The Polish Observer (26) 156

Page 1

C

M

Y

CM

MY

CY

CMY

K

NR 26 (156) / 06 JULY - 13 JULY 2012 | news, Views and GUides For PolisH nationals tHroUGHoUt tHe UK - wiadomoŚCi i oPinie dla PolaKÓw z wielKieJ Brytanii | email: info@thepolishobserver.co.uk | phone: 0208 1665 700 | FREE PRESS

www.thepolishobserver.co.uk

/PolishObserver @polish_observer

w tym numerZe

Polskie farmy na Wyspach

benefity w dół

Premier: Najwyższy czas z tym skończyć

str. 2

Z gangmasterami pełne ręce roboty

str. 2

Olimpiadę organizują głównie Polacy Lato w pełni, a na brytyjskich farmach praca wre. Niektórzy potrafią w ten sposób zarobić ponad 2 tys. funtów, pod pewnymi warunkami str. 3

Zmiany w teście na Brytyjczyka str. 4

W Limerick burmistrz chce polskich nazw

Łukasz Koczot, producent muzyczny

Przygotowania do Evesham Party trwają

Kombatanci walczą o swoje miejsce

Działalność zarobkowa w kilku krajach Prawa pracownicze str. 15

str. 6

Pieniądze wyszły Wejdź na westernunion.co.uk, aby uzyskać więcej informacji

str. 12

str. 13

DIRECT TO BANKprzekaz bezpośrednio na konto

fot. informacje24.co.uk

fot. © kilchoan.blogspot.co.uk

str. 4

str. 14

Pieniądze przyszły Zapoznaj się ze szczegółowymi warunkami usługi


Nr 26 (156) / 06 July - 13 July 2012

2

www.thepolishobserver.co.uk

ŻYcie W UK

Najwższy czas ograniczyć w końcu te zasiłki

Od drugiej strony

Pracownicy sezonowi mają te same prawa 2008 roku z północnej Anglii gruchnęła wieść: na farmie truskawek powiesiło się dwóch Polaków. Tej samej nocy! Byłem na miejscu kilka dni po tym zdarzeniu. Widziałem warunki, w których mieszkają i pracują tam Polacy, Bułgarzy, Litwini. Słuchałem co ma do powiedzenia pracodawca, w jaki sposób opiekuje się swoimi pracownikami. Nie było tu żadnej opowieści nadającej się na skandaliczny tytuł "Pracodawca winien samobójstwom!". Pracownicy mieszkający na farmie mieli pod dostatkiem rozrywek, włączając w to PlayStation, bilard, rzutki, telewizje, komputery z internetem, a nawet basen i boisko do siatkówki. Tylko, że mieli też lokalny sklepik, w którym sprzedawano alkohol (dostępny również we wsi nieopodal farmy). W tygodniach, gdy nie ma urodzaju - truskawek po prostu jest mniej, a więc i pracy, pracownicy farmy zarabiali mniej, co nakręcało ich frustrację, a do tego mieli wolny czas, któ-

rego, jak łatwo się domyślec, nie spędzali na grze w szachy. Od tego wystarczył już krok do pijańskiej awantury pomiędzy pewną parą. Zakończyła się tragicznie dla mężczyzny - powiesił sie w szafie. Gdy dowiedział się o tym inny mężczyzna, też mający problemy, postanowił w podobny sposób je rozwiązać. Opisywane wydarzenia miały miejsce na farmie licencjonowanej przez GLA (zobacz materiał ze str. 3). Dziś rekrutacja na tego typu farmy odrzuca osoby, które na miejscu mogą mieć problem z przyjściem pod wypłacie do pracy. Co jednak dzieje sie na tych farmach, gdzie GLA nie dociera, gdzie nie ma nawet tych podstawowych form spędzania wolnego czasu, a pracodawcy i pośrednicy robią, co mogą, by zapłacić jak najmniej i jak najwięcej osób upchnąć w jednym baraku? Opieka pracowników sezonowych powinna dotyczyć ich wszystkich, nie tylkko tych, gdzie sięga jurysdykcja rządu. Błażej Zimnak

Za walkę z komuną

Wałęsa odznaczy Sir Eltona

O

d osób, które pobierają zasiłek będzie można wymagać, aby nauczyły się pisać, czytać, liczyć (podstawy, które powinien znać każdy, kto skończył angielską podstawówkę, w praktyce jednak wiele osób nawet po ukończeniu szkoły średniej ma z tymi umiejętnościami problemy). To zaszło za daleko Wszystko po to, aby zwiększyć ich szanse na znalezienie zatrudnienia. – Nasz system poszedł w złym kierunku. Musimy wykorzystać obecnie panujące przyzwyczajenia, aby polepszyć sytuację w gospodarce. (…) Nauczyliśmy ludzi, będących w wieku produkcyjnym i zdolnych do podjęcia pracy, aby siedzieli w domu i pobierali świadczenia. To musi się skończyć - powiedział premier UK. W jednym ze swoich przemówień Cameron zaproponował także następujące zmiany: wprowadzenie benefitów innych niż finansowe - nakaz wykonywania prac społecznych w okresie bezrobocia - osoby pobierające zasiłek dla rodzin o niskich dochodach mu-

szą być przygotowane do podjęcia pracy, jeśli ich dzieci będą miały zapewnioną darmową opiekę.

- zasiłek chorobowy powinien być przeznaczony na poprawę stanu zdrowia beneficjenta

Premier Cameron wprowadza cięcia.

Bez zasiłków dla 19-latków Premier chce także nowelizacji ustawy o świadczeniach mieszkaniowych dla osób poniżej 25. roku życia. – Niektóre osób przez lata mieszkają w domu swoich rodziców. Wszystko po to, aby zaoszczędzić pieniądze i wyprowadzić się „na swoje”. Inni natomiast w wieku 18 lub 19 lat zaczynają pobierać zasiłek. Nie próbują nawet poszukać dla siebie zajęcia - mówi premier. Badania Ministerstwa Pracy pokazały, że z ponad 380 tys. osób poniżej 25. roku pobierających zasiłek mieszkaniowy, około 200 tys. ma już dzieci. Partia Pracy zarzuciła Konserwatystom, że stosują wobec ludzi pozbawionych pracy błędną politykę. Cameron tymczasem szuka poparcia swoich pomysłów w szeregach Liberalnych Demokratów. Wszystko po to, aby zmiany zostały wprowadzone jeszcze przed przyszłymi wyborami w 2015 roku. (op)

fot. United Kingdom Home Office

W

Ludzie, którzy przez długi okres czasu przebywają na bezrobociu i pobierają z tego tytułu zasiłek mogą spodziewać się zmian

Z gangmasterami pełne ręce roboty

Kolejna grupa ludzi pochodzących z Europy Wschodniej została oszukana przez niePiosenkarz zaśpiewał w Gdańsku, w 1984 roku. W trakcie uczciwego pracodawcę. Przypadki nagłaśnia Gangmasters Licensing Authority występu apelował o zmiany zarówno w Polsce, jak i w całej Powyższe przykłady pochoym razem ofiarami oszustwa go, bali się deportacji do kraju. Dlatego też, przez dłuższy okres dzą od samej agencji GLA, któpadły osoby, które zbierały Europie. Specjalnym gościem koncertu był wówczas Lech w miejscowości Devon - po- czasu godzili się żyć w zatłoczo- ra ma za zadanie zapewnić goWałęsa, z którym piosenkarz spotkał się wcześniej prywat- żonkile daje na swoich stronach GLA (czy- nych przyczepach kampingowych. dziwe warunki życia i pranie w jego domu na gdańskiej Zaspie - Historie o wykorzystywaniu nie- cy pracownikom sezonowym. taj również artykuł na stronie 3).

T

P

iosenkarz zaśpiewał w Gdańsku, w 1984 roku. W trakcie występu apelował o zmiany zarówno w Polsce, jak i w całej Europie. Specjalnym gościem koncertu był wówczas Lech Wałęsa, z którym piosenkarz spotkał się wcześniej prywatnie w jego domu na gdańskiej Zaspie. Kapituła, na której czele stoi Lech Wałęsa, zdecydowała się odznaczyć Eltona Johna Medalem Wdzięczności już w 2010 roku. Dopiero teraz jednak nadarzyła się okazja, aby uroczyście przekazać go piosenkarzowi. Medal przyznawany jest osobom z zagranicy, które pomagały Solidarności i polskiej opozycji demokratycznej w walce o wolność i prawa człowieka. Do tej pory wyróżnienie trafiło w ręce 400 osób z całego świa-

ta. Wśród nagrodzonych znaleźli się m.in. Samuel Beckett, który w latach 1982-1990 przekazał wszystkie honoraria i tantiemy z tytułu wydania lub wystawiania swoich sztuk w Polsce na działalność "Solidarności". Na medalu w 43 językach wygrawerowano słowo „dziękuję” oraz łacińską sentencję, która w tłumaczeniu na polski brzmi: „Spieszył nam z pomocą, gdy było niebezpiecznie, z otuchą - gdy było ciężko” Medal Wdzięczności Europejskiego Centrum Solidarności zostanie przekazany Eltonowi Johnowi w niedzielę, w czasie jego koncertu, który odbędzie się na granicy Gdańska i Sopotu. (op)

Zarówno mężczyźni, jak i kobiety zatrudnieni na południu Anglii byli zmuszani do pracy ponad ich siły. Robotnicy codziennie musieli podróżować do miejsca pracy przepełnionymi minibusami, co zagrażało ich życiu. Nielicencjonowani pośrednicy pracy (gangmasterzy) zastraszali imigrantów i grozili im deportacją.

Nie tylko Polacy Kolejni poszkodowani to grupa 40 Bułgarów, którzy zbierali i pakowali warzywa. Zostali oni obciążeni opłatą w wysokości £600 pobraną, jak twierdził pracodawca, za przejazdy autobusem oraz pozwolenie na pracę. Bułgarzy przez ponad 4 tygodnie nie dostawali pensji, zmuszeni byli, więc szukać jedzenia w śmietnikach. Robotnicy, którzy nie znali prawie języka angielskie-

Zastraszani pracownicy farmy godzili się żyć w przepełnionych przyczepach kempingowych winnych osób wydają się nieprawdopodobne w XXI wieku. Tego typu zachowania powinny być tępione! – powiedział członek brytyjskiego parlamentu Jim Sheridan.

Brak środków GLA,.jak piszemy w materiale na stronie obok, nie jest w stanie wypełnić swoich obowiązków, ponieważ zwyczajnie brakuje jej na to pieniędzy. Niestety informacje o wykorzystywaniu na farmach przedostają się do świadomości niezmiernie rzadko, ponieważ pracownicy często nie znają języka angielskiego i nie wiedzą, dokąd zgłosić się po pomoc. W ostatnich latach do UK przyjeżdża też coraz więcej pracowników z Rumunii i Bułgarii, a Polacy są coraz mniejszą grupą (choć wciąż bardzo liczną), pracującą w angielskich przedsiębiorstwach rolnych. (op, bz)

THE POLISH OBSERVER | The Old Fire Station | 140 Tabernacle Street | London (UK), EC2A 4SD | Tel. 020 7300 7320 | EDITOR-IN-CHIEF: Federica Gaida | EDITORS: Błażej Zimnak b.zimnak@thepolishobserver.co.uk | Anna Malczewska, Danuta Wojtaszczyk, Olga | DTP: Ivan Muccari | DISTRIBUTION: distribution@myownmedia.co.uk | PRINTING PRESS: NEWSFAX LTD (London) | ADVERTISING: My Own Media Ltd. 0207 300 7320 Patrycja Strąk mob.: 078 4606 2331 sales@myownmedia.co.uk; Larisa Arama mob. 07852194677 larisa@myownmedia.co.uk. Advertiser and advertising agency assume liability for all content (including text representation, illustrations, and photographs) of advertisement printed or posted, and assume responsibility for any claims arising therefrom against the publisher - Redakcja zastrzega sobie prawo skracania, redagowania i publikowania na naszych łamach nadesłanych materiałów. Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych | PUBLISHER: Stranieri in Italia S.r.L. Closing date: 05.07.2012.


Nr 26 (156) / 06 July - 13 July 2012

www.thepolishobserver.co.uk

ŻYcie W UK

3

Polacy i problemy na brytyjskich farmach Lato w pełni, a na brytyjskich farmach praca wre. Niektórzy potrafią w ten sposób odłożyć ponad 2 tys. funtów, pod pewnymi warunkami

P

racownicy sezonowi zatrudnieni w przemyśle spożywczym to jeden z filarów imigracji zarobkowej do UK. Do obsługi angielskich owoców i warzyw przyjeżdżają co roku nie tylko Polacy, ale i mieszkańcy innych krajów Europy Wschodniej. Poseł wskazuje problem O skali i problemach imigrantów do UK mówi się ostatnio wiele, niestety przy okazji wprowadzanych tzw. oszczędności, czyli cięć w systemie socjalnym. Niektórzy politycy poruszają też temat pracowników sezonowych, których może nie widać w centrum Londynu czy Manchesteru, ale wystarczy wyjechać kilkadziesiąt mil od którychkolwiek z tych ośrodków i zjechać z głównej drogi, by napotkać ekipy zatrudnione na farmach. - To wśród tych grup osób, zbierających warzywa, które każdego dnia kupujemy w supermarketach, należy szukać odpowiedzi, jak rozwiązać problemy imigrantów, a nie na granicach państwa – pisze na swoim blogu Steve Barcley, poseł Partii Konserwatywnej. Dalej deputowany cytuje niedawno opublikowany raport fundacji Josepha Rowntree. Dowiadujemy się z niego na temat warunków pracy i zakwaterowania pracowników sezonowych. Po raz kolejny potwierdza się, że wiele osób doświadcza zastraszania, biedy, dramatycznie złych warunków i złego traktowania przez swoich przełożonych (tzw. gangmasterów). Tylko 39 spraw

REKLAMA

Parlamentarzysta Steve Barcley, jako jedno z rozwiązań proponuje poważne doinwestowanie Gangmasters Licensing Authority. To powołana przed kilku laty przez Partię Pracy agencja rządowa. Jej zadaniem jest kontrola gangmasterów (osób organizujących siłę roboczą dla farmerów). - GLA utknęła w martwym punkcie, bez wystarczającej ilości osób i pieniędzy na działanie – pisze Barcley. Poseł wylicza, że w ciągu ostatnich pięciu lat jedynie 39 spraw przeciwko gangmasterom zakończyło się postawieniem w stan oskarżenia. Pozostałe przypadki łamania prawa kończyły się śmiesznie niskimi grzywnami wysokości np. 150 funtów. - Pracownicy sezonowi są w szczególny sposób podatni na złe traktowanie – pisze poseł: - W tej chwili wielu z nich mieszka w przeludnionych domach, a od tego już tylko krok do konfliktów z lokalną społecznością. Władze z kolei nie są w stanie wyegzekwować godnych warunków dla pracowników, choć ponad 90 proc. kontroli GLA wykazało poważne uchybienia gangmasterów. To oddaje skale problemu, jednak GLA nie jest w stanie skutecznie ukarać winnych. 100 bonusu W niedawnym raporcie na temat wyjazdów do pracy sezonowej Polaków czytamy (patrz: ramka), że Wielka Brytania jest coraz mniej chętnie wybierana do pracy wakacyjnej. Sprawdziliśmy, jak wygląda to w rzeczywistości.

