Maybe Someday

Page 5

PROLOG

Sydney Właśnie dałam dziewczynie w twarz. Nie jakiejś pierwszej lepszej dziewczynie. Mojej najlepszej przyjaciółce i zarazem współlokatorce. Choć biorąc pod uwagę to, co zdarzyło się pięć minut temu, powinnam była chyba powiedzieć: byłej współlokatorce. Zaczął jej krwawić nos i już po chwili pożałowałam tego, że ją uderzyłam. Potem jednak przypomniałam sobie, jaką jest wredną i kłamliwą suką, i zapragnęłam znów jej przywalić. I zrobiłabym to, gdyby nie odciągnął mnie od niej Hunter. Więc z braku laku walnęłam jego. Niestety, nic mu nie zrobiłam. Czego się nie da powiedzieć o mojej ręce. Nie wiedziałam, że bicie kogoś może być aż tak bolesne. Nie żebym jakoś szczególnie się zastanawiała nad tym, jak to jest kogoś bić. A jednak znów nabrałam na to ochoty, kiedy popatrzyłam na SMS-a, którego przysłał mi Ridge. Następny, z którym muszę się policzyć. Wiem, że właściwie nie miał nic wspólnego z tym wszystkim, ale mógłby przysłać mi tę wiadomość nieco wcześniej. Dlatego jemu też bym z chęcią przyłożyła. 9

Maybe Someday.indd 9

2015-04-20 11:07:39


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.