Iwaszko-Bóg, miłość, szczęście - issuu

Page 1


Wydawnictwo Esprit

Copyright © by Pacyfik Iwaszko OFM 2025

Copyright © for this edition by Wydawnictwo Esprit 2025

All rights reserved

Imprimi potest

O. Krzysztof Bobak OFM

Minister Prowincjalny

Prowincja Matki Bożej Anielskiej

Zakonu Braci Mniejszych

Kraków, dnia 6.02.2025 r., L.dz. 17/02/25

PrO jekt O kładki: © Małgorzata Bocian

Materiały O kładkO we: Iknuitsin Studio / istockphoto.com

Materiały ŚrO dka: Iknuitsin Studio / istockphoto.com

r edakcja: Agnieszka Zielińska

kO rekta : Krystyna Stobierska

Skład i ła M anie: Lucyna Sterczewska

i SB n 978-83-68317-95-4

Wydanie i , Kraków 2025

d ruk i  OP rawa: Abedik

w ydawnictwO eSP rit SP. z  O. O. ul. Władysława Siwka 27a, 31-588 Kraków tel. 12 267 05 69, 12 264 37 09

e-mail: sprzedaz@esprit.com.pl ksiegarnia@esprit.com.pl biuro@esprit.com.pl

Księgarnia internetowa: www.esprit.com.pl

Bogu Ojcu
Synowi bożemu
Duchowi Świętemu
Maryi niepokalanej

Wstęp

Nie byliśmy Ci potrzebni wcale do szczęścia Twego, ale Ty, Panie, chcesz się podzielić własnym szczęściem z nami1.

Dz. 1743

Bóg, objawiając się człowiekowi, zaprasza do relacji, bo chce podzielić się swoim szczęściem. Pan Jezus pokazał nam, jak bardzo Bóg nas miłuje i chce, by każdy człowiek był szczęśliwy. Przeszedł przez życie, dobrze czyniąc. Kiedy widział chorych, wzruszał się głęboko i zawsze udzielał im pomocy. Nigdy nie zwlekał, uzdrawiał nawet w szabat. Godzinami nauczał o Bożym Królestwie, w którym ludzie będą szczęśliwi, doświadczą miłości, radości i pokoju. Poprzez Słowo Boże Boża miłość wylewała się na słuchaczy.

1 Wszystkie cytaty z Dzienniczka podano za: św. M.F. Kowalska, Dzienniczek. Miłosierdzie Boże w duszy mojej, Warszawa 2024.

Pan Jezus przywracał ludziom nadzieję. Jego Słowo pociągało w stronę życia, a nie do śmierci. On również dzisiaj wylewa ogromne pokłady miłości na ludzi: poprzez sakramenty w Kościele, a także poprzez głoszone Słowo Boże.

Odnalezienie Bożej miłości to odrodzenie do życia. Kiedy nie kochamy, umieramy. Wielu ludzi wokół nas utraciło Bożą miłość w sercu. To jest epidemia naszych czasów: pandemia zatwardziałych, nieczułych serc. Ten temat porusza papież Franciszek w najnowszej encyklice Dilexit nos. O miłości ludzkiej i Bożej Serca Jezusa Chrystusa . Ukazała się ona 24 października 2024 roku, w związku z trzysta pięćdziesiątą rocznicą objawień św. Małgorzacie Marii Alacoque.

Jak dzisiaj odnaleźć Bożą miłość w sercu? Odpowiedź na to pytanie znajdzie każdy, kto zdecyduje się na lekturę tej książki. Zawarte w niej wskazówki podaję tak, jakbym mówił do najlepszego przyjaciela. Chciałbym, aby pomogły one znaleźć szczęście w życiu.

Nasze życie tu, na ziemi, jest ogromnym darem, o który trzeba dbać. Świat jest pełen pułapek. Potrzebujemy mądrości i rozwagi, aby nie zbłądzić. Życie jest zbyt krótkie i zbyt kruche, żeby pozwolić sobie na eksperymenty. Wszyscy jesteśmy powołani do miłości. W niej zawiera się sens naszego życia. W niej zawiera się sens wszystkiego.

