Puls Ciechanowa - październik - 2017 r. - nr 32

Page 1

Dołącz do nas na facebooku

GAZETA BEZPŁATNA

NAKŁAD 7500 EGZ.

www.facebook.com /pulsciechanowa

Kolejne Kolejne wydanie wydanie

magazynu ukażesię się Magazynu „PULS” „PULS” ukaże we wtorek, 14 listopada

ogłoszenie własne wydawcy ogłoszenie własne wydawcy

we wtorek, 12 września (30)• npaździernik sierpień 2017 nrnr108 (32) 2017 pulsciechanowa.pl pulsciechanowa.pl ISSN 2392-3407 2392-3407 ISSN

Ukazuje się w Ciechanowie i na terenie gmin powiatu ciechanowskiego reklama

Jak finansować budowę dróg lokalnych?

Niezależnie od tego, ile pieniędzy by przeznaczono na budowę dróg lokalnych to zawsze ich będzie za mało. Infrastruktura drogowa to podstawa rozwoju samorządów. Nie są one jednak w stanie samodzielnie udźwignąć kosztów budowy oraz modernizacji sieci lokalnych dróg.

Zachęcamy do lektury ich wypowiedzi na str. 11-13.

ogłoszenie własne wydawcy

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama

reklama reklama

Fot. TM

Niedawno pojawiła się propozycja posłów Prawa i Sprawiedliwości, by wprowadzić dodatkową opłatę paliwową, a wpływy z niej przeznaczyć na Fundusz Dróg Samorządowych. Ostatecznie PiS wycofał się z tego pomysłu, ale problem pozostał… Jak więc finansować budowę dróg lokalnych? Pytanie to zadareklama liśmy samorządowcom, parlamentarzystom i przedsiębiorcom.

reklama

Budowa ulicy Sońskiej – wspólna inwestycja miasta i powiatu. reklama

reklama

reklama


2

październik 2017

na tapecie

www.pulsciechanowa.pl

Wspomnienia z przyszłości

I zbliża się dzień radości dla mieszkańców naszego miasta i powiatu, gdy przyszłomiesięczne wybory potwierdzą to co od dawna już u nas powszechnie wiadomo. Ale po kolei, najpierw tradycyjnie o sprawach Dziudzianowa, a potem o kwestiach Ciechanowa. W zasadzie w Dziudzianowie teraz na początku października 2018 też już wszystko wiadomo. Będzie startował na prezydenta obecny prezydent, który otrzyma co najmniej 72% głosów w pierwszej turze. Oraz przedstawiciel środowiska artystycznego, do tej pory w prasie dziudzianowskiej określany jako Pan „X”, a od przedwczoraj oficjalnie wspierany przez wpływowego Mateusza Tymoteusza Gżegżółkę oraz pięć chórów parafialnych w mieście. A także kandydat Gerard Ruryk, którego popiera wpływowe koło mieszczańsko-kupieckie na czele z Albinem Józefem Czubatką oraz chór parafialny z „Monasterka” pod dyrekcją Beaty Klementyny Napiórkowskiej, wraz z całym środowiskiem sympatyków masonerii. Nie wystawi kandydata komitet wyborczy pn. Prawność I Sprawność (z powodu kłócenia się od trzech lat) oraz komitet pn. Plafonia Oligarchejska (z powodu braku członków, którzy rozpierzchli się i teraz się chcą przyklejać do stronnictwa zielonej koniczynki oraz partii kierowniczki grodzkiego ośrodka kulturalno-oświatowego). I to byłoby o Dziudzianowie na tyle, teraz przechodzimy do spraw naszego miasta i powiatu. A u nas trwa

wytężona praca na wszystkich frontach inwestycyjnych. Ludzie chwalą naszego starostę oraz obydwóch wiceprzewodniczących rady powiatu, tego z Baczy, i tego z Pajewa Szwelic. Nie ma dnia żeby do naszej redakcji nie przychodziło kilkudziesięciu ciechanowian chwalących prezydenta, którzy biorą od nas portrety prezydenta by zaraz przedwyborczo lokować je w swych oknach, na balkonach, ogrodzeniach oraz na samochodach. Z dnia na dzień Ciechanów przybiera odświętny obraz miasta szczęśliwego, które rozwija się jak nigdy dotąd dzięki inicjatywności naszego włodarza grodu. Jak było do przewidzenia będzie on jedynym kandydatem na swój urząd, bo nikt więcej się nie zgłosił, gdyż środowisko samorządowe zrozumiało sytuację i wszyscy popierają tego kogo z serca popierać należy. Lecz ten stan rzeczy w głowach samorządowców i kandydatów na samorządowców to nie tylko zasługa pięknego i mocnego przykładu setek świetnych inwestycji miejskich, które tak cieszą mieszkańców, lecz także wpływ dobrego słowa, szerzącego się u nas online. Jak sądzą regionaliści z kręgów akademicko-naukowych, to także dobry efekt wsłuchiwania się w cotygodniowe „Słowo na Niedzielę”, nadawane od pewnego czasu przez miejsko-powiatową telewizję internetową. To dzięki tym audycjom ludzie ze środowiska samorządowego stali się bardziej charakterni i bogobojni. Tak teraz o nich młody

kronikarz-patriota napisał w Chronicum Ciechanovianum AD 2018, wyrażając sens pięknym językiem pełnym sznytu staropolskości: „ A od pół roku pierwej by oni sobie swe miejsca na funkcjach samorządowych i rządowych ustępowali z szacunku i uznania lepszych talentów bliźniego pro publico bono, niżby mieli na swych braci i siostry w wierze chrześcijańskiej jakieś okrutne rzucać słowa. A to iżby kto z nich miałby do Diabła wstrętnego Sataniuela Belziebubowicza Strijewskiego ze Stryjewa Małego w parafii łysakowskiej chadzać i go judzić przeciw braciom i siostrom swym, to teraz niemożebne jest, jak na wieki wieków amen. Oto dobroć taka myślów wtenczas spłynęła we głowy u nas ludziów radzieckich z rad szczebla wszelkiego radzieckiego, a to dobitnie ze słuchania „Słowa na Niedzielę” w telewizji grodzkiej naszej. (Słowo „radziecki” to w staropolszczyźnie aż do XIX wieku termin odnoszący się do radnych, rajców, radców, rady i rad (l.mn.), a zwłaszcza do rad i radnych miejskich – przyp. red.). – O jaka szkoda, że dopiero od niedawna miejska telewizja nadaje „Słowo na Niedzielę”. Gdybyśmy wcześniej mogli słuchać o wartościach, to na pewno nie skrzywdzilibyśmy przewodniczącego i wiceprzewodniczącego oraz wiceprezydenta i prezesa wodociągów. A tak mleko się rozlało. Ale teraz pouczeni Chrześcijańskim Słowem zaraz po wyborach wrócimy do tego co było na początku starej kadencji, i tak już zostanie na całą nową kadencję do

Rys. Rafał Kado

Alleluja! Dzień radości bliski!

końca. Szczęść Boże! – przekazała nam jedna z aktywistek wpływowego środowiska klubowego w naszym mieście. – Jak się cieszymy ze „Słowa na Niedzielę”. Teraz już mamy wartości w sercach i wiemy, żeby nie robić dwóch Literackich Zaduszek w jednym dniu o tej samej godzinie w dwóch innych miejscach, ale zrobimy jedne Literackie Zaduszki w duchu chrześcijańskim razem jako jedna kochająca się kulturalna rodzina. Bo wszyscy Polacy to jedna rodzina! Szczęść Boże! – powiedziała nam prominentna kulturalna działaczka w naszym mieście. W nawiązaniu do poprzedniego odcinka, w którym m.in. poinformowaliśmy o budowie kolejki linowej z Lipy na Koziczynek, uprzejmie podajemy, że dwa tygodnie temu do redaktora dyżurnego redakcji zgłosiły się trzy reklama

Interwencja senatora Jackowskiego

PINB-y nie zostaną zlikwidowane

Senator Jackowski złożył w tej sprawie do Ministra Infrastruktury i Budownictwa oświadczenie (odpowiednik poselskiej interpelacji). Przypomnijmy, że w pierwotnych założeniach opracowywanego „Kodeksu urbanistycznobudowlanego” 377 PINB-ów miało być zastąpionych przez 100 Okręgowych Inspektoratów Nadzoru Budowlanego. W odpowiedzi na oświadczenie senatora Jana Marii Jackowskiego czytamy, że ostatecznie w projekcie, który został skierowany do konsulreklama

Fot. www.jmjackowski.pl

Jak już informowaliśmy na łamach PULSU, z obawami o dalszy los Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Ciechanowie, zgłosili się do senatora Jana Marii Jackowskiego pracownicy tego urzędu.

Senator Jan Maria Jackowski

tacji publicznych wycofano się z koncepcji zmiany w zakresie struktury i właściwości organów nadzoru budowlanego. – Zdecydowano się zachować powiatowe inspektoraty nadzoru budowlanego oraz ich dotychczasowe właściwości miejscowe – poinformował naszego senatora Tomasz Żuchowski – podsekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Budownictwa. - Ucieszyła mnie odpowiedź z ministerstwa. To dobra wiadomość dla pracowników Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Ciechanowie oraz inspektoratów w pozostałych powiatach – nie kryje zadowolenia senator Jan Maria Jackowski. TM

reklama

mieszkanki gminy, które podały kolejne informacje o inwestycji. Otóż jak Panie przedstawiły, aktualnie zbierane są podpisy pod petycją do rady gminy o przedłużenie linii kolejki do centrum Regimina. – Jakby kolejka kursowała do Regimina to mieszkańcy sołectw na trasie mogliby spokojnie dojeżdżać do urzędu gminy nawet gdyby drogi były zawiane śniegiem albo jakby była gęsta mgła, bo zaspy ani mgła nie przeszkadzają kolejce linowej, która cały czas może wtedy jechać z pełną prędkością. A jak już zaczną budowę to szybko wybudują bo w naszej gminie są bardzo doświadczone kadry – powiedziała z dumą jedna z mieszkanek gminy. I cóż na koniec powiedzieć. Radujmy się, będzie świetnie! Alleluja! IWO GAWLICA


3

MAGAZYN OPINII

na tapecie

ZIEMI CIECHANOWSKIEJ

Odznaczenie dla ciechanowskodrohiczyńskiego Kapłana

Ranking „Wydatki inwestycyjne samorządów”

Ciechanów w czołówce

Ks. Klubiński odznaczony

ogłoszenie własne wydawcy

reklama

reklama

Fot. TM

Ks. Klubiński, przed przyjęciem święceń kapłańskich, przez 17 lat prowadził „Ciechanowskie Spotkania Muzealne”. Był to cykl wykładów, wzbogacanych niejednokrotnie koncertami muzycznymi, których uczestnicy mieli możliwość kontaktu z wybitnymi przedstawicielami świata nauki, kultury i Kościoła. Odbyło się sto pięćdziesiąt muzealnych wieczorów, których gośćmi było około 200 osób. Jaszcze jako osoba świecka ks. Klubiński przez wiele lat pracował na kierowniczych stanowiskach w ciechanowskim Urzędzie Wojewódzkim. Był m.in. Pełnomocnikiem Wojewody ds. kontaktów z kościołami i związkami wyznaniowymi. Od zawsze był bardzo blisko związany z Kościołem Rzymskokatolickim. Po śmierci żony i przejściu na emeryturę podjął studia w Wyższym Seminarium Duchownym Najświętszego Serca Pana Jezusa w Drohiczynie nad Bugiem. 24 maja 2010 roku otrzymał z rąk ks. dr. Antoniego Pacyfika Dydycza – Biskupa Drohiczyńskiego święcenia kapłańskie. Uroczysta liturgia Mszy Świętej odbyła się w Kościele Katedralnym pw. Trójcy Przenajświętszej w Drohiczynie. Po święceniach ks. Marian pracował jako kustosz w tamtejszym Muzeum Diecezjalnym. Jego decyzja o przejściu w stan kapłański nie dla wszystkich była zaskoczeniem. - Gdy przeszedł na emeryturę trafnie przepowiedziałem, że zapewne będzie chciał zostać księdzem. Gratuluję ks. Marianowi odznaczenia Medalem „Za Zasługi dla Ciechanowa” i życzę wiele zadowolenia ze służby Bogu i ludziom – mówi Zdzisław Petrykowski, który wspierał Spotkania Muzealne, gdy pełnił funkcję Przewodniczącego Rady Powiatu Ciechanowskiego. Ks. Klubiński miał odebrać Medal na wrześniowej sesji Rady Miasta Ciechanów. Niestety, ze względów zdrowotnych nie mógł przybyć. Jego list odczytał wiceprzewodniczący Krzysztof Leszczyński. Kapłan podziękował w nim za

Fot. Archiwum UM Ciechanów

Ks. Marian Konrad Klubiński został odznaczony Medalem „Za Zasługi dla Ciechanowa”.

Ciechanów zajął 5. miejsce na 267 miast powiatowych w rankingu Pisma Samorządu Terytorialnego „Wspólnota”. Wyróżnienie podczas uroczystej Gali Inwestorów Samorządowych, zorganizowanej w ramach XV Samorządowego Forum Kapitału i Finansów w Katowicach, odebrał prezydent Krzysztof Kosiński. Uhonorowani statuetkami i dyplomami zostali samorządowi liderzy w infrastrukturę – wyróżniana jest pierwsza piątka dorocznego rankingu. – Nasze inwestycje i ciężka praca na rzecz miasta doceniane są również na zewnątrz, z czego możemy być naprawdę dumni. Inwestycje to kluczowa Wyróżnienie dla Ciechanowa odebrał prezydent sprawa, są one prioryte- Krzysztof Kosiński. tem, ponieważ napędzają dalszy rozwój są na podstawie danych ze sprawozdań Ciechanowa. W tym sektorze jest coraz budżetowych samorządów i uzupełnialepiej, tegoroczny budżet miasta jest ne są ankietą wydatków inwestycyjnych rekordowy pod względem wydatków spółek komunalnych. Obliczone w ten inwestycyjnych, głównie dzięki środ- sposób wydatki samorządowe dzielone kom zewnętrznym, które skutecznie są przez liczbę mieszkańców i zestawiapozyskujemy – podkreśla prezydent ne w formie rankingu. Wyniki rankingów, poparte analiKosiński. Ranking inwestycyjny „Wspólno- zami i wzbogacone o komentarze eksty” został opracowany przez prof. dr. pertów opublikowane zostały w 20. hab. Pawła Swianiewicza z Uniwersyte- numerze „Wspólnoty”. tu Warszawskiego na podstawie obiektywnych danych GUS. Wydatki liczone UM/TM

Ks. Marian Konrad Klubiński przyznanie oznaczenia, podkreślając że w 2016 roku minęło 50 lat jego życia i różnorodnej aktywności w Ciechanowie. – Będąc kapłanem Kościoła Rzymskokatolickiego, obecnie mieszkam i pracuję w Drohiczynie, gdzie promuję nasz Ciechanów. (…) Z wyrazami szacunku i pamięcią modlitewną za gospodarzy Ciechanowa, szczególnie serdecznie pozdrawiam pana prezydenta – napisał w swym liście ks. Klubiński. Kapituła Medalu „Za Zasługi dla Ciechanowa” na swym tegorocznym – majowym posiedzeniu, oprócz ks. Mariana K. Klubińskiego, odznaczyła także: Daniela Rafała Gerwatowskiego, Dariusza Tomasza Węcławskiego oraz Zdzisława Zembrzyckiego. TM

reklama

ogłoszenie


4

październik 2017

na tapecie

www.pulsciechanowa.pl

90% dofinansowania dla pięciu miejskich inwestycji

Osiedle BLOKI zmienia oblicze

Dodatkowe pieniądze dla Ciechanowa

„Krzywa hala” i pl. Piłsudskiego do rewitalizacji

Dzięki uzyskaniu dofinansowania z funduszy unijnych i budżetu państwa, na modernizację ulicy Sienkiewicza miasto będzie musiało wyłożyć jedynie 10% wartości przedsięwzięcia. Dotyczy to także czterech innych inwestycji. Pozyskanie teraz 4.162.902,69 zł, obok wcześniej pozyskanych ponad 33 mln zł oznacza, że wkład własny miasta wyniesie zaledwie 10% wartości wszystkich zadań. Dzięki aktywności miasta oraz przygotowaniu wszelkich niezbędnych dokumentów w pierwszym okresie aplikowania o środki zewnętrzne, przyznano dodatkowe dofinansowanie z budżetu państwa na ujęte w projekcie zadania, co pomniejszy wkład własny Gminy Miejskiej Ciechanów do realizowanych inwestycji. Pozytywnie oceniony przez Mazowiecką Jednostkę Wdrażania Projektów Unijnych projekt w zakresie inwestycji na terenie podobszaru rewitalizacji Bloki został ujęty w Lokalnym Programie Rewitalizacji Miasta Ciechanów. W styczniu 2017 roku LPR został wpisany do „Wykazu programów rewitalizacji województwa mazowieckiego”, otwierając tym samym drogę do aplikowania o środki unijne oraz dodatkowe dofinansowanie ze środków budżetu państwa na projekty rewitalizacyjne. Projekt uzyskał dofinansowanie ze środków UE w kwocie 33.303.221,50 zł. W sumie, licząc dofinansowanie unijne oraz to z budżetu państwa, miasto pozyskało 37.466.124,19 zł. Oznacza to, że inwestycje będą w 90% pokryte z pozyskanych środków zewnętrznych, a jedynie 10% kosztów kwalifikowanych stanowił będzie wkład własny miasta. UM/TM

Miasto pozyskało dofinansowanie z funduszy unijnych i budżetu państwa na rewitalizację zabytkowej „krzywej hali” i jej otoczenia, zagospodarowanie placu Piłsudskiego oraz zakończoną już inwestycję w pasaż M. Konopnickiej wraz z przyległym terenem. Dzięki pozyskanym środkom zewnętrznym miasto wyłoży jedynie 5% wartości inwestycji! Dzięki unijnemu wsparciu miasto będzie mogło zrealizować przedsięwzięcia, których łączna wartość to 8.676.524,05 zł. Unijne dofinansowanie wynosi 6.485.627,24 zł, co stanowi 80% kosztów inwestycji. Dużym sukcesem jest pozyskanie dodatkowych środków z budżetu państwa - 1.216.055,10 zł. Ciechanowski projekt znalazł się na drugim miejscu listy 9 projektów, które uzyskały wymaganą liczbę punktów i spełniły niezbędne warunki konkursowe.

Fot. Archiwum UM Ciechanów

Fot. Archiwum UM Ciechanów

Zarząd Województwa Mazowieckiego podjął decyzję o dodatkowym dofinansowaniu ze środków budżetu państwa projektu dotyczącego budowy centrum park&ride, modernizacji ulicy Sienkiewicza, powstania nowej drogi obwodowej, zakupu dwóch autobusów oraz elektronicznego systemu informacji pasażerskiej.

Miasto pozyskało środki na rewitalizację „krzywej hali” i pl. Piłsudskiego.

Wieża w nowej odsłonie i park nauki

nego typu „dry plaza” z 16 dyszami prostymi wokół wieży oraz 8 dyszami wewnątrz jej struktury nośnej wraz z podświetleniem. Do wieży będzie można podejść trzema alejkami. Powstaną także betonowe alejki ze spadkami umożliwiającymi zabawy najmłodszym – latem będą to tory dla rowerów, rolek i deskorolek, zimą – tory saneczkowe ze ślizgawką na placu pod wieżą. Przed frontem inwestycji został zaprojektowany parking i powierzchnie utwardzone. Teren w pobliżu wieży zostanie zagospodarowany zielenią – zagajnikiem brzozowym i żywopłotem. Zaprojektowano przyjazne strefy rekreacyjne, takie jak zielona polana wewnętrzna z potencjałem kina letniego oraz uniwersalna zadaszona sień wejściowa tzw. „zona digital” (WI-FI). Strefy oraz wszystkie pomieszczenia (z wydzieloną kawiarnią - wyspą włącznie) stanowić będą publiczną przestrzeń otwartą dla każdego bez ograniczeń, w tym osób niepełnosprawnych i starszych. Zgodnie z projektem, obok wieży powstanie dwukondygnacyjny bu-

Fot. Archiwum UM Ciechanów

Ruszyła rewitalizacja wieży Rozpoczęły się prace, mające na celu rewitalizację wieży ciśnień – jednego z najbardziej charakterystycznych obiektów w Ciechanowie. Zagospodarowany zostanie również teren wokół wieży, gdzie powstaną m.in. park nauki, zielona polana, fontanna typu „dry plaza”, restauracja i atrakcje dla najmłodszych. Inwestycja potrwa do połowy 2018 roku. Rewitalizacja polegała będzie na przystosowaniu konstrukcji wieży do nowych funkcji bez ingerencji w jej „matematyczny” kształt. Roboty będą obejmowały m.in: demontaż poszycia i starego ocieplenia zbiornika oraz elementów niezwiązanych z konstrukcją zbiornika, wykonanie nowego poszycia zewnętrznego, konserwację istniejącej konstrukcji wsporczej wieży oraz konstrukcji zbiornika wyrównawczego, prace w zakresie fundamentów. Planowane jest wykonanie oddolnej iluminacji wieży w systemie światła zalewowego. Teren wokół wieży stanie się ogrodem sztuki, stanowiącym estetyczne przedpole dla parku nauki. W ramach programu funkcjonalno-użytkowego zaplanowano utworzenie fontanny z betonu architektonicz-

Łączna suma pozyskanych środków w wysokości 7.701 682,34 zł stanowi 95% kosztów kwalifikowanych inwestycji. Pierwszym zadaniem składającym się na projekt, na który Ciechanów pozyskał środki, jest rewitalizacja, adaptacja i wyposażenie „krzywej hali” – budynku przy placu Piłsudskiego 1 wraz najbliższym otoczeniem. Wyremontowane zostaną pomieszczenia Miejskiej Biblioteki Publicznej, budynek będzie miał także powierzchnie przeznaczone na cele społeczno-edukacyjno-kulturalno-mieszkalne. Będzie tam m.in. Placówka Wsparcia Dziennego i Klub Osiedlowy. Drugie zadanie inwestycyjne to zagospodarowanie placu Piłsudskiego. Planowane jest utwardzenie alei kostką granitową, pojawią się nowe nasadzenia, oświetlenie oraz elementy małej architektury. Trzecie zadanie to zakończone już zagospodarowanie pasażu im. Marii Konopnickiej. - Staramy się dbać o zrównoważony rozwój naszego miasta, więc podejmujemy się różnego rodzaju inwestycji, które możliwe są dzięki funduszom unijnym. Kolejny raz pozyskaliśmy ogromne pieniądze. Inwestycje w przestrzeń i obiekty to tworzenie warunków dla społecznej aktywności, tworzenie przyjaznych miejsc spotkań, działań, czy edukacji. Krok po kroku kolejne zaniedbane miejsca zmieniają swoje oblicze – mówi prezydent Krzysztof Kosiński. UM/TM

dynek, w dużej mierze przeszklony. Charakterystycznym elementem samej architektury jest jej dualny charakter, z jednej strony zamkniętej twierdzy porośniętej zimozielonym żywopłotem od strony frontu nominalnego i uciążliwego sąsiedztwa i przeszklonej kaskady z panoramicznym frontem rzeczywistym od strony wieży, z systemem galerii widokowych płynnie przechodzących w alejki radialne i promieniste. Dla zachowania bezpieczeństwa teren będzie ogrodzony i monitorowany. Na pozio-

mie podziemnym „-1” przewidziano foyer ekspozycyjne (3 sale ekspozycyjne z zapleczem), toalety, serwerownię, pomieszczenie konserwatorskie, majstrownię oraz maszynownie fontanny. Łączna powierzchnia kondygnacji podziemnej wyniesie 400 m2. Co do przyziemia, w budynku po prawej stronie znajdować się będzie ogólnodostępna kawiarnia z salą konsumpcyjną, bufetem, zapleczem dla personelu. Centrum nauki zlokalizowane zostanie po lewej stronie od wejścia. Będzie tam m.in. sala wielofunkcyjna, kasa oraz szatnia. Powierzchnia netto poziomu „0” wyniesie 212 m2. Ściany pomiędzy salami ekspozycyjnymi będą przesuwne, pozwalające na wydzielenie lub otwarcie przestrzeni pomiędzy poszczególnymi salami. W budynku prowadzone będą zajęcia i warsztaty multimedialne rozwijające zainteresowania matematyką, techniką i innymi naukami ścisłymi, a konstrukcja wieży i zamknięta w niej symbolika matematyczna będzie podstawowym materiałem poglądowym. Miasto podejmuje ścisłą współpracę z Centrum Nauki Kopernik oraz środowiskami naukowymi. Wieża ciśnień, która została zaprojektowana w 1972 roku przez architekta Jerzego Bogusławskiego jest jednym z najbardziej charakterystycz-

nych obiektów w mieście. To zbiornik wyrównawczy, który znajduje się w najwyższym miejscu w mieście od lat 80-tych jest całkowicie nieużytkowany. Nieruchomość należała do Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. W 2015 roku miasto na wniosek prezydenta Krzysztofa Kosińskiego przejęło od ZWiK teren wraz z wieżą i przystąpiło do prac przygotowawczych w zakresie opracowania planu rewitalizacji wieży ciśnień. W 2016 roku po przeprowadzonej ekspertyzie technicznej obiektu opracowany został „Program funkcjonalno-użytkowy rewitalizacji i modernizacji wieży ciśnień w Ciechanowie”. W I półroczu 2016 r. władze miasta zawiązały partnerstwo z Powiatem Ciechanowskim oraz Politechniką Warszawską i złożyły wniosek o dofinansowanie rewitalizacji wieży ciśnień oraz zabytkowej kamienicy przy ul Warszawskiej 18 w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego na lata 2014-2020. Na cały projekt miasto pozyskało w styczniu 2017 roku wnioskowane dofinansowanie w wysokości 6.336.764,18 zł. Z kolei w maju 2017 roku została zawarta umowa z wykonawcą na realizację rewitalizacji wieży i zagospodarowania terenu wokół niej. UM/TM


ZIEMI CIECHANOWSKIEJ

5

promocja

materiał informacyjny

MAGAZYN OPINII


6

październik 2017

na tapecie

www.pulsciechanowa.pl

Wolontariat Pamięci

W Ciechanowie jak na Powązkach Z inicjatywy Komitetu Społecznego „Wolontariat Pamięci” na ciechanowskich cmentarzach, wzorem warszawskich Powązek, zostanie przeprowadzona kwesta na rzecz renowacji zabytkowych grobów kapłanów, zakonnic i osób zasłużonych dla miasta. W inicjatywę włączył się także osobiście prezydent Krzysztof Kosiński.

tywę wspiera prezydent Krzysztof Kosiński, który zadeklarował osobisty udział w kwestowaniu – mówi przewodniczący Niesiobędzki. Prezydent Krzysztof Kosiński podkreśla, że tego rodzaju kwesta jest nową, bardzo słuszną inicjatywą. - W wielu miastach w Polsce mieszkańcy poprzez kwesty dbają o zniszczone, zaniedbane nagrobki, jest to już wręcz tradycja związana ze świętem 1 listopada. W najsłynniejszą kwestę na warszawskich Powązkach każdego roku włącza się coraz więcej osób, kwestują ludzie z różnych środowisk - m.in. aktorzy, piosenkarze, dziennikarze. Już teraz zachęcam mieszkańców do przekazania choćby drobnej cegiełki, dzięki czemu będziemy mogli uchronić od zapomnienia i zniszczenia nagrobki cie-

Posiedzenie Komitetu Społecznego „Wolontariat Pamięci”.

Na Cmentarzu Komunalnym przy ul. Gostkowskiej kwesta odbędzie się w Dzień Wszystkich Świętych (1 listopada), zaś na Cmentarzu Parafialnym przy ul. Płońskiej potrwa ona od 31 października do 2 listopada. Wcześniej, po niedzielnych nabożeństwach– 29 października, odbędzie się także zbiórka datków do puszek we wszystkich ciechanowskich Parafiach Kościoła Rzymskokatolickiego oraz w Społeczności Chrześcijańskiej Kościoła Chrystusowego w RP. Tym samym inicjatywa nabiera także charakteru ekumenicznego. Dla przeprowadzenia kwesty dokonano rejestracji Komitetu Społecznego Zbiórki Publicznej w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji. Jego przewodniczącym jest Roman Niesiobędzki. – Bardzo mnie cieszy, że naszą inicja-

chanowskich księży, którzy żyli w XIX wieku oraz na przełomie XIX i XX. Mam nadzieję, że idea kwesty spotka się z życzliwością mieszkańców i w kolejnych latach będzie się rozszerzać i będziemy mogli dbać o coraz więcej niszczejących nagrobków – mówi prezydent Kosiński. Warto przypomnieć, że aktualnie trwa renowacja grobu śp. ks. Józefa Kwiatkowskiego (1809-1865) znajdującego się na Cmentarzu Parafialnym przy ulicy Płońskiej. Wcześniej staraniem ciechanowskich księży i parafii został już odnowiony grób ks. Remigiusza Jankowskiego (1844-1928). Redakcja PULSU sprawuje nad kwestą patronat medialny, a jednym z kwestujących będzie Piotr Pszczółkowski – wydawca i redaktor naczelny naszego miesięcznika.

Wspomnienie o śp. Stanisławie Osieckim

Kilka zdań o człowieku..... polodowcowej płynęły tu rzeki. Rzeki co miały po 100 kilometrów szerokości. To one ukształtowały tak ten teren. Stanisław z zawodu był - najpierw nauczycielem (w Strzegowie?) - później milicjantem - policjantem? Ale zawód jest nieistotny. Wiadomo, żeby żyć - trzeba zarabiać. Ale Stach przede wszystkim był Człowiekiem. Bardzo

Śp. Stanisław Osiecki wrażliwym człowiekiem. Wrażliwym na piękno i na sztukę. Korzystając z każdej wolnej chwili, malował. A kiedy praca zawodowa przestała mu przeszkadzać w życiu twórczym - oddał się całkowicie malarstwu. Uczestniczył w licznie organizowanych wówczas plenerach, malował dużo obrazów; olejnych i akwarel. W

Czy posłowi wolno więcej? Dziękuję redakcji Pulsu za artykuł na temat obowiązku posiadania skrzynek na listy opublikowany we wrześniowym numerze waszej gazety. Ktoś mógłby powiedzieć, że to głupi przepis. Nie zgodzę się z tym. Jestem pracownikiem jednej z firm pocztowych. Nie ma nic gorszego jak problem, gdy nie mam gdzie zostawić listu bo na budynku nie ma skrzynki. Niestety także ci, którzy uchwalają prawo się do niego sami nie stosują. Miałem osobiście taki przypadek z korespondencją do Biura Poseł Anny Cicholskiej na ul. Mickiewicza w Ciechanowie. Wprawdzie mają skrzynkę, ale… na korytarzu za zamkniętymi drzwiami wejściowymi do budynku. A przepisy wyraźnie mówią, że skrzynka ma się znajdować w ogólniedostępnej części nieruchomości. Jak widać na przesłanym przeze mnie zdjęciu wcześniej od drzwi wejściowych „odbił się” listonosz Poczty Polskiej, który awizo musiał wsadzić między drzwi a futrynę. Na drzwiach wisiała kartka, że Biuro Poselskie jest nieczynne z powodu urlopu. Może więc zanim się wyjedzie na urlop i zamknie drzwi to warto dostosować się do prawa, które szanowna pani poseł sama uchwala i zamontować skrzynkę tam gdzie należy, czyli przed wejściem do budynku! Normalny człowiek może za brak reklama

akwareli naprawdę osiągnął mistrzostwo. Przed rokiem 2000 zastąpił na stanowisku Prezesa Stowarzyszenia Pracy Twórczej naszą koleżankę Teresę Kaczorowską. Przez kilka lat zarządzania tym stowarzyszeniem zorganizował kilka plenerów malarskich w bardzo ciekawych miejscowościach. Wspomnę tylko Ratowo, Szklarska Poręba, czy Nowogródek. Nowogródek? Tak! Dzięki niemu zobaczyłem ten Nowogródek, w którym mieszkał Adam Mickiewicz. A także: zrekonstruowany dwór w Zaosiu, w którym się nasz wieszcz urodził. Kościół w Nowogródku, w którym był chrzczony, oraz dwór w Smoliczach, zamek Radziwiłłów w Nieświerzu i zamek w Mirze. Dzięki niemu poznałem białoruskie kresy. A dzięki temu plenerowi poznałem Staśka bliżej. Stach potrafił być „duszą towarzystwa”. Bardzo zabawnym i pełnym humoru człowiekiem. Ale także świetnym organizatorem. Człowiekiem potrafiącym zadbać o swoje i nasze sprawy sprawy plenerowiczów i sprawy stowarzyszenia. Szkoda że zrezygnował z tej funkcji… W ostatnich latach życia działał jako „twórca |niezależny”. Jeszcze pamiętam jego wystawę „Akwarele” w naszej Galerii Biegasa, a następnie wystawę „Zima” w Płocku... Stasiu. Już nie mogę Ci niczego życzyć - wszystko masz. Do ..... Fot. JR

Dostałem dziś propozycję napisania kilku zdań o człowieku… Kilka zdań o człowieku? O człowieku, który jeszcze przed chwilką tu był? ...jeszcze się umawiał na spotkanie ze znajomymi - za dwa, trzy dni... „jak mi się poprawi”. I co tu pisać? Kilka mądrości ludowych? Że życie jest jak „flaszka” - która zawsze nas zaskoczy swoją nagłą pustką? Że każdy kiedyś musi... Może kiedyś - a nie dziś! Staśka (zgodnie z ciechanowską gwarą, tak do niego mówiliśmy) - poznałem w 1984 roku na plenerze w Mławie. Co? 2017 - 1984 = 33 lata. Czy to musi być tak szybko? Czy Ziemia musi się tak szybko kręcić? Czy nasze życie musi być tak ulotne??? Mieszkaliśmy w najlepszym wówczas hotelu, nie pamiętam nazwy (obecnie jest tam bursa szkolna?). Wpadł (On) w odwiedziny do znajomego i wywarł na obecnych bardzo pozytywne wrażenie. Wygadany, kontaktowy i „podobno” też maluje. Stanisław Osiecki z wykształcenia był geologiem. Tak mi powiedział gdy w 2008 roku wiozłem go z pleneru w Strzegowie do Ciechanowa. Opowiadał o układzie geologicznym mijanych terenów. Pokazując na pofałdowane żwirowo-piaskowe okolice Chotumia czy Rydzewa mówił: Zobacz, w epoce

TM

Śladem naszych publikacji – list do Redakcji

JUREK R.

skrzynki tam gdzie trzeba zapłacić karę do 10 tysięcy złotych! No chyba, że posłowi wolno więcej… CZYTELNIK

Od redakcji: Zachowano pisownię oryginału. Autor listu zastrzegł swoje imię i nazwisko do wiadomości Redakcji. Przesłał nam cztery zdjęcia oraz nagrany telefonem komórkowym film potwierdzający wszystkie okoliczności opisane w liście. Na opublikowanym zdjęciu zamazaliśmy numer awizowanej przesyłki poleconej.


MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ

7

reklama


8

październik 2017

na tapecie

www.pulsciechanowa.pl

Sesja Rady Miasta Ciechanów

Sesja Rady Miasta Ciechanów

Zieleniec czy kałuża?

Rondo nadal bez nazwy

Fot. TM

Przed sklepem spożywczym STOOP (przy ul. Wojska Polskiego 35) Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich ustawił słupki, które rzekomo mają chronić „zieleniec”. W rzeczywistości chronią głównie kałużę i utrudniają parkowanie klientom sklepu. - Te słupki są tu zupełnie bez sensu. Ich ustawienie to chyba zwykła złośliwość. Najlepszym rozwiązaniem byłoby ich usunięcie i utwardzenie rzekomych „zieleńców” kostką. Deklaruję wykonanie tego na swój koszt – mówi nam właściciel sklepu Zdzisław Zembrzuski, który o pomoc zwrócił się do radnego ze swojego okręgu wyborczego – Stanisława Talarka. - Zarządca drogi, którym jest Samorząd Województwa Mazowieckiego utrudnia temu przedsiębiorcy działalność. Zgłaszałem ten problem na sesji Rady Miasta. Na moją prośbę sprawą zainteresował się też poseł Robert Kołakowski, który skierował interpelację do dyrektora Mazowieckiego Zarządu Dróg – powiedział nam radny Talarek. Odpowiedź na poselską interpelację podpisał Adam Struzik – Marszałek Województwa Mazowieckiego. – Mając na uwadze koszty związane z odtwarzaniem ustawicznie niszczonego zieleńca podjęto decyzję o jego fizycznym zabezpieczeniu poprzez ustawienie słupków blokujących. W chwili obecnej nie widzę możliwości zmiany tej decyzji – czytamy w piśmie, które marszałkowi chyba przygotowywała osoba

Zdzisław Zembrzuski (z lewej) i radny Stanisław Talarek przy rzekomym „zieleńcu”. nie mająca pojęcia co chronią „słupki blokujące”. Bo raczej przypomina to kałużę niż zieleniec… Miejmy nadzieję, że w końcu ktoś z Mazowieckiego Zarządu Dróg Wojewódzkich pofatyguje się na miejsce i po dokonaniu wizji lokalnej podejmie wreszcie racjonalne decyzje… TM

W trakcie ostatniej sesji Rady Miasta Ciechanów odrzucono zgłoszony przez radnych PSL projekt uchwały nadającej rondu u zbiegu ulic Gruduskiej, Przasnyskiej i Wojska Polskiego imię Chrystusa Króla. Wnioskodawcy uzasadniali, że na rondzie tym stoi od 1942 roku figura Jezusa Chrystusa, którą ufundowali mieszkańcy okolicznych ulic. Wskazywali też, że pod propozycją nazwy Chrystusa Króla podpisały się 262 osoby mieszkające w okolicy ronda. Zdecydowanie przeciwko wnioskowi opowiedział się radny Stanisław Talarek, mówiąc że nadawanie rondu takiej nazwy jest niestosowne. – Dla nas Chrystus jest Bogiem, a dla Boga buduje się świątynie, a nie nazywa Jego imieniem skrzyżowania – powiedział

radny Talarek. Podkreślił też, że przywoływanie imienia Boga jest niezgodne z Dekalogiem oraz Katechizmem Kościoła Katolickiego. Z argumentacją Stanisława Talarka zgodziło się 10 radnych wybranych z listy PiS i zagłosowało przeciwko projektowi uchwały, 6 radnych (PSL i niezależni) było za, 4 radnych (Klub Razem dla Ciechanowa oraz radny Tomasz Podsiadlik) wstrzymało się od głosu. Nieobecny był radny Marcin Żebrowski. Warto przypomnieć, że na sierpniowej sesji Rada Miasta odrzuciła wniosek, by rondo nazwać imieniem Zygmunta Szendzielarza – „Łupaszki”. Radny Stanisław Talarek nawiązując do tej sytuacji stwierdził, że radni PSL chcieli użyć imienia Bożego po to, by nie dopuścić do nadania rondu imienia polskiego bohatera. W odpowiedzi na ten zarzut Krzysztof Leszczyński z PSL powiedział, że wnioskodawcami nie kierowały żadne motywy polityczne, a jedynie odpowiedzieli na apel mieszkańców. TM

Dolina Rzeki Łydyni

Przy kładce na błoniach zamkowych zostały ustawione m.in. pulpity edukacyjne i tablica z planem Ciechanowa. Dwustronna tablica zawiera plan miasta oraz zdjęcie fragmentu Ciechanowa z lotu ptaka. Konstrukcja, prócz głównej tablicy, zawiera obracane kostki aluminiowe ze zdjęciami flory i fauny. Ustawiono także osiem pulpitów edukacyjnych, na których prezentowane są informacje o gatunkach zwierząt i roślin występujących na terenie Doliny Rzeki Łydyni (kaczka krzyżówka, bóbr europejski, żaba trawna, nietoperze, lipa drobnolistna, klon zwyczajny, kruszczyk szerokolistny, róża dzika). Wśród elementów małej architektury, ustawionych przy drewnianej kładce na błoniach zamkowych, znalazło się też osiem ławek z oparciem oraz kosze na śmieci. Wszystkie wymienione elementy stanowią zwycięski projekt osiedlowy, wybrany przez mieszkańców „Podzamcza” w ramach Budżetu Obywatelskiego. Pomysłodawcą inwestycji jest przewodniczący zarządu tego osiedla Piotr Wojciechowski. - Najpierw kładka, później parking wzdłuż ulicy Parkowej, a teraz te ciekawe pulpity i ławeczki… Trzeba przyznać, że błonia nam pięknieją – powiedział nam mieszkaniec Ciechanowa, którego spotkaliśmy podczas robienia zdjęć do tego tekstu. Swój pomysł na uatrakcyjnienie obszaru Doliny Rzeki Łydyni w formie wniosku do projektu budżetu zgłosiła rad-

Fot. TM

Na błoniach coraz piękniej

Spór o nazwę ronda u zbiegu ulic Gruduskiej, Przasnyskiej i Wojska Polskiego nadal trwa. reklama

Przy kładce na błoniach zamkowych zostały ustawione m.in. pulpity edukacyjne i ławki. na Edyta Rzeplińska-Filipowicz. Proponuje ona stworzenie promenady spacerowej wzdłuż Łydyni od mostu przy ul. Zamkowej do mostu przy ul. 17. Stycznia, wraz z przejściem pod nim stanowiącym połączenie z parkami miejskimi. - W temacie powstania promenady interpelowałam w marcu tego roku. Stanowiłaby ona ułatwienie komunikacyjne i przyniosłaby korzyść całej społeczności miasta. Przy okazji przyczyniłaby się do rozwiązania problemu ze znajdującymi się tam kolektorami sanitarnymi. W odpowiedzi na moją interpelację Ratusz wyjaśnił, że w celu wykonania całości zadania na początek konieczna jest zmiana miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego albo ujęcie w budżecie miasta zadania polegającego na pozyskaniu niezbędnych terenów. Procedura zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego jest kosztowna i długotrwała. Ujęcie zadania lub zmiana w budżecie miasta nie jest tak skomplikowana. Pozyskanie niezbędnych terenów byłoby pierwszym istotnym krokiem w kierunku powstania ww. promenady. Korzystne dla budżetu miasta byłoby również wykorzystanie ewentualnej możliwości pozyskania dofinansowania zewnętrznego na realizację tego zadania – napisała w swym wniosku radna Rzeplińska-Filipowicz. TM

Tablica zawierająca min. plan miasta stanęła nieopodal Zamku Książąt Mazowieckich.


9

MAGAZYN OPINII

na tapecie

ZIEMI CIECHANOWSKIEJ zaproszenie

Personalia

Jerzy Ryziński – prezes ZWiK.

Artur Giziński – wiceprezes ZWiK.

tor ds. inwestycji i pozyskiwania środków unijnych, kierownik referatu infrastruktury, kierownik grupy remontowo-budowlanej, inspektor ds. budownictwa. Pełnił również funkcję dyrektora zakładu budowlanego. Nowy wiceprezes, Artur Giziński, związany jest ze ZWiK od 1997 roku. Absolwent Politechniki Warszawskiej Wydziału Budownictwa, Mechaniki i Petrochemii w Płocku (kierunek inżynieria środowiska, specjalizacja – urządzenia sanitarne). W ZWiK był głównym specjalistą do spraw technicznych, następnie

zastępcą kierownika oczyszczalni ścieków, a od lutego zastępcą kierownika działu technicznego. Posiada uprawnienia budowlane do kierowania robotami bez ograniczeń w specjalności instalacyjnej, w zakresie sieci, instalacji i urządzeń cieplnych, wentylacyjnych, gazowych, wodociągowych i kanalizacyjnych. Doświadczony inspektor nadzoru inwestycyjnego oraz kierownik budowy. Z wyboru załogi spółki zasiadał w Radzie Nadzorczej ZWiK w latach 2014-2017.

Rozmowa z Arturem Bugajskim – właścicielem Firmy Key Service

30 lat minęło… Minęło właśnie 30 lat Pańskiej działalności w branży dorabiania kluczy. Proszę opowiedzieć naszym Czytelnikom jak to się zaczęło… W latach 80-tych, mając 21 lat, zacząłem pracę w VIS-ie. Coś jednak gdzieś mnie ciągnęło… Gdzie? Jeszcze nie wiedziałem. Po kilku latach zapadła decyzja. W Hali „Banacha”, po dwóch godzinach rozmowy z Panem „kluczykarzem”, połączonej z „nauką”, kupiłem od niego pierwszą, używaną maszynę do kluczy. Była zrobiona z części od malucha i pralki „Frani”. Drugą, do zasuw, zrobiłem osobiście. A potem wystarczyły cztery płyty meblowe i warsztat, z „firankami”, w „Jubilacie” był gotowy. To były złote lata na produkcję wkładów kolorowych do długopisów i „flamastrów”, czy zaworów do zapalniczek. Klucze szły jak ciepłe bułeczki. Proszę sobie wyobrazić, że na otwarcie, pamiętam do dziś, miałem 12 - słownie dwanaście profili kluczy. Obsługiwałem tą ilością profili 99,99% klientów. Dziś mam tysiące profili, a i tak ok. 10% klientów muszę przeprosić, że dziś ich nie obsłużę z powodu braku profilu. W latach 1994/1995 Opel jako pierwszy wprowadził transpondery do kluczy samochodowych, pojawiły się klucze „grawerowane”. Od tego czasu zaczęły się czasy szkoleń, nauki, obowiązkowe spotkania z kolegami z „branży” z całej Polski, zakupy „kodowarek” i specjalistycznych obrabiarek. Pojawiły się klucze „zastrzeżone”, autoryzowane, no i zaczęło się... Licencje, autoryzacje, egzaminy, szkolenia u producentów… A było tak fajnie… Jeszcze stosunkowo niedawno wystarczało imadło, pilnik, brzeszczot i

wiertarka. Dziś, jeżeli nie masz stałego łącza internetowego, nowoczesnej obrabiarki, komputera do podłączenia się do zamka (nie ważne - samochód czy mieszkanie) nie zrobisz klucza. Pamięta Pan pierwszy dzień działania Firmy i pierwszego klienta? Pierwszy dzień pamiętam jakby to było dziś. Piękny słoneczny i ciepły 17 czerwca 1987 roku. A klient? Byłem tak przerażony, że nie pamiętam nawet jego płci. Jakie było najdziwniejsze zlecenie jakie Pan realizował? Były dziwne zlecenia, może nawet lekko podnoszące ciśnienie, jak otwarcie mercedesa E, o godz. 23.00 w środku lasu nad Wkrą, pod Sochocinem. Po przyjeździe okazało się, że właściciele byli bardziej wystraszeni niż ja, ale czy to było najdziwniejsze? Trudno powiedzieć… A może jakieś anegdoty lub śmieszne sytuacje, z którymi się Pan zetknął w trakcie swojej pracy? Może takie sprzed około roku, kiedy pojechałem do awaryjnego otwarcia mieszkania w „bloku”. Klient zgubił klucze, a nie pamiętał na który zamek zamknął - góra czy dół. Po przyjechaniu na miejsce w Glinojecku lekki stres - czy dam radę, czy wszystko wziąłem? Drzwi - klasyka z dwoma zamkami, pod klamką wkładka, a górny to… GAŁKA OD KORYTARZA!!! Działa Pan w branży, w której czymś bardzo ważnym jest zaufanie. W końcu powierzamy w Pana ręce nasze bezpieczeństwo – klucze do domu, samochodu, a czasem i sejfu… Jakie kwalifikacje i uprawnienia musi spełniać osoba prowadząca taką działalność gospodarczą? Specjalne uprawnienia są potrzebne w sytuacji docinania kluczy w tak

zwanej 6 klasie, przy pracy z zamkami w pomieszczeniach o ograniczonym dostępie osób, przy otwieraniu pojazdów i pomieszczeń. Klucze do wkładek z certyfikatem PN-EN 13032007 (najnowszy to PN-EN 13032015-07)[w klasie C/D, 6C] można docinać posiadając wpis z KRS oraz autoryzację producenta wkładki czy zamka. Są oczywiście nielegalne profile do wielu wkładek, ale trzeba mieć świadomość, że robiąc coś takiego jesteśmy współwinni kradzieży z włamaniem, a właściciel traci gwarancję producenta zamknięcia. Trzeba mieć wieloletnią historię zawodową, przejść szkolenia, egzaminy i otrzymać certyfikat od producenta. Jakiekolwiek odstępstwa od wymogów producenta w trakcie pracy kończą się utratą prawa nie tylko dorabiania, ale i zakupu zastrzeżonych kluczy. Certyfikaty, które mam w zakładzie - około 18, to nie są dyplomy za uśmiech. To lata szkoleń, znajomość budowy KAŻDEGO konkretnego zamka na pamięć. W zdobyciu Certyfikatu, a co za tym idzie zakupu, a następnie docinania określonego klucza, pomaga mi też 17-letnia przynależność do Polskiego

Stowarzyszenia Serwisów Kluczowych PSSK (do niedawna, przed zmianą ustawy o pracownikach zabezpieczenia technicznego mienia PSLSK - Polskie Stowarzyszenie Licencjonowanych Serwisów Kluczowych). Byłem w nim członkiem Sądu Koleżeńskiego oraz Członkiem Zarządu. Od 16 lat jestem członkiem ELF European Locksmith Federation (Europejskie Stowarzyszenie Serwisów Kluczowych). Świadomość, że znam tych ludzi, których uważam z wzajemnością za Przyjaciół, którzy mają wiedzę przewyższającą w wielu wypadkach wykładowców uczelni technicznych, niektórzy sami są wykładowcami na uczelniach, prowadzą szkolenia i kursy na kilku KONTYNENTACH dla SŁUŻB, jest dla mnie honorem. Z czasem rozszerzył Pan działalność o inne usługi. Proszę opowiedzieć o jakie. Jak to mówią wielcy biznesu, podstawa to dywersyfikacja. Rozszerzyłem działalność o laserowe dorabianie pieczątek oraz grawerowanie „wszystkiego na wszystkim”. To m.in. zdjęcia na pieczątkach itp. Ale przede wszystkim rozszerzyłem branżę zabezpieczeń. ZAMKI, WKŁADKI, KŁÓDKI – sprzedaż to podstawa, ale też SYSTEMY MASTER, które w Ciechanowie ciężko się przebijają, układy jednego klucza dla spółdzielni mieszkaniowych, hoteli, firm produkcyjnych itp. Awaryjne otwieranie lokali i pojazdów. Podejrzewam, nieco żartując, że wielu klientów po spotkaniu ze mną przy zatrzaśniętym pojeździe czy lokalu klnie na mnie, a potem na siebie, że nie posłuchali

TM

propozycji naprawy czy wymiany zamka, lub dorobienia zapasu. Proszę jednym zdaniem podsumować te minione 30 lat – jakie one były? Za dużo Pan wymaga - 30 lat i jedno zdanie? Jeżdżąc, niestety często na zlecenie Policji lub poszkodowanych, zabezpieczyć lokal po włamaniu, wiem jak wchodzą złodzieje. Właściciele montują szyldy i wkładki „dla złodziei”. Szyld / klamka pokojowy w drzwiach wejściowych, montowany wkrętami „od strony klatki” i wkładka wystająca 0,5 do 1 cm i więcej. Ja otwieram lokal lub pojazd zawsze wielokrotnie dłużej niż złodziej z jednego powodu, nie chcę uszkodzić, jeżeli już - niczego poza wkładką. Wejście do lokalu dla „kogoś”, bez hałasu to 1530 SEKUND!!! Trzeba mieszkańców naszego miasta informować o specyfikacji technicznej, żeby żądali od Spółdzielni, Sprzedawców i Montażystów drzwi jasnej i konkretnej informacji o posiadanej wiedzy na temat szyldów, zamków i wkładek. ZA TYMI DRZWIAMI MACIE DOROBEK CAŁEGO ŻYCIA!!! Bezpłatnie doradzę, poinformuję o klasie, wymiarach jakie należy zastosować w określonych drzwiach. Często jestem w niekomfortowej sytuacji gdy po fakcie zabezpieczam profesjonalnie lokal. Czego życzyć Panu na przyszłość? Zdobycia jeszcze większej wiedzy o zabezpieczeniach. Więcej klientów… uśmiechniętych. Brak klientów po włamaniu. Dziękujmy za rozmowę i życzymy dalszych sukcesów w rozwoju Firmy.

materiał promocyjny

We wrześniu doszło do zmian w składzie zarządu Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Decyzją Rady Nadzorczej prezesem spółki został dotychczasowy wiceprezes Jerzy Józef Ryziński. Na funkcję wiceprezesa Rada Nadzorcza powołała Artura Gizińskiego - wieloletniego pracownika ZWiK. Jerzy Ryziński został wiceprezesem spółki w czerwcu 2015 roku. Magister w specjalności polityka ekologiczna, licencjat w specjalności zarządzanie środowiskiem. Ukończył kursy i szkolenia w zakresie ekologii, gospodarki energetycznej, ochrony środowiska, inwestycji, budownictwa, pozyskiwania środków unijnych, przepisów związanych ze zbiorowym zaopatrzaniem w wodę i odprowadzaniem ścieków. Posiada uprawnienia budowlane w zakresie sieci sanitarnych oraz uprawnienia w specjalności konstrukcyjno-budowlanej. Jest członkiem Mazowieckiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa w Warszawie. Pracował w urzędach gminy, między innymi jako inspek-

Fot. Archiwum ZWiK

Zmiany w zarządzie ZWiK


10

październik 2017

na tapecie

www.pulsciechanowa.pl

Ulatowski zaprosił Oleszczuka

Gość wieczoru

Gościa zaprosił Tomasz J. Ulatowski – inżynier i ekonomista, propagator „austriackiej szkoły ekonomii”, od 12 lat mieszkający z rodziną w Ciechanowie. Założyciel miejscowego Klubu Tygodnika „Najwyższy Czas!”, w ramach którego organizuje spotkania z publicystami i działaczami tzw. nurtu wolnościowego. W latach 1983-1986 aktywnie działał w Olsztyńskim Duszpasterstwie Akademickim „ODA”, w 1989 był członkiem Komitetu Obywatelskiego „Solidarność” w Przasnyszu. Radny i członek Zarządu Miasta Przasnysz kadencji 1994-1998, w latach 19902001 pełnił funkcję prezesa Oddziału Północno-mazowieckiego Unii Polityki Realnej, a następnie pełnomocnika Platformy Obywatelskiej w powiecie przasnyskim, z której wystąpił oficjalnie w 2002 – od tamtej pory bezpartyjny. Niezależny publicysta i bloger – w latach 90-tych pisywał w Tygodniku „Najwyższy Czas!”, wspólnie z niedawno zmarłym regionalistą Mariuszem Bondarczukiem współtworzył lokalne gazety - „Przasnyską Niezależną” i późniejszą „Gazetę Przasnyską”, a także wydawał własny periodyk „Kurier Kupiecki – Przasnysz”. Aktualnie związany jest z portalami Prawy.pl oraz NEon24.pl. Jest członkiem zespołu redakcyjnego Prokapitalizm.pl, publikuje także felietony w „Tygodniku Ilustrowanym”, prowadzi własny blog www.e-ulatowski.pl. Od kwietnia 2017 należy do Stowarzyszenia „Wolni Obywatele” Stefana Oleszczuka, gdzie

}Zawsze jest elektorat protestu… Raz dał (poparcie) Lepperowi, raz Palikotowi, raz Kukizowi, raz Korwinowi bardzo krótko. Ten elektorat protestu zawsze czeka na następnych. I ktoś ten elektorat protestu weźmie, albo w sposób korzystny dla Polski, albo niekorzystny. }Dlaczego nie można zrobić czegoś korzystnego. I nie tylko w gminie czy jednym powiecie, lecz szerzej. Bo jeżeli zjawisko będzie zjawiskiem, które się zmultiplikuje, będzie takich gmin pięćdziesiąt, sto czy dwieście, to nagle stanie się to co zrobił Orban (Wiktor – przyp. red.) na Węgrzech. My Orbana oceniamy bardzo płytko po tym co widzimy w mediach. Ale jaką robotę ten facet zrobił przez lata jeżdżąc od wsi do wsi. I zaskoczył całą scenę polityczną. W Polsce można zrobić w podobny sposób jeszcze lepiej.

Przegląd dobrych myśli Jeśliby chcieć najcelniej ująć charakter niedawnego wieczornego spotkania ciechanowskiej publiczności ze Stefanem Oleszczukiem, m.in. doradcą prezydenta Lecha Wałęsy – to najlepiej pasują słowa „przegląd dobrych myśli”. współtworzy Biuro Prasowe. Jest pełnomocnikiem Oddziału Ciechanowskiego tej organizacji.

Jakie spotkanie nie było Jak na dzisiejszą modę spotkanie nie było modne. Czyli było niemodne. Gdyż nie siano na nim nienawiści i złego słowa. Gość wieczoru i nikt z publiczności nie grzmiał na Lecha Wałęsę ani na Jarosława Kaczyńskiego. Nie pluto na Platformę Obywatelską ani na Prawo i Sprawiedliwość. Nie rzucano kalumnii na byłego prezesa Trybunału Konstytucyjnego ani na obecną panią prezes TK. Także nie walono w ministra Ziobrę, wiceministra Jakiego i ministra Szyszko oraz ministra Macierewicza i przewodniczącego Tuska. Nie obrażano prezydenta Dudy i nie rzucano klątwami na masonerię oraz „liberalną demokrację”, zamiennie zwaną „lewicą liberalną”. Sali nie przepełniał duch herezji manichejskiej pomieszanej z turanizmem, a przecież to dzisiaj w Polsce takie modne.

A jakie spotkanie było Było bardzo miłe i kulturalne. Można powiedzieć, że spełniało wszystkie wymogi poprawności politycznej, która jako formuła interakcji społecznej gwarantuje w świecie zachodnim kulturę słowa (w dorzeczu Wisły kulturę języka polskiego) i trzyma naturalną dzikość ludzką w ryzach pięknej etyki chrześcijańskiej (zamiennie zwanej etyką cywilizacji łacińskiej). Leitmotivem prezentacji Stefana Oleszczuka była ogólna tematyka funkcjonowania samorządów terytorialnych, ujmowanych jako wyodrębniony specyficzny rodzaj władzy publicznej. Gość wieczoru często egzemplifikował swoje tezy odniesieniami do kondycji samorządów terytorialnych w Polsce, nieraz krytycznie odnosząc się do ram prawnych i ograniczeń mentalnościowych, które tę sferę warunkują. I zgłaszał postulaty modernizacji w tym zakresie. Przedstawiał również swoje osobiste doświadczenia życiowe i dokonania samorządowe oraz dzielił się refleksjami o współpracy z innymi samorządowcami. Nie brakło także m.in. spostrzeżeń z zakresu istoty wszelkiej władzy, problematyki finansów publicznych, płac oraz rynku pracy. W trakcie spokojnej rzeczowej prelekcji wygłoszonej łagodnym językiem pełnym szacunku dla słuchaczy i całego społeczeństwa, mówca przytaczał mnóstwo mądrych sentencji wartych zapamiętania.

Przegląd dobrych myśli Oto mały wybór fraz przedstawionych przez Stefana Oleszczuka, także cytującego innych autorów, któ-

Dwa echa z audytorium O flaszkach Gdy w części dyskusyjnej spotkania na wniosek jednego ze słuchaczy mówiono o szwajcarskim modelu samorządowym, w którym obywatele mają bardzo bliskie relacje ze swoimi liderami samorządowymi, kuluarowo celnie zauważono, że u nas w powiecie mamy wójtów, którzy też mają z mieszkańcami bliskie relacje i piją z nimi flaszki.

}Jeżeli coś robimy dobrze, to należy to robić.

O cwaności Innym razem w kontekście zróżnicowania mentalnościowego regionów polskich, z tego samego zakątka sali a propos mentalności kurpiowskiej padło hasło „pozytywna cwaność”. Skojarzenie z Kurpiowszczyzną bardzo się spodobało. Gratulacje dla Autora spostrzeżenia.

Dobrych myśli ciąg dalszy

Po spotkaniu

}Trzeba umieć uciec od nienawiści, od zemsty, od mściwości. }Trzeba umieć żyć z ludźmi. }Rozmawiać językiem przyjaznym. Językiem merytorycznym. Nie „ad personam” tylko „ad meritum”. Z każdym. }Mierny umysł … odrzuca wszystko co przerasta jego zrozumienie, … mierny umysł się broni. }Trzeba bardzo dużo czasu i złego doświadczenia, żeby człowiek doszedł do wniosku, że popełnił błędy. }Nie samym chlebem człowiek żyje, nie samym szmalem. }Kto się nie interesuje sprawami publicznymi, ten jest idiotą… Wydaje ci się tylko, że jeżeli się nie interesujesz, ciebie (to) nie dotyczy. Dotyczy.

Na koniec gdy ludzie opuszczali salę, o gorący spontaniczny komentarz zwróciliśmy się do przedstawiciela ciechanowskiego środowiska samorządowego Cezarego Szeskiego – prezesa Ciechanowskiej Lewicy Samorządowej: – Po spotkaniu miałem okazję przez chwilę porozmawiać z panem Oleszczukiem. To niewątpliwie inteligentny i dynamiczny człowiek. Jednak jego poglądy to zupełnie nie moja bajka. Pan Oleszczuk uraczył nas wybuchową mieszanką haseł skrajnie liberalnych i czysto populistycznych. Na przykład uzdrawianie budżetu gminy przez zamykanie bibliotek szkolnych i likwidację dotacji dla klubów sportowych jest absolutnie niepoważne – przekazał nam na gorąco prezes Cezary Szeski. W spotkaniu wzięli udział, m.in.: Edyta Rzeplińska-Filipowicz – radna Rady Miasta Ciechanów, Stanisław Kęsik – radny Rady Powiatu Ciechanowskiego, Maria Pszczółkowska – przewodnicząca ciechanowskiego oddziału Katolickiego Stowarzyszenia „Civitas Christiana” oraz Eugeniusz Nowak – przewodniczący Rady Miejskiej SLD w Ciechanowie. Spotkanie ze Stefanem Oleszczukiem przebiegło pod auspicjami lokalnego Klubu Tygodnika „Najwyższy Czas!” oraz ciechanowskiej struktury Stowarzyszenia „Wolni Obywatele”. Patronat medialny sprawował nasz Miesięcznik PULS.

Fot. TM

Stefan Oleszczuk – polityk i samorządowiec, z wykształcenia mechanik-energetyk, współzałożyciel „Solidarności” w Regionie Zachodniopomorskim (1980), burmistrz Kamienia Pomorskiego (1990-1994), starosta kamieński (1998-2002). Twórca nowatorskiego modelu działania samorządu terytorialnego. W czasie pełnienia funkcji burmistrza wprowadził liberalne reformy w strukturze samorządu i budżecie oraz aktywności inwestycyjnej miasta – m.in. znacznie zredukował liczbę urzędników, obniżył wszystkie podatki i opłaty lokalne, przyznawał bez limitu koncesje na sprzedaż alkoholi za jedną minimalną opłatą na pięćdziesiąt lat, zaprzestał finansowania z budżetu miasta budowy mieszkań komunalnych oraz budowy i utrzymywania obiektów sportowych oraz działaczy sportowych i kulturalnych. Także przeprowadził wyprzedaż mieszkań komunalnych za pięć procent wartości oraz sprywatyzował w ramach akcji „Kontrowanie Hilarego Minca” dzierżawione dotychczas od gminy lokale użytkowe m.in. sklepy i magazyny, sprzedając na raty na dziesięć lat. Wielokrotnie zwiększył wydatki publiczne na rozbudowę infrastruktury technicznej miasta oraz utrzymanie czystości, jednocześnie osiągając istotną nadwyżkę budżetową. Jego koncepcje i dokonania samorządowe stały się przedmiotem prac akademickich w Polsce i komentarzy za granicą, m.in. w Europie Zachodniej, USA, Kanadzie i Australii. Autor książki o tematyce samorządowej pt. „Człowiek z Kamienia”. Obecnie lider ogólnopolskiego Stowarzyszenia „Wolni Obywatele”. (Na podst. notki biogr. w Wikipedii, etc.)