- Co roku rekrutujemy bardzo wielu pracowników w Polsce, ale też na Litwie i Łotwie. To praca na farmach w Kent, Herefordshire, Stafordshire, w tej chwili głównie rekrutujemy do pracy przy zbieraniu truskawek - mówi Paulina Panus z Agri-Fresh, dużej firmy pośrednictwa pracy w przemyśle spożywczym. - Mamy więcej miejsc pracy, niż zgłasza się odpowiednich kandydatów – dodaje.

Mamy więcej miejsc pracy, niż kandydatów Rekrutacja w Polsce By rozpocząć pracę na farmie poprzez kontakt z Agri-Fresh trzeba bowiem przejść przez proces rekrutacji, najpierw telefoniczną, a później "face to face". Firma organizuje spotka-

REKLAMA

nia w dużych polskich miastach i przeprowadza wstępną selekcję na podstawie rozmowy. - Niestety, co do ok. jednej trzeciej kandydatów mamy wątpliwości, czy ta osoba będzie sumiennie wywiązywać się z obowiązków i nie możemy zaoferować jej zatrudnienia – przyznaje Panus. - To trudna praca, bywa bardzo żmudna, ale osoby solidnie ją wykonujące są w stanie zarobić tygodniowo do stu funtów bonusu, oprócz stawki 6,10 za godzinę podstawowej pensji. Nie zawsze praca jest przez 5 czy 6 dni w tygodniu, to zależy od urodzaju, ale zakwaterowanie kosztuje nie więcej niż 33 funty tygodniowo, a są farmy, gdzie jest tańsze. Farma pod kontrolą Pracownicy zatrudnieni przez tego typu pośrednika pracy mają z kolei gwarancję, że farma na której pracują została zweryfikowana przez GLA (agencja przeprowadza specjalny audyt). - Współpracujemy z GLA bardzo ściśle, jesteśmy też przez nich licencjonowani – dodaje Panus. Na farmach, które nie są sprawdzone przez GLA warunki mogą być znacznie gorsze, a jeśli dołożyć do tego kiep-

skie zbiory i mniejsze zarobki, sytuacja zatrudnionych tam osób może stać się bardzo zła. Dlatego tak istotne jest, by osoby chętne do takiej pracy wybierały sprawdzonych pośredników, a ci będą pracować z odpowiednio przygotowanymi farmerami. Agri-Fresh prowadzi również rekrutację poza Europą Wschodnią - z powodzeniem zatrudnia samych Anglików. - Zgłasza się na przykład wielu studentów – wyjaśnia specjalistka. Błażej Zimnak

Nawet 500 tysięcy Polaków wyjedzie w tym roku do pracy sezonowej. Mniej, niż dotychczas osób podejmie pracę w UK. Na pytanie "W którym kraju chciałbyś pracować w wakacje?" Polacy odpowiedzieli kolejno: Niemcy, Francja, Holandia, UK, Irlandia, Szwecja. opr. op


Nr 26 (156) / 06 July - 13 July 2012

4

www.thepolishobserver.co.uk

ŻYCIE W UK

Olimpiadę organizują Zmiany w teście głównie Polacy

od Jesieni osoBy aPliKUJĄCe o natUralizaCJe w UK BĘdĄ mU-

siaŁy znaĆ nP. PierwszĄ zwrotKĘ HymnU, daty istotnyCH Bitew

(traFalGar) oraz waŻnieJsze BrytyJsKie odKryCia i wynalazKi.

Ponad 40 proc. osób zatrudnionych przy organizacji Igrzysk Olimpijskich w Londynie to obcokrajowcy.

J

ak podkreśla dziennik Daily Mail z obietnic, że Igrzyska stworzą tysiące nowych miejsc pracy dla Brytyjczyków, niewiele wyszło. Z 46 tys. pracowników prawie połowę (niemal 19 tys.) stanowią imigranci, głównie z Europy Środkowej i Wschodniej. Największą grupą zatrudnionych obcokrajowców są Rumunii. Na kolejnych miejscach uplasowali się: Irlandczycy, Litwini, Polacy i Bułgarzy.

tysiĄce nowych miejsc pracy dla

brytyjcZyków,

niewiele wysZło Olympic Delivery Authority, organizacja zajmująca się przygoto-

Theresa May, ministers spraw wewnętrznych Wielkiej Brytanii, planuje utrudnienie testu dla osób starających się o brytyjskie obywatelstwo.

fot. Wikipedia

O

waniami Igrzysk Olimpijskich w Londynie, zadbała, aby niemal 98 proc. kontraktów związanych z pracami przy Igrzyskach trafiło w ręce firm zarejestrowanych na Wyspach. ODA nie miała jednak wpływu na to, kogo zatrudniają poszczególni podwykonawcy. Jak się okazało, pomimo bezrobocia panującego wśród brytyjskich pracowników branży budowlanej, wykonawcy woleli zatrudnić tańszą siłę roboczą z zagranicy. - Jeśli większość firm w ramach oszczędności oferowała pracę obcokrajowcom, to jest to zachowanie skandaliczne - powiedział Alp

Mahomet z Migration Watch, organizacji która ostatnio atakuje politykę imigracyjną UK z każdej strony i apeluje o zaostrzenie przepisów dla obcokrajowców. Sytuację obrazować ma zdarzenie z zeszłego tygodnia. Dziennikarze Daily Mail podczas wizyty w wiosce olimpijskiej natrafili na komunikaty napisane wyłącznie w języku polskim. Na pytanie, dlaczego brakuje informacji po angielsku usłyszeli następującą odpowiedź: Ponieważ większość osób zatrudnionych tutaj to właśnie Polacy. (op)

Polsko-angielska kreskówka

becny test wprowadził rząd Partii Pracy w 2005 roku. Kosztuje kilkadziesiąt funtów (nic w porównaniu do kosztu samej aplikacji o brytyjski paszport), a kandydaci odpowiadają na pytania typu "Gdzie leży End of The World?" (cypel na końcu Kornwalii). Do testu przygotować się można korzystając z poradnika dostępnego w sklepach internetowych za ok. 10 funtów. Zdaniem Theresy May, kandydaci na brytyjczyków powinni wiedzieć więcej o historii i kulturze kraju. Od jesieni osoby aplikujące o naturalizacje w UK będą musiały znać np. pierwszą zwrotkę hymnu, daty istotnych bitew (Trafalgar) oraz ważniejsze brytyjskie odkrycia i wynalazki. Jak podaje tygodnik Sunday Times, z obecnego testu usunięto pytania dotyczące zasiłków oraz Aktu Praw Człowieka. W nowych materiałach przygo-

fot. Wikipedia

Z obietnic, że igrZyska stworZĄ

na Brytyjczyka

towujących do testu znajdzie się też informacja o tym, że Wielka Brytania posiada korzenie chrześcijańskie, a wśród pytań pojawią się dotyczące literatury (dzieła Byrona i Szekspira). (opr. bz)

REKLAMA

Telewizja Polska, No Label studio oraz brytyjska firma Peak and Boo wyprodukują wspólnie serię krótkometrażowych filmów animowanych.

J

ak zapewniają twórcy Don’t you want me, bo taką nazwę będzie nosiła bajka, ukazywać ma zawiłość ludzkich relacji. Główni bohaterowie serii to trzy pary domowych zwierząt. Polski producent oświadczył, że opowieść będzie mieszanką „wschodnioeuropejskiej dramaturgii oraz francuskiej seksualności połączonej ze szczyptą angielskiego czarnego humoru”. Projekt wspiera TVP Kultura, która zgłosiła Don’t you want me na wrześniowy festiwal filmów animowanych Cartoon Forum odbywający się we Francji. (opr. op)

Złowione w necie...

REKLAMA

REKLAMA

10 wynalazków, z których dumni są Anglicy Za 10 swoich największych wynalazków Anglicy uznają: puszkę do konserw, łamigłówki krzyżówkowe, fax, kosiarkę do trawy, penicylinę, maszynę do szycia, silnik parowy, telewizję, odkurzacz i sieć WEB. (dw)

www.catrinatrans.co.uk


£15 na *

ROZMOWY GRATIS jeśli przeniesiesz swój numer do sieci

Lycamobile

3000 minut

za darmo Z UK do

PL Offers valid from 20/6/2012 to 31/7/2012 * This promotion gives up to £15 free mobile top-up credit when you bring your mobile phone number from a different UK mobile phone network to Lycamobile UK between 01/05/2012 and 31/05/ 2012. Free credit is given when the customer number is ported and live on Lycamobile UK and the first top-up is made. The amount of free credit given is dependent on the value of the first top-up: If the first top-up is up to £10, £5 free credit is awarded; if the first top-up is £20, £10 free credit is awarded; and if the first top-up is £30+, £15 free credit is awarded. Customers can bring their mobile phone number from any UK network apart from GT Mobile, Toggle Mobile or Lycamobile. By taking part in the Promotion customers will be deemed to have accepted and agree to be bound by these terms and conditions. The benefits given in this Promotion cannot be transferred.

LM_Poland_Dziennik polski_259x350mm.indd 2

20/06/2012 10:19:46


Nr 26 (156) / 06 July - 13 July 2012

ŻYCIE NA WYSPACH

Sobków coraz bliżej funkcji ambasadora w UK

fot.© www.un.polemb.net

Kilka dni temu Sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych pozytywnie zaopiniowała kandydaturę Witolda Sobkowa dyplomaty-anglisty na ambasadora Polski w stolicy UK

W

itold Sobków (52 lata) to lingwista. Studiował na Uniwersytecie Warszawskim, najpierw anglistykę (zakończoną pracą magisterską), a następnie filologię włoską. To człowiek blisko nauki, przez kilka lat wykładał na UW. Jak czytamy na polskiej wikipedii, specjalizował się w lingwistyce teoretycznej i stosowanej. Uzyskał także stypendia na Uniwersytecie Stanforda oraz na uczelniach włoskich (Siena, Perugia, Wenecja). Ukończył programy: "Bezpieczeństwo wewnętrzne i międzynarodowe" na Uniwersytecie Harvarda i "Studia Islamskie" na Uniwersytecie Londyńskim. Od sierpnia 1984 do marca 1991 był wykładowcą m.in. na Wydziale Neofilologii Uniwersytetu Warszawskiego. W 1991 został zatrudniony w Ministerstwie Spraw Zagranicznych. W latach 1993–

2000 pełnił kolejno funkcję radcy, radcy-ministra i ministra pełnomocnego/zastępcy ambasadora w ambasadzie RP w Londynie. W 1998 został przedstawicielem Urzędującego Przewodniczącego OBWE w Grupie Kontaktowej oraz przedstawicielem ministra spraw zagranicznych ds. INMARSAT w Radzie Międzynarodowej Organizacji Morskiej. Po powrocie z zagranicy zajmował stanowiska kierownicze w ministerstwie, będąc kolejno wicedyrektorem Departamentu Europy Zachodniej, dyrektorem Departamentu Krajów Pozaeuropejskich i Systemu Narodów Zjednoczonych i starszym radcą ministra ds. europejskich. Następnie, od 2002 do 2006, sprawował urząd ambasadora RP w Irlandii. Informację o pozytywnym zaopiniowaniu kandydatury Sobokowa podała Polska Agencja Prasowa. W depeszy czytamy: - Kandydat na ambasadora jest żonaty, ma 2 dzieci. Sobków, przedstawiając na posiedzeniu komisji wizję swojej pracy na placówce, mówił możliwościach zacieśnienia współpracy Polski z Wielką Brytanią. Ocenił, że można ją oprzeć na "sojuszach ad hoc" (różne układy koalicyjne o zmiennym składzie w zależności od interesów). Zdaniem dyplomaty biorąc

pod uwagę potencjał polityczny Warszawy i Londynu, można mówić o układzie partnerskim, w którym mogłyby być realizowane interesy obu krajów. Zwrócił też uwagę na zagadnienia potencjalnie różniące oba państwa. Zaliczył do nich m.in. negocjacje wieloletniego budżetu UE. Brytyjczycy chcieliby bowiem zamrożenia wydatków unijnych na obecnym poziomie, natomiast Polsce zależy na ich wzroście. Sobków podkreślił, że Wielka Brytania niechętnie patrzy też na zacieśnianie polityki obronnej UE, do czego dąży nasz rząd. Dodał jednak, że w jakimś sensie łączy nas to, że dla Zjednoczonego Królestwa NATO jest najistotniejszą instytucją, jeśli chodzi o zapewnienie Europie bezpieczeństwa. Jego kandydaturę poparło 11 posłów komisji, pięcioro było przeciw.

Czytaj i komentuj!

www.thepolishobserver.co.uk /PolishObserver @polish_observer

W słynnym Limerick burmistrz chce polskich nazw Aby pomóc obcokrajowcom poczuć się jak w domu, burmistrz Limerick zamierza przetłumaczyć nazwy ulic miasta na języki imigrantów Obecnie wszystkie nazwy ulic w Irlandii napisane są po angielsku oraz irlandzku (w starym i bardzo trudnym języku Gaelic - red.). Gerry McLoughlin burmistrz miasta, położonego w środkowo-zachodniej Irlandii, chce pójść o krok dalej. Ze względu na zwiększającą się każdego roku w Limerick populację imigrantów z Europy Środkowej i Afryki, burmistrz zamierza wprowadzić dodatkowe tłumaczenia. W wywiadzie dla lokalnej gazety Limeric Leader burmistrz zapewnia: – Ja też byłem imigrantem. Moja rodzina wciąż zamieszkuje Walię i Australię, dlatego rozumiem jak to jest czuć się obcym. Mamy tutaj tysiące Polaków oraz przedstawicieli innych narodowości. Chciałbym, aby żyło im się lepiej. Jeśli akcja irlandzkiego włodarza miasta dojdzie do skutku Cruises Street będzie nosiła dodatkową nazwę - ulicy Rejsów, a The Crescent Street zwana będzie też

Limerick to trzecie największe pod względem ludności miasto Republiki Irlandii / foto: Wikimedia Commons

ulicą Półksiężyca. Pomysł wyjątkowo spodobał się Polakom z Limerick: - Jedna z moich znajomych pracowała tutaj ponad rok i wciąż nie mogła się przyzwyczaić do tutejszych nazw ulic. Myślę, więc, że jest to bardzo dobry pomysł. Polskie nazwy pomogą także turystom. Moja siostra przyjeżdża do mnie tego lata. Mogę powiedzieć jej gdzie się spotkamy, a ona znajdzie to miejsce bez naj-

mniejszego problemu - powiedziała, Magdalena Kąkol pochodząca z Gdańska. Nie jest to pierwsza akcja na zielonej wyspie wprowadzająca język polski na ulice tutejszych miast. W 2006 roku w hrabstwie Laois umieszczono polskie nazwy na znakach drogowych. Wszystko po to, aby zmniejszyć liczbę śmiertelnych wypadków drogowych. opr. op

Kryzys niestraszny Polakom w Irlandii

Więcej Polek w Irlandii

Pomimo kryzysu rośnie liczba imigrantów pracujących w Irlandii

W

Irlandii od ostatniego spisu powszechnego liczba zatrudnionych imigrantów wzrosła o prawie 10 proc. Większość, bo aż ponad 19 z 24 tysięcy nowo zatrudnionych imigrantów to Polacy. Dwukrotnie zwiększyła się liczba kobiet narodowości polskiej pracujących na Zielonej Wyspie. Tymczasem, jeżeli chodzi o mężczyzn, zanotowano tylko 10 proc. wzrost liczby pracowników. Różnice w zatrudnieniu ze względu na płeć można wytłumaczyć aktualnymi tendencjami na rynku pracy. Branże budowlana i przemysłowa przeżywają obecnie kryzys. Sytuacja ta bezpośrednio wpływa na spadek liczby obcokrajowców, mężczyzn, zatrudnionych w tych sektorach. Tymczasem w handlu, gdzie miejsca pracy oferowane są

REKLAMA

fot.© dreamstime.com

6

www.thepolishobserver.co.uk

zwłaszcza kobietom, odnotowano wzrost zatrudnienia. Z najnowszego raportu wynika także, że stopa bezrobocia wśród obcokrajowców zamieszkujących Irlandię wynosi obecnie ponad 22 proc. (opr. op)


Nr 26 (156) / 06 July - 13 July 2012

www.thepolishobserver.co.uk

7

ŻYCIE NA WYSPACH

Pracują nad Żubrem, by podbił Polscy studenci po nauce w UK nie wracają Wielką Brytanię

Polacy studiujący w UK nie zamierzają wracać do oj„Odkryj legendę” – taką nazwę nosi nowa kampania promocyjna Żubrówki w Wielkiej czyzny po zakończeniu nauki. Brytanii.

