Paweł Cibicki: Jeśli się nie odezwą, nie wybiorę Polski. Sto procent. Przestanę czekać i będę grał dla Szwecji Obserwuj303
Paweł Cibicki ma obywatelstwo polskie i szwedzkie. Występuje w drużynie Malmoe, która awansowała do Ligi Mistrzów. 20-letni pomocnik chciałby występować w naszej kadrze, ale sam podkreśla, że nie zamierza długo czekać. Swoją drogę reprezentacyjną może też rozpocząć w koszulce Szwecji. Poleć 99 Udostępnij
Share on facebookShare on twitterShare on emailShare on wykopMore Sharing Services 7 Skomentuj
Komentarze 175
Paweł Cibicki (z lewej), Markus Rosenberg (w środku) i Emil Forsberg (z prawej)Foto: ZUMAPRESS.com / Newspix
Co prawda w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów pan nie zagrał, ale z meczu z Juventusem (0:2) i tak ma pan cenną pamiątkę – koszulkę Carlosa Teveza, który strzelił wam dwa gole. Jak ją pan zdobył? Reprezentacja Polski
El. ME - Grupa D
Poz.
M
G+
G-
Punkty
1
Polska
1
7
0
3
2
Niemcy
1
2
1
3
Wyniki
Poz.
M
G+
G-
Punkty
2
Irlandia
1
2
1
3
4
Gruzja
1
1
2
0
4
Szkocja
1
1
2
0
6
Gibraltar
1
0
7
0
» Eliminacje EURO 2016 - tabele «
Paweł Cibicki: Przesiedziałem cały mecz na ławce, a Tevez w doliczonym czasie został zmieniony i usiadł wśród rezerwowych Juventusu. Po ostatnim gwizdku wszyscy weszli na boisko, a ja poszedłem do niego i spytałem się o koszulkę. Akurat w tym samym momencie podszedł reporter, żeby zrobić wywiad z Tevezem. Po skończonej rozmowie Tevez sam do mnie podszedł i dał tę koszulkę. A pańską wziął? Tak, dałem mu swoją. Nie planowałem tego, pomyślałem tylko: "A po co mu moja koszulka?!". Ale sam wyciągnął rękę po moją. Może kiedyś będzie równie cenna. Oby! Jakie ma pan wrażenia z pobytu w Turynie? Czuć było tę wyjątkową atmosferę, otoczkę Ligi Mistrzów? Dla Malmö to był przecież pierwszy mecz w historii w fazie grupowej Champions League. Szkoda, że nie zagrałem, ale wiem na sto procent, że będę dostawał szansę w kolejnych meczach, więc nie byłem zły. A co do samej gry, spodziewałem się, że Juventus będzie lepszy. Może grał tylko na 50 procent możliwości? REKLAMA
Przez długi okres meczu wydawało się, że możecie dowieźć bezbramkowy remis do końca. Tevez pierwszego gola strzelił po godzinie gry, drugiego w ostatniej minucie. Tak naprawdę w pierwszej połowie Juventus nam nie zagroził. To my mieliśmy doskonałą okazję, kiedy Magnus Eriksson strzelał z bliska. Ale im dłużej trwał mecz, tym Juve bardziej rządziło. Dobrze jest w meczu z taką drużyną nie dać sobie strzelić gola do 70. minuty. Potem rywale grają coraz bardziej nerwowo. Niestety nam się to nie udało.
Porozmawiał pan z polskim sędzią? Mecz prowadził Szymon Marciniak. Tak, przy sprawdzaniu butów odezwałem się po polsku. Zdziwiony zapytał: "Ty mówisz po polsku?". Odpowiedziałem, że jestem Polakiem. Nie wiedział tego. Dla niego to też był debiut w Lidze Mistrzów.