Od lewej – Tomasz Ulatowski i Stefan Oleszczuk w auli PWSZ w Ciechanowie. re wygłoszone w związku z tematyką samorządową komentują m.in. naturę człowieka i często są po prostu przydatne życiowo, notabene nieraz wyraźnie współbrzmiąc (w duchu formuły multi-kulti) z systemami wartości wielu cywilizacji, kultur i religii z całego świata naraz: }Po to Pan Bóg dał rozum żeby go używać. }Jest różnica między rozumem a chęciami. }Trzeba poprowadzić ludzi, być dla nich pasterzem, a nie pastuchem… Pastuch pogania stado, idzie za stadem z batem… Pasterz prowadzi stado, idzie przed stadem. Bierze na siebie odpowiedzialność. Nie unika odpowiedzialności. }Najłatwiej wydaje się czyjeś pieniądze na swoje potrzeby, a najtrudniej własne pieniądze na czyjeś potrzeby. }Trzeba… dążyć do takich rozwiązań, w których okazji do czynienia zła jest jak najmniej. To okazja czyni złodzieja. }Muszę sobie nakreślić ramy, których przestrzegam. Bo jak sobie stworzę pokusę to jej ulegnę. Obojętne czy to będzie pokusa finansowa czy jakakolwiek inna. }W każdej dziedzinie muszą być jasno określone zasady. }Gdy zabiera się człowiekowi odpowiedzialność… to wkrótce potem opuszcza go też rozum. Bo taka jest ułomna natura ludzka. }Jeżeli chcesz zrobić coś dużego, to musisz samemu sobie narzucić więcej na plecy. Jak człowiek chce w jakiejkolwiek dziedzinie osiągnąć coś wielkiego, to musi sobie zadać więcej trudu niż inni.

Celnie o polskim podwórku (z węgierskim akcentem) }Jest mnóstwo zniszczonych ludzi, zniszczonych przez władze, przez wszelkiego typu władze. A to świadczy o tym, że w państwie jest zgnilizna. }Przy każdym rządzie są ludzie, którzy są baronami, mafiozami lokalnymi. Ich nic nie wymiecie, bo oni mają pieniądze, ich wymieść może tylko oddolny ruch społeczny. Taki ruch społeczny ludzi, którzy zaczną tu (na dole). Nie wierzcie w to, że stanie się to od góry, bo od góry się nie stanie. Bo tam są tak powiązani ludzie i powiązane służby, że tego nie zrobią od góry.

KAROL PODGÓRNY


11

MAGAZYN OPINII

na tapecie

ZIEMI CIECHANOWSKIEJ

Październik w Centrum Handlowym Mrówka

Parlamentarzyści z Platformy Obywatelskiej spotkali się z mieszkańcami Ciechanowa w auli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej. Spotkanie odbyło się pod hasłem „Porozmawiajmy o programie dla Polski” i było jednym z wielu zorganizowanych tego dnia w naszym województwie. Mieszkańcy mogli spotkać się z posłami Michałem Szczerbą, Anną Wasilewską czy Stanisławem Gawłowskim - byłym ministrem środowiska. Dyskutowano zarówno na tematy lokalne, jak i ogólnokrajowe. Parlamentarzyści próbowali zmobilizować mieszkańców, by nie lekceważyli swojego udziału w wyborach. – Liczymy na wasze wsparcie - mówili do przybyłych. Nie zabrakło wypunktowania listy zaniedbań oraz posypania głowy popiołem za własne błędy. Spotkanie miało formułę dyskusji. Widownia zadawała pytania gościom. Parlamentarzyści starali się na każde z nich odpowiedzieć w dość wyczerpujący sposób, dyskusja przeciągnęła się do dwóch godzin. Przybyło na nie około 50 osób i choć w większości byli to sympatycy Platformy, nie brakowało krytycznych uwag pod adresem polityków. Bierność i arogancja to zarzuty, które pojawiały się najczęściej. Ciechanowianie domagali się przedstawienia programu partii, a szczególnie kwestii dotyczących osób młodych. Na te najważniejsze pytania widownia nie usłyszała jednak odpowiedzi. Mimo że przedstawiciele formacji opozycyjnej byli doskonale przygotowani pod względem retorycznym to merytoryczna część dyskusji niestety była daleko w cieniu. Odpowiedzi były zdecydowanie za mało konkretne, co zniesmaczyło mieszkańców. Brak programu i ciągle powtarzające się zarzuty pod adresem rządzących okazały się zgubne dla polityków. Na spotkaniu podjęto między innymi kwestię bezpłatnych leków dla seniorów, czyli rządowego programu, który został ostro skrytykowany przez dyskutujących. Pojawił się także

Parlamentarzyści PO z wizytą w Ciechanowie. temat zmian w edukacji, szkolnictwie wyższym, polityka zagraniczna czy nasz wizerunek w Brukseli. Tradycją w wypowiedziach polityków PO staje się temat sztandarowej propozycji PiS, czyli programu Rodzina 500 +. Parlamentarzyści również w Ciechanowie, zapewniali że program nie zostanie wycofany, przeciwnie, po wygranych wyborach politycy Platformy zapowiadają poszerzenie propozycji o świadczenie na pierwsze dziecko. Nie podjęto niestety kwestii mieszkań dla młodych czy innych istotnych spraw. Na spotkaniu dało się wyraźnie odczuć, że obóz Platformy Obywatelskiej nie ma jeszcze wystarczających rozwiązań, które dawałyby szansę ponownego przejęcia sterów władzy w Polsce. Czasu na przekonanie do siebie wyborców jest coraz mniej, bowiem już za rok wybory samorządowe. Jeśli kolejne spotkania organizowane na terenie Ciechanowa z przedstawicielami PO będą miały podobny przekaz, to zawalczyć tutaj o zwycięstwo, będzie ciężko. Parlamentarzyści zapewniali jednak, że wszystkie uwagi, zwłaszcza te krytyczne, są dla nich motywujące, więc z niecierpliwością czekamy na kolejną okazję do dyskusji. Mimo niskiej frekwencji na spotkaniu wytworzyła się burzliwa dyskusja. Przybyli, wywoływali po kolei do tablicy całą trójkę parlamentarzystów. Na sali niestety zabrakło ostatniego z zapowiadanych gości, Rafała Trzaskowskiego. Spotkanie z ramienia ciechanowskiej Platformy prowadził radny Mariusz Stawicki. KAJA MURZYŃSKA

Jesteś widoczny, jesteś bezpieczny

prezydent natomiast odblaskową kamizelkę oraz torbę ekologiczną, w którą spakowano pakiet. Tego typu zestawy przygotowano dla 389 ciechanowskich uczniów. Kampania skierowana jest głównie do dzieci i ich rodziców i ma na celu edukację w zakresie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Główny nacisk kładziony jest na uświadomienie zagrożeń po zapadnięciu zmierzchu, np. na nieoświeWe wrześniu w Ciechanowie zainaugurowano kampanię społeczną, tlonych drogach bez chodników czy pobocza poza miastem, w ramach której uczniom pierwszych klas miejskich szkół podsta- podkreślana jest rola odblasków, które wpływają na widoczwowych przekazano pakiety odblaskowych elementów. Akcję, w ność pieszego a tym samym zwiększają jego bezpieczeństwo. którą włączył się Urząd Miasta Ciechanów organizuje Samorząd Wo- - To kolejna akcja z udziałem Urzędu Miasta na rzecz zwiękjewództwa Mazowieckiego we współpracy z ciechanowskim WORD- szania bezpieczeństwa na drodze. Staramy się edukować, jak również inwestować w infrastrukturę, która zwiększa bezpie-em oraz Mazowiecką Radą Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. czeństwo naszych mieszkańców, czego przykładem są m.in. „kocie oczka”, czyli odblaskowe elementy w jezdni. Kompleksowe podejście do kwestii bezpieczeństwa, wielopłaszczyznowa współpraca z pewnością przyniosą pozytywne efekty – podkreślał prezydent Krzysztof Kosiński. Podczas konferencji przybliżono szczegóły związane z szerszym zasięgiem kampanii oraz poprzednimi edycjami. - W poprzednich edycjach kampanii celem było dotarcie do dzieci i młodzieży, do szkół, które usytuowane są w pobliżu dróg krajowych i wojewódzkich. Odbywały się w tych szkołach panele edukacyjne – pokazy, pogadanki i zajęcia. W tym roku rozszerzono kampanię również na obszar zabudowany. Jeżeli ta akWyprawki z odblaskami zwiększającymi bezpieczeństwo trafiły do ciechanowskich cja, akcja na szeroką skalę uratuje pierwszoklasistów. chociaż kilka istnień – to warto Inauguracja kampanii w subregionie ciechanowskim – powiedziała Anna Gwoździk - dyrektor Wojewódzkiego odbyła się w Urzędzie Miasta Ciechanów. Przedstawione Ośrodka Ruchu Drogowego w Ciechanowie. Na koniec konferencji wyświetlony został krótki film zostały główne założenia akcji oraz zaprezentowano zestawy dla pierwszaków. Marszałek przekazał opaskę sprężystą, dwie dotyczący wpływu odblaskowych elementów na widoczność zawieszki do plecaków, opaskę odblaskową LED na obuwie, pieszych na drodze. UM/TM

Jarmark Produktów Regionalnych W dniach 26-29 października Centrum Handlowe Mrówka zaprasza na Jarmark Produktów Regionalnych. Atrakcje zapewnią wystawcy na stoiskach: - Galanteria drewniana do kuchni,

Promocja miasta

Film o Ciechanowie w pociągach W ramach współpracy między PKP Intercity a Ciechanowem, film promujący miasto wyświetlany będzie bezpłatnie do połowy października w pociągach Pendolino, Flirt i Dart na trasach w całej Polsce. Celem zawartego na początku stycznia porozumienia jest wzajemna promocja oraz współpraca w zakresie dotyczącym ofert i działalności obu partnerów. Miasto Ciechanów jest jednym z pierwszych miast w Polsce, z którym PKP Intercity podpisał umowę. Została ona zawarta na okres trzech lat. Na jej podstawie przewoźnik ma promo-

wyroby ze skóry i wełny owczej, szczotki z naturalnego włosia, drewniane zabawki, - Smaki PRL-u (galaretki, chałwy, oranżada, podpiwek, kwas chlebowy, miody, swojskie wędliny), - Ludowe wybory tajlandzkie (maski, bębny, zabawki, łapacze snów itp.), - Witrażownictwo (lampy, biżuteria), biżuteria z naturalnej skóry, - Przytulanki ręcznie szyte, obrusy, bieżniki, pościel, - Torby z filcu ręcznie malowane, - Biżuteria z alpaki i mosiądzu - Mandale indyjskie, torebki z wielbłądziej skór - Oscypki - Chleb staropolski wać, w ramach dostępnych nośników i środków przekazu, m.in. informacje o mieście i odbywających się w nim aktualnych wydarzeniach. Natomiast miasto Ciechanów zobowiązało się rozpowszechniać ofertę PKP Intercity wśród mieszkańców, inwestorów i turystów. Prezydent Krzysztof Kosiński cieszy się, że pasażerowie w całej Polsce mogą podczas podróży zobaczyć, że warto zrobić sobie przystanek lub specjalnie przyjechać do Ciechanowa. - Z kolei o podróżowaniu pociągami PKP Intercity mieszkańcy mogą poczytać odwiedzając stronę internetową Urzędu Miasta Ciechanów. Dziękuję zarządowi spółki za realizację naszego porozumienia. Planujemy kolejne działania na przyszłość – mówi prezydent Kosiński. Emisja filmu promującego miasto w pociągach to świetny pomysł z zakresu marketingu terytorialnego, tym bardziej że jego realizacja nie niesie za sobą żadnych kosztów finansowych. UM/TM

Fot. Archiwum UM Ciechanów

Wyprawka dla pierwszoklasistów

Zawody szachowe W niedzielę, 22 października w CH Mrówka odbędzie się Szachowe Grand Prix „CHESS AND NUTRITION” dla dzieci i młodzieży połączone z akcją dietetyczną. Podczas spotkania będzie można uzyskać porady żywieniowe dotyczące odżywiania dzieci w wieku 7-15 lat, odbędą się także pokazy kulinarne oraz spotkanie z dietetykiem. Rozpoczęcie imprezy o godzinie 10.00 - Drodzy Rodzice. Chcę z Wami porozmawiać o tym, co dzieci powinny jeść na śniadanie, co pakować w pudełko do szkoły, czym zachwycić na obiad? Jak zasilić organizm przed snem? Jak organizować całodzienne menu naszych pociech, aby było wygodne, smaczne, a przede wszystkim zdrowe! Bo nie należy jeść – należy się odżywiać! - mówi dr inż. Aleksandra Czarnewicz-Kamińska - dietetyk, trener żywieniowy i najważniejsze – mama Amelii i Aleksandra. Dla wszystkich pasjonatów działalności blogerskiej o godzinie 13.00 zaplanowano spotkanie z Youtuberką z Przasnysza pod pseudonimem Kompleksiara Xx.

Fot. Archiwum UM Ciechanów

Posłowie wśród mieszkańców

Fot. Kaja Murzyńska

Parlamentarzyści PO na spotkaniu z mieszkańcami Ciechanowa

Film promujący Ciechanów jest emitowany na ekranach w pociągach PKP Intercity.


12

październik 2017

opinie

www.pulsciechanowa.pl

Jak finansować ochronę zabytków? KRZYSZTOF KALIŚCIAK

Kierownik ciechanowskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Warszawie

Dotacje na prace przy zabytkach, udzielane są z budżetu Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków na podstawie przepisów Ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami. Tryb składania wniosków o dotacje oraz wymogi formalne określone są w „Regulaminie”, który widnieje na stronie Urzędu www.mwkz.pl. Podkreślić należy, że potencjalny beneficjent winien dokładnie spełnić wymogi formalne, to znaczy przede wszystkim uzyskać stosowne pozwolenie konserwatorskie i budowlane (w przypadku obiektów budowlanych). Po uzyskaniu tych pozwoleń należy gromadzić faktury za wykonywane prace. W razie wątpliwości można zgłaszać się osobiście do Delegatury Urzędu przy ul. Strażackiej nr 6 w Ciechanowie lub telefonicznie na nr 23 672 49 52. dr ANTONI KRZYSZTOF SOBCZAK

Zastępca Dyrektora ds. Zarządzania w Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie

Przy tak ogólnie sprecyzowanym temacie, odpowiedź na pytanie - „Jak finansować ochronę zabytków?” - może być tylko jedna - i wynika z ustawy o finansach publicznych – skutecznie i efektywnie. Potrzeby w tym zakresie są bowiem ogromne i można je zaobserwować w każdej lokalnej społeczności. To historyczne dziedzictwo ma dość często postać przydrożnej kapliczki, kilkusetletnich kościołów czy reklama

omszałych mogił na niewielkich wiejskich nekropoliach ale ma też wymiar obiektu ruchomego tj. starodruku, obrazu, rzeźby, itp. Pojęcie zabytku normuje ustawa o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami – w świetle której zabytek oznacza „… nieruchomość lub rzecz ruchomą, ich części lub zespoły, będące dziełem człowieka lub związane z jego działalnością i stanowiące świadectwo minionej epoki bądź zdarzenia, których zachowanie leży w interesie społecznym ze względu na posiadaną wartość historyczną, artystyczną lub naukową…”. Obowiązek ochrony zabytków jest uregulowany w prawie międzynarodowym od wieków. Spora cześć z nich - zawarta w konwencjach międzynarodowych - została przez Polskę ratyfikowana. W naszej polskiej rzeczywistości prawnej – ochrona zabytków jest prawnym obowiązkiem wynikającym z ustawy zasadniczej, która stanowi, że Rzeczpospolita Polska strzeże dziedzictwa narodowego (art. 5) stwarzając jednocześnie „…warunki upowszechniania i równego dostępu do dóbr kultury, będącej źródłem tożsamości narodu polskiego, jego trwania i rozwoju” (art. 6) – oraz wielu innych aktów prawnych. W praktyce zadanie to jest realizowane przez organy administracji publicznej. W tym celu niektóre organy tworzą jednostki organizacyjne państwowe lub samorządowe jednostki kultury. Na realizację zadań tych jednostek Organizator zapewnia środków finansowe, które mają postać dotacji podmiotowej. Oczywiście mają one możliwość finansowania niektórych wydatków z dochodów własnych – i na ogół – z lepszym lub gorszym skutkiem – czynią to – uzupełniając otrzymane dotacje z darowizn, dochodów z najmu lub dzierżawy oraz sprzedaży: wydawnictw, biletów, pamiątek, itp. Powszechnie wiadomo, że ilość tych środków jest niewystarczająca. Wystarczy prześledzić projekt wykonania budżetu tej

czy innej gminy by stwierdzić, że wydatki przeznaczane przez samorząd gminny w roku budżetowym na „kulturę i ochronę dziedzictwa” (w przeliczeniu na głowę mieszkańca) mają wymiar bardzo symboliczny. Jak to wygląda w rzeczywistości wystarczy się rozejrzeć. Szereg obiektów poprzemysłowych, pokolejowych, powojskowych, dawnych pałaców, dworków, folwarków, młynów, wiatraków i in. już nie straszy mieszkańców bo zdążyli się przyzwyczaić – ale nie przyciąga też turystów. Powszechny brak pomysłów na zagospodarowanie obiektów zabytkowych jest tłumaczony brakiem środków finansowych, choć z analizy budżetu nie wynika też, by władze gminne wykazywały specjalną aktywność w pozyskiwaniu środków pozabudżetowych. Obok jednostek publicznych funkcjonują też muzea prowadzone i finansowane przez osoby fizyczne, organizacje lub fundacje. Tym z kolei nikt dotacji nie zapewnia. Środki niezbędne na funkcjonowanie pozyskują z prowadzonej działalności oraz dotacji pozyskanych w ramach ogólnie dostępnych projektów. Wystarczy przeanalizować dynamikę wzrostu obrotów na rynku pojazdów zabytkowych by zdać sobie sprawę, że ten dotychczas niszowy rodzaj aktywności gospodarczej cieszy się dużym zainteresowaniem inwestorów. Zdarza się też, że lokalne władze podejmują szereg projektów w obszarze kultury pozyskując na ten cel środki finansowe z różnych źródeł krajowych i zagranicznych. W wyniku ich działań lokalna oferta turystyczna staje się atrakcyjniejsza i przyciąga zwiedzających. W otoczeniu zabytków powstaje infrastruktura i nowe miejsca pracy. Doświadczenia krajów Europy Zachodniej wskazują, że każde euro zainwestowane w kulturę zwraca się dwukrotnie. Może warto z tych doświadczeń skorzystać. ROBERT KOŁAKOWSKI

Poseł na Sejm RP (PiS)

Główny problem, z którym boryka się ochrona zabytków, to brak pieniędzy, choć z każdym rokiem zwiększane są w budżecie środki na ten cel. Jednak potrzeby są ogromne. W Polsce podstawowym źródłem finansowania zabytków są środki publiczne pochodzące z budżetu państwa oraz budżetów samorządów. A niestety trzeba wspomnieć, że świadomość konieczności ochrony dziedzictwa narodowego na poziomie samorządów lokalnych jest często bardzo niska. Dlatego Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego będzie prowadziło szkolenia dla samorządowców. Podstawą prawną finansowania ochrony zabytków jest Ustawa z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami i odbywa się ono na zasadzie współfinansowania prac przy obiektach zabytkowych. Dysponentami środków są: Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Wojewódzcy Konserwatorzy Zabytków oraz organ stanowiący (gminy, powiatu, samorządu województwa), którzy zobowiązani są do organizowania corocznie naborów wniosków. Dotacje mogą być udzielane osobie fizycznej, jednostce samorządu terytorialnego lub innej jednostce organizacyjnej, będącej właścicielem bądź posiadaczem zabytku

wpisanego do rejestru lub trwałe zarządzającej takim zabytkiem. W czerwcu br. Sejm przyjął nowelizację ustawy o ochronie zabytków przewidującą m.in. powołanie Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków - państwowego funduszu celowego, którego dysponentem będzie minister kultury. Jest to dodatkowy mechanizm wsparcia dla właścicieli zabytków. Od tej pory finansowanie nakładów koniecznych na prace konserwatorskie będzie miało dwa źródła - pozabudżetowe z Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków oraz, jak do tej pory, budżetowe. Idea stworzenia Narodowego Funduszu Ochrony Zabytków była dyskutowana w środowisku konserwatorów i historyków sztuki od lat 70-tych. Chodziło o to, by utworzyć fundusz, który będzie pozabudżetowym źródłem finansowania zabytków, zwłaszcza w tych przypadkach, kiedy na skutek działania sił natury, takich jak powódź, zalanie, wichury - zabytki ulegają zniszczeniu i nie można ich zabezpieczyć, nawet w najbardziej pilnym zakresie. Do tej pory Generalny Konserwator Zabytków mógł wydawać pieniądze tylko i wyłącznie w ramach konkursu, a czasami zdarza się, że właściciel lub zarządca zabytku nie aplikuje do konkursu, mimo że posiada obiekt o wyjątkowej wartości dla dziedzictwa narodowego. Przewidywane roczne wpływy do NFOZ będą na poziomie 16 mln zł. Przychód będą stanowić wpływy z administracyjnych kar pieniężnych za naruszenie przepisów z zakresu ochrony zabytków. Z punktu widzenia ochrony dziedzictwa narodowego każda suma jest naprawdę ważna. Dobrze więc, że fundusz ten niedługo zacznie działać. ELŻBIETA SZYMANIK

Zastępca Dyrektora ds. Europejskiego Funduszu Społecznego w Mazowieckiej Jednostce Wdrażania Programów Unijnych

Dziedzictwo kulturowe w tym zabytki są jednym z czynników rozwoju Mazowsza, pełnią ważną rolę w określaniu tożsamości regionalnej i wpływają na zwiększenie atrakcyjności regionu dla turystów. Ze środków Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego 2007-2013 zrealizowano około 250 projektów dotyczących zachowania i ochrony dziedzictwa kulturowego oraz rozwoju potencjału turystycznego województwa. Dofinansowanie z Unii Europejskiej wyniosło ponad 800 mln zł. Perspektywa finansowa 2014-2020 oznacza nową pulę środków na działania z zakresu ochrony dziedzictwa kulturowego. Dla Mazowsza przewidziano łącznie 86,4 mln euro z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego oraz Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. W minionym okresie programowania duże środki przeznaczono na budowę infrastruktury kulturalnej od podstaw. W obecnym okresie programowania fundusze unijne ukierunkowane są natomiast głównie na adaptację istniejących obiektów do nowych funkcji i zwiększanie dostępności do zasobów kultury. Na poziomie regionalnym zaplanowane jest 35,7 mln euro na prace modernizacyj-

ne i renowacyjne historycznych obiektów i zespołów zabytkowych wraz z otoczeniem. Celem tych działań będzie zarówno zachowanie dotychczasowych funkcji zabytków, jak i nadanie nowych, zwłaszcza kulturalnych i edukacyjnych. Możliwe będzie również powiązanie działalności kulturalnej z funkcją komercyjną, aby zabytki „żyły”, aby chętnie przychodzili tu ludzie. Wyzwaniem dzisiejszych czasów jest wszechstronny dostęp do informacji, też do informacji np. na temat zbiorów obrazów czy innych eksponatów muzealnych. Regionalny Program Operacyjny Województwa Mazowieckiego 2014-2020 daje możliwość dofinansowania technologii informacyjno-komunikacyjnych w zabytkach, muzeach. Fundusze unijne mogą być zainwestowane w trwałe wyposażenie, zabezpieczenie i udostępnianie zbiorów instytucji. Co istotne, digitalizacja zbiorów będzie możliwa do realizacji wyłącznie jako element szerszego projektu. Decydując się na ubieganie o dofinansowanie z RPO WM 2014-2020 należy zwrócić szczególną uwagę na analizę zapotrzebowania na planowane działania, możliwości finansowania w okresie eksploatacyjnym, a także trwałość korzyści społeczno-gospodarczych. Preferowane będą projekty zakładające powstawanie miejsc pracy, rozwój lokalnej przedsiębiorczości, a także przyczyniające się do zwiększania ruchu turystycznego. Zabytki przeważnie mają przestarzałe systemy ogrzewania i fundusze unijne mając na uwadze ograniczenie niskiej emisji dotują przedsięwzięcia związane z termomodernizacją, zmianą źródeł ogrzewania, co przekłada się na mniejsze zanieczyszczenie powietrza. O dotacje mogą ubiegać się samorządy i ich jednostki organizacyjne, instytucje kultury, organizacje pozarządowe, kościoły i związki wyznaniowe. Świetnym przykładem może być projekt, który ostatnio otrzymał dofinansowanie unijne zakładający termomodernizację cennych obiektów historycznych i sakralnych – wśród nich zespół klasztorny oraz Centrum Rozwoju Rodziny w Ratowie, Biblioteka Wyższego Seminarium Duchownego i Dom Księży Emerytów w Płocku, a także Centrum Rozwoju Rodziny w Ciechanowie – czyli budynek potocznie nazywany „Katolikiem”. W ramach krajowego programu Infrastruktura i Środowisko przewidziano 50,7 mln euro na realizację projektów kulturalnych w województwie mazowieckim. Samorządy oraz samorządowe instytucje kultury, organizacje pozarządowe, kościoły i związki wyznaniowe będą mogły ubiegać się o dofinansowanie na realizację projektów obejmujących między innymi adaptację obiektów niezabytkowych na rzecz rozwoju sztuki współczesnej w miastach wojewódzkich, konserwację, restaurację i adaptację na cele kulturalne zabytków techniki, a także odnowę zabytków drewnianych. Fundusze z poziomu krajowego dają ponadto możliwość ubiegania się o dofinansowanie projektów przez takich beneficjentów jak państwowe i współprowadzone przez ministra właściwego instytucje kultury, szkoły i uczelnie artystyczne, a także archiwa państwowe. Zabytki to nasze dziedzictwo kulturowe, o które należy dbać, aby przetrwały dla następnych pokoleń. Fundusze unijne bardzo pomagają przeprowadzać te kosztowne inwestycje.


13

MAGAZYN OPINII

na tapecie

ZIEMI CIECHANOWSKIEJ

KRZYSZTOF KOSIŃSKI Prezydent Miasta Ciechanów

Zabytki, niezależnie od tego pod czyją opieką się znajdują, czy są miejskie czy też nie, należy traktować jak dobro wspólne. Są one bowiem częścią historii, pozostałością po przeszłości, o której nie powinno się zapominać. Wśród zabytków bywają takie perełki, o które w sposób szczególny jesteśmy zobowiązani dbać. Problemem zawsze są pieniądze, a remonty i renowacje wymagają zazwyczaj dużych nakładów. Jako miasto mamy spójną i przemyślaną strategię ochrony i wsparcia dla obiektów zabytkowych. W tym obszarze zrobiliśmy ogromy krok do przodu, nastąpiło wiele pozytywnych zmian. Przede wszystkim, miasto pozyskało ogromne pieniądze unijne na odświeżenie zabytków. Tak jest w przypadku kamienicy przy ul. Warszawskiej, wieży ciśnień, krzywej hali czy ul. Sienkiewicza. Na projekt obejmujący kamienicę i wieżę ciśnień pozyskaliśmy w sumie prawie 6,5 mln zł. Te dwa obiekty niszczały, były bezużyteczne, a już niebawem staną się estetycznymi punktami na edukacyjnej i kulturalnej mapie miasta. Kamienica należała do miasta, natomiast by móc cokolwiek zrobić z wieżą, przejęliśmy ją od Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Spółka będąca właścicielem nie miała możliwości formalnych i finansowych inwestycji w obiekt. Dbamy o zmianę wizerunku osiedla „Bloki” z jego zabytkowymi budynkami. Już trwa modernizacja ulicy Sienkiewicza, będziemy remontować krzywą halę i jej otoczenie. Na projekt dotyczący m.in. krzywej hali i placu Piłsudskiego pozyskaliśmy dofinansowanie unijne oraz środki z budżetu państwa, w sumie prawie 8 mln zł, co stanowi aż 95% kosztów inwestycji. Krzywą halę, w której znajduje się siedziba Miejskiej Biblioteki Publicznej, czeka kompletna rewaloryzacja, a pomieszczenia zostaną wyposażone i zaadaptowane na cele społeczno-edukacyjno-kulturalno-mieszkalne. Kolejnym wyzwaniem dla miasta będzie inwestycja w budynki komunalne na tym poniemieckim osiedlu. Jeśli pozyskamy środki zewnętrzne to możliwe, że pierwsze inwestycje dotyczące budynków komunalnych będą miały miejsce już pod koniec przyszłego roku. Gdy miasto jest właścicielem – sprawa jest w zasadzie jasna. Jeżeli jesteśmy w stanie udźwignąć inwestycję pod względem finansowym i działamy zgodnie z wytycznymi konserwatora zabytków – możemy działać. Miasto nie może natomiast inwestować w „nie swoje” obiekty. Jednak, jeżeli chodzi o zabytki, znaleźliśmy rozwiązanie, które sprawdziło się w przypadku bramy „Klasztorka”. W 2015 roku została podjęta uchwała w sprawie określenia zasad udzielania dotacji na prace konserwatorskie, restauratorskie i roboty budowlane przy zabytku wpisanym do rejestru zabytków. Dzięki tej uchwale możliwe jest udzielenie przez miasto wsparcia innym podmiotom. Parafia św. Tekli na podstawie uchwały złożyła wniosek, który został pozytywnie zweryfikowany i przekazaliśmy 50 tys. zł na ten cel. Słynna brama, która jest jedną z wizytówek miasta, wymagała pilnego remontu. Nie mogliśmy przejść obok tek sprawy obojętnie. Cieszę się, że jej remont dobiega końca. Niewątpliwie naszą dumą jest Zamek Książąt Mazowieckich. Nie należy on do miasta, jest częścią podległego marszałkowi Muzeum Szlachty Mazowieckiej. Wyszliśmy z inicjatywą wykonania iluminacji. W wielu miastach w Polsce i na całym świecie standardem jest podświetlanie najważniejszych

obiektów, a nasz ciechanowski zamek po zmroku ginął w ciemnościach. Porozumieliśmy się z marszałkiem i zamek nabrał blasku także po zmroku. Ważne jest przykuwanie uwagi do zabytków, wykorzystywanie ich jako miejsc wydarzeń, spotkań – tak by były obiektami rozpoznawalnymi, atrakcyjnymi dla turystów i oczywiście mieszkańców. Miasto organizuje np. koncerty na zamku – my mamy piękną scenerię, a muzeum zyskuje coraz większe zainteresowanie. Są również cykliczne współorganizowane przez nas koncerty i festiwale w Farze czy „Klasztorku”. Promocja tych najważniejszych zabytków to promocja miasta. Zwłaszcza, gdy są one miejscami edukacji, spotkań kulturalnych, obiektami ciekawymi pod względem stylu architektonicznego i swojej historii. Bywa tak, że gdy głośno i dobrze mówi się o danym miejscu, znajdują się inwestorzy, sponsorzy, ludzie zainteresowani wykorzystaniem potencjału, co przekłada się na realne wsparcie. Najważniejsze jest to, aby nie działać chaotycznie, bez wizji. Miasto Ciechanów ma wypracowaną koncepcję spójnych działań i w tej sferze robimy więcej niż kiedykolwiek wcześniej. LECH ZDUŃCZYK Wójt Gminy Regimin

Finansowanie zabytków, jeżeli stanowią one mienie gminne, odbywa się ze środków budżetu gminy. W ostatnich latach staramy się ratować to, co jeszcze się da uratować. Mamy na swoim terenie przede wszystkim dawne dwory ziemiańskie i pozostałości parków dworskich. Przez cały okres powojenny obiekty te pozostawały bez jakiejkolwiek opieki i systematycznie popadały w ruinę. Tam, gdzie uregulowany jest stan prawny (dwory w Lekowie i Zeńboku czy tzw. „czworaki” w Grzybowie) dokonaliśmy przede wszystkim wymiany dachów. Taką inwestycję realizujemy obecnie w Karniewie. Każde z tych zadań to koszt ok. 100 tys. zł. O zwrot pięknych dworów w Koziczynie czy Szulmierzu, chociaż stanowią także majątek komunalny, zwrócili się spadkobiercy dawnych właścicieli, a to blokuje wszelkie decyzje. Podjęliśmy współpracę z działającą na naszym terenie Fundacją „Lilium”, czego efektem jest akcja „Ocalić od zapomnienia”. Jej celem jest ratowanie niezwykle cennych XIX-wiecznych nagrobków na cmentarzu w Lekowie. Z zażenowaniem przyglądamy się postępującej dewastacji dworu w Klicach, który niegdyś był własnością słynnych rodów Mościckich i Bojanowskich. Nieruchomość ta jest jednak własnością Skarbu Państwa i to doskonale obrazuje, jak stara się on dbać o tego typu zabytki. W staraniach o ratowanie zabytkowych obiektów bazujemy właściwie na własnych środkach budżetowych. Traktując jako priorytetowe inne zadania inwestycyjne (kanalizację, drogi, oświatę) staramy się pozyskiwać fundusze zewnętrzne właśnie na te, najbardziej wyczekiwane przez mieszkańców zadania. W zatwierdzonym właśnie przez Sejmik Województwa Mazowieckiego „Planie rewitalizacji Gminy Regimin” przyjęliśmy jako priorytet ratowanie założeń podworskich w Szulmierzu i Klicach, a jednocześnie wystąpiliśmy o przekazanie Klic na naszą własność. Tak naprawdę to wstyd, aby jedyne ocalałe w Polsce miejsce, gdzie przebywał przed wyborem Prezydent Ignacy Mościcki popadało w całkowitą ruinę. Warto przypomnieć, że w bieżącym roku przypada 150.

rocznica urodzin Mościckiego. Liczymy więc na wsparcie władz centralnych w staraniach o przejęcie i ocalenie tego pięknego miejsca. Problem ratowania zabytków nie jest, jak to pokazuje rzeczywistość, priorytetem w polityce władz centralnych. Szczycimy się pięknym Wawelem, Wilanowem, Malborkiem czy Zamkiem w Pszczynie. Wszyscy chyba zapomnieli, że oprócz nich jest jeszcze prowincja, gdzie corocznie znikają lub niszczeją wspaniałe pamiątki historii lokalnej. Pieniędzy na ich ratowanie jest jak na lekarstwo, czyli prawie nic. Konserwatorzy zabytków raczej starają się egzekwować prawo ochrony zabytków, ale nie mają mocy ani pieniędzy na wsparcie ich ratowania. Kończy się więc na decyzjach, które samorządy muszą wykonać. Pytanie tylko - za co? Dziwna to sytuacja, kiedy Polska poniosła tak kolosalne straty w zakresie kultury materialnej, zabytków, dzieł sztuki, a dzisiaj pozwala, by to, co ocalało z wojennych pożóg niszczało w zastraszającym tempie! Poszukujemy tego, co nam ukradli, a pozwalamy znikać temu, co nam zostało. Totalny idiotyzm. Jedynym rzetelnym i konkretnym rozwiązaniem obecnej sytuacji nie jest sprzedawanie zabytkowych obiektów w prywatne ręce. Najprościej – pozbyć się kłopotu i po problemie. Tyle tylko, że w ten sposób zniknął z powierzchni ziemi XVIII-wieczny dwór w Pawłowie. Zostały tylko fundamenty. Prywatne osoby remontują te zabytki, ale potem są dla innych zamknięte na klucz, bez prawa wstępu czy zwiedzania. Musi być utworzony specjalny centralny fundusz wspomagający samorządy w realizacji ratowania i ochrony naszego dziedzictwa. Dzisiaj pieniądze na ten cel rozproszone są po różnych instancjach i wystarać się o ich pozyskanie graniczy z cudem. Większość „połykają” te najbardziej znane obiekty i miejsca, zaś na zabytki takie, jak w naszej gminie, pieniędzy nie starcza. Więcej do powiedzenia w tej sprawie, szczególnie przy podziale pieniędzy, powinni mieć miejscowi konserwatorzy zabytków. Obecnie sprowadzeni są do roli wyłącznie urzędników „od papierkowej” roboty, czego można im tylko współczuć. ROMAN NIESIOBĘDZKI

Wiceprzewodniczący Komitetu Społecznego „Wolontariat Pamięci”

„Naród, który traci pamięć jest narodem bez przyszłości” – tak nauczał nas Wielki Polak, Święty Jan Paweł II. Ochronę zabytków można finansować także ze środków społecznych, czego dobrym przykładem jest powołany w Ciechanowie Komitet Społeczny „Wolontariat Pamięci”, który podjął się renowacji grobów Kapłanów związanych z ziemią ciechanowską, a pochowanych na cmentarzu parafialnym przy ulicy Płońskiej. Są to groby dawno zapomniane, mocno zniszczone zębem czasu, którymi od dawna nikt się nie interesuje. Wiele grobów ma już ok. 150 lat. Nagrobki mają wartość zabytkową. Cały cmentarz przy ulicy Płońskiej jest pod nadzorem konserwatora zabytków. Kapłani spoczywający na tym cmentarzu to osoby wielce zasłużone dla Ciechanowa. W 2015 roku odnowiliśmy nagrobek śp. ks. Remigiusza Jankowskiego (1844-1928), proboszcza i dziekana w Ciechanowie w latach 1908-1928. Obecnie trwa renowacja zabytkowego nagrobka śp. ks. Józefa Kwiatkowskiego (1809-1865), proboszcza w Ciechanowie w latach 1849-1865, założyciela cmentarza.

