16
hANDEL
Wiadomości Handlowe 8/2015 (147)
BAGPOL DYSTRYBUCJA NA GIEŁDZIE OKĘCIE
Hurtownie tradycyjne złote lata mają już za sobą, ale BagPol trzyma się mocno
O dwóch takich,
którzy posłuchali szwagra Stołeczna Giełda Okęcie bywała świadkiem imponujących sukcesów, ale dużo częściej dochodziło tu do spektakularnych upadków. Ze 150 firm, które na terenie giełdy chciały wyrosnąć na hurtową potęgę, przetrwało tylko kilka. Wśród nich BagPol – hurtownia ogólnospożywcza z zacięciem do nabiału.
H
istoria braci Adama i Michała Goździckich to historia polskiej drobnej przedsiębior‑ czości w pigułce. I dowód na to, że przy‑ padki rządzą życiem. Goździccy są jeszcze studentami, gdy w 1997 roku jadą żukiem po towar do OSM Kosów w Kosowie Lackim. Szwagier pracuje w zakładach tłuszczowych i podpowiada, że warto zająć się nabiałem, a nie ciu‑ chami czy elektroniką. Kupione masło i serek wiejski przywożą do malutkiego garażu, który postawili na terenie stołecznej Giełdy Okęcie przy ul. Modularnej. O 5 rano jest tu taki ruch, że nie ma gdzie szpilki wci‑ snąć, a przed giełdą parkuje morze fiatów 125 i po‑ lonezów – mało kogo stać na dostawczaka. Masło i serki się sprzedają, Adam i Michał dokupują kolejne boksy. Wokół próbuje się dorobić 150 innych drobnych przedsiębiorców. Wielu z nich to rolnicy spod Grójca, którzy tu sprzedają swoje owoce i warzywa.
Spotkanie z syndykiem
A wokół giełdy też same pola, daleko majaczy Pałac Kultury i pierwsze wieżowce stołecznego city. Giełda jest jak kasyno: można się tu dochrapać fortuny, można też zostać bankrutem. Ale braciom biznes idzie. Na początku
Rajd po hurtowniach z przystankiem w BagPolu Mam mały sklep o powierzchni około 60 mkw., który prowadzę od 24 lat. Długo działałem w pojedynkę, ale teraz jestem związany z Grupą Bonus. Dziś jest dzień jak co dzień, jestem na zakupach. Teraz nikt trzeźwo myślący nie zaopatruje się w jednym miej‑ scu, trzeba szukać okazji. Do BagPolu przyjechałem prosto z Makro, kupię tu wodę w pięciolitrowych baniakach, zapas Nutelli, masła i soki Horteksu. Stąd pojadę do Czekolandu po śliwki w czekoladzie. Nie korzystam z możliwości zamówienia towaru do skle‑ pu, opłata z tym związana uszczuplałaby, i tak coraz skromniejsze marże. Poza tym, gdy przyjeżdżam do hurtowni, łatwiej jest mi znaleźć promocje i wyszu‑ kiwać nowości. Wiesław, właściciel sklepu w Michałowicach
XXI wieku zamykają garaże i stawiają solidny magazyn. Wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że urzędnicy chcą zlikwidować handel na Okęciu. Żądają, by hur‑ townicy przenieśli swoje biznesy do nowo otwartej giełdy warzywnej na Broniszach. A nikt się nie pali, by tam przejść: bo za drogo, bo zły dojazd. Nerwowo jest przez kilka miesięcy, w końcu nie można dostać się na teren giełdy, bo urzędnicy każą zabetonować wjazd, strażnicy miejscy pilnują, by nikt się nie przedarł. Na od‑ siecz hurtownikom wyrusza Andrzej Lepper, będący u szczytu politycznej kariery. Wielu daje się zastraszyć,
Batna otwiera furtkę
Drugim krokiem milowym w rozwoju BagPolu było przejęcie w 2009 roku znanej hurtowni Batna przez Grupę Eurocash. – To otworzyło furtkę do przekształ‑ cenia BagPolu w hurtownię ogólnospożywczą, bo Euro‑ cash mocno ograniczył asortyment w Batnie. Producenci musieli szukać nowych odbiorców. Gdyby nie ta trans‑ akcja, być może pozostalibyśmy specjalistą od nabiału i dziś walczylibyśmy o przetrwanie – wspomina Michał Goździcki. Jednak nabiał cały czas jest oczkiem w gło‑ wie hurtownika. Ma trudno dostępne na stołecznym
BagPol jest zainteresowany nawiązaniem współpracy z hurtowniami o podobnych przychodach działającymi na Mazurach, Pomorzu i Kaszubach zostają najwytrwalsi, wśród nich Goździccy. Otwierają na Broniszach drugi oddział, ale po trzech latach go zamykają. Skupiają się na biznesie prowadzonym na Okęciu. Wokół rosną konkurenci. Niektórzy, jak Duo‑Tes, Kamix czy Maspol, działają do dziś, ale takich weteranów można policzyć na palcach jednej ręki. W rozwoju BagPolu ważne były dwa wydarzenia, Goździccy mówią, że zadecydował przypadek. Jedno z nich to upadek hurtowni mięsnej Meat Hermes na początku lat dwutysięcznych. Hurtownik dysponował magazynami wysokiego składowania o powierzchni około 15 000 mkw. w Stefanowie, które bracia od‑ kupili od syndyka masy upadłościowej. – Przez dwa lata nie mieliśmy pomysłu na zagospodarowanie tego obiektu, graliśmy tam w tenisa. W końcu wpuściliśmy podnajemców – mówi Adam Goździcki. Są tam do dziś, jest tam też siedziba MatPolu, spółki córki Bag‑ Polu. Zarządzany przez Michała Goździckiego MatPol jest producentem nabiału, m.in. serów twardych, a niedawno na rynek trafił ajran King Food. To zalążek marki własnej hurtownika.
