Travel Polska 2 2022

Page 1

BEZPŁATNY MAGAZYN O PODRÓŻACH

MARZEC/KWIECIEŃ 2022› NUMER 49

DOOKOŁA ŚWIATA Rzym na wiosnę TRAVEL & NATURA Łazienki Królewskie Z DALEKA I Z BLISKA Estonia w pigułce

SINGAPUR

zielone miasto możliwości

ISSN 2353-2416





Cristal Park Residence ul. Białej Koniczyny 15 02-757 Warszawa

+48 693 90 90 60 biuro@cristalpark.eu www.cristalpark.eu

APM Development ul. Bartycka 85 00-716 Warszawa


OD REDAKCJI

Mam przyjemność powitać Państwa na łamach kolejnego wydania magazynu

To najmniejsze nadbałtyckie państwo z populacją mniejszą niż liczba ludności Warszawy. Wysunięty na północ kraj słynie przede wszystkim z natury – znajdują się tu liczne piękne jeziora, parki narodowe i rezerwaty. Dzięki zróżnicowanej przyrodzie i zabytkom pamiętającym ważne wydarzenia historyczne paleta atrakcji Estonii jest długa. I to pomimo tego, że kraj przejedziesz wzdłuż i wszerz w zaledwie kilka godzin! Co zatem warto tutaj zobaczyć? O tym na s. 76-80. Najem krótkoterminowy lokalu ze względu na „cenę” dla najemców jest atrakcyjną alternatywą dla pensjonatów i hoteli. To korzystna opcja dla właścicieli, których mieszkania pozostają wolne np. podczas wakacji czy ferii – wynajmujący mogą dorobić, udostępniając je turystom. Jak to wygląda od strony formalnej, informujemy w materiale na s. 82-84. Antarktyda. Najdalszy, najmroźniejszy i najbardziej niegościnny kontynent naszej planety. A także najpóźniej odkryty. Pierwszy raz człowiek zobaczył ten ląd zaledwie dwieście lat temu – 28 stycznia 1820 roku do wybrzeży Antarktydy dopłynęła rosyjska wyprawa Fabiana Bellingshausena. Na pierwsze zejście na ląd trzeba było jednak jeszcze długo czekać – nastąpiło to dopiero 24 stycznia 1895 roku. Zaledwie 126 lat temu. Zapraszamy na s. 64-72. Meksyk to niezwykle barwny kraj, który pociąga i przyciąga turystów z całego świata. Na odwiedzających czekają tutaj niezwykłe krajobrazy, kolorowe jedzenie, muzyka, ciekawa historia i kultura. Meksyk jest niewątpliwie wspaniałym kierunkiem na fascynujące wakacje. To także szansa, by zatopić się w zupełnie nowej rzeczywistości, poznać ją, dać się jej zainspirować oraz naprawdę odpocząć. Więcej na ten temat na s. 86-92. To zaledwie kilka propozycji spośród wielu innych – mam nadzieję – równie interesujących.

Z życzeniami inspirującej lektury

Redaktor naczelny

PISZĄ I FOTOGRAFUJĄ DLA WAS

Karina O’Neill

Maciej Majerczak

Zapraszamy na strony naszego wydawnictwa: facebook.com/TravelPolskaMagazyn

Kasia Jaszczuk

.

instagram.com/TravelPolska_Magazyn


#towardsthesun

WE

GREECE &TURKEY NONSTOP. Bezpośrednie loty z polskich lotnisk do Antalyi, Heraklionu i na Rodos. your holiday airline.


AKTUALNOŚCI 12 Gadżety, trendy, inspiracje

NOWOŚCI WYDAWNICZE 30 Z księgarskiej półki

TEMAT WYDANIA 16 Singapur: zielone miasto możliwości

TRAVEL & NATURA 40 Łazienki królewskie Najszczęśliwsze miejsce stolicy

Z NOTATNIKA PODRÓŻNIKA 22 Rzym na wiosnę

8

POLSKA NA WEEKEND 54 Spacerkiem po Świerklańcu

FOTO: ADAM NIEŚCIORUK, UNSPLASH

SPIS TREŚCI



FOTO: MICHAŁ WALCZEWSKI

SPIS TREŚCI

NA RYNKU 62 Przydatne w podróży i nie tylko... TRAVEL POD BIEGUNEM 64 Uroki szóstego kontynentu ROZMAITOŚCI 74 Ciekawostki ze świata Z DALEKA I Z BLISKA 76 Estonia w pigułce PRAWO W PODRÓŻY 82 Najem krótkoterminowy PODRÓŻE MAŁE I DUŻE 86 Meksyk: egzotyczne atrakcje i plaże PORADNIK 94 Jak przetwarzać i stosować zioła i rośliny lecznicze? Część II

10


SUBARU. NIE MA ZŁEJ POGODY.

Głównym celem Subaru jest osiąganie najwyższego poziomu aktywnego bezpieczeństwa, dlatego konsekwentnie realizuje i udoskonala pryncypia konstrukcji swoich samochodów. Silnik przeciwsobny Subaru BOXER, stały napęd wszystkich kół Symmetrical AWD oraz duży prześwit zapewniają komfort i bezpieczeństwo prowadzenia nawet w bardzo trudnych warunkach drogowych i pogodowych.

SUBARU ZALECA PRODUKTY


GADŻETY / TRENDY / INSPIRACJE

MARZEC MIESIĄCEM KOBIET W GREEN MOUNTAIN HOTEL W KARPACZU! Kto powiedział, że Dzień Kobiet trwa tylko jeden dzień w roku? W Green Mountain Hotel***** świętuje się przez cały marzec! Zabierz swoją drugą połówkę lub przyjaciółkę i spędź wyjątkowy czas w Karkonoszach. Oferta obejmuje: • 2 noce w komfortowym pokoju hotelowym z balkonem lub w przestronnym i nowoczesnym apartamencie z aneksem kuchennym • 2 śniadania w formie bogatego bufetu z napojami • 2 obiadokolacje w formie bogatego bufetu z napojami • drink powitalny • zabiegi regeneracyjne w salonie Dr Irena Eris Beauty Partner: profesjonalna diagnoza skóry; masaż firmowy twarzy Dr Ireny Eris z pielęgnacją skóry; Argan Body Massage – masaż ciała z ciepłymi kompresami. green-mountain.pl

MALEZJA PONOWNIE ZAPRASZA TURYSTÓW Miłośnicy Malezji uważajcie: od listopada 2021 r. w pełni zaszczepieni podróżnicy z niektórych krajów, w tym z Polski, mogą ponownie wjechać do Malezji poprzez Langkawi International Travel Bubble. Raj na wyspie czeka na ciebie z różnymi nowymi hotelami i atrakcjami, takimi jak „Langkawi Cyclotourism Trail”, nowy park wodny „Splash out Langkawi”, wycieczka po namorzynach na Kubang Badak Bio Geo Trail lub zbliżające się otwarcie „Maha Tower” oferujące zapierający dech w piersiach widok. Po siedmiodniowym pobycie w archipelagu możliwe jest podróżowanie do reszty różnorodnego kraju bez dalszych ograniczeń. Obecnie planowane są dodatkowe kroki otwarcia dla pozostałych części kraju. Więcej informacji pod poniższymi adresami: malaysia.travel rynekpodrozy.com.pl/malaysia (program B2B E-learning)

AKTYWNOŚĆ I ZWIEDZANIE. SKANDYNAWIA Z UNITY LINE! Tegoroczna oferta przewoźnika dostępna jest na stronie: sklep.skandynawskiepodroze.pl. Wyróżnia ją podział wycieczek według ich rodzaju, zgodnie z preferencjami podróżujących. W sekcji Aktywnie znajdują się propozycje wypoczynku w ruchu i kontakcie z naturą. Z kolei w sekcji Zwiedzanie odnajdziemy tradycyjne wyjazdy autokarowe. Każdą wycieczkę z aktualnej oferty Unity Line można łatwo i wygodnie kupić w sklepie internetowym. Tam też dostępne są ramowe programy wyjazdów i dodatkowe informacje. unityline.pl AKUMULATOROWE ODBIORNIKI RADIOWE Z ŁADOWARKĄ Akumulatory 18V LXT są kompatybilne z ponad 380 elektronarzędziami Makita. Japońska firma jest bezkonkurencyjna w zakresie wszechstronności swoich maszyn i zastosowanych w nich systemów. Akumulatorowy odbiornik radiowy DMR300/DMR301 z wbudowaną ładowarką akumulatorów 12V CXT i 18V LXT pozwala na jednoczesne słuchanie ulubionej muzyki i ładowanie akumulatorów, którymi następnie można zasilić elektronarzędzia Makita. DMR301 pozwala nawet na odbiór programów radiowych nadawanych w formie cyfrowej: DAB/DAB+. Radio wyposażone zostało w Bluetooth klasy 2 z możliwym zasięgiem do 30 m w dobrych warunkach radiowych (zasięg optymalny wynosi 10 m), a po podłączeniu innego źródła dźwięku (poprzez wejście AUX) może być używane jako głośnik stereo. makita.pl

12



GADŻETY / TRENDY / INSPIRACJE WODNA EDUKACJA Centrum Edukacji Ekologicznej Hydropolis we Wrocławiu łączy walory edukacyjne z nowoczesną formą wystawienniczą. Skupia się na procesach, w których bierze udział woda – niezwykła substancja, z którą każdy z nas styka się na co dzień, ale nie każdy zdaje sobie sprawę z jej istoty. Zgromadzone tu technologie multimedialne, interaktywne instalacje, wierne repliki i modele oraz bogate w informacje ekrany dotykowe służą jednemu celowi: ukazaniu wody z różnych, fascynujących perspektyw. hydropolis.pl

DLACZEGO WARTO PRACOWAĆ NA MACU? Najlepsze laptopy do pracy powinny charakteryzować się dobrą wydajnością baterii, odpowiednimi parametrami technicznymi i funkcjonalnością. Przewaga Maca nad innymi komputerami wynika między innymi z tego, że Apple dostarcza nie tylko sprzęt, ale i oprogramowanie. Oferuje również doskonałą jakość wykonania i innowacyjne rozwiązania technologiczne. Urządzenia i platformy Apple są projektowane tak, by chroniły dane osobowe i informacje firmowe. Programowanie to obecnie jedna z najbardziej rozwijających się branż. Jeśli prześledzimy tendencje dotyczące wyboru komputerów wśród osób wchodzących na rynek, zauważymy, że coraz więcej z nich wybiera Maca. Wydajne czipy, karta graficzna, duża ilość pamięci RAM i niesamowita energooszczędność. Czas pracy baterii MacBooka Pro M1 Max pozwala nawet na 14 godzin bezprzewodowego użytkowania. cortland.pl/komputery-mac NOWY WYMIAR ODKURZANIA Akumulatorowy odkurzacz pionowy CL108FDSAP to sprzęt o wielu funkcjonalnościach. Zasilany akumulatorami 12 V max CXT, jest lekki i bardzo wygodny w użytkowaniu. Posiada wyłącznik dotykowy z wyborem siły zasysania (3 biegi), dzięki czemu w łatwy sposób można regulować pracę urządzenia. Zastosowanie pojemnika na pył powoduje, że nie ma potrzeby zakupu i wymiany worków. Dioda LED oświetla obszar roboczy i informuje o niskim poziomie naładowania akumulatora. Istotną zaletą tego odkurzacza jest stylowy i elegancki design. Stonowana, pastelowa kolorystyka i detale wykonane z największą starannością to główne cechy charakterystyczne tego modelu. Urządzenie świetnie się sprawdzi zarówno w domu, jak i w samochodzie. To idealny pomysł na prezent. makita.pl

CHORWACJA I WŁOCHY KAMPEREM Wyprawy kamperowe do Chorwacji i Włoch mogą być doskonałym pomysłem na wakacje w 2022 roku! Organizowane są przez Wypożyczalnię Luksusowych Kamperów CamperyASONE, a w każdej wyprawie bierze udział maksymalnie 12 kamperów. Organizator przygotowuje trasę, atrakcje, kempingi oraz zapewnia opiekuna na czas całego wyjazdu. Najbliższe wyprawy: Dubrownik i południowa Chorwacja od 28 kwietnia do 11 maja 2022 r. – 13 dni; chorwackie Wyspy: Cres – Krk – Pag od 14 maja do 25 maja 2022 r. – 11 dni; Włochy: Rzym, Wenecja, Florencja, Garda od 28 maja do 10 czerwca 2022 – 13 dni. Więcej na stronie: wyprawykamperowe.pl MIASTA HISTORYCZNE Urząd Miasta Krakowa organizuje 28 marca 2022 roku III międzynarodową konferencję Miasta Historyczne 3.0, tym razem pod tytułem „Miasta przyjazne turystyce – w poszukiwaniu nowego modelu atrakcyjności”, w formule online. Będzie poświęcona zmianie podejścia miast historycznych – w szczególności dotkniętych zjawiskiem overtourismu – do strategii odbudowania turystyki, w kontekście aktualnych trendów i skutków pandemii COVID-19. Darmowa rejestracja do uczestnictwa online rozpocznie się w lutym. Więcej informacji pod poniższymi adresami: historicalcity.eu facebook.com/miastahistoryczne30/ 14


WSZYSTKO ZACZYNA SIĘ OD WODY

Odwiedź jedyne w Polsce centrum wiedzy o wodzie hydropolis.pl


TEMAT WYDANIA

SINGAPUR

ZIELONE MIASTO MOŻLIWOŚCI

16


Choć na pierwszy rzut oka to państwo-miasto, z wysokimi wieżowcami i niezwykle bogatą bazą restauracyjną, jawi się jako raj konsumpcjonizmu. Singapur, ze względu na swe ambitne ekologiczne cele, znany jest także jako jedna z najbardziej „zielonych” metropolii w Azji. Podczas gdy wiele miast kontynentu zmaga się z duszącymi zanieczyszczeniami, przeludnieniem, korkami i słabo rozwiniętą infrastrukturą, Singapur świeci przykładem, wdrażając innowacyjne i zrównoważone rozwiązania.

ZRÓWNOWAŻONY POBYT Wiele hoteli zaimplementowało szerokie spektrum zrównoważonych rozwiązań, które nie ograniczają się do posadzenia kilku dodatkowych drzew wokół budynku, doskonale wpisując się w obraz Singapuru jako zielonego miasta. Pobyt w hotelu ze wspaniałymi ogrodami zasilanymi energią słoneczną nie jest już czystą fantazją. Obiekty noclegowe coraz częściej zamieniają części wspólne w swoich budynkach w prawdziwe tropikalne enklawy, które pozytywnie wpływają nie tylko na estetykę, ale także na środowisko. Przykładem może być hotel PARKROYAL COLLECTION Pickering, który zaadaptował całe piętro na strefę odnowy, tworzoną przez ogród o długości 300 metrów z niewielkimi wodospadami oraz herbarium. To jednak nie wszystko. Obiekt został także wyposażony w wanny z recyklingowanego kompozytu granitowego, systemy zasilane przez panele słoneczne czy infrastrukturę do magazynowania wody deszczowej. Wszystkie pokoje posiadają kosze do segregowania śmieci oraz automatycznie przyciemniane światła.

Hotel Grand Hyatt Singapore również angażuje się w ochronę naszej planety dzięki wdrożeniu kompleksowego podejścia do tematu zrównoważonego rozwoju oraz pionierskich inicjatyw w wielu aspektach swojej działalności. Przykładowo: 30% ziół używanych w hotelowej kuchni pochodzi z własnego ogrodu uprawianego na dachu. Z kolei 80% warzyw jest dostarczanych z farmy Weeds & More w Cameron Highlands, będącej częścią kooperatywy spożywczej. Hotel posiada również własny zakład utylizacji odpadów żywnościowych i wykorzystuje zmywarki, co znacznie zmniejsza zużycie wody i energii w porównaniu do mycia ręcznego. Zrezygnowano również z jednorazowego plastiku na rzecz alternatywnych rozwiązań ekologicznych, takich jak biodegradowalne słomki z trzciny cukrowej czy biodegradowalne worki na odpady. Inne hotele prowadzące politykę zrównoważonego rozwoju to między innymi Marina Bay Sands, Marriott, obiekty w kompleksie Resorts World Sentosa, a także Accor oraz Shangri-La.

17


TEMAT WYDANIA

SINGAPUR TO RAJ PRAWDZIWEGO SMAKOSZA Singapur to miejsce, w którym spotykają się różne kultury i społeczności, tworząc niesamowitą mieszankę stylów kulinarnych. Niewiele osób jednak wie, że znajduje się tutaj mnóstwo farm zaopatrujących miasto w żywność i ekologiczne produkty. Nie brakuje również restauracji działających w modelu farm-to-table, czyli pozyskujących żywność bezpośrednio u producentów. Jednym z takich lokali jest The Summerhouse. Rustykalny obiekt położony na terenie dawnej bazy lotniczej zapewnia niepowtarzalne kulinarne doświadczenia. Dzięki współpracy rolników i producentów restauracja może zagwarantować, że w każdym daniu znajdziemy świeże sezonowe produkty. Open Farm Community w Singapurze jest głęboko zaangażowana w tak zwany ruch „locavore”, propagujący korzystanie z lokalnych składników wyprodukowanych w tradycyjny, naturalny sposób. Wspólnota ta promuje innowacyjny koncept kooperacji miejskich farm i restauracji, któremu przyświeca cel ponownego przybli-

18

żenia się ludzi do przyrody. Aby wesprzeć ekosystem miejskiego rolnictwa, pozyskują świeże warzywa i zioła od sprawdzonych partnerów, takich jak Edible Garden City, gwarantując ich zrównoważone i etyczne pochodzenie. Część roślin jest także samodzielnie uprawiana przez wspólnotę.