REKLAMA

projektantka mody, Kristjana S. Williams, odpowiedzialna za kampanię wizerunkową marki. Właścicielowi i producentowi słynnej wódki, firmie Polmos, szczególnie zależy na zwiększeniu sprzedaży alkoholu w UK. Brytyjski rynek należy, bowiem do dziesiątki największych rynków wódki na świecie, co więcej w ostatnich latach wzrósł dwukrotnie. Ponadto, Wielka Brytania

ankiety przeprowadzonej wśród 920 polskich absolwentów, którzy opuścili mury brytyjskich uczelni wyższych w 2010 roku, wynikało, że do rodzinnego kraju wróciła zaledwie garstka. Aż 625 osób pozostało na emigracji w Anglii, 145 zamieszkało w innych krajach europejskich, a zaledwie 150 ankietowanych zdecydowało się ponownie żyć w Polsce. Wśród polskich absolwentów zagranicznych uczelni panuje przekonanie, że w kraju nie znaleźliby odpowiedniego zatrudnienia. Tymczasem większość rodzimych pracodawców w kandydatach do objęcia stanowisk w ich firmach wymaga umiejętności krytycznego myślenia oraz wyrażania się na piśmie, czyli dokładnie tego, na co nacisk kładą zagraniczne uniwersytety. Decyzja o pozostaniu w UK po ukończeniu studiów wiąże się prawdopodobnie z wyższym pozio-

już teraz jest drugim największym importerem Żubrówki. Przypomnijmy, że w przeszłości Żubrówka była jednym z ulubionych trunków polskiej szlachty. Swój wyjątkowy smak uzyskuje ona dzięki źdźbłu trawy z Puszczy Białowieskiej, umieszczonemu w każdej oryginalnej butelce alkoholu. (opr. op)

fot. archiwum autora

Z

Z

a nowy wizerunek polskiej wódki odpowiada firma First Drinks Brands, będąca częścią grupy William Grant & Sons, lidera dystrybucji alkoholi premium w Wielkiej Brytanii. Zakrojone na szeroką skale działania promocyjne obejmować mają zarówno prezentację na ekskluzywnych targach branży spirytusowej, jak i akcje w mediach społecznościowych. Kampania adresowana jest głównie do wymagających konsumentów alkoholi z wyższej półki w wieku od 25 do 40 lat i trwać będzie kolejnych 18 miesięcy. Ambasadorem Marki Żubrówka Bison Grass w UK został Paweł Rolka – bar manager z wieloletnim stażem w największych londyńskich klubach. Kampania Żubrówki podkreślić ma przede wszystkim jej tradycyjny smak i związek alkoholu z regionem Puszczy Białowieskiej. W osiągnięciu wyżej wymienionych celów dopomóc ma artystka i

mem pewności siebie, który osiągają osoby dodatkowo wykształcone na brytyjskich uczelniach. Choć studia same w sobie rzadko zapewniają natychmiastowe i dobrze płatne zatrudnienie, to oferują nowe kontakty i praktycznie likwidują barierę językową, co ułatwia dalsze życie w obcym państwie niezależnie od wykonywanego zawodu.

REKLAMA

Dover

Niesamowita podróż jeszcze taniej

Francja Sam0chód + 4 W jedNą StroNę już od

29

£

DOVER-FRANCJA DFDS.PL 0871 574 7221

11486 polish observer quarter pg ad.indd 1

05/01/2012 15:24


Nr 26 (156) / 06 July - 13 July 2012

8

www.thepolishobserver.co.uk

Kronika

TOMASZ KOSAŁKA 27 lat Wzrost: 180 cm Oczy: niebieskie Znak szczególny: blizna po operacji na prawym barku. Ostatnie miejsce pobytu: Cardiff City Pan Tomasz zaginął 7 maja 2012 roku.

ŁUKASZ NOWAK 28 lat Wzrost: 173 cm Oczy: zielone Znaki szczególne: tatuaż na

prawym ramieniu Ostatnie miejsce pobytu: Londyn Pan Łukasz zaginął 6 czerwca 2011 roku.

IRENEUSZ BARSZCZ 31 lat Wzrost: 170 cm Oczy: piwne Ostatnie miejsce pobytu: Milton Keynes (Wielka Brytania) Pan Ireneusz zaginął 1 kwietnia 2011 roku.

Ktokolwiek widział te osoby lub ma informacje o ich losie proszony jest o kontakt z ITAKĄ - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod numerem: +48 22 654 70 70. E-mail: itaka@zaginieni.pl.

www.zaginieni.pl

Trzech osiłków z Runcorn poważnie pobiło Polaka

Detektywi z północnej Anglii prowadzący śledztwo w sprawie napaści na Polaka doszukali się rasistowskiego podłoża ataku

P

olak zaatakowany zo- problemy po tym, jak ich mieszstał 2 czerwca ok. 9 wie- kania zostały namierzone po polczorem przy Liskeard skich antenach satelitarnych. Tu Close (Brookvale, Halton) w nic takiego nigdy się nie działo. północnoangielskim Runcorn (okolice Manchesteru). To rasism 37-latek z Polski rozmawiał przez Anthony Sullivan z lokalnej potelefon, kiedy podeszło do niego licji: - Jest jasne, że atak miał motrzech białych mężczyzn. Jeden uderzył ofiarę w twarz tak silnie, że złamał mężczyźnie kość policzka. Policja z Runcorn podała dokładne rysopisy napastników i ma nadzieję na ich szybkie schwytanie. Tygodnik Runcorn and Widnes cytuje innego Polaka mieszkającego w mieście: - Żyję tu od pięciu lat, nigdy nie miałem żadnych problemów. Znam tu wiele osób i nigdy nie słyszałem podobnej historii, Wszyscy lubią Runcorn. - Są mniej bezpieczne miejsca - przyznaje jednak cytowany Polak. W niektórych częściach Manchesteru Polacy mieli Runcorn, przemysłowe miasto niedaleko Manchesteru.

tywy rasistowskie, robimy wszystko, żeby zatrzymać tych mężczyzn. Policja z Cheshire zwraca się też do mieszkańców miasta o pomoc, dzwonić można pod numer 101 podając numr sprawy 0712169290 z 2 czerwca 2012. (opr.bz)

K

onsul RP jest zobowiązany pomóc obywatelom RP poza granicami kraju w razie aresztowania lub zatrzymania W wielu trudnych sytuacjach konsul polski może obywatelom RP udzielić skutecznej pomocy. Podjęcie przez konsula interwencji możliwe jest dopiero po uzyskaniu przez niego informacji o zdarzeniu. Należy przy tym pamiętać, że wykonuje on swoje funkcje jedynie w ramach określonych umowami międzynarodowymi oraz prawem i zwyczajami państwa urzędowania i nie ma możliwości domagania się, aby miejscowe władze traktowały obywateli polskich inaczej, niż traktują obywateli własnego kraju. Należy pamiętać, że pośredniczenie polskiej placówki w przekazywaniu pieniędzy ogranicza się do wyjątkowych sytuacji uregulowania należności za świadczenia przelewem, opłacenia na odległość biletu powrotnego. W razie zatrzymania lub aresztowania, turysta ma prawo prosić o kontakt z konsulem, który zadba o to, by traktowano go nie gorzej niż obywateli państwa, w którym przebywa. (MSZ)

Sześć lat więzienia za zabicie swojego przyjaciela Mariusz Jarosz nie przyznał się do morderstwa swojego przyjaciela Dawida Mazura. Zgodził się jednak, co do zarzutu nieumyślnego spowodowania śmierci.

D

ramat rozegrał się 6 stycznia 2011 roku w miejscowości Rathmoylan w hrabstwie Meath, w Irlandii. W domu zamieszkanym przez grupę polskich przyjaciół świętowano właśnie Little Christmas. Mariusz Jarosz w trakcie przyjęcia pokłócił się z Mazurem o pieniądze. Domagał się od niego zwrotu 500 euro, których potrzebował, aby zorganizować swojemu synowi urodziny. Nie wyjaśniono, w jakich okolicznościach Jarosz zadał śmiertelny cios nożem Mazurowi. Widomo natomiast, że karetka pogotowia dotarła na miejsce zdarzenia po godzinie 1 w nocy. Natychmiast przetransportowano rannego Polaka do pobliskiego szpitala. Niestety o godzinie 4.30 pacjent zmarł. Oskarżony twierdził,

T-TALK

że był pod wypływem alkoholu i niczego z tamtej feralnej nocy nie jest w stanie sobie przypomnieć. Świadkowie zdarzenia twierdzili, że Mazur nadział się na kuchenny nóż, kiedy Jarosz robił w kuchni kanapki. Później jednak wycofali swoje zeznania. Okazało się także, że osoby znajdujące się w domu robiły zdjęcia rannemu Polakowi. Nie zdawano sobie sprawy jak poważne są odniesione przez mężczyznę rany. Sędzia Paul Carney skazał Jarosza na 6 lat więzienia, zaliczając do wyroku czas już spędzony przez oskarżonego w areszcie. Polak w sądzie wyznał, że popełnił morderstwo w „chwili szaleństwa” i wyraził skruchę z powodu tego, co zrobił. Na rozprawę przyjechał z Polski brat

Dzwoń Tanio do Polski Korzystaj z tej samej karty SIM Używaj kredytu na rozmowy z dowolnej komórki lub tel. domowego Nie musisz posiadać kontraktu z Auracall Możesz doładować konto na wiele sposobów Używaj serwisu T-Talk i dzwoń za darmo na numery 0800 Używaj serwisu T-Talk i dzwoń tanio na numery 0845/0870 Używaj wygodnej opcji automatycznego doładowanie konta Polskojęzyczna Obsługa Klienta

Pomoc konsularna

fot. Harald Hansen / CC A 2.0

KTOKOLWIEK WIDZIAŁ

Okolice Rathmoylan (Irlandia) gdzie doszło do morderstwa.

Dawida Mazura, Łukasz. Wyznał on, że chwila, w której dowiedział się o śmierci Dawida była „najgorszym momentem jego życia”. Dodał także, że ich 95-letnia babcia wciąż nie wie o tragedii. Rodzina ukrywa przed nią tragiczną prawdę ze względu na stan jej zdrowia. Dawid Mazur w Polsce próbował swoich sił w aktorstwie. W Irlandii

1 Doładuj £10 kredytu

Wyślij GADU na 65656

(koszt £10 + std.SMS)

£5

kredytu

Wyślij GADU na 81616

(koszt £5 + std.SMS)

Przy doładowaniu przez Internet

Stawki do Polski na tel. domowy

1

.70

pence/min

2.00 1.45

pence/min

pence/min

natomiast pracował, jako pomoc kuchenna. Kręcił film dokumentalny o życiu jego rodaków na zielonej wyspie. Mariusz Jarosz od 2005 roku pracował w Irlandii, jako mechanik. Był wcześniej dwukrotnie karany – za napaść na swoją byłą partnerkę i prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu. (opr. op)

Stawki do Polski na komórkę

5

.90

pence/min

7.00 5.10

pence/min

pence/min

2 Zadzwoń Wybierz

0370 041 0037

*

i postępuj zgodnie z instrukcją operatora. Proszę nie wybierać ponownie. Najniższe ceny dostępne na www.auracall.com/observer

Polska Obsługa Klienta: 020 8497 4622 *T&Cs: Ask bill payer’s permission before using the service. SMS costs £5 or £10 + standard sms. Calls billed per minute, include VAT & apply from the moment of connection. The charge is incurred even if the destination number is engaged or the call is not answered, please replace the handset after a short period if your calls are engaged or unanswered. Connection fee varies between 0p & 25p depending on the destination. Calls to 03 number cost standard rate to a landline and can be used as part of the bundled minutes. We will automatically top-up your T-Talk account with the initial top-up amount when you will have 3 minutes talk time remaining. To unsubscribe text AUTOOFF to 81616. Credit expires 90 days from the last top-up. Rates are subject to change without prior notice. Prices correct at 6/3/2012. This service is provided by Auracall Ltd.



Nr 26 (156) / 06 July - 13 July 2012

10

www.thepolishobserver.co.uk

KRONIKA

Oskarżony o morderstwo w Suffolk przed sądem

KTOKOLWIEK WIDZIAŁ ROBERT ŻYLIŃSKI

Piotr Melaniuk oskarżony o popełnienie morderstwa i atak na sklep jubilerski w Suffolk stanął przed sądem Luckett prowadzący wówczas sprawę dodał Motywem zbrodni wydaję się chęć rabunku. Ktoś, kto zabił pana Avisa musiał znać go i wiedzieć gdzie znajdowały się klejnoty.

Morderstwo w piątek 13. Przypomnijmy, że dramat w Suffolk rozegrał się w piątek 13 stycznia. Tego samego dnia 66-letni Peter Avis został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu na Abbeygate Street, Bury St Edmunds znajdującym się tuż nad prowadzonym przez niego sklepem jubilerskim. Mężczyzna zmarł w wyniku licznych ran kłutych zadanych ostrym narzędziem. Rodzina zmarłego wydała wtedy oświadczenie następującej treści: - Peter Avis był trochę ekscentrycznym, ale za to łagodnym w usposobieniu i lekko staroświeckim mężczyzną. Jego życie obracało się wokół prowadzonego przez niego sklepu i domu. Być może ze względu na to był osobą zbyt ufną. Jesteśmy zdewastowani wiadomością o jego śmierci -. Detektyw Neil

Z pająkiem na ramieniu Policja w Suffolk wydała za Melaniukiem europejski nakaz aresztowania i oferowała nagrodę w wysokości £5,000 za informacje mogące pomóc w jego zatrzymaniu. Podano wówczas, że podejrzany jest średniej budowy ciała i ma krótkie włosy. Jego znakami szczególnymi są: brak górnej części dwóch środkowych palców oraz kciuka prawej ręki, a także wytatuowany na prawym ramieniu pająk. Ostrzegno jednocześnie, że poszukiwany może być uzbrojony i niebezpieczny. Odnalazł się w Polsce Podejrzanego o morderstwo Polaka udało się zatrzymać w połowie stycznia w Białej

Pan Robert zaginął 1 października 2011 roku.