Co to znaczy odnaleźć miłość Bożą w sercu? Osobiście tego doświadczyłem. Pan Jezus mnie przyjął, kiedy przyszedłem jak syn marnotrawny. Dał mi nowe serce. Od tego momentu jeszcze bardziej się w Nim rozmiłowałem. On zawsze mi pomagał wychodzić z opresji. Teraz moja miłość do Niego jest jeszcze większa. Trudności były mi potrzebne, bo kształtowały wiedzę i serce. Umacniało mnie to, co miało mnie złamać. Stawałem się coraz silniejszy. Wytrwałem dzięki prawdziwej wierze, jaką pokładam w Panu Bogu. Tylko prawdziwa wiara potrafi przesadzić morwę i rozkazywać górze, aby się przeniosła.

Każdy człowiek jest wezwany do ciągłego poszukiwania i dążenia do miłości. Miłość Boża jak potok wypływa ze źródła. Każda miłość w Bogu ma swój początek. Nie bój się przyjąć miłości Bożej do swego serca. Nie staniesz się przez to słabszy. Nie daj się okłamywać światu, który przekonuje, że musisz być twardy, a miłość jest dla mięczaków. To nie jest prawda, która wyzwala. Miłość jest siłą. To lęk jest słabością. Niczego się nie lękaj i nie trać nadziei w trudnościach. Nadzieja to życie. Ona rodzi się z ufności. Pokładaj nadzieję w Bożym Sercu, gorejącym ogniem miłości.

Chciałbym podziękować Panu Jezusowi, największej miłości mojego życia, za Jego Słowo, na którym opiera się ta

książka. On jest nauczycielem życia. On nigdy mnie nie zawiódł i ciebie też nie zawiedzie. Wszyscy jesteśmy równi w Jego oczach.

Święto Ofiarowania Pańskiego, 2 lutego 2025 roku

ROZDZIAŁ I

Nie bójcie się trwać w miłości mojej

Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem.

Trwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości. To wam powiedziałem, aby radość moja w was była i aby radość wasza była pełna1.

J 15, 9–11

Pismo Święte opowiada o miłosnej relacji Boga do człowieka. Poprzez grzech pierworodny ludzie zerwali relację ze Stwórcą, ale Bóg nie zostawia ich samych. Wychodzi im naprzeciw. Posyła proroków. Kilkakrotnie odnawia przymierze. Jednak ludzie nie dochowali wierności.

1 Wszystkie cytaty biblijne podano za: Pismo Święte Starego i Nowego Testamentu. Biblia Tysiąclecia, wyd. 5, Poznań 2005.

W końcu posłał swojego Syna. Bogu Ojcu tak bardzo zależy na każdym człowieku. On nikogo nie pozostawia na pastwę losu.

Pan Jezus przyszedł, aby objawić nam miłość Boga. On mówi o sobie, że jest dobrym pasterzem:

Ja jestem dobrym pasterzem i znam owce moje, a moje

Mnie znają, podobnie jak Mnie zna Ojciec, a Ja znam

Ojca. Życie moje oddaję za owce. Mam także inne owce, które nie są z tej zagrody. I te muszę przyprowadzić

i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz (J 10, 14–16).

W Ewangelii według św. Łukasza mamy opowiadanie o pasterzu, któremu bardzo zależy na każdej zagubionej owieczce. W tamtych czasach nie zdarzało się, żeby pasterze zostawiali całe stado po to, aby szukać jednej zagubionej. Zazwyczaj spisywali taką na straty. Inaczej jest u Boga. Przytoczmy słowa przypowieści:

Któż z was, gdy ma sto owiec, a zgubi jedną z nich, nie zostawia dziewięćdziesięciu dziewięciu na pustyni i nie idzie za zgubioną, aż ją znajdzie? A gdy ją znajdzie, bierze z radością na ramiona i wraca do domu; sprasza

Nie bójcie się trWać W  miłości mojej

przyjaciół i sąsiadów i mówi im: „Cieszcie się ze mną, bo znalazłem owcę, która mi zginęła” (Łk 15, 4–6).

