Świat Motoryzacji MARZEC 2017

Page 26

WARSZTAT v ra z Clio nie tylko nadszarpnie jego budżet, ale również poważnie zachwieje wieloletnim i mimo wszystko udanym małżeństwem.

Prawie prosto

Kiedy pan Mariusz tkwił pogrążony w gorzkiej zadumie, nasz mechanik zdążył wymienić czop piasty i przygotować samochód do kolejnej jazdy próbnej, którą miał teraz odbyć z właścicielem. Przejażdżka sprawiła, że klient odżył, poweselał i odzyskał rumieniec. Okazało się, że samochód przestał ściągać w prawo. No, mówiąc ściślej – prawie przestał. Jeszcze minimalnie jakaś tajemna siła ściągała go na pobocze, ale w porównaniu do stanu sprzed naprawy różnica była kolosalna. Pan Mariusz tak się rozochocił, że wygłaszając peany na cześć geniuszu i szlachetnej fachowości mechanika, poprosił o sprawienie, żeby Clio jechało już całkiem prosto jak po szynach. – Jak się panu tyle udało, to i z takim drobiazgiem pan sobie poradził – zagrzewał fachowca do dalszych wysiłków. „Wiśta wio, łatwo powiedzieć” – mawiał Andrzej Talar, bohater serialu „Dom”. W takich przypadkach często drobne korekty okazują się trudniejsze do przeprowadzenia od tych radykalnych. Ot, taki znany każdemu mechanikowi warsztatowy paradoks. Po kolejnych inspekcjach pracownikowi serwisu pozostała do sprawdzenia jeszcze jedna rzecz. Otóż postanowił zamienić koła przednie z tylnymi. Fortel godny pana Zagłoby jednak się nie powiódł. Clio jeździło tak samo. Warsztatowiec uznał, że zrobi sobie przerwę na kawę i spokojnie pomyśli. I kiedy tak siedział przed serwisem z kubkiem espresso, wygrzewając się w pierwszym wiosennym słonku, na parking podjechało bliźniacze Clio. Wówczas to przyszedł mechanikowi do głowy pomysł tak sprytny, że gdyby mu doczepić kitę, mógłby uchodzić za lisa... Wreszcie udało się zaradzić ściąganiu. Renault jeździło już prosto bez najmniejszych dewiacji. Co zrobił mechanik? Odpowiedź na to pytanie pozostawiamy naszym dociekliwym Czytelnikom. Jak zwykle, na wszelkie przypuszczenia i hipotezy czekamy pod adresem: redakcja@swiatmotoryzacji.com.pl. t

Świat

motoryzacji Tw ó j d o r a d c a w w a r s z t a c i e

www.swiatmotoryzacji.com.pl

Redakcja: 04-228 Warszawa, ul. Tytoniowa 20 tel. (22) 490 82 40, faks (22) 490 82 42

Albo zapala, albo nie W poprzednim odcinku naszego cyklu opisywaliśmy przypadek Daewoo Matiza, który po dłuższym postoju nie chciał zapalić. Rozrusznik kręcił, a po kilkunastu próbach rozruchu akumulator padł. Auto zostało przyholowane do warsztatu. Po wstępnych oględzinach uznano, że należy wymienić świece, bo stare zalewało, poza tym sam ich wygląd wskazywał na znaczne zużycie. Świece wymieniono, akumulator naładowano. Silnik zapalił i pracował dobrze. Następnego dnia Matiz zapalił, ale już z dużym trudem, co skłoniło mechanika do przeprowadzenia inspekcji układu zapłonowego. Przewody okazały się być prawie nowe, jednak palec i kopułka były mocno zużyte, więc zostały wymienione. Po tej operacji samochód zapalił bez problemu. Po dwóch dniach Matiz znów odmówił posłuszeństwa. Silnik nie chciał się uruchomić, a mechanik zauważył, że podczas pracy rozrusznika na panelu zapala się kontrolka z kluczykiem, oznaczająca immobilizer. Po kilkunastu próbach akumulator rozładował się.

Redaktor naczelny: Krzysztof Rybarski k.rybarski@swiatmotoryzacji.com.pl

Współpracownicy: Grzegorz Chmielewski, Wojciech Słojewski,

Sekretarz redakcji: Grzegorz Kacalski g.kacalski@swiatmotoryzacji.com.pl

Reklama, marketing: Magdalena Błażejczyk, tel. 695 808 404, faks (22) 490 82 42 m.blazejczyk@swiatmotoryzacji.com.pl

Layout: Andrzej Wasilewski

redakcja@swiatmotoryzacji.com.pl www.swiatmotoryzacji.com.pl

26

ŚWIAT MOTORYZACJI 3/2017

Okazało się, że w samochodzie zainstalowany był od lat nieużywany alarm. Trzeba go było zdemontować i ponownie sprawdzić, jak samochód zapala po dłuższym postoju. Po wyrzuceniu alarmu, auto dało się uruchomić, ale mechanik postanowił jeszcze sprawdzić napięcie w instalacji podczas rozruchu. Okazało się, że spada do 9V i jeśli silnik zapalił od razu, to wszystko działało dobrze przez cały dzień, a jeśli nie, to akumulator się rozładowywał. Dalsze badania wykazały niezbicie, co jest przyczyną tych perturbacji. Problem udało się wreszcie rozwiązać. Okazało się, że przyczyną kłopotów jest akumulator. Nie było to wcale takie czytelne, bowiem symptomy zużycia baterii dało się ujawnić, dzięki pomiarom. Prawidłowej odpowiedzi udzielili: Marcin Makowiecki z Łap, Przemysław Okiński z Sochaczewa i Witold Pieniążek z Chorzowa. Gratulujemy wiedzy fachowej. Wszystkich zachęcamy zaś do lektury kolejnych odcinków naszego cyklu poświęconego nie całkiem typowym awariom.

Drukarnia: Invest Druk

WYDAWCA

SM

Media Sp. z o.o.

04-228 Warszawa, ul. Tytoniowa 20 tel. (22) 490 82 40, faks (22) 490 82 42 Prezes Zarządu

Klaudia Wiak tel. (22) 490 82 41 reklama@swiatmotoryzacji.com.pl Za treść ogłoszeń redakcja nie odpowiada.

Grzegorz Kacalski


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.