Wici.Info nr 42

Page 55

55

był tu żydowski szpital). Czyni to, piętro po piętrze, segment po segmencie i kamień po kamieniu na kupie gruzowiska, by na końcu pokazać widokówkowy wręcz obrazek fragmentu Kielc z informacją, że jest to widok z dachu zburzonej kamienicy. Po to, zatem były wcześniejsze obrazy burzenia, by nagle zostawić czytelnika z wieloznacznym, subtelnym dylematem. Patrzcie państwo, jakie piękne teraz będzie miasto, gdy pozbędziemy się jego „zmarszczek historii”. Albo też, napatrzcie się na ten widoczek, bo już nikt takiego nie sfotografuje, gdyż zburzony został punkt, z którego było to widać…

Podobną poetyckość widać w cyklu „Kielce z wieży klasztoru na Karczówce”. Fotobloger zaczyna od pokazania czubka wieży. Dalej pokazuje obrazki krajobrazu Kielc widziane z tej perspektywy. Interesujące są jednak sfotografowane wpisy turystów na murze klasztornym, którzy w narysowanych serduszkach informują o swoich młodzieńczych miłościach… Najstarszy jest (z czasu wojny!), z 1941 r. Należy mieć nadzieję, że księża pallotyni nie zamalują tych niezwykłych malunków. Fotoszwendaczowi należą się słowa uznania, że dostrzega i utrwala coś, co być może widzimy, ale jednocześnie tak naprawdę nie dostrzegamy… Andrzej Piskulak


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.