Otwarty w 2016 roku bar Native znalazł się ostatnio na liście 20 najlepszych lokali na świecie. W ostatnich latach w barze zwiększyła się oferta lokalnych alkoholi wytwarzanych w Azji, a znajdujące się na piętrze „laboratorium” cały czas pracuje nad nowymi i popularnymi drinkami. Właściciele baru skupiają się na wszystkim, co lokalne i działają w duchu „zero waste”. Przykładowo butelki po alkoholu podlegają recyklingowi i są używane ponow-

nie, a podkładki pod napoje wykonane są z liści lotosu, co pozwala na wielokrotne wykorzystanie, a następnie użycie ich jako kompostu.

ODPOCZYNEK W ŚRODOWISKU PRZYSZŁOŚCI Natura może doskonale współgrać z architekturą, technologią i innowacjami, a doskonałym tego przykładem jest projekt Gardens by the Bay Singapur.

19


TEMAT WYDANIA

Charakterystycznym elementem tego ogólnodostępnego i zrównoważonego ogrodu jest 18 ogromnych "super-drzew". Te futurystycznie wyglądające kolosy, mające wysokość od 25 do 50 metrów, zostały zaprojektowane tak, aby pobraną energię słoneczną wykorzystywać przy oświetleniu ogrodu, gromadzić wodę deszczową oraz zapewnić przepływ powietrza dzięki mechanizmowi chłodzenia kopuł. Resorts World Sentosa (RWS) to jeden z największych zintegrowanych ośrodków wypoczynkowych na świecie, należący do liderów walki o zrównoważony rozwój i innowacyjność. Z kolei w Universal Studios Singapore znajduje się jedna z największych instalacji fotowoltaicznych w krajowym sektorze hotelarskim. Generuje ona

20


ZDJĘCIA: SINGAPORE TOURISM BOARD

650 MWh mocy rocznie, co wystarcza na zaopatrzenie w energię 140 czteropokojowych mieszkań przez cały rok. RWS całkowicie zastąpił również jednorazowy plastik surowcami biodegradowalnymi, dzięki czemu wszystkie sztućce czy pojemniki na napoje są teraz ekologiczne. Korzystając ze wszystkich wymienionych technologii i inicjatyw, Singapur jest w pełni zaangażowany w ochronę lokalnego środowiska, budując dla następnych pokoleń zrównoważoną przyszłość. ■ Więcej informacji: VisitSingapore.com

21


Z NOTATNIKA PODRÓŻNIKA

RZYM NA WIOSNĘ

Rzym to wyjątkowe miejsce, które już w XVIII i XIX wieku było obowiązkowym punktem na mapie grand tour, czyli kształcących podróży młodych arystokratów i intelektualistów. Wciąż chętnie odwiedzany przez turystów, którzy doceniają jego wspaniałą kuchnię, cenne i znane na całym świecie zabytki oraz przyjazny śródziemnomorski klimat. Stolica Il Bel Paese to jednak nie tylko fontanna di Trevi czy Koloseum. Warto w Rzymie zostać dłużej albo do niego wrócić, by odkryć mniej znane, a równie urzekające perełki miasta. Wieczne Miasto na wiosnę to romantyczny kierunek podróży, fascynujący feerią barw i oszałamiający zapachami.

22

FOTO: SPENCER DAVIS, UNSPLASH

TEKST MARTYNA SOBOLEWSKA


FOTO: MARTYNA SOBOLEWSKA

AWENTYN NIEZNANY Dzielnica znajdująca się praktycznie w centrum miasta, obok najpopularniejszych atrakcji, a jednak niesłusznie pomijana. Przepiękny ogród różany usytuowany na zboczach Awentynu podzielony jest na dwie części. Pierwsza, większa, otwierana jest 21 kwietnia, w dniu urodzin Rzymu. Rosną w niej odmiany róż z całego świata, zarówno te stare, znane już w starożytności, jak i współczesne. W drugiej części ogrodu rosną okazy, które startują w corocznym konkursie. Ta część jest otwierana dla szerokiego grona odwiedzających po jego przeprowadzeniu, w trzecią niedzielę maja. Możemy podziwiać tak oryginalne gatunki, jak róża o zielonych płatkach, zmieniająca kolor z upływem dni, czy róża śmierdząca. Kwiatami można się cieszyć do połowy czerwca. Potem ogród zamyka swoje podwoje i trzeba czekać na okazję do kolejnej wiosny.

Kilka minut spokojnego spaceru dzieli nas od Ogrodu Pomarańczowego na Awentynie. Owoce, które rosną na drzewkach, nie są jadalne, są gorzkie. Za to zapach kwitnących wiosną pomarańczy to coś, czego się nigdy nie zapomina. Nie jest to jedyna rzecz, która warta jest naszej wizyty w tym miejscu. Z tarasu widokowego w ogrodzie roztacza się spektakularna panorama na miasto, z Watykanem i kopułą bazyliki św. Piotra wyrastającą dokładnie na wprost. Miejsce zapiera dech w piersiach za dnia, ale warto odwiedzić je w porze zachodzącego słońca, naprawdę warto! Tuż obok, na deser, jest jeszcze jedna ciekawostka warta uwagi. To dziurka od klucza w drzwiach budynku należącego do zakonu kawalerów maltańskich – gdy się przez nią patrzy, rozpościera się magiczny widok na Rzym.

23


Z NOTATNIKA PODRÓŻNIKA

Wieczne Miasto celebruje wiosnę. Na Schodach Hiszpańskich od połowy kwietnia przez mniej więcej miesiąc ustawiane są donice z kwitnącymi azaliami. W restauracjach króluje karczoch, na którego trwa sezon. To szczególnie ważne i cenione warzywo w kuchni Rzymu. Dwa najpopularniejsze sposoby przyrządzania tego smakołyku to karczochy po rzymsku (duszone w garnku z dodatkiem oliwy, wody, czosnku, mięty i pietruszki) oraz karczochy po żydowsku (są smażone w głębokim oleju, dzięki czemu rozwijają się jak płatki kwiatów). Wiosną serwowane są również dania ze szparagami. Siedząc w ogródku jednej z wielu trattorii i czekając na te przysmaki, możemy podziwiać oplatającą budynki, kwitnącą na fioletowo wisterię (glicynię). W powietrzu zaś unosi się intensywny zapach białych, drobnych, wszechobecnych kwiatów jaśminu. Ich wyjątkową nutę docenia się w perfumiarstwie od dwóch tysięcy lat, ponoć były wykorzystywane już przez Kleopatrę.

Fontanna di Trevi

Trastevere (Zatybrze) jest dzielnicą leżącą na prawym, zachodnim brzegu Tybru. To okolica pełna dobrych restauracji, przytulnych uliczek, uchodząca za artystyczną część miasta. Często nazywana najbardziej czarującą w całym Wiecznym Mieście. Warto się o tym przekonać szczególnie na wiosnę, choćby dlatego, że mieści się tutaj Ogród Botaniczny. Wspinający się po zboczu Janikulum, kolejnego rzymskiego wzgórza, zawiera takie skarby jak ogród japoński, las bambusowy czy kolekcja roślin wodnych.

Via Appia

FOTO: KLEUSKE, WIKIPEDIA

FOTO: DANIELE SALUTARI, UNSPLASH

FOTO: PIXABAY

ZATYBRZE PEŁNE NIESPODZIANEK

Trastevere 24


FOTO: IZABELA MISZCZAK, WIKIPEDIA

Fragment akweduktu Klaudiusza

Na Janikulum warto wejść, by zobaczyć monumentalną fontannę dell'Acqua Paola, która była podobno wzorem przy budowaniu fontanny di Trevi. Spod niej rozciąga się taras widokowy, który razem z tym znajdującym się kawałek dalej, na placu Garibaldiego, oferuje jedną z najciekawszych panoram miasta. Codziennie w południe oddawana jest tutaj salwa armatnia. Zwyczaj ma ponad 170 lat i kiedyś wiązał się z nawoływaniem wiernych do modlitwy „Anioł Pański”. Regulowano również dzięki temu zegarki. Warto wspomnieć, że na Zatybrzu znajduje się największy w Rzymie park. W jego sercu leży Villa Doria Pamphili. Jest to znakomite miejsce na wyciszenie się i odpoczynek po intensywnym zwiedzaniu, park odwiedzają tylko mieszkańcy miasta.

CHWILA WYTCHNIENIA W PARKU AKWEDUKTÓW Wiosną w Parku Akweduktów zakwita pole maków. Trudno uwierzyć, że jesteśmy tylko kilka kilometrów od ścisłego centrum miasta. Jest bardzo spokojnie, sielsko i idealnie na piknik w ciepły, słoneczny dzień. Jeśli dotrzemy tutaj metrem, z pewnością wysiądziemy na stacji Cinecittà, która swoją nazwę wzięła od znajdującego się obok największego studia filmowego we Włoszech. Niedaleko przebiega też słynna starożytna Via Appia Antica. W parku krzyżowało się aż siedem różnych akweduktów (z tego jeden pod ziemią). To

prawdziwe arcydzieła antycznej inżynierii dostarczające miastu czystą górską wodę. Dzięki gęstej sieci akweduktów (416 km) Rzym nazywano często „królową wód”. Obecnie największe wrażenie robi długi fragment antycznego akweduktu Klaudiusza. Park Akweduktów „zagrał” w filmach „Zakochani w Rzymie” Woody’ego Allena oraz „Wielkie piękno” Paola Sorrentino.

WATYKAN Z INNEJ STRONY Choć z pewnością pięknych ogrodów i parków w Rzymie nie brakuje, to jednak jest tylko jedno miejsce, po którym na co dzień przechadza się papież. Warto zobaczyć najmniejsze państwo świata z zupełnie innej niż zwykle perspektywy, odwiedzając Ogrody Watykańskie. Dostęp do nich mamy przy wcześniejszej rezerwacji, wyłącznie w grupie z przewodnikiem. Pokaże nam on najciekawsze miejsca, takie jak kopia groty z Lourdes, fontanna z galeonem (samych fontann jest tutaj ponad 90!), kilkusetletnie drzewa oliwne oraz ogród różany. Do wyboru mamy trasę pieszą albo opcję na przejazd otwartym busikiem, który pokonuje główne aleje ogrodów. Ogrody Watykańskie zostały założone z polecenia papieża Mikołaja III w drugiej połowie XIII wieku. Zmieniały swój wygląd wielokrotnie na przestrzeni wieków. Zmienia się także herb, wykonany z kwiatów, trawy i innych roślin, ponieważ każdy z papieży posiada swój własny.

25


Z NOTATNIKA PODRÓŻNIKA

WYCIECZKA ZA MIASTO

26

FOTO: ANDREA BERTINI, UNSPLASH

Ogród Ninfa – zapomniane miasto Jeśli planujecie dłuższy pobyt w Rzymie, warto poświęcić choć dzień czy dwa na eksplorowanie jego najbliższych okolic. Wiosną niezapomnianym przeżyciem będzie wizyta w Ogrodzie Ninfa (Giardino di Ninfa), który otrzymał miano najpiękniejszego na świecie. Jest to miejsce jedyne w swoim rodzaju. Ninfa była w średniowieczu miasteczkiem, które tętniło życiem. Niestety, opustoszała na skutek epidemii malarii. Dzisiaj natura ponownie wzięła we władanie to miejsce, porastając ruiny m.in. zamku czy kościołów. Na początku XX wieku członek rodziny Caetanich stworzył tutaj ogród, który do dzisiaj jest botaniczną, chronioną oazą. Krystalicznie czysty strumień wije się wśród drzew, które odbijają się malowniczo w tafli wody. Romantyczna wisteria porasta morzem fioletowych kwiatów mały rzymski mostek. Pamiętajmy, aby wcześniej zarezerwować termin naszej wizyty online. Na teren ogrodu wpuszczana jest limitowana liczba osób, by nie zaszkodzić obecnej tutaj florze.


Villa d'Este

rzył sam Bernini. Uwagę przyciąga fontanna, która dzięki systemowi specjalnych rurek gra podobnie do organów w kościele. By w pełni poczuć wiosnę w Tivoli, nie można pominąć wizyty w parku Villa Gregoriana. Wodospady, jaskinie, wąskie, kręte ścieżki skąpane w soczystej zieleni, wijące się w wąwozie – tego nie można przegapić. Rzeka Aniene, która tędy przepływa, zalewała sezonowo miasto Tivoli. Do czasu, gdy papież Grzegorz XVI, w pierwszej połowie XIX wieku, nakazał przeprowadzenie dużego projektu hydrologicznego. Koryto rzeki rozdzielono, część wody skierowano poza miasto, gdzie widowiskowo spada z wysokości 120 metrów, przyjmując wdzięczną nazwę Wielkiego Wodospadu. Całość założenia parkowego jest wpisana na listę UNESCO.

ZDJĘCIA: PIXABAY

Tivoli – zagadkowe wille Niedaleko Rzymu położony jest prawdziwy klejnot, miasto Tivoli. Walory okolicy doceniano już w czasach rzymskich. Cesarz Hadrian wybudował tutaj swoją willę o największym w starożytności obszarze zabudowań pałacowych. Jej powierzchnię można porównać do całych antycznych Pompejów, a w jej skład wchodziły m.in. prywatne termy, teatr czy biblioteka. Ruiny tego wspaniałego założenia możemy podziwiać do dzisiaj. Wpisano je na listę UNESCO. To jednak nie koniec atrakcji, które znajdziemy w Tivoli. W urzekających ogrodach Villi d'Este, również wpisanej na listę UNESCO, kryją się niezwykłe fontanny. Są ich tutaj setki. Od małych, takich jak choćby te w alei Stu Fontann, po duże, z których najbardziej znaną stwo-

27


Z NOTATNIKA PODRÓŻNIKA

Castel Gandolfo – piękny ogród przy villi Barberini

28

FOTO: DADEROT, WIKIPEDIA

Papamobile, który w latach 80. woził Jana Pawła II - ekspozycja Pałacu Apostolskiego w Castel Gandolfo.

FOTO: SONSE, WIKIPEDIA

Castel Gandolfo i jezioro Albano Krótka przejażdżka regionalnym pociągiem dzieli nas od miejsca, w którym w ciepłe dni szuka ochłody papież. Castel Gandolfo, letnia rezydencja papieża, położone jest efektownie nad brzegiem wulkanicznego jeziora Albano. Wcześniej niedostępna dla turystów, za sprawą decyzji Franciszka otwarła się na odwiedzających. Co ciekawe, w Castel Gandolfo znajduje się farma, na której produkuje się ekologiczną żywność na potrzeby watykańskich stołów. Gdy już nacieszymy oczy krzewami różanymi, cyprysami, drzewami oliwnymi, winoroślami czy piniami, możemy obejrzeć wnętrza pałacu apostolskiego. Oprócz niego na terenie znajduje się kilka willi, jak np. willa Cybo czy willa Barberini. Miasto ma długą historię osadnictwa, więc spacerując, odnajdziemy także ruiny obiektów z czasów Cesarstwa Rzymskiego (willę Publiusza Klodiusza Pulchera czy pałac Dioklecjana). Do miłośników słynnego włoskiego architekta Berniniego z pewnością przemówi fakt, że zaprojektował on stojący na głównym placu kościół św. Tomasza z Villanuevy. Życie toczy się tutaj niespiesznie, warto zjeść coś w jednej z restauracji z widokiem na intensywnie turkusowe wody Albano. Może skosztujecie ciasta z truskawkami bądź poziomkami, z których słynie okolica? ■


HISTORIĘ TYCH MIEJSC PISZEMY NIEPRZERWANIE BOOK ONLINE - hotel.com.pl WARSZAWA@HOTEL.COM.PL +48 22 470 03 00


z księgarskiej półki

WIELKA PODRÓŻ PSIM ZAPRZĘGIEM Ta książka – od prawie stu lat bestseller w Danii – to fascynująca opowieść o zachwycie innością kulturową i jej głębokim zrozumieniu. Arktyka Knuda Rasmussena to nie lodowa pustynia ziejąca pustką i śmiercią, ale przestrzeń kipiąca życiem, posiadająca własną historię i kulturę, którym należy się szacunek. Piąta Ekspedycja Thule (1921-1924): najdłuższa i najważniejsza podróż, jaką Rasmussen oraz dwójka Inuitów odbyli psimi zaprzęgami. Przejechali dystans 18 tys. km od Zatoki Hudsona, przez Przejście Północno-Zachodnie, Alaskę, aż po Czukotkę znajdującą się po zachodniej stronie Cieśniny Beringa. Podczas podróży Rasmussen odwiedzał wszystkie społeczności inuickie zamieszkujące wzdłuż północnych wybrzeży Ameryki oraz w głębi lądu, spisując ich mity i wierzenia oraz zbierając eksponaty etnograficzne dla Muzeum Narodowego w Kopenhadze. Dzięki świetnej znajomości języka, a także wiedzy o zwyczajach Inuitów z Grenlandii zyskał zaufanie rozmówców, zwłaszcza szamanów – najbardziej szanowanych członków plemion. Zaprezentowana książka jest fascynującym podsumowaniem najważniejszej z tych wypraw. Oprawa miękka, format 14,5 x 20,5 cm, 344 s. Przekład: Agata Lubowicka. Cena 44,90 zł WYDAWNICTWO MARGINESY marginesy.com.pl

