męskiej nie zdaje sobie sprawy z tego, że mogą chorować na depresję, gdyż tę chorobę przypisuje się kobietom – jako tym „bardziej emocjonalnym”. Ponadto „męska” depresja często wiąże się z tym, że mężczyźni spożywają więcej alkoholu

i innych substancji uzależniających, przez co częściej stają się agresywni. Na wszystkie te modele zachowań mężczyźni mają większe społeczne „przyzwolenie”, przez co problemy psychiczne mogą być niezauważalne zarówno przez nich samych, jak i przez otoczenie.

Powinno się nam dawać więcej bliskości, więcej emocji. Mniej przyzwyczajenia do tego, że jesteś wartościowy tylko wtedy, gdy jesteś komuś potrzebny.

Student Uniwersytetu Jagiellońskiego

Mężczyzn powinno uczyć się szacunku dla drugiego człowieka, poszanowania jego granic, z jednoczesnym rozpoznaniem naszych własnych granic i poczucia własnej wartości, łatwiej nam będzie szanować innych, jeśli szanujemy samych siebie. Student Uniwersytetu Jagiellońskiego

nowe definicJe?

Stereotyp zawsze silnego mężczyzny, który jest odpowiedzialny za siebie, swoje decyzje, a w przyszłości i rodzinę, ciągle obecny jest w społeczeństwie. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby wpisane w ten wzorzec były łzy czy jakakolwiek inna „słabość”. Płaczący mężczyzna nie byłby wtedy „beksą” czy „babą”, a po prostu kimś, kto czuje. Wrażliwość nie wyklucza odpowiedzialności i vice versa, o czym mówi w jednym z wywiadów założyciel fundacji Masculinum Jacek Masłowski, który od 2012 roku zajmuje się prowa-

dzeniem warsztatów, mających na celu zmianę postrzegania męskości przez mężczyzn. Powiedzenie „czasem czuły, czasem barbarzyńca” według psychoterapeuty powinno stać się jej nową definicją. Jednak czy aby na pewno powinniśmy przedefiniować pojęcie męskości?

Widok osobnika płci męskiej siedzącego pod kocem i czytającego książkę jest w mediach niezwykle rzadki. Za to mężczyzna oglądający mecz z kumplem obecny jest w prawie każdej reklamie chipsów czy bankowości elektronicznej. Doktor Barry powiedziałby, że tego widoku nie powinniśmy zmieniać. Mężczyźni tak tworzą więzi i społeczność. Według dr. Johna Barry’ego kobiety chętniej uczęszczają na terapię, bo tam się rozmawia. Ale gdyby w gabinetach terapeutów były dostępne przyrządy do majsterkowania, to może mężczyzn byłoby w nich zdecydowanie więcej...

Miejsce na wrażliwość w męskości jest, ale rozumianą jako wyrozumiałość dla siebie i innych, a nie pobłażliwość czy użalanie się, ucieczkę od odpowiedzialności.

Student Uniwersytetu Jagiellońskiego

Trzeba nauczyć mężczyzn pokazywania emocji i rozmowy. Należy przestać klasyfikować rzeczy lub zachowania na męskie i niemęskie, na przekór toksycznej męskości zbudowanej na kompleksach innych. Być mężczyzną to znaczy być dumnym z siebie i zawsze być gotowym na bycie ostoją lub pomocą dla innej osoby.

Student Uniwersytetu Jagiellońskiego

Jagoda Łuszczak studentka psychologii stosowanej oraz dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ

LITERATURA

G. Balamurugan, M. Vijayarani, G. Radhakrishnan, Midlife Crisis, „Indian Journal of Psychiatric Nursing”, 2024, t. 21, nr 2, s. 160–166, https://doi.org/10.4103/iopn. iopn_96_24

J. Barry, The Belief that Masculinity Has a Negative Influence on One’s Behavior Is Related To Reduced Mental Well-being, „International Journal of Health Sciences”, 2023, t. 17, nr 4, s. 29–43.

R. Cordier, N.J. Wilson, Community-based Men’s Sheds: Promoting Male Health, Wellbeing and Social Inclusion in an International Context, „Health Promotion International”, 2014, t. 29, nr 3, s. 483–493, https://doi. org/10.1093/heapro/dat033

T. Prusiński, Anatomia przyjaźni. Zagadnienie równoważności relacji przyjacielskich kobiet i mężczyzn, „Studia Psychologica”, 2016, t. IX, nr 1, s. 209–225.

Konsekwencja w działaniu i wrażliwość na drugiego człowieka

50 lat służby prof. Jacka Popiela na rzecz uniwersytetu Jagiellońskiego

Libertas, veritas, humanitas – trzy cnoty człowieka prawdziwie akademickiego, są cnotami prof. Jacka Popiela. Cała Jego niełatwa kadencja 306. rektora UJ to na nie 1461 dowodów – mówiła podczas uroczystości zorganizowanej w auli Collegium Novum 20 października 2025 rektor Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu prof. Bogumiła Kaniewska. Licznie zgromadzeni goście – członkowie społeczności Uniwersytetu Jagiellońskiego, zaproszeni goście z Akademii Sztuk Teatralnych, innych polskich ośrodków akademickich oraz bliscy prof. Jacka Popiela, zebrali się tego dnia, by świętować jubileusz Jego 50-letniej służby na rzecz najstarszej polskiej uczelni. W nieformalnej, ale jednocześnie odświętnej, atmosferze wysłuchali wystąpień rektora UJ prof. Piotra Jedynaka, rektor UAM prof. Bogumiły Kaniewskiej, rektora UŚ prof. Ryszarda Koziołka, rektor AST dwóch kadencji (2016–2024) prof. Doroty Segdy, dziekana Wydziału Polonistyki UJ dr. hab. Jarosława Fazana, profesora UJ,

kierownika Katedry Teatru i Dramatu UJ prof. Grzegorza Niziołka, jak i samego Jubilata.

– Ścieżka kariery akademickiej naszego dzisiejszego bohatera jest ścieżką niezwykłą: przebiegała nie tylko na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale również w sąsiedniej szkole teatralnej, była też nasycona wieloma funkcjami kierowniczymi, również takimi, które zdecydowanie wykraczają poza mury Uniwersytetu – zaznaczył na wstępie swojego przemówienia prof. Piotr Jedynak. Przypomniał, że, gdy w 2018 roku w życie weszła ustawa Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce, zwana potocznie Ustawą 2.0, ówczesny rektor UJ, prof. Wojciech Nowak, proces koordynacji działań pięciu zespołów roboczych pracujących nad jej wprowadzeniem powierzył właśnie prof. Jackowi Popielowi. – Jako członek jednego z tych zespołów miałem okazję przekonać się wtedy o konsekwencji w działaniu, wrażliwości społecznej oraz odpowiedzialności mojego poprzednika. Jeśli mam podsumować ostatnie lata pracy prof. Jacka Popiela, był to okres wielkich, niespotykanych wcześniej wyzwań – osobistych, jak również dla całej społeczności Uniwersytetu – podkreślił i, zwracając się do Profesora, dodał: Myślę, że w dużym stopniu to Twoja zasługa, że Uniwersytet przeszedł przez ten okres relatywnie suchą stopą. Zauważył też, że natłok różnego rodzaju aktywności naukowych i artystycznych prof. Jacka Popiela jest potwierdzeniem tezy, że życie zaczyna się po rektorowaniu. – Mam nadzieję, że się nie zatrzymasz i będziesz nadal tworzył z pożytkiem dla rozwoju osobistego i Uniwersytetu – podsumował rektor. Dziekan Wydziału Polonistyki dr hab. Jarosław Fazan, profesor UJ, dodał, że Jubilat przez lata tworzył nie tylko Uniwersytet Jagielloński, ale (obejmując

Prof. Jacek Popiel z dziekanem Wydziału Polonistyki dr. hab. Jarosławem Fazanem, profesorem UJ
Jubileusz prof. Jacka Popiela zgromadził w auli Collegium Novum wielu gości; w pierwszym rzędzie od lewej: rektor UJ prof. Piotr Jedynak, prof. Jan Michalik, rektor UJ w latach 2012–2020 prof. Wojciech Nowak, rektor UAM prof. Bogumiła Kaniewska, rektor UŚ prof. Ryszard Koziołek, dziekan Wydziału Polonistyki dr hab. Jarosław Fazan, profesor UJ, oraz prof. Andrzej Mania
Fot. Anna Wojnar

Redaktorzy księgi jubileuszowej Protagonista przygotowanej dla prof. Jacka Popiela: dr hab. Tadeusz Kornaś, profesor UJ, oraz dr Olga Śmiechowicz. W pierwszym rzędzie po lewej prof. Magdalena Popiel

funkcje kierownicze w licznych gremiach) w ogóle szkolnictwo wyższe w Polsce. Jemu też w dużej mierze zawdzięczyć należy stworzenie Wydziału Polonistyki UJ, którego zresztą był pierwszym dziekanem. Profesor Grzegorz Niziołek – następca prof. Popiela na funkcji kierownika Katedry Teatru i Dramatu UJ, z wdzięcznością podkreślił, że jej pracownicy mieli zawsze wolność w wyborze kierunków badań. –Jest to przywilej i wspaniałe doświadczenie, że mogłem poruszać się według własnych intuicji i zajmować się tym, co faktycznie mnie pasjonowało – mówił, kładąc akcent na otwartość swojego poprzednika, który nigdy nie zamykał się na nowe tendencje w polskim teatrze, konsekwentnie próbując zrozumieć intencje i zamysł twórców.

Wzruszającym momentem uroczystości było wręczenie liczącej 660 stron księgi jubileuszowej Protagonista pod redakcją dr. hab. Tadeusza Kornasia, profesora UJ, i dr Olgi Śmiechowicz. Złożyły się na nią teksty niemal 40 teatrologów, polonistów i artystów, wśród których wymienić można prof. Renatę Przybylską, prof. Ewę Miodońską-Brooks, prof. Dariusza Kosińskiego, prof. Dobrochnę Ratajczakową, prof. Małgorzatę Sugierę, Jerzego Stuhra, Annę Dymną czy Annę Polony. – Są to prace nie tylko uczniów Pana Profesora, ale także przyjaciół, współpracowników i nauczycieli. Te teksty są przejawem podziwu, przyjaźni i ogromnej wdzięczności, że mogliśmy się spotkać – zaznaczyła dr Olga Śmiechowicz. – Wszyscy, których poprosiliśmy o napisanie artykułu, wyrazili na to zgodę – dodał dr hab. Tadeusz Kornaś, profesor UJ.

Profesor Bogumiła Kaniewska, wychodząc od przytoczonej już tezy, że prof. Jacek Popiel jest człowiekiem prawdziwie akademickim, przyznała, że w Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich,

Kochaliśmy Jacka i kochamy go nadal – mówiła prof. Dorota Segda. Na zdjęciu z prof. Jackiem Romanowskim w trakcie składania życzeń prof. Jackowi Popielowi

której obecnie jest przewodniczącą, bardzo brakuje Jego niespotykanej mądrości i roztropności, a także niezłomności, której dowód dał w trakcie trudnej kadencji. – Rektor Popiel nigdy nie przestał być polonistą, teatrologiem, człowiekiem słowa czułym na ludzki wymiar świata. W żadnym momencie nie zachowywał się jak urzędnik, nigdy nie patrzył nawet na bardzo problematyczne kwestie w sposób jednostronny czy uproszczony. Teatr on widzi ogromny – chciałoby się sparafrazować Wyspiańskiego, [...] to Uniwersytet, akademicka społeczność całego kraju, ukochany Kraków, to także teatr i literatura, która uczyła rozumienia świata we wszystkich jego wymiarach, uczyła też wolności i pozwoliła pełnić funkcję rektora w sposób godny [...] – akcentowała. Wtórował jej rektor UŚ prof. Ryszard Koziołek, który w swoim wystąpieniu zwrócił uwagę na kolejne cnoty Jubilata. – Tajemnicą Jacka, której zazdroszczą mu wszyscy rektorzy i wszystkie rektorki oraz inni nieszczęśnicy, którym się wydawało, że przyjmując urząd, pozostaną ludźmi, jakimi byli w oczach innych, jest talent i umiejętność zachowywania niesprzecznej równowagi między, najczęściej rozłącznymi lub skonfliktowanymi, elementami akademickiej profesji: badaniami, nauczaniem i kierowaniem ludźmi. Większość z nas –pracowników badawczo-dydaktycznych, doświadcza niekończących się kłopotów ze współistnieniem dwóch pierwszych aktywności. Ci zaś, którym powierzono zadania kierownicze, popadają w chroniczne zdezintegrowanie i rozstrojenie. Nie znam nikogo podobnego do prof. Popiela, w osobie którego rektor sąsiadował pokojowo z nauczycielem, badaczem oraz publicznie zaangażowanym intelektualistą – mówił. Dodał też, że rzeczy najważniejsze należy

robić z miłości, a prof. Popiel kocha teatr obiektywnie, czyli z pożytkiem dla innych. Profesor Dorota Segda, reprezentująca Akademię Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie, której prof. Jacek Popiel był rektorem w latach 1996–2002 (ówcześnie PWST), zaznaczyła: – Gdy Jacek został rektorem UJ, byliśmy niezwykle dumni, że nasz człowiek został rektorem po drugiej stronie Plant, bo przecież wszystkiego się już u nas nauczył. Był głosem mądrości, ciepła... Kochaliśmy Jacka i kochamy go nadal. Był, jest i będzie nasz. Chciałabym to bardzo mocno podkreślić i dlatego dziś przyszliśmy tutaj ze słowem. W duecie z prof. Jackiem Romanowskim odczytała fragment dramatu Jacka Popiela Wyspiański – Sceny z życia Artysty . Na jego podstawie powstało słuchowisko w jej reżyserii, emitowane od 3 listopada 2025 przez pięć tygodni na antenie Radia Kraków. Udział wzięli w nim wybitni krakowscy aktorzy, między innymi Anna Dymna, Anna Radwan, Ewa Kaim, Grzegorz Mielczarek, Błażej Peszek czy Roman Gancarczyk.

Profesor Jacek Popiel, który w trakcie uroczystości wysłuchał także dwóch utworów ukochanego Marka Grechuty w wykonaniu Chóru Akademickiego UJ Camerata Jagellonica , nie krył wzruszenia. – Myślę, że w tych uczelniach – Uniwersytecie Jagiellońskim i Akademii Sztuk Teatralnych, pozostanę do ostatnich dni, nie wyobrażam sobie bez nich życia – deklarował. Podkreślił, że nie byłoby go na Uniwersytecie, gdyby nie rodzice, a w szczególności mama, która już w szkole podstawowej dostarczała mu najnowsze książki. – Miałem szczęście, że 52 lata temu, wchodząc do Uniwersytetu jako student polonistyki, a właściwie wchodząc do legendarnego „Gołębnika”, natrafiłem na

Fot. Anna Wojnar

ludzi, którzy potrafili nie tylko zauroczyć mnie humanistyką, ale także przekonać, że Uniwersytet Jagielloński to jest najwspanialsze miejsce, jakie człowiek może sobie wymarzyć – mówił Jubilat.

W swoi m przemówieniu przywołał postać prof. Henryka Markiewicza, dzięki któremu, w ramach indywidualnego toku studiów, mógł brać udział w zajęciach z filozofii czy historii sztuki prowadzonych, między innymi, przez prof. Władysława Stróżewskiego czy prof. Piotra Sztompkę.

Kolejnym uczonym, który kształtował przyszłego rektora UJ, był prof. Jan Błoński. – Fantastyczny historyk, krytyk literacki, ale przede wszystkim niezwykły człowiek [...]. Profesorowi zawdzięczam nie tylko rady w sferze naukowej, ale także to, że mogłem wejść w środowisko artystyczne. Odbyłem setki rozmów z profesorem, zarówno w „Gołębniku”, w pokoju profesorskim, jak i w nieistniejącej już słynnej kawiarni Mozaika przy ul. Gołębiej, ale przede wszystkim w domu państwa Błońskich na

Klinach. To było coś, co jest darem, za który zawsze będę dziękował, bo tam, na Klinach, u profesora, na spotkaniach, kolacjach, imieninach, mogłem poznać największych tego świata literatury i sztuki – wspominał prof. Jacek Popiel. Dodał również, że to właśnie prof. Błoński „wywróżył” mu przyszłe rektorowanie. – Pewnego dnia, jako prorektor do spraw studenckich, przekazał osobom, które były wówczas w sali profesorskiej, że prędzej czy później zostanę rektorem Uniwersytetu Jagiellońskiego. Jubilat podziękował również swojemu trzeciemu mistrzowi – obecnemu na sali prof. Janowi Michalikowi, wieloletniemu kierownikowi Katedry Teatru i Dramatu UJ. Kolejne podziękowania skierował do najbliższych: małżonki – prof. Magdaleny Popiel, z którą związany jest od prawie

50 lat i z którą ma podobne myślenie o wielu zjawiskach, zarówno gdy chodzi o historię literatury, humanistykę, jak i o rodzinę i sprawy najważniejsze, dzieci: Jerzego i Ewy, oraz wnuków. Wrócił również pamięcią do 1990 roku, kiedy został wybrany na dziekana Wydziału Aktorskiego, i do 1996 roku, kiedy został rektorem Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej (dziś AST). – Byłem rzeczywiście pierwszym rektorem szkoły artystycznej, który nie był aktorem ani reżyserem. Ale największym dla mnie zaszczytem było jednak powierzenie mi funkcji 306. rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego. Długo się broniłem przed kandydowaniem, ale w końcu zgodziłem się i, powiem otwarcie, nie byłoby możliwości przejścia przez te cztery trudne lata, gdyby najbliżsi współpracownicy nie byli tak wspaniali. Myślę tutaj o, obecnych dziś, ówczesnych prorektorach i dzieka-

nach. Myślę też o najwspanialszej pani kanclerz Monice Harpuli i pani kwestor Teresie Kapci. To jest dar szczególny, żeby mieć współpracowników, którzy w bardzo trudnych momentach, tak jak rodzina, wspierają, pozwolą wyjść z twarzą z każdej trudnej sytuacji. Bardzo Wam za to wszystko dziękuję. To były trudne lata, ale lata, które dawały szansę ocalenia obrazu Uniwersytetu Jagiellońskiego jako przestrzeni wolności – podkreślał. Nawiązując do dramatu Wyspiański – Sceny z życia Artysty, zaznaczył, że nigdy nie oddzielał sztuki od refleksji naukowej, a łączenie tych dwóch dziedzin dawało mu największe spełnienie. Zadeklarował też, że planuje łączyć je nadal, obiecał, że to nie ostatnie Jego zdanie, ale na dramat o Uniwersytecie jeszcze nie czas

Katarzyna Pawlicka

Fot. Anna Wojnar
W uroczystości wzięli udział bliscy, przyjaciele oraz współpracownicy prof. Jacka Popiela, a także władze Uczelni, badacze z Wydziału Polonistyki UJ oraz pracownicy Uniwersytetu
Prof. Jacek Popiel z Anną Dymną
Prof. Jacek Popiel z rodziną: żoną Magdaleną, synem Jerzym, córką Ewą oraz wnuczkiem Adasiem

W symbiozie ze sztuką i naukową refleksją

Z prof. Jackiem Popielem – teatrologiem, literaturoznawcą, rektorem Państwowej

Wyższej Szkoły Teatralnej im. ludwika Solskiego w Krakowie w latach 1996–2002, rektorem uniwersytetu Jagiellońskiego w latach 2020–2024, rozmawia Rita Pagacz-Moczarska

□ W 2025 roku Wydział Polonistyki, którego w latach 2005–2012 był Pan pierwszym dziekanem, świętuje 20-lecie swego wydzielenia ze struktur Wydziału Filologicznego UJ. Zanim jednak porozmawiamy o polonistyce, chciałabym zapytać o Pana najnowszą książkę – Wyspiański. Tryptyk dramatyczny. Adaptacja sceniczna, scenariusz teatralny, dramat, która ukazała się w sierpniu 2025 nakładem wydawnictwa Universitas. Kiedy rozpoczęła się Pana miłość do teatru? Czy to właśnie Wyspiański, a konkretniej niewielka karteczka, znaleziona w majątku zakupionym przez Pana dziadków od rodziny Lewandowskich, zapisana ręką genialnego artysty, stoi u podstaw Pana zainteresowania sztuką teatralną?

■ To zdarzenie z dzieciństwa miało, oczywiście, pewne znaczenie, ale na pewno ważniejszy jest cały ciąg dalszych przeżyć. Jeśli mieszka się w Krakowie, studiuje polonistykę, poznaje teatr, trudno ciągle nie wracać do Wyspiańskiego. To najbardziej genialny artysta, który nas inspiruje, zmusza do kolejnych odczytań. Mnie zawsze zachęcał do działań związanych bardziej z zainteresowaniami artystycznymi niż naukowymi. Tylko parę razy pojawiał się w moich pracach badawczych. Tak się wspaniale składa, że zawsze byłem na bieżąco z tym, co się działo w opracowaniach naukowych o autorze Wesela, dzięki mojej żonie, Magdalenie Popiel, która jest autorką znakomitej książki Wyspiański. Mitologia nowoczesnego artysty. Mógłbym powiedzieć, że w naszym małżeństwie nastąpiła nieformalna umowa, że Magda zajmuje się naukową analizą dokonań Wyspiańskiego, a ja próbuję przybliżyć tego znakomitego twórcę od strony działań artystycznych. Sam pomysł i później doprowadzenie do skutku Festiwalu „Wyspiański 2007”, zorganizowanego w setną rocznicę śmierci poety, uważam za jedno z najważniejszych swoich osiągnięć. To w ramach tego festiwalu zrealizowałem

kilka artystycznych projektów, do których po latach powróciłem i w nowych ujęciach przedstawiłem we wspomnianej przez Panią książce Wyspiański. Tryptyk dramatyczny...

□ Zawarty w niej dramat Wyspiański – Sceny z życia Artysty jeszcze przed ukazaniem się drukiem stał się inspiracją dla prof. Doroty Segdy, która na jego podstawie wyreżyserowała świetne słuchowisko. Radiowa premiera pierwszego z pięciu odcinków odbyła się 3 listopada o godzinie 21.10 na antenie Radia Kraków, w pobliżu 118. rocznicy śmierci Stanisława Wyspiańskiego, który zmarł 28 listopada 1907. Ten radiowy „serial teatralny” będzie niebawem dostępny również w internecie. Jaki splot okoliczności sprawił, że napisał Pan dramat, a następnie jak doszło do zrealizowania słuchowiska?

książki

■ Pierwsza scena tej trzyaktowej sztuki powstała i została zrealizowana w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w 2007 roku. Nie ukrywam, że już wówczas myślałem o dalszych scenach, ale kolejne obowiązki, związane z pełnieniem funkcji dziekana, prorektora, rektora, uniemożliwiały dokończenie projektu. Cały czas jednak zbierałem materiały, szkicowałem poszczególne sceny. Szczególnie gdy pełniłem funkcję rektora UJ, w bardzo trudnym nie tylko dla mnie czasie (pandemia, wojna w Ukrainie i parę innych dramatycznych wydarzeń), Wyspiański był „ratunkiem”, pozwalał choć przez jakiś czas odwracać myśli od uniwersyteckich problemów. Pisanie dramatu wymaga jednak spokoju, ciszy. Dlatego udało mi się dokończyć tę sztukę dopiero po zakończeniu rektorowania. Zaraz po ostatnich poprawkach przesłałem plik z tekstem dramatu do Doroty Segdy, znakomitej aktorki, która ma w swym dorobku artystycznym wiele osiągnięć w interpretacji sztuk Wyspiańskiego. Jakże byłem zaskoczony, że już

Prof. Jacek Popiel – rektor UJ w latach 2020–2024
Okładka
autorstwa prof. Jacka Popiela Wyspiański. Tryptyk dramatyczny...
Anna Wojnar

Spotkanie z prof. Jackiem Popielem, prof. Dorotą Segdą oraz artystami biorącymi udział w słuchowisku na podstawie dramatu Wyspiański – Sceny z życia Artysty; AST w Krakowie, 3 listopada 2025

następnego dnia zadzwoniła i powiedziała, będąc pod wrażeniem przeczytanej sztuki, że chce dramat zrealizować w formie teatru radiowego. Kiedy rozmawiamy, za nami już emisja dwóch odcinków tego serialu [następne trzy odbyły się kolejno 17 i 24 listopada oraz 1 grudnia 2025 – RPM]. Jestem pełen wdzięczności za tę realizację, za fantastyczny dobór aktorów, za muzykę Stanisława Radwana i wkomponowanie w poszczególne odcinki sztuki zachowanych nagrań z Jerzym Trelą. Ta realizacja teatralna uświadomiła mi, że mam szczęście do reżyserów.

W książce Wyspiański. Tryptyk dramatyczny... jest, między innymi, moja teatralna adaptacja Bolesława Śmiałego. I w tym przypadku wszystko rozgrywało się z dnia na dzień. W 2009 roku byłem jednym z autorów wystawienia w katedrze wawelskiej spektaklu osnutego wokół tragicznego sporu króla Bolesława Śmiałego z biskupem Stanisławem, a opartego na tekstach Słowackiego, Wyspiańskiego, Wojtyły. Bezpośrednio po tej premierze Andrzej Seweryn zaproponował mi opracowanie nowej adaptacji Bolesława Śmiałego Wyspiańskiego, którą następnie wystawił w warszawskim Teatrze Polskim. Dla osoby, która opracowuje teksty sceniczne, możliwość zobaczenia na scenie czy usłyszenia w teatrze radiowym własnego utworu jest zawsze wielkim przeżyciem.

□ Dramat Wyspiański – Sceny z życia Artysty i powstałe na jego podstawie słuchowisko znakomicie wpisują się w rozpoczynające się w tym roku obchody 80-lecia Akademii Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego w Krakowie (wcześniej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego). W latach 1990–1996 był Pan dziekanem Wydziału Aktorskiego, a w latach 1996–1999 i 1999–2002 rektorem tej uczelni, z którą jest Pan związany od początku swej drogi naukowej. Ale jak mogło być inaczej, skoro urodził się Pan w kamienicy przy ul. Ludwika Solskiego...

■ To ostatnie Pani zdanie jest odniesieniem do tego, co pisała prasa w 1990 roku, kiedy, ku zaskoczeniu środowiska artystycznego,

zostałem dziekanem Wydziału Aktorskiego PWST im. Ludwika Solskiego (obecnie Akademia Sztuk Teatralnych im. Stanisława Wyspiańskiego). Rzeczywiście, byłem pierwszym w Polsce dziekanem, a później rektorem uczelni teatralnej, który nie wywodził się z grona aktorów i reżyserów teatralnych. I do tego byłem młodym nauczycielem akademickim, miałem wówczas 36 lat, a nie tylko w tym środowisku w tamtych latach takie funkcje obejmowali ludzie mający co najmniej lat pięćdziesiąt. To było dla mnie wielkie wyróżnienie i dowód szczególnego zaufania ze strony środowiska teatralnego. A wybierali mnie na te stanowiska wspaniali artyści, dziś już należący do historii polskiej sztuki.

□ Dobra współpraca środowiska polonistycznego UJ ze środowiskiem artystycznym AST jest w dużej mierze Pana zasługą. Obie uczelnie wiele Panu zawdzięczają. Ale prof. Dorota Segda 20 października, podczas poświęconej Panu uroczystości w auli Collegium Novum, oraz 3 listopada, na Scenie im. Stanisława Wyspiańskiego w siedzibie Akademii Sztuk Teatralnych, powiedziała stanowczo: Jacek Popiel jest nasz! Jak to więc jest? Jaka część Pana serca należy do Uniwersytetu, a jaka do Akademii Sztuk Teatralnych?

■ Tutaj nie mam wątpliwości. Od czasów studiów polonistycznych, czyli od 1973 roku, jestem związany z naszym Uniwersytetem, i to jest moje najważniejsze miejsce w życiu. Nawet wówczas, kiedy zostałem rektorem PWST, nie przestałem traktować UJ jako pierwszego miejsca pracy. Natomiast krakowska Szkoła Teatralna to jest najwspanialsza przygoda mojego życia. Ludzie, których tam poznałem, to nie tylko wspaniali artyści (niestety, większość z nich już nie żyje), ale i osoby, w których środowisku czułem się człowiekiem o wiele pełniej rozumiejącym sztukę, a dzięki sztuce – otaczający świat. Możliwość nie tylko poznania, ale i współpracy z takimi artystami jak Andrzej Wajda, Jerzy Trela, Jerzy Jarocki... to dla teatrologa wspaniałe doświadczenie. I dzisiaj, kiedy po latach spotykam się z Anią Polony, Andrzejem Sewerynem, Anią Dymną, Krystyną

Rita Pagacz-Moczarska

Zachwatowicz-Wajdą, Mikołajem Grabowskim, Krystianem Lupą, mam przekonanie, że lata 90. poprzedniego wieku to był niezapomniany czas naszej współpracy. A do tego dochodzi jeszcze jeden niezwykle piękny i wzruszający dla mnie aspekt wspomnień z tamtych lat, związany z faktem, że setki znaczących dzisiaj w polskim teatrze, filmie artystów, aktorów, reżyserów, scenografów (uczyłem także na scenografii krakowskiej ASP) to moi byli studenci. Za każdym razem spotkania po latach z nimi to przypomnienie tamtych wspólnie przeżytych chwil. Z uwagą śledzę ich kariery w teatrze, filmie, telewizji. Jestem dumny, że tylu absolwentów krakowskiej AST osiąga takie wspaniałe sukcesy artystyczne w Polsce i poza granicami naszego kraju.

□ A czy Pan w młod ości myślał, by zostać aktorem?

■ Nie, nigdy nie miałem takich planów. Decydowała tutaj zapewne moja nadmierna wrażliwość, emocjonalność. Myślę, że trudno byłoby te emocje opanować na scenie. A ponadto chyba nie potrafiłbym danej roli powtarzać co wieczór (a powtarzalność zadań aktorskich jest wpisana w t en zawód), lubię spontaniczność w p rzeżywaniu zdarzeń. Choć nie zapomnę rozmów w czasie współpracy z Andrzejem Wajdą przy realizacji jego pierwszej wersji Szkoły Filmowej Wajdy (tu w Krakowie), kiedy to pewnego dnia pan Andrzej powiedział: Obserwuję Pana od wielu tygodni i muszę Pana obsadzić w moim kolejnym filmie. Nie wiem, czy tak wielkiemu artyście potrafiłbym odmówić, na szczęście plany Wajdy poszły wówczas w całkiem innym kierunku.

□ Wracając jeszcze do Pana publikacji, to warte podkreślenia jest również to, że w 2024 roku ukazały się dwa kolejne ważne tomy Pana autorstwa: Czy teatr może zbawić człowieka? Karol Wojtyła w labiryncie sztuki oraz Uniwersytet przestrzenią wolności. Jak udało się Panu pogodzić niezwykle trudną i absorbującą pracę związaną z zarządzaniem Uczelnią podczas pełnej wyzwań kadencji rek-

torskiej, naznaczonej pandemią COVID-19 i wojną w Ukrainie, z pracą badawczą i działalnością pisarską?

■ Sądzę, że dla każdego naukowca pełniącego określone funkcje na uczelni ważne jest pozostawanie w kręgu prac badawczych i dydaktycznych. To stwarza szansę realizowania, przynajmniej w części, głównego powołania, jakie ma naukowiec. To zarazem umożliwia zdobywanie aktualnej wiedzy pomocnej w rozwiązywaniu problemów, przed jakimi stoją uczelnie. Dziekan, prorektor, rektor nie może być tylko urzędnikiem uczelnianym. Na pewno w czasie pełnienia funkcji nie jest łatwo godzić te wszystkie obowiązki, można jednak gromadzić materiały do kolejnych projektów, zapoznawać się z najnowszymi badaniami i w nielicznych wolnych chwilach (wakacje, święta) zamykać pewne prace, przygotowywać teksty do druku.

□ Z uniwersytecką polonistyką jest Pan związany od 1973 roku – najpierw jako student, później nauczyciel akademicki i kierujący Katedrą Dramatu i Teatru UJ, a w latach 2002–2005 jako dyrektor Instytutu Polonistyki. Wielce zasłużył się Pan uniwersyteckiej polonistyce, również w kwestii organizacji jej nowych struktur. Proszę przypomnieć, jak doszło do wyodrębnienia Wydziału Polonistyki UJ?

■ Trudno uwierzyć, że właśnie mija dwadzieścia lat od powstania Wydziału Polonistyki. Należę do pokolenia, które polonistykę, strukturalnie będącą wcześniej jednym z instytutów ówczesnego Wydziału Filologicznego UJ, kojarzy przede wszystkim ze słynnym „Gołębnikiem”, budynkiem przy ul. Gołębiej 20. To za czasów moich studiów Instytut coraz bardziej się rozwijał, uzyskał kolejne budynki przy Gołębiej (14, 16, 18). Zmiana nazwy Instytutu Filologii Polskiej na Instytut Polonistyki była – według mojej opinii – pierwszym sygnałem podążania w kierunku późniejszej samodzielności. Nasze badania i oferta dydaktyczna coraz bardziej zmierzały w stronę traktowania polonistyki nie tylko jako klasycznej filologii, uczenia literatury i wiedzy o języku, ale poznawania kultury, autentycznych studiów polonistycznych ( polish studies ). Trzeba przypomnieć, że już na początku lat 70. utworzono na polonistyce nowe specjalności, między innymi teatrologiczną, filmoznawczą, bibliotekoznawczą. Muszę jednak przyznać, że w gronie asystentów, adiunktów ówczesnej polonistyki nie było planów wydzielenia się z Wydziału Filologicznego. Ponieważ jako asystent byłem wybierany do Rady Wydziału, to w praktyce dostrzegałem zalety wspólnego uprawiania badań filologicznych. Ale od chwili, kiedy na nawo utworzony Wydział Zarządzania i Komunikacji Społecznej z Instytutu odeszło filmoznawstwo, bibliotekoznawstwo, coraz częściej w kręgu kadry profesorskiej pojawiały się głosy o wydzieleniu polonistyki z Wydziału Filologicznego. Pamiętam, że głosy te pojawiały się głównie w gronie neofilologów, filologów klasycznych, rzadziej w środowisku polonistów.

Uczestnicy spotkania wysłuchali premierowo fragmentów słuchowiska Wyspiański – Sceny z życia Artysty; AST w Krakowie, 3 listopada 2025
Rita Pagacz-Moczarska

□ Obserwował Pan to z bliska, kiedy w 2002 roku został Pan dyrektorem Instytutu Polonistyki...

■ Upływ czasu zaciera w pamięci pewne wydarzenia. Ale doskonale pamiętam tamte miesiące. Kończyłem drugą kadencję rektorską w PWST im. Ludwika Solskiego i planowałem roczny urlop naukowy. Już na wiosnę 2002 roku profesorowie, którzy byli moimi nauczycielami w czasie studiów, zaczęli mnie przekonywać, że powinienem kandydować na dyrektora Instytutu. Decydującą rolę odegrał wtedy ówczesny rektor UJ prof. Franciszek Ziejka. Wtajemniczył mnie w niektóre trudne problemy, które pojawiły się na polonistyce, i wręcz powiedział, że moim moralnym obowiązkiem jest wyrażenie zgody na kandydowanie. – Przez dwanaście lat godziliśmy się tu, na Uniwersytecie, abyś bardziej myślał o artystach, ale teraz twoim obowiązkiem jest pomóc naszej polonistyce – mówił.

Dziekan Wydziału Polonistyki UJ prof. Jacek Popiel tuż przed inauguracją roku akademickiego 2011/2012 na Uniwersytecie Jagiellońskim

□ Miał Pan Profesor wówczas 47 lat, ale – jak uważali niektórzy starsi profesorowie – nadal był Pan za młody na obejmowanie takiego zaszczytnego stanowiska na Uniwersytecie Jagiellońskim.

■ Teraz w polskiej nauce, na szczęście, kryterium wieku nie odgrywa już takiej roli. Dawniej rzeczywiście uważano, że kierownictwo katedry, instytutu, kliniki uniwersyteckiej czy funkcję przewodniczącego rady naukowej powinni obejmować ludzie z większym doświadczeniem naukowym, dydaktycznym. W moim ówczesnym myśleniu, wahaniu ważniejsze było to, że miałem zaplanowane poważne projekty naukowe i artystyczne, i obawiałem się, że kolejna funkcja będzie dużym obciążeniem. Ale rektorowi Ziejce – mojemu pierwszemu nauczycielowi akademickiemu, trudno było się przeciwstawić. Zgodziłem się na kandydowanie, zostałem wybrany na dyrektora i przewodniczącego Rady Naukowej Instytutu Polonistyki. Pierwszy rok był bardzo trudny. Obejmując stanowisko, nie w pełni wiedziałem, co zastanę na polonistyce. Sądzę, że nawet rektor Ziejka nie wiedział o wielu złożonych problemach, jakie pojawiły się w naszym środowisku. Nadal nie chcę jeszcze o tym mówić, to bardzo trudne sprawy. Mogę tylko powiedzieć, że po zakończeniu rocznej pracy dyrektorskiej wylądowałem w szpitalu z podejrze-

niem zawału serca. Ten pobyt w uniwersyteckiej klinice nauczył mnie zresztą jednego – że nigdy po dużych emocjach i napięciu nie należy gwałtownie przechodzić do odpoczynku. Trzeba stopniowo przygotowywać organizm do nowego trybu funkcjonowania.

□ Wróćmy jednak do okoliczności powstania Wydziału Polonistyki.

■ Nigdy nie zapomnę pewnego listopadowego przedpołudnia, kiedy to w trakcie prowadzonych przeze mnie na Gołębiej 14 zajęć z grupą teatrologów do sali weszła pani z sekretariatu Instytutu. Powiedziała, przepraszając za przerwanie zajęć, że rektor Franciszek Ziejka pilnie prosi mnie do rektoratu. Idąc do Collegium Novum, byłem nieco zaniepokojony, bo umawianie spotkań z rektorem w tym trybie jednak nie jest praktykowane. Profesor Ziejka od razu po wejściu do gabinetu rektorskiego powiedział: – Będziesz miał zadanie tworzenia nowego wydziału. Zapytałem – jakiego? – Jak to jakiego – zareagował Franciszek Ziejka. – Wydziału Polonistyki. Później czas biegł już szybko. Uchwała Senatu UJ o powołaniu nowego wydziału, faktyczne powierzenie mi funkcji zorganizowania wydziału i t rudny okres formowania kształtu nowej jednostki uniwersyteckiej. Był to okres bardzo gorących dyskusji.

□ Jakie sprawy budziły największe emocje?