Dobry pasterz znajduje zagubioną owieczkę i bierze ją na swoje ramiona. Robi to z wielkim oddaniem, z troską i z ogromną radością. Przerwij na chwilę czytanie i spójrz na obraz umieszczony na początku tego rozdziału. Zobacz ogromną radość pasterza i głęboką ufność owieczki.

Pan Jezus z miłością przygarnia najmniejszych, najbiedniejszych, najpokorniejszych, tych, co sił już nie mają, i niesie ich na swoich ramionach. Nie denerwuje się z tego powodu, że jest zmuszony dźwigać najsłabszych i chorych. Dobry Pasterz pragnie odnaleźć i wziąć na ramiona każdą zagubioną owieczkę. Pragnie, by Mu zaufała i oddała się całkowicie w Jego ręce. Nie chce jej karać, lecz odnosi się do niej z wielką łagodnością i czułością. W Jego obecności owieczka czuje się bezpiecznie. Pozwala się do siebie zbliżyć i cieszy się, że została znaleziona. Nie buntuje się, nie wierzga, nie robi hałasu, kiedy Pasterz bierze ją na ramiona. Wręcz przeciwnie: bardzo tego pragnie i chce, by ją niósł jak najdłużej. Kiedy Pan Jezus przyszedł na ziemię, nauczał o Bożym Królestwie. Mówił do ludzi obrazowo, w przypowieściach. Jeśli uczniowie czegoś nie rozumieli, cierpliwie wszystko im wyjaśniał. Wysyłał ich do ludzi, aby przekazywali im to, co

sami zobaczyli i usłyszeli: „Jeśli do jakiego miasta wejdziecie i przyjmą was, jedzcie, co wam podadzą; uzdrawiajcie chorych, którzy tam są, i mówcie im: Przybliżyło się do was królestwo Boże (Łk 10, 8–9)”.

Co znaczy, przybliżyło się Królestwo Boże? Niebo i ziemia to nie dwie odległe od siebie galaktyki. Te dwa światy są ze sobą powiązane, tworzą jedną całość; nieustannie się przenikają i na siebie oddziałują. Jeden jest widzialny, drugi jest niewidzialny. Nie znaczy to, że ten drugi nie istnieje. Ludzie często myślą, że jeśli czegoś nie widzą, to tego nie ma. Pismo Święte zapewnia, że Bóg jest, choć Go nie widzimy. Stwórca nieba i ziemi jest Bogiem żywym i stworzył dwa światy: niebo i ziemię.

Jak te dwa światy oddziałują na siebie? Ludzie wierzący zwracają się do Boga, a On nie pozostaje głuchy na ich wołanie. Odpowiada na to, co do Niego mówimy. Chce, abyśmy z Nim rozmawiali jak z bliską nam osobą. Chce, abyśmy Mu mówili o wszystkim, co jest dla nas trudne. Bóg zapewnia, że odpowie, nie pozostanie niewzruszony. W księdze proroka Izajasza jest o tym mowa: „I będzie tak, iż zanim zawołają, Ja im odpowiem; oni jeszcze mówić będą, a Ja już wysłucham” (Iz 65, 24).

Pan Bóg słyszy każdy, choćby najcichszy szept każdego człowieka. Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, jak Boże

Nie bójcie się trWać W  miłości mojej

ucho jest wyczulone na każde twoje westchnienie, każde słowo, nawet to ledwo wypowiedziane. Bóg słyszy i chce odpowiadać. On bardzo mocno skupia się na każdym człowieku. Czy jesteś w stanie sobie to naprawdę wyobrazić? Czy zastanawiasz się nad tym, jak to możliwe, że w jednym momencie Bóg słyszy jednocześnie wszystkich ludzi na świecie? Dla Boga jest to możliwe. Miliardy ludzi żyjących na ziemi nie przeszkadzają Mu do każdego zwracać się z osobna, działać osobiście w życiu każdego z nich. Niełatwo sobie to wyobrazić, bo mamy ludzką naturę. Mamy swoje ograniczenia, Boga zaś nic nie ogranicza, bo ma inną naturę.