EKIPA DO NAPRAWY ŚWIATA Jesteśmy jednym z dziesięciu milionów gatunków. Wcale nie najbardziej potrzebnym naszej planecie, choć zdecydowanie najbardziej pewnym siebie. Tymczasem to one – zwinne, cwane i często anonimowe stworzenia – ratują nas każdego dnia. Niektóre żyją głęboko w ziemi, w pniu drzewa, na dnie oceanu, i nigdy, przenigdy ich nie spotkamy. Ale to dzięki nim możemy czytać tę książkę. Czy wiesz, że: jeden malutki małż potrafi w ciągu doby oczyścić 50 litrów wody; za co drugi oddech możesz podziękować planktonowi produkującemu tlen; prawie połowę leków ratujących życie zawdzięczamy roślinom, grzybom i zwierzętom! Autorka Anne Sverdrup-Thygeson jest profesorem na Norweskim Uniwersytecie Nauk Przyrodniczych. Na prostych i wymownych przykładach pokazuje, że natura nas wspiera, leczy i ratuje każdego dnia. Oprawa twarda, format 16 x 20 cm, 288 s. Przekład: Witold Biliński. Cena 49,99 zł WYDAWNICTWO ZNAK JEDNYM SŁOWEM znak.com.pl

ARMENIA. OBIEG ZAMKNIĘTY Nie tak daleko leży kraj, w którym ludzie od ponad trzech dekad żyją w lockdownie. To Armenia, która z powodu zamkniętych granic z Turcją i Azerbejdżanem, morderczego konfliktu o Górski Karabach, uzależnienia od Rosji, ekstremalnie trudnej sytuacji gospodarczej i postępującego rozkładu państwa jest izolowana na arenie międzynarodowej. Ale ormiańskie zamknięcie ma też silny wymiar mentalny. Między Ormianami a resztą świata istnieje nieprzekraczalna granica inności. Książka Macieja Falkowskiego to próba przybliżenia skomplikowanej historii tego kraju i zrozumienia tożsamości Ormian. Autor, który przez wiele lat poznawał Armenię od środka, przywiózł ze swych podróży fascynujące opowieści o ormiańskiej przeszłości i teraźniejszości. Opowiada więc o stolicy i prowincji, o polityce i codziennym życiu, o stanowiącym kość niezgody z Azerbejdżanem Górskim Karabachu, ale przynosi też czytelnikom historie ze wschodniej Turcji, z Gruzji, Rosji, Bliskiego Wschodu, dawnych Kresów Wschodnich, Wenecji i wielu innych miejsc, do których los przez wieki rzucał Ormian. Jego książka jest jednak nie tylko opowieścią o Armenii i Ormianach, ale także o tym, jak bardzo historia może definiować współczesność. Tytułowy obieg zamknięty to bowiem również przyczynek do refleksji nad odpowiedzialnością elit za losy zwykłych ludzi, nad tym, jak ideologiczne wizje lub brutalne interesy tych pierwszych często na wiele dekad decydują o życiu tych drugich. Oprawa miękka ze skrzydełkami, format 12,5 x 19,5 cm, 352 s. Cena 39,90 zł WYDAWNICTWO CZARNE czarne.com.pl

30


SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY I REZERWUJ

Marzec miesiącem kobiet w Green Mountain Hotel w Karpaczu

Kto powiedział, że Dzień Kobiet trwa tylko jeden dzień w roku? W Green Mountain Hotel***** świętujemy przez cały marzec! Zabierz swoją drugą połówkę lub przyjaciółkę i spędź wyjątkowy czas w Karkonoszach. SPRAWDŹ SZCZEGÓŁY I REZERWUJ: www.green-mountain.pl | TEL. 75 612 60 44 | rezerwacja.online@green-mountain.pl


FOTO: PIXABAY

TRAVEL & POLSKA

POLSKA

NIE TYLKO

NA WEEKEND

Miejsca bardzo znane oraz te odwiedzane nieco rzadziej. Urokliwe zakątki wtopione w górskie, nadmorskie, czy po prostu sielskie krajobrazy. Wielkomiejskie atrakcje i urocze małe miasteczka. To właśnie w Polsce o każdej porze roku każdy znajdzie coś dla siebie. Mamy do dyspozycji wspaniałe góry, niesamowite jeziora i rzeki, stare zamki, warownie, dworki i ruiny, jaskinie, liczne parki narodowe i krajobrazowe. Nasz kraj stwarza niemal nieograniczone możliwości do zwiedzania i do wypoczynku. Wciąż powstają nowatorskie i przyjazne turystom miejsca, obiekty i wydarzenia, które gwarantują wysoką jakość i możliwość doznania wielu niezapomnianych wrażeń. W połączeniu z pięknymi tradycjami i gościnnością Polska jest wręcz idealnym miejscem do podróżowania i spędzania wolnego czasu, bo atrakcji jest tu bez liku. A więc, jak pisał mistrz Młynarski: „w Polskę idziemy!” (lub jedziemy)...

32

Kołobrzeg


PRZEBUDŹ SIĘ

NA WIOSNĘ W ŚLĄSKIM

Różnorodność turystyczną województwa śląskiego można porównać do różnorodności kolorów i zapachów kwiatów, które przebudzają się na wiosnę. Zachęcamy do tego, aby ich śladem wyrwać się z zimowego letargu i wyruszyć na spacer jedną z tras na terenie województwa śląskiego, w otoczeniu odradzającej się do życia przyrody.

Rezerwat Parkowe fot. T.Renk www.slaskie.travel

I KWITNĄCEJ MAGNOLII Rezerwat Lasek Miejski nad Puńcówką w Cieszynie to idealne miejsce na przywitanie wiosny. Jest to niezwykle cenna przyrodniczo enklawa, położona na stromej krawędzi doliny rzeki Olzy. Można tu podziwiać stanowiska cieszynianki wiosennej, florystycznego symbolu Pogórza Cieszyńskiego, objętego ścisłą ochroną gatunkową. Wczesną wiosną warto wybrać się również na przechadzkę Szlakiem Kwitnącej Magnolii w centrum Cieszyna, ponieważ o tej porze roku obsypane kwiatami krzewy prezentują się najbardziej okazale.

Lasek Miejski nad Puńcówką fot. Krzysztof Sokół

W ZŁOTYM POTOKU Rezerwat „Parkowe” obejmuje tereny, które w latach 1852-58 należały do gen. Wincentego Krasińskiego, ojca jednego z trzech narodowych wieszczów, Zygmunta Krasińskiego. Na trasie spacerowej po rezerwacie można spotkać ciekawe gatunki chronionych roślin, takie jak: czosnek niedźwiedzi i żywiec dziewięciolistny oraz kwitnące przebiśniegi, które porastają rozległe leśne polany.

Dla miłośników gór spieszymy z propozycją wycieczki w poszukiwaniu krokusów w Beskidzie Żywieckim na Hali Rysianka. Jak się okazuje, wcale nie musimy jechać w Tatry aby podziawiać ich piękno. Wycieczka w formie pętli ze Złatnej na Halę Rysianka to najłatwiejsza trasa prowadząca do krokusowego raju w Beskidach. Oficjalny portal turystyczny województwa śląskiego:

fot. CDPGŚ

Tekst: Paweł Hamela

Do regionu zaprasza: Hala Rysianka


TRAVEL & POLSKA

ZIELEŃ Z WIDOKIEM NA KRAKÓW Kraków zachwyca bogactwem oryginalnych i pięknych budowli reprezentujących wszystkie style architektoniczne, niepowtarzalną atmosferą Starego Miasta, dawnej dzielnicy żydowskiej Kazimierz i Podgórza. Ale Kraków to nie tylko miasto historyczne z bogatym dziedzictwem kulturowym. Kraków to także miasto zieleni: od parków, które współtworzyły historię, a nawet swoistą mitologię miasta, przez kameralne ogrody ukryte za starymi murami, do terenów zielonych, które odpowiadają na wyzwania naszych czasów. Niemal zawsze, korzystając z walorów miejskiej przyrody, pozostajemy tu blisko kultury. Zielony szlak prowadzi bowiem przez historyczny i współczesny Kraków – ale z dala od zgiełku, pozwalając zapomnieć o pandemicznych okolicznościach. Z perspektywy terenów zielonych możemy podziwiać kadry, które zna cały świat, jak i Kraków – ten mniej oczywisty, choć równie fascynujący.

34

dok na Kraków, jak i na sam kompleks leśny, roztacza się z Kopca Piłsudskiego – najwyższego i zarazem najmłodszego z pięciu krakowskich kopców, na który prowadzi w Lesie Wolskim aż siedem różnych szlaków. Jeden z nich to 11-kilometrowy „Szlak Dwóch Kopców” wiodący na Kopiec Kościuszki. Spośród ciekawszych miejsc w Lesie Wolskim na uwagę zasługują m.in. Zamek w Przegorzałach, Ogród Zoologiczny, Skały Panieńskie. Z tarasu Zamku w Przegorzałach rozpościera się malowniczy widok na Wisłę. Może więc jako dalszą trasę wędrówki obrać Bulwary Wiślane? Alejami wytyczonymi nad rzeką można spacerować, wybierając niższe lub wyższe części promenady bez końca! Kontrast dla lasku stanowią Błonia – olbrzymia łąka o powierzchni 48 hektarów – zaledwie 15 minut spacerem od Rynku Głównego! Odwiedzając Kraków, można odnieść wrażenie, że zieleń jest tu niemal wszechobecna, często skrywa się za wysokimi ścianami starych kamienic czy murami klasztornymi. Zwiedzając Stare Miasto, czasem nie spodziewamy się, że za parę kroków wyłoni się przed nami kolejna przestrzeń miejskiej zieleni. Może przy najbliższej wizycie w Krakowie odkryjecie park lub ogród, który będzie ekscytującą niespodzianką? ■ FOTO: ELA MARCHEWKA

Najstarszym parkiem w Krakowie są Planty, powstałe na miejscu dawnej fosy i murów miejskich, które okalają Stare Miasto 4-kilometrowym pasem zieleni niczym rama. Warto przemierzyć je spacerowym krokiem, oddając się romantycznemu klimatowi alejek parkowych ozdobionych klombami, rabatkami, oczkami wodnymi i sadzawkami. W feerii barw, odgłosów i zapachów natury z łatwością zapomnimy, że znajdujemy się – bądź co bądź – w epicentrum dużej aglomeracji. Spacerując Plantami, dotrzeć możemy do najpiękniejszych miejsc historycznego Krakowa, które leżą zaledwie parę kroków od parku. W Mieście Królów trudno nie udać się na spacer po Ogrodach Wawelskich. Założone za panowania króla Zygmunta I Starego i jego żony – królowej Bony, dopiero w 2015 roku otwarły swoje podwoje dla zwiedzających. Dzisiaj przyroda pyszni się tu znowu po królewsku, i to aż na dwóch tarasach, a z górnego rozpościera się spektakularna panorama miasta. Z ogrodu w stylu renesansowym udajmy się, dla odmiany, do parku pełnego dzikości, gdzie według legendy w znajdującym się tu kamieniołomie niejaki Twardowski oddawał się praktykom czarnej magii, pragnąc wynaleźć kamień filozoficzny. Górujący nad dzielnicą Podgórze od 1896 roku Park im. Wojciecha Bednarskiego to wyjątkowe miejsce – natura, jak się wydaje, nie zna ograniczeń, chociaż przecież znajdujemy się nadal w jednej z centralnych dzielnic miasta. Kto ma ochotę na dalsze odkrywanie miejsc sprawiających wrażenie dzikich, może udać się na tereny zielone w granicach miasta – do Lasu Wolskiego. Z 422 hektarami powierzchni stanowi on największy leśny park miejski nie tylko w Polsce, ale i w Europie. Leży zaledwie 8 kilometrów od Starego Miasta, w dzielnicy Zwierzyniec. Porasta całkiem pokaźne wzgórza, tworząc naturalny kontrapunkt dla architektury Krakowa. Szczególnie piękny wi-



WRO


Wrocław to różnorodność Wrocław to różnorodność – ludzi, architektury, stylu życia, miejsc i wydarzeń. To miasto, które nie śpi, pulsuje i tętni – za dnia miejskim gwarem, nocą – życiem towarzyskim. Tu wszystko ma swój czas i miejsce. To miasto, w którym żyje się według zasady work-life balance. Wrocław jest wyjątkowy pod wieloma względami. To jedno z najstarszych i najpiękniejszych miast w Polsce, miasto 12 wysp i ponad 100 mostów, którego burzliwa historia wpisana jest w miejskie mury. Malownicze położenie, cenne zabytki architektury, bogata oferta kulturalna, doskonałe restauracje i nadzwyczaj życzliwi mieszkańcy to największe walory miasta. Wrocław to także polska stolica krasnali. Te sympatyczne istotki są prawdziwą dumą wrocławian. W mieście jest już ponad 600 statuetek krasnali – warto wybrać się na wycieczkę w poszukiwaniu tych najmniejszych mieszkańców miasta. Wrocław to również Europejska Stolica Kultury 2016, gospodarz igrzysk World Games 2017, Miasto Literatury UNESCO. Z Wrocławiem blisko związana jest noblistka Olga Tokarczuk – Honorowa Obywatelka Miasta. Rok 2022 ogłoszono we Wrocławiu Rokiem Dobrych Relacji, w związku z czym w mieście przez cały rok będą odbywały się wystawy, spektakle, festiwale i inne wydarzenia. Oferta turystyczna Wrocławia jest bardzo szeroka, zarówno pod względem bazy noclegowej, jak i atrakcji. Aby ułatwić zaplanowanie podróży do stolicy Dolnego Śląska, powstał oficjalny serwis turystyczny – visitwroclaw.eu, w którym można znaleźć, poza praktycznymi poradami, jak dojechać, poruszać się i funkcjonować w mieście, aktualne informacje na temat tego, co dzieje się we Wrocławiu, gdzie warto pójść i co zobaczyć.

Top 10 1. Przepiękny Rynek z wyjątkowym Ra-

tuszem i wspaniałymi mieszczańskimi kamienicami.

2. Zoo z Afrykarium – najstarszy i naj-

większy (pod względem różnorodności gatunków) ogród zoologiczny w Polsce z unikatowym na skalę światową kompleksem przedstawiającym środowisko wodne Afryki.

3. Ostrów Tumski – dawna wyspa, na

której wybudowano gród, który dał początek miastu.

4. Panorama Racławicka

– monumentalne malowidło prezentowane w specjalnej rotundzie, jedno z niewielu tego typu na świecie.

5. Hala Stulecia z Centrum Poznaw-

czym – perła architektury modernistycznej, wpisana na listę UNESCO; warto też odwiedzić pobliską fontannę multimedialną.

6. Sky Tower

to najwyższy budynek we Wrocławiu, z którego można podziwiać panoramę miasta (punkt widokowy). To także siedziba Kolejkowa, czyli największej interaktywnej makiety kolejowej w Polsce, która przedstawia Wrocław i Dolny Śląsk w miniaturze.

7. Gmach

główny Uniwersytetu Wrocławskiego z Wieżą Matematyczną oraz perłą dolnośląskiego baroku – Aulą Leopoldina.

8. Aquapark

– jeden z największych w Polsce parków wodnych, w którym całą rodziną można odpocząć po zwiedzaniu miasta.

9. Wyjątkowa Dzielnica Czterech Wy-

znań, gdzie w bliskim sąsiedztwie znajdują się świątynie czterech różnych wyznań.

10. Hydropolis

– multimedialna, pełna interaktywnych instalacji wystawa poświęcona wodzie umiejscowiona w dawnym podziemnym zbiorniku wody pitnej.

Spotkajmy się we Wrocławiu! Już dziś zaplanuj swój wymarzony urlop lub weekendowy pobyt w Mieście Spotkań i zrealizuj go z bonem turystycznym dolnyslask.travel.pl.




TRAVEL & NATURA

ŁAZIENKI KRÓLEWSKIE

NAJSZCZĘŚLIWSZE MIEJSCE STOLICY TEKST I ZDJĘCIA KARINA O'NEILL

40


FOTO: PIXABAY

Niegdyś letnia rezydencja Stanisława Augusta, ostatniego króla Polski, dziś uwielbiany przez mieszkańców stolicy i obowiązkowy punkt na mapie odwiedzających zespół pałacowo-ogrodowy Łazienki Królewskie. Służy spacerom i wypoczynkowi, jest miejscem muzyki, sztuki i kultury. Tak jak Central Park to wizytówka Nowego Jorku, tak Łazienki Królewskie są wizytówką Warszawy. Rzekłabym, że to najsłynniejszy park w Polsce. Zajmuje aż 76 hektarów, czyli jest większy od Watykanu! I to prawie dwukrotnie. Park zachwyca cały rok zarówno zabytkami, jak i przyrodą. Znajduje się tu aż 40 rodzajów różnych budynków, na przykład Pałac na Wyspie, Stara Oranżeria czy Amfiteatr. W parku znajdują się liczne pomniki, rzeźby, zegary słoneczne, świątynie, jest muzeum oraz luksusowa restauracja. W niektóre letnie niedzielne popołudnia można obejrzeć tu słynne koncerty muzyki Chopina.

O

prócz tego, że Łazienki Królewskie mają unikatowe zabytki i fascynującą historię, to są także idealnym miejscem na oderwanie się od zgiełku miasta, mimo że park leży w samym środku metropolii. Warszawiacy uprawiają tu jogging i chodzą na długie spacery. Można spacerować nawet dwie godziny i nie przejść tą samą ścieżką dwa razy – sprawdziłam. Tutaj przychodzi się na piknik na łące z polnymi kwiatami albo z widokiem na staw, na romantyczną randkę, poganiać się w berka lub poczytać książkę na jednej z wielu ławek. To idealne miejsce na przyglądanie się, jak się zmienia przyroda w poszczególnych porach roku, na obserwację ptaków i innych zwierząt. Nieraz widuje się ludzi z lornetką lub aparatem z teleobiektywem. Środowisko przyrodnicze w Łazienkach jest bardzo różnorodne.