rynku produkty OSM Bychawa, OSM Głuchów czy OSM Czarnocin. – Ich atutem jest wyjątkowo bogaty asortyment nabiałowy – słyszymy od doświadczonego detalisty, który zaopatruje się w BagPolu. Od połowy lat 2000. hurtownia się rozbudowuje. Dziś magazyn zajmuje 5500 mkw., z czego 2500 mkw. to chłodnia. Są cztery rampy. Część cash & carry działa na powierzchni 5000 mkw. W 2011 roku rusza od‑ dział w Grójcu, bo trafiła się okazja przejęcia wolno stojącego budynku z parkingiem w samym centrum miasta. Jest sklep o powierzchni 500 mkw. i hurtow‑ nia zajmująca 2500 mkw. BagPol ma przyczółek do budowy dystrybucji w południowej części Mazowsza, a bracia debiutują w roli detalistów.
Panowie, zróbmy coś razem!
Placówka w Grójcu staje się zalążkiem nowej sieci: Bonus działa na zasadzie miękkiej franczyzy, zrzesza około stu sklepów. Wspiera go zaplecze dystrybucyjne BagPolu. W 2012 roku dyrektorem handlowym BagPo‑ lu zostaje Maciej Harasimowicz, wcześniej wieloletni pracownik sąsiadującej z BagPolem na Okęciu hurtow‑ ni Duo‑Tes. Nowy dyrektor ma zapał i pomysły. W 2015 roku firma dalej nabiera rozmachu, pod ko‑ niec maja organizuje pierwsze targi dla detalistów, ale wciąż nie jest gotowa przekroczyć granic Mazowsza.
Jesteśmy lojalni wobec producentów Obsługujemy różnych odbiorców, począwszy od Hali Banacha, przez małe i średnie sklepy, kioski, po gastronomię. Współpracują z nami wszystkie lokalne sieci handlowe i niektóre spółdzielnie Społem. Blisko trzy czwarte zamówień dowozimy bezpośrednio, pracujemy nad platformą B2B. Nie jesteśmy uzależ‑ nieni ani od żadnego dostawcy, ani od odbiorcy. Dbamy o dystrybucję bezpośrednią. Tylko z nieliczny‑ mi firmami, np. z Unileverem, nie mamy podpisanych umów. Jesteśmy lojalni wobec producentów. Zdarza się, że ich towar możemy kupić taniej w Selgrosie, ale nie robimy tego, bo nie byłoby to fair. Każdemu, kto złoży zamówienie do godz. 21, gwarantujemy dowóz już następnego dnia. To coś, czym napraw‑ dę warto się chwalić – niedowiarków zachęcam, by sprawdzili, ile czasu zajmuje realizacja zamówienia u innych operatorów. Nasz towar ma możliwie odległe terminy przydatności, np. twaróg ze Strzałkowa, który trzeba zjeść w ciągu tygodnia od wyprodukowania, sklepy kupują z 3‑, 4‑dniowym zapasem. Rozwijamy dział wędlin, także regionalnych. Staramy się o cer‑ tyfikat uprawniający do wprowadzania do obrotu certyfikowanych pro‑ duktów bio. Niedawno uruchomiliśmy stoisko ze świeżymi paczkowa‑ nymi rybami. Oferujemy kompleksowy asorty‑ ment, nie mamy tylko chemii, kosmetyków i alkoholu, a papierosa‑ mi handlujemy w ogra‑ niczonym zakresie. Maciej Harasimowicz, dyrektor handlowy BagPolu Przynajmniej nie w takiej postaci, w jakiej działa dziś. – Jesteśmy hurtownią niezależną i taką chcemy pozo‑ stać, choć nie wykluczam kooperacji z innymi hurtow‑ niami na partnerskich zasadach. Chętnie nawiążemy współpracę z firmami o podobnych przychodach dzia‑ łającymi na Mazurach, Pomorzu, Kaszubach – deklaruje Adam Goździcki. Tekst i zdjęcia Anna Terlecka
BagPol w liczbach
160 mln zł obrotów rocznie 10 000 SKU w bazie, z czego około 3000 SKU to nabiał 2772 podmiotów (indywidualne numery NIP) kupiło towar w 2014 roku 900 sklepów obsługiwanych na Mazowszu 320 dostawców, z czego 200 dostarcza towar bezpośrednio do hurtowni 140 pracowników 30 samochodów dostawczych 24 godziny zajmuje
Zgrany zespół: właściciele BagPolu (po lewej Adam Goździcki, po prawej Michał Goździcki) z dyrektorem handlowym Maciejem Harasimowiczem (w środku)
dostawa towaru od momentu złożenia zamówienia przez klienta
12 przedstawicieli handlowych