Paweł Cibicki: Jeśli się nie odezwą, nie wybiorę Polski. Sto procent. Przestanę czekać i będę grał dla Szwecji Obserwuj303
Paweł Cibicki ma obywatelstwo polskie i szwedzkie. Występuje w drużynie Malmoe, która awansowała do Ligi Mistrzów. 20-letni pomocnik chciałby występować w naszej kadrze, ale sam podkreśla, że nie zamierza długo czekać. Swoją drogę reprezentacyjną może też rozpocząć w koszulce Szwecji. Poleć 99 Udostępnij
Share on facebookShare on twitterShare on emailShare on wykopMore Sharing Services 7 Skomentuj
Komentarze 175
Paweł Cibicki (z lewej), Markus Rosenberg (w środku) i Emil Forsberg (z prawej)Foto: ZUMAPRESS.com / Newspix
Co prawda w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów pan nie zagrał, ale z meczu z Juventusem (0:2) i tak ma pan cenną pamiątkę – koszulkę Carlosa Teveza, który strzelił wam dwa gole. Jak ją pan zdobył? Reprezentacja Polski
El. ME - Grupa D
Poz.
M
G+
G-
Wyniki
Punkty
1
Polska
1
7
0
3
2
Niemcy
1
2
1
3
2
Irlandia
1
2
1
3
4
Gruzja
1
1
2
0
4
Szkocja
1
1
2
0
6
Gibraltar
1
0
7
0
» Eliminacje EURO 2016 - tabele «
Paweł Cibicki: Przesiedziałem cały mecz na ławce, a Tevez w doliczonym czasie został zmieniony i usiadł wśród rezerwowych Juventusu. Po ostatnim gwizdku wszyscy weszli na boisko, a ja poszedłem do niego i spytałem się o koszulkę. Akurat w tym samym momencie podszedł reporter, żeby zrobić wywiad z Tevezem. Po skończonej rozmowie Tevez sam do mnie podszedł i dał tę koszulkę. A pańską wziął? Tak, dałem mu swoją. Nie planowałem tego, pomyślałem tylko: "A po co mu moja koszulka?!". Ale sam wyciągnął rękę po moją. Może kiedyś będzie równie cenna. Oby! Jakie ma pan wrażenia z pobytu w Turynie? Czuć było tę wyjątkową atmosferę, otoczkę Ligi Mistrzów? Dla Malmö to był przecież pierwszy mecz w historii w fazie grupowej Champions League. Szkoda, że nie zagrałem, ale wiem na sto procent, że będę dostawał szansę w kolejnych meczach, więc nie byłem zły. A co do samej gry, spodziewałem się, że Juventus będzie lepszy. Może grał tylko na 50 procent możliwości? REKLAMA
Przez długi okres meczu wydawało się, że możecie dowieźć bezbramkowy remis do końca. Tevez pierwszego gola strzelił po godzinie gry, drugiego w ostatniej minucie.
Tak naprawdę w pierwszej połowie Juventus nam nie zagroził. To my mieliśmy doskonałą okazję, kiedy Magnus Eriksson strzelał z bliska. Ale im dłużej trwał mecz, tym Juve bardziej rządziło. Dobrze jest w meczu z taką drużyną nie dać sobie strzelić gola do 70. minuty. Potem rywale grają coraz bardziej nerwowo. Niestety nam się to nie udało. Porozmawiał pan z polskim sędzią? Mecz prowadził Szymon Marciniak. Tak, przy sprawdzaniu butów odezwałem się po polsku. Zdziwiony zapytał: "Ty mówisz po polsku?". Odpowiedziałem, że jestem Polakiem. Nie wiedział tego. Dla niego to też był debiut w Lidze Mistrzów.
Paweł Cibicki: Jeśli się nie odezwą, nie wybiorę Polski. Sto procent. Przestanę czekać i będę grał dla Szwecji Obserwuj303
Paweł Cibicki ma obywatelstwo polskie i szwedzkie. Występuje w drużynie Malmoe, która awansowała do Ligi Mistrzów. 20-letni pomocnik chciałby występować w naszej kadrze, ale sam podkreśla, że nie zamierza długo czekać. Swoją drogę reprezentacyjną może też rozpocząć w koszulce Szwecji. Poleć 99 Udostępnij
Share on facebookShare on twitterShare on emailShare on wykopMore Sharing Services 7 Skomentuj
Komentarze 175
Paweł Cibicki (z lewej), Markus Rosenberg (w środku) i Emil Forsberg (z prawej)Foto: ZUMAPRESS.com / Newspix
Co prawda w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów pan nie zagrał, ale z meczu z Juventusem (0:2) i tak ma pan cenną pamiątkę – koszulkę Carlosa Teveza, który strzelił wam dwa gole. Jak ją pan zdobył? Reprezentacja Polski
El. ME - Grupa D
Poz.