41


TRAVEL & NATURA

Rośnie tu prawie 10 tysięcy drzew. Wśród nich dęby, świerki, cisy, buki, olsze, topole, wierzby, kasztanowce, jesiony, graby, lipy, modrzewie, a także mniej znane drzewa, jak korkowce, platany czy surmie. W parku są liczne alejki, które porastają po bokach majestatyczne drzewa. Wiele z nich oplata bluszcz, tworząc wspaniałe zielone korytarze, na przykład zaraz przy wejściu (po lewej stronie) od ulicy Podchorążych. Znajduje się tu wiele krzewów, które kwitną na przeróżne kolory, a przy okazji wspaniale pachną. Ja uwielbiam berberysy i lilaki (potocznie zwane bzem), jest tutaj także wiele różaneczników, azalii, hortensji i magnolii japońskich. Wczesną wiosną kwitną śnieżyczki przebiśniegi, krokusy, przylaszczki, fiołki, potem pojawiają się żonkile i niezliczone ilości tulipanów w różnych kolorach. Moim ulubionym miejscem na podziwianie tulipanów jest Ogród Modernistyczny. Oprócz Modernistycznego na terenie Łazienek znajdują się jeszcze trzy inne ogrody: Królewski, Romantyczny oraz Chiński. Każdy z nich ma swój niepowtarzalny urok. Na wiosnę wracają do parku szpaki, a kwiaty przyciągają rusałki, pszczoły i trzmiele.

Śnieżyczka przebiśnieg

Berberys

42


Wiosna to zdecydowanie najładniej pachnący okres w Łazienkach. W Ogrodzie Chińskim rośnie nawet czosnek niedźwiedzi, który cudownie kwitnie i wydziela dość intensywny zapach… czosnku! Mimo że jest to roślina jadalna (i bardzo zresztą smaczna), nie wolno, rzecz jasna, jej zbierać. Kolorami wiosna tutaj konkuruje z jesienią, kiedy to drzewa liściaste, które przeważają w parku, mienią się na odcienie żółci, pomarańczu i czerwieni. Szczególnie atrakcyjnie wyglądają wtedy stawy, w których przy bezwietrznej pogodzie jak w lustrze odbijają się drzewa. Robi to niesamowite wrażenie, szczególnie nad Stawem Łazienkowskim, gdzie dodatkowo odbija się w wodzie Pałac na Wyspie. Łazienki Królewskie zachwycają o każdej porze roku, nawet zimą. Śnieg tworzy prawdziwie bajkową scenerię, a do licznych karmników przylatuje bardzo dużo ptaków. Sikorki bogatki i modraszki są najliczniejszymi bywalcami karmników, ale czasami przyleci dzięcioł czy kowalik. Zdarzyło mi się podczas fotografowania ptaków korzystających z karmników, że sikorka usiadła na… moim obiektywie!

Sikorka modra

43


TRAVEL & NATURA

Kos zwyczajny

Sikorka bogatka

W Łazienkach można spotkać 3 gatunki dzięciołów: dużego, średniego i zielonego. Ten ostatni występuje rzadko, więc przychodzą go tu podglądać pasjonaci ptaków. Pewnego ranka spotkałam ich grupę – dużo mi o nim opowiadali. Mnie też się udało go raz zobaczyć – jest piękny! Zimą w parku można wypatrzyć również kosy, mewy śmieszki, gile, sójki, zięby, pełzaki czy rudziki. Z karmników czasami wypadają nasionka i stają się pokarmem dla myszarek polnych (takich malutkich myszek z paskiem na grzbiecie) buszujących między liśćmi bluszczu, albo większych ptaków, na przykład gołębi, kawek czy gawronów.

Mewa śmieszka

44

Myszarka polna



TRAVEL & NATURA

Na niektóre karmniki robią też naloty wiewiórki. Te cwane i zwinne stworzenia potrafią się wcisnąć nawet do wiszących na sznurku karmników zrobionych z plastikowych butelek. Puszczyki zwyczajne niełatwo znaleźć, podobno osiedliły się w jednym ze starych drzew w Ogrodzie Romantycznym. Pawie indyjskie upodobały sobie za to Ogród Królewski – okolice Pałacu na Wyspie. Spacerują powoli z podniesionymi głowami, jakby to do nich należał park. Przy odrobinie szczęścia można zobaczyć, jak samiec rozpościera swój wspaniały ogon i próbuje oczarować samicę (albo turystów). Jest nawet paw o białym upierzeniu, może to paw albinos? W Łazienkach Królewskich są stawy, fontanny i źródełka, gdzie można przyjrzeć się rybom, roślinom typowym dla terenów podmokłych czy wodnym ptakom, takim jak kaczki łyski, kaczki krzyżówki, nurogęsi czy łabędzie nieme.

Wiewiórka pospolita

46


Kaczka mandarynka

Łabędź niemy

Te ostatnie szczególnie lubią największy staw – Łazienkowski. Są tutaj też niezwykle kolorowe niewielkie kaczki mandarynki, których nazwa nie jest przypadkowa, gdyż kaczki te naturalnie występują w Azji, a do Polski trafiły przez hodowców ptaków ozdobnych i przypadkiem rozprzestrzeniły się w różnych dużych miastach w Europie. Pewnego ciepłego majowego wieczoru zmierzałam w stronę bramy i drogę przeszedł mi… jeż europejski! Miałam szczęście, gdyż te zwierzątka są nieśmiałe i raczej stronią od ludzi, w dodatku najczęściej są aktywne o świcie i zmroku. O takich wczesnych i późnych porach dnia, szczególnie nad zbiornikami wodnymi, można też zauważyć fruwające nocki rude, czyli nietoperze. Podobno czasami Łazienki odwiedza lis, czy nawet lisia para, aczkolwiek z uwagi na godziny otwarcia parku zobaczenie ich graniczy z cudem. Paw indyjski, zwany również niebieskim albo zwyczajnym

47


TRAVEL & NATURA

Wiewiórki to zdecydowanie najpopularniejsi mieszkańcy Łazienek Królewskich. Nawet Wikipedia w języku angielskim o nich wspomina! Nie zapadają w sen zimowy i można je spotkać tutaj cały rok, choć w największe mrozy raczej nie wychodzą zbyt chętnie ze swoich kryjówek. Zarówno obserwacja, jak i fotografowanie wiewiórek chyba nigdzie indziej nie jest tak łatwe, jak właśnie w Łazienkach. Większość się przyzwyczaiła do ludzi i nie zwraca na nich uwagi, niektóre podchodzą blisko albo nawet wspinają się po nodze w poszukiwaniu orzechów, które ludzie czasami im przynoszą. Podobno badania pilotażowe pokazały, że wiewiórki w Łazienkach Królewskich dopasowują swoją aktywność do natężenia ruchu turystycznego. Czasami można naraz zobaczyć ich nawet kilkanaście – biegają, skaczą z gałęzi na gałąź, gonią się nawzajem. Na wiosnę widać totalną radość i energię, jesienią zajmują się przede wszystkim jedzeniem i zakopywaniem orzechów na zimę. Wiewiórki oprócz orzechów, które dodatkowo ścierają ich rosnące całe życie zęby, jedzą owady i jaja ptaków. Oficjalna strona internetowa parku podaje, że niedługo naukowcy z SGGW przebadają populację tych zwierząt i ustalą, ile ich tu mieszka, w jakim są wieku i kondycji, jak się zachowują i w jaki sposób wchodzą w interakcje ze spacerowiczami. Jak na razie, oficjalna liczba to około 200 osobników i jest to wiewiórka pospolita. ■

48



PREZENTACJA PARTNERA

SIEDLISKA NA WZGÓRZACH DYLEWSKICH Siedliska położone w otulinie Parku Krajobrazowego Wzgórz Dylewskich to luksusowe wille stworzone po to, by zapewnić pełnię relaksu w bliskości z naturą. Malowniczo ukształtowany teren i rozległa otwarta przestrzeń tworzą czarujące miejsce, podobne do wzgórz Toskanii.

S

iedliska to kompleks mający wyjątkową historię. W miejscu dawnej wsi mazurskiej zostały odtworzone domy z zachowaniem charakterystycznych cech architektury mazurskiej (czerwona dachówka, cegła czy ściana ryglowa). Usytuowane w komfortowej odległości jedno od drugiego, pozwalają do woli korzystać z dobrodziejstw natury. Niczym niezmącony spokój i otwarta przestrzeń są dostępne także dla dzikiej zwierzyny, która o poranku potrafi zaskoczyć swoją wizytą. Wszystkie wille, a jest ich obecnie 14, zostały tak zaprojektowane, aby zaoferować ucieczkę od codzienności, miejskiego gwaru czy natłoku myśli i zapewnić wszechogarniający spokój. Komfortowo wyposażone wnętrza zapewniają wszystko, co jest niezbędne do udanego odpoczynku dla 6 lub 8 osób i zaznania całkowitej prywatności.

KOMFORT WNĘTRZ Każdy dom składa się z dwóch lub trzech sypialni dwuosobowych z własną łazienką. W łazience goście znajdą m.in. grzejnik elektryczny, suszarkę do włosów, wagę,

50

ręczniki, szlafroki i zestaw minikosmetyków Dr Irena Eris. Centralne miejsce siedliska zajmuje przestronny salon z wygodnymi sofami, kominkiem (z przygotowanym drewnem) oraz telewizorem, DVD i małą biblioteczką. Przylegająca do salonu jadalnia jest połączoną z doskonale wyposażoną kuchnią – która posiada lodówkę, mikrofalówkę, ekspres do kawy, czajnik elektryczny, zmywarkę i pełną zastawę. Do dyspozycji gości jest również pralka-suszarka, deska do prasowania i żelazko, sejf, nieodpłatny internet oraz telefon umożliwiający bezpośrednie połączenie z położonym nieopodal luksusowym Hotelem SPA Dr Irena Eris, z którego usług i atrakcji mogą korzystać mieszkańcy siedlisk. W zależności od wyboru miejsca zmotoryzowani goście mogą schować swoje auta pod wiatą lub w garażu. Ozdobą każdego siedliska są ogromne okna, od podłogi aż po dach, z zachwycającym widokiem na otwartą przestrzeń z zielenią na horyzoncie i wyjściem na taras zewnętrzny z wygodnymi meblami ogrodowymi i grillem. Zakończenie dnia kolacją na powietrzu, przy świecach i akompaniamencie śpiewu ptaków lub koncercie świerszczy, zapewni sielankę absolutną.


DODATKOWE ATRAKCJE Goście siedlisk mogą organizować sobie czas na własną rękę, ale też korzystać z usług położonego w pobliżu słynnego pięciogwiazdkowego Hotelu SPA Dr Irena Eris Wzgórza Dylewskie. Do dyspozycji mają wszystkie jego atrakcje. Nieodpłatnie mogą korzystać z przestronnego kompleksu saun i basenów. Odpłatnie zaś dostępny jest Kosmetyczny Instytut z szerokim wyborem zabiegów pielęgnacyjnych oraz masaży. Warto poświęcić kilka godzin nie tylko na wypoczynek w siedliskach, ale i na zadbanie o siebie. Relaksować się można na różne sposoby. Okolica pięknie opowiada historie zamierzchłych czasów, zapraszając do odkrywania tutejszych atrakcji turystycznych. Wokół wiele jest do zwiedzania i dużo opcji większych lub mniejszych wycieczek. Warto wypożyczyć rowery, kije do nordic walking, albo wypoczywać w siodle. Hotel dysponuje spokojnymi końmi do jazdy rekreacyjnej dla dorosłych i dla dzieci. Goście mogą korzystać też z programu animacji, zajęć fitness, a dla dzieci przygotowano plac zabaw.

51


PREZENTACJA PARTNERA

ZDJĘCIA: HOTEL SPA DR IRENA ERIS WZGÓRZA DYLEWSKIE

A kto się znuży aktywnym wypoczynkiem, może poleniuchować na leżaku lub zażywać relaksu w hotelowym kompleksie SPA czy rozkoszować się wykwintną kuchnią hotelowych restauracji.

SIELANKA ABSOLUTNA Siedlisko idealnie sprawdzi się na wyjazd integracyjny, spotkanie towarzyskie czy rodzinny wypad poza miasto. Położony daleko od cywilizacji dom jest też idealnym miejscem na romantyczną podróż we dwoje – by świętować ważną rocznicę, na podróż poślubną albo oświadczyny. Wiele osób decyduje się spędzić w siedlisku święta Bożego Narodzenia lub Wielkanoc. Luksusowe, ustronne miejsce oferuje prywatność nieosiągalną w dużych hotelach. Zadowoleni będą też właściciele czworonogów, gdyż psy są tu mile widziane. Kompleks siedlisk to jedno z niewielu w Polsce tak niepowtarzalnych miejsc, w którym główną rolę gra pozytywna energia i sielsko-wiejski klimat okolicy. Dlatego warto się tu wybrać dla czystego powietrza, by wyciszyć umysł, uporządkować myśli, zregenerować się i nabrać nowych sił. ■ DrIrenaErisSpa.com

52


Odkurzacze Zodiac

ALPHA iQ

TORNAX

ALPHA BIO VOYAGER

Najwyższa jakość wykonania, szeroka gama produktów, zaawansowane technologie, atest PZH, gwarancja nawet 4 lata Sprawdź ofertę na www.zodiacpolska.pl


POLSKA NA WEEKEND

54


SPACERKIEM PO ŚWIERKLAŃCU TEKST I ZDJĘCIA ANNA PIERNIKARCZYK

Świerklaniec to wieś położona w województwie śląskim, kilka kilometrów od Tarnowskich Gór, na trasie do Piekar Śląskich, przy zbiorniku wody pitnej Kozłowa Góra. Znana byłaby dzisiaj całej Polsce, gdyby zachowały się tutaj, w słynnym parku świerklanieckim, zabytki z przeszłości, czyli zamek piastowski oraz wspaniały pałac Donnersmarcków zwany „Małym Wersalem”. Niestety, zawirowania dziejowe sprawiły, że dziś zobaczymy tu zaledwie blade ślady tych wspaniałości... HISTORIA Historia Świerklańca sięga XIV wieku, kiedy to książę oleśnicki Konrad II rozpoczął budowę zamku warownego, który został znacznie przebudowany w XVI wieku przez księcia Jana II Dobrego, ostatniego z Piastów Opolskich. Od 1629 roku aż do II wojny światowej Świerklańcem władał nader możny ród Donnersmarcków, który w tutejszym parku stworzył niewyobrażalnie piękną rezydencję z „Małym Wersalem” na czele, efektownym kościółkiem, Pałacem Kawalera, wspaniałymi rzeźbami i innymi formami architektonicznymi.

ATRAKCJE Świerklaniec nie jest dużą miejscowością, ale kryje kilka ciekawostek przyciągających tutaj spacerowiczów i turystów nawet z odległych zakątków Śląska. Świerklaniecki park to miejsce wyjątkowe, o niezwykłej historii. Od średniowiecza stał tutaj zamek piastowski, który później stał się rezydencją Donnersmarcków – najsłynniejszego rodu w okolicy. Kiedy stary zamek przestał odpowiadać ich standardom, wybudowali tutaj wspaniały pałac i założyli park otaczający całą rezydencję. Pałac nazywany był „Małym Wersalem” i pięknem oraz przepychem mógł równać się z najlepszymi europejskimi posiadłościami,

55


POLSKA NA WEEKEND

Na pierwszym planie staw parkowy, na drugim zbiornik Kozłowa Góra

wszak jeden z najbogatszych ludzi ówczesnej Europy był jego właścicielem. Niestety zarówno stary zamek, jak i pałac pod koniec wojny zostały spalone, a to, co się ostało, w latach 60. XX wieku zostało wysadzone w powietrze w ramach komunistycznej akcji likwidowania tego, co niemieckie. Dziś najpiękniejszych budowli w parku już nie zobaczymy, ale świerklaniecki park jest nadal niezwykle atrakcyjny i warto wybrać się tu na długi spacer, by zobaczyć to, co przetrwało. Jest Pałac Kawalera, stary kościółek, zabytkowe rzeźby stojące niegdyś przy „Małym Wersalu”, jest staw i kamienne mostki. Większość alejek jest asfaltowa, można jeździć tu wózkami, na rolkach czy rowerach. Samochody nie mają tu wstępu, ale mogą podjeżdżać pod dom kawalera w drodze wyjątku.