Prof. Tadeusz Ulewicz, dziekan Wydziału Polonistyki UJ prof. Jacek Popiel oraz prof. Franciszek Ziejka podczas odsłonięcia tablicy upamiętniającej studia polonistyczne Karola Wojtyły na UJ; 27 kwietnia 2011

Inauguracja roku akademickiego 2011/2012 na Wydziale Polonistyki UJ; od lewej prof. Renata Przybylska, dziekan WP UJ prof. Jacek Popiel

■ Byłem przeciwny tworzeniu w obrębie Wydziału instytutów, a pojawiały się projekty powołania co najmniej trzech. W tej sprawie nie ustąpiłem, uważałem bowiem, że struktura katedr i zakładów ocali jednolitość naszego środowiska. Marzyłem jednak bardzo o włączeniu do Wydziału Centrum Języka i Kultury Polskiej w Świecie. Ta jednostka, od lat przynosząca chlubę UJ, działająca wcześniej w Instytucie Polonijnym UJ, była według mnie naturalnie powiązana z polonistyką. Zawsze marzył o jej przeniesieniu do Instytutu Polonistyki mój poprzednik na stanowisku dyrektora – prof. Andrzej Borowski. Nie udało mu się jednak tego zrealizować. Rozpocząłem rozmowy z ówczesnym dziekanem Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych prof. Wiesławem Kozubem-Ciembroniewiczem i po paru spotkaniach udało mi się go przekonać, że ta jednostka rzeczywiście powinna

Anna Wojnar
Anna Wojnar
Janusz Smulski

Orszak inauguracyjny roku akademickiego 2012/2013; w pierwszym rzędzie od lewej: prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Piotr Laidler, prorektor UJ ds. rozwoju prof. Maria Flis oraz prorektor UJ ds. polityki kadrowej i finansowej prof. Jacek Popiel

być w strukturze polonistyki. W organizacji Wydziału Polonistyki bardzo pomocna była ówczesna dziekan Wydziału Filologicznego prof. Halina Kurek. Ale konkretne rozmowy prowadziłem już z nową dziekan filologów – prof. Marcelą Świątkowską. To był wspaniały przykład rzadkiej w środowiskach uczelnianych współpracy, wzajemnej życzliwości. Ustalaliśmy zasady podziału majątku, kolory tóg itd.

□ Wiem, że wielkim problemem było znalezienie miejsca dla dziekanatu Wydziału Polonistyki.

■ Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że to był jeden z najtrudniejszych momentów w okresie organizowania Wydziału. Na Uniwersytecie zostawili mnie wszyscy samego. Chodziłem po korytarzach Collegium Novum, rozmawiałem z prorektorami, kanclerzem. Wszyscy twierdzili, że na Gołębiej 24 nie ma miejsca, niektórzy mówili: Zaproponuj rektorowi Ziejce, którą jednostkę ma usunąć z budynku Collegium Novum, to może się zgodzi. Ale nikt, nawet sam rektor, nie miał odwagi podjąć takiej decyzji. – Zostałeś wybrany w wyborach na pierwszego dziekana Wydziału, więc martw się sam – słyszałem. Zdesperowany,

Święto Uniwersytetu Jagiellońskiego, uroczystość ku czci fundatorów UJ w katedrze wawelskiej; 13 maja 2013

podjąłem w końcu decyzję, że przygotuję siedzibę dziekanatu w budynku przy Gołębiej 18. I tak się stało. W ciągu kilku miesięcy udało nam się zorganizować ją w miejscu, które było przeznaczone, między innymi, na składowanie starych komputerów, pomieszczenia na dziekanat. Zresztą muszę powiedzieć, że moje doświadczenia z PWST było bardzo pomocne w prowadzeniu niełatwych spraw z remontami i organizacją codziennej pracy. W PWST odpowiadałem, między innymi, za budowę Sceny im. Stanisława Wyspiańskiego – pierwszej po wojnie sali teatralnej w samym centrum Krakowa.

Przyznam, że kiedy po wyborze na dyrektora Instytutu Polonistyki bliżej zapoznałem się ze stanem naszych polonistycznych budynków, to byłem przerażony. Dziwiło mnie, że Instytut, który dzięki studiom niestacjonarnym zarabiał naprawdę duże pieniądze, nie przeprowadzał żadnych remontów. Te kilkanaście lat kierowania polonistyką to był czas, kiedy obok najważniejszych spraw naukowych i dydaktycznych zajmowałem się także modernizacją budynków, łącznie z odnowieniem zewnętrznych elewacji całego kompleksu od ul. Gołębiej 14 do Gołębiej 20. Z obecnych pracowników polonistyki niewiele już osób pamięta, jak wyglądał ten wydział na początku XXI wieku. Do dziś jestem dumny z pięknego od strony architektonicznej zagospodarowania ostatniego piętra „Gołębnika” na pomieszczenia dla nauczycieli. To było kiedyś autentyczne siedlisko dla gołębi, a w trakcie remontu wywieziono ponoć dwie ciężarówki pozostawionych śladów obecności tych ważnych dla atmosfery Krakowa ptaków. Dumny jestem także z remontu zabytkowych piwnic, zamontowania windy (wszyscy mówili, że to niemożliwe w tych zabytkowych przestrzeniach) czy pozyskania dla polonistyki budynku przy ul. Grodzkiej 64 – siedziby dawnego Arsenału. Muszę także po latach przyznać, że jako dyrektor, a później przez dwie kadencje dziekan miałem szczęście do najbliższych współpracowników. Do dziś mile wspominam pracę z prof. Teresą Walas, prof. Jerzym Jarzębskim, prof. Renatą Przybylską i kierowniczką dziekanatu Małgorzatą Mańko. Pani pytania skłaniają do przywołania jeszcze kolejnych ówczesnych wydarzeń, ale powinny się one znaleźć już w opracowaniu historii polonistyki z przełomu XX i XXI wieku, która – mam taką nadzieję – kiedyś powstanie. Na Uniwersytecie Jagiellońskim niekiedy mówi się, że łatwiej zdobyć się na opracowania historii Uczelni w dawnych wiekach niż tej z ostatniego półwiecza. Przypominając z okazji jubileuszu Wydziału te niektóre fakty z przeszłości, życzę obecnym władzom spełnienia wszystkich ambitnych planów związanych z wybudowaniem nowej przestrzeni dla polonistyki, która będzie usytuowana w pięknym miejscu i blisko ważnej dla polonistów Biblioteki Jagiellońskiej. Nie muszę nikogo przekonywać, że przechodząc na emeryturę, nadal będę emocjonalnie powiązany z tak drogim mi Wydziałem.

Fot. Anna Wojnar

□ Minął rok od momentu zakończenia przez Pana pracy na stanowisku rektora UJ, a Pan nadal jest w ferworze różnych zadań. Między innymi, w styczniu 2025 roku został Pan powołany przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego, na sześcioletnią kadencję, w skład Rady Naukowej Biblioteki Narodowej. Które z obecnych obowiązków wymagają największej uwagi i są największym wyzwaniem, a które przynoszą radość i satysfakcję?

■ To ważne wyróżnienie – Biblioteka Narodowa wraz z naszą Biblioteką Jagiellońską to biblioteki o fundamentalnym znacze-

Potęga tego wydziału [...] to przede wszystkim potęga realizowanej tutaj misji – mówił rektor UJ prof. Wojciech Nowak podczas jubileuszu 10-lecia

Wydziału Polonistyki UJ; 29 kwietnia 2016

Wystąpienie prorektora UJ ds. polityki kadrowej i finansowej prof. Jacka Popiela, pierwszego dziekana Wydziału Polonistyki UJ podczas jubileuszu Wydziału Polonistyki; 29 kwietnia 2016

Nadzwyczajne otwarte posiedzenie Rady Wydziału Polonistyki UJ w auli Collegium Maius, z udziałem pracowników Wydziału oraz nestorów polonistyki krakowskiej, odbyło się pod hasłem Dziesięciolecie, dziesięciolecia. Historia i współczesność krakowskiej polonistyki; 29 kwietnia 2016

niu dla nauki, kultury, dziedzictwa narodowego. Obecność kilku osób z naszego Uniwersytetu w tej Radzie będzie także okazją do pogłębienia współpracy między tymi bibliotekami. Ale ta Rada to tylko jeden z moich nowych obowiązków. We wrześniu 2024 roku zostałem powołany na kadencję 2024–2028 w skład zespołu ds. Nagród Prezesa Rady Ministrów. Nadal jestem zaangażowany w działalność Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich. Przewodniczę Komitetowi Wartości Akademickich i Dobrych Praktyk, jestem w Konwencie Honorowym Eksper-

Protagonista

Księga ofiarowana prof. Jackowi Popielowi pod redakcją Tadeusza Kornasia i Olgi Śmiechowicz

Czy Protagonista zarysowuje sylwetkę prof. Jacka Popiela? W pewien sposób tak. Nie jest to, oczywiście, biografia, monografia, lecz próba pokazania – poprzez zebrane teksty – dokonań naukowych Jubilata. Widzimy tu człowieka zainteresowanego zarówno teatrem studenckim, jak i rozważaniami nad duchem narodu, Słowackim i Wyspiańskim oraz komedią dwudziestolecia. Poszczególnym obszarom można przypisać konkretne artykuły. Księga imponuje nie tylko fizycznym rozmiarem (39 prac), ale także „zasięgiem geograficznym” – napisali ją przedstawiciele 14 uniwersytetów, instytutów, akademii teatralnych, a nawet teatrów i muzeów, co dobitnie świadczy o szacunku dla Profesora, jakim darzą go ludzie teatru (w szerokim znaczeniu tego słowa). Udowadnia ona, że środowisko nie myliło się, powierzając prof. Jackowi Popielowi stanowisko rektora aż dwóch uczelni.

Z recenzji Magdaleny Raszewskiej

tów KRASP. Trzecią kadencję przewodniczę kapitule Nagrody Teatralnej im. Stanisława Wyspiańskiego. Przez ostatnie miesiące uczestniczyłem w pracach zespołu do spraw opracowania założeń do nowego modelu ewaluacji jakości naukowej powołanego przez ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Nie mogę więc narzekać na brak obowiązków, chociaż niekiedy jestem zniechęcony już do pewnych działań organizacyjnych. W przypadku tego ostatniego zespołu chciałbym wreszcie zobaczyć, czy nasze dyskusje i głosy zostaną uwzględnione w projekcie nowego prawa. Na razie większą satysfakcję mam z uczestnictwa w zespole ds. powstania siedziby małopolskiej filharmonii, wreszcie bowiem ogłoszono konkurs na budowę nowej siedziby Filharmonii im. Karola Szymanowskiego. Jako miłośnik muzyki mogę mieć nadzieję, że może dożyję momentu otwarcia tego budynku. A przypomnę, że nasze miasto czeka na własną siedzibę tej ważnej nie tylko dla krakowian artystycznej instytucji od zakończenia drugiej wojny światowej.

□ Czego Panu życzyć na kolejne lata twórczej pracy?

■ Zdrowia i zamknięcia przynajmniej części planów naukowych i artystycznych, których nie mogłem w czasie pełnienia różnych funkcji realizować.

□ Tego w takim razie życzę i bardzo dziękuję za rozmowę. Rozmawiała Rita Pagacz-Moczarska

Fot. Janusz Smulski

Medal Merentibus dla prof. howarda J. halperna

Podczas uroczystości, która odbyła się 14 października 2025 w auli Collegium Novum, medalem Merentibus został odznaczony prof. Howard J. Halpern. Wyróżnienie to otrzymują szczególnie zasłużone dla Uniwersytetu Jagiellońskiego osoby, organizacje lub instytucje – zarówno z k raju, jak i z z agranicy. Decyzję w sprawie przyznania medalu podejmuje Senat UJ w drodze uchwały. Profesor Howard J. Halpern z Uniwersytetu Chicagowskiego – wybitny fizyk i lekarz onkolog, został wyróżniony przede wszystkim za pionierskie prace naukowe, wytyczające nowe kierunki badań i nowe perspektywy w onkologii – zwłaszcza w zakresie tlenometrii i obrazowania z wykorzystaniem elektronowego rezonansu paramagnetycznego (EPR), wkład w rozwój aparatury elektronowego rezonansu paramagnetycznego, wspieranie wieloletniej współpracy z biofizykami z Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ, która przyniosła trwałe owoce dla obu stron, oraz patronowanie naukowemu i organizacyjnemu rozwojowi obecnej kadry wydziału, a także sponsorowanie stażów naukowych studentów i pracowników UJ. Uhonorowany ma również wkład w rozwój aparatury do pomiarów elektronowego rezonansu paramagnetycznego. Stworzył i przez wiele lat prowadził NIH Center for EPR Imaging In Vivo Physio-

logy na Uniwersytecie Chicagowskim. Jednostka ta stała się wiodącym ośrodkiem rozwoju obrazowania EPR na świecie. Przez cały okres swojej kariery pracował jednocześnie jako lekarz onkolog. Opublikował ponad 200 prac oryginalnych i przeglądowych, cytowanych ponad 5700 razy (indeks Hirscha: 44), jest także autorem lub współautorem sześciu patentów. Uroczystości przewodniczył prorektor UJ ds. współpracy międzynarodowej prof. Jarosław Górniak. Laudację na cześć prof. Howarda J. Halperna wygłosiła

Prorektor UJ ds. współpracy międzynarodowej prof. Jarosław Górniak, dziekan Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ prof. Jolanta Jura, prof. Howard J. Halpern, prodziekan ds. badań i współpracy międzynarodowej Wydziału Biochemii, Biofizyki i Biotechnologii UJ prof. Joanna Kozieł

prof. Martyna Elas z Zakładu Biofizyki i Biologii Nowotworów UJ. – Wytrwałość prof. Halperna, jego determinacja w pokonywaniu technicznych i biologicznych ograniczeń oraz odporność w o bliczu sceptycyzmu istotnie przyczyniły się do jego sukcesu – zaznaczyła. Akcentowała także międzynarodowy wymiar działalności badacza, który był możliwy zarówno dzięki połączeniu wykształcenia fizyczno-onkologicznego, jak i indywidualnym cechom charakteru uczonego. Red.

współpracownicy i goście prof. Howarda J. Halperna w auli Collegium Novum; 14 października 2025

Wyróżniony medalem Merentibus prof. Howard J. Halpern, po lewej prorektor UJ ds. współpracy międzynarodowej prof. Jarosław Górniak
Przyjaciele,
Fot. Kamil Sikora

Amerykańska nagroda dla prof. Andrzeja Chwalby

Profesor Andrzej Chwalba został laureatem nagrody z zakresu nauk historycznych wręczonej podczas Gali Nagród (Awards Gala) zorganizowanej 23 paź-

derewski Arts and Music Award została przyznana Magdalenie Baczewskiej, a Joseph Conrad Literature Award otrzymał Wojciech Wencel. W uroczys tości

dziernika 2025 w Nowym Jorku przez Instytut Józefa Piłsudskiego w Ameryce. W postanowieniu kapituły czytamy: Rada Instytutu Józefa Piłsudskiego w Ameryce, doceniając wkład prof. Andrzeja Chwalby w badania nad historią Polski XX wieku, a w szczególności jego znaczące prace naukowe dotyczące okresu pierwszej i drugiej wojny światowej, ma zaszczyt przyznać Panu Profesorowi Andrzejowi Chwalbie nagrodę Wacław Jędrzejewicz History Award. Wręczono również nagrody w zakresie sztuki oraz literatury: Ignacy Pa -

Instytutu Józefa Piłsudskiego w Ameryce są przyznawane najczęściej co dwa lata. Warto jeszcze dodać, że prof. Andrzej Chwalba, decyzją Zgromadzenia

uczestniczyli, między innymi, ambasador RP i stały przedstawiciel RP przy ONZ prof. Krzysztof Szczerski, konsul generalny RP Mateusz Sakowicz oraz dyrektor Muzeum Historii Polski w Warszawie dr hab. Marcin Napiórkowski, profesor UW.

Wśród dotychczasowych laureatów nagrody z zakresu nauk historycznych są uczeni polscy oraz anglosascy, a wśród nich profesorowie: Norman Davies, Timothy Snyder, Beth Holmgren, Neal Pease oraz Richard C. Lukas. Nagrody

Walnego, został we wrześniu 2025 roku honorowym członkiem Polskiego Towarzystwa Historycznego, a w roku 2024 otrzymał Nagrodę im. Joachima Lelewela za szczególny wkład w promocję historii Polski poza granicami kraju oraz nagrodę Promotor Polski 2024, przyznaną przez Fundację Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska”. Poza tym książka profesora, zatytułowana Wisła. Biografia rzeki, została wyróżniona w 2024 roku kilkoma nagrodami.

Red.

Laureaci Nagród Instytutu Józefa Piłsudskiego 2025; od lewej: prof. Andrzej Chwalba, dr Magdalena Baczewska, Wojciech Wencel
Prof. Andrzej Chwalba otrzymuje nagrodę z rąk dr Iwony Korgi – prezes Instytutu Józefa Piłsudskiego w Ameryce, Wielki Marszałek Parady Pułaskiego 2026
Nagrodzeni w towarzystwie bliskich, konsula generalnego RP w Nowym Jorku Mateusza Sakowicza, prowadzących galę Alicji Winnicki i prezes Instytutu Józefa Piłsudskiego w Ameryce dr Iwony Korgi oraz członków Instytutu

IX Krakowskie Spotkanie Ekonomistów i Medyków

EKonoMED 2025

Ponad 320 osób wzięło udział w IX spotkaniu Krakowskiego Stowarzyszenia Edukacji „ E KONOMED ”, które odbyło się 18 października 2025 w Klubie Uniwersytet u Rolniczego „Arka”. Wśród licznie zgromadzonych gości (rekordowa frekwencja!) znaleźli się: przedstawiciele władz regionu, miasta i samorządu lekarskiego, a także rektorzy i prorektorzy szkół wyższych Krakowa (w tym, między innymi, Uniwersytetu Jagiellońskiego, Akademii Górniczo-Hutniczej, Politechniki Krakowskiej, Uniwersytetu Ekonomicznego, Akademii Kultury Fizycznej), reprezentanci Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie, Politechniki Częstochowskiej, Akademii Nauk Stosowanych w Nowym Targu oraz dyrektorzy siedmiu krakowskich i tarnowskich szpitali. Przywitał ich wiceprezes Stowarzyszenia Janusz Madej w towarzystwie gospodarza miejsca –rektora Uniwersytetu Rolniczego prof. Sylwestra Tabora oraz prezesa Okręgowej Izby Lekarskiej dr. Roberta Stępnia.

E KONOMED od lat wspiera służbę zdrowia, organizuje cieszące się popularnością wykłady, wygłaszane przez wybitnych przedstawicieli świata nauki, a także docenia, upamiętnia i honoruje osoby zaangażowane w działalność związaną z ochroną zdrowia i zasłużone dla branży medyczno-ekonomicznej.

Październikowa uroczystość stała się okazją do przypomnienia o dwóch szczególnych jubileuszach: 100-leciu Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie oraz 80-leciu Politechniki Krakowskiej. Rektorów obu uczelni EKONOMED uhonorował specjalnymi statuetkami, autorstwa prodziekana Wydziału Rzeźby ASP dr. Dobiesława Gały. Fundatorem tych szczególnych wyróżnień, oprócz EKONOMEDU, jest również firma Inter-Bud. I to właśnie jej przedstawiciel – dyrektor finansowy Janusz Adamek, w imieniu prezesa Stanisława Łukasika,

Politechniki

prof.

Szarata (z prawej) oraz prorektor UEK prof. Łukasz

z okazji jubileuszy obu uczelni odebrali statuetkę autorstwa dr. Dobiesława Gały, prodziekana Wydziału Rzeźby ASP

wraz z Januszem Madejem wręczyli statuetki rektorowi Politechniki Krakowskiej prof. Andrzejowi Szaracie oraz prorektorowi UEK prof. Łukaszowi Mamicy. Podczas spotkania, jak co roku, dwóm osobom niezwykle zasłużonym dla środowiska medycznego i ekonomicznego wręczono Krzyże Małopolski. Otrzymali je: znakomity pediatra, przez trzy kadencje kierujący Uniwersyteckim Szpitalem Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu –prof. Maciej Kowalczyk, oraz wybitny ekonomista, wykładowca, autor publikacji i, między innymi, były członek Rady Polityki Pieniężnej – prof. Stanisław Owsiak. Sylwetki obu uhonorowanych zostały zaprezentowane w filmowych odsłonach przygotowanych przez Krzysztofa Olawskiego, które nagrodzono gromkimi brawami.

Krzyżami Małopolski odznaczono także cztery inne wyjątkowe osoby: dyrektora Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie prof. Wojciecha Cyrula, prof. Piotra Odrowąża-Pieniążka ze Szpitala im. Jana Pawła II, słynnego cukiernika z ul. Starowiślnej 83, prowadzącego działalność

od 40 lat, Stanisława Sargę oraz dyrektora legendarnego Klubu pod Jaszczurami Janusza Bosia.

Ponadto, na wniosek Stowarzyszenia E KONOMED, odznakę prezydenta Krakowa Honoris Gratia otrzymało siedem osób: zastępca kierownika Kliniki Ginekologii i Onkologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie dr hab. Paweł Basta, prorektor UJ ds. współpracy międzynarodowej prof. Jarosław Górniak, kierownik Kliniki Chirurgii Endokrynologicznej SU prof. Aleksander Konturek, pełnomocnik prorektora UJ CM ds. klinicznych, kierownik Katedry Stomatologii Zintegrowanej prof. Jolanta Pytko-Polończyk, kierownik Kliniki Kardiologii i Elektrokardiologii Interwencyjnej oraz Nadciśnienia Tętniczego SU prof. Marek Rajzer, były kierownik Kliniki Kardiologii Dziecięcej Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie prof. Andrzej Rudziński oraz była dziekan Wydziału Finansów Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie prof. Maria Kosek-Wojnar.

Przyznano także, wręczone przez prezydenta Tarnowa dr. Jakuba Kwaśne-

Andrzej Głuc
Rektor
Krakowskiej
Andrzej
Mamica

Wyróżnieni Odznaką Honorową Województwa Małopolskiego – Krzyżem Małopolski (z lewej) i odznaką prezydenta Krakowa Honoris Gratia (z prawej)

go, Dukaty Tarnowskie, które otrzymali: Kazimierz Blecharski, Andrzej Strzelczyk oraz Witold Zych.

Oficjalną część uroczystości z humorem poprowadzili ekonomista i były senator Stanisław Bisztyga oraz redaktor Wacław Krupiński. W części artystycznej wystąpił grający na gitarze dyrektor Nowohuckiego Centrum Kultury Zbigniew Grzyb, który z inicjatywy prof. Jerzego Hausnera powołał do życia okazjonalną

kapelę Śpiewogranie. Na scenie pojawiły się medyczno-ekonomiczne talenty artystyczne, które zachęciły uczestników spotkania do tańca w rytm największych polskich przebojów. Bawiono się długo i radośnie, co nie oznacza, że w świecie medycyny i ekonomii dzieje się dobrze. Zgromadzeni w klubie Uniwersytetu Rolniczego goście z pewnością zapamiętali słowa wypowiedziane przez prezesa Okręgowej Izby Lekarskiej Roberta Stępnia:

Ongiś w Polsce możliwości medycyny nie były ograniczone, dziś ekonomia je ogranicza. Znaczącą rolę w naprawie tej sytuacji może odegrać właśnie E KONOMED , powołany z inicjatywy Piotra Drążkiewicza, skromnego bohatera tego spotkania, którego rolę doceniali w kuluarach wszyscy uczestnicy.

Dariusz Łanocha RPM

odznaczeni Medalem gloria Medicinae

Profesor Piotr Richter – kierownik Oddziału Klinicznego Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej, Gastroenterologicznej i Transplantologii oraz prof. Piotr Chłosta – kierownik Oddziału Klinicznego Urologii i Urologii Onkologicznej zostali odznaczeni Medalem Gloria Medicinae – najwyższym wyróżnieniem przyznawanym przez Polskie Towarzystwo Lekarskie. Medal nadawany jest za ofiarną służbę ludziom, za najwyższy szacunek dla zdrowia i życia ludzkiego, za sumienne i godne wykonywanie sztuki leczenia, za podtrzymywanie honoru i szlachetnych tradycji stanu lekarskiego, za tworzenie nieprzemijających wartości dla dobra Polskiego Towarzystwa Lekarskiego. Co roku otrzymuje go jedynie 10 polskich lekarzy – mieszkających w kraju lub za granicą – których wyłania 40-osobowa kapituła.

Uroczystość wręczenia medalu odbyła się 25 października 2025 na Zamku Królewskim w Warszawie podczas Gali Polskiego Towarzystwa Lekarskiego.

Fot. Polskie Towarzystwo Lekarskie

Uhonorowani medalem Gloria Medicinae, nadawanym przez Polskie Towarzystwo Lekarskie; od lewej: prof. Leszek Kołodziejski, prof. Piotr Richter, prof. Piotr Chłosta oraz członek zarządu głównego PTL prof. Aleksander Skotnicki

Autorem medalu z wizerunkiem wybitnego lekarza Józefa Strusia oraz dewizą

„Floreat Res Medica” jest artysta plastyk Edward Gorol. R.

Andrzej
Głuc
Andrzej
Głuc

Medal „Zasłużony Kulturze – gloria Artis”

dla prof. Piotra Dobosza

Profesor Piotr Dobosz – dziekan Wydziału Prawa i Administracji UJ oraz prezes Komitetu Kopca Kościuszki w Krakowie – 14 października 2025 został odznaczony złotym medalem „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis”. Odznaczenie przyznane przez ministra kultury i dzied zictwa narodowego zostało wręczone w Teatrze im. Juliusza Słowackiego podczas uroczystości rozpoczynającej Kongres Konserwatorów Polskich. Profesor Piotr Dobosz specjalizuje się w prawie administracyjnym, ochronie zabytków, prawie samorządowym oraz zagadnieniach związanych z ochroną dziedzictwa kulturowego.

Jest członkiem Rady Ochrony Zabytków przy ministrze kultury i dziedzictwa narodowego. W 2008 roku został powołany w skład IV Międzyrządowej Komisji Polsko-Ukraińskiej do spraw zwrotu zabytków ruchomych. W latach 1997–1998 wchodził w skład resortowej komisji powołanej do opracowania projektu nowej ustawy o ochronie zabytków, a w latach 2002–2003 uczestniczył, jako niezależny ekspert Komisji Kultury Sejmu RP, w pracach nad przygotowaniem nowej ustawy o zabytkach. Od 1990 roku należy do Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa, gdzie pełni funkcję przewodniczącego Komisji Prawno-Orga-

nizacyjnej oraz jest członkiem prezydium tego Komitetu. Jest również członkiem Oddziału Krakowskiego Polskiej Akademii Nauk (członek Zarządu), Towarzystwa Miłośników Historii i Zabytków Krakowa (członek Wydziału). Jest organizatorem konferencji i sympozj ów naukowych, uczestnikiem licznych kongresów, konferencji, zjazdów naukowych i seminariów, autorem ponad 200 publikacji naukowych (w t ym monografii indywidualnych) oraz licznych opinii dla ministra kultury i dziedzictwa narodowego oraz dla Rady Legislacyjnej.

Red.
Prezes Komitetu Kopca Kościuszki prof. Piotr Dobosz odznaczony złotym medalem „Zasłużony Kulturze – Gloria Artis”
Fot. Jan Zych

Wyróżnienie dla Komitetu Kopca Kościuszki

Komitet Kopca Kościuszki został odznaczony przez prezydenta Krakowa odznaką Honoris Gratia, przyznawaną osobom i instytucjom szczególnie zasłużonym dla miasta. Prezes komitetu prof. Piotr Dobosz przyjął ją z rąk dr. Aleksandra Miszalskiego 24 listopada 2025, w święto Komitetu Kopca Kościuszki, upamiętniające 205. rocznicę jego powstania. Instytucja, działająca nieprzerwanie od 1820 roku, ma za sobą burzliwe dzieje: walkę o istnienie pod zaborami, konspirację w czasie drugiej wojny światowej i powojenną odbudowę. Zawsze przyświecała jej jednak idea ochrony dziedzictwa kulturowego, krzewienia patriotyzmu i pamięci historycznej oraz opieki nad Kopcem Kościuszki. Podczas tegorocznego święta Komitetu Kopca Kościuszki na szczycie kopca, obok tej w barwach narodowych, wyeksponowano dodatkowo dwie flagi: miasta Krakowa oraz Komitetu Kopca Kościuszki. Tego dnia prof. Piotr Dobosz

Członkowie Komitetu Kopca Kościuszki wyróżnionego odznaką Honoris Gratia z prezydentem Krakowa dr. Aleksandrem Miszalskim

wręczył prezydentowi Krakowa pamiątkowy Medal Kopca Kościuszki autorstwa

prof. Czesława Dźwigaja, z okolicznościowym certyfikatem. Red.

W celu ochrony i upowszechniania dziedzictwa Tadeusza Kościuszki

Prowadzenie działań na rzecz ochrony, opieki i upowszechniania dziedzictwa kulturowego, ze szczególnym uwzględnieniem spuścizny Tadeusza Kościuszki – jednego z najważniejszych symboli polskiej i światowej wolności, realizacja projektów badawczo-naukowych oraz przedsięwzięć służących popularyzacji wiedzy o dziedzictwie kulturowym w ujęciu interdyscyplinarnym, a także dzielenie się doświadczeniem – to tylko kilka wybranych punktów przyszłej współpracy Uniwersytetu Jagiellońskiego i Komitetu Kopca Kościuszki w Krakowie. Przedstawiciele obu tych instytucji: rektor UJ prof. Piotr Jedynak oraz prezes Komitetu Kopca Kościuszki prof. Piotr Dobosz, 1 grudnia 2025 podpisali adekwatne porozumienie. – Łącząc potencjał naukowy i badawczy najstarszej polskiej uczelni z unikatowym doświadczeniem Komitetu Kopca Kościuszki w zakresie opieki nad tak ważnym symbolem narodowym, tworzymy fundament pod innowacyjne projekty, które pozwolą nam jeszcze efektywniej chronić i upowszechniać dziedzictwo Tadeusza Kościuszki – podkreślił prof. Piotr Dobosz. Porozumienie z Uniwersytetem Jagiellońskim wpisuje się w szerszą strategię Komitetu Kopca Kościuszki, mającą na celu budowanie sieci silnych partnerstw z kluczowymi krakowskimi instytucjami. Podobne umowy o współpracy Komitet zawarł także z Politechniką Krakowską oraz Szpitalem Uniwersyteckim w Krakowie.

RPM

Anna Wojnar
Anna Wojnar

Międzynarodowe nagrody Mensch po raz pierwszy dla badaczy z Polski

WParlamencie Europejskim w Brukseli 17 listopada 2025 wręczono międzynarodowe Nagrody Mensch. Ceremonia odbyła się w 80. rocznicę procesu norymberskiego.

wymiaru sprawiedliwości, w szczególności w Polsce. Jest także zaangażowana w program Norymberskiej Szkoły Letniej (Nuremberg Summer Schoool) dla studentów prawa „From Nuremberg to the Hague”.

Wśród tegorocznych laureatów znaleźli się przedstawiciele Uniwersytetu Jagiellońskiego. Nagrodę indywidualną otrzymała dr Edyta Gawron, a jednostka, w której pracuje – Instytut Judaistyki UJ, została laureatem instytucjonalnym. Uhonorowani Nagrodą Mensch zostali również naczelny rabin Brukseli Albert Guigui oraz Arthur Langerman – pochodzący z Antwerpii biznesmen i znany kolekcjoner. Nagrodą instytucjonalną wyróżniono także założoną przez niego instytucję – Arthur Langerman Foundation, koncentrującą się na badaniach nad antysemityzmem i zajmującą się ogromną kolekcją przedstawień i wizerunków antysemickich. W części poprzedzającej wręczenie nagród dr Edyta Gawron wygłosiła krótki wykład Nuremberg Trials and post-Holocaust Justice (Procesy norymberskie i sprawiedliwość po Holokauście). Omówiła znaczenie procesu w kontekście powojennego wymiaru sprawiedliwości, zwłaszcza procesu identyfikacji i karania niemieckich nazistowskich zbrodniarzy. Doktor Gawron od lat zajmuje się tematyką Holokaustu i powojennego

grody Mensch Instytutowi Judaistyki UJ. To wyróżnienie jest dla nas ogromnym zaszczytem i docenieniem podejmowanych przez nas działań naukowych oraz dydaktycznych. Nagroda ta motywuje nas do dalszej pracy,

Po historycznym wprowadzeniu do procesów zbrodniarzy rabin Albert Guigui zagłębił się w filozoficzne rozważania dotyczące zbrodni i kary, odnosząc się nie tylko do przeszłości, ale i współczesności. Ceremonii wręczenia Nagród Mensch przewodniczył Lukas Mandl – parlamentarzysta europejski (MEP) z Austrii, natomiast okolicznościowe przemówienie wygłosiła (zdalnie) koordynatorka Komisji Europejskiej ds. zwalczania antysemityzmu i wspierania życia żydowskiego Katharina von Schnurbein. Podkreśliła wyjątkowość okazji oraz pogratulowała wyboru laureatów, koncentrując się przede wszystkim na osobach nagrodzonych indywidualnie, które miała okazję wcześniej poznać. W jej wystąpieniu wybrzmiały słowa o zaangażowaniu społecznym, sile i determinacji nagrodzonych, o znaczeniu edukacji, ale także o potrzebie empatii wobec ofiar.

Doktor Ewa Węgrzyn, zastępca dyrektora Instytutu Judaistyki ds. studenckich, po ogłoszeniu informacji o nagrodzie powiedziała: Jesteśmy wdzięczni za przyznanie Na-

rozwijania badań oraz budowania dialogu międzykulturowego. Jesteśmy wdzięczni za docenienie naszych starań i zaufanie, jakim nas obdarzono

Dla Edyty Gawron, która jest historyczką i wykładowczynią specjalizującą się w najnowszej historii Żydów, jest to podwójne wyróżnienie – nie tylko indywidualne, ale podkreślające pracę zespołową pracowników Instytutu Judaistyki. Doktor Gawron jest zaangażowana nie tylko w działalność w Krakowie, ale także w projekty na poziomie międzynarodowym. Sprawuje, między innymi, funkcję przewodniczącej Rady Doradczej instytucji EHRI-ERIC – Europejskiej Infrastruktury Badań nad Holokaustem (European Holocaust Research Infrastructure) z siedzibą w Amsterdamie. Możliwość prezentacji w Parlamencie Europejskim stała się także okazją do promocji osiągnięć naukowych i działalności dydaktycznej w ramach Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Wręczająca Nagrodę Mensch fundacja została założona w 2002 roku przez Stevena Geigera, a jej celem jest edukacja i elimina-

Dr Edyta Gawron w trakcie odbierania nagrody
Laureaci Międzynarodowej Nagrody Mensch w Parlamencie Europejskim; 17 listopada 2025
Fot. Bernard Rosenberg

Międzynarodową Nagrodą Mensch wyróżniono również Instytut Judaistyki UJ

cja stereotypów oraz antysemickich i rasistowskich sposobów myślenia. Organizacja promuje tolerancję, prawa mniejszości oraz wolność słowa i wyznania. Nagroda jest więc przyznawana za zaangażowanie społeczne i działania na rzecz edukacji, za przeciwdziałanie antysemityzmowi i rasistowskim stereo-

Dr Edyta Gawron wygłosiła krótki wykład Procesy norymberskie i sprawiedliwość po Holokauście

typom oraz za promowanie praw mniejszości, wolności słowa i wyznania.

Słowo „Mensch”, w języku jidysz, ale też niemieckim, oznacza po prostu „człowieka”, ale w kontekście kultury i tradycji żydowskiej nabiera głębszego znaczenia –opisuje osobę uczciwą, honorową i prawą,

godną podziwu i zaufania. Użycie określenia Mensch wobec konkretnej osoby lub osób jest wyrazem największego uznania. W tym roku Nagrody Mensch po raz pierwszy trafiły do laureatów z Polski. I tu także „Mensch” brzmi dumnie.

Red.

Krakowska Rada Zdrowia Psychicznego

Prezydent Krakowa Aleksander Miszalski powołał Krakowską Radę Zdrowia Psychicznego. Misją Rady, której przewodniczy prof. Dominika Dudek – kierownik Katedry Psychiatrii i Katedry Psychiatrii Dorosłych UJ CM, jest wypracowanie metod wsparcia zdrowia psychicznego mieszkańców i opracowanie Krakowskiego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego na lata 2026–2030. Specjaliści przeanalizują potrzeby, a także podejmą koordynację i prewencję działań na rzecz promocji zdrowia psychicznego. Celem będzie wczesna profilaktyka, wykrywanie i leczenie zaburzeń psychicznych, szczególnie w okresie dzieciństwa i adolescencji.

W Radzie zasiądą lekarze psychiatrzy, przedstawiciele szpitali, Kliniki Psychiatrii UJ CM, Miejskiego Centrum Opieki, MOPS, Kuratorium Oświaty oraz człon-

Zastępczyni prezydenta Krakowa Maria Klaman i przewodnicząca Krakowskiej Rady Zdrowia Psychicznego prof. Dominika Dudek – kierownik Katedry Psychiatrii i Katedry Psychiatrii Dorosłych UJ CM, podczas wręczenia nominacji; 13 listopada 2025

kowie Rady Zdrowia Psychicznego przy Ministerstwie Zdrowia.

– Nie rozwiążemy problemów organizacyjnych systemu ochrony zdrowia, ale chcemy tu, w Krakowie wypracować metody działań dla wsparcia zdrowia psychicznego mieszkańców, chcemy też szkolić i uwrażliwiać na występujące problemy psychiczne. W tym kontekście bardzo ważne jest dotarcie do rodziców, żeby byli wyczuleni na problemy dzieci – mówiła przewodnicząca Rady, prof. Dominika Dudek.

Przedstawiciele samorządu podkreślają znaczenie zbliżenia środowiska nauczycieli i pracowników oświaty ze środowiskiem psychiatrycznym dla współpracy w zakresie profilaktyki i leczenia. Rada będzie miała charakter doradczy i w obecnym składzie będzie działała do 2030 roku.

Red.

Bernard Rosenberg
Bernard Rosenberg

Dwie badaczki z uJ stypendystkami programu l’oréal – unESCo dla kobiet i nauki

Program

L’Oréal – UNESCO dla kobiet i nauki od 25 lat tworzy warunki do rozwoju potencjału badaczek pracujących w Polsce. Pomaga w rozwoju karier naukowych oraz promuje kulturę równości w nauce z myślą o przyszłości badań, innowacji i społeczeństwa.

Do jubileuszowej edycji zgłoszono rekordową liczbę 389 prac badawczych.