ANNA POPŁAWSKA

fot. Lks.mith / pd

W

trakcie krótkiego przesłuchania przed sądem w Ipswich 28letni Polak nie przyznał się do winy. Został więc zatrzymanym w areszcie do następnej rozprawy wyznaczonej na 20 lipca.

Podlaskiej, w trakcie przygotowanej przez polską policję obławy. Melaniuk miał przy sobie długi, samurajski nóż. Po aresztowaniu okazało się, że już wcześniej łamał prawo. W Polce oskarżono go o atak z

bronią w ręku jednak mężczyzna, przebywając na zwolnieniu warunkowym, zbiegł z kraju właśnie do Wielkiej Brytanii. (opr. op)

Paraliż Skazana na 3 lata za znęcanie się nad córeczką

Tysiące domów bez prądu i paraliż komunikacyjny to skutek ulew, 29-letnia Agnieszka Barcentewicz z Londynu została uznana winną spowktóre nawiedziły UK odowania ślepoty i poważnego uszkodzenia mózgu wówczas 3-miesięcznej olicja podaje, że ofiarą intensywnych ulew jest 60- dziewczynki. Została skazana na 3 lata więzienia, podaje emito.net za DM

P

letni mężczyzna, który zmarł wczoraj wskutek utonięcia w okręgu Shropshire. Jego ciało znaleziono w strumieniu w Bitterley, niedaleko Ludlow. Tysiące domów w północnowschodniej Anglii wciąż jest bez prądu. Podobnie jest w Szkocji, Midlands i Irlandii Północnej, gdzie doszło do licznych zalań. W Belfaście zalane rodziny będą mogły się wprowadzić do swoich domów najwcześniej za miesiąc. Nadal zamknięt jest linia kolejowa pomiędzy Newcastle i BerwickUpon-Tweed. Firma East Coast odwołała wszystkie kursy. Z dużymi opóźnieniami kursują pociągi pomiędzy Newcastle i Carlisle. Kolej wprowadziła komunikację zastępczą w okolicach Tyne and Wear. Tam wczoraj wieczorem 100metrowy odcinek muru spadł na jedną część torów. - W pewnym momencie nasi pracownicy musieli usuwać gruzu gołymi rękami – opowiada jeden z przedstawicieli kolei. który spadł w East Midlands. Meteorolodzy zapowiadają, że w najbliższych dniach sytuacja ma się unormować . (opr. bz)

Ż

ycie dziewczynki, która obecnie ma 2,5 roku jest nadal zagrożone. W związku z powikłaniami jej rozwój intelektualny jest zbliżony do 6-miesięcznego dziecka. Ze względu na silną utratę wzroku będzie musiała zostać zarejestrowana jako osoba niewidoma. Do tragicznych wydarzeń doszło 18 kwietnia 2010 roku. Agnieszka Barcentewicz umówiła się przez internet na seks-randkę. Jej wówczas 3-miesięczna córeczka głośno płakała. Matka, w ataku szału zaczęła mocno potrząsać dzieckiem. Chwilę potem oddała je swojemu ówczesnemu partnerowi, Madasarowi Shah i wyszła z domu. Zaniepokojony stanem dziewczynki Madasar wezwał pogotowie. Dziecko natychmiast trafiło do szpitala. Lekarze stwierdzili, że dziewczynka doznała obrażeń w wyniku działań osób trzecich. Shah zadzwonił również do partnerki. Barcentewicz po przybyciu do szpitala nie wydawała się być przejęta stanem swojej córki. - Dziewczynka doznała poważnych uszkodzeń ciała powodujących wewnętrzne krwawienie w

28 lat Wzrost: 184 cm Oczy: niebieskie Ostatnie miejsce pobytu: Londyn

Great Ormond St. Hosp, tu trafiło dziecko.

okolicach mózgu oraz oczu - opowiada jeden z lekarzy, który przyjął dziecko. - Ze względu na rozległe obrażenia przetransferowaliśmy ją do Great Ormond Street Hospital, gdzie lekarze orzekli, że obrażenia zostały spowodowane przez brutalne potrząsanie dzieckiem - dodaje. Agnieszka Barcentewicz została wkrótce poproszona o złożenie zeznań, po tym, jak policja aresztowała Shaha. Przyznała, że

to ona potrząsnęła dziewczynką. Dodała do tego jednak zmyśloną historię. Dziewczynka miała spaść po schodach znajdując się w foteliku samochodowym. Historia została natychmiast odrzucona przez biegłych. - Spowodowałaś długotrwałe obrażenia, które pozostaną z tą małą dziewczynką do końca jej, być może bardzo krótkiego życia - oznajmił sędzia. - Niezależnie od tego, jak spojrzymy na sytuację, wyrok nie może być inny niż kara pozbawienia wolności - skwitował. Obrońca Polki, Gerard Hillman, próbował tłumaczyć zachowanie swojej klientki. Podkreślał, że cierpiała ona wtedy na insomnię oraz przechodziła przez trudny okres w jej związku. Twierdził, że ten "koktajl czynników" wpłynął na zachowanie matki. Agnieszka Barcentewicz przyznała się do spowodowania poważnych obrażeń ciała oraz do utrudniania pracy wymiarowi sprawiedliwości. Została skazana na 3 lata pozbawienia wolności. (opr. bz, emito)

22 lata Wzrost: 172 cm Oczy: niebieskie Ostatnie miejsce pobytu: Wielka

Brytania. Pani Anna zaginęła w styczniu 2010 roku.

BARBARA ŚWIDER 37 lat Wzrost: 164 centymetrów. Oczy: koloru piwnego Ostatnie miejsce pobytu: Birmingham, północna Anglia. Pani Barbara zaginęła 10 września 2010 roku.

ARKADIUSZ KIELOCH ARKADIUSZ KIELOCH 37 lat Wzrost: 170 cm Oczy: brązowe Znaki szczególne: blizna na lewej ręce Ostatnie miejsce pobytu: Londyn Zaginął: 04 / 2010

Ktokolwiek widział ww. osoby zaginione lub ma jakiekolwiek informacje o ich losie proszony jest o kontakt z ITAKĄ - Centrum Poszukiwań Ludzi Zaginionych pod całodobowym numerem: +48 22 654 70 70. Można również napisać w tej sprawie do ITAKI: itaka@ zaginieni.pl.

www.zaginieni.pl


Nr 26 (156) / 06 July - 13 July 2012

www.thepolishobserver.co.uk

ŻYCIE W EUROPIE

W Polsce przybywa ludzi biednych Zdecydowanie szybciej niż bogatych, przybywa w Polsce biednych

fot. © Photoexpress

W

Polsce za osoby zamożne uważa się te, których miesięczny dochód brutto przekracza 7,1 tys. złotych, a za bogatych tych, którzy dodatkowo posiadają płynne aktywa o wartości powyżej 1 mln złotych. Zamożnych i bogatych Polaków w 2011 roku było nieco ponad 650 tys. i liczba ta w odniesieniu do roku poprzedniego wzrosła o blisko 30 tys. Zdecydowanie szybciej niż bogatych, przybywa w Polsce biednych. Decyduje o tym wysokie bezrobocie. Jego stopa w roku 2009 wynosiła 10%, a w I kwartale 2012 roku przekraczała 13%. Liczba osób żyjących w ubóstwie w 2011 roku wzrosła o 400 tys. osiągając wielkość 2,6 mln. W Polsce do kategorii ubogich zalicza się rodzinę (rodziców i dwoje dzieci do 14. roku życia), której miesięczne wydatki (w 2011 roku) nie przekraczały kwoty 1336 zł, czyli 334 zł na osobę. UNICEF zalicza do żyjących w ubóstwie dzieci, w wieku 1 - 16 lat, te które nie mają dostępu do: trzech posiłków dziennie (w tym jednego zawierającego mięso lub jego wegetariański odpowiednik), codziennej porcji warzyw i owoców, książek, sprzętu do zabaw na świeżym powietrzu, zajęć rekreacyjnych, gier edukacyjnych, środków na wycieczki szkolne, własnego miejsca w domu, dostępu do internetu, nowych ubrań, dwóch par obuwia, organizowania osobistych uroczystości np. urodzin. Według UNICEF w Polsce dzieci żyjące w ubóstwie stanowią

20,9% ogółu dzieci w wieku 1 16. W tej klasyfikacji, na 29 rozwiniętych krajów, Polska zajmuje 22. miejsce.

Za osoby zamożne uważa się te, których miesięczny dochód brutto przekracza 7,1 tys. złotych, a za bogatych tych, którzy dodatkowo posiadają płynne aktywa o wartości powyżej 1 mln złotych.

Odsetek dzieci, które nie mają zaspokojonych podstawowych potrzeb w 29 rozwiniętych krajach wynosił: 1) Islandia 0,9%. 2) Szwecja – 1,3%, 3) Norwegia – 1,9%, 4) Finlandia – 2,5%, 5) Dania – 2,6%, 6) Holandia – 2,7%,

7) Luksemburg – 4,4%, 8) Irlandia – 4,9%, 9) Wielka Brytania – 5,5%, 10) Cypr – 7,0%, 11) Hiszpania – 8,1%, 12) Słowenia – 8,3%, 13) Austria – 8,7%, 14 i 15) Czechy i Niemcy – 8,8%, 16) Malta – 8,9%, 17) Belgia – 9,1%, 18) Francja – 10,1%, 19) Estonia – 12,4%, 20) Włochy – 13,3%, 21) Grecja – 17,2%, 22) Słowacja – 19,2%, 23) Litwa 19,8%, 24) Polska – 20,9%, 25) Portugalia – 27,4%, 26) Łotwa – 31,8%, 27) Węgry – 31,9%, 28) Bułgaria – 56,6% i 29) Rumunia – 72,6%. Może być zaskakującym fakt, że większy niż w Polsce odsetek dzieci żyjących w ubóstwie jest w USA i Japonii. Jest to konsekwencją prowadzonej tam polityki społecznej. Niektóre kraje rozwinięte dbają o spójny, systematyczny rozwój obywateli. Inne natomiast tylko o wysoki rozwój ekonomiczny. Danuta Wojtaszczyk

Emeryci dają najwięcej

fot. © Photoexpress

W minionym roku polscy emeryci wydali łącznie na wsparcie innych gospodarstw domowych 3,2 mld złotych – wynika z danych GUS. Są liderami rankingu szczodrości wśród grup społecznych.

S

tatystyczny emeryt przeznaczał 53 zł miesięcznie na wsparcie innego gospodarstwa domowego, tymczasem osoba pracująca na własny rachunek na ten cel wydawała 41 zł, rencista 31 zł, osoba pracująca 29 zł, a rolnik 24 zł. Na jedną osobę w obdarowanym gospodarstwie domowym wartość darowizny od emeryta wynosiła

4,7%, od osoby pracującej na własny rachunek i rencisty 3,4%, od rolnika 3,3% i osoby pracującej 2,9%. Analitycy uważają, że szczodrość emerytów wynika z faktu, iż ich potrzeby konsumpcyjne nie są wysokie. Sprawia to, że w swoich budżetach uzyskują pewne nadwyżki finansowe. Innym czynnikiem jest kwestia tradycji.

Rodzice zawsze czuli potrzebę wspierania swych potomków i dalej chętnie łożą pieniądze na poprawę warunków egzystencji swoich dzieci i wnuków. W 2011 roku średnia emerytura wypłacana przez ZUS wynosiła 1.738 zł. Świadczenie w wysokości do 600 zł otrzymywało 0,4% emerytów. 4,1% emerytów otrzymywało 600 – 800 zł miesięcznie, 7,3% miało emerytury w wysokości 800 do 1 tys. złotych. 13,8% emerytów otrzymywało miesięcznie 2 – 2,5 tys. zł, a 15% powyżej 2,5 tys. złotych. Najliczniejszą grupą, stanowiącą 59,6% emerytów były osoby otrzymujące świadczenie w wysokości 1 – 2 tys. zł. Wydaje się, że poza wszystkimi innymi czynnikami o szczodrości emerytów decyduje ich umiejętność racjonalnego gospodarowania posiadanymi środkami. Powinno być to wzorem postępowania dla młodszych pokoleń. D.W.

11


Nr 26 (156) / 06 July - 13 July 2012

12

www.thepolishobserver.co.uk

WYWIAD

Produkcja muzyki

Frank, wolny człowiek Chcesz zatyczki do uszu? Ja czasem używam. Nie będziemy mieli jak rozmawiać, wytrzymam. To chyba świetne miejsce do pracy dla producenta muzycznego, dziennie słuchasz... … zależy od dnia, nawet po kilkadziesiąt różnych zespołów. Do Arch Studios przychodzą głównie studenci ze szkoły muzycznej Tech Music School. Uczniowie dobierają się w grupy i ćwiczą razem, a u nas mają do tego miejsce, w którym nie przeszkadzają innym i niezbędny sprzęt, czyli pełne zestawy perkusji, wzmacniacze, pianina. Odkąd tu pracuję i mam kontakt z wieloma młodymi muzykami, z jednej strony mniej się przykładam do swoich kompozycji, a równocześnie wychodzą mi one lepiej, więc bez wątpienia jest to dobre miejsce do pracy dla młodego producenta. I tak ciągle słuchasz studentów? No nie, przychodzą też do nas amatorscy i profesjonalni muzycy, czasem całą sesję grają z taktometrem, bo przygotowują się do nagrania płyty. Jednego dnia potrafimy mieć angielski zespół akustyczny, gdzie najmłodsza jest wokalistka po 50tce (grają standardy na spokojnych przyjęciach), a dwa pokoje obok gra szwedzki zespół heavy-metalowy, gdzie perkusista gra na zestawie siedmiu talerzy, z czego połowa jest popękana. Przegląd muzyczny olbrzymi. Kim właściwie jest producent muzyki? Można to traktować dwojako. Z jednej strony mamy taką klasycz-

ną definicję, jak postać Francisa Wolffa z legendarnej wytwórni jazzowej Blue Note. To człowie-

Efektów mojej

pracy można posłuchać na stronie soundcloud.com/ frankfreemanmusic

cent muzyczny to taki człowiek-orkiestra, który wykorzystując możliwości, jakie daje nowoczesny sprzęt muzyczny i komputery potrafi po prostu tworzyć muzykę, może to zrobić samodzielnie, na żywo, praktycznie w dowolnym miejscu. Jeśli dodamy do tego możliwości promocji w internecie to współczesny producent, na dobrą sprawę, może wszystko zrobić sam i odnieść sukces. W podobny sposób działają na przykład Jay Dilla albo Mr Scruff z londyńskiej wytwórni Ninja Tune.

czuwa nad nagraniem go, wydaje, a wcześniej płaci za cały proces nim zarobi pieniądze ze sprzedaży ostatecznego produktu, czyli po prostu płyty lub singla.