Hubertus w parku w Świerklańcu

56

Ciekawostką jest to, że „Mały Wersal” powstał dla markizy de Païva, uchodzącej za największą femme fatale XIX wieku. To żona Guido Donnersmarcka, która w Świerklańcu nosiła imię Blanka. Zanim tu osiadła, prowadziła bardzo burzliwe życie. Urodziła się prawdopodobnie w Moskwie i pochodziła z biednej rodziny, dlatego uważnie wybierała sobie mężów i amantów. Po jednym z nich zyskała miano markiza de Païva, bo jej prawdziwe nazwisko to Esther Lachmann. Porzucając kolejnych wybranków, a nawet swe dzieci, ruszyła na podbój Paryża. To właśnie z Francji wiele elementów przeniosła do Świerklańca, gdzie chyba faktycznie chciała osiąść jako Blanka Donnersmarck. Nie nacieszyła się jednak długo wystawnym „Małym Wersalem”, bo w 1884 roku zginęła tragicznie, prawdopodobnie


Zabytkowy kościółek Dobrego Pasterza w Świerklańcu (dziś katolicki, powstał jako protestancki) potocznie nazywany parkowym, ponieważ stoi w słynnym parku świerklanieckim. Tę uroczą świątynię parkową wybudowano na życzenie hrabiego Guido von Donnersmarcka w latach 1896-1897, na wzór berlińskiego Monbijou, co znaczy „mój klejnot”. To zarazem rodzinne mauzoleum.

podczas przejażdżki konnej udusił ją szal zaplątany w gałęzie drzew. Pochowano ją w świerklanieckim mauzoleum rodzinnym Donnersmarcków przy kościółku parkowym. Krążą opowieści, jakoby Guido, zanim skrył ciało w mauzoleum, zakonserwował ukochaną żonę i trzymał ją w komnacie, aż odkryła to jego druga żona – Katarzyna Slepcowa. Być może to tylko legenda. Zbiornik wody pitnej Kozłowa Góra rozlewa się tuż za parkiem w Świerklańcu. Powstał w latach 30. XX wieku jako zbiornik militarny, a dziś to świetne miejsce spacerowe, niewyasfaltowana, ale ubita ścieżka pozwala nawet poruszać się z wózkiem. To także idealna miejscówka na rower. Jezioro Chechło-Nakło leży w gminie Świerklaniec, w jej północnej części. To sztuczny zalew powstały w latach 70. XX wieku, w dawnym wyrobisku piasku. Miejsce to, wręcz tłumnie odwiedzane latem, jest bar-

dzo atrakcyjne dla mieszkańców i turystów – z piaszczystymi plażami, wypożyczalniami sprzętu wodnego oraz ośrodkami wypoczynkowymi. Działa tu kilka punktów gastronomicznych, z których warto na pewno polecić OW Żagiel czy Hrabinę Wrońską. Spokojnie jest tutaj tylko po sezonie, już wiosną zaczyna się spory ruch. Wokół jeziora prowadzi asfaltowa ścieżka dla pieszych i rowerzystów, wyłączona z ruchu samochodowego, ale zdarzają się auta dojeżdżające do ośrodków. Wokół jeziora powstało kilka parkingów, latem wjazd nad jezioro jest płatny, pieszo i rowerem można się przemieszczać bezpłatnie. Na granicy Orzecha i Świerklańca, na wzgórzu w lesie stoją ruiny wieży powstałej w XIX wieku. Budowla już z założenia stanowiła sztuczną ruinę romantyczną, bo taka panowała ówcześnie moda. Sztuczne ruiny wybudowali Donnersmarckowie – ród panujący wówczas na tych terenach, panowie ze Świerklańca.

57


POLSKA NA WEEKEND

Park pałacowy

W październiku w parku w Świerklańcu odbywa się co roku huczna impreza pod nazwą Hubertus, związana z polowaniami. Pojawiają się wówczas psy gończe, ptaki drapieżne i oczywiście konie, m.in. podczas słynnej gonitwy za lisem. Święto myśliwych i jeźdźców nawiązuje w tym miejscu do myśliwskich upodobań Donnersmarcków. Impreza rozpoczyna się mszą plenerową, po czym następuje prezentacja jeźdźców i koni oraz psów myśliwskich. Najważniejszą częścią Hubertusa jest gonitwa za lisem, jeździec, który wygrał podczas poprzedniego Hubertusa, ma przyczepioną lisią kitę do ramienia, a pozostali jeźdźcy muszą mu ją zerwać. Komu się to uda najprędzej, będzie ją dumnie nosił podczas kolejnego Hubertusa. Kolejnym wartym odwiedzenia miejscem jest Stajnia Ferdyn leżąca w Świerklańcu, na granicy z Nowym Chechłem. Można tutaj pojeździć na lonży oraz w terenie, dostępny jest też hotel dla koni.

58

Pałac w Nakle Śląskim stojący na terenie gminy Świerklaniec to dawna XIX-wieczna rezydencja możnej rodziny Henckel von Donnersmarck – śląskich potentatów przemysłowych, choć innej linii niż tych ze Świerklańca. O ile Guido ze Świerklańca był ewangelikiem, o tyle jego kuzyn – Hugo z Siemianowic – katolikiem. Rozpoczął on budowę pałacu w Nakle w 1858 roku, a kilkadziesiąt lat później, w 1891, skończył ją jego syn Łazarz IV. Wtedy wieża została podwyższona i budowla zyskała styl angielskiego gotyku i maniery angielskich Tudorów. Pałac zdobią schodkowe szczyty i lukarny z daszkami namiotowymi. Największe wrażenie robi oczywiście efektowna wieża dostawiona od strony wschodniej. Wewnątrz natomiast zachowały się sklepienia kolebkowe, sufity ze sztukaterią i zabytkowy kominek. Pałac można zwiedzać w wyznaczonych godzinach. Mieści się tutaj Centrum Kultury Śląskiej. ■ Więcej na: www.polskieszlaki.pl



PREZENTACJA PARTNERA

CAŁA AZJA W JEDNYM KRAJU:

WITAMY W MALEZJI Malezja znajduje się w sercu regionu Azji i Pacyfiku i przez cały rok cieszy się tropikalnym klimatem. Jako jedno z najpopularniejszych celów podróży na świecie kraj ten oferuje czystą różnorodność: z jednej strony w Kuala Lumpur czekają imponujące meczety, zabytkowe świątynie i nowoczesne drapacze chmur, z drugiej strony tradycyjny sposób życia plemion w dżungli Borneo. Z zapierającymi dech w piersiach plażami, fascynującym podwodnym światem, jednym z najstarszych lasów deszczowych na świecie i dzikimi regionami górskimi Malezja to kraj pełen kontrastów i tętniącego życiem tygla różnych kultur. A jego serdeczni ludzie są tak różnorodni, jak sam kraj: Malajowie, Hindusi, Chińczycy i inne grupy etniczne żyją razem w pokoju. NIEKOŃCZĄCE SIĘ PLAŻE I BEZLUDNE WYSPY

Nurkowie powinni odwiedzić wyspę Sipadan w centrum jednego z najbogatszych siedlisk morskich na świecie. Pod powierzchnią można znaleźć żółwie zielone i szylkretowe, a także ogromne ławice barakud, ostroboka i papugoryby. Inne gatunki pelagiczne, takie jak manty, orle płaszczki, młoty i rekiny wielorybie, również odwiedzają Sipadan, który znajduje się na Borneo w Malezji w stanie Sabah.

PARKI NARODOWE MALEZJI: MEKKA AKTYWNYCH URLOPOWICZÓW Nieskazitelny, naturalny krajobraz Malezji jest idealnym miejscem na różnorodne przygody eko. Prawie 60 procent całkowitej powierzchni lądu porastają gęste lasy. To kraj, który przyspiesza bicie serc

60

ZDJĘCIA: TOURISM MALAYSIA

Kiedy myślisz o plażach w Malezji, od razu przychodzi na myśl Langkawi. Archipelag z 99 wyspami jest numerem jeden wśród plaż w kraju. Pudrowobiałe piaszczyste plaże, zaciszne zatoczki, kolorowy podwodny świat i malownicze zachody słońca zapewniają wyjątkowy, rajski klimat. Koniecznie trzeba zobaczyć słynną plażę Pentai Cenang lub Payar Island. Jedną z najmniej znanych wysp jest natomiast Pulau Rawa w stanie Johor. Samotne plaże jak okiem sięgnąć, zamieszkiwane najwyżej przez kilku rybaków, stanowią rajskie tło.


aktywnych urlopowiczów i miłośników przyrody! Jedną z atrakcji jest Park Narodowy Kinabalu w stanie Sabah, pierwszy obiekt w Malezji wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Park jest położony na różnych wysokościach i obejmuje cztery różne strefy klimatyczne. To miejsce, które potrafi zadziwić, ponieważ odwiedzający mogą zbliżyć się do wielu endemicznych gatunków. Podróżni mogą podziwiać kwiat o nazwie Rafflesia, jeden z największych na świecie, lub wspiąć się na najwyższą górę Azji Południowo-Wschodniej, Mount Kinabalu o wysokości 4095 metrów. Położony w sąsiednim stanie Sarawak, Park Narodowy Bako oferuje wgląd w niezrównaną różnorodność biologiczną szmaragdowego lasu deszczowego Borneo. Zajmuje zaledwie 27 kilometrów kwadratowych, co czyni go jednym z najmniejszych parków narodowych w Malezji. Mimo niewielkich rozmiarów park jest domem dla mniej więcej 600 gatunków kwiatów i 267 gatunków dzikich zwierząt. Srebrnolistne małpy, makaki długoogoniaste, lorysy, latające lemury, jelenie myszy, dziki i pancerniki przemierzają teren parku i można je podziwiać z bliska. Szczególną atrakcją parku są rzadkie dzikie małpy proboscis. Park Narodowy Taman Negara na półwyspie w Malezji jest jednym z najstarszych lasów deszczowych na świecie. Ma około 130 milionów lat i zajmuje powierzchnię do 4343 kilometrów kwadratowych. Las deszczowy jest pełen magicznych miejsc: od orzeźwiających wodospadów, rwących bystrzy i krętych rzek po zadaszenia o wysokości 40 metrów nad ziemią, bujne doliny i majestatyczne pasmo górskie z żywym krajobrazem góry Tahan.

ŻYWY, IMPONUJĄCY I KOSMOPOLITYCZNY Podróż po Malezji oferuje również głęboki wgląd w kulturę i historię tego kraju. Miasto Malakka jest wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO i jest jednym z najlepszych miejsc do odkrywania historii Malezji. Było rządzone przez Brytyjczyków, Holendrów i Portugalczyków, a jego architektura właśnie to pokazuje. Tutaj można zwiedzić ruiny XVI-wiecznej portugalskiej fortecy, najstarszego kościoła protestanckiego w Malezji, oraz ratusz w Stadthuys, najstarszy i największy holenderski budynek kolonialny w regionie. Kuchnia malezyjska również odzwierciedla barwną przeszłość tego kraju. Charakteryzuje się przede wszystkim wpływami malezyjskimi, indyjskimi, chińskimi, europejskimi i bliskowschodnimi. Sercem każdego posiłku jest ryż lub makaron. Przyprawy takie jak sambal, ostra pasta chili czy belacan z pastą krewetkową zapewniają wyjątkowe doznania smakowe. Zazwyczaj jedzenie jest gotowane i sprzedawane na ulicznych straganach, co czyni Malezję idealnym miejscem dla miłośników ulicznego jedzenia. Kuchnia malezyjska jest najbardziej znana z narodowej potrawy o nazwie nasi lemak. Tradycyjnie ryż gotuje się w mleku kokosowym i liściach pandanu i podaje ze smażonymi w głębokim tłuszczu anchois, prażonymi orzeszkami ziemnymi, plasterkami ogórka, jajkiem na twardo i ognistym sambalem. W tym roku Tourism Malaysia ponownie weźmie udział w wirtualnym B2B ITB 2022 17 marca. Spotkaj się z ekspertami z Malezji, aby dowiedzieć się wszystkiego o ponownym uruchomieniu turystyki w Malezji. ■

61


NA RYNKU

Przydatne w podróży

i nie tylko...

Kompaktowa i łatwa w obsłudze lornetka Canon 8X20 IS z 8-krotnym powiększeniem oraz stabilizatorem obrazu nadaje się doskonale do użytku w podróży, a także do obserwowania dzikich zwierząt i wydarzeń sportowych. Waży zaledwie 420 g, co sprawia, że jest to najlżejsza na świecie lornetka ze stabilizacją obrazu. Cena: 2389,99 złotych canon.pl

Xperia PRO-I to smartfon o niespotykanych dotąd funkcjach fotograficznych. Aparat ma potężną matrycę o rozmiarze 1 cala, optykę Zeiss Tessar, podwójną przysłonę, specjalny przycisk migawki i osobny do nagrywania wideo. Do tego wiele innych narzędzi, które docenią najbardziej wymagający twórcy. Cena: 1799 euro (ok. 8300 zł) sony.pl

AirmenBeans powstały niemal 100 lat temu, jako cukierki stymulujące dla lotników południowoafrykańskich. W późniejszym okresie korzystali z nich lotnicy wojskowi i cywilni, podczas długich i wymagających fizycznie lotów. W 100 g pastylek znajduje się aż 500 mg kofeiny! Cena: 17,99 zł militaria.pl

Długopis taktyczny Uzi Tactical Defender to przykład udanej adaptacji przedmiotu codziennego użytku do samoobrony. Długopis z jednej strony posiada końcówkę z wkładem piszącym i zamykaną zakrętką z klipsem, co umożliwia zamocowanie go w kieszeni. Z przeciwległej strony znajduje się ostro zakończona końcówka, która w sytuacji awaryjnej spełnia funkcję wybijaka do szyb. Istnieje możliwość zamontowania wkładu Fisher Space Pen, dzięki któremu będziemy mogli pisać w każdych warunkach atmosferycznych. Cena: 99,99 zł zbrojownia.pl

Longines Legend Diver to nowe wcielenie kultowego zegarka do nurkowania z lat 60. ubiegłego wieku. Zegarek wyposażono w wysokiej klasy automatyczny mechanizm, wewnętrzny obrotowy pierścień do nurkowania, zakręcaną koronkę, szkło szafirowe odporne na zarysowania, z wielowarstwową powłoką antyrefleksyjną od spodu. Wodoszczelność: do 30 barów. Cena: 10710 zł (wersja na zdjęciu) longines.com/pl

62



TRAVEL POD BIEGUNEM

UROKI SZÓSTEGO KONTYNENTU

Antarktyda. Najdalszy, najmroźniejszy i najbardziej niegościnny kontynent naszej planety. A także najpóźniej odkryty. To niewyobrażalne, ale pierwszy raz człowiek zobaczył ten ląd zaledwie dwieście lat temu – 28 stycznia 1820 roku do wybrzeży Antarktydy dopłynęła rosyjska wyprawa Fabiana Bellingshausena. Na pierwsze zejście na ląd trzeba było jednak jeszcze długo czekać. Pierwszy raz człowiek stanął na tym mrocznym kontynencie dopiero 24 stycznia… 1895 roku. Zaledwie 126 lat temu.

64

FOTO: MICHAŁ WALCZEWSKI

TEKST MICHAŁ WALCZEWSKI


D

ziś każdy może odwiedzić Antarktydę. Istnieją trzy główne sposoby dotarcia na ten ląd, a każdy z nich ma swoje plusy i minusy. Możemy zostać członkiem obsady jednej z dość licznych baz znajdujących się na Antarktydzie – zarówno sezonowych, jak i całorocznych. Przydatne w tym celu będą specyficzne umiejętności: preferowani są lekarze, geolodzy, naukowcy oraz technicy. Tego typu nabory zdarzają się także w Polsce: misje naukowe realizowane są w bazie im. Henryka Arctowskiego na Szetlandach Południowych. Możemy także popłynąć w rejs… łodzią. Wystarczy, byśmy byli wilkami morskimi – takimi o najwyższych umiejętnościach i doświadczeniu. Wzdłuż niegościnnych wybrzeży Antarktydy każdego roku spotkać można uczestników tego typu prywatnych kilkuosobowych wypraw realizowanych na kilkunastometrowych zaledwie jachtach. Każdy z was może zostać takim wilkiem. Wystarczy kilkadziesiąt lat doświadczeń. I już!

Jeżeli jednak nie jesteście ani wilkami morskimi, ani miłośnikami spędzania zimowych miesięcy w ciemnościach Antarktydy, to pozostają wam rejsy wycieczkowe. I to jest opcja rzeczywiście dla każdego. Choć może niezupełnie – to rozwiązanie dla tych, którzy mogą sobie na taką finansową ekstrawagancję pozwolić. Rejsy turystyczne na Antarktydę realizuje kilkanaście dużych jednostek oceanicznych, zabierających od kilkudziesięciu do nieco ponad stu osób (plus załoga statku). Są to statki specjalnie przystosowane do działania w trudnych warunkach – o wytrzymałym kadłubie i dużej dzielności morskiej. Bywa, że są to emerytowane lodołamacze, które przystosowano do funkcji obsługi ruchu turystycznego. Większość takich rejsów startuje z Argentyny i Chile, choć są i takie, które rozpoczynają się w Nowej Zelandii czy RPA.

Paradise Bay, widok na Argentyńską stację antarktyczną Almirante Brown

65


TRAVEL POD BIEGUNEM

Standard antarktycznych statków wycieczkowych jest bardzo zróżnicowany. Ceny 10-12-dniowych rejsów zaczynają się od 10-12 tysięcy dolarów. Górnego limitu wydatków praktycznie nie ma. Wiele zależy od klasy statku, od liczby pasażerów, od trasy rejsu oraz dodatkowo zaplanowanych atrakcji. Gdy nas stać, wybrać możemy nawet jednostki wyposażone w helikoptery. Wtedy jednak ceny przekraczają sto tysięcy złotych od osoby. Wycieczkę można wykupić zarówno z wielomiesięcznym wyprzedzeniem przez internet, jak i spróbować kupić bilety w ostatniej chwili, licząc na korzystne oferty last minut. Czasem się udaje! My w rejs na Antarktydę wyruszamy z argentyńskiego miasteczka Ushuaia, najbardziej na południe położonego miasta świata.