Jury pod przewodnictwem prof. Ewy Łojkowskiej – biotechnolożki związanej z Międzyuczelnianym Wydziałem Biotechnologii Uniwersytetu Gdańskiego i Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego, wyłoniło osiem stypendystek, specjalizujących się w chemii, medycynie klinicznej, naukach biologicznych i naukach o zdrowiu. Badaczki, wyróżnione przez cenionych przedstawicieli polskiej nauki, oprócz tytułu laureatki otrzymały stypendium, dzięki któremu mogą rozwijać badania. Ich nazwiska ogłoszono podczas gali 19 listopada 2025 w Warszawie. Stypendium magistranckie otrzymała mgr inż. Barbara Fabijanowicz z Wydziału Chemii UW za pracę Zastosowanie amin alifatycznych w syntezie organicznej. Stypendia doktoranckie otrzymały: mgr inż. Aneta Magiera z Warszawskiej Szkoły Doktorskiej Nauk Ścisłych i BioMedycznych – za pracę Badanie internalizacji cząsteczek chemicznych i biologicznych do wnętrza żywych komórek, lek. Zuzanna Nowicka-Kaszkowiak z Zakładu Biostatystyki i Medycyny Translacyjnej Uniwersytetu Medycznego w Łodzi – za pracę Charakterystyka zmian kontekstu immunologicznego indukowanych przez czynniki cytotoksyczne w niedrobnokomórkowym raku płuca, oraz mgr inż. Aleksandra Rudzka z Katedry Biotechnologii Środków Leczniczych i Kosmetyków Wydziału Chemicznego Politechniki Warszawskiej – za pracę Zastosowanie reakcji enzymatycznych w biokatalitycznej syntezie chiralnych bloków budulcowych o wysokiej wartości dodanej. Stypendium habilitacyjne przyznano dr inż. Annie Jarząb z Instytutu Immunologii

Stypendystki programu L’Oréal – UNESCO dla kobiet i nauki; od lewej: lek. Zuzanna Nowicka-Kaszkowiak, dr Katarzyna Majzner, dr Lidia Wróbel, dr Aleksandra Milewska, dr inż. Anna Jarząb, mgr inż. Aneta Magiera, mgr inż. Aleksandra Rudzka i mgr inż. Barbara Fabjanowicz

i Terapii Doświadczalnej im. Ludwika Hirszfelda PAN za pracę Badania strukturalne i funkcjonalne białek w kontekście ich termolabilności oraz immunogenności, dr Katarzynie Majzner z Wydziału Chemii UJ za pracę Obrazowania ramanowskie i uczenie maszynowe jako nowa metoda oceny dysfunkcji komórek na poziomie molekularnym, morfologicznym i metabolicznym, dr Aleksandrze Milewskiej z Małopolskiego Centrum Biotechnologii UJ za pracę Zakażenia koronawirusowe w naturalnym modelu ludzkiego nabłonka oddechowego oraz dr Lidii Wróbel z Międzynarodowego Instytutu Biologii Molekularnej i Komórkowej w Warszawie za pracę Homeostaza białek w komórce: mechanizmy regulacji i ich zaburzenia w chorobach neurodegeneracyjnych. Program realizowany jest we współpracy z Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które wyróżnia laureatki nagrodą finansową. Jak stwierdził prof. Andrzej Szeptycki, podsekretarz stanu z MNiSW, udział kobiet w badaniach naukowych jest nie tylko kwestią równości, ale przede wszystkim warunkiem postępu gospodarczego, społecznego i kulturowego

Celem przyświecającym twórcom projektu jest wzmacnianie równości płci w środowisku akademickim poprzez promowanie pracy badawczej kobiet, rozwijanie ich przywództwa naukowego oraz inspirowanie nowych pokoleń. Po 25 latach rezultaty takich działań są widoczne.

W Polsce od 2001 roku wyróżniono 137 kobiet. Stypendystki z poprzednich lat podejmują projekty badawcze w ramach międzynarodowych grantów, kształtują nowe pokolenia, a ich głos jest słyszalny i ważny w debacie naukowej.

Partnerami programu są Polski Komitet ds. Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. Edukacji, Nauki i Kultury UNESCO, Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego, Polska Akademia Nauk oraz UN Global Compact Network Poland.

Przedsięwzięcie jest częścią globalnego programu L’Oréal – UNESCO for Women in Science, który od 1998 roku patronuje programom lokalnym w 140 krajach.

Warto dodać, że siedem spośród laureatek globalnego programu L’Oréal –UNESCO for Women in Science Awards otrzymało Nagrodę Nobla. Red.

nagrody Miasta Krakowa 2025

Nagrody Miasta Krakowa – jedno z najważniejszych wyróżnień przyznawanych przez samorząd, co roku wręczane są osobom szczególnie zasłużonym dla kultury i sztuki, nauki i techniki oraz sportu w Krakowie. Gospodarze miasta dbają również o młodych twórców: nagradzani są naukowcy i artyści – autorzy najlepszych prac dyplomowych i d oktorskich obronionych na krakowskich uczelniach.

Decyzją kapituły i prezydenta miasta w 2025 roku nagrodę w kategorii kultura i sztuka otrzymali: Adam Ziemianin –poeta od lat obecny w kulturalnym pejzażu Krakowa, i dr hab. Michał Rusinek, profesor UJ – literaturoznawca i pisarz. W kategorii nauka i technika nagrodą uhonorowani zostali: prof. Wojciech Ligęza – historyk literatury, badacz i popularyzator humanistyki, oraz prof. Gabriela Matuszek-Stec – literaturoznawczyni, redaktorka naukowa edycji krytycznej dzieł Stanisława Przybyszewskiego, założycielka Studium Literacko-Artystycznego. Nagrodę zespołową w kategorii sport przyznano Grzegorzowi Banaszczykowi i Piotrowi Ogrodnikowi – sportowcom i trenerom.

Laureaci otrzymali medale i dyplomy podczas uroczystości, która odbyła się 20 listopada w Urzędzie Miasta Krakowa.

Wyróżnienia za najlepsze prace dyplomowe otrzymali autorzy i autorki prac magisterskich i i nżynierskich: Joanna Nikiel, Oliwia Małuch, Natalia Rutyna, Tomasz Jaróg, Martyna Mućko.

Podczas uroczystości przyznane zostały także tytuły Mecenasa Kultury Krakowa, ustanowione w dowód wdzięczności dla osób i instytucji wspierających krakowską kulturę i dziedzictwo.

Tradycja honorowania wybitnych osobowości sięga XVI wieku – w 1535 roku po raz pierwszy uhonorowano Mikołaja Jaskiera za kodyfikację prawa miejskiego. Red.

Laureaci Nagród Miasta Krakowa; od lewej: Adam Ziemianin, dr hab. Michał Rusinek, profesor UJ, prof. Gabriela Matuszek-Stec, prof. Wojciech Ligęza

losy absolwentów uniwersytetu Jagiellońskiego

cz. 14

Wychowywała się w Kanadzie, między innymi wśród ottawskiej Polonii. Ale na studia przyjechała do Krakowa, na Uniwersytet Jagielloński. Jest absolwentką kierunków zarządzanie i marketing oraz psychologia w zarządzaniu. Isabella Kornaś – konsultantka biznesowa i executive coach pracująca w Londynie. Z lat studenckich na naszej Uczelni dobrze wspomina działalność w Stowarzyszeniu AIESEC, inspirujące wyjazdy i kontakt z otwartymi ludźmi. W ramach programu Erasmus chciała wyjechać do Francji, na Sorbonę, ale ostatecznie przybyła do Londynu, do University College London. W stolicy Wielkiej Brytanii pojawiło się wiele możliwości rozwoju ścieżki zawodowej. W pewnym momencie musiała więc podjąć trudną decyzję: czy przeprowadzić się do Londynu i przerwać studia na najstarszej polskiej uczelni, czy zostać w Krakowie i je dokończyć. – Dziekan, który był również moim promotorem, powiedział mi wtedy, że zwykle w życiu żałujemy tego, czego nie spróbujemy, oraz tego, czego nie zakończymy. Zasugerował mi, abym jednak dokończyła studia psychologiczne, niezależnie od tego, czy miałoby to być w Anglii, czy po powrocie do Polski. Wybrałam pierwszy wariant i dokończyłam naukę po ośmiu latach pobytu w Wielkiej Brytanii, na Uniwersytecie Londyńskim – wspomina w 14. odcinku cyklu Losy absolwentów UJ w rozmowie z Piotrem Rapciakiem z Biura Karier UJ. W Londynie początkowo została zatrudniona w agencji wydawniczej, później w agencji medialno-komunikacyjnej i branży telewizyjnej. Otrzymała staż w NBC Universal, a stamtąd trafiła do legendarnej, znanej na całym świecie BBC

News. Swoją przygodę w tej firmie zaczynała pracując nad międzynarodowym kanałem BBC World News oraz portalem bbc.com.

Podkreśla, że choć w jej zawodowym życiu było wiele przypadkowych zdarzeń, to kiedy patrzy wstecz, dostrzega, że najciekawsze możliwości pojawiały się jednak dzięki jej proaktywności, umiejętności zadawania pytań i otwartości na to, co nowe. Zawsze niezwykle ważna była dla niej praca zespołowa. Rozmowy w grupie, perspektywa przedyskutowania z innymi ludźmi intrygujących tematów, czy problemów jeszcze bardziej rozwijały jej kreatywność. Co dały jej studia? Większą pewność siebie. Ale nie tylko. – Najcenniejszą umiejętnością, którą

wyniosłam ze studiów, było myślenie analityczne – akcentuje. – Dodatkowo, dzięki psychologii poszerzyłam swoje kompetencje interpersonalne. A połączenie tych dwóch umiejętności dało cenną możliwość indywidualnego podejścia do danego zadania czy problemu i rozwiązania go. Na co dzień często powtarzam osobom, z którymi pracuję, że zawsze musimy pamiętać o grupie docelowej, do której planujemy trafić. Zawsze musimy wczuć się w tego, do którego adresujemy nasz przekaz. Wtedy możemy dobrze opracować plan na wydarzenie czy kampanię marketingową – dodaje. Po 12 latach ciekawej i twórczej lecz równocześnie bardzo wymagającej pracy w BBC, gdzie często trzeba było działać pod presją szybko zmieniających się sytuacji, rozpoczęła działalność na własny rachunek jako freelancerka, w consultingu biznesowym połączonym z coachingiem. Na pytanie, jakie predyspozycje mogą pomóc młodym ludziom skutecznie wejść na rynek pracy, bez wahania odpowiada, że ciekawość wobec otaczającego nas świata. Dodaje też, że dobrze jest działać z inicjatywą i brać odpowiedzialność za swoje decyzje, a także pytać i prosić o wyjaśnienia niezrozumiałych dla nas kwestii. – Wiele osób może nam pomóc i często chce to zrobić, muszą jednak wiedzieć, że mamy jakiś problem, pytania, na które szukamy odpowiedzi. A rozmawiając, pytając, poznajemy nowe osoby i, oczywiście, nabywamy dodatkową wiedzę. Warto jeszcze pamiętać, że każda z podejmowanych aktywności uczy czegoś nowego i może zupełnie nieoczekiwanie okazać się przydatna w późniejszej, wymarzonej pracy.

Wspieraniem studentów i absolwentów w zakresie planowania ścieżki kariery oraz wejścia na rynek pracy już od ponad 20 lat zajmuje się Biuro Karier UJ, będące częścią Centrum Wsparcia Dydaktyki UJ. W ramach współpracy z absolwentami UJ organizowane są zajęcia mentoringowe, szkolenia, prezentacje, debaty, o których informacje można znaleźć na stronie biurokarier.uj.edu.pl Na stronie alumni.uj.edu.pl od czterech lat, w ramach cyklu „Historie absolwentów”, publikowane są wywiady z osobami będącymi praktykami rynku pracy, działającymi zarówno w środowisku akademickim, jak i biznesowym.

Isabella Kornaś Jamie Simonds

Dobrze jest być proaktywnym i zadawać pytania

Rozmowa z Isabellą Kornaś – konsultantką biznesową i executive coach w londynie, absolwentką kierunków zarządzanie i marketing na uniwersytecie Jagiellońskim

oraz psychologia na university of london

□ Patrząc na Pani profil na LinkedIn czy przeglądając CV, trudno oprzeć się wrażeniu, że Pani kariera była zaplanowana już na bardzo wczesnym etapie. Wydaje się, że o tym, czym zajmować się będzie w przyszłości, wiedziała Pani już w szkole średniej, a kolejne kroki były realizacją postanowienia, które zostało powzięte dużo wcześniej. Czy tak było rzeczywiście?

■ Bardzo się cieszę, że tak to wygląda na profilu LinkedIn. Rzeczywiście, chciałam zostać psychologiem i dlatego planowałam pójść na studia psychologiczne. Zmieniłam jednak plany pod wpływem członków rodziny, którzy powątpiewali w przydatność tych studiów jako startu do kariery. Postanowiłam więc, zgodnie z moim drugim

zainteresowaniem, którym był marketing i reklama, podjąć studia na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej. Ale cały czas myślałam o psychologii. Na trzecim roku zarządzania rozpoczęłam więc studia na kierunku psychologia stosowana. Poczułam wówczas pewność, że połączenie tych dwóch pasji jest dobrym wyborem, choć nie planowałam tego od początku.

□ Dlaczego wybrała Pani Uniwersytet Jagielloński?

■ Wychowywałam się w Kanadzie, ale zawsze czułam się bardziej Polką niż Kanadyjką. Polonia kanadyjska pielęgnuje silną więź z krajem pochodzenia, wartości, odwołuje się do historii i kultury.

Spotkanie z prezenterem podczas sesji zdjęciowej dla marki BBC News

Uczęszczałam do polskiej szkoły sobotniej, brałam aktywny udział wżyciu kulturalnym i społecznym ottawskiej Polonii, najbliżsi przyjaciele byli Polakami. Dość wcześnie pojawiła się myśl o studiach w Polsce, a zważywszy na rodzinę w Krakowie i najstarszy, świetny uniwersytet ‒ najlepszy w Polsce i jeden z najlepszych w Europie, decyzję o studiach tutaj było łatwo podjąć.

Miałam więc plan i ambicję zostać studentką Uniwersytetu Jagiellońskiego. Okazało się, że proces składania potrzebnych dokumentów był dosyć skomplikowany. Musiałam uzyskać od tłumacza przysięgłego w Kanadzie zaświadczenia potwierdzające, że wszystkie egzaminy, które zdałam w kanadyjskim liceum, odpowiadają maturze w Polsce.

□ Przejdźmy zatem do studiów. Czyli marketing i zarządzanie trochę z konieczności, za namową rodziny, a psychologia bardziej z pasji?

■ Nie powiedziałabym, że marketing był z przymusu (śmiech). Miałam możliwość poznania zagadnień związanych z marketingiem i z biznesem już podczas nauki w liceum i było to dla mnie bardzo ciekawe doświadczenie. Kiedy myślałam o studiach na zarządzaniu, wyobrażałam sobie, że będę kreowała kampanie reklamowe, co po jakimś czasie stało się faktem. Psychologia natomiast była i jest pasją, która mnie motywowała do ciągłych poszukiwań, co z kolei spowodowało, że zostałam coachem. Podczas mojej pierwszej pracy w księgarni, gdy byłam jeszcze w liceum, zabiegałam o to, by obsługiwać tę część, w której były dostępne różnego rodzaju poradniki, książki psychologiczne, ponieważ była to dla mnie okazja, żeby rozmawiać z klientami na tematy psychologiczne, jeśli mieli taką potrzebę. Kiedy przyszedł czas decyzji, wybrałam zarządzanie i psychologię stosowaną. Wybór między psychologią stosowaną a psychologią teoretyczną nie był łatwy, ale zdecydowałam się jednak na tę pierwszą.

□ Czyli wszystko na jednym wydziale?

■ Tak. Zarządzanie i marketing oraz psychologia stosowana na tym samym wydziale. I później, na studiach magisterskich, psychologia w zarządzaniu również na WZiKS.

□ Trudno było połączyć dwa kierunki na licencjacie?

■ Najbardziej stresujące okazało się ustalanie indywidualnego toku studiów. Nabyłam wtedy wiele umiejętności negocjacyjnych, aby uzyskać zgody na przepisanie niektórych ocen z pierwszego kierunku czy zwolnienie z danego tematu lub przedmiotu. Po sześciu miesiącach wypracowałam swój tryb pracy, wpadłam niejako w rutynę łączenia studiów i wszystko stało się dużo prostsze.

□ Czy wracają do Pani jakieś wspomnienia z lat studenckich? Jakaś myśl, która pojawia się jako pierwsza, kiedy pomyśli Pani o UJ? Może osoby, wydarzenia, sytuacje?

■ Bardzo mile wspominam moją działalność w stowarzyszeniu dla studentów AIESEC, w ramach którego byłam zaangażowana w działania, między innymi, dotyczące konferencji związanej z brandingiem narodowym. Byliśmy zaproszeni do Warszawy wraz z dużą grupą studentów z różnych uniwersytetów europejskich. Naszym zadaniem było przedstawienie kampanii marketingowej podkreślającej siłę marki narodowej.

Podczas studiów było wiele okazji do wspólnych wyjść i wyjazdów, które zawsze były bardzo ciekawe i inspirujące.

Ponadto już kiedy kończyłam studia na Wydziale, było tu wiele osób różnych narodowości. Mam takie wrażenie, że osoby, które wybierają ten wydział, to osoby bardzo otwarte, lubiące ludzi, łatwo z nimi złapać kontakt. I bez wątpienia te aspekty społeczne, interpersonalne wspominam również bardzo dobrze.

□ Czy studiując na dwóch kierunkach, udawało się Pani jeszcze wygospodarować czas na pracę zarobkową?

■ Pracowałam podczas wakacji, między innymi jako recepcjonistka w hotelu na Kazimierzu, co pozwalało mi trochę zwiększyć studencki budżet. W roku akademickim koncentrowałam się raczej na nauce, bo połączenie dwóch kierunków wymagało poświęcenia uwagi i wygospodarowania więcej czasu na naukę. Dopiero kiedy wyjechałam do Londynu, w ramach programu Erasmus, pracowałam, między innymi, dorywczo na Oxford Street ‒ chyba najbardziej znanej „zakupowej” ulicy w Europie. Poza wakacjami koncentrowałam się jednak na studiach i życiu społecznym, które jest przecież bardzo ważne w tym czasie.

□ Miłość do Londynu pojawiła się od pierwszego pobytu czy raczej był to plan, że tam właśnie chciałaby Pani żyć i pracować?

■ Wydaje mi się, że w moim życiu zaplanowałam niewiele. Moim marzeniem był wyjazd do Francji w ramach Erasmusa i zajęcia na Sorbonie. Nie było jednak takiej oferty wyjazdowej, więc musiałam szukać czegoś innego.

Znalazłam University College London, jeden z bardziej renomowanych uniwersytetów w Londynie i w Wielkiej Brytanii, gdzie oferowano Management Studies, czyli kierunek podobny do tego, który studiowałam. Pokrewne przedmioty w ramach tych studiów, miejsce uniwersytetu w samym centrum Londynu – wszystko się zgadzało, podjęłam decyzję o wyjeździe na rok. Zastrzegłam wtedy, że chcę wyjechać właśnie na rok i nie chcę zostać dłużej. Zaproponowano mi jednak staż, który został przedłużony o tyle, że wróciłam do Krakowa dopiero na studia magisterskie. Londyn stwarzał bardzo różnorodne możliwości, przekonałam się, że jest tam wiele opcji rozwoju kariery.

Archiwum prywatne Isabelli

□ Czy pojawiła się myśl o pozostaniu w Krakowie i pracy tutaj w przyszłości?

■ Nie planowałam powrotu do Londynu. Myślałam raczej, że pewnie jak skończę studia, to zacznę pracę w którejś z korporacji w Krakowie. To wydawało mi się najbardziej oczywiste. Jednak kiedy studiowałam już psychologię stosowaną jako drugi kierunek, dostałam pracę w stolicy Wielkiej Brytanii. Po zakończeniu procesu rekrutacyjnego stanęłam przed trudnym wyborem: czy przeprowadzić się do Londynu i przerwać studia, czy jednak zostać i je dokończyć. Pan dziekan, który był również moim promotorem, powiedział mi wtedy, że zwykle w życiu żałujemy tego, czego nie spróbujemy, oraz tego, czego nie zakończymy. Zasugerował mi, żebym jednak dokończyła studia psychologiczne, niezależnie od tego, czy miałoby to być w Anglii, czy po powrocie do Polski. Wybrałam pierwszy wariant i dokończyłam naukę po ośmiu latach pobytu w Wielkiej Brytanii, na Uniwersytecie Londyńskim. Takiego rozwiązania również nie planowałam od początku.

□ Jak zaczęła się Pani zawodowa przygoda w Londynie?

■ Początkowo pracowałam w agencji wydawniczej, do której dostałam się na staż wakacyjny. Muszę przyznać, że to była praca idealna. Moim zadaniem było czytanie maszynopisów dostarczanych przez autorów oraz kontakt z agentami i autorami. Bardzo mi się podobała ta branża i fakt, że mogłam się zajmować litera-

turą, która zawsze znajdowała się w kręgu moich zainteresowań. Później pracowałam w agencji medialno-komunikacyjnej, która koncentrowała się na partnerstwie między dużymi markami, czyli, przykładowo, współpraca między kanałem telewizyjnym a klubami komediowymi. Każda z tych ról nauczyła mnie czegoś nowego, co było przydatne podczas mojej kariery w marketingu.

□ Później zainteresowała się Pani branżą medialną. Czy pojawiły się też propozycje dziennikarskie?

■ Pracę w branży telewizyjnej rozpoczęłam właściwie przez przypadek. Któregoś dnia podczas studiów w Londynie podeszłam do wykładowczyni i zapytałam, czy słyszała o jakichś ciekawych stażach. Odpowiedziała, że sama nie ma takiej wiedzy, ale wspomniała o doktorancie, z którym współpracowała. Powiedziała, że on na pewno ma kontakty, i obiecała go zapytać. Tak się też stało, doktorant skontaktował się ze mną. Okazało się, że ma znajomą, która pracuje w NBC Universal, gdzie szukają stażysty, i że mogę złożyć aplikację. Udało się! Nie zajmowałam się dziennikarstwem, choć często byłam o to pytana. Oczywiście, współpracowałam z dziennikarzami, bo wynikało to z mojego kolejnego miejsca zatrudnienia, czyli BBC News, jednak od początku trudniłam się marketingiem. Trzeba natomiast podkreślić, że kolejne role podejmowane przeze mnie znacznie się od siebie różniły. Jednym z głównych źródeł finansowania BBC poza Wielką Brytanią jest reklama i właśnie ten dział, skierowany do reklamodawców, wspierałam w początkowym okresie pracy

Jak widać, w mojej karierze było dużo zdarzeń przypadkowych. Kiedy jednak patrzę wstecz, zdaję sobie sprawę, że najciekawsze możliwości pojawiały się dzięki mojej proaktywności, umiejętności zadawania pytań i otwartości na nowe możliwości.

□ A jak Pani trafiła z NBC do BBC?

■ Często zdarza się w życiu zawodowym, że o możliwościach dowiadujemy się od osób, z którymi pracowaliśmy wcześniej. Tak było i w moim przypadku. Osoba, która była moją menedżerką w NBC Universal, przeszła do BBC i poinformowała mnie, że jest wolne stanowisko w tej firmie.

Tutaj pokuszę się o dygresję, że BBC bardzo rygorystycznie podchodzi do zatrudniania. Tak zwane znajomości pomagają tak naprawdę tylko w tym, że możemy dowiedzieć się, że jest wakat na jakimś stanowisku. Natomiast każdy musi przejść poszczególne etapy rekrutacji.

□ Proszę opowiedzieć o specyfice pracy w BBC – instytucji, która jest legendą mediów brytyjskich, firmą znaną na całym świecie. Jak się pracuje w takim miejscu i jakie były Pani zadania?

■ Kiedy powiedziałam swojej rodzinie, że rozpoczynam pracę w BBC, poczułam dumę, ponieważ po raz pierwszy moi dziadkowie znali firmę, dla której pracuję.

Nie spotkałam jeszcze ani jednej osoby, która nie rozpoznawałaby tej marki, co rzeczywiście jest niecodzienne.

Sama BBC jest bardzo zróżnicowana, poszczególne departamenty bardzo się od siebie różnią. Zaczynałam moją karierę w części związanej z wiadomościami, pracując nad międzyna-

Wykład dla studentów Wydziału Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ o coachingu w mediach; 2025

rodowym kanałem BBC World News (teraz nazywanym BBC News) oraz portalem bbc.com. Najciekawsze w tej pracy było to, że miałam styczność z bardzo różnymi jednostkami i ludźmi tam zatrudnionymi. Praca w marketingu umożliwiała kontakt z prezenterami, dziennikarzami, osobami zajmującymi się sprawami komercyjnymi, stwarzała również okazje do organizacji wydarzeń, na przykład, w RPA i Stanach Zjednoczonych, poznawania osób z wielu zakątków świata. W tym miejscu nauczyłam się także wykorzystywać niektóre umiejętności nabyte podczas studiów, jak chociażby trening interpersonalny. Sytuacje, w których się znajdowałam, często wymuszały szybką adaptację, więc znajomość takich narzędzi znacznie ułatwiała mi odnajdowanie się w nowych warunkach.

W tej pracy było na pewno dużo presji, szybko zmieniających się sytuacji. Co mam na myśli? Co roku ustalaliśmy szczegółowe plany marketingowe: od kampanii partnerskich poprzez wydarzenia i badania konsumenckie. Natomiast bardzo duży wpływ na nasz zespół miały niespodziewane wydarzenia globalne – jak pandemia czy wojna w Ukrainie. Wiadomości z ostatniej chwili wymuszają natychmiastowy zwrot i zmianę planów. W tych momentach istnieje największe zapotrzebowanie ze strony globalnych widzów na bezstronne wiadomości. Przykładowo, gdy rozpoczęła się pandemia, ramówka kanału zmieniła się drastycznie. Musiałam szybko przygotować zmianę strategii komunikacyjnej z naszymi globalnymi partnerami, kreując nową serię newsletterów z najświeższymi wiadomościami o pandemii. Musiałam też przeprojektować plan wydarzeń z klientami na wersję on-line. Zmiany z dnia na dzień nie były łatwe, ale odnajdowałam się w tym trybie bardzo dobrze. Niepewność wymuszała kreatywność i była ciągłą stymulacją, której potrzebuję.

Muszę też przyznać, że wszyscy menedżerowie, których spotkałam, to byli bardzo wspierający szefowie, umożliwiający rozwój, zachęcający do ambitnych projektów. Nic dziwnego, że zostałam tam 12 lat.

□ Pracowała Pani w zespole czy była to bardziej indywidualna, zadaniowa praca?

■ To zawsze była praca zespołowa, choć zespoły się zmieniały. W jednym z nich pracowałam przez 10 lat, awansowałam w nim

do kilku nowych ról. Myślę, że to też prowadziło do większej kreatywności, ponieważ w grupie jest możliwość przedyskutowania koncepcji, na przykład jak zorganizować konferencję, jak stworzyć kampanię, która zwróci uwagę reklamodawców czy partnerów na całym świecie, a także widzów.

Ciekawe było to, że początkowo byłam jedyną osobą w zespole, która nie była Brytyjką. Wymagało to adaptacji i dużej uwagi w codziennym zachowaniu, prowadzenia rozmów, odnajdowania się w innej kulturze pracy. Dystans charakterystyczny dla Brytyjczyków topnieje jednak w miarę upływu czasu, więc im dłużej pracowałam, tym łatwiej odnajdywałam się w tej grupie.

□ Czy mogłaby Pani opowiedzieć o którymś z projektów –dobrze zapamiętanym lub ciekawym dla Pani?

■ W ciągu ostatnich kilku lat w BBC zdalnie, z Londynu, zarządzałam zespołem pracującym w Warszawie, odpowiedzialnym za marketing w Europie Środkowo-Wschodniej. Jednym z kanałów, nad którymi pracowaliśmy, była marka BBC Earth – kanał BBC poświęcony środowisku naturalnemu. Naszym celem było zwiększenie oglądalności i świadomości marki, na tym koncentrowaliśmy nasze działania.

Jedna z głównych kampanii marketingowych, nad którymi pracowałam z moim zespołem, wspierała Planetę Ziemia III –serial przyrodniczy z Davidem Attenborough. W związku z premierą przygotowaliśmy koncert dla 500 osób w Warszawie, na który zaprosiliśmy dziennikarzy, influencerów, klientów BBC i, oczywiście, publiczność. Celem tego koncertu było pogłębienie więzi z naturą poprzez emocjonalne połączenie muzyki z pięknymi ujęciami z serialu. Do udziału w koncercie zaangażowaliśmy znanych artystów, między innymi Anitę Lipnicką i Zalię, którzy wykonali współczesne wersje klasycznych polskich utworów o naturze, ze wsparciem orkiestry Wojciecha Urbańskiego. Pamiętam, że kiedy siedziałam na widowni i oglądałam efekty naszej pracy, czułam wielką dumę. Dookoła widziałam wiele osób, które miały łzy w oczach, z wrażliwością doświadczając piękna naszej planety. Zdałam sobie również sprawę, że niejako zatoczyłam koło, bo moja praca rozpoczęła się od spraw w Europie Środkowo-Wschodniej i tego obszaru dotyczyła moja ostatnia rola w firmie.

□ Jak wiedza, którą nabyła Pani w trakcie studiów na zarządzaniu i psychologii stosowanej, przydała się później w pracy zawodowej?

■ Jeśli chodzi o zarządzanie i marketing – dzięki ukończeniu tych studiów zostałam przyjęta do pracy. Dyplom był jednym z wymogów. Posiadając wiedzę i kompetencje nabyte w czasie studiów, czułam większą pewność siebie, kiedy rozpoczynałam pracę. Później, oczywiście, pojawiały się zagadnienia, tematy, o których nie mówiliśmy na zajęciach, ale mając solidną bazę, potrafiłam bardzo dobrze sobie radzić z wieloma z nich. Owszem, bywały też i takie sytuacje, kiedy uczyłam się od podstaw, jak pewne rzeczy rozwiązać, załatwić.

Dla mnie najcenniejszą umiejętnością, którą wyniosłam ze studiów, było myślenie analityczne. Dodatkowo, dzięki psychologii poszerzyłam swoje kompetencje interpersonalne. A połączenie tych dwóch umiejętności dało cenną możliwość indywidualnego podejścia do danego zadania czy problemu i rozwiązania go.

Archiwum prywatne Isabelli
Kornaś
Spływ kajakiem na Wyspie Księcia Edwarda w Kanadzie

Na co dzień często powtarzam osobom, z którymi pracuję, że zawsze musimy pamiętać o grupie docelowej, do której planujemy trafić. Zawsze musimy wczuć się w tego, do którego adresujemy nasz przekaz. Wtedy możemy dobrze opracować plan na wydarzenie czy kampanię marketingową.

□ Pracowała Pani w BBC, między innymi, w czasie, kiedy Wielka Brytania wystąpiła z Unii Europejskiej. Czy brexit miał wpływ na działanie tak ogromnej i ogólnoświatowej instytucji?

■ Oczywiście, przynajmniej na dwóch płaszczyznach. Pierwsza to płaszczyzna prawna. Sama z nią miałam, z racji swoich obowiązków, mniej do czynienia, ale, jako firma międzynarodowa, musieliśmy dokonać zmian w rozmieszczeniu naszych zespołów, aby móc kontynuować działalność na terenie Unii Europejskiej. Z kolei jeśli chodzi o działania marketingowe, aktualna sytuacja zupełnie zmieniła plany naszych projektów. Pojawiły się nowe tematy, które musieliśmy przedstawiać klientom: rozłam w opinii publicznej, inne warunki działania, zagadnienia ekonomiczne w nowej rzeczywistości.

□ Po latach w BBC rozpoczęła Pani pracę freelancerki i skierowała się w stronę coachingu. Skąd taka decyzja?

■ Apetyt na psychologię był ze mną przez całe życie. Psychologię stosowaną, którą zaczęłam w Krakowie, ukończyłam w Londynie. Zaczynała się wtedy pandemia. Uznałam, że to nie jest dobry moment na dużą zmianę zawodową, tym bardziej że praca w BBC zapewniała stabilność, bezpieczeństwo. Dopiero kilka lat później, kiedy w moim dziale doszło do wewnętrznej restrukturyzacji, miałam możliwość przejścia na inne stanowisko, jak również pracy w Warszawie, ale wybrałam ten moment na zmianę zawodową. Rozpoczęłam pracę na własny rachunek, jako freelancerka, w consultingu biznesowym połączonym z coachingiem.

□ Czy myślała Pani o coachingu już podczas pracy w BBC?

■ Mniej więcej po dwóch, trzech latach pracy w BBC poczułam, że brakuje mi trochę wykorzystania mojej wiedzy psychologicznej w pracy. Zaczęłam szukać możliwości, jak to zmienić. Miałam okazję zostać mediatorem, ukończyłam nawet specjalne dodatkowe szkolenie, ale ostatecznie stwierdziłam, że to nie dla mnie. Ale był

w BBC wewnętrzny program szkoleniowy, między innymi właśnie dla coachów. Skorzystałam z tej opcji, zapisałam się do projektu. Miałam wówczas 27 lat, a pozostałe osoby były w wieku 40–60 lat. To był taki typowy wtedy wiek dla coachów w BBC. Ukończyłam kurs, który trwał kilka miesięcy. Egzamin końcowy polegał na przeprowadzeniu 20-minutowej sesji coachingowej dla nieznanej wcześniej osoby, zazwyczaj z poziomu średniego menedżmentu. Ponieważ byłam młodą osobą i prowadzący chcieli mieć pewność, że poradzę sobie w roli coacha, zespół rekrutacyjny zdecydował się zaordynować mi utrudnioną wersję egzaminu. Na klienta prowadzonej przeze mnie sesji coachingowej wybrano współwłaściciela jednej z największych europejskich kancelarii prawnych.

Po 20-minutowej sesji klient poczuł, że dokonał przełomu w myśleniu o planie sukcesji, który musiał rozpocząć i który odkładał od wielu tygodni.

Komisja, która wcześniej trochę obawiała się o wpływ mojego młodego wieku na kompetencje coachingowe, doszła do wniosku, że skoro poradziłam sobie z takim klientem, to tym bardziej poradzę sobie z wewnętrznymi klientami z poziomu menedżerskiego. I tak się zaczęła moja przygoda z coachingiem w BBC. Przez osiem lat miałam wiele sesji z osobami z kadry zarządczej i robiłam to równolegle do codziennej pracy w marketingu.

□ Jakie, według Pani, trzeba mieć predyspozycje, by wejść skutecznie na rynek pracy w obecnych czasach?

■ Na pewno ciekawość wobec tego, co nas otacza. Jeśli kandydat, który stara się o jakąś posadę, czy początkujący przedsiębiorca stojący przed nim problem widzi jako zagadkę do rozwiązania, podchodzi do niego zupełnie inaczej niż osoba zamknięta, która w takiej sytuacji uzna, że sobie nie poradzi, i po rozwiązanie uda się do przełożonego.

Dobrze jest być proaktywnym, zadawać pytania, prosić o wyjaśnienia niezrozumiałych dla nas kwestii. Wiele osób może nam pomóc i często chce to zrobić, muszą jednak wiedzieć, że mamy jakiś problem, pytania, na które szukamy odpowiedzi. A rozmawiając, pytając, poznajemy nowe osoby i, oczywiście, nabywamy dodatkową wiedzę.

I – co szczególnie ważne – nie możemy zakładać zawsze na sto procent, co będziemy robić w życiu, bo życie lubi czasem pisać własny scenariusz.

Rozmawiał Piotr Rapciak

Biuro Karier UJ

nowoczesne kształcenie dentystów i podwójny jubileusz krakowskiej stomatologii uniwersyteckiej

Stomatologia uniwersytecka w Krakowie 28 października 2025 świętowała 225-lecie nauczania stomatologii na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz 25-lecie istnienia współczesnego Instytutu Stomatologii. Absolutnie wyjątkowym wydarzeniem, uświetniającym te dwa piękne jubileusze, było otwarcie, w siedzibie Instytutu Stomatologii Wydziału Lekarskiego UJ CM przy ul. Montelupich 4, nowoczesnej sali symulacyjnej wyposażonej w jedyne w Polsce i jedyne w tej części Europy symulatory stomatologiczne oparte na technologii haptycznej wirtualnej rzeczywistości (VR). Nowe narzędzia umożliwiają przyszłym dentystom, jeszcze zanim rozpoczną oni pracę z prawdziwymi pacjentami, w bezpieczny i niezwykle realistyczny sposób, doskonalenie precyzyjnych umiejętności manualnych i widzenia pośredniego. Znakomicie służą też do trenowania różnych zabiegów stoma-

Wstęgę przecięli, od lewej: prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Maciej Małecki, kierownik Katedry Stomatologii Zintegrowanej, inicjatorka projektu prof. Jolanta Pytko-Polończyk, rektor UJ prof. Piotr Jedynak, dziekan Wydziału Lekarskiego prof. Przemko Kwinta oraz dyrektor Instytutu Stomatologii UJ CM prof. Mariusz Szuta

Nowoczesne symulatory stomatologiczne umożliwiają doskonalenie precyzyjnych umiejętności manualnych

Fot. Anna Wojnar

tologicznych – od leczenia zachowawczego, endodoncji, protetyki, periodontologii, a kończąc na trudniejszych zabiegach chirurgicznych, takich jak usuwanie zębów. Co więcej, studenci ćwiczący na symulatorach autentycznie „czują” różnicę w strukturze materiałów, wyczuwają twardość opracowywanych struktur w wirtualnej jamie ustnej pacjenta, co odzwierciedla rzeczywiste warunki pracy w gabinecie stomatologicznym. – Nowoczesny symulator stomatologiczny otwiera przed nami zupełnie nowe możliwości dydaktyczne. Asystent prowadzący zajęcia może kontrolować studenta na każdym etapie, może kolekcjonować dane, porównywać je do wcześniejszych i późniejszych umiejętności, a następnie je omawiać. To także sposób na zwiększenie komfortu nauki i zmniejszenie stresu związanego z pierwszymi zabiegami – mówi pełnomocnik prorektora ds. klinicznych CM oraz

Symulatory służą także do trenowania rozmaitych zabiegów stomatologicznych.

inicjatorka projektu prof. Jolanta Pytko-Polończyk, która wykazała się ogromną determinacją w staraniach o środki na realizację tego przedsięwzięcia. Jego koszt to około 4,5 miliona złotych. Niezbędne fundusze udało się pozyskać w ramach projektu „Doskonały Uniwersytet – kształcenie dla gospodarki”.