Bóg zajmuje się każdym człowiekiem indywidualnie, nieważne, ilu ludzi żyje na świecie. On na każdego zwraca uwagę, nikogo nie pomija, komunikuje się osobiście z każdym z nas. Wie, ile mamy włosów na głowie: „U was zaś policzone są nawet wszystkie włosy na głowie” (Mt 10, 30).

To przenośnia, która uświadamia nam, że Bóg o nas wszystko wie. Troszczy się o każdego człowieka w równym stopniu. Każdy jest tak samo ważny. Nawet nienarodzone dzieci, które są w łonach swoich matek, już są zatroszczone i umiłowane, tak samo jak ci, którzy się narodzili. Czy Pan Jezus nie ubolewa, kiedy ludzie decydują się na zabicie tego, co w Sercu Bożym jest tak ukochane?

Nie bój się zwrócić bezpośrednio do Boga ze swoimi problemami. Wszystko, co się dzieje w twoim życiu, jest dla Niego bardzo ważne. Wszystko jest godne uwagi. Każdy szczegół twojego życia jest istotny. Bóg chce ci pomagać.

Nie bój się prosić. Wołaj, a Pan ci odpowie bez zwlekania: „Wołaj do Mnie, a odpowiem ci […]” (Jr 33, 3).

Wszyscy ludzie są równi przed Bogiem. Wszyscy są przez Niego jednakowo postrzegani. Nikt nie jest ważniejszy ani mniej ważny. Nie ma znaczenia, jakie masz wykształcenie, jaką wiedzę zdobyłeś, ile uzyskałeś dyplomów. Jesteś ważny dlatego, że jesteś Jego dzieckiem. Czy wiesz, jak bardzo On cię kocha? Twoje ciało i twoje serce nie są w stanie pomieścić ogromnej miłości, jaką Bóg ma dla ciebie. Czy potrafisz to sobie wyobrazić? Nawet najtroskliwsi

rodzice nie są w stanie w jednym procencie kochać swoich dzieci tak, jak kocha Bóg. On ciebie stworzył w miłości, z miłości i do miłości.

Wielu ludzi pragnie mieć dzieci. Pragnienie potomstwa jest wlane w ich serca. Wpierw zrodziło się ono w Bogu. W ten sposób ludzie odpowiadają na to, czego pragnie Bóg. W akcie miłosnym spładzają dzieci. Bóg ma świadomość grzeszności ludzkiej natury. Pomimo tego stwarza nas, choć wie, że będziemy grzeszyć, obrażać Go, odrzucać.

Nasze postępowanie nie zniechęca Go do tego, aby dalej

Nie bójcie się trWać W  miłości mojej

nas kochać. Dlatego cały czas podtrzymuje On świat przy istnieniu. Ma tyle miłości, że chce się nią dzielić z wszystkimi ludźmi.

Nie bój się przyjmować Bożej miłości. Bóg pragnie dzielić się nią z tobą. Wystarczy chcieć ją przyjmować. Bóg jest w stanie zalać wszystkie ludzkie serca tak, że będą tonęły w oceanie Jego miłości. Nie obawiaj się Jego ingerencji w swoim życiu. Bóg jest samą miłością, najwyższym dobrem. Nie bój się zaprosić Trójcy Świętej do swojego życia. Bóg czeka na zaproszenie, bo szanuje twoją wolność. Nie będzie wchodził ci w drogę, kiedy sam się do Niego nie zwrócisz.

On chce się podzielić z tobą swoim szczęściem. Każde ludzkie serce otwarte na Boga może przyjąć Jego miłość. Wystarczy chcieć tylko być blisko i zanurzyć się w Bożej miłości.

Możesz sobie wyobrazić miłość, radość i szczęście w niebie. Również tutaj, na ziemi, jest to możliwe. Świat duchowy jest w stanie przeniknąć świat materialny i sprawić, że ludzkie serca nie będą pragnęły niczego poza żywym Bogiem. To, co pochodzi z tego świata, da ci tylko namiastkę szczęścia.

Prawdziwe szczęście znajduje się w tym, co duchowe.