FOTO: KRZYSZTOF MAZUR

Na mostku kapitańskim “Akademik Sergey Vavilov”

Trasa rejsu wiodła początkowo przez cieśninę Beagle, później wzdłuż owianego złą sławą przylądka Horn. Trafiliśmy na niezwykłą, niespotykaną wręcz w tym miejscu pogodę – było słonecznie, a groźny na co dzień ocean zaledwie lekko falował. Dzięki temu zbliżyliśmy się do imponującej iglicy przylądka Horn na odległość dwóch mil morskich. Ogromna skała wyrasta wprost z fal, dumnie ogłaszając, że tutaj właśnie kończy się ląd Ameryki Południowej. Dalej jest już tylko mroźna i niebezpieczna Cieśnina Drake'a. Rozdzielająca Amerykę od Antarktydy Cieśnina Drake'a ma niecały tysiąc kilometrów szerokości. To tutaj zderzają się wody dwóch największych oceanów świata – Pacyfiku i Atlantyku. Pokonanie cieśniny trwa niecałe dwie doby, choć wiele zależy także od zastanych

Panorama zatoki Paradise Bay

66


W okowach lodu

ZDJĘCIA: MICHAŁ WALCZEWSKI

warunków atmosferycznych. Gdy bogowie oceanów okażą się nieprzychylni, te dwa dni rejsu możecie zapamiętać do końca życia. Nam ponownie sprzyjało szczęście; podczas rejsu przez cieśninę mieliśmy zaledwie 4 stopnie w skali Beauforta. Gdy załodze statku mówiliśmy, że chodzimy po ścianach, wszyscy odpowiadali śmiechem. Mówili, że mamy dużo szczęścia, że tutaj, gdy wieje i gdy ocean walczy, chodzi się po sufitach. A nie po ścianach! Trzeciego dnia rejsu, wczesnym przedpołudniem zabrzmiały dzwonki okrętowe. Zbiegliśmy wszyscy na pokład widokowy. Przed nami wyłaniała się z oceanu pierwsza nasza góra lodowa. Samotny wędrowiec, który oderwał się od Antarktydy i dryfował na północ. Była wielka i piękna. Godzinę później na horyzoncie zarysowała się ciemna, groźna, porwana linia brzegowa. Dotarliśmy na Antarktydę.

Kontynent powitał nas poszarpanym, wyjącym, przerażającym pejzażem. Linia brzegowa była straszna w swej potędze. Ogromne fale biły o niezniszczalne skały z łomotem przypominającym walkę mitycznych tytanów. Przez dwa kolejne dni nasz statek płynął wzdłuż Szetlandów Południowych – wysp stanowiących przedłużenie tzw. półwyspu antarktycznego. To długie na 1250 kilometrów ramię kontynentu wciskające się w burzliwe wody Cieśniny Drake'a. Na niektórych z tutejszych wysp nigdy nie stanął jeszcze człowiek. Tysiąc kilometrów dalej, niedaleko nasady półwyspu, znajdował się cel naszej wyprawy: Paradise Bay. Raj na końcu świata. Zatoka Paradise Bay to jedno z najbardziej niezwykłych miejsc nie tylko na Antarktydzie, ale i na całej Ziemi. To miejsce, które dzięki oddaleniu od cywilizacji do dziś zachowało swoje pierwotne piękno: imponującą naturę

Pingwiny białobrewe – mieszkańcy Antarktydy

67


TRAVEL POD BIEGUNEM

Statek “Akademik Sergey Vavilov” w całej okazałości

Zatoka Paradise Bay jest położona na tyle daleko na południe, by czuć było już prawdziwą, mroźną Antarktydę. Jednocześnie jednak zatokę obmywa stosunkowo ciepły w tym regionie ocean, dzięki czemu dosłownie pulsuje ona morską zwierzyną i niezliczonym ptactwem. Spotkamy majestatyczne wieloryby sunące wzdłuż brzegów, kilka gatunków pingwinów mających na lądzie swoje legowiska, przesympatyczne kotiki antarktyczne (znane w naszym kraju pod nazwą uchatek) czy prujące fale z prędkością torpedy delfiny krzyżowe.

Argentyna, Ushuaia – najbardziej wysunięte na południe miasto świata

68

Są też groźne drapieżniki: robiące wrażenie całkowicie nieszkodliwych lamparty morskie. Ich uśmiech staje się groźny dopiero wtedy, gdy dostrzeżecie ich kły. Zatoka Paradise Bay zamknięta jest z czterech stron wysokimi górami oraz wyspami Anvers, Brabant, Yelcho, Bryde i Lemaire. Prowadzą do niej tylko dwie wąskie cieśniny; dzięki temu znajduje się ona w obszarze niezwykłej ciszy i spokoju. Jest doskonale odizolowana od sztormowych kaprysów pobliskiej Cieśniny Drake'a. Od południa i wschodu do zatoki schodzą z wysokich na kilometr gór wielkie jęzory lodowców. Gdyby Arthur Conan Doyle żył i pisał współcześnie, to prawdopodobnie tutaj właśnie osadziłby akcję swojej słynnej powieści „Zaginiony świat”.

ZDJĘCIA: KRZYSZTOF MAZUR

pełną dzikich zwierząt – zarówno przyjacielskich pingwinów, jak i drapieżnych lampartów morskich. Miejsce, które nie bierze jeńców. Jeżeli jesteście czuli na piękno natury, tutejsze widoki zostaną z wami na zawsze.



TRAVEL POD BIEGUNEM

W zatoce oraz w jej bezpośrednim sąsiedztwie znajduje się kilka antarktycznych baz: argentyńska, chilijska, brytyjska i amerykańska. Miejsce to ma także swoją tragiczną historię wielorybniczą. Całe szczęście to już tylko historia, niegdysiejsze bazy wielorybnicze przekształcono w bazy naukowe, a przepływające statki nie polują już na gigantyczne ssaki. Dziś polowania odbywają się wyłącznie za pomocą teleobiektywów.

Nie mniej piękne niż humbaki są wspomniane już lamparty morskie. Te zwierzęta, na pierwszy rzut oka przypominające foki, sprawiają wrażenie niegroźnych i sympatycznych. Jednak ich nazwa nie wzięła się z przypadku. To jedne z najdoskonalszych drapieżników morskich, ustępujące w kunszcie i sile wyłącznie orkom. Potrafią całymi godzinami wylegiwać się spokojnie na krze, obserwując cierpliwie otoczenie. Gdy zaś rzucą się do ataku, mało co jest w stanie je zatrzymać.

FOTO: MICHAŁ WALCZEWSKI

Wspomniane wieloryby to humbaki – jedne z największych ssaków świata. Ssaki, bo musicie pamiętać, że wieloryby nie są rybami. Humbaki to prawdziwe olbrzymy. Osiągają 14-18 metrów długości. Ich waga dochodzi do 30-45 ton. Te olbrzymy nie są jednak drapieżnikami:

choć wielkie, żywią się jednymi z najmniejszych morskich stworzeń – krylem. Każdego lata tutejsze humbaki wyruszają w niezwykłą podróż, by odbyć coroczne gody wiele tysięcy kilometrów dalej – u wybrzeży środkowej Afryki.

Pingwiny są bardzo przyjacielskie i ciekawskie

70


FOTO: KRZYSZTOF MAZUR

Lampart morski

O lampartach morskich opowiadał w swoich pamiętnikach już Sir Ernest Shackleton, który eksplorował Antarktydę na pokładzie statku Endurance na początku XX wieku. Pisał o nich: Dziś jeden z 250-kilogramowych, trzymetrowych samców popędził po lodzie za jednym z moich ludzi. Nie pomagały kolejne strzały ze sztucera. Biedak zginąłby niechybnie, gdyż lampart okazał się niezwykle szybki. Dopiero piąty celny pocisk roztrzaskał czaszkę napastnika i zatrzymał jego szarżę. I rzeczywiście. O ile trudno może uwierzyć w skuteczność ataków na lodzie, to w morzu człowiek nie ma w starciu z lampartem morskim żadnych szans. Jego paszczę zajmuje rząd dużych i silnych kłów rozrywających ofiary na strzępy. Na okręcie, którym płynęliśmy, opowiadano, jak kilka lat temu jeden z takich lampar-

tów zaatakował i rozszarpał pod wodą fotografa, który podziwiając podwodne krajobrazy, stracił czujność… Mógłbym opowiadać godzinami o pięknie tego miejsca, o majestatycznych górach wznoszących się wprost z wód zatoki. O kilometrowej warstwie śniegu zalegającej szczyty. Zamiast jednak opowiadać, wolę wam to po prostu pokazać. Obejrzyjcie zdjęcia. To miejsce uwiedzie i rozkocha w sobie wasze dusze. Na koniec ciekawostka. W Paradise Bay znajdują się także gorące źródła. Sam jestem ciepłolubny, a tutejsze źródła są ciepłe raczej tylko według antarktycznych standardów: mają zaledwie cztery stopnie powyżej zera. Nie pozostało mi jednak nic innego jak zagryźć zęby i zostać morsem. Gdybym tego nie zrobił, do końca życia bym sobie tego nie darował. Kąpiesz się, a obok ciebie, razem z tobą – kąpią się pingwiny. Nie ma piękniejszego miejsca, by zostać morsem!

71


ZDJĘCIA: KRZYSZTOF MAZUR

TRAVEL POD BIEGUNEM

Spotkanie w Cieśninie Drake’a

Dla dociekliwych: jest także czwarta możliwość dotarcia na Antarktydę. Można polecieć tam… samolotem. Niewiele osób zdaje sobie z tego sprawę, ale na tym kontynencie znajduje się kilka polowych lotnisk, które potrafią przyjmować nawet wielkie, przystosowane do operowania w zimowych warunkach samoloty transportowe. Takie turystyczne loty odbywają się od czasu do czasu z Argentyny oraz z Chile. Samolot ląduje,

Michał Walczewski – podróżnik i maratończyk, który od kilku lat realizuje projekt dotarcia do każdego kraju świata i przebiegnięcia tam maratonu. Miłośnik historii, architektury, starożytnych cywilizacji oraz niekoniecznie kamiennych zabytków. Autor prezentacji podróżniczych, które można znaleźć na stronie www.40latidopiachu.pl

72

wypakowuje kilkudziesięciu turystów i odlatuje. Turyści mieszkają w barakach lub w specjalnie ogrzewanych namiotach. Po kilku dniach samolot wraca po turystów, o ile pozwolą na to warunki atmosferyczne. A jak nie pozwolą? Wtedy jest dodatkowa przygoda: czekanie na poprawę warunków! ■ Więcej na blogu autora: www.40latidopiachu.pl


SALONY FIRMOWE ALLES: Łódź - MANUFAKTURA ul. Drewnowska 58 Wrocław - ARKADY WROCŁAWSKIE ul. Powstańców Śląskich 2-4 Warszawa - CENTRUM ŁOPUSZAŃSKA 22 ul. Łopuszańska 22


rozmaitości

Ciekawostki ze świata

FOTO: RAMA, WIKIPEDIA

Jury ogłosiło zwycięzców niezwykle prestiżowego konkursu fotografii podwodnej Underwater Photographer of the Year – UPY 2022. Organizatorzy UPY 2022 mogli mieć ból głowy nie tylko z uwagi na wysoki poziom, ale i ogrom nadesłanych zdjęć. Tegoroczna edycja konkursu zgromadziła rekordową liczbę 4200 prac konkursowych, a swoje najlepsze prace nadesłali fotograficy z aż 71 krajów. Zwycięzcą został Rafael Fernandez Caballero z Hiszpanii. Jego fotografia „Dancing with the giants of the night” przedstawia moment, kiedy autor uchwycił jednocześnie aż pięć rekinów wielorybich! Te piękne i łagodne olbrzymy żerowały wspólnie nocą, pożywiając się planktonem, który widać w światłach łodzi.

FOTO: RAFAEL FERNANDEZ CABALLERO /UPY2022

KONKURS FOTOGRAFII PODWODNEJ UPY 2022 ROZSTRZYGNIĘTY

74

AUTOBUS BEZ KIEROWCY Samojezdny autobus EasyMile EZ10 to pierwszy taki pojazd w Europie, który otrzymał zezwolenie na jazdę po drogach publicznych. Bez kierowcy może się poruszać między samochodami, rowerami, motocyklami i pieszymi. Chociaż człowiek nie musi go kontrolować, to i tak da się nim sterować zdalnie. EZ10 może przewozić do 15 pasażerów. Istnieje też możliwość przewożenia osób na wózkach inwalidzkich, które dostaną się do wnętrza za pomocą zautomatyzowanej rampy. Pojazd ma napęd elektryczny zasilany fotowoltaiką zainstalowaną na dachu. Pierwszym miastem europejskim, które dopuściło samojezdny wehikuł do ruchu, jest francuska Tuluza.


FOTO: AUTOBAHN WESTFALEN

WIDOWISKOWE ZBURZENIE MOSTU W NIEMCZECH Niemiecka państwowa spółka Die Autobahn przeprowadziła kontrolowane wyburzenie mostu w pobliżu miejscowości Rinsdorf w Nadrenii Północnej-Westfalii. Unicestwiona konstrukcja miała 485 metrów długości i aż 70 wysokości. Most liczył już 55 lat i groził katastrofą ze względu na zły stan techniczny. Operacja została przeprowadzona z wykorzystaniem około 120 kilogramów materiałów wybuchowych, umieszczonych w 1850 otworach wiertniczych – 16 filarów mostu spadło na ziemię wraz z nawierzchnią drogi. Pobliski odcinek autostrady musiał zostać zamknięty na kilka godzin ze względów bezpieczeństwa. Zawalenie mostu zaaranżowano w taki sposób, aby gruz wylądował w przygotowanym przez ekspertów korycie i nie uszkodził nowego mostu, znajdującego się tuż obok. To wyburzenie jest częścią większej operacji niemieckich władz. W samej Nadrenii Północnej-Westfalii (najbardziej zaludnionym kraju związkowym w Niemczech) pilnych napraw lub całkowitego zlikwidowania wymaga blisko 60 podobnych obiektów.

SZARAŃCZA ZAMIAST MIĘSA

Opracowanie: Renata Nawrocka

FOTO: GILLES SAN MARTIN, WIKIPEDIA

W ostatnich latach coraz częściej mówi się o ogromnym koszcie środowiskowym hodowli bydła i trzody chlewnej, co skłania nas do poszukiwania „zielonych” alternatyw. Jedną z nich są na przykład... owady. Kilka miesięcy temu Unia Europejska zadecydowała o wpisaniu larwy chrząszcza mącznika młynarka (Tenebrio molitor) do katalogu produktów nowej żywności, a ostatnio na wniosek Holendrów na listę trafiła również szarańcza wędrowna (Locusta migratoria). Chociaż myśl o jedzeniu owadów budzi mieszane odczucia, to warto pamiętać, że w niektórych regionach świata to standard – za jadalne uznaje się ponad 2000 gatunków owadów, a w samej Azji są one częścią codziennej diety milionów ludzi. Co więcej, osoby, które miały okazję spróbować tych przysmaków, twierdzą najczęściej, że smakują one lepiej, niż wyglądają i cały opór przed ich zjedzeniem siedzi w naszych głowach. Owady są doskonałym źródłem białka, a do tego oferują wiele innych cennych składników – witaminy, żelazo czy aminokwasy. Poza tym niewiele osób zdaje sobie sprawę z faktu, że pośrednio już od dawna jemy owady, choćby w postaci barwnika spożywczego o nazwie koszenila (stosowanego m.in. w jogurtach czy słodyczach), pozyskiwanego z wysuszonych i zmielonych czerwców kaktusowych.

75


Z DALEKA I Z BLISKA

ESTONIA W PIGUŁCE

Jezioro Bog

To najmniejsze nadbałtyckie państwo z populacją mniejszą niż liczba ludności Warszawy. Wysunięty na północ kraj słynie przede wszystkim z natury – znajdują się tu liczne piękne jeziora, parki narodowe i rezerwaty. Dzięki zróżnicowanej przyrodzie i zabytkom pamiętającym ważne wydarzenia historyczne paleta atrakcji Estonii jest długa. I to pomimo tego, że kraj przejedziesz wzdłuż i wszerz w zaledwie kilka godzin! Co zatem warto tutaj zobaczyć?

76

FOTO: JAAN ROOSE, EAS

TEKST ROBERT NIENACKI


FOTO: TARMO HAUD, EAS

Miasto Tartu

TALLINN

TARTU

To stolica i największe miasto Estonii. Od 1997 roku średniowieczna zabudowa Starego Miasta wpisana jest na listę światowego dziedzictwa kulturowego i przyrodniczego UNESCO. W doskonały sposób łączy w sobie zabytkową, szalenie klimatyczną starówkę z wielkomiejskością zachodniej stolicy. Czekają tu na ciebie wąskie uliczki i rozległe place, przyjemne zaułki, potężne świątynie oraz dumne kamienice, które są spuścizną po bogatym i prowadzącym prężne interesy mieszczaństwie. Oprócz centrum warto odwiedzić także skansen, dzielnicę Pirita oraz carski pałac i park Kadrilog. Poza zabytkami jest tu też sporo świetnych knajp z pyszną kuchnią regionalną, modnych klubów i ciekawego street artu.

To drugie co do wielkości miasto Estonii i ważny ośrodek kulturalny i akademicki, uznawane za intelektualną oraz kulturalną stolicę kraju. Tutejszy uniwersytet powstał w 1632 roku i jest jedną z najstarszych szkół na północy Europy. Warto zobaczyć tutaj liczne klasycystyczne kamienice z czerwonymi i błękitnymi dachami, które otaczają plac Ratuszowy, tzw. Krzywą Wieżę, kościół św. Jana i most Diabelski, a także podmiejskie dzielnice z tradycyjną drewnianą zabudową.

Z NATURĄ NA TY W Estonii nie ma oszałamiających górskich szczytów (najwyższe wzniesienie w kraju – Suur Munamägi – ma zaledwie 317,5 m), są natomiast niespotykane już

FOTO: KAUPO KALDA, EAS

Starówka Tallinna

77


FOTO: KATRIN LAURSON, EAS

Z DALEKA I Z BLISKA

Rzeka Ahja

w Europie pierwotne knieje i rozległe mokradła oraz torfowiska. Jeśli lubimy ciszę i niespieszny kontakt z dziką naturą, to z pewnością odnajdziemy tu doskonałe miejsca na ciekawe wędrówki.