M
G+
G-
Wyniki
Punkty
1
Polska
1
7
0
3
2
Niemcy
1
2
1
3
2
Irlandia
1
2
1
3
4
Gruzja
1
1
2
0
4
Szkocja
1
1
2
0
6
Gibraltar
1
0
7
0
» Eliminacje EURO 2016 - tabele «
Paweł Cibicki: Przesiedziałem cały mecz na ławce, a Tevez w doliczonym czasie został zmieniony i usiadł wśród rezerwowych Juventusu. Po ostatnim gwizdku wszyscy weszli na boisko, a ja poszedłem do niego i spytałem się o koszulkę. Akurat w tym samym momencie podszedł reporter, żeby zrobić wywiad z Tevezem. Po skończonej rozmowie Tevez sam do mnie podszedł i dał tę koszulkę. A pańską wziął? Tak, dałem mu swoją. Nie planowałem tego, pomyślałem tylko: "A po co mu moja koszulka?!". Ale sam wyciągnął rękę po moją. Może kiedyś będzie równie cenna. Oby! Jakie ma pan wrażenia z pobytu w Turynie? Czuć było tę wyjątkową atmosferę, otoczkę Ligi Mistrzów? Dla Malmö to był przecież pierwszy mecz w historii w fazie grupowej Champions League. Szkoda, że nie zagrałem, ale wiem na sto procent, że będę dostawał szansę w kolejnych meczach, więc nie byłem zły. A co do samej gry, spodziewałem się, że Juventus będzie lepszy. Może grał tylko na 50 procent możliwości?
REKLAMA
Przez długi okres meczu wydawało się, że możecie dowieźć bezbramkowy remis do końca. Tevez pierwszego gola strzelił po godzinie gry, drugiego w ostatniej minucie. Tak naprawdę w pierwszej połowie Juventus nam nie zagroził. To my mieliśmy doskonałą okazję, kiedy Magnus Eriksson strzelał z bliska. Ale im dłużej trwał mecz, tym Juve bardziej rządziło. Dobrze jest w meczu z taką drużyną nie dać sobie strzelić gola do 70. minuty. Potem rywale grają coraz bardziej nerwowo. Niestety nam się to nie udało. Porozmawiał pan z polskim sędzią? Mecz prowadził Szymon Marciniak. Tak, przy sprawdzaniu butów odezwałem się po polsku. Zdziwiony zapytał: "Ty mówisz po polsku?". Odpowiedziałem, że jestem Polakiem. Nie wiedział tego. Dla niego to też był debiut w Lidze Mistrzów.
Paweł Cibicki: Jeśli się nie odezwą, nie wybiorę Polski. Sto procent. Przestanę czekać i będę grał dla Szwecji Obserwuj303
Paweł Cibicki ma obywatelstwo polskie i szwedzkie. Występuje w drużynie Malmoe, która awansowała do Ligi Mistrzów. 20-letni pomocnik chciałby występować w naszej kadrze, ale sam podkreśla, że nie zamierza długo czekać. Swoją drogę reprezentacyjną może też rozpocząć w koszulce Szwecji. Poleć 99 Udostępnij
Share on facebookShare on twitterShare on emailShare on wykopMore Sharing Services 7 Skomentuj
Komentarze
175
Paweł Cibicki (z lewej), Markus Rosenberg (w środku) i Emil Forsberg (z prawej)Foto: ZUMAPRESS.com / Newspix
Co prawda w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów pan nie zagrał, ale z meczu z Juventusem (0:2) i tak ma pan cenną pamiątkę – koszulkę Carlosa Teveza, który strzelił wam dwa gole. Jak ją pan zdobył? Reprezentacja Polski
El. ME - Grupa D
Poz.