Tak wygląda współdziałanie dwóch światów i oddziaływanie ich na siebie. Proszę cię, abyś uwierzył, że to, co niewidzialne, istnieje naprawdę. Wtedy przekonasz się, jak

Bóg cię kocha i jak się o ciebie troszczy. Przekonasz się, że

cię potrzebuje. On mówi do twego serca: „Kocham cię i potrzebuję twojej miłości”. Bóg potrzebuje otwartych ludzkich serc.

Kiedy płaczemy, Pan Bóg osusza i wyciera nasze łzy.

Kiedy jesteśmy strapieni, On nas pociesza.

Kiedy jesteśmy pogrążeni w smutku, On nas napełnia swoją radością.

Kiedy jesteśmy bezsilni, On daje nadzieję i obiecuje swoją pomoc.

Kiedy jesteśmy zmęczeni i utrudzeni, On odnawia nasze siły i regeneruje nasze ciała.

Kiedy jesteśmy odrzuceni i niechciani, On nas przygarnia i przytula do swojego Serca.

Kiedy przed oczami mamy tylko ciemność, On daje nam swoje światło.

Kiedy czujemy, że pogubiliśmy się w życiu, On naprowadza nas na właściwą drogę.

Kiedy czujemy, że nie mamy siły żyć, On na nowo powołuje nas do życia, a kiedy upadamy, On nas podnosi.

Kiedy czujemy, że już toniemy, On sam wyciąga do nas rękę i pomaga nam wyjść z każdej opresji.

Kiedy jesteśmy zranieni, On te rany zalewa oliwą i sam je opatruje.

Nie bójcie się trWać W  miłości mojej

Kiedy jesteśmy chorzy, On nas dotyka i uzdrawia.

Kiedy jesteśmy zniewoleni, On nas uwalnia i oddaje nam wolność dziecka Bożego.

Kiedy czujemy się nieczyści, On nas obmywa swoją Krwią.

Kiedy jesteśmy zalęknieni, On nas napełnia swoim pokojem.

Bóg mówi do ciebie, mówi do wszystkich ludzi. Wszyscy jesteśmy Jego najdroższymi dziećmi. Wyszliśmy z Bożego Serca i do niego wracamy. Wypowiem to w imieniu Pana Jezusa. Usłysz, jak mówi do ciebie, mówi do nas: „Ja jestem Portem, do którego zawsze możesz wpłynąć, by otrzymać schronienie przed wzburzonymi wodami i falami tego świata. Tym portem, w którym zawsze możesz się schronić, jest moje miłujące Serce. Wystarczy, że powiesz do Mnie: «Jezu, zamknij mnie w swoim miłującym Sercu», a obiecuję ci, że będziesz bezpieczny”.

Nie przejmuj się tym, jak oceniają ciebie inni ludzie. Nie możesz brać tego na poważnie, bo oni widzą tylko to, co są w stanie zobaczyć. Swoim gołym okiem widzą tylko fragmenty twojego życia. Nikt z ludzi nie widzi cię całościowo. Stąd ich opinie są błędne, ich oceny nie są sprawiedliwe. Nie są w stanie spojrzeć głęboko i zobaczyć tego, co znajduje

się na dnie twojego serca. Człowiek wie o drugim niewiele. Tylko Pan Bóg zna całkowicie serce człowieka. Tylko On wie, jakie ono jest. Tylko On widzi, ile jest w nim dobra lub zła. Mimo tej wiedzy Bóg nie chce nikogo potępiać, oceniać, osądzać.

Bóg będzie cię kochał i troszczył się o ciebie każdego dnia, niezależnie od tego, jakim jesteś człowiekiem, ile uczyniłeś dobra lub zła. Jeśli tylko otworzysz się na Bożą miłość, otworzysz swoje serce przed Bożym Sercem, wszystko to, co jeszcze w tobie niedoskonałe, grzeszne i ciemne, będzie zanurzone w głębinach Bożej miłości i miłosierdzia. Miłosierdzie Boże jest jak ocean bez dna i bez granic: nie jest niczym ograniczone. Ci, którzy są uważani na tym świecie za najmniejszych i najgorszych, w Królestwie Bożym mogą się stać największymi. Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych. Nigdy nie można przekreślać człowieka, który zagubił się w swoim życiu i w naszym mniemaniu czyni tylko zło. Pan Bóg może go przemienić w osobę, która będzie na dachach głosiła Boże Słowo i nawracała ludzi. Taki był Szaweł z Tarsu. Po spotkaniu z Chrystusem Zmartwychwstałym stał się innym człowiekiem. Sam mówił o tym do Żydów:

Ja jestem Żydem […] urodzonym w Tarsie w Cylicji. Wychowałem się jednak w tym mieście, u stóp Gamaliela

Nie bójcie się trWać W  miłości mojej

otrzymałem staranne wykształcenie w Prawie ojczystym. Gorliwie służyłem Bogu, jak wy wszyscy dzisiaj służycie.

Prześladowałem tę drogę, głosując nawet za karą śmierci, wiążąc i wtrącając do więzienia mężczyzn i kobiety, co może poświadczyć zarówno arcykapłan, jak cała starszyzna. Od nich otrzymałem też listy do braci i odbywałem drogę do Damaszku z zamiarem uwięzienia także tych, którzy tam byli, i przyprowadzenia do Jeruzalem dla wymierzenia kary. W drodze, gdy zbliżałem się do Damaszku, nagle około południa otoczyła mnie wielka jasność z nieba. Upadłem na ziemię i posłyszałem głos, który mówił do mnie: „Szawle, Szawle, dlaczego Mnie prześladujesz?”. „Kto jesteś, Panie?” – odpowiedziałem. Rzekł do mnie: „Ja jestem Jezus Nazarejczyk, którego ty prześladujesz”. Towarzysze zaś moi widzieli światło, ale głosu, który do mnie mówił, nie słyszeli. Powiedziałem więc: „Co mam czynić, Panie?”. A Pan powiedział do mnie: „Wstań, idź do Damaszku, tam ci powiedzą wszystko, co postanowiono, byś uczynił”. Ponieważ zaniewidziałem od blasku owego światła, przyszedłem do Damaszku prowadzony za rękę przez moich towarzyszy. Niejaki Ananiasz, człowiek przestrzegający wiernie Prawa, o którym wszyscy tamtejsi Żydzi wydawali dobre świadectwo, przyszedł, przystąpił do mnie i powiedział:

„Szawle, bracie, przejrzyj!”. W tejże chwili spojrzałem na niego, on zaś powiedział: „Bóg naszych ojców wybrał cię, abyś poznał Jego wolę i ujrzał Sprawiedliwego, i Jego własny głos usłyszał. Bo wobec wszystkich ludzi będziesz świadczył o tym, co widziałeś i słyszałeś” (Dz 22, 3–15).

Ludzie, widząc zagubionego człowieka, często o nim myślą: „Z niego to już nic nie będzie”. Pan Jezus nigdy tak nie pomyśli ani o nikim tak nie powie. Do ostatniej sekundy jego życia walczy o niego i o jego zbawienie. Bóg nigdy nikogo nie przekreśla, nawet największego złoczyńcy na tym świecie. Do końca każdemu daje szansę zbliżyć się do Niego i się w Nim rozmiłować.

Spójrz na jednego z ludzi ukrzyżowanych razem z Panem Jezusem. Nazwano go Dobrym Łotrem. Nie wiemy, za co został skazany. Było to poważne przestępstwo, skoro ponosił tak wielką karę. Zasłużył na więcej niż więzienie czy chłosta. Pomimo tego, jak wiele zła uczynił, Pan Jezus powiedział do niego: „Dziś będziesz ze Mną w raju” (Łk 23, 43).

Bóg do końca czeka na nawrócenie człowieka. Nawet największy grzesznik może zostać zbawiony. Wystarczy, że zwróci się do Boga, choćby w ostatniej chwili swojego życia. Wszystko, co Pan Bóg czyni, wypływa z ogromnej miłości do nas: każde zdarzenie, czasami trudne i bolesne,

Nie bójcie się trWać W  miłości mojej

którego nie rozumiemy. Zaufaj, że wszystko, co cię spotyka w życiu, jest dopuszczone przez Boga i wypływa z miłości do ciebie.