– W planach mamy również utworzenie nowego przedmiotu o nazwie przedkliniczna stomatologia wirtualna, który będzie bazował na pracy z symulatorem, a także modyfikację sylabusów innych zajęć, między innymi, z chirurgii, protetyki, periodontologii, implantologii czy anatomii. Z innowacyjnego rozwiązania skorzystają nie tylko studenci w trakcie nauki przedklinicznej, lecz także ci, którzy odbywają już praktyki z pacjentami – w celu doskonalenia swojego warsztatu zabiegowego – informuje prof. Jolanta Pytko-Polończyk.

Nowa sala symulacyjna stanie się również znakomitym miejscem współpracy między Uczelnią a przyszłymi pracodawcami – planowane są cykliczne warsztaty integrujące studentów ostatniego roku kierunku lekarsko-dentystycznego z przedstawicielami branży stomatologicznej z Małopolski. W uroczystym otwarciu nowoczesnej sali symulacyjnej 28 października 2025 w siedzibie Instytutu Stomatologii UJ CM przy ul. Montelupich 4 uczestniczyli: rektor UJ prof. Piotr Jedynak, prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Maciej Małecki, dziekan Wydziału Lekarskiego prof. Przemko Kwinta, dyrektor Instytutu Stomatologii UJ CM prof. Mariusz Szuta oraz pełnomocnik prorektora ds. Collegium Medicum ds. klinicznych, kierownik Katedry Stomatologii Zintegrowanej, inicjatorka projektu prof. Jolanta Pytko-Polończyk.

na salę symulacyjną udało się pozyskać w ramach projektu „Doskonały Uniwersytet – kształcenie dla gospodarki”

Na zdjęciu prorektor UJ ds. Collegium Medicum prof. Maciej Małecki
Przybyli na otwarcie sali symulacyjnej goście mogli wypróbować nowoczesny sprzęt
Fundusze

na krańcu mapy

Relacja

z

pierwszej polskiej misji stomatologicznej w Papui – nowej gwinei

WPort Moresby w Benspik (Benspik Settlements) – jednym z najbardziej niebezpiecznych miejsc, oraz w Kupiano nauczyliśmy się, że ból zęba potrafi być silniejszy niż strach, a wdzięczność głośniejsza niż zgiełk miasta. Od 12 do 28 września 2025 pracowaliśmy ramię w ramię z zespołem Lamana Dental Clinic, świadcząc pomoc stomatologiczną w miejscach, gdzie dentysta znany jest tylko z opowieści. To pierwsza polska misja medyczna w tym regionie i pierwsza polska misja stomatologiczna w Papui – Nowej Gwinei. Uczestniczyli w niej: lekarz dentysta Natalia Dymel, dr Andrzej Kiencało, dr Norbert Rehlis, dr Kennedy Katiwa i Ryszard Feret (student V roku). Choć była to misja pilotażowa, rozpoczynająca nasz projekt, wspólnie wykonaliśmy ponad 2000 procedur i przyjęliśmy ponad 600 pacjentów – od świtu do zmierzchu, często bez żadnej przerwy.

port moreSby – benSpik SettlementS

Pra cowaliśmy pośrodku nieformalnego osiedla, w miejscu, gdzie wiatr „tłukł” w blaszane ściany rozpadających się „domów”, śmieci chrzęściły pod stopami, a hałas nie cichł nawet na chwilę. Raz padało tak, że woda wciskała się pod płachty prowizorycznego namiotu, innym razem słońce paliło tak mocno, że powietrze stawało w miejscu. Nasz „gabinet” to właśnie ten namiot, stoły, krzesła i sprzęt zasilany benzynowym generatorem. Cały czas pracowaliśmy w l atarkach czołowych, których mieliśmy po kilka sztuk i ładowaliśmy je naprzemiennie, bo akumulatory nie wytrzymywały tylu godzin. Kończyliśmy wieczorem. Z jednej strony, ze względu na bezpieczeństwo, z drugiej –bo pacjentów było więcej niż czasu. To rejon, do którego nie docierają osoby z zewnątrz – nawet patrole policji

Stomatolodzy pracowali w polowych warunkach, zazwyczaj od rana do zachodu słońca

nie mogą tam wejść. Działaliśmy więc ściśle według zaleceń partnerów lokalnych i z zabezpieczeniem organizacyjnym (koordynacja dojazdów, nadzór nad kolejką), ograniczając pracę do godzin dziennych. Kolejka? Zróżnicowana i nieprzerwana: dzieci, młodzi, którzy mówili, że nie mogą gryźć, bo boli, i starsi, którzy już nie czują Ropnie, zgorzele, pozostałości zębów –widoki, do których nie da się przywyknąć. Wielu pacjentów nigdy nie było u dentysty. W takich warunkach najczęściej

Ryszard
Feret

decydowaliśmy się na ekstrakcje, bo to one przynosiły ulgę tu i teraz. W tym miejscu codziennością był widok dzieci w wieku kilku-kilkunastu lat, które nie miały już żadnego zdrowego zęba, a pierwsze zęby stałe były niemal całkowicie zniszczone.

kUpiano – biblioteka zamieniona w gabinet

Po pięciu godzinach jazdy od Port Moresby trafiliśmy do starej, rozpadającej się biblioteki. Rozstawiliśmy cztery stanowiska i pracowaliśmy od rana do zmierzchu. Sterylizację prowadziliśmy chemicznie w ciągu dnia, a autoklaw uruchamialiśmy po pracy, aby domknąć pełny cykl i rano startować z kompletem jałowych zestawów. W powietrzu unosił się kurz, na półkach stały książki nadgryzione przez owady, a między regałami czekali ludzie – cierpliwie, czasem w milczeniu, częściej z werbalizowaną nadzieją. Jedynymi przerwami były krótkie chwile, gdy unity (stanowiska stomatologiczne) przegrzewały się i musiały „złapać oddech”.

To właśnie tu poznaliśmy 18-letniego chłopaka, który miał już tylko cztery zachowane zęby i kilkanaście pozbawionych koron. Gdy usłyszał, że będzie mniej boleć, uśmiechnął się, jakby pierwszy raz od dawna mógł pomyśleć o zwykłym posiłku. Wspólnie z La Mana Clinic planujemy, gdy wszystko się wygoi, zaopatrzyć go w protezę: górną i dolną. Pewnego dnia przyszła do nas około 50-letnia pacjentka i powiedziała, że bardzo boli ją ząb.

Pierwszego dnia rozpoczęliśmy leczenie kanałowe, lecz następnego wróciła: Nie chcę już bólu – boję się, że wyjedziecie, a ból wróci. Proszę, usuńcie go. Lekarz wykonał ekstrakcję, opatrzył ranę, przekazał zalecenia, a ona ścisnęła dłoń i powiedziała tylko: Dziękuję.

Od 8 rano do zmierzchu działaliśmy w czterostanowiskowym układzie, który pozwalał nam nieprzerwanie krążyć między stomatologią zachowawczą a chirurgią. Każdy poranek zaczynał się krótką odprawą: przegląd kolejki, ustalenie priorytetów bólowych. „Poczekalnią” bywał cień pod płachtą namiotu albo korytarz dawnej biblioteki – tam kwalifikowaliśmy pacjentów, zbieraliśmy podstawowy wywiad i tłumaczyliśmy przebieg zabiegu prostym, zrozumiałym językiem. Generatory paliwowe napędzały unity, w tle cały czas działała logistyka: rotacja materiałów, kontrola temperatury sprzętu, uzupełnianie płynów, znakowanie narzędzi do kolejnych etapów odkażania. W praktyce sprowadzało się to do płynnego rytmu: kwalifikacja, znieczulenie, zabieg, zalecenia i krótka edukacja o higienie oraz o szkodliwości liści betelu, którego żucie jest przyczyną chorób jamy ustnej. Kończyliśmy o zmierzchu – z powodu bezpieczeństwa własnego i pacjentów oraz braku zasilania sieciowego, ale kolejka rzadko gasła przed końcem pracy, ludzi było więcej, niż mogliśmy przyjąć jednego dnia. To, co zostaje z tego rytmu, to spojrzenia tuż po zabiegu, ulga, która nie zawsze potrzebuje słów. Papua – Nowa Gwinea to kraj piękny, ale wymagający. Każdego dnia uczyliśmy się pokory: wobec żywiołu, wobec ograniczeń, wobec ludzkiego cierpienia. I wobec

radości, która – mimo biedy i braku stałego dostępu do wody i prądu – potrafi być pełna i szczera.

Zostają słowa wdzięczności, uścisk dłoni tak mocny, jakby ktoś bał się powrotu bólu wraz z nocą. U wielu osób obserwowaliśmy niewycieralne białe zmiany o charakterze leukoplakii i liszaja płaskiego – ślad wieloletniego drażnienia (przede wszystkim żucia betelu), które odbiera uśmiech, zęby i zdrowie. Zostaje świadomość, że dla niemal wszystkich był to pierwszy kontakt z dentystą – i że od tego pierwszego razu zależy, czy pojawią się po raz drugi.

Na zakończenie wyjazdu w Kupiano zorganizowano dla nas uroczystość, na którą przyszły setki osób: uczniowie i nauczyciele, rodziny. Były śpiewy, krótkie wystąpienia i uściski dłoni. Najmocniej poruszyły nas słowa pani dyrektor, gdy – wręczając nam skromny upominek – powiedziała, że daje go, żeby Papua – Nowa Gwinea zawsze była z Wami, bo Wy na zawsze pozostaniecie w naszej pamięci po tym, co zrobiliście. Ten gest stał się dla nas znacznikiem pamięci – przypomnieniem, że liczby to dopiero początek, a prawdziwa praca trwa nadal: w domykaniu leczenia, w stałej opiece nad uczniami i nauczycielami oraz w powrotach, które już planujemy: w lutym i wrześniu 2026 roku.

domy na oceanie

W Kupiano spotkaliśmy ludzi, którzy nie posiadają własnego gruntu i nie mają gdzie się osiedlić. Zbudowali więc prowizoryczne domy na oceanie – blaszane konstrukcje na drewnianych palach

Stanowiska ustawiono, między innymi, w starej bibliotece, a sprzęt zasilano generatorami paliwowymi
Dla niemal wszystkich pacjentów był to pierwszy kontakt z dentystą

wbitych w dno przybrzeżnych wód. Ich codzienność podporządkowana jest rytmowi natury: bez prądu i bieżącej wody, z deszczówką jako głównym źródłem wody pitnej i jedzeniem z połowów lub doraźnych zakupów. Brak sanitariatów i ograniczony dostęp do opieki medycznej oznaczają realne zagrożenia zdrowotne. Mimo tego mieszkańcy wychowują dzieci, pracują, wspierają się. Brak zaplecza zdrowotnego pozostaje jednak kluczowym problemem: choroby zębów, przewlekły ból i powikłania, które gdzie indziej leczy się rutynowo, tutaj skutkują wieloletnim cierpieniem. Dlatego w przyszłym roku chcielibyśmy zorganizować w Kupiano akcję medyczną (stomatologiczną i okulistyczną) obejmującą przeglądy, szybkie interwencje bólowe, edukację higieniczną oraz kierowanie do dalszego leczenia. Obecnie misję kontynuuje zespół Lamana Dental Clinic. Wciąż pracują w Kupiano, przyjmując kolejnych potrzebujących. W ostatnich dniach objęli opieką około 300 nowych pacjentów i wykonali ponad 1000 procedur. Pozostawiony na miejscu sprzęt umożliwia dalszą pracę – do Kupiano będą dojeżdżać kolejni lekarze z Lamana Dental Clinic, by kontynuować rozpoczęte leczenie.

Równolegle dr Norbert Rehlis wraz z wolontariuszami Fundacji będzie realizował akcję okulistyczną opartą na okularach przywiezionych z Polski. Na miejscu przeprowadzi podstawową diagnostykę wzroku, będzie dobierał szkła i przekazywał okulary osobom, które nierzadko od lat „nie widzą świata”. To prosta interwen-

cja, która potrafi natychmiast przywrócić czytelne litery, rozpoznawalne twarze i bezpieczną drogę do domu. Bardzo dziękujemy dr. Norbertowi Rehlisowi i dr Kennedy’emu Katiwie za nadzór i konsekwentne prowadzenie działań po naszym wyjeździe. W porozumieniu ze szkołami w Kupiano uruchamiamy stałą opiekę dla uczniów i nauczycieli trzech placówek: regularne przeglądy, szybkie interwencje bólowe, edukację higieniczną oraz kierowanie do leczenia uzupełniającego. Będziemy wracać – bo tam nas potrzebują.

To, co już się wydarzyło, było możliwe tylko dzięki współpracy wielu osób i instytucji. Pragniemy wyrazić im wdzięczność. Organizację, formalności, ubezpieczenie i logistykę, od pierwszego telefonu po ostatnią paczkę z materiałami, zapewniła nam Fundacja Pomoc z Polski. W Port Moresby i Kupiano naszym partnerem była Lamana Dental Clinic, koordynująca stronę medyczną i l ogistyczną przedsięwzięcia, z czym wiązało się pokrycie kosztów organizacyjnych i prądu, zapewnienie ochrony, dostarczenie narzędzi i doposażenie w materiały Szczególne podziękowania składamy dr. Kennedy’emu Katiwie i dr. Norbertowi Rehlisowi za codzienną obecność przy stanowiskach, planowanie tras, uzgadnianie list pacjentów i pomoc w sprawach „nie do załatwienia”.

Wyprawa została objęta patronatem rektora UJ prof. Piotra Jedynaka, prorektora UJ ds. CM prof. Macieja Małeckiego oraz pełnomocnika prorektora UJ CM ds. dydaktyki prof. Grzegorza Kopcia. Życz-

liwość w sprawach organizacyjnych misji okazała prof. Jolanta Pytko-Polończyk. Pomoc zapewniła również patronująca przedsięwzięciu Okręgowa Izba Lekarska w Krakowie.

Mogliśmy liczyć na wsparcie finansowe oraz materiały i leki dostarczone przez głównego sponsora – firmę Septodont. Partnerami technicznymi i materiałowymi, dostarczającymi instrumentarium, materiały i akcesoria, które wytrzymały próbę w warunkach polowych, były firmy: Aneks, Arkona, Centrix, Curaprox, Dentologic, Equadent, GC, KangooMed, Kuraray, Nevadent.

Na miejscu otrzymaliśmy wsparcie dyrektorów i nauczycieli miejscowych szkół, którzy zorganizowali przestrzeń, listę uczniów, tłumaczenia, pilnowali porządku w kolejkach, a na zakończenie przygotowali wzruszającą uroczystość. Bezpieczeństwo w sytuacji, gdy setki osób potrzebowały opieki jednocześnie, zapewniły lokalne władze i liderzy społeczności. W tej misji naprawdę widać, jak małe cegiełki składają się na solidny most. Każdy przelew i ka żda paczka z materiałami otrzymana od darczyńców imiennych i anonimowych okazała się cenna. Mogliśmy liczyć na wsparcie językowe i l ogistyczne oraz gotowość do działania wolontariuszy – w szczególności Jolanty Gierlickiej-Żurek, Mr. Neville Sariman, Ms. Nathalie Francis i M s. Geraldine Simeon. Pacjenci obdarzyli nas zaufaniem. Ich „dziękuję”, uśmiech po zabiegu i cichy uścisk dłoni to najważniejsze potwierdzenie, że warto było do nich dotrzeć. Szczególne wyrazy wdzięczności kierujemy do Sir Puka Temu – posła do parlamentu Papui – Nowej Gwinei, byłego wicepremiera kraju, za życzliwość, wsparcie organizacyjne i zaufanie okazane naszej misji oraz otwartość na dalszą współpracę. Dziękujemy również Trevorowi Tararau, District CEO dystryktu Abau, za praktyczną pomoc w terenie, ułatwienia logistyczne i sprawne koordynowanie kontaktów z władzami lokalnymi – bez tego nasza praca nie mogłaby przebiegać tak efektywnie. Osoby zainteresowane wsparciem lub współpracą przy kolejnych edycjach zapraszamy do kontaktu: biuro@aidpl.pl lub rysferet@gmail.com

Ryszard Feret student kierunku lekarsko-dentystycznego UJ CM

Rada Samorządu Studentów UJ CM

Uczestnicy pierwszej polskiej misji stomatologicznej w Papui – Nowej Gwinei; od lewej: Ryszard Feret, Natalia Dymel i dr Andrzej Kiencało
Norbert Rehlis

Srebrny medal Plus Ratio Quam vis dla Fundacji Kościuszkowskiej

Świętująca swoje 100-lecie Fundacja

Kościuszkowska otrzymała srebrny medal Plus Ratio Quam Vis. Ta łacińska maksyma, co przypomniał rektor UJ prof. Piotr Jedynak podczas uroczystości zorganizowanej 27 października 2025 w Librarii Collegium Maius, dobrze oddaje moralną postawę Uniwersytetu wobec wyzwań, którym na przestrzeni wieków musiał stawić czoło.

A związki najstarszej polskiej uczelni i Fundacji Kościuszkowskiej sięgają 1923 roku, kiedy to prof. Stefan Mierzwa, z gorącym poparciem ówczesnego rektora UJ prof. Władysława Natansona, założył Polsko-Amerykański Komitet Stypendialny, który dwa lata później przekształcił się w Fundację Kościuszkowską (pierwotnie The Kosciuszko Foundation, Inc.). Sam dzięki wsparciu amerykańskiej Polonii zdobył wykształcenie na amerykańskich uczelniach i szukał sposobu, by umożliwić to szerszemu gronu polskich uczonych. Pierwszym stypendystą Fundacji Kościuszkowskiej wywodzącym się z Uniwersytetu Jagiellońskiego był filolog angielski i późniejszy dziekan Wydziału Filozoficznego UJ prof. Roman Dyboski (1883–1945). Obecnie w gronie stypendystów (stypendium otrzymuje rokrocznie od kilku do kilkunastu studentów lub naukowców z Uni wersytetu Jagiellońskiego) znaleźć można przedstawicieli niemal wszystkich dziedzin nauki, choć przodują na tym polu badacze z dziedziny nauk humanistycznych, medycznych, społecznych, ścisłych, przyrodniczych oraz nauk o zdrowiu.

Wartość stypendium ustalana jest każdorazowo indywidualnie, adekwatnie do rodzaju i charakteru realizowanego przedsięwzięcia. Fundacja finansuje wyjazdy stypendialne i podróże naukowe (przede wszystkim z Polski do Stanów Zjednoczonych, ale też w odwrotnym kierunku), organizuje zjazdy i konfe -

rencje oraz różnego rodzaju wydarzenia okolicznościowe, społeczne, kulturalne (bale, koncerty, konkursy, kwesty) czy artystyczne. Środki finansowe kierowane są także do obywateli amerykańskich, rozpoczynających lub kontynuujących studia na UJ.

Fundacja przyznaje też nagrody za szczególnie doniosłe osiągnięcia badawcze i publikacyjne. Od 1970 roku Uniwersytet Jagielloński, we współpracy z F undacją Kościuszkowską, realizuje tzw. summerstudies, czyli Szkołę Języka i Kultury Polskiej – intensywny kilkutygodniowy kurs skierowany do studentów amerykańskich zainteresowanych polską kulturą i językiem polskim czy szeroko rozumianą slawistyką.

Srebrny medal Plus Ratio Quam Vis Fundacja Kościuszkowska otrzymała, przede wszystkim, za: – realizowaną z sukcesem ponad 100-letnią misję wspierania wymiany badawczej, edukacyjnej i kulturowej pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi,

dzięki której pogłębiane są relacje polsko-amerykańskie w wymiarze intelektualnym, naukowym i społecznym, – znaczący wpływ na rozwój badań naukowych oraz wiedzy i umiejętności przez polskich i amerykańskich badaczy, dydaktyków i studentów, w tym naukowców i studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego, – współpracę instytucjonalną i wsparcie finansowe programów, kierunków studiów oraz jednostek prowadzących działalność badawczą i dydaktyczną na Uniwersytecie Jagiellońskim, w tym zwłaszcza Szkoły Kultury i Języka Polskiego, programu stypendialnego im. Franka Wilczka oraz Centrum Taubego Badań Zaawansowanych w Naukach Społecznych, – pełnienie roli ambasadora polskiej nauki i kultury w Stanach Zjednoczonych, co przekłada się na wzmocnienie rozpoznawalności Uniwersytetu Jagiellońskiego i jego badaczy wśród amerykańskich uniwersytetów, instytucji naukowych oraz wśród amerykańskiego społeczeństwa,

IST o RIA MA g ISTRA h IST o RIA MA g ISTRA v ITAE

Wyróżnienie dla Fundacji Kościuszkowskiej odebrał z rąk rektora UJ prof. Piotra Jedynaka jej prezes i dyrektor wykonawczy Marek Skulimowski
Anna Wojnar

– kierowanie się w swojej działalności wartościami wyznawanymi przez społeczność Uniwersytetu Jagiellońskiego, takimi jak wolność prowadzenia badań naukowych, pogłębianie krytycznego myślenia, poszanowanie autonomii uczelni, a także dążenie do prawdy, dobra i piękna.

Łacińską treść dyplomu odczytał dziekan Wydziału Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ dr hab. Piotr Bajor, profesor UJ.

Historię relacji Fundacji Kościuszkowskiej i Uniwersytetu Jagiellońskiego, uwzględniając burzliwe czasy wojenne

„od-wieczna” przyjaźń

Plus ratio quam vis – więcej znaczy rozum niż siła. Ta dewiza Uniwersytetu Jagiellońskiego, zaczerpnięta z Elegii poety Maximianusa żyjącego w VI wieku, bardziej niż kiedykolwiek ma znaczenie w świecie, w którym nie zawsze rozum, nauka i dążenie do prawdy są wartościami nadrzędnymi. Tym bardziej właśnie teraz powinno się wzmacniać wartość rozumu nad siłą oraz nauki i prawdy nad coraz powszechniejszym fałszem w budowaniu relacji społecznych. To właśnie obecnie jednoczenie wokół wartości i idei wyznawanych wspólnie przez uznane ośrodki akademickie oraz instytucje zasłużone dla budowania trwałych – opartych na sile rozumu, pięknie nauki, kultury i sztuki – relacji wydaje się bardziej niż kiedykolwiek pożądane. W ten oto sposób, w historycznych murach Collegium

i niełatwy okres PRL-u, przedstawił w swojej laudacji prorektor UJ ds. dydaktyki prof. Paweł Laidler. Jej obszerne fragmenty poniżej. – 100 lat to piękny wiek. Gdyby nie Uniwersytet Jagielloński, pewnie byśmy nie powstali – podkreślił w wystąpieniu po otrzymaniu wyróżnienia prezes Fundacji Kościuszkowskiej Marek Skulimowski. Zaznaczył, że misją Fundacji jest niezmiennie promocja polskiej kultury, nauki i polskiego dziedzictwa. Podziękował także wszystkim, którzy kiedykolwiek wsparli organizację, na czele której stoi. 27 października 2025, przed uroczystością wręczenia medalu, rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Piotr Jedynak oraz prezes i dyrektor wykonawczy Fundacji Kościuszkowskiej Marek Skulimowski podpisali umowę o dalszej współpracy pomiędzy reprezentowanymi przez nich instytucjami. Dokument zakłada, między innymi, stworzenie podstaw do realizacji wspólnych projektów naukowych, edukacyjnych oraz popularyzatorskich, które przyczynią się do szerzenia wiedzy oraz inspiracji wśród różnych grup społecznych, a także popularyzowanie działalności każdej ze stron. KP

Uroczystość wręczenia srebrnego medalu Plus Ratio Quam Vis była też okazją do celebrowania 100-lecia Fundacji Kościuszkowskiej
Współpraca UJ i Fundacji Kościuszkowskiej trwa od początku jej istnienia; od lewej: Marek Skulimowski, prof. Piotr Jedynak, prof. Paweł Laidler, dr hab. Piotr Bajor, profesor UJ
Fot. Anna Wojnar

Maius Uniwersytetu Jagiellońskiego –najstarszej i najlepszej uczelni w Polsce, nieprzerwanie wiernej swojej dewizie, spotykamy się, celebrując współpracę naszej Almae Matris z Fundacją Kościuszkowską – najstarszą wciąż funkcjonującą, najbardziej aktywną i skuteczną organizacją polonijną w Stanach Zjednoczonych, która od 100 lat dba o wzmocnienie relacji społecznych, kulturowych i naukowych między Stanami Zjednoczonymi a Polską. Kilka dni po obchodach 100. rocznicy utworzenia Fundacji uczestniczymy w wydarzeniu niezwykle istotnym dla tradycji i historii Uniwersytetu Jagiellońskiego – wręczeniu srebrnego medalu Plus Ratio Quam Vis Fundacji Kościuszkowskiej, na ręce jej prezesa i dyrektora wykonawczego, w obecności władz Uniwersytetu, członków Rady Powierników Fundacji i pracowników Uczelni, z których wielu jest beneficjentami owocnej współpracy między obiema instytucjami. Współpracy, która trwa już ponad 100 lat.

Jak wykazują historycy, już w 1923 roku w ramach Komitetu Stypendialnego Polsko-Amerykańskiego polski imigrant Stefan Mierzwa zwrócił się do rektorów polskich uczelni z prośbą o wsparcie w procesie wyboru pierwszych stypendystów programu. Ówczesny rektor

Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Władysław Natanson, zdecydowanie poparł ideę współpracy, dzięki której badacze Uniwersytetu mogli odbyć wizyty stypendialne w Stanach Zjednoczonych, pomimo tego, że językiem angielskim władało jedynie kilku profesorów. Tymczasem już w kolejnym roku akademickim w murach Uniwersytetu pojawił się pierwszy amerykański stypendysta Komitetu – prof. Eric P. Kelly z Dartmouth College. Poprowadził zajęcia z literatury amerykańskiej w Instytucie Filologii Angielskiej. W kolejnych latach, dzięki wsparciu powstałej w 1925 roku Fundacji Kościuszkowskiej, wielu uznanych profesorów wyjeżdżało w celach badawczych i dydaktycznych za Ocean, a wśród nich, między innymi, anglista prof. Roman Dyboski, który, po przeprowadzeniu licznych wykładów na amerykańskich i kanadyjskich uczelniach, został pierwszym reprezentantem Fundacji w Pol sce. W dr amatycznym okresie drugiej wojny światowej, dzięki zaangażowaniu Fundacji wielu profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego nie tylko wydostało się z Europy, ale znalazło pracę w amerykańskich szkołach wyż-

szych. Natomiast w okresie powojennym Fundacja wysyłała na Uniwersytet paczki z książkami, próbując podtrzymać programy stypendialne, których beneficjentami byli głównie profesorowie filologii angielskiej, jak choćby prof. Przemysław Mroczkowski.

Choć w okresie komunizmu współpraca między Fundacją Kościuszkowską a Uniwersytetem Jagiellońskim była utrudniona, nie przeszkodziło to w zawiązaniu nowych ambitnych inicjatyw, takich jak powstanie w 1972 roku Szkoły Języka i Kultury Polskiej UJ, która w formie szkoły letniej prowadzi każdego roku kursy dla, między innymi, kilkudziesięciu amerykańskich stypendystów Fundacji. Inicjatywa ta była możliwa dzięki wspólnemu zaangażowaniu rektora UJ prof. Mieczysława Klimaszewskiego oraz wiceprezesa Fundacji prof. Eugene’a Kisielewicza, w rezultacie czego nawiązano najbardziej trwałą współpracę między obiema instytucjami. W t ym samym czasie podjęto na Uniwersytecie badania nad Polonią amerykańską, co zaowocowało wymianą akademicką naukowców Uniwersytetu w amerykańskich ośrodkach naukowo-badawczych oraz powstaniem Instytutu Polonijnego UJ. To w tamtych latach odżyły również programy stypendialne, dzięki którym każdego roku do Stanów Zjednoczonych wyjeżdżają polscy badacze, zarówno ci uznani, jak i będący u progu kariery naukowej, wśród których ważne miejsce zajmują profesorowie, doktoranci i studenci Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Nie sposób wymienić wszystkich stypendystów Fundacji Kościuszkowskiej powiązanych z Uniwersytetem Jagiellońskim, ale warto wspomnieć, że był wśród nich dyrektor Muzeum UJ prof. Karol Estreicher młodszy, byli prorektorzy UJ: prof. Władysław Miodunka i prof. Andrzej Mania, dyrektor Muzeum Zamku Królewskiego na Wawelu prof. Andrzej Betlej, a także dyrektor Szkoły Języka i Kul tury Polskiej, a obe cnie Instytutu Glottodydaktyki Polonistycznej prof. Piotr Horbatowski oraz liczne grono profesorów Uniwersytetu, którzy zaszczycili swoją obecnością dzisiejszą uroczystość. Co istotne, stypendyści reprezentują różnorodne dyscypliny nauki: nauki humanistyczne, społeczne, ścisłe i przyrodnicze oraz medyczne.

W najnowszej historii relacji między Fundacją Kościuszkowską a Uniwersytetem Jagiellońskim warto podkreślić zainicjowanie nowego programu stypendialnego oraz podjęcie nowych form współpracy wzmacniających instytucje funkcjonujące w strukturach Uniwersytetu. W 2019 roku władze Uczelni i Fundacji podpisały umowę, na mocy której stworzono fundusz Nagrody im. Franka Wilczka, finansowany przez Fundację oraz Wydział Fizyki, Astronomii i Informatyki Stosowanej UJ. Nagroda jest przyznawana każdego roku w celu uhonorowania młodych wybitnych naukowców, którzy dokonali znaczącego odkrycia w dziedzinie fizyki, astronomii lub pokrewnych dziedzin nauki. Natomiast dzięki wsparciu instytucjonalnemu

Rektor UJ prof. Piotr Jedynak oraz prezes i dyrektor wykonawczy Fundacji Kościuszkowskiej Marek Skulimowski podpisali umowę o dalszej współpracy pomiędzy reprezentowanymi przez nich instytucjami

i osobistemu zaangażowaniu obecnego prezesa i dyrektora wykonawczego Fundacji Marka Skulimowskiego The Kosciuszko Foundation udzielała wsparcia formalno-prawnego umożliwiając realizację znaczących donacji ze strony niedawno zmarłego filantropa Tada Taubego oraz The Taube Philantropies na rzecz Centrum Taubego Badań Zaawansowanych w Dziedzinie Nauk Społecznych na Wydziale Studiów Międzynarodowych i Politycznych UJ. Pozwoliło to na funkcjonowanie i rozwój Centrum jako miejsca realizacji badań nad stanem demokracji i współczesnymi wyzwaniami społeczno-politycznymi przez młodych naukowców z całego świata. Jako obecny dyrektor Centrum jestem niezwykle wdzięczny prezesowi i Fundacji za wsparcie i współpracę w tym zakresie. Nie ulega wątpliwości, że obchodzący 662. rok swojego założenia Uniwersytet Jagielloński, choć współpracuje z licznymi organizacjami i instytucjami w Polsce i na świecie, nie posiada wielu partnerów, z którymi może poszczycić się pełną sukcesów współpracą trwającą od ponad wieku. Matematycy skrzętnie by wyliczyli, że owa współpraca stanowi jedynie 15 procent historii Uniwersytetu, ale wartość wspólnych przedsięwzięć i inicjatyw będących owocem bilateralnych relacji powinna być przede wszystkim mierzona ich jakością. Jakością wynikającą z charakteru i znaczenia badań prowadzonych w Stanach Zjednoczonych przez pracowników Uczelni będących stypendystami Fundacji, z pasji do nauki

języka polskiego przez amerykańskich stypendystów Fundacji odwiedzających każdego roku Szkołę Języka i Kultury Polskiej UJ, z wizji i zaangażowania osób liderujących Fundacji i wspierających finansowo jej funkcjonowanie, z pracy i poś więcenia władz i pracow ników Uczelni na rzecz współpracy w wymiarze instytucjonalnym czy wreszcie jakości wynikającej z implementacji wspólnych wartości wywodzonych z dewizy Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz misji Fundacji Kościuszkowskiej.

Piękna tradycja honorowania medalami osób i instytucji zasłużonych dla Almae Matris Cracoviensis stanowi najwyższy wyraz uznania dla roli, jaką odgrywają w życiu Uniwersytetu. Warto podkreślić, że w 1997 roku rektor UJ prof. Aleksander Koj uhonorował Medalem 600-lecia Odnowienia Akademii Krakowskiej Josepha E. Gore’a – prezesa i dyrektora wykonawczego Fundacji Kościuszkowskiej, doceniając przeszło 70-letnią historię współpracy między obiema instytucjami. 28 lat po tamtym wydarzeniu rektor UJ prof. Piotr Jedynak uhonoruje srebrnym medalem Plus Ratio Quam Vis Fundację Kościuszkowską. Medal, który w imieniu Fundacji odbierze jej obecny prezes i dyrektor wykonawczy Marek Skulimowski, zostaje przyznany w szczególności za realizowaną z sukcesem ponadstuletnią misję wspierania wymiany badawczej, edukacyjnej i kulturowej pomiędzy Polską a Stanami Zjednoczonymi, pogłębiając w ten sposób relacje polsko-amerykańskie w wymiarze intelektualnym, naukowym i społecznym, znaczący

wpływ na rozwój badań naukowych oraz wiedzy i um iejętności przez polskich i amerykańskich badaczy, dydaktyków i studentów, w tym naukowców i studentów Uniwersytetu Jagiellońskiego. Medal jest wyrazem docenienia dla: współpracy instytucjonalnej i wsparcia finansowego programów, kierunków studiów oraz jednostek prowadzących działalność badawczą i dydaktyczną na Uniwersytecie Jagiellońskim, w tym zwłaszcza Szkoły Kultury i Języka Polskiego, programu stypendialnego im. Franka Wilczka oraz Centrum Taubego Badań Zaawansowanych w Dziedzinie Nauk Społecznych. Fundacja pełnieni rolę ambasadora polskiej nauki i kultury w Stanach Zjednoczonych, co przekłada się na wzmocnienie rozpoznawalności Uniwersytetu Jagiellońskiego i jego badaczy wśród amerykańskich uniwersytetów, instytucji naukowych oraz wśród amerykańskiego społeczeństwa. Medal jest również świadectwem uznania dla Fundacji, która kieruje się w swojej działalności wartościami wyznawanymi przez społeczność Uniwersytetu Jagiellońskiego, takimi jak wolność prowadzenia badań naukowych, pogłębianie krytycznego myślenia, poszanowanie autonomii uczelni, a także dążenie do prawdy, dobra i piękna. W i mieniu władz oraz całej społeczności Uczelni chciałbym gorąco podziękować prezesowi, członkom Rady Powierników i wszystkim osobom zaangażowanym we wspieranie funkcjonowania Fundacji, która jest nie tylko ambasadorem polskiej nauki i kultury, ale jest ambasadorem Uniwersytetu Jagiellońskiego w Stanach Zjednoczonych i –co za tym idzie – ambasadorem wartości wynikających z dewizy Plus ratio quam vis. Niech dzisiejsza uroczystość będzie pięknym potwierdzeniem, że budowanie mostów łączących Polskę ze Stanami Zjednoczonymi jest nie tylko domeną polityków, ale przede wszystkim wybitnych wizjonerów, inżynierów, patriotów i piewców wolności – kiedyś Tadeusza Kościuszki, a współcześnie osób tworzących tożsamość Fundacji Kościuszkowskiej i Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Paweł Laidler prorektor UJ ds. dydaktyki

Laudacja wygłoszona przez prorektora UJ ds. dydaktyki prof. Pawła Laidlera podczas uroczystości wręczenia srebrnego medalu Plus Ratio Quam Vis Fundacji Kościuszkowskiej 27 października 2025 w Librarii Collegium Maius

100 lat to piękny wiek. Gdyby nie Uniwersytet Jagielloński, pewnie byśmy nie powstali – mówił Marek Skulimowski
Anna Wojnar

Jubileuszowe Dni Jana Pawła II

Dwudziesta, jubileuszowa, edycja

Dni Jana Pawła II, odbywająca się pod hasłem „(nie)pewność”, obfitowała w różnorodne wydarzenia. W dniach 3–5 listopada 2025 odbyły się debaty, panele dyskusyjne, sesje naukowe, koncert, msza święta w katedrze na Wawelu, a także główna konferencja naukowa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Zaprezentowano również drugi tom dzieł filozoficznych

Karola Wojtyły i otwarto wystawę inspirowaną Jego poezją.

Decyzja o or ganizacji pierwszych

Dni Jana Pawła II została podjęta w 2006 roku przez Kolegium Rektorów Szkół Wyższych Krakowa. Od tej pory uczelnie krakowskie włączają się co roku w organizację wydarzenia, mającego na celu zgłębianie szeroko rozumianego dziedzictwa papieża Polaka i aplikowanie go do współczesnych kontekstów.

Wystawę artystów-dydaktyków z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie zatytułowaną (nie)pewność , inspirowaną w szczególności wierszem Bojaźń, która leży u początku, można było oglądać w Galerii Krypta u Pijarów od 30 października do 15 listopada 2025. 4 listopada w Bazy-

Sesja naukowa (nie)pewność podczas Dni Jana Pawła II; od lewej: ksiądz prof. Jarosław Kupczak OP, prof. Bogdan Szlachta (UJ), prof. Łukasz Hardt (UW), dr hab. Aneta Gawkowska, profesor UW; aula Collegium Novum, 5 listopada 2025

lice im. Najświętszego Serca Pana Jezusa odbył się natomiast koncert Orkiestry Kameralnej oraz Chóru Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego, podczas którego artyści wykonali utwory Jana Sebastiana Bacha i Mikołaja Góreckiego. O Muzyce wobec poezji i nauczania Karola Wojtyły i Jana Pawła II dyskutowa-

no na Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego dzień wcześniej. Rozważaniom teoretycznym poddano encyklikę Fides et ratio w auli Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego im. Świętej Rodziny z Nazaretu, natomiast sympozjum Pontyfikat dialogu. Jak Jan Paweł II otwierał się na świat miało miejsce w auli Instytutu Teologicznego Księży Misjonarzy w Krakowie. Uniwersytet Ekonomiczny zorganizował debatę (Nie)pewność w dyskursie o wolności. Czy mogę i chcę decydować o sobie?, a Uniwersytet Ignatianum konferencję Pewność, niepewność poznawania rzeczywistości, sądów sumienia i przepisów prawa. Panel Istniejemy, póki ktoś o nas pamięta – czy kultura cyfrowa zniszczy pamięć? został przeprowadzony na Uniwersytecie Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Krakowie.