M
G+
G-
Wyniki
Punkty
1
Polska
1
7
0
3
2
Niemcy
1
2
1
3
2
Irlandia
1
2
1
3
4
Gruzja
1
1
2
0
4
Szkocja
1
1
2
0
6
Gibraltar
1
0
7
0
» Eliminacje EURO 2016 - tabele «
Paweł Cibicki: Przesiedziałem cały mecz na ławce, a Tevez w doliczonym czasie został zmieniony i usiadł wśród rezerwowych Juventusu. Po ostatnim gwizdku wszyscy weszli na boisko, a ja poszedłem do niego i spytałem się o koszulkę. Akurat w tym samym momencie podszedł reporter, żeby zrobić wywiad z Tevezem. Po skończonej rozmowie Tevez sam do mnie podszedł i dał tę koszulkę. A pańską wziął? Tak, dałem mu swoją. Nie planowałem tego, pomyślałem tylko: "A po co mu moja koszulka?!". Ale sam wyciągnął rękę po moją. Może kiedyś będzie równie cenna. Oby! Jakie ma pan wrażenia z pobytu w Turynie? Czuć było tę wyjątkową atmosferę, otoczkę Ligi Mistrzów? Dla Malmö to był przecież pierwszy mecz w historii w fazie grupowej Champions League.
Szkoda, że nie zagrałem, ale wiem na sto procent, że będę dostawał szansę w kolejnych meczach, więc nie byłem zły. A co do samej gry, spodziewałem się, że Juventus będzie lepszy. Może grał tylko na 50 procent możliwości? REKLAMA
Przez długi okres meczu wydawało się, że możecie dowieźć bezbramkowy remis do końca. Tevez pierwszego gola strzelił po godzinie gry, drugiego w ostatniej minucie. Tak naprawdę w pierwszej połowie Juventus nam nie zagroził. To my mieliśmy doskonałą okazję, kiedy Magnus Eriksson strzelał z bliska. Ale im dłużej trwał mecz, tym Juve bardziej rządziło. Dobrze jest w meczu z taką drużyną nie dać sobie strzelić gola do 70. minuty. Potem rywale grają coraz bardziej nerwowo. Niestety nam się to nie udało. Porozmawiał pan z polskim sędzią? Mecz prowadził Szymon Marciniak. Tak, przy sprawdzaniu butów odezwałem się po polsku. Zdziwiony zapytał: "Ty mówisz po polsku?". Odpowiedziałem, że jestem Polakiem. Nie wiedział tego. Dla niego to też był debiut w Lidze Mistrzów.
Paweł Cibicki: Jeśli się nie odezwą, nie wybiorę Polski. Sto procent. Przestanę czekać i będę grał dla Szwecji Obserwuj303
Paweł Cibicki ma obywatelstwo polskie i szwedzkie. Występuje w drużynie Malmoe, która awansowała do Ligi Mistrzów. 20-letni pomocnik chciałby występować w naszej kadrze, ale sam podkreśla, że nie zamierza długo czekać. Swoją drogę reprezentacyjną może też rozpocząć w koszulce Szwecji. Poleć 99 Udostępnij
Share on facebookShare on twitterShare on emailShare on wykopMore Sharing Services 7 Skomentuj
Komentarze 175
Paweł Cibicki (z lewej), Markus Rosenberg (w środku) i Emil Forsberg (z prawej)Foto: ZUMAPRESS.com / Newspix
Co prawda w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów pan nie zagrał, ale z meczu z Juventusem (0:2) i tak ma pan cenną pamiątkę – koszulkę Carlosa Teveza, który strzelił wam dwa gole. Jak ją pan zdobył? Reprezentacja Polski
El. ME - Grupa D
Poz.
M
G+
G-
Wyniki
Punkty
1
Polska
1
7
0
3
2
Niemcy
1
2
1
3
2
Irlandia
1
2
1
3
4
Gruzja
1
1
2
0
4
Szkocja
1
1
2
0
6
Gibraltar
1
0
7
0
» Eliminacje EURO 2016 - tabele «
Paweł Cibicki: Przesiedziałem cały mecz na ławce, a Tevez w doliczonym czasie został zmieniony i usiadł wśród rezerwowych Juventusu. Po ostatnim gwizdku wszyscy weszli na boisko, a ja poszedłem do niego i spytałem się o koszulkę. Akurat w tym samym momencie podszedł reporter, żeby zrobić wywiad z Tevezem. Po skończonej rozmowie Tevez sam do mnie podszedł i dał tę koszulkę. A pańską wziął? Tak, dałem mu swoją. Nie planowałem tego, pomyślałem tylko: "A po co mu moja koszulka?!". Ale sam wyciągnął rękę po moją. Może kiedyś będzie równie cenna. Oby!