FOTO: EERIK ÜLEVAIN, EAS

Latarnia morska w Kopu

78

Estonia jest krainą nadbałtycką, cieszy się więc piękną linią brzegową o długości 3780 km, urozmaiconą licznymi zatokami i zatoczkami. Piaszczyste plaże zapraszają do niespiesznych spacerów i kąpieli, choć woda – jak to w Bałtyku – jest rześka nawet latem. Dla urozmaicenia warto odwiedzić jedną z licznych wysp i wysepek. Większość jest słabo zamieszkana lub w ogóle bezludna. Są dość trudno dostępne, a przez to dzikie i zachwycające surowym pięknem. W sumie jest ich aż ok. 2350, z czego ok. 2200 na Bałtyku. Pozostałe znajdują się na jeziorach, których jest... ponad 1400! Jedna z ciekawszych turystycznie wysp to Hiuma. Mało tu ludzi, a mnóstwo gęstych lasów. Stoi tu także latarnia morska zbudowana w 1531 roku. Bardziej „cywilizowana” jest Sarema, gdzie na turystów czeka całkiem sporo atrakcji, m.in. wiatraki, które są jej znakiem rozpoznawczym. Atrakcją dla miłośników przyrody może być też najstarszy i największy w kraju Park Narodowy Lahemaa. Położony w północnej Estonii, jest zamieszkały przez 50 gatunków ssaków i ponad 200 gatunków ptaków. Ok. 73%


powierzchni parku zajmują lasy, z czego 15% porasta tereny bagienne. W lasach dominują sosna zwyczajna i świerk, zaś ok. 5% powierzchni zajmują bagna. Z kolei popularny kurort Parnawa (Pärnu) bywa określany mianem letniej stolicy Estonii. Do wypoczynku zachęcają długie piaszczyste plaże i atrakcyjne poło-

żenie na brzegu zatoki morskiej. Turystyczne walory Parnawy zaczęto wykorzystywać już w pierwszej połowie XIX wieku. Obecnie kurort oferuje m.in. kąpiele borowinowe. Jest tu również wiele innych ciekawych atrakcji czekających na zwiedzanie – m.in. miejskie parki i zabytkowa starówka Parnawy, pełna krętych, urokliwych uliczek.

FOTO: PRIIDU SAART, EAS

FOTO: EILIKI PUKK, EAS

Parnawa

79


FOTO: ERIK KARITS, EAS

Z DALEKA I Z BLISKA

HISTORIA ZAKLĘTA W KAMIENIU Czym byłaby wizyta w Estonii bez odwiedzin choćby jednego zamku? Szczególnymi walorami turystycznymi szczyci się Kuressaare. To podobno najlepiej zachowana twierdza w tej części Europy! Najpierw stała tu mała warownia, a po powstaniu św. Jerzego w połowie XIV wieku zbudowano wielką fortecę, dziś mieści się tu muzeum Saremy. Warto zobaczyć kościół św. Wawrzyńca oraz położony na wyspie zamek biskupi, czyli najlepiej zachowaną średniowieczną fortecę w państwach nadbałtyckich.

Piękny XIII-wieczny zamek znajduje się także w mieście Haapsalu. To znane uzdrowisko klimatyczne i balneologiczne – bywali tu m.in. car Aleksander II oraz kompozytor Piotr Czajkowski. Największe atrakcje (oprócz wspomnianego zamku) to drewniany dworzec kolejowy z zadaszonym peronem, uważanym za najdłuższy w Europie, oraz plac Ratuszowy otoczony tradycyjnymi drewnianymi domami. Warto wiedzieć, że w tej miejscowości dorastała Ilon Wikland, światowej sławy rysowniczka i autorka ilustracji do wielu książek legendarnej Astrid Lindgren. ■

FOTO: SIMO SEPP, EAS

Zamek Rakvere

80


Odkrywaj Estonię na rowerze

visitestonia.com

European Union European Regional Development Fund

Investing in your future


PRAWO

Najem krótkoterminowy TEKST GRACJANA WILCZYŃSKA, APLIKANTKA RADCOWSKA POD REDAKCJĄ KRZYSZTOFA BUDNIKA, ADWOKATA KANCELARIA PRAWNA BUDNIK, POSNOW I PARTNERZY

FOTO: PIXABAY

Dysponujesz wolnym mieszkaniem, ale obawiasz się długoterminowych umów? Rozważ wynajem krótkoterminowy. Tego rodzaju usługi cieszą się coraz większą popularnością. Wynajmując lokal, z którego nie korzystasz, możesz osiągnąć dodatkowy przychód.

ISTOTA WYNAJMU KRÓTKOTERMINOWEGO Charakter najmu lokalu reguluje art. 659 ust. 1 Kodeksu cywilnego. Umowa najmu stanowi zobowiązanie wynajmującego do przekazania najemcy na zasadzie wyłączności lokalu na czas oznaczony lub nieoznaczony, a najemca zobowiązany jest do zapłaty czynszu na rzecz wynajmującego w ustalonej przez strony wysokości. Najem krótkoterminowy lokalu ze względu na „cenę” dla najemców jest atrakcyjną alternatywą dla pensjonatów i hoteli. To korzystna opcja dla właścicieli, których miesz-

82

kania pozostają wolne np. podczas wakacji czy ferii – wynajmujący mogą dorobić, udostępniając je turystom. Decydując się na wynajem swojego mieszkania, warto pamiętać o szczegółowym przedstawieniu najemcy jego warunków, kwestii zaliczki, kaucji, anulowania rezerwacji czy skrócenia pobytu. Zmniejszy to ryzyko konfliktów z najemcami i sąsiadami. Oferta najmu powinna zawierać informacje dotyczące zakwaterowania zwierząt i możliwości organizowania imprez okolicznościowych w czasie korzystania z mieszkania.


CZY TWOJE MIESZKANIE JEST ODPOWIEDNIE DO KRÓTKOTERMINOWEGO WYNAJMU? Na atrakcyjność lokalu wpływa wiele czynników, kluczowa jest lokalizacja mieszkania. Podróżujący służbowo znacznie częściej wybierają mieszkania znajdujące się w centrach dużych aglomeracji miejskich lub te dobrze skomunikowane z centrami. Natomiast turyści chętnie decydują się na kwatery w miejscowościach turystycznych i kurortach. Główną grupą korzystającą z tego rodzaju usług są młodzi ludzie. Przy wyborze kierują się przede wszystkim ceną. Na cenę wynajmu lokalu znacząco wpływa jego wyposażenie. Im „bogatsze”, tym wyższą cenę można zaproponować. Najemcy zwracają szczególną uwagę na podstawowe sprzęty, jak RTV i AGD. Rodziny z dziećmi chętniej wynajmą lokale wyposażone dodatkowo w zmywarkę i pralkę-suszarkę, a studenci decydują się na lokale posiadające ekspres do kawy. W wyniku pandemii COVID-19 w branży turystycznej zaszły poważne zmiany. Mogłoby się wydawać, że w branży nieruchomości nastąpił przestój. Nic bardziej mylnego. Pracownicy zmienili tryb pracy na zdalną, a lekcje obywały się online. Wiele osób zdecydowało się na przeniesienie do innego miasta. Najem krótkoterminowy zyskał na popularności.

OBOWIĄZKI ZWIĄZANE Z NAJMEM KRÓTKOTERMINOWYM Właściciele mieszkań często nie decydują się na najem ze względu na szereg formalności, jakich muszą dopełnić. Niektórzy wynajmujący ze względu na brak czasu korzystają z odpłatnej pomocy podmiotów świadczących profesjonalne usługi. Firmy organizują najem danego mieszkania w czasie nieobecności jego właściciela. Zajmują się publikacją ofert wynajmu, zawierają w imieniu klienta umowy najmu krótkoterminowego, dbają o czystość lokalu, nadzorują prawidłowe użytkowanie mieszkania, odbierają klucze i rozliczają płatności. Usługi te wiążą się jednak dla wynajmującego z dodatkowymi kosztami dla takiego organizatora. Duża liczba wynajmujących korzysta z usług popularnych serwisów typu Airbnb, czy Booking.com. Dzięki funkcjonującym tam mechanizmom mogą w prosty sposób przedstawić swoją ofertę i znaleźć potencjalnych odbiorców. Korzystanie z tego typu portali internetowych ułatwia kontakt z osobami zainteresowanymi taką ofertą i pozwala na zaoszczędzenie czasu.

Niektórzy wynajmujący preferują samodzielną obsługę klientów. Właściciele umieszczają wówczas oferty na darmowych grupach na portalach społecznościowych. W takim przypadku zaleca się potwierdzenie umowy najmu na piśmie. Pozwala to na zabezpieczenie interesów wynajmującego. Umowa najmu powinna określać co najmniej dane stron, wskazywać na przedmiot najmu, okres trwania najmu, cenę i warunki płatności. Krótkoterminowy wynajem lokalu/mieszkania/apartamentu wymaga regularnego sprzątania, wymiany akcesoriów higienicznych i sprawdzania stanu mieszkania po każdym lokatorze. Ważną kwestią jest ubezpieczenie wynajmowanego mieszkania. W ramach podstawowej polisy możemy zapewnić sobie odszkodowanie na wypadek zniszczeń i tzw. zdarzeń losowych – pożaru czy zalania lokalu. Decydując się na opcję rozszerzoną, zabezpieczymy także wyposażenie mieszkania na wypadek kradzieży.

ROZLICZENIE SKARBOWE WYNAJMU KRÓTKOTERMINOWEGO Poprawność rozliczania najmu była wielokrotnie kwestionowana w zakresie interpretacji przepisów podatkowych. Spory dotyczyły charakteru wynajmu czy spełnienia – wbrew woli wynajmującego – przesłanek prowadzenia działalności gospodarczej. Rozbieżności pojawiały się zwłaszcza wtedy, gdy najem dotyczył kilku lokali. Decydujące znaczenie dla takiej kwalifikacji przychodów miało prowadzenie działalności zarobkowej we własnym imieniu, w sposób zorganizowany i ciągły. Z dniem 1 stycznia 2021 r. podatnicy otrzymali możliwość rozliczenia przychodu z zastosowaniem zryczałtowanego podatku w ramach prowadzonej działalności gospodarczej. Charakter przychodów uzyskiwanych z najmu był przedmiotem wielu interpretacji indywidualnych. Organy podatkowe stały na stanowisku, że z zasady powtarzalny najem na rzecz osób trzecich cechuje ciągłość działania i wykonywanie go w celach zarobkowych, wobec czego spełnione są przesłanki prowadzenia działalności gospodarczej. Sądy administracyjne zajmowały sprzeczne stanowiska w tym zakresie. Dnia 24 maja 2021 roku Naczelny Sąd Administracyjny podjął uchwałę (sygn. akt II FPS, 1/21),

83


PRAWO

■ w której wskazał, że dla zakwalifikowania przychodu do określonego źródła kluczowe jest wykazanie zamiaru przez podatnika, np. poprzez wprowadzenie wynajmowanego lokalu do majątku firmowego związanego z wykonywaną działalnością gospodarczą.

ILE WYNIESIE STAWKA PODATKU DLA NAJMU KRÓTKOTERMINOWEGO W 2022 ROKU? Kwestia rozliczenia dochodu z najmu została ujednolicona na skutek zmiany przepisów ustawy z dnia 20 listopada 1998 r. o zryczałtowanym podatku dochodowym od niektórych przychodów osiąganych przez osoby fizyczne. Artykuł 2 ust. 1a ustawy określa, że: „osoby fizyczne osiągające przychody, o których mowa w art. 10 ust. 1 pkt 6 ustawy o podatku dochodowym, opłacają ryczałt od przychodów ewidencjonowanych”. Wobec tego z dniem 1 stycznia 2022 roku wszystkie dochody osiągane przez podatników z tytułu najmu, podnajmu, dzierżawy, poddzierżawy i innych umów o podobnym charakterze są opodatkowane ryczałtem od przychodów rejestrowanych. Stawki zryczałtowanego podatku nie uległy zmianie. Wynoszą jak dotychczas 8,5% (i 12,5% od przychodu wynoszącego ponad 100 000 zł). Niewątpliwą zaletą ryczałtu jest prosty sposób rozliczenia – podatek liczy się od otrzymanego przychodu. Najemcy nie mają jednak możliwości odliczenia wydatków z najmu. Wobec tego od 2022 roku podatnicy poniosą wyższe koszty remontu wynajmowanych lokali. Straty odnotują zwłaszcza właściciele mieszkań kupionych na kredyt. Brak optymalizacji poniesionych wydatków jest niewątpliwą wadą tak ukształtowanego ryczałtu.

darstwie rolnym osobom przebywającym na wypoczynku oraz dochody uzyskane z tytułu wyżywienia tych osób, jeżeli liczba wynajmowanych pokoi nie przekracza pięciu”. Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 3 grudnia 2020 roku (sygn. akt II FSK 1526/20) wskazał, że: „pojęcie »pokój gościnny« należy definiować zgodnie ze znaczeniem, jakie ma ono w języku powszechnym. (…) Pokój jest to pomieszczenie wydzielone ścianami, odrębne od innych pomieszczeń, z oknami i drzwiami, które nie pełni funkcji przedpokoju, holu, łazienki, ubikacji, kuchni, spiżarni, werandy, ganku, schowka itp. Prawidłowo też sąd pierwszej instancji przyjął, że »gościnny« w przypadku pokoi oznacza zawsze dostępny dla gości, przeznaczony dla gości, związany z wizytą gości”. Tym samym prawo do tego zwolnienia podatkowego posiadają wynajmujący, którzy łącznie spełnią następujące przesłanki: wynajmują pokoje gościnne znajdujące się w budynku mieszkalnym; pokoje przeznaczone na wynajem są położone (budynek jest położony) na terenie wiejskim w gospodarstwie rolnym; najem dotyczy wyłącznie osób przebywających na urlopie lub wypoczynku, a liczba wynajmowanych pokoi nie przekracza pięciu. ■

Dobrą wiadomością dla wynajmujących jest niezmienność przepisów dotyczących wynajmu pokoi w ramach agroturystyki. W myśl art. 21 ust. 1 pkt 43 ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych: „nie podlegają opodatkowaniu dochody uzyskane z tytułu wynajmu pokoi gościnnych w budynkach mieszkalnych położonych na terenach wiejskich w gospo-

84

GRAFIKA: FREEPIK

ZWOLNIENIE Z PODATKU DLA WYNAJMU W RAMACH AGROTURYSTYKI

FOR

RENT



PODRÓŻE MAŁE I DUŻE

MEKSYK

Juarez

86

FOTO: MARISOL BENITEZ, UNSPLASH

EGZOTYCZNE ATRAKCJE I PLAŻE


Meksyk to niezwykle barwny kraj, który pociąga i przyciąga turystów z całego świata. Na odwiedzających czekają tutaj niezwykłe krajobrazy, kolorowe jedzenie, muzyka, ciekawa historia i kultura. Meksyk jest niewątpliwie wspaniałym kierunkiem na fascynujące wczasy last minute czy zorganizowane o wiele wcześniej wakacje. To także szansa, by zatopić się w zupełnie nowej rzeczywistości, poznać ją, dać się jej zainspirować oraz naprawdę odpocząć. CO WARTO ZOBACZYĆ? Meksyk przyciąga przede wszystkim fascynującą i różnorodną kulturą. To egzotyka, piękno i „nowe”. Można tu spacerować po tropikalnej dżungli czy też poznawać starożytne zabytki, w których czas się zatrzymał. Meksyk to także wspaniała kuchnia oraz życzliwi, uśmiechnięci mieszkańcy, no i oczywiście rajskie plaże.

ZDJĘCIA: PIXABAY

Pomnik rewolucji – Mexico City

Jednym z miejsc, które turyści odwiedzają niezwykle często i tłumnie, jest niewątpliwie półwysep Jukatan ulokowany na południowym wschodzie kraju. Można tu zarówno leniuchować bez końca, jak i naprawdę się zmęczyć. Na półwyspie czekają zabytki, które wprowadzają w kulturę Majów i ich tajemniczy świat, a także przepiękne kurorty z bajkowymi plażami. Warto zatrzymać się choć na chwilę w Playa del Carmen, Cancún czy też odwiedzić Puerto Aventuras. Wspaniała pogoda wspiera cudowny odpoczynek, a każde z tych miejsc ma swój charakterystyczny klimat i oczarowuje czymś zupełnie innym.

Czynny wulkan Popocatépetl. Jego nazwa pochodzi z języka Azteków i oznacza „dymiącą górę”.

87


PODRÓŻE MAŁE I DUŻE

Magiczne jest także miasteczko Chichén Itzá. Dawniej były tutaj święte cenne zbiorniki, które nazywano „cenote” i które służyły jako miejsca, w których składano ofiary. Na turystów czeka tu piękna świątynia Kukulkana wpisana na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO, którą zalicza się do jednego z nowych siedmiu cudów świata.

Miasto Guanajuato – środkowy Meksyk

88

FOTO: PIXABAY

Na tych, którzy chcą poznać bliżej odległą, pełną skarbów przeszłość tej części ziemi, czeka środkowy region Meksyku, a wewnątrz niego Tula, Cholula, Puebla, Mexico City czy Teotihuacán. To ostatnie nazywane bywa „Miastem Bogów”, bo właśnie tutaj można odnaleźć Piramidę Księżycową oraz Piramidę Słońca. Warto też przejść się Drogą Zmarłych. W Tuli natomiast, które było dawniej stolicą niezwykłych Tolteków, na odwiedzających czekają fascynująca świątynia Quetzalcoatla oraz ruiny piramidy.

FOTO: TULUM SPENCER WATSON, UNSPLASH

Na Jukatanie wyróżnia się niewątpliwie miasto Tulum, nazywane dawniej „Miastem Jutrzenki”. Zwiedzanie średniowiecznych ruin łączy się tu z rajskim odpoczynkiem na rozległych, malowniczych plażach, które są uznawane za najpiękniejsze w całym Meksyku. To tropikalny raj, pozwalający na głęboki relaks, także duchowy.