Od zawsze robiłeś muzykę? Jakieś początki były już w Polsce, ale dopiero w UK ukończyłem kierunek Music Technology / Audio Systems na London Metropolitan University. To trzyletni kurs licencjacki zakończony pracą dyplomową w postaci wyprodukowanej piosenki, w tym klasycznym stylu producenckim. Podczas studiów pracowałem też już, jako akustyk, inżynier dźwięku, w kilku mniejszych londyńskich klubach, w VivaViva na Turnpike Lane, w Inn On The Green w okolicach Ladbrooke Grove. Czasem musiałem nagłośnić jednego gitarzystę, który w dodatku w kółko grał to samo, czasem kilku muzyków z Birmy (w dodatku zespół heavy-metalowy), a czasem ekipę dwudziestu bębniarzy, więc dużo się nauczyłem. Nie wiem nawet, czy w Polsce są podobne studia, ale w UK jest takich kierunków trochę, bo tutejsza branża wydaje muzykę na cały świat, więc i zapotrzebowanie na specjalistów w tej dziedzinie jest większe.

A wersja współczesna? W nowszym pojęciu produ-

Jakiego typu muzyką się zajmujesz?

k-organizator, duch całego, często wieloosobowego i wielomiesięcznego, przedsięwzięcia. On zna ludzi, muzyków i inżynierów, dysponuje studiem, wie, co się dzieje na rynku, kto co publikuje, on planuje materiał na płytę,

Łukasz Koczot Nigdy nie ograniczałem się do jednego stylu, gatunku i właściwie od zawsze podobały mi się różne rzeczy, w różnych typach muzyki. Teraz też wszystko zależy od dnia, od nastroju, czasem wyjdzie mi utwór bardziej jazzowy, czasem coś niedaleko techno, a czasem po prostu nic mi nie wyjdzie. Pracuję w ten sposób, że mam otwartych wiele drobnych

tów używasz? Gram na pianinie i na gitarze, ale do produkcji używam głównie kontrolerów midi, to urządzenia generujące sygnały, które później obrabia się na komputerze, taki kontroler może być praktycznie dowolnym instrumentem. Używam Native Instrument Machine (drum machine), Korg Nano Kontrol oraz Novation

pomysłów, z niektórych rodzi się coś więcej, wtedy pracuję nad takim projektem dłużej, dzień, tydzień. Efektów można posłuchać w serwisie soundcloud.com (soundcloud.com/frankfreemanmusic), niedawno na przykład zrobiłem dość szybki utwór, taki imprezowy, ale ogólnie rzadko tworzę w takich klimatach.

SLMK2 (kontrolery midi).

fot. archiwum ŁK

T

rochę głósno.

fot. red

Rozmowa z Łukaszem Koczotem, producentem muzycznym. Siedzimy w wiadukcie kolejowym linii District i Piccadilly, w zachodnim Londynie. Obok nas cztery sale, z których słychać perkusję, gitary, wokal. Nad głowami dudni pociąg.

Jakiego sprzętu, instrumen-

Aktualne projekty? Poza kawałkami, które dość regularnie wrzucam, jako Frank Freeman Music, pracuję też przy animowanym teledysku, do którego ktoś inny będzie robił animację. Tworzę też własne prace graficzne. Rozmawiał: Błażej Zimnak


Nr 26 (156) / 06 July - 13 July 2012

www.thepolishobserver.co.uk

Nasze sprawy

Street Party coraz blizej Trwają ostatnie przygotowania do święta małej uliczki Evesham z północnego Londynu. Już w ten weekend wspólnie bawić się tu będą Anglicy i emigranci. Podobne imprezy organizowane są w całym kraju

O

wiedzieli się z niego, że ostatnie przygotowania rozpoczną się w sobotę o 10 rano, by o 2 po południu móc rozpocząć party. Najważniejsza informacja listu dotyczy zmotoryzowanych mieszkańców Evesham. Samochody muszą zostać przestawione na czas tak,

fot. red

Evesham Street Party piszemy od kilku tygodni. Już za parę dni, w najbliższy weekend, zakończą się przygotowania do imprezy. - Dowiedzieliśmy się o tej inicjatywie przypadkiem, kilka tygodni po tym, jak wprowadziliśmy się na

Plakaty informujące mieszkańców o Evesham Street Party. Przyjęcie już w ten weekend.

Evesham - opowiada Marta, Polka, która na Evesham mieszka razem ze swoim chłopakiem Jonem. - Z listu dowiedzieliśmy się, kto wszystko organizuje i w jaki sposób możemy pomóc. Kilka dni temu przyszedł drugi list - dodaje Marta. Mieszkańcy Evesham Road do-

by żaden nie był zaparkowany na długim odcinku ulicy, gdzie rozstawione zostaną stoły i krzesła. Za zebrane od mieszkańców pieniądze (każdy wpłacił ile mógł) wynajęto stoły, mieszkańcy muszą przynieść jednak z domów swoje krzesła.

- Jeśli ktoś ma namiot ogrodowy, również został poproszony o rozstawienie go przed domem na czas imprezy - dodaje Marta. Organizacja na medal Pomimo, że Evesham Street Party to przyjęcie dla małej społeczności, wszystko jest perfekcyjnie zorganizowane. Mieszkańcy otrzymali też plan całej imprezy, w którym czytamy, że tuż po starcie każdy otrzyma naklejke ze swoim imieniem, by łatwiem mu było poznać sąsiadów. Ok. 3 po południu rozstawiony zostanie grill, mieszkańcy mają przynieść swoje jedzenie. - Jon już się cieszy, bo o grill zadba nasz bezpośredni sąsiad spod numeru 39 - dodaje Marta. Po obiedzie zaplanowano quizzy, konkursy dla dzieci. Zajęcia dodaatkowe Najciekawsze są różne dodatkowe zajęcia, które zaplanowano po obiedzie. - Najbardziej spodobał nam się pomysł Swap Shop w ramach którego każdy może przynieść niepotrzebną rzecz i wymienić ją na coś innego - opowiada Marta. Evesham Street Party już w ten weekend. Relację przeczytasz w kolejnym wydaniu The Polish Observer (bz)

W POSK-u przedolimpijsko

Ci, którzy pasjonują się sportem i chcą włączyć się w przygotowania do wielkiego wydarzenia, mogą zrobić to współnie dołączając do grupy działającej przy POSK. Spotkania i prezentacje zorganizowane zostąły w ramach przygotowań do Olimpiady 2012

W

sierpniu w Londynie będziemy mieli wyjątkową okazję gościć wspaniałych sportowców i turystów polskiego pochodzenia z całego świata - czytamy w zapo-

bie oraz własnych umiejętności. - 5 sierpnia może być naszym dniem. POSK otwiera dla nas drzwi, by móc pokazać to co mamy w sobie najlepszego. - Zatem jeśli myślisz, że chcesz :

ciekawe osoby i rozwiniesz skrzydła działacza społecznego To dokładnie jest to również wspaniała okazja dla Ciebie. Przystanek zaprasza Zapraszamy wszystkich zainteresowanych na spotkanie organizacyjne Polonijno-Brytyjskiego Przystanku Olimpijskiego pełnego śpiewu, tańca, edukacji i kultury. Udział potwierdziło już ponad 60 osób.

fot. wikipedia

Spotkanie organizacyjne odbędzie się 9 lipca i w każdy kolejny poniedziałek. godz. 19:00 adres: POSK 238-245 Kings Street W6 0RA, London

wiedzi spotkań na stronie wydarzenia w serwisie facebook. Zaprezentować się - Jest to również cudowna okazja dla Londyńskiej Polonii do zaprezentowania sie-

zaprezentować swoją działalność (artystyczną, dziennikarską, IT, organizacyjną, kosmetyczno-fryzjerską, designarską, edukacyjną, kulturalną itp.), pomóc w organizacji przedsięwzięcia, myślisz, ze poznasz

Kontakt: http://www.facebook.com/ pages/Forum-OrganizacjiPolonijnych/191072484348767 Dagmara Chmielewska d.z.chmielewska@gmail.com

13


Nr 26 (156) / 06 July - 13 July 2012

14

www.thepolishobserver.co.uk

Nasze sprawy

Walka o SPK Bristol wciąż trwa nie mogą zasiadać we władzach SPK ich kontrolujących” oraz Art. VIII § 4 brzmi: „... Członkowie władz SPK w Wielkiej Brytanii nie mogą być zatrudnieni za wynagrodzeniem w przedsiębiorstwach i instytucjach SPK, podległych władzom, w których zasiadają”. Kołu SPK w Bristolu zależało tylko na uruchomieniu środków finansowych, złożonych w depozycie PCA Ltd, na wykonanie remontu Domu Kombatanta w Bristolu. To właśnie PCA Ltd powinno być odpowiedzialne za remont, w końcu zarządzają majątkiem SPK i przez wiele lat Domy Kombatanta wysyłały, a nawet dalej wysyłają 50% swoich dochodów. Ale przejdźmy do 2010 roku. Walny Zjazd SPK w październiku 2010 roku, pojawia się ponownie wniosek Zarządu Głównego o li-

skich Sił Zbrojnych na Zachodzie b) Każdy Polak i Polka, którzy ukończyli 18 lat i wyrażają zgodę na przestrzeganie Statutu SPK c) ...” Punkt b jak i część dalszych punktów został wprowadzony w latach 70 – tych XX wieku, aby umożliwić wstąpienie w szeregi organizacji, każdemu, kto wyrażał zgodę na przestrzeganie Statutu. Zresztą, właśnie dzięki tym zmianom, osoby takie jak Pani Barbara Orłowska, mogły wstąpić do Stowarzyszenia. Jeżeli ona mogła wstąpić to dlaczego nie umożliwić tego Polakom, którzy przyjechali tutaj z nową falą imigracji i chcą pracować na rzecz organizacji. Faktem jest również, że jest to organizacja kombatancka i nikt tego nie neguje, ale czy członkiem tejże organizacji nie może

kwidacji Stowarzyszenia Polskich Kombatantów w Wielkiej Brytanii. Tym razem, niestety wniosek przeszedł, ale... jeszcze przed głosowaniem Delegaci dowiedzieli się, że co byśmy nie zrobili, to i tak za wnioskiem będzie głosowało, co najmniej 2/3 delegatów. I tak też się stało. Doszło w pewnym stopniu do manipulacji. Zarząd Główny odwoływał się do sumień delegatów, że SPK musi zostać zamknięte z godnością i honorem, że zmniejsza się ilość członków, że jest to organizacja Kombatancka. To wszystko są fakty. Ale na likwidację przyjdzie jeszcze czas. Rzeczywiście liczba członków się zmniejsza, ale dlaczego? Czy Zarząd Główny uczynił cokolwiek, aby to zmienić? Otóż nic, a nawet próbował narzucić kołom SPK, aby te, nie przyjmowały nowych członków. Pierwsze skrzypce oczywiście grała Pani Barbara Orłowska. Wiele kół się przeciwstawiło takiej polityce i dzięki temu Stowarzyszeniu przybywa nowych członków. Tego akurat Zarząd Główny nie może zabronić, ponieważ zgodnie z Art. III § 2: „Członkiem zwyczajnym może być: a) Każdy były żołnierz Pol-

być zwykły obywatel Rzeczpospolitej, który chce kultywować tradycję i pamięć o tych, którzy walczyli za wolną i suwerenną Polskę? Tu moja odpowiedź jest również: Tak. Następna i chyba jedna z najważniejszych spraw. Delegat reprezentujący dane koło nie może reprezentować podczas Zjazdu własnego zdania. Reprezentuje Koło SPK, które mu zaufało i powinien przedstawiać zdanie Zarządu Koła i Walnego Zebrani tegoż Koła. A tak niestety się nie stało podczas ostatniego Zjazdu SPK. Dlaczego tak uważam? Odpowiem pytaniem na pytanie. A dlaczego coraz więcej Kół chce poprzeć wniosek Koła SPK w Leicester, aby przegłosować votum nieufności wobec obecnego Zarządu Głównego i wybrać nowe władze SPK WB? Idźmy dalej. Rok 2012, Zarząd Główny kontynuuje haniebny plan likwidacji SPK. Na pierwszy rzut idzie największe Koło SPK w Wielkiej Brytanii – Koło SPK w Manchester. Za co? Otóż za to, iż członkowie tegoż Koła założyli nową organizację pod nazwą Polskie Stowarzyszenie Pamięci Kombatanckiej. Ktoś się może zapytać, dlaczego? No, dlatego,

że część członków SPK tegoż Koła bała się, iż SPK zostanie zlikwidowane i nie będzie już organizacji, która będzie kultywować pamięć o naszych Świętach Narodowych i o tych, którzy za nas walczyli. Koło SPK w Manchester zostało skreślone z ewidencji kół SPK Wielka Brytania za to, że członkowie Koła postąpili wbrew zasadom Stowarzyszenia. Pytam się, jakim? Statut SPK nie zabrania członkom wstępowania do innych organizacji, bądź zakładania nowych. Tu powołam się na słowa Prezesa Zarządu SPK Wielka Brytania i zarazem Prezesa Federacji Światowej SPK, wypowiedziane podczas Konferencji Rejonu IX SPK w Cardiff w marcu 2012 roku: „ ... żyjemy w tak wspaniałym kraju, iż każdy może wstąpić, do jakiej chce organizacji, może też należeć do wielu organizacji i również może założyć własną organizację”. Również, ten sam Prezes oznajmił, iż Koło SPK w Manchester zostało wykreślone, ponieważ Zarząd Koła wykazał się brakiem zaufania do Zarządu Głównego. Zresztą nie oni jedyni stracili zaufanie do Zarządu Głównego. Więc, o co chodzi z tym skreśleniem? Koło w Manchester jest największym Kołem SPK w Wielkiej Brytanii i zawsze walczyło o utrzymanie Stowarzyszenia przy życiu. Żaden punkt Statutu nie został naruszony przez Koło SPK w Manchester, czyli nie było podstawy na wykreślenie koła z ewidencji. Mimo tego Zabranie Plenarne podjęło z łatwością decyzję o wykreśleniu tegoż koła z ewidencji. Szkoda tylko, że nie potrafili poradzić sobie z taką łatwością z innymi kołami SPK, z którymi od lat nie mieli żadnego kontaktu. Tutaj podam przykład Koła SPK w Trowbridge. Proszę zapoznać się dokumentacją dołączoną do tego listu. Dla wielu Kół, w tym Koła SPK w Bristolu, decyzja Zarządu Głównego jest nie zrozumiała i nie do przyjęcia. Pewnie zaraz pojawią się teorię, że przyszli młodzi, chcą przejąć

władzę i wywalić tych „starych”. Tu wyprzedzę wszelkie niedomówienia. Młodzi są potrzebni w organizacji, ale na nich przyjdzie jeszcze czas. Niech z Zarządzie będą Ci z tej „starej” i „starszej” Polonii, którzy wierzą, że „nasza” organizacja jest potrzebna i ciągle nie wypełniła swojej dziejowej roli, a młodzi niech wspierają Zarząd Główny w rozwoju, aby w końcu wprowadzić organizację w XXI wiek. Podsumowując, obecny Zarząd Główny działa na nie korzyść organizacji i powinien zostać wymieniony. Do tego Pani Barbara Orłowska chyba wzięła na swoją głowę za dużo funkcji i chyba nie daje rady, ale nie chce skorzystać z pomocy Pań, które pracują razem z nią w biurze SPK. Tylko nie wiem, dlaczego? Czy to tylko brak zaufania, czy może te panie nic nie potrafią? Tego niestety nie wiem, a to pytanie powinno zostać skierowane do Pani Barbary Orłowskiej. Nazwisko Pani Barbary Orłowskiej pojawia się również w Zjednoczeniu Polskim w Wielkiej Brytanii, Polonia Aid Fundation Trust, SPK Federacja Światowa czy też Polish Ex – Combatants’ in Great Britain Trust Fund. Czy to nie za wiele dla jednej osoby. Do tego Pani Barbara sprzedaje majątek SPK, czy ma na to zgodę większości członków PCA Ltd? Obawiam się, że Koło SPK w Bristolu, jako, że jest jednym z największych i walczy o utrzymanie SPK przy życiu, może podzielić los Koła SPK w Manchester. W związku z tym proszę wszystkich członków SPK, dla których los tej organizacji nie jest obojętny – Proszę Was o poparcie wniosku Koła SPK w Leicester. Jak? Można się ze mną skontaktować telefonicznie pod numerem 07918161681 lub drogą elektroniczną pod adresem email bristol@spk-wb.org. Z wyrazami szacunku Krzysztof Lus Prezes Koła SPK nr 342 w Bristolu

fot. Wojciech Nowak (informacje24.co.uk)