W następnych latach Komitet „Wolontariat Pamięci” planuje odnowić nagrobki na grobach Kapłanów: - śp. ks. Piusa Sękusa (1864-1889) - śp. ks. Wiktora Radzikowskiego (1839-1908) - śp. ks. Wacława Ozdobińskiego (1876-1952) - śp. ks. Aleksandra Pęskiego (18801953) W skład Komitetu liczącego 20 osób wchodzą przedstawiciele wszystkich parafii z Ciechanowa, są to w większości członkowie Akcji Katolickiej. Patronat nad tym dziełem objęli Proboszczowie Parafii oraz Prezydent Miasta Ciechanów - Krzysztof Kosiński. Dzieło odnowy zabytkowych nagrobków jest dużym wyzwaniem dla Komitetu, tak od strony organizacyjnej, jak i finansowej. Wszyscy członkowie działają społecznie, licząc na wsparcie mieszkańców Ciechanowa. Fundusze na prowadzenie prac renowacyjnych pozyskujemy ze zbiórek do puszek, które odbywają się dwa razy w roku przy kościołach wszystkich ciechanowskich parafii oraz dobrowolnych wpłat na konto bankowe 68 8230 0007 3001 7533 2000 0002 w BS Płońsk O/Ciechanów. W ramach szerokiego komitetu powołaliśmy Zarząd, Zespół techniczny i Komitet Społeczny Zbiórki Publicznej. Będziemy poprzez zbiórki publiczne na terenie Ciechanowa pozyskiwać środki na sfinansowanie założonego celu. Najbliższa, pierwsza taka akcja zbiórki publicznej w Ciechanowie, odbędzie się w dniach 31 października, 1 i 2 listopada przy wejściach na cmentarz przy ulicy Płońskiej, a w dniu 1 listopada przy wejściach na cmentarz przy ulicy Gostkowskiej. Wolontariusze na czele z prezydentem Krzysztofem Kosińskim będą zbierać datki do puszek od mieszkańców Ciechanowa i przyjezdnych gości, za co z góry dziękujemy. Jeśli nasza akcja renowacji grobów Kapłanów uzyska w ciechanowskim społeczeństwie poparcie, to będziemy w następnych latach odnawiać nie tylko groby księży, ale także osób, które w szczególny sposób zasłużyły się Ziemi Ciechanowskiej. Mamy nadzieję, że można działaniem społecznym, licząc oczywiście na wsparcie mieszkańców Ciechanowa, zrobić tak niewiele dla Tych - co tak wiele dla nas zrobili poświęcając życie dla Boga i Ojczyzny. dr GRZEGORZ KĘSIK

Prezes Stowarzyszenia „Pracownia Ciechanów”

Dzięki niedawnej nowelizacji ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami finansowanie remontów obiektów zabytkowych na pewno będzie łatwiejsze, a to za sprawą poszerzenia listy takich obiektów o te spoza rejestru zabytków. W opiece nad zabytkami nie tyle finansowanie wydaje się być obecnie kluczowym problemem co raczej samo funkcjonowanie zabytków w ich otoczeniu w ogóle, które to otoczenie jest coraz bardziej niesprzyjające podtrzymywaniu jakiegokolwiek dziedzictwa kulturowego, zarówno w skali lokalnej jak i ogólnopolskiej. Zabytkami są bowiem nie tylko pojedyncze obiekty, ale także układy urbanistyczne – w tym układ urbanistyczny historycznego centrum Ciechanowa (wpisany do rejestru zabytków), który nie może doczekać się istotnego narzędzia ochrony, jakim jest

miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (mpzp). O ile we wszystkich większych dzielnicach Ciechanowa mpzp już istnieją, o tyle najstarsza dzielnica (która powinna mieć taki plan jako pierwsza!) wciąż wystawiona jest przez władze miasta na pastwę decyzji o warunkach zabudowy (tzw. wuzetki, która w oparciu o dość nieostre kryteria daje duże pole uznaniowości w kształtowaniu nowej zabudowy). Do tego dochodzi słabość (to chyba delikatnie powiedziane) miejscowych władz konserwatorskich, które najpierw wydały zgodę na niszczącą zamek „rewitalizację”, następnie ich ofiarą padł najstarszy w mieście dom przy Placu Kościuszki nr 7 a niedawno (pod dyktando dewelopera) młyn przy ulicy Małgorzackiej. Na plus można konserwatorowi zaliczyć wpisanie do rejestru zabytków posesji Lenca przy ul. Augustiańskiej, ale to niestety niewiele w porównaniu z tym, co przez ostatnie lata bezpowrotnie zniszczono. Zabytkowym układom urbanistycznym zagraża przede wszystkim brak wizualnej i stylowej spójności. Cóż z tego, że uda nam się ocalić kilka zabytkowych budynków, skoro pomiędzy nimi wyrosną bloki oraz nowa zabudowa nieprzystająca do dawnej? W takim „krajobrazie” stare budownictwo zawsze przegrywa z nowym, stając się z czasem „obcym”, co z kolei jest pretekstem do jego stopniowego usuwania. Ochrona w planie miejscowym, powinna być dla przestrzeni historycznej znacznie bardziej szczegółowa, niż dla każdej innej, zwykłej przestrzeni. Oczywiście tego typu obostrzenia (idące znacznie dalej, niż określenie wysokości i szerokości zabudowy, czy też kąta nachylenia i formy pokrycia dachu) mogą budzić pewien opór wśród inwestorów, nie mogących swobodnie kształtować nowych budynków. Dlatego też władze miasta powinny pomyśleć równocześnie o systemie „pozytywnym” np. ulg podatkowych, pozwalających nie tylko na remonty poszczególnych zabytków, ale i rewaloryzację większych zespołów historycznej zabudowy. Co prawda wielu ulg z tytułu posiadania obiektu zabytkowego w Polsce nie ma, niemniej jednak obecne przepisy, jak na przykład te dotyczące podatku od nieruchomości zwalniają z opłat grunty i budynki wpisane do rejestru zabytków, pod warunkiem ich utrzymania i konserwacji zgodnie z ustawą o ochronie zabytków. Można zwolnić z podatku od nieruchomości także i inne budynki, nie wpisane do rejestru zabytków a znajdujące się w obrębie historycznej przestrzeni miejskiej, jako cel nadrzędny wyznaczając np. poprawę ich estetyki. Artykuł 7, ustęp 3 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych mówi bowiem, iż rada gminy może w drodze stosownej uchwały wprowadzić zwolnienia przedmiotowe inne, niż określone wcześniej w ustawie. Zwolnienia podatkowe można zastosować np. w zamian za wdrożenie przygotowanych uprzednio projektów przekształcenia elewacji poszczególnych budynków, celem dostosowania ich wyglądu do ogólnej wizji historycznego krajobrazu kulturowego. Odpowiednie projekty takich zmian mogą zostać przygotowane np. przez Wydział Architektury i Urbanistyki UM, po dodatkowym zaopiniowaniu przez Miejską Komisję Urbanistyczno-Architektoniczną. Warto o ochronie zabytków myśleć w sposób całościowy – jeśli uporządkujemy i estetycznie uspójnimy zabytkową przestrzeń, ocalimy również i pojedyncze zabytki, które będą w takiej przestrzeni dobrze wyglądały.


14

październik 2017

na tapecie

www.pulsciechanowa.pl

Nagroda dla ciechanowskiej spółki komunalnej

Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej w Ciechanowie zwyciężyło w kategorii „użyteczność publiczna”, w organizowanym przez miesięcznik Computerworld konkursie „Lider Informatyki” pod patronatem Ministerstwa Cyfryzacji oraz Ministerstwa Rozwoju. Nagrodzony projekt dotyczył wdrożonego rozwiązania zdalnego odczytu ciepłomierzy, sterowania węzłami cieplnymi i systemem zarządzania siecią ciepłowniczą w oparciu o system OCS. Redakcja gazety podkreśla, że konkurs promuje najlepsze i najbardziej dojrzałe projekty teleinformatyczne, realizowane przez podmioty publiczne oraz firmy. Oceniana była głównie biznesowa wartość projektów i innowacyjność. Ciechanowska spółka miejska zwraca uwagę, że dzięki wdrożeniu systemu sterowania węzłami cieplnymi, w połowie 2015 roku uzyskała możliwość opomiarowania liczników i ich monitorowania, a także automatyzacji procesów rozliczania. – W efekcie wystarczy jedno kliknięcie, by pobrać na koniec miesiąca odczyty ze wszystkich liczników i wygenerować fakturę dla odbiorcy. Przed wdrożeniem monitomateriał promocyjny

Fot. Archiwum PEC Ciechanów

PEC liderem informatyki

Statuetka „Lidera Informatyki” dla ciechanowskiego PEC-u. ringu i zdalnej diagnostyki ciepłomierzy oraz węzłów cieplnych odczyty i rozliczenia trwały prawie tydzień, obecnie cały proces – łącznie z wydrukowaniem faktur – został skrócony do mniej więcej dwóch godzin. Kolejną innowacją informatyczną jest sterowanie „pogodowe” pracą sieci online. Dzięki temu parametry pracy dostosowują się

płynnie do odczytów parametrów w danym rejonie sieci. W efekcie można ograniczać ciśnienie dyspozycyjne, temperaturę zasilania, temperaturę powrotu, co przekłada się na oszczędności energii elektrycznej – mówi prezes PEC Małgorzata Niestepska. Prezes dodaje, że zastosowane przez spółkę zdalnie sterowane zasuwy i przepustnice, umożliwiają zdalne szybkie odcięcie i ponowne włączenie obszarów zagrożonych awarią a czytelna wizualizacja danych pozyskiwanych z obiektów w sieci oraz system zdalnego zarządzania umożliwiają diagnozę przyczyn awarii i punktów krytycznych. W XXI edycji konkursu „Lider informatyki wyłoniono 7 zwycięzców w 6 kategoriach. W kategorii „Sektor użyteczności publicznej” oprócz PEC nagrodzono również wrocławskie MPWiK. Wcześniej spośród kilkudziesięciu zgłoszonych organizacji wyłoniono 16 finalistów. Computerworld napisał, że siedmiu zwycięzców łączy dojrzałość realizowanych projektów oraz praktyczne wykorzystanie możliwości, jakie niesie cyfrowa transformacja, a PEC, to „ambitny challenger, którego projekt udowadnia, że zaawansowana informatyka wspierająca krytyczne procesy biznesowe nie jest zarezerwowana jedynie dla wielkich i bogatych przedsiębiorstw”. Spółce przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie m.in. na nagrodzony projekt została przyznana pożyczka na preferencyjnych warunkach w wysokości ponad 500 tys. zł z 10% umorzeniem odsetek. UM/TM

reklama


MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ

15

reklama


16

reklama

paĹşdziernik 2017 www.pulsciechanowa.pl


MAGAZYN OPINII ZIEMI CIECHANOWSKIEJ

17

reklama


18

reklama

paĹşdziernik 2017 www.pulsciechanowa.pl


19

MAGAZYN OPINII

edukacja

ZIEMI CIECHANOWSKIEJ

Miejskie Przedszkole nr 3 w Ciechanowie

Kolejne dofinansowanie pozyskane przez miasto

Aktywne tablice dla ciechanowskich szkół

Dzień Przedszkolaka

Fot. AS

Ciechanowskie podstawówki otrzymają po 14 tys. m.in. na zakup tablic

Zabawę z okazji Dnia Przedszkolaka poprowadziła Agnieszka Sobiesiak.

a prowadząca nauczyła dzieci kilku nowych tańców. Maluchy miały też szansę pobawić się przy ulubionym „Krasnoludku” z kciukami do góry i językiem na brodzie. Starsze dzieci dały popis taneczny przy dźwiękach „Despasito”. Na przedszkolnej imprezie pojawił się też niespodziewany gość – Bob Budowniczy, który zaprosił dzieciaki do wspólnej podróży pociągiem. Dzieci zadowolone i uśmiechnięte oklaskami podziękowały za świetną zabawę i powędrowały do swoich sal odpocząć i podzielić się wrażeniami z kolegami i koleżankami. JN/TM

Fot. Archiwum UM Ciechanów

Przedszkolaki garnęły się do Boba Budowniczego.

Fot. TM

W Miejskim Przedszkolu nr 3 w Ciechanowie świętowano Dzień Przedszkolaka. Żyrafki, Wesołe Nutki, Słoneczka, Pszczółki, Sówki, Jeżyki i Biedronki zebrały się na holu zaraz po śniadaniu, by przy dźwiękach muzyki disco bawić się i tańczyć razem ze swoimi nauczycielkami. Oprawą muzyczną zabawy zajęła się znana już dzieciom Agnieszka Sobiesiak z Firmy Agnes-art, która tym razem wystąpiła w stroju biedronki. Grane utwory zachęcały do tańca,

Miasto pozyskało 70 tys. zł dofinansowania z rządowego programu „Aktywna tablica”, w ramach którego ciechanowskie szkoły podstawowe będą mogły zakupić tablice interaktywne, monitory, projektory, głośniki lub inne urządzenia pozwalające na przekaz dźwięku.

Dofinansowanie w wysokości 14 tys. zł dla każdej ze szkół otrzymały szkoły podstawowe nr 1, 3, 4, 6 i 7. Głównym celem projektu jest podniesienie kompetencji i pogłębienie wiedzy na temat cyfrowych pomocy dydaktycznych po stronie pedagogów. Dla uczniów oznaczać będzie rozwój poznawczy i społeczny, a także szansę na rozwijanie zainteresowań. Wkład własny samorządu to 20% wartości dofinansowania. To kolejny skuteczny wniosek związany z pozyskaniem środków na edukację, przygotowany przez miasto i Centrum Usług Wspólnych. UM/TM

Jest to również prowadzenie działań przygotowujących rodziców do postępowania z dzieckiem w sposób zgodny z opracowanym indywidualnym programem wczesnego wspomagania rozwoju dziecka, a także kształtowanie pozytywnych relacji między rodzicami i specjalistami uczestniczącymi w zajęciach WWR. Zakres terapii Wczesnego Wspomagania Rozwoju może dotyczyć: rozwoju mowy i języka, stymulacji polisensorycznej, usprawniania funkcji wzrokowych i słuchowych, a także umiejętności funkcjonowania w środowisku, komunikacji z otoczeniem. Rodzice, którzy chcą wystąpić o organizację tych zajęć powinni: zgłosić

się do poradni psychologiczno-pedagogicznej wraz z dokumentami: • od lekarza pediatry i/lub neurologa i/lub lekarza rehabilitacji w celu diagnozy dziecka, • w poradni należy pobrać wniosek dotyczący WWR. Wczesne Wspomaganie Rozwoju organizowane jest dla dziecka posiadającego opinię o potrzebie takiego wspomagania wydanej przez publiczną poradnię psychologiczno-pedagogiczną. Wymiar zajęć WWR wynosi od 4 do 8 godzin w miesiącu w zależności od możliwości i potrzeb dziecka. Zajęcia obejmujące wczesne wspomaganie są szansą na osiągnięcie przez dziecko takich umiejętności, których nie byłoby w stanie osiągnąć bez pomocy specjalistów. Jest to uzależnione od możliwości psychofizycznych i potrzeb dziecka. Uczestnictwo w zajęciach w jest BEZPŁATNE, konieczne jest jednak posiadanie przez dziecko opinii o potrzebie Wczesnego Wspomagania Rozwoju. Oprócz pracy z dzieckiem bardzo ważna jest też współpraca z rodziną głównie poprzez udzielanie pomocy w zakresie kształtowania postaw i zachowań pożądanych wzmacniania więzi emocjonalnej oraz utrwalanie właściwych postaw. Dlaczego wczesne wspomaganie rozwoju jest tak ważne? Otóż skutkom wielu zaburzeń możemy zapobiec, tylko wtedy jeśli prawidłowe oddziaływanie terapeutyczne zostanie podjęte dostatecznie wcześnie – już w okresie niemowlęcym.

Im wcześniej jest rozpoczęta terapia, tym większa możliwość spowolnienia rozwoju zaburzeń, a przede wszystkim większa podatność na stosowane wobec dziecka metody usprawniania. Pierwsze lata życia dziecka decydują o jego samodzielności, dojrzałości do nauki w szkole, efektywności tej nauki i późniejszym funkcjonowaniu jako człowieka dorosłego. Odnajdujemy ogromną ilość postulatów za podjęciem jak najwcześniejszej stymulacji rozwoju dzieci. U dzieci z zaburzeniami o postępującym przebiegu możliwe jest ich zahamowanie, a czasami nawet całkowite zatrzymanie dalszych niekorzystnych zmian. Im mniejsze dziecko tym bardziej jest podatne na metody stosowane podczas terapii. Dzieci łatwiej realizują założenia wypracowane przez siebie, niektóre umiejętności i nawyki. Reasumując im wcześniej zostanie postawiona diagnoza i podejmie się działania stymulujące i pomocnicze dla rozwoju dziecka, tym lepsze są rokowania i szansa na lepsze funkcjonowanie w jego dorosłym życiu. Zajęcia WWR w Ciechanowie realizowane są w Niepublicznej Specjalistycznej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej „Tęczowa Kraina” przy ulicy Sienkiewicza 28A. Nasz zespół tworzą wykwalifikowani specjaliści: terapeuta wczesnego wspomagania rozwoju dziecka, logopeda, psycholog, pedagog specjalny, oligofrenopedagog, fizjoterapeuta, tyflopedagog, surdopedagog, ortoptyst-

ka, optometrysta, terapeuta integracji sensorycznej. Nasza placówka powstała z myślą o dzieciach, które potrzebują wsparcia i pomocy w prawidłowym rozwoju. Rozpoczynając od rzetelnej diagnozy, poprzez profesjonalną terapię trudności, pragniemy udowodnić dziecku, że „może” i „potrafi” pokonywać problemy. W tym zakresie również współpracujemy z rodzicami, angażując ich w pracę nad nieprawidłowościami czy trudnościami wskazując możliwości rozwiązania problemu. Terapię chcemy uczynić dla dziecka nie tylko efektywną, ale i atrakcyjną, stąd też podczas zajęć pracujemy w przystosowanych i wyposażonych w pomoce salach. Również wykorzystujemy podczas zajęć najnowocześniejsze pomoce dydaktyczne i

sprzęt audiowizualny przeznaczony do terapii dla dzieci.

MGR BEATA BAYER-MĄCZYŃSKA DYREKTOR NIEPUBLICZNEJ SPECJALISTYCZNEJ PORADNI PSYCHOLOGICZNOPEDAGOGICZNEJ „TĘCZOWA KRAINA”

materiał promocyjny

Wczesne Wspomaganie Rozwoju dziecka to kompleksowe, intensywne i wyspecjalizowane działania mające na celu pobudzanie i stymulowanie psychoruchowego i społecznego rozwoju dziecka od chwili wykrycia pierwszych sygnałów jego nieprawidłowego funkcjonowania do podjęcia nauki w szkole.

Fot. Anna Orłowska (Foto-Art)

Dlaczego wczesne wspomaganie rozwoju dziecka jest tak ważne?


20

październik 2017

edukacja :: fundusze unijne

www.pulsciechanowa.pl

PWSZ – nowy rok akademicki rozpoczęty

Akademia Humanistyczna im. Aleksandra Gieysztora

zwracając się do obecnego na sali wysokiego przedstawiciela Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego oraz parlamentarzystów Prawa i Sprawiedliwości, m.in. powiedział: – Panie Ministrze, Państwo Parlamentarzyści! Jeżeli robimy jakiekolwiek reformy, to jest taka prośba, róbmy zawsze wspólnie z kadrą naukową, z rektorami. Żeby nie potrzeba było później, gdy to wejdzie w życie, przywoływać takiego dowcipu… : Kto zrobił Rewolucję Październikową – robotnicy czy naukowcy? Wiadomo, że robotnicy. Bo jakby naukowcy, to by zrobili doświadczenie na szczurach! (śmiech i mocne brawa na sali). – Mam gorący apel do Państwa, by wspomóc państwowe wyższe szkoły zawodowe finansowo, by ta część młodzieży, która chce studiować, żeby mogła studiować a nie odwracać się plecami do budynku, opuszczając go z żalem, gdy chętni nie zostali przyjęci – postulował wójt Marek Kiwit. Podczas Inauguracji wykład „Szkolnictwo wyższe i nauka – zmiany ustawowe” wygłosił Jego Magnificencja Rektor Politechniki Warszawskiej prof. dr hab. inż. Jan Szmidt – przewodniczący Konferencji Rektorów Akademickich Szkół Polskich. KAROL PODGÓRNY

ru. Mam nadzieję, że poczuwają się do więzi ze swoją Alma Matris, są jej wierni i pomocni – mówił prof. Koseski. Rektor podkreślił, że od 1994 roku Akademia Humanistyczna, podobnie jak wszystkie uczelnie w kraju, musiała dostosowywać się do reform, rozporządzeń i ustaw realizowanych przez kolejnych ministrów nauki i szkolnictwa wyższego. - W dniach 19-20 września br. odbył się w Krakowie Kongres Nauki Polskiej. Minister i jednocześnie wicepremier Jarosław Gowin, przed laty rektor niepublicznej Wyższej Akademia Humanistyczna im. Aleksandra Gieysztora zainauguro- Szkoły Europejskiej im. ks. Józefa Tischnera, przedstawił projekt nowej ustawy o szkolnictwie wyższym i nauce - tzw. wała Rok Akademicki 2017/2018. „Konstytucję dla nauki”. Budzi on duże zainteresowanie, lecz warto zwrócić uwagę, że jest to dopiero projekt, a droga do jego realizacji będzie zapewne dość długa, ciernista i miejscami wyboista, o czym świadczy reakcja ważnych polityków Prawa i Sprawiedliwości. W projekcie nowej ustawy znalazły się propozycje godne uwagi, głównie dla uczelni państwowych. Uczelnie niepubliczne będą jednak, w najlepszym przypadku, półsierotami, a być może znajdą się w sierocińcu. Nie otrzymają dotaJuż po raz dwudziesty czwarty zainaugurowano rok akademicki na Akademii Humanistycznej cji na rozwój, ponieważ więcej im. Aleksandra Gieysztora. pieniędzy na naukę i szkolnictwo Rektor AH prof. dr hab. Adam Koseski na wstępie nie będzie – mówił prof. Adam Koseski. Na zakończenie swego przemówienia rektor podkreślił, przemówienia inauguracyjnego podkreślił, że od utworzenia uczelni w 1994 roku jej mury z dyplomami licencjata i że od początków III RP trwają reformy szkolnictwa, nie tylmagistra opuściło 49.182 absolwentów. – To 2,5 razy więcej ko wyższego. - Niekiedy można odnieść wrażenie, że robi się niż liczba mieszkańców Pułtuska i nieco mniej niż liczy cała je po to, by wszystko pozostało po staremu. Najwyższy czas populacja powiatu. Zasilili oni kategorię osób z wyższym zmienić ten stan. Dla dobrych reform nie ma przeszkód i wykształceniem jako pracownicy administracji, szkolnictwa nie ma złych dróg. Koncepcja ministra Jarosława Gowina podstawowego i średniego, struktur bezpieczeństwa narodo- jest drogą w dobrym kierunku. I tym optymistycznym akwego, środków masowej komunikacji. Wielu z nich zostało centem pragnę zakończyć swoje przemówienie – powiedział posłami na Sejm RP i senatorami, ministrami, dyrektorami prof. Koseski. W trakcie uroczystości odbyła się immatrykulacja sturóżnych instytucji życia publicznego. Uczelnia dobrze ich przygotowała do pełnienia tych odpowiedzialnych funkcji. dentów rozpoczynających naukę oraz promocja nowych dokKilkadziesiąt osób objęło ważne stanowiska w pułtuskich torów. Wykład Inauguracyjny pt. „W poszukiwaniu wielkoinstytucjach publicznych, w tym w Urzędzie Miejskim i w ści Polski - ewolucja ideowa Józefa Piłsudskiego” wygłosił Starostwie, w szkołach i innych zakładach pracy. Podejmując prof. dr hab. Tomasz Nałęcz. studia w Akademii Humanistycznej dokonali trafnego wyboTM

Gaudeamus igitur na Akademii

Fot. Biuro Promocji i Karier AH

Wraz z kadrą i studentami PWSZ, samorządowcami, przedstawicielami służb mundurowych i świata kultury oraz partnerami Uczelni z północnego Mazowsza, etc., w Inauguracji uczestniczyli reprezentacji władz wielu uczelni z terenu kraju.

W przygotowanym na zlecenie Kancelarii Senatu RP raporcie nt. „Przeznaczenia i rozkładu terytorialnego środków wydatkowanych z funduszy pomocowych Unii Europejskiej w województwie mazowieckim w latach 2007-2015”, nasz powiat plasuje się w raporcie w czołówce samorządów Mazowsza. Powiat ciechanowski został bardzo dobrze oceniony pod względem ilości środków unijnych pozyskanych przez samorząd w latach 2007-2015. We wskazanym okresie na rozwój powiatu samorząd pozyskał 52.106.550 zł. Pod względem łącznej wielkości wydatków sfinansowanych środkami unijnymi okresie zajęliśmy czwarte miejsce w województwie, zaraz za powiatami: przasnyskim, ostrowskim i wołomińskim. Powiat korzystał głównie z dwóch programów: Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego (tzw. twarde inwestycje) i Programu Operacyjnego Kapitał Ludzki (tzw. miękkie środki). W poszczególnych grupach pozyskano i wydatkowano na inwestycje i usługi w powiecie: • Transport i łączność – 13.444.480 zł. (24,45 proc. wszystkich pozyskanych funduszy) • Działalność usługowa - 447.053 zł. (0,81 proc. pozyskanych funduszy) • Administracja - 41.430 zł. (0,08 proc.) • Bezpieczeństwo publiczne i ochrona przeciwpożarowa - 2.399.550 zł. (4,36 proc. pozyskanych funduszy) • Oświata i wychowanie – 11.374.499 zł. (20,68 pozyskanych funduszy) • Szkolnictwo wyższe - 46.200 zł. (0,08 proc.) • Pomoc społeczna - 14.284.304 zł. (25,98 proc. wszystkich pozyskanych funduszy) • Pozostałe zadania w zakresie opieki społecznej – 4.336.398 zł. (7,89 proc.) • Edukacyjna opieka wychowawcza – 8.617.578 zł. (15,67 proc. pozyskanych funduszy). Wśród inwestycji i usług, które zostały wykonane z udziałem środków pomocowych znalazły się, m.in: remonty dróg - drogi powiatowej Ojrzeń-Gąsocin-Łady na odcinku Ojrzeń-Gąsocin, drogi powiatowej Ciechanów-Modła-Niedzbórz na odcinku Ciechanów-Modła, drogi Wróblewo-Krasne na odcinku Wróblewo-Pałuki; projekt geodezyjny porządkujący mapy użytków, zasobów geodezyjnych i ewidencję budynków powiatu; projekt internetowy „E-integracja” dający darmowy dostęp do Internetu mieszkańcom powiatu ciechanowskiego oraz utworzenie pracowni internetowych we wszystkich placówkach i jednostkach powiatowych; modernizacja krytej pływalni typu rehabilitacyjnego w Domu Pomocy Społecznej „Kombatant” w Ciechanowie; zakup specjalistycznego sprzętu służącego KP PSP w Ciechanowie do prowadzenia akcji ratowniczych, czyli - ciężkiego samochodu ratowniczo-gaśniczego z wyposażeniem, ciężkiego samochodu do ratownictwa chemiczno-ekologicznego z wyposażeniem oraz sprzętu dla grupy wodno-nurkowej służącego do prowadzenia działań podwodnych oraz na powierzchni zbiorników wodnych; projekty edukacyjne w szkołach ponadgimnazjalnych powiatu podnoszące kwalifikacje nauczycieli, rozwijające zainteresowania i zdolności uczniów oraz wyposażające pracownie techniczne oraz obejmujące remonty i termomodernizacje szkół; projekt w zakresie pomocy społecznej - „Aktywność szansą na zatrudnienie i usamodzielnienie”, dający szanse osobom niepełnosprawnym oraz wychowankom domu dziecka i rodzin zastępczych na wejście na rynek pracy i aktywizację zawodową; największy projekt budowalny powiatu ciechanowskiego – remont i rozbudowa Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Ciechanowie, dzięki czemu wyremontowany został budynek szkoły specjalnej, wybudowany nowy budynek internatu oraz wielofunkcyjne boisko sportowe; wsparcie studentów stypendiami i wiele projektów aktywizujących osoby bezrobotne, zrealizowanych przez Powiatowy Urząd Pracy. BTW/TM

Fot. Archiwum Starostwa Powiatowego w Ciechanowie

Wśród zwyczajowych kurtuazyjności i ceremoniałów właściwych uroczystemu rozpoczynaniu nowego roku akademickiego, w tym roku niewesołym leitmotivem Inauguracji w Państwowej Wyższej Szkole Zawodowej w Ciechanowie i Mławie, stały się problemy niesione zmianami w systemie szkolnictwa wyższego w Polsce, których cień zdążył już zawisnąć także nad naszą zawodową uczelnią regionalną. – Nowy rok akademicki, który rozpoczynamy w naszej Uczelni po raz siedemnasty, niesie ze sobą wiele nowych wyzwań, rodzi nowe szanse… Owe wyzwania to przede wszystkim projekt ustawy o szkolnictwie wyższym ogłoszony na Narodowym Kongresie Nauki w Krakowie we wrześniu, o którym mówi się niemal na każdej tegorocznej Inauguracji – zauważał w trakcie swego wystąpienia Jego Magnificencja Rektor PWSZ prof. dr. hab. Leszek Zygner. – Pewne aspekty reformy szkolnictwa wyższego wpływają jednak już teraz na naszą rzeczywistość… Z powodu wprowadzenia nowych zasad finansowania uczelni wyższych nie można było przyjąć wszystkich chętnych na studia. Problemem stały się również studia II stopnia, których… nigdy w naszej Uczelni nie organizowaliśmy, łącząc się z uczelniami patronackimi, tam chcąc mieć miejsca dla naszych absolwentów. Niestety w tym roku także niektórzy z naszych absolwentów tych miejsc na wielkich uczelniach akademickich na studia magisterskie nie otrzymali – m.in. informował prof. Leszek Zygner. Kwestii ujawnionych w tym roku problemów szkolnictwa wyższego, mocne słowo poświęcił przewodniczący Konwentu PWSZ Marek Kiwit – wójt gminy Ciechanów, który

Powiat ciechanowski w czołówce Fot. Karol Podgórny

Reforma zawisła nad Inauguracją

Środki unijne na Mazowszu

Ze środków unijnych pozyskanych przez samorząd powiatowy sfinansowano m.in. zakup ciężkiego samochodu do ratownictwa chemiczno-ekologicznego (wraz z wyposażeniem) dla Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Ciechanowie.