Jakie ma pan wrażenia z pobytu w Turynie? Czuć było tę wyjątkową atmosferę, otoczkę Ligi Mistrzów? Dla Malmö to był przecież pierwszy mecz w historii w fazie grupowej Champions League. Szkoda, że nie zagrałem, ale wiem na sto procent, że będę dostawał szansę w kolejnych meczach, więc nie byłem zły. A co do samej gry, spodziewałem się, że Juventus będzie lepszy. Może grał tylko na 50 procent możliwości? REKLAMA
Przez długi okres meczu wydawało się, że możecie dowieźć bezbramkowy remis do końca. Tevez pierwszego gola strzelił po godzinie gry, drugiego w ostatniej minucie. Tak naprawdę w pierwszej połowie Juventus nam nie zagroził. To my mieliśmy doskonałą okazję, kiedy Magnus Eriksson strzelał z bliska. Ale im dłużej trwał mecz, tym Juve bardziej rządziło. Dobrze jest w meczu z taką drużyną nie dać sobie strzelić gola do 70. minuty. Potem rywale grają coraz bardziej nerwowo. Niestety nam się to nie udało. Porozmawiał pan z polskim sędzią? Mecz prowadził Szymon Marciniak. Tak, przy sprawdzaniu butów odezwałem się po polsku. Zdziwiony zapytał: "Ty mówisz po polsku?". Odpowiedziałem, że jestem Polakiem. Nie wiedział tego. Dla niego to też był debiut w Lidze Mistrzów.
Paweł Cibicki: Jeśli się nie odezwą, nie wybiorę Polski. Sto procent. Przestanę czekać i będę grał dla Szwecji Obserwuj303
Paweł Cibicki ma obywatelstwo polskie i szwedzkie. Występuje w drużynie Malmoe, która awansowała do Ligi Mistrzów. 20-letni pomocnik chciałby występować w naszej kadrze, ale sam podkreśla, że nie zamierza długo czekać. Swoją drogę reprezentacyjną może też rozpocząć w koszulce Szwecji.
Poleć 99 Udostępnij
Share on facebookShare on twitterShare on emailShare on wykopMore Sharing Services 7 Skomentuj
Komentarze 175
Paweł Cibicki (z lewej), Markus Rosenberg (w środku) i Emil Forsberg (z prawej)Foto: ZUMAPRESS.com / Newspix
Co prawda w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów pan nie zagrał, ale z meczu z Juventusem (0:2) i tak ma pan cenną pamiątkę – koszulkę Carlosa Teveza, który strzelił wam dwa gole. Jak ją pan zdobył? Reprezentacja Polski
El. ME - Grupa D
Poz.
M
G+
G-
Wyniki
Punkty
1
Polska
1
7
0
3
2
Niemcy
1
2
1
3
2
Irlandia
1
2
1
3
4
Gruzja
1
1
2
0
4
Szkocja
1
1
2
0
6
Gibraltar
1
0
7
0
» Eliminacje EURO 2016 - tabele «
Paweł Cibicki: Przesiedziałem cały mecz na ławce, a Tevez w doliczonym czasie został zmieniony i usiadł wśród rezerwowych Juventusu. Po ostatnim gwizdku wszyscy weszli na boisko, a ja poszedłem do niego i spytałem się o koszulkę. Akurat w tym samym momencie podszedł reporter, żeby zrobić wywiad z Tevezem. Po skończonej rozmowie Tevez sam do mnie podszedł i dał tę koszulkę. A pańską wziął? Tak, dałem mu swoją. Nie planowałem tego, pomyślałem tylko: "A po co mu moja koszulka?!". Ale sam wyciągnął rękę po moją.