W

róćmy do października 2008 roku. To był mój pierwszy Zjazd SPK WB. Zarząd Główny stawia wniosek o likwidacji SPK WB, warto było zobaczyć miny delegatów. Szczęśliwie się złożyło, że wniosek upadł. Za wnioskiem głosowało około 8 delegatów, a przeciwko ponad 40. Ale do tej pory nie mogę się nadziwić jak to się stało, że te same osoby, które stawiały wniosek znalazły się w nowym Zarządzie Głównym. Jeśli ktokolwiek myśli, że delegaci Kół SPK mają jakikolwiek wpływ na wybór władz to jest w dużym błędzie. Otóż na każdym Zwyczajnym Zjeździe jest taki twór, który się zwie Komisja Matka. Jest to jedenastu członków SPK, którzy są nominowani przez swoje Rejony SPK. Jak można się domyśleć większość z członków Komisji Matki nie jest nominowana przypadkowo. I to właśnie ta Komisja wybrała ówczesny Zarząd Główny. Czy nie jest to dziwne, iż osoby, które działają na szkodę Stowarzyszenia zostają wybrane do władz? Według mnie tak, ale idźmy dalej. Listopad 2009 roku. Zarząd Koła SPK w Bristolu zwołuje Nadzwyczajne Zebranie Członków Koła SPK w Bristolu w celu ustalenia polityki ratowania Domu Kombatanta w Bristolu. Nadmienię, iż Dom nie był remontowany od wielu lat (jak wyglądał – 3 zdjęcia sprzed remontu, kuchnia została wyremontowana ze środków własnych Koła). Na zebraniu pojawia się Vice – Prezes Zarządu Głównego SPK WB Pani Barbara Orłowska i oznajmia wszystkim, iż zebranie możemy sobie przeprowadzić, ale nie możemy głosować. Art. XI § 13 Statutu SPK mówi: „Przedmiotem obrad Nadzwyczajnego Walnego Zebrania Koła mogą być jedynie sprawy, dla których zostało ono zwołane”. Ani słowa na temat zakazu głosowania. Czyli można się domyśleć Pani Barbara Orłowska złamała Statut SPK WB. Kto, jak kto, ale członek Zarządu Głównego tego nie powinien robić. A za to, co zrobiła „droga nam” Pani Basia, nie spotkała ją nawet reprymenda ze strony Zarządu Głównego. Czy ma to oznaczać, że członek SPK ma przestrzegać Statutu tylko i tylko wtedy, gdy mu to pasuję? Dodam tutaj, iż wspomniana wcześniej Pani Basia jest również Prezesem Zarządu Gospodarczego PCA Ltd, spółki utworzonej w 1947 roku przez SPK do zarządzania majątkiem Stowarzyszenia Polskich Kombatantów. Oczywiście Pani Barbara Orłowska jest zatrudniona w tej spółce, co również nie jest zgodne ze Statutem SPK. Art. VIII § 2 brzmi: „... Członkowie SPK w Wielkiej Brytanii zatrudnieni za wynagrodzeniem w instytucjach gospodarczych stowarzyszenia –

Działalność Zarządu Głównego SPK Wielka Brytania w ostatnich latach

Zdjęcia wykonane podczas imprezy Nagrody Polak Roku 2011 w siedzibie SPK Bristol.


Nr 26 (156) / 06 July - 13 July 2012

www.thepolishobserver.co.uk

Poradnik emigranta

15

Działalność zarobkowa w kilku krajach a ubezpieczenia społeczne Zdarza się, że ktoś pracuje lub prowadzi działalność gospodarczą w kilku państwach jednocześnie. W takim wypadku sposób opłacania składek na ubezpieczenia społeczne zależy od tego, w jakich krajach jest prowadzona aktywność zarobkowa.

Warto wiedzieć Jeżeli zachodzi jedna z wyżej wymienionych sytuacji i będą miały zastosowanie polskie przepisy z zakresu zabezpieczenia społecznego, to zagraniczny pracodawca jest obowiązany do opłacania składek na ubezpieczenia społeczne do polskiego systemu. Gdy pracodawca nie ma siedziby w Polsce, może uzgodnić z polskim pracownikiem, że jego zobowiązania w zakresie opłacania składek będzie wypełniał za niego pracownik.

Jeżeli osoba prowadząca działalność na własny rachunek wykonuje tę działalność w kilku państwach członkowskich, to obowiązują następujące zasady: - osoba podlega ustawodawstwu państwa zamieszkania, jeżeli wykonuje znaczną część działalności w tym państwie; - jeżeli osoba ta nie zamieszkuje w państwie, w którym wykonuje znaczną część działalności, to podlega ustawodawstwu państwa, w którym znajduje się centrum zainteresowania dla jej działalności. Powyższe zasady stosuje się zarówno wtedy, gdy mamy zarejestrowaną działalność tylko w jednym państwie, ale prowadzimy ją na terytorium kilku państw, jak i wtedy, gdy działalność została zarejestrowana w różnych państwach należących do UE. W relacjach między państwami członkowski UE a Norwegią, Liechtensteinem, Luksemburgiem oraz Szwajcarią obowiązują przepisy rozporządzenia nr 1408/71. Określają one następujące zasady: 1) obowiązujące pracowników: - gdy pracownik wykonuje pracę na rzecz jednego pracodawcy, ale w kilku państwach równocześnie, to stosuje się przepisy państwa, w którym ma on miejsce zamieszkania (jeżeli jakakolwiek część pracy jest wykonywana na

terytorium tego państwa), - gdy pracownik wykonuje pracę na rzecz kilku pracodawców - z różnych państw, to decydujące znaczenie ma również miejsce zamieszkania, - gdy pracownik wykonuje pracę w kilku państwach równocześnie, ale nie w państwie zamieszkania, zastosowanie mają przepisy państwa, w którym znajduje się siedziba pracodawcy; 2) obowiązujące osoby prowadzące działalność: - prowadząc działalność na własny rachunek na terytorium dwóch lub więcej państw, podlegamy ustawodawstwu państwa, na którego terytorium mieszkamy (jeżeli wykonujemy jakąkolwiek część swojej działalności na terytorium tego państwa). Jeżeli nie prowadzimy działalności na terytorium państwa zamieszkania, to podlegamy ustawodawstwu państwa, na którego terytorium prowadzimy swoją główną działalność. Kryterium służącym do określania głównej działalności jest przede wszystkim miejsce, w którym znajduje się stałe miejsce działalności lub jest prowadzona stała działalność, a w razie braku takiego miejsca – zwyczajowy charakter lub okres wykonywania działalności, liczba wykonywanych świadczeń i wynikający z

nich dochód. Warto wiedzieć Jeżeli zarejestrowaliśmy działalność gospodarczą w kilku państwach i obowiązuje nas polskie ustawodawstwo z zakresu zabezpieczenia społecznego, to musimy opłacać składki na ubezpieczenia społeczne i ubezpieczenie zdrowotne według zasad wynikających z polskich przepisów. W wypadku wykonywania pracy lub działalności gospodarczej w Polsce i w państwie nienależącym do EOG, ale z którym Polskę łączy umowa dwustronna o zabezpieczeniu społecznym, obo-

wiązują postanowienia umowy. Takie regulacje są zawarte w podpisanych przez Polskę umowach z Australią, USA, Kanadą, Koreą Południową oraz Macedonią. W wypadku wykonywania pracy lub działalności w Polsce i państwie trzecim w Polsce podlega się ubezpieczeniom społecznym na zasadach ogólnych. powroty.zielonalinia.gov.pl

fot. © Photoexpress

W

wypadku krajów należących do UE kwestię ubezpieczenia społecznego regulują przepisy rozporządzenia nr 883/2004. Sytuację wykonywania pracy najemnej w kilku państwach normują one następująco: - gdy pracownik wykonuje pracę na rzecz jednego pracodawcy, ale w kilku państwach równocześnie, stosuje się przepisy państwa, w którym pracownik zamieszkuje, pod warunkiem, że wykonuje w państwie zamieszkania znaczną część pracy (jeżeli ten warunek nie jest spełniony, to decyduje siedziba pracodawcy), - gdy pracownik wykonuje pracę na rzecz kilku pracodawców z różnych państw członkowskich, również decydujące jest miejsce zamieszkania.

Prawa pracownicze

Co się dzieje kiedy pracodawca staje się niewypłacalny? Podejrzewam, że firma, w której pracuję zostanie zlikwidowana. Jakie są moje prawa?

J

eśli wasz pracodawca jest prawnie niewypłacalny, wtedy możecie starać się o zwrot utraconych zarobków, odprawy i innych wynagrodzeń związanych z pracą. Wasz pracodawca będzie prawnie niewypłacalny, jeśli: jego firma przejdzie pod zarząd syndyka, albo zostanie zawarta dobrowolna umowa z wierzycielami (voluntary arrangement).

Status swojego pracodawcy możecie sprawdzić na stronie “Companies House”: http: //www. companieshouse.gov.uk LUB jest osobą fizyczną (individual employer) i ogłosi bankructwo, albo zostanie zawarta dobrowolna umowa z wierzycielami. Takiego pracodawcę możecie sprawdzić w rejestrze: „Individual Insolvency Register” www.Insolvency.

gov.uk. (uwaga – nie dotyczy Szkocji) Kiedy skrócą wam czas pracy, kiedy wyślą na zwolnienie Jeśli firma, w której pracujecie zmierza do bankructwa, ale jest wciąż wypłacalna, wtedy wasz pracodawca może skrócić wam czas pracy (praca na tzw. short time), albo wysłać na zwolnienie (laid off), co zwykle wygląda tak, że prosi was, abyście nie przychodzili do pracy. Jeśli jesteście na zwolnieniu, to powinniście wciąż otrzymywać pobory, chyba, że wasz kontrakt stanowi inaczej, albo sami zgodzicie się z nich zrezygnować. Jeśli jesteście na zwolnieniu, to przysługuje wam ustawowa minimalna płaca gwarantowana

(Statutory Guarantee Pay), w wysokości pięciodniowego zarobku, w każdym trzymiesięcznym tzw., „rolling period” (czyli w okresie, po którym następuje automatyczna aktualizacja umowy o pracę). Możecie również być uprawnieni do otrzymania innych świadczeń, dlatego warto w tym celu pójść do lokalnego Centrum Pracy. Jeśli nie otrzymujecie należnych wam poborów, możecie przeciwko swojemu pracodawcy wnieść pozew do Sądu Pracy (Employment Tribunal). Prawo to przysługuje wam przez okres trzech miesięcy, licząc od pierwszego dnia pracy, za który nie otrzymaliście zapłaty. Nie ma jednak gwarancji, że pracodawca zapłaci, dlatego cza-

sem trzeba wnieść podanie o zakończenie działalności firmy, oraz o wypłatę części należnych wam poborów przez (RPO) jak nakreślono poniżej. Przejęcie, albo wykup niewypłacalnej firmy. Wasz pracodawca może chcieć sprzedać swoją firmę razem z wami, jako pracownikami zredukowanego wymiaru godzin (short time) albo będącymi na zwolnieniu. Jeśli zdecydujecie się kontynuować pracę w przejmowanej firmie, to wasza umowa o pracę będzie chroniona zgodnie z przepisami „Transfer of Undertakings (Protection of Employment) Od teraz będziecie opłacani przez nowego pracodawcę. Archiwum TPO


Nr 26 (156) / 06 July - 13 July 2012

16

www.thepolishobserver.co.uk

KULTURA

Dla czytelników TPO mamy 7 płyt DVD Polskie filmy w The Rocket „W ciemności” Agnieszki Holland Pub w Londynie

Niesamowita historia z lwowskich kanałów

We wtorek, 10 lipca o godz. 19.30 w The Rocker Pub w Londynie odbędzie się pokaz wielokrotnie nagradzanych filmów krótkometrażowych Rafała Kapelińskiego.

