Excalibur

Page 18

B e r nard Cor nwel l

Kochał ją prawdziwie i namiętnie i dlatego ani nie mógł jej zabić, ani nie potrafił jej wybaczyć. Przynajmniej na po­ czątku. –  A zatem był głupcem! – odparła Igraine. Jest bardzo młoda i jak to młodzi ma w sobie cudowną pewność. –  Artur był bardzo dumny – ciągnąłem – i może to czyniło go głupcem jak nas wszystkich. – Urwałem i zadumałem się. – Pragnął wielu rzeczy – podjąłem po chwili. – Wolnej Brytanii i klęski Saksonów, jednak w głębi duszy łaknął ciąg­ łych zapewnień Ginewry, że jest dobrym człowiekiem. Kiedy więc poszła do łoża z Lancelotem, był to dla Artura znak, że jest człowiekiem poślednim. Naturalnie nie była to prawda, ale dotknęło go to do żywego. Ach, jakże cierpiał! Nigdy nie widzia­łem, by ktoś tak bardzo cierpiał. Ginewra rozdarła mu serce. –  A zatem ją uwięził? – spytała Igraine. –  Uwięził – odparłem i przypomniałem sobie, jak zmuszono mnie, bym zabrał Ginewrę do klasztoru Świętego Ciernia w Ynys Wydryn, gdzie pieczę nad nią sprawowała Morgana, siostra Artura. Morgana i Ginewra nigdy nie darzyły się sympatią. Jedna była poganką, druga chrześcijanką i dzień, w którym zamknąłem Ginewrę w sanktuarium, był jednym z niewielu, gdy widziałem, jak płacze. „Zostanie tam – powiedział mi Artur – aż do śmierci”. –  Mężczyźni to głupcy – oświadczyła Igraine, zerkając na mnie ukradkiem. – Zdradziłeś kiedyś Ceinwyn? –  Nie – odparłem zgodnie z prawdą.  – A chciałeś? –  Ależ tak. Szczęście, pani, nie sprawia, że człowiek przestaje odczuwać pożądanie. Poza tym… jaką wartość miałaby wierność, gdyby nie próby, którym ją poddajemy?

18


Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.