Może kiedyś będzie równie cenna. Oby! Jakie ma pan wrażenia z pobytu w Turynie? Czuć było tę wyjątkową atmosferę, otoczkę Ligi Mistrzów? Dla Malmö to był przecież pierwszy mecz w historii w fazie grupowej Champions League. Szkoda, że nie zagrałem, ale wiem na sto procent, że będę dostawał szansę w kolejnych meczach, więc nie byłem zły. A co do samej gry, spodziewałem się, że Juventus będzie lepszy. Może grał tylko na 50 procent możliwości? REKLAMA
Przez długi okres meczu wydawało się, że możecie dowieźć bezbramkowy remis do końca. Tevez pierwszego gola strzelił po godzinie gry, drugiego w ostatniej minucie. Tak naprawdę w pierwszej połowie Juventus nam nie zagroził. To my mieliśmy doskonałą okazję, kiedy Magnus Eriksson strzelał z bliska. Ale im dłużej trwał mecz, tym Juve bardziej rządziło. Dobrze jest w meczu z taką drużyną nie dać sobie strzelić gola do 70. minuty. Potem rywale grają coraz bardziej nerwowo. Niestety nam się to nie udało. Porozmawiał pan z polskim sędzią? Mecz prowadził Szymon Marciniak. Tak, przy sprawdzaniu butów odezwałem się po polsku. Zdziwiony zapytał: "Ty mówisz po polsku?". Odpowiedziałem, że jestem Polakiem. Nie wiedział tego. Dla niego to też był debiut w Lidze Mistrzów.
Paweł Cibicki: Jeśli się nie odezwą, nie wybiorę Polski. Sto procent. Przestanę czekać i będę grał dla Szwecji Obserwuj303
Paweł Cibicki ma obywatelstwo polskie i szwedzkie. Występuje w drużynie Malmoe, która awansowała do Ligi Mistrzów. 20-letni pomocnik chciałby występować w naszej kadrze, ale sam podkreśla, że nie zamierza długo czekać. Swoją drogę reprezentacyjną może też rozpocząć w koszulce Szwecji. Poleć 99 Udostępnij
Share on facebookShare on twitterShare on emailShare on wykopMore Sharing Services 7 Skomentuj
Komentarze 175
Paweł Cibicki (z lewej), Markus Rosenberg (w środku) i Emil Forsberg (z prawej)Foto: ZUMAPRESS.com / Newspix
Co prawda w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów pan nie zagrał, ale z meczu z Juventusem (0:2) i tak ma pan cenną pamiątkę – koszulkę Carlosa Teveza, który strzelił wam dwa gole. Jak ją pan zdobył? Reprezentacja Polski
El. ME - Grupa D
Poz.
M
G+
G-
Wyniki
Punkty
1
Polska
1
7
0
3
2
Niemcy
1
2
1
3
2
Irlandia
1
2
1
3
4
Gruzja
1
1
2
0
4
Szkocja
1
1
2
0
6
Gibraltar
1
0
7
0
» Eliminacje EURO 2016 - tabele «
Paweł Cibicki: Przesiedziałem cały mecz na ławce, a Tevez w doliczonym czasie został zmieniony i usiadł wśród rezerwowych Juventusu. Po ostatnim gwizdku wszyscy weszli na boisko, a ja poszedłem do niego i spytałem się o koszulkę. Akurat w tym samym momencie podszedł reporter, żeby zrobić wywiad z Tevezem. Po skończonej rozmowie Tevez sam do mnie podszedł i dał tę koszulkę.