PODRÓŻE MAŁE I DUŻE

Idealne wczasy czekają na turystów również w mieście Uxmal, które powstało pod koniec X wieku. Na odkrycie czeka tutaj schodkowa piramida wraz ze Świątynią Czarownika, Dom Żółwi oraz Dom Mniszek. Warto

Chichén Itzá

90

także zobaczyć Pałac Gubernatora i poczuć panującą tu atmosferę. Uxmal zachwyca różnorodnością zabytków, które pochodzą z czasów, kiedy kultura Majów rozkwitała i zachwycała. Urzeka także charakterystycznym klimatem. Meksyk to oczywiście piramidy, z czego świetnym miejscem, by je zobaczyć, jest Palenque. Zostało ono wpisane na listę światowego dziedzictwa kulturowego UNESCO. Znajdują się tu ruiny miasta oraz niezwykła Świątynia Inskrypcji mająca kształt piramidy schodkowej. Ma ona aż 16 metrów wysokości, a wewnątrz czekają płaskorzeźby, dekoracje i krypty grobowe. Wakacje w Palenque to także okazja, by głębiej zanurkować w sztukę, kulturę oraz tradycję Majów. FOTO: ALEX AZABACHE, UNSPLASH

Będąc na wczasach w Meksyku, nie można pominąć Laguny Bacalar. To miejsce, które na długo pozostaje w pamięci, widoki są tu bowiem niezwykłe. Laguna ta była nazywana przez Majów Ka’an Bakhalal, co oznaczało miejsce, w którym rodzi się otoczone trzcinami niebo. To magiczny zakątek, w którym mieszają się odcienie błękitu i szmaragdu, a także turkusowej wody. Można tutaj wybrać się na wyprawę motorówką, katamaranem czy popływać kajakiem. Warto zatrzymać się także w pobliskim miasteczku o tej samej nazwie.


W nieco innym klimacie jest miasteczko Catemaco, które ulokowane jest nad jeziorem o tej samej nazwie. Zakątek ten znajduje się niedaleko Zatoki Meksykańskiej i zachwyca swoją architekturą, zabytkami oraz szerokim wachlarzem propozycji turystycznych. Można niewątpliwie zarówno podziwiać samo miejsce, jak i zainspirować się jego atrakcjami, a także wypocząć i głęboko się zrelaksować.

ZDJĘCIA: PIXABAY

Turyści, którzy wolą zaszyć się gdzieś w naturze, na pewno docenią wodospad Eyipantla, a także niesamowitą przyrodę, która go otacza. Wodospad jest ogromny, co robi wrażenie, a można go odnaleźć, wybierając się w okolice Rio Grande de Catemaco. To okazja, by zaczerpnąć oddechu, zachwycić się widokami i połączyć z naturą.

Granica pomiędzy USA (po lewej) i Meksykiem

91


PODRÓŻE MAŁE I DUŻE

KIEDY NAJLEPIEJ WYBRAĆ SIĘ NA WAKACJE DO MEKSYKU? Najwięcej słońca czeka w Meksyku w czasie zimy oraz wiosny, a zdecydowanie najgoręcej jest latem. Zimą średnia temperatura powietrza oscyluje tu w okolicach 25 stopni Celsjusza, a wiosną jest tylko odrobinę wyższa. Obie pory roku są idealne dla osób, które nie lubią upałów. W maju można się spodziewać więcej deszczu, jednakże jest cieplej – do mniej więcej 28 stopni, a temperatura wody ma 27 stopni Celsjusza. Latem jest jeszcze cieplej, ale wielu turystów przyjeżdża tutaj właśnie o tej porze roku, więc zwykle są tłumy.

Opracowanie: redakcja na podstawie materiałów Travelplanet.pl

Malownicze balony nad Teotihuacan. Na zdjęciu wyżej: pomnik Anioła Niepodległosci - Mexico City

92

ZDJĘCIA: PIXABAY

Warto też dodać, że południe Meksyku najlepiej odwiedzać od grudnia do marca, a północ od marca do czerwca (chyba że ma się ochotę na wyższe temperatury). Warto omijać większe święta i wybierać spokojniejsze miejsca na odpoczynek. ■



PORADNIK

JAK PRZETWARZAĆ I STOSOWAĆ ZIOŁA I ROŚLINY LECZNICZE CZĘŚĆ II

Z poprzedniego wydania magazynu dowiedzieliście się, co zrobić, żeby wydobyć z roślin i ziół to, co najcenniejsze: spożywać je na surowo jak najszybciej po zebraniu i oczyszczeniu. To dlatego, że każde przedłużenie ich trwałości wiąże się z częściową utratą ich mocy. Najlepiej zrobić z nich sok! Bowiem soki uzupełniają w organizmie niedobory witamin i soli mineralnych oraz dostarczają składników odżywczych. Na wiosnę, kiedy sezon zielarski rusza pełną parą, można robić sok nawet codziennie – z różnych roślin i różnych ich części. Według mnie taki świeży, aromatyczny sok to celebracja wiosny i wspaniałe oczyszczenie organizmu po długiej jesieni i zimie. Jak to pisze pewna zielarka z Warmii, Ruta Kowalska: „soki wyciśnięte z ziół to prawdziwa esencja ich leczniczej mocy”. Świeże liście na przykład mniszka lekarskiego, mięty czy pokrzywy będą również bardzo atrakcyjnie wyglądać w wiosennej sałatce czy zupie.

94

FOTO: ANNIE SPRATT, UNSPLASH

TEKST KARINA O'NEILL


Napar, wywar i odwar to wyciągi wodne na ciepło. Napar można porównać do zaparzania herbaty, tylko robi się to dłużej. Ja zaparzam zioła 20-30 minut pod przykryciem, aby olejki eteryczne się nie ulotniły. Zioła powinny być rozdrobnione tuż przed zalaniem wrzątkiem. Łyżeczka rozdrobnionych ziół wystarczy na jeden kubek wrzątku. Po zaparzeniu polecam, by wycisnąć masę roślinną, a nie tylko przecedzić – dzięki temu nic się nie zmarnuje. Uwielbiam napar ze świeżego rumianku, ale też łączenie kilku różnych roślin, jak na przykład liście pokrzywy, kwiaty mniszka lekarskiego, kwiaty i listki bluszczyku kurdybanka. Co za feeria barw i kształtów! Późną wiosną rośnie tyle różnych ziół i roślin idealnych do robienia naparów, czemu więc nie zafundować sobie innej kombinacji na napar każdego dnia? Odwar robi się z twardych części roślin, na przykład kory, kłączy czy korzeni. Rozdrabnia się je lub mieli, zalewa zimną wodą i gotuje przez 20-30 minut. To ważne, żeby zalać zimną, a nie gorącą wodą, gdyż ma to wpływ na wydzielanie substancji czynnych. Taki odwar pozostawia się pod przykryciem na kolejne 30 minut i dopiero wtedy się go przecedza. Wywar to coś pomiędzy naparem i odwarem. Wszelkie części ziół, czy to kwiaty, czy zmielone korzenie, doprowadza się do wrzenia i bez gotowania odstawia do zaparzenia na pół godziny.

odwar, a następnie dodać do niego cukier. Doprowadzić do wrzenia i voilà! Przecedzić i zabutelkować. Najbezpieczniej syropy przechowywać w lodówce, ale wekowanie też się sprawdza. Można też rozgnieść daną część rośliny i cienkimi warstwami przekładać z cukrem w dużym słoju. Na samej górze musi być dość gruba warstwa cukru. Taki słój wystarczy odstawić na 2 tygodnie w ciemne miejsce, co kilka dni sprawdzając, czy poziom cukru na wierzchu nie uległ zmianie, i dodać więcej w miarę potrzeby. Po tym czasie gęsty jak żywica syrop trzeba odcedzić do butelki, a masę roślinną można przelać wodą w temperaturze pokojowej i spirytusem… A wtedy zrobi się z tego nalewka… z odzysku. Taka masa roślinna, która stała zasypana cukrem, ma w sobie mnóstwo smaku i aromatu i nadaje się do wykorzystania. Pozostałość po syropie zalewamy alkoholem 50%-70% i wodą. Ja stosuję zasadę: 1 szklanka alkoholu na 1 szklankę wody. Do takiej nastawionej nalewki można dodać cytrynę lub miód – w zależności od upodobań. Nalewka po 2-4 tygodniach powinna stać w zamkniętym słoju i być wstrząsana co kilka dni. Następnie przecedzamy ją i odstawiamy do przegryzienia na 6 miesięcy (najlepiej w ciemnej butelce). FOTO: PIXABAY

Macerat to wodny wyciąg z roślin na zimno, przyrządzany z tych, których związki łatwo ulegają rozkładowi w wysokiej temperaturze, a także roślin śluzowatych, na przykład nasion lnu. Wystarczy zalać rozdrobnione zioła wodą i pozostawić do nasiąknięcia kilka godzin (minimum 5) w temperaturze pokojowej. Po dokładnym przecedzeniu wyciąg wodny nadaje się do picia. Ja jestem zwolenniczką maceratu z pokrzywy i robię go w sezonie co 2-3 dni ze świeżej pokrzywy w dniu zerwania. Maceraty są nietrwałe, dlatego trzeba robić je często. Jedynym sposobem na konserwację jest mrożenie.

Wszyscy znamy apteczne syropy jako remedium na przeziębienie i kaszel – a może zrobić sobie taki dla odmiany samemu? Syropy z ziół i roślin leczniczych są nie tylko smaczne, ale również łatwe w użyciu i dość trwałe z uwagi na konserwujący je cukier, którego trzeba dodać dość sporo, aby spełnił swoje zadanie (stosunek 60% cukru do 40% wodnego wyciągu). Na syropy nadają się różne części roślin; kwiaty, nasiona, korzenie, ziele, owoce i liście. Moje ulubione syropy to te z mniszka lekarskiego i pędów sosny. Najłatwiej zrobić najpierw

95


PORADNIK

Niektóre rośliny zawierają substancje lecznicze, które rozpuszczają się w tłuszczach. Przeważają tu rośliny bogate w olejki eteryczne, na przykład lawenda, nagietek, rumianek, rozmaryn czy tymianek, ale pokrzywa też się sprawdzi. Z takich roślin warto zrobić macerat olejowy. Używa się go do pielęgnacji ciała i włosów. Preparat zmiękcza też i regeneruje skórę. Wcieranie doskonale się sprawdzi przy przeziębieniu lub zmarznięciu. Taki macerat może stać się bazą do maści lub kremów. Łatwo go zrobić – wystarczy zalać rozdrobnione świeże lub suszone zioła olejem w proporcji 1:2. Najlepiej macerować w słoju przetartym spirytusem. Po włożeniu do słoja zioła warto spryskać spirytusem – dzięki temu rozpocznie się ekstrakcja. Po pół godzinie należy wlać olej (na przykład migdałowy lub ryżowy), tak aby żadna część rośliny nie wystawała ponad jego powierzchnię.

MNISZEK LEKARSKI

Powinien być podgrzany wcześniej do 60 stopni, gdyż substancje czynne łatwo się wtedy rozpuszczają. Taki słój odstawiamy do ciemnego miejsca na 3-4 tygodnie i potrząsamy nim –najlepiej codziennie. Następnie przecedzamy przez gazę i zlewamy do butelek.

ganizm. Mniszek wzmacnia także odporność naszego organizmu. Na poprawę trawienia najlepiej sięgnąć po odwar z korzenia, który zawiera inulinę, fitosterole i garbniki. Oczywiście zebranego jesienią. Mniszek pomoże też diabetykom, gdyż zmniejsza poziom glukozy we krwi i obniża indeks glikemiczny spożytego pokarmu. Dzięki zawartości inuliny zaleca się stosowanie mniszka na początku cukrzycy jako dodatku do odpowiedniej diety. Z mniszka można przygotować syrop, nalewkę, wino albo po prostu zaparzyć sobie z niego herbatę (ze świeżych, jak i suszonych kwiatów). Syrop, nazywany mio-

FOTO: MARKUS SPISKE, UNSPLASH

Popularny na trawnikach i łąkach, nazywany często dmuchawcem bądź mleczem (choć to zupełnie inna roślina) mniszek lekarski stopniowo wraca do łask… jako roślina lecznicza. Mniszek nie wymaga wiele i łatwo się adaptuje, ale bardzo lubi słońce. Pokrywa jak dywan całe łąki w kwietniu i maju. Rzepak ma z pewnością w nim konkurenta. Mniszek może być wykorzystywany w całości. Młode liście są świetnym dodatkiem do sałatek i należy je zbierać, zanim roślina zakwitnie. Okłady z liści lub białego soku wydzielanego przez złamanie łodygi przyspieszają również gojenie się skóry, a nawet zwalczają brodawki. Nie mają jednak aż tyle właściwości zdrowotnych, co kwiaty, które zawierają duże ilości witaminy A, wapnia, żelaza i potasu. Mają właściwości moczopędne, dzięki czemu oczyszczają i odtruwają or-

Powyżej opisałam najłatwiejsze i najpopularniejsze metody stosowania i przyrządzania ziół i roślin leczniczych, ale można robić z nich o wiele więcej; octy, kapsułki, proszki do mycia zębów, wyciągi glicerynowe czy na winie, czopki, intrakty, ekstrakty, kleiki, a nawet galaretki.

96


dem mniszkowym, jest moim ulubionym dodatkiem do naleśników, ale idealnie sprawdzi się na kaszel i chrypkę czy ogólnie w przeziębieniu. Można go z powodzeniem dodawać do lemoniady lub koktajli. Syrop mniszkowy robi się z główek mniszka (najlepiej bez szypułek, gdyż mają dużo goryczy) z dodatkiem cytryny, wody i cukru. W internecie jest wiele przepisów na syrop. Mniszek to nie mlecz! Mniszek pospolity ma zazwyczaj kilka łodyg i liści wyrastających z jednego miejsca bardzo blisko podłoża. Na każdej łodydze znajduje się tylko jeden kwiat i nie ma na nich liści. Po przekwitnięciu zamienia się w dmuchawca. Mlecz posiada jedną długą łodygę, od której odchodzą pędy boczne zakończone kwiatami. Każda roślina może mieć wiele kwiatów.

BLUSZCZYK KURDYBANEK

Bluszczyk jest niezwykle aromatyczny (szczególnie na początku kwitnienia) i atrakcyjnie będzie wyglądał w sałatce, a w szklanym dzbanku zaparzonych różnych ziół wspaniale będzie się z nimi komponował. Można go dodać do zup, sosów, a nawet jajecznicy. Zamiast dodawać bazylii czy tymianku… dodajcie kurdybanku! Poprawia smak potraw, a przy okazji pozytywnie wpływa na zdrowie. Zawiera w sobie olejki eteryczne, garbniki, gorycze, saponiny, żywice i sole mineralne. Napar z kurdybanku wspomoże układ pokarmowy – wyreguluje trawienie, wesprze produkcję soków żołądkowych. Można go stosować do płukania gardła i jamy ustnej. Zaostrzy apetyt, wzmocni organizm, podniesie energię i podziała detoksykująco. Bluszczyk kurdybanek regeneruje błony śluzowe dróg oddechowych i przewodu pokarmowego, więc idealnie sprawdzi się przy chrypiącym gardle, podziała wykrztuśnie i udrożni drogi oddechowe. Pomoże w leczeniu kamicy żółciowej i chorób wątroby, a zewnętrznie w postaci okładów warto go stosować przy wysypkach, trądziku czy stanach zapalnych skóry. ■

Bluszczyk kurdybanek

Mniszek lekarski

FOTO: AGNIESZKA KWIECIEŃ, WIKIPEDIA

FOTO: KARINA O'NEILL

Znajdziesz go na łąkach, w gęstych zaroślach, przy lesie i rowach czy w większych ogrodach. Jest wokół nas, ale trudno go wypatrzyć, bo ma drobniutkie kwiatuszki. Ale za to jakie piękne, o niebieskofioletowym kolorze. A jego liście mają cudowne karbowane brzegi. Kurdybanek, zwany również bluszczykiem, kondratkiem czy obłożnikiem, zakwita wczesną wiosną i kwitnie do czerwca lub nawet lipca. Nawet w miejscach zacienionych sobie świetnie radzi. Z powodzeniem

można go sadzić w ogrodzie, gdzie chętnie się rozrośnie i stworzy zielono-fioletowy dywan. Może także pięknie porastać mur czy płot.

97


: . n i . m u i n a d y W następnym w

50 FO TO : DR AG OS GO

NTAR IU, UN SP LA

SH

NUMER

IATA W Ś A Ł O K O O D

I K I N O L A S

Zapraszamy na strony naszego wydawnictwa: facebook.com/TravelPolskaMagazyn instagram.com/TravelPolskaMagazyn

Wydawnictwo MajerMedia ul. Warszawska 13 21-500 Biała Podlaska Tel. 535 089 641 www.majermedia.com redakcja@majermedia.com prenumerata@majermedia.com reklama@majermedia.com DYREKTOR ZARZĄDZAJĄCY: Maciej Majerczak

98

REDAKCJA: Redaktor naczelny: Rafał Nowicki Redaktor prowadząca: Katarzyna Jaszczuk Zespół redakcyjny: Renata Nawrocka, Robert Nienacki, Karina O’Neill Współpraca: Michał Stolarewicz Korekta: Anna Nalikowska Skład i fotoedycja: Paweł Ilczuk

REKLAMA: Dyrektor ds. sprzedaży: Jakub Kleszcz Specjaliści ds. sprzedaży: Marek Jastrząb, Dorota Matwiejuk

Okładka: fot. Singapore Tourism Board Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych i zastrzega sobie prawo redagowania nadsyłanych tekstów. Wydawca nie odpowiada za treść zamieszczonych reklam.

Wydawnictwo MajerMedia jest członkiem Izby Wydawców Prasy


99



Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.