Wraz z przyjściem na ziemię Syna Bożego przybliżyło się do nas Boże Królestwo. Niewidzialny Bóg stał się dla nas widzialny. Niebo złączyło się z ziemią. Kiedy Pan Jezus przyjmuje chrzest od Jana nad rzeką Jordan, objawia się Trójca Święta. Bóg Ojciec przemawia: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie” (Mt 3, 17). Bóg Ojciec objawia swojego umiłowanego Syna. Także Duch Święty zstępuje na Niego w postaci gołębicy. Syn Boży, który jest jednocześnie Bogiem i człowiekiem, jest napełniony Duchem Świętym. Mocą Ducha Świętego czyni dobro wszystkim ludziom, uzdrawia trędowatych, chromych, sparaliżowanych, niewidomym przywraca wzrok, głuchym słuch, niemym mowę, wypędza złe duchy. Wszystko, co czyni, wypływa z miłości do ludzi. W Dziejach Apostolskich są zapisane słowa, które zwięźle podsumowują całe to dobro: „Dlatego że Bóg był z Nim, przeszedł On, dobrze czyniąc i uzdrawiając wszystkich, którzy byli pod władzą diabła” (Dz 10, 38).

Kiedy Pan Jezus skończył pobyt na pustyni, pełen Ducha Świętego wrócił do Galilei. Od tego momentu w jedności z Ojcem i Duchem Świętym głosi Dobrą Nowinę, mówi

o Bożej miłości do człowieka: „Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (J 3, 16).

Z ogromną miłością idzie do cierpiących. Mocno się wzrusza, widząc ludzką niedolę. W Jego Sercu płonie ogień

Bożej miłości. On jest niezgłębioną miłością. Wszystko, co czyni dla nas, robi z miłości, okazuje swoją miłość każdemu człowiekowi.

Pan Jezus jest bardzo dobry dla nas. I jest naszym najlepszym przyjacielem.

Pan Jezus jest bardzo dobry dla nas

Pan Jezus nie przechodzi obojętnie obok potrzebujących pomocy. On chce pomagać każdemu, nikogo nie pomija. Zajrzyjmy do Ewangelii, żeby zobaczyć, jak wiele dobra czyni ludziom.

PAN JEZUS PRZYGARNIA GRZESZNIKÓW, CELNIKÓW

I NIERZĄDNICE (MT 9, 9–13 ORAZ J 8, 1–11)

Pan Jezus przygarnia grzeszników. Patrzy na każdego z wielką miłością i wyrozumiałością. Nie zważa na podziały, jakich dokonywali faryzeusze. Nikogo nie potępia

Nie bójcie się trWać W  miłości mojej

i nie ocenia. Przyjmuje zaproszenie celnika Zacheusza, nie waha się wejść do jego domu. To było powodem zgorszenia i oburzenia uczonych w Piśmie. Został przez nich nazwany przyjacielem celników i grzeszników (zob. Łk 7, 34).

On nie potępia tych, którzy się zagubili. Swoją postawą daje świadectwo miłości i miłosierdzia Boga dla człowieka. Pewnego razu ujrzał celnika Mateusza zajmującego się pobieraniem cła. Powiedział do niego: „Pójdź za Mną”. Mateusz bez wahania zostawił swoje zajęcie i poszedł za Nim (zob. Mt 9, 9).

W ósmym rozdziale Ewangelii według św. Jana znajdujemy opowiadanie o miłosiernej postawie Pana Jezusa wobec kobiety, którą przyłapano na cudzołóstwie. Prawo Starego Testamentu nakazywało ją ukamienować. Uczeni w Piśmie i faryzeusze zgodnie z pouczeniami wydali wyrok śmierci. Ale Pan Jezus, sam będąc sprawiedliwym, nie potępił jej.

Schyliwszy się, pisał palcem po ziemi, a kiedy oskarżyciele domagali się odpowiedzi, wstał i odwołał się do ich moralności: „Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem” (J 8, 7). Według prawa Mojżeszowego najpierw mieli rzucać kamienie świadkowie przestępstwa.