A pańską wziął? Tak, dałem mu swoją. Nie planowałem tego, pomyślałem tylko: "A po co mu moja koszulka?!". Ale sam wyciągnął rękę po moją. Może kiedyś będzie równie cenna. Oby! Jakie ma pan wrażenia z pobytu w Turynie? Czuć było tę wyjątkową atmosferę, otoczkę Ligi Mistrzów? Dla Malmö to był przecież pierwszy mecz w historii w fazie grupowej Champions League. Szkoda, że nie zagrałem, ale wiem na sto procent, że będę dostawał szansę w kolejnych meczach, więc nie byłem zły. A co do samej gry, spodziewałem się, że Juventus będzie lepszy. Może grał tylko na 50 procent możliwości? REKLAMA
Przez długi okres meczu wydawało się, że możecie dowieźć bezbramkowy remis do końca. Tevez pierwszego gola strzelił po godzinie gry, drugiego w ostatniej minucie. Tak naprawdę w pierwszej połowie Juventus nam nie zagroził. To my mieliśmy doskonałą okazję, kiedy Magnus Eriksson strzelał z bliska. Ale im dłużej trwał mecz, tym Juve bardziej rządziło. Dobrze jest w meczu z taką drużyną nie dać sobie strzelić gola do 70. minuty. Potem rywale grają coraz bardziej nerwowo. Niestety nam się to nie udało. Porozmawiał pan z polskim sędzią? Mecz prowadził Szymon Marciniak. Tak, przy sprawdzaniu butów odezwałem się po polsku. Zdziwiony zapytał: "Ty mówisz po polsku?". Odpowiedziałem, że jestem Polakiem. Nie wiedział tego. Dla niego to też był debiut w Lidze Mistrzów.
Paweł Cibicki: Jeśli się nie odezwą, nie wybiorę Polski. Sto procent.
Przestanę czekać i będę grał dla Szwecji Obserwuj303
Paweł Cibicki ma obywatelstwo polskie i szwedzkie. Występuje w drużynie Malmoe, która awansowała do Ligi Mistrzów. 20-letni pomocnik chciałby występować w naszej kadrze, ale sam podkreśla, że nie zamierza długo czekać. Swoją drogę reprezentacyjną może też rozpocząć w koszulce Szwecji. Poleć 99 Udostępnij
Share on facebookShare on twitterShare on emailShare on wykopMore Sharing Services 7 Skomentuj
Komentarze 175
Paweł Cibicki (z lewej), Markus Rosenberg (w środku) i Emil Forsberg (z prawej)Foto: ZUMAPRESS.com / Newspix
Co prawda w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów pan nie zagrał, ale z meczu z Juventusem (0:2) i tak ma pan cenną pamiątkę – koszulkę Carlosa Teveza, który strzelił wam dwa gole. Jak ją pan zdobył? Reprezentacja Polski
El. ME - Grupa D
Poz.
M
G+
G-
Punkty
1
Polska
1
7
0
3
2
Niemcy
1
2
1
3
2
Irlandia
1
2
1
3
4
Gruzja
1
1
2
0
4
Szkocja
1
1
2
0
6
Gibraltar
1
0
7
0
Wyniki
» Eliminacje EURO 2016 - tabele «
Paweł Cibicki: Przesiedziałem cały mecz na ławce, a Tevez w doliczonym czasie został zmieniony i usiadł wśród rezerwowych Juventusu. Po ostatnim gwizdku wszyscy weszli na boisko, a ja poszedłem do niego i spytałem się o koszulkę. Akurat w tym samym momencie podszedł reporter, żeby zrobić wywiad z Tevezem. Po skończonej rozmowie Tevez sam do mnie podszedł i dał tę koszulkę. A pańską wziął? Tak, dałem mu swoją. Nie planowałem tego, pomyślałem tylko: "A po co mu moja koszulka?!". Ale sam wyciągnął rękę po moją. Może kiedyś będzie równie cenna. Oby! Jakie ma pan wrażenia z pobytu w Turynie? Czuć było tę wyjątkową atmosferę, otoczkę Ligi Mistrzów? Dla Malmö to był przecież pierwszy mecz w historii w fazie grupowej Champions League. Szkoda, że nie zagrałem, ale wiem na sto procent, że będę dostawał szansę w kolejnych meczach, więc nie byłem zły. A co do samej gry, spodziewałem się, że Juventus będzie lepszy. Może grał tylko na 50 procent możliwości? REKLAMA
Przez długi okres meczu wydawało się, że możecie dowieźć bezbramkowy remis do końca. Tevez pierwszego gola strzelił po godzinie gry, drugiego w ostatniej minucie. Tak naprawdę w pierwszej połowie Juventus nam nie zagroził. To my mieliśmy doskonałą okazję, kiedy Magnus Eriksson strzelał z bliska. Ale im dłużej trwał mecz, tym Juve bardziej rządziło. Dobrze jest w meczu z taką drużyną nie dać sobie strzelić gola do 70. minuty. Potem rywale grają coraz bardziej nerwowo. Niestety nam się to nie udało. Porozmawiał pan z polskim sędzią? Mecz prowadził Szymon Marciniak. Tak, przy sprawdzaniu butów odezwałem się po polsku. Zdziwiony zapytał: "Ty mówisz po polsku?". Odpowiedziałem, że jestem Polakiem. Nie wiedział tego. Dla niego to też był debiut w Lidze Mistrzów.