5 listopada w auli Collegium Novum odbyła się główna konferencja naukowa, którą otworzył rektor UJ prof. Piotr Jedynak. Obszerne fragmenty tego przemówienia publikujemy na s. 94. Pierwszym prelegentem był rektor UJ w latach 2020–2024, autor książki Czy teatr może zbawić człowieka? Karol Wojtyła w labiryncie sztuki, prof. Jacek Popiel, który w wystąpieniu Sztuka drogą poszukiwania (nie)pewności przybliżył ścieżkę Karola

Paneliści sesji naukowej (nie)pewność; od lewej: ksiądz prof. Jarosław Kupczak OP, prof. Jacek Popiel, ksiądz prof. Włodzimierz Wołyniec (Papieski Wydział Teologiczny, Wrocław)
Maciej Gradowski/UPJPII

Wręczenie nagród laureatom konkursu fotograficznego zorganizowanego w ramach Dni Jana Pawła II; od lewej: rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie ksiądz prof. Robert Tyrała, prorektor ds. ogólnych Politechniki Krakowskiej, przewodniczący jury konkursu fotograficznego dr hab. inż. arch. Tomasz Kapecki, profesor PK, zdobywczyni II miejsca w konkursie Liwia Pawłowska oraz zdobywca III miejsca Tomasz Okoniewski

Wojtyły prowadzącą do kapłaństwa poprzez Jego fascynacje sztuką – zwłaszcza teatrem, literaturą i poezją, oraz przeanalizował (nie)pewności widoczne w twórczości przyszłego papieża. Ksiądz prof. Włodzimierz Wołyniec (Papieski Wydział Teologiczny, Wrocław) wygłosił prelekcję Ciemność i jasność wiary, koncentrując się na myśli św. Jana od Krzyża i św Tomasza z Akwinu. Doktor habilitowany

Autorzy prac prezentowanych na wystawie towarzyszącej 20. Dniom Jana Pawła II w Galerii Krypta u Pijarów; 30 października 2025

Aneta Gawkowska, profesor UW (Paradoksy (późnej) nowoczesności), poruszyła temat transhumanizmu, analizując konkretne życiorysy i zachowania (między innymi Rudolfa Hössa). Profesor Bogdan Szlachta z Uniwersytetu Jagiellońskiego w wystąpieniu (Nie)pewność polityki, (nie) pewność prawa zwrócił uwagę, że Jan Paweł II, pisząc o prawach osoby ludzkiej, wyraźnie odróżniał je od praw człowie-

ka, a prof. Łukasz Hardt z Uniwersytetu Warszawskiego ( Pewność niepewnych wyjaśnień w ekonomii) przekonywał, że ekonomia jest także nauką o ludzkich wyborach, a więc nauką moralną. Wydarzeniu towarzyszyła wystawa plakatów autorstwa Justyny Kastelik, kierownik Biura Promocji UP JPII, która od lat tworzy oprawę graficzną Dni Jana Pawła II.

Red.

Jednym z wydarzeń towarzyszących 20. Dniom Jana Pawła II był konkurs fotograficzny zorganizowany przez Politechnikę Krakowską. Zwycięskie prace wybrano spośród 154 zdjęć 51 autorów. I nagrodę (2500 zł) zdobył Marek Gubała, autor fotografii Mgnienie oka II nagrodę (1500 zł) otrzymała Liwia Pawłowska za zdjęcie Niepewność relacji, a III (1000 zł) Tomasz Okoniewski, autor fotografii Przyjaciele. Wszystkie wyróżnione prace można obejrzeć w wirtualnej galerii pod adresem: https://www.flickr.com/photos/156112294@N07/albums/72177720329945423/with/54883424461

Problematyka „niepewności”

Słowo rektora uJ prof. Piotra Jedynaka na otwarcie sesji naukowej (nie)pewność podczas

Dni Jana Pawła II (5 listopada 2025)

[...] Problematyka „niepewności” jest na tyle mocno zakorzeniona w dziele Jana Pawła II, że niektórzy byliby zapewne skłonni wskazywać, że trwale wpisała się już w jego świecką twórczość literacką. [...] Bywa, że manifestuje się

w niej w sposób eksplicytny i literalny, zdarza się jednak, że jest zaledwie sygnalizowany. Czasem też pojawia się w niej w ślad za innymi pokrewnymi mu pojęciami – jak „zwątpienie”, „niepokój”, „lęk”...

[...] Jako szczególnie emblematyczna, ale także jako zdumiewająco aktualna, jawi się z tej perspektywy homilia Jana Pawła II, zatytułowana W obliczu lęku dzisiejszego świata . Tekst, wygłoszony w Turynie 13 kwietnia 1980, osnuty jest

Maciej Gradowski/UPJPII Krzysztof Mleczko/UPJPII

w głównej mierze wokół misterium paschalnego. Ojciec Święty zauważył w nim, że sekwencja męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa – mająca przecież od zarania fundamentalne znaczenie dla wiary chrześcijańskiej, pozostaje z początku dla uczniów Jezusa nie tylko budzącą wątpliwości tajemnicą, ale i źródłem obaw. Apostołowie nie rozumieją bowiem Pisma, które mówi, że On [Syn Boży – dop. PJ] ma powstać z martwych (por. J 20, 1 nn)

Lękają się więc, że opustoszały trzeciego dnia grób nie jest znakiem zwycięstwa życia nad śmiercią, ale raczej zwiastunem kolejnych niepomyślnych zdarzeń. Skoro więc nawet zmartwychwstanie mogło zasiać w pierwszych chrześcijanach niepewność, to nie powinna zarazem budzić zdziwienia konstatacja, że lęk pozostaje immanentną częścią ludzkiej kondycji.

Człowiek – stwierdza Jan Paweł II – wzdraga się przed śmiercią. Człowiek lęka się śmierci. Człowiek broni się przed śmiercią. I społeczeństwo stara się obronić człowieka przed śmiercią . Wytchnienia od tego lęku, który nie leży bynajmniej na powierzchni życia ludzkiego, nie daje żaden ze współczesnych modeli lub paradygmatów egzystencjalnych – niezależnie od tego, jak będziemy je nazywać: homo oeconomicus, homo technicus, homo politicus czy homo ludens

Przed fundamentalną niepewnością nie chroni też, według przywołanej homilii, postęp techniczny czy wejście w przestrzeń konsumpcji, zastępującej „szczęście” – „użyciem”. Ten podskórny strach, zaznacza Jan Paweł II, potęgowany jest przy tym przez możliwości zniszczenia tkwią [ce] we współczesnych [...] arsenałach militarnych i udziela się nie tylko jednostkom, ale nawet całym zbiorowościom i narodom. Nawet takim, które określa się zwyczajowo mianem „supermocarstw”.

W świetle wyimków pochodzących z homilii W obliczu lęku dzisiejszego świata wydać się musi zaskakujące, że temat „niepewności” nie stał się przez dziewiętnaście minionych lat samodzielnym przedmiotem namysłu uprawianego w ramach Dni Jana Pawła II. Aż do dziś.

Tekst turyńskiego kazania wciąż bowiem wydaje się aktualny. Zarysowane w nim wątki i przestrzenie refleksji – wielorako zaznaczające swoją obecność również w innych

Grzegorz Finowski/UPJPII

dziełach papieża Polaka (by wymienić choćby encykliki Fides et ratio czy Veritatis splendor) – nadal dostarczają inspiracji i prowokują do myślenia. Zagrożeń, o których w nim mowa, do dziś nie udało się wszak z naszej rzeczywistości wyrugować...

Niepewność – wywoływana przez mniej lub bardziej odległe konflikty, odbierające nam wiarę w uniwersalną moc humanizmu, mimo postępu technologicznego stale nam przecież towarzyszy.

Sam postęp technologiczny potrafi być zresztą niekiedy źródłem lęków. W dobie eks pansji mediów społecznościowych (ze wszystkimi jej negatywnymi konsekwencjami, przyjmującymi, na przykład, postać pleniących się kłamstw czy populizmów) oraz upowszechnienia rozwiązań z dziedziny sztucznej inteligencji (która pod znakiem zapytania stawia naszą przyszłość, naszych zatrudnień i umiejętności) uświadamiamy to sobie być może lepiej niż kiedykolwiek przedtem.

Nasze bezpieczne osadzenie w codzienności podmywają przy tym różnego rodzaju kryzysy – od kulturowych i politycznych począwszy (spadek zaufania do instytucji publicznych, powrót narracji uważanych dotąd konsekwentnie za szkodliwe, osłabienie demokracji jako systemu i zespołu określonych wartości), przez demograficzne i migracyjne, a na klimatyczno-ekologicznych skończywszy. Można by więc chyba bez ryzyka wielkiej przesady rzec, że od niepewności –rozumianej jako stan permanentnego przesilenia, człowiek rzeczywiście uciec nie potrafi.

Jak więc nawigować w świecie, który podszyty jest niepewnością, który stale nastręcza nam wątpliwości, który raz po raz „wytrąca nas z kolein”? Głęboko ufam, że odpowiedź na to pytanie – choćby prowizoryczną – przyniosą odczyty i dyskusje składające się na dzisiejszą sesję naukową [...].

Wykład inauguracyjny podczas sesji naukowej (nie)pewność wygłosił rektor UJ prof. Piotr Jedynak; aula Collegium Novum, 5 listopada 2025

Akademicki Dzień Pamięci

6 listopada 2025

Akademicki Dzień Pamięci, obchodzony tradycyjnie 6 listopada – w rocznicę Aktion gegen Universitäts-Professoren (tzw. Sonderaktion Krakau), jest świętem szczególnym. Służy upamiętnieniu nie tylko 184 aresztowanych w 1939 roku przez niemieckie władze okupacyjne uczonych, z których wielu zmarło w obozach koncentracyjnych lub krótko po ich opuszczeniu, ale także wszystkich zmarłych członków społeczności Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Tegoroczne obchody rozpoczęły się rano na cmentarzu Rakowickim, gdzie rektor UJ prof. Piotr Jedynak wraz z innymi przedstawicielami władz Uczelni, Samorządu Studentów, profesorami UJ, pracownikami i studentami złożyli wieńce i zapalili znicze na grobach profesorów: fizyka Konstantego Zakrzewskiego (1876–1948) oraz historyka Michała Bobrzyńskiego (1849–1935). Ich nagrobki, dzięki staraniom Komitetu ds. Opieki nad Grobami Profesorów UJ, zostały ostatnio poddane renowacji. Delegacja odwiedziła także grób jednej z trzech pierwszych studentek UJ – absolwentki farmacji Stanisławy Dowgiałło (1865–1933). Przedstawiciele Uniwersytetu Jagiellońskiego złożyli rów-

nież wieńce i zapalili znicze na grobach profesorów na cmentarzu Salwatorskim, gdzie pochowany jest, między innymi, rektor UJ w latach 1999–2005 prof. Franciszek Ziejka, a także pod tablicą pamiątkową w koszarach przy ul. Wrocławskiej 82 – w miejscu, w którym aresztowani podczas tzw. Sonderaktion Krakau profesorowie więzieni byli przed wywiezieniem do obozu koncentracyjnego.

Główna część obchodów rozpoczęła się o godzinie 11 w wypełnionej po brzegi gośćmi auli Collegium Novum. Wzięli

w niej udział, między innymi, członkowie rodzin profesorów aresztowanych podczas tzw. Sonderaktion Krakau oraz ówczesnych studentów tajnego nauczania, członkowie Stowarzyszenia Ne Cedat Academia wraz z prezes Moniką Małecką, przedstawiciele stowarzyszeń kombatanckich, wiceprzewodniczący Sejmiku Województwa Małopolskiego Kazimierz Barczyk, sekretarz miasta Krakowa Antoni Fryczek, konsulowie Ukrainy, Węgier, Niemiec, Francji, Chorwacji, Belgi, Malty w Krakowie oraz pełnomocnik Rządu Re-

Obchody Dnia Pamięci rozpoczęły się na cmentarzu RakowickimRektor UJ prof. Piotr Jedynak
Rektor UJ prof. Piotr Jedynak i przewodniczący Komitetu ds. Opieki nad Grobami Profesorów UJ prof. Jan Wiktor Tkaczyński przy grobie prof. Konstantego Zakrzewskiego
Kwiaty i znicze na grobach profesorów złożyły też delegacje studenckie
Fot. Anna Wojnar

gionalnego Kurdystanu w Polsce, rektorzy i prorektorzy krakowskich uczelni, a także rektorzy UJ poprzednich kadencji: prof. Wojciech Nowak i prof. Jacek Popiel, przedstawiciele różnych kościołów, płk. Zbigniew Kołandkowski reprezentujący dowódcę 2. Korpusu Polskiego – Dowództwa Komponentu Lądowego oraz żołnierze, którzy zaciągnęli wartę przy tablicach w Collegium Novum i przy Dębie Wolności, wiceprzewodniczący Rady Głównej Nauki i Szkolnictwa Wyższego prof. Stanisław Kistryn, prezes Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetu Jagiellońskiego prof. Piotr Laidler, studenci z Uniwersytetu Karola w Pradze, przedstawiciele Szkoły Podstawowej nr 1 im. ks. prof. Józefa Tischnera w Starym Sączu, Szkoły Podstawowej nr 151 w Krakowie im. Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz I Liceum Ogólnokształcącego im. Bartłomieja Nowodworskiego w Krakowie, a także prorektorzy UJ, członkowie Senatu Uniwersytetu Jagiellońskiego, dziekani wydziałów UJ, członkowie Rady Uczelni, dyrektorzy Szkół Doktorskich,

profesorowie honorowi UJ, kanclerz UJ Monika Harpula, kwestor UJ Teresa Kapcia, pracownicy, studenci, doktoranci oraz absolwenci Uniwersytetu Jagiellońskiego. Rektor UJ prof. Piotr Jedynak w swoim przemówieniu, które drukujemy w c ałości na s. 98, przypomniał, że Aktion gegen Universitäts-Professoren nie była wyłącznie dramatem 184 aresztowanych profesorów, ale także ich bliskich oraz całego środowiska akademickiego Krakowa. Wykład okolicznościowy zatytułowany Przywołać pamięć o profesorach biologii z dawnego Wydziału Filozoficznego Uniwersytetu Jagiellońskiego wygłosiła prof. Elżbieta Kuta z Wydziału Biologii UJ. Zaznaczyła, że aresztowani 6 listopada 1939 uczeni nawet w koszmarnych warunkach więzienia i obozu koncentracyjnego nadal nauczali, kończyli książki, a – co najważniejsze – pomagali sobie wzajemnie. W drugiej części wystąpienia skupiła się na postaci prof. Kazimierza Piecha (1893–1944) – botanika, anatoma i cytologa roślin, który brał udział w trzech wojnach i był więźniem obozu w Sach-

senhausen. Przewodniczący Komitetu ds. Opieki nad Grobami Profesorów UJ prof. Jan Wiktor Tkaczyński w swoim przemówieniu podzielił się także osobistymi refleksjami na temat przemijania.

Uczestnicy uroczystości wysłuchali również minirecitalu artystów z Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie: dr. Pawła Czarakcziewa na wiolonczeli oraz dr. Adriana Nowaka na harfie. Podczas Apelu Pamięci, wieńczącego oficjalną część obchodów, przewodniczący Samorządu Studentów UJ Michał Oronowicz odczytał nazwiska ofiar Aktion gegen Universitäts-Professoren. Następnie delegacje, między innymi władz UJ oraz przedstawicieli stowarzyszeń, szkół i studentów, złożyły kwiaty pod tablicami pamiątkowymi w Collegium Novum: ku pamięci ofiar tzw. Sonderaktion Krakau, pamięci pomordowanych profesorów Uniwersytetu im. Jana Kazimierza we Lwowie, ku czci ofiar Katynia, a także w sali nr 56, gdzie doszło do aresztowania profesorów, oraz przed Dębem Wolności – pod tablicą upamiętniającą miejsca mę-

Anna Wojnar
Anna Wojnar
Anna Wojnar
Kamil Sikora
Kamil Sikora
Delegacje z Uniwersytetu Jagiellońskiego złożyły kwiaty i zapaliły znicze na grobach profesorów na cmentarzu Salwatorskim
Przy grobie prof. Franciszka Ziejki, rektora UJ w latach 1999–2005
Przewodniczący Samorządu Studentów Michał Oronowicz odczytał Apel Pamięci
Prof. Elżbieta Kuta
Prof. Jan Wiktor Tkaczyński

Delegacja władz UJ pod tablicą upamiętniającą ofiary tzw. Sonderaktion Krakau i drugiej wojny światowej

czeństwa profesorów i studentów uczelni II Rzeczpospolitej.

Obchodom Akademickiego Dnia Pamięci towarzyszył koncert specjalny zorganizowany przez Filharmonię Krakowską im. Karola Szymanowskiego w związku z obchodami 86. rocznicy tzw. Sonderaktion Krakau (repertuar: Requiem d-moll

Zło

Wiązanki i wieńce złożono pod tablicami pamiątkowymi w Collegium Novum oraz przed Dębem Wolności

KV 626 Wolfganga Amadeusza Mozarta), który odbył się 31 października 2025. 6 listopada 2025 zaprezentowano również 15 portretów, autorstwa Heleny Piecuch, pracowników krakowskich uczelni aresztowanych 6 listopada 1939, którzy zmarli lub zginęli w obozach koncentracyjnych. Tego samego dnia, o godzinie 19.30, w ko-

legiacie św. Anny w Krakowie odbyła się msza święta w intencji ofiar tzw. Sonderaktion Krakau, poległych podczas wojny oraz wszystkich zmarłych w minionym roku akademickim profesorów, pracowników i studentów uczelni krakowskich.

niezależnie od tego, gdzie i w jakiej postaci
się pojawia – zawsze należy odpowiednio

nazwać

Dzisiejszemu wystąpieniu nadałem kształt nieco inny niż ten, do którego przyzwyczaiły nas ostatnie rocznicowe spotkania organizowane w ramach Akademickiego Dnia Pamięci. Chciałbym bowiem postawić trzy tezy, niekoniecznie kontrowersyjne i skomplikowane, choć zasługujące z całą pewnością na osobną refleksję.

Pierwsza z nich brzmi następująco: Aktion gegen Universitäts-Professoren nie była bynajmniej dramatem wyłącznie 184 osób związanych z Uniwersytetem Jagiellońskim lub środowiskiem akademickim Krakowa. Stała się przecież w naturalny sposób doświadczeniem rodzin, bliskich i przyjaciół jej ofiar. Dotkliwym elementem tego doświadczenia była najpierw niepewność, wynikająca z lekceważącej i nieprzewidywalnej postawy niemieckiego okupanta, który rodzinom aresztowanych – w szczególności zaś ich żonom, matkom i córkom, informacji od początku skąpił, udzielając ich niechętnie lub ze znacznym

Rektor UJ prof. Piotr Jedynak

opóźnieniem. O wywózkach do wrocławskich więzień (9 listopada) czy do obozu koncentracyjnego w Sachsenhausen (28

listopada) zawiadamiano kolejno na przełomie listopada i grudnia oraz w połowie grudnia. Nietrudno więc sobie wyobrazić, Fot. Anna Wojnar

Oprac. KP

jak sytuacja ta musiała oddziałać na osoby z ofiarami spokrewnione, brak kontaktu mógł być bowiem dla nich w najlepszym razie powodem do niepokoju, ale mógł okazać się także ponurym prognostykiem – znakiem, że nie żyją.

Ten komunikacyjny zamęt nie był jednak, oczywiście, najgorszym, z czym rodziny ofiar tzw. Sonderaktion Krakau musiały się zmierzyć. Przypomnieć bowiem trzeba, że z ciałami zamęczonych obchodzono się bez należnego im szacunku, decyzje o ich przyszłym losie podejmując samowolnie, bez konsultacji z rodzinami. Zmarłym odmawiano zasadniczo należytego pochówku. Zamiast tego poddawano ich kremacji, a prochy przesyłano do Krakowa zwykłą pocztą. Czyniono to częstokroć – było tak, na przykład, w przypadku prof. Feliksa Rogozińskiego, korzystając z niezabezpieczonych, niezaplombowanych puszek. Ci, którzy po ciała udawali się osobiście (w tej grupie znalazły się, między innymi, profesorowe Helena Smoleńska, Wanda Chrzanowska czy Jadwiga Bednarska), konfrontowali się z obrazem obozowego terroru, z którego bezmiaru nie zdawano sobie jeszcze wówczas sprawy. Organizowane w tamtym czasie pogrzeby były – mówiąc eufemistycznie – więcej niż kameralne. Odbywały się niemal w tajemnicy. Pytanie, „jak żyć dalej”, w cieniu równie wielkiej tragedii, rodziło się w tamtych okolicznościach samoistnie. Osamotnione i pozbawione wsparcia, profesorowe musiały bowiem znaleźć sposób na wyżywienie siebie i bliskich. Musiały także zadbać o z abezpieczenie rodzinnego majątku, w tym też, oczywiście, warsztatu naukowego aresztowanych mężów, narażonego na kradzież lub zniszczenie w trakcie przymusowych eksmisji przeprowadzanych przez władze okupacyjne. O wszystkich tych przeżyciach w wi elu domach nie rozmawiano później w ogóle, tabuizując je, wypierając, przykrywając milczeniem. Druga z tez mojego wystąpienia brzmi: Aktion gegen Universitäts-Professoren nie dotknęła po prostu pewnej grupy przedstawicieli krakowskiego środowiska akademickiego. Grupy ostatecznie stosunkowo wąskiej, nawet jeśli policzyć w jej poczet rodziny, bliskich czy przyjaciół aresztowanych. Tzw. Sonderaktion Krakau, dotknąwszy pracowników Uniwersytetu Jagiellońskiego i innych szkół wyższych naszego miasta, spadła w istocie rzeczy na polską naukę rozu-

W obchodach Dnia pamięci oraz rocznicy tzw. Sonderaktion Krakau uczestniczyli członkowie rodzin aresztowanych uczonych, władze Uniwersytetu Jagiellońskiego oraz społeczność akademicka

mianą jako całość. Międzywojnie było bowiem czasem ożywionej, intensywnej działalności naukowej, której krakowskie środowisko nadawało bez wątpienia zasadniczy ton i kierunek. Za jeden z wielu przykładów posłużyć może krakowska szkoła geologiczna, której filarem stał się ufundowany u schyłku XIX stulecia Gabinet Geologiczny UJ. Ośrodek ten aż do wybuchu drugiej wojny światowej rozwijał się w sposób dynamiczny, osiągając w końcu status centrum polskich badań geologicznych. To w nim bowiem rodziły się kluczowe dla kraju i regionu idee naukowe oraz różnego rodzaju plany i zamiary organizacyjne. Należały do nich w szczególności koncepcja utworzenia Państwowego Instytutu Geologicznego oraz Polskiego Towarzystwa Geologicznego (obie instytucje istnieją do dziś) czy nawet zamysł ustanowienia w Krakowie wyższej szkoły górniczej. Udało się go urzeczywistnić w 1919 roku, powołując do istnienia dzisiejszą Akademię Górniczo-Hutniczą. Przykład ten uzmysławia, że gdyby niemiecki okupant zdołał przeprowadzić tzw. Sonderaktion Krakau zgodnie z przyjętymi założeniami, straty poniesione przez polską naukę w okresie drugiej wojny światowej mogłyby być znacznie bardziej dotkliwe. Z tym większą wdzięcznością należy zatem myśleć o interwencjach międzynarodowej opinii publicznej, pod których presją władze III Rzeszy ugięły się i postanowiły zwolnić (co prawda – w kilku turach) aresztowanych pracowników krakowskich uczelni. Niekwestionowany udział w tym dziele miały zresztą, między innymi, profesorowe: Eugenia Stołyhwo, Zofia Kowalska, Jadwiga Konopczyńska, Jadwiga Semkowicz czy Antonina Birkenmajer. Świadome ryzyka, o wydarzeniach z 6 listopada

1939 roku konsekwentnie i skutecznie informowały zagranicę.

Trzecia i ostatnia z tez mojego wystąpienia uzyskała następujące brzmienie: Aktion gegen Universitäts-Professoren nie jest wydarzeniem o znaczeniu jedynie historycznym. Innymi słowy: nie jest wyłącznie odległym i statycznie spoczywającym epizodem z zamierzchłej przeszłości, zamkniętym dziś po prostu na głucho między okładkami podręczników do historii.

W ten sposób akcji wymierzonej w pracowników krakowskich uczelni nigdy potraktować nam nie wolno. Musimy do niej nieustannie powracać, poprzez kolejne odczytania, odzyskując ją dla siebie na nowo, raz za razem przypominając o jej niegasnącej aktualności. Jako strażnicy czy depozytariusze pamięci, rok w rok przypominający o grozie wydarzeń z 6 listopada 1939, musimy więc wejść zarazem w rolę emisariuszy apelujących do ludzkich sumień.

Nie być obojętnym na hańbę i zbrodnie, które wpisały się w koncepcję i przebieg tzw. Sonderaktion Krakau, oznacza zarazem: nie być obojętnym na żadną z krzywd, które spadają dziś na ludzi na całym świecie. Niezależnie od tego, czy dzieje się to w Ukrainie, w Strefie Gazy czy w innych, dalej położonych częściach globu.

Zło – niezależnie od tego, gdzie i w jakiej postaci się pojawia – zawsze należy odpowiednio nazwać, zgodnie zresztą ze słowami, które patron zakończonych 5 listopada 2025 Dni Jana Pawła II zawarł w słynnej homilii do młodzieży akademickiej z 26 marca 1981: Nauczcie się nazywać białe białym, a czarne czarnym. Zło złem, a dobro dobrem

Piotr Jedynak rektor UJ

Anna Wojnar

odeszli... Elżbieta Penderecka

Elżbieta Penderecka była znaną na całym świecie mecenaską i działaczką kultury. Jej związki z Uniwersytetem Jagiellońskim sięgają czasu, gdy po ukończeniu szkoły średniej rozpoczęła tu studiowanie fizyki. W później szych latach, dzięki Jej zaangażowaniu, piękną tradycją stały się coroczne wystawy w Bibliotece Jagiellońskiej towarzyszące Wielkanocnemu Festiwalowi Ludwiga van Beethovena. Biblioteka Jagiellońska niezwykle ceniła sobie tę współpracę, czerpiąc z niej wiele inspiracji, między innymi udostępniając zwiedzającym zdeponowane manuskrypty muzyczne kompozytora Krzysztofa Pendereckiego. Współpraca Elżbiety Pendereckiej z Uniwersytetem została doceniona. Podczas inauguracji roku akademickiego 2011/2012 rektor UJ prof. Karol Musioł wręczył Jej odznaczenie „Zasłużony dla Uniwersytetu Jagiellońskiego”.

Działalność Elżbiety Pendereckiej wykraczała daleko poza ramy standardowego zaangażowania zawodowego. Współpracowała z mężem na wielu polach, zasiadała w radach nadzorczych kilku fundacji, znacząco przyczyniła się do powstania orkiestry kameralnej Sinfonietta Cracovia – oficjalnej orkiestry Stołecznego Królewskiego Miasta Krakowa. Po „powodzi tysiąclecia” w 1997 roku współorganizowała koncert charytatywny na rzecz powodzian z udziałem wybitnych artystów. W tym samym roku zainicjowała cykl „Koncerty Wielkich Mistrzów –Elżbieta Penderecka zaprasza”. W latach 1996–2000 była przewodniczącą Rady Programowej Festiwalu Kraków 2000 –Europejskie Miasto Kultury.

Krzysztofa Pendereckiego. W roku

W 1997 roku zorganizowała pierwszy Wielkanocny Festiwal Ludwiga van Beethovena. W następnych latach odbywały się kolejne edycje festiwalu, w których brali udział najwybitniejsi wykonawcy, zespoły i dyrygenci.

Elżbieta Penderecka była wielokrotnie odznaczana i wyróżniana przez instytucje

krajowe i zagraniczne. Otrzymała, między innymi: Krzyż Kawalerski Orderu Polonia Restituta (1996), honorową odznakę „Za zasługi dla województwa krakowskiego” (1999), medal 40-lecia Programu Fulbrighta w Polsce (1999), nagrodę „Tytana Tytanów” za działania na rzecz promocji wizerunku Polski w świecie (2002), złoty medal Kraków 2000 (2003) w dowód uznania za promowanie Krakowa poprzez organizację i pieczę nad jednym z najważniejszych wydarzeń kulturalnych w Polsce i świ ecie – Wielkanocnym Festiwalem Ludwiga van Beethovena. W tym samym roku, z Jej inicjatywy, powstało Stowarzyszenie im. Ludwiga van Beethovena, którego została prezesem.

W 2008 roku Elżbieta Penderecka została uhonorowana nagrodą Kryształowych Zwierciadeł za wieloletnie twórcze uczestnictwo w polskim i międzynarodowym życiu muzycznym i za propagowanie muzyki wielkich mistrzów, w tym

2011 otrzymała Krzyż Oficerski Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi w propagowaniu i upowszechnianiu polskiej i światowej kultury. W 2013 otrzymała nagrodę Kreatora Kultury 2012 za stworzenie ważnych wydarzeń muzycznych, przede wszystkim Wielkanocnego Festiwalu im. Ludwiga van Beethovena, a zwłaszcza za wydobycie na światło dzienne rękopisów wielkich kompozytorów, przechowywanych w Bibliotece Jagiellońskiej, oraz za patronowanie zespołom Sinfonietta Cracovia i Orki estrze Akademii Beethovenowskiej. W 2016 roku przyznano Jej medal Polonia Minor w podziękowaniu za rozwój kulturalny Małopolski. W 2017 roku Indiana University School of Global and International Studies wyróżnił ją tytułem Globalnego Ambasadora Kultury – w uznaniu długoletnich działań promujących jedność i zrozumienie poprzez muzykę. Elżbieta Penderecka, wspólnie z m ężem Krzysztofem Pendereckim, była kreatorką Europejskiego Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach – unikatowego ośrodka rozwijania młodych talentów muzycznych. W grudniu 2020 roku została powołana przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego na przewodniczącą Rady Programowej Europejskiego Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego. W kwietniu 2023 roku została uhonorowana najwyższym odznaczeniem pozostającym w gestii ministra kultury – złotym medalem „Zasłużony kulturze – Gloria Artis”. W marcu 2024 roku otrzymała odznaczenie Kawalera Orderu Zasługi Wielkiego Księstwa Luksemburg.

Elżbieta Penderecka zmarła 31 października 2025. Spoczęła w Pa nteonie Narodowym w krypcie kościoła Świętych Apostołów Piotra i Pawła w Krakowie. Red.

Anna Wojnar

Profesor Antoni Jackowski

1 czerwca 1935 (Brugia) – 17 listopada 2025 (Kraków)

W kronikach Uniwersytetu Jagiellońskiego, ale też na kartach nauki polskiej i światowej zapisał się Profesor Antoni Jackowski jako wybitny uczony i szanowany nauczyciel akademicki. Uczniowie zapamiętali Go jako wielką indywidualność. Jako wychowawcę obdarzonego autorytetem i talentem dydaktycznym, a także umiejętnością inspirowania młodych adeptów geografii

do podejmowania samodzielnych poszukiwań naukowych.

Nazwisko Profesora Jackowskiego widnieje na ponad czterystu pięćdziesięciu różnego rodzaju publikacjach, poświęconych trzem różnym subdyscyplinom geograficznym – geografii turyzmu, geografii religii oraz historii geografii. Zgłębiał je Profesor w ramach studiów zasługujących niejednokrotnie na miano

przełomowych czy nawet pionierskich –podejmował wszak wątki, które częstokroć umykały uwadze innych uczonych. W ten sposób przyczynił się do umocnienia pozycji i renomy Almae Matris Cracoviensis jako ośrodka sytuującego się w ścisłej czołówce polskich i europejskich badań geograficznych.

Profesor Antoni Jackowski łączył misję naukowca i wykładowcy z intensywną aktywnością organizacyjną. Piastował, między innymi, stanowiska: dyrektora Instytutu Geografii Uniwersytetu Jagiellońskiego (w latach 1990–1993 i 1999–2005), prodziekana i dziekana Wydziału Biologii i Nauk o Ziemi UJ (kolejno w latach: 1987–1990 i 1993–1999) oraz przewodniczącego Polskiego Towarzystwa Geograficznego.

Zasługuje w tym kontekście na przypomnienie, że dzięki Jego wysiłkom udało się w najstarszej polskiej wszechnicy ustanowić w 1994 roku wyjątkowy w skali Europy Zakład Geografii Religii. Była to wówczas dopiero druga taka jednostka na Starym Kontynencie.

Ważne miejsce w biografii Profesora zajęło również zaangażowanie w działalność NSZZ „Solidarność”. Zaowocowało ono utworzeniem na Uniwersytecie Jagiellońskim struktur tej organizacji już na początku lat 80. XX wieku. Był więc Profesor Jackowski bezspornie państwowcem i społecznikiem, przedkładającym dobro ogółu zawsze nad własną karierę i osobiste korzyści. Za swą bezkompromisowość i ideową postawę był bowiem w okresie PRL-u wielokrotnie, dotkliwie szykanowany.

Społeczność akademicka Uniwersytetu Jagiellońskiego żegna prof. Antoniego Jackowskiego z żalem i poczuciem wielkiej, niemożliwej do obłaskawienia straty. Wspominamy Go jednak zarazem z wielką wdzięcznością – za Jego życzliwość, ofiarność i pracowitość. A nade wszystko za przyjaźń, którą nas obdarzył.

Cześć jego pamięci!

Słowo prorektor UJ ds. polityki kadrowej i finansowej, prof. Joanny Zalewskiej-Gałosz, na uroczystości pogrzebowe prof. Antoniego Jackowskiego (1 grudnia 2025)

Jerzy Sawicz

odeszli...

Dr Marian Łuczyński – emerytowany pracownik Instytutu Matematyki UJ, przez całe zawodowe życie związany z Uczelnią. Specjalista w dziedzinie równań różniczkowych i rachunku prawdopodobieństwa, długoletni kierownik studiów zaocznych w Instytucie Matematyki UJ. Wieloletni członek Komisji Polskiej Akademii Umiejętności do Oceny Podręczników Szkolnych oraz Komitetu Okręgowego Olimpiady Matematycznej. Ceniony dydaktyk, nauczyciel w klasie uniwersyteckiej w V LO w Krakowie. Człowiek prawy, niezwykle serdeczny, powszechnie ceniony i lubiany. Uhonorowany Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem Zasługi oraz Medalem Komisji Edukacji Narodowej. Zmarł 4 października.

Prof. Adam Strzembosz – prawnik, naukowiec, wieloletni sędzia i pierwszy Prezes Sądu Najwyższego oraz przewodniczący Trybunału Stanu (1990–1998), a t akże Krajowej Rady Sądownictwa (1994–1998).

Uhonorowany przez Uniwersytet Jagielloński złotym medalem Plus Ratio Quam Vis. Przewodniczący podzespołu ds. reformy prawa i sądów podczas obrad Okrągłego Stołu. Wiceminister sprawiedliwości w rządzie Tadeusza Mazowieckiego (1989–1990). Odznaczony Orderem Orła Białego oraz Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. Zmarł 10 października.

Dr Karolina Wójcik-Piotrowicz – wieloletni pracownik Uniwersytetu Jagiellońskiego – Collegium Medicum. W latach 2006–2025 zatrudniona w Zakładzie Biofizyki Katedry Fizjologii. Zmarła 14 października.

dyrektora (1993–1996) oraz kierownika Zakładu Literatury i Kultury Brytyjskiej XX i XXI Wieku (1994–2011). Współzałożycielka i wieloletnia członkini Stowarzyszenia Nauczycieli Akademickich Filologii Angielskiej PASE oraz członkini innych polskich i międzynarodowych stowarzyszeń naukowych. Autorka licznych publikacji dotyczących współczesnej prozy anglojęzycznej, uczestniczka międzynarodowych projektów naukowych. Autorytet wśród polskich i zagranicznych literaturoznawców. Wychowawczyni wielu pokoleń anglistów. Odznaczona wieloma nagrodami rektora UJ oraz ministra nauki i szkolnictwa wyższego. Zmarła 16 października.

Zofia Krawczyk – emerytowana pracownica Biblioteki Jagiellońskiej, związana z Biblioteką od 1976 roku. Zmarła 19 października.

Maria Romik – emerytowany pracownik Instytutu Nauk o Środowisku (wcześniej Instytutu Biologii Środowiskowej) Wydziału Biologii UJ. Pracownik, między innymi, Zakładu Ekologii Ekosystemów. Zmarła 24 października.

Prof. Czesław Porębski – emerytowany profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego. Wybitny specjalista w dziedzinie etyki, filozofii społecznej i politycznej. Emerytowany kierownik Katedry Filozofii Instytutu Studiów Europejskich UJ. Profesor wizytujący na uniwersytetach, między innymi, w Grazu, Trento, Fryburgu Szwajcarskim, Dublinie, Lwowie, Santiago de Chile oraz Universidad Nacional Autónoma de México. Współzałożyciel Ośrodka Myśli Politycznej, członek honorowy Klubu Jagiellońskiego, członek licznych organizacji, towarzystw, rad redakcji. Wychowawca wielu pokoleń studentów, doktorantów oraz grona badaczy. Zmarł 26 października.

Teorii Państwa i Prawa Wydziału Prawa i Administracji UJ. Zmarł 5 listopada.

Prof. Andrzej Wasilewski – emerytowany profesor zwyczajny Wydziału Prawa i Administracji UJ. Sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku, wybitny prawnik i specjalista w dziedzinach: prawa administracyjnego, administracyjnego prawa gospodarczego, prawa ochrony środowiska oraz prawa konstytucyjnego. Kierownik Katedry Administracyjnego Prawa Gospodarczego i Prawa Ochrony Środowiska, a następnie Katedry Prawa Ochrony Środowiska. Autor licznych prac naukowych i opracowań monograficznych. Autor projektów aktów prawnych, opinii i ekspertyz dla organów państwowych, mających na celu przywrócenie zasad państwa prawa. Zaangażowany we współpracę międzynarodową w dziedzinie prawa publicznego. Odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla wymiaru sprawiedliwości. Wspaniały nauczyciel akademicki, niekwestionowany autorytet dla wielu pokoleń prawniczek i prawników, promotor i mentor kolejnych pokoleń badaczek i badaczy, troskliwy opiekun, zawsze życzliwy i wspierający. Zmarł 8 listopada.

Zofia Dudzińska – wieloletnia pracownica Sekcji Telekomunikacyjnej Uniwersytetu Jagiellońskiego. Zmarła 10 listopada.

Doc. dr hab. Elżbieta Szczepaniec-Cięciak – wieloletnia pracownica naukowo-dydaktyczna Wydziału Chemii UJ. Kierownik Zespołu Kriogeniki i Badań Powietrza, opiekunka i honorowy członek Naukowego Koła Chemików.

