Recenzje pierwszej książki:
„Będziecie się jednocześnie śmiać i oburzać”
-The Book Zone
zdobędzie jakąś
nagrodę” - „Creative Steps”
„Gdy tylko skończyłam ją czytać, zaczęłam jeszcze raz”
– Daisy, lat 9
„KsiążKa, Którą dzieciaKi w wieKu od siedmiu do dziewięciu lat przeczytają jednym tchem” – „primary times”
„Recenzja z ust naszego ośmiolatka: »Mogę ją zatrzymać i pożyczyć koledze?«.
Lepszej rekomendacji nie znajdziecie!” – „Observer”
„Prześmieszna i Przedziwna książka” – martha z me and my Big mouth
„Każdy zwariowany dzieciak musi ją obowiązkowo przeczytać” – Lovereading4Kids
„Dajętejksiążce 10punktówna10,botylesię przyniejuśmiałem” Christopher,lat8
„Jeszcze lepsze od »Pamiętnika Małego
Ciamajdy«” - Ben, lat 7
UFOKUPSKA
Wiesz, jak to jest, kiedy śni ci się, że ktoś
jest dla ciebie okropny, a potem budzisz się i dalej jesteś na tę osobę wkurzony?
Przydarzyło mi się to ostatnio, a bohaterem mojego snu był mój przyjaciel Bączek.
W tym śnie byłem moją ulubioną postacią, Kosmicznym Szczurem, a Bączek był jego wkurzającym kumplem Nieptakiem.
Byliśmy akurat w gabinecie burmistrza, który wyglądał dokładnie tak jak dom mojej babci.
– Tylko wy możecie nas ocalić przed
ufokupskami! – powiedział burmistrz, którego rolę we śnie przejął nasz nauczyciel, pan Hodgepodge.
Ufokupska były wynalazkiem profesora
Paskudy, którym we śnie był Gucio Paskuda z naszej klasy.
Gucio Paskuda ma doskonałe nazwisko –wspaniale do niego pasuje, bo wygląda jak
Gucio i jest paskudny.
Profesor Paskuda podał wszystkim psom w mieście napój, który nazwał
„Ufokupskiem”, i od tamtej pory psie kupy nie leżały już na chodnikach, lecz unosiły się kilka centymetrów nad ziemią.
– Są dosłownie wszędzie! – powiedział burmistrz i krzyknął z obrzydzenia, bo jakieś zabłąkane ufokupsko właśnie podfrunęło do niego i uderzyło go w nogę. Było mniej więcej tej samej wielkości co Nieptak (Bączek). Mało tego, kolor też miało podobny (brązowy) i latało tak samo jak on (jak to ptaki).
– Proszę się nie martwić, burmistrzu Hodgepodge, powstrzymamy profesora Paskudę! – powiedziałem i spojrzałem na twarz burmistrza, chcąc sprawdzić, czy wywarłem na nim odpowiednie wrażenie, ale pan Hodgepodge był zbyt zajęty krzyczeniem i kopaniem upartego ufokupska.
Jako że to był sen, ni stąd, ni zowąd wszyscy znaleźliśmy się w laboratorium profesora Paskudy. Ja zamieniłem się w muchę i siedziałem na dziobie Nieptaka.
– Cóż tu się dzieje? – spytał profesor Paskuda, podnosząc probówkę z brązowym musującym płynem.
– Mogę łyka? – spytał Nieptak, pochylając się nad probówką. Usiadł na jej brzeżku i zanurzył dziób w płynie. –
Aaaaaaa… – westchnął i zamienił się w ufokupsko.
– Hmmm, mówiące ufokupsko. To się może przydać – powiedział profesor Paskuda, po czym pstryknął palcami, by strącić mnie z Nieptaka.
– Nieptaku, czy chciałbyś zostać moją prawą ręką? – zapytał. – Lub raczej prawą kupą?
A niech to
Ostatnio przydarzyło mi się coś okropnego! Po szkole chodzą plotki, że zaczyna mi odbijać…
A wszystko dlatego, że mam nowy i paskudny problem, czyli Gucia Paskudę, który postanowił wykraść mi mojego najlepszego kumpla Bączka.
Gucio ma doskonałe nazwisko – wspaniale do niego pasuje, bo jest paskudny. Na swoje urodziny zaprasza wszystkich poza mną, grzebie nieproszony w moim plecaku i ciągle mnie obraża. Ale spokojnie – żaden cwaniaczek mi nie podskoczy!
Cena 24,90 zł
Ta zabawa nigdy się nie kończy! Pierwsza część ����