Potem wszyscy zgromadzeni. Nie znalazł się nikt, kto mógłby pierwszy rzucić kamieniem.

PAN JEZUS OKAZUJE MIŁOŚĆ I UWAGĘ DZIECIOM

(MT 19, 14)

Pan Jezus bardzo kocha dzieci – bezbronne i niewinne. Swoim uczniom stawia dzieci za wzór do naśladowania: „Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego” (Mt 18, 3). Bierze je w obronę. Bardzo surowo przestrzega swoich uczniów, by nimi nie gardzili: „Baczcie, żebyście nie gardzili żadnym z tych małych; albowiem powiadam wam: Aniołowie ich w niebie wpatrują się zawsze w oblicze Ojca mojego, który jest w niebie. Albowiem Syn Człowieczy przyszedł ocalić to, co zginęło” (Mt 18, 10–11).

Pan Jezus przestrzega, by nie sprowadzać dzieci na złą drogę. Dla tego, kto stałby się dla nich powodem grzechu, „byłoby lepiej kamień młyński zawiesić u szyi i utopić go w głębi morza” (Mt 18, 6).

Często rodzice przynosili do Pana Jezusa swoje dzieci, aby położył na nie ręce i pomodlił się. Uczniowie zabraniali im tego. Widząc to, Jezus zwrócił się do Apostołów, by nie przeszkadzali: „Dopuśćcie dzieci i nie przeszkadzajcie im przyjść do Mnie; do takich bowiem należy królestwo niebieskie” (Mt 19, 14).

Spis treści

Wstęp 7

ROZDZIAŁ I

Nie bójcie się trwać w miłości mojej 13

ROZDZIAŁ II

Krzyż znakiem błogosławieństwa i miłości Bożej 65

ROZDZIAŁ III

Jak wypełnić wolę Bożą w życiu 87

ROZDZIAŁ IV

Miłujące Serce Maryi 101

ROZDZIAŁ V

Miłosierdzie Boże 113

ROZDZIAŁ VI

Ogień Ducha Świętego 133

ROZDZIAŁ VII

Jak możemy dzisiaj rozpalać serce miłością? 183

ROZDZIAŁ VIII

Co robić, żeby być szczęśliwym, i jak zadbać o dobre samopoczucie? 249

ROZDZIAŁ IX

Modlić się za innych 287

ROZDZIAŁ X

Prawdziwa wiara 293

ROZDZIAŁ XI

Niegasnąca nadzieja 299

ROZDZIAŁ XII

Głęboka miłość Boża 311

Coraz więcej ludzi żyje dziś w napięciu i lęku – a przecież lęk nie pochodzi od Boga. To miłość Jego Serca uzdrawia i przywraca pokój. Tylko ona czyni człowieka naprawdę wolnym.

Ta książka nie jest teologicznym wykładem – to osobiste świadectwo i duchowy przewodnik dla tych, którzy tęsknią za sensem, spokojem i prawdą. Ojciec Pacyfik Iwaszko pisze prosto, jak do przyjaciela, dzieląc się tym, co sam przeżył. Z przekonaniem pokazuje, że miłość Boga nie jest słabością – jest największą

siłą człowieka. Jeśli tylko otworzysz serce, doświadczysz, że On naprawdę działa. I kocha cię bardziej, niż jesteś w stanie sobie wyobrazić.

Dzięki tej książce:

• odkryjesz, jak żyć w Bożej miłości na co dzień – nawet w świecie pełnym chaosu;

• nauczysz się ufać Bogu i czerpać z Jego pokoju i siły;

• przestaniesz się bać i poczujesz, że naprawdę jesteś ważny i kochany;

• odkryjesz drogę do życia w pełni szczęścia.

ISBN 978-83-68317-95-4 Bóg cię kocha. Tak po prostu. I chce, żebyś był szczęśliwy.

Cena 44,90 zł (5% VAT) www.esprit.com.pl

sprawdź audiobooki na espritaudio.pl sprawdź e-book na esprit.com.pl

Turn static files into dynamic content formats.

Create a flipbook
Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.