Prof. Krystyna Stamirowska-Sokołowska – wybitna anglistka, literaturoznawczyni, specjalistka w dziedzinie współczesnej powieści brytyjskiej. Całe zawodowe życie związana z Instytutem Filologii Angielskiej UJ, gdzie pełniła funkcje: dyrektora (2008–2009), zastępcy

Pełen pasji naukowiec i zaangażowana pedagog, wychowawczyni wielu pokoleń chemików, życzliwy i pełen dobroci człowiek. Za swoją pracę otrzymała liczne wyróżnienia, między innymi: Nagrodę Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz Nagrodę Ministra Nauki, Szkolnictwa Wyższego i Techniki. Zmarła 13 listopada. październik – listopad 2025

Dr Jerzy Śmiałowski – emerytowany, wieloletni nauczyciel akademicki Katedry

Dla upamiętnienia prof. Franciszka Ziejki

list przewodniczącego Społecznego Komitetu odnowy Zabytków Krakowa

Szanowni Członkowie Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa oraz Przyjaciele i Współpracownicy Profesora Franciszka Ziejki

19 lipca 2025 minęła piąta rocznica śmierci prof. Franciszka Ziejki. Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa w p oczuciu obowiązku kultywowania Jego pamięci podjął inicjatywę ufundowania tablicy upamiętniającej Profesora jako uczonego, rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego, inicjatora utworzenia krakowskiego Panteonu Narodowego i prze wodniczącego (w l atach 2005–2020) Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa.

W imieniu Prezydium Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa zwracam się do Państwa z apelem o włączenie się do społecznej zbiórki środków przeznaczonych na wykonanie tablicy, która zostanie wmurowana w ścianę krypty Panteonu Narodowego pod kościołem św. św. Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej w Krakowie.

20 października 2025 nasz Komitet zawarł z Fundacją Panteon Narodowy porozumienie o współpracy przy tym przedsięwzięciu. Fundacja przeprowadzi wszystkie wymagane czynności administracyjne, w tym uzyska pozwolenia niezbędne ze względu na wymogi prawa ochrony zabytków, a ponadto udostępnia rachunek bankowy dla wpłat darowizn. Społeczny Komitet Odnowy Zabytków Krakowa zobowiązał się do czuwania nad koncepcją artystyczną tablicy i procesem jej powstawania oraz do rozpropagowania inicjatywy zbiórki środków wśród potencjalnych darczyńców.

Autorem projektu przeznaczonego do umieszczenia na tablicy medalionu z popiersiem prof. Franciszka Ziejki jest rzeźbiarz Enrico Muscetra, autor, między innymi, Anioła Światła – rzeźby

umieszczonej na elewacji budynku Urzędu Miasta Krakowa przy ul. Poselskiej. Łączny koszt wykonania tablicy – na który złożą się koszty projektu, odlania w brązie i patynowania medalionu oraz koszty przygotowania samej tablicy i wykucia inskrypcji – wyniesie około 30 tysięcy złotych. Taką sumę mamy nadzieję zebrać z datków Członków Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa i innych Osób, którym postać Profesora pozostaje bliska.

Datki można wpłacać na rachunek bankowy w Banku Spółdzielczym Rzemiosła w Krakowie:

Fundacja Panteon Narodowy nr 26 8589 0006 0000 0031 8323 0007

Tytułem: Darowizna na tablicę pamiątkową prof. Franciszka Ziejki

Treść porozumienia między Społecznym Komitetem Odnowy Zabytków Krakowa a Fundacją Panteon Narodowy dostępna jest do wglądu w Biurze Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa przy ul. Kanoniczej 24 w Krakowie.

Borysław Czarakcziew przewodniczący Społecznego Komitetu Odnowy Zabytków Krakowa

Prawdziwa wielkość nauki mierzy się liczbą istnień, które ocaliła

odsłonięcie tablicy poświęconej prof. Rudolfowi Weiglowi w holu Collegium novum 29 października 2025

Wsercu najstarszego uniwersytetu w Polsce oddajemy hołd uczonemu, którego odkrycie i postawa uratowały życie wielu ludziom, a pamięć o Nim łączy dziś naukę, historię i sumienie.

Rudolf Weigl był człowiekiem granic – urodzony na Morawach, wychowany w polskiej kulturze, profesor Uniwersytetu im. Jana Kazimierza we Lwowie, a po wojnie związany także z Uniwersytetem Jagiellońskim i Uniwersytetem Poznańskim. Jako biolog opracował przełomową metodę hodowli riketsji w jelicie wszy oraz technologię produkcji skutecznej szczepionki przeciw durowi plamistemu. Ta szczepionka zaczęła być stosowana już w latach 30. XX wieku, między innymi podczas akcji wśród ludności huculskiej, a jej skuteczność i znaczenie potwierdzały odznaczenia międzynarodowe i liczne zaproszenia do wygłaszania wykładów.

Rektor UJ prof. Piotr Jedynak przypomniał zasługi prof. Rudolfa Weigla; obok: prof. Artur Jurczyszyn, prezes Stowarzyszenia Absolwentów UJ prof. Piotr Laidler, prorektor UJ ds. CM prof. Maciej Małecki, prof. Janusz Skalski
W uroczystości udział wzięli członkowie Senatu UJ, przedstawiciele środowiska medycznego oraz społeczności akademickiej
Tablica została odsłonięta przez rektora UJ prof. Piotra Jedynaka i wnuczkę Profesora Krystynę Weigl-Albert
Fot. Anna Wojnar

Nie była to tylko innowacja laboratoryjna. Była to – użyję słowa mocnego, ale zasłużenie – rewolucja humanitarna. Uznane opracowania medyczne podkreślają, że Jego szczepionka uratowała miliony, zwłaszcza podczas drugiej wojny światowej. Dzięki niej misjonarze i lekarze pracujący w ogniskach epidemii w Azji i Afryce mogli pozostawać na pierwszej linii, niosąc pomoc. Dzięki niej w wielu miejscach świata stało się możliwe ujarzmianie choroby, która wcześniej „kosiła” całe społeczności.

Wojna wystawiła Profesora na próbę charakteru. We Lwowie odmówił podpisania niemieckiej listy narodowej, nie wyrzekł się polskiej tożsamości i –mając wolną rękę w doborze współpracowników – stworzył w swoim instytucie azyl dla ludzi zagrożonych śmiercią. To właśnie wtedy narodził się fenomen ,,karmicieli wszy” – osób, które oddając krew do hodowli, uzyskiwały zatrudnienie, dokumenty ochronne i względne bezpieczeństwo. Według źródeł przez instytut przewinęło się około 1200 osób, a na opublikowanych listach ocalałych znalazło się ponad 500 nazwisk (inne relacje mówią o około dwóch tysiącach zatrudnionych).

Wśród uratowanych ,,karmicieli wszy” byli ludzie, którzy po wojnie tworzyli polską i światową naukę i kulturę: genialny matematyk Stefan Banach, poeta Zbigniew Herbert, dyrygent Stanisław Skrowaczewski, pisarz Mirosław Żuławski, wybitni matematycy Władysław Orlicz i Bronisław Knaster, geografowie Eugeniusz Romer i Alfred Jahn, botanik i rektor Stanisław Kulczyński, filozof Mieczysław Kreutz, późniejszy światowej sławy genetyk Wacław Szybalski, aktor Andrzej Szczepkowski, badacze literatury Stefania Skwarczyńska i Artur Hutnikiewicz, i wielu, wielu innych. Za tę postawę – uratowanie setek osób osobiście i tysięcy dzięki tworzonej sieci ochrony, prof. Weigl został pośmiertnie uhonorowany tytułem ,Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. To najwyższe moralne wyróżnienie potwierdziło, że nauka może być tarczą życia, o czym świadczyli ocaleni.

Po wojnie Profesor związał się z Krakowem – objął na Uniwersytecie Jagiellońskim kierownictwo Zakładu Bakteriologii Ogólnej, a następnie pracował także w Poznaniu. Do końca marzył o dalszym doskonaleniu szczepionki, przekonany, że obowiązkiem uczonego jest służyć człowiekowi.

Tablica odsłonięta ku jego czci opowiada w kilku wierszach o tym, co w istocie wypełnia całe biografie i tomy wspomnień: Biolog, polski patriota, człowiek wielkiego serca. Wynalazca skutecznej szczepionki przeciw tyfusowi plamistemu. Profesor trzech uniwersytetów. Członek Polskiej Akademii Umiejętności. Sprawiedliwy wśród Narodów Świata. Te słowa są syntetycznym przesłaniem, ale kryje się w nich zobowiązanie dla nas – całej wspólnoty akademickiej UJ.

Przykładem Rudolfa Weigla Uniwersytet uczy, że prawdziwa wielkość nauki mierzy się nie tylko cytowaniami i nagrodami, lecz przede wszystkim liczbą istnień, które ocaliła. Uczy, że badania podstawowe – nawet te, które wymagają odwagi i ni ekonwencjonalnych metod, mogą stać się tarczą dla milionów. Uczy wreszcie, że w momentach próby uczony pozostaje odpowiedzialny za studentów, współpracowników, sąsiadów – niezależnie od ich pochodzenia i wyznania.

Dziękuję tym, bez których dzisiejszy dzień nie mógłby się wydarzyć: rektorowi UJ prof. Piotrowi Jedynakowi – za życzliwość i decyzję, by pamięć o Weiglu na stałe „wpisać” w mury Collegium Novum, prof. Piotrowi Laidlerowi i Stowarzyszeniu Absolwentów UJ – za współpracę i wsparcie, Krystynie Weigl-Albert, wnuczce Profesora – za obecność i zgodę na pielęgnowanie tej pamięci w Krakowie, który stał się jednym z domów jej dziadka. Dziękuję też dr Magdalenie Cisło

z krakowskiej ASP za projekt tablicy oraz wszystkim instytucjom zaangażowanym organizacyjnie i technicznie – bo ta tablica jest wspólnym dziełem.

Dla nas, lekarzy i badaczy, postać Weigla jest także przypomnieniem, że wiedza i etyka idą w parze. W czasach, gdy świat mierzy się z nowymi epidemiami i dezinformacją, Jego historia mówi jasno: nie poddawaj się presji, nie rezygnuj z prawdy, stań po stronie najsłabszych. Weigl potrafił prowadzić światowej klasy badania, a jednocześnie chronić ludzi – i płacić za to realną, osobistą cenę.

Niech ta tablica przypomina każdemu, kto przekracza próg tego gmachu, że plus ratio quam vis to nie tylko motto – to program życiowy. Niech uczy odwagi myślenia, czułości na ludzkie cierpienie i gotow ości do działania. Niech mówi młodym adeptom nauki: wasze odkrycia mogą ocalić świat, wasze decyzje – nawet te codzienne – mogą ratować czyjeś życie. Jako lekarz i jako absolwent tej Uczelni z dumą powierzam Uniwersytetowi Jagiellońskiemu tę tablicę ku czci prof. Rudolfa Weigla. Niech będzie znakiem pamięci, zobowiązaniem i inspiracją. A Panu Profesorowi – choć od lat nieobecnemu wśród nas – pozwólmy dziś symbolicznie wrócić do domu, w którym nadal brzmią Jego wartości.

Artur Jurczyszyn Katedra Hematologii Wydziału Lekarskiego UJ CM pomysłodawca i inicjator tablicy upamiętniającej prof. Rudolfa Weigla

Anna Wojnar
Krystyna Weigl-Albert, wnuczka prof. Rudolfa Weigla

Piotr Bieńkowski (1865–1925)

badacz, mistrz, wizjoner

Whistorii polskiej humanistyki przełomu XIX i XX wieku niewielu uczonych odegrało równie doniosłą rolę jak Piotr Bieńkowski (1865–1925). Był on nie tylko wybitnym badaczem sztuki starożytnej, lecz przede wszystkim twórcą polskiej szkoły archeologii klasycznej, której idee i s truktury instytucjonalne ukształtowały na trwałe naukę o starożytności w Polsce.

Piotr Ignacy Łada-Bieńkowski urodził się 28 kwietnia 1865 w Romanówce nad Styrem, w niezamożnej rodzinie drobnoszlacheckiej. Wczesna śmierć ojca i ponowne małżeństwo matki sprawiły, że dorastał w trudnych warunkach. Mimo to, dzięki wsparciu Karola Lanckorońskiego –jednego z największych mecenasów sztuki w ówczesnej Galicji, mógł uzyskać staranne wykształcenie. Po ukończeniu w 1882 roku Gimnazjum im. Franciszka Józefa we Lwowie podjął studia na tamtejszym uniwersytecie, gdzie początkowo interesował się literaturą i filologią klasyczną. Jego mistrzem został prof. Ludwik Ćwikliński (1852–1942), znany filolog klasyczny, pod którego kierunkiem przygotował pracę doktorską De fontibus et auctoritate scriptorum historiae Sertorianae (1888). Wkrótce po tym, dzięki stypendiom Akademii Umiejętności, kontynuował studia zagraniczne – najpierw w Berlinie u słynnego historyka Theodora Mommsena oraz epigrafika Ottona Hirschfelda, a następnie w Wiedniu podczas seminarium archeologicznego Ottona Benndorfa. To właśnie w Wiedniu dokonał się zwrot w jego zainteresowaniach – od historii i epigrafiki ku archeologii klasycznej, która miała stać się jego życiową pasją.

Następnie Bieńkowski odbył pobyty studyjne w Rz ymie i At enach, gdzie zapoznał się z metodami nowoczesnych badań archeologicznych, korzystając z zasobów Niemieckiego Instytutu Archeologicznego. W 1893 roku uzyskał

habilitację na Uniwersytecie Jagiellońskim na podstawie pracy Historya kształtów biustu starożytnego . Była to rozprawa pionierska, w której dowiódł, że zmiany w formie popiersia w sztuce antycznej mogły służyć jako kryterium datowania rzeźbiarskich dzieł. Wysoka wartość metodologiczna tej pracy przyniosła mu uznanie w środowisku międzynarodowym. Jako docent prywatny (nie był wówczas etatowym pracownikiem) prowadził wykłady z zakresu archeologii klasycznej, korzystając z zasobów uniwersyteckiego Gabinetu Archeologicznego. Równocześnie odbywał liczne podróże naukowe do Włoch, Grecji i Azji Mniejszej. W 1897 roku powierzono mu nowo utworzoną katedrę archeologii klasycznej na Uniwersytecie Jagiellońskim – pierwszą tego typu jednostkę w Polsce.

Objęcie katedry wiązało się z ogromnym wyzwaniem – Bieńkowski musiał od podstaw zorganizować instytucję naukową i dydaktyczną, wyposażyć ją w bibliotekę, zbiory gipsowych odlewów rzeźb oraz materiały dydaktyczne. Dzięki jego wysiłkom w ciągu kilku lat powstała w Krakowie wzorcowa placówka, której struktura i profil naukowy przetrwały dekady. W 1901 roku został profesorem zwyczajnym. Jako wykładowca cieszył się opinią człowieka wymagającego, ale sprawiedliwego i niezwykle rzetelnego. Nie dążył do efektowności wykładu, lecz przekazywał wiedzę w sposób jasny, uporządkowany i oparty na najnowszych badaniach. Pod jego kierunkiem wyrosło całe pokolenie polskich archeologów klasycznych. Wśród jego uczniów znaleźli się, między innymi, Edmund Bu-

Jacek Malczewski, Portret prof. Piotra Bieńkowskiego; 1906
Ze zbiorów
Muzeum
Uniwersytetu Jagiellońskiego

landa (późniejszy profesor Uniwersytetu Lwowskiego), Mieczysława Ruxerówna (Uniwersytet Poznański), Stanisław Gąsiorowski (Uniwersytet Jagielloński) i Rajmund Gostkowski (Uniwersytet Stefana Batorego w Wilnie). Poprzez swoich wychowanków Bieńkowski stworzył sieć katedr archeologii klasycznej w głównych ośrodkach akademickich kraju.

Bieńkowski traktował archeologię klasyczną jako dyscyplinę łączącą analizę formalną dzieła sztuki z interpretacją historyczną. Jego dorobek obejmuje ponad 150 publikacji naukowych, z których wiele poświęconych jest rzeźbie greckiej i rzymskiej. Do najważniejszych należy trzyczęściowe dzieło Corpus barbarorum (De simulacris barbarorum gentium apud Romanos, 1900, Die Darstellungen der Gallier in der hellenistischen Kunst, 1908, Les Celtes dans l’art Gréco-Romain, 1928). W swoich badaniach nad przedstawieniami ludów barbarzyńskich w sztuce antycznej Bieńkowski łączył precyzyjną analizę ikonograficzną z refleksją nad mentalnością świata grecko-rzymskiego. Zajmował się również inwentaryzacją zabytków antycznych w polskich kolekcjach, badał rzeźby, ceramikę i numizmaty. Jako członek Akademii Umiejętności i wiceprezes Towarzystwa Numizmatycznego w Krakowie dążył do upowszechnienia wiedzy o dziedzictwie antyku w społeczeństwie.

Zdawał sobie sprawę, że rozwój polskiej archeologii wymaga kontaktu ze światową nauką i udziału w wykopaliskach zagranicznych. Z jego inicjatywy Akademia Umiejętności nawiązała więc współpracę z Austriacką Akademią Nauk, dzięki czemu Polacy mogli uczestniczyć w ekspedycji egipskiej kierowanej przez Hermanna Junkera. W sezonie 1910/1911 sam Bieńkowski wziął udział w badaniach w Egipcie, a pozyskane tam zabytki wzbogaciły zbiory krakowskiego Muzeum Archeologicznego. Postulował również utworzenie w Rzymie lub Atenach polskiego instytutu archeologicznego – placówki, która umożliwiłaby młodym uczonym kontakt z antycznymi zabytkami. Jego wizja ziściła się dopiero po drugiej wojnie światowej, gdy Kazimierz Michałowski założył Stację Archeologii Śródziemnomorskiej UW w Kairze (1959). W 2019 roku, pod przewodnictwem Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu i przy udziale, między innymi, Uniwersytetu Jagiellońskiego, powstał Polski Instytut Archeologiczny

w Atenach. W ten sposób zrealizowana została koncepcja Bieńkowskiego.

Uczony cieszył się ogromnym uznaniem w kraju i za granicą. Był członkiem wielu towarzystw naukowych – między innymi Austriackiego Instytutu Archeologicznego, Society for the Promotion of Hellenic Studies w Londynie oraz Komisji Filologicznej Akademii Umiejętności. Pełnił funkcję dziekana Wydziału Filozoficznego UJ, wiceprezesa Towarzystwa Numizmatycznego, był też członkiem licznych komisji badawczych.

W 1925 roku, w wieku zaledwie 60 lat, zmarł nagle w Chylinie w Wielkopolsce, nie kończąc wielu rozpoczętych prac. Jego śmierć była dużą stratą dla środowiska naukowego. Pozostawił jednak po sobie szkołę, która przez dziesięciolecia wyznaczała standardy badań nad sztuką i kulturą

antyczną. Dorobek Piotra Bieńkowskiego obejmuje trzy zasadnicze wymiary: badawczy, dydaktyczny i organizacyjny. Jako uczony wypracował model analizy dzieła sztuki łączący precyzję formalną z kontekstem historycznym. Jako pedagog stworzył środowisko uczonych o świetnych kompetencjach i etosie naukowym. Jako organizator zbudował fundamenty instytucjonalne archeologii klasycznej w Polsce.

W 100. rocznicę śmierci pamięć o nim jest nie tylko wspomnieniem wybitnego profesora, lecz symbolem jego dzieła, czyli formacji naukowej – polskiej szkoły archeologii klasycznej, która stała się instytucją o międzynarodowym znaczeniu.

Paweł Gołyźniak Instytut Archeologii UJ

Paweł Gołyźniak
Grób prof. Piotra Bieńkowskiego na cmentarzu Rakowickim w Krakowie; 6 listopada 2025

90 lat Polskiego Słownika Biograficznego

Polski Słownik Biograficzny świętuje swoje 90-lecie! Z tej okazji 19 listopada 2025 w sali Pod Kruki Międzynarodowego Centrum Kultury odbyła się konferencja naukowa Nie wysławia ani zniesławia. 90 lat Polskiego Słownika Biograficznego 1935–2025 , zorganizowana przez Instytut Historii im. Tadeusza Manteuffla Polskiej Akademii Nauk oraz Polską Akademię Umiejętności.

Zanim jednak zaproszeni badacze mieli okazję udowodnić, że Słownik jest inspirującym i niezwykle bogatym źródłem naukowych poszukiwań, głos zabrał prof. Andrzej Romanowski – polonista, historyk, od 23 lat redaktor naczelny Polskiego Słownika Biograficznego. Zastępczyni kierownika Instytutu Dziedzictwa Europejskiego MCK i autorka haseł do PSB dr Beata Nykiel akcentowała natomiast: Żyjemy w czasie inflacji słów, mylenia znaczeń i z pełną świadomością chcę powiedzieć, że dla mnie Polski Słownik Biograficzny to jest wydawnictwo pomnikowe. Niewiele

jest takich słowników na świecie, a w tym gronie niewiele prezentuje przez tyle lat tak wysoką jakość. Przypomniała również, że Słownik liczy już 55 i pół tomu, 229 zeszytów w których opisano życie 28 914 osób. Wydarzenie uświetnili swoją obecnością, między innymi, prezes PAU prof. Jan Ostrowski i wiceprezes PAU prof. Andrzej Mączyński, wieloletni prezydent Krakowa i autor haseł do PSB prof. Jacek Majchrowski, wicedyrektor Instytutu Historii PAN dr hab. Bartosz Kaliski, profesor IH PAN, oraz były minister spraw wewnętrznych i administracji Krzysztof Janik.

Okolicznościowy list przysłała marszałek Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska, która zaznaczyła, że po dziewięciu dekadach funkcjonowania Słownika możemy z p ełnym przekonaniem określić go jako jeden z najważniejszych i najdłużej trwających projektów naukowych w polskiej kulturze i humanistyc e . Profesor Jan Ostrowski, podkreślając, że Słownik może liczyć na finansowanie do 2030 roku, dodał do wypowiedzi poprzedników łyżkę dziegciu, mówiąc: Uważam za niezwykły, bardzo smutny paradoks, że tak ważne i trwające już prawie wiek przedsięwzięcie z dnia na dzień mierzyło się z ogromnymi trudnościami finansowymi. Były okresy, kiedy Słownik musiał startować w konkursach grantowych. To są rzeczy niewyobrażalne

Właściwą część konferencji zainaugurowały wystąpienia dr hab. Agnieszki Biedrzyckiej, profesor IH PAN, dr Agaty Barzyckiej-Paździor oraz Mariusza Ryńca koncentrujące się na omówieniu ankiety

Prof. Jan Ostrowski – prezes Polskiej Akademii Umiejętności
Redakcja, autorzy i sympatycy Polskiego Słownika Biograficznego
Prof. Andrzej Romanowski – redaktor naczelny Polskiego Słownika Biograficznego
Fot. Rita Pagacz-Moczarska

Podczas uroczystości odczytano okolicznościowe listy z życzeniami

jubileuszowej przeprowadzonej wśród ponad 200 czytelników PSB. Doktor habilitowany Stefan Gąsiorowski wygłosił referat zatytułowany „Stosunek do Polskiego Słownika Biograficznego to wskaźnik naszej kultury”. O artykule Antoniego Gołubiewa w „Tygodniku Powszechnym” z 1948 roku i jego odbiorze w społeczeństwie. Doktor habilitowany Daniel Koreś opowiedział o życiorysach XX-wiecznych wojskowych publikowanych na łamach PSB, dr hab. Aleksander Krzysztof Sitnik o biografiach przedstawicieli żeńskich i męskich zakonów, natomiast dr Anna Sobór-Świderska przyjrzała się biogramom działaczy komunistycznych i polityków Polski powo-

Zespół Polskiego Słownika Biograficznego wraz z zaproszonymi gośćmi

Droga wytrwałości

Z dziejów polskiej biografii narodowej

Polski Słownik Biograficzny

2025

Okładka katalogu wystawy towarzyszącej konferencji; na okładce portrety Władysława Konopczyńskiego i Stanisława Kutrzeby

jennej. A imię jego powinno być milion, czyli o PSB z cieszyńskiej perspektywy. Regionalny imponsybilizm, wikipedyjny dyletantyzm i Wielkie PSB w przyszłości –brzmiał tytuł referatu dr. Michaela Morysa-Twarowskiego, zaś dr Adam Korczyński przeanalizował materiały dotyczące PSB w zasobie Archiwum Nauki PAN i PAU. Konferencji towarzyszyło otwarcie wystawy Droga wytrwałości. Z dziejów polskiej biografii narodowej, którą można oglądać do 30 stycznia 2026 w sali wystawowej Archiwum Nauki, przy ul. św. Jana 26 w Krakowie. Jej fragmenty prezentujemy w GALERII „ALMA MATER”. Red.

Otwarcie wystawy Droga wytrwałości. Z dziejów polskiej biografii narodowej w Archiwum Nauki PAN i PAU w Krakowie (ul. św. Jana 26), przemawia kuratorka wystawy Marzena Włodek; 19 listopada 2025
Rita Pagacz-Moczarska
Rita Pagacz-Moczarska
Archiwum PSB
Rita Pagacz-Moczarska

cz. 29

Droga wytrwałości gAlERIA „AlMA MATER”

Polski Słownik Biograficzny to przedsięwzięcie absolutnie wyjątkowe, dzieło narodowe, gromadzące biogramy Polaków i osób z Polską związanych od IX do końca XX wieku. Dotychczas ukazało się 55 i pół tomu, wydanych w 229 zeszytach, na 36 313 stronach. Opublikowano 28 914 biogramów ułożonych w porządku alfabetycznym. Pierwszy zeszyt Polskiego Słownika Biograficznego, z biogramami na literę A, ukazał się 10 stycznia 1935. Ale prace przygotowawcze, podczas których tworzono kartoteki, rozsyłano ankiety i starano się o odpowiednie środki finansowe gwarantujące spokojną pracę na kolejne lata, rozpoczęły się co najmniej pięć lat wcześniej.

– Przeznaczony dla szerokich kół inteligencji Słownik ma na celu wyłącznie informację, a nie szerzenie jakichkolwiek zasad czy programów. Nie wysławia ani zniesławia, nie jest „Plutarchem” polskim, nie ubiega się za rewelacją ani rewizją starych poglądów – napisał w sł owie wstępnym do pierwszego tomu PSB profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, jeden z inicjatorów i pierwszy redaktor naczelny cennego dzieła – prof. Władysław Konopczyński. Jego słowa są aktualne do dziś.

Władysław Konopczyński kierował pracami Słownika do 1949 roku. Po jego śmierci w roku 1952 nastąpiła druga, po okresie okupacji niemieckiej, przerwa wydawnicza, tym razem związana z cenzurą. Następcą prof. Konopczyńskiego w latach 1958–1964 był rektor UJ prof. Kazimierz Lepszy. Po nim funkcję redaktora naczelnego, z wyboru znakomitego mediewisty Tadeusza Manteuffla, przez 25 lat sprawował, także związany z najstarszą polską

uczelnią, prof. Emanuel Rostworowski. W latach 1989–2002 pracami PSB kierował wybitny historyk i teoretyk literatury, wieloletni dyrektor Instytutu Filologii Polskiej UJ prof. Henryk Markiewicz. Od 2 stycznia 2003 funkcję redaktora naczelnego pełni prof. Andrzej Romanowski, który w latach 2003–2022 stał na czele Katedry Kultury Literackiej i Pogranicza Wydziału Polonistyki UJ.

I to właśnie dla upamiętnienia działań tych pięciu niestrudzonych redaktorów, z okazji jubileuszu PSB, zorganizowana została wystawa zatytułowana Droga wytrwałości. Z dziejów polskiej biografii narodowej – Ekspozycja, z jednej strony, ma charakter dokumentacyjny, przedstawiając historię PSB, z drugiej – pokazuje drogę przez mękę garstki ludzi, walczących na co dzień z ogromną determinacją o regularne wydawanie Słownika – akcentowała 19 listopada 2025 podczas wernisażu w Archiwum Nauki PAN i PAU kuratorka wystawy Marzena Włodek. Wybrane dokumenty i fotografie z tej ekspozycji znalazły się także w 29. GALERII „ALMA MATER”. Nie mogło być inaczej. Nie tylko ze względu na niebagatelny udział profesorów UJ w tworzeniu PSB, ale przede wszystkim, by postawić pytania: Dlaczego wykwalifikowani redaktorzy pasjonaci pracujący nad monumentalnym dziełem naukowym otrzymują wynagrodzenie bliskie czasem płacy minimalnej? Dlaczego PSB ciągle musi borykać się z problemami finansowymi? Do czego doprowadziło finansowanie dorywcze, na które skazany został Słownik w ostatnich latach? – Jeżeli wcześniej ukazywały się zawsze trzy zeszyty PSB rocznie, to w roku 2025 mógł ukazać się już tylko jeden. W 2026 roku

też nie wydamy trzech zeszytów – wydamy dwa. Brak dwóch zeszytów z roku 2025 i jednego z roku 2026 – to strata całego roku! – pisze w przedmowie do katalogu wystawy obecny redaktor naczelny PSB prof. Andrzej Romanowski. Ministerstwo Nauki w 2024 roku przyznało dotację, która zapewniła Słownikowi istnienie do 31 grudnia 2025. Na szczęście, po wysłaniu w lutym 2025 roku przez prof. Romanowskiego alarmistycznego listu otwartego do premiera Donalda Tuska, PSB otrzymał od Ministerstwa Nauki obietnicę nowej pięcioletniej dotacji, do końca 2030 roku. Ale co będzie po roku 2030? – Jest rzeczą oczywistą, że w ten sposób Słownik nie może dalej funkcjonować. Konieczne jest zapewnienie mu stałej dotacji i musi być ta dotacja zabezpieczona ustawowo – akcentuje prof. Andrzej Romanowski. Wystawę Droga wytrwałości..., otwartą przez Marię Michalewicz oraz prof. Andrzeja Romanowskiego, można oglądać do 30 stycznia 2026 (od poniedziałku do piątku, w godzinach 10–15) w sali wystawowej Archiwum Nauki PAN i PAU przy ul. św. Jana 26 w Krakowie.

Rita Pagacz-Moczarska

Okładka 229. zeszytu PSB, wydanego w 2025 roku

Władysław Konopczyński (1880–1952), twórca idei opracowania pełnej biografii narodowej, organizator Komitetu Redakcyjnego i pierwszy redaktor naczelny Polskiego Słownika Biograficznego; ok. 1920

Władysław Konopczyński, O polską biografię narodową, „Przegląd Warszawski”, R. 1922, t. I, nr 5

Stanisław Kutrzeba (1876–1946), sekretarz generalny PAU w latach 1926–1939, inicjator opracowania i wydania Słownika przez Akademię; ok. 1930

Helena Waniczkówna, po mężu Wereszycka (1907–1995), uczennica Władysława Konopczyńskiego, jedna z pierwszych redaktorek PSB. W 1939 roku wraz ze Stanisławem Buratyńskim zabezpieczyła bazę materiałową Słownika; ok 1930

Kazimierz Lepszy (1904–1964), sekretarz redakcji (1934–1952) oraz redaktor naczelny Słownika w latach 1958–1964; ok. 1935

mater nr 260–261

Stanisław Buratyński (1908–1994), uczeń Władysława Konopczyńskiego, od 1934 pracował w redakcji. W 1939 roku wraz z Heleną Wereszycką zabezpieczył bazę materiałową Słownika

Fotografia portretu Władysława Konopczyńskiego autorstwa Stanisława Ignacego Witkiewicza z 1932 roku, wypożyczona przez Jana Mrozowskiego, wnuka Władysława Konopczyńskiego

Zespół PSB, od lewej stoją: Janina Skowrońska, Adam Przyboś; siedzą: Kazimierz Lepszy, Helena Wereszycka, Anna Strzelecka; ok. 1948

Helena Waniczkówna i Janina Skowrońska (1906–1996), uczennica Władysława Konopczyńskiego, w redakcji od 1934, ok. 1941

Władysław Konopczyński; ok. 1948

Zespół PSB, od lewej: Władysław Konopczyński, Janina Skowrońska, Anna Strzelecka, Helena Wereszycka i Adam Przyboś przed gmachem PAU; ok. 1949

Adam Przyboś (1906–1990), uczeń Władysława Konopczyńskiego, zatrudniony w Słowniku w 1946; Kraków, ok. 1947

Repr.
Rita Pagacz-Moczarska

Tadeusz Kowalski (1899–1948), sekretarz generalny PAU w latach 1939–1948; ok. 1946

Jan Dąbrowski (1890–1965), sekretarz generalny PAU w latach 1948–1952; Kraków, ok. 1950

Helena Wereszycka w pomieszczeniu redakcji PSB; ok. 1948

Nitsch (1874–1958), prezes PAU w latach 1946–1952; Kraków, 1947

Kazimierz
Kazimierz Lepszy, Helena Wereszycka, Anna Strzelecka, Janina Skowrońska, Jan Dąbrowski na dziedzińcu PAU; ok. 1949
Henryk Barycz; maj 1963
Pismo sekretarza generalnego PAU Tadeusza Kowalskiego w sprawie zatrudnienia w redakcji Słownika Adama Przybosia; Kraków, 6 grudnia 1946
Repr. Rita Pagacz-Moczarska
Kazimierz Lepszy; ok. 1960

Emanuel Rostworowski (1923–1989), uczeń Władysława Konopczyńskiego, redaktor naczelny PSB w latach 1964–1989; ok. 1965

Pismo dyrektora Instytutu Historii PAN Tadeusza Manteuffla do Emanuela Rostworowskiego z informacją o mianowaniu go redaktorem naczelnym Polskiego Słownika Biograficznego; Warszawa, 12 czerwca 1964

Emanuel Rostworowski; 1989 Zespół PSB: Helena Wereszycka, Irena Homola-Skąpska, Zofia Stąporówna, Anna Strzelecka w pracowni Słownika; ok. 1973

Pismo redakcji PSB do Wydziału Handlu i Usług Kraków-Śródmieście z prośbą o wydanie kart zaopatrzenia dla pracowników na miesiąc sierpień i kartki na mięso; Kraków, 12 lipca 1989

Redaktorki PSB Halina Kowalska i Irena Homola-Skapska (na drabince) w pracowni Słownika; ok. 1965

Henryk Markiewicz – redaktor naczelny PSB w latach 1989–2002 i Andrzej Romanowski – redaktor naczelny od 2003 roku; Kraków, 9 grudnia 2003; fot. Agnieszka Biedrzycka

Repr.
Rita Pagacz-Moczarska
Rita Pagacz-Moczarska
Repr.
Rita Pagacz-Moczarska
Ewa Szklarska, Andrzej Romanowski, Patrycja Gąsiorowska z 200. zeszytem Słownika; Kraków, 2013; fot Agnieszka Biedrzycka
Zespół PSB; podczas wernisażu wystawy Droga wytrwałości. Z dziejów polskiej biografii narodowej; sala wystawowa Archiwum Nauki PAN i PAU, 19 listopada 2025
List Andrzeja Wajdy; Warszawa, 23 lipca 2008

Krótkie zachwyty nad dziełem przypadku

– 9. edycja konkursu Camera Jagellonica

Iluludzi, tyle pomysłów na to, jak poradzić sobie z przebodźcowaniem i ciągle przyspieszającym tempem życia. Jedni mówią, że pomoże spacer po lesie, inni – że patrzenie w dal czy w niebo. Podobno nieużywanie telefonu przed snem, romantyzowanie drobnych czynności czy tworzenie nowych porannych rytuałów jest dobrym punktem wyjścia do osiągnięcia wewnętrznego spokoju. Dla fotografów – tych profesjonalnych lub nie – receptą bywają krótkie zachwyty nad dziełem przypadku. Mówił o nich jeden z laureatów podczas gali wręczenia nagród 9. edycji konkursu Camera Jagellonica odbywającej się 3 grudnia 2025 w oranżerii Ogrodu Botanicznego UJ. Łukasz Gacek, bo o nim mowa, otrzymał nagrodę rektora UJ prof. Piotra Jedynaka oraz główną nagrodę redakcji miesięcznika UJ „Alma Mater” za zdjęcie Collegium Impressionicum. Zachwytach krótkich, bo na dłuższe nie ma czasu, dziełach przypadku, bo na zdjęcie często składają się losowe zdarzenia, zachowania, przechodzący właśnie ludzie czy odbicia światła. Coś na chwilę zaskoczy, zainspiruje, a czasami wręcz „złapie” za serce na tyle mocno, że podejmuje się decyzję (bywa, że spontaniczną), by pokazać to światu i innym.

O tej przypadkowości swoich dzieł wspominali także inni laureaci i wyróżnieni konkursu, których prace są publikowane poniżej. Nagrodzone zdjęcia zostały wyłonione przez jury w składzie: Anna Wojnar (fotoreporterka UJ), prof. Małgorzata Radkiewicz (filmoznawczyni, Instytut Sztuk Audiowizualnych UJ, członkini Rady Muzeum Fotografii w Krakowie), Wojciech Matusik (fotograf i fotoedytor „Dziennika Polskiego” i „Gazety Krakowskiej”), Tomasz Markowski (specjalista fotografii sportowej, związany od lat z „Przeglądem Sportowym”).

Mówi się, że potrzeba jest matką wynalazków, a to właśnie z pragnienia uwiecznienia tego, co przemija, zrodziła się fotografia. Wiele zdjęć nadesłanych

Kategoria „Architektura”, wyróżnienie, Kamil Garko, Przestrzenna tożsamość

Kategoria „Architektura”, nagroda główna, Barbara Kaczyńska, Ponad dachami Collegium Novum

Kategoria „Impresje”, wyróżnienie, Katarzyna Kulig, Strażnicy Kampusu UJ

Kategoria „Impresje”, nagroda główna, Marta Zając, Kolory uczelni

Kategoria „Życie studenckie”, nagroda główna, Paweł Dudzik, Historia łączy narody

Kategoria „Życie studenckie”, wyróżnienie, Zuzanna Holauer, Lektura

Kategoria „Alumni”, nagroda główna, Marta Zając, Wyjście z uczelni

Kategoria „Alumni”, wyróżnienie, Joanna Kaczor, Kosmiczne marzenia

Nagroda redakcji „Alma Mater”, jedna z dwóch nagród głównych, Angelika Mus-Nowak, Collegium Novum w liściach

na konkurs Camera Jagellonica przedstawia budynek Collegium Novum. Każde ujęcie, mimo podobnego zamysłu, jest inne, niepowtarzalne, ukazujące odmienną perspektywę. Szczegóły wydające się jedynie dopełniać całość, potrafią stworzyć zupełnie inny obraz. Uwagę zwracał na to prorektor UJ ds. dydaktyki prof. Paweł Laidler, który wręczył nagrodę w imieniu rektora UJ prof. Piotra Jedynaka. Fotografie stały się dla nas opowieścią o otaczającym świecie i o nas samych. I o wrażliwości, bo z nią łatwiej się zachwycić. Autorom nagrodzonych w tym roku prac z pewnością jej nie brakuje.