W

ielu z nas trzymało kciuki w oskarową noc, by najnowszy obraz Agnieszki Holland został wybrany najlepszym filmem nieanglojęzycznym 2011 roku. Nie udało się, ale sama naminacja do Oskarów, była dla nas wszystkich znakiem, że to film nietuzinkowy. „In darkness” („W ciemności”) to historia rozgrywająca się w czasie drugiej wojny światowej we Lwowie. Jej bohaterem jest Leopold Socha. Na ekranie oglądamy jego przemianę z drobnego, dbającego o własne interesy przestępcy, w odważnego bohatera, ryzykującego życie własne oraz swojej rodziny, ukrywającego grupę Żydów w kanałach. Na największe brawa, bez wątpienia, zasłużył odtwórca głównej roli – Robert Więckiewicz. Na potrzeby granej przez siebie postaci musiał szlifować „slang lwowskiej ulicy”. Zdecydowanie także wybija się postać żydowskiej dziewczynki Krysi, która przyciąga swoim optymizmem i wnosi do przytłaczajacego życia w kanale promyk radości. Historia jest prawdziwa i mimo wielu lat, które minęły od tamtych wydarzeń, Krystyna Chiger, ogląda z Agnieszką Holland przedpremierowy seans i nie kryje łez

wzruszenia i podziwu dla reżyserki. Suplementem do filmu jest właśnie wywiad Agnieszki Holland z Krystyną Chiger. Warty obejrzenia jak i cały film. Polecam. (ps) O filmie Tytuł: In Darkness Produkcja: Niemcy, Kanada, Polska 2011 Rodzaj: Dramat Reżyseria: Agnieszka Holland Premieran DVD: 09-07-2012 Czas trwania: 145 Dystrybutor UK: Metrodome Distibution

JAZZ CAFE POSK ZAPRASZA

Wieczór poetycko-muzyczny “Powiedz mi powiedz” W piątek, 6 lipca o godzinie 19.00 w Jazz Café POSK odbędzie się wieczór poetycko-muzyczny “Powiedz mi powiedz” będący filmową relacją ze spektaklu w zakopiańskiej Harendzie z okazji 125 rocznicy urodzin Marii Kasprowiczowej. Program poprowadzi poetka i autorka scenariusza Marlena Zyngier, której nastrojowe wiersze zaprezentuje w oprawie muzycznej znana wokalistka jazzowa Monika Lidke. Wstęp wolny

Spektakl słowno-muzyczny 8 lipca o godz. 18:00 w Jazz Cafe POSK odbędzie się spektakl słowno-muzyczny "Los jak los", na który składają się wiersze, teksty satyryczne, piosenki i kompozycje instrumentalne: Dany Parys-White, Aleksego Wróbla i Tomasza Chudego. Zaprezentowane zostaną piosenki w wykonaniu aktorki Izabeli Wilczyńskiej i smoothjazzowej wokalistki, Barbary Kucharskiej, z akompaniamentem fortepianowym improwizatora i aranżera, Tomasza Chudego, a także wirtuoza saksofonu, Piotra Piskorza. Utwory muzyczne przeplatane będą dialogami satyrycznymi autorów programu, Dany Parys-White i Aleksego Wróbla. Do ekipy dołączył też aktor z Peterborough - Przemysław Noga, który to z niepowtarzalnym wdziękiem poprzekomarza się z widzami w paru poetycko-satyrycznych monologach. Program poprowadzi i włączy się do dialogów - Beata Szajowska. Bilety: £5 ; Rezerwacje biletów: dna.artist.bar@gmail.com

Jazz Cafe POSK, 238-246 King Street, WG 0RF, Londyn

Dla naszych czytelników mamy do rozdania 7 płyt z filmem „W ciemości”. Wystarczy wysłać sms na numer telefonu 07846062331, w treści podając tytuł filmu, a także swoje nazwisko i adres. 7 pierwszych osób otrzyma płyty DVD.

R

afał Kapeliński jest reżyserem i scenarzystą. Ukończył Wydział Filologii Angielskiej Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu (1994), Wydział Zarządzania i Administracji Mediami (MBA) Uniwersytetu Washington w Seattle i Londyńską Szkołę Filmową (LFS) w Londynie. Pełnił funkcję Dyrektora Biura Festiwalowego Festiwalu Operatorów Filmowych Camerimage w Toruniu (1993-1994) i jest współzałożycielem firmy Aurora Film Pro-

duction. Ma również na swoim koncie stypendium Cinefondation Residence sponsorowanego przez festiwal filmowy w Cannes (2009) oraz szereg odbytych warsztatów reżyserskich i scenariuszowych (m.in. Ekran, Les Premiers Plans, ScriptEast). W konkursie scenariuszowym ScriptPro 2012 znalazł się w gronie finalistów. 10 lipca o godz. 19:30 The Rocker Pub - 11-13 Churchfield Road, W3 6BD, Londyn

Polski Ośrodek Społeczno-Kulturalny zaprasza „Polish specialities, czyli perły PRL-u i nie tylko" Sobota 7 lipca godz. 19:00 oraz niedziela 08 lipca godz. 17:00 Po niebywałym sukcesie "Gęsi Nadziewanej" (kabaretu opartego na "Zielonej Gąsce" Gałczyńskiego), zespół Sceny Poetyckiej przedstawia w Teatrze POSK swój nowy spektakl - kabaret poetycko-muzyczny pod tytułem "POLISH SPECALITIES, czyli PERŁY PRLu i NIE TYLKO..." Z właściwą sobie magią i przewrotnym humorem artyści Sceny Poetyckiej dają przegląd najpopularniejszych przebojów kabaretowych od zarania PRL-u po dzień dzisiejszy. Nieśmiertelne postaci rodem z Zielonej Gaski, tym razem zmagają się z absurdem i dramatem naszej współczesnej historii przy pomocy tekstów i piosenek takich mistrzów satyry jak Kaczmarski, Młynarski, Przybora, Barańczak, Osiecka i inni. Zmieniały się czasy i zmieniały się sposoby reagowania na te zmiany, od zakazanych piosenek PRLu, przez

subtelny humor Kabaretu Starszych Panów, od drapieżnej wizji poetów okresu stagnacji i przełomu, aż po gniewny współczesny Rap. Może to właśnie humor, śmiech i ironia są naszymi "polskimi specjalnościami", humor który pozwala nam przetrwać i radzić sobie nie tylko z narodowymi przywarami i nawykami, ale z całą naszą historią i naszym miejscem w Europie. Kabaret oparty na polskiej satyrze i poezji współczesnej. Scenariusz i reż. Helena Kaut Howson, występują: Joanna Kańska, Magda Włodarczyk, Wojtek Piekarski i inni. Muz. M.Drue i D. Łuszczki. Więcej informacji scenapoetycka@gmail.com Bilety: £12 i £15

"Parada oszustów" Środa 4 lipca godz. 14:00 Część I - „Mistrz zawsze traci” & „Jaguar 1936”. Wyrafinowane historie oszustów z różnych stron świata, trzymająca w napięciu akcja i zaskakujące zakończenia. Wspaniała obsada

aktorska : P. Fronczewski, W. Pszoniak, R. Wilhelmi, B. Pawlik, G. Szapołowska i inni. Reż. Grzegorz Lasota. Bilety £5.00 przy wejściu.

"Invisible Army" Piątek 20 lipca godz. 19:30 Kresy-Syberia (Wielka Brytania) zaprasza na sztukę teatralną upamiętniającą siedemdziesiątą rocznicę utworzenia w 1942 r. Armii Andersa. Po wielkim sukcesie ze stycznia 2012 r., grupa angielskich uczniów z Ely College w Cambridge po raz kolejny przedstawi samodzielną produkcję zatytułowaną ,,Niewidzialna Armia''. Sztuka, napisana oraz wyreżyserowana przez uczniów i opiekunów współpracujących z Keystage Arts and Heritage Company oraz sponsorowana głównie przez UK Heritage Lottery Fund, przywołuje do życia mało znany udział Polskiego Drugiego Korpusu (Armii Andersa) w wysiłku wojennym w latach 1942-1945. Wstęp wolny.

POSK, 238-246 King Street, WG 0RF, Londyn


Nr 26 (156) / 06 July - 13 July 2012

www.thepolishobserver.co.uk

17

sport

Euro wygrali nie tylko Hiszpanie

Radwańska o krok

We wtorek 3 lipca Agnieszka Radwańska pokonała, po pasjonującym meczu, Rosjankę Marię Kirilenko 7:5, 4:6, 7:5. W ten sposób zapewniła sobie start w półfinale W niedzielę po zwycięstwie w Euro 2012 cieszyli się nie tylko Wimbledonu i miejsce w polskiej historii tenisa ziemnego Hiszpanie. Niemały powód do radości miał także David e wtorek 3 lipca dać singlowy półfinał Wielkiego Agnieszka Radwańska Szlema w wykonaniu Polki. Blaine oraz fundacja pomocy nastolatkom chorym na raka

fot. http://reddotmagic.com

Anglikowi udało sie coś, co próbowały osiągnąć tysiące użytkowników serwisów, w których można obstawić wyniki. Zwycięstwo Davida, zwanego także Dynamo, zasługuje na uznanie także dlatego, że mężczyzna, stawiając zaledwie £1, zdołał wygrać aż £10 tys. Wszystko dlatego, że przelicznik wynosił 1:10.000. Magik zaprezentował zwycięski kupon w jednym z popularnych brytyjskich programów śniadaniowych. Wygraną potwierdził także rzecznik prasowy firmy Paddy Power, dużych zakładów bukmacherskich. Blaine prawidłowo obstawił wyniki meczów 21 czerwca w jednym z londyńskich salonów gry firmy. Iluzjonista całą wygraną postanowił przekazać na rzecz fundacji The Teenage Cancer Trust. tłum. op

Magik Dynamo utrzymuje się z karcianych sztuczek.

W

pokonała, po pasjonującym meczu, Rosjankę Marię Kirilenko 7:5, 4:6, 7:5. W ten sposób zapewniła sobie start w półfinale Wimbledonu i miejsce w

fot. Assaf Yekuel / CC A SA 3.0 Unprtd

M

ężczyzna, z zawodu iluzjonista, poprawnie wytypował wszystkie, począwszy od ćwierćfinałów, wyniki meczów rozgrywanych na stadionach w Polsce i na Ukrainie. Anglik przewidział m.in., kto wygra rundę ćwierćfinałową Euro 2012, obstawił wygraną Hiszpanii z Portugalią w serii rzutów karnych, a także wygraną popularnej La Roja, co najmniej dwoma golami w finale.

Agnieszka Radwańska w lutym 2012.

polskiej historii tenisa ziemnego. Aż 73 lat minęły od czasu, gdy po raz ostatni mogliśmy oglą-

Poprzedni tak wielki sukces osiągnęła Jadwiga Jędrzejewska, a było to w roku 1939! Dla Radwańskiej był to trzeci występ w 1/4 finału rozgrywanego na kortach Wimbledonu.

Wielokrotne przerwy Nigdy wcześniej spotkanie nie miało jednak tak dramatycznego przebiegu. Starcie polskiej tenisistki i Rosjanki wielokrotnie przerywano. Wszystko za sprawą potężnej burzy, która rozpętała się nad Londynem. Organizatorzy najpierw przykryli kort, a następnie zdecydowano się przenieść mecz na kort centralny. Ostatecznie spotkanie zakończyło się po 7 godzinach zwycięstwem Radwańskiej. W czwartek, pochodząca z Krakowa tenisistka, zmierzy się z rozstawioną z numerem ósmym Niemką polskiego pochodzenia - Angelique Kerber, która często trenuje w Puszczykowie pod Poznaniem na kortach należących do jej dziadka. W drugim półfinale Serena Williams stanie naprzeciwko Wiktorii Azarenko. Radwańska walczy nie tylko o prestiż i stałe miejsce w historii polskiego tenisa. Pula nagród w turnieju wynosi 16,1 mln funtów.

Jadwiga Jędrzejewska – (1912- 1980) polska tenisistka. W 1939 roku dotarła aż do finału French Open (przegrała z Simone Mathieu 3:6, 6:8). W wielkoszlemowych finałach grała wcześniej dwukrotnie - w 1937 roku walczyła o tytuł na kortach Wimbledonu z Dorothy Round i urwała Brytyjce nawet seta, ale ostatecznie przegrała 2:6, 6:2, 5:7. Kilka miesięcy później uległa w finale US Open Anicie Lizanie. Jędrzejowskiej nie udało się zdobyć wielkoszlemowego tytułu w singlu, ale dokonała tego w deblu. W 1939 roku w parze z Mathieu pokonała duet Alice Florian - Hella Kovac. (źródło sport.pl) Agnieszka Radwańska – (ur. 1989) Polska tenisistka, najwyżej notowana Polka w historii rankingu WTA. Zwyciężczyni dziesięciu turniejów WTA w grze pojedynczej i dwóch w grze podwójnej. Ulubiona tenisistka publiczności za rok 2011. Druga w historii Polka, która dotarła co najmniej do ćwierćfinału turnieju wielkoszlemowego w singlu. (wikipedia.pl)

opr. op

Liga angielska, nowe transfery

Arsenal bez Polaków?

Czy Wojciech Szczęsny pójdzie w odstawkę? Możliwe, bo Arsenal Londyn poważnie zastanawia się nad kupnem bramkarza reprezentacji Francji i klubu Olympique Lyon - Hugo Llorisa, a piłkarz nie popisał się podczas mistrzostw europy o wzmocnieniu ofensywy i sprowadzeniu do stolicy Anglii Lukasa Podolskiego oraz Oliviera Giroud, Kanonierzy z Drayton Park chcą podbudować defensywę. Jeśli transakcja dojdzie do skutku Wojciech Szczęsny prawdopodobnie zajmie miejsce na ławce rezerwowych. Arsenal gotowy jest zapłacić za Francuza 15 milionów euro. Lyon bez pieniędzy Lyon natomiast skłonny jest sprzedać 26-letniego bramkarza zwłaszcza, że w nadchodzącym sezonie klub musi poczynić niemałe oszczędności. Po raz pierwszy bowiem, od sezonu 1998/1999, nie zakwalifikował się do Ligi Mistrzów, co wią-

że się ze stratami finansowymi. Na decyzję Arsenalu wpływ mogła mieć niezbyt udana gra Szczęsnego w turnieju Euro2012. Dotychczasowy, podstawowy bramkarz reprezentacji Polski w meczu otwarcia najpierw popełnił błąd w obronie, co doprowadziło do remisu, a później, w 69 minucie sfaulował Dimitrisa Salpingidisa. Otrzymał za to czerwoną kartkę. Z UK do Włoch? Kilka dni temu włoski serwis internetowy calcioline.com podał, że golkiper Arsenalu znalazł się w kręgu zainteresowań Interu Mediolan. Wprawdzie Inter w ostatnim sezonie Serie A spisywał się bardzo słabo, jednak gra dla włoskiego klubu byłaby dla Szczęsnego lepsza niż grzanie ławki w Arsenalu.

W minionym sezonie Wojciech Szczęsny rozegrał w bramce Arsenalu 38 spotkań ligowych. Piłkarze rywali pokonywali go 49 razy. Bez Fabiańskiego W nadchodzącym sezonie, w Arsenalu może zabraknąć także Łukasza Fabiańskigo. Jakiś czas temu Fabiański oświadczył, że ma dość bycia rezerwowym i nosi się z zamiarem zostawienia londyńskiego klubu. Trener Kanonierów Arsen Wenger intensywnie rozgląda się za kimś kto mógłby go zastąpić. Na celowniku angielskiego klubu znalazł się bramkarz Palermo Emiliano Viviano. (op)

fot. Ronnie Macdonald / CC A 2.0

P

Wojciech Szczesny i Juan Mata, Arsenal vs Chelsea, 2012.