Paweł Cibicki: Jeśli się nie odezwą, nie wybiorę Polski. Sto procent. Przestanę czekać i będę grał dla Szwecji Obserwuj303
Paweł Cibicki ma obywatelstwo polskie i szwedzkie. Występuje w drużynie Malmoe, która awansowała do Ligi Mistrzów. 20-letni pomocnik chciałby występować w naszej kadrze, ale sam podkreśla, że nie zamierza długo czekać. Swoją drogę reprezentacyjną może też rozpocząć w koszulce Szwecji. Poleć 99 Udostępnij
Share on facebookShare on twitterShare on emailShare on wykopMore Sharing Services 7 Skomentuj
Komentarze 175
Paweł Cibicki (z lewej), Markus Rosenberg (w środku) i Emil Forsberg (z prawej)Foto: ZUMAPRESS.com / Newspix
Co prawda w pierwszej kolejce Ligi Mistrzów pan nie zagrał, ale z meczu z Juventusem (0:2) i tak ma pan cenną pamiątkę – koszulkę Carlosa Teveza, który strzelił wam dwa gole. Jak ją pan zdobył? Reprezentacja Polski
El. ME - Grupa D
Poz.
M
G+
G-
Punkty
1
Polska
1
7
0
3
2
Niemcy
1
2
1
3
Wyniki
Poz.
M
G+
G-
Punkty
2
Irlandia
1
2
1
3
4
Gruzja
1
1
2
0
4
Szkocja
1
1
2
0
6
Gibraltar
1
0
7
0
» Eliminacje EURO 2016 - tabele «
Paweł Cibicki: Przesiedziałem cały mecz na ławce, a Tevez w doliczonym czasie został zmieniony i usiadł wśród rezerwowych Juventusu. Po ostatnim gwizdku wszyscy weszli na boisko, a ja poszedłem do niego i spytałem się o koszulkę. Akurat w tym samym momencie podszedł reporter, żeby zrobić wywiad z Tevezem. Po skończonej rozmowie Tevez sam do mnie podszedł i dał tę koszulkę. A pańską wziął? Tak, dałem mu swoją. Nie planowałem tego, pomyślałem tylko: "A po co mu moja koszulka?!". Ale sam wyciągnął rękę po moją. Może kiedyś będzie równie cenna. Oby! Jakie ma pan wrażenia z pobytu w Turynie? Czuć było tę wyjątkową atmosferę, otoczkę Ligi Mistrzów? Dla Malmö to był przecież pierwszy mecz w historii w fazie grupowej Champions League. Szkoda, że nie zagrałem, ale wiem na sto procent, że będę dostawał szansę w kolejnych meczach, więc nie byłem zły. A co do samej gry, spodziewałem się, że Juventus będzie lepszy. Może grał tylko na 50 procent możliwości? REKLAMA
Przez długi okres meczu wydawało się, że możecie dowieźć bezbramkowy remis do końca. Tevez pierwszego gola strzelił po godzinie gry, drugiego w ostatniej minucie. Tak naprawdę w pierwszej połowie Juventus nam nie zagroził. To my mieliśmy doskonałą okazję, kiedy Magnus Eriksson strzelał z bliska. Ale im dłużej trwał mecz, tym Juve bardziej rządziło. Dobrze jest w meczu z taką drużyną nie dać sobie strzelić gola do 70. minuty. Potem rywale grają coraz bardziej nerwowo. Niestety nam się to nie udało.
Porozmawiał pan z polskim sędzią? Mecz prowadził Szymon Marciniak. Tak, przy sprawdzaniu butów odezwałem się po polsku. Zdziwiony zapytał: "Ty mówisz po polsku?". Odpowiedziałem, że jestem Polakiem. Nie wiedział tego. Dla niego to też był debiut w Lidze Mistrzów.