Jagoda Łuszczak studentka psychologii stosowanej oraz dziennikarstwa i komunikacji społecznej na Wydziale Zarządzania i Komunikacji Społecznej UJ

Wyróżnienie redakcji „Alma Mater”, Zuzanna Pogorzelska, Katedra światła

Wyróżnienie redakcji „Alma Mater”, Paulina Michałowska, Nokturn

Nagroda redakcji serwisu Cafe Nauka, Joanna Gronkowska, Brama bezkresu

Łukasz Gacek odbiera nagrodę główną „Alma Mater”

Nagroda Rektora i jedna z dwóch nagród głównych redakcji „Alma Mater”, Łukasz Gacek, Collegium Impressionicum
Adam Koprowski
Adam Koprowski

Profilaktyka dla zdrowej przyszłości!

Nie bójmy się urologa, ale bójmy się, co będzie, kiedy do niego w odpowiednim czasie się nie zgłosimy – akcentuje prof. Piotr Chłosta, kierownik Katedry i Kliniki Urologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie oraz inicjator i współorganizator jedynego w swoim rodzaju Festiwalu KultURO. I wie, co mówi, bo każdego roku w Polsce rozpoznawanych jest 18 tysięcy nowych przypadków raka gruczołu krokowego! Co gorsza, chorują coraz młodsi, często przed 40. rokiem życia! Dlaczego tak się dzieje? Bo wciąż za mało mówi się o profilaktyce. Jak się okazuje, aż 60 procent mężczyzn w Polsce w ogóle nie słyszało o badaniu PSA, służącym do oznaczenia poziomu swoistego antygenu sterczowego. A przecież na początek wystarczy wykonać tylko to proste badanie z krwi. Kolejnym krokiem jest zgłoszenie się na badanie per rectum, na które raz w roku powinien przyjść do urologa każdy mężczyzna po pięćdziesiątce. Natomiast mężczyźni, u których w rodzinie ktoś wcześniej chorował na raka prostaty, powinni zgłosić się już po 40. roku życia. W sytuacji wykrycia nowo-

tworu do szczegółowej diagnostyki służą badania obrazowe, USG i rezonans magnetyczny gruczołu krokowego oraz biopsja, niezbędna do przeprowadzenia badania histopatologicznego guza i pozwalająca na rozpoznanie nowotworu.

– Statystyki nie kłamią, dlatego jest potrzeba, by lekarze ściągali czasem białe fartuchy i szli do ludzi, spotykali się z nimi w ich środowisku, by pomóc im pokonywać strach przed pierwszym badaniem, by głośno i odważnie rozmawiać o profilaktyce

Fot. Archiwum KultURO
Gospodarzem wieczoru był, jak zawsze, prof. Piotr Chłosta

tym,

się

i problemach zdrowotnych, bo przecież na początku rak prostaty jest całkowicie wyleczalny – podkreśla prof. Chłosta, prezes Fundacji UROdzeni Zdrowi, który po to właśnie 11 lat temu w Krakowie zainicjował, i do dziś współtworzy, Festiwal KultURO. W t o absolutnie wyjątkowe medyczno-artystyczne przedsięwzięcie co roku angażuje się wraz z Profesorem spora grupa krakowskich urologów, pielęgniarek, pacjentów oraz ich bliskich, a także przedstawiciele świata kultury i władz samorządowych. Chodzi o to, by oprócz bezpłatnych konsultacji, wykładów naukowych, debat, akcji edukacyjnych i spotkań z lekarzami w gabinetach przyciągnąć uwagę jak najszerszej grupy społeczeństwa wyjątkową kampanią, która poprzez muzykę, kulturę i sztukę promuje zdrowy styl życia i pomaga w pokonywaniu wstydu, a także uświadamianiu, że badania i wizyta u lekarza urologa nie są czymś stygmatyzującym. Cenną inicjatywą jest

też to, że festiwalowe aktywności adresowane są nie tylko do dorosłych i seniorów, ale także do dzieci.

Tegoroczne wydarzenie odbyło się pod hasłem Profilaktyka dla zdrowej przyszłości. Wdrażanie tego hasła w życie jest sprawą wielkiej wagi, bo w ciągu ostatnich 10 lat liczba nowych przypadków zachorowań na raka prostaty wzrosła o 63 procent! – Ma to też związek z tym, że większość nowotworów, w tym nowotwór gruczołu krokowego, jest związana z w iekiem. Obserwujemy systematyczne wydłużenie średniej długości życia zarówno populacji świata, Europy, jak i Polski. Ponadto mamy coraz lepsze narzędzia diagnostyczne. Co więcej, zarówno postęp w diagnostyce molekularnej, jak i nasz poziom wiedzy pozwala uchwycić ten problem na coraz wcześniejszym etapie i zadziałać z intencją pełnego wyleczenia – dodaje Profesor.

Trwający ponad dwa miesiące Festiwal KultURO zawsze rozpoczyna się

energetycznym koncertem rockowym. W tym roku odbył się on 20 września 2025 w klubie Forty Kleparz, z udziałem Marka Piekarczyka, Janusza Grzywacza, Krzysztofa Ścierańskiego, Marka Radulego, Olka Klepacza oraz zespołów: Püdelsi, Ornette, 230 Volt i Trzynasta w Samo Południe. Gospodarzem wieczoru był, jak zawsze, znakomicie grający na gitarze prof. Piotr Chłosta. Cel został osiągnięty! Medycznej misji przekonujący ton nadała muzyka, do czego, oprócz organizatorów i artystów, przyczyniła się również niesamowita publiczność.

– Nie zatrzymujemy się! Zachęcamy Was do dalszego propagowania idei świadomego dbania o zdrowie układu moczowo-płciowego. Udostępniajcie, rozmawiajcie, inspirujcie – razem możemy zmieniać podejście do zdrowia! – apelują twórcy Festiwalu KultURO.

Rita Pagacz-Moczarska

O
że warto
badać od 11 lat przekonuje wraz z grupą zaprzyjaźnionych artystów niestrudzony prof. Piotr Chłosta

Jubileusz Biblioteki Medycznej

uniwersytetu Jagiellońskiego – Collegium Medicum

Biblioteka Medyczna Uniwersytetu Jagiellońskiego – Collegium Medicum, poszukując początków swojego istnienia, odwołuje się do historii Biblioteki Wydziału Lekarskiego Szkoły Głównej Koronnej, która za cel postawiła sobie gromadzenie i udostępnianie czytelnikom księgozbioru z dziedziny nauk medycznych.

15 grudnia 1810 Rada Wydziału Lekarskiego Szkoły Głównej Koronnej powołała do życia bibliotekę, której zbiory służyć miały zarówno pracownikom naukowym, jak i studentom Wydziału. Nowo powstała biblioteka przetrwała tylko kilka lat, jednak jej upadek nie zahamował tendencji do wyodrębnienia księgozbioru medycznego spośród wszystkich zbiorów wszechnicy. Dynamiczny postęp nauk medycznych w XIX wieku, w którym i krakowski ośrodek uniwersytecki miał swój udział, oraz następujący równolegle rozwój Wydziału Lekarskiego zaowocował powstaniem bibliotek poszczególnych katedr i klinik Wydziału. W ciągu XIX i na początku XX wieku przy katedrach i klinikach uniwersyteckich zakładano, niejednokrotnie

w oparciu o donacje profesorskie, biblioteki gromadzące zbiory stanowiące warsztat pracy naukowców związanych z krakowskim środowiskiem lekarskim. Równolegle powstawały biblioteki krakowskich stowarzyszeń studenckich i naukowych związanych z medycyną. Nie było jednak wówczas uczelnianej jednostki centralnej gromadzącej księgozbiór z dziedziny nauk medycznych i nauk pokrewnych, przeznaczonej, przede wszystkim, dla studentów i pracowników Wydziału Lekarskiego. Powołano ją dopiero w latach powojennych. Biblioteka Medyczna, jako instytucja nieprzerwanie funkcjonująca do dziś, powstała 1 stycznia 1950, wraz z powołaniem do życia Akademii Medycznej, w skład której weszły wydzielone z Uniwersytetu Jagiellońskiego Wydziały: Lekarski i Farmaceutyczny. Przez lata nosiła nazwę Biblioteki Głównej. Od początku swojego istnienia borykała się z problemami lokalowymi i dopiero w roku 1985, po kilkakrotnych przeprowadzkach, otrzymała stałą siedzibę w Prokocimiu, przy ul. Medycznej 7. W 1993 roku krakowska

Akademia Medyczna powróciła do uczelni macierzystej, a Biblioteka Medyczna z biblioteki akademickiej przekształciła się w bibliotekę pozawydziałową. Obecnie

Adam Koprowski
Księgozbiór podręczny w Bibliotece Medycznej UJ CM

Biblioteka Medyczna UJ CM jest częścią nowoczesnego Kampusu Medycznego, a jej budynek, po modernizacji w latach 2016–2020, mieści również Centrum Innowacyjnej Edukacji Medycznej UJ CM. Biblioteka Medyczna Uniwersytetu Jagiellońskiego – Collegium Medicum gromadzi, opracowuje i udostępnia zbiory w formie tradycyjnej i elektronicznej. P osiada 379 551 zinwentaryzowanych woluminów (282 337 druków zwartych, 90 668 wydawnictw ciągłych, 6546 zbiorów specjalnych). Udostępnia elektronicznie: 68 257 pozycji e-booków, 42 bazy on-line oraz 6398 tytułów biomedycznych czasopism w pełnotekstowej wersji elektronicznej. Zarejestrowano 7248 użytkowników, udostępniono 26 397 materiałów bibliotecznych (stan na koniec roku 2024).

15 grudnia 2025 Biblioteka Medyczna UJ CM po raz kolejny pragnie przypomnieć społeczności uczelnianej udokumentowany źródłami historycznymi fakt powołania swej poprzedniczki, który miał miejsce 215 lat temu.

Z tej okazji przygotowana została wystawa zatytułowana CZŁOWIEK NAUKI TAKI, JAKIM BYŁ. Sylwetki wybranych lekarzy i badaczy w świetle publikacji zachowanych w zbiorach Biblioteki Medycznej Uniwersytetu Jagiellońskiego – Collegium Medicum w 215. rocznicę jej powstania Na podstawie przeprowadzonych kwerend bibliograficznych wybrano 20 wybitnych naukowców, których osiągnięcia i postawy mogą stanowić inspirację dla współcze-

snych badaczy: Odona Bujwida (bakteriolog), Ksawerego Lewkowicza (pediatra), Fryderyka Skobla (patolog i farmakolog), Stanisława Ciechanowskiego (anatomopatolog), Napoleona Cybulskiego (fizjolog), Józefa Majera (przyrodnik, antropolog, encyklopedysta), Józefa Dietla (balneolog i prezydent Krakowa), Walerego Jaworskiego (gastrolog i historyk medycyny), Kazimierza Kostaneckiego (twórca krakowskiej szkoły anatomicznej), Witolda Orłowskiego (internista), Marka

Gatty’ego-Kostyala (chemik i farmaceuta), Stanisława Maziarskiego (histolog), Przemysława Pieniążka (otorynolaryngolog), Macieja Leona Jakubowskiego (twórca polskiej szkoły pediatrycznej), Kazimierza Majewskiego (okulista), Władysława Reissa (dermatolog), Aleksandra Rosnera (ginekolog), Ludwika Rydygiera (chirurg), Władysława Szumowskiego (historyk medycyny) oraz Leona Wachholza (lekarz medycyny sądowej).

Prezentowani na wystawie naukowcy i ich dzieła znacząco przyczynili się do ukształtowania fundamentów nowoczesnej medycyny w Polsce. Kilku z nich piastowało funkcję rektora, wielu było członkami towarzystw naukowych i zajmowało się palącymi problemami społecznymi tamtych czasów. Chcielibyśmy, aby przygotowane przez nas materiały wystawowe wzbudziły zainteresowanie, przemówiły do wyobraźni i s tały się przedmiotem refleksji pozwalającej lepiej rozumieć własne powinności względem studiowania i uczenia się na uczelni medycznej, uprawiania praktyki zawodowej i doskonalenia się w byciu człowiekiem nauki.

Trwałym świadectwem wkładu profesorów naszej Uczelni w rozwój nauk medycznych są ich publikacje naukowe. Wszystkie zaprezentowane na wystawie tytuły pochodzą z księgozbioru Biblioteki Medycznej UJ CM. Kolekcja druków z przełomu XIX i XX wieku, należąca do Biblioteki Medycznej, składa się

Adam Koprowski
Księgozbiór Biblioteki Medycznej UJ CM liczy 379 551 zinwentaryzowanych wolumenów

z pozycji stanowiących niegdyś warsztat pracy wybitnych naukowców związanych z krakowskim środowiskiem lekarskim przełomu XIX i XX wieku, przekazanych jej przez jednostki naukowo-dydaktyczne UJ CM, oraz z his torycznych zbiorów stowarzyszeń lekarskich i studenckich. W ostatnich latach, w związku z przeprowadzką jednostek klinicznych i naukowo-dydaktycznych do nowej siedziby Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie-Prokocimiu, historyczny zasób Biblioteki znacznie się powiększył. Obecnie liczy ponad 20 tysięcy woluminów. Księgozbiór

ten, dokumentujący postępy medycyny i nauk pokrewnych oraz dorobek związanych z Uczelnią naukowców, jest godny uwagi nie tylko ze względu na zawartość tematyczną i ścisły związek z krakowskim środowiskiem medycznym przełomu XIX i XX wieku, lecz także ze względu na cechy nabyte – liczne zapiski proweniencyjne i dedykacje autorów poszczególnych prac. Mimo upływu lat opracowywana komputerowo i udostępniana użytkownikom najstarsza kolekcja Biblioteki cieszy się zainteresowaniem osób prowadzących badania, prace rozwojowe, dydaktykę

i działalność popularnonaukową w zakresie: nauk medycznych i nauk o zdrowiu, nauk humanistycznych, nauk społecznych, nauk ścisłych i przyrodniczych oraz nauk rolniczych.

Od 2018 roku Biblioteka Medyczna UJ CM podejmuje wiele prac związanych z renowacją, opracowaniem, digitalizacją i udostępnianiem historycznej kolekcji zbiorów medycznych z XIX i początku XX wieku (do 1945 roku) w ramach projektów finansowanych przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Działania te pozwoliły na przybliżenie sylwetek wybranych naukowców Uczelni przez pryzmat ich dzieł, uchronionych przed zapomnieniem i zniszczeniem.

Małgorzata Matera

Grzegorz Zając Oddział Gromadzenia i Opracowania Zbiorów

Biblioteka Medyczna UJ CM

LITERATURA

Złota księga Wydziału Farmaceutycznego, pod red. M. Pawłowskiego, Kraków 2000.

Złota księga Wydziału Lekarskiego, pod red. J. Grochowskiego, Kraków 2000.

Sześćsetlecie medycyny krakowskiej, pod red. L. Tochowicza, t. 2, Kraków 1964.

Sprawozdanie roczne rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego za rok 2024, https://bip.uj.edu.pl/documents/1384597/158929858/ spraw_rocz_rekt_UJ_2024.pdf/c57f453e-84a5-4d2a-952cbcfd23414877; dostęp: 21 listopada 2025.

Spojrzenie w przeszłość. Zbiory, ludzie, wydarzenia, http:// dl.cm-uj.krakow.pl:8080/dlibra/publication/4020/edition/4020/content; dostęp: 21 listopada 2025.

Historia i osiągnięcia Biblioteki, https://bm.cm.uj.edu.pl/ pl/o-bibliotece/historia-i-osiagniecia-biblioteki/; dostęp: 21 listopada 2025.

Adam Koprowski
Jedno z pomieszczeń Biblioteki zorganizowanych z myślą o potrzebach czytelników
Biblioteka Medyczna UJ CM mieści się na Kampusie Medycznym UJ CM w Prokocimiu

Klimat, ekologia i nierówności

Kryzys klimatyczno-ekologiczny nie jest jedynie kwestią środowiskową – to zjawisko głęboko osadzone w strukturach społecznych, gospodarczych i politycznych współczesnego świata. W miarę jak skutki zmian klimatu stają się coraz bardziej odczuwalne – od ekstremalnych zjawisk pogodowych po degradację ekosystemów – ujawniają się także dramatyczne nierówności w ich oddziaływaniu. Społeczności o najmniejszym wkładzie w emisję gazów cieplarnianych często ponoszą największe koszty ekologicznego załamania, podczas gdy kraje i grupy uprzywilejowane, odpowiedzialne za emisje, dysponują zasobami, by się przed nim chronić. Zależność między kryzysem klimatycznym a globalnymi nierównościami społeczno-ekonomicznymi w aktualnym systemie społeczno-gospodarczym tworzy błędne koło: ubóstwo ogranicza zdolność do, na przykład, ochrony środowiska, a pogarszające się warunki ekologiczne pogłębiają nierówności. Dlatego spłacone długi klimatyczne najbogatszych powinny służyć adaptacji do zmiany klimatu najuboższych społeczności.

Rada Klimatyczna Uniwersytetu Jagiellońskiego nie pozostaje bierna wobec tych problemów. Kontynuuje spotkania z cyklu „O klimacie za pięć dwunasta” rozpoczęte w roku akademickim 2024/2025 (patronat nad nimi objął

rektor UJ) , w trakcie których eksperci i aktywiści z Polski i zagranicy dzielą się swoją wiedzą i doświadczeniami. Wykładom i dyskusjom przyświeca jeden cel: uświadomienie konieczności zmiany przyzwyczajeń i sposobu funkcjonowania naszej Uczelni (a szerzej – społeczności globalnej), by stała się ona neutralna klimatycznie. Kierunki tej zmiany wyznaczyła przyjęta 24 kwietnia 2024 Strategia klimatyczno-ekologiczna Uniwersytetu Jagiellońskiego do 2030

Pierwsze spotkanie z cyklu w roku akademickim 2025/2026 odbyło się 14 października 2025 w auli Collegium Novum UJ. Jak zawsze poprowadzili je dr hab. Katarzyna Jasikowska, profesor UJ, koordynatorka Rady Klimatycznej UJ oraz dr Mateusz Chaberski, zastępca koordynatorki Rady. Szczególne podziękowania za wsparcie finansowe i organizacyjne skierowano do Wydziału Filozoficznego UJ, prorektora UJ do spraw rozwoju i Stowarzyszenia Gmin Polska Sieć „Energie Cités”.

Tematem przewodnim były związki między kryzysem klimatyczno-ekologicznym i globalnymi nierównościami społeczno-ekonomicznymi, a w szczególności próba odpowiedzi na pytania: co zrobić, by konkretne, duże grupy społeczne dostrzegły w polityce klimatycznej własne interesy i bezpieczeństwo oraz czy

dekarbonizacja może spowodować transformację społeczno-kulturową.

Do tych zagadnień odniosła się gościni Rady Klimatycznej UJ prof. Ewa Bińczyk z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, prezentując wykład Dziedziczenie fortun a destrukcja planetarna. Jak rozumieć uspołecznianie antropocenu?

Na wstępie prof. Ewa Bińczyk zaznaczyła, że poprowadzi wykład pod dwoma hasłami: „prądu naszego powszedniego”, i drugim – cytatem ze znanego lidera ruchu związkowego w Stanach Zjednoczonych Toniego Mazucciego, który powiedział, że każdy z nas w domu ma bardzo lewicową i radykalną lekturę co miesiąc. To jest rachunek za prąd. – Ja bym powiedziała: plus ogrzewanie, plus rata kredytu –uzupełniła. Wyraziła też nadzieję, że jej wykład mógłby symbolicznie zakończyć mówienie o „epizodach rozpaczy” i rozpocząć marsz w st ronę konstruktywnej nadziei, opartej na faktach, a nie samozadowoleniu . Zauważyła, że jest wiele naukowych publikacji zawierających dane z obszaru, który będzie omawiać. Badania dostarczają danych, na przykład, na temat tego, jak wzrastał poziom dwutlenku węgla w ciągu ostatnich 800 tysięcy lat. Inne uświadamiają, jak szybko niszczymy naszą planetę: mamy redukować emisję gazów cieplarnianych o siedem procent rocznie [...]. A zwiększamy ją o dwa pro-

cent. Tracimy żyzne gleby. Mówiła też: Widzimy tak zwane granice planetarne, których przekraczanie oznacza narażanie planety na szwank. [...] Te granice planetarne i punkty przełomowe oznaczają, że mamy takie zjawiska, gdzie narastają drobne zmiany, ale do pewnego momentu, od którego możemy mieć tąpnięcia i wejście planety w zupełnie nowy stan, coś, co jest określane w obrębie nauki o systemie Ziemi zwrotem planetarnym. Z dziewięciu granic planetarnych przekroczyliśmy aż siedem – ostatnia dotyczyła poziomu zakwaszenia oceanów.

Prelegentka przybliżyła tematy poruszane w literaturze o planetarnym kryzysie środowiskowym. W tym kontekście zauważyła, że terminologia związana z wyłączeniem ekonomicznym, społecznym i, stopniowo, politycznym, wchodzi do języka, co jest zjawiskiem zdecydowanie korzystnym.

Innym tematem w literaturze przedmiotu, o którym wspomniała, jest kwestia dynamiki tzw. społecznych punktów przełomowych (social tiping) , czyli procesów, w których niewielka zmiana w zachowaniach lub postawach pewnej części społeczeństwa prowadzi do dużej, nagłej i trwałej zmiany na poziomie całego systemu społecznego. W kontekście zmian klimatycznych, jej zdaniem, zjawisko to daje nadzieję na ustabilizowanie klimatu do 2050 roku. Zwróciła, na przykład, uwagę na to, że obywatele mogliby naciskać na rządy, żeby te zaprzestały dotacji na rzecz paliw kopalnych. Innym sposobem mógłby być tzw. naming and shaming, czyli ostracyzm społeczny: ujawnianie trucicieli czy zakaz reklam.

Kolejną kwestią pozostaje pytanie: czy w s prawie dekarbonizacji można działać szybciej? Tu prof. Ewa Bińczyk przytoczyła własną publikację Uspołecznianie antropocenu. Ekowerwa i ekologizowanie ekonomii. – To hasło [uspołecznianie antropocenu] wykorzystuję jako metaforę – podkreśliła. – Chcę pokazać, że błędną drogą jest myślenie o dekarbonizacji przez pryzmat wyłącznie wymiany gadżetów technologicznych – jednych na drugie, i infrastruktury. Można tu wymienić hasła: „sjesta zamiast klimatyzatora”, „auta elektryczne zamiast tych opartych na paliwach kopalnych” – Będzie to game over dla biosfery. Nie mamy tyle zasobów, nie tędy droga. Należy – jak postuluje badaczka – zacząć budować programy klimatyczne z adekwatnymi, rozsądnymi, możliwymi do spełnienia postulatami. Uświadamia, że transformacja ekologiczna wymaga zdecydowanej roli państwa, ponieważ mechanizmy rynkowe zawiodły, a koncepcja „zielonego wzrostu” okazała się iluzją. Potrzebne są publiczne inwestycje i redystrybucja, gdyż w obecnym modelu biznesowym zmiany są zbyt kosztowne i nieskuteczne. Profesor Ewa Bińczyk omówiła także zagadnienie dziedziczenia fortun w kontekście kryzysu planetarnego. Zasugerowała, że to nie „zwykli” obywatele boją się regulacji – opór pochodzi głównie ze strony przemysłu i najbogatszych. Zainspirowana pracami Ingrid Robeyns, postuluje wprowadzenie limitu bogactwa na poziomie pięciu milionów dolarów, będącego ruchem w stronę sprawiedliwości społecznej i ekologicznej. Analiza wpływu dziedziczenia fortun w najbogatszych

kręgach społeczeństwa na pogłębianie nierówności oraz degradację środowiska prowadzi do wniosku, że realne zyski z katastrofy klimatycznej czerpią najbogatsi. Uspołecznianie antropocenu w tym rozumieniu oznacza konieczność ograniczenia ekstremalnego bogactwa, by chronić wspólne dobro – planetę i społeczeństwo.

Badaczka zwróciła uwagę na różnorodność literatury na temat biedy, bezrobocia i wykluczenia społecznego. Natomiast szerszą analizę utrudnia (jej zdaniem) brak badań nad superbogactwem – kim są najbogatsi, jak wpływają na świat, w jaki sposób żyją w swoich bańkach? Podkreśliła, że większość wielkich majątków to dziedziczone fortuny. Bogactwo zazwyczaj nie pochodzi tam z pracy, lecz z rentierstwa – posiadania ziemi, nieruchomości, aktywów finansowych. Zauważyła, że najbogatsi częściej inwestują w działania szkodliwe dla planety – przemysł wydobywczy, paliwa kopalne, dobra luksusowe. Te przedsięwzięcia wzmagają kryzys klimatyczny, podczas gdy mniej zamożni ponoszą jego skutki. Badania przewidują, że nadchodzące lata przyniosą gwałtowny wzrost dziedziczonych fortun, co może jeszcze bardziej pogłębić nierówności i destrukcję ekologiczną. Jak przekonują badacze, wciąż ignorowane są scenariusze najgroźniejsze.

– Tu nie idzie o łatwą wymianę otaczających nas rzeczy w sytuacji constans – gdy my, jako społeczeństwo, jako kultura, zostaniemy tacy sami. Chodzi o ambitną zmianę siebie – skonkludowała prof. Ewa Bińczyk Opracowała Alicja Bielecka

Profesor Ewa Bińczyk to polska filozofka, specjalizująca się we współczesnej filozofii nauki, socjologii wiedzy oraz filozofii środowiskowej. Zajmuje się też studiami nad nauką i technologią, socjologią wiedzy naukowej i kontrowersjami w nauce. Jest profesorką Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, kierowniczką Zakładu Filozofii Nauki w Instytucie Filozofii UMK. Obecnie prowadzi badania w zakresie retoryki środowiskowej, ekonomii ekologicznej, dewzrostu i problemu marazmu antropocenu. Jest autorką książek: Socjologia wiedzy w Biblii (Nomos, 2003), Obraz, który nas zniewala (Universitas, 2007), Technonauka w społeczeństwie ryzyka (UMK, 2012), Epoka człowieka. Retoryka i marazm antropocenu (PWN, 2018) – nominowana do Nagrody im. Długosza, Uspołecznianie antropocenu. Ekowerwa i ekologizowanie ekonomii (UMK, 2023) – nominowana do Nagrody Marcina Króla w roku 2025). Jest członkinią Rady Ekspertów Greenpeace Polska oraz Rady Ekspertów Koalicji Klimatycznej i Rady Fundacji Edukacji Klimatycznej, współpracuje z Fundacją Funduszu Pomocy Studentom (ekoKoalicja na rzecz ekoUczelni).

Profesor Ewa Bińczyk podkreśla konieczność ekologizowania ludzkiej wyobraźni i krytycznie analizuje retorykę naukowców dotyczącą kryzysu klimatycznego. Zwraca uwagę na zmiany w komunikacji naukowej po 2010 roku oraz na globalny wpływ człowieka na środowisko. Wykład prof. Ewy Bińczyk jest dostępny na YT Rady Klimatycznej UJ: https://www.youtube.com/watch?v=Y5bd4-Z9Ycw

uniwersytet i balneologia krakowska

Uniwersytet Jagielloński bez wątpienia jest najbardziej ze wszystkich zasłużonym w upowszechnianiu wiedzy o lecznictwie związanym ze zdrojami wód uzdrawiających. Chodzi przy tym również o całą praktykę lecznictwa uzdrowiskowego, która na krakowskim Uniwersytecie przeżywała swoje wzloty – zwłaszcza w wieku XIX, ale też miewała bardziej zwyczajne koleje losu, tak w c zasach dawnych, jak i nowszych.

Przedstawiane tu uwagi wiążą się z połączeniem się dwóch zgromadzeń: XXXI Kongresu Uzdrowisk Polskich oraz XXXII Kongresu Polskiego Towarzystwa Balneologicznego i Medycyny Fizykalnej. Kongresy te w dniach 17–19 września 2025 zebrały się w B usku-Zdroju, by debatować nad tematem przewodnim: Polskie uzdrowiska wobec wyzwań przyszłości – zdrowie, nauka, innowacje, tożsamość

Busko-Zdrój zasłużyło sobie, jak najbardziej, na goszczenie obu kongresów. Miejscowy zdrój odkryty został prawdopodobnie już w roku 1776, jeszcze wtedy nie jako leczniczy. Pod kątem składu chemicznego został rozpoznany około roku 1830 przez warszawskiego farmaceutę i aptekarza, późniejszego profesora tamtejszej Akademii Medyko-Chirurgicznej, a następnie warszawskiej Szkoły Głównej – Ferdynanda Wernera1. Wkrótce też, z inicjatywy hrabiego Leona Rzewuskiego, a dzięki założonemu prze-

zeń towarzystwu akcyjnemu, rozwinął się w jedno z uzdrowisk najbardziej intratnych w Królestwie Polskim. Michał Zieleniewski, krakowianin, twórca zdrojowej wielkości Krynicy, notował w roku 1894 w swoim Ilustrowanym opisie krajowych zakładów zdrojowo-kąpielowych, hydropatycznych i klimatyczno-leczniczych (w powtórnym już wydaniu), że Busko-Zdrój płaciło rządowi Królestwa Polskiego 15 tysięcy rubli rocznego czynszu. Nie dorównując zresztą Krynicy, która do skarbu cesarskiego Au-

strii wnosiła 76 tysięcy złotych reńskich dochodu.

Tenże sam wybitny balneolog, Zieleniewski, ledwie wówczas pamiętał o leczniczym jeszcze wtedy w pełni źródle na Rynku Głównym w Krakowie, o którym nieco szerzej informował pół wieku wcześniej inny znawca, balneolog i chemik – Teodor Torosiewicz, lwowianin, a przy tym i Ormianin, w swoim opisie źródeł mineralnych w Galicji i na Bukowinie2. Pisał o źródle odkrytym w samym niemal środku Rynku Głównego w Kra kowie, użytkowanym na co dzień jedynie jednak przez „sam uboższy lud”. Również i to źródło zostało chemicznie zbadane w roku 1846 przez krakowskiego farmaceutę, chemika i lekarza Floriana Sawiczewskiego3 – w latach 1838–1841 dziekana Wydziału Lekarskiego, po czym na krótko, w roku akademickim 1851/1852, rektora krakowskiej wszechnicy. Resztki tego źródła, w postaci już tylko jednak pompy studziennej, przetrwały do drugiej połowy XX wieku – a można ją i dzisiaj oglądać na krakowskim Rynku. Samo źródło, zbyt ubogie, a tak zasłużone dla zdrowia dawnych mieszkańców Krakowa, nie spotkało się z zainteresowaniem przedsiębiorców Podobny los spotkał zasłużony i słynny niegdyś zdrój w Krzeszowicach. Do korzystania z niego (pod

Strona tytułowa Cieplic Wojciecha Oczki; Kraków 1578
Domena publiczna

Autograf monografii Fryderyka Hechela, profesora i dziekana Wydziału Lekarskiego Uniwersytetu Jagiellońskiego, z 1849 roku, o Wojciechu Oczce

opieką księżnej Izabeli Lubomirskiej) zapraszał nawet lud wiejski ksiądz Ludwik Perzyna w przewodniku zatytułowanym Lekarz dla włościan, czyli rada dla pospólstwa (Kalisz 1793). Ten z urodzenia krakowianin, za młodych lat lekarz na Podolu, był wówczas przełożonym zakonu bonifratrów w Kaliszu i zarazem lekarzem w tamtejszym szpitalu4. Nawet Krzeszowice, czynne jako uzdrowisko wciąż jeszcze w latach 30. XX wieku, podupadały już w wieku XIX, by dzisiaj zapomnieć zupełnie o swoim dawnym statusie.

Sam Kraków mógł się pochwalić przynajmniej dwoma zakładami zdrojowymi i kąpielowymi z prawdziwego zdarzenia. Jednym z nich był otwarty w roku 1811 zakład w Swoszowicach, wówczas w sąsiedztwie Krakowa, a czynny do dziś. Drugi to Mateczny, zdrój bliższy miastu, choć wówczas w Podgórzu, uruchomiony 120 lat temu, w roku 1905, dziś funkcjonuje przy rondzie Antoniego Matecznego jako Krakowska Pijalnia Zdrojowa.

O roli w t ym względzie Krakowa, a także Uniwersytetu Jagiellońskiego, przekonują inicjatywy i u dział wspomnianych już zasłużonych osobistości w kształtowaniu form i kierunków rozwoju

Strona tytułowa książki Jana Lachsa Dawne łaziebnictwo krakowskie, Kraków 1919

uzdrowiskowego lecznictwa. Główną rolę odegrał jednak Józef Dietl – rektor Uniwersytetu i prezydent Krakowa, a przy

tym inicjator powołanej w roku 1859 Spółki Zdrojowisk Krajowych – organizacji co prawda niezbyt trwałej, obejmującej

Zakład Kąpielowy wody siarczano-solankowej Antoniego Matecznego w Krakowie; 1905

zdroje galicyjskie, i inicjator rozbudowy zakładów zdrojowych w Krynicy. Równie znacząco zasłużył się Fryderyk Skobel – założyciel i pierwszy przewodniczący

Komisji Balneologicznej w Towarzystwie Naukowym Krakowskim (późniejszej Akademii Umiejętności), powstałej w roku 1857, ze ściśle określonym programem badań terenowych (między innymi w Rabce i podzakopiańskiej Jaszczurówce). Dołączył do nich Władysław Szajnocha, geolog i profesor, prowadzący w półroczu letnim 1885 roku kursy dla studentów O źródłach mineralnych Galicji, a wreszcie Stanisław Smoleński, autor pierwszej w Pol sce rozprawy z zakresu hydroterapii, o której wykład habilitacyjny wygłosił w murach Uniwersytetu 7 marca 1885.

Te jakże znaczące nazwiska i fakty w dziej ach balneologii, przytoczone zostały w śl ad za świeżo wydaną monografią Balneologia polska – początki i tradycje badawcze, autorstwa piszących ten tekst5. Przypomniane z uwagi zaś na to, że Kraków i jego Uniwersytet nie zaistniał w programie obu wspomnianych na wstępie kongresów: nie ma wywodzących się stąd nazwisk ani wśród organizatorów, ani wśród referentów. Balneologia – nauka tak, wydawałoby się, krakowska i z tutejszym Uniwersytetem związana, pozostała jakby na uboczu jej współczesnych, jak i przyszłych rozwiązań. Niepokojące to szczególnie w sytuacji, gdy 40 statutowo

Strona tytułowa traktatu Jakuba Baryjczyka (Bariensis), włoskiego lekarza na dworze królowej Bony, o zdrowym trybie życia i ochronie przed zarazą

działających uzdrowisk nie nadąża za rosnącymi potrzebami stale zwiększającej się liczby osób przewlekle chorych, dla których zwłaszcza zdrojowiska są przeznaczane. Brakuje też miejsc dla profilaktyki zdrowotnej, a także dla młodszych pokoleń, równie dotkniętych chorobami cywilizacyjnymi.

Nie chodzi bynajmniej o krytykę programu, czy, tym bardziej, innowacyjności balneologicznych kongresów. Balneologia, zwłaszcza w swej zdrowotnej praktyce, jest i na naszym narodowym gruncie starsza od Uniwersytetu, a jak zdają się pokazywać wskazane już choćby wyżej przykłady podejmowanych działań – kierunki jej rozwoju wciąż się zmieniały, zależnie od warunków i okoliczności. Rozwijające się zatem ostatnio dynamicznie mniejsze ośrodki medyczne mogą też wyznaczać ich nowe trajektorie. Przykładem Akademia Tarnowska – uczelnia lokalna, a rozwijająca się we współpracy z Uniwersytetem Jagiellońskim, w której również medycyna (choć jednak jeszcze nie balneologia) zajęła ostatnio tak znaczące miejsce (podobnie jak w wielu innych ośrodkach akademickich) i przyciąga wciąż nowe grono studentów. Jest to nowe zjawisko w skali kraju, a jego wyrazem może być przedstawiana tu monografia jako wprowadzenie do przedmiotu – tak złożonego i związanego z praktyką, w tym fizykalną, jak właśnie balneologia.

Do dziejów nauki, w tym balneologii, jak i medycyny w ogóle, warto zaś wracać, choćby dlatego, że rozwiązania z p rzeszłości, niejednokrotnie sprawdzone, mogą posłużyć i w czasach nam współczesnych. Warto przypominać w tym względzie ustalenia międzynarodowego kongresu historii medycyny z września 1930 roku w Rzymie, który w swoich końcowych wnioskach podkreślił znaczenie historii medycyny: pełne rozpoznanie chorób współczesnych staje się bowiem możliwe przy znajomości i uwzględnieniu wcześniejszego lecznictwa, jego metod i rezultatów – również zatem podejmowanych w zakresie balneologii6

Jan Okoń Joanna Okoniowa

1 * F. Werner, Rozbiór chemiczny wody mineralnej, znajdującej się pod miastem Buskiem, Warszawa 1832.

2 T. Torosiewicz, Źródła mineralne w Królestwie Galicyi i na Bukowinie, Lwów 1849, s. 126.

3 F. Sawiczewski, Wiadomość o wodzie słonej krakowskiej, Kraków ok. 1845 (Biblioteka Jagiellońska, sygn. 45368 II).

4 L. Perzyna, Lekarz dla włościan, czyli rada dla pospólstwa, w  chorobach i dolegliwościach naszemu krajowi właściwych albo po większej części przyswojonych, każdemu naszego kraju mieszkańcowi do wiadomości potrzebna, Kalisz 1793.

5 J. Okoń, J. Okoń, Balneologia polska – początki i tradycje badawcze, Tarnów 2025, s. 220 (w tym 53 ilustracje), Akademia Tarnowska.

6 T. Bilikiewicz, Kilka uwag o historii medycyny jako przedmiocie badań i nauczania, „Polska Gazeta Lekarska”, 1932, nr 3, s. 51–55. Zob. też R. W. Gryglewski, Historia medycyny według Tadeusza Bilikiewicza, „Kwartalnik Historii Nauki i Techniki”, R. LVIII, 2013, nr 2, s. 39–56.