Nr 26 (156) / 06 July - 13 July 2012

18

www.thepolishobserver.co.uk

OGŁOSZENIA

Zamieść ogłoszenie drobne na www.thepolishobserver.co.uk, a te niekomercyjne ukażą się również w The Polish Observer

PRACA - ZATRUDNIĘ KIEROWCA C+E. Poszukujemy doświadczonych kierowców kategorii C+E, ktorzy przez co najmniej 2 ostatnie lata pracowali w zawodzie kierowcy ciągnika siodłowego z naczepą. Oferujemy pracę w Wielkiej Brytanii w okolicach Grimsby lub w okolicach Peterborough. Praca polega na przewożeniu naczep na stałych trasach na terenie Wielkiej Brytanii. Oferujemy 3- 6 zmian w tygodniu, kontrakt 6 miesięczny z możliwością przedłużenia. Wynagrodzenie: 87.46 £ brutto/zmiana do 3 zmian w tygodniu oraz £93.96 brutto/ zmiana powyzej 3 zmian w tygodniu. Wymagania: minimum 2 ostatnie lata doświadczenia w prowadzeniu ciągnika siodłowego z naczepą, doświadczenie w jeździe ciągnikiem siodłowym z kierownicą po prawej stronie w ruchu lewostronny, cyfrową kartę kierowcy, kandydatk powinien mieć ukończone 25 lat, znajmosc języka angielskiego na poziomie umożliwiajacym komunikacje w pracy (rozmowa telefoniczna, napisanie i odczytanie smsa). W celu złożenia aplikacji prosimy o przesyłanie cv w języku angielskim na adres: jobs@fcs-resourcing. com . Prosimy o umieszczenie nr ref: G/CE (dla osob aplikujacych do Grimsby) lub P/CE (dla osob aplikujacych do Peterborough). WAITING STAFF. I am looking for dynamic and enthusiastic Waiting Staff to join our restaurant team in Belfast - Northern Ireland. Restaurants opening soon and all staff will be trained in our Essex Restaurant. We provide accommodation during training as well and will help you to find accommodation in Belfast. This restaurant will be extremely busy as is situated in popular shopping centre in Belfast! If you are interested in please send your CV with photo to: karol@prezzoplc.co.uk SPAWACZE. Poszukujemy doświadczonych spawaczy FCAW w pozycji 6GR (drut lity i proszkowy)- drut lity do przetopu . Praca na terenie Szkocji (okolice Invergordon). Wymagania:aktualne uprawnienia spawalnicze EN 287-1 135/136 w pozycji 6 GR, S –drut lity do przetopu, przynajmniej roczne doświadczenie w spawaniu tub, pomp, konstrukcji ciężkich dla przemyslu petrochemicznego, Umiejetności czytania angielskiego rysunku technicznego, umiejetności samodzielnej pracy pod minimalnym nadzorem, Znajomość jezyka angielskiego Praca na terenie Szkocji, stawki (CIS): zmiana dzienna 18,10 GBP/ godz, zmiana nocna 20.77GBP/ godz. W celu złożenia aplikacji prosimy o przesyłanie cv w języku angielskim na adres: jobs@fcs-resourcing.com CARE ASSISTANT. Agencja pracy w Hampshire poszukuje do pracy pielęgniarek/rzy i opiekunek/ ów. Oferujemy: Pełne legalne i stałe zatrudnienie, bardzo dobre zarobki, zakwaterowanie, transport na odcinku dom-praca i praca-dom, możliwość rozwoju i podnoszenia kwalifikacji. Wymagamy: wykształcenie, znajomość języka angielskiego na poziomie komunikatywnym, zaangażowanie i rzetelność W celu zaaplikowania o prace prosze wysłać CV (po angielsku) na adres email biuro.agencji.pracy@ gmail.com, a my sie z Państwem skontaktujemy.

PRACA - szukam ZŁOTA RĄCZKA. Spokojny, bez nałogów, 60-latek z Zachodniego Londynu pomoże przy wszelkich pracach domowych i remontach,

USŁUGI I PRACA

posiadam własny samochód i narzędzia tel. 07944963786.

KUPIĘ / SPRZEDAM DO SPRZEDANIA zestaw ubranek dla dziewczynki w wieku od 1,5 roku do 2,5 lat: płaszczyk wiosenno-jesienny (w idealnym stanie, zakupiony w pumpkin patch),2 pary spodni, 2 sukienki -2 bluzy z kapturem. Rzeczy te sa używane ale w dobrym stanie,odsprzedam calość za jedyne 7 funtów. Zapraszam tel. 07857814638, marcinex29@wp.pl BMX i INNE RZECZY. Sprzedam bmx czarny z lekka mozaika, cena 50f. Ponadto stolik pod tv stalowo szklany z uchwytem do przykrecenia - monitora 20f, kran - nowy nie uzywany dluga szyjka - 10f, kaloryfer CO pojedynczy , wys.60cm i szer.40cm, biały nowy, cena - 15f, polerkę samochodową RAC – 15f, buty męskie skórzane nowe czarne Marks and Spenser (f59) - f25, muszlęklozetową, nową, białą – 15f, basen dmuchany, niebieski prostokątny (wymiary 220 na 130 wysokosc 40) – 15f, nowe akwarium 20-litrowe -10f. tel. 07928692006, olgiata@go2.pl

LOTNISKA I PRZEPROWADZKI Doświadczenie i bezpieczeństwo. Samochód sześciosobowy oraz dostawczy. Rejon South Hampshire i West Sussextel. 075 18 00 97 85

PRZEPROWADZKI Tanio i solidnie (Blackpool, Blackburn, Bolton, Chorley, Preston, Manchester) Tel.0793 40 99 202

MIESZKANIE - WYNAJMĘ POKÓJ Mam do wynajęcia pokój dla jednej osoby, umeblowany. Bardzo ddobra lokalizacja-blisko Shirley i centrum,dostępny od 14 tego Lipca.Po więcej informacji proszę o kontakt 02380771216 07789917624, gwiazda@hotmail.co.uk

DENTYSTA FOREST&RAY Cierpisz na ból zęba? Leczenie, wybielanie, ortodoncja, implanty, chirurgia w polskim gabinecie w centrum Londynu, czynny 7 dni w tygodniu. Rejestracja na wizyt: +44 (0) 20 3603 4081, info@frdentist.co.uk, adres: 8F Gilbert Place, WC1A 2JD

RODZINA PRAWDZIWA PRZYJACIÓŁKA Hej, mam 30 lat i jestem mamą 4-letniego chłopczyka, szukam sympatycznej i wesołej mamy z dzieckiem w podobnym wieku do wspólnych wyjść na plac zabaw, wspólnch wycieczek czy spotkań na ciacho i kawkę. Pozdrawiam, Oliwka, e-mail: oliwka252525@tlen.pl POLSKI MASAŻYSTA W LONDYNIE Bóle pleców, stresy nerwice, rwa kulszowa, nastawianie dysków, masaże, reflefsologia stóp. 7 lat praktyki w UK Anna 07849758747 STUDIO NAGRAŃ Jesteś profesjonalnym lub amatorskim muzykiem? Szukasz miejsca prób dla swojego zespołu? Arch Studios ze Stamford Brook zaprasza. Zapewniamy pełen back-line i dobrą atmosferę. Stawki już od £8.50 za godzinę. Adres: Arch 196 Prebend Gardens Stamford Brook, London W6 0XT. Więcej informacji i kontakt: http://www.archstudios.co.uk 020 8747 1116 PRAWO ILAS (LLP) specjalizuje się w prawie imigracyjnym. Działamy już 7 lat. Oferujemy konkurencyjne ceny i profesjonalną obsługę. deportacja.blogspot. com , www.ilas.org.uk (cennik nie zawiera promocji i zniżek), ilas@btconnect.com, info@ilas.org.uk 020 8539 6611 Sylwia Wawrzyńczak Nelson House, 341 Lea Bridge Road, London, E10 7LA

Redakcja The Polish Observer nie ponosi odpowiedzialności za treść ogłoszeń.

PRZEWOZY NA LOTNISKA Szybko - Tanio - Bezpiecznie. Blackpool, Blackburn, Bolton, Chorley, Preston, Manchester. Gwarantowany profesjonalizm. Kontakt: Roman: 0793 40 99 202

TRANSPORT - PRZEPROWADZKI Firma Catrina ltd oferuje transport z i do Polski, przeprowadzki. Paczki Anglia, Szkocja, Walia i Irlandia Płnocna z Belfastem. Cena paczki do 30kg to Ł20 (to tylko Ł0.66 za kilogram), codzienny odbi , 3 - 5 dni roboczych na dostarczenie, www. catrinatrans.co.uk . Kontakt: 01237476030 / 012 37238086

POLSKIE CENTRUM ODSZKODOWAŃ Oferujemy pomoc prawną oraz doradztwo w sprawach związanych z odszkodowaniami za wypadki: komunikacyjne, w miejscu pracy, w miejscu publicznym. Ponadto: sprawy związane z pobiciem, zwrot ubezpieczenia PPI z kredytów oraz kart kredytowych. Prowadzimy sprawy na zasadach no-win no-fee. Kompleksowa oraz profesionalna obsługa w języku polskim. Infolinia: 0800 292 2912

NAUKA GRY NA GITARZE, PIANINIE, SKRZYPCACH w Londynie. Oferujemy również naukę muzyki: czytania z nut, teorii, harmonii, kompozycji, improwizacji. Kontakt: 0798 8929 586, www. nauka-muzyki-londyn.co.uk

chcesZ sprZedać auto? wynajĄć pokój?

pomagasZ w prZeprowadZce? organiZujesZ prZewoZy na lotniska? wywoZisZ Śmieci?

poZbyć się starej lodówki?

Ogłoś swoje usługi na naszych stronach za jedyne £5 + VAT! ZADZWOŃ POD NR 0784 606 2331.

wyŚlij sms na numer 0784 606 2331 lub napisZ:

Ogłoś to za darmo na naszych stronach!

ADS@THEPOLISHOBSERVER.CO.UK


Nr 26 (156) / 06 July - 13 July 2012

www.thepolishobserver.co.uk

19

nie przegap

Na weekend

Z dzieckiem w krainę dinozaurów

Wystawa

Historyczne mapy metra w muzeum TFL

Crystal Palace Park, położony w południowschodnim Londynie oferuje stałą wstawę "the monsters". To świetne miejsce na jednodniową wycieczkę Rzeźby i ukształtowanie Crystal Palace Parku pochodzą z czasów wiktoriańskich. Figury zaprojektował Benjamin Waterhouse-Hawkins, żyjący w XIX wieku londyński zoolog. Po Wielkiej Wystawie Światowej z 1851 roku Hawkins został zatrudniony do projektu budowy parku Crystal Palace, dokąd przeniesiono z Hyde Parku gigantyczną szklaną halę, stanowiącą główny element wystawy. Rzeźby zostały odrestaurowane w 2003 roku. Dojazd: Stacja Crystal Palace, po wyjściu ze stacji należy skierować się w prawo, minąć boisko piłkarskie i wejść do parku. Jedną z pierwszych rzeczy, które można tu obejrzeć jest ogromna kamienna głowa dinozaura. Gdzie: Crystal Palace Park, Thicket Rd, Londyn, SE20 8DT Kiedy: codziennie od 7.30 do zmierzchu

W muzeum Transport For London przy Covent Garden można obejrzeć wystawę map londyńskiej sieci kolei podziemnej. Mapy pochodzą nawet sprzed stu lat i można na nich prześledzić, jak rozwijała się sieć metra w stolicy UK. Warto obejrzeć wystawę i inne eksponaty w muzeum, ponieważ londyńskie metro jest jednym z najstarszych na świecie, a dziś stanowi żywy pomnik historii techniki i cały czas jest rozbudowywane. Na wystawie

można między innymi obejrzeć urządzenia wykorzystywane w podziemnej kolei angielskiej poczty (Royal Mail). Listonosze przesyłali pod ziemią paczki, a linię zamknięto kilka lat temu. Bilety: 13,5 funta (ostatnie wejścia do muzeum o godz. 17:15) Miejsce wystawy: London Transport Museum, Covent Garden Piazza, London WC2E 7BB Transport Covent Garde

Seminarium

Film połączy społeczności

Niezbędnik przedsiębiorcy

Egzotyczne potrawy i interesujące filmy dokumentalne, czyli multikulturowy dialog w wersji Liverpool'skiej organizacji Merseyside Polonia Wieczór filmowy, niecodzienne jedzenie i okazja do poznania kultur z różnych stron świata to właśnie to, co oferuje Festiwal Filmowy odbywający się w Liverpool’skiej dzielnicy Kensington. Różnorodność kulturowa może być pojęciem abstrakcyjnym dla tych, którzy tylko o niej mówią, ale się nie angażują.

B&F Services zaprasza na bezpłatne seminarium, na którym dowiesz się jak założyć własną firmę

odbywają się w Kensington Fire Station.

Gosia McKane, założycielka Merseyside Polonia, postanowiła postawić krok dalej w kontaktach organizacji z innymi mniejszościami. W ten sposób powstała seria imprez pt. „Mniejszości Poprzez Film” festiwal w ramach, którego wyświetlane są filmy prezentujące różne społeczności.

W ciągu najbliższych 3 miesięcy w Kensington Fire Station w ramach festiwalu odbędą się kolejne spotkania, na których wyświetlane będą krótkie filmy dokumentalne o różnych społecznościach. Społeczność afrykańska zaprezentuje się 21 czerwca, azjatycka 12 lipca, a 2 sierpnia zostanie wyświetlony zamykający festiwal film, 'Chicken Soup and Scouse' prezentujący społeczność żydowską. Festiwal doskonale pokazuje kulturową różnorodność dzielnicy Kensington w Liverpoolu, a także zachęca ludzi do tworzenia podobnych projektów.

Wszystko to odbywa się w celu nawiązania dialogu w odniesieniu do tożsamości i różnorodności kulturowej. Spotkania są zainicjowane przez polską organizację Merseyside Polonia we współpracy z Yellow House i

Merseyside Polonia, polska organizacja pozarządowa, rozpoczęła swoją działalność 3 lata temu z misją stworzenia dobrych relacji z lokalnymi społecznościami i dzielenia się polską kulturą poprzez eventy.

Coraz dłuższa lista organizowanych przez nią wydarzeń i etos budowania relacji międzykulturowych pokazuje, że jest to skuteczne przedsięwzięcie. Gdzie i kiedy Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o festiwalu filmowym lub być częścią inicjatywy, skontaktuj się z Merseyside Polonia pod adresem: events@merseysidepolonia.com Spotkania odbędą się w dniach: 21 czerwca, 12 lipca oraz 2 sierpnia w godz. 18:30 - 20:30 Liverpool Kennsington Community Fire Station (Beech Street, L7 0EU) w Liverpoolu.

Niezależnie od tego, czy Twoja firma jest mała czy duża, początkująca czy dobrze rozwinięta, nasze spotkanie z pewnością pomoże w obiektywnej ocenie i spojrzeniu na nią z innej perspektywy. Uzyskaj obiektywną ocenę Twojego biznesu oraz cenne rady od innych przedsiębiorców podczas burzy mózgów. Przyjdź na spotkanie i porozmawiaj o swoim biznesie, podziel się swoimi doświadczeniami i sukcesami i zdobądź bezcenne wskazówki od innych. Dowiedz się jak zamienić Twój biznes w prawdziwą fabrykę pieniędz. Seminarium odbywa się w prestiżowej lokalizacji przy Marble Arch z przepięknym widokiem na panoramę Londynu. Ograniczona liczba miejsc, nie przegap okazji! Zapisz się już dziś pod adresem:

www.wlasna-firma-w-uk.eventbrite.co.uk business@bfsc.co.uk Gdzie i kiedy Spotkanie odbędzie się we wtorek, 17 lipca o godz. 18:00 Marble Arch Tower (55 Bryanston Street, W1H 7AA) w Londynie.


5 sposobów przesyłania i odbierania pieniędzy

Wybierz sposób w jaki chcesz przesłać pieniądze?

WESTERN UNION 5 sposobów przesyłania i odbierania pieniędzy Prześlij tak jak zechcesz

W placówce Western Union

westernunion.co.uk

0800 833 833

Więcej niż jeden rodzaj klienta, więcej niż jeden sposób by im służyć

Bezpośrednio na konto Przedpłacony transfer pieniężny


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.