21

MAGAZYN OPINII

edukacja :: fundusze unine

ZIEMI CIECHANOWSKIEJ

Rozmowa z PIOTREM WÓJCIKIEM – Kanclerzem Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Ciechanowie

Sprowadzamy do naszego regionu dodatkowy zastrzyk finansowy Zakończył się właśnie proces rekrutacji. Jakie są jego wyniki i jak wyglądają w stosunku do ubiegłorocznych? Proces rekrutacji w tym roku przebiegał dość sprawnie i był wyjątkowy. Chęć studiowania wyraziło u nas około 600 osób. Z tego ponad 500 na studiach stacjonarnych. Wobec czego uruchamiamy studia na wszystkich jedenastu kierunkach jakie uczelnia prowadzi. W tym na dwóch nowych kierunkach: logistyka i praca socjalna. Wyjątkowym faktem jest natomiast to, że w tym roku bardzo dobrze przebiegła rekrutacja na studia inżynierskie stacjonarne, co będzie miało później wpływ na dotację dla uczelni. Wyraża to się w tym, że w algorytmie z którego obliczana jest dotacja dla uczelni uwzględniony jest tzw. wskaźnik kosztochłonności dla każdego kierunku studiów. Dla kierunków inżynierskich i pielęgniarstwa jest on bardziej korzystny i wynosi od 2,5 – 3,0 natomiast dla kierunków humanistycznych i społecznych wynosi już tylko od 1,0-1,5. Zakończyliśmy również rekrutację na Uniwersytet Dziecięcy. W tym roku cieszyła się wyjątkowym powodzeniem i musieliśmy częściowo ją zamknąć wcześniej ze względu na dużą liczbę chętnych. Zrekrutowaliśmy małych studentów w liczbie 60-ciu. Już w minionym roku akademickim uruchomiliście program płatnych praktyk dla waszych studentów. Jak się on sprawdził i czy będzie kontynuowany? Jak tylko pojawiła się taka możliwość to uczelnia od początku weszła w tzw. „Pilotażowy program praktyk zawodowych”. W naszej PWSZ już był realizowany profil praktyczny, co było

warunkiem koniecznym przy aplikowaniu. Obecnie bierzemy już udział w IV turze programu. Pilotaż wydłuża praktyki z 3 do 6 miesięcy, ale są i konkretne korzyści - w tym finansowe np. dla studentów 2,3 tys. zł netto miesięcznie przez 5 miesięcy. Dodatkowe wynagrodzenie otrzymują również opiekunowie zakładowi i uczelniani. Ogółem z programu skorzysta ok. 460 studentów a kwota rozliczeniowa w ramach środków UE wyniesie 8,1 mln zł. Inaczej mówiąc, dzięki uczelni sprowadzamy do naszego regionu dodatkowy zastrzyk finansowy na dość znaczącą kwotę. Pilotowanie projektu wymaga dużej pracy dokumentacyjno-przygotowawczej ze strony uczelni. Obejmuje to m.in. zawarcie umów z firmami, które muszą być wybrane w trybie konkurencyjnym na realizację u siebie praktyk. Umów ze studentami, opiekunami zakładowymi i uczelnianymi czy też różnymi szkoleniami. Wszystkim tym zajmuje się nowo utworzony na uczelni Dział Współpracy z Otoczeniem Społeczno-Gospodarczym. Podczas praktyk studenci w wielkości odpowiadającej 20% muszą wykonać prace aplikacyjne związane zagadnieniami, problemami dotyczącymi firm, w których odbywają praktyki. Mamy już kilka przykładów, że zakłady pracy gwarantują zatrudnienie studentom, którzy dobrze spisali się w czasie praktyk. Proszę opowiedzieć naszym Czytelnikom o innych programach unijnych i ministerialnych, które będziecie realizować na Uczelni w tym roku akademickim.

Poza pilotażem praktyk uczelnia stara się być otwarta na wszystkie możliwe i dostępne środki zewnętrzne biorąc ryzyko rozliczeniowe po swojej stronie. Aktualnie będziemy podpisywać umowę na realizację projektu „Akademickie biura karier”. Jest to projekt związany z doradztwem zawodowym przygotowującym studentów do rynku pracy na kwotę 274 tys. zł. Dla kierunku pielęgniarstwo złożyliśmy projekt na kwotę 2,6 mln zł na tzw. „Medyczne centrum symulacji”, które będzie w bardzo dużym zakresie odpowiadało za praktyczne nauczanie pielęgniarek. Ogłoszenie wyników konkursu nastąpi w najbliższym czasie. Poza tym w październiku złożymy projekt obejmujący zarówno studentów, kadrę dydaktyczną jak i administrację, w zakresie podnoszenia kompetencji dających konkretne umiejętności potwierdzone certyfikatem np. dla studentów - „programista operator obrabiarek sterowanych numerycznie” czy też umiejętności informatyczne w ramach Akademii Cisco. Bardzo ciekawym i obiecującym projektem, mocno opartym na realnych problemach z jakimi borykają się firmy związane z przemysłem motoryzacyjnym może być projekt firmowany przez Ministerstwo Rozwoju. Przemysł motoryzacyjny definiowany jest tu jako produkcja samochodów, przyczep, części i akcesoriów. Nie obejmuje jednak usług. Wprawdzie w naszym regionie nie ma stricte zakładów motoryzacyjnych, niemniej są takie, które produkują części bądź podzespoły dla motoryzacji, jak np. Metaltech, wytwarzający przyczepy, Luka produkująca przekładnie zębate, Firma Kołodziejski z Sońska wy-

twarzająca części do motocykli - głównie na rynek niemiecki czy też Lubas Poliuretany produkująca detale z polimerów. Uczelnia zorganizowała już dwa spotkania z wyżej wymienionymi firmami i mamy rozeznanie, że jest zainteresowanie na wyszkolenie ok. 60 fachowców. Wspólnie uzgodniliśmy, że szkolenie byłoby prowadzone w dwóch specjalnościach. Pierwsza – „technolog spawalnictwa” i druga – „programista operator obrabiarek sterowanych numerycznie”. Obie były by rozszerzone o automatykę czy też robotykę tych procesów. Nabór chętnych będzie obejmował zarówno zgłoszenia z firm, jak i poprzez ogłoszenia ogólnodostępne na rynku. Warunkiem koniecznym będzie ukończenie szkoły na poziomie IV, technikum bądź liceum. Nie będzie wymagana zdana matura. Zakładamy również, że w projekcie będą mogłt wziąć udział osoby, które będą chciały się przekwalifikować. Wykluczeni będą aktualni studenci. Po ukończeniu szkolenia, zakładamy 1,5 rocznego, z którego 50% zajęć musi być zrealizowana jako praktyka w firmach a drugie 50% na uczelni, kończący uzyskają dyplom specjalisty w danej dziedzinie odpowiadający tzw. V poziomowi wykształcenia. Projekt będziemy składać w listopadzie a ewentualna realizacja miałaby miejsce w 2018r. Należy tu nadmienić, że całe ryzyko za realizację projektu uczelnia bierze na siebie. Czy w rozpoczynającym się roku akademickim planujecie przeprowadzenie jakiś większych inwestycji w infrastrukturę Uczelni?

Oczywiście planujemy inwestycje zarówno w obiektach uczelni jak i w pracowniach i laboratoriach. W obiekcie na ul. Wojska Polskiego musimy dokończyć prace zewnętrzne obejmujące m.in. wymianę okien, parapetów, malowanie. Zostały one przerwane że względu na niesolidnego wykonawcę. Wewnątrz natomiast musimy wykonać modernizację części pomieszczeń, w których będzie znajdować medyczne centrum symulacyjne. Na obiekcie przy ul. Narutowicza w dość dużym zakresie odbędzie się doposażenie pracowni i laboratoriów. Planujemy modernizację naszego laboratorium Technik Wytwarzania i Budowy Maszyn oraz uruchomienie centrum edukacyjno-szkoleniowego we współpracy z firmą Haas. W celu realizacji tego przedsięwzięcia zakupiliśmy w październiku nowoczesne obrabiarki sterowane numerycznie. Są to: czteroosiowe pionowe centrum obróbcze oraz uniwersalna tokarka ze skośnym łożem wraz z pełnym oprzyrządowaniem. Uzupełnieniem procesów obróbki metali i spawania będzie zakup robota do ich automatyzacji. Stworzona zostanie również kompletnie od podstaw uczelniana stacja meteorologiczna, która będzie w czasie rzeczywistym pokazywać na monitorach w uczelni lokalnie mierzone parametry meteorologiczne. Rozważymy również przekaz danych do mediów. Zagadnieniem ważnym, którego problematyka pojawia się w każdym zakładzie eksploatującym maszyny i urządzenia wykorzystujące energię elektryczną będzie stworzenie laboratorium do badań Jakości Energii Elektrycznej. Ponadto będą jeszcze miały miejsce zakupy rożnych programów, np. dla kierunku logistyka. Jak widać zakres inwestowania jest ogromny, ale realizacja tych zadań pozwoli na podniesienie jakości praktycznego kształcenia i będzie odpowiadać aktualnym i rzeczywistym potrzebom rynku pracy mając na uwadze firmy w naszym regionie. Czego życzyć Panu Kanclerzowi i Uczelni na rozpoczynający się właśnie rok akademicki? Zrealizowania tych wszystkich planów. Dziękujemy za rozmowę.

Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży

Kasa z UE na termomodernizację „Katolika”

Od szkolenia do zatrudnienia

Cenne obiekty historyczne i sakralne – wśród nich zespół klasztorny oraz Centrum Rozwoju Rodziny w Ratowie, Biblioteka Wyższego Seminarium Duchownego i Dom Księży Emerytów w Płocku, a także Centrum Rozwoju Rodziny w Ciechanowie przejdą termomodernizację. Będzie to możliwe dzięki wsparciu z UE. Umowę o unijne dofinansowanie kompleksowego projektu, obejmującego wszystkie te inwestycje, podpisali Adam Struzik – Marszałek Województwa Mazowieckiego oraz ks. kan. Bogdan Pawłowski - rektor Sanktuarium Diecezjalnego św. Antoniego z Padwy w Ratowie. – To ważne inwestycje, bo dotyczą obiektów, które są historycznymi i religijnymi perłami Mazowsza. To także miejsca, które służą wszystkim mieszkańcom. Chociażby Biblioteka Wyższego Seminarium Duchownego, która

Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży w Ciechanowie od 1 września 2017 do 31 sierpnia 2018 roku realizuje projekt unijny pt. „Od szkolenia do zatrudnienia - EFS”. Jego uczestnikami może być młodzież, która w chwili przystąpienia ma nie mniej niż 18 a nie więcej niż 25 lat, pozostająca bez pracy, nie ucząca się i nie kształcąca, a także dotychczas nie korzystająca z tego typu programów realizowanych przez Ochotnicze Hufce Pracy oraz Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej. - Wsparciem będą obejmowane osoby najbardziej potrzebujące profesjonalnej pomocy, z powodu uwarunkowań rodzinnych i środowiskowych znajdujące się w trudnej sytuacji życiowej i materialnej, w szczególności osoby wywodzące się z rodzin niepełnych, niewydolnych wychowawczo, zagrożonych patologiami społecznymi i bezrobotnych. Zapraszamy również młodzież spoza Ciechanowa. Mile widziane uczestnictwo osób z orzeczeniem o stopniu niepełnosprawności. Projekt pozwala na zdobycie lub zmianę kwalifikacji zawodowych. W jego ramach oferowane są jednocześnie różne formy wsparcia uzależnione od potrzeb i możliwości uczestnika, m.in. kursy: językowe, komputerowe, także z certyfikatem ECDL oraz prawo jazdy kat. B; kursy zawodowe, np. pracownika biurowego, spawacza, operatora wózka jezdniowego; indywidualne i grupowe zajęcia doradczo-psychologiczne; warsztaty przygotowujące do usamodzielnienia się; pośrednictwo pracy; warsztaty z zakresu kreowania wizerunku połączone z usługą stylisty; finansowanie kosztów wyżywienia, dojazdu; ubezpieczenie NNW i zdrowotne na czas trwania projektu; stypendia i staże zawodowe – powiedziała nam Edyta Rzeplińska-Filipowicz - specjalista ds. programów w Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży w Ciechanowie. Zapisy i bliższe informacje: Centrum Edukacji i Pracy Młodzieży w Ciechanowie, ul. 17. Stycznia 49 (dawny budynek Bursy), tel. 23 672 40 18.

Fot. TM

Dotacje unijne

Dzięki unijnemu dofinansowaniu budynek, który mieszkańcy miasta zwyczajowo nazywają – „Katolikiem”, przejdzie termomodernizację. gromadzi niezwykle cenne zbiory czy Centra Rozwoju Rodziny, które oferują lokalnej społeczności nie tylko pomoc, ale prowadzą też zajęcia edukacyjne czy kulturalne. Warto zatem zadbać, aby takie placówki były w dobrym stanie

i mogły służyć jeszcze wielu pokoleniom – podkreśla marszałek Adam Struzik. W zbudowanym na początku XX w. budynku Akcji Katolickiej, obecnie Centrum Rozwoju Rodziny w Ciechanowie, zostanie wymieniona kotłownia gazowa na powietrzną gazową pompę ciepła. Inwestycja obejmie docieplenie budynku i remont dachu. Zostaną również wymienione okna, drzwi oraz instalacja grzewcza. Poza tym zamontowane zostaną odbiorniki ciepła z możliwością regulacji miejscowej. Otrzymane dofinansowanie cieszy ks. kan. Zbigniewa Adamkowskiego – proboszcza Parafii Św. Józefa w Ciechanowie. - Prace rozpoczniemy wkrótce, natomiast ich zakończenie planujemy na przyszły rok. Łączny koszt inwestycji to około 2,5 mln złotych – powiedział nam ks. proboszcz Adamkowski. TM

TM


22

październik 2017

powiat

www.pulsciechanowa.pl

Magiczny jubileusz Watkowa

777 lat minęło gminy Gołymin, obchodziła swój jubileusz i to nie byle jaki, bo 777. Niewielka wieś swoje wielkie święto obchodziła z rozmachem. Było nie tylko hucznie odśpiewane przez watkowian „Sto lat”, ale i występy lokalnych zespołów. Wieś doczekała się także własnej książki. XI Mazowieckie Zdarzenia Muzealne

„Wierzby” rozdane We wrześniu odbyła się uroczysta gala wręczenia nagród w konkursie Mazowieckie Zdarzenia Muzealne - Wierzba. Tegoroczna, XI już edycja imprezy, odbyła się w pięknej scenerii Muzeum Romantyzmu w Opinogórze. O tytuł najciekawszych inicjatyw kulturalnych ubiegało się aż 86 projektów z całego Województwa Mazowieckiego. Zanim nagrody trafiły w ręce zwycięzców, na scenie zaprezentowali się

Fot. Kaja Murzyńska

z miejscowości na terenie

Mieszkańcy Watkowa w sobotę, 23 września, w samo południe stawili się przed budynkiem straży pożarnej, by wspólnie świętować 777 urodziny miejscowości. Uroczystość rozpoczęła się Mszą Świętą, w trakcie której mogliśmy wysłuchać przemówień. Gospodarz gminy, wójt Andrzej Chrzanowski, podziękował mieszkańcom za liczne przybycie i życzył wszelkiej pomyślności na kolejne lata. - Piękna inicjatywa, jak najbardziej trzeba to podkreślać i jednocześnie honorować, bo jest to kolejny dowód, że za niewielkie pieniądze można zrobić coś wspaniałego. Uroczystość będziemy pamiętać przez najbliższe lata, także raz jeszcze gratuluję mieszkańcom, gratuluję strażakom i wszystkim osobom, które w tej akcji uczestniczyły - mówił wójt. Tuż po mszy na pamiątkę uroczystości wkopano w ziemię symboliczny akt jubileuszowy, pod którym podpisali się mieszkańcy. Urodziny

Jubileusz 777 urodzin Watkowa.

doskonali muzycy, którzy wprowadzili widownię w odpowiedni nastrój tej prestiżowej imprezy. Byli to 11 - letni Leon Marut i jego mama Monika. W programie występu znalazły się utwory Henryka Wieniawskiego. Uroczystą galę wręczenia nagród w XI edycji konkursu Mazowieckie Zdarzenia Muzealne - Wierzba otworzył gospodarz wydarzenia Marszałek Województwa Mazowieckiego Adam Struzik. Jak sam podkreślił, tegoroczna impreza była wyjątkowa, bo rozpoczęła kolejną dekadę wydarzenia. Konkurs ma na celu nie tylko ukoronowanie pracy muzealników, ale również kształtowanie wartości estetycznych. Coraz bardziej konkurencyjne ekspozycje muzealne, przyciągające setki zwiedza-

Watkowa były także świetną okazją do promocji książki napisanej przez mieszkańców wsi, Wojciecha Kowalskiego i jego córkę Annę. Jak twierdzą autorzy, do jej stworzenia zainspirowali ich inni watkowianie oraz osoby, które przez lata związane były z miejscowością. - Nasza książka nie jest historią, jest książką, w której piszemy

o ludziach, historii i o szkołach, o parafiach, o kościołach, zawiera dużo wiadomości potwierdzonych źródłami sprawdzonymi już przez innych pisarzy i poetów. Odbywaliśmy także spotkania z osobami, które żyją, które są związane z tą okolicą - mówiła autorka. Inicjatorami wydarzenia byli członkowie Ochotniczej Straży

Pożarnej w Watkowie, jednej z najmłodszych, bo jak się okazuje liczącej dopiero 15 lat. Po części oficjalnej lokalne władze zaprosiły mieszkańców na poczęstunek. Zabawie towarzyszyły występy zespołów działających przy kole emerytów i rencistów.

jących, wpływają na atrakcyjność turystyczną naszego regionu. W tym roku do udziału w konkursie zgłoszono rekordową ilość projektów, bo aż 86. Finaliści rywalizowali ze sobą w pięciu kategoriach: najciekawsze wystawy zorganizowane przez mniejsze muzea, najciekawsze wystawy zorganizowane przez większe muzea, muzealny projekt edukacyjny, muzealny projekt otwarty oraz wydawnictwa muzealne. Nadesłane wnioski oceniali członkowie kapituły, na której czele stanęła Bożena Żelazowska - Przewodnicząca Komisji Kultury i Dziedzictwa Narodowego Sejmiku Województwa Mazowieckiego. Wśród laureatów dominowały instytucje państwowe. Jedyną prywatną placówką, która zna-

lazła się na liście nagrodzonych było Prywatne Muzeum Regionalne Bożeny i Wojciecha Prus-Wiśniowskich w Górze Kalwarii. Wystawa pod tytułem „Wędrowna tradycja” zajęła pierwsze miejsce w kategorii „Najciekawsze wystawy zorganizowane przez mniejsze muzea”. Ekspozycja przedstawiała nieprezentowane dotąd przedmioty i artefakty i odwiedziło ją ponad 1000 osób. Zwycięzcy nie kryli wzruszenia. - Widać, że nasza działalność społeczna daje rezultaty- mówiła właścicielka muzeum. - To jest nasza pasja, my chętnie propagujemy historię Góry Kalwarii i nie tylko - dodała. Tegoroczną wygraną w konkursie zwycięzcy świętowali w parze z jubileuszem 30-lecia powstania muzeum. Po raz kolejny nagrodzone zostało także Muzeum w Szydłowcu, które otrzymało I nagrodę za projekt „V Ogólnopolski Konkursu na Budowę Ludowych Instrumentów Muzycznych”. Zadanie dotyczyło wyrobu instrumentów, zarówno tych tradycyjnych, ludowych, jak i dawnych narzędzi muzycznych, używanych współcześnie.

Na koniec w imieniu wszystkich nagrodzonych głos zabrała dr Aneta Oborny, dyrektor Muzeum w Szydłowcu. - Na pewno konkurs daje nam wiarę w to, że warto podejmować te wszystkie działania, bo droga do osiągania rezultatów merytorycznych, organizacyjnych, ona jest dosyć wyboista, czasami mamy progi i bariery, które musimy pokonać, ale ponieważ to, co robimy, robimy z ogromną pasją, to i te progi i bariery nie wydają się tak bardzo wysokie - mówiła w swoim przemówieniu. Na uroczystej gali pojawiło się wielu zacnych gości, w tym przedstawiciele władz samorządowych, jednostek kulturalnych i oświatowych oraz muzealników. Uroczystą galę poprowadziła dziennikarka Beata Tadla a jej finał uświetnił występ znanego satyryka Krzysztofa Daukszewicza. Organizatorem konkursu są Samorząd Województwa Mazowieckiego oraz Mazowiecki Oddział Stowarzyszenia Muzealników Polskich.

„Jesteś widoczny, jesteś bezpieczny” w Regiminie

Ciąg dalszy odblaskowej akcji udzielania pierwszej pomocy przedmedycznej przygotowanych przez strażaków. - Chcemy od jak najmłodszych lat dzieciom uświadamiać, że w chwili zagrożenia tak naprawdę liczy się każda sekunda i dlatego pokazujemy czynności, które nie są trudne, a mogą komuś uratować życie. Chcemy pokazać jak wykonuje się resuscytację krążeniowo-oddechową i jak pomóc w sytuacji zagrożenia życia, co trzeba tak naprawdę zrobić - powiedział Damian Kołpaczyński z Państwowej Straży Pożarnej w Ciechanowie.

Fot. Kaja Murzyńska

Na początku października, w Szkole Podstawowej w Regiminie odbyła się kolejna edycja akcji „Jesteś widoczny, jesteś bezpieczny” organizowanej przez Samorząd Województwa Mazowieckiego i Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego. Ma ona na celu kształtowanie świadomości dzieci na temat bezpieczeństwa na drodze. -W głównej mierze chodzi nam o widoczność pieszych, rowerzystów i dlatego w Szkole Podstawowej w Regiminie będą wręczane elementy odblaskowe, tak by zawsze piesi mieli je na odzieży, żeby byli widoczni - mówiła Jolanta Bym, rzecznik prasowy Policji w Ciechanowie. Dzieci zetknęły się nie tylko z teorią, ale i z praktyką. Zajęcia podzielono na trzy panele edukacyjne. Na specjalnie przygotowanym torze do jazdy rowerem uczestnicy mogli trenować swoje umiejętności oraz dowiedzieć się jakie elementy obowiązkowo muszą zabrać ze sobą w podróż. Uczniowie mogli także obejrzeć film na temat bezpieczeństwa lub wziąć udział w ciekawych pokazach

Regimiński przystanek akcji „Jesteś widoczny, jesteś bezpieczny”.

Spotkanie rozszerzono także o omówienie zagrożeń wynikających z zażywania środków odurzających. W trakcie imprezy uczestnicy poza cenną wiedzą otrzymali także zestawy odblaskowe dla siebie i swoich najbliższych. Tuż po zajęciach postanowiłam sprawdzić, co uczniowie zapamiętali z lekcji. Na pytanie, jak bezpiecznie poruszać się po drodze dzieci odpowiadały: -Trzeba rozglądać się na samochody. - W trakcie jazdy na rowerze musimy pamiętać, żeby założyć kask na głowę. - Musimy nosić odblaski żebyśmy byli bezpieczni. Mam nadzieję, że uczniowie będą pamiętali o tych zasadach wracając ze szkoły. Od 2014 roku programem zostało objętych 9.000 dzieci, w kolejnych latach organizatorzy chcą poprawić ten wynik. KAJA MURZYŃSKA

KAJA MURZYŃSKA

KAJA MURZYŃSKA

XVI Rajd Rowerowy w Szulmierzu Już po raz szesnasty w Szulmierzu zorganizowano Rajd Rowerowy „O Puchar Wójta Gminy Regimin”. Na starcie tegorocznej trasy stawiło się 40 zawodników, którzy otrzymali kaski i koszulki przekazane przez Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Ciechanowie. Zwycięscy Rajdu otrzymali z rąk wójta - Lecha Zduńczyka pamiątkowe dyplomy i puchary. Upominki i gadżety dla młodych kolarzy ufundowała także Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego w Ciechanowie. Podarunki wręczyła Mariola Kołakowska - szefowa Oddziału Terenowego. AM

Fot. Archiwum organizatorów

W ubiegłym miesiącu jedna


23

MAGAZYN OPINII

powiat

ZIEMI CIECHANOWSKIEJ

Dożynki Gminne w Koziczynie

Ponad 320 tys. zł dla Regimina

Święto rolników i nie tylko

Gmina Regimin otrzyma ze środków unijnych 323.150,49 zł dofinansowania na realizację projektu edukacyjnego pn. „Równanie szans wychowanków oddziałów przedszkolnych gminy Regimin”. To już kolejny skuteczny wniosek związany z pozyskaniem środków na edukację, przygotowany przez tę gminę.

Po raz pierwszy rolnicy z gminy Regimin spotkali się na gminnych dożynkach. Obchody Święta Plonów odbyły się 17 września w Koziczynie.

Fot. Kaja Murzyńska

podpisali umowę o dofinansowanie projektu, którego łączna wartość to 405.510,49 zł. Celem projektu jest wzrost dostępu 96 dzieci do wysokiej jakości zajęć dodatkowych: rozwijających z zakresu ekspresji kulturowej, kompensacyjnych, logopedycznych, z gimnastyki

Lech Zduńczyk – Wójt Gminy Regimin oraz Elżbieta Szymanik – wicedyrektor Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych podpisują umowę na dofinansowanie kolejnego projektu edukacyjnego realizowanego przez Gminę Regimin. korekcyjnej, plastycznych, z języka angielskiego, rytmiki. Jak podkreśla wójt Lech Zduńczyk, w związku z realizacją zajęć dodatkowych przez cały okres realizacji projektu dzieci otrzymają dodatkowy posiłek, na

R/TM

Scena udekorowana na Dożynki w Koziczynie. Uroczystość rozpoczęła się w kościele parafialnym w Koziczynku, po czym barwny korowód przemaszerował na boisko w Koziczynie. Na czele szła orkiestra OSP Ciechanów nadająca tempo znanymi kompozycjami muzycznymi. W dalszej części obchodów dla zaproszonych gości był zorganizowany Festyn Wiejski, a w programie: przywitanie przez Leszka Zduńczyka - Wójta Gminy Regimin i Rafała Romanowskiego - Podsekretarza Stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, wystąpienia zaproszonych gości, koncert Orkiestry OSP Ciechanów, atrakcje dla dzieci oraz występ miejscowego zespołu muzycznego. Kapryśna pogoda nie przeszkodziła w powodzeniu imprezy. Wszyscy przybyli rolnicy i goście wyrażali zachwyt tą inicjatywą i z niecierpliwością czekają na przyszłoroczną edycję tego niezwykłego spotkania. TOMASZ JURCZAK

Z gminy Ciechanów

Brawa dla Nużewa! Z inicjatywy Grzegorza Nowakowskego – radnego, a zarazem sołtysa wsi Nużewo w gminie Ciechanów, powstał w tej miejscowości plac zabaw. Inicjatywę wsparł wójt Marek Kiwit, a o wprowadzeniu inwestycji do budżetu zdecydowała Rada Gminy Ciechanów, której przewodniczy Eugeniusz Olszewski. Obaj samorządowcy, wraz z Moniką Wrońską - pracownikiem Urzędu Gminy nadzorującym inwestycję, byli obecni na uroczystym otwarciu placu zabaw. W ramach przedsięwzięcia zamontowano urządzenia do rekreacji dla dzieci: wspinaczkę ze zjeżdżalnią, bujaczkę wagową, piaskownicę, karuzelę i bujaczki sprężynowe. Wykonano ogrodzenie panelowe oraz specjalne podłoże z płukanego piasku. Inwestycja została sfinansowana w całości ze środków budżetu gminy. Wykonawcą placu zabaw była Firma „PINIPOL” z miejscowości Baby, której właścicielem jest Paweł Radkiewicz. Radny Grzegorz Nowakowski już dziś zapowiada kolejne inwestycje. - W 2018 roku planujemy doposażenie placu zabaw w nowe urządzenia, tj. pajęczynę

do wspinaczki oraz kosz do gry w koszykówkę. Jednak najważniejszym zadaniem będzie zamontowanie, tak teraz popularnej, strefy fitness z urządzeniami do ćwiczeń dla młodzieży i dorosłych. Finansowanie planowane jest zarówno z budżetu gminy jak i funduszu sołeckiego – powiedział nam Grzegorz Nowakowski.

Pamiątkowe zdjęcie uczestników oficjalnego otwarcia placu zabaw w Nużewie. podkreślić, że zarówno Agnieszka Sobiesiak, jak i dbający o oprawę muzyczną Robert Łukasiewicz (DJ ROBO), są mieszkańcami Nużewa. O obfity i smaczny poczęstunek zadbali mieszkańcy tej wioski. Byli też policjanci i strażacy, którzy pozwalali dzieciom obejrzeć ich służbowe auta od środka. - Pragnę szczególnie podziękować w imieniu własnym, dzieci i mieszkańców Markowi Kiwitowi – Wójtowi Gminy Ciechanów, za zaangażowanie i wsparcie w realizacji naszego przedsięwzięcia. Dziękuję również mieszkańcom Nużewa za ich kład pracy przy wykończeniu placu zabaw, a także pomoc w zorganizowaniu uroczystości oficjalnego otwarcia – podsumowuje radny Grzegorz Nowakowski.