Uzdrowisko Mateczny. Wody mineralne krakowskiej pijalni zdrojowej są bogate w jony siarczanu, chlorku, sodu, magnezu, wapnia, fluorku i jodku
Domena publiczna
„Przegląd

lekarski” – wydawnictwo związane

z Towarzystwem lekarskim Krakowskim

i uniwersytetem Jagiellońskim

Lekarze krakowscy do 1866 roku działali w ramach C.K. Towarzystwa Naukowego Krakowskiego, powstałego w 1815 roku, w Oddziale (sekcji) Nauk Przyrodniczych i Lekarskich. Posiedzenia odbywali w siedzibie Towarzystwa, mieszczącego się w Krakowie przy ul. Sławkowskiej. Prace swe ogłaszali na spotkaniach wspólnych całego Towarzystwa i publikowali je w poszczególnych „Rocznikach Towarzystwa Naukowego z Uniwersytetem Krakowskim połączonego”, „Rocznikach Wydziału Lekarskiego w Uniwersytecie Jagiellońskim” (lata 1838–1845) i „Pamiętnikach Farmaceutycznych Krakowskich” (1834–1836). Potrzeba informacji medycznej w języku polskim spowodowała, że z inicjatywy profesorów Józefa Dietla i Antoniego Bryka, przy współudziale profesorów Józefa Majera i Fryderyka Skobla oraz doktorów Józefa Oettingera i Michała Zieleniewskiego, rozpoczęto wydawanie od kwietnia 1862 roku tygodnika „Przegląd Lekarski”. Na jego łamach umieszczano, obok prac naukowych, bardzo szeroki zakres informacji o lecznictwie, posiedzeniach naukowych, danych o charakterze sanitarnym i epidemiologicznym, danych odzwierciedlających życie naukowe, zawodowe i towarzyskie oraz propagowano potrzebę powołania stowarzyszania ściśle lekarskiego1

Od początku wydawania „Przeglądu” napotykano na liczne trudności, które zmniejszyły się, gdy w 1866 roku powstało Towarzystwo Lekarskie Krakowskie (TLK), którego organem stał się „Przegląd Lekarski”. Stałym problemem były sprawy finansowe.

Historię „Przeglądu Lekarskiego” i TLK szczegółowo przedstawiono w licznych publikacjach 2 , w których, mię -

Pierwsza strona „Przeglądu Lekarskiego”; 1862

dzy innymi, podkreślano łączność TLK z Uniwersytetem Jagiellońskim. W 1966 roku wieloletni prezes prof. Józef Bogusz stwierdził, że Towarzystwo Lekarskie Krakowskie utrzymywało najściślejszą łączność z Wydziałem Lekarskim Uniwersytetu Jagiellońskiego, tak jak i dziś pozostaje w najściślejszej łączności z Wydziałem Lekarskim Akademii Medycznej. Zewnętrznym wyrazem tej łączności były, między innymi, fakty, że uroczyste posiedzenie jubileuszowe w 25-lecie założenia Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego odbyło się w auli Uniwersytetu Jagiellońskiego, dalej wydanie kilku tomów „Rocznika Lekarskiego” wspólnie przez Towarzystwo Lekarskie Krakowskie i Wydział Lekarski UJ pod redakcją prof. Stanisława Ciechanowskiego, jak wreszcie to, że prezesami Towarzystwa byli najznakomitsi krakowscy profesorowie medycyny3. Tu należy podkreślić, że kolejni redaktorzy „Przeglądu Lekarskiego” byli członkami zarządu TLK i profesorami Akademii Medycznej/Uniwersytetu Jagiellońskiego. Ta łączność, a także wypełnianie „prospektu” założycieli „Przeglądu Lekarskiego”, była szczególnie utrzymywana w czasie prezesowania TLK od 2003 roku przez prof. Igora Gościńskiego.

Trudności finansowe były przyczyną zaprzestania w 2019 roku wydawania czasopisma. Wieloletnie starania, przy wielu problemach prawnych i organizacyjnych, dzięki zaangażowaniu prof. Igora Gościńskiego, prof. Jacka Składzienia oraz przychylności i aktywnej postawie ówczesnego dziekana Wydziału Lekarskiego

Collegium Medicum UJ prof. Macieja Małeckiego, obecnego prorektora ds. Collegium Medicum (kadencji 2024–2028), doprowadziły do wznowienia czasopisma w 2025 roku, ale w innej formule – elektronicznej. Redaktorem naczelnym został dr Aleksander Siniarski, adiunkt Kliniki Choroby Wieńcowej i Niewydolności Serca Instytutu Kardiologii4. Forma elektroniczna pisma realizowana jest dzięki współpracy z dr. Piotrem Gajewskim, redaktorem naczelnym „Medycyny Praktycznej”.

redaktorzy „przeglądU lekarSkiego” od 1945 rokU

1945 dr Jan Hozer

1946–1971 prof. Bronisław Giędosz 1972–1984 prof. Leon Cholewa 1985–1990 prof. Jan Sznajd 1990–1995 prof. Zygmunt Hanicki 1995–2019 prof. Władysław Sułowicz 2025* dr Aleksander Siniarski

* „Przegląd Lekarski – Jagiellonian Medical Review” Igor Gościński Jacek Składzień Władysław Sułowicz

Adam Wiernikowski Towarzystwo Lekarskie Krakowskie

1 A. Siniarski, The Revival of „Przegląd Lekarski – Jagiellonian Medical Review”, JMR, 2025; 77: 17941. doi:10.20452/ jmr.2025.17941

2 I. Gościński, K. Kawecka-Jaszcz, W. Pawlik, A. Wiernikowski, Przeszłość, teraźniejszość i przyszłość Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego, [w:] Towarzystwa naukowe w Polsce – dziedzictwo, nauka, kultura, trwanie, pod red. Z. Kruszewskiego, Warszawa 2013, t. 1, s. 124–134; I. Gościński, A.B. Skotnicki, W. Sułowicz, A. Wiernikowski,

Działalność Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego w zakresie dokumentacji i systematycznego utrwalania pamięci o zbrodniach ludobójstwa w czasie II wojny światowej, [w:] Towarzystwa naukowe w Polsce..., op.cit., s. 135–140; oraz [w:] „Przegląd Lekarski”, 2013, t. 70, nr 4, s. 227–228; I. Gościński, A. Wiernikowski, J. Zawiliński, Towarzystwo Lekarskie Krakowskie a Wydział Lekarski Uniwersytetu Jagiellońskiego – przeszłość i teraźniejszość, „Przegląd Lekarski”, 2014, t. 71, nr 4, s. 240–244; R.W. Gryglewski, Przegląd Lekarski – Jagiellonian Medical Review”: the History of One of the Oldest Polish Medical Journals, „Przegląd Lekarski – Jagiellonian Medical Review”, 2025; 77: 17942. doi:10.20452/jmr.2025.17942; M. Schmidt-Pospuła, „Przegląd Lekarski” – historia powstania i początek istnienia, [w:] Księga Jubileuszowa 140-lecia Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego oraz 100-lecia Domu Lekarskiego, pod red. I. Gościńskiego, A.B. Skotnickiego, Kraków, 2006, s. 31–41; W. Sułowicz, I. Gościński, A. Wiernikowski, Działalność wydawnicza Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego, „Przegląd Lekarski” 2014, t. 71, nr 4, s. 237–239; Towarzystwo Lekarskie Krakowskie. Jubileusz 150-lecia (1866–2016), pod red. A. Wiernikowskiego, Kraków 2016, s. 1–370; M. Zamachowska, Związki Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego z Wydziałem Lekarskim. „Przegląd Lekarski” – historia powstania i początek istnienia, [w:] Księga Jubileuszowa 140-lecia Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego..., op.cit., s. 23–29.

3 I. Gościński, A. Wiernikowski, J. Zawiliński, Towarzystwo Lekarskie Krakowskie a Wydział... , op.cit., s. 240–244.

4 A. Siniarski, The Revival..., op.cit.

Dom Towarzystwa Lekarskiego Krakowskiego przy ul. Radziwiłłowskiej 4

Puchar Rektora uJ w narciarstwie Alpejskim i Snowboardzie 2026

Studium Wychowania Fizycznego

i Sportu zaprasza do wzięcia udziału w czwartej edycji Zawodów o Puchar JM Rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego w Narciarstwie Alpejskim. Zawody dla pracowników poszczególnych wydziałów, jednostek organizacyjnych oraz administracji ogólnouczelnianej odbędą się w następujących terminach:

29 stycznia 2026 – Spytkowice – gigant

18 lutego 2026 – Spytkowice – gigant

24 lutego 2026 – Spytkowice – gigant

Wyjazdy zostały zaplanowane na godzinę 8.30, z parkingu przy ul. Piastowskiej 26. Zawody będą rozpoczynać się o godzinie 11 w kompleksie narciarskim Beskid w Spytkowicach i obejmować dwa przejazdy. Powrót do Krakowa około godziny 15–16. W skład pakietu uczestnika wchodzi transport, możliwość udziału

Uczestnicy trzeciej edycji zawodów o Puchar JM Rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego w Narciarstwie Alpejskim i Snowboardzie; 21 lutego 2025

w zawodach, poczęstunek, ubezpieczenie, upominek i – jak zapewniają organizatorzy – dobra zabawa i wspaniałe towarzystwo. Na osoby biorące udział w zawodach czekają również atrakcyjne zniżki – 15 procent

w kompleksie Beskid w Spytkowicach i, również 15 procent, na cztery usługi w sezonie 2025–2026 w serwisie narciarskim Windsport Zakopianka.

Red.

Przybyszewski powraca

– spotkanie podsumowujące edycję krytyczną Dzieł literackich Stanisława Przybyszewskiego

Przy pełnej sali, w auli Collegium Novum, 22 października 2025 odbyło się spotkanie Przybyszewski wraca. Po co nam dziś meteor sprzed stu lat? Wydarzenie miało szczególny charakter – było podsumowaniem kilkuletniego projektu przygotowanego przez ogólnopolski zespół badaczy pod kierunkiem prof. Gabrieli Matuszek-Stec z Wydziału Polonistyki UJ. Jego rezultat – jedenastotomowa edycja krytyczna Dzieł literackich Stanisława Przybyszewskiego, przywraca pisarza, który w swojej epoce został okrzyknięty „genialnym Polakiem”, a dziś pozostaje niemal nieobecny w polskiej kulturze. Spotkanie zgromadziło miłośników literatury, badaczy, studentów i osoby zafascynowane tym niezwykłym twórcą. Dyskusja z udziałem prof. Gabrieli Matuszek-Stec i prof. Ryszarda Nycza, moderowana przez Marcina Wilka, dotyczyła mitów biograficznych, koncepcji „nagiej duszy”, psychopatologii, psychologii głębi (między innymi prekursorstwa wobec Zygmunta Freuda), kryzysu męskości, miejsca pisarza w literaturze europejskiej oraz wielu innych wątków. Fragmenty dzieł Przybyszewskiego ożyły dzięki niezwykłej interpretacji Radosława Krzyżowskiego, aktora Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie. Przybyszewski był postacią nietuzinkową. Urodził się w 1868 roku w Łojewie na Kujawach jako syn wiejskiego nauczyciela. Studiował w B erlinie, gdzie rozpoczął twórczość literacką w języku niemieckim. Jego poematy prozą i eseje przełamywały dotychczasowe wzorce, a młody pisarz szybko stał się „królem berlińskiej bohemy”. W 1898 roku wrócił do kraju. Objął redakcję krakowskiego „Życia”, co zapoczątkowało burzliwy czas – pełen skandali, romansów i dramatycznych wydarzeń. Choć uchodził za satanistę i demonicznego artystę, w jego twórczości obecne są wątki religijne, tęsknota za Absolutem i głębokie

Edycja krytyczna Dzieł literackich Stanisława Przybyszewskiego, wydana przez Wydawnictwo UJ, otrzymała nagrodę Gaudeamus, przyznawaną przez Stowarzyszenie Wydawców Szkół Wyższych pod honorowym patronatem rektora UJ

pytania etyczne. Był autorem powieści, dramatów, manifestów literackich, a także tekstów patriotycznych. Przyjaźnił się z Edwardem Munchem, któremu poświęcił jeden z najważniejszych esejów o sztuce. W swoich utworach antycypował idee psychoanalizy, ekspresjonizmu i strumienia świadomości, stając się prekursorem wielu zjawisk XX wieku.

Po latach zapomnienia Przybyszewski powraca dzięki monumentalnej edycji krytycznej, która obejmuje wszystkie jego utwory powstałe w języku polskim – od poematów prozą, przez powieści i dramaty, po inedita i przekłady. Każdy tom zawiera obszerny wstęp historycznoliteracki oraz bogaty dodatek krytyczny, co czyni tę edycję nie tylko źródłem wiedzy dla

badaczy, ale także atrakcyjną propozycją dla miłośników literatury.

Spotkanie w Collegium Novum pokazało, że pytania stawiane przez Przybyszewskiego – o duszę, ciało, popęd, granice sztuki i moralności, pozostają nadal aktualne. Jego twórczość, choć zakorzeniona w modernistycznym kryzysie wartości, wciąż inspiruje do refleksji nad kondycją człowieka. Dzięki wydaniu przez Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego Dzieł literackich pod redakcją naukową prof. Gabrieli Matuszek-Stec „meteor sprzed stu lat” znów pojawił się na firmamencie polskiej kultury.

Monika Tatka Wydawnictwo UJ

P o STSCRIPT u M P o STSCRIPT u

Wydawnictwo UJ

Święto książki – Bo.wiem i Wydawnictwo uJ

na Międzynarodowych Targach Książki w Krakowie

NaMiędzynarodowych Targach Książki w Krakowie, organizowanych w dniach 23–26 października 2025, nie zabrakło Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego i marki Bo.wiem. Stoisko WUJ – B12 w hali Dunaj – tętniło życiem. Zaprezentowano monografie naukowe, poradniki, literaturę piękną, eseje i reportaże. P rzedstawiciele Wydawnictwa opowiadali o nowościach i bestsellerach oraz planach wydawniczych. Pierwszego dnia oddali głos badaczkom i badaczom z UJ, prezentując efekty ich najnowszych projektów. Na stoisku można było zapoznać się z wybranymi edycjami i monografiami z zakresu nauk społecznych, humanistycznych i o zarządzaniu.

Wydawnictwo UJ

Nagrodę im. Jana Długosza, przyznawaną najlepszym polskim książkom naukowym i humanistycznym, podczas targów przyznano dr. hab. Piotrowi Kłodkowskiemu, profesorowi UJ za książkę Azjatycka wielka gra. Indie i Azja Południowa w sporze o regionalną i globalną dominację w XX i XXI wieku wydaną przez Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego

W trakcie targów przyznano także Nagrodę im. Jana Długosza, która honoruje najlepsze polskie książki naukowe i humanistyczne. To jedno z najważniejszych wyróżnień w polskim ż yciu naukowym i hum anistycznym. Tegorocznym laureatem został dr hab. Piotr Kłodkowski, profesor UJ. Otrzymał nagrodę za książkę Azjatycka wielka gra. Indie i Azja Południowa w sporze o regionalną i globalną dominację w XX i XXI wieku wydaną przez Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego. Podkreślił, że najważniejszym przesłaniem książki jest to, abyśmy zrozumieli, jak zmienia się współczesny świat i jak niezwykle ważną rolę będzie odgrywała w nim Azja – po to, żeby z polskiej perspektywy zbudować lepsze relacje z krajami Azji: Południowej, Wschodniej i Środkowej. Satysfakcję przyniosło również ogłoszenie nazwisk zdobywców nagrody Gaudeamus, przyznawanej przez Stowarzyszenie Wydawców Szkół Wyższych pod honorowym patronatem rektora UJ.

Wyróżnienie specjalne za serię otrzymała bowiem, wydana przez WUJ, wyjątkowa Edycja krytyczna Dzieł literackich Stanisława Przybyszewskiego, nad którą pieczę sprawowała prof. Gabriela Matuszek-Stec. Drugiego dnia zaprezentowano bogatą ofertę książek poświęconych Japonii: od współczesnej literatury – takiej jak bestsellerowe Kwiat wiśni i czerwona fasola, Sto kwiatów czy Wyspa pajęczych lilii, przez wyjątkowe reportaże – Wdowa, kapłan i łowca ośmiornic oraz Japonia, Chiny, Korea, po analizy społeczne: Zmieniając Japonię i Historia kultury popularnej w Japonii. Kulminacyjnym punktem dnia była dyskusja Made in Japan: kulturowe DNA japońskiej rozrywki , w której fenomen Cool Japan analizowali dr Lily Adamowicz, dr Paweł Dybała i Urszula Ostrowska; rozmowę poprowadziła Monika Ochędowska z „Tygodnika Powszechnego”.

Kolejny dzień upłynął pod hasłem Italia, jakiej nie znacie. Rozpoczęła go

opowieść prowadząca szlakiem wyjątkowych winnic (Italia w kieliszku wina), następnie czytelnicy mogli podziwiać sztukę renesansu ujętą w ni etuzinkowej biografii Leonardo da Vinci i Michał Anioł, splatającej losy geniuszy epoki. Na zakończenie tej literackiej wędrówki była okazja, by zanurzyć się w klimat włoskiej prowincji, obecny we współczesnej prozie Półwyspu Apenińskiego, zawarty w książce Ci, którzy mówią. Ci, którzy milczą . Rozmowa Sylwii Chutnik z autorką tej publikacji, Chiarą Valerio, stała się pretekstem do dyskusji o tym, czy literatura może być narzędziem emancypacji, czym jest „matematyka emocji” i na czym polega siła kobiecego głosu w patriarchalnym świecie. Na zakończenie zaprezentowano serię „Psyche/Soma”, jednocześnie zachęcając do praktykowania uważności, oddechu i prostych ćwiczeń wspierających odporność psychiczną. Czytelnicy dowiedzieli się, po jakie książki sięgać, by radzić sobie ze stresem, zapanować nad natłokiem myśli i zadbać o swój dobrostan psychiczny. Mieli też wyjątkową okazję wysłuchać Sabiny Sadeckiej – uznanej terapeutki traumy i autorki książki Powrót do ciała, która tłumaczyła, w jaki sposób ciało reaguje na trudne doświadczenia i jak można ukoić układ nerwowy, by odzyskać spokój i poczucie sprawczości. Wydarzenie dobitnie pokazało, jak silny i nierozerwalny jest związek między psyche a somą.

To był intensywny, ale wspaniały czas kontaktu z czytelnikami, autorami i innymi wydawcami – czas pełen inspirujących rozmów, budowania nowych relacji oraz literackich odkryć.

Agnieszka Andreasik Wydawnictwo UJ

Półka nowości

Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego

Jan Wiktor Tkaczyński Państwo.

W kręgu arystotelesowskiej sztuki rządzenia i konfucjańskiej etyki politycznej

Nie ma obecnie w życiu publicznym drugiego terminu, który budziłby tak skrajne emocje, tak rozgrzewał do czerwoności temperaturę politycznych dyskusji – jak państwo. I zarazem wywoływał tak przemożną chęć nie tylko opisywania czy wyrokowania o jego przyszłych losach, ale i reformowania. To, że tkwimy w państwie, że do niego przynależymy w tej bądź innej formie, jest jasne. Mniej natomiast jasne jest to, że tkwi ono w każdym z nas. Że jest niczym nasz mentalny stos pacierzowy. Niechciane czy nielubiane, państwo towarzyszy nam przecież od kołyski po grób. Miotanie się intelektualne między Państwem Platona a Polityką Arystotelesa – a więc dwiema wyjściowymi konstrukcjami filozoficznymi, które do dzisiaj odciskają swoje piętno na zachodnim postrzeganiu państwa, odwraca, siłą rzeczy, uwagę od innych perspektyw, od innych punktów widzenia i, co tutaj najważniejsze, od innych dróg urzeczywistniania życia człowieka w społeczności. Mówiąc wprost: od innego podejścia do potrzeby życia jednostki w zbiorowości. Stąd musi skłaniać do zastanowienia to spostrzeżenie, że w myśli politycznej Chin nie znajdziemy opasłych traktatów o pochodzeniu i ustroju państwa ani też deliberacji pełnych dzielenia włosa na czworo na temat zagrożenia swobód obywatelskich, które niesie ze sobą jego istnienie. Państwo jest tutaj bytem naturalnym, takim jak – przyrodniczo, nie przymierzając – słońce i deszcz. Czyż jest zatem sens marnować swój czas, zdaje się pytać Konfucjusz w Dialogach, na intelektualne zmagania z przyrodą, na którą i tak przecież nie mamy wpływu?

Racjonalistycznemu umysłowi, skoremu do myślowych spekulacji, takie oddanie pola walki poznawczej wyda się objawem defetyzmu –w najgorszym przypadku, w najlepszym zaś zdawaniem się na przypadek odziany w szaty nieodgadnionego Losu. Bardziej dogłębna jednak lektura nauk Konfucjusza, które legły u podstaw oglądu świata mieszkańców Państwa Środka, prowadzi do wniosku, że po stronie Zachodu mamy do czynienia z typowym błędem poznawczym. Skoro według frazy Friedricha Naumanna państwo to my, to może zasadne byłoby upatrywanie jego pomyślności nie w niekończącej się pogoni za mirażem idealnego państwa, ale w uszlachetnianiu kondycji moralnej własnych obywateli, jak proponuje właśnie Konfucjusz? Czy nie powinna bowiem tutaj zmuszać do refleksji obserwacja Alexisa de Tocqueville’a, że demokracja zresztą nie tylko nie potrafi wybierać osób wartościowych, lecz również nie chce ich wybierać? Nawet jeśli za pocieszającą uznamy, trafną skądinąd, ocenę Winstona Churchilla, że demokracja jest najgorszą formą rządów, z wyjątkiem wszystkich innych form, które były od czasu do czasu wypróbowywane

Anna Pituch-Noworolska

Cień stokrotki / The Shadow of a Daisy

Poezja, podobnie jak proza (literatura piękna), obok malarstwa, rzeźby i architektury są naszymi ludzkimi dziełami, są sztuką. Pokazują emocje – miłość, gniew, rozpacz, radość, bezsilność, nadzieję, relacje z innymi ludźmi, światem przyrody, podziw dla piękna i siły natury. Zbiór wierszy Anny Pituch-Noworolskiej Cień stokrotki (The Shadow of a Daisy) jest wyborem z jej wcześniejszych tomików: Bukiety czasu, Skrzynia pełna wiatru, Wiersze rozsypane, Krajobrazy dni, Jesienny księżyc, Opowiem Ci jesień. Zawiera wiersze w wersji polskiej i angielskiej, co pozwala podziwiać piękno słów i melodykę wiersza w dwóch językach, a także poszerza grono odbiorców. Zbiór jest podzielony na rozdziały: Ja kobieta, Ty mężczyzna, My ludzie, Mój świat, Przemijanie, Miłość

Grażyna Kubica „Pisane inną ręką”. Literackie pisarstwo etnograficzne i jego polska specyfika

Dla etnografów badania terenowe są ważnym sposobem gromadzenia materiału empirycznego, bywają też głębokim doświadczeniem obcości i względności. Niektórzy, by móc wyrazić swoje przeżycia, wątpliwości i fascynacje oraz ambicje literackie, tworzyli – oprócz regularnych monografii terenowych – teksty artystyczne i pisali je „inną ręką”. Później granice między antropologią a literaturą zaczęły się zacierać.

Celem książki było wyznaczenie nowego pola badawczego: literackiego pisarstwa etnograficznego. Publikacja została poświęcona analizie polskiej twórczości literacko-etnograficznej, zarówno tej dawniejszej, jak i współczesnej, oraz rozmowom z jej twórcami i twórczyniami: Ireną Borowik, Antonim Krohem, Andrzejem Dybczakiem, Ludwiką Włodek, Michałem Garapichem, Agatą Maksimowską, Michałem Rauszerem, Izabelą Wagner, Kacprem Pobłockim, Agnieszką Pajączkowską, a także Vincentem Crapanzanem.

Źródła do dziejów wychowania patriotycznego Polaków w XX wieku.

Tom 1

Zanim wywalczyliśmy niepodległość (1901–1918)

pod redakcją Janiny Kostkiewicz, Dominiki Jagielskiej, Urszuli M. Krzyżanowskiej

Niniejsza publikacja jest pięciotomowym zbiorem różnorodnych tekstów, które łączy głębokie przekonanie ich autorów o zasadności wychowania patriotycznego oraz o potrzebie doskonalenia postaw współczesnych Polaków wobec suwerenności własnej

ojczyzny. Są wśród nich artykuły, przedmowy, przemówienia, odczyty, listy, wiersze, ulotki, pocztówki – tworzone przez przedstawicieli różnych grup i środowisk, zarówno osoby świeckie, jak i duchowne. Część tekstów podpisana jest – niejednokrotnie bardzo znanymi – nazwiskami, inne opatrzone zostały pseudonimami czy wydane anonimowo. Zestawione razem umożliwiają prześledzenie procesu postrzegania związków między szeroko pojmowaną edukacją, inspirującą ją patriotyczną myślą pedagogiczną a dobrem narodu i ojczyzny.

Schlegel

Gdy Friedrich Schlegel opublikował w 1799 roku Lucyndę, natychmiast wybuchł obyczajowo-estetyczny skandal. Powieść oskarżano zarówno o nieobyczajność (domyślano się, że pod postacią Juliusza kryje się sam autor, a opisane wydarzenia nawiązują do jego romansu z żoną zamożnego bankiera), jak i o kapryśne traktowanie reguł literackich. Przez kilkadziesiąt lat najwybitniejsi myśliciele i pisarze – w tym Hegel, Kierkegaard i Heine – dyskutowali o wartości oraz społecznych konsekwencjach tego tekstu. Czytana dziś, Lucynda stanowi ważny dokument świadomości filozoficznej i obyczajowej przełomu XVIII i XIX wieku – epoki kształtowania się idei romantycznych. Po raz pierwszy zaprezentowana w całości po polsku, opatrzona obszernym wstępem tropiącym jej filozoficzne wątki i słownikiem objaśniającym główne pojęcia, Lucynda jawi się jako istotne świadectwo literackiej i estetycznej samoświadomości europejskiej nowoczesności.

Wańkowicz. Nie tylko reporter pod redakcją Olgi Płaszczewskiej, Macieja Urbanowskiego

Niniejsza publikacja poszerza wiedzę na temat pisarstwa Melchiora Wańkowicza, jego biografii, wyborów etycznych i decyzji życiowych. Wskazuje konteksty twórczości (takie jak dzieje Polski i historia powszechna), przynosi nieoczywiste odpowiedzi na pytania o miejsce jego dorobku w literaturze polskiej i światowej czy o zaangażowanie pisarza w życie literackie przed wojną i po 1945 roku. Zawarte w tomie artykuły naukowe – interdyscyplinarne analizy porównawcze, interpretacje filologiczne i rozważania historyczne, a także szkice z pogranicza biografistyki i wspomnień dotyczą również związków dzieł Wańkowicza ze sztuką graficzną i edytorską oraz przynależności gatunkowej jego utworów. Wańkowicz. Nie tylko reporter to lektura dla profesjonalistów: filologów, historyków i historyków sztuki oraz studentów kierunków polonistycznych, dla których nazwisko pisarza stanowiło dotąd zabytek należący do przeszłości. Zaczerpnie z niej jednak też każdy miłośnik literatury, w której emocje, erudycja i pasja narracyjna nie wykluczają się, lecz tworzą niepowtarzalną całość wymagającą nowych odczytań.

Jan Józef Szczepański Pisarz na czas nie-pokoju pod redakcją Łukasza Tischnera i Jana Zięby

Jan Józef Szczepański należał do pokolenia Krzysztofa Kamila Baczyńskiego. Wydawało się, że twórczość przedstawicieli tej formacji pozostanie istotnym zapisem wydarzeń minionych, tymczasem współczesna wojna w Ukrainie i liczne oznaki kryzysu pokazują, że ich literackie świadectwo nabiera niezwykłej aktualności. Co autor Polskiej jesieni może powiedzieć o świecie i o nas samych dziś, w czasie nie-pokoju, w jakim przyszło nam żyć? Czy jego dzieło pozwala lepiej rozeznać się w „międzyepoce” – jak bywa nazywany historyczny moment, w którym żyjemy? Oprócz artykułów podejmujących te pytania można tu przeczytać fascynującą rozmowę z dziećmi Jana Józefa Szczepańskiego oraz blok wspomnień o niedawno zmarłym jej uczestniku Michale Szczepańskim – pisarzu i edytorze monumentalnych dzienników ojca.

Joanna Szymonek

Odpowiedzialny biznes międzynarodowy a poszanowanie wolności zrzeszania się w praktykach zarządzania polskich spółek zależnych

Książka wskazuje, jak zróżnicowane branżowo firmy międzynarodowe funkcjonujące w Polsce traktują aspekt dialogu ze związkami zawodowymi w kontekście odpowiedzialnej działalności biznesowej i zarządzania ryzykami ESG. Czytelnik dowie się, jak dialog ze związkami zawodowymi prowadzony jest w praktykach zarządzania, jak wpływa na firmę, jak, wskutek rozmaitych praktyk menedżerskich, budowana jest wartość społeczno-gospodarcza, lecz także pozna błędy i zagrożenia, które pojawiają się w wyniku braku poszanowania interesariusza związkowego i jego praw. Zaprezentowane wyniki badań w praktyczny sposób opisują, jak w działaniach operacyjnych firmy przestrzegają praw związkowych i jak poprzez te działania dążą do minimalizowania negatywnego wpływu powstałego w toku działalności gospodarczej oraz maksymalizacji wartości społecznej i gospodarczej.

Zygmunt Pucko

Słowo i retoryka wobec zdrowia

Każdy człowiek jest w pewnym sensie stworzony ze słów i zarazem żyje w słowach. Słowami wyraża siebie i poprzez słowa doznaje drugiego człowieka. Rzadko kiedy bywa obojętny na słowa innych ludzi. Słowo potwierdza pewność własnego istnienia. Może też stać się przyczyną zaistnienia czegoś. Wzywa do czynu. Wywołuje działanie, utrzymuje jego kontinuum i ostatecznie je zamyka. Spaja ludzi albo ich dzieli. Słowo również leczy lub powoduje dezintegrację w człowieku. Przyczynia się do promocji zdrowia publicznego albo jego zrujnowania. Książka próbuje przybliżyć kwestię niektórych związków słowa ze zdrowiem z perspektywy filozoficzno-retorycznej. Niemniej publikacja ta nie pretenduje do miana pozycji w pełni wyczerpującej poruszane w niej zagadnienia. Można nawet rzec, że stanowi zaledwie ich szkic. Jednakże nawet w tej postaci dostarcza istotnych danych, zachęca do wymiany myśli oraz dalszych interdyscyplinarnych dociekań.

Susan Napier Miyazaki. Świat w animacji

Miyazaki Hayao, najsłynniejszy twórca anime, współzałożyciel studia Ghibli i zdobywca dwóch Oscarów, w tym za Spirited Away: W krainie bogów. Puchaty duch lasu, kroczący zamek czy rudowłosa rybka to tylko niektóre z niezwykłych wytworów wyobraźni mistrza. Skąd czerpał inspiracje i dlaczego to właśnie jego wizja zachwyciła widzów na całym świecie?

Badaczka kultury japońskiej Susan Napier opisuje drogę genialnego reżysera – od dziecka dorastającego w cieniu wojny po narratora uniwersalnych opowieści o potędze natury i katastrofach ekologicznych. Mój sąsiad Totoro, Księżniczka Mononoke czy Zrywa się wiatr – każdy z tych filmów łączy osobiste doświadczenia twórcy z przenikliwą refleksją nad kondycją współczesnego człowieka. Miyazaki. Świat w animacji jest sugestywnym portretem artysty pełnego sprzeczności, melancholijnego marzyciela, pracoholika i perfekcjonisty To również napisany z pasją przewodnik po wykreowanych przez niego fantastycznych krainach.

Cleo Qian Już czas

Luna ucieka w cyfrowy świat gier, by zagłuszyć poczucie samotności w obcym kraju. Xiao wierzy, że operacja powiek odmieni jej życie, nie spodziewa się jednak, jak głęboka i niepokojąca będzie ta zmiana. Greta konstruuje magiczne lustro, żeby być jeszcze bliżej ukochanej i obsesyjnie śledzić każdy jej krok.

Bohaterki opowiadań dryfują na granicy – między Nowym Jorkiem a Szanghajem, między iluzją ekranów a własnymi fantazjami. Desperacko szukają przynależności, akceptacji i sensu. Już czas – powtarzają, gotowe eksplodować, by wyrwać się ze stanu zawieszenia. Cleo Qian pokazuje, jak bardzo można tęsknić – za ciałem, które nie jest źródłem wstydu, za domem, którego się nigdy nie miało, za ciepłem ludzkiego dotyku, które nie znika w cieniu aplikacji randkowych. Już czas to debiut pełen surrealistycznych obrazów, zmysłowego napięcia i niecierpliwego buntu wobec świata, każącego zmierzyć się z pytaniem: kim jestem, gdy nikt nie patrzy?

Clayton Page Aldern Ciężar natury. Jak zmiany klimatu wpływają na umysł, mózg i ciało

Zmęczony świat daje nam się we znaki. Konsekwencje zmian klimatycznych dla ludzkiej biologii są znacznie trudniej dostrzegalne niż podnoszący się poziom wód oceanicznych czy narastające fale upałów. Clayton Page Aldern, opierając się na wieloletnich badaniach, analizuje złożone relacje między przekształceniami środowiska naturalnego a funkcjonowaniem ludzkiego mózgu i organizmu.

Na skutek wysokich temperatur wzrasta liczba napaści z użyciem broni i aktów przemocy domowej. Cieplejszy świat sprawia, że szkodzimy sobie nawzajem. Nie tylko wojna powoduje stres pourazowy – jego przyczyną mogą być również gwałtowne pożary czy huragany. Autor odsłania nieoczekiwany wpływ zachodzących w naturze zmian na produktywność, pamięć, język, tożsamość, a nawet strukturę mózgu.

Analizuje procesy zachodzące od rolniczych regionów Kalifornii po arktyczne siedziby Saamów. Niezwykła proza Alderna wytrąca z równowagi, budzi emocje i nie lekceważy ludzkich obaw. Ciężar natury pozostawia jednak miejsce na nadzieję, że da się zatrzymać to, co wydaje się przesądzone.

Doris L. Bergen

Między Bogiem a Hitlerem. Kapelani wojskowi w służbie nazizmu

Tysiąc chrześcijańskich kapelanów wojskowych w szeregach Wehrmachtu było świadkami i współuczestnikami zbrodni hitlerowskich Niemiec. Swoim autorytetem legitymizowali wojenne okrucieństwo, a religijną narracją wspierali ideologię Trzeciej Rzeszy od dojścia Hitlera do władzy po jego klęskę.

Doris L. Bergen, wykorzystując bogaty materiał źródłowy: prywatną korespondencję, archiwalne zdjęcia, dokumenty wojskowe, relacje ocalałych osób, rekonstruuje system, którego ważną częścią było duchowieństwo. Prezentuje wnikliwe studium moralnej dwuznaczności postaw protestanckich i katolickich kapelanów, którzy czasem z zapałem, a nieraz niechętnie, mimo to niemal zawsze lojalnie służyli sprawie.

Między Bogiem a Hitlerem to nie tylko opowieść o uwikłaniu religii w nazizm, lecz także uniwersalna refleksja o tym, jak instytucje wiary mogą zostać wykorzystane do usprawiedliwiania najcięższych zbrodni przeciwko ludzkości.

Instytut Historii PAN

Bibliografia historii polskiej za rok 2022 pod redakcją naukową Anny Grucy

Bibliografia historii polskiej za rok 2022 jest już dostępna w Repozytorium Cyfrowym Instytutów Naukowych (rcin.org.pl). Najnowszy, 78., tom rejestruje monografie, artykuły z czasopism i prac zbiorowych, opublikowane w Polsce i poza jej granicami, dotyczące polskiej historii. Uwzględniono ponadto prace polskich historyków z zakresu historii powszechnej. Istotną nowością, wprowadzoną od tomu za rok 2021, jest szeregowanie artykułów z prac zbiorowych jako osobnych pozycji, w odpowiednich do ich treści działach, nie zawsze w tych, do których zaszeregowano opisy poszczególnych prac zbiorowych. Zapraszamy również do korzystania z bazy Bibliografii historii polskiej, dostępnej pod adresem https://bhp.ihpan.edu.pl/. Baza obejmuje pozycje rejestrowane w tomach Bibliografii historii polskiej od 1990 roku i jest na bieżąco aktualizowana.

KluB CZYTElnIKA „AlMA

Szanowni Państwo!

Ukazujące się od 1996 roku czasopismo uniwersyteckie „Alma Mater” służy do prezentacji życia wspólnoty akademickiej najstarszej polskiej uczelni. W ciągu 29 lat – dzięki wspólnemu wysiłkowi autorów, współpracowników i redaktorów, dzięki życzliwości Czytelników i zaangażowaniu władz UJ – udało się stworzyć otwarte forum wymiany informacji i poglądów. Sukcesywnie zwiększała się częstotliwość ukazywania się pisma – kwartalnik stał się najpierw dwumiesięcznikiem, a następnie miesięcznikiem. Wszystkim osobom zainteresowanym regularnym otrzymywaniem najnowszych edycji uniwersyteckiego czasopisma proponujemy członkostwo w Klubie Czytelnika „Alma Mater”. Każdy, kto wpłaci na konto Uniwersytetu Jagiellońskiego dowolną kwotę, pozwalającą na opłacenie kosztów przesyłki pocztowej, staje się członkiem naszego Klubu. Klubowicz otrzymuje pocztą gratisowy egzemplarz kolejnych numerów miesięcznika „Alma Mater”. Fundusze zgromadzone dzięki hojności naszych Czytelników przeznaczamy na pokrycie kosztów druku i dystrybucji pisma.

Miesięcznik dostępny jest na stronie www.almamater.uj.edu.pl

Zapraszamy również do odwiedzania naszego Facebooka i Instagrama: www.instagram.com/almamateruj. Jesteśmy także na LinkedIn.

Dokonując wpłaty na konto: Uniwersytet Jagielloński, PEKAO SA 87 1240 4722 1111 0000 4854 4672 z dopiskiem „ALMA MATER – darowizna”, prosimy o powiadomienie redakcji drogą mailową (almamater@uj.edu.pl) lub przesłanie wypełnionej deklaracji na adres: 31­126 Kraków, ul. Michałowskiego 9/3.

Imię i nazwisko

Adres

Telefon – faks – e­mail

Absolwent UJ: tak nie Jeśli tak, proszę podać wydział, kierunek i rok ukończenia studiów:

Deklaruję wpłatę (darowiznę) w wysokości . . . . . . . . . . na konto Uniwersytetu Jagiellońskiego w . . . . . . roku.

Proszę o za pi sa nie mnie do Klubu Czytelnika „Alma Mater” i regularne przesyłanie miesięcznika UJ. Wyrażam zgodę – nie wyrażam zgody (niewłaściwe skreślić) na opublikowanie mojego imienia, nazwiska i miejsca zamieszkania na liście członków Klubu w miesięczniku „Alma Mater”

Podpis

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.