StRuNa - Kodeks Dobrych Praktyk Ruchu Naukowego

Page 9

reforma na uczelniach

stypendia, uczelnie będą musiały podejść do rekrutacji bardziej krytycznie. Będzie im zależało na przyjmowaniu najlepszych. A doktoranci uzyskają stabilizację finansową, o której dawniej mogli tylko pomarzyć. Mowa o stypendiach w wysokości 2-3 tys. zł netto… Czy to są pieniądze, za które można prowadzić badania naukowe, a dodatkowo utrzymać siebie i rodzinę? Cóż, każdy może mieć inne oczekiwania finansowe. Ja uważam, że suma 2050 zł netto przez pierwsze dwa lata doktoratu, a po ocenie śródokresowej 3169 zł netto, plus wynagrodzenia za udział w grantach promotora lub z własnych grantów badawczych, daje jednak pewne poczucie stabilizacji. Przynajmniej w porównaniu z tym, co było do tej pory – np. doktoranci nauk humanistycznych czy społecznych często nie otrzymywali żadnych stypendiów. Ponadto uczelnie we własnym zakresie mogą zwiększać te kwoty w zależności od dorobku doktoranta. Istnieją też inne możliwości pozyskania funduszy, takie jak np. stypendia mobilnościowe Narodowej Agencji Wymiany Akademickiej, stypendia ministra dla najlepszych młodych naukowców czy innych instytucji, np. Fundacji na rzecz Nauki Polskiej itd. Ustawa gwarantuje doktorantom i uczelniom wiele rozwiązań, które dobrze rokują. O ile te ostatnie skorzystają z nich, jest szansa, że szkolnictwo wyższe i nauka będą zyskiwały coraz lepszych naukowców. Problemem może być jedynie mentalność… Czyja? Ważny jest każdy trybik w tym mechanizmie… Zacznijmy od samych doktorantów. Od tego, żeby przychodzili dobrze przygotowani na zajęcia ze studentami. Aby uczyli studentów tak, jak sami chcieliby być uczeni. Niestety nie zawsze tak się dzieje, ponieważ doktoranci nie mają dobrych wzorców. Chodzi więc także o zmianę mentalności naukowców, kadry profesorskiej… Uczelnie będą teraz rozliczane z efektów, a nie z minimum kadrowego. Będą się liczyły publikacje, projekty, wdrożenia. Programy kształcenia zostaną poddane rewizji. Większy będzie nacisk na przedmioty, które będą owocowały zdobywaniem przez doktorantów wiedzy praktycznej.

Ale chodzi też o zmianę mentalności administracji uczelnianej. Także od niej zależy to, czy zmiany, które zapisano w ustawie, zostaną prawidłowo przeprowadzone. Mam nadzieję, że rektorzy pochylą się nad tym problemem. A jeśli się nie pochylą? Każda uczelnia, która będzie chciała funkcjonować w nowej rzeczywistości, będzie musiała przez to przejść. Podstawowym celem reformy ma być podniesienie poziomu polskiej nauki. Tymczasem przeglądając listę wymagań stawianych w nowej ustawie naukowcom, nie znalazłam właściwie nic rewolucyjnego. Wcześniej też wymagano od doktorantów publikacji w prestiżowych czasopismach „z listy”, przechodzili oni proces ewaluacji, oceny… Niestety w praktyce tak nie było… A przynajmniej nie na wszystkich uczelniach. To fakt, że wymagania dawniej też były i że wszystko zależy od stopnia zaangażowania władz uczelni, kadry profesorskiej i samych doktorantów. Osobiście wolałabym założenia na wyższym poziomie, ale pamiętajmy, że ustawa jest aktem ogólnym i musi mieć zastosowanie do wszystkich procedur i dokumentów wydawanych na jej podstawie, włączając w to również specyfikę dziedzin naukowych. Każda z nich rządzi się swoimi prawami. Trudno oczekiwać od naukowców zajmujących się np. specyficznym okresem w historii Polski, aby publikowali po angielsku w czasopismach z największymi współczynnikiem wpływu impact factor. Takich czasopism może w ogóle nie być w ich dziedzinie. Dlatego wymagania nieco obniżono. Ale też uczelnie w swoich statutach i regulaminach szkół doktorskich mogą uwzględnić dodatkowe wymagania do uzyskania stopnia doktora, które również będą brane pod uwagę przez komisje dokonujące oceny śródokresowej. Czy proponowane rozwiązania mają szansę przyczynić się do tego, aby wzrósł prestiż osób ze stopniem doktora na rynku pracy? Ścieżka akademicka nie powinna być jedyną drogą dla

www.struna.edu.pl

9


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.