Warto podkreślić, że to właśnie w takich małych miejscowościach toczy się prawdziwe życie. Gdzie problemy są realne, a nie wydumane. Gdzie ich rozwiązania szuka się używając niezawodnego tzw. „chłopskiego rozumu”. Gdzie lokalna społeczność potrafi się zintegrować, by zrobić coś dobrego. I zwyczajnie wspólnie się z tego cieszyć. Gdzie w sobotę nie było słychać opinii, że „plac zabaw dobry, ale coś tam - coś tam”… I gdzie nie dotarły jeszcze praktyki internetowego hejtu, który prawie zawsze towarzyszy oddaniu choćby najlepszych inwestycji w pobliskim Ciechanowie. Na twarzach uczestników imprezy – od tych najmłodszych, po ponad 95-letnią Babcię na wózku inwalidzkim – widać było radość i dumę z tego, co udało się w wiosce zrobić. „Wsi spokojna, wsi wesoła” – chciałoby się powtórzyć za Janem Kochanowskim… Brawa dla Nużewa! 1.

TM

l l l

Wstęgę przecięli: wójt Marek Kiwit, radny Grzegorz Nowakowski, przewodniczący Eugeniusz Olszewski i najmłodsi mieszkańcy Nużewa. Na uroczystym otwarciu placu zabaw dużo się działo. Wspaniałą atrakcją dla najmłodszych były animacje

prowadzone przez Agnieszkę Sobiesiak z Firmy Agnes-art, która malowała także buzie wszystkim chętnym. Warto

I tak wspólnym staraniem – wspartym przez władze samorządowe – powstało miejsce, w którym dzieci mogą radośnie i bezpiecznie spędzać czas. A inauguracyjna impreza na długo zapadnie w pamięci nie tylko najmłodszym mieszkańcom Nużewa.

Fot. TM

Na początku października w Szkole Podstawowej w Regiminie, Elżbieta Szymanik – wicedyrektor Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych oraz Lech Zduńczyk - Wójt Gminy Regimin

który będzie się składała bułka i soczek. - Ponadto wyposażymy przedszkola w pomoce dydaktyczne do każdych zajęć oraz zakupimy zabawki. Przystosujemy do potrzeb realizacji zajęć dodatkowych salę w oddziale przedszkolnym w Szulmierzu. Wszystkie dzieci biorące udział w projekcie otrzymają wyprawkę indywidualną – teczkę, kredki długie cienkie, kredki świecowe, blok rysunkowy, plastelinę, zestaw papierów kolorowych, nożyczki, klej, akwarele. Oddział przedszkolny w Szulmierzu wyposażony zostanie w nowe meble, stoły, krzesła, dywan, wieszaki, ławkę szatniową, szafki na plecaki – opowiada wójt Zduńczyk. Projekt „Równanie szans wychowanków oddziałów przedszkolnych gminy Regimin” realizowany jest przez Gminę Regimin, na podstawie umowy Nr RPMA.10.01.04-14-8257/1700 zawartej z Mazowiecką Jednostką Wdrażania Programów Unijnych, ze środków Europejskiego Funduszu Społecznego dla Osi Priorytetowej X „Edukacja dla Rozwoju Regionu” Działanie 10.1 „Kształcenie i rozwój dzieci i młodzieży” Poddziałanie 10.1.4 „Edukacja przedszkolna Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Mazowieckiego na lata 2014-2020, od 1.09.2017r. do 30.06.2018r.

Fot. Tomasz Jurczak

Z gminy Regimin

Agnieszka Sobiesiak malowała „buźki” i powadziła animacje.


24

październik 2017

kultura

www.pulsciechanowa.pl

Gala Konkursu Poetyckiego „Ciechanów – ostoja i natchnienie 2017”

Recital na kawiarnianych deskach 20 września w ramach ciechanowskiego Przeglądu Filmowego Andrzeja Wajdy odbył się koncert Mai Koman w Kawiarni Artystycznej w Powiatowym Centrum Kultury i Sztuki. Anielski głos artystki, niewątpliwie umilił gościom wieczór. Piszą o niej w sieci „Szatan o anielskim głosie”, czy „kobieta o wielu twarzach”. Kto był na jej koncercie na pewno zgodzi się z tymi opiniami. Maja Koman w Ciechanowie pojawiła się wraz ze swoim ulubionym instrumentem muzycznym: ukulele. Wszechstronna artystka, pisząca wiele utworów i układająca animacje do teledysków, zaśpiewała i zaprezentowała kilkanaście swoich kompozycji. Fanom, którzy pojawili się na koncercie zaśpiewała przy akompaniamencie ukulele wiele, w większości premierowych utworów

pisanych „do szuflady” w języku francuskim, angielskim i polskim. Z jej pierwszej płyty pojawiły się takie utwory jak: „Babcia mówi”, „My Dear Deer” i „Beat Me”. Zaserwowała również jeden z bardziej znanych utworów „Czekoladowy”, gdzie śpiewa o kimś wyjątkowym porównując miłość do słodko gorzkiej-czekolady. Niektóre z utworów, publiczność śpiewała razem z artystką, bawiąc się przy tym znakomicie. Artystce publiczność podziękowała gromkimi brawami za wspaniały koncert, a sama wykonawczyni wspomniała, że kiedyś przy okazji ponownie z przyjemnością zagra dla ciechanowian. Organizatorem koncertu Mai Koman było Powiatowe Centrum Kultury i Sztuki.

Maja Koman zaśpiewała i zagrała na ukulele dla swych najwierniejszych fanów.

TOMASZ JURCZAK

Zajazd Szlachecki w Gołotczyźnie

Fot. Katarzyna Rólka

Spotkanie z szlachecką tradycją Pod koniec września w zespole parkowo-dworkowym Muzeum Pozytywizmu w Gołotczyźnie odbyła się kolejna coroczna impreza historyczno–plenerowa „Zajazd Szlachecki”. Spotkanie rozpoczęło się występem Regionalnego Zespołu Ludowego „KARNIEWIACY” z prezentacją tańców ludowych, a wśród nich: kontro, polka, fafur, walczyk, przeplatanych piosenkami ludowymi i biesiadnymi, oraz z opowieścią „jak dawniej bywało na weselu”. „Zajazd Szlachecki” to plenerowe widowisko. Oprócz pokazu fechtunku na szable, prezentacji artylerii i broni palnej, potyczek sejmikowej szlachty w wykonaniu „Ligi Baronów” z Warszawy, czytaniu „Wesela” Wyspiańskiego, wielu stoisk prezentowano także tańce cygańskie. Zaplanowano również warsztaty historyczne oraz chwile wytchnienia w Karczmie i wiele innych atrakcji. Płoński zespół „Romanca” pod kierunkiem Stanisławy Rólki, zaprezentował swoje choreografie około godz. 16. Publiczność była pod wrażeniem widowiska przygotowanego przez płońszczan. Sympatię jaką darzą cygańską muzykę uwidocznili wspólną zabawą. W klimat imprezy wprowadzali zebranych również pracownicy muzeum, przebrani w stroje zgodne z wzorcami dawnych trendów mody szlacheckiej. Konferansjerem spotkania był Łukasz Niewiadomski, zaś organizatorem Muzeum Szlachty Mazowieckiej w Ciechanowie. KATARZYNA RÓLKA

Poezja pisana pokoleniowo We wrześniu w Kawiarni Artystycznej odbyła się Gala Konkursu Poetyckiego „Ciechanów – ostoja i natchnienie 2017”. Nagrodzono autorów najpiękniejszych wierszy o Ciechanowie.

Fot. Tomasz Jurczak

Koncert Mai Koman w Ciechanowie

Debiutujący poeci przedstawili swoje wiersze o Ciechanowie. Gala Konkursu Poetyckiego odbyła się pod honorowym patronatem Krzysztofa Kosińskiego - Prezydenta Miasta Ciechanów. Przyznano nagrody i wyróżnienia autorom debiutanckich tomików poezji. Byli wśród nich: uczniowie, studenci, pracujący, jak i emeryci. Całość była okraszona klimatyczną muzyką w wykonaniu zaproszonych artystów. Laureatami głównych nagród byli: Jan Chodziński - 4 miejsce, Anna Humięcka - 3 miejsce, Martyna Kinicka - 2 miejsce oraz Michał Szpojankowski, który zajął pierwsze miejsce. Wydarzenie było zorganizowane na najwyższym poziomie. Wszyscy przybyli byli zachwyceni zaprezentowaną poezją. Na zakończenie zaserwowano smaczny poczęstunek. Organizatorami wydarzenia byli: Powiatowe Centrum Kultury i Sztuki oraz Towarzystwo Twórców Trzeciego Tysiąclecia. TOMASZ JURCZAK

ogłoszenie


25

MAGAZYN OPINII

publicystyka :: religia :: historia

ZIEMI CIECHANOWSKIEJ

„Hospicjum to też życie”

Gdzie? W d…! Ostatnio wybrałem się do kina, a w sumie to zabrała mnie dziewczyna, na najnowszy film Vegi „Botoks”. Bilety kupiliśmy wcześniej i wchodząc ucieszyłem się tym, bo zobaczyłem długą kolejkę przed wejściem na salę. Dopiero mijając ją zobaczyłem, za czym kolejka ta stoi – wcale nie po bilety, oni wszyscy je mieli tak samo jak ja. Tłum chciał zjeść – popcorn, nachosy, wszelkie pyszności, które sprawiają, że na sam widok cieknie mi ślinka. „Zapowiada się chrupiący seans” - pomyślałem. W sumie z chrupaniem nie było tak źle. Mam wrażenie, że te reklamy przed filmem są po to, żeby wszyscy zdążyli już zjeść swoje zapasy i mogli obejrzeć film w spokoju – z pełnym brzuchem. Nie pamiętam już, czy właśnie podczas jednego z wyświetlanych zwiastunów przyszłych premier, czy na samym początku „Botoksu” padły słowa „Gdzie? W d…!”. Ależ sala ryknęła śmiechem. Jedna z głośniejszych salw tego wieczoru. A przecież to zwykły, wyjątkowo oklepany i z lekka niegrzeczny zwrot. Czy to aż takie śmieszne?

czytać. „50 twarzy Greya”? Erotyczna powieść napisana na jedno kopyto, a sprzedała się i w kraju nad Wisłą wyjątkowo dobrze. „Zniszcz ten dziennik”? Książka z zadaniami dla nastolatek (wierzę, że chłopców ten fenomen nie dosięgnął), które brzmią mniej więcej - „Wypisz wszystkie rzeczy, których nie lubisz, a potem skreślaj je czarnym długopisem przez pięć minut.”. Super. To jest to. To oczywiście nie koniec. W telewizji kanałów przybyło, na multipleksie jest już nawet chyba nie naście, a dziesiąt, ale co z tego – nadal nie ma czego oglądać. Bo, wybaczcie, seriale paradokumentalne nie kwalifikują się do oglądania. W to się wgapia, wgapia i obniża sobie wymagania. Wiem z własnego doświadczenia. W nawale tego chłamu łatwo stracić gust i śmiać się z byle czego. Człowiek raz sobie obejrzy głupotę, drugi, a potem zaczyna mu się podobać to, czym jakiś czas temu gardził, zaczyna siadać na kanapie jak ludzie, na których patrzył kiedyś z politowaniem. Raczy się coraz niższym humorem, pasjonuje coraz płytszą fabułą, aż wreszcie traci jakiekolwiek wyczucie smaku. A kiedy ktoś o nie zapyta, krzyknie bez zastanowienia: Gdzie? W d…! Ale już nikt się nie zaśmieje.

TOMASZ RACKI Może i trochę śmieszne. Trochę. Ale nie tak, żeby uczynić z tego żart wieczoru. Zresztą wszystkie najgłośniejsze wybuchy radości były po wulgarnych tekstach, niekoniecznie niosących ze sobą przedni żart. Ktoś mógłby powiedzieć, że trafiłem na niewymagającą publiczność, ale to bzdura. Półtorej roku temu byłem na „Planecie Singli” i było dokładnie tak samo. Prawda jest taka, że śmiejemy się z najniższych możliwych żartów, nie tylko w kinie, ale i oglądając kabarety czy stand up. Byle kto wrzaśnie parę słów na „k” i już jest fajnie. Kultura, nasza kultura podupada. A może raczej nasza inteligencja, nasz gust. Nie o same żarty chodzi. Mówi się, że Polacy nie czytają, ale jest jeszcze te parę osób, które od czasu do czasu sięgnie po jakąś książkę. Patrząc po tytułach bestsellerów czasem zastanawiam się, czy nie lepiej byłoby dla niektórych w ogóle nie

IX edycja wspaniałego Festiwalu Filmowego „Niepokorni Niezłomni Wyklęci” miała kilka akcentów ciechanowskich. Jego dyrektorem jest bowiem Arkadiusz Gołębiewski, w jednym z koncertów wystąpił Łukasz Juszkiewicz, zaś Marek Zalewski poprowadził plener plastyczny i od lat wykonuje statuetki wręczane w trakcie Festiwalu. Jak podkreśla dyrektor Festiwalu Arkadiusz Gołębiewski (wydawca Tygodnika „Czas Ciechanowa”), idea imprezy wzięła się ze świadomości, że „ta tematyka nie jest doceniana przez inne festiwale, więc trzeba stworzyć takie miejsce, gdzie będziemy te filmy pokazywać”. - Od samego początku festiwalowi towarzyszą panele dyskusyjne, na których się rozmawia o tym, jak tę prawdę historyczną przekazywać na język filmu. To duża odpowiedzialność – opowiadać o historii najnowszej. A przecież trzeba jeszcze pamiętać, że nie można tu uprawiać taniej pedagogiki, te filmy muszą mieć mocną warstwę artystyczną – mówił na konferencji prasowej dyrektor Gołębiewski. W rozmowie z nami Marek Zalewski przypomina, że pierwsze dwie edycje Festiwalu odbyły się w Ciechanowie. - Niestety nie ,,zagrzał” w naszym mieście długo. Żołnierze Wyklęci to był temat dla wielu osób trudny... Niemal tabu... i jak obserwuję dzisiaj

Arkadiusz Gołębiewski – dyrektor Festiwalu „Niepokorni Niezłomni Wyklęci”.

Fot. Materiały prasowe Festiwalu NNW

Festiwal NNW z ciechanowskimi akcentami

Fot. Materiały prasowe Festiwalu NNW

IX Festiwal Filmowy „Niepokorni Niezłomni Wyklęci”

Od lewej: Łukasz Juszkiewicz, Marek Piekarczyk i Natalia Sikora w trakcie Gali Festiwalu śpiewają utwór „Na przekór”. dalej kontrowersyjny. Opinie są różne i skrajne. Historia Polski ma różne oblicza. Moim zdaniem ,,oceną” niech zajmą się historycy. Uważam, że zacieranie ,,śladów”, chowanie pod dywan, jakie by one nie były jest bez sensu. Tu nie chodzi o zabawę w piaskownicy... To polskie losy, polska historia. Od wielu lat uczestniczę w organizacji tego wydarzenia. Zaprojektowałem i wykonuję statuetki, ,,Sygnet Niepodległości” - wyróżnienie przyznawane świad-

kom historii walczącym o wolność oraz niepodległość kraju i ,, Drzwi do Wolności’’ - wyróżnienie przyznawane ludziom tzw. drugiego planu, wspierającym działaczy podziemia niepodległościowego oraz solidarnościowego. IX Festiwal NNW stał się miejscem prezentacji filmowych i radiowych zapisów historii, spotkań pokoleń, dyskusji, wymiany poglądów, ale także prezentacji wydawnictw, wystaw artystycznych, koncertów... Na Festiwalu

„OPIEKUN RODZINY – NIE MUSI BYĆ SAM” W Specjalistycznym Szpitalu Wojewódzkim w Ciechanowie odbyło się spotkanie w ramach XIV Kampanii Społecznej „HOSPICJUM TO TEŻ ŻYCIE”. W tym roku hasłem przewodnim akcji było: „OPIEKUN RODZINY – NIE MUSI BYĆ SAM”. Jednym z ciekawszych punktów przedsięwzięcia było spotkanie z aktorem – ambasadorem akcji Michałem Pielą – odtwórcą roli aspiranta Mieczysława Nocula w serialu „Ojciec Mateusz”.

dorosłymi i dziećmi. Chcemy przypomnieć, z jakimi obciążeniami wiąże się opieka nad osobą ciężko i nieuleczalnie chorą, jakie zmiany wprowadza w życiu opiekunów i jak bardzo potrzebne jest stworzenie systemowego wsparcia, funkcjonującego od początku choroby. Chcemy zachęcić lokalne społeczności do budowania sieci wsparcia w obrębie wspólnot sąsiedzkich lub parafial-

Hospicjum to miejsce magiczne w całym tego słowa znaczeniu. Podopieczni doświadczają tu upragnionego wytchnienia w ostatnich chwilach swojego życia. To miejsce, ludzie... którzy ponad wszystko cenią życie. Każdy zapytany, jak chciałby spędzić ostatnie dni, tygodnie, lata życia odpowiedziałby wiązanką słów wzbudzających pozytywne skojarzenia: zrozumienie, opieka, troska. Kampania „HOSPICJUM TO TEŻ ŻYCIE” ma na celu m.in. uświadamianie społeczeństwu jak ważną rolę odrywają opiekunowie. - W ramach XIV kampanii chcemy kontynuować poruszony w poprzedniej edycji temat sytuacji i potrzeb opiekunów rodzinnych, czyli członków rodzin sprawujących w domach opiekę nad swoimi niesamodzielnymi bliskimi

nych, które mogą uzupełniać opiekę formalną. Poprzez konkretne działania i jednocześnie dyskusję merytoryczną, chcemy zacząć zmieniać rzeczywistość opiekunów rodzinnych – podkreślają organizatorzy Kampanii. Spotkanie w Kaplicy Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie rozpoczęło się koncertem „Głosy dla Hospicjum”, następnie zebrani wzięli udział w Mszy Świętej celebrowanej w intencji pacjentów Hospicjum, ich rodzin, pracowników Hospicjum oraz wspierających ich wolontariuszy. Po mszy odbyło się spotkanie z Ambasadorem Fundacji Hospicyjnej aktorem Michałem Pielą. Akcję, z ramienia Specjalistycznego Szpitala Wojewódzkiego w Ciechanowie, koordynowała Halina Kołakowska. PP

NNW zrodził się Projekt ,,Młodzi dla nowie, której jest współzałożycielem. Historii”, inspirujący młodych ludzi Wraz z Natalią Sikorą i Markiem Piez Polski i świata. Powstają nowe pro- karczykiem wspaniale wykonali utwór jekty, Festiwal się rozwija, poszerza, „Na przekór”, pochodzący z płyty tworzy nowe formy rozmowy o hi- „Źródło” (M. Piekarczyka). – Cieszę storii, jak np. Pitching Forum, panele się, że mogłem wystąpić na tym Festidyskusyjne, scena muzyczna... Odbyły walu, tym bardziej że narodził się on w się różne koncerty. W tym roku zapro- Ciechanowie. Dzięki takim imprezom ponowałem również zorganizowanie możemy poznać bohaterskich ludzi, pleneru plastycznego dla młodzieży z którzy tworzyli historię Polski – powieLiceum Plastycznego im. A. Kenara dział nam Łukasz Juszkiewicz. W tym roku mottem Festiwalu w Zakopanem. Powstały prace rysunkowe, notatki z festiwalowych dni. było zdanie ,,Wolna Polska w Wolnym Osobiście wspominam bardzo pozy- Świecie”, zaczerpnięte z artykułu śp. Jatywnie zarówno atmosferę rozmów nusza Krupskiego. na różnych panelach dyskusyjnych, TM spotkania z ludźmi takimi jak chociażby kpt. Maria Mirecka-Loryś świadkami trudnych, tragicznych dziejów Polski. To wzruszające, ważne dla mnie osobiście treści... i oby zostały tylko ,,obrazami” – mówi Marek Zalewski. W trakcie Gali Festiwalu wystąpił Łukasz Juszkiewicz - finalista programu „Voice of Poland”, lider i wokalista zespołu „YUSH” oraz nauczyciel w szkole muzyki „Akademia Plener plastyczny dla młodzieży z Liceum Plastycznego im. A. Dźwięku” w Ciecha- Kenara w Zakopanem poprowadził Marek Zalewski.

Fot. Marek Zalewski

PULS młodych


26

październik 2017

kultura

www.pulsciechanowa.pl

O polskich literatach w Opinogórze Górnej

dopytując: – A kogo pan nie lubi z pisarzy polskich? Oczywiście Krzysztof Masłoń dostosował się i wiele, wiele usłyszeli słuchacze „ad personam” w kontekście wymienianych nazwisk. Ogólnie można by powiedzieć, że zarówno pytania kierunkowe Pani Prezes, jak i odpowiedzi Gościa – to próby dociekania prawdy o kondycji dzisiejszej literatury polskiej, czasem wraz z intencjonalnym wikłaniem się w koniunkturalizm polityczny, a wszystko wyrażane na tle zakorzenionej w zachodniej cywilizacji łacińskiej (także w intencjach Watykanu) formuły „poprawności politycznej”. (Politycznej: nie znaczy związanej z kwestiami wła-

dzy – to chodzi o humanistyczną kulturę odnoszenia się ludzi do ludzi). Na przykład gdy Pani Prezes w pewnym politycznym kontekście przytoczyła cytat „Wszystko co robi Jarosław Kaczyński jest dla Polski dobre…”, a potem wspomniała o „Gazecie Wyborczej” a propos Komunistycznej Partii Polski, Gość spotkania sprawę skomentował taktownie, z pewnym ukłonem w kierunku „poprawności politycznej”, …i dyskusja nie potoczyła się intencjonalnie. Wydarzenie w salonie Dworu Krasińskich, wraz z głosami wszystkich dyskutantów, naprawdę zasługuje na specjalny szczegółowy referat, tak wielki piękny z niego materiał nagraniowy,

Śladami Ciechanowskiego Pozytywizmu

Dzień Szkolny w Sokołówku Staraniem Stowarzyszenia „Sokołówek” im. Tomasza Klonowskiego z prezes Marią Klonowską na czele, na jeden wrześniowy dzień zagościło w Sokołówku młodzieżowe spotkanie z materialnymi śladami Ciechanowskiego Pozytywizmu przełomu XIX i XX wieku.

Dariusz Krawczyk - prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej 79 Pułku Piechoty Strzelców Słonimskich im. Hetmana Lwa Sapiehy. W przedsięwzięciu jako organizator Gry Terenowej „Tajemnice Parku Podworskiego w Sokołówku” uczestniczyli harcerze 12. Przyparafialnej Wielopoziomowej Drużyny Harcerskiej „Feniks” z Hufca ZHP Ciechanów. W Grze wystąpiły ciechanowskie drużyny szkolne na poziomie ponadgimnazjalnym – I Liceum Ogólnokształcącego im. Z. Krasińskiego, Zespołu Szkół Nr 1 im. gen. J. Bema, ZS Nr 2 im. A. Mickiewicza oraz ZS Nr 3 im. St. Staszica. A także na poziomie gimnazjalnym ze Szkoły Podstawowej Nr 1, SP Nr 6, Miejskiego Zespołu Szkół Nr 1 i MZS Nr 2, oraz drużyny z terenu powiatu – gimnazjaliści ze Szkoły Podstawowej im.11 Pułku Ułanów Legionowych w Gumowie oraz uczniowie Zespołu Szkół Centrum Kształcenia

Rolniczego im. A. Świętochowskiego w Gołotczyźnie na poziomie ponadgimnazjalnym. (Pewien zamęt w zakresie nazw szkół i poziomów kształcenia wynika z obecnej reformy oświatowej). W trakcie Gry kto nie biegał po Parku słuchał wspomnień o epoce i jej postaciach (wtedy dwaj uczniowie elegancko w meloniku i cylindrze wizualizowali postacie Tomasza Klonowskiego i doktora Franciszka Rajkowskiego). Mówiono o kształcie sokołóweckiej bazy Luftwaffe i o całej historii lotniska przez wiek dwudziesty, a także o wojennych losach wsi, gdy okupant hitlerowski wysiedlił miejscową ludność, która wróciła do swoich gospodarstw dopiero po Wyzwoleniu przez Armię Czerwoną w 1945 roku. W roli prezentatorów historii wystąpili – ciechanowski regionalista i historyk wojskowości Andrzej Piotrowski oraz sołtys Sokołówka Henryk Nawrocki. Aurę czasów wojennych przywoływał też swą osobą Dariusz Krawczyk - prezes Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej 79 Pułku Piechoty Strzelców Słonimskich im. Hetmana Lwa Sapiehy, występujący w historycznym mundurze polowym. Najwięcej uwagi w trakcie mitingu poświęcono tamtejszej szkole rolniczej założonej na początku ubiegłego wieku, będącej jednym ze sztandarowych dokonań Ciechanowskiego Pozytywizmu. Przy tej okazji wspominano jak ówczesny proboszcz Parafii Sońsk ks. Franciszek Chełchowski zwalczał okoliczne placówki oświatowe dla dzieci wiejskich (zaliczane do ludowcowego nurtu „zaraniarskiego”). A szkoły te oprócz wiedzy fachowej uczyły patriotyzmu i polskiej świadomości narodowej. Zarzucał im ów duchowny, że są „SZKOŁAMI SZATANA” i rzucał klątwy na gospodarstwa, z których dzieci do tych szkół uczęszczały. Także przywoływano – co wypłynęło w cza-

sie prywatnych rozmów na końcowym pikniku – że duszpasterz odmawiał dziewczętom rozgrzeszenia podczas spowiedzi z powodu kształcenia się w placówce gołotczyźniańskiej. (Zapewne to wpływ ducha ówczesnego pontyfikatu Piusa X, kiedy to ze słusznych pozycji zdarzało się wyklinanie nawet żarówek i telefonów). Dobrze, że na ciechanowszczyźnie kulturowa aura

Pośrodku – prezes Stowarzyszenia „Sokołówek” im. T. Klonowskiego Maria Klonowska rozpoczyna część oficjalną spotkania przy Obelisku Sokołóweckim. Obok – doktor Franciszek Rajkowski i ziemianin Tomasz Klonowski (w aktorskiej prezentacji uczniów). Ciechanowskiego Pozytywizmu odżywa co jakiś czas nawet na kilka godzin. Na koniec spotkania poprosiliśmy Marię Klonowską, prezes Zarządu Stowarzyszenia „Sokołówek” im. T. Klonowskiego, o słowo okolicznościowej refleksji dla naszych Czytelników: – Szkoła Rolnicza w Sokołówku to niewątpliwie „dziecko” Niepokornych, Niezłomnych Pozytywistów Ziemi Ciechanowskiej i Mazowieckiej. Powstałe w wielkim trudzie. Z marzeń i głębokiego przekonania jego twórców o równości ludzi, o potrzebie solidar-

no cóż ale miejsca tu brak. Na pocieszenie głos z sali o Wisławie Szymborskiej: – Nie wiem czy to jest prawda czy anegdota… Po Nagrodzie Nobla przyjeżdża tłum dziennikarzy do Krakowa, do tego małego mieszkanka gdzie pani Wisława SzymborskaKrzysztof Masłoń w salonie Dworu Krasińskich Muzeum mieszka. Otwiera im tam go-Romantyzmu w Opinogórze Górnej. sposia, (pada pytanie): - Czy tutaj mieszka sławna poetka, laureatka, nie robi. Ona rano wstaje, fajkę pali, i która pisze wiersze, dostała Nobla? Pani potem w południe sobie lufę strzeli, i służąca otwierając im drzwi: – Jaka po- idzie na spacer – usłyszeli mniej więcej etka, jaka laureatka, o kim Państwo słuchacze, w tym młodzież szkolna z mówicie? – O pani Wisławie Szym- Opinogóry Górnej. borskiej! – Aaa, Wisiaaa? Wisia nic KAROL PODGÓRNY ności społecznej i odpowiedzialności za losy Ojczyzny. Szkoła ta była kuźnią patriotyzmu, jej celem było nie tylko nauczanie dobrego gospodarowania, ale cały wysiłek jej twórców skupiał się przede wszystkim na wychowaniu patriotycznym powierzonej im młodzieży, na budzeniu świadomości narodowej chłopów – mówiła nam Maria Klonowska. – Miejsce w którym szkoła powstała, zwane dzisiaj Parkiem Podworskim, do 1939 roku było terenem skąd rozchodziły się młodzieńcze głosy, słychać było śpiew, śmiech, gwar rozmów. Wybuch II wojny światowej położył kres istnieniu szkoły. O dawna w Parku nie słychać już młodzieńczych głosów, a co najwyżej odgłosy pił i siekier, wyrąbujących i usuwających stare spróchniałe drzewa. Tych niemych świadków tamtych radosnych, tchnących Pozytywistycznym Duchem czasów – kontynuowała prezes Stowarzyszenia „Sokołówek”. – Zbliżająca się kolejna rocznica powstania szkoły zainspirowała nas do zaproszenia młodzieży szkolnej do udziału w Grze Terenowej na terenie Parku. Aby chociaż przez kilka godzin znów w Parku było gwarno i radośnie. Gra Terenowa to żywa lekcja historii, której przeprowadzenia podjęli się harcerze z 12. Drużyny „Feniks” z Ciechanowa. Najpierw jej uczestnicy zapalili światełka pamięci pod obeliskiem sokołóweckim, a następnie uczestniczyli w zajęciach, które kiedyś prowadzono w Szkole Rolniczej. Mieli również okazję by zapoznawać się z historią lotniska, które Niemcy utworzyli na zagarniętych terenach szkolnych. Historię lotniska, modele stacjonujących tu samolotów niemieckich prezentował Andrzej Piotrowski, pilot w stanie spoczynku. Nie zabrakło również strawy dla ciała. Catering jak zwykle przygotował Zespół Szkół Nr 2 im. A. Mickiewicza w Ciechanowie, pod nadzorem nieocenionego pana Zbyszka Maliszewskiego – relacjonowała przedstawicielka Rodziny Klonowskich.

Fot. Karol Podgórny

Znaną z aktywności kulturalnej gminę Opinogóra Górna u progu jesieni odwiedził polski krytyk literacki oraz publicysta i dziennikarz Krzysztof Masłoń, który jako gość XIX Opinogórskiego Spotkania z Literaturą w salonie Muzeum Romantyzmu – wkomponowanego w XXII Ciechanowską Jesień Poezji – komentował postacie wielu literatów polskich, i nie tylko – bo były także piękne spostrzeżenia natury generalnej. – Kogo Pan darzy sympatią, a kogo nie? Czy ma Pan ulubionych pisarzy? – na wstępie (arcybezpośrednio jak na standardy liryczne) spytała Krzysztofa Masłonia dr Teresa Kaczorowska – prezes Związku Literatów na Mazowszu, spirytus movens nr 1 naszego życia literackiego w regionie, a potem w trakcie

Fot. Karol Podgórny

Kogo lubi, a kogo nie lubi Krzysztof Masłoń

Po lewej – sołtys Sokołówka Henryk Nawrocki, który wspominał wojenne losy miejscowości. – Całe przedsięwzięcie odbyło się dzięki wsparciu finansowemu Zarządu Powiatu Ciechanowskiego i sponsoringowi Banku PKO BP SA. Dziękuję dyrektorom szkół z terenu miasta Ciechanowa, gminy Ciechanów oraz Gołotczyzny za zorganizowanie drużyn uczniowskich do udziału w Grze oraz opiekunom młodzieży za obecność. Dziękuję również Prezydentowi Miasta Ciechanów Panu Krzysztofowi Kosińskiemu za sfinansowanie przejazdu młodzieży na trasie Ciechanów – Sokołówek, a także wójtowi Gminy Ciechanów Panu Markowi Kwitowi za udostępnienie wozu strażackiego oraz sprzętu przeciwpożarowego do ćwiczeń, które sprawnie przeprowadził sympatyczny i bardzo komunikatywny strażak Druh Daniel z Rydzewa. Dziękuję też Panu Krzysztofowi Zajkowskiemu – właścicielowi firmy naprawy samochodów z Ciechanowa, za nieodpłatny transport sprzętu na teren Parku, oraz Pani dyrektor Elżbiecie Szymanik z Mazowieckiej Jednostki Wdrażania Programów Unijnych za ufundowanie nagród dla zwycięzców Gry Terenowej. Jestem przekonana, że uczestnicy spotkania zapamiętają pozytywistyczne działania związane z tym miejscem jako przykład godny naśladowania, których twórcy w warunkach najbardziej niemożliwych – jakim był czas zaborów – potrafili realizować wiekopomne dzieła. „Sokołówek” to nasze dziedzictwo kulturowe, godne ze wszech miar przekazania następnym pokoleniom – zakończyła Maria Klonowska. KAROL PODGÓRNY


27

MAGAZYN OPINII

kultura

ZIEMI CIECHANOWSKIEJ

Alicja Szemplińska wyśpiewała nagrodę w Niemczech

W połowie września Alicja Szemplińska, wokalistka, zwyciężczyni programu TVP – Hit! Hit! Hurra! Wystąpiła w Monachium na XXII. Polsko – Niemieckim Festiwalu Kultury „Razem we Wspólnej Europie”. Występ ciechanowianki wywarł na jurorach pozytywnie wrażenie, czego dowodem jest zdobycie przez nią najwyższej nagrody, czyli grand prix tej trzydniowej muzycznej imprezy. Ala została zaproszona na festiwal przez dr Elżbietę Zawadzką. Pani doktor jest etnografem i pedagogiem, kawalerem Orderu Uśmiechu, promotorką polskiej kultury w Niemczech i jednocześnie kierownikiem artystycznym Festiwalu. - Impreza trwała przez trzy kolejne dni. Była wspaniale zorganizowana. Nie zabrakło gwiazd takich jak: Alicja

Bachleda Curuś, Marina Łuczenko, czy też uczestniczka obecnej edycji The Voice of Poland - Zofia Sydor – powiedziała nam pani Iza - mama Alicji. W jury zasiedli oprócz dr Elżbiety Zawadzkiej: Karol Janiszek – absolwent Instytutu Muzykologii Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, nauczyciel muzyki w Szkole Przedmiotów Ojczystych im. Jana Pawła II w Monachium oraz nauczyciel gry na instrumentach. Hobbystycznie gra muzykę rozrywkową na uroczystościach polonijnych oraz Leszek Żądło – saksofonista i kompozytor. Jego dorobek muzyczny to ponad 80. płyt, liczne koncerty, nagrania radiowe, telewizyjne i filmowe. W tym roku otrzymał statuetkę „Jazzowego Oscara” za całokształt działalności.

Fot. Archiwum Alicji Szemplińskiej

Grand Prix dla Ali

Alicja Szemplińska zdobyła grand prix Festiwalu w Monachium. W jury zasiadał również Marek Zborowski-Weychman – instruktor śpiewu i kompozytor piosenek dla dzieci, z których kilka stało się wielkimi przebojami. - Pan Marek jest autorem bardzo znanej piosenki dziecięcej pt. „Drzwi do kariery”, którą Ala śpiewała, gdy była mała. Chyba każde śpiewające dziecko w Polsce śpiewało ten utwór. Poznanie autora było niesamowitym przeżyciem. Powiedział

Ali, że właśnie ona była jego faworytką w programie Hit! Hit! Hurra! - podkreśla mama dziewczyny. Ala, podczas Festiwalu śpiewała w części konkursowej. Drugiego dnia zaprezentowała swoje zdolności wokalne podczas gali, natomiast trzeciego dnia uczestniczyła w paradzie chyba najbardziej znanego październikowego festynu naszej części Europy, którym

jest monachijski Oktoberfest. Alicja Szemplińska zdobyła grand prix całego festiwalu i zaproszenie na kolejny festiwal do Hanoweru. To nie jedyny sukces młodej ciechanowianki. Podczas Festiwalu „Zjazd Młodych Gwiazd Szczecin 2017” dostała nominację na festiwal na Malcie, gdzie będzie reprezentować Polskę.

ka-Kozłowska – sekretarz oraz Wojtek Gęsicki – członek Rady. Obecnie ciechanowski SAP jest inicjatorem i organizatorem wielu wydarzeń kulturalnych, a wśród nich: systematyczne plenery malarskie, Świętojańska Noc Poetów, Cykl spotkań „Wiersze przy lampie naftowej” w Opinogórze, które zapoczątkowane były przez promotora ciechanowskich poetów Stefana Żagla, a od 2014 kontynuowane z udziałem OC SAP. W 2014 z inicjatywy SAP odbył się pierwszy plener malarski w Ciechanowie i pierwszy konkurs fotograficzny „Nasz Ciechanów”. SAP jest również inicjatorem Czwartkowych Spotkań z

Poezją organizowanych najpierw w Da Grasso, a obecnie w restauracji Retro. Podczas 37 spotkań poznaliśmy kilkadziesiąt ciekawych osób – poetów i muzyków. OC SAP jest inicjatorem wielu wernisaży malarskich, nie sposób wymienić wszystkich. W dorobku Stowarzyszenia znaleźć można pokaźną liczbę publikacji książkowych, zarówno dla dorosłych i dojrzałych osób, ale także dla dzieci. Życzymy Wszystkim członkom i sympatykom ciechanowskiego SAP kolejnych wspaniałych rocznic i wielu sukcesów.

PIOTR PSZCZÓŁKOWSKI

Ciechanowski SAP obchodził okrągły jubileusz

Od dekady tworzą kulturę

Oddział Ciechanowski Stowarzyszenia Autorów Polskich obchodzi w tym roku 10-lecie swojego funkcjonowanie. Z tej okazji w auli Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej zorganizowano wystawną galę z udziałem członków Stowarzyszenia i zaproszonych gości. Uroczysta gala w PWSZ była kulminacją jubileuszowych obchodów poprzedzonych licznymi spotkaniami autorskimi i wakacyjnym plenerem malarskim. Podczas uroczystości nie zabrakło wspomnień, podziękowań dla osób i instytucji, które od lat wspierają funkcjonowanie Stowarzyszenia w Ciechanowie. Każdy z nich, w tym również nasza redakcja, otrzymał stosowny dyplom i najnowszą publikację ciechanowskiego SAP, czyli album „Spacer po Ciechanowie” będący zbiorem wierszy, fotografii oraz obrazów, które powstały podczas wakacyjnego pleneru malarskiego. Zaskoczeniem dla gości, a wielkim wyróżnieniem dla członków OC SAP, było uroczyste wręczenie medalu pamiątkowego Pro Mazovia przyznanego

przez Marszałka Województwa Mazowieckiego – Adama Struzika. Medal w imieniu marszałka prezes stowarzyszenia Janinie Janakakos-Szymańskiej wręczyła radna sejmiku wojewódzkiego – Wiesława Krawczyk. W przerywnikach artystycznych zebrani podziwiali tańce indyjskie w wykonaniu grupy NAMASTE. Słuchali również poezji śpiewanej w wykonaniu Joanny Kiszkurno i Roberta Bartołda oraz Marty Sosnowskiej i Romana Bobra. Imprezę prowadzili Joanna Kiszkurno oraz Wojtek Gęsicki. Patronami honorowymi spotkania myli: Marszałek Województwa Mazowieckiego, Prezydent Miasta Ciechanów oraz Rada Główna SAP.

Karty historii Ewa Stangrodzka-Kozłowska – sekretarz OC SAP opowiadała o historii ciechanowskiego oddziału SAP: „Zaczęło się znacznie wcześniej niż 10 lat temu. Dla kilkorga z naszych twórców, członków naszego oddziału, jeszcze w latach 60-tych (poetka Barbara Krajewska, poeta Stefan Chojnowski). Pamiętają tamte ruchy kulturotwórcze. Przez lata dołączali inni.

Zrzeszali się w stowarzyszeniach, które zmieniały nazwy - nie zmieniali się jednak członkowie. 10 lat temu istniejące w naszym domu kultury, gdzie od lat gromadzili się twórcy, Stowarzyszenie Pracy Twórczej, bo taką nazwę nosił ostatni twór artystyczny, powoli zamierało – jeśli chodzi o literaturę. Ale twórcy dalej chcieli się spotykać, coś robić, tworzyć, dzielić się twórczością… Bo razem łatwiej… O powstaniu OC SAP zaczęliśmy rozmawiać chyba na Spotkaniach Ludzi Kultury w Dusznikach i Brzegu organizowanych przez ks. Mariana Kosińskiego. Tam istniał już oddział, pomyśleliśmy, że założymy taki oddział u nas w Ciechanowie. Ja i Marianna Olkowska, które brałyśmy udział w tych spotkaniach. Marianna była już wcześniej członkinią tamtego oddziału. Oddział Ciechanowski SAP zarejestrowany został w lutym 2007 roku. W skład Rady Oddziału weszli: Ewa Stangrodzka-Kozłowska – prezes Oddziału, Wiesław Lewandowski – skarbnik, Alicja Małkowska – sekretarz oraz Jerzy Ratowski. Zarząd pracował w tym składzie 5 lat. Już w tym samym roku zorganizowaliśmy w maju - wystawę malarstwa Wiesława Lewandowskiego, w czerwcu - pierwszą Świętojańską Noc Poetów zorganizowaną w ciechanowskim browarze, natomiast w lipcu - plener malarski w Borach Tucholskich”. Obecny skład Rady OC SAP to: Janina Janakakos-Szymańska - prezes, Waldemar Stepnowski – zastępca, Rafał Kado – skarbnik, Ewa Stangrodz-

PIOTR PSZCZÓŁKOWSKI


28

październik 2017

sport

www.pulsciechanowa.pl

„Athletics Camp - Sportowe Nośniki dla Profilaktyki”

Za nami druga edycja akcji „Athletics Camp - Sportowe Nośniki dla Profilaktyki”. W piątek, 28 września, na ciechanowskiej hali sportowej MOSiR grupa 300 dzieci dzielnie ćwiczyła pod okiem największych polskich gwiazd sportu. Celem akcji jest przede wszystkim promowanie aktywności fizycznej wśród dzieci. Utytułowani sportowcy, Szymon Kołecki i Tomasz Majewski chcieli udowodnić młodszym kolegom, że każdy może zostać mistrzem, wystarczy odrobina zaangażowania. Na imprezę ze względów zdrowotnych nie dotarł Piotr Małachowski. Grupa 300 dzieci w wieku 9 - 12 lat pod czujnym okiem trenerów próbowała swoich sił w takich dyscyplinach jak rzut młotem, dyskiem, biegi przez płotki czy pchnięcie kulą. Mimo, że większość uczestników z daną dyscypliną stykała się po raz pierwszy, wyniki były znakomite. - Ja jestem urzeczony na razie, bo miałem jedną grupę ale ta grupa była jedną z najlepszych od paru campów, także naprawdę większość od razu chwytała o co chodzi robiła to bardzo dobrze - mówił w trakcie zajęć Tomasz Majewski - jestem bardzo podniesiony, bo takiej dobrej grupy nie miałem już bardzo, bardzo długo - dodał. Impreza ma na celu promocję aktyw-

Fot. Kaja Murzyńska

Gwiazdy sportu w Ciechanowie

ności fizycznej wśród dzieci oraz przeciwdziałanie masowym zwolnieniom z lekcji wf-u. Poza tym cykl imprez ma również promować dyscypliny sportowe. Akcja odbyła się w dwóch częściach. Pierwszą z nich były warsztaty z dietetykiem oraz psychologiem sportowym. Kolejną - trening z gwiazdami. W trakcie zajęć nie zabrakło konkursów i pracy w grupach. Na imprezie poza sportowcami pojawił się prezydent miasta

Krzysztof Kosiński, który również nakłaniał uczestników do wszelkiego rodzaju aktywności. -Taki dzień poza szkołą, w hali sportowej, trening pod okiem mistrzów może spowodować właśnie zachęcenie tych młodych ludzi do tego żeby uprawiać sport, a konkretnie lekkoatletykę - mówił. Młodzi sportowcy zapytani o wrażenia podkreślali, że mobilizujące jest to, gdy ćwiczy się pod okiem mistrza. Chętnie brali udział we wszystkich

ćwiczeniach. Nie zrezygnowali także z okazji do zdobycia autografów swoich ulubionych sportowców i zrobienia wspólnych zdjęć. Wydarzenie zorganizowane było przez Fundację Kamili Skolimowskiej, Urząd Miasta Ciechanów i MOSiR. Ciechanowski camp miał również wymiar profilaktyczny – za ten aspekt odpowiadało miejskie Biuro Profilaktyki i Rozwiązywania Problemów Uzależnień. KAJA MURZYŃSKA

Rozmowa z JERZYM OMIECIŃSKIM – dyrektorem Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Ciechanowie.

Frekwencja na Krubinie i basenie odkrytym była rekordowa w historii MOSIR administruje m.in. dwoma obiektami, które funkcjonują w okresie letnim, czyli basenem odkrytym przy ul. Kraszewskiego oraz kąpieliskiem Krubin. Jaki był tegoroczny sezon kąpielowy na tych obiektach? Odpowiem krótko. Pomimo, że aura nie była sprzyjająca przez cały okres wakacji, frekwencja na Krubinie i basenie odkrytym była rekordowa w historii tych obiektów. Basen przeszedł gruntowny remont. W jaki sposób wpłynęło to na zwiększenie się liczby sprzedanych biletów? Basen przy ul. Kraszewskiego przed rozpoczęciem sezonu kąpielowego przeszedł od dawna oczekiwaną modernizację. Przypomnę, że w ramach prac remontowych uszczelniono i pomalowano niecki basenowe specjalną masą, wykonano nowe przelewy boczne, na powierzchniach wokół basenów ułożono nową kostkę brukową. Obiekt wyposażono w nowe zewnętrzne przebieralnie, zamontowano żagle, będące ochroną przed słońcem. Atrakcją były leżaki oraz urządzenia zabawowe dla małych dzieci. Remont basenu oraz wprowadzenie nowych atrakcji spowodowały, że mieszkańcy naszego miasta i okolic chętnie korzystali z tego obiektu. Na podkreślenie zasługuje fakt, że obiekt po remoncie stał się dużo bardziej bezpieczny. Przez cały sezon ratownicy nie zanotowali większych urazów poza drobnymi otarciami, które zdarzają się na każdym tego typu obiekcie. Z kolei rewitalizacja kąpieliska Krubin przyciągała w pogodne dni bardzo dużo osób. Ostatnio takie tłumy widziałem chyba pod koniec lat 80-tych. Czy jesteście w stanie podać choćby szacunkową ilość osób, które skorzystały z tego kąpieliska? Modernizacja kąpieliska Krubin została zrealizowana w ramach Budżetu Obywatelskiego. Był to zwycięski projekt ogólnomiejski autorstwa radnego Wiesława Brzozowskiego. Liczba głosów oddanych na to zadanie świadczyła o ogromnych

oczekiwaniach ze strony mieszkańców, inwestycja powstała po prostu na ich życzenie. Powstał więc obiekt, z którego w sezonie skorzystało ok. 30 tys. mieszkańców naszego miasta i okolic. W ramach prac wykonano generalny remont pomostu, powstała szeroka plaża z miękkim piaskiem, ratownicy mają nowy pawilon, wybudowano nowe miejsce dla gastronomii. W części od strony lasu wybudowano boisko do piłki plażowej. W sezonie dostępne były dla plażowiczów leżaki, była możliwość wypożyczenia książek. W czasie upałów można było skryć się przed słońcem pod kolorowymi żaglami. Przypomnę, że wszystkie prace wykonane zostały wzorowo przez miejską spółkę – Przedsiębiorstwo Usług Komunalnych. Osobiste zaangażowanie prezesa – Mirosława Szymańczyka pozwoliło, pomimo bardzo krótkiego czasu, na udostępnienie obiektu przed sezonem letnim. W roku bieżącym na kąpielisku Krubin i Kanałach w sezonie letnim mieszkańcy mieli możliwość korzystania ze sprzętu pływającego. Proszę powiedzieć czy ta forma rekreacji cieszyła się zainteresowaniem ciechanowian? Oczywiście, kajaki i rowery wodne to strzał w dziesiątkę. Warto dodać, i chyba nie zdradzę tutaj tajemnicy, że sprzęt pływający na Kanałach i Krubinie oraz leżaki na basenie wraz z atrakcjami wodnymi dla dzieci to pomysł pana prezydenta Krzysztofa Kosińskiego. Mieszkańcy naszego miasta mieli możliwość korzystania ze sprzętu pływającego bezpłatnie, z tej formy rekreacji w sezonie letnim skorzystało na Krubinie około 2.800 osób a na Kanałach około 500. W kolejnym sezonie planujemy zakup dwóch rowerów wodnych na ciechanowskie Kanały. Uczniowie miejskich szkół, którzy uzyskali w ostatnim roku szkolnym świadectwo z czerwonym paskiem mogli w wakacje korzystać z basenów za darmo. Czy dużo uczniów skorzystało z tej możliwości?

Podobnie jak w roku ubiegłym, uczniowie z ciechanowskich szkół samorządowych, którzy uzyskali bardzo dobre wyniki w nauce mieli możliwość bezpłatnego korzystania z obiektów kąpielowych w czasie wakacji. Z tej formy skorzystało łącznie 330 uczniów. W okresie letnim MOSiR prowadził również bezpłatną naukę pływania, z tej oferty skorzystało 180 dzieci. Baseny udostępnione były również dla dzieci i młodzieży ze świetlic socjoterapeutycznych – w ramach zajęć czas na basenie spędziło 150 osób. A jaki był sezon jeśli chodzi o bezpieczeństwo użytkowników kąpielisk? Nad bezpieczeństwem osób korzystających z obiektów kąpielowych czuwali ratownicy ciechanowskiego WOPR-u. Na oficjalnym podsumowaniu sezonu stwierdziliśmy, że były to kolejne bezpieczne wakacje. Na terenie Ciechanowa nie zanotowano żadnego utonięcia, jest to ogromna zasługa służb ratowniczych, wszystkim służbom ratowniczym dziękuję w imieniu mieszkańców Ciechanowa za zaangażowanie. Modernizacja obiektów kąpielowych przyczyniła się również do zmniejszenia przypadków okaleczeń i urazów. Ratownicy, jak wcześniej wspomniałem, odnotowali jedynie drobne otarcia. Jakie są Wasze plany inwestycyjne na przyszłość? Zakończyliśmy sezon letni i zbliżamy się do końca roku, a ostatni kwartał to zawsze czas na podsumowania i plany na kolejne lata. Plany nasze związane są przede wszystkim z zamierzeniami inwestycyjnymi w ramach budowy nowych lub modernizacji istniejących obiektów sportowo-rekreacyjnych. W najbliższym czasie musimy rozwiązać problem remontu Hotelu Olimpijskiego, w dalszej kolejności myślimy o budowie nowego budynku zaplecza techniczno-biurowego na stadionie przy ul. 3. Maja. Kolejne zadanie to zadaszenie części trybun stadionu miejskiego. Drugie-

go etapu remontu wymaga również ciechanowska kryta pływalnia. Jak widać, plany nasze są ambitne i wymagają rozłożenia w czasie, m.in. z powodu kosztowności każdej z inwestycji. Na część zadań będziemy ubiegali się wspólnie z Wydziałem Zamówień Publicznych i Inwestycji Urzędu Miasta o środki zewnętrzne. Optymistyczne jest to, że na kilka obiektów sportowych, w tym na budowę bieżni, czy kompleks sportowy przy ul. 17 Stycznia udało się pozyskać środki zewnętrzne i dzięki temu zrealizować zadania inwestycyjne. Ważna w tym wszystkim jest dobra współpraca. Korzystając z okazji, chciałbym publicznie podziękować panu prezydentowi Krzysztofowi Kosińskiemu oraz pani prezydent Joannie Potockiej-Rak, pracownikom Wydziału Zamówień Publicznych i Inwestycji oraz wszystkim pozostałym osobom zaangażowanym w sportowe inwestycyjne projekty za dotychczasową owocną, skuteczną współpracę. Z niesłabnącą intensywnością na pewno będziemy działać dalej. Ogromne zainteresowanie ze strony mieszkańców obiektami sportowymi oraz aktywną rekreacją świadczą o tym, że inwestycje w sport i tworzenie oraz zagospodarowywanie przestrzeni dla zdrowego odpoczynku, są potrzebne.


29

MAGAZYN OPINII

historia

ZIEMI CIECHANOWSKIEJ

Sojusznicy i kolaboranci Hitlera

Rumunia

Fot. Dr. Radu Mihai Crisan / Wikipedia

Iona Antonescu. Rumuńscy nacjonaliści dysponowali tzw. Żelazną Gwardią, Rumunia przez pierwsze dwa lata II wojny która prowokowała i podburzała społeświatowej zachowywała pozory neutral- czeństwo. Antonescu został powołany ności. Do państw Osi dołączyła dopiero w na stanowisko „przywódcy państwa” czerwcu 1941 r. Ta neutralność po wybuchu i wtedy to postawił na sojusz z Niemwojny i wkroczeniu Niemców do Polski, po- cami. Był to wrzesień 1940 r. Wojska zwoliła w jej granicach schronić się polskie- niemieckie wkroczyły do Rumunii. Czynny udział w walkach na fronmu rządowi i setkom tysięcy uchodźców. Trzeba jednak pamiętać, że Ru- cie wschodnim zadeklarował Antonemunia była jednym z najwierniejszych scu w czerwcu 1941 r., gdy spotkał się sojuszników Hitlera, a dyktatorzy tych z przywódcą III Rzeszy. Liczył na to, że państw szybko znaleźli wspólny język, w sojuszu z Hitlerem odzyska utracone terytoria. Wśród wszystkich sojuszniszczególnie w kwestii żydowskiej. Z pierwszej wojny światowej Kró- ków to Rumunia wystawiła najliczniejlestwo Rumunii wyszło, można by szy kontyngent wojskowy do walki ze powiedzieć, obronną ręką. Po upadku Związkiem Radzieckim. ZmobilizowaCesarstwa Austro-Węgierskiego a także no prawie 700 tys. żołnierzy, z czego Carskiej Rosji, jej terytorium powięk- połowę wysłano na front wschodni. szyło się prawie trzykrotnie. Wszyst- Utworzono z nich trzecią i czwartą ko to odbywało się kosztem sąsiadów. armię oraz II Korpus Armijny. UzbroPrzyłączono wtedy Besarabię, której jenie było słabe i składało się z przestaaneksji sprzyjali Niemcy, a graniczna rzałych armat, pojazdów, małej liczby rzeka Dniestr była azylem dla ucieka- lekkich czołgów francuskich, leciwych jących ugrupowań anty-bolszewickich, samolotów. Nie było ono przystosopobitych w wyniku wojny domowej. wane do wymogów ówczesnego pola Anektowano też Siedmiogród, za- walki, ani prowadzonej przez Niemców mieszkały przez Węgrów, duże grupy „wojny błyskawicznej”. Pomimo tego ludności rumuńskiej i niemieckiej, Rumuni zaatakowali bardzo odważnie zasiedziałej tutaj prawie od 800 lat. wojska radzieckie, i błyskawicznie odzyskali utracone w 1940 r. Umiarkowana polityterytoria, zajmując znaczną ka w stosunku do nich część Ukrainy. Marszałek miała być pomostem Antonescu wydał nawet do III Rzeszy, gdyż poodezwę do żołnierzy, zaprawiało i wpływało to chęcając ich do wyzwolena ożywienie stosunków nia terenów okupowanych gospodarczych. Niemcy przez bolszewików i pobyli zainteresowani złowołał się na Boga, Honor i żami ropy naftowej, na Ojczyznę. korzystnych dla RumuWojska rumuńskie nie nii warunkach. Rumuni prowadziły działań bojojednak byli nastawieni wych jako główna siła, lecz politycznie na Francję i Ion Antonescu stanowiły uzupełnienie arzwiązani z nią kulturo- marszałek i faszystowski mii niemieckiej. Zadania wo. Nawet Armia Króle- dyktator Rumunii w były lżejsze - osłaniały tyły, stwa Rumunii była pod latach 1940-1944. oczyszczały teren po przejwpływem Francji i czuła się na tyle silna, że nie obawiała się Wę- ściu Niemców czy ścigały niedobitki gier, które usilnie domagały się zwrotu wroga. Nie mniej jednak musiały one Siedmiogrodu. Ukierunkowanie poli- stawić czoła Armii Czerwonej, zgrupotyczne na Francję, przez lata trzydzie- wanej w trzy korpusy zmechanizowane pomiędzy Dniestrem a Prutem. Główste, było Niemcom trudno odwrócić. Król Karol II chciał zachować neu- nych sił spodziewano się na Ukrainie. tralność, bo szukanie wsparcia u Niem- Tutaj rumuńskie brygady kawalerii ców mogło zakończyć się całkowitym musiały zmierzyć się z radzieckimi uzależnieniem od nich, w obliczu na- brygadami pancernymi. Były jednak rastającego nacjonalizmu rumuńskie- bez szans w starciach z nowoczesnymi go. Jednak Francja poniosła klęskę w rosyjskimi czołami T-34. Całą jednak czerwcu 1940 r., więc Stalin wystoso- odpowiedzialność ponosili Niemcy, wał ultimatum do Rumunii, żądając którzy mieli szersze plany operacyjne. zwrotu Besarabii i dodatkowo północ- Front rumuński rozciągnięty był na nej Bukowiny. Mobilizacja Armii Ru- długości 600 km. Rosjanie natomiast muńskiej była tylko pustym gestem, posuwali się do bombardowania zaplegdyż wszystko odbywało się za zgodą cza rumuńskiego, tj. Bukaresztu i pól Hitlera. Nastąpił kryzys polityczny. W naftowych. W lipcu 1941 r. Rumuni tym samym czasie Węgry i Bułgaria przy pomocy Niemców dotarli do zgłosiły roszczenia terytorialne. Groziło zachodniego brzegu Dniestru, a nato wojną, ale interwencja Mussolinie- stępnie wyzwolili stolicę Besarabii Kigo złagodziła to napięcie. Powołany szyniów. Wkraczające do miasta wojzostał arbitraż w Wiedniu, który miał ska były entuzjastycznie witane przez zadecydować o losie Rumunii. Wtedy rumuńskich mieszkańców. Wkrótce kilkutygodniowym ustalono, że Siedmiogród zostanie po- po dzielony pomiędzy Węgry i Rumunię, oblężeniu wraz z Niema Bułgaria otrzyma południową Do- cami zdobywają Odessę. brudżę. Tym sposobem Rumunia stra- Rosjanie uciekają nocą i ciła połowę swojego terytorium, 7 mln oddziały rumuńskie bez ludności, z czego 50% było obywate- walki wkraczają do portu. lami rumuńskimi. W Bukareszcie te Rozpoczyna się holokaust ludności żydowskiej. Ocestraty terytorialne nazywano grabieżą. Król Karol II został zmuszony do nia się, że zamordowano abdykacji, a na szefa rządu powołał wtedy ponad 10 tys. Żybyłego Ministra Obrony Narodowej dów.

Działania te oznaczały również, że Rumunia przyłączyła się do dalekosiężnych planów niemieckich. Za tę lojalność Hitler odznaczył Antonescu Krzyżem Rycerskim. Hitler poprosił go, aby wziął udział w działaniach na wschód od Dniepru. Ten natychmiast skierował 15 dywizji, uzbrojonych i wyszkolonych przez Niemców. Nie spotkało się to z poparciem Rumunów w kraju, gdyż jak uważano aby podtrzymać ideę „Wielkiej Rumunii” należało zachować armię, a nie ją tracić poprzez poświęcenie żołnierzy rumuńskich dla obcych celów. Rząd rumuński coraz bardziej chciał iść śladami Finlandii, zwłaszcza że USA i Wielka Brytania ogłosiły Kartę Atlantycką, która gwarantowała wszystkim państwom swoje granice oraz życie w pokoju i wolności. W dalszej perspektywie droga armii rumuńskiej wiodła do Stalingradu. Tu jednak nie było łatwo. Po klęsce Niemców duch bojowy armii Antonescu zaczął powoli zanikać. 3 i 4 Armia rumuńska straciły w tej bitwie ok. 150 tys. żołnierzy. Do niewoli radzieckiej dostało się 3.000 żołnierzy rumuńskich. Resztki rozbitych armii w liczbie 135 tys. żołnierzy wróciły do kraju. Wtedy to Antonescu powiedział Hitlerowi, że wojna Rumunii z bolszewizmem jest jej własną sprawą o odzyskanie zagrabionych przez ZSRR terytoriów i sam będzie odpowiadał przed historią. Rumunom zarzucono niesubordynację. Jednak część armii rumuńskiej pozostała na froncie i walczyła na południowej Ukrainie, Krymie i Kubaniu. W kwietniu 1944 r. wojska radzieckie przełamały front spychając oddziały niemiecko-rumuńskie w głąb Ukrainy. Rumuni zaczęli obawiać się o własne interesy. Nowa ofensywa radziecka w sierpniu 1944 r. rozbiła resztki armii rumuńskiej, a emisariusze Króla Michała (następcy tronu) namawiali do zaprzestania walk po stronie niemieckiej, gdyż uzyskali zgodę Rosjan na zawieszenie broni. Z rozkazu króla, Antonescu został aresztowany i przekazany komunistom, a rząd rumuński 22 sierpnia 1944 r. wypowiedział wojnę III Rzeszy. Niemcy usiłowali opanować sytuację, ale się to nie udało. Nie udało się też ewakuować pozostałych wojsk i Rosjanie wzięli do niewoli i wywieźli na Syberię 150 tys. żołnierzy rumuńskich. 30 sierpnia 1944 r. do Bukaresztu wkroczyła Armia Czerwona a wraz z nią dywizja ochotnicza złożona z byłych rumuńskich jeńców. W ciągu następnych miesięcy utworzono 28 dywizji, które walczyły u boku Armii Czerwonej. Doszło też do tego, że Rumuni walczyli z Węgrami, będącymi po drugiej stronie frontu. Wojska rumuńskie walczyły również o wyzwolenie Budapesztu, Wiednia i Pragi. W ciągu trzech lat przekształcono Rumunię w kraj „demokracji ludowej”. 1 czerwca 1946 r. po pokazowym procesie rozstrzelano marszałka Antonescu i jego sztabowców. W 1989 r. krwawa rewolta obaliła dyktaturę Ceausescu i załatwiła sprawę w ten sam sposób. CDN – Włochy. ANDRZEJ GINDRYCH


30

październik 2017 sierpień 2017

30

książki

www.pulsciechanowa.pl www.pulsciechanowa.pl

książki WALDEMAR NICMAN

Nakładem Wydawnictwa WALDEMAR NICMAN FRONDA ukazała Stosunkowo niedawnoksiążka na się bardzo ciekawa autorstwa Ireny ikin Andrzeja ekranach polskich gościł film Fedorowiczów pt. pt. „Gwiazdy”, który pokazywał „25 polskich wynalazców i jak to określił jego dystrybutor odkrywców którzy zmienili „wielką świat”.piłkę i wielką miłość”. Za

sprawą wydawnictwa FRONDA Do tej pory w głównej mierze możemy zobaczyć na jeszcze czytałem teraz i recenzowałem łamach naszegostronę miesięcznika o „ciężjedną futboluksiążki w realiach kiej” tematyce. Z potrzeby i swego PRL-u, afery i wyboru.czyli: Byłosłużby, o traumatycznych wydarzeniach II światowej apokalipsy. skandale. Także o zsyłkach naszych rodaków do

obozów koncentracyjnych nazistowskich Niemiec i gułagów imperium zła. Również o Żołnierzach Wyklętych/Niezłomnych, o bestiach z NKWD i UBP, a także zwyrodnialcach ze Smiersza i Wojskowej Informacji. Niedawno skończyłem 70 lat i zbliżam się nieuchronnie do mety ziemskiego pielgrzymowania, a jedynym mym zdrowym w miarę organem jest… głowa. I za to wielkie dzięki Bogu! Czas zatem nieco wyluzować i poczytać coś lżejszego i pozytywnego, co nie znaczy, że gorszego. Może zamiast romantyzmu więcej pozytywistycznej pracy u podstaw? Dla zdrowia psychicznego nas wszystkich. Wielu ludzi proweniencji nijakiej, jak też lewicowo-liberalnej, a także przedstawicieli mediów „głównego” nurtu, o takiej też orientacji twierdzi, IIżeWojny polskość to Po apokalipsie Światonienormalność, a Polacy znacznej wej, świat, Europa i Polskawbyły zupełczęści nie innetojakzacofani onegdaj. przedstawiciele Nasza Ojczyzna, ciemnogrodu i wyjątkowi nieudaczktóra jako pierwsza padła ofiarą napanicy. Trudno mi potężnych się z tym zgodzić. ści dwóch swych sąsiadów, to całkowicie złudna i nikczemna wJest których zapanowały okrutne i agreopinia.systemy Oczywistym jest fakt, że tak sywne totalitarne, na skutek jak w każdej zbiorowości, jaką podłej zdradydużej zachodnich aliantów jest niewątpliwie naród, stronie trafiają„żesię znalazła się po złej, ciemnej różnorakie jednostki i grupy laznej kurtyny”. Państwo, któregoosób. żołMamywalczyli jednak na przestrzeni wieków, nierze dzielnie na wszystkich a także aktualnie ludzikonfliktu, mądrych,które świafrontach światowego tłych, godnych. Takich, którymi poniosło niewyobrażalną daninę krwi, możemy się chwalić całym świecie. które straciło 6 mln na swych obywateli o takich właśnie osobach jest świeżo iI ponad połowę swego terytorium stawydana przez woli przebojową ło się wbrew wasalnymi wszechkrajem stronną FRONDĘ pt. „25z sowieckiego imperiumksiążka zła. Władzę polskich wynalazców i odkrywców moskiewskiego nadania objęła nieliczktórzy autorstwa na na ówzmienili czas grupaświat”, komunistycznych Ireny i Andrzeja Fedorowiczów. szubrawców i zaprzańców. Nie mając Pozycja liczypoparcia sobie 320 stron, na prawie żadnego w rodzimym których to autorzy opisali świetspołeczeństwie musiała się 25opierać, nych ludzi przynależnych do polskiej wpierw na aparacie przemocy sowiecnacji. okupanta, Cena 29,90a złnastępnie wręcz zachęca do kiego własnym Czyta się sprawnie i plejady szybko -kupienia. stworzonym z żydokomuny, pospolitych rzezimieszków oraz analfaADRES REDAKCJI ADRES REDAKCJI ul. Sienkiewicza ul. Sienkiewicza 33A 33A 06-400 Ciechanów 06-400 Ciechanów e-mail: pulsciechanowa@gmail.com e-mail: pulsciechanowa@gmail.com tel. 502 48 21 tel. 502 6868 48 21 REDAKTOR NACZELNY REDAKTOR NACZELNY Piotr Pszczółkowski Piotr Pszczółkowski

Warto przeczytać: „Tajna historia futbolu” – Warto przeczytać: „25 polskich wynalazców…” Grzegorz Majchrzak

– I. i A. Fedorowiczowie

Piłka kopana O Polakach, w szponach którzy zmienili bezpieki świat betów wyróżniających się tylko wyjątze względu ciekawą zawartość. kową perfidią ina okrucieństwem. Miękka nie obniża wartości Ten oprawa powojenny potworek, bępoznawczej ze dący kiepską pozycji. imitacją Zachęcam państwa niewszech miar idosuwerennego sympatycznej przyjął, lektury. podległego nie wiedzieć czemu, nazwę Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej i był całHistorie wyjątkowych kowicie zależny od swych sowiecPolaków kich „przyjaciół”. Był kształtowaKsiążka ta według nie opowiada wbrew ny dokładnie narzuconego tytułowemu przesłaniu o wynalazkach przez nich wzorca na państwo, gdziei eksperymentach naukowych. są ogromną rolę odgrywała milicjaTopolityczna i tzw. obywatelska (MO) oraz wszelakie służby specjalne. Cywilne i wojskowe. Nie ominęło to też sportu, który okazał się być „oczkiem” w głowie ówczesnych władz, a w nim najbardziej popularnej dyscypliny - piłki nożnej, zwanej przez nich „opium dla mas proletariackich”.

Dlaczego władza kochała sport? Tamże lokowano wielu wysokiej rangi aparatczyków partyjnych i funkcjonariuszy służb specjalnych różnej maści. W sporcie bowiem, niewielkim kosztem, można było osiągać sukcesy nobilitujące reżimową władzę na arenie międzynarodowej. Młodzież chętnie garnęła się do sportu ponieważ dawał on możliwość zarobienia ponadprzeciętnych pieniędzy, a także upragnionych wyjazdów za granicę i dorobienia na drobnym handelku. Ponadto wielcy historie o wyjątkowych sportowcy, a zwłaszczaPolakach, futboliści,którzy stawbrew i wszystkim postawali się wszystkiemu idolami tłumów. Byli niezwykle nowili przełamać zastane schematy popularni i w pewnym sensie hołubieni myślenia i zmienić świat. Cel, który przez władzę. sobieTowyznaczyli, byłjedna, o wielejasna trudniejszy jednak tylko strona do realizacji, przypadku wynalazmedalu. Była niż też wdruga. Ciemna i zła. ców i odkrywców Totalna inwigilacjainnych służb, narodowości. afery i skanŻycieI ludzi dale. o tymtrwale właśniezmieniających jest niedawnonaszą wycywilizację nie byłowydawnictwo łatwe, ale w dana przez nigdy przebojowe przypadku książka Polakówbardzo skalę rzetelnego, trudności FRONDA trzeba podnieść najmniej do potęgi sumiennego i co utalentowanego pradrugiej. Wielu książki cownika IPN - bohaterów Grzegorza tejże Majchrzaka działało bowiem czasach, gdy polskie pt. „Tajna historiaw futbolu”. Pozycja ta ziemie jest byłynawyjątkowo zacofane: bez oparta faktach i dokumentach przemysłu, uczelni, tradycji badań odnalezionych w przepastnych archinaukowych, i politycznego wach. Przez toknow-how jest autentyczna i prawwsparcia, o pieniądzach najejwynalazki dziwa do bólu. To podnosi wartość nawet nie wspominając. Taki jest już literacką. bowiem Choćurok liczybycia sobiepolskim aż 400wynalazcą stron to lub odkrywcą, że zawsze ma jest on pod dla przeciętnego czytelnika do „skonsumowania” w trzy jesienne wieZESPÓŁ REDAKCYJNY ZESPÓŁ REDAKCYJNY Wiktoria Kwiatkowska, Kaja Murzyńska, Wiktoria Kwiatkowska, Katarzyna Rólka, Smosarska, Katarzyna Rólka, DorotaDorota Smosarska, Andrzej Gindrych, Andrzej Gindrych, Tomasz Tomasz Jurczak, Jurczak, Rafał Kado, Waldemar Rafał Kado, Waldemar Nicman, Nicman, Karol Podgórny, Karol Podgórny, Mateusz Pszczółkowski, Mateusz Pszczółkowski, Tomasz Racki Tomasz Racki

czory. Zawiera sporo ciekawych zdjęć i przysłowiową górkę. Pracaniepublikobohaterów dokumentów dotychczas tejże pozycji nie była zatem spacerkiem wanych. Ciekawa i kolorowa okładka intelektualnym w żadnej mierze.polskich Była za przedstawiająca czołowych to walką gladiatorów. ją najpiłkarzy: Deynę, LatęWygrywali i Młynarczyka lepsi i najsilniejsi. w życiu. I omankatakich przyciąga wzrok.JakDrobnym to ludziachwydaje jest książka. Opróczoprawa. 25 ukamentem się miękka zanych w niej książka Polaków,dosetki naszycha Jest to jednak czytania, rodaków długi czasw brało w świanie do stawiania regaleudział jako ozdobtowym wyścigu naukowców i wynalaznik. Jej cena to 39,90 zł. Zachęcam do ców, ba nadawało bywało kupienia i czytaniamunietempo, tylko akibiców że przez czas jakiś przewodziło stawce sportowych.

całej.

Czego dowiemy się z książki?

Co zawdzięczamy Wielu, nieznanych do tej pory i Polakom? ciekawych informacji o ludziach z fut-

Czyzwiązanych. wiecie Szanowni bolem Tytuły Czytelnicy, kolejnych że kuloodporną kamizelkę, walkie-talrozdziałów mówią same za siebie: kie, ręczną kamerę filmową, drabinę Futbol pod specjalnym nadzorem. Kastrażacką, a nawet… zwykły Wojskospinacz zimierz Deyna na celowniku biurowy wymyślili Polacy? Każdy człowej Służby Wewnętrznej. Kryptonim wiek ma indywidualną, „Piłat”. Robert Gadocha naniezmienną celowniku przez całe życieCieślik grupę wkrwi, którąbezto WSW. Gerard sidłach dziedziczy po swych przodkach – do pieki. Podejrzany Henryk Kasperczak. takiego Bezpieczeństwa wniosku doszedłkontra nie ktoinż. innyi Służba jak Ludwikzabrzańskiego Hirszfeld, analizując bramkarz GórnikabadaHunia nad krwinkami bert Kostka. Adam psów. Kensy To podprzełolupą mowe medycynie na odkrycie SB. Odw kandydata tajnegouratowawspółło życie milionom ludzi,przestępczepozwalając pracownika do „elementu na ibezpieczne przetaczanie krwiMarek mięgo podejrzanego mocno”. Jak dzy pacjentami. Leśniak wykiwał Służbę Bezpieczeńmała„człowieka, dziewczynkaktóry projektowastwa.Jako Casus zatrzyła ubranka dla…czyli lalek. Stefania Chwałek, mał Anglię”, bramkarza Jana znana lepiej na świecie jako czworga”, Stephanie Tomaszewskiego. „Banda Kwolek, wynalazłaafera kevlar, materiał czyli najgłośniejsza peerelowskiewykorzystywany dopiłkarskich produkcji doskonago futbolu. Kulisy transfełych Jak hełmów wojskowych, nart,Nantes, rakiet rów. „Piłat” trafił do FC tenisowych i jachtów.epopeje Roberta czyli transferowe Dziś nie wyobrażamy mecz, sobie czyli bez Gadochy. Kupię/sprzedam niego najprostszej pracystadionach. biurowej. Jedkorupcja na ligowych Esnak zi pewnością z naswidowiwie, że becy milicjanci niewielu na ligowych zwykły…Mecze spinacz skach. pod wymyślił specjalną pianista ochroną.i kompozytor Józef Hofmann, Wrocławska feta. Więcej niż zainspiromecz…! wany do tego kształtem… wioliKryptonim „Mexico 86”. klucza Jak to Służnowego. Wśród setki ba Bezpieczeństwa nie opatentowanych strzeliła „Czarprzez Koszulom” niego pomysłów znalazły się równym – „Gola” (warszawnież wycieraczki skiej Polonii). samochodowe. W 25 ciekawych, a wręcz Recenzowana książka to porywająfragment cych opowieściach Irena i ito Andrzej historii polskiego futbolu bardzo Fedorowiczowie prezentująa momengeniusz, ważny. Do tego interesujący, upór nawet i pracowitość polskich naukowtami pasjonujący. To także ciekacówhistorie i wynalazców. Tudzież wielkich we żywych ludzi i ich wyborów, odkrywców i wizjonerów nauki – specjaktórych dokonywali w niełatwym dla listów okresie z różnych dziedzin. wielu Polski Ludowej. Po prostu warto je poznać…

ISSN 2392-3407

BIUROREKLAMY REKLAMY BIURO tel.502 502 tel. 68 68 48 2148 21

Nowości Wydawnictwa EDITIONS SPOTKANIA

Nowości Wydawnictwa FRONDA

„Listy z Rosji”

Astolphe Coustine Czy Rosja Putina jest inna? Jak zmieniła się Rosja przez 180 lat? Lektura książki wydaje się jednoznacznie, zwłaszcza w świetle współczesnych wydarzeń, odpowiadać na te pytania. „Listy z Rosji” Astolphe'a de Custine'a są przez wielu „Niewyjaśnione zabójstwa” znawców współczesnej Przemysław Słowiński problematyki wschodW cyklu „Mroczny PRL” tym razem ukaniej uważane za jedną się pozycja opisująca zzałanajtrafniejszych i morderstwa, które nigdyprzenikliwych nie zostały wyjaśnione, najbardziej analiz mebądź oficjalnarządzących wersja podana wła-i chanizmów tym przez krajem dze budzi wątpliwości. najwierniejszym portretem rosyjskiego Porwanie i zabójstwo Bogdana Piasecspołeczeństwa. kiego - Bolesława A (syna sam szefa autorPAX-u tak oto notuje Piawe seckiego),doproces „Wampira z Zagłęwstępie swej książki: „Jeżeli chcę bia”, śmiertelne pobicie opisać tę podróż, muszęprzez być milicjanprzygotów Grzegorza Przemyka – te i wiele towany na narażenie się rządowi najinnych nigdy do i końca niewyjaśnioprzebieglejszemu najlepiej w świecie nych zagadek kryminalnych PRL-uszpieznajobsługiwanemu przez swoich dujemy w tej bardzo ciekawej książce gów”. Przemysława Słowińskiego. Listy z Rosji Astolphe'a de CuLiczba stron: 360, Cena: 39,90 stine'a to książka, która mazłniezwykłą, burzliwą historię. Tak tę historię „Gar’Ingawi Wyspa opisuje Gustaw Herling-Grudziński Szczęśliwa - Tom 3: pisanym nocą: w swoim Dzienniku Dzieje Taguna” „Książka zatem ukazała się w roku Anna Borkowska 1843 i miała oszałamiające powodzeW trzecim, nie. Sześć ostatnim nakładówjużwe Francji, kiltomie „Gar’Ingawi”, ka pirackich wydań w Belgii, szereg ważą się losy Taguna.dwieście tysięcy tłumaczeń: w sumie Sprzedany feineńskim egzemplarzy w krótkim przeciągu kupcomcyfra dociera do lata zawrotna. czasu, na owe Lhed. Trafianatychmiast tam na na indeks w Wciągnięta dwór była królatam Kneha i Rosji, przemycana przez poksiężniczkizagranicznych Mdan. Nie- i rosyjskich: dróżnych stety, jego czytano ją toszczęście z cierpką aprobatą, to trwa długo. Prawzniegwałtownym oburzeniem. Mikołaj I wpadł po szybkim przekartkowaniu czterech tomów w gniew, słyszano go mruczącego podWy nosem: Moja Nowości daw nicwina, twa to ja ułatwiłem temu łajdakowi przyjazd do Rosji”. „Legenda polska” Fama jednak Ewa Jabłońska-Deptuła głosi, że dał się opowiada o patriotyzmie wyrosłym z później przemoc buntu wobec zaborców, występującym ciekawości i wyprzeciw niewoli jątkowo nudnei wynaradawianiu, którego wieczory w pa-cechą charakterystyczną było, maniłacu wypełniał festowane wręcz, wyznasobie i rodzinie nie wiary. Jej bohaterem ? czytaniem na zbiorowym ? stały się kolejgłos wybranych ne pokolenia walczące o rozdziałów. wolność Polski,pood czasów Dopiero Konfederacji upływie siedem- Barskiej, poprzez Insurekcję dziesięciu bliKościuszkowską, sko lat, w roku Powstanie Listopadowe, 1910, cenzura Wiosnę Ludów, zezwoliła do Powstania carska Styczniowego na skrócone ro- dochodząc. O kolejach syjskie wydaniei znaczeksiążki. Prawie WYDAWCA WYDAWCA P’artStudio Studio – Pszczółkowski Piotr Pszczółkowski P’art – Piotr ul.Sienkiewicza Sienkiewicza ul. 33A, 33A, 06-400 Ciechanów 06-400 Ciechanów DRUKAgora Agora DRUK SA, SA, ul.Daniszewska Daniszewska ul. 27, 27, Warszawa Warszawa

jednobrzmiący skrót dziwe męki przeżywa małpim Kraju ujrzał w światło dzienne Galgal-pa’asz, gdzie jest wyśmiewany nazajutrz po rewolucji,i lżony. Jak zakończą się jegobłyskawiczlosy? Czy ale został Nulani ruszy naniepomoc młodszemuz skonfiskowany, bratu? Walka o władzę toczy się między powodów które są barUnganą, a jego dziej synemoczywiste Inutu. Ktodzisiaj zwycięży? niż mogły być wtedy. Liczba stron: 288, Cena: 29,90 złtrzydzieW latach stych i czterdziestych dyplomaci zachodni akredytowani w Moskwie polowali na fragmenty książki i czytali je zachłannie z nieopisaną rozkoszą. Autor Listów, Astolphe Louis Léonor markiz de Custine (1790-1857), to francuski pisarz i podróżnik, autor książek podróżniczych i powieści. Był zaprzyjaźniony z polskim środowiskiem emigracyjnym Hotel Lambert „Detektyw Krzysztof Rutkowski w Paryżu: z Czartoryskimi, Mickiewi– cz. iI Fryderykiem - Porwania”Chopinem, z któczem Roman Mańka, Łukasz Ziaja rym korespondował intensywnie przez Dramatyczne losy osóbz braćmi uprowadzonych kilka lat. Znajomość Gurowprzez mafię. Opisi Ignacym działań nietypowych, skimi, Adamem była jednym porywaczy. Kulisy najzzdesperowanych powodów wyprawy markiza w 1839 głośniejszych porwań dla okupu. Ignacy roku do Rosji: piętnastoletni Ktoudział zlecił słowackim gangsterom uproza w Powstaniu Listopadowym wadzenie był ściganyznanego wyrokiemkrakowskiego carskim takżebizna nesmena? Jakie tajemnice emigracji. Wizyta Custine'a w Peterskryje porwanie Krzysztofa burgu i jego rozmowy z cesarską parą O.? Jak działa ekipa słynnemiały wyjednać amnestię dla młodego go detektywa? patrioty. Rzecz się nawet powiodła. Rutkowski w poryLiczbaKrzysztof stron: 390, Cena: 45,00 zł wającej rozmowie ujawnia sprawy, o których nikomu do „Co nam Gmyz zgotował? tejszczyptą...” pory nie mówił. PrzedstaPrzepisy ze wia też praktyczne porady, Cezary Gmyz m.in. jakkulinarnych, zapobiegać 50 porwa50 przepisów osób niu i co50 robić, jeżeli jednak ze świata polityki, rozmów w kuchni ciebie albo kogoś z – głównieporwą o polityce. twojejksiążka rodziny.kucharska, któNiezwykła Liczba 320, Cena: 34,90 ra powstała nastron: podstawie programu telewizyjnego prowadzonego przez Cezarego Gmyza – „Kuchnia polska”. Gmyz zaprosił do swojej kuchni, EDITIONS SPOTKANIA między innymi: Andrzeja Dudę, Pawła Kukiza, Piotra Jeglińskiego, Johna niu historycznych Godsona, splotów religii Anto-i ruchów wyzwoleńczych niegopisze pogrążoMacierena w głębokiej refleksji tematem wicza,nad Katarzynę Autorka. Piekarską, żeby się Istotnąpokłócić częściąnapozycji tematy jest polityczne, dołączona a pogoczęść albumowa, której dzić nadw talerzem zaprezentowano repropysznych potraw. dukcje grafik zprzepisy: epoki, A biżuterii patriotycznej, flaczki po warstrofy szawsku, pieśni i poezji babka patriotycznej, dzięki któziemniaczana, rirym między świasotto innymi z grzybami, domośćzupanarodowa krem ze szpa-i patriotyzm ragów, przetrwały. leczo, woCzęść albumowa zajmujei łowina po czesku 80 stron.wiele innych… Liczba stron: 242, Cena: Liczba stron: 30,00 zł 120, Cena: 40,00 zł Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych reklam zamieszczanych reklami ogłoszeń. i ogłoszeń. Zastrzegamy sobie nadesłanych tekstów. Zastrzegamy sobieprawo prawododoskracania skracania nadesłanych tekstów. Poglądy zawarte są osobistymi Poglądy zawartewwpublikowanych publikowanychmateriałach materiałach są osobistymi opiniami ichautorów autorówi niekoniecznie i niekoniecznie muszą odzwierciedlać opiniami ich muszą odzwierciedlać poglądy Redakcjii iWydawcy. poglądy Redakcji Wydawcy. Na art25. 25.ust. ust.1 1pktpkt1b1bprawa prawa autorskiego Na podstawie podstawie art autorskiego Wydawca Wydawca wyraźnie zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie wyraźnie zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów materiałów opublikowanych w „Magazynie Opinii Ziemi opublikowanychPULS” w „Magazynie Opinii Ziemi Ciechanowskiej Ciechanowskiej bez uzyskania pisemnej zgody PULS” bez uzyskania zgody Wydawcy jest zabronione. Wydawcy jestpisemnej zabronione.


31

MAGAZYN OPINII

książki

ZIEMI CIECHANOWSKIEJ

o. Honorat Koźmiński - „Przesłanie z Gietrzwałdu”

DOROTA SMOSARSKA W 140. rocznicę objawień maryjnych w Gietrzwałdzie Wydawnictwo FRONDA wydało nigdy niepublikowany tekst - duchowy komentarz bł. Honorata Koźmińskiego. Przygotowany był on do druku, ale – na ponad sto lat – powędrował do szuflady. Jak podkreśla wydawca, to zrządzeniem Opatrzności oddano do rąk Czytelnika „Przesłanie z Gietrzwałdu. Chwała Jezusowi poprzez Maryję Niepokalanie Poczętą”.

Gorliwy spowiednik i patriota Honorat Koźmiński (1829 – 1916) postanowił poświęcić swoje życie Panu w zakonie i w wieku dwudziestu lat wstąpił do kapucynów. Jego kazania, a przede wszystkim posługa w konfesjonale, zjednały mu wiele serc. Władze carskie, w trakcie kasaty zakonów po Powstaniu Styczniowym, internowały o. Honorata najpierw w Zakroczymiu, a potem w Nowym Mieście n. Pilicą. Odosobnienie to trwało 52 lata. Owoc okazał się jeszcze obfitszy. Jego posługa spowiednika i prowadzone kierownictwo duchowe zaowocowało powstaniem 25 zgromadzeń zakonnych i stowarzyszeń ludzi świeckich. Dzięki jego gorliwości, na przekór carskim ukazom, na terenach zaboru rosyjskiego nastąpił rozkwit życia konsekrowanego. Ojciec Honorat zarówno na ambonie jak i w pracy pisarskiej, szerzył kult Serca Bożego i miłość do Maryi. Ojciec Święty Jan Paweł II beatyfikował go 16 października 1988 roku. Podkreślając wybitne zasługi błogosławionego Honorata Koźmińskiego w działalności niepodległościowej oraz na polu pracy społecznej, Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, przekonany o szczególnym znaczeniu tego dorobku dla dziedzictwa narodowego, uchwałą z dnia 22 czerwca 2016 r. ustanowił rok 2017 Rokiem błogosławionego Honorata Koźmińskiego, obok świętego brata Alberta Chmielowskiego. W roku 2016 przypadała 100. rocznica śmierci błogosławionego Honorata Koźmińskiego, „który całym swoim życiem dowiódł, że wartości, którymi się kierował, i działania, jakie podejmował, służyć miały drugiemu człowiekowi, a zwłaszcza temu najbardziej potrzebującemu – jego rozwojowi zarówno duchowemu, jak i społecznemu. Rozwojowi tak istotnemu, zwłaszcza w trudnych latach niewoli narodowej i niezbędnemu dla podtrzymania, za wszelką cenę, polskiej wspólnoty narodowej”. Muzeum Archidiecezji Warszawskiej w roku bł. Honorata Koźmińskiego zaprasza na wystawę poświęconą wybitnemu kapucynowi.

Orędzie z Gietrzwałdu do narodu polskiego „Obudź się ludu Lechicki, bogobojny i religijny, narodzie rdzennie Katolicki – byłeś niegdyś przedmurzem Chrześcijaństwa, o które próżno szczerbiły się miecze pogańskie, dziś masz

W rocznicę warmińskich objawień być przedmurzem jego duchowym, o które ma się odbić obojętność, niedowiarstwo i zwątpienie oziębłych” - tak we wstępie O. Honorat zwraca się do całej Polski. Należy przypomnieć, że nasz kraj był wówczas podzielony między trzech zaborców. W tych ciężkich czasach, charakteryzujących się bezbożnością i lekceważeniem tego co nadprzyrodzone, przychodzi Maryja do warmińskiej wioski, która zachowała swój polski i katolicki charakter będąc otoczona ludem protestanckim. I do tego mówi pięknie w języku polskim! Sługa Boży objawienia rozumiał jako nawiedzenie całego narodu w najtrudniejszych dla niego chwilach. Żywił gorącą nadzieję, że dzięki temu naród polski odrodzi się i wytrwa w wierze ojców.

„Chcę abyście mówili Różaniec” Maryja w Gietrzwałdzie wysuwa pod adresem ludzi żądanie aby odmawiano różaniec. Bł. Honorat Koźmiński zwraca uwagę, jak niewiele od nas żąda i jak łatwo jest wypełnić Jej życzenie. „Jak mało od nas Królowa żąda. Nie domaga się od razu naszej poprawy, nie nalega natychmiast o wielkie pokuty, nie nagli do wielkich ofiar, chociaż to wszystko słusznie wymagać by mogła. Chce tylko, abyśmy odmawiali Różaniec, a przez ten Różaniec pragnie udzielić nam wszystko, czego tylko nam potrzeba na duszy i ciele (...) na takie wezwanie zaiste cała Polska powinna by się wpisać do Różańca, a przynajmniej zobowiązać do jego odmawiania”. Autor przypomina, jak wielką rolę odegrał różaniec w życiu narodu, że był zawsze pomocny w trudnych chwilach. Natomiast gdy o nim zapominano, wtedy zaczynał się upadek narodowy. Z tego powodu O. Honorat gorliwie głosił orędzie Maryi, aby odmawiano różaniec w każdym polskim domu. Jest on potężną modlitwą, przez którą wiele cudownych rzeczy ludzie sobie wyprosili. Kościół zaś potwierdza, że po Mszy św. i brewiarzu, Różaniec jest najdoskonalszą modlitwą. W ciągu ostatnich dwustu lat Matka Boża zjawiła się w wielu miejscach, a wszystkie potwierdzone przez Kościół objawienia zawierają wezwanie do odmawiania Różańca. Odpowiedzmy wielkodusznie na to wezwanie Matki Bożej zwłaszcza w październiku.

7 października 2017 roku, w święto Matki Bożej Różańcowej, miała miejsce akcja „Różaniec do granic”, organizowana przez fundację Solo Dios Basta. Była odpowiedzią Polaków na apel Maryi sprzed 140 lat w Gietrzwałdzie i 100 lat w Fatimie. Wszyscy modlili się jednocześnie różańcem na granicach z intencją nawrócenia Narodu, jedności dla Polaków oraz nawrócenia i pokoju dla świata. - O „Różańcu do Granic” rozpisała się już prasa na całym świecie. Można o tym przeczytać na portalach w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii czy Niemczech. Wielu ludzi zza granicy gratuluje Polakom takiego przedsięwzięcia, ponieważ przypominają, że Polska już pomagała w ten sposób światu, np. walcząc z nazizmem czy komunizmem. Teraz o nas piszą, że Polska kolejny raz daje przykład. To jest bardzo budujące – mówił Leszek Dokowicz, jeden z organizatorów wydarzenia.

Szczególne wydanie… Recenzowana książka składa się z dwóch części. Ta pierwsza obejmuje życiorys bł. Honorata Koźmińskiego oraz przedruk artykułu o. Gabriela Bartoszewskiego dotyczącego objawień w Gietrzwałdzie, zamieszczonego w Studiach Warmińskich z 1977 roku. Krótko omawia on treść rękopisu i podkreśla, że o. Honorat był na terenie Królestwa Polskiego jednym z nielicznych, odważnych i gorliwych propagatorów objawień gietrzwałdzkich, a swoją pracą wybitnie przyczynił się do rozszerzenia i utrwalenia czci Matki Bożej z Gietrzwałdu. Ponieważ prawa autorskie do tekstu bł. Honorata pozostają przy Zakonie Braci Mniejszych Kapucynów Prowincji Warszawskiej, minister prowincjalny o. Andrzej Kiejza OFMCap wyraził pisemną zgodę na wydanie drukiem książki zawierającej tekst rękopisu. We wstępie umieszczono również list arcybiskupa Józefa Górzyńskiego, metropolity warmińskiego, w którym zachęca czytelników do wsłuchania się w przesłanie Matki Bożej z Gietrzwałdu oraz udziela pasterskiego błogosławieństwa. Druga część to tekst rękopisu bł. Honorata Koźmińskiego - „Chwała Jezusowi przez Maryję Niepokalanie Poczętą (Objawienia w Gietrzwałdzie)”. Książka została wydana w miękkiej oprawie i liczy 160 stron. Zawiera wiele zdjęć. Jej cena to 19,90 zł.

Spotkania z Książką w Galerii

Jerzy Jachowicz o skamielinach III RP Gościem pierwszego po wakacyjnej przerwie Spotkania z Książką w Galerii im. Bolesława Biegasa (Powiatowe Centrum Kultury i Sztuki w Ciechanowie), był red. Jerzy Jachowicz – autor książki „Skamieliny III RP” (Wydawnictwo Zysk i S-ka). Jerzy Jachowicz - jeden z najbardziej znanych dziennikarzy ostatniego ćwierćwiecza, uznawany za prekursora polskiego Jerzy Jachowicz i dr Teresa Kaczorowska. reportażu śledczego, tym razem wcielił się w rolę publicysty politycznego. W swej najnowszej książce autor piętnuje postawę swych bohaterów, owych „skamielin III RP”, za pomocą krótkiej, błyskotliwej analizy, nie stroniąc od subtelnej ironii i kpiny. Często też prowadzi z czytelnikiem grę, wplatając w narrację całkowicie fikcyjne teksty, dla których punktem wyjścia zawsze są fakty. Osiąga w tym tak wysoki stopień wiarygodności, że czasami jego redakcyjni koledzy serio pytają, jak udało mu się zdobyć tak poufne zarządzenie albo list. Prostota języka w połączeniu z jego jasnością, precyzją opisu oraz rygorystyczną oszczędnością słowa nadaje publicystyce Jachowicza oryginalny koloryt, który powoduje, że przy całej swej lekkości i lapidarności teksty te zapadają w pamięć. W trakcie dyskusji z uczestnikami spotkania poruszano m.in. kwestie: reformy wymiaru sprawiedliwości, reparacji wojennych czy aktualnych relacji pomiędzy prezydentem Andrzejem Dudą i partią rządzącą. Spotkanie, w jak zawsze bardzo ciekawy sposób, poprowadziła dr Teresa Kaczorowska. Wzięli w nim udział, m.in.: Barbara Kornatowska – przewodnicząca Rady Miasta Ciechanów, wiceprezydent Anna Żebrowska oraz radni miejscy – Bogumiła Rybacka, Jerzy Racki i Marek Rutkowski. TM

Nowości Wydawnictwa FRONDA „Homoseksualizm”

Beata Wieczorek Pierwsza na polskim rynku przekrojowa książka stanowiąca przegląd badań zjawiska homoseksualizmu. Analiza dowodów naukowych na poparcie konkurencyjnych hipotez odnoszących się do tego, czym jest homoseksualizm i jak powstaje. Wszechstronne i interdyscyplinarne opracowanie: naświetlające zagadnienie od strony historii i statystyki, poprzez prawo, kwestie medyczne, terapię i zjawiska społeczne, aż po listę organizacji pomocowych czy porady praktyczne. Nie kieruj się emocjami sięgnij po udokumentowane dowody naukowe. Liczba stron: 928, Cena: 59,90 zł

„5 pór roku w kuchni. Smak na życie”

Mariusz Wachowicz Książka kulinarna, jakiej jeszcze nie było. Oryginalne przepisy, odważne połączenia smaków, klasyczne potrawy z nutą modernizmu. I historia niezwykłego człowieka, który żył dla pasji, a teraz z pasją walczy o życie. Autor – Mariusz Wachowicz – to dziennikarz

Polskiej Agencji Prasowej, doktor nauk ogrodniczych, projektant ogrodów, autor kulinarnego bloga, pasjonat fotografowania. Wypadek, któremu uległ we wrześniu 2015 r. zmienił wszystko w jego życiu. Mariusz został odnaleziony w środku nocy na ścieżce rowerowej, nieprzytomny z rozległymi urazami głowy. Lekarze nie dawali mu szans na przeżycie. Na długie tygodnie zapadł w śpiączkę. Nie było z nim żadnego kontaktu. Po roku od wypadku Mariusz przeszedł nowatorską operację wszczepienia stymulatora pnia mózgu, u prof. Wojciecha Maksymowicza w Olsztynie. Dzięki niej Mariusz, prawdziwy wojownik, powraca do życia. Po długiej zimie przyszła wreszcie dla niego wiosna. Dlatego w książce Mariusza Wachowicza znajdziemy piątą porę roku i wielki smak na życie. Do pełni sukcesu potrzebna jest jednak codzienna, wielogodzinna rehabilitacja. To bardzo ciężka praca, którą Mariusz wykonuje, aby powrócić do normalnego życia. Kupując książkę, pomagasz – część zysków przeznaczona jest na rehabilitację Mariusza Liczba stron: 192, Cena: 34,90 zł


32

ogłoszenie własne wydawcy

październik 2017 www.pulsciechanowa.pl


Issuu converts static files into: digital portfolios, online yearbooks, online catalogs, digital photo albums and more. Sign up and create your flipbook.