Lektura obowiązkowa dla każdego, kto marzy o podróży na Islandię.
Kiedy 1200 lat temu wódz Wikingów Ingólfur Arnarson osiadł statkiem na mieliźnie na środku północnego Atlantyku, nie wiedział, że odkrył wyspę, która na zawsze zmieni świat.
To właśnie tam powstał naród, który po cichu odegrał kluczową rolę w kształtowaniu świata, jaki znamy. Zaczynając choćby od tego, że to Islandczycy (a nie Kolumb) pierwsi odkryli Amerykę, ale są zbyt skromni, żeby mówić o tym głośno.
Gdyby nie Islandia, Avengersi nie mieliby Thora, człowiek nie postawiłby stopy na Księżycu, a Tolkien nigdy nie napisałby "Władcy Pierścieni" i być może nie doszłoby do wybuchu Rewolucji Francuskiej.
"Wielka historia małej wyspy" jest pełna niezwykłych opowieści przedstawiających dzieje tego fascynującego kraju